wkoncu znalazlam kogos. kot mi poradzi na temat banku..
O tóz moj maz z którym od dawna mi sie nie układa. ale zadnej sprawy mu nie zakladalam choc powinnam bo mnie zdradził.. ( wiewiem glupia i naina jestem
)
Wział bez mojej wiedzy kredyt i bez mojego podpisu kredyt. dowiedzialam sie dopiero jak przyszly balnkkiety strwierdzil ze bedzie spalacal... lecz od w czerwca w wogle nie splacał.. przychodzily po naglenia do niego... ten nic z tego nie robił... az do momentu az mnie odwiedzil pracownik banku. i zacząl od mnie zadac spałty kredytu... no wlasnie.. Czy mieli do tego prawo.. skoro nie widniej moj podpis na umowie. i nikt nie raczyl do mnie w tej sprawie dzwonic..
Byłam u notariusza. nadniach zakladam rozdzielnosc majątkowa... mowil ze jesli to zaraz zrobie.. a niebylo egzekucji komorniczej.. to wyjde z tego obronną ręką..
Chchialabym wiedziec czy bank mial prawo skoro ponoc weszlo zarządzenie ze po 2005 roku to kredytobiorca odpowiada za dlug... nie rodzina...