Hej
podjelam decyzje ostateczna- chocby sie walilo i paliło MUSZE do konca weekendu kupic nowy materac, łożko, COS na czym wreszcie bedziemy spali, a nie turlali sie, wyginali itp
Poniewaz mam juz tez dosc spania na podlodze, mysle o łozku wreszcie ale mam tez pomysl,zeby najpierw kupic materac, a potem zamowic o stolarza rame do tego i nózki. Czy to ma sens?
Po pierwsze- jaki materac polecacie i gdzie znajdę naprawdę szeroki (dlugi moze byc na 180, ale szeroki najlepiej na 200) -na szerokosci mi zalezy, bo pol nocy spimy z Miśką, ktora coraz wiecej przestrzeni zajmuje
Czy polecacie materac z Ikei? Jutro tam jadę i moze od razu bym cos wybrala.
A jesli polecacie tez ramę z Ikei, to ktorą i ktora bedzie do duzego lozka?
Ogladam strony o materacach i nic nie rozumiem- jakies kieszonkowe, bonulowe, lateksowe, piankowe...
Pomóżcie!
PS
poprawilam literowki -moze to komus pomoze mi pomóc