Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Edyta79 sob, 06 maj 2006 - 15:01

Tak sie zastanawiam czy sa jakies kobitki z 79 roku Mam nadzieje ,ze sama nie jestem
Pozdrawiam

Napisany przez: SylwiaK sob, 06 maj 2006 - 15:52

Zgłaszam się! Jestem małolatą z 79 a ostatnio borykam się z totalną zmianą mojej figury 2 miesiące temu urodziłam 2 dziecko i moja figura zmieniła się totalnie z rozmiaru 36 i S na 40 i L. Muszę zmienić sklepy bo wczoraj jak byłam na zakupach to czułam się trochę dziko jak przymierzała przy mnie bluzkę tą samą co ja laseczka 13letnia

Napisany przez: OlivkaMamaNorbercika sob, 06 maj 2006 - 17:04

Zgłaszam się i ja
Urodziłam się 16 lutego. Jestem mamą dwóch Szkrabów
Jak na razie jestem kurą domową . Jednak chcę pójść do pracy jak córeczka podrośnie. Póki co bardzo się cieszę, że tyle czasu spędzam z moimi dziećmi, że nic mi nie ucieknie z ich wczesnego dzieciństwa

Pozdrawiam

Napisany przez: Majo (Majeczki) sob, 06 maj 2006 - 17:27

Zgłasza się kolejna Małolata urodzona 13 stycznia 79 roku.

Dorobek: jeden mąż, dwie córki, kiedyś był jeszcze pies ale gdzieś go wcięło

Siedzę na razie w domku i póki co nie narzekam.

Ja też marzę o odzyskaniu dawnej figury. ale ostatnio za bardzo lubię czekoladę

Napisany przez: iha sob, 06 maj 2006 - 21:49

to ja troszkę wcześniej od Majeczki bo 6.01 - chyba jestem najstarsza z tego rocznika jak na razie , no czekam na starsze z 79r

Napisany przez: Agusiao sob, 06 maj 2006 - 22:24

no to jak chyba najmłodsza, bo z 5.08 obecny zawód: kura domowa

Napisany przez: SylwiaK sob, 06 maj 2006 - 22:27

Ja też jestem mamą domową a urodziłam się 31.01 - chyba na razie styczeń króluje.

Napisany przez: Simson sob, 06 maj 2006 - 22:43

Oj najmłodza tu to ja jestem 13 październik 79
mam: jednego męża i dwie córy

Napisany przez: Dagmarcia sob, 06 maj 2006 - 22:50

16 marzec '79
jeden mąż, jeden syn i jeden kot

Napisany przez: Edyta79 sob, 06 maj 2006 - 23:15

hehe widze,ze sama nie jestem
Ja jestem z 21-go wrzesnia:)
Mam jednego synka i jednego meza
hmmm ... a zawod heh kura domowa,ale moze wkrotce udam sie do pracy....

Napisany przez: inka sob, 06 maj 2006 - 23:37

dopisuje się - 28 sierpień
ja tez domowa kura mam jedną cĂłreczke

Napisany przez: Łajka nie, 07 maj 2006 - 21:57

Już miałam zakładać ten wątek
Melduję sie wiec na nim - 28 listopad najpiekniejszego rocznika

A ja pracuję, mąż jeden najukochańszy, 2 psy, 1 kot , rybki i na tym sie kończy moja lista szczęśliwosci. Wszystkie macie już pociechy ehh.... a moje (nasze) starania o maleństwo trwają już jakis czas bez rezultatów, ale dziś widziałam bociana więc może .... Trzymajcie za nas kciuki.
Pozdrawiam

Napisany przez: Kasia&Hania nie, 07 maj 2006 - 22:57

22 listopad...mam mężulka jednego( mam nadzieje na całe życie) i małą moją stokrotkę Hanie, która 24 maja skończy 1,5 roczku. Pozdrawiam rocznik 79 fajnie, że jest nas tyle...

Napisany przez: Kasia&Hania nie, 07 maj 2006 - 22:59

aha...ja też jestem kurką domową, z maleńką nadzieją na prace. Tylko co ja z Hanią pocznę(obydwie babcie pracują)...No zobaczymy. Pozdrawiam raz jeszcze

Napisany przez: Agusiao pon, 08 maj 2006 - 08:25

trzymam mocno

Napisany przez: Edyta79 pon, 08 maj 2006 - 09:24

Trzymam kciuki bardzo mocno

Napisany przez: Majo (Majeczki) pon, 08 maj 2006 - 09:46

Łajka ja teş trzymam

Napisany przez: Eta pon, 08 maj 2006 - 11:26

Lajka mloda jeszcze jestes wiec spokojnie, ja tez zaciskam kciuki za bociany w Twoim rejonie

Widze ze jest nas wiecej wiec i ja sie dopisze
4 wrzesnia '79
rachunek sumienia: maz, corka i szynszyl, wszystkiego po jednej sztuce

poza tym od niedawna zmienilam stan ducha z kwoki domowej z ponad 4 letnim stazem na kobiete pracujaca od rana do wieczora i dobrze mi z tym

Napisany przez: Kaszanna pon, 08 maj 2006 - 11:52

Z 8 września się melduję. Wszystkiego po sztuce: mąż, dziecko Zwięrzęcia nie posiadam i nie będę posiadać nigdy.

Napisany przez: Eta pon, 08 maj 2006 - 12:02

Kasia to pic mozemy razem

Napisany przez: Julka pon, 08 maj 2006 - 15:08

No wiec i ja dopisuję się do listy.
Ur 20 listopada 1979. Stan na dzień dzisiejszy jeden mąż i groszek w brzuszku (chyba też jeden ?!?).
Czuje sie troszke opóźniona z tym stanem rodzinnym w stosunku do większosci z was

A tak w ogóle to czekałam aż ktoś założy wątek 79tek.

Napisany przez: OlivkaMamaNorbercika pon, 08 maj 2006 - 18:44

Spokojnie masz jeszcze czas by nadrobić zaległości
Do 30-stki dasz radę urodzić dwoje dzieci


Łajka trzymam kciuki

Napisany przez: iha pon, 08 maj 2006 - 19:47

Łajka ja teş trzymam kciuki

No to ja jeszcze uzupełnię i dopiszę : jestem kobieta pracująca , mam mężulka i córeńkę i .... akwarium pełne rybek

no roczniczek 79 odzywać się !! czekam ciągle na starszą ode mnie

Napisany przez: Kasia&Hania pon, 08 maj 2006 - 23:15

To ja też trzymam mocno. Powodzenia i cierpliwości... i głowa do góry, pewnie niedługo przeczytamy wesołą nowinę...Sciskam mocno.

Napisany przez: bukalka wto, 09 maj 2006 - 10:45

Melduje się 30 lipiec 79r.

Kobieta pracująca, mąż , 2 córy , dwa psy.

Witam

Napisany przez: malgosiak wto, 09 maj 2006 - 10:59

No to i ja sie wpisze :13 lipca (piatek to byl )
Tez jakos opozniona sie wydaje w stosunku do was
Maz -1
Brzuch - 1, ale juz calkiem dorodny
Zwierzat na stanie- brak
Zawod wyuczony- nauczyciel
wykonywany- kura domowa
Pozno ten watek powstal, juz myslalam, ze tylko ja z 79 jestem

Napisany przez: Majo (Majeczki) wto, 09 maj 2006 - 13:13

Zapewniam was, że jest nas całkiem sporo. Z samego świętokrzykiego jest jeszcze kilka dziewczyn, które się nie zgłosiły

Napisany przez: aniakg wto, 09 maj 2006 - 20:27

Witajcie!!!
To i ja sie do Was chętnie dołączę i chyba będę najstarsza w tym wątku (puki co). A wieć ja pojawiłam sie na tym świecie dokłądnie 2-ego stycznia 1979 o 20:10.a

MĂłj stan osobowy to:
- ja w stanie 2w1 do 23.06.2006 (ale wczoraj gin stweirdził, żę napewno bedzei wczesniej bo mam już skórcze)
- mąż
- zwierząt niestety brak:(

obecnie nie pracuje l4 a po porodzie nie wracam do obecnej pracy (umowa do czasu porodu) wiec przez jakiś czas bedę domową mamą.

Łajka ja równieş trzymam kciuki.

Julka czy ty przypadkiem nie zakładałaś wątku czerwcówek? Jeśłi tak to nadal trzymam kciuki za maluszka i ciebie.

Pozdrawiam i fajnie, żę nas tyle:)

Napisany przez: aniakg wto, 09 maj 2006 - 20:31

to chyba sie doczekałaś. Już nie jesteś najstarsza:) chyba ukradła ci palmę pierwszeństwa, ups Wrazie czego wszelkie reklamacje kieruj do moich rodzicieli:) pozdrawiam

Napisany przez: iha wto, 09 maj 2006 - 20:57

oj doczekałam się , bo ja już przestraszona że taka staruszka, a jak jest tylko 4 dni różnicy to jakoś się lżej robi , że nie tylko ja staruszka ale jeszcze ktoś , no bo przecież np. listopad toż to sama młodość w porównaniu ze styczniem.

No dobra to może jeszcze ktoś z 1 stycznia się wpisze ? hahah

Napisany przez: Simson wto, 09 maj 2006 - 23:55

Widzę, że nas sporo tu jest.
Łajka mam nadzieję, że ten bocian wkrótce przybędzie, w każdym razie trzymam kciuki.
Ja również jestem mamą pełno etatową, ale oprócz bycia mamą jestem też studentką. A kiedy pomyslę, że już za rok muszę wrócić do pracy, to aż mną telepie

Napisany przez: Łajka śro, 10 maj 2006 - 09:12

Dziewczyny dzieki za cieplutkie słowa i za trzymanie kciuków. Lepiej mi sie na duszy zrobiło i nabrałam wiary, ze wkrótce zostanę mamą. U mnie wystąpił problem z prolaktyną, dołączyłam więc do bromkowyh kobietek. To jest piewrszy pełny mój cykl z bromergonem.

Praca nie przejmujcie się, odchowacie Wasze pociechy i wrócicie do niej, na watku starajćych nie jedna by się z Wami zamieniła. Macierzyństwo to najpiekniejsze co nas spotyka. To cud dawać życie i nic nie jest w stanie zastapić tego. Pozdrawiam Was serdecznie

Liczny ten nasz rocznik . Mój tato mówi że na przełomie 78/79 bardzo często były problemy z elektrycznością

Napisany przez: ewik. śro, 10 maj 2006 - 09:37

To jeszcze ja 18 marzec '79
Kobieta pracująca
mąż
dzidziol w brzuszku z terminem grudniowym


Dużo tego rocznika na starających się

Napisany przez: Agusiao śro, 10 maj 2006 - 10:04

i pewnie jest nas więcej, tylko dziewczyny nie ujawniają się

ja wracam do pracy we wrześniu i aż boje się pomyśleć jak moje dziecię zaakceptuje złobek

Napisany przez: aniakg śro, 10 maj 2006 - 13:27

[quote="iha"

oj doczekałam się , bo ja już przestraszona że taka staruszka, a jak jest tylko 4 dni różnicy to jakoś się lżej robi , że nie tylko ja staruszka ale jeszcze ktoś , no bo przecież np. listopad toż to sama młodość w porównaniu ze styczniem.
[/quote]

Hmmm, a my takie dwie staruszki:) Zawsze w klasie byłam najstarsza. Bo faktycznie styczeń a listopad to prawie rok róznicy, gdy my już rczkowałyśmy listopadowe dzieci dopiero sierodziły:)

Napisany przez: Julka śro, 10 maj 2006 - 15:38

aniakg tak to ja matka założycielka czerwcowek, z ktorymi jednak musiałam się rozstac. Ale obecnie zamykam wątek grudniowy i mam nadzieje, że tak pozostanie. Dzieki za kciuki, bo sa bardzo potrzebne.

A co do naszego rocznika to powiem wam, że zawsze byłam dumna, że zdążyłam załapac sie jeszcze na lata 70- te.

Napisany przez: SylwiaK śro, 10 maj 2006 - 22:03

Ja również jestem dumna że załapałam się do pokolenia lat 70tych. Coś jest magicznego w tych latach...
Szczęśliwa też jestem, że mogę być mamą domową i nie muszę wracać do pracy i wspólczuję dziewczynom, które nie mają takiego wyboru i albo muszą wrócić do pracy, albo nie mają gdzie wracać.
Uwielbiam być mamą!

Napisany przez: magdalenka pon, 15 maj 2006 - 18:56

heja!

29.03.1979. Melduję się .

Pozdr

Napisany przez: Izaaa sob, 20 maj 2006 - 12:05

Hej
Ja z 12 marca 1979 Mam męża i dzidzię z terminem lipcowym, ale może urodzi się w czerwcu.
Co wy dziewczyny za bzdury tu piszecie, przecież jesteśmy w najlepszym wieku Jesteśmy dwudziestoparolatkami, całe życie przed nami, mamy rodziny i jesteśmy szczęśliwe
Jestem na zwolnieniu już i do końca sierpnia mam pracę a potem nie wiem, ale najważniejsze że będę mieć moją małą pociechę. Nawet gdybym miała siedzieć w domu to nie będę sama i to jest cudowne.
Pozdrawiam wszystkich w ten słoneczny dzień

Napisany przez: SylwiaK sob, 20 maj 2006 - 13:49

Izaaa - ja jestem mamą domową z wyboru! Nie chce mi się wracać do pracy (na szczęście nie muszę) i cieszę się z moich dwóch kajtków. Witaj serdecznie!

Napisany przez: Aga79 czw, 25 maj 2006 - 18:30

WITAM !!!

I ja się do Was dopisuje - 9 sierpnia 79

Jestem mamą 13,5 miesięcznej Agatki i do 1 sierpnia br jestem w domku na wychowawczym

Pozdrawiam WAS

Napisany przez: *Meganka* czw, 25 maj 2006 - 19:52

No więc i ja się dopisuję: 27 kwietnia 1979
Jestem mama rozbrykanego 5 latka i czekamy teraz na kolejne nasze lipcowe maleństwo.

Ja tez mama z krótką, 5-miesięczną przerwą. Teraz po porodzie nie zamierzam wracać do pracy i bedę sobie mamusia na pełnym etacie nadal

Napisany przez: poziomeczka nie, 28 maj 2006 - 16:51

czołem dziewczyny!

to i ja się dołączam: jestem z lipca '79 kobieta pracująca, jeszcze bezdzietna, od kilku latek ten sam pierwszy mąż

Napisany przez: myszowata pon, 29 maj 2006 - 11:18

Witam Ależ urodzajny był ten 79 roczek
Zatem i ja się dołączę i z tego co doczytałam to chyba jestem tu najmłodsza - urodziłam się 10 grudnia w samo południe
Od dwóch latek jetsem szczęśliwą mężatką a od niespełna trzech miesięcy mamusią cudownej córeczki.
Poza tym w domu mam jeszcze 3 psy (no ok w domku mam 2 bo ten jeden jak się wyprowadzałam został u mojej mamy i bardzo za nim tęsknię), żółwia, królika i teściów Tak więc sporo nas
Aktualnie jestem na macierzyńskim ale po nim nie wracam na razie do pracy tylko zostaję tak jak część z was mamusią domową
Pozdrawiam

Napisany przez: miluczek pon, 29 maj 2006 - 11:26

No i kolejna z 79
Ja
Urodzona 3 maja.

Faktycznie duĹźo nas jest.

Napisany przez: Izaaa pon, 29 maj 2006 - 14:38

No przecież w 1979 był wyż demograficzny bo prąd często wyłączali

Napisany przez: MagdaM pon, 29 maj 2006 - 16:21

Witam

Ja teĹź sie dopisuje 16-05-1979.
Jestem mamą 11-sto miesięcznego Szymonka.

Pozdrawiam
Magda

Napisany przez: Izaaa pią, 02 cze 2006 - 11:32

Jesteście bardziej doświadczonymi mamami odemnie, więc poradźcie czy przed narodzeniem dziecka powinnam się zaopatrzyć w jakieś lekarstwa dla dzidzi?
Nie wiem coś na gorączkę, na katar. Coś co można podać noworodkowi w razie czego.

Napisany przez: Simson pią, 02 cze 2006 - 12:05

Izaaa ja wcześniej się nie zaopatrywałam. Myslę, że wszystko zależy od tego jak daleko od domu masz aptekę (w razie czego). Takie środki bardziej mi się przydały, gdy dzieci były już starsze. Pierwsza choroba (przeziębienie) Olę dopadła w wieku ok 10 miesięcy, a Agę ok 8 miesięcy. Więc ewentualne srodki by się przeterminowały. Aczkolwiek przezorny zawsze ubezpieczony.

Napisany przez: Simson pią, 02 cze 2006 - 12:06

Acha od poczatku miałam sól fizjologiczną

Napisany przez: SylwiaK pią, 02 cze 2006 - 16:03

Izaaa - z pierwszym dzieckiem miałam tylko sól fizjologiczną. Przy drugim (no bo dla dwójki) oprócz soli - multicebion (ew. vit. C w kropelkach), sterimar (roztwór wody morskiej do czyszczenia noska dla calej rodziny- ja też jej używam), paracetamol w czopkach i syropku, spirytus, kalik i gencjanę.

Napisany przez: Izaaa pią, 02 cze 2006 - 16:53

Dzięki za rady. Chyba jednak zaopatrzę się tylko w sól fizjologiczną i spirytus do pępka Najwyżej poradzę się położnej w razie czego.

Napisany przez: moniczar śro, 07 cze 2006 - 19:29

Ja też 79 7 kwietnia 1 mąż 1 córcia (zrobiła prezent na 25 urodzinki mamusi) 1 świnka morska. Od września wracam do pracy

Napisany przez: yellow czw, 08 cze 2006 - 21:01

Ja tez 79 26.02
Jeden niemąż ale za to z dziesiecioletnim stazem
Jedno dziecko płci zenskiej stanowczo domagajace sie rodzenstwa

Napisany przez: sq8jlx czw, 08 cze 2006 - 21:46

Cześć dziewczynki ja też jestem z '79 13.11.
Mam męża już od 5 lat i prawie 2 - letniego synka.

Napisany przez: SylwiaK pią, 09 cze 2006 - 09:16

Yellow - u mnie we wrześniu minie 11 lat... Mam czasami wrażenie że od zawsze jesteśmy razem. A po ślubie jesteśmy 2,5 roku. Wzięliśmy go tylko dla dzieciaczków, bo dla nas najważniejsze jest to że się kochamy i rozumiemy. A celebrujemy nie rocznicę ślubu, tylko naszej 1 randki

Napisany przez: Fila czw, 22 cze 2006 - 02:59

czy wątek jeszcze żyje? Jeśli tak, to się dopisuję. Z 20 września jestem. Mam 8- miesieczną córkę i powoli wracam do pracy,z czego się bardzo cieszę.

Napisany przez: ewik. czw, 22 cze 2006 - 09:54

To i ja się dopisuję 1 kwietnia (ale data) minęło 10 lat razem

Napisany przez: Izaaa czw, 22 cze 2006 - 11:16

No właśnie tutaj się nic nie dzieje
Może to przez te upały, ale dzisiaj już jest chyba wszędzie chłodniej i coś się tu zacznie dziać
Pozdrawiam wszystkie młode kobiety na tym forum.

Napisany przez: Majo (Majeczki) czw, 22 cze 2006 - 13:02

My będziemy obchodzili dziesiątą rocznicę w listopadzie. Kiedy to minęło?
A ja ciągle czuję się jak dwydziestolatka, a te dzieci to sobie pożyczyłam

Fila czy my wpadłyśmy na siebie na zlocie? Nic nie pamiętam taka zakręcona byłam

Napisany przez: Fila pią, 23 cze 2006 - 00:15

pewnie tak, chociaż nie kojarzę, ale ja słabą pamięć do twarzy mam. Ja raczej zagubiona byłam, bo to mój debiut zlotowy był.
Dziewczyny, co u Was? Gorąco? Ja mam teraz stałego przyjaciela wiatraczka. Dzień z Romcią ( to moja córka) spędzamy w wannie lub na dworzu w misce z wodą. To znaczy ja się do miski nie mieszczę

Napisany przez: Atina nie, 25 cze 2006 - 11:40

Witam i ja...19-11-79!!! Mam męża i Synka Wojtka( ur 12.01.2005). A ja Wam zazdroszczę tego BYCIA w domu z dzieckiem .Ja musiałam wraca do pracy zaraz po macierzyńskim, Mały miał 4,5 miesiąca.....

Napisany przez: Fila śro, 28 cze 2006 - 03:36

A ja się cieszę, że wracam do pracy. Rzeczywiście macierzyński powinien być stanowczo dłuższy ( co najmniej pół roku). Teraz moja córka ma 8 miesięcy i rozłąka z nią przychodzi mi nieporównywalnie łatwiej niż z 4-miesięcznym dzieckiem. Teraz to jest takie naturalne. Mam też pomoc ze strony mamy i teściowej. I dlatego bardzo się cieszę tymi pozadzieciowymi zajęciami

Napisany przez: aniakg pią, 30 cze 2006 - 23:00

a ja sie pochwalę:)) 04.06.2006o 16:53 urodziliśmy Zuzika. Mała ważyła 3070 i mierzyła 51cm. A teraz nie daje nam spać ale jak sie uśmiecvhnie to zmęczenie nam mija;))

Napisany przez: Izaaa sob, 01 lip 2006 - 15:20

aniakg gratulacja maleństwa
Ja też się spodziewam na dniach, ale jej się nie spieszy. Chyba jej tam dobrze.

Napisany przez: kasiulm pią, 14 lip 2006 - 14:29

TO ja tez sie dolaczam : 18.03 (zupelnie jak Ewik79 ). Teraz na etapie doktoratu i starania sie o dzidzie. Stan: jak na razie jeden kochany maz .
Czuje sie troche zapozniona w stosunku do wiekszosci z was, a ja myslalam ze my z decyzja o dziecku to sie nawet pospieszylismy (jestesmy pierwsi, albo drudzy wsrod znajomych). W kazdym bac razie w towarzystwie nie mamy jeszcze maluszkow.
Trzymajcie za mnie kciuki zebym jak najszybciej dolaczyla do zaciazonych.

aniakg gratuluje pociechy !!

Napisany przez: Edyta79 pią, 14 lip 2006 - 18:45

aniakg ja tez gratuluje malenstwa
kasiulm a za Ciebie 3mam kciuki . Powodzenia :
Dziewczyny a moze pokazecie jakies swoje zdjecia co wy na to Ktora odwazna Bo ja sie boje hehe ....
Pozdrawiam was

Napisany przez: lucynka sob, 15 lip 2006 - 21:52

tyle że kwiecień
też mam córcię
i jestem taka szczęśliwa
jestem 10 kg lżejsza niż przed ciążą też więc zmieniłam garderobę i sklepy na zakupy
pozdrawiam

Napisany przez: SylwiaK sob, 15 lip 2006 - 22:24

https://imageshack.us

Oto ja, chociaż już w emblemaciku mnie widać. 28 lipca zdaję egzamin na prawko na motocykl!
Edyta79 - słabo Ciebie widać - dawaj większą fotę!
kasiulm - ja jak kończyłam studia to nikt z moich najbliższych znajomych nie miał dzieci A ja postanowiłam iść za ciosem, "zrobić sobie" parkę a potem zacząć coś robić dla siebie... Ale myślę, że to nie koniec mojej przygody z macierzyństwem... Ale to za min 5 lat! Trzymam kciuki za Twoje starania.

Napisany przez: iha nie, 16 lip 2006 - 00:13

gratulacje serdeczne ! waga i długość podobnie jak do mojej Zuzi czyli 3080 i 51 cm

Napisany przez: Fila pon, 17 lip 2006 - 00:58

SylwiaK- ja właśnie dzisiaj wróciłam z Warchałów koło Szczytna. Jeździmy tam co roku. Szczytno chlubnie wpisało się w historię mojej ciąży w zeszłym roku Pielęgniarki w przychodni robiły mi progesteronowe zastrzyki co 4 dni. Lubię te okolice.

Napisany przez: SylwiaK pon, 17 lip 2006 - 09:37

Miło mi to czytać Pielęgniary są ok i ludzie ogólnie również. A Warchały... fajna miejscówa, tylko trochę wody wypompowano... Pozdrawiam

Napisany przez: agab26 pon, 17 lip 2006 - 11:38

witajcie
na moim wątku grudzień 2005 dowiedziałam się że jest ten wątek
jestem z was najmłodsza ur. 25.12
jedno dziecko Ola 7 msc , jeden mąż i 2 psy
właśnie wróciłyśmy z urlopu odpoczywałyśmy nad jeziorem

Napisany przez: Edyta79 sob, 22 lip 2006 - 11:00

Oto Ja hehe ..... Dziewczyny dlaczego tak malo waszych zdjec ;> Dawac ,dawac Pozdrawiam serdecznie

Napisany przez: Izaaa nie, 23 lip 2006 - 15:29

Witam
Zawiadamiam, że 7 lipca urodziła się moja córunia.
Patrycja waga: 3450 g, długość: 56 cm.

Jestem bardzo szcześliwa że mam ją już przy sobie.
Pozdrawiam wszystkich

Napisany przez: Fila wto, 25 lip 2006 - 01:58

Izaaa- jakie słodkie maleństwo. gratuluję

Napisany przez: Edyta79 wto, 25 lip 2006 - 16:51

Izaaa Moje Gratulacje Fajna niunia 3majcie sie cieplutko

Pozdrawiam

Napisany przez: sebani wto, 08 sie 2006 - 18:51

I ja się tak skromnie przyłączę
Jestem rocznik 79

Napisany przez: Kasia-Wrocław pon, 04 wrz 2006 - 16:49

Witam wszystkie mamy! Ja nazywam się Kasia, także urodziłam się w 1979 roku, a dokładnie 9-go sierpnia o godz. 17:15. Jestem szczęśliwą mamą dwójki dzieci: Adriana, który ma teraz 3 lata i 7 miesięcy i Wiktorii, która ma 14 miesięcy.Pozdrawiam!!!

Napisany przez: Mamao27 nie, 17 wrz 2006 - 22:40

jestem z 79

Napisany przez: salamandra.79 czw, 28 wrz 2006 - 01:54

witajcie!!!

jestem z 30 maja, rocznik najwspanialszy 79... obecnie jestem w 30 tyg ciąży- to moja pierwsza, wyuczony zawod nauczyciel, a obecnie na chorobowym:P

Napisany przez: tatoogirl sob, 07 paĹş 2006 - 18:08

hej, 23.08
jestem mama, 2 cudowne lalunie. jedna juz prawie "dorosla" a druga ma dopiero tydzien. meza nie posiadam, nie mielismy jakos czasu na te wszystkie formalnosci. 3 city, to jest to.

Napisany przez: Edyta79 nie, 08 paĹş 2006 - 11:06

tatoogirl
Witam i Gratulacje

Napisany przez: tatoogirl pon, 09 paĹş 2006 - 08:37

a dziekuje baaaaaaaaaardzo.


'79 górą!!!!

Napisany przez: mama1305 wto, 10 paĹş 2006 - 10:59

Witam mamy'79 i dołączam do Was z okolic Szubina.
Mama dwóch łobuzów w poważnym wieku (prawie 8 i 6 lat).Męża nie posiadam od kwietnia 2005.
Wyuczony zawĂłd pracownik administracyjno-biurowy.
[/list]

Napisany przez: Eta wto, 10 paĹş 2006 - 12:06

witam prawie sasiadke i rowiesniczke

Napisany przez: Kasia&Hania wto, 10 paĹş 2006 - 19:43

Oj, oj, moje kochane. Ja to bym chyba nigdy nie dorosła....Zawsze mi się wydawało, że mamy z mężem czas na dzieci i że jestem jeszcze na nie za młoda. A tu okazuje się, że Wy miałyście swoje pocieszki wcześniej ode mnie... A mówiłam o sobie ,,młoda mama", bo ja przecież czuję się młodo.

Napisany przez: mama1305 śro, 11 paź 2006 - 10:55

Ja też czuję się młodo,pomimo faktu,że Mateusz 4.12 skończy 8 lat,a Konrad 13.05 skończył 6.Mam "odhowane" dzieci,z którymi mogę pogadać.I nie muszę wstawać w nocy.Przy moim braku nadmiaru cierpliwości to ewidentny plus.Żałuję,że musiałam przerwać studia (bo pierwsza ciąża zagrożona,urodziłam w 28 tyg.),ale cieszę się,że moje chłopaki są już "dorosłe".

Napisany przez: Kasia&Hania śro, 11 paź 2006 - 11:11

No super. Gratuluję takich dorosłych dzieciaków

Napisany przez: OLIVIA pon, 23 paĹş 2006 - 14:01

czy przyjmiecie jeszcze do grona jedna z 79 jestem mama 18miesiecznej Olivi i jak wiekszosc z was jestem kura domowa

Napisany przez: Edyta79 pon, 23 paĹş 2006 - 23:55

Pewnie Zmykam sie pakowac ,bo jutro do Polski jade

Pozdrawiam

Napisany przez: uulka wto, 24 paĹş 2006 - 00:00

79 się przyłacza mój stan to maż( będący ciągle w trasie)szkraby Dawi lat 3,Amelia miesięcy 13,rybka dwa hałhały i jedno ci ci.zawód wykonywany administrator domowy(praczka,sprzątaczka itp.......)a na dniach skończylam tyle co wy tego pięknego roku.pozdrawiam 79

Napisany przez: Ryjek wto, 24 paĹş 2006 - 11:36

No to i ja sie przyłacze Mam na imie Aska urodziłam sie 26.06.1979, a 27.06.2006r. przyszedł na swiat moj synke Kacperek

Oto Nasz skarb

https://img208.imageshack.us/my.php?image=img0035ke1.jpg

https://img247.imageshack.us/my.php?image=img0054pw4.jpg

https://img215.imageshack.us/my.php?image=img0096ul7.jpg

Napisany przez: Mikunia śro, 25 paź 2006 - 13:01

1979, 04 lipca, mężatka, jedno dziecko .Brzmi trochę jak spowiedz

Napisany przez: uulka śro, 25 paź 2006 - 22:14

a wy piękne modre powabne 79 przedstawiacie się i znikacie moze coś wiecej bysmy stwozyły jak tylko co mamy na stanie i kiedy piękne latka kończycie??????????????????????

Napisany przez: mama1305 śro, 25 paź 2006 - 22:55

To znĂłw ja.Moja data to 9.05.
Zrobiłam błąd,ale już poprawiłam.
A,cieszę się,że tu trafiłam.Dowiedziałam się,że jestem administratorem domu.A skoro nie ma nikogo,kto by mnie kontrolował,władzy zwierzchniej itp. to chyba jestem prezesem,co?

Napisany przez: minka79 czw, 26 paĹş 2006 - 03:04

mama no jasne ze presesem
Witam:) 2 kwietnia:) Pracujaca.
Nie-maz..tylko Niestety o pocieche sie staramy..jak na razie z marnym skutkiem ale musi sie udac przeciez
Wiec u mnie nie zwierzato, nie dzieciato.

Napisany przez: uulka czw, 26 paĹş 2006 - 08:53

hej minka79......a ile czasu się staracie?jak to nie tajemnica?bo byłam w podobnej sytuacji.moze podniose na duchu choc trochę

Napisany przez: minka79 czw, 26 paĹş 2006 - 21:53

uulka...Staramy sie w sumie od stycznia. Z wyliczaniem plodnych dni od maja. Wiec przyjelam ze od maja...I nic..

Napisany przez: uulka czw, 26 paĹş 2006 - 22:10

dla lekarzy to mało dla ciebie to ogrom czasiska wiem z wlasnego długiego doswiadczenia cztery lata czekalam 1 rok leczylam 2 płakałam i2 bez stresu darowałam bo opinnia lekarza mnie dobila 1 na1000 szans na dwie kreski mialam wrażenie że jednak lekarz miał rację.........

poczym wszystko jest możliwe dziś mam 2 szkrabiatka

u mnie chyba główka blokadkę stworzyła bo co innego mogło być jak badania mieliśmy z mężem i wyniki były katastroficzne czas jest mniej ważny liczą się emocje.............

Napisany przez: minka79 czw, 26 paĹş 2006 - 23:44

uulka dzieki. Nie robie tragedii bo wiem ze niektore z forumowiczek staraja sie kilka lat. Ale wiesz..dla czas to pojecie wzgledne. Dla jednego to nic , dla drugiego wiecznosc.Wiem ze bedzie dobrze Dziekuje

Napisany przez: uulka pią, 27 paź 2006 - 08:21

a tymbardziej wieczność jak trzeba czekać na coś czego pragniemy najbardziej na świecie!

Napisany przez: tatoogirl pią, 27 paź 2006 - 17:33

zycze wszystkim starajacym sie o jak najszybsze pokazanie sie upragnionych dwoch niebieskich kreseczek !!!!

Napisany przez: uulka pon, 30 paĹş 2006 - 22:41

he he ,kobitki poszly gdzie indziej, szkoda bo mozna by poskrobać

NP:maćie zmarszczki w tym wieku i czy się tym czasem przejmujecie?

ALBO:czy wyglądacie na rocznik79 bo mnie to nie tak dawno to pani spytala czy u mnie dowodzik jest miłe to byłooooooooooo.

a kobitki 79 co na to?????????????????????????????

Napisany przez: mamamarysi wto, 31 paĹş 2006 - 10:53

zmarszczki? ee nie jeszcze nie przecież to tak młody rocznik wszystkie jesteśmy laseczki tochę udomowione ale laseczki.pozdrawiam wszystkie kurzaczki 79. jestem 13.09.79 moja Marysieńka 15.09.2005 pozdrawiam

Napisany przez: uulka wto, 31 paĹş 2006 - 11:46

mamamarysi z okolic czy z lublina?

Napisany przez: mamamarysi wto, 31 paĹş 2006 - 20:21

z okolic, a dokładniej z dziury od strony Nałęczowa, gdzieś czytałam ze Madziara jest z tych stron.
Nie przedstawiłam się nawet tylko tak wpadłam z butami do Was ale przyjmiecie mnie?pozdrawiam

Napisany przez: tatoogirl wto, 31 paĹş 2006 - 22:42

u mnie ze zmarszczkami na razie spokoj, jeszcze sie nie ujawnily. mnie w wieku 14 lat nikt o dowod nie pytal jak kolegom piwko kupowalam. i tak mi zostalo, panna powazna.

ja 23.08, malwinka 19.08, ninka 29.09

Napisany przez: agnecha pią, 03 lis 2006 - 17:01

Witajcie dziewczyny 79'
2 sierpień się kłania
czekamy na pierworodnego, już niedługo -termin 1.01.2007
pozdrawiam

Napisany przez: mamamarysi sob, 04 lis 2006 - 11:13

Agnecha trzymamy kciuki będzie dobrze to już niedługo będziesz najszczęśliwszą osobą pod słońcem, zobaczysz jak fajnie, powodzenia

Napisany przez: Majo (Majeczki) sob, 04 lis 2006 - 12:03

uulka Zmarszczki mam, ale i tak ponoć wyglądam jak małolata
Kiedyś dowiedziałam się, że nie dostalam pracy bo "wyglądam za młodo" Kilka osób mi sugerowało, żebym coś zrobiła, żeby się trochę zestarzeć (papierosy, alkohol itp)
Umówiłam się do fryzjera. Mam nadzieję, że nowa fruzura mnie trochę postarzy

Gratuluję wszystkim brzuchatym

Napisany przez: OLIVIA sob, 04 lis 2006 - 20:40

to ja jeszcze gorzej pol glowy siwych wlosow mam dobrze ze istnieje cos takiego jak farba

Napisany przez: mama1305 śro, 08 lis 2006 - 19:27

Majo(Majeczki) ja się postarzam-palę papierosy.Tylko zdarza mi się mieć problemy z kupieniem ich w kiosku.Bo ja jestem typ "filigranowy" [żeby nie powiedzieć minimalny]-150 cm i 42 kg,i - niestety(?)-buzia dziecka.Próbuję szukać zmarszczek,ale znajduję tylko na dłoniach po długim siedzeniu w wannie.
Milutko się czuję jak idę z dziećmi do lekarza i któryś powie "mama".Starsze kobiety często dość głośno to komentują w stylu "dzieci mają dzieci".Dodam,że starszy ma 126 cm.młodszy 115 cm.Czekam kiedy na głowę mi naplują.

Napisany przez: mama1305 śro, 08 lis 2006 - 19:33

A spróbujcie iść do sklepu i kupić np.spodnie na 150 cm i 60 cm w pasie dla dorosłej osoby (nie w baloniki,kwiatki czy inne tego typu ozdoby) albo buty w rozmiarze 4 lub 4.5 (najlepiej na obcasie).Makabra!Tzn.są do kupienia wszystkie rzeczy,ale w sklepie dziecięcym.

Napisany przez: mamamarysi śro, 08 lis 2006 - 23:58

mama1305 kiedyś i ja tak wyglądałam, tęsknię za tym. tylko że ja mierzę "aż"160cm. obie się zrosłyśmyco? Ale Ty musisz fajnie wyglądać ze swoimi dzieciaczkami jak siostra.Jak się zawezmę to też będę tak wyglądała, no i chyba tak zrobię ale najpierw muszę pójść na odwyk....słodyczowy, pozdrawiam

Napisany przez: mama1305 pią, 10 lis 2006 - 00:30

No niby fajnie wyglądać z własnymi dziećmi jak starsza siostra.Ale słuchać komentarzy innych i mieć problemy przy kupnie "artykułów od lat 18" to mordęga.Choć chciałabym zobaczyć (chyba?!) minę pani (z apteki,kiosku) podczas kupowania prezerwatyw (szkoda,że mi niepotrzebne).Mogło by być fajnie,co?
Mamomarysi-chętnie odstąpię swój wizerunek,żebyś nie musiała przechodzić odwyku.
"Miłą" sytuację przeszłam niedawno.Pod koniec czerwca poszłam do nowej szkoły mego dziecka,by zapisać go do II kl.(z powodu przeprowadzki zmiana szkoły).Przeszłam sekretariat (kilo pytań,sprawdzanie dokumentów)i wypadało iść do wychowawcy klasy zapytać o podręczniki od września-pani podała.Kilka dni po rozpoczęciu roku wezwanie do wychowawczyni,bo coś się nie zgadza.Idę.I pani mówi "Ale ja prosiłam żeby przyszła mama albo tata,bo musi być to opiekun dziecka".Szlak mnie trafił.
[/list]

Napisany przez: mamamarysi sob, 11 lis 2006 - 11:19

no denerwujące czasami ale i tak uważam, przyjemniejsze niż jakby mieli dodawać latek.Pamiętam jak poszłam kiedyś do lekarza(na pogotowie) i on chciał mnie wysłać do pediatry. Z lekka się zdziwił ze mam tyle lat hihiihi, ale to było dawno i mogę tylko powspominać
lece gotować obiadek póki maleńtas śpi. pozdrawiam

Napisany przez: uulka sob, 11 lis 2006 - 19:47

mamamarysi.. czy wiesz że moja Meluśka ,to tylko dzień młodsza od Marysi!!

Napisany przez: mamamarysi nie, 12 lis 2006 - 13:17

och jak fajnie, wrześniówki to fajoskie dziewuszki(jestem z 13) może kiedyś dziewczynki się poznają, mamy również, a gdzie rodziłaś?ja na Jaczewskiego

Napisany przez: uulka nie, 12 lis 2006 - 21:48

..na Staszica rodziłyśmy sie i widzę że tak daleko to do siebie nie mamy,pytałam już ciebie czy z lublina czy z okolic ale bez odzewu....moze teraz...?

jeszcze ten sam rocznik może my się znamy???????????????/

Napisany przez: uulka wto, 21 lis 2006 - 23:17

zniknie nam nasze 79 bo nikt tu nie zagląda,dziewczyny myślicie o sylwestrze bo u nas to już ogloszenia się pojawiają.....
.... czy do was przychodzi jeszcze mikołaj czy tylko dzieci w niego wierzą

Napisany przez: ania1 wto, 28 lis 2006 - 14:13

Nawet nie wiedziałam, że nasz rocznik ma tu swoje forum. W takim razie melduję się - Anka, ur. 1 stycznia 1979 (pewnie najstarsza tu jestem.. dlatego myśląc o sylwestra myślę też "będę o rok starsza" )

Napisany przez: uulka śro, 29 lis 2006 - 08:12

.
.............witam Ania,trochę tu smutno na naszym wątku ,fajnie ur.sie tak samego początku roku.faktycznie ,że jesteś od nas najszybciej starsza ,no ale..............pozdrawiam i witam

Napisany przez: justyna79 śro, 29 lis 2006 - 22:36

Witajcie małolaty 79, 4 lipiec - piękna data prawda.
Jestem nowa na tym forum.
Mam męża, córcię, no i na razie jestem podobnie jak Wy kura domową , ale mi z tym dobrze.

Napisany przez: mama1305 śro, 29 lis 2006 - 23:58

Witam dziewczyny!
Chcę się wyżalić,wypłakać..U mojego Mateusza stwierdzono zespół aspergera i dziecięce porażenie mózgowe ze wzmożonymi wszystkimi odruchami.Tylko do cholery dlaczego dopiero teraz,jak dziecko ma prawie 8 lat?Mam konkretnego dołasa,nie jestem wkurzona zaleconą rehabilitacją,ale faktem,że przez 8 lat nikt nie zauważył niczego niepokojącego (nawet pediatra,któremu mówiłam,że Mati jest "sztywny").Chyba muszę się wywrzeszczeć żeby choć trochę przeszło.
Pozdrawiam serdecznie.

Napisany przez: uulka czw, 30 lis 2006 - 10:47

ja nie rozumiem jak nikt nie zauważył?

WSPÓŁCZUJĘ !!!
Krzycz jak to pomoże krzycz,płacz nie trzymaj, bo to nic dobrego.trzymam kciuki za was.

Justynko witam poznajesz?nas.....

Napisany przez: mama1305 czw, 30 lis 2006 - 14:36

uulka - tak sobie zwyczajnie,całkiem normalnie "nikt nie zauważył".
Mati urodził się jako wcześniak,przez prawie dwa lata przynajmniej raz w miesiącu "lądował" u lekarza na bilansie i ocenie rozwoju.Nawiedziliśmy w tym czasie chirurga (przepuklina),neurologa (naczyniak na główce),poradnie hematologii,z pediatrą na czele.I nikt nie zauważył nic niepokojącego.Od zawsze mówiłam,że jest "sztywny,toporny w obsłudze,ma kaleczne ruchy" i zawsze słyszałam,że wynika to z małej ilości ruchu,jego ostrożności,nieśmiałości (bo dziecko zdaje sobie sprawę z tego,że jest mniejsze od rówieśników).Gdy zaczęły namnażać się "problemy wychowawcze",czyli ok.4 roku życia odwiedziłam kilku psychologów - dziecko wyrośnie z "głupich" zachowań.Teraz przybrało to już taką formę,że miałam serdecznie dosyć własnego dziecka.Dzięki siostrze dostałam się do ludzkiego psychologa,która zaleciła diagnostykę w kierunku ZA.Poczytałam w internecie co to takiego i zagdzało mi się.Kilka wizyt w Krajowym Centrum Autyzmu i wreszcie wizyta neuropsychiatry z KCA w domu.Pani postukała młotkiem,podrapała i najzwyczajniej w świecie zapytała kiedy u Mateusza stwierdzono dziecięce porażenie mózgowe,bo jest strasznie zaniedbany rehabilitacyjnie.Mało się przy niej nie rozwyłam.Po całym popołudniu spędzonym z dzieckiem stwierdziła ZA i dpm.Poinformowała jak i gdzie zgłosić się po orzeczenie o niepełnosprawności,zaleciła krople i rehabilitację (intensywną).
Zwyczajnie lekarze,do których trafiałam mieli w nosie uwagi matki dot.dziecka,bo oni są specjalistami i wiedzą lepiej.A matka swoje zastrzeżenia niech schowa do kieszeni.
I zwyczajnie mam w sobie teraz tyle złości,żalu,goryczy,że aż mi się przelewa.Zdaję sobie sprawę z tego,że mocno skrzywdziłam Mateusza karając go za coś,czego on mógł nie rozumieć.I muszę dalej żyć z taką świadomością.
[/list]

Napisany przez: uulka czw, 30 lis 2006 - 15:48

OH.............. dużo siły Ci życzęi naprawdę trzymam kciuki ,żeby udało się wyjść na prostą.Dobrze że trafilaś na normalnych lekarzy.

Jeszcze jeden przykład bagatelizujących sprawę lekarzy ,a kysz z takimi.

Napisany przez: justyna79 czw, 30 lis 2006 - 21:10

Witam się.
Hej Ulcia , tak to ja, co u Ciebie?
Narazie jestem trochę bierną forumowiczką, przeglądam, czytam.
Mam nadzieję że się troszkę rozkręcę, oczywiscie jak czas pozwoli i córcia, która domaga się ciągle mojej uwagi.

Napisany przez: uulka czw, 30 lis 2006 - 21:33

jak ci się tu podoba Justyna?

Napisany przez: justyna79 czw, 30 lis 2006 - 22:07

Tak jak wcześniej naskrobałam, to przeglądam, rozdlądam się po forum.
No i muszę przyznac, że podoba mi się.

Napisany przez: justyna79 czw, 30 lis 2006 - 22:08

Jak tam Twoje maluszki, Amelka zdrowa?

Napisany przez: uulka nie, 03 gru 2006 - 21:54

....hej dziewczynki ja dziś do odstrzału jestem ...................
fatalna matka ,fatalna żona ,fatalny człowiek ...........no dolisko jak cho.......a.

...Justynko moje dzieci ,to na wiosnę wyzdrowieją --- mooooooooooooże

Napisany przez: justyna79 pon, 04 gru 2006 - 13:14

........
Ula, głowa do góry, dziś jest gorzej , a jutro będzie lepiej.
Maluszki na pewno wyzdrowieją i będzie ok.

Chociaż mnie ostatnio też nie było do śmiechu.
Mąz miał wypadek samochodowy, ale na szczęście nic mu się nie stało.

Napisany przez: uulka wto, 05 gru 2006 - 23:05

tracę nadzieję na lepiej tym razem to Dawid chory ,a Meluśka dochodzi po chorobie i powiedzcie mi jak tu funkcjonować?wiem że ludzie mają większe tragedie. świeta na karku a ja mam leniwca ba leniwwwwwwwwca ogromnego i brak motywacji.

Napisany przez: mamamarysi czw, 07 gru 2006 - 23:01

uulka no co ty?głowa do góry myśl pozytywnie nie mozesz tak się poddawać. Silna kobietka z Ciebie myśl o czymś fajnym przyjemnym i pozytywnie. Kochana Dawidek wyzdrowieje szybciej niz Ci się wydaje, tak wiem ciężko samej jestem z Toba

Napisany przez: uulka czw, 07 gru 2006 - 23:09

.....dziekuję już mi lepiej zwarzywszy że dzień za nami ,chyba miałam dodatkowo ZNPM. jak co miesiac o te baby.

Napisany przez: mamamarysi pią, 08 gru 2006 - 08:34

wracasz do pionu?napewno tak już jutro sobota fajnie nie. A dzis nowy dzień i Dawidowi lepiej na pewno. Juz dobrze prawda?

Napisany przez: karolinarz sob, 16 gru 2006 - 20:03

Zgłasza się Karolina
Urodzona 27 czerwca w Olecku. Mama 4 miesięcznego Mateusza.

https://www.waszslub.pl

https://lilypie.com

Napisany przez: uulka sob, 16 gru 2006 - 22:34

**********
witamy Karolina zaglądaj do nas, bo cieniutko nasz wątek przędzie


********************

Napisany przez: mama1305 nie, 17 gru 2006 - 05:22

uulka - nastrój poprawił się?Mam nadzieję,że już lepiej.
Pozdrawiam.
[/list]

Napisany przez: uulka nie, 17 gru 2006 - 13:09

noooooooooo,trudno powiedzieć już było lepiej,a tuuuuuuuu zaś mała chora.......................... i mężuś przegina


jak mogę ponażekać, to napiszcie jak nie to zrozumiem ,bo to świąteczny czas i może nie macie ochoty czytać o pierdołach innych?


.......a u ciebie jak tam z synkiem? i z samopoczuciem?

Napisany przez: mama1305 nie, 17 gru 2006 - 14:08

ullka - oczywiście,że możesz ponarzekać - na pewno poczytam,może pocieszę?
Co u mnie - cała tona zaleceń,przewrócenie życia do góry nogami.Zalecona /prócz intensywnej rehabilitacji,by nie pogłębiać wzmożonego napięcia mięśni/ dieta bezkazeinowa (wykluczenie mleka i nabiału),bezglutenowa,bezcukrowa.Nie jest wesoło,bo Mateusz cholernie się buntuje,ćwiczyć nie chce,psycholog z Szubina nas olała (by nie powiedzieć ma pretensje,że jej doopę zawracamy).Psychicznie-koszmar,fizycznie-tyję coraz bardziej (stres=obżarstwo).Ale wierzę,że będzie lepiej.Bo w co mam wierzyć jak nie w lepsze jutro?
Tobie też życzę takiej wiary,zdrówka dla rodzinki (szczególnie dla małej),a mężusia do pionu!!!
Pisz,pisz,ja na pewno będę czytała.Po to stworzono wątek o '79,by móc "wylać z siebie" wśród rówieśników.
Pozdrawiam.
[/list]

Napisany przez: uulka nie, 17 gru 2006 - 14:39

nie umiem mężusia przywrócić do pionu bo to tz. cięższy przypadek ,albo trudny orzech o zgryzienia ,ja chyba przestanę się starać zrozumieć.zalał wczoraj pyska do bólu tz nie wrócił na noc .czy oni sa aż tak nieodpowiedzialni ,czy to tylko mój nie dosyć ,że jest wekendowym tatusiem i mężem, to dziś doopą do góry i nic go nie interesi(no udusiła bym takieg ) no, a z drugiej strony może musi odreagować stresy? ja z tych co w złości zrobiła bym krzywdę już opanowałam sztukę panowania nad tym nooooooooooo ale chyba nikt nie zwalnia nikogo od odpowiedzialności ,za rodzinę

już nawet mi się niechce tyle przynudzać co kiedyś i jakoś tak dołowato mi przez to ,nie lubię być w takim stresie to mnie dobija,noooooooooooo ,ale takie jest życie z mało odpowiedzialnym człowiekiem.

mama trzymam kciuki żebyś dała radę i pisz ,bo my kobiety to z natury musimy się wygadać.współczuję i wieżę ze te diety i rehabilitacja to przewrót o180 stopni i jak ma pomóc, to musicie słuchać zaleceń ,szukaj psychologa, bo on może dużo pomóc na pewni są lepsi od tego co byłaś popytaj.

Napisany przez: mama1305 nie, 17 gru 2006 - 14:56

Wiesz ullka najbliższego (poza Szubinem) mamy dopiero w Bydgoszczy/gdzie Mati nie może,bo zameldowany jest w Toruniu;a Szubin dlatego,że tu ma szkołę/.Ręce mi opadają,"nowe pomysły" się u niego uaktywniły-NIESTETY.Zaczął fascynować się dymem,więc wyszukuje zapałki,zapalniczki i co się da i podpala (wszystko co się da-bierki,bluzę,itp).Jest to jego forma buntu przeciw zmianom.I wiecznie go pilnuję,bo zwyczajnie się boję (o niego,o dom,o nas).teraz siedzi metr ode mnie i ogląda bajki-trochę odpoczynku dla mnie.Poprzednia obsesja dotyczyła piany - wszystko co się dawało spienić (płyn do garów,proszek,itp) wlawał do ubikacji i spuszczał wodę dopóki się pieniło lub wrzucał/wlawał do wanny i zalewał prysznicem /zalał przy tym pół chaty zanim wróciłam od psa/.
Nie ma co - mam wesoło!!!
Napiszę na pw - odbierz proszę.

Napisany przez: uulka nie, 17 gru 2006 - 15:00

...........OK

Napisany przez: uulka pią, 05 sty 2007 - 13:56

dziewczyny wątek nam się gdzieś zakopał witam w nowym roku-zagląda tu ktoś jeszcze

Napisany przez: justyna79 pią, 05 sty 2007 - 14:54

Dziendoberek , mam sekundę to wpadłam.
Witam wszystkich w Nowym Roku.

Zaraz uciekam do dentysty, troszke sie boje, ale ja , to taki bojący dudek jestem.

Napisany przez: uulka pią, 05 sty 2007 - 20:25

no prosze ja tez zaliczyłam dziś detystę, tez miałam stresika ale okazało się ze nie potrzebnie ,bo nie bolało ,ale w poniedziałek to znieczulenie murowane- bo inaczej to się nie poddaję leczeniu a ty Justyś jak przeżełaś

Napisany przez: justyna79 pią, 05 sty 2007 - 20:49

Hej, jakoś żyje, ale stresik też był
Teraz to nie bolało, ale przyjemne też nie było, no bo jak ma to byc przyjemne jak ktoś grzebie ci w buzi
java script:emoticon('')
Laughing , miałam leczenie kanałowe, ale już po wszystkim, no i jestem lżejsza w portwelu

Napisany przez: justyna79 pią, 05 sty 2007 - 20:51

ale pierdoła ze mnie, miało byc w "portfelu"

Napisany przez: uulka pią, 05 sty 2007 - 22:09

NO to fakt że ta przyjemność to portfel wyrywa, a ja jeszcze w poniedziałek i to mocniej wyrwie

Napisany przez: justyna79 pią, 05 sty 2007 - 23:13

Świeta racja, jestem lżejsza o 200zł za jeden ząb.
No i czeka mnie kojejna wizyta, nastepny do remontu ząbek, buuuuuu , na samą myśl ciary mi przechodzą.

Napisany przez: uulka sob, 06 sty 2007 - 15:18

no to ja trochę mniej wydaję ,bo jeszcze tych kanałow przepływowych nie leczę ale to chyba ciąże wychodzą na uzębieniu ale tak ssumować wszystko to by się nazbierało kasy jaka poszła na moje uzębienie.

Napisany przez: justyna79 sob, 06 sty 2007 - 21:56

Zęby miałam zawsze słabe, taka kośc, a teraz po ciąży, to lepiej nie mówic.

Na sztuczna szczenę się nie zanosi, bo wszystkie mam swoje

Napisany przez: tulla nie, 07 sty 2007 - 12:49

Witam, melduję się listopad 79'
widzę, że wstrzeliłam się w odpowiedni temat (nie tylko rocznikowo, ale tez stomatologicznie). 3 tygodnie temu miałam borowanie i zdejmowanie kamienia, a przyszłym tygodniu idę usuwac pierwszą parę ósemek . Chyba, że na teście będą II... wtedy będę miała pretekst, żeby sobie odpuścic

Napisany przez: uulka nie, 07 sty 2007 - 22:50

tulla trzymam kciuki za II kreseczki, a witam na tym wątku- zaglądaj do nas, bo cienko przędziemy.

ja jutro idę do dentysty już się stresuję ojoj.

Napisany przez: justyna79 nie, 07 sty 2007 - 22:55

Witajcie dziewczynki,
widzę że mamy nowa osóbkę, tulla witaj
Ja dopiero mam chwilke bo moje dziecię się zbuntowało i nie chciała spac, coś się jej ostatnio poprzestawiało, zaczęła budzic się w nocy i brykała na całego.
Mam nadzieję że to się zmieni, bo juz zapomniałam co to pobudki w nocy.
Pozdrawiam

Napisany przez: justyna79 nie, 07 sty 2007 - 22:57

No i oczywiście rónież trzymam kciuki za dwie upragnione kreseczki

Napisany przez: tulla pon, 08 sty 2007 - 17:01

Dzięki dziewczyny za powitanie
uulka - rocznik, dentysta i koziołek

Napisany przez: uulka pon, 08 sty 2007 - 21:45

no ja po zabiegach dentystycznych uffffffffff przeżyłam i to bez większego bólu (czyt.ból przy ukłóciu do znieczulenia) no i jeszcze muszę tam się pokazać tylko kieszeń podreperować,już zapomniełam jak fajnie się nieczuć przy znieczuleniu 3 godziny mnie trzymało.

fajna wiosna tej zimy dziś była- no nie

Napisany przez: justyna79 wto, 09 sty 2007 - 23:13

witajcie

oczy mam na zapałkach i ledwo widzę ze zmęczenia, ale jeszcze na tyle widzę żeby tu zajrzec

Jutro mamy mały wypadzik do babci, jeszcze trochę to nie będzie nas chciała u siebie /oczywiscie żart/

ja po ostatniej wizycie po zniczuleniu, byłam nieczuła a chyba dobre 4 godziny, takie dziwne uczucie, ale jak puściło , to to ,to juz nie było fajnie , bolało jak diabli

Napisany przez: uulka wto, 09 sty 2007 - 23:20

no to znikacie -- na ile pewnie znowu będę was szukać

a czemu cię bolało po, ja nic nie czułam uffff całe szczęście.


a co tak cię wykończyło mam nadzieję żę nie twoje słoneczko

Napisany przez: justyna79 śro, 10 sty 2007 - 10:24

znikam dosłownie na 2 dni, maż ma delegacje i nie chcę byc sama w domu, więc heja do swoich. jedziemy wieczorem zeby mała spała nam w drodze

Ulcia, bolało, bo ja poleciałam z bolącym zębem, a za pierwszym razem zatruła mi go, więc zanim się dobił to jeszcze troszkę bolało, a że to był kanał to ...na same wspomnienie brrrrrrr, no ale już po wszystkim

Ali przebija się 5 ząbek więc jest trochę marudna, więc sama rozumiesz
a jak tam twoje dzieciaczki

Napisany przez: marzka śro, 10 sty 2007 - 12:17

Cześć dziewczyny to ja również 79. W zasadzie czekamy na "rozwiązanie" ale coś nam nie idzie chyba się przeterminuję. To naszę pierwsze dziciatko, z tego co twierdzi doktorek to facet

Napisany przez: justyna79 śro, 10 sty 2007 - 13:14

Powiękasza się nam grono i na to wygląda , że wątek dobrze się trzyma, oby tak dalej
Witaj marzka w naszym gronie
Napisz na kiedy nasz termin porodu, to bedziemy trzymac kciuki za szczęśliwe rozwiązanie

Napisany przez: marzka śro, 10 sty 2007 - 14:54

paseczek pokazuje na jutro ale termin mam na dziś
Nosi mnie troszkę, nie umiem wysiedzieć. Boję się troszkę więc trzymajcie kciuki

Napisany przez: uulka śro, 10 sty 2007 - 15:10

witaj marzka trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie ,a skąd pochodzisz?mam nadzieję że się odezwiesz jak będzie po wszystkim.miłych wrażeń.


Justyś może dzieci standartowo dawid kończy antybiotyk bo poszedł dzień do przedszkola i dostał temperatury 39 diagnoza uszy+ gardło, a Amelka wygląda jak wampir-czerwone oczy bo ma zapalenie spojówek.no i tak to się toczy.


tulla ................. a co tam u ciebie?

Napisany przez: justyna79 śro, 10 sty 2007 - 15:24

Oj Ula ,niedobrze, szkoda twioch maluszków, na okragło chore, meczą sie szkraby, a ty pewnie przy nich też.

Z tym przedszkoloem to tak jest, syn mojej siostry jest tam parę dni i choroba go dopada, i tak w kółko, co pójdzie to zaraz coś złapie , temperatura, kaszel, wyzdrowieje i znowu od nowa.
Buziaki dla maluszkĂłw.

Napisany przez: uulka śro, 10 sty 2007 - 20:46

to jeszcze jesteś

człowiek sie przyzwyczaja do tego chorowania i nadsłuchuje jak są zdrowe kiedy się rozchorują no no nienormalne to jest ,ale ja tak już mam.

aby bo tej prawdziwej wiosny dotrwać- to może jakoś będzie

Napisany przez: LidkaM czw, 11 sty 2007 - 11:45

Melduję się na wątku. Kwiecień '79. Dzieci - brak (ciągle się staramy), mąż, poszukiwania mieszkania i ciągła praca. To tak w skrócie. Pędzę czytać wątek bo "jestem nie w temacie".

Napisany przez: uulka czw, 11 sty 2007 - 12:25

witam LidkaM

odwiedzaj nas i pisz co tam u ciebie.jak tam starania o potomstwo i o innych rzeczach pisz

Napisany przez: Ĺťabolek czw, 11 sty 2007 - 12:29

To ja też się dopisuję do wątku! Sierpień 79 Stan posiadania: 4 facetów w domciu (mężuś, synuś i 2 psy )

Napisany przez: LidkaM czw, 11 sty 2007 - 13:02

Witaj zabolek!
Troszkę Wam dziewczyny zazdroszczę Waszych pociech. U mnie ostatnio z humorkiem nawet dobrze. Czasem doła załapuję. Wszyscy wokół z dzidziulkiem tylko ja taka wyschnięta stara baba bezdzietna. Aktualnie czekam na @, która spóźnia się już czwarty dzień. Test robiłam, jedną krechę mi pokazał. Czytając Was uświadomiłam sobie, że ten niepokój i nadzieja jednocześnie, która pojawia się przed każdą @ nasila się jeszcze bardziej gdy @ się spóźnia. A już napewno jakiś malutki niepokój będzie mi towarzyszył do końca życia, od momentu gdy wreszcie zobaczę swoje upragnione dwie kreseczki. Ale pewnie już bardzo chcę tej odrobiny niepokoju.

Napisany przez: OLIVIA czw, 11 sty 2007 - 13:30

czesc lidkaM ja na dwie upragnione kreseczki czekalam prawie rok wiec nic sie nie martw napewno juz niedlugo u ciebie sie pokarza powodzenia i cierpliwosci zycze . Apropos juz chyba sie tu meldowalam jestem lipiec 79

Napisany przez: uulka czw, 11 sty 2007 - 15:04

no fajnie ,że jesteście za wszystkie czekające ściskam ogromne kciuki oby ten rok przyniusł wam wasze szczęśliwe II kreseczki

Napisany przez: marzka czw, 11 sty 2007 - 18:38

Hej ja ciągle dwa w jednym. Nic sie nie dzieję poza tym ze mam za wysokie ciśnienie i lekarz chce mnie położyć w szpitalu w celu kontrolowania ciśnienie. Tylko ze ja chce do szpitala rodzić a nie czekać sobie tydzien, wrzucac pieniazki do tv magicznego i w ogole dostawać szjby czy to już czy nie.
Rano wziełam pierwsza tablete. efektów piorunujacych nie bylo 135/90 potem troszkę mniej ale nie wiem jak z tym moim ciśnieniomierzem. Zaraz zmierzę ponownie.
Tak na marginesie to pochodzę z małej mieścinki w woj opolskim.

LidkaMtrzymamy kciuki za te upragnione dwie kreseczki

Napisany przez: uulka czw, 11 sty 2007 - 20:56

no moj pierworodny to też się nie śpieszył po 10 dniach bodajże się wycesażył oj fajnie teraz się to wspomina po 3,5 roku.

Napisany przez: Żabolek pią, 12 sty 2007 - 09:00

LidkaM Mocno trzymam kciuki za 2 kreski!!!! Nam co prawda jakimś cudem udało się w pierwszym cyklu starań (nawet lekarka sie zdziwiła) ale pamiętam że jak zrobiłam pierwszy test to też pokazał jedną kreskę.No i poszliśmy na imprezkę A po paru dniach zrobiłam znowu test i już wyszły 2 krechy

marzka Doskonale Cię rozumiem. Mojemu Kubciowi też sie nie spieszyło. Tzn najpierw mu sie za bardzo spieszyło (leżalam prawie od 25 tyg) a później jak miał wychodzić to nie chciał (i do dzisiaj taki uparciuszek z niego ). Urodziłam pod koniec 41 tygodnia. Na następny dzień miałam skierowanie do szpitala na wywołanie porodu(ale w końcu namówiłam Kubusia żeby wyszedł )

Napisany przez: LidkaM pią, 12 sty 2007 - 10:32

No skoro tyle ludzi trzyma kciuki za moje dwie kreseczki, to na pewno w końcu się pojawią. U mnie 5 dni spóźnienia @.
Brzusio mnie pobolewa, poczekam chyba z następnym testem do poniedziałku. Cycuchy zaczęły mnie dzisiaj boleć. Więc do poniedziałku: albo II albo @. Jak nadal nic nie będzie to wybieram się do lekarza (czyli to co tygryski (nie)lubią najbardziej - bleeee).

Napisany przez: uulka pią, 12 sty 2007 - 12:34

ja tak długo to bym kręćka dostał i nie czekała bym .ale czekaj ,bo warto- a ja to taki niecierpliwiec jestem

Napisany przez: LidkaM pią, 12 sty 2007 - 14:18

uulka a Ty myślisz, że ja kręćka nie dostaję. Tak się złożyło, że teraz w pracy sama siedzę (wszyscy wyjechali na inwestycję tylko "pani z biura" została) i nawet nie mam do kogo się odezwać przez cały dzień. Dłuży mi się strasznie. I tylko czekam do tego poniedziałku. Teraz przeglądam różne strony internetowe na temat ciąży i zdania są podzielone: na niektórych napisane, że testy pokazują 99,98% prawdy w pierwszym dniu spodziewanej miesiaczki, na innych, że dopiero 2-3 dni później, jeszcze inne, że 6 dni a rekordzistki - 14 dni. Ja chyba nie wytrzymam i jutro zrobię ten test. I BASTA!!!

Napisany przez: tulla pią, 12 sty 2007 - 18:33

Witam Was serdecznie po kilku dniach przerwy... a jednak nie byłam u tego dentysty, ósemki tkwią w najlepsze na swoich miejscach...
powodem jest brak @ od 4 dni. I sytuacja podobna do Lidki -test wyszedł negatywnie, w poniedziałek wybieram się na betę. Lidka - naprawdę robisz test jutro? domowy? tak się właśnie zastanawiam, czy też sobie nie kupic. Mąż mi wyjeżdża na weekend, przecież ja postradam zmysły

Napisany przez: LidkaM sob, 13 sty 2007 - 10:08

tulla no widzisz - stchórzyłam. Boję się znów zobaczyć tę jedną krechę. Czekam do poniedziałku, choć nie wiem jak to z moją cierpliwością będę. Jak wytrzymam to chyba jestem aniołem

Napisany przez: uulka sob, 13 sty 2007 - 21:30

ja was podziwiam, że macie tyle cierpliwości i czekacie .

Napisany przez: OLIVIA nie, 14 sty 2007 - 20:33

lidkaM czekamy z niecierpliwoscia na wiesci

Napisany przez: uulka pon, 15 sty 2007 - 09:06

no dziewczyny infornować zniecierpliwione koleżanki- co u was ,bo palce odpadną od trzymania(&&&&&&&&&&) kciuków za II kreseczki

Napisany przez: LidkaM pon, 15 sty 2007 - 11:53

No to świeże info: widocznie za mało mam jeszcze cierpliwości. @ przyszła
Niech ją diabli....

Napisany przez: OLIVIA pon, 15 sty 2007 - 12:22

nastepnym razem napewno sie uda nie martw sie ,jedna rada przestan narazie mylec o tym ze bardzo chcecie bo czasem problem tkwi w psychice czlowieka

Napisany przez: justyna79 pon, 15 sty 2007 - 15:21

Witam wszystkich

ale tu gwarno, nie było mnie kilka dni, a tu prosze, tyle nowych osób, fajnie ze nam się grono powieksza

wróciliśmy wczoraj od dziadków, ja trochę odpoczełam
moje dziecię próbuje raczkowac, jak na razie do tyłu, bo nie wie co ma zrobic z rękoma i tak się pełza

ula jak twoke maluszki, juĹź lepiej?
Ala zaczyna kaszlec, mam nadzieję że nic się jej nie przyplącze i na tym się skończy

Przyszłe mamusie trzymam kciuki za upragnione II kreski

Napisany przez: uulka pon, 15 sty 2007 - 16:32

buĹźiaki Justynko

zajżyj na regionalny i się przywitaj już tyle jesteś ,a tam nie zaglądasz

nie pytaj o dzieci ,bo chyba was zanudzę piszą ciągle o ich chorobach,ale jak chcesz to- dziś odwiedziłam z Meluśką i pediatrę i okulistę( oczy czerwone-bekteryjne zapalenie spojówek,nos zasmarkany-gile po zęby,uszy- zapalenie ,gardło-było czerwone już w normie)reszta na razie czysta ufff-wystarczy.no nie jest gorzej- nie podałam antybola choć takie były zalecenia pediatry,a dziś mnie pytał czy ja nie powinnam się dokształcić medycznie w sensie tym czy nie pomyliłam wykształcenia o nie nie-ale mam dość faszerowania Meluśki antybiotykami bez potrzeby

Justynko moje też zaczynały od tyłu, a potem odkrywają, że można i do przodu Dawid to szybko załapał jak mu pokazywałam, on wszystko szybciej chwytał ,Meluśka jest z natury spokojniejsza i nie interesują ją takie rzeczy jak jego

LidkaM i zgadzam się z Olivią

a ........tulla gratuluję i trzymam kciuki za pomyślne dziewięć miesięcy
i za brak informacji że się udało

Napisany przez: LidkaM śro, 17 sty 2007 - 16:00

No i wsiorbało nasze pościki. U mnie dziś z samopoczuciem już całkiem ok. Wiosna idzie a ja lubię wiosnę. Dziś spróbuję się wybrać do mojej lekarki i pogadać o badaniach przed ciążą. Coś gin nie bardzo chciał mi skierowanie dać, więc pójdę do rodzinnej. Ona jest super babką.

Napisany przez: justyna79 czw, 18 sty 2007 - 15:37

Hello kobitki, witam się z popołudniową kawą, ktoś ma ochote i się przyłączy?

U was teĹź tak zimno,?
U mnie wieje , że głowę urywa i pada deszcz, brrrrrrrrr, paskudna pogoda.
Już chce mi się słonka, żeby było cieplej, a tu się nie zapowiada.
Przez tą aurę nic mi się nie chce i mam zwykłego lenia.
A co tam , mąż w delegacji, mała śpi, można poleniuchować.

Napisany przez: LidkaM czw, 18 sty 2007 - 16:06

W Kołobrzegu leje. najgorsze jest to, że rano nie lało, więc na rowerku sobie rpzyjechałam do pracy. Teraz dosłownie leje i aż mną trzęsie na myśl powrotu rowerem. Mogłabym go zostawić w pracy, ale parasola nie wzięłam (ciężko się jedzie rowerem z parasolką ). Takie życie.

Napisany przez: justyna79 pią, 19 sty 2007 - 11:26

Cześc dziewczyny
Jak przezyłyście nockę?
Ja strasznie , bałam się jak cholera, na dodatek sama z małą w domu bo meżuś w delegacji. Nie spałam prawie wcale.
Na domiar złego zerwało nam pół zadaszenia z tarasu, a robiliśmy go w lato i znowu trzeba będzie kasą wyłożyc.
Co za pogoda, wrrrrrrrrrrr brrrrrrrrrrr

Napisany przez: uulka pią, 19 sty 2007 - 11:50

ja na raty spałam martwiłam się jak tam P.,ale on spał w szczecinie,gdzie obok na sklepie zerwało dach teraz wraca i twierdzi ,że niejest tragicznie

jak Ala zdrowa?

Napisany przez: justyna79 pią, 19 sty 2007 - 12:38

Mojego wczoraj dopadła burza z piorunami i nie było wesoło ale na szczęście dziś już jest spokojniej i wraca do domu wieczorem.
Kazałam mu tylko dzwonic częściej żebym się nie martwiła i czy wszystko jest w porządku, żebym nie postradała zmysłów.

Ala na szczęście zdrowa. Dziś sama usiadła , ale ja to przegapiłam, bo zostawiłam ją na chwilę samą na naszym łóżku, odwracam sie , a tu ona sobie siedzi
Teraz czekam na powtórkę.

Napisany przez: uulka pią, 19 sty 2007 - 12:50

tak najczęściej i u mnie było ,że pierwsze stanie przy łóżeczku -czy inne rzeczy powtórkowo oglądałam

no mĂłj P teĹź wraca uffff

Napisany przez: justyna79 pią, 19 sty 2007 - 13:25

właśnie ją obserwuję jak tarza sie po podłodze i próbuje raczkować , smiesznie to wygląda
złości się tylko przy tym bo za bardzo jej to nie wychodzi

Napisany przez: uulka pią, 19 sty 2007 - 13:34

tak najczęściej i u mnie było ,że pierwsze stanie przy łóżeczku -czy inne rzeczy powtórkowo oglądałam

no mĂłj P teĹź wraca uffff

Napisany przez: mama1305 pią, 19 sty 2007 - 14:25

Witajcie dziewczyny.Dawno tu nie zaglądałam (brak dostępu do sprawnego,niezawirusowanego kompa),a tu tak gwarno.
Gratuluję II kreseczek!!!
U nas w nocy było wstrętnie!Bez prądu,bez wody...Wiała i lało,okna wydawały mało przyjemne odgłosy...I jeszcze pies wył jak głupi.Ale nic nie urwało,nie uszkodziło się.
Pozdrawiam serdecznie.

Napisany przez: justyna79 pią, 19 sty 2007 - 15:42

Alcia spi , a ja leniuchuję, choć ostatnio to ciągle leniuchuję, nic mi się nie chce, a co tam
leniwa matka , leniwa Ĺźona, ale czasem ja tak mam i juĹź[/b]

Napisany przez: uulka pią, 19 sty 2007 - 18:50

ja też tak mam,mała śpi mały u babci -a mam koma oblęża

Napisany przez: justyna79 pią, 19 sty 2007 - 21:56

na szczęście mezuś wrócił z trasy, i to całkiem wcześnie
znowu zaczyna wiac, ale dzis nie będziemy sami
no i mam podniesione ciśnienie, to przez szwagra, ma szczęście że nie nawinął mi sie , bo bym mu powiedziała pare słów,
alem bojowa dziewczyna

Napisany przez: justyna79 pon, 22 sty 2007 - 13:03

Hej kobitki

Moje dziecie powidziało "tata", nauka nie poszła w las, mamy kumate dziecko

Napisałam do meża , to zaraz zadzwonił, a dumny że ho ho

Napisany przez: uulka pon, 22 sty 2007 - 15:36

Meluśka też pierwsze tata mówiła ,no to wyobrażam sobie twojego mężusia, bo pamiętam swojego jaki był dumny

Napisany przez: justyna79 pon, 22 sty 2007 - 15:41

duma go rozpiera, a jak wróci z pracy to wogóle będzie chodził jak paw

no nic dziwnego, bo córcia szaleje za tatą, a tata za córcią

Napisany przez: uulka pon, 22 sty 2007 - 15:49

To tak jest jak tata się stara byc wzorowym ojcem i mieć fajny kontakt ze swoimi potomkami,to dzieci ich uwielbiają

u nas jak jest tata to niemoże się opędzic od nich a mama wtedy korzystahi hihi

Napisany przez: justyna79 wto, 23 sty 2007 - 18:58

ja teĹź odpoczywam jak maĹź jest w domu,
wraca z pracy więc mu ją podrzucam ,
a ja mam trochę wolności

Napisany przez: uulka śro, 24 sty 2007 - 20:50

Hej jak u was z tą zimą? ja się ciągle martwię, bo mężuś w trasie, a wiecie jakie warunki na drogach ,choć to jego nie pierwsza zima no ale

a co u was słychać

Napisany przez: OLIVIA czw, 25 sty 2007 - 08:55

U nas za cholere nie chce sypac , a ja tak tesknie juz za sniegiem

Napisany przez: uulka czw, 25 sty 2007 - 13:36

Oliwia mogęci przesłać ,bo mam zapasy reflektujesz

Napisany przez: OLIVIA czw, 25 sty 2007 - 14:18

pewnie dawaj

Napisany przez: uulka czw, 25 sty 2007 - 14:24

no to lecą po woreczki do lodu napełnię i.............czy wysłać pocztą,gołebiem , na pva?

Napisany przez: OLIVIA czw, 25 sty 2007 - 14:51

a jak ci wygodniej

Napisany przez: OLIVIA czw, 25 sty 2007 - 14:54

bo wiesz ja to dziewczyna z gor i snieg mi bardzo bliski teraz to tylko moge sie deszczem zadowolic , a tak bym chciala zeby tych zabojadow snieg zasypal

Napisany przez: LidkaM czw, 25 sty 2007 - 15:50

W Kołobrzegu śniegu tylko tyci tyci. Modlę się o więcej białego puchu, bo nie lubię tej szarości. Albo niech będzie biało albo zielono bo inaczej Szlag mnie trafia, bo szukamy mieszkania i wszystko drogie i byle jakie. Moje tegoroczne marzenia: malutka fasolka i własne M. Czy ja pragnę zbyt wiele?

Napisany przez: uulka czw, 25 sty 2007 - 22:59

to nie dużo jak na jedną osobę no dwie tylko to nasze życie jest takie popaprane i płata nam figle ,ale wiara czyni cuda,a wiem to ze swojego życia.

wiary we własne siły dla Ciebie Lidka ,a na pewno się uda

Napisany przez: OLIVIA pią, 26 sty 2007 - 14:09

LidkaM nie zamartwiaj sie wszystko przyjdzie w swoim czasie troszke cierpliwosci , , sami tez szukamy wiekszego mieszkania ( tyle ze do wynajecia o swoim tu mozemy tylko pomarzyc ) i wiem jak jest ciezko znalezc cos niedrogiego , a wierz mi marzenia sie spelniaja

Napisany przez: OLIVIA pią, 26 sty 2007 - 14:13

uulka a gdzie moj snieg

Napisany przez: uulka pią, 26 sty 2007 - 14:17

chyba poczta się opóznia .........a odbierałaś dziś ,no niemożliwe żeby po drodze się rozpuścił -szczelnie zapakowałam :nooooooooooo chyba, że adres pomyliłam

Napisany przez: kardusP pon, 29 sty 2007 - 11:29

Witajcie Dziewczynki !!!
Dopiero znalazłam Wasz temat i bardzo się cieszę, też jestem 79 rok ale z 6 listopada.
Posiadam męża jak widać i oczekujemy z niecierpliwością naszego pierwszego dzidziusia ach mamy jeszcze pieska... i to cała nasza rodzinka...

Widzę, że dawno nie zaglądałyście tutaj... obecnie jestem na L-4 w związku z dzidziusiem więc mam sporo czasu...

Napisany przez: justyna79 pon, 29 sty 2007 - 11:57

Witaj kardusP

mam nadzieje ze zadomowisz się u nas

pozdrawiam przyszłą mamusię

Napisany przez: justyna79 pon, 29 sty 2007 - 12:01

U Was dziewczynki tez taka dziś piekna pogoda, slonko świeci ze aż miło

Nie ma wiatru wiec wypuszczę się z małą na saneczki, szkoda marnowac

takiej ładnej aury

Napisany przez: kardusP pon, 29 sty 2007 - 12:15

No niestety u mnie ponuro i pochmurno, nawet nie ma śniegu bo się roztopił wczoraj i padał deszcz, dobrze, że dzisiaj juz nie pada... bylejaka ta pogoda u mnie jednym słowem... bawcie się dobrze na spacerku

Napisany przez: OLIVIA pon, 29 sty 2007 - 13:00

Unas nawet , nawet mozna powiedziec ze cieplo , no ale coz dziecie mi sie rozchorowalo 5 raz juz zlapala zapalenie ucha w ciagu dwoch miesiecy juz mam dosc kolejny antybol lekarz powiedzial ze to jakas bakteria i ze uodpornila sie na leki jak tak dalej pojdzie to czeka nas zabieg , jeszcze nie pytalam jak i co bo nawet nie chce o tym myslec mam nadzieje ze samo przejdzie

Napisany przez: uulka pon, 29 sty 2007 - 14:21

Witam kardusP zaglądaj do nas ,bo dziewczynom się niechce i nie mam z kim pisac (zartuję) a u nas wieje i nie byliśmy na dworze ,a szkoda

Oliwia- a to pediatra czy laryngolog zleca antybiotyk,a skąd wie ,że to bakteria?robiliście badania?sory ,że tak pytam- bo ja ostatnio Amelce przy zapaleniu ucha nie podałam antybiotyku i się cieszę, bo wyszliśmy z tego bez antybola

Napisany przez: OLIVIA pon, 29 sty 2007 - 14:32

uulka pediatra , dosc chwalony niby najlepszy w okolicy (ale tez sie ceni 80 euro ) a wczesniej bylam tez u laryngologa i w sumie dzieki niemu nie zostalo to dobrze wyleczone wiec nie wiem co juz mam zrobic

Napisany przez: LidkaM pon, 29 sty 2007 - 15:17

Witaj kardusP. Widzę, że udało Ci się już zafasolkować i czekacie teraz na swój mały cud. Ja i mój mąż cały czas się staramy.

Olivia strasznie mi przykro z powodu choróbska dziecka. Miejmy nadzieję, że jednak przejdzie to zapalenie ucha bez żadnych specjalnych "udziwnień".

Nam prawdopodobnie nie uda się kupić mieszkania w tym roku bo sytuacja na rynku nieruchomości jest po prostu straszna. Ludzie ceny podwyższają maksymalnie. Jakoś się tym przestałam przejmować. Zaczynamy się zastanawiać nad kupnem działki budowlanej i budową domku. Cenowo wychodzi na jedno a komfort jednak większy. No zobaczymy jak to będzie.

Napisany przez: uulka pon, 29 sty 2007 - 15:37

no kasę można brać,antybiotykiem dziecko faszerować a ja na twoim miejscu poszukałabym innego laryngologa bo on w inny sposób może do tego podejść,powiem szczeże że dzięki wątkowi "zdrowie i pielęgnacje "wiele się dowiedziałam kopałam po starych postach i teraz jak idę do naszej pani doktor to ona wie że nie wciśnie mi antyboityku ot tak ,bo ma większą kasę za receptę na której jest przepisany antybiotyk,choć ostatnio stwierdziła że musi być podany antybiotyk Amelce przy zapaleniu ucha a ja jak wcześniej pisałam nie podałam, jak zaszłam na kontrolę to mi powiedziała że była pewna że nie podam no to nie można inaczej ja nie rozumiem lekarzy -jak można inaczej a wolniej wyleczyć to po co sru i antybol

a może nie taki antybiotyk przepisuje może na dziecko niedziała i dlatego nie do końca wyleczona choroba powraca,a robiłaś no ten tego jak zwykle nie pamiętam jak to się zwie (taki biogram antybiotykowy)

Napisany przez: kardusP pon, 29 sty 2007 - 16:39

LidkaM napewno już korzystaliśmy z różnych metod aby Wam wyszło ale my też staraliśmy sie o dzidziusia. I nasza znajoma, która też starała sie z narzeczonym przez 1,5 roku powiedziała nam, żebyśmy spróbowali po seksie zrobić tak abym ja na leżąco podniosła pupę do góry, jak na świecę, nóżki położyć na ścianę, poprostu nie pozwolić aby sperma wydostała się na zewnątrz tylko dostała sie głeboko do wnętrza ciebie. Wiem, że to pewnie dziwnie brzmi a jeszcze bardziej kretyńsko wygląda gdy tak zrobisz ale u nas poskutkwało i warto było. Wiem, że nie ma w tym za grosz romantyzmu ale czego nie robi się dla dzidzisia... A do tego lekarz twierdził, że mam prawidłowo ułożoną macicę i wszystko jest ok i że nie powinno być problemu z zajściem w ciążę, a jednak... U nas skończyło się sukcesem u znajomych również więc może i wam sie uda... wierzę, żę tak....powodzenia

Napisany przez: LidkaM wto, 30 sty 2007 - 09:39

kardusP no musi się udać!!! W tym cyklu robię testy owu. Ostatnio mi się pomieszały cykle zupełnie, jakieś niespodziewane opóźnienie zaliczyłam. Teraz, jak mierzę temperaturkę wychodzi mi że pewnie nigdy nie trafialiśmy w TE dni. No zobaczymy jak będzie teraz.
A jak się czujesz? Dobrze przechodzisz ciążę?

Napisany przez: kardusP wto, 30 sty 2007 - 10:52

LidkaM nawet bardzo dobrze, ani razu nie wymiotowałam, miałam kilka razy mdłóści ale tylko tyle, jem wszystko na co mam ochotę, boli mnie trochę brzuch ale to normalne bo wewnątrz wszystko sie rozciąga i dzidzia kręci się, obecnie siedzę sobie w domku na L-4 i dopoczywam, miałam wcześniej ochotę na słodkie, nawet bardzo, teraz juz mi przeszło, niczego sobie nie odmawiam. Życzę każdej dziewczynie takiej ciąży...

Napisany przez: LidkaM wto, 30 sty 2007 - 14:58

kardusP to super, że tak spokojnie to przechodzisz. Ja ostatnio stwierdziłam, że prawie żadna moja koleżanka nie odczuwa objawów ciąży, dopóki się o niej nie dowie. Ja mam nadzieję, że nie będę musiała podczas ciąży korzystać z tego przywileju jakim jest L-4 No i mam nadzieję, że u Ciebie to L-4 też nie jest spowodowane niczym poważnym. Ot tak, dla profilaktyki.

Napisany przez: kardusP wto, 30 sty 2007 - 20:59

LidkaM dokładnie, L-4 to tylko prfilaktyka z racji zawodu, który wykonuję... do końca grudnia parcowałam a teraz odpoczywam...

Napisany przez: kardusP czw, 01 lut 2007 - 11:57

haloooo !!! dziewczynki gdzie jesteście ????

cisza tu jak makiem zasiał....

Napisany przez: justyna79 czw, 01 lut 2007 - 12:44

hellooooo

ale plucha , od rana pada deszcz i wieje wrrrrrrrrrrrr

siedząc w domu można kręcka dostac,

ja już chcę słońca

pozdrawiam

Napisany przez: LidkaM czw, 01 lut 2007 - 13:51

kardusP na Twoje pytanie gdzie są wszystkie odpowiem Ci tylko jedno: owulka się u mnie zbliża , więc sama wiesz jak to jest

Napisany przez: kardusP czw, 01 lut 2007 - 20:54

LidkaM no kochana to macie pole do popisu, tylko sie postarajcie i pupa do góry po wszystkim , pamiętaj trzymam kciuki

Napisany przez: OLIVIA czw, 01 lut 2007 - 21:54

LidkaM to do dziela trzymam kciuki

Napisany przez: justyna79 pią, 02 lut 2007 - 12:49

LidkaM ja równiez trzymam kciuki mocno zaciśnięte

na pewno już niedługo zobaczysz upragnione II kreseczki, a radosci nie

będzie konca


uula kochana gdzie ty sie podziewasz

Napisany przez: uulka pią, 02 lut 2007 - 14:04

a pałętam się na innych wątkach,trochę po dworze,troch po domu uzupełniam zaległości domowe których zawsze mam nadmiar czy to tylko ja mam no, a dziś piątek i może mężuś zawita to będzię podgadywał ,że tylko w necie siedzę


Lidka trzymam ogromniaste kciuki za II kreseczki.

Napisany przez: justyna79 pią, 02 lut 2007 - 16:16

oj, nie jesteś sama ,bo w domu cały dzień ze szmatką mozna chodzic, a to

pranie ,sprzątanie, gotowanie i tak brakuje dnia.

a ja się cieszę, bo mężuś przywozi dziś moją mamę,

zajmię się Alą a ja mam w planach generalne porządki

Napisany przez: uulka wto, 06 lut 2007 - 21:48

dziewczyny dajcie mi kopa- bo mam doła.albo jakiegoś dopalacza ,a najlepiej to cierpliwiacza bo straciłam całkowicie cierpliwość do wszystkiego:domu ,dzieci ,męża pogody ,do siebie oh buuuuuuuuuuu, nawet ryczenie nie pomaga ,ani muzyka nic.

Napisany przez: justyna79 czw, 08 lut 2007 - 22:09

Witajcie

uulka jak samopoczucie? juĹź lepiej?
znowu nas zasypało, biało i zimno, już mam dosyc


choc późno ja buszuję w kuchni i przygotowuję na jutro obiad,
w ciągu dnia mam coraz mniej czasu , Ala wymaga coraz więcej uwagi
Szczególnie teraz kiedy zaczyna raczkowac, coś opornie jej to idzie, ale pełzanie świetnie jej wychodzi

Napisany przez: uulka czw, 08 lut 2007 - 22:17

lepiej,niewiem co mnie tak przytłacza

no a gdzie znajde aktualne zdjęcie ali co by popodziwiać Twoją piękność a co dobrego tworzysz o tej porze ja zazwyczaj to w wekendy mężusi o tej porze karmię kolacją.

Napisany przez: justyna79 czw, 08 lut 2007 - 22:47

to pewnie ta pierońska pogoda tak działa, na mnie chyba też , bo maz mówi że ostatnio za bardzo marudzę

Wymysliłam krokiety z kapustą i pieczrkami, więc dziś przygotuję sobie farsz
a jutro resztę

Zdjęcia , powiadzasz hmmmm
wlaśnie wczoraj przegladałam , bo robiliśmy ostatnio Ali nowe fotki,
a że ja nie potrafie wkleja zdjec to jak chcesz to moge Ci kilka przesłac na maila

Napisany przez: uulka czw, 08 lut 2007 - 23:07

no może być, no popatrz ,a ja doszłam o co tu chodzi i nawet paseczki stworzyłam no jestem z siebie dumna, bo kursuję się sama i z pomocą forum technicznego hi hi.

mój to ciągle narzeka ,że mu marudzę

Napisany przez: justyna79 czw, 08 lut 2007 - 23:21

no właśnie buszowałam po "technicznym" ale ja jestem jakaś z kosmosu i nie kumam

może i ja się nauczę, choc te techniczne terminy mnie przerastają , a tym czasem zdjecia wyslę na maila

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 00:02

https://foto.onet.pl/ebfx7,s5gq55g45gyc,6wt45

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 00:03

oooooooooooooo udało się, to jest adres pod którym jest zdjecie Ali

Napisany przez: uulka pią, 09 lut 2007 - 07:55

no no mama piękna córcia rośnie

a ja chcę jeszcze bardziej aktualne u takiego maluszka 1,5 miesiąca to duże zmiany wklej coś proszę

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 11:00

dziekujemy, dziekujemy

postaram się dziś o nowe zdjecia i objecuję ze wlkeję jak najbardziej aktualne

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 11:04

no oczywiście że popełniłam gafę,
powinno byc obiecuję ,

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 12:59

a oto obiecane zdjęcie
https://foto.onet.pl/ebfx7,s5gq55g45gyc,6wxup

chciałabym żeby było widac zdjecie, ale oczywiście nie potrafię, więc jest adres

Napisany przez: uulka pią, 09 lut 2007 - 16:26

https://%5bimg


adres ma wyglądać tak wiecej na pva.

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 17:10

Dzieki Ula będę próbowac

Napisany przez: justyna79 pią, 09 lut 2007 - 17:13

https://%5bimg

Napisany przez: uulka pią, 09 lut 2007 - 20:37

https://
no ja nie mam problemu, a sprĂłbuj przez fotosik.

to moja połówka z maleństwem na basenie z przedostatniej soboty

Napisany przez: justyna79 sob, 10 lut 2007 - 09:37

No ,no przystojni ci Twoi faceci sliczne zdjęcie
ja będę dalej próbowac, przecież muszę się kiedyś nauczyc, ale bedę próbowac na osobnym watku, gdzies jest taki, żeby tego nie zaśmiecac


kurcze wczoraj padał deszcz i była chlapa, a dziś mamy 7 stopni mrozu i wszystko dookoła zasypane buuuuuuuuuuuuuu

Napisany przez: uulka sob, 10 lut 2007 - 17:28

justynko....................... ale to Amelia z tatusiem

Napisany przez: justyna79 sob, 10 lut 2007 - 18:25

upsssssssssssss, sorry za pomyłkę
ale i tak obstaje ,że zdjęcie jest fajoskie

Napisany przez: uulka sob, 10 lut 2007 - 21:09

no wstążeczki brak to można się pomyliś ,aktualne zdjęcie Ali cudne, ale niesamowicie się zmienia aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa poproszę zdjęcie mamusi na pva

Napisany przez: mamamarysi nie, 11 lut 2007 - 13:11

Ula ośmiejesz się ale ja też myślałam, ze to Dawi. Oni są bardzo podobnie do siebie nie?

Napisany przez: uulka nie, 11 lut 2007 - 15:24

nooooooooo to fakt

no zaś stara paczka jest a gdzie reszta, dziewczynki napiszcie co u was

Napisany przez: justyna79 nie, 11 lut 2007 - 15:24

OK Ula, jeszcze przed wyjazdem postaram się przesłc Ci moje zdjęcie, tylko muszę poszperac i wybrac takie wzgledne

Napisany przez: uulka nie, 11 lut 2007 - 17:27

bardzo miło będzie cię zobaczyć

Napisany przez: justyna79 nie, 11 lut 2007 - 21:06

ula zdjecia wysłałam na maila

Napisany przez: justyna79 nie, 11 lut 2007 - 22:17

a teraz sie wam pokażę
https://foto.onet.pl/ebfx7,zdsg8ygc8lgs,6z52g?D=1

na próbach udało mi sie wkleic zdjęcie a tu już nie ,wiec zrobiłam tak

Napisany przez: kardusP pon, 12 lut 2007 - 18:02

witajcie kobietki !!!

jak tak to nikt się nie odzywał a teraz ja musiałam kilka stron nadrobić gaduły...

fajnie, że znowu jesteście....

ja na weekend byłam u przyjaciółki i sporo sobie poplotkowałyśmy do późnej nocy.... tego mi było trzeba...

Pozdrawiam Was cieplutko bo u mnie za oknem taka mgła jak mleko nic nie widać....

Napisany przez: justyna79 pon, 12 lut 2007 - 18:36

Witajcie
Ja tylko na sekundę,
wpadłam sie pożegnac, jadę ale tylko na 2 tygodnie, no może trochę więcej,
No to do kliknięcia dziewczyny pa

Napisany przez: uulka czw, 15 lut 2007 - 20:43

podciągam, bo jak zwykle nikt nie zagląda zostałysmy się z wątkiem na końcu co tam u was kobitki,

mnie gardełko pobolewa małego też wirusa mamy w domu akyszszzzzz!!!!

Napisany przez: justyna79 nie, 25 lut 2007 - 22:02

Witajcie
ale tu pusciutko, co sie dzieje ?
juz nikt nie chce pisac? hop hop
już wróciłam , jestem na etapie rozpakowywania się , wszedzie dobrze ale w domu najlepiej, dobrze jest wracac do swojego domku

Napisany przez: uulka nie, 25 lut 2007 - 22:38

a witam witam może w końcu będę miała z kim popisać od czas do czasu

Napisany przez: justyna79 pon, 26 lut 2007 - 23:02

hejka
chyba nam dziewczyny strajkują bo nikt się nie odzywa, no chyba że wszystkie przeszły na prv

Napisany przez: uulka wto, 27 lut 2007 - 11:57

wszystko możliwe ,bo cisza jak makiem zasiał

Napisany przez: justyna79 wto, 27 lut 2007 - 14:49

a ja mam dziś fajny dzień, bo mężuś na wolne i jest w domku
lubie jak rodzinka jest w komplecie
no i zajmuje się Alą, a ona piszczy z radości

Napisany przez: tulla śro, 28 lut 2007 - 20:46

witajcie dziewczyny - dawno do Was nie zaglądałam...
z niecierpliwością wyczekuję pierwszych oznak wiosny... może u Was się schowała?

Napisany przez: justyna79 śro, 28 lut 2007 - 21:54

u nas błoto po pachy, wszystko się roztopiło,jest okropnie
w sumie jest ciepło, ale dziś padał deszcz i nici ze spacerku z małą

Napisany przez: uulka pon, 12 mar 2007 - 09:28

a jak tam u was nastawienie wiosenne jest juĹź czy jeszcze nie?
u nas pochmurno ale ciepło no kwiatki kwitną,żurawie widziałam ,bazie już są czyli nowy sezon oswarty


WITAM WIOSNĄ NA WĄTKU 79

Napisany przez: LidkaM wto, 13 mar 2007 - 16:29

Brrrr.... a w Kołobrzegu niezbyt ciepło!!!
Czekam na tę wiosnę jak na zbawienie, tylko po to, żeby głowę czymś zająć i nie myśleć o staraniach, o mieszkaniu i innych pierdołach. Już bym chciała temperatur powyżej 20 stopni ale w Kołobrzegu zimny wiatr zniweczy wszystko.

Napisany przez: florencja79 śro, 14 mar 2007 - 19:38

jak milo zobaczyc tyle kobiet 79. Ja dopiero czkeam na dzidziusia, mąz juz jest...
Przeprowadziłam się z POznania 500 kilometrów na wschódi czasem troszke mi smutno bez przyjaciół

Pozdrawiam

Napisany przez: florencja79 śro, 14 mar 2007 - 19:41

Hej, ja ogladam wiosnę tylko zza okna, muszę wyleżeć dzidziusia. Czekam jednak ciepła, może się wtedy przeniosę na balkon...

Napisany przez: justyna79 czw, 15 mar 2007 - 21:24

oj, dawno mnie tu nie było
co u Was kobitki?

witaj florencja79 to kiedy będzie maluszek, pochwal się nam.

Napisany przez: domidd pią, 16 mar 2007 - 21:26

Hej Dziewczyny!
Kolejna malolata 79 melduje sie!
We wrzesniu przyjdzie na swiat moje malenstwo
czekam z niecierpliwoscia !!

Napisany przez: uulka sob, 17 mar 2007 - 13:17

a Witamy i zapraszamy serdecznie do odwiedzania i pisania .

u nas dziś wietrznie i mokro- pada deszczyk i wiosna chwilowo płata figle.




może bym namówiła was kochane żebyście powstawiały swoje zdjęcia widziałam na innych wądkach dziewczyny się znają nie tylko z pisania.

Napisany przez: OLIVIA sob, 17 mar 2007 - 20:22

Uulka nie glupi pomysl z tymi zdieciami tylko ja nie wiem jak tzn. wiem tylko nasze zdiecia sa duzej pojemnosci nawet jak ich zmniejsze to i tak nie chca mi wejsc , a co do pogody to u nas super , sloneczko i w ciagu dnia ok 19 stopni uwielbiam taka ladna wiosne

Napisany przez: uulka sob, 17 mar 2007 - 21:12

Olivia ja nie podpowiem jak to zrobić ,może popytaj na technicznym tam uczone bardziej są.

Napisany przez: LidkaM pią, 23 mar 2007 - 10:57

Hej dziewczyny!
Wpadam, żeby powiadomić Was, że w Kołobrzegu zrobiło się wiosennie. Gdybyście szukały wiosny, to ukryła się tutaj. Wreszcie!!!!

U nas po staremu. Dzidziulek nadal jest tylko i wyłącznie w planach. Za tydzień wyjeżdżamy i będziemy kontynuować starania o dzidzię na południu Polski. Pozdrówka znad morza.

Napisany przez: tulla pią, 23 mar 2007 - 19:17

LidkaM - to szturmujemy Kołobrzeg! Niech się podzieli sloneczkiem z Lublinem Mnie dzisiaj przewiało tak strasznie, ze chyba się przeziębiłam

Napisany przez: LidkaM sob, 24 mar 2007 - 09:45

Ojej!
Ja lekkie przeziębienie załapałam w ubiegłym tygodniu. Wróciłam z pracy do domu, napiłam się gorącego mleka z miodem, wygrzałam pod kołderką i przeszło mi - na szczęście. A dziś znowu ślicznie świeci słoneczko, w związku z czym po pracy pojadę na działkę zobaczyć, czy zakwitły mi jakieś nowe krokusiki. Uwielbiam tę porę roku.
A Tobie tulla życzę, żeby skończyło się tak jak u mnie - na lekkim przeziębieniu. Marsz pod kołderkę wygrzać się i wracać do pełni zdrowia!!!

Napisany przez: uulka sob, 24 mar 2007 - 13:04

u mnie dziś słoneczko piękne, ale wiatr mąci swym powiewem i jest zimno.

kwiaty pięknie już kwitną takie miniaturki irysów ,są cudne

Napisany przez: tulla pon, 26 mar 2007 - 00:52

potwierdzam słowa uulki - Kołobrzeg podzielił się słoneczkiem z Lublinem i wiosna wprowadziła się już chyba na dobre (chyba, że kwiecień faktycznie poprzeplata)
LidkaM - wygrzałam się, nawitaminizowałam i już katarku nie ma

Napisany przez: LidkaM pon, 26 mar 2007 - 10:42

tulla to super! Wiosna ma to do siebie, że jest najpiękniejszą porą roku, ale za to łatwo o przeziębienia, kiedy to człowiek spragniony ciepła chodzi na wpół rozebrany myśląc, że ogrzeją go nieśmiałe słoneczne promienie. Ja wczoraj byłam na działce, krokusy ślicznie kwitną a wiele innych roślin szykuje się do kwitnienia. Cudowna pora roku!!!

Napisany przez: Yoolia śro, 28 mar 2007 - 14:57

Potwierdzam w Lublinie piękna pogoda, choć dziś troszkę wieje

ja teĹź jestem z tego cudownego rocznika

Napisany przez: NIUNKA czw, 29 mar 2007 - 00:38

To i ja chętnie dopiszę się do Waszego wątku, wszak też jestem z tego cudownego rocznika

Tulla, Lidka nie spodziewałam się Was tutaj

Napisany przez: ktos_ja pią, 30 mar 2007 - 10:29

witam witam
Melduje sie grzecznie - 15.01.1979
stan osobowy:
maz
i ja w stanie 2 w 1 (termin na listopad 2007)
Witam przy okazji kolezanki z listopadowek. nie wiedzialam ze nas az tyle.
Witam tez rowniez pozostale dziewczyny

Napisany przez: Yoolia pią, 30 mar 2007 - 11:25

hihihi
ja tylko 2 dni wczesniej 13.01.1979
i teĹź w podobnym stanie

Napisany przez: tulla sob, 31 mar 2007 - 11:22

niunka - buszujemy bezkarnie i nawiedzamy róşne miejsca na forum

Napisany przez: NIUNKA nie, 01 kwi 2007 - 16:20

A ja byłam lekko spóźnionym prezentem urodzinowym dla mojego taty. Ja urodziłam się 12.04.1979r o godz.1:30 nad ranem, a mój tato dzień wcześniej......więc naprawdę niewiele brakło