czyściłam pierwsze ząbki tą szczoteczką silikonową na palec. Później kupowałam szczoteczki dopasowane do wieku, kolorowe, oralB. Pierwsza pasta, kiedy jeszcze Jach nie umiał płukać ząbków to Nanadent (albo Nenadent) bez fluoru. Pasty nakłada się mniej niż ziarno groszku, wystarczy tyle. Teraz moje dziecko jest już na tyle samodzielne, że w ciągu dnia lata samo do łazienki drąc się na pół bloku, że musi zęby po jedzeniu wymyć. Po kolacji jest końcowe mycie, jeśli łyknie coś innego niż woda - idzie myć znowu. W ciągu dnia pozwalam mu samodzielnie myć, rano i wieczorem czyszczę sama kły: słonia, tygrysa, dinozaura, wilka i rekina.
Przypomniałam sobie też piosenkę z lat młodości -
kubek, szczotka, pasta ciepła woda
tak siÄ™ zaczyna wielka przygoda
myję zęby bo wiem dobrze o tym
kto ich nie myje ten ma kłopoty
żeby zdrowe zęby mieć trzeba tylko chcieć
szczotko szczotko hej szczoteczko o o o
zatańcz z nami tańcz w kółeczko o o o
w prawo w lewo w lewo w prawo ooo
po jedzeniu kręć się żwawo o o o
bo to bardzo ważna rzecz
żeby zdrowe zęby mieć