Widzę, że chorób ciąg dalszy...aj. Niki też ciągle katarzy, na razie tylko. Trochę mnie niepokoi jego gardełko bo mam wrażenie, że ma czerwone a migdały wielkie. Z drugiej strony nie narzeka na ból gardła. Sama nie wiem czy iść z nim do lekarza. Chyba na razie się wstrzymam.
Mariena fajnych przebierańców miałaś w domu
Iza bardzo się cieszę, ze dziurka już sie zarasta. Super! Oby Pati zupełnie była zdrowa. Ucałuj ją od cioteczki
Aguc ja Ci nic konkretnego nie podam z przepisów na tani obiad. Z reguły jest to danie kombinowane z czegokolwiek. JA przede wszystkim nie lubię marnować jedzenia. U mnie w domu rodzinnym jak był rosół np w poniedziałek to we wtorek z tego rosołu robiło sie np zupę pomidorową. Jak na kolejny dzień jeszcze rosół został i był dobry to się robiło jeszcze potrawkę dogotowując tylko ryż i groszek z marchewka. Przy daniach mięsnych kiedy został sos, zamrażało się go i potem wykorzystywało np do pyz. Poza tym moi rodzice zawsze z niczego potrafili zrobić coś i sama się od nich tego nauczyłam. Moja teściowa marnuje jedzenie a mnie się serce kraja
Dziewczyny jeszcze raz dzięki za życzenia urodzinowe. Ten dzień minął i bardzo dobrze. No więc tak. W rezultacie nie zrobiłam dosłownie kopca kreta a cosik podobnego. Najpierw dałam do cista za dużo mleka, ale uratowałam je mąką. Niestety śmietanka 30% mimo daty, która pokazywała przydatność do spożycia pod wpływem ubijania zważyła się
Cały dzień z tym plackiem walczyłam. Szkoda było mi upieczonego cista (już wydrążonego na banany) więc postanowiłam zrobić jakiś innym krem. Najpierw poleciałam do sklepu i tam dostałam bardzo szybki i łatwy krem do tortów o smaku śmietankowym. Tak więc po wyłożeniu bananów na to kremu i reszty ciasta placek wyszedł naprawdę przepyszny! Nie ukrywam jednak, że miałam już dosyć kombinacji. Moja mama z bratem jednak przyjechali. Ucieszyłam się aczkolwiek tak do końca humoru nic nie było wstanie mi poprawić. Wieczorek odbyłam z mężem poważną rozmowę, tym razem on zaczął. Obawiam się, że jeśli on nie zrobi nic w kierunku lepszych kontaktów między nami to ja dostanę depresji. Już zdarza się, że nic mi się nie chce i potrafię nawet pół dnia siedzieć sama w ciszy, uciekając przed światem. Na razie nad tym panuję, ale nie wiem co będzie dalej. i jestem wściekła na mojego męża, choć bardziej zawiedziona, że nic z tym nie robi, nie próbuje pomóc choć on twierdzi inaczej.
Trochę ponarzekałam znowu, ale ja dziewczyny jestem naprawdę do niczego. Jedyne co mnie cieszy to ruchy Ktosia, jednak nie pamiętam już kiedy serdecznie i z ogromną radością się śmiałam