Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
7 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia   

kawa

, sypana, neska czy z ekspresu?
> , sypana, neska czy z ekspresu?
oluśia
wto, 28 wrz 2010 - 13:28
Tylko sypanka i to z dwiema łyzeczkami cukru i mleczkiem i oczywiście w moim ulubionym kubku nie zadne szklanki i filizanki
Dodam jeszcze że najlepiej mi smakuje jak sobie ja sama zrobie 06.gif
oluśia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,351
Dołączył: czw, 31 sty 08 - 16:49
Skąd: Głogów
Nr użytkownika: 17,936




post wto, 28 wrz 2010 - 13:28
Post #41

Tylko sypanka i to z dwiema łyzeczkami cukru i mleczkiem i oczywiście w moim ulubionym kubku nie zadne szklanki i filizanki
Dodam jeszcze że najlepiej mi smakuje jak sobie ja sama zrobie 06.gif

--------------------
Oliwka 1997r.
Kacper 2007r.
okko
wto, 28 wrz 2010 - 13:28
Ja pije napoje kawowe czyli rozpustna kawe bez mleka oczywiscie.
Z ekspresu tylko jako dodatek do latte- bo wtedy mleko moze byc- ale to raz w miesiacu.
Mój J. poje kawe w kazdje postaci- na codzien rospustna czasem cinieniowa a ostatnio zasmakował w sypanej- twierdzi własnie e zapachu zadna inna takiego nie ma.
Moi tescioiw i moja mam tez tylko sypaną.

Co do fusów to sie zgadzam chociaz i tak wole fuzy z kawy niz z herbaty "sypanej" bo te sie przynajmniej rozpuszcza łatwiej a z herbaty zatykaja odpływ

okko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,760
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 21:30
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 197




post wto, 28 wrz 2010 - 13:28
Post #42

Ja pije napoje kawowe czyli rozpustna kawe bez mleka oczywiscie.
Z ekspresu tylko jako dodatek do latte- bo wtedy mleko moze byc- ale to raz w miesiacu.
Mój J. poje kawe w kazdje postaci- na codzien rospustna czasem cinieniowa a ostatnio zasmakował w sypanej- twierdzi własnie e zapachu zadna inna takiego nie ma.
Moi tescioiw i moja mam tez tylko sypaną.

Co do fusów to sie zgadzam chociaz i tak wole fuzy z kawy niz z herbaty "sypanej" bo te sie przynajmniej rozpuszcza łatwiej a z herbaty zatykaja odpływ



--------------------


Kari27
wto, 28 wrz 2010 - 13:52
Pijam rozpuszczalną z cukrem i mleczkiem ,mam parę ulubionych kubków z których to kawa smakuje mi najlepiej.Za to mój M pija tylko fusiastą i to w cienkiej szkalnce (specjalnie trzymamy taką dla niego)mówi ,że w czymś innym podana kawa juz mu tak nie smakuje.Szanuję to i specjalnie mi to nie przeszkadza.
Kari27


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,119
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 18:58
Nr użytkownika: 11,891




post wto, 28 wrz 2010 - 13:52
Post #43

Pijam rozpuszczalną z cukrem i mleczkiem ,mam parę ulubionych kubków z których to kawa smakuje mi najlepiej.Za to mój M pija tylko fusiastą i to w cienkiej szkalnce (specjalnie trzymamy taką dla niego)mówi ,że w czymś innym podana kawa juz mu tak nie smakuje.Szanuję to i specjalnie mi to nie przeszkadza.

--------------------

Anio?ki(luty 2006),(sierpie? 2007)

okko
wto, 28 wrz 2010 - 13:53
A własnie- kubek- w domu mam 2 kubko-szklanki do herbaty i 2 srednie filizanki ale takie kubkowate do kawy.
U mamy pije i jedno i drugie z konkretnego kubka bo inaczej mi nie smakuje.
okko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,760
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 21:30
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 197




post wto, 28 wrz 2010 - 13:53
Post #44

A własnie- kubek- w domu mam 2 kubko-szklanki do herbaty i 2 srednie filizanki ale takie kubkowate do kawy.
U mamy pije i jedno i drugie z konkretnego kubka bo inaczej mi nie smakuje.

--------------------


kasiarybka

Go??







post wto, 28 wrz 2010 - 17:29
Post #45

Pije kawę sypana, mocną, czarną, aromatyczną mniaaaaam icon_smile.gif Arabica, do niedawna ściągałam ja z Belgii, w tej chwili mam ja juz u siebie, płacę 25 za opakowanie 250 gramowe, jest boooooooska icon_smile.gif rozpuszczalnej nie pijam, nie lubię.

Choinke mam zawsze prawdziwą icon_smile.gif
Agnes-3
wto, 28 wrz 2010 - 21:59
Codziennie pijam z ekspresu i rozpuszczalna.Plujke wylacznie na wyjazdach sluzbowych.Gdy robie sie senna parze sobie szatana ktorego moi koledzy nazywaja asfaltem 37.gif
Agnes-3


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,572
Dołączył: pią, 07 lis 03 - 23:15
Skąd: Bornholm-Dania
Nr użytkownika: 1,176

GG:


post wto, 28 wrz 2010 - 21:59
Post #46

Codziennie pijam z ekspresu i rozpuszczalna.Plujke wylacznie na wyjazdach sluzbowych.Gdy robie sie senna parze sobie szatana ktorego moi koledzy nazywaja asfaltem 37.gif

--------------------








Agnieszka
tolala
wto, 28 wrz 2010 - 22:22
Kawę pijam rzadko, najczęściej w okresie zimowym, kiedy o 16 zamykają mi się oczy; w lato kawa to dla mnei abstrakcja.
Najbardziej lubię taką parzoną na kuchence w kawiarce, albo z dodatkiem jakiegoś alkoholu; lubię kawę mocną i aromatyczną. Kawa z fusami odpada, Rozpuszczalna też, z mlekiem też. I bez cukru. może być czekoladka do przegryzienia, ale bez cukru (kawa icon_wink.gif ).

M. natomiast coraz częściej pija tak jak jego rodzice, czyli po PRLowsku, ale nie jest uzależniony od kawy, więc szklanka (oczywiście) z fusami nie pojawia się zbyt często w zlewie, a co za tym idzie, nie przeszkadza mi to ani trochę.

Ten post edytował tolala wto, 28 wrz 2010 - 22:23
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post wto, 28 wrz 2010 - 22:22
Post #47

Kawę pijam rzadko, najczęściej w okresie zimowym, kiedy o 16 zamykają mi się oczy; w lato kawa to dla mnei abstrakcja.
Najbardziej lubię taką parzoną na kuchence w kawiarce, albo z dodatkiem jakiegoś alkoholu; lubię kawę mocną i aromatyczną. Kawa z fusami odpada, Rozpuszczalna też, z mlekiem też. I bez cukru. może być czekoladka do przegryzienia, ale bez cukru (kawa icon_wink.gif ).

M. natomiast coraz częściej pija tak jak jego rodzice, czyli po PRLowsku, ale nie jest uzależniony od kawy, więc szklanka (oczywiście) z fusami nie pojawia się zbyt często w zlewie, a co za tym idzie, nie przeszkadza mi to ani trochę.
Basia:)
wto, 28 wrz 2010 - 22:26
Rozpuszczalna,koniecznie.Sypana z cukrem bez mleka tylko u znajomych (taka serwują,nie mam tupetu aby dopraszać się o mleko 43.gif )
Basia:)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 316
Dołączył: sob, 31 paź 09 - 18:09
Skąd: Sulejówek
Nr użytkownika: 29,865

GG:


post wto, 28 wrz 2010 - 22:26
Post #48

Rozpuszczalna,koniecznie.Sypana z cukrem bez mleka tylko u znajomych (taka serwują,nie mam tupetu aby dopraszać się o mleko 43.gif )

--------------------
Karolka 1993
Monia 1996
Kuba 2006
i marcowa Natalka 2013 :)


wiewiórczak
wto, 28 wrz 2010 - 22:33
Pijam puszczalską i sypaną (zalewajka to jest zupa?) i powiem więcej, w zimowy czas tylko sypana, bo rozpuszczalna jest za słaba.

Ekspresu nie posiadam, ale podobno to mój życiowy błąd i mówienie "wypiłam kawę przy lekturze forum" jest profanacją, gdy nie była to ciecz z ekspresu ciśnieniowego ze spienionym mlekiem 06.gif
wiewiórczak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,654
Dołączył: śro, 30 maj 07 - 17:51
Nr użytkownika: 14,671




post wto, 28 wrz 2010 - 22:33
Post #49

Pijam puszczalską i sypaną (zalewajka to jest zupa?) i powiem więcej, w zimowy czas tylko sypana, bo rozpuszczalna jest za słaba.

Ekspresu nie posiadam, ale podobno to mój życiowy błąd i mówienie "wypiłam kawę przy lekturze forum" jest profanacją, gdy nie była to ciecz z ekspresu ciśnieniowego ze spienionym mlekiem 06.gif

--------------------
Uświadamiasz sobie, że jesteś w średnim wieku, kiedy wspomnienia stają się ważniejsze od marzeń.
Użytkownik usunięty

Go??







post śro, 29 wrz 2010 - 08:15
Post #50

CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 27 Sep 2010 - 21:41) *
cytowany post usunięto


Roso! Ja mam dla Ciebie zbawienie!!! Ale, ale... do tego potrzebna byłaby mi jedna sesja kawowa z Twoim mężem. Obstawiam dość dużą szansę na sukces wychowawczy... A sukces nazywa się TYGIELEK do kawy.

Ja kawy rozpuszczalnej NIE LUBIĘ. Pijam ją, kiedy nie mam innego wyboru. Nie lubię również pluć fusami, a WIELBIĘ kawę ziarnistą. Za jej zapach, za lekko gęstawy smak. Najbardziej zaś KOCHAM prawdziwe espresso. Takie, które podaje się z setką wody, żeby twarzy w chińskie piętnaście nie wykrzywiło... Wtedy bez cukru, bez mleka. SZATAN. I lecisz...

Co do tygielka, to jest to ustrojstwo, które przygotowuje kawę o siedem nieb lepszą, niż ekspresy ciśnieniowe. Jest to rodzaj dzbanka, założę się zresztą, że go już widziałaś, do którego wlewasz wodę, na sitko uklepujesz kawę sypaną, zakręcasz, stawiasz na kuchence i czekasz... Po 15 minutach dłużących się w nieskończoność, wypełnionych posykiwaniem, pogruchiwaniem i uprzyjemnionych OBEZWŁADNIAJĄCYM zapachem kawy unoszącym się dookoła, przelewasz napar do kubeczka. I WŁALA! Kawa jest pozbawiona fusów, doskonale zaparzona, cudownie pachnąca, PYSZNA! Ma wszystkie aspekty doskonałej kawy ziarnistej icon_smile.gif

Kolejna sprawa.... gatunek kawy. Ja osobiście nie lubię 100% Arabiki. Arabica jest bowiem kwaśna, a ja kwaśnych kaw nie lubię. Dlatego poszukuję albo słabo, albo średniopalonej kawy z mieszanek Arabiki i Robusty. Wtedy to jest to, co tygryski lubią najbardziej. Nie muszę dodawać, że nie tykam wszelkich Jacobsów i innych Tchibo?

A kawy rozpuszczalnej nie lubię i nie pijam, ponieważ wiem, jaki jest proces jej produkcji i plastyfikatorów jakoś pić nie mam ochoty. W pracy niestety nie mam możliwości parzenia kawy, a przegryzania fusów nie znoszę ORGANICZNIE, więc popijam Nescę Creme...

Tak strasznie chętnie napiłabym się teraz kawy... Prawdziwej, ziarnistej, pachnącej... Dotknęłaś mojej najabsolutniej czułej struny...
anita
śro, 29 wrz 2010 - 08:19
jestem uzalezniona od kawy, mimo, że się staram ograniczać wychodzi 4-5 kubków/filiżanek dziennie
najbardziej lubię kawę z ekspresu ciśnieniowego, czarną (nie wiem dlaczego w IKEA tylko białą)
ponieważ ekspresu nie posiadam to piję rozpuszczalną, ale też nie każdą, oczywiście czarną. Nienawidzę jak ktoś bez pytania doleje mi mleka, zazwyczaj proszę o nową.
ZA to plujki nie znoszę, nie pijam, jak wiem, że ktoś nie posiada innej biorę swoją kawę. Dla gości sypankę posiadam icon_wink.gif
anita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,149
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 12:33
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 256

GG:


post śro, 29 wrz 2010 - 08:19
Post #51

jestem uzalezniona od kawy, mimo, że się staram ograniczać wychodzi 4-5 kubków/filiżanek dziennie
najbardziej lubię kawę z ekspresu ciśnieniowego, czarną (nie wiem dlaczego w IKEA tylko białą)
ponieważ ekspresu nie posiadam to piję rozpuszczalną, ale też nie każdą, oczywiście czarną. Nienawidzę jak ktoś bez pytania doleje mi mleka, zazwyczaj proszę o nową.
ZA to plujki nie znoszę, nie pijam, jak wiem, że ktoś nie posiada innej biorę swoją kawę. Dla gości sypankę posiadam icon_wink.gif
Mama Magda
śro, 29 wrz 2010 - 08:48
CYTAT([użytkownik x] @ Wed, 29 Sep 2010 - 09:15) *
Co do tygielka, to jest to ustrojstwo, które przygotowuje kawę o siedem nieb lepszą, niż ekspresy ciśnieniowe. Jest to rodzaj dzbanka, założę się zresztą, że go już widziałaś, do którego wlewasz wodę, na sitko uklepujesz kawę sypaną, zakręcasz, stawiasz na kuchence i czekasz... Po 15 minutach dłużących się w nieskończoność, wypełnionych posykiwaniem, pogruchiwaniem i uprzyjemnionych OBEZWŁADNIAJĄCYM zapachem kawy unoszącym się dookoła, przelewasz napar do kubeczka. I WŁALA! Kawa jest pozbawiona fusów, doskonale zaparzona, cudownie pachnąca, PYSZNA! Ma wszystkie aspekty doskonałej kawy ziarnistej icon_smile.gif


Sie zgadza. Kawa z takiego tygielka rzeczywiscie pachnie nieziemsko i smakiem nie odbiega od espresso z cisnieniowego. Tygielek posiadam i czasem nawet sie bawie w zaparzanie kawy w ten wlasnie sposob. Jednakowoz za cisnieniowym przemawia in plus to, ze do sporzadzenia znakomitej kawy wystarczy nacisniecie jednego guzika icon_wink.gif co dla mnie jest niebywala zaleta wczesnie rano.

Jesli chodzi o rodzaj kawy, to zgadzam sie, arabica jest kwasna. Rowniez odmiany wloskie, typu Lavazza sa jak na moj gust zbyt kwaskowe. Osobiscie odkrylam kawe w ziarnach, ktora nazywa sie "Francuskie Espresso" (w polskim tlumaczeniu). POEZJA!

Ja w ogole mam lekkie zboczenie jesli chodzi o kawe icon_wink.gif
Mama Magda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 648
Dołączył: sob, 14 sty 06 - 20:11
Skąd: Blisko bieguna
Nr użytkownika: 4,583




post śro, 29 wrz 2010 - 08:48
Post #52

CYTAT([użytkownik x] @ Wed, 29 Sep 2010 - 09:15) *
Co do tygielka, to jest to ustrojstwo, które przygotowuje kawę o siedem nieb lepszą, niż ekspresy ciśnieniowe. Jest to rodzaj dzbanka, założę się zresztą, że go już widziałaś, do którego wlewasz wodę, na sitko uklepujesz kawę sypaną, zakręcasz, stawiasz na kuchence i czekasz... Po 15 minutach dłużących się w nieskończoność, wypełnionych posykiwaniem, pogruchiwaniem i uprzyjemnionych OBEZWŁADNIAJĄCYM zapachem kawy unoszącym się dookoła, przelewasz napar do kubeczka. I WŁALA! Kawa jest pozbawiona fusów, doskonale zaparzona, cudownie pachnąca, PYSZNA! Ma wszystkie aspekty doskonałej kawy ziarnistej icon_smile.gif


Sie zgadza. Kawa z takiego tygielka rzeczywiscie pachnie nieziemsko i smakiem nie odbiega od espresso z cisnieniowego. Tygielek posiadam i czasem nawet sie bawie w zaparzanie kawy w ten wlasnie sposob. Jednakowoz za cisnieniowym przemawia in plus to, ze do sporzadzenia znakomitej kawy wystarczy nacisniecie jednego guzika icon_wink.gif co dla mnie jest niebywala zaleta wczesnie rano.

Jesli chodzi o rodzaj kawy, to zgadzam sie, arabica jest kwasna. Rowniez odmiany wloskie, typu Lavazza sa jak na moj gust zbyt kwaskowe. Osobiscie odkrylam kawe w ziarnach, ktora nazywa sie "Francuskie Espresso" (w polskim tlumaczeniu). POEZJA!

Ja w ogole mam lekkie zboczenie jesli chodzi o kawe icon_wink.gif

--------------------
Aleksandra 29.07.1996
Julia 23.08.2006

https://foto.onet.pl/3cql,aookg428o2k5,u.html
Tusia8
śro, 29 wrz 2010 - 08:57
[użytkownik x], to już wiem, co będę chciała na urodziny-tygielek! Twój opis parzenia w nim kawy niesamowicie działa na wyobraźnię icon_smile.gif

Ten post edytował Tusia8 śro, 29 wrz 2010 - 08:59
Tusia8


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,128
Dołączył: pon, 03 kwi 06 - 14:08
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 5,466




post śro, 29 wrz 2010 - 08:57
Post #53

[użytkownik x], to już wiem, co będę chciała na urodziny-tygielek! Twój opis parzenia w nim kawy niesamowicie działa na wyobraźnię icon_smile.gif

--------------------


Kocurek
śro, 29 wrz 2010 - 09:12
Mam też tygielek, czasem zrobię sobie szatana z niego icon_smile.gif najczęściej pijam z mlekiem, ale mam jedna koleżankę, która preferuje kawę z tygielka po włosku, tzn. z ucieranym cukrem z dwoma kroplami kawy "z pierwszego wytrysku" 06.gif (ma najmocniejszy aromat) i taką siorbiemy z pićkich filiżanek po 20 ml - rewelacja! Ten cukier musi być utarty tak, żeby zrobił sie gęsty krem, który po połączeniu z naparem daje grubą, niebywale aromatyczną piankę. Nie każdy umie ukręcic taki cukier.
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post śro, 29 wrz 2010 - 09:12
Post #54

Mam też tygielek, czasem zrobię sobie szatana z niego icon_smile.gif najczęściej pijam z mlekiem, ale mam jedna koleżankę, która preferuje kawę z tygielka po włosku, tzn. z ucieranym cukrem z dwoma kroplami kawy "z pierwszego wytrysku" 06.gif (ma najmocniejszy aromat) i taką siorbiemy z pićkich filiżanek po 20 ml - rewelacja! Ten cukier musi być utarty tak, żeby zrobił sie gęsty krem, który po połączeniu z naparem daje grubą, niebywale aromatyczną piankę. Nie każdy umie ukręcic taki cukier.

--------------------
kasiarybka

Go??







post śro, 29 wrz 2010 - 09:15
Post #55

[użytkownik x] jak ja mogłam zapomniec oTYGIELKU !!!!!! Łaaaaaaaaaaaa, niewybaczalne !
Uwielbiam kawe z tygla.....uwielbiaaaaaam icon_smile.gif


edit : i jeszcze dodam , ze nigdy nie zalewam swojej plujki wrzącą wodą icon_smile.gif ostatnio tez odkryłam inny sposób parzenia kawy, wlewamy wrzącą wode do filizanki, odczekujemy kilka chwil i wsypujemy kawę, zostawiamy do zaparzenia pod przykryciem do czasu az fusy opadna na dół, pijemy nie mieszaną icon_smile.gif Mniaaam icon_smile.gif
tolala
śro, 29 wrz 2010 - 09:17
CYTAT([użytkownik x] @ Wed, 29 Sep 2010 - 09:15) *
Roso! Ja mam dla Ciebie zbawienie!!! Ale, ale... do tego potrzebna byłaby mi jedna sesja kawowa z Twoim mężem. Obstawiam dość dużą szansę na sukces wychowawczy... A sukces nazywa się TYGIELEK do kawy.

Ja kawy rozpuszczalnej NIE LUBIĘ. Pijam ją, kiedy nie mam innego wyboru. Nie lubię również pluć fusami, a WIELBIĘ kawę ziarnistą. Za jej zapach, za lekko gęstawy smak. Najbardziej zaś KOCHAM prawdziwe espresso. Takie, które podaje się z setką wody, żeby twarzy w chińskie piętnaście nie wykrzywiło... Wtedy bez cukru, bez mleka. SZATAN. I lecisz...

Co do tygielka, to jest to ustrojstwo, które przygotowuje kawę o siedem nieb lepszą, niż ekspresy ciśnieniowe. Jest to rodzaj dzbanka, założę się zresztą, że go już widziałaś, do którego wlewasz wodę, na sitko uklepujesz kawę sypaną, zakręcasz, stawiasz na kuchence i czekasz... Po 15 minutach dłużących się w nieskończoność, wypełnionych posykiwaniem, pogruchiwaniem i uprzyjemnionych OBEZWŁADNIAJĄCYM zapachem kawy unoszącym się dookoła, przelewasz napar do kubeczka. I WŁALA! Kawa jest pozbawiona fusów, doskonale zaparzona, cudownie pachnąca, PYSZNA! Ma wszystkie aspekty doskonałej kawy ziarnistej icon_smile.gif


Ja na tego tygielka mówię kawiarka. Nie mam pojęcia jaka jest właściwa nazwa, może właśnie tygielek?

Niestety, mam złą wiadomość, mimo posiadania dwóch "tygielków" M i tak pija z fusami. Na zmianę, raz tak raz tak.


Kawa szatan, to jest to!
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post śro, 29 wrz 2010 - 09:17
Post #56

CYTAT([użytkownik x] @ Wed, 29 Sep 2010 - 09:15) *
Roso! Ja mam dla Ciebie zbawienie!!! Ale, ale... do tego potrzebna byłaby mi jedna sesja kawowa z Twoim mężem. Obstawiam dość dużą szansę na sukces wychowawczy... A sukces nazywa się TYGIELEK do kawy.

Ja kawy rozpuszczalnej NIE LUBIĘ. Pijam ją, kiedy nie mam innego wyboru. Nie lubię również pluć fusami, a WIELBIĘ kawę ziarnistą. Za jej zapach, za lekko gęstawy smak. Najbardziej zaś KOCHAM prawdziwe espresso. Takie, które podaje się z setką wody, żeby twarzy w chińskie piętnaście nie wykrzywiło... Wtedy bez cukru, bez mleka. SZATAN. I lecisz...

Co do tygielka, to jest to ustrojstwo, które przygotowuje kawę o siedem nieb lepszą, niż ekspresy ciśnieniowe. Jest to rodzaj dzbanka, założę się zresztą, że go już widziałaś, do którego wlewasz wodę, na sitko uklepujesz kawę sypaną, zakręcasz, stawiasz na kuchence i czekasz... Po 15 minutach dłużących się w nieskończoność, wypełnionych posykiwaniem, pogruchiwaniem i uprzyjemnionych OBEZWŁADNIAJĄCYM zapachem kawy unoszącym się dookoła, przelewasz napar do kubeczka. I WŁALA! Kawa jest pozbawiona fusów, doskonale zaparzona, cudownie pachnąca, PYSZNA! Ma wszystkie aspekty doskonałej kawy ziarnistej icon_smile.gif


Ja na tego tygielka mówię kawiarka. Nie mam pojęcia jaka jest właściwa nazwa, może właśnie tygielek?

Niestety, mam złą wiadomość, mimo posiadania dwóch "tygielków" M i tak pija z fusami. Na zmianę, raz tak raz tak.


Kawa szatan, to jest to!
Dabriza
śro, 29 wrz 2010 - 09:18
ten tygielek miałam na myśli pisząc o mojej "kawiarce" 06.gif . Podana z z niego kawa smakuje najlepiej na świecie! zaciekawiłyście mnie tą arabicą..muszę spróbować..
wygląda tak:



Ten post edytował Dabriza śro, 29 wrz 2010 - 09:22
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post śro, 29 wrz 2010 - 09:18
Post #57

ten tygielek miałam na myśli pisząc o mojej "kawiarce" 06.gif . Podana z z niego kawa smakuje najlepiej na świecie! zaciekawiłyście mnie tą arabicą..muszę spróbować..
wygląda tak:



--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
tolala
śro, 29 wrz 2010 - 09:19
CYTAT(Mama Magda @ Wed, 29 Sep 2010 - 09:48) *
Sie zgadza. Kawa z takiego tygielka rzeczywiscie pachnie nieziemsko i smakiem nie odbiega od espresso z cisnieniowego. Tygielek posiadam i czasem nawet sie bawie w zaparzanie kawy w ten wlasnie sposob. Jednakowoz za cisnieniowym przemawia in plus to, ze do sporzadzenia znakomitej kawy wystarczy nacisniecie jednego guzika icon_wink.gif co dla mnie jest niebywala zaleta wczesnie rano.


Przy małej powierzchni mieszkaniowej tygielek - kawiarka bije ekspres na głowę.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post śro, 29 wrz 2010 - 09:19
Post #58

CYTAT(Mama Magda @ Wed, 29 Sep 2010 - 09:48) *
Sie zgadza. Kawa z takiego tygielka rzeczywiscie pachnie nieziemsko i smakiem nie odbiega od espresso z cisnieniowego. Tygielek posiadam i czasem nawet sie bawie w zaparzanie kawy w ten wlasnie sposob. Jednakowoz za cisnieniowym przemawia in plus to, ze do sporzadzenia znakomitej kawy wystarczy nacisniecie jednego guzika icon_wink.gif co dla mnie jest niebywala zaleta wczesnie rano.


Przy małej powierzchni mieszkaniowej tygielek - kawiarka bije ekspres na głowę.
kasiarybka

Go??







post śro, 29 wrz 2010 - 09:22
Post #59

Dabriza no ja w domu tylko Arabicę pijam icon_smile.gif ale nie gardzę żadna sypanką, u Babci mojej najukochańszej pijam kawe Tchibo i jest boooosko icon_smile.gif
Dabriza
śro, 29 wrz 2010 - 09:28
a mogę prosić o dokładniejsze informacje-czyli nazwę(może zdjęcia:)) takiej jaką polecacie?
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post śro, 29 wrz 2010 - 09:28
Post #60

a mogę prosić o dokładniejsze informacje-czyli nazwę(może zdjęcia:)) takiej jaką polecacie?

--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
> kawa, sypana, neska czy z ekspresu?
Start new topic
Reply to this topic
7 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 19:06
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama