Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ zdrowa mama _ Menopauza

Napisany przez: Sun śro, 16 lip 2008 - 22:01

Czy ja mam menopauzę, czy co?! Po urodzeniu Fafinki miałam jeden okres (a przynajmniej wyglądało jak okres) 2 maja. I finito. Więcej nie dostałam. Udałam się do gina, który stwierdził, że w USG nic niepokojącego nie widać, że pewnie to jakieś zaburzenia hormonalne i mam przyjść za miesiąc, jeśli nie dostanę, i w ogóle przyjść, bo cytologię zrobi. Jeszcze nie byłam drugi raz a okresu nadal nie mam. Właściwie mogłabym mieć tę menopauzę, bo ewentualnej ciąży boję się jak diabeł święconej wody. Nigdy wcześniej takie wahania się nie zdarzały. Uprzedzając pytania - NIE, NIE jestem w ciąży! Chyba, że poczęcie nastąpiło poza moją jakąkolwiek świadomością icon_rolleyes.gif I bez udziału mężczyzny.

Napisany przez: Mika czw, 17 lip 2008 - 10:52

Sun o menopauzie mówić można dopiero jak nie ma okresu przez rok icon_wink.gif
poza tym oprócz braku okresu na początku są inne objawy
-uderzenia gorąca i nocne poty
-zaburzenia snu, bezsenność
-niepokój
-depresja
-sucha skóra
-drażliwość
-suchość pochwy i ból podczas stosunku
-problemy z koncentracją
-problemy z pamięcią
-obniżona ochota na seks
-częste oddawanie moczu i moczenie się
-bóle głowy
-bóle mięśni
-uczucie zmęczenia
-budzenie się wcześnie rano.

najbardziej uciążliwe i charakterystyczne są uderzenia gorąca

Napisany przez: Sun czw, 17 lip 2008 - 20:54

Włączam pocztę i myślę sobie... Mika na pewno mi odpowie! icon_smile.gif I co widzę?! Dzięki, kochana. Ja mam chyba wszystkie te objawy, ale one są bardzo do nerwicowych podobne. Dzisiaj już myślałam, że może dostanę, ale gdzie tam. Zdaje się, nadzieja była przedwczesna. Ech... no, zostaje mi jednak ginekolog. Pewnie badania każe zrobić.

Napisany przez: Mika czw, 17 lip 2008 - 21:06

gdyby to była menopauza to też by kazał icon_wink.gif
po prostu na okresie odbija się wszystko - kamienie, nerwy, zmiana klimatu,osłabienie organizmu

Napisany przez: Sun czw, 17 lip 2008 - 21:24

No, ale ja nigdy nie miałam takiej sytuacji icon_sad.gif A resztę z w.w. atrakcji i owszem icon_wink.gif

Napisany przez: emi czw, 17 lip 2008 - 21:44

Sun, a nie jest tak, że poprostu nie masz jescze owulacji po urodzeniu Faustynki?karmisz piersią, tak?Ja nie miałam z 1,5 roku - to były czasy;)

Napisany przez: magdalenka123 pią, 18 lip 2008 - 00:33

Sun, ja karmiłam piersią i podobnie jak emi miałam spokój na jakieś 1,5 roku - i jakoś wcale mi z tym źle nie było icon_biggrin.gif

Napisany przez: Sun nie, 20 lip 2008 - 13:18

CYTAT(emi @ Thu, 17 Jul 2008 - 22:44) *
Sun, a nie jest tak, że poprostu nie masz jescze owulacji po urodzeniu Faustynki?karmisz piersią, tak?Ja nie miałam z 1,5 roku - to były czasy;)


Nie, niestety nie karmię już od dawna icon_sad.gif Gdybym karmiła, to faktycznie bym się nie przejmowała, ale miałam już jeden okres, tak jak wspominałam, a teraz nic icon_sad.gif

Napisany przez: m a r t u c h a 9 6 wto, 22 lip 2008 - 19:09

A tak zajrzałam tu i przypomniało mi się, że ze mną było podobnie. Wiktorię karmiłam piersią może tydzień, może dwa a i to tylko sporadycznie a pierwszy okres dostałam po upływie ok pół roku. Oj, miałam już najbardziej czarne- ciążowe scenariusze przed oczami 41.gif Okres przyszedł po zrobieniu testu i wyluzowaniu się, że to jednak nie ciąża icon_biggrin.gif

Napisany przez: Sun pią, 25 lip 2008 - 00:37

Hyh, będzie "zabawnie", jeśli za 6 miesięcy (bo 2 miesiące okresu już nie mam icon_wink.gif) nagle COŚ urodzę icon_wink.gif

Napisany przez: Sunna pią, 16 sty 2009 - 00:59

Nic nie urodziłam. Śmiesznie właściwie już przestaje być. Dr gin do badań się nie przyłożył, wykluczył jedynie przyczyny ginekologiczne, które możnaby stwierdzić w badaniu gabinetowym. Trafiłam w końcu do lekarza rodzinnego i wylądowałam u endokrynologa. Jestem w trakcie badań. Żaden z tych lekarzy NIE WYKLUCZYŁ WCZESNEGO KLIMAKTERIUM

Napisany przez: rowan_berry czw, 09 sie 2018 - 22:44

Wiem, że temat stary, ale aktualniejszego nie znalazłam, a dublować też nie będę. Moja koleżanka, lat 44 ma podejrzenie menopauzy. Zdziwiłam się, że tak wcześnie, zawsze wydawało mi się, ze to tak po 50 na pewno, jeśli nie jeszcze później, ale już doczytałam o różnych przypadkach. No ale wracając do koleżanki, lekarz zasugerował jej hormonalną terapię zastępczą, jednak ona im więcej czyta, tym bardziej jest na nie, no i szuka innych opcji. Czy któraś z Was, bądź Waszych mam, cioć, koleżanek, ratowała się w tym trudnym okresie suplementami? Podobno izoflawony sojowe są bardzo wskazane, z tego, co się zorientowałyśmy, to największą dawkę na rynku ma doppelherz activ-meno. Co sądzicie? Warto iść w tym kierunku czy może jednak te hormony nie są takie złe, jak to wszędzie piszą?

Napisany przez: Freuli16 pią, 14 wrz 2018 - 12:54

Dzięki wielkie za interesujące porady. Z całą pewnością przydadzą mi się one icon_smile.gif

Napisany przez: chibiusa pon, 22 paź 2018 - 21:42

moja mama przy menoopauzie często zaczęła łapać zapalenia pęcherza, dlatego na stałe w apteczce ma urofuraginum max, przydaje się co jakś czas a tabletk są niedrogie i bardzo skuteczne, na pewno nie jest to przyejmny okres w życiu kobiety al enic na naturę nie poradizmy

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)