Dodam, że ja czułam, że coś się dzieje we mnie... i to z początku nie były moje wymysły, bo nie staraliśmy się i nie oczekiwałam takiego stanu rzeczy, a jednak jakieś 5 dni po spóźniającej się @ czułam się dziwnie inaczej i to uczucie właśnie nasunęło mi na myśl, że może to jednak ciąża...
Oczywiście ostatecznie nie wiem co to było.
No i chyba jednak moja wyobraźnia działa (lub uruchomiła się znów tęsknota), bo jak tylko napisałam ten post wczoraj to od tamtego czasu kłuje mnie coś w okolicach pępka, tzn. wczoraj bolało punktowo a dziś kłuje
Rzeczywiście zrobię wieczorem test, a jak to nie pomoże to pójdę do ginekologa, żeby wybił mi z głowy te myśli...