Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

Razem czy osobno

, Blizniaki i szkola
> , Blizniaki i szkola
sunrise
wto, 25 mar 2014 - 15:52
Do innej szkoly nie ma szans. Sladanie aplikacji dawno sie zakonczylo wiec juz jest za pozno. Mialy by rok w plecy, albo dostaly by sie do tej najmniej pozadaniej przez innych szkoly tzn nie najlepszej. A pozniej zmienic, to tez nie lada problem.

Dlatego wlasnie mam dylemat bo nie chce ich skrzywdzic. Ala tez nie chce, zeby pozniej sie okazalo ze problem Z Ala sie poglebil i bede miala do siebie pretensje, ze moze te rozdzielenie nie byloby takie bolesne. Dzieci przeciez czasem nas tak pozytywnie zaskakuja.

Ok porozmawiam z pania jeszcze dokladnie o klasach moze jest jakas mozliwosc lagodzaca.

Ten post edytował sunrise śro, 26 mar 2014 - 14:18
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
SkÄ…d: uk
Nr użytkownika: 30,168




post wto, 25 mar 2014 - 15:52
Post #21

Do innej szkoly nie ma szans. Sladanie aplikacji dawno sie zakonczylo wiec juz jest za pozno. Mialy by rok w plecy, albo dostaly by sie do tej najmniej pozadaniej przez innych szkoly tzn nie najlepszej. A pozniej zmienic, to tez nie lada problem.

Dlatego wlasnie mam dylemat bo nie chce ich skrzywdzic. Ala tez nie chce, zeby pozniej sie okazalo ze problem Z Ala sie poglebil i bede miala do siebie pretensje, ze moze te rozdzielenie nie byloby takie bolesne. Dzieci przeciez czasem nas tak pozytywnie zaskakuja.

Ok porozmawiam z pania jeszcze dokladnie o klasach moze jest jakas mozliwosc lagodzaca.

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
marija82
śro, 26 mar 2014 - 13:30
mam ten sam dylemat icon_smile.gif w przedszkolu będą dwie grupy trzylatków. rozmawiałam z p. dyrektor i powiedziała, że posłanie do dwóch różnych grup jest zawsze wspólnie z rodzicami ustalane (początkowo na spotkaniu jedna z nauczycielek powiedziała, że z automatu będą rozdzielać bliźniaki czym mnie przeraziła).
teraz chodzą drugi rok razem do żłobka i dosyć często się zdarza, że opiekunki narzekają na nie, bo są dwie, więc na więcej sobie pozwalają. i faktycznie z mężem zaczęliśmy się zastanawiać nad rozdzieleniem. generalnie, jak już któraś tu wspomniała, zaczynają nowy rok szkolny i obydwie będą od zera wkraczać do grupy. w tym momencie najbardziej korzystnie byłoby je rozdzielić, bo żadna na tym nie straci. padła propozycja żeby do trzylatków posłać razem, a po roku rozdzielić, ale właśnie, któraś musiałaby zostać odseparowana od swojego towarzystwa i zaczynać od zero, a więc poczuć się skrzywdzoną, a tego bardzo bym nie chciała.
albo od początku, albo w ogóle.
generalnie, jak nie zdecydujemy się na rozdział w przedszkolu, to zapewne do podstawówki też pójdą razem. w gimnazjum same już zadecydują icon_smile.gif
marija82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: czw, 24 mar 11 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,239




post śro, 26 mar 2014 - 13:30
Post #22

mam ten sam dylemat icon_smile.gif w przedszkolu będą dwie grupy trzylatków. rozmawiałam z p. dyrektor i powiedziała, że posłanie do dwóch różnych grup jest zawsze wspólnie z rodzicami ustalane (początkowo na spotkaniu jedna z nauczycielek powiedziała, że z automatu będą rozdzielać bliźniaki czym mnie przeraziła).
teraz chodzą drugi rok razem do żłobka i dosyć często się zdarza, że opiekunki narzekają na nie, bo są dwie, więc na więcej sobie pozwalają. i faktycznie z mężem zaczęliśmy się zastanawiać nad rozdzieleniem. generalnie, jak już któraś tu wspomniała, zaczynają nowy rok szkolny i obydwie będą od zera wkraczać do grupy. w tym momencie najbardziej korzystnie byłoby je rozdzielić, bo żadna na tym nie straci. padła propozycja żeby do trzylatków posłać razem, a po roku rozdzielić, ale właśnie, któraś musiałaby zostać odseparowana od swojego towarzystwa i zaczynać od zero, a więc poczuć się skrzywdzoną, a tego bardzo bym nie chciała.
albo od początku, albo w ogóle.
generalnie, jak nie zdecydujemy się na rozdział w przedszkolu, to zapewne do podstawówki też pójdą razem. w gimnazjum same już zadecydują icon_smile.gif

--------------------
maria




Mariola***
czw, 27 mar 2014 - 10:04
sunrise nie pisała, że są jakieś powody, coś niepokojącego, żeby dzieci rozdzielać w szkole. Nie podała też wcześniej uzasadnienia propozycji przez panią.
Po uzasadnieniu pani, że jedna nie może rozwinąć skrzydeł przy drugiej, dalej jestem za zapisaniem do jednej klasy. Myślę, że można przyszłej wychowawczyni zasugerować rozsadzenie dzieci w ławkach, tak, żeby nawiązały nowe przyjaźnie. Można posłać na różne zajęcia dodatkowe. Tą "słabszą" wzmocnić przez odnalezienie własnie tego w czym jest dobra, a nawet lepsza od siostry.

A czy w domu widzisz tą dominację? Bo nie pisałaś o swoich obserwacjach, tylko tym co pani zasugerowała. Jak Ty czujesz?
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post czw, 27 mar 2014 - 10:04
Post #23

sunrise nie pisała, że są jakieś powody, coś niepokojącego, żeby dzieci rozdzielać w szkole. Nie podała też wcześniej uzasadnienia propozycji przez panią.
Po uzasadnieniu pani, że jedna nie może rozwinąć skrzydeł przy drugiej, dalej jestem za zapisaniem do jednej klasy. Myślę, że można przyszłej wychowawczyni zasugerować rozsadzenie dzieci w ławkach, tak, żeby nawiązały nowe przyjaźnie. Można posłać na różne zajęcia dodatkowe. Tą "słabszą" wzmocnić przez odnalezienie własnie tego w czym jest dobra, a nawet lepsza od siostry.

A czy w domu widzisz tą dominację? Bo nie pisałaś o swoich obserwacjach, tylko tym co pani zasugerowała. Jak Ty czujesz?

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
sunrise
czw, 27 mar 2014 - 17:48
Mariola*** W domu jest doklanie tak samo jak w szkole. Moze Ala troche pewniejsza niz w szkole jest. Ten przyklad z samolotem to z domu. Ale w szkole z zabawkami jest podobnie.
Ala zachowuje sie wlasnie bardzo czesto jak Pati chce. Robiac cos patrzy na rekacje Pati. Teraz w sumie jak sie zastanawiam to jest juz tak od bardzo dawna i poprostu sie utrwalilo. Pati byla zwyczajnie silniejsza i w ogole jest bardzo sila dziewczynka. Urodzila sie tez wieksza. Zazwyczaj to ona "wygrywala" zabawki. No, a jej glosisko (naprawde glosisko nie glos ma strasznie dobitny jak wrzeszczy czy placze) tez robilo swoje, zaczynala np plakac Ala ustepowala.
Generalnie bardziej kreatywna wydaje sie Ala. Jednak w zabawie to "propozycje" Pati raczej wchodza w zycie. Pati nie chce sie bawic w to co Ala wymysli i sie nie bawi, Alicja jest bardziej elastyczna.

Wczesniej naprawde do glowy mi nie przyszlo zeby je rozdzielic, wrecz wydawalo mi sie dziwne rozdzielanie blizniakow. Teraz naprawde bardzo ciezko sie nad tym zastanawiam choc ja sama wolalabym je razem w klasie. Tak poprostu czuje. Ale im glebiej sie zastanawiam tym wiecej mam watpliwosci.

Na nierozlaczanie ich, jest rowiez to, ze moje dziewczynki sa wlasnie raczej wycofane w grupie (nie jakos znacznie ale jednak) ze wzgledu na roznice jezykowa. Nie potrafia sie poslugiwac jezykiem angielskim jak inne dzieci. Rozumieja wszystko jednak nie potrafia sie wypowiedziec na tyle sprawnie. Jednak w dwojke zawsze jest razniej...

Mam balagan w glowie musze sie z tym przespac pogadac jeszcze z mezem. On sadzi, ze chyba lepiej byloby je rozdzielic. Ja widze powody i jakie moga z tego wyniknac plusy jednak nie wiem czemu nie jestem do tego przekonana icon_confused.gif
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
SkÄ…d: uk
Nr użytkownika: 30,168




post czw, 27 mar 2014 - 17:48
Post #24

Mariola*** W domu jest doklanie tak samo jak w szkole. Moze Ala troche pewniejsza niz w szkole jest. Ten przyklad z samolotem to z domu. Ale w szkole z zabawkami jest podobnie.
Ala zachowuje sie wlasnie bardzo czesto jak Pati chce. Robiac cos patrzy na rekacje Pati. Teraz w sumie jak sie zastanawiam to jest juz tak od bardzo dawna i poprostu sie utrwalilo. Pati byla zwyczajnie silniejsza i w ogole jest bardzo sila dziewczynka. Urodzila sie tez wieksza. Zazwyczaj to ona "wygrywala" zabawki. No, a jej glosisko (naprawde glosisko nie glos ma strasznie dobitny jak wrzeszczy czy placze) tez robilo swoje, zaczynala np plakac Ala ustepowala.
Generalnie bardziej kreatywna wydaje sie Ala. Jednak w zabawie to "propozycje" Pati raczej wchodza w zycie. Pati nie chce sie bawic w to co Ala wymysli i sie nie bawi, Alicja jest bardziej elastyczna.

Wczesniej naprawde do glowy mi nie przyszlo zeby je rozdzielic, wrecz wydawalo mi sie dziwne rozdzielanie blizniakow. Teraz naprawde bardzo ciezko sie nad tym zastanawiam choc ja sama wolalabym je razem w klasie. Tak poprostu czuje. Ale im glebiej sie zastanawiam tym wiecej mam watpliwosci.

Na nierozlaczanie ich, jest rowiez to, ze moje dziewczynki sa wlasnie raczej wycofane w grupie (nie jakos znacznie ale jednak) ze wzgledu na roznice jezykowa. Nie potrafia sie poslugiwac jezykiem angielskim jak inne dzieci. Rozumieja wszystko jednak nie potrafia sie wypowiedziec na tyle sprawnie. Jednak w dwojke zawsze jest razniej...

Mam balagan w glowie musze sie z tym przespac pogadac jeszcze z mezem. On sadzi, ze chyba lepiej byloby je rozdzielic. Ja widze powody i jakie moga z tego wyniknac plusy jednak nie wiem czemu nie jestem do tego przekonana icon_confused.gif

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
netty5
czw, 27 mar 2014 - 18:41
Tak z ciekawości spytałam mojego M. jako blizniaka co sądzi na ten temat.Stwierdził że dziwny temat i nigdy by na to nie wpadł. Sama nie wiem. Nie spotkałam się z takim pomysłem w moim otoczeniu. Rzeczywiście masz dylemat.Z drugiej strony ja widze po swoich że dominacja się zmienia - przynajmniej w naszym przypadku.
Na początku zdecydowanie Majka była tym dominującym blizniakiem i była mała zołzą prawdziwą. Dzisiaj to dziecko do rany przyłóż i jest bardzo opiekuńcza i elastyczna.Kuba na początku był łagodny jak baranek i całkowicie podporządkowany siostrze- teraz to diabeł wcielony i stawia na swoim .
ZmieniajÄ… siÄ™ bardzo dynamicznie.
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
SkÄ…d: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post czw, 27 mar 2014 - 18:41
Post #25

Tak z ciekawości spytałam mojego M. jako blizniaka co sądzi na ten temat.Stwierdził że dziwny temat i nigdy by na to nie wpadł. Sama nie wiem. Nie spotkałam się z takim pomysłem w moim otoczeniu. Rzeczywiście masz dylemat.Z drugiej strony ja widze po swoich że dominacja się zmienia - przynajmniej w naszym przypadku.
Na początku zdecydowanie Majka była tym dominującym blizniakiem i była mała zołzą prawdziwą. Dzisiaj to dziecko do rany przyłóż i jest bardzo opiekuńcza i elastyczna.Kuba na początku był łagodny jak baranek i całkowicie podporządkowany siostrze- teraz to diabeł wcielony i stawia na swoim .
ZmieniajÄ… siÄ™ bardzo dynamicznie.

--------------------
Mariola***
sob, 29 mar 2014 - 20:39
Ja jednak, chyba bym wzmacniała "słabszą" tłumaczyła, rozmawiała żeby siostra zobaczyła, że ma fajną kreatywną siorę i że należy bawić się na zmianę. Raz w propozycje jednej raz drugiej, a jak nie to w ogóle osobno.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post sob, 29 mar 2014 - 20:39
Post #26

Ja jednak, chyba bym wzmacniała "słabszą" tłumaczyła, rozmawiała żeby siostra zobaczyła, że ma fajną kreatywną siorę i że należy bawić się na zmianę. Raz w propozycje jednej raz drugiej, a jak nie to w ogóle osobno.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Ammm
nie, 30 mar 2014 - 10:06
W zasadzie większość została już powiedziana. Ja ze swojej strony dodam tylko, że jeżeli w roku zamiast 20 musiałabym obskoczyć 40 imprez urodzinowych kolegów z klasy to bym niechybnie trafiła do domu wariatów 29.gif (szacun dla matek dzieci w różnym wieku).

Moi idą razem siłą rozpędu. Razem byli w przedszkolu, to akurat było dla nich dobre, bo Bartek czuł się znacznie raźniej przy siostrze. On się ciężko adaptuje, tak było mu łatwiej, ale i tak szło z oporami.

Też się trochę boję tego porównywania i rywalizacji, ale mam nadzieję, że ogarniemy temat.
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post nie, 30 mar 2014 - 10:06
Post #27

W zasadzie większość została już powiedziana. Ja ze swojej strony dodam tylko, że jeżeli w roku zamiast 20 musiałabym obskoczyć 40 imprez urodzinowych kolegów z klasy to bym niechybnie trafiła do domu wariatów 29.gif (szacun dla matek dzieci w różnym wieku).

Moi idą razem siłą rozpędu. Razem byli w przedszkolu, to akurat było dla nich dobre, bo Bartek czuł się znacznie raźniej przy siostrze. On się ciężko adaptuje, tak było mu łatwiej, ale i tak szło z oporami.

Też się trochę boję tego porównywania i rywalizacji, ale mam nadzieję, że ogarniemy temat.

--------------------

mama4
pon, 31 mar 2014 - 14:45
Jezeli tylko mozesz ogarnac to logistycznie, to rozdzielic. Jezykiem angielskim sie nie przejmuj; beda mowic szybciej niz myslisz. Moje byly rozdzielane; to naprawde pracuje na korzysc blizniakow.
mama4


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 730
Dołączył: sob, 24 maj 03 - 03:40
Nr użytkownika: 765




post pon, 31 mar 2014 - 14:45
Post #28

Jezeli tylko mozesz ogarnac to logistycznie, to rozdzielic. Jezykiem angielskim sie nie przejmuj; beda mowic szybciej niz myslisz. Moje byly rozdzielane; to naprawde pracuje na korzysc blizniakow.

--------------------
Marta,
z piatka
sunrise
sob, 25 kwi 2015 - 21:53
Witam
Chcialam tylko napisac po roku ze dziewczynki poszly i chodza razem do klasy. Jednak od nastepnego roku szkolnego beda chodzily osobno.
Wynika to z tego ze mialy opoznienie w mowie w jezyku polskim przez to chodzilysmy do logopedy jezyk ang dalej w tyle. Rozumieja ale nie maja checi ani potrzeby sie nim poslugiwac. Jest to totalne minimum a kiedy tylko moga kontaktuja sie wylacznie ze soba. Logopeda powiedziala ze maja nadzwyczaj silny kontakt ze soba i chyba bylo by lepiej je rozdzielic bo wlasnie w tym swiecie sie zamykaja tu rowniez chodzi o jezyk ang a z tego moga wynikac pozniej problemy czy opoznienia w szkole.
Ja natomiast widze jaka jest ich wiez i tez w tym momencie jestem za rozdzieleniem. Sa przerazajaco blisko ze soba ze nawet w kontakcie z polskomowiacymi dziecmi wykluczaja je. Nie chcialabym zeby "uzaleznily" sie na tyle od siebie ze pozniej nie beda mogly stworzyc swojego zycia samodzielnie.
Wiem ze bedzie na pewno ciezko ale widze rowniez ze Alicja jest inna niz Pati a nie potrafi sie przez nia przebic i otworzyc wlasnych skrzydel.
Zobaczymy co z tego bedzie ale mam nadzieje ze jednak wyjdzie im to na dobre icon_wink.gif
sunrise


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,145
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 14:17
SkÄ…d: uk
Nr użytkownika: 30,168




post sob, 25 kwi 2015 - 21:53
Post #29

Witam
Chcialam tylko napisac po roku ze dziewczynki poszly i chodza razem do klasy. Jednak od nastepnego roku szkolnego beda chodzily osobno.
Wynika to z tego ze mialy opoznienie w mowie w jezyku polskim przez to chodzilysmy do logopedy jezyk ang dalej w tyle. Rozumieja ale nie maja checi ani potrzeby sie nim poslugiwac. Jest to totalne minimum a kiedy tylko moga kontaktuja sie wylacznie ze soba. Logopeda powiedziala ze maja nadzwyczaj silny kontakt ze soba i chyba bylo by lepiej je rozdzielic bo wlasnie w tym swiecie sie zamykaja tu rowniez chodzi o jezyk ang a z tego moga wynikac pozniej problemy czy opoznienia w szkole.
Ja natomiast widze jaka jest ich wiez i tez w tym momencie jestem za rozdzieleniem. Sa przerazajaco blisko ze soba ze nawet w kontakcie z polskomowiacymi dziecmi wykluczaja je. Nie chcialabym zeby "uzaleznily" sie na tyle od siebie ze pozniej nie beda mogly stworzyc swojego zycia samodzielnie.
Wiem ze bedzie na pewno ciezko ale widze rowniez ze Alicja jest inna niz Pati a nie potrafi sie przez nia przebic i otworzyc wlasnych skrzydel.
Zobaczymy co z tego bedzie ale mam nadzieje ze jednak wyjdzie im to na dobre icon_wink.gif

--------------------
Dwie coreczki - grudzien 2009
evik
piÄ…, 10 lut 2017 - 12:39
To w dużym stopniu zależy od charakteru dzieci.Moje dziewczynki do szkoły podstawowej chodziły razem .Razem poszły do liceum i zaczęły się problemy.Z jednej strony z powodu dwóch nauczycieli którzy je mylili i nie wierzyli im która jest która One również nie chciały być już razem i w klasie drugiej musiałam je rozdzielić choć kończyły tą samą szkołę tylko były w różnych klasach. Dodam że są one jednojajowe i bardzo do siebie podobne.Obecnie widzę że charaktery mają zupełnie przeciwne- lustrzane odbicie.
evik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 47
Dołączył: nie, 15 maj 16 - 16:07
Nr użytkownika: 47,552




post piÄ…, 10 lut 2017 - 12:39
Post #30

To w dużym stopniu zależy od charakteru dzieci.Moje dziewczynki do szkoły podstawowej chodziły razem .Razem poszły do liceum i zaczęły się problemy.Z jednej strony z powodu dwóch nauczycieli którzy je mylili i nie wierzyli im która jest która One również nie chciały być już razem i w klasie drugiej musiałam je rozdzielić choć kończyły tą samą szkołę tylko były w różnych klasach. Dodam że są one jednojajowe i bardzo do siebie podobne.Obecnie widzę że charaktery mają zupełnie przeciwne- lustrzane odbicie.
Ewka123
śro, 05 kwi 2017 - 10:41
Moja koleżanka ma bliźniaki:chłopca i dziewczynkę.Dziewczynka zawsze dominowała i jak poszli do przedszkola to robiła za niego różne zadania.Po 2 miesiącach rozdzielili ich,ale tylko na kilka godz.dziennie,w czasie kiedy dzieci się bawiły czy jadły obiad,albo szły na spacer byli razem,bo chłopiec źle znosił rozstania z siostrą.Po jakimś czasie było widać różnicę w w jego rozwoju i każde z nich znalazło sobie koleżanki,kolegów i nie bawili się już w przedszkolu tylko we dwoje.Teraz są już w szkole podstawowej i są w jednej klasie,ale nie siedzą w jednej ławce i chodzą na różne dodatkowe zajęcia.
Ewka123


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: wto, 04 kwi 17 - 03:09
Nr użytkownika: 49,193




post śro, 05 kwi 2017 - 10:41
Post #31

Moja koleżanka ma bliźniaki:chłopca i dziewczynkę.Dziewczynka zawsze dominowała i jak poszli do przedszkola to robiła za niego różne zadania.Po 2 miesiącach rozdzielili ich,ale tylko na kilka godz.dziennie,w czasie kiedy dzieci się bawiły czy jadły obiad,albo szły na spacer byli razem,bo chłopiec źle znosił rozstania z siostrą.Po jakimś czasie było widać różnicę w w jego rozwoju i każde z nich znalazło sobie koleżanki,kolegów i nie bawili się już w przedszkolu tylko we dwoje.Teraz są już w szkole podstawowej i są w jednej klasie,ale nie siedzą w jednej ławce i chodzą na różne dodatkowe zajęcia.


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post śro, 22 lis 2017 - 11:18
Post #32

Miałam koleżanki bliźniaczki i zawsze wszędzie chodziły razem - nie przeszkadzało to nikomu. Może warto też z nimi porozmawiać czy chcą być razem czy osobno. Czasami warto mieć kogoś kto Cię wesprze.
> Razem czy osobno, Blizniaki i szkola
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 20:40
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama