Przekopiowałam z innego forum:
Facet doskonały jest przystojny. Ale nie za bardzo, żeby się inne nie oglądały. Po drugie starannie ogolony. Z dwudniowym zarostem. Kolejna sprawa: oczy. To ważne. Oczy muszą być jasne, przejrzyste, uczciwe, najlepiej czarne. Włosy? Długie gęste kręcone, dokładnie przystrzyżone. Blond o zdecydowanej kasztanowej barwie, z lekką łysiną.
Niezbyt wysoki, dwa metry. Szczupły, wysportowany, z brzuchem. Totalny luzak w garniturze. Wydepilowany niczym małpa. W łóżku delikatny jak bestia. Wrażliwiec, poeta, umięśniony jak Schwarzenegger.
Szarmancki. Nieznajomy w podróży powinien taszczyć bagaże. Ale niezbyt ochoczo, bo wyjdzie, że złodziej. Powinien się serdecznie uśmiechać, półgębkiem, najlepiej wcale. Sprawiać wrażenie miłego, stonowanego, odpowiedzialnego wariata.
Świetnie, gdyby był lekarzem. Artystą. Księgowym. Kierowcą rajdowym. Żeby miał psa. To znaczy kota. Świnkę morską. Rybki. Żadnych zwierząt!
Co jeszcze? Musi być inteligentny. Tylko żeby siÄ™ nie mÄ…drzyÅ‚! MiÅ‚y. Ale nie jakiÅ› milutki. Dowcipny, ale nie wesoÅ‚ek. Taki trochÄ™ zadziorny, zawadiacki. Hm, typ spod ciemnej gwiazdy… Ale z krysztaÅ‚owÄ… przeszÅ‚oÅ›ciÄ…! Chodzi o to, żeby nas po rÄ™kach caÅ‚owaÅ‚, w drzwiach przepuszczaÅ‚ i rachunki pÅ‚aciÅ‚. I nie puszyÅ‚ siÄ™ tym mÄ™skim szowinizmem, z cmokaniem w dÅ‚oÅ„ nie wyskakiwaÅ‚. I niech pamiÄ™ta, że jesteÅ›my niezależne, w koÅ„cu stać nas na zapÅ‚acenie rachunku! O, żeby mówiÅ‚ komplementy. Tylko, niech nie przesadza. WÅ‚aÅ›ciwie, lepiej niech siÄ™ w ogóle nie odzywa.
Ma być wierny. I zazdrosny jak talib. Niech się jednak nie wtrąca w nasze sprawy, bo i tak ich nie zrozumie. Choć, oczywiście, jest cudownie wyrozumiały.
Podsumowując, Facet idealny to piekielny macho, sto procent mężczyzny, chodzący testosteron. Świetnie gotuje, robi zakupy, zajmuje się dziećmi. Ba! On karmi je piersią.
--------------------
Kruszynek
21 marca 2008 (8 tc)