Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna  

Kto zmieniał prace sam z własnej woli?

> 
domi
czw, 23 lut 2006 - 17:17
Kto zmieniał prace sam z własnej i nieprzymuszonej woli?
W mojej jest okropna atmosfera, szef terrorysta i do tego moje słabe nerwy icon_rolleyes.gif . Mimo, ze pracuje dopiero 10 m-cy a już mam zszargane nerwy i prawie depresję. Musze coś z tym zrobić bo naprawdę w nią popadnę. Zawsze uważałam, ze jak ktoś ma dobrą (w miare) prace to powinien sie jej trzymać aż go nie zwolnią. Tylko, ze do tej pory nie miałam tak stresującej pracy. Dopiero teraz zrozumiałam mojego męża, który kilka lat temu z dnia na dzień sie zwolnił, wiedząc, że ja jestem w okr.wypowiedzenia. Ależ mu wtedy wytykałam nieodpowiedzialnosć i lekkomyślnosć. TEraz wiem, ze doprowadzony do skrajnosci mógł to zrobić icon_exclaim.gif
Biję sie tylko z myślami czy taka zmiana pracy na dobre mi wyjdzie. Moze trafię gorzej? Nizsza pensja albo na czarno... wtedy wyrzucałabym sobie, że niepotrzebnie sie zwolniłam. Przecież na początku wszystko może wyglądać ładnie-prawda? Tak jak w mojej obecnej pracy, przez pierwsze 3 m-ce było pieknie i nawet atmosfera przyjazna... icon_rolleyes.gif .
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post czw, 23 lut 2006 - 17:17
Post #1

Kto zmieniał prace sam z własnej i nieprzymuszonej woli?
W mojej jest okropna atmosfera, szef terrorysta i do tego moje słabe nerwy icon_rolleyes.gif . Mimo, ze pracuje dopiero 10 m-cy a już mam zszargane nerwy i prawie depresję. Musze coś z tym zrobić bo naprawdę w nią popadnę. Zawsze uważałam, ze jak ktoś ma dobrą (w miare) prace to powinien sie jej trzymać aż go nie zwolnią. Tylko, ze do tej pory nie miałam tak stresującej pracy. Dopiero teraz zrozumiałam mojego męża, który kilka lat temu z dnia na dzień sie zwolnił, wiedząc, że ja jestem w okr.wypowiedzenia. Ależ mu wtedy wytykałam nieodpowiedzialnosć i lekkomyślnosć. TEraz wiem, ze doprowadzony do skrajnosci mógł to zrobić icon_exclaim.gif
Biję sie tylko z myślami czy taka zmiana pracy na dobre mi wyjdzie. Moze trafię gorzej? Nizsza pensja albo na czarno... wtedy wyrzucałabym sobie, że niepotrzebnie sie zwolniłam. Przecież na początku wszystko może wyglądać ładnie-prawda? Tak jak w mojej obecnej pracy, przez pierwsze 3 m-ce było pieknie i nawet atmosfera przyjazna... icon_rolleyes.gif .

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Tobatka
czw, 23 lut 2006 - 17:21
Raz się zwolniłam, ale tamta praca to i tak nie miała być docelowa... Ale w pewnym momencie atmosfera osiągnęła punkt graniczny, wiedziłąm, że więcej nie jestem w stanie tam osiągnąć i się zwolniłam, choć drugiej pracy jeszcze nie miałam.. Znaczy szukałam już, ale jeszcze nie miałam...

Nie żałuję...
Tobatka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,955
Dołączył: pią, 04 lip 03 - 17:33
SkÄ…d: Tobatkowo :)
Nr użytkownika: 881




post czw, 23 lut 2006 - 17:21
Post #2

Raz się zwolniłam, ale tamta praca to i tak nie miała być docelowa... Ale w pewnym momencie atmosfera osiągnęła punkt graniczny, wiedziłąm, że więcej nie jestem w stanie tam osiągnąć i się zwolniłam, choć drugiej pracy jeszcze nie miałam.. Znaczy szukałam już, ale jeszcze nie miałam...

Nie żałuję...
mamuśka.chłidz...
czw, 23 lut 2006 - 18:40
mój mąż. Tyle, że zmienił prace płynnie. Nie żałuje z tego co wiem. icon_wink.gif
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post czw, 23 lut 2006 - 18:40
Post #3

mój mąż. Tyle, że zmienił prace płynnie. Nie żałuje z tego co wiem. icon_wink.gif

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
Rafaelka
czw, 23 lut 2006 - 18:52
Trzy lata temu zmieniłam pracę. Właściwie wszystko (dobre zarobki, atmosfera, uznanie szefa) przemawiało za pozostaniem, tylko że ja straciłam serce do tej pracy i nie miałam ochoty już dłużej siedzieć w biurze. Czułam, że się cofam.
Ryzyko było duże, ale wiedziałam, ze jeśli nie spróbuję, będę bardzo żałowała.
Podjęcie decyzji kosztowało mnie sporo nerwów i 5 straconych kilogramów.

Nie żałuję.
Stracone kilogramy wróciły niestety po jakimś czasie. Z nawiązką. icon_evil.gif
Rafaelka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,213
Dołączył: wto, 22 kwi 03 - 21:35
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 618

GG:


post czw, 23 lut 2006 - 18:52
Post #4

Trzy lata temu zmieniłam pracę. Właściwie wszystko (dobre zarobki, atmosfera, uznanie szefa) przemawiało za pozostaniem, tylko że ja straciłam serce do tej pracy i nie miałam ochoty już dłużej siedzieć w biurze. Czułam, że się cofam.
Ryzyko było duże, ale wiedziałam, ze jeśli nie spróbuję, będę bardzo żałowała.
Podjęcie decyzji kosztowało mnie sporo nerwów i 5 straconych kilogramów.

Nie żałuję.
Stracone kilogramy wróciły niestety po jakimś czasie. Z nawiązką. icon_evil.gif

--------------------

użytkownik usunięty

Go??







post czw, 23 lut 2006 - 20:54
Post #5

Domi, a nie możesz najpierw dyskretnie rozejrzeć się za nowym miejscem, żeby nie odchodzić tak w niewiadomą?
AISA
czw, 23 lut 2006 - 21:48
Czasami nie da się rozejrzeć dyskretnie za czymś nowym. W mojej byłej pracy byłby problem chociażby z urwaniem się na rozmowę. Ja się zwolniłam "na ślepo" i nie żałuję. Mimo że trochę mniej zarabiam jestem szczęśliwsza i przede wszystkim zdrowsza.
AISA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 151
Dołączył: pon, 19 gru 05 - 13:41
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 4,331




post czw, 23 lut 2006 - 21:48
Post #6

Czasami nie da się rozejrzeć dyskretnie za czymś nowym. W mojej byłej pracy byłby problem chociażby z urwaniem się na rozmowę. Ja się zwolniłam "na ślepo" i nie żałuję. Mimo że trochę mniej zarabiam jestem szczęśliwsza i przede wszystkim zdrowsza.

--------------------

Magdula
czw, 23 lut 2006 - 21:54
są takie chwile że marzę że się zwalniam i mam ich wszystkich wiadomo gdzie icon_wink.gif

Mąż się zwolnił dwukrotnie. Raz dlatego że dostał lepszą oferte, a drugi raz bo atmosfera była nie do wytrzymania. Za tym drugim najpierw poszukał sobie nowego pracodawcy a potem złożył wypowiedzenie.
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post czw, 23 lut 2006 - 21:54
Post #7

są takie chwile że marzę że się zwalniam i mam ich wszystkich wiadomo gdzie icon_wink.gif

Mąż się zwolnił dwukrotnie. Raz dlatego że dostał lepszą oferte, a drugi raz bo atmosfera była nie do wytrzymania. Za tym drugim najpierw poszukał sobie nowego pracodawcy a potem złożył wypowiedzenie.

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Potwora
czw, 23 lut 2006 - 22:05
Ja się zwolniłam, odeszłam w niewiadomą. Mąż się zwolnił z tzw. "dobrej pracy" też w niewiadomą. Wyznajemy zasadę jak coś ci nie pasuje to to zmień i ponieważ próby zmian w miejscu pracy nie dały rezultatu....
Potwora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,934
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 19:47
SkÄ…d: .......
Nr użytkownika: 569




post czw, 23 lut 2006 - 22:05
Post #8

Ja się zwolniłam, odeszłam w niewiadomą. Mąż się zwolnił z tzw. "dobrej pracy" też w niewiadomą. Wyznajemy zasadę jak coś ci nie pasuje to to zmień i ponieważ próby zmian w miejscu pracy nie dały rezultatu....
Cleo
czw, 23 lut 2006 - 22:34
Ja 2 razy z własnej woli. Robilam co mogla, by wytrzymac, rozwazalam za i przeciw. i wyszlo przeciw;)
moj mąż tez zmieniał. teraz sie rowniez zastanawia....
Cleo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,055
Dołączył: czw, 31 lip 03 - 18:10
Skąd: Okolica Stołeczna;)
Nr użytkownika: 955

GG:


post czw, 23 lut 2006 - 22:34
Post #9

Ja 2 razy z własnej woli. Robilam co mogla, by wytrzymac, rozwazalam za i przeciw. i wyszlo przeciw;)
moj mąż tez zmieniał. teraz sie rowniez zastanawia....

--------------------
Kaszanka
piÄ…, 24 lut 2006 - 07:58
Raz się zwolniłam, bez jakiejkolwiek perspektywy na nową pracę. Wyjechałam na wakacje, wróciłam i znalazłam praktycznie z dnia na dzień.
Mąż parę razy "rzucał" pracę. Za każdym razem po niecałym tygodniu miał nową icon_eek.gif Szczęściarz.
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post piÄ…, 24 lut 2006 - 07:58
Post #10

Raz się zwolniłam, bez jakiejkolwiek perspektywy na nową pracę. Wyjechałam na wakacje, wróciłam i znalazłam praktycznie z dnia na dzień.
Mąż parę razy "rzucał" pracę. Za każdym razem po niecałym tygodniu miał nową icon_eek.gif Szczęściarz.
domi
sob, 25 lut 2006 - 20:55
CYTAT(Paka)
Domi, a nie możesz najpierw dyskretnie rozejrzeć się za nowym miejscem, żeby nie odchodzić tak w niewiadomą?

Tak tez zamierzam zrobić ale jaką mam gwarancję, że w nowej będzie tak jak obiecują na początku a prawie zawsze tak nie jest. Boję sie, że przejdę ze złej na gorsza prace icon_confused.gif .
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post sob, 25 lut 2006 - 20:55
Post #11

CYTAT(Paka)
Domi, a nie możesz najpierw dyskretnie rozejrzeć się za nowym miejscem, żeby nie odchodzić tak w niewiadomą?

Tak tez zamierzam zrobić ale jaką mam gwarancję, że w nowej będzie tak jak obiecują na początku a prawie zawsze tak nie jest. Boję sie, że przejdę ze złej na gorsza prace icon_confused.gif .

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
skanna
sob, 25 lut 2006 - 22:03
Domi, jeśli nie spróbujesz zmienić, to póki co, masz tylko gwarancję, że będzie źle. Zmiana daje szanse na lepsze, których to szans w obecnej sytuacji raczej nie masz, no nie?
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post sob, 25 lut 2006 - 22:03
Post #12

Domi, jeśli nie spróbujesz zmienić, to póki co, masz tylko gwarancję, że będzie źle. Zmiana daje szanse na lepsze, których to szans w obecnej sytuacji raczej nie masz, no nie?

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
ewis_
nie, 26 lut 2006 - 13:27
Nigdy nie wiadomo na co się trafi icon_smile.gif Zawsze może być jakaś zakamuflowana wada przyszłego pracodawcy, wspołpracowników czy nawet zakresu obowiązków...



Mój mąż zmieniał pracę, choć był zadowolony z poprzedniej - dostał kilka propozycji, wybrał jedną i też bał się, że wszystko może w praktyce wyglądać mniej kolorowo.
Musisz sprecyzować co jest głównym powodem, że chcesz zmienić pracę: szef, płaca, współpracownicy, klienci itp. a potem dopilnować, żeby w nowej pracy jak najlepiej zabezpieczyć ten własnie newralgiczny rejon icon_wink.gif
ewis_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,211
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 16:28
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,829

GG:


post nie, 26 lut 2006 - 13:27
Post #13

Nigdy nie wiadomo na co się trafi icon_smile.gif Zawsze może być jakaś zakamuflowana wada przyszłego pracodawcy, wspołpracowników czy nawet zakresu obowiązków...



Mój mąż zmieniał pracę, choć był zadowolony z poprzedniej - dostał kilka propozycji, wybrał jedną i też bał się, że wszystko może w praktyce wyglądać mniej kolorowo.
Musisz sprecyzować co jest głównym powodem, że chcesz zmienić pracę: szef, płaca, współpracownicy, klienci itp. a potem dopilnować, żeby w nowej pracy jak najlepiej zabezpieczyć ten własnie newralgiczny rejon icon_wink.gif

--------------------
mama Alusi, Ewci i Stasia
moko.
nie, 26 lut 2006 - 15:29
Ja zmieniam pracę icon_biggrin.gif zwalniam się po to, by zająć się domem i sobą. Robię to z własnej woli i z egoizmu, bo najwazniejszy dla mnie jest moj własny harmonijny rozwój no i mojego syna.
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post nie, 26 lut 2006 - 15:29
Post #14

Ja zmieniam pracę icon_biggrin.gif zwalniam się po to, by zająć się domem i sobą. Robię to z własnej woli i z egoizmu, bo najwazniejszy dla mnie jest moj własny harmonijny rozwój no i mojego syna.

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
amo
nie, 26 lut 2006 - 19:15
Zmienialam prace juz ze 4 razy - za kazdym razem na lepsze. Zycze dobrego wyboru!
amo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,886
Dołączył: śro, 12 lis 03 - 19:24
Nr użytkownika: 1,184




post nie, 26 lut 2006 - 19:15
Post #15

Zmienialam prace juz ze 4 razy - za kazdym razem na lepsze. Zycze dobrego wyboru!

--------------------



Okruszek (+2010)
domi
wto, 28 mar 2006 - 16:33
Mam do podjecia strasznie trudną decyzję. Otóż dostałam propozycje pracy blizej domu za wyzszą pensję. Tylko waham sie strasznie bo to jest praca zupełnie odmienna od tej, którą wykonywałam przez najbliższe 10 lat. Jest związana z moim zawodem wyuczonym, stąd ta propozycja. W tej chwili zajmuję sie płacami i kadrami a mam teraz zająć się przygotowaniem budowy . Boję sie jak diabli bo szkołę skończyłam 10 lat temu, zapomniałam prawie wszystkiego, technologia w tym czasie szła do przodu... . Drugi problem, że mam isć najpierw na test 5-cio dniowy abyśmy mogli sprawdzić mnię. Tak więc musze wybłagac urlop u szefa co jest teraz akurat cholernie trudne icon_sad.gif .
Boze, jak ja sie strasznie boję. To najtrudniejsza decyzja w moim życiu!
Żadna nie była dla mnie tak stresująca. Obawiam się, ze mogę stchórzyć.
Większośc radzi mi żebym spróbowała ale to nie próba, to ważna zyciowa decyzja. Jak zwolnię się stąd to już nie mam powrotu. A jak po okresie próbnym nie uda mi się i zostanę na lodzie? Nigdy sobie tego nie wybaczę. Kurcze! Chce mi sie wyć, co robić?
Która jest jasnowidzem i mi powie jak będzie icon_razz.gif icon_wink.gif .
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post wto, 28 mar 2006 - 16:33
Post #16

Mam do podjecia strasznie trudną decyzję. Otóż dostałam propozycje pracy blizej domu za wyzszą pensję. Tylko waham sie strasznie bo to jest praca zupełnie odmienna od tej, którą wykonywałam przez najbliższe 10 lat. Jest związana z moim zawodem wyuczonym, stąd ta propozycja. W tej chwili zajmuję sie płacami i kadrami a mam teraz zająć się przygotowaniem budowy . Boję sie jak diabli bo szkołę skończyłam 10 lat temu, zapomniałam prawie wszystkiego, technologia w tym czasie szła do przodu... . Drugi problem, że mam isć najpierw na test 5-cio dniowy abyśmy mogli sprawdzić mnię. Tak więc musze wybłagac urlop u szefa co jest teraz akurat cholernie trudne icon_sad.gif .
Boze, jak ja sie strasznie boję. To najtrudniejsza decyzja w moim życiu!
Żadna nie była dla mnie tak stresująca. Obawiam się, ze mogę stchórzyć.
Większośc radzi mi żebym spróbowała ale to nie próba, to ważna zyciowa decyzja. Jak zwolnię się stąd to już nie mam powrotu. A jak po okresie próbnym nie uda mi się i zostanę na lodzie? Nigdy sobie tego nie wybaczę. Kurcze! Chce mi sie wyć, co robić?
Która jest jasnowidzem i mi powie jak będzie icon_razz.gif icon_wink.gif .

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
moko.
wto, 28 mar 2006 - 17:38
Ja będe, no kochana zabieraj się do roboty i przypomnij sobie te wiadomosci sprzed 10 lat + poszukaj w necie (chociazby) nowych info na temat przyszłej pracy. Weź urlop na ządanie np i idz na ten test, potem zobaczysz co będzie.
Domi trzymam kciuki i myslę, ze będzie ok icon_biggrin.gif jeśli tylko będziesz starać się dotrzymac kroku temu wyzwaniu.
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post wto, 28 mar 2006 - 17:38
Post #17

Ja będe, no kochana zabieraj się do roboty i przypomnij sobie te wiadomosci sprzed 10 lat + poszukaj w necie (chociazby) nowych info na temat przyszłej pracy. Weź urlop na ządanie np i idz na ten test, potem zobaczysz co będzie.
Domi trzymam kciuki i myslę, ze będzie ok icon_biggrin.gif jeśli tylko będziesz starać się dotrzymac kroku temu wyzwaniu.

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
lena77
wto, 28 mar 2006 - 21:01
Ja sie zwolnilam 2 razy. Pierwszy raz ze wzgledu na atmosfere, nie cierpialam swojej pracy i balam sie szefa. Drugi raz ze wzgledu na kiepskie perspektywy, poczucie, ze sie cofam i na zarobki. Teraz mam malo stresujaca prace (co jest dla mnie priorytetem bo nie naleze do twardzieli) i choc pieniadze moglyby byc wieksze, nie narzekam.

Zaryzykuj Domi. Nie taki diabel straszny... Moko. ma racje-przygotuj sie do tej proby, poczytaj cos o firmie. Jeli nic z tego nie wyjdzie, bedziesz mogla juz tylko szukac czegos nowego. Zawsze to o jedno "pracownicze" doswiadczenie wiecej.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post wto, 28 mar 2006 - 21:01
Post #18

Ja sie zwolnilam 2 razy. Pierwszy raz ze wzgledu na atmosfere, nie cierpialam swojej pracy i balam sie szefa. Drugi raz ze wzgledu na kiepskie perspektywy, poczucie, ze sie cofam i na zarobki. Teraz mam malo stresujaca prace (co jest dla mnie priorytetem bo nie naleze do twardzieli) i choc pieniadze moglyby byc wieksze, nie narzekam.

Zaryzykuj Domi. Nie taki diabel straszny... Moko. ma racje-przygotuj sie do tej proby, poczytaj cos o firmie. Jeli nic z tego nie wyjdzie, bedziesz mogla juz tylko szukac czegos nowego. Zawsze to o jedno "pracownicze" doswiadczenie wiecej.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
domi
śro, 29 mar 2006 - 21:26
Nie dostałam urlopu bo teraz w pracy jest za dużo roboty. Na zwolnienie też nie ma szans. Do tego dopytałam szczegółów ewentualnej nowej pracy. Musiałabym często zostawać po godzinach co wcale mnie nie zadowala bo ja już teraz mam mało czasu dla dziecka icon_cry.gif . GDybym była bez dzieci lub miała już wyrośnięte, to zostawanie co 2-gi dzień do późna wieczora nie sprawiałoby mi problemu. REasumując: 1.nie dostałam urlopu aby przejsć ten test, a to był warunek mojego ewentualnego przyjęcia. 2. nie podobają mi się te częste nadgodziny.
Napisałam list do Prezesa z podziękowaniem za poświęcenie mi czasu i uwagi, za propozycję tej pracy. Poprosiłam o zachowanie mojego cv do celów rekrutacji innych biurowych stanowsik-blizszych moim umiejętnościom. Zapewniłam, że właśnie to czym się zajmowałam i zajmuję obecnie lubię robić i zależy mi na pracy w tej własnie firmie. Wysłałam to.
Tak więc liczę na to, ze zapadłam w pamięć i przypominajac sie co jakiś czas, znajdzie się później dla mnie jakieś inne stanowisko. CZego oni sami nie wykluczali podczas wcześniejszych rozmów.
Jednym słowem: zdobyłam nowe doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych i ...szukam dalej!
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post śro, 29 mar 2006 - 21:26
Post #19

Nie dostałam urlopu bo teraz w pracy jest za dużo roboty. Na zwolnienie też nie ma szans. Do tego dopytałam szczegółów ewentualnej nowej pracy. Musiałabym często zostawać po godzinach co wcale mnie nie zadowala bo ja już teraz mam mało czasu dla dziecka icon_cry.gif . GDybym była bez dzieci lub miała już wyrośnięte, to zostawanie co 2-gi dzień do późna wieczora nie sprawiałoby mi problemu. REasumując: 1.nie dostałam urlopu aby przejsć ten test, a to był warunek mojego ewentualnego przyjęcia. 2. nie podobają mi się te częste nadgodziny.
Napisałam list do Prezesa z podziękowaniem za poświęcenie mi czasu i uwagi, za propozycję tej pracy. Poprosiłam o zachowanie mojego cv do celów rekrutacji innych biurowych stanowsik-blizszych moim umiejętnościom. Zapewniłam, że właśnie to czym się zajmowałam i zajmuję obecnie lubię robić i zależy mi na pracy w tej własnie firmie. Wysłałam to.
Tak więc liczę na to, ze zapadłam w pamięć i przypominajac sie co jakiś czas, znajdzie się później dla mnie jakieś inne stanowisko. CZego oni sami nie wykluczali podczas wcześniejszych rozmów.
Jednym słowem: zdobyłam nowe doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych i ...szukam dalej!

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
MiE
śro, 21 cze 2006 - 12:24
hejka ja zmienilam prace w sumie jak juz bylam na skraju zalamania nerwowego i wracalam do domu nerwowa i przez ostatni tydzien ze lzami... maz przycisnal mnie do muru i sie zwolnilam, a skonczylo sie na terapi na depresje, dlatego nie czekaj do ostatniego momentu bo nie zycze takich przezyc nikomu...

pozdrawiam serdecznie
MiE


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,317
Dołączył: czw, 15 cze 06 - 18:20
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 6,270

GG:


post śro, 21 cze 2006 - 12:24
Post #20

hejka ja zmienilam prace w sumie jak juz bylam na skraju zalamania nerwowego i wracalam do domu nerwowa i przez ostatni tydzien ze lzami... maz przycisnal mnie do muru i sie zwolnilam, a skonczylo sie na terapi na depresje, dlatego nie czekaj do ostatniego momentu bo nie zycze takich przezyc nikomu...

pozdrawiam serdecznie

--------------------
Spieszmy sie kocha? ludzi tak szybko odchodz? [*] Braciszku i coreczko czuwajcie nad Nami [*]













Mama Aniolka - Hani urodzonej przedwczesnie w 23 tc [*]23.04.2010r
W zyciu sa dwa rodzaje dni: jeden dla ciebie, jeden przeciw tobie. Gdy nastaje dzien dla ciebie, daj sie poniesc szczesciu; gdy nastaje dzien przeciw tobie, znies go cierpliwie
> Kto zmieniaÅ‚ prace sam z wÅ‚asnej woli?
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 10:23
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama