Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

operacja oczka,gdzie???

> 
dori
pią, 03 cze 2005 - 23:03
Moja koleżanka ma córeczke 3-letnią,która ma zeza i przez tego zeza traci wzrok na jedno oczko,nie będe sie zagłębiać bo nie znam dokładnie sprawy.W każdym bądż razie prosze o adresy dobrych klinik,szpitali gdzie można korekte zeza zrobić fachowo,to znaczy dobrze.
dori


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,201
Dołączył: śro, 01 gru 04 - 19:01
Skąd: Polkowice
Nr użytkownika: 2,372

GG:


post pią, 03 cze 2005 - 23:03
Post #1

Moja koleżanka ma córeczke 3-letnią,która ma zeza i przez tego zeza traci wzrok na jedno oczko,nie będe sie zagłębiać bo nie znam dokładnie sprawy.W każdym bądż razie prosze o adresy dobrych klinik,szpitali gdzie można korekte zeza zrobić fachowo,to znaczy dobrze.

--------------------
Pozdrawiam

user posted image

user posted image
Łosica
sob, 04 cze 2005 - 17:40
Jest dobry szpital okulistyczne w Witkowicach koło Krakowa.
Życzę powodzenia i zdrowia icon_smile.gif
Pozdrawiam icon_smile.gif
Łosica
Łosica


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 187
Dołączył: czw, 10 mar 05 - 09:59
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 2,833

GG:


post sob, 04 cze 2005 - 17:40
Post #2

Jest dobry szpital okulistyczne w Witkowicach koło Krakowa.
Życzę powodzenia i zdrowia icon_smile.gif
Pozdrawiam icon_smile.gif
Łosica

--------------------
user posted image
ulla
sob, 04 cze 2005 - 19:45
Ja się nie znam, bo swego czasu nie zostałam zoperowana, byłam leczona przez ponad sześć lat szkłami, m.in. na zeza właśnie (za późno wykryli, a że wada okazała się trochę bardziej złożona niż tylko zez, to jak zaczęłi leczyć to lewego oka praktycznie nie używałam).
Ale, z tego co wiem, to akurat operacja zeza jest na tyle powszechna, że nie wiem, czy rzeczywiście jest sens poszukiwać naaajlepszej kliniki. Chyba każda klinika z oddziałem okulistycznym takie zabiegi wykonuje...



Ps dobry okulista prowadzący jest dużo bardziej ważny....
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post sob, 04 cze 2005 - 19:45
Post #3

Ja się nie znam, bo swego czasu nie zostałam zoperowana, byłam leczona przez ponad sześć lat szkłami, m.in. na zeza właśnie (za późno wykryli, a że wada okazała się trochę bardziej złożona niż tylko zez, to jak zaczęłi leczyć to lewego oka praktycznie nie używałam).
Ale, z tego co wiem, to akurat operacja zeza jest na tyle powszechna, że nie wiem, czy rzeczywiście jest sens poszukiwać naaajlepszej kliniki. Chyba każda klinika z oddziałem okulistycznym takie zabiegi wykonuje...



Ps dobry okulista prowadzący jest dużo bardziej ważny....

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
iff
sob, 04 cze 2005 - 21:04
operacja z4eza to standardowa opreacja, a w zasadzie zabieg, najlepiej niech poszuka kliniki chirurgii jednego dnia, tak aby rano abieg a wieczorem wyjsc do domu

ulla ja mialam robiony zabieg na lewe oko jak mialam 24 lata , jest zdecydowanie lepiej, aczkolwiek zdarza mi sie "zapomniec" icon_wink.gif
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post sob, 04 cze 2005 - 21:04
Post #4

operacja z4eza to standardowa opreacja, a w zasadzie zabieg, najlepiej niech poszuka kliniki chirurgii jednego dnia, tak aby rano abieg a wieczorem wyjsc do domu

ulla ja mialam robiony zabieg na lewe oko jak mialam 24 lata , jest zdecydowanie lepiej, aczkolwiek zdarza mi sie "zapomniec" icon_wink.gif
dori
nie, 05 cze 2005 - 08:47
Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi.Powiem znajomej i tym co pisałyście
dori


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,201
Dołączył: śro, 01 gru 04 - 19:01
Skąd: Polkowice
Nr użytkownika: 2,372

GG:


post nie, 05 cze 2005 - 08:47
Post #5

Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi.Powiem znajomej i tym co pisałyście

--------------------
Pozdrawiam

user posted image

user posted image
_rybka
nie, 05 cze 2005 - 20:37
Przepraszam za prywatę, ale bardzo chcialabym zapytać Ullę, czy u Ciebie leczenie dało jakieś rezultaty. Mam wrażenie, że moja córka ma podobne problemy do tego , co pisałasś o sobie, też słabiej widzi lewym okiem. Pomimo wczesnego leczenia i zapewnień pani doktor, że nie ma się czym martwić i wyrośnie, było gorzej. Zmieniliśmy lekarza, ale ciągle mam obawy, czy da się z tym coś zrobić., czy nie jest za późno i czy tym razem to dobra terapia. Jeszcze raz przepraszam autorkę wątku.
_rybka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,011
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 16:16
Skąd: Gdzieś koło tego...tam...
Nr użytkownika: 214

GG:


post nie, 05 cze 2005 - 20:37
Post #6

Przepraszam za prywatę, ale bardzo chcialabym zapytać Ullę, czy u Ciebie leczenie dało jakieś rezultaty. Mam wrażenie, że moja córka ma podobne problemy do tego , co pisałasś o sobie, też słabiej widzi lewym okiem. Pomimo wczesnego leczenia i zapewnień pani doktor, że nie ma się czym martwić i wyrośnie, było gorzej. Zmieniliśmy lekarza, ale ciągle mam obawy, czy da się z tym coś zrobić., czy nie jest za późno i czy tym razem to dobra terapia. Jeszcze raz przepraszam autorkę wątku.
ulla
nie, 05 cze 2005 - 20:50
Rybko...zależy ile córka ma lat, pewnie również jakie są postepy leczenia i jaka jest to wada.. U mnie leczenie dało efekty o tyle, że widzę tym lewym okiem, choć czytam nim z wysiłkiem. Zez w oczy się nie rzuca, choć jest widoczny. Leczyć zaczęto jak miałam sześć lat, wtedy na lewe oko prawie nie widziałam. Aha...i choć lewego oka uzywam, to muszę robić to świadomie - powiedzieć sobie "teraz patrzę lewym okiem"...bo inaczej go właściwie nie używam. Nie mam tez widzenia "stereo" (nie zobaczę tego co wymaga widzenia obuocznego)


Ps. oczywiście to "świadome patrzenie" dotyczy np. czytania i pisania, bo to wymaga sporego wysiłku, zwłaszcza, że przy patrzeniu z niewielkiej odległości litery mi się zlewają.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 05 cze 2005 - 20:50
Post #7

Rybko...zależy ile córka ma lat, pewnie również jakie są postepy leczenia i jaka jest to wada.. U mnie leczenie dało efekty o tyle, że widzę tym lewym okiem, choć czytam nim z wysiłkiem. Zez w oczy się nie rzuca, choć jest widoczny. Leczyć zaczęto jak miałam sześć lat, wtedy na lewe oko prawie nie widziałam. Aha...i choć lewego oka uzywam, to muszę robić to świadomie - powiedzieć sobie "teraz patrzę lewym okiem"...bo inaczej go właściwie nie używam. Nie mam tez widzenia "stereo" (nie zobaczę tego co wymaga widzenia obuocznego)


Ps. oczywiście to "świadome patrzenie" dotyczy np. czytania i pisania, bo to wymaga sporego wysiłku, zwłaszcza, że przy patrzeniu z niewielkiej odległości litery mi się zlewają.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
_rybka
nie, 05 cze 2005 - 21:00
Ulleńko, dziękuję bardzo. My pod koniec czerwca mamy wizytę i zobaczymy efekty leczenia. Jeśli niewielkie to będziemy ćwiczyć oko.Pozdrawiam sredecznie.
_rybka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,011
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 16:16
Skąd: Gdzieś koło tego...tam...
Nr użytkownika: 214

GG:


post nie, 05 cze 2005 - 21:00
Post #8

Ulleńko, dziękuję bardzo. My pod koniec czerwca mamy wizytę i zobaczymy efekty leczenia. Jeśli niewielkie to będziemy ćwiczyć oko.Pozdrawiam sredecznie.
ulla
pon, 06 cze 2005 - 21:33
Rybko, tak mi się nasunęło...co do ćwiczenia oka.
Jakie okulary mała nosi??
Ja nosiłam takie z matowym prawym szkłem - znaczy musiałam patrzeć tylko lewym. Na początku płakałam, bo nic nie widziałam. Po pierwszej klasie szkoły podstawowej pojechałam na półkolonie dla "okularników". Wszyscy, w mojej grupie mieli takie okulary, wszyscy musieli się męczyć.
Ne dość, że przez 12 godzin w nich chodzić, bo nas pilnowali, to jeszcze rysować, wyszywać i czytać w nich.
Przynaję, że dla mnie to był koszmar (szczególnie czytanie, więc wyskrobałam sobie prześwit w matowym prawym szkle, żeby czytanie wspomóc).
Ale chyba jest to jedyna metoda. Szczególnie, jeżeli między jednym i drugim okiem jest duża róznica dioptrii. Żeby uczynnić słabe oko, świadomie osłabiane jest drugie, to sprawne lub sprawniejsze.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post pon, 06 cze 2005 - 21:33
Post #9

Rybko, tak mi się nasunęło...co do ćwiczenia oka.
Jakie okulary mała nosi??
Ja nosiłam takie z matowym prawym szkłem - znaczy musiałam patrzeć tylko lewym. Na początku płakałam, bo nic nie widziałam. Po pierwszej klasie szkoły podstawowej pojechałam na półkolonie dla "okularników". Wszyscy, w mojej grupie mieli takie okulary, wszyscy musieli się męczyć.
Ne dość, że przez 12 godzin w nich chodzić, bo nas pilnowali, to jeszcze rysować, wyszywać i czytać w nich.
Przynaję, że dla mnie to był koszmar (szczególnie czytanie, więc wyskrobałam sobie prześwit w matowym prawym szkle, żeby czytanie wspomóc).
Ale chyba jest to jedyna metoda. Szczególnie, jeżeli między jednym i drugim okiem jest duża róznica dioptrii. Żeby uczynnić słabe oko, świadomie osłabiane jest drugie, to sprawne lub sprawniejsze.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
iff
pon, 06 cze 2005 - 21:56
lo matko ulla pamietam z dziecinstwa takie okulary, tylko ja mialam dwie takie szybki, a mialam miec plastrowane jedno, na przemina, wzmacian oczy, jakos mnie nie pilnowano a po urodzeniu starszego tak sie we mnie wzmoglo, ze normalnie na dworze, gdzie jest mnostwo bodzcow w ruchu nie umialam oczu utrzymac razem w stereo jak to piszesz icon_wink.gif

tej wady nie da sie wyleczyc operacujyjnie ?
co masz dokladnie za wade i jaka masz roznice dioptri pomiedzy oczami?
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post pon, 06 cze 2005 - 21:56
Post #10

lo matko ulla pamietam z dziecinstwa takie okulary, tylko ja mialam dwie takie szybki, a mialam miec plastrowane jedno, na przemina, wzmacian oczy, jakos mnie nie pilnowano a po urodzeniu starszego tak sie we mnie wzmoglo, ze normalnie na dworze, gdzie jest mnostwo bodzcow w ruchu nie umialam oczu utrzymac razem w stereo jak to piszesz icon_wink.gif

tej wady nie da sie wyleczyc operacujyjnie ?
co masz dokladnie za wade i jaka masz roznice dioptri pomiedzy oczami?
ulla
pon, 06 cze 2005 - 23:18
Ja mam astygmatyzm i coś jeszcze. W tej chwili róznica dioptrii nie jest bardzo duża...znaczy +2 na lewe (prz czym 1,5 sfera i 0,5 cyliinder) i +1,5 na prawe (cylinder). Żeby nie było, krótkowidz jestem.
Lewym okiem mam duży problem przy patrzeniu z bliska (np. kłopot z czytaniem, z większej odległości mniejszy).

Operacyjnie się da. Mam nawet w ramach ciągle nieodebranego prezentu ślubnego wejście do kliniki na operację laserową. Ale coś się zdecydowac nie mogę.

Ps. na początku leczenia, kiedy mała byłam, róznica dioptrii była prawie 5.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post pon, 06 cze 2005 - 23:18
Post #11

Ja mam astygmatyzm i coś jeszcze. W tej chwili róznica dioptrii nie jest bardzo duża...znaczy +2 na lewe (prz czym 1,5 sfera i 0,5 cyliinder) i +1,5 na prawe (cylinder). Żeby nie było, krótkowidz jestem.
Lewym okiem mam duży problem przy patrzeniu z bliska (np. kłopot z czytaniem, z większej odległości mniejszy).

Operacyjnie się da. Mam nawet w ramach ciągle nieodebranego prezentu ślubnego wejście do kliniki na operację laserową. Ale coś się zdecydowac nie mogę.

Ps. na początku leczenia, kiedy mała byłam, róznica dioptrii była prawie 5.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
iff
wto, 07 cze 2005 - 09:26
ulla tez mam astygmatyzm jakies sfery i cylindry, ale w tej chwili nie pamietam dokladnie
wiem jedynie ze wczesniej nosilam zwykle szkla dla krotkowidzow, i mialam je w granicach -3 , a teraz jak mam sferyczne to-niecaly 1
mi chodzilo konkretnie o zez, czemu nie zrobisz sobie zabiegu ?
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 07 cze 2005 - 09:26
Post #12

ulla tez mam astygmatyzm jakies sfery i cylindry, ale w tej chwili nie pamietam dokladnie
wiem jedynie ze wczesniej nosilam zwykle szkla dla krotkowidzow, i mialam je w granicach -3 , a teraz jak mam sferyczne to-niecaly 1
mi chodzilo konkretnie o zez, czemu nie zrobisz sobie zabiegu ?
ulla
wto, 07 cze 2005 - 10:09
Nie robię pewnie dlatego, że moim przypadku nie przyniosło by to żadnych korzyści. Ma to w tej chwili charakter niewielkiego "defektu estetycznego".
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post wto, 07 cze 2005 - 10:09
Post #13

Nie robię pewnie dlatego, że moim przypadku nie przyniosło by to żadnych korzyści. Ma to w tej chwili charakter niewielkiego "defektu estetycznego".

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
iff
wto, 07 cze 2005 - 12:53
ja to tylko robilam ze wzgledu na defekt kosmetyczny a co za tym idzie moje samopoczucie
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 07 cze 2005 - 12:53
Post #14

ja to tylko robilam ze wzgledu na defekt kosmetyczny a co za tym idzie moje samopoczucie
_rybka
wto, 07 cze 2005 - 17:31
Dziewczyny, no nie załamujcie mnie. Moja mała miała nadwzroczność, co ponoć (cyt. lekarza ) jest normą, ale na jej skutek zezowała. Miała okulary, cylindry i dzielnie je nosiła. Podczas wizyt pani ze stoickim spokojem mówiła "Ma jeszcze czas". Po kolejnej wizycie, kiedy zamiast "Ma jeszcze czas" z równie stoickim spokojem stwierdziła, że jest źle i być może coś z tym trzeba zrobić ( co?), ale jest jeszcze czas ( !? ) zabrałam dziecko do innego lekarza , gdzie dowiedziałam się, że czasu nie ma, bo dziecko jest już duże, a lewe oko gorzej widzi i trzeba je natychmiast usprawniać. Najpierw to był plaster na oko na sześc tygodni, po czym pani doktor powiedziała , że oko ruszyło, ale bardzo powoli i zaleciła dalsze noszenie plastra - 5 dni, potem 2 przerwy i od nowa, aż do wakacji. Do tego zaserwowała dwukrotną zmianę szkieł na silniejsze. Dziecko cierpliwie albo i niecierpliwie wszystko nosi, a ja mam jakąś obsesję, bo jak jest bez plastra, to wydaje mi się, że bardziej zezuje. Poza tym nie do końca ufam tej terapii. Dlatego usiłuję zbierać wszelkie informacje. Jakie to ćwiczenia nie wiem, wiem jedynie, że wymagają sprzętu i kasa nie zwaca pieniędzy, ale to już najmniejszy problem. Oby tylko skończylo się dobrze.
A okulary, jakie obecnie nosi to +1,5 i +3, 0. Ulla, jeszcze chciałam zapytać, czy jesteś pewna, że to zdrowe oko jest rzeczywiście osłabiane? Bo mnie tłumaczyli, że ono nie osłabi się na pewno.
_rybka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,011
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 16:16
Skąd: Gdzieś koło tego...tam...
Nr użytkownika: 214

GG:


post wto, 07 cze 2005 - 17:31
Post #15

Dziewczyny, no nie załamujcie mnie. Moja mała miała nadwzroczność, co ponoć (cyt. lekarza ) jest normą, ale na jej skutek zezowała. Miała okulary, cylindry i dzielnie je nosiła. Podczas wizyt pani ze stoickim spokojem mówiła "Ma jeszcze czas". Po kolejnej wizycie, kiedy zamiast "Ma jeszcze czas" z równie stoickim spokojem stwierdziła, że jest źle i być może coś z tym trzeba zrobić ( co?), ale jest jeszcze czas ( !? ) zabrałam dziecko do innego lekarza , gdzie dowiedziałam się, że czasu nie ma, bo dziecko jest już duże, a lewe oko gorzej widzi i trzeba je natychmiast usprawniać. Najpierw to był plaster na oko na sześc tygodni, po czym pani doktor powiedziała , że oko ruszyło, ale bardzo powoli i zaleciła dalsze noszenie plastra - 5 dni, potem 2 przerwy i od nowa, aż do wakacji. Do tego zaserwowała dwukrotną zmianę szkieł na silniejsze. Dziecko cierpliwie albo i niecierpliwie wszystko nosi, a ja mam jakąś obsesję, bo jak jest bez plastra, to wydaje mi się, że bardziej zezuje. Poza tym nie do końca ufam tej terapii. Dlatego usiłuję zbierać wszelkie informacje. Jakie to ćwiczenia nie wiem, wiem jedynie, że wymagają sprzętu i kasa nie zwaca pieniędzy, ale to już najmniejszy problem. Oby tylko skończylo się dobrze.
A okulary, jakie obecnie nosi to +1,5 i +3, 0. Ulla, jeszcze chciałam zapytać, czy jesteś pewna, że to zdrowe oko jest rzeczywiście osłabiane? Bo mnie tłumaczyli, że ono nie osłabi się na pewno.
ulla
wto, 07 cze 2005 - 17:50
Nie wiem czy rzeczywiście jest osłabiane. Ale tak, swego czasu tłumaczył moim rodzicom lekarz do którego chodziłam. Chodziło nie tylko o to, zeby zmusić lewe oko do pracy, stad zaklejanie zdrowego, a w moim przypadku zdrowszego oka; ale też zmniejszyć "dysproporcję" pomiędzy okiem lewym i prawym, chyba żeby poprawa wzroku była trwalsza, żeby każde zdjęcie okularów nie kończyło się natychmiastowym "wyłączeniem" patrzenia chorym okiem (podejrzewam, że to chodzi o "czasowe", a nie trwałe osłabienie).

Nie wiem czy taki jest mechanizm, ale u mnie to trochę tak działało.

Aha..okulary z matowym szkłem nosiłam formalnie pięć lat, faktycznie w miarę regularnie przez ponad trzy lata (tzn. po szkole miałam je zakładać).
A do szkoły miałam takie szkła, przez które na tablicę musiałam patrzeć lewym okiem, bo prawe szkło było tak grube, że wszystko było zamazane.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post wto, 07 cze 2005 - 17:50
Post #16

Nie wiem czy rzeczywiście jest osłabiane. Ale tak, swego czasu tłumaczył moim rodzicom lekarz do którego chodziłam. Chodziło nie tylko o to, zeby zmusić lewe oko do pracy, stad zaklejanie zdrowego, a w moim przypadku zdrowszego oka; ale też zmniejszyć "dysproporcję" pomiędzy okiem lewym i prawym, chyba żeby poprawa wzroku była trwalsza, żeby każde zdjęcie okularów nie kończyło się natychmiastowym "wyłączeniem" patrzenia chorym okiem (podejrzewam, że to chodzi o "czasowe", a nie trwałe osłabienie).

Nie wiem czy taki jest mechanizm, ale u mnie to trochę tak działało.

Aha..okulary z matowym szkłem nosiłam formalnie pięć lat, faktycznie w miarę regularnie przez ponad trzy lata (tzn. po szkole miałam je zakładać).
A do szkoły miałam takie szkła, przez które na tablicę musiałam patrzeć lewym okiem, bo prawe szkło było tak grube, że wszystko było zamazane.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
iff
wto, 07 cze 2005 - 20:58
rybko nie chodzi o oslabienie w sensie pogorszenia tego sprawnego oka, ale wylaczenia go z "obiegu" aby slabsze oko bylo zmuszone po prostu do patrzenia i to prosto a nie zezujac

sluchaj moze skonsultowalabys sie raz jeszcze z innym lekarzem ? ile corka ma lat ?
u mnie moja mama troche przegapila sprawe ze mna, ale odbilo sie to czkawka dla mnie w wieku dojrzewania i pozniej
jak w koncu zrobilam sobie operacje a w zasadzie zabieg na lewe oko aby prosto patrzylo, (nie zmniejszalam wady wzroku), to na kontroli lekarz mi powiedzial ze oko jest zastare aby wycwiczyc juz prawidlowe ustawienie oczu i bardzo mozliwe ze bedzie mi nadal zezowalo, ale cale szczescie dzieje sie to sporadycznie, a nie w sposob ciagly jak to bylo przed zabiegiem
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 07 cze 2005 - 20:58
Post #17

rybko nie chodzi o oslabienie w sensie pogorszenia tego sprawnego oka, ale wylaczenia go z "obiegu" aby slabsze oko bylo zmuszone po prostu do patrzenia i to prosto a nie zezujac

sluchaj moze skonsultowalabys sie raz jeszcze z innym lekarzem ? ile corka ma lat ?
u mnie moja mama troche przegapila sprawe ze mna, ale odbilo sie to czkawka dla mnie w wieku dojrzewania i pozniej
jak w koncu zrobilam sobie operacje a w zasadzie zabieg na lewe oko aby prosto patrzylo, (nie zmniejszalam wady wzroku), to na kontroli lekarz mi powiedzial ze oko jest zastare aby wycwiczyc juz prawidlowe ustawienie oczu i bardzo mozliwe ze bedzie mi nadal zezowalo, ale cale szczescie dzieje sie to sporadycznie, a nie w sposob ciagly jak to bylo przed zabiegiem
_rybka
wto, 07 cze 2005 - 22:10
Córka w połowie sierpnia skończy sześc lat. Przesłonkę nosi od marca. Poczekam do końca czerwca i podczas wizyty zobaczę, czy jest efekt, jeśli nie to poszukam innego lekarza. W każdym razie lepiej mi jest,że ktoś się zainteresował moim problemem. Iff, w jakim byłaś wieku, jak zaczęli cię leczyć? Piszesz, że mama przegapiła, ale zobacz, ja zgłosiłam sie wcześnie i gucio to dało icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif Teraz to już się tylko boję, aby nie było gorzej i jak to będzie w szkole. A i jeszcze jedno - ja się zgłosilam do okulisty, bo miałam wrażenie uciekającego oka, a wszyscy dokoła, z lekarzami włącznie tego nie widzieli i twierdzili, że mi się wydaje.
_rybka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,011
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 16:16
Skąd: Gdzieś koło tego...tam...
Nr użytkownika: 214

GG:


post wto, 07 cze 2005 - 22:10
Post #18

Córka w połowie sierpnia skończy sześc lat. Przesłonkę nosi od marca. Poczekam do końca czerwca i podczas wizyty zobaczę, czy jest efekt, jeśli nie to poszukam innego lekarza. W każdym razie lepiej mi jest,że ktoś się zainteresował moim problemem. Iff, w jakim byłaś wieku, jak zaczęli cię leczyć? Piszesz, że mama przegapiła, ale zobacz, ja zgłosiłam sie wcześnie i gucio to dało icon_evil.gif icon_evil.gif icon_evil.gif Teraz to już się tylko boję, aby nie było gorzej i jak to będzie w szkole. A i jeszcze jedno - ja się zgłosilam do okulisty, bo miałam wrażenie uciekającego oka, a wszyscy dokoła, z lekarzami włącznie tego nie widzieli i twierdzili, że mi się wydaje.
iff
wto, 07 cze 2005 - 23:31
rybko moja mama nie przegapila wieku, ja zaczelam sie leczyc szybko, ale dojezdzac trzeba bylo 116km , wtedy pociegiem prawie 3 godziny, i tylko w soboty ze wzgledu na prace mamy, no po jakims czasie moja mama wysiadla dojezdzac i czekac w tych kolejkach icon_rolleyes.gif
nie mialam leczonego ani nawet kontrolowanego
owszem zdarzalo mi sie czasem zezowac, ale lekko, ale to narastalo powoli, ale systematycznie, mialam zabieg w wieku 24 lat i tylko i wylacznie na moje zyczenie ze wzgledow estetycznych, mialam skierowanie od lekarza, sam zabiag wtedy jeszcze kasa chorych ale pobyt tam musialam prywatnie placic, ale warto bylo

zez pewnie powodowany jest nadwzrocznoscia, a nosi szkla korygujace ? i jakie dioptrie (przelece raz jeszcze watek, bo moze pisalas), bo na logike jesli tak jest, to korygowanie szklami leczniczymi powinno zahamowac lub skorygowac wade, przez co zez powinien byc mniejszy lub ustapic, ale tez jest wazne czy jedno oczko ucieka czy na przemian kazde, a co konretnie zdiagnozowal lekarz ?
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post wto, 07 cze 2005 - 23:31
Post #19

rybko moja mama nie przegapila wieku, ja zaczelam sie leczyc szybko, ale dojezdzac trzeba bylo 116km , wtedy pociegiem prawie 3 godziny, i tylko w soboty ze wzgledu na prace mamy, no po jakims czasie moja mama wysiadla dojezdzac i czekac w tych kolejkach icon_rolleyes.gif
nie mialam leczonego ani nawet kontrolowanego
owszem zdarzalo mi sie czasem zezowac, ale lekko, ale to narastalo powoli, ale systematycznie, mialam zabieg w wieku 24 lat i tylko i wylacznie na moje zyczenie ze wzgledow estetycznych, mialam skierowanie od lekarza, sam zabiag wtedy jeszcze kasa chorych ale pobyt tam musialam prywatnie placic, ale warto bylo

zez pewnie powodowany jest nadwzrocznoscia, a nosi szkla korygujace ? i jakie dioptrie (przelece raz jeszcze watek, bo moze pisalas), bo na logike jesli tak jest, to korygowanie szklami leczniczymi powinno zahamowac lub skorygowac wade, przez co zez powinien byc mniejszy lub ustapic, ale tez jest wazne czy jedno oczko ucieka czy na przemian kazde, a co konretnie zdiagnozowal lekarz ?
_rybka
śro, 08 cze 2005 - 14:47
Ucieka jedno, właśnie to słabsze. Szkła mamy od trzech lat. Lekarz twierdzi, że zeza tu prawie niet.
_rybka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,011
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 16:16
Skąd: Gdzieś koło tego...tam...
Nr użytkownika: 214

GG:


post śro, 08 cze 2005 - 14:47
Post #20

Ucieka jedno, właśnie to słabsze. Szkła mamy od trzech lat. Lekarz twierdzi, że zeza tu prawie niet.
> operacja oczka,gdzie???
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 24 kwi 2024 - 00:24
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama