Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Duży (?) wodniak jąderka

> 
Silije
nie, 28 wrz 2008 - 21:00
Przeczuwałam że z małymi facetami są same kłopoty 21.gif
Mój Dominik miał w swym życiu już epizod wędrującego jąderka, teraz jąderko jest już zawsze w mosznie, ale za to towarzyszy mu wielki wodniak, który czasem jednakowoż maleje lub znika zupełnie. W szczytowej formie prawa strona jest dwa razy większa od lewej i odpowiednio podsiniona 37.gif

Do znających się na rzeczy: Czy to oznacza że ma przepuklinę?
Jakie są szanse na wchłonięcie, skoro ma teraz 15 miesięcy?
I czy to prawda co mówi moja mama, że nawet nie opłaca pokazywać się chirurgowi dziecięcemu, bo i tak każe przyjść po 3 roku życia?
A jeśli jednak pokazać chirurgowi to gdzie w Poznaniu? Któremu?

Mam zimne dreszcze na samą myśl o zabiegach pod narkozą. Emilka ma przepuklinę nad pępkiem, powoli nikną nadzieje, że sama zarośnie a jeszcze żaden chirurg jej nie widział (bo jeszcze wpadłby na głupi pomysł operowania).


Buuu rycze.gif
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post nie, 28 wrz 2008 - 21:00
Post #1

Przeczuwałam że z małymi facetami są same kłopoty 21.gif
Mój Dominik miał w swym życiu już epizod wędrującego jąderka, teraz jąderko jest już zawsze w mosznie, ale za to towarzyszy mu wielki wodniak, który czasem jednakowoż maleje lub znika zupełnie. W szczytowej formie prawa strona jest dwa razy większa od lewej i odpowiednio podsiniona 37.gif

Do znających się na rzeczy: Czy to oznacza że ma przepuklinę?
Jakie są szanse na wchłonięcie, skoro ma teraz 15 miesięcy?
I czy to prawda co mówi moja mama, że nawet nie opłaca pokazywać się chirurgowi dziecięcemu, bo i tak każe przyjść po 3 roku życia?
A jeśli jednak pokazać chirurgowi to gdzie w Poznaniu? Któremu?

Mam zimne dreszcze na samą myśl o zabiegach pod narkozą. Emilka ma przepuklinę nad pępkiem, powoli nikną nadzieje, że sama zarośnie a jeszcze żaden chirurg jej nie widział (bo jeszcze wpadłby na głupi pomysł operowania).


Buuu rycze.gif

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Agnieszka(mamaMi...
nie, 28 wrz 2008 - 22:50
Miechu tez mial wedrujace jaderko, zeszlo ostatecznie do moszny jak mial niewiele ponad rok. Przez ostatnie dwa lata mial przejscia ze stulejka, a dwa tyg. temu zauwazylam,ze miedzy lewa (dla odmiany) pachwinka a kroczem ma spory "babel" (takie dziwne miejsce- nie sama moszna ale tez nie pachwina).
Niestety zanim polecialam z mlodym do pediatry zdazyl spasc z taboretu i rabnac sie nim wlasnie mniej wiecej w pachwine 41.gif . Babel powiekszyl sie dwukrotnie i brzydko zsinial. Odczekalam ze dwa dni aby poupadkowa opuchlizna zeszla, co by na badaniu byl lepszy "obraz rzeczy". Pediatra od reki wypisal skierowanie do chirurga dzieciecego z podejrzeniem przepukliny... 37.gif
W warszawskim szpitalu dzieciecym na ul. Dzialdowskiej w ciagu niecalej godzinki zrobiono Mieszkowi usg - z ktorego wynikalo, ze ten babel to wodniak (ok. 5cmx2cm). Wodniak , czyli nie przepuklina. Uff. Zalecenia - obserwowac czy nie ma naglych widocznych zmian (szybki wzrost, zmiana koloru) + zaproszenie na kontrol za pol roku. Jezeli do ok.4-5 roku zycia wodniak nie wchlonie sie, wtedy zostanie zoperowany.
Powiedzmy,ze mnie to uspokoilo. Poki co nie zauwazylam jakichs dodatkowych zmian. To miejsce jest powiekszone, babel zmniejszyl sie na szczescie.
Nie wiem Silije na co zdadza Ci sie moje wywody, ale moja rada jest taka, abys dla wszystkiego odwiedzila pediatre a pozniej chirurga dzieciecego. Usg wyjasni wszystko.
A moze martwisz sie niepotrzebnie na zapas...
Pozdrawiam serdecznie.
Agnieszka(mamaMi...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 657
Dołączył: wto, 07 sie 07 - 17:01
Skąd: Pruszków-Toruń-Płońsk
Nr użytkownika: 15,702

GG:


post nie, 28 wrz 2008 - 22:50
Post #2

Miechu tez mial wedrujace jaderko, zeszlo ostatecznie do moszny jak mial niewiele ponad rok. Przez ostatnie dwa lata mial przejscia ze stulejka, a dwa tyg. temu zauwazylam,ze miedzy lewa (dla odmiany) pachwinka a kroczem ma spory "babel" (takie dziwne miejsce- nie sama moszna ale tez nie pachwina).
Niestety zanim polecialam z mlodym do pediatry zdazyl spasc z taboretu i rabnac sie nim wlasnie mniej wiecej w pachwine 41.gif . Babel powiekszyl sie dwukrotnie i brzydko zsinial. Odczekalam ze dwa dni aby poupadkowa opuchlizna zeszla, co by na badaniu byl lepszy "obraz rzeczy". Pediatra od reki wypisal skierowanie do chirurga dzieciecego z podejrzeniem przepukliny... 37.gif
W warszawskim szpitalu dzieciecym na ul. Dzialdowskiej w ciagu niecalej godzinki zrobiono Mieszkowi usg - z ktorego wynikalo, ze ten babel to wodniak (ok. 5cmx2cm). Wodniak , czyli nie przepuklina. Uff. Zalecenia - obserwowac czy nie ma naglych widocznych zmian (szybki wzrost, zmiana koloru) + zaproszenie na kontrol za pol roku. Jezeli do ok.4-5 roku zycia wodniak nie wchlonie sie, wtedy zostanie zoperowany.
Powiedzmy,ze mnie to uspokoilo. Poki co nie zauwazylam jakichs dodatkowych zmian. To miejsce jest powiekszone, babel zmniejszyl sie na szczescie.
Nie wiem Silije na co zdadza Ci sie moje wywody, ale moja rada jest taka, abys dla wszystkiego odwiedzila pediatre a pozniej chirurga dzieciecego. Usg wyjasni wszystko.
A moze martwisz sie niepotrzebnie na zapas...
Pozdrawiam serdecznie.

--------------------
Aga, mama Mieszka (ur.5stycznia2006r-3350g,54cm)

* * *
www.pajacyk.pl
www.okruszek.org.pl
"Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba" E.Stachura
Silije
nie, 28 wrz 2008 - 23:18
No właśnie pediatra się nie wypowiedziała tylko od razu dała skierowanie do chirurga na "oglądanie".
Przynajmniej jakimś cudem stulejki nie ma... Dzięki.

Ten post edytował Silije nie, 28 wrz 2008 - 23:18
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post nie, 28 wrz 2008 - 23:18
Post #3

No właśnie pediatra się nie wypowiedziała tylko od razu dała skierowanie do chirurga na "oglądanie".
Przynajmniej jakimś cudem stulejki nie ma... Dzięki.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Mi
nie, 05 paź 2008 - 19:48
Silije mój Miłosz też miał jedno jądro w mosznie. Trzy lata temu miał operacje w szpitalu przy ul. Szpitalnej w Poznaniu. Zanim padła decyzja o zabiegu minęło 1,5 roku obserwacji. Byłam spokojniejsze, że Miłosz był pod fachową opieką.
Mogę polecić chirurgów z tego szpitala i poradni przyszpitalnej. My chodzilismy do doktora Beceli (Piotr Becela). Ma podejście do dzieci i chwalony przez rodziców, które operował.
Mi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,406
Dołączył: wto, 25 paź 05 - 09:11
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 3,913




post nie, 05 paź 2008 - 19:48
Post #4

Silije mój Miłosz też miał jedno jądro w mosznie. Trzy lata temu miał operacje w szpitalu przy ul. Szpitalnej w Poznaniu. Zanim padła decyzja o zabiegu minęło 1,5 roku obserwacji. Byłam spokojniejsze, że Miłosz był pod fachową opieką.
Mogę polecić chirurgów z tego szpitala i poradni przyszpitalnej. My chodzilismy do doktora Beceli (Piotr Becela). Ma podejście do dzieci i chwalony przez rodziców, które operował.
Martalka
nie, 05 paź 2008 - 23:16
Mój Bartek miał zabieg jak miał ciut ponad 2 lata, na wodniaka.
Miał jakiś tam przewód niezrośnięty i płyny z otrzewnej bodajże wlewały się do moszny, czasem było ich więcej (wtedy jedno jąderko wyglądało jak balon), czasem mniej, bo przepływały swobodnie w obie strony.
Powiedziano nam, że jak do 2 roku życia taki wodniak nie zniknie, trzeba zrobić zabieg. Zrobiliśmy po drugich urodzinach.
Bartek na drugi dzień już biegał i skakał, chociaż cięli go prawie na linii majtek, w naturalnym zgięciu ciałka, tak, że teraz nawet blizny nie widać.
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post nie, 05 paź 2008 - 23:16
Post #5

Mój Bartek miał zabieg jak miał ciut ponad 2 lata, na wodniaka.
Miał jakiś tam przewód niezrośnięty i płyny z otrzewnej bodajże wlewały się do moszny, czasem było ich więcej (wtedy jedno jąderko wyglądało jak balon), czasem mniej, bo przepływały swobodnie w obie strony.
Powiedziano nam, że jak do 2 roku życia taki wodniak nie zniknie, trzeba zrobić zabieg. Zrobiliśmy po drugich urodzinach.
Bartek na drugi dzień już biegał i skakał, chociaż cięli go prawie na linii majtek, w naturalnym zgięciu ciałka, tak, że teraz nawet blizny nie widać.

--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
aluc

Go??







post pon, 06 paź 2008 - 09:25
Post #6

Silije - ma prawo wchłonąć się do 4 roku życia
a u Maksa wchłonął się jeszcze później - operacji się przestraszył icon_biggrin.gif a przedtem wchłonął się, jak Maks miał 2 lata, powrócił, jak Maks miał 4, potem był wyznaczony termin zabioegu i od tego czasu po wodniaku ślad nie został (operacji oczywiście nie było)

wodniak jądra nie równa się przepuklinie, natomiast może znią współistnieć, bo jednak dziura w powłokach jest i jelito wylecieć może

IMHO pokazać należy, głównie w celu sprawdzenia, czy tej przepukliny już nie ma, ale należy iść do chirurga, który jest nieskłonny do cięcia
Ariannae
pon, 06 paź 2008 - 10:49
Mój synek też miał wodniaka.
Bywaliśmy u chirurga raz w miesiącu na oględzinach. Gdyby nie zniknął chirurg zaleciłby operacje po ukonczeniu 2 roku życia. Na szczescie wodniak sam "się wchłonął". Mam nadzieje, ze już sie nie pojawi.
Wg naszej pediatry wodniaki sa dośc częste, ale na szczescie niegroźne. Natomiast zawsze warto pokazac delikwenta chirurgowi.
Ariannae


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,235
Dołączył: czw, 06 wrz 07 - 14:57
Nr użytkownika: 16,088




post pon, 06 paź 2008 - 10:49
Post #7

Mój synek też miał wodniaka.
Bywaliśmy u chirurga raz w miesiącu na oględzinach. Gdyby nie zniknął chirurg zaleciłby operacje po ukonczeniu 2 roku życia. Na szczescie wodniak sam "się wchłonął". Mam nadzieje, ze już sie nie pojawi.
Wg naszej pediatry wodniaki sa dośc częste, ale na szczescie niegroźne. Natomiast zawsze warto pokazac delikwenta chirurgowi.

--------------------


gemma
wto, 07 paź 2008 - 12:09
Mój Wojtek tez miał wodniaka jądra, również czekaliśmy, aż się wchłonie, ale się nie wchłonął - skończyło się zabiegiem w maju tego roku. W tak zwanym międzyczasie mieliśmy nieciekawą akcję pt. "pędzimy na ostry dyżur chirurgiczny, bo coś jest nie tak". Młody był przeziębiony i mocno kaszlał. W pewnym momencie zaczął się zwijać i krzyczeć, że go boli podbrzusze i że czuje "bąbelki". Dotknęłam pachwiny i naprawdę poczułam te jego bąbelki icon_wink.gif - wrażenie było takie, jakby mu ktoś nalał wody gazowanej pod skórę. Zadzwoniłam do chirurga, kazali przyjechać do szpitala. Na miejscu zrobili badania krwi i usg jamy brzusznej i jąder. Przepukliny nie stwierdzili, ale doradzili zabieg.

Nasz chirurg (dobry) twierdzi, że dopóki jest wodniak, cały czas istnieje szansa na powstanie przepukliny - bo skoro płyn się przesącza, no to jakaś mówiąc obrazowo "dziura" musi być. I czasem wystarczy wysiłek (tak jak ten przy kaszlu), żeby jelita miały szansę się wydostać. A wtedy to już operacja w trybie pilnym.

U małego dziecka na pewno poczekałabym z zabiegiem i dała szansę wodniakowi, żeby jednak poszedł precz. icon_smile.gif Ale gdyby to sprawiało problemy (opuchlizna, sinienie, inne dolegliwości), to wolałabym zabieg. Sam zabieg to pestka - kilka godzin po wybudzeniu Wojtek normalnie chodził i musiałam go trzymać, żeby nie biegał, po pielęgniarki krzyczały. icon_wink.gif
gemma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 140
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 10:48
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 379




post wto, 07 paź 2008 - 12:09
Post #8

Mój Wojtek tez miał wodniaka jądra, również czekaliśmy, aż się wchłonie, ale się nie wchłonął - skończyło się zabiegiem w maju tego roku. W tak zwanym międzyczasie mieliśmy nieciekawą akcję pt. "pędzimy na ostry dyżur chirurgiczny, bo coś jest nie tak". Młody był przeziębiony i mocno kaszlał. W pewnym momencie zaczął się zwijać i krzyczeć, że go boli podbrzusze i że czuje "bąbelki". Dotknęłam pachwiny i naprawdę poczułam te jego bąbelki icon_wink.gif - wrażenie było takie, jakby mu ktoś nalał wody gazowanej pod skórę. Zadzwoniłam do chirurga, kazali przyjechać do szpitala. Na miejscu zrobili badania krwi i usg jamy brzusznej i jąder. Przepukliny nie stwierdzili, ale doradzili zabieg.

Nasz chirurg (dobry) twierdzi, że dopóki jest wodniak, cały czas istnieje szansa na powstanie przepukliny - bo skoro płyn się przesącza, no to jakaś mówiąc obrazowo "dziura" musi być. I czasem wystarczy wysiłek (tak jak ten przy kaszlu), żeby jelita miały szansę się wydostać. A wtedy to już operacja w trybie pilnym.

U małego dziecka na pewno poczekałabym z zabiegiem i dała szansę wodniakowi, żeby jednak poszedł precz. icon_smile.gif Ale gdyby to sprawiało problemy (opuchlizna, sinienie, inne dolegliwości), to wolałabym zabieg. Sam zabieg to pestka - kilka godzin po wybudzeniu Wojtek normalnie chodził i musiałam go trzymać, żeby nie biegał, po pielęgniarki krzyczały. icon_wink.gif

--------------------
Zuzka, 06.02.2001.
Wojtek, 22.08.2003.

Inny Åšwiat
Agnieszka(mamaMi...
wto, 07 paź 2008 - 12:29
Gemma , no to mnie przestraszylas...
Mieszko ma wodniaka, byl ogladany, "usg-owany", przepukliny poki co brak. Co pol roku na kontrol mam jezdzic, a nie co miesiac, jak w przypadku Twojego Wojtka. Ostatnio Mlody duzo choruje. Zauwazylam ze wodniak sinieje gdy w ciagu dnia Mieszko duzo kaszle (gdy kaszel jest slabiutki - pachwina jest znow prawie ok). I boje sie, ze moze tez nagle jakas bomba wybuchnac... Pytanie mam do Ciebie - w jakim wieku byl Wojtek gdy stwierdzono u niego wodniaka, i ile "czekaliscie" na jego wchloniecie?
Z gory dziekuje i pozdrawiam,
a.
Agnieszka(mamaMi...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 657
Dołączył: wto, 07 sie 07 - 17:01
Skąd: Pruszków-Toruń-Płońsk
Nr użytkownika: 15,702

GG:


post wto, 07 paź 2008 - 12:29
Post #9

Gemma , no to mnie przestraszylas...
Mieszko ma wodniaka, byl ogladany, "usg-owany", przepukliny poki co brak. Co pol roku na kontrol mam jezdzic, a nie co miesiac, jak w przypadku Twojego Wojtka. Ostatnio Mlody duzo choruje. Zauwazylam ze wodniak sinieje gdy w ciagu dnia Mieszko duzo kaszle (gdy kaszel jest slabiutki - pachwina jest znow prawie ok). I boje sie, ze moze tez nagle jakas bomba wybuchnac... Pytanie mam do Ciebie - w jakim wieku byl Wojtek gdy stwierdzono u niego wodniaka, i ile "czekaliscie" na jego wchloniecie?
Z gory dziekuje i pozdrawiam,
a.

--------------------
Aga, mama Mieszka (ur.5stycznia2006r-3350g,54cm)

* * *
www.pajacyk.pl
www.okruszek.org.pl
"Dla wszystkich starczy miejsca, pod wielkim dachem nieba" E.Stachura
Silije
wto, 07 paź 2008 - 12:33
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Właśnie bardzo pilnie potrzebuję nieskłonnego do rzucania pod nóż chirurga w Poznaniu, bo oprócz tego wodniaka Domisia, mamy jeszcze ciągle na stanie ten "guzik" w nadbrzuszu u Emilki icon_rolleyes.gif

Ten post edytował Silije wto, 07 paź 2008 - 12:36
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post wto, 07 paź 2008 - 12:33
Post #10

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Właśnie bardzo pilnie potrzebuję nieskłonnego do rzucania pod nóż chirurga w Poznaniu, bo oprócz tego wodniaka Domisia, mamy jeszcze ciągle na stanie ten "guzik" w nadbrzuszu u Emilki icon_rolleyes.gif

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
gemma
wto, 07 paź 2008 - 13:18
CYTAT(Agnieszka_mama_Mieszka @ Tue, 07 Oct 2008 - 13:29) *
Gemma , no to mnie przestraszylas...
Mieszko ma wodniaka, byl ogladany, "usg-owany", przepukliny poki co brak. Co pol roku na kontrol mam jezdzic, a nie co miesiac, jak w przypadku Twojego Wojtka.


Hmm, ale ja nic nie pisałam o kontrolach co miesiąc. icon_smile.gif icon_wink.gif
I w ogóle nie chciałam nikogo straszyć, kurcze...

Wodniak pojawił się dopiero, kiedy Wojtek miał 3 lata (jeśli wcześniej był, to na tyle mały, że go nie zauważyliśmy), czekaliśmy w sumie 2 lata i tak naprawdę przez ten czas byliśmy u chirurga tylko trzy razy (wliczając akcję "bąbelki"). Ale z wodniakiem oprócz tego jednego razu nic się nie działo - nie siniał, nie powiększał się itd.
Z obliczeń wychodzi mi, że od zauważenia wodniaka do zabiegu minęły 2 lata, nawet niecałe.

Aha, chirurg mówił, żeby wpadać w panikę icon_wink.gif tylko wtedy, kiedy jądro nagle spuchnie do dużych rozmiarów i/lub mocno zsinieje. Niewielkie wahania wielkości podobno są normalne.
Ale jako że jestem trochę panikarą, na Twoim miejscu zapytałabym pediatrę o to sinienie - czy to tak ma być.
gemma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 140
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 10:48
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 379




post wto, 07 paź 2008 - 13:18
Post #11

CYTAT(Agnieszka_mama_Mieszka @ Tue, 07 Oct 2008 - 13:29) *
Gemma , no to mnie przestraszylas...
Mieszko ma wodniaka, byl ogladany, "usg-owany", przepukliny poki co brak. Co pol roku na kontrol mam jezdzic, a nie co miesiac, jak w przypadku Twojego Wojtka.


Hmm, ale ja nic nie pisałam o kontrolach co miesiąc. icon_smile.gif icon_wink.gif
I w ogóle nie chciałam nikogo straszyć, kurcze...

Wodniak pojawił się dopiero, kiedy Wojtek miał 3 lata (jeśli wcześniej był, to na tyle mały, że go nie zauważyliśmy), czekaliśmy w sumie 2 lata i tak naprawdę przez ten czas byliśmy u chirurga tylko trzy razy (wliczając akcję "bąbelki"). Ale z wodniakiem oprócz tego jednego razu nic się nie działo - nie siniał, nie powiększał się itd.
Z obliczeń wychodzi mi, że od zauważenia wodniaka do zabiegu minęły 2 lata, nawet niecałe.

Aha, chirurg mówił, żeby wpadać w panikę icon_wink.gif tylko wtedy, kiedy jądro nagle spuchnie do dużych rozmiarów i/lub mocno zsinieje. Niewielkie wahania wielkości podobno są normalne.
Ale jako że jestem trochę panikarą, na Twoim miejscu zapytałabym pediatrę o to sinienie - czy to tak ma być.

--------------------
Zuzka, 06.02.2001.
Wojtek, 22.08.2003.

Inny Åšwiat
Silije
nie, 26 kwi 2009 - 21:34
Już myślałam że się wchłonął 41.gif parę miesięcy był spokój, jąderka na dobre przestały wędrować, wodniaczek z prawej strony był minimalny, nie byliśmy u specjalisty no bo gołym okiem widać było poprawę.
Teraz Dominik był troszkę chory kilka dni i prawe jądro znowu wygląda jak śliwka 32.gif
Pediatra dopiero we wtorek, aby dać jakieś skierowanie.

Ech modlimy się, żeby chociaż nie było tam żadnej przepukliny blagam.gif
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post nie, 26 kwi 2009 - 21:34
Post #12

Już myślałam że się wchłonął 41.gif parę miesięcy był spokój, jąderka na dobre przestały wędrować, wodniaczek z prawej strony był minimalny, nie byliśmy u specjalisty no bo gołym okiem widać było poprawę.
Teraz Dominik był troszkę chory kilka dni i prawe jądro znowu wygląda jak śliwka 32.gif
Pediatra dopiero we wtorek, aby dać jakieś skierowanie.

Ech modlimy się, żeby chociaż nie było tam żadnej przepukliny blagam.gif

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Tobatka
pon, 27 kwi 2009 - 09:09
Oj.... Może jednak obejdzie się bez leczenia operacyjnego...

Ja też niestety nie mam dzieci bezproblemowych w kwestiach chłopięcych - Piotrek ze sklejką, Wojtek ze stulejką... Wrrrrrrr....
Tobatka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,955
Dołączył: pią, 04 lip 03 - 17:33
SkÄ…d: Tobatkowo :)
Nr użytkownika: 881




post pon, 27 kwi 2009 - 09:09
Post #13

Oj.... Może jednak obejdzie się bez leczenia operacyjnego...

Ja też niestety nie mam dzieci bezproblemowych w kwestiach chłopięcych - Piotrek ze sklejką, Wojtek ze stulejką... Wrrrrrrr....
aluc

Go??







post pon, 27 kwi 2009 - 09:16
Post #14

Maksowi wylazł wodniak mniej więcej w tym wieku
oglądany przez chirurga ze trzy razy, schował się koło 3 roku życia, wylazł znów półtora roku później, w końcu jakeśmy już byli umówieni na operację, schował się znów i do dzisiaj się nie pojawił

wiem, że istnieją tendencje do cięcia od razu - kultowy w pewnych kregach dr Stefanek nie chciał w ogóle go ruszać przed ukończeniem przez Maksa 4 lat

przepuklina może się pojawić, bo jelito ma którędy wypaść, ale nie jest nieunikniona
gemma
śro, 29 kwi 2009 - 15:31
Ha, dołączam do sfrustrowanych - z tymi chłopakami to naprawdę same problemy. icon_wink.gif
Ledwie rok temu pozbyliśmy się wodniaka po lewej stronie, a tu dwa tygodnie temu zauważyłam coś niepokojącego po prawej stronie. Poszliśmy do lekarza i zonk - przepuklina. :/
Bogu dzięki, że jądra są tylko dwa. icon_wink.gif
gemma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 140
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 10:48
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 379




post śro, 29 kwi 2009 - 15:31
Post #15

Ha, dołączam do sfrustrowanych - z tymi chłopakami to naprawdę same problemy. icon_wink.gif
Ledwie rok temu pozbyliśmy się wodniaka po lewej stronie, a tu dwa tygodnie temu zauważyłam coś niepokojącego po prawej stronie. Poszliśmy do lekarza i zonk - przepuklina. :/
Bogu dzięki, że jądra są tylko dwa. icon_wink.gif

--------------------
Zuzka, 06.02.2001.
Wojtek, 22.08.2003.

Inny Åšwiat
WiolkaTG
piÄ…, 05 lis 2010 - 21:19
hej dziewczyny to ja czytam o tym wodniaku bo Mati tez ma :(Zauwazyla pediatra zaraz po urodzeniu jednak wodniak sie nie zmniejsza ani nie wchlania a na moje oko sie powieksza icon_sad.gif Dopiero teraz wyczytałam ze temu moze towarzyszyc przepuklina icon_sad.gif Ja tez dostalam skierowanie do chirurga mam nadzieje ze bedzie ok bo on jeszcze taki malenki jest. Z tym ze na moje oko to ten wodniak rosnie am nadzieje ze USG to wyjaśni
WiolkaTG


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,463
Dołączył: śro, 26 sie 09 - 11:27
SkÄ…d: Gliwice
Nr użytkownika: 28,821

GG:


post piÄ…, 05 lis 2010 - 21:19
Post #16

hej dziewczyny to ja czytam o tym wodniaku bo Mati tez ma :(Zauwazyla pediatra zaraz po urodzeniu jednak wodniak sie nie zmniejsza ani nie wchlania a na moje oko sie powieksza icon_sad.gif Dopiero teraz wyczytałam ze temu moze towarzyszyc przepuklina icon_sad.gif Ja tez dostalam skierowanie do chirurga mam nadzieje ze bedzie ok bo on jeszcze taki malenki jest. Z tym ze na moje oko to ten wodniak rosnie am nadzieje ze USG to wyjaśni

--------------------

aga_dabkowa
sob, 06 lis 2010 - 14:04
Witam serdecznie icon_smile.gif
Mój synek też miał wodniaka w jąderku. Byliśmy na konsultacji u chirurga dziecięcego i okazało się, że do ukończenia 1. roku życia wodniak może się wchłonąć bez żadnej interwencji. Jeśli jednak tak się nie stanie to potrzebny jest zabieg pod narkozą. U nas wodniak zniknął po dosłownie kilku dniach, ale jak Szymek miał 1,5 roku pojawił się kolejny, tym razem w pachwinie. Chirurg zdecydował się zrobić zabieg. Szczegóły opisywałam kilka dni temu w temacie o wykonywaniu badań przed zabiegiem pod narkozą. Nie chcę zaśmiecać forum, więc proszę zerknijcie na ten temat. W każdym razie taki zabieg to nic strasznego icon_smile.gif
Pozdrawiam !!!
aga_dabkowa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 159
Dołączył: nie, 22 lis 09 - 20:27
Skąd: z pięknych okolic :)
Nr użytkownika: 30,286




post sob, 06 lis 2010 - 14:04
Post #17

Witam serdecznie icon_smile.gif
Mój synek też miał wodniaka w jąderku. Byliśmy na konsultacji u chirurga dziecięcego i okazało się, że do ukończenia 1. roku życia wodniak może się wchłonąć bez żadnej interwencji. Jeśli jednak tak się nie stanie to potrzebny jest zabieg pod narkozą. U nas wodniak zniknął po dosłownie kilku dniach, ale jak Szymek miał 1,5 roku pojawił się kolejny, tym razem w pachwinie. Chirurg zdecydował się zrobić zabieg. Szczegóły opisywałam kilka dni temu w temacie o wykonywaniu badań przed zabiegiem pod narkozą. Nie chcę zaśmiecać forum, więc proszę zerknijcie na ten temat. W każdym razie taki zabieg to nic strasznego icon_smile.gif
Pozdrawiam !!!
> Duży (?) wodniak jÄ…derka
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 13:30
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama