Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
67 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia   

KOCHANE LIPCUSIE 2008

, dzieciaczki z lipca
> , dzieciaczki z lipca
konto_usunięte
pią, 25 lip 2008 - 17:01
Crazy, Łukaszek ma dopiero cztery dni...
wszystko się zmieni, zobaczysz. dajcie sobie czas.
na pociechę-spaliśmy ze Stasiem w jednym łóżku około 3-4 miesięcy. nie było problemów z przejściem do łóżeczka.
ja sobie próbuję wyobrazić, jak po całej ciąży w przytulnym brzuchu mnie ktoś wkłada do wielkiego łóżeczka i karze spać- i wcale się noworodkowi nie dziwię, że woli z mamą.
i żeby była jasność- też popłakuję czasem 08.gif
konto_usunięte


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,236
Dołączył: pią, 05 sty 07 - 19:24
Nr użytkownika: 9,663




post pią, 25 lip 2008 - 17:01
Post #41

Crazy, Łukaszek ma dopiero cztery dni...
wszystko się zmieni, zobaczysz. dajcie sobie czas.
na pociechę-spaliśmy ze Stasiem w jednym łóżku około 3-4 miesięcy. nie było problemów z przejściem do łóżeczka.
ja sobie próbuję wyobrazić, jak po całej ciąży w przytulnym brzuchu mnie ktoś wkłada do wielkiego łóżeczka i karze spać- i wcale się noworodkowi nie dziwię, że woli z mamą.
i żeby była jasność- też popłakuję czasem 08.gif

--------------------

mońcia
nie, 27 lip 2008 - 10:08
Cześć Dziewczyny!
Ja też jestem lipcówką 2008 (z terminem na 2 lipca). Całą ciążę podczytywałam Wasz wątek, ale jakoś te 9 miesięcy okazało się zbyt krótkie żeby się dopisać 06.gif . Teraz pragnę to nadrobić. Mój synek, co prawda, wymknął się na świat juz 14 czerwca, ale to Was podczytywałam i czuję się jakoś "związana psychicznie" z lipcówkami. Bartosz ważył 2970 i miał 52 cm. Jest raczej miłym i spokojnym małym facetem, a co z niego wyrośnie zobaczymy.
Pozdrawiam wszystkie młode mamy i życzę samych dobrych dni z maluszkami.
mońcia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 186
Dołączył: nie, 16 paź 05 - 11:50
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,830




post nie, 27 lip 2008 - 10:08
Post #42

Cześć Dziewczyny!
Ja też jestem lipcówką 2008 (z terminem na 2 lipca). Całą ciążę podczytywałam Wasz wątek, ale jakoś te 9 miesięcy okazało się zbyt krótkie żeby się dopisać 06.gif . Teraz pragnę to nadrobić. Mój synek, co prawda, wymknął się na świat juz 14 czerwca, ale to Was podczytywałam i czuję się jakoś "związana psychicznie" z lipcówkami. Bartosz ważył 2970 i miał 52 cm. Jest raczej miłym i spokojnym małym facetem, a co z niego wyrośnie zobaczymy.
Pozdrawiam wszystkie młode mamy i życzę samych dobrych dni z maluszkami.

--------------------

emilka231
nie, 27 lip 2008 - 12:11
CYTAT(mońcia @ Sun, 27 Jul 2008 - 09:08) *
Cześć Dziewczyny!
Ja też jestem lipcówką 2008 (z terminem na 2 lipca). Całą ciążę podczytywałam Wasz wątek, ale jakoś te 9 miesięcy okazało się zbyt krótkie żeby się dopisać 06.gif . Teraz pragnę to nadrobić. Mój synek, co prawda, wymknął się na świat juz 14 czerwca, ale to Was podczytywałam i czuję się jakoś "związana psychicznie" z lipcówkami. Bartosz ważył 2970 i miał 52 cm. Jest raczej miłym i spokojnym małym facetem, a co z niego wyrośnie zobaczymy.
Pozdrawiam wszystkie młode mamy i życzę samych dobrych dni z maluszkami.



Moncia witamy na lipcusiach!!!!

zaraz dopisze twego synka na pierwsza stronke
emilka231


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 334
Dołączył: nie, 16 wrz 07 - 12:56
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 16,206




post nie, 27 lip 2008 - 12:11
Post #43

CYTAT(mońcia @ Sun, 27 Jul 2008 - 09:08) *
Cześć Dziewczyny!
Ja też jestem lipcówką 2008 (z terminem na 2 lipca). Całą ciążę podczytywałam Wasz wątek, ale jakoś te 9 miesięcy okazało się zbyt krótkie żeby się dopisać 06.gif . Teraz pragnę to nadrobić. Mój synek, co prawda, wymknął się na świat juz 14 czerwca, ale to Was podczytywałam i czuję się jakoś "związana psychicznie" z lipcówkami. Bartosz ważył 2970 i miał 52 cm. Jest raczej miłym i spokojnym małym facetem, a co z niego wyrośnie zobaczymy.
Pozdrawiam wszystkie młode mamy i życzę samych dobrych dni z maluszkami.



Moncia witamy na lipcusiach!!!!

zaraz dopisze twego synka na pierwsza stronke


--------------------





------------
aniolek 15.09.2007
morigan
nie, 27 lip 2008 - 12:33
No i jestem i tutaj icon_smile.gif
Mojemu Łukaszkowi leci 6 dzień icon_wink.gif o 14:05 będzie dokładnie tyle mieć.
A wiec trochę nadrobię zaległości w opowieściach...
Co do karmienia, w szpitalu miałam przez 3 dni z tym problemy bo mały nie chciał jeść, panikowałam, łapałam doły ze cos jest ze mną nie tak. Pielęgniarki robiły dodatkowe badania małemu ale było wszystko ok. Na 4 dzień jak się złapał do cyca to masakra, co godzinę mu dawałam jak w zegarku.

Po powrocie do domu w czwartek w nocy tez budził się co godzinkę na karmienie, ale to sobie mówiłam ze nadrabia poprzednie dni. W piątek było już ok., tylko ze w nocy złapała go kolka i nie dał spać do 3 w nocy, płakał cały czas biedaczek i cierpiał. W sobotę za to spał jak suseł i budził się co 3 godzinki na karmienie. A w nocy znowu strach był bo co chwile oddawał bardzo wodnisty stolec, normalnie leciało z niego. Głupio tak jak człowiek nic nie wie, wydzwaniałam do mamy i nie wiedziałam czy jechać do szpitala czy nie. Na szczęście się uspokoiło po godzince i jak zasnął to spał 4 godziny. Teraz tez znowu pięknie śpi i budzi się co 3 godz. na jedzenie.

Ja wam powiem, ze człowiek czyta te ksiązki, broszurki, gazetki a i jak przyjdzie co do czego to tak naprawdę za przeproszeniem g… wie  i to mnie złości na Maksa, ta taka bezsilność.

Co pyzatym? Ja daje cyca tak jak się obudzi, jak widzę, że che. Jakoś nie myślę nad tym czy to często, czy rzadko. Daje na żądanie i na razie jest ok.

Jedno mnie u niego martwi, że ma cały czas zimne rączki i stópki mimo ze ubrany i przykryty jest. Nie wiem o co chodzi.

Aha, nie wiem czy pisałam, mój Łukaszek miał 58cm i 3800g wagi po urodzeniu :)Jest chudy i długi i przez to ciuszki są albo za krótkie albo za obszerne icon_wink.gif

A dziś pierszy spacerek icon_smile.gif
morigan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 533
Dołączył: czw, 06 gru 07 - 09:23
Nr użytkownika: 17,126

GG:


post nie, 27 lip 2008 - 12:33
Post #44

No i jestem i tutaj icon_smile.gif
Mojemu Łukaszkowi leci 6 dzień icon_wink.gif o 14:05 będzie dokładnie tyle mieć.
A wiec trochę nadrobię zaległości w opowieściach...
Co do karmienia, w szpitalu miałam przez 3 dni z tym problemy bo mały nie chciał jeść, panikowałam, łapałam doły ze cos jest ze mną nie tak. Pielęgniarki robiły dodatkowe badania małemu ale było wszystko ok. Na 4 dzień jak się złapał do cyca to masakra, co godzinę mu dawałam jak w zegarku.

Po powrocie do domu w czwartek w nocy tez budził się co godzinkę na karmienie, ale to sobie mówiłam ze nadrabia poprzednie dni. W piątek było już ok., tylko ze w nocy złapała go kolka i nie dał spać do 3 w nocy, płakał cały czas biedaczek i cierpiał. W sobotę za to spał jak suseł i budził się co 3 godzinki na karmienie. A w nocy znowu strach był bo co chwile oddawał bardzo wodnisty stolec, normalnie leciało z niego. Głupio tak jak człowiek nic nie wie, wydzwaniałam do mamy i nie wiedziałam czy jechać do szpitala czy nie. Na szczęście się uspokoiło po godzince i jak zasnął to spał 4 godziny. Teraz tez znowu pięknie śpi i budzi się co 3 godz. na jedzenie.

Ja wam powiem, ze człowiek czyta te ksiązki, broszurki, gazetki a i jak przyjdzie co do czego to tak naprawdę za przeproszeniem g… wie  i to mnie złości na Maksa, ta taka bezsilność.

Co pyzatym? Ja daje cyca tak jak się obudzi, jak widzę, że che. Jakoś nie myślę nad tym czy to często, czy rzadko. Daje na żądanie i na razie jest ok.

Jedno mnie u niego martwi, że ma cały czas zimne rączki i stópki mimo ze ubrany i przykryty jest. Nie wiem o co chodzi.

Aha, nie wiem czy pisałam, mój Łukaszek miał 58cm i 3800g wagi po urodzeniu :)Jest chudy i długi i przez to ciuszki są albo za krótkie albo za obszerne icon_wink.gif

A dziś pierszy spacerek icon_smile.gif

--------------------

kaskago
nie, 27 lip 2008 - 13:04
morigan zimne nozki i raczki to norma u noworodka - kwestia krążenia - nie oznacza to ze dziecku jest zimno

crazy moja nadia tez się trochę popsuła - dokladnie tak jak piszesz - albo je albo spi albo ryczy icon_sad.gif icon_sad.gif
tez lapie doly i rycze, np wczoraj w nocy gdy od 1 do 3 na zmiane karmilam, przewijalam wielkie kupska, mala przysypiala na 5 min i za chwile znowu ryk... tragedia, w koncu usnela ze mna w lozku... dzis laze nieprzytomna
poza tym nerwy mi czasem siadaja jak odkladam po 10 razy i za chwile znowu ryk...
wydzieram sie na bogu ducha winnego Borysa i na meza... i z tego powodu mam najwieksze wyrzuty, ze na nich odreagowuje...
poza tym, jak przy borysie uwielbialam karmienie piersia, tak teraz mnie to wkurza, strasznie dlugo trwa (tz pewnie normalnie ale mi sie dluzy), nie moge nic robic w tym czasie, mala je chaotycznie i lapczywie i lyka duzo powietrza, zaczelam myslec nawet o karmieniu butelka... wyrodna ze mnie matka
no to sobie ponarzekalam i troche mi lepiej

aa w poniedzialek bylismy juz u lekarza na pierwszej wizycie, nadia ladnie przybiera wazyla wtedy 3670
1 sierpnia idziemy na usg bioderek a tydzien pozniej na 1 szczepienie - zoltaczka, i potem bedziemy szczepic 5 w 1
kaskago


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 650
Dołączył: pią, 07 lip 06 - 14:09
Skąd: Promno/Poznań
Nr użytkownika: 6,541

GG:


post nie, 27 lip 2008 - 13:04
Post #45

morigan zimne nozki i raczki to norma u noworodka - kwestia krążenia - nie oznacza to ze dziecku jest zimno

crazy moja nadia tez się trochę popsuła - dokladnie tak jak piszesz - albo je albo spi albo ryczy icon_sad.gif icon_sad.gif
tez lapie doly i rycze, np wczoraj w nocy gdy od 1 do 3 na zmiane karmilam, przewijalam wielkie kupska, mala przysypiala na 5 min i za chwile znowu ryk... tragedia, w koncu usnela ze mna w lozku... dzis laze nieprzytomna
poza tym nerwy mi czasem siadaja jak odkladam po 10 razy i za chwile znowu ryk...
wydzieram sie na bogu ducha winnego Borysa i na meza... i z tego powodu mam najwieksze wyrzuty, ze na nich odreagowuje...
poza tym, jak przy borysie uwielbialam karmienie piersia, tak teraz mnie to wkurza, strasznie dlugo trwa (tz pewnie normalnie ale mi sie dluzy), nie moge nic robic w tym czasie, mala je chaotycznie i lapczywie i lyka duzo powietrza, zaczelam myslec nawet o karmieniu butelka... wyrodna ze mnie matka
no to sobie ponarzekalam i troche mi lepiej

aa w poniedzialek bylismy juz u lekarza na pierwszej wizycie, nadia ladnie przybiera wazyla wtedy 3670
1 sierpnia idziemy na usg bioderek a tydzien pozniej na 1 szczepienie - zoltaczka, i potem bedziemy szczepic 5 w 1

--------------------
Borys 29.01.2007


Nadia 08.07.2008
morigan
nie, 27 lip 2008 - 19:48
złapał mnie dzisiaj przed spacerem maksymalny doł psychiczny co spowodowało płacz 30 min (mój). Ryczałam nad szafą ubran nie mogac nic na siebie znalezc, no mówie wam WIELKIE NIC. Zaden ciuch nie pasuje a w ciazowych czuje sie jak w worku. Przebierałam te ciuchy i ryczałam nad nimi i moj biedny mąż nie wiedział jak mi pomoc. W koncu musiałam ubrac ciazową sukienke i czułam sie nie atrakcyjnie, gruba i w ogóle do bani. Kiedy to wszystko się skończy????????????

A aktualnie jestem po spacerku, kręgosłup mnie tak boli ze tez juz ryczec sie chce, a chodziłam tylko 30 min. Wiecei co wam powiem?? Ze hasło typu "ciąża to błogosławieństwo", "matka polka" i inne to są jedne wielkie *****oły a Bóg jest facetem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No, poza tym na spacerku było miło i małemu sie podobało.
morigan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 533
Dołączył: czw, 06 gru 07 - 09:23
Nr użytkownika: 17,126

GG:


post nie, 27 lip 2008 - 19:48
Post #46

złapał mnie dzisiaj przed spacerem maksymalny doł psychiczny co spowodowało płacz 30 min (mój). Ryczałam nad szafą ubran nie mogac nic na siebie znalezc, no mówie wam WIELKIE NIC. Zaden ciuch nie pasuje a w ciazowych czuje sie jak w worku. Przebierałam te ciuchy i ryczałam nad nimi i moj biedny mąż nie wiedział jak mi pomoc. W koncu musiałam ubrac ciazową sukienke i czułam sie nie atrakcyjnie, gruba i w ogóle do bani. Kiedy to wszystko się skończy????????????

A aktualnie jestem po spacerku, kręgosłup mnie tak boli ze tez juz ryczec sie chce, a chodziłam tylko 30 min. Wiecei co wam powiem?? Ze hasło typu "ciąża to błogosławieństwo", "matka polka" i inne to są jedne wielkie *****oły a Bóg jest facetem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No, poza tym na spacerku było miło i małemu sie podobało.

--------------------

konto_usunięte
pon, 28 lip 2008 - 14:08
morigan, z tymi ciuchami- to jakbym siebie czytała 08.gif
jakiś czas temu w [użytkownik x] zaczęłam pakować wszystko z szafy do worków na śmieci, z zamiarem wyniesienia do kontenera- zanosząc się płaczem. na pytanie męza, co robię- odpowiedziałąm, że i tak nic nie mogę na siebie założyć, bo albo stare, albo przymałe, albo nie takie, jak chcę.

a kupy noworodka karmionego piersią- są półpłynne. i to zupełnie fizjologiczne, więc nie jest powodem do niepokoju.
zimne kończyny też- nie trzeba się tym sugerować. żeby sprawdzić, zcy jest dziecku ciepoło- maca się karczek, np.
i zgadzam się (kurczę, po raz kolejny się z Tobą zgadzam w jednym poście icon_wink.gif ) że dzieciowe gazety są do bani. mądrosć prawdziwą należy czerpać z forum 08.gif


bylismy z Klarą w sobote na ślubie i weselu mojej przyjaciółki. mała pięknie się bawiła, tzn przeważnie spaął, albo dawała się łaskawie nosić na rękach innnym uczestnikom imprezy, co nam dało szansę pobyć do 22.00.
poczułam się wspaniale, w łądnej sukience, ze zrobionym okiem (tak wyjściowo, glamour icon_wink.gif bo na co dzień też mam jakiś tusz choćby, żeby się poczuć jak zadbana kura domowa), z przystojnym mężem, między ludźmi, z pysznym jedzeniem, fajną muzyką- bo orkiestra byłą bardzo na poziomie.
tylko niestety stwierdziłam, że mimo posiadania dwójki dzieci- nie jestem stworzona do rozprawiania w towarzystwie na ich temat- jako wiodący 29.gif zasiedliśmy przy stole z innymi mamami i tatami- bardzo fajnie było, ale gadali tylko o dzieciach. próba podęcia innego tematu skutkowaa tym, że my z mężem go ciągnęliśmy prowadząc dwuosobowy dialog, a reszta rozprawiała o wyższości bobovity nad nestle.
ja kocham swe dzieci- nad życie je kocham. ale czy to oznacza, że mam o nich bez przerwy konwersować 21.gif
i nie mogę przeboleć, że z fajnych babek, z którymi mozna było konie kraść i gawędzić przez pół nocy na różne tematy- zrobiły się takie monotematyczne mamuśki :jak smutno tzn chwała im za to- ale to aż tak do zemdlenia.


i znowu będę pisać sama do siebie. bo mojej obecności tu nikt nie zauważa w poporodowych hormonach 06.gif

Ten post edytował rzodkiewka pon, 28 lip 2008 - 14:10
konto_usunięte


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,236
Dołączył: pią, 05 sty 07 - 19:24
Nr użytkownika: 9,663




post pon, 28 lip 2008 - 14:08
Post #47

morigan, z tymi ciuchami- to jakbym siebie czytała 08.gif
jakiś czas temu w [użytkownik x] zaczęłam pakować wszystko z szafy do worków na śmieci, z zamiarem wyniesienia do kontenera- zanosząc się płaczem. na pytanie męza, co robię- odpowiedziałąm, że i tak nic nie mogę na siebie założyć, bo albo stare, albo przymałe, albo nie takie, jak chcę.

a kupy noworodka karmionego piersią- są półpłynne. i to zupełnie fizjologiczne, więc nie jest powodem do niepokoju.
zimne kończyny też- nie trzeba się tym sugerować. żeby sprawdzić, zcy jest dziecku ciepoło- maca się karczek, np.
i zgadzam się (kurczę, po raz kolejny się z Tobą zgadzam w jednym poście icon_wink.gif ) że dzieciowe gazety są do bani. mądrosć prawdziwą należy czerpać z forum 08.gif


bylismy z Klarą w sobote na ślubie i weselu mojej przyjaciółki. mała pięknie się bawiła, tzn przeważnie spaął, albo dawała się łaskawie nosić na rękach innnym uczestnikom imprezy, co nam dało szansę pobyć do 22.00.
poczułam się wspaniale, w łądnej sukience, ze zrobionym okiem (tak wyjściowo, glamour icon_wink.gif bo na co dzień też mam jakiś tusz choćby, żeby się poczuć jak zadbana kura domowa), z przystojnym mężem, między ludźmi, z pysznym jedzeniem, fajną muzyką- bo orkiestra byłą bardzo na poziomie.
tylko niestety stwierdziłam, że mimo posiadania dwójki dzieci- nie jestem stworzona do rozprawiania w towarzystwie na ich temat- jako wiodący 29.gif zasiedliśmy przy stole z innymi mamami i tatami- bardzo fajnie było, ale gadali tylko o dzieciach. próba podęcia innego tematu skutkowaa tym, że my z mężem go ciągnęliśmy prowadząc dwuosobowy dialog, a reszta rozprawiała o wyższości bobovity nad nestle.
ja kocham swe dzieci- nad życie je kocham. ale czy to oznacza, że mam o nich bez przerwy konwersować 21.gif
i nie mogę przeboleć, że z fajnych babek, z którymi mozna było konie kraść i gawędzić przez pół nocy na różne tematy- zrobiły się takie monotematyczne mamuśki :jak smutno tzn chwała im za to- ale to aż tak do zemdlenia.


i znowu będę pisać sama do siebie. bo mojej obecności tu nikt nie zauważa w poporodowych hormonach 06.gif

--------------------

Kari27
pon, 28 lip 2008 - 15:58
Hej od wczoraj jesteśmy już w domku więc wreszcie moge opisać wszystko.
Wiec w dzien porodu bylismy popołudniu na KTG i zarysowały sie tylko dwa skurcze,odesłano mnie oczywiście do domu i miałam sie stawić na ponowny zapis nastepnego dnia.Pojechalismy do domu wypiłam herbatke i poszłam sie położyć,nie poleżałam spokojnie jednak za długo bo zaczęły znow mnie brac bóle co 5 min,przez tydzien miałam takie bole wiec myslałam ze to znowu te przepowiadające beda mnie czaroac .Zrobiłam sobie kąpiel i po tym skurcze co 2 min dostałam,ale jeszcze twardo do męża mówie że to napewno nie to,po jakimś czasie kolejna kąpiel ,bóle nie odpuszczały a nawet miałam wrażenie że trwają cały czas.Pojechaliśmy wiec do szpitala ,połozna polożyła mnie na łóżku ,bada i mów że mam rozwarcie na 3 cm i napewno dzis urodze,podłączyla mnie pod KTG i skurcze rysowały sie pieknie ale nie czułam ruchów dziecka.POszliśmy na oddział aby przejeła mnie lekarka ,ta jak zobaczyła mój zapis pokręciła głowa że coś jej sie nie podoba ,wzieła mnie na łóżko i przebiła pęcherz ,wody już były tak brudne że zapadła natychmiastowa decyzja o cesarskim cięciu gdyz groziła zamartwica płodu.W ciągu pół godziny Nikodem juz był na świecie ,musieli go troche trzymać pod tlenem bo miał nierówny oddech,ale juz pózniej wszystko było dobrze.Ważył 3900 i 58 cm ,taki dorodny chłopczyksie urodził.
Kari27


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,119
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 18:58
Nr użytkownika: 11,891




post pon, 28 lip 2008 - 15:58
Post #48

Hej od wczoraj jesteśmy już w domku więc wreszcie moge opisać wszystko.
Wiec w dzien porodu bylismy popołudniu na KTG i zarysowały sie tylko dwa skurcze,odesłano mnie oczywiście do domu i miałam sie stawić na ponowny zapis nastepnego dnia.Pojechalismy do domu wypiłam herbatke i poszłam sie położyć,nie poleżałam spokojnie jednak za długo bo zaczęły znow mnie brac bóle co 5 min,przez tydzien miałam takie bole wiec myslałam ze to znowu te przepowiadające beda mnie czaroac .Zrobiłam sobie kąpiel i po tym skurcze co 2 min dostałam,ale jeszcze twardo do męża mówie że to napewno nie to,po jakimś czasie kolejna kąpiel ,bóle nie odpuszczały a nawet miałam wrażenie że trwają cały czas.Pojechaliśmy wiec do szpitala ,połozna polożyła mnie na łóżku ,bada i mów że mam rozwarcie na 3 cm i napewno dzis urodze,podłączyla mnie pod KTG i skurcze rysowały sie pieknie ale nie czułam ruchów dziecka.POszliśmy na oddział aby przejeła mnie lekarka ,ta jak zobaczyła mój zapis pokręciła głowa że coś jej sie nie podoba ,wzieła mnie na łóżko i przebiła pęcherz ,wody już były tak brudne że zapadła natychmiastowa decyzja o cesarskim cięciu gdyz groziła zamartwica płodu.W ciągu pół godziny Nikodem juz był na świecie ,musieli go troche trzymać pod tlenem bo miał nierówny oddech,ale juz pózniej wszystko było dobrze.Ważył 3900 i 58 cm ,taki dorodny chłopczyksie urodził.

--------------------

Anio?ki(luty 2006),(sierpie? 2007)

morigan
pon, 28 lip 2008 - 19:15
rzodkiewka ja w ogole zauważyłam od dawna ze kobiety są monotematyczne icon_wink.gif albo dom, albopraca albo obgadanie męża... no bo o czym tu gadac jak sie nie ma czasu na nic innego? moje hobby poszło w zapomnienie wieki temu, jakies wieksze zainteresowania tez, brak czasi i energii. Przed ciążą nawet zmusilam sie by na siłownie sobie pochodzic by miec cos dla siebie i wytrzymałam miesiac bo potem juz zawsze znalazło się cos "ważniejszego". Do bani to wszytsko, a teraz przy dzidzi to juz w ogole zapomne ze istniała inna Ja. Ehhh az sie teraz na to wkurzyłam.

Byłam dzis zdjąć szwy, uczucie fuj mimo ze nie bolało. Rana ponoc goi się ładnie wiec moze zaniedlugo uda mi sie wyprostowac icon_wink.gif

Z małym byłam znow dzisiaj na spacerku, lubi to młody icon_smile.gif Załatwiłam w urzedzie akty i wniosek o becikowe. A w ciagu dwuch dni mam oczekiwac połoznej, bedzie mi oceniać mieszkano i dzidzie. Kazałam mężowi pozbyc się tony butelek po piwie i wódce które zalegają z jego becikowej imprezy azby nie pomyslała ze tu taka patologia icon_biggrin.gif
morigan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 533
Dołączył: czw, 06 gru 07 - 09:23
Nr użytkownika: 17,126

GG:


post pon, 28 lip 2008 - 19:15
Post #49

rzodkiewka ja w ogole zauważyłam od dawna ze kobiety są monotematyczne icon_wink.gif albo dom, albopraca albo obgadanie męża... no bo o czym tu gadac jak sie nie ma czasu na nic innego? moje hobby poszło w zapomnienie wieki temu, jakies wieksze zainteresowania tez, brak czasi i energii. Przed ciążą nawet zmusilam sie by na siłownie sobie pochodzic by miec cos dla siebie i wytrzymałam miesiac bo potem juz zawsze znalazło się cos "ważniejszego". Do bani to wszytsko, a teraz przy dzidzi to juz w ogole zapomne ze istniała inna Ja. Ehhh az sie teraz na to wkurzyłam.

Byłam dzis zdjąć szwy, uczucie fuj mimo ze nie bolało. Rana ponoc goi się ładnie wiec moze zaniedlugo uda mi sie wyprostowac icon_wink.gif

Z małym byłam znow dzisiaj na spacerku, lubi to młody icon_smile.gif Załatwiłam w urzedzie akty i wniosek o becikowe. A w ciagu dwuch dni mam oczekiwac połoznej, bedzie mi oceniać mieszkano i dzidzie. Kazałam mężowi pozbyc się tony butelek po piwie i wódce które zalegają z jego becikowej imprezy azby nie pomyslała ze tu taka patologia icon_biggrin.gif

--------------------

krolewienka
wto, 29 lip 2008 - 09:15
ale tu ładnie emilka zrobiła 03.gif albo mi tak ladnie, bo już mam Zuzke przy sobie icon_wink.gif

oficjalnie się witam, chociaż w domu już byłyśmy w niedzielę wieczorem icon_smile.gif dziewczyny - rodziłam swoje pierwsze dzieciątko w tempie ekspresowym, z powerem jak na wspomagaczach (ta adrenalina naprawdę działa), ze świetną położną i w ogóle rach ciach i maiłam małą przy cycku icon_smile.gif
Zuzka jest boska, najpierw ryczałam, że cos mi karmienie nie wychodzi, a teraz mam dziecię które: je (z cycka tylko), śpi i czeka na wymiany pieluszek. rozkrzyczała się może ze dwa trzy razy, w nocy dzisiaj pobudka o 3 na jedzonko, później o 6 na drugie. i od tej szóstej nadal śpi icon_smile.gif

a teraz będę dochodzić do tego, jak wkleić tu zdjęcie Zuziaka icon_smile.gif

krolewienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,907
Dołączył: śro, 18 cze 08 - 10:12
Skąd: wielkopolska
Nr użytkownika: 20,350




post wto, 29 lip 2008 - 09:15
Post #50

ale tu ładnie emilka zrobiła 03.gif albo mi tak ladnie, bo już mam Zuzke przy sobie icon_wink.gif

oficjalnie się witam, chociaż w domu już byłyśmy w niedzielę wieczorem icon_smile.gif dziewczyny - rodziłam swoje pierwsze dzieciątko w tempie ekspresowym, z powerem jak na wspomagaczach (ta adrenalina naprawdę działa), ze świetną położną i w ogóle rach ciach i maiłam małą przy cycku icon_smile.gif
Zuzka jest boska, najpierw ryczałam, że cos mi karmienie nie wychodzi, a teraz mam dziecię które: je (z cycka tylko), śpi i czeka na wymiany pieluszek. rozkrzyczała się może ze dwa trzy razy, w nocy dzisiaj pobudka o 3 na jedzonko, później o 6 na drugie. i od tej szóstej nadal śpi icon_smile.gif

a teraz będę dochodzić do tego, jak wkleić tu zdjęcie Zuziaka icon_smile.gif



--------------------


Kari27
wto, 29 lip 2008 - 18:47
Ja szew po cesarce miałam zdjęty w piątej dobie po cięciu,to wogóle taka nitka była i ja w całóści wyciągnął z brzucha lekarz,smigam po domu już jak nie wiem co.Dzisiaj była własnie położna i powiedziała że mam bardzo dobrze zagojoną rane i macica tez juz ładnie obkurczona.
Synek w nocy spinawet po UWAGA 6 godzin,raz nawet spał jeszcze dłużej az wstawałam sprawdzac czy oddycha bo sie bałam że nie płacze na jedzonko,ale położna powiedzaiła że to normalne nie ma sie czym przejmowac ,za to w dzien mały wisialby na cycku.W sobote planujemy pierwszy spacer,już sie nie moge doczekać.

Aha ,przejmowałam sie przed porodem że nie mam pokarmu ,a teraz mam go tyle że szok.Juz w trzeciej dobie uratowal mi zycie laktator bo miałam taki nadmiar pokarmu a mały nie domagał sie tyle jedzenia.Teraz juz wszystko sie unormowało a jestem szczesliwa .
Kari27


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,119
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 18:58
Nr użytkownika: 11,891




post wto, 29 lip 2008 - 18:47
Post #51

Ja szew po cesarce miałam zdjęty w piątej dobie po cięciu,to wogóle taka nitka była i ja w całóści wyciągnął z brzucha lekarz,smigam po domu już jak nie wiem co.Dzisiaj była własnie położna i powiedziała że mam bardzo dobrze zagojoną rane i macica tez juz ładnie obkurczona.
Synek w nocy spinawet po UWAGA 6 godzin,raz nawet spał jeszcze dłużej az wstawałam sprawdzac czy oddycha bo sie bałam że nie płacze na jedzonko,ale położna powiedzaiła że to normalne nie ma sie czym przejmowac ,za to w dzien mały wisialby na cycku.W sobote planujemy pierwszy spacer,już sie nie moge doczekać.

Aha ,przejmowałam sie przed porodem że nie mam pokarmu ,a teraz mam go tyle że szok.Juz w trzeciej dobie uratowal mi zycie laktator bo miałam taki nadmiar pokarmu a mały nie domagał sie tyle jedzenia.Teraz juz wszystko sie unormowało a jestem szczesliwa .

--------------------

Anio?ki(luty 2006),(sierpie? 2007)

morigan
śro, 30 lip 2008 - 12:25
czy wasze dzieci mają takie momenty kiedy by chciały przez 3 godziny wisiec na cycyku niespecjalnie głodne a jak je sie odstawi to płaczą?? moj tak ma i mysle że mały sobie ze mnie jaja robi udając głodnego cały czas

Jeszcze ani razu nie uzyłam laktatora bo mi kobita w szpitalu odradziła, ze niby przez to jeszcze wiecje pokarmu sie tworzy zbytecznego. Sama tez jakos chyba nie mam do niego przekoanania a taka byłam szczesliwa ze go dostałam icon_razz.gif no nic z czasem chyba wszytsko wyjdzie.

Poza tym codziennie czuje sie przemeczona, blada jak truk, kazą mi jesc zelazo i witaminy ale jakos nie umie dojsc do siebie. Chyba cos słaby organizm mam.

Kari tak z ciekawości czemu do soboty czekasz?

Ten post edytował morigan śro, 30 lip 2008 - 12:26
morigan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 533
Dołączył: czw, 06 gru 07 - 09:23
Nr użytkownika: 17,126

GG:


post śro, 30 lip 2008 - 12:25
Post #52

czy wasze dzieci mają takie momenty kiedy by chciały przez 3 godziny wisiec na cycyku niespecjalnie głodne a jak je sie odstawi to płaczą?? moj tak ma i mysle że mały sobie ze mnie jaja robi udając głodnego cały czas

Jeszcze ani razu nie uzyłam laktatora bo mi kobita w szpitalu odradziła, ze niby przez to jeszcze wiecje pokarmu sie tworzy zbytecznego. Sama tez jakos chyba nie mam do niego przekoanania a taka byłam szczesliwa ze go dostałam icon_razz.gif no nic z czasem chyba wszytsko wyjdzie.

Poza tym codziennie czuje sie przemeczona, blada jak truk, kazą mi jesc zelazo i witaminy ale jakos nie umie dojsc do siebie. Chyba cos słaby organizm mam.

Kari tak z ciekawości czemu do soboty czekasz?

--------------------

nutka1
śro, 30 lip 2008 - 14:21
czesc lipcoweczki)))
tulla, polozna nie mowila,ze glukoza tylko do pewnego wieku, lekarka tez kazala dawac wode lub wlasnie z glukoza,jak dziecko niespokojne....... ale moj maly nie jest zwolennikiem tego trunku wiec rzadko dostaje;)))

witam wszystkie nowe mamuski)) troche mnie nie bylo,bo nie mialam dostepu do swojego kompa,a na drugim nie mialam linka i nie umialam Was znalezc.......ot blondynka 29.gif ,lece nadrobic zaleglosci ))

kari przeczytalam Twoj opis porodu..........bidula, musialas sie wystraszyc na sam koniec, dla mnie to byl najgorszy scenariusz,ze cala ciaza ok a cos przy porodzie spartola.......... dobrze ze byla szybka cesarka i sie dobrze skonczylo))))


Ten post edytował nutka1 śro, 30 lip 2008 - 14:41
nutka1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 524
Dołączył: sob, 25 lut 06 - 22:41
Nr użytkownika: 5,055




post śro, 30 lip 2008 - 14:21
Post #53

czesc lipcoweczki)))
tulla, polozna nie mowila,ze glukoza tylko do pewnego wieku, lekarka tez kazala dawac wode lub wlasnie z glukoza,jak dziecko niespokojne....... ale moj maly nie jest zwolennikiem tego trunku wiec rzadko dostaje;)))

witam wszystkie nowe mamuski)) troche mnie nie bylo,bo nie mialam dostepu do swojego kompa,a na drugim nie mialam linka i nie umialam Was znalezc.......ot blondynka 29.gif ,lece nadrobic zaleglosci ))

kari przeczytalam Twoj opis porodu..........bidula, musialas sie wystraszyc na sam koniec, dla mnie to byl najgorszy scenariusz,ze cala ciaza ok a cos przy porodzie spartola.......... dobrze ze byla szybka cesarka i sie dobrze skonczylo))))


--------------------

Veronika 14 lat:)
Kari27
śro, 30 lip 2008 - 17:52
Morigan mój synek w dzień to też mnie tak czaruje ,marudzi w łóżeczku a jak go przystawie do piersi to troche possie a reszte czasu to prześpi,a jak go rusze to oczy wielkie dostaje i o spaniu nie ma mowy,za to wnocy mamy spokój.
Kari27


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,119
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 18:58
Nr użytkownika: 11,891




post śro, 30 lip 2008 - 17:52
Post #54

Morigan mój synek w dzień to też mnie tak czaruje ,marudzi w łóżeczku a jak go przystawie do piersi to troche possie a reszte czasu to prześpi,a jak go rusze to oczy wielkie dostaje i o spaniu nie ma mowy,za to wnocy mamy spokój.

--------------------

Anio?ki(luty 2006),(sierpie? 2007)

emilka231
śro, 30 lip 2008 - 22:31
hej dziewczyny

przepraszam za chwilowa nieobecnosc ale dopada mnie chyba deprecha
niewiem co sie ze mna dzieje czy to burza hormonow czy co??:(od kilku dni chodze i rycze,nic mnie nie cieszy,robie wszystko automatycznie jak robot
jestem wciaz poirytowana i poddenerwowana,(momentami mam ochote wszystkich wokol powystrzelac), a przez to odreagowuje wszystko na Oli,po czym mam wyrzuty i znow rycze. rycze.gif
do tego doszlo ze chyba trace pokarm,maly nie najada sie musze go dokarmiac.pojawiaja mi sie mysli ze jestem zla matka bo nie potrafie wykarmic swego dziecka,ehhh icon_sad.gificon_sad.gif 32.gif
polozna kazala mi pic melise i duzo odpoczywac ale wez i odpocznij kiedy przy zywiolowej trzylatce sie nie da,
w dodatku ostatnio nie umiem wogole porozumiec sie z mezem,ciagle sie klocimy a najbardziej o Ole,bo on caly czas na nia krzyczy:"badz cicho bo maly spi", "nie zawracaj mi glowy bo jestem zmeczony" itp itd, a mnie te jego gadki wprost wpieniaja i mowie mu ze tak nie moze robic bo ona bedzie sie czula odtracona a on i tak swoje wie i zaczyna sie slowna utarczka
boszszszsz....mam ochote wyjsc i nie wrocic.....czemu to nie ja stzrelilam tej szostki w totka,pojechalabym na bezludna wyspe...................

mam psychicznego dola.......... 32.gif 32.gif 32.gif jak mi pzrejdzie to dam znac,
nawet nie mam sil pisac,nic mi sie nie chce ,nie mysle,moj mozg sie chyba wylaczyl......porazka
emilka231


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 334
Dołączył: nie, 16 wrz 07 - 12:56
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 16,206




post śro, 30 lip 2008 - 22:31
Post #55

hej dziewczyny

przepraszam za chwilowa nieobecnosc ale dopada mnie chyba deprecha
niewiem co sie ze mna dzieje czy to burza hormonow czy co??:(od kilku dni chodze i rycze,nic mnie nie cieszy,robie wszystko automatycznie jak robot
jestem wciaz poirytowana i poddenerwowana,(momentami mam ochote wszystkich wokol powystrzelac), a przez to odreagowuje wszystko na Oli,po czym mam wyrzuty i znow rycze. rycze.gif
do tego doszlo ze chyba trace pokarm,maly nie najada sie musze go dokarmiac.pojawiaja mi sie mysli ze jestem zla matka bo nie potrafie wykarmic swego dziecka,ehhh icon_sad.gificon_sad.gif 32.gif
polozna kazala mi pic melise i duzo odpoczywac ale wez i odpocznij kiedy przy zywiolowej trzylatce sie nie da,
w dodatku ostatnio nie umiem wogole porozumiec sie z mezem,ciagle sie klocimy a najbardziej o Ole,bo on caly czas na nia krzyczy:"badz cicho bo maly spi", "nie zawracaj mi glowy bo jestem zmeczony" itp itd, a mnie te jego gadki wprost wpieniaja i mowie mu ze tak nie moze robic bo ona bedzie sie czula odtracona a on i tak swoje wie i zaczyna sie slowna utarczka
boszszszsz....mam ochote wyjsc i nie wrocic.....czemu to nie ja stzrelilam tej szostki w totka,pojechalabym na bezludna wyspe...................

mam psychicznego dola.......... 32.gif 32.gif 32.gif jak mi pzrejdzie to dam znac,
nawet nie mam sil pisac,nic mi sie nie chce ,nie mysle,moj mozg sie chyba wylaczyl......porazka

--------------------





------------
aniolek 15.09.2007
cydorka
czw, 31 lip 2008 - 09:38
emilka ściskam mocno, oj inny to wymiar macierzyństwa z duetem w domu....
my od wczoraj w domku, ja słaba mam anemie duża, młody się "wyrabia"
walcze troche z karmieniem, przy moim rozmaiarze biustu i zaczynajacym sie właśnie nawale.... młody ma kłopoty z chwytaniem, ale twarda sztuka z niego

dobija mnie tylko to, że ma zapalenie spojówek i krople co 4h, nijak tego nie idzie zgrać ze spaniem 21.gif , a jak mu sie wkrapla na spiocha- budzi sie

ustala mu sie rytm, ewidentie najdłuzsze spanie ma w drugiej połowie nocy tak od 2-3 spokojnie by spał ponad te 4h

rano dzis o 6 obudzil mnie starszy, mlodszy spal od 4-8, jesuuuuuuuuuu jaka byłam zła, mogłam pospać a tu mamaaa
starszy nie chce nigdzie wychodzić, on tylko z mamą i bratem, zobaczymy

ubrania mowicie................ tiaaaaaaaaaa
po tamtym porodzie brzuch mi spadł cały, teraz nie i ciążowe - wory, zwykłe cisną

dzis przychodzi do nas pediatra rozpisac rozkład jazdy w temacie szczepienia

no własnie szczepieniajak bedziecie szczepic dzieci? jakimi szczepionkami?
od czasu Janka troche sie pozmieniało w "obowiązkowych"

tyle tych x w 1 gubie sie

cyd
cydorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,410
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:09
Nr użytkownika: 343




post czw, 31 lip 2008 - 09:38
Post #56

emilka ściskam mocno, oj inny to wymiar macierzyństwa z duetem w domu....
my od wczoraj w domku, ja słaba mam anemie duża, młody się "wyrabia"
walcze troche z karmieniem, przy moim rozmaiarze biustu i zaczynajacym sie właśnie nawale.... młody ma kłopoty z chwytaniem, ale twarda sztuka z niego

dobija mnie tylko to, że ma zapalenie spojówek i krople co 4h, nijak tego nie idzie zgrać ze spaniem 21.gif , a jak mu sie wkrapla na spiocha- budzi sie

ustala mu sie rytm, ewidentie najdłuzsze spanie ma w drugiej połowie nocy tak od 2-3 spokojnie by spał ponad te 4h

rano dzis o 6 obudzil mnie starszy, mlodszy spal od 4-8, jesuuuuuuuuuu jaka byłam zła, mogłam pospać a tu mamaaa
starszy nie chce nigdzie wychodzić, on tylko z mamą i bratem, zobaczymy

ubrania mowicie................ tiaaaaaaaaaa
po tamtym porodzie brzuch mi spadł cały, teraz nie i ciążowe - wory, zwykłe cisną

dzis przychodzi do nas pediatra rozpisac rozkład jazdy w temacie szczepienia

no własnie szczepieniajak bedziecie szczepic dzieci? jakimi szczepionkami?
od czasu Janka troche sie pozmieniało w "obowiązkowych"

tyle tych x w 1 gubie sie

cyd
CrazyMary
czw, 31 lip 2008 - 10:54
Ciuchy, hehe, teraz jestem jeszcze bardziej podłamana niż w ciąży. W ciąży byłam w ciąży, wszystko jasne, dwie pary spodni na zmiane i już. Teraz nie jestem juz w ciąży, w stare ciuchy ledwo wchodzę, brzuch ciagle spory, wypadałoby zacząć wygladać jak normalna baba a tu, ni hu hu.. 32.gif Staram sie o tym nie myśleć na razie.

Wczoraj był debiut z herbatką. Mały o dziwo zassał i pił i był bardzo zadowolony. Dzieki temu miałam możliwosć samodzielnego wyjscia z domu, na jakieś pół godziny 06.gif , do sklpeu i po Martę. Mąż w tym czasie rzeczywiscie poratował się herbatką, która Łukasza uspokoiła i spał po niej 3 godziny icon_eek.gif
(Gdybym wiedziała, to bym sobie wyszła na 3 godziny)

Zauważyłam gdzieś od 3 dni, że najładniej spi po 19, dzieki temu zyskuję trochę czasu wieczorem dla Marty, na wieczorne czytanie i chwilę czasu z mężem. I odwieczny dylemat - wykorzystać czas na sen czy posiedzieć z mężem, poczytać....Za to druga część nocy jest gorsza - częściej się budzi.

Dziś rewelacja, w nocy chyba tylko 3 czy 4 pobudki (tak, dla nas to rewelacja 06.gif ) i spałam prawie do 9.

Cyd - a co to za pediatra, który przychodzi do domu? My idziemy dopiero w przyszłym tygodniu. Co do szczepień nie wiem nic. Chyba tych dodatkowych nie bede robić (pneumokoki, rota), a skojarzone, sama nie wiem. Przy Marcie pediatra mi odradzała nawet te 3 w 1 (że to za duze obciążenie), to co dopiero 6.... Marta leciała na refundowanych, więc w sumie Łukasz też chyba może. Jak na razie nikt mnie nie niczym nie przekonał sensownie do płatnych. Wiem, że to mniej kłuć, ale takie małe dzieci ledwo te kłucia zauważają (w przeciewienstwie do starszych).

Zdecydowanie na razie najtrudniejsze jest godzenie potrzeb dziecka tygodniowego i sześcioletniego. Na razie jest mąż, ale co potem?
CrazyMary


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,888
Dołączył: pią, 11 kwi 03 - 14:59
Skąd: Gdynia
Nr użytkownika: 558

GG:


post czw, 31 lip 2008 - 10:54
Post #57

Ciuchy, hehe, teraz jestem jeszcze bardziej podłamana niż w ciąży. W ciąży byłam w ciąży, wszystko jasne, dwie pary spodni na zmiane i już. Teraz nie jestem juz w ciąży, w stare ciuchy ledwo wchodzę, brzuch ciagle spory, wypadałoby zacząć wygladać jak normalna baba a tu, ni hu hu.. 32.gif Staram sie o tym nie myśleć na razie.

Wczoraj był debiut z herbatką. Mały o dziwo zassał i pił i był bardzo zadowolony. Dzieki temu miałam możliwosć samodzielnego wyjscia z domu, na jakieś pół godziny 06.gif , do sklpeu i po Martę. Mąż w tym czasie rzeczywiscie poratował się herbatką, która Łukasza uspokoiła i spał po niej 3 godziny icon_eek.gif
(Gdybym wiedziała, to bym sobie wyszła na 3 godziny)

Zauważyłam gdzieś od 3 dni, że najładniej spi po 19, dzieki temu zyskuję trochę czasu wieczorem dla Marty, na wieczorne czytanie i chwilę czasu z mężem. I odwieczny dylemat - wykorzystać czas na sen czy posiedzieć z mężem, poczytać....Za to druga część nocy jest gorsza - częściej się budzi.

Dziś rewelacja, w nocy chyba tylko 3 czy 4 pobudki (tak, dla nas to rewelacja 06.gif ) i spałam prawie do 9.

Cyd - a co to za pediatra, który przychodzi do domu? My idziemy dopiero w przyszłym tygodniu. Co do szczepień nie wiem nic. Chyba tych dodatkowych nie bede robić (pneumokoki, rota), a skojarzone, sama nie wiem. Przy Marcie pediatra mi odradzała nawet te 3 w 1 (że to za duze obciążenie), to co dopiero 6.... Marta leciała na refundowanych, więc w sumie Łukasz też chyba może. Jak na razie nikt mnie nie niczym nie przekonał sensownie do płatnych. Wiem, że to mniej kłuć, ale takie małe dzieci ledwo te kłucia zauważają (w przeciewienstwie do starszych).

Zdecydowanie na razie najtrudniejsze jest godzenie potrzeb dziecka tygodniowego i sześcioletniego. Na razie jest mąż, ale co potem?


--------------------


morigan
czw, 31 lip 2008 - 10:56
heh widze ze kazda ma podobne problemy... no szkoda gadac. MOj młody tez tudno łapie sutki, namacha się, napoci, nakrzyczy nad tym az w koncu złapie mnie z bólem. A o o to ze nie dokarmiam tez się martwie, dwa cyce a on nadal niepocieszony i chce nadal icon_sad.gif nie wiem o co chodzi, mleko jest bo az cieknie, słysze jak łyka i pikuś. Choc te łykanie krótkawe jest, czesciej sobie ssie i ja nie wiem czy cichaczem to łyka czy tylko sobie cacka tak ;( no tragedia :/ jeszcze tym pępkiem zająć się nie umie w płeni bo troche to dla mnie fuj a dl amężą jeszcze bardziej weic ja musze cierpieć... ehhhh czekam własnie na połozną, moze ona mi co doradzi.
morigan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 533
Dołączył: czw, 06 gru 07 - 09:23
Nr użytkownika: 17,126

GG:


post czw, 31 lip 2008 - 10:56
Post #58

heh widze ze kazda ma podobne problemy... no szkoda gadac. MOj młody tez tudno łapie sutki, namacha się, napoci, nakrzyczy nad tym az w koncu złapie mnie z bólem. A o o to ze nie dokarmiam tez się martwie, dwa cyce a on nadal niepocieszony i chce nadal icon_sad.gif nie wiem o co chodzi, mleko jest bo az cieknie, słysze jak łyka i pikuś. Choc te łykanie krótkawe jest, czesciej sobie ssie i ja nie wiem czy cichaczem to łyka czy tylko sobie cacka tak ;( no tragedia :/ jeszcze tym pępkiem zająć się nie umie w płeni bo troche to dla mnie fuj a dl amężą jeszcze bardziej weic ja musze cierpieć... ehhhh czekam własnie na połozną, moze ona mi co doradzi.

--------------------

kaskago
czw, 31 lip 2008 - 11:34
emilka przeczytaj tu o karmieniu i dopajaniu
kaskago


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 650
Dołączył: pią, 07 lip 06 - 14:09
Skąd: Promno/Poznań
Nr użytkownika: 6,541

GG:


post czw, 31 lip 2008 - 11:34
Post #59

emilka przeczytaj tu o karmieniu i dopajaniu

--------------------
Borys 29.01.2007


Nadia 08.07.2008
Kari27
czw, 31 lip 2008 - 12:04
Morigan do soboty ze spacerem czekamy w sumie bez konkretnego powodu tak sobie postanowiliśmy i już ,narazie wystawiamy go w wózku na balkon.

Nutka mój poród a własciwie ciecie i te nerwy kóre przed nim przezyłam to dla mnie niemiłe uczucie nawet jak teraz o tym pomysle ,ale synus rekompensuje wszystko,najwazniejsze że wszystko dobrze sie skończyło.

CrazyMary a mozna wiedzieć jaka tą herbatke dałas maluszkowi,mój Nikodem troszke popija wode z glukozą ale to juz musi być jak sie zmusi do jej wypicia.

Wczoraj wieczorem mały tak ciągnął cyca cały czas az pózniej miał w buzi pierś a płakał,czy to może znaczyć że zabrakło pokarmu i nie ma co ciągnąć?Jesli dokarmiacie dzieciaczki to z kąd wiedzieć jakie mleko podać.
Kari27


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,119
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 18:58
Nr użytkownika: 11,891




post czw, 31 lip 2008 - 12:04
Post #60

Morigan do soboty ze spacerem czekamy w sumie bez konkretnego powodu tak sobie postanowiliśmy i już ,narazie wystawiamy go w wózku na balkon.

Nutka mój poród a własciwie ciecie i te nerwy kóre przed nim przezyłam to dla mnie niemiłe uczucie nawet jak teraz o tym pomysle ,ale synus rekompensuje wszystko,najwazniejsze że wszystko dobrze sie skończyło.

CrazyMary a mozna wiedzieć jaka tą herbatke dałas maluszkowi,mój Nikodem troszke popija wode z glukozą ale to juz musi być jak sie zmusi do jej wypicia.

Wczoraj wieczorem mały tak ciągnął cyca cały czas az pózniej miał w buzi pierś a płakał,czy to może znaczyć że zabrakło pokarmu i nie ma co ciągnąć?Jesli dokarmiacie dzieciaczki to z kąd wiedzieć jakie mleko podać.

--------------------

Anio?ki(luty 2006),(sierpie? 2007)

> KOCHANE LIPCUSIE 2008, dzieciaczki z lipca
Start new topic
Reply to this topic
67 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 02:20
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama