Zszokował mnie ostatnio ten wypadek
https://kontakt24.tvn.pl/temat,tir-zmiazdzy...?categoryId=496Strasznie emocjonalnie też do tego podeszłam, bo kiedyś moi rodzice mieli podobną sytuację, ale udało im się wyjść z tego bez zadraśnięcia.
Stali za osobówką, osobówka za ciężarówką, która stała , bo chciała skręcić w lewo, nagle mój tata zauważył we wstecznym lusterku, że zbliża się za szybko tir, zaczęli uciekać, rodzice i ten samochód z przodu na pobocze, do takiego płytkiego rowu. Tir zatrzymał się dosłownie za ciężarówką. Rodziców i tego auta z przodu by już nie było, był by taki widok jak teraz w tym wypadku.
Ja strasznie nie lubię tirów, kiedyś jak byłam mała i jeździłam z tatą w trasy, też tirem, to inny tir, na złość, chciał nas zepchnąć do rowu, masakra.
Jak widzę tira za mną i gdy się zatrzymuję zawsze patrzę do tyłu, trzymając nogę na gazie, czy mam uciekać czy nie.
Nie lubię ciężarówek w mieście.
OT: Silije dzięki Ci dobra kobieto
Ten post edytował milutka śro, 22 lut 2012 - 22:29