Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 następna  

Dieta karmiącej mamy

> 
Mika
wto, 04 lis 2003 - 23:34
Kobitki podrzućcie menu dla młodej karmiącej mamy.Co jadłyście jak urodziły sie Wasze maluszki i mały problemy z brzuszkami icon_question.gif Ja jadłam w zasadzie wszystko i nie wiem co poradzić szwagierce,której dopiero co urodziło się maleństwo.Nie mogę się już patrzeć jak wcina tylko kanapki i ziemniaki z gotowanym mięsem icon_confused.gif a i Ona sama dostała tyle zakazów,że sama nie wie co jeść co pić,żeby małej nie bolał brzuszek czy żeby nie dostała uczulenia icon_sad.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post wto, 04 lis 2003 - 23:34
Post #1

Kobitki podrzućcie menu dla młodej karmiącej mamy.Co jadłyście jak urodziły sie Wasze maluszki i mały problemy z brzuszkami icon_question.gif Ja jadłam w zasadzie wszystko i nie wiem co poradzić szwagierce,której dopiero co urodziło się maleństwo.Nie mogę się już patrzeć jak wcina tylko kanapki i ziemniaki z gotowanym mięsem icon_confused.gif a i Ona sama dostała tyle zakazów,że sama nie wie co jeść co pić,żeby małej nie bolał brzuszek czy żeby nie dostała uczulenia icon_sad.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
jagoda1976
śro, 05 lis 2003 - 20:15
Niestety ja miałam to samo. Kanapeczki z wędlinką i gotowane mięso z warzywami i to nie wszystkimi. Mojego synka bolał brzuszek po różnych rzeczach, więc nie ekperymentowałam bardzo. Zajadałam marchewkę i jabłka pod kazdą postacią (naszczęście lubię). Systematycznie włączałam nowe produkty z róznymi skutkami. Np.: Spróbowałam brokuły i wysypka i jak dotej pory to miałam okazji żeby zjeść z nowu brokuła.
Oczywiście zero nabiału, bo po każdej próbie miał ból brzuszka. icon_confused.gif

Pociesz szwagierkę, że przy takiej djecie szybko wróci do formy a nawet lepiej. Ja jestem lzejsza o 6 kg od okresu z przed ciąży. icon_biggrin.gif

Pozdr. Jagoda

Trzymam kciuki za Twoją szwagierkę i jej dzidzię.
jagoda1976


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 566
Dołączył: pon, 19 maj 03 - 16:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 742

GG:


post śro, 05 lis 2003 - 20:15
Post #2

Niestety ja miałam to samo. Kanapeczki z wędlinką i gotowane mięso z warzywami i to nie wszystkimi. Mojego synka bolał brzuszek po różnych rzeczach, więc nie ekperymentowałam bardzo. Zajadałam marchewkę i jabłka pod kazdą postacią (naszczęście lubię). Systematycznie włączałam nowe produkty z róznymi skutkami. Np.: Spróbowałam brokuły i wysypka i jak dotej pory to miałam okazji żeby zjeść z nowu brokuła.
Oczywiście zero nabiału, bo po każdej próbie miał ból brzuszka. icon_confused.gif

Pociesz szwagierkę, że przy takiej djecie szybko wróci do formy a nawet lepiej. Ja jestem lzejsza o 6 kg od okresu z przed ciąży. icon_biggrin.gif

Pozdr. Jagoda

Trzymam kciuki za Twoją szwagierkę i jej dzidzię.

--------------------
Jagoda mama Konradka (09.06.03)
user posted image
zobacz naszą stronę
Mika
śro, 05 lis 2003 - 21:30
Jagoda icon_biggrin.gif ,ona już wróciła do figury -znów sucha jak szkapa icon_confused.gif Mierzi ją od samego patrzenia na jedzenie które wolno jej jeść -ostatnio nawet zemdlała icon_sad.gif Lekarze mają różne zdania na temat diet -jedni zabraniają jabłek i winogron,drudzy zalecają ...gruszki icon_confused.gif I jak ja mam jej menu ułożyć icon_question.gif icon_confused.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post śro, 05 lis 2003 - 21:30
Post #3

Jagoda icon_biggrin.gif ,ona już wróciła do figury -znów sucha jak szkapa icon_confused.gif Mierzi ją od samego patrzenia na jedzenie które wolno jej jeść -ostatnio nawet zemdlała icon_sad.gif Lekarze mają różne zdania na temat diet -jedni zabraniają jabłek i winogron,drudzy zalecają ...gruszki icon_confused.gif I jak ja mam jej menu ułożyć icon_question.gif icon_confused.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
jagoda1976
śro, 05 lis 2003 - 21:47
Ojej to cienko to widzę. Ja jednak polecam jabłka i winogronko. Zresztą jak nic jej i dziecku nie jest po gruszkach to mogą być gruszki. Im więcej tym lepiej. Może namów ją żeby wiecej jadła. No nie wiem. A kiedy urodziła?

Mnie też nudziła ta dieta i na gotowane mięso juz nie mogłam patrzeć, ale wytłumaczyłam sobie to tak, że przecież nie przez całe zycie będę karmić tylko przez jakiś, więc moge się troszkę poświęcic dla dobra sprawy. icon_smile.gif

A kaweczki z mlekiem to tak mi się chce, że ... icon_wink.gif

Pozdr. Jagoda
jagoda1976


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 566
Dołączył: pon, 19 maj 03 - 16:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 742

GG:


post śro, 05 lis 2003 - 21:47
Post #4

Ojej to cienko to widzę. Ja jednak polecam jabłka i winogronko. Zresztą jak nic jej i dziecku nie jest po gruszkach to mogą być gruszki. Im więcej tym lepiej. Może namów ją żeby wiecej jadła. No nie wiem. A kiedy urodziła?

Mnie też nudziła ta dieta i na gotowane mięso juz nie mogłam patrzeć, ale wytłumaczyłam sobie to tak, że przecież nie przez całe zycie będę karmić tylko przez jakiś, więc moge się troszkę poświęcic dla dobra sprawy. icon_smile.gif

A kaweczki z mlekiem to tak mi się chce, że ... icon_wink.gif

Pozdr. Jagoda

--------------------
Jagoda mama Konradka (09.06.03)
user posted image
zobacz naszą stronę
Mika
śro, 05 lis 2003 - 22:10
Urodziła jakieś 7 tygodni temu (pod koniec września) Kawkę z mlekiem raz na jakiś czas sobie walnie wink.gif ,jak mam czas to gotuję i podrzucam jej jakąś zupę -ale ciągle zupami żyć się nie da icon_confused.gif .A co z surówkami icon_question.gif Jakie można icon_question.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post śro, 05 lis 2003 - 22:10
Post #5

Urodziła jakieś 7 tygodni temu (pod koniec września) Kawkę z mlekiem raz na jakiś czas sobie walnie wink.gif ,jak mam czas to gotuję i podrzucam jej jakąś zupę -ale ciągle zupami żyć się nie da icon_confused.gif .A co z surówkami icon_question.gif Jakie można icon_question.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 06 lis 2003 - 08:19
Post #6

CYTAT(Mika)
A co z surówkami icon_question.gif Jakie można icon_question.gif


Właśnie surowizn to chyba nie można. Z tego co wiem, to nawet jabłka powinny być gotowane, albo pieczone. Więc zostają duszone warzywka.

A może niech powoli wprowadza do diety różne rzeczy i obserwuje malucha. W końcu 7 tygodni, to już ładny wiek.

Paka
Marghe
czw, 06 lis 2003 - 09:55
Pytanie - co Jej wolno jeść?
Jakie potrawy sa zakazane a jakie dozwolone? Podaj przykłady a spróbujemy cos wykombinowac.
M.
Marghe


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 22:07
Nr użytkownika: 313




post czw, 06 lis 2003 - 09:55
Post #7

Pytanie - co Jej wolno jeść?
Jakie potrawy sa zakazane a jakie dozwolone? Podaj przykłady a spróbujemy cos wykombinowac.
M.
Mika
czw, 06 lis 2003 - 12:49
Właśnie o to chodzi,że "mądry" lekarz zabronił prawie wszystkiego icon_confused.gif chociaż nie ma żadnego podejżenia o jakąkolwiek alergię icon_confused.gif I ona boi sie cokolwiek zjeść żeby mała potem nie cierpiała. Tak na zdrowy matczyny rozum wink.gif co Wy polecacie icon_question.gif icon_smile.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post czw, 06 lis 2003 - 12:49
Post #8

Właśnie o to chodzi,że "mądry" lekarz zabronił prawie wszystkiego icon_confused.gif chociaż nie ma żadnego podejżenia o jakąkolwiek alergię icon_confused.gif I ona boi sie cokolwiek zjeść żeby mała potem nie cierpiała. Tak na zdrowy matczyny rozum wink.gif co Wy polecacie icon_question.gif icon_smile.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
KaMis
czw, 06 lis 2003 - 21:23
Jak chcecie to mogę Wam tu napisać całe litanie czego nie wolno jeść przez pierwsze 14 dni po porodzie i jak potem wprowadzac pokarmy do diety tak zeby dzidzia nie miała sensacji.

Listę tą przygotowała Pani, które zajmuje sie maluszkami od początku- tzn. połozna.

KaMis
KaMis


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 33
Dołączył: czw, 18 wrz 03 - 22:35
Nr użytkownika: 1,062

GG:


post czw, 06 lis 2003 - 21:23
Post #9

Jak chcecie to mogę Wam tu napisać całe litanie czego nie wolno jeść przez pierwsze 14 dni po porodzie i jak potem wprowadzac pokarmy do diety tak zeby dzidzia nie miała sensacji.

Listę tą przygotowała Pani, które zajmuje sie maluszkami od początku- tzn. połozna.

KaMis
Mika
czw, 06 lis 2003 - 22:02
Kamis icon_biggrin.gif dawaj no tu tą listę icon_wink.gif icon_lol.gif plis pliiiiis icon_biggrin.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post czw, 06 lis 2003 - 22:02
Post #10

Kamis icon_biggrin.gif dawaj no tu tą listę icon_wink.gif icon_lol.gif plis pliiiiis icon_biggrin.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
Marghe
czw, 06 lis 2003 - 22:04
Czyli ta dieta to tak na "wszelki wypadek" icon_eek.gif ??? Czy może źle zrozumiałam?JEsli dobrze, to bym zmieniła lekarza.
Ja odstawiałam mleko nie przetworzone, czekoladę i cytrusy. Po jakichś 5 - 6 mesiacach jadłam wszystko, z czasem pozwoliłam sobie na jedną kawę dziennie.
Trzeba obserwowac maleństwo , wprowadzac stopniowo nowe pokarmy, a nie głodzić sie. Powiedz szwagierce, ze musi miec dużo siły,zeby zajmowac sie maleństwem.. a to znaczy, że musi jesc.
M.
Marghe


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 22:07
Nr użytkownika: 313




post czw, 06 lis 2003 - 22:04
Post #11

Czyli ta dieta to tak na "wszelki wypadek" icon_eek.gif ??? Czy może źle zrozumiałam?JEsli dobrze, to bym zmieniła lekarza.
Ja odstawiałam mleko nie przetworzone, czekoladę i cytrusy. Po jakichś 5 - 6 mesiacach jadłam wszystko, z czasem pozwoliłam sobie na jedną kawę dziennie.
Trzeba obserwowac maleństwo , wprowadzac stopniowo nowe pokarmy, a nie głodzić sie. Powiedz szwagierce, ze musi miec dużo siły,zeby zajmowac sie maleństwem.. a to znaczy, że musi jesc.
M.
KaMis
pią, 07 lis 2003 - 13:18
postaram sie jeszcze dzis to wysztko tu napisac i mysle ze stosując sie do tego damy rade!!!

ja tez bede sie tego stosowac, a to juz niedługo bo mam na 14 listopada termin!!!!!!!!!!!

KaMis
KaMis


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 33
Dołączył: czw, 18 wrz 03 - 22:35
Nr użytkownika: 1,062

GG:


post pią, 07 lis 2003 - 13:18
Post #12

postaram sie jeszcze dzis to wysztko tu napisac i mysle ze stosując sie do tego damy rade!!!

ja tez bede sie tego stosowac, a to juz niedługo bo mam na 14 listopada termin!!!!!!!!!!!

KaMis
KaMis
pon, 10 lis 2003 - 13:16
witam
tak jak obiecałam dzielę się wiedzą, która powinna przede wszystkim ulżyć maluszkom:)
Dieta po porodzie – pierwsze 14 dni.

NIE JEMY !!!!!! :
1. czosnku ( i nic z czosnkiem), nic z octem, surowej: papryki ogórka,szczypioru cebuli (ani nic z nią), kapusty kiszonej, fasoli, grochu
2. nic pieczonego i smażonego
3. nic z konserwy
4. ciast i bułek drożdżowych ( ani nic na drożdżach)
5. wędzonego, peklowanego
6. nic z zasmażką
7. kartonowe soki
8. cytryna i cytrusy (wszystkie owoce południowe, tez banany)
9. surowe owoce
10. alkohol
11. ciemna (mocna) herbata i kawa
12. żółte sery
13. zupa grzybowa i grzyby
14. flaki.


PROPOZYCJE
Śniadanie/Kolacja
-Nabiał ??? napić się z 3 większe łyki mleka, i po karmieniu dzidzi 10-20 min. zaobserwować jak się zachowuje, czy się nie pręży, czy nie ma kolki. Jeżeli TAK- odstawiamy nabiał.
Jeżeli NIE – po malutku jemy sobie np. pół jogurtu, potem z 2 plasterki białego sera. Każdy posiłek wprowadzamy w bardzo małych ilościach!!!! I obserwujemy dziecko po karmieniu.
NIE PODAJEMY maluteńkiemu DZIECKU MLEKA KOZIEGO- uszkadza nerki dziecka!!!
-Kawa zbożowa z mlekiem,
-Pieczywo: mieszamy białe z ciemnym,
-Smarujemy tym co do tej pory, ale nie używamy sprasowanych w kostki maseł i margaryn. Te w pudełeczkach.
- Nie jemy smażonego jajka, ale można na twardo, na pół miękko.
- Każde mięsko, ALE duszone, gotowane lub pieczone w folii,
- Ryby, ALE bez skóry, może być gotowana, „po grecku”,
- Dżem, miód,
- Ograniczyć przyprawy, doprawiać ZIOŁAMI
- Można pietruszkę i koperek surowy
- Można do kanapki ogórka kiszonego- ale max. 3 plasterki na całe posiedzenie
- POMIDOR – zasada jak NABIAŁ
- BUDYŃ - zasada jak NABIAŁ
- Kisiel.

OBIAD
Wszystkie zupy, ale nie mogą być na zasmażce.
Żurek –ale na zakwasie – nie instant.
Można pieczarkową, ale nie grzybową.

Na II danie
-gołąbki, ale bez smażonej cebuli do farszu
-ziemniaki, ryż, kasze, NIE frytki
-oliwa z oliwek,
-sosy do mięs, ale SZARE, nie smażone
-mielone drobiowe - gotowane

Surówki – na początku NIE!! Gotowane np.: marchewka, buraczki,

Pod koniec II tyg. wchodzimy w surowe owoce, po kawałeczku (ćwiarteczce). Najpierw krajowe owoce (np. jabłka),a dopiero potem południowe (np. banany).

CIASTA
Na początku nic drożdżowego. W okresie karmienia nie powinno się „ryzykować” z ciastami w kremem. Polecany makowiec (dzidzia potem śpi jak talalala)

PICIE
-woda niegazowana
-BoboFrut DLA DZIECKA (pije mama)
-zielona herbata
-melisa
-herbatki owocowe
-domowe kompoty
-herbata lipowa, rumiankowa
-ŻADNYCH SOKÓW Z KARTONÓW!!



Czy dziecku nasza dieta odpowiada czy nie, sprawdzamy po zachowaniu dziecka- czas reakcji 20min-2h od karmienia, oraz po oddawanej kupce. Nie może być kupki gazowanej , z pianką. Powinna być na początku śluzowata, wodnista, z odrobiną mleka nieprzetrawionego.

Więc powodzenia:)

W przypadku uczuleń, jak sie wyeliminuje podejrzenie ze to proszek, czy np. jakies alergeny, to warto wrócić to takiej diety i obserować maluszka na co reaguje.

Pozdrawiam
KaMis

p.s.
mi zostało w oficjalnych wyliczen 4 dni!!!!!!!!!!!icon_smile.gif
KaMis


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 33
Dołączył: czw, 18 wrz 03 - 22:35
Nr użytkownika: 1,062

GG:


post pon, 10 lis 2003 - 13:16
Post #13

witam
tak jak obiecałam dzielę się wiedzą, która powinna przede wszystkim ulżyć maluszkom:)
Dieta po porodzie – pierwsze 14 dni.

NIE JEMY !!!!!! :
1. czosnku ( i nic z czosnkiem), nic z octem, surowej: papryki ogórka,szczypioru cebuli (ani nic z nią), kapusty kiszonej, fasoli, grochu
2. nic pieczonego i smażonego
3. nic z konserwy
4. ciast i bułek drożdżowych ( ani nic na drożdżach)
5. wędzonego, peklowanego
6. nic z zasmażką
7. kartonowe soki
8. cytryna i cytrusy (wszystkie owoce południowe, tez banany)
9. surowe owoce
10. alkohol
11. ciemna (mocna) herbata i kawa
12. żółte sery
13. zupa grzybowa i grzyby
14. flaki.


PROPOZYCJE
Śniadanie/Kolacja
-Nabiał ??? napić się z 3 większe łyki mleka, i po karmieniu dzidzi 10-20 min. zaobserwować jak się zachowuje, czy się nie pręży, czy nie ma kolki. Jeżeli TAK- odstawiamy nabiał.
Jeżeli NIE – po malutku jemy sobie np. pół jogurtu, potem z 2 plasterki białego sera. Każdy posiłek wprowadzamy w bardzo małych ilościach!!!! I obserwujemy dziecko po karmieniu.
NIE PODAJEMY maluteńkiemu DZIECKU MLEKA KOZIEGO- uszkadza nerki dziecka!!!
-Kawa zbożowa z mlekiem,
-Pieczywo: mieszamy białe z ciemnym,
-Smarujemy tym co do tej pory, ale nie używamy sprasowanych w kostki maseł i margaryn. Te w pudełeczkach.
- Nie jemy smażonego jajka, ale można na twardo, na pół miękko.
- Każde mięsko, ALE duszone, gotowane lub pieczone w folii,
- Ryby, ALE bez skóry, może być gotowana, „po grecku”,
- Dżem, miód,
- Ograniczyć przyprawy, doprawiać ZIOŁAMI
- Można pietruszkę i koperek surowy
- Można do kanapki ogórka kiszonego- ale max. 3 plasterki na całe posiedzenie
- POMIDOR – zasada jak NABIAŁ
- BUDYŃ - zasada jak NABIAŁ
- Kisiel.

OBIAD
Wszystkie zupy, ale nie mogą być na zasmażce.
Żurek –ale na zakwasie – nie instant.
Można pieczarkową, ale nie grzybową.

Na II danie
-gołąbki, ale bez smażonej cebuli do farszu
-ziemniaki, ryż, kasze, NIE frytki
-oliwa z oliwek,
-sosy do mięs, ale SZARE, nie smażone
-mielone drobiowe - gotowane

Surówki – na początku NIE!! Gotowane np.: marchewka, buraczki,

Pod koniec II tyg. wchodzimy w surowe owoce, po kawałeczku (ćwiarteczce). Najpierw krajowe owoce (np. jabłka),a dopiero potem południowe (np. banany).

CIASTA
Na początku nic drożdżowego. W okresie karmienia nie powinno się „ryzykować” z ciastami w kremem. Polecany makowiec (dzidzia potem śpi jak talalala)

PICIE
-woda niegazowana
-BoboFrut DLA DZIECKA (pije mama)
-zielona herbata
-melisa
-herbatki owocowe
-domowe kompoty
-herbata lipowa, rumiankowa
-ŻADNYCH SOKÓW Z KARTONÓW!!



Czy dziecku nasza dieta odpowiada czy nie, sprawdzamy po zachowaniu dziecka- czas reakcji 20min-2h od karmienia, oraz po oddawanej kupce. Nie może być kupki gazowanej , z pianką. Powinna być na początku śluzowata, wodnista, z odrobiną mleka nieprzetrawionego.

Więc powodzenia:)

W przypadku uczuleń, jak sie wyeliminuje podejrzenie ze to proszek, czy np. jakies alergeny, to warto wrócić to takiej diety i obserować maluszka na co reaguje.

Pozdrawiam
KaMis

p.s.
mi zostało w oficjalnych wyliczen 4 dni!!!!!!!!!!!icon_smile.gif
Eta
śro, 12 lis 2003 - 13:46
To ja z tej listy od siebie powie,ze tak od dnia narodzin małej jadłam: dzrożdzówki,sery, zupę grzybową, surowe owoce,soki w kartonach.
Nie jadłam cytrusów, winogron,warzyw na k.,smarzonego,wedzonego.
Do dzis nie ruszam winogron i warzyw na k.
Pozatym wszystko,z umiarem i w obserwacji małej
Pozdrawiam
Eta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,084
Dołączył: nie, 30 mar 03 - 18:04
Skąd: kujawy
Nr użytkownika: 227




post śro, 12 lis 2003 - 13:46
Post #14

To ja z tej listy od siebie powie,ze tak od dnia narodzin małej jadłam: dzrożdzówki,sery, zupę grzybową, surowe owoce,soki w kartonach.
Nie jadłam cytrusów, winogron,warzyw na k.,smarzonego,wedzonego.
Do dzis nie ruszam winogron i warzyw na k.
Pozatym wszystko,z umiarem i w obserwacji małej
Pozdrawiam

--------------------



"Człowiek jest dosłownie rozdarty na dwoje: zdaje sobie sprawę z własnej wyjątkowości, majestatycznie góruje nad resztą przyrody, a jednak na koniec wraca tam, pod ziemię, gdzie ślepy, niemy, gnije i znika na wieki".
Tobatka
śro, 12 lis 2003 - 15:13
Z kolei moja położna powiedziała, że odpadają wszystkie drobnopestkowce (porzeczki, jagody, winogrona). Pomidorki można, ale ta część bez pestek - u mnie w domu teraz króluja kwadratowe pomidorki (po odkrojeniu "dupek" dla mnie icon_smile.gif ).

A jeśli chodzi o smażone, to pierwszy kotlet dla mnie, reszta dla rodzinii - czyli mozna smażone, ale z umiarem i takie ze świeżego oleju... icon_smile.gif

Jabłka i banany tez pozwoliła jeść - to teraz podstawa mojej diety - zwłaszcza w nocy - banany przegryzane biszkoptami icon_smile.gif

Więcej do głowy mi nie przychodzi, a co przychodzi, to już napisałyście icon_smile.gif

Pozdrawiam
Tobatka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,955
Dołączył: pią, 04 lip 03 - 17:33
Skąd: Tobatkowo :)
Nr użytkownika: 881




post śro, 12 lis 2003 - 15:13
Post #15

Z kolei moja położna powiedziała, że odpadają wszystkie drobnopestkowce (porzeczki, jagody, winogrona). Pomidorki można, ale ta część bez pestek - u mnie w domu teraz króluja kwadratowe pomidorki (po odkrojeniu "dupek" dla mnie icon_smile.gif ).

A jeśli chodzi o smażone, to pierwszy kotlet dla mnie, reszta dla rodzinii - czyli mozna smażone, ale z umiarem i takie ze świeżego oleju... icon_smile.gif

Jabłka i banany tez pozwoliła jeść - to teraz podstawa mojej diety - zwłaszcza w nocy - banany przegryzane biszkoptami icon_smile.gif

Więcej do głowy mi nie przychodzi, a co przychodzi, to już napisałyście icon_smile.gif

Pozdrawiam
matusia
czw, 20 lis 2003 - 18:35
To jeszcze ja się dopiszę.Ja dodatkowo jadłam pierogi z jagodami,choc jagody należą do drobnopestkowców i nic po nich małej nie dolegało.
Lubię podgryzać słonecznik,słyszałam,że można,jakieś ciasteczka np Petitki....
Wczoraj jadłam ryż zapiekany z jabłkami.....pycha....... icon_razz.gif

Pozdrawiam i życzę smacznego.....

Karmienie piersią jest dobre dla dziecka,ale wymaga dużo poświęcenia oj dużo.....rezygnacji z wielu ulubionych potraw,słodyczy,sałatki,bigosu...mniam....jednak warto i nie będzie to trwało wiecznie icon_smile.gif
matusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 505
Dołączył: sob, 21 cze 03 - 22:34
Skąd: Zielona Góra
Nr użytkownika: 845

GG:


post czw, 20 lis 2003 - 18:35
Post #16

To jeszcze ja się dopiszę.Ja dodatkowo jadłam pierogi z jagodami,choc jagody należą do drobnopestkowców i nic po nich małej nie dolegało.
Lubię podgryzać słonecznik,słyszałam,że można,jakieś ciasteczka np Petitki....
Wczoraj jadłam ryż zapiekany z jabłkami.....pycha....... icon_razz.gif

Pozdrawiam i życzę smacznego.....

Karmienie piersią jest dobre dla dziecka,ale wymaga dużo poświęcenia oj dużo.....rezygnacji z wielu ulubionych potraw,słodyczy,sałatki,bigosu...mniam....jednak warto i nie będzie to trwało wiecznie icon_smile.gif
Berek

Go??







post pią, 21 lis 2003 - 08:17
Post #17

Hm, a ja wejdę jak taran - stosowanie z założenia diety, w której nie ma nic to bzdura. Są oczywiście pokarmy bardzo uczulające i do takich należą mleko, cytrusy, drobnopestkowce. Są wzdymające, jak kapusta i strączkowe. Są po prostu niezdrowe, jak smazone czy tłuste. Ale eliminowanie na wstępie wszystkiego drożdżowego czy na przykład czosnku, który jest bardzo zdrowy, to nonsens.

Z każdym pokarmem pożna postąpić tak jak z tymi, o których KaMis pisze, że należy próbować po trochu. Mojemu dziecku na przykład czosnek nigdy nie przeszkadzał i jadłam go karmiąc piersią przeszło rok, a teraz sama wcina wszystko z czosnkiem aż jej się uszki trzęsą. Dla odmiany sypało ją po marchewce, gotowanej czy nie, ganc pomada. W dodatku okazało się, że wszystkie jej prężenia się, bóle brzuszka i inne takie były spowodowane między innymi nadwrażliwością na laktozę, która tak czy owak jest w mleku matki i się jej nie wyeliminuje.

Jeśli chodzi o próbowanie różnych rzeczy, to warto zwrócić uwagę na takie objawy, jak pękanie skóry za uszami czy w pachwinach - to typowy objaw skazy białkowej. Wszelkie inne wysypki mogą mieć coś z tym do czynienia, ale nie muszą. W takim przypadku nic mlecznego nie polecam. ja przez rok i dwa miesiące nie brałam do ust kropli mleka, skrawka sera - nic. W dodatku przeżyłam bez szczególnego bólu, chociaż teraz żywię się głównie budyniem icon_smile.gif.

A jeszcze na dobicie dodam, że do trzech miesięcy diecko ma prawo mieć rozmaite jazdy żołądkowe, bo mu dojrzewa układ pokarmowy, a potem wszystko może się zmienić. Więc po tych trzech miesiącach koniecznie zacząć próbować wprowadzać te rzeczy, które przedtem się wyeliminowało, bo można się bez sensu skazać na wielomiesięczny post bez powodu.

A w ogóle szczegółami służę na priva, bo za dużo można by pisać. Mój adres rober@sadyba.elartnet.pl , służę swoim ponad rocznym doświadczeniem z karmieniem piersią zakręconej alergiczki icon_eek.gif icon_lol.gif
aluc

Go??







post pią, 21 lis 2003 - 10:56
Post #18

no to ja się pod Berkiem-taranem podpisuję

jak wielokrotnie wspominałam tu i ówdzie, profilaktycznie stosowana drastyczna dieta eliminacyjna ma na celu wyłącznie wyeliminowanie matki karmiącej z grona osób żyjących icon_mrgreen.gif

wystarczy, jeśli się będzie jadło zdrowo (a smażone potrawy i mocna kawa czy herbata tak czy siak do najzdrowszych nie należą), jeśli dieta będzie zbilansowana - to znaczy zawierała odpowiednią ilość wszystkich potrzebnych do życia składników - białka, węglowodanów, tłuszczu i witamin, i bacznie bobasa obserwowało

owszem, pewne potrawy uczulają bardziej niż inne - i wtedy tym bardziej powinno się obserwację wzmóc, ale zakładanie, że jagody na przykład uczulają i odmawianie sobie powyższych przez rok albo i lepiej to już przesada - bo się może okazać, że dzieciak uczulony to jest, ale wyłącznie na bezpiecznego ziemniaka na przykład

ale ta mądrość to na mnie spłynęła dopiero, jak się okazało dzięki jednej bardzo mądrej doktorzycy icon_biggrin.gif że klasyczne objawy skazy białkowej u Grubego to było uczulenie na Lovellę i że często kontaktowe uczulenie z zupełnie innego miejsca noworodkowi się rzuca właśnie na twarz i udaje skazę białkową

a przedtem przez miesiąc wcinałam tylko suchą bułę i gotowanego kurczaka (obrzydlistwo, nawiasem mówiąc)

a tak na marginesie - ponoć robiono we Włoszech badania w kwestii czosnku i dzieci tych kobiet, które czosnek w ciąży jadły, na smak i zapach czosnku w ogóle nie reagowały - podobno przechodzi to wszystko do wód płodowych i bobas się jeszcze w łonie przyzwyczaja

a na drugim marginesie - Gruby jako dziedzicznie obciążony z obydwu stron (rodzice alergicy i astmatycy) i tak pod obserwacją był i jest wzmożoną... inna sprawa, ze jedzeniowo nic mu dotychczas nie zaszkodziło, ale jakbym nie próbowała, to bym się po prostu nie dowiedziała
Abotak
pią, 21 lis 2003 - 13:28
A to ja tez siem odwazem icon_rolleyes.gif i dodam skoro juz pionierka Berek z pionierka Aluc szlaki przetarly.
Z uczuleniami to jest rowniez tak, ze uklad trawienny jest jeszcze niedojrzaly. Tzn u jednego dziecka mniej, u innego bardziej.
Scianki sa cienkie i pokarm (czyli to mleko, niezaleznie od zawartosci) przenika przez nie czesciowo( w sladowych ilosciach ale jednak) do organizmu czy jakos takos.
W tej sytuacji dieta roznicy nie robi.
Sypac bedzie i juz. Czasem mniej czasem wiecej ale bedzie.

Z laktoza - to pierwsze mleko (czyli zaraz po przystawieniu dziecka do piersi plynace) zawiera jej duze ilosci i czesto zielone kupki i te sprawy plus historie laktozowo-brzuszkowe maja swa przyczyne w zbytnim nazlopaniu wink.gif sie przez dziecie mleka `przedniego`.
Wazne jest by zachowac kolejnosc karmien. Zaczynac od tej piersi, ktora byla `napoczeta` przy poprzednim karmieniu, ew sciagac troche to przednie mleko zanim sie dziecko przystawi.
Wiatry i gazy wszelakie moga byc tez spowodowane zbyt szybko plynacym mlekiem gdy to osesek musi w szalonym tempie polykac co leci i nalyka sie powietrza, ze hej.
Tu mozna tez albo sciagac troche zeby tak nie tryskalo na poczatku, albo kombinowac z pozycja karmienia zeby grawitacje troche zaburzyc wink.gif

A jeszcze z czosnkiem.... czosnek to jest to co sie np kobietom w Azji np szczegolnie zaleca w czasie ciazy i podczas karmienia.
Mleko po czosnku jest slodsze icon_biggrin.gif , swietnie dziala na uklad trawienny no i uodparnia (i mame i dziecko)
Czyli roznie bywa. Na liscie jednej matki jest na pierwszym miejscu podczas gdy u innej i owszem, ale na liscie zakazanych wink.gif

I jeszcze co do diety... z moich obserwacji tudziez wyczytanych madrosci wychodzi, ze tak... wazne jest by podczas karmienia (glownie na poczatku ale i pozniej nie zaszkodzi) jesc pokarmy jak najmiej przetworzone, bez sztucznosci i ze sprawdzonego zrodla. Zeby wiadomo bylo, ze nie podsypane jakims swinstwem.
Znacznie wazniejsze moim zdaniem niz to CO sie je.
Widze po sobie. Np w czasie ciazy sam zapach sklepowych warzywek mnie mulil a gdy kolezanka przytachala pudlo organicznych to myslalam, ze zemdleje z upojenia (choc nie wiedzialam,ze to organiczne).

I po nocach mi sie snily tatowo rzodkiewki.
A mdlosci ciazowe to ponoc forma detoksyfikacji organizmu-skomplikowany mechanizm, ktory robi selekcje smakowo-zapachowa icon_rolleyes.gif
I dalej:
Unikac tego na co samemu sie jest uczulonym i tyle.
Z reszta w czasie ciazy to samo. Pewnie, ze wszystkiego sie nie da ze sprawdzonej organicznej hodowli, ale kurcze, na prawde, te wszystkie banany ktore szkodza...glowe daje, ze to cos czym sa podsypane czy co tam z nimi po drodze wyprawiaja. icon_confused.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post pią, 21 lis 2003 - 13:28
Post #19

A to ja tez siem odwazem icon_rolleyes.gif i dodam skoro juz pionierka Berek z pionierka Aluc szlaki przetarly.
Z uczuleniami to jest rowniez tak, ze uklad trawienny jest jeszcze niedojrzaly. Tzn u jednego dziecka mniej, u innego bardziej.
Scianki sa cienkie i pokarm (czyli to mleko, niezaleznie od zawartosci) przenika przez nie czesciowo( w sladowych ilosciach ale jednak) do organizmu czy jakos takos.
W tej sytuacji dieta roznicy nie robi.
Sypac bedzie i juz. Czasem mniej czasem wiecej ale bedzie.

Z laktoza - to pierwsze mleko (czyli zaraz po przystawieniu dziecka do piersi plynace) zawiera jej duze ilosci i czesto zielone kupki i te sprawy plus historie laktozowo-brzuszkowe maja swa przyczyne w zbytnim nazlopaniu wink.gif sie przez dziecie mleka `przedniego`.
Wazne jest by zachowac kolejnosc karmien. Zaczynac od tej piersi, ktora byla `napoczeta` przy poprzednim karmieniu, ew sciagac troche to przednie mleko zanim sie dziecko przystawi.
Wiatry i gazy wszelakie moga byc tez spowodowane zbyt szybko plynacym mlekiem gdy to osesek musi w szalonym tempie polykac co leci i nalyka sie powietrza, ze hej.
Tu mozna tez albo sciagac troche zeby tak nie tryskalo na poczatku, albo kombinowac z pozycja karmienia zeby grawitacje troche zaburzyc wink.gif

A jeszcze z czosnkiem.... czosnek to jest to co sie np kobietom w Azji np szczegolnie zaleca w czasie ciazy i podczas karmienia.
Mleko po czosnku jest slodsze icon_biggrin.gif , swietnie dziala na uklad trawienny no i uodparnia (i mame i dziecko)
Czyli roznie bywa. Na liscie jednej matki jest na pierwszym miejscu podczas gdy u innej i owszem, ale na liscie zakazanych wink.gif

I jeszcze co do diety... z moich obserwacji tudziez wyczytanych madrosci wychodzi, ze tak... wazne jest by podczas karmienia (glownie na poczatku ale i pozniej nie zaszkodzi) jesc pokarmy jak najmiej przetworzone, bez sztucznosci i ze sprawdzonego zrodla. Zeby wiadomo bylo, ze nie podsypane jakims swinstwem.
Znacznie wazniejsze moim zdaniem niz to CO sie je.
Widze po sobie. Np w czasie ciazy sam zapach sklepowych warzywek mnie mulil a gdy kolezanka przytachala pudlo organicznych to myslalam, ze zemdleje z upojenia (choc nie wiedzialam,ze to organiczne).

I po nocach mi sie snily tatowo rzodkiewki.
A mdlosci ciazowe to ponoc forma detoksyfikacji organizmu-skomplikowany mechanizm, ktory robi selekcje smakowo-zapachowa icon_rolleyes.gif
I dalej:
Unikac tego na co samemu sie jest uczulonym i tyle.
Z reszta w czasie ciazy to samo. Pewnie, ze wszystkiego sie nie da ze sprawdzonej organicznej hodowli, ale kurcze, na prawde, te wszystkie banany ktore szkodza...glowe daje, ze to cos czym sa podsypane czy co tam z nimi po drodze wyprawiaja. icon_confused.gif
Marghe
pią, 21 lis 2003 - 13:49
To i ja sie dopiszę.
Karmiłam rok i 9 m-cy, zatem gdybym sobie odmawiała tego wszystkiego, czego ponoć nie wolno to bym zeszła, a Gaba by matki nie miała icon_biggrin.gif .
Przez 6 m-cy nie jadłam cytrusów (tzn.. cytrynę to i owszem, bom uzaleźniona, hehe), czekolady (świetny presteks, zeby schudnąc) i pokarmów baaaaardzo ostrych. To wszystko. Starałam sie jeśc rozsądnie i stopniowo wprowadzac rózne pokarmy. Owoców sobie nie odmawiałam, zadnych, czosnku, cebuli, ogórków kiszonych.... także. Potem zaczęłam jeśc zupełnie normalnie, z kawą włącznie.

Owszem , miałam sporo szczęscia, bo Gaba nie jest alergikiem
M.
Marghe


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 22:07
Nr użytkownika: 313




post pią, 21 lis 2003 - 13:49
Post #20

To i ja sie dopiszę.
Karmiłam rok i 9 m-cy, zatem gdybym sobie odmawiała tego wszystkiego, czego ponoć nie wolno to bym zeszła, a Gaba by matki nie miała icon_biggrin.gif .
Przez 6 m-cy nie jadłam cytrusów (tzn.. cytrynę to i owszem, bom uzaleźniona, hehe), czekolady (świetny presteks, zeby schudnąc) i pokarmów baaaaardzo ostrych. To wszystko. Starałam sie jeśc rozsądnie i stopniowo wprowadzac rózne pokarmy. Owoców sobie nie odmawiałam, zadnych, czosnku, cebuli, ogórków kiszonych.... także. Potem zaczęłam jeśc zupełnie normalnie, z kawą włącznie.

Owszem , miałam sporo szczęscia, bo Gaba nie jest alergikiem
M.
> Dieta karmiącej mamy
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 15:48
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama