Drukowana wersja tematu

Napisany przez: marg. pią, 06 sie 2004 - 17:49

Zakłądam osobny wątek, bo sie pogubimy.

Wpadłam w szał przetworów. To wciaga.

A ile szalonych przepisów, ile niekonwencjonalnych połaczen. Problem w tym, że nie sa to sprawdzone rzepisy (wiem, wiem, nudna jestem), ale jako analfabeta przetworowy potrzebuję przetestowanych cudeniek. Z bardzo dokłądnymi wskazówkami dotyczącymi np pasteryzowania .
Im bardziej wymyślne tym lepiej

Nalewki Berka już mam w bazie, będę robić.

Ale co dalej?

Słuze przepisami z włoskich stronek i jednoczesnie prosze o komentarz do nich - czy mają ręce i nogi, czy warto w nich coś zmienic itp.

Napisany przez: Ika pią, 06 sie 2004 - 17:51

Ja na razie marynowałam czosnek i kalafior, więc nie wesprę przepisowo, ale włączam śledzia, bo też mam w planach dalsze przetwarzanie....

Napisany przez: Graz pią, 06 sie 2004 - 19:44

Skąd bierzesz słoiki?

Szał przetworowy w praktyce jest mi obcy, jednokże ochote mam od zawsze na zrobienie: dżemu z moreli, przecieru pomidorowego, sałatki z zielonych pomidorów, nalewki z malin, i oczywiście suszonych pomidorów, ale czasu nie mam. Ale mam mamę....

Napisany przez: Magenta pią, 06 sie 2004 - 20:25

Będę bacznie śledzić wątek, bom wielce zainteresowana . Już mi stoi na półce marynowana papryka, czosnek i przecier pomidorowy. W kolejce czekają buraczki z papryką.

Magenta

Napisany przez: Magenta pią, 06 sie 2004 - 20:27

Sloiki mam po zeszłorocznych przetworach i na bieżąco ze sklepowych sałatek. Ale w tym roku będę musiała dokupić, albo mąż od swojej mamy przytarga - podobno zalegają w całej piwnicy .

Magenta

Napisany przez: moko. pią, 06 sie 2004 - 20:35

oj ja czekam na paprykę, buraczki z papryką:)

Napisany przez: Magenta pią, 06 sie 2004 - 20:44

Moko - kopiuję przepis jednej z dziewczyn z forum. Nie pamiętam której .

BURAKI z PAPRYKĄ
- 3 kg burakĂłw
- 8 sztuk papryki
- 4 cebule
- 1 szkl octu
- 1 szkl cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1/4 litra wody.

Buraki ugotować, zetrzeć na tarce z grubimi oczkami, dodać startą paprykę - można zmielić w maszynce do mięsa, zetrzeć cebulę tak samo jak paprykę.
Cebulę i paprykę zmieloną wrzucamy do gara i zalewamy wodą, octem dodajemy sól, cukier, podgotowujemy ok 10 min, na końcu dodajemy buraki. Gotujemy całość 5 min. Wkładamy gorące buraki do słoików i pasteryzujemy.

Magenta

Napisany przez: Ika pią, 06 sie 2004 - 21:37

Z hipermarketĂłw
A poza tym zostają po majonezach i różnych takich....

Napisany przez: u. pią, 06 sie 2004 - 22:08

słoiki z placu 50 groszy sztuka 0,5 + 10 groszy pokrywka...wątek zaczynam śledzić

wiśni na jutro czeka 6 kg

pomidorów koło 5 kg


ulcik
ps. ika co z tym czosnkiem ?? i kiedyś było coś o kalafiorach ???

Napisany przez: Ika pią, 06 sie 2004 - 22:32

A co ma być....? Stoją w lodówce.....

Napisany przez: u. pią, 06 sie 2004 - 22:36

no przepisik Ika przepisik proszę


ulcik

Napisany przez: Ika pią, 06 sie 2004 - 22:38

Ulcik, przepisy są tu na forum Czosnek jest w wątku Agnismy "MARYNOWANY CZOSNEK" a kalafior chyba w marynatach... Wrzuć w wyszukiwarkę, powinno wyskoczyć

Napisany przez: mama4 sob, 07 sie 2004 - 04:51

To moze ktos ma sprawdzone przepisy na brzoskwinie? Ja chetnie zrobilabym w syropie. Marghe, moze znajdziesz cos na tych wloskich stronach? I ostatnio widzialam w sklepie mrozone brzoskwinie i tak sie zastanawiam, czy przed zamrozeniem trzeba je blanszowac? Jak sadzicie? Poza tym nie pamietam juz kto, ale ktos mowil o buraczkach "prosto na patelnie" - tyle, ze przepsiu nie znalazlam.
To tyle pytan na poczatek.
Marta

Napisany przez: joannabo sob, 07 sie 2004 - 09:52

Ja tez czekam moze jakiś pomysł ktoś ma, bo będe miała mnóstwo.

Na razie wiem, że z moich nie da sie zrobić smacznego wysmażonego dżemu - dwuletni stoi w piwnicy.
Z powodzeniem robiłam nektar, mielac w malakserze, zagotowując i wlewając do słoika, potem słoik do góry nogami aż do spożycia.

Jezeli chcesz zrobić w syropie, to nie spodziewaj sie tego samego efektu jak brzoskwinie z puszki, bo południowcy najwyraźniej używają niedojrzałych. Z dostępnych dojrzałych wyjdą miękkie.

Robiłam w klasycznym syropie ale mnie mnie denerwuje pasteryzowanie, więc ostatnio robię tak, że wrzucam do garnka brzoskwinie i stawiam na malutkim gazie. Czekam, az puszczą sok, słodzę i zwiększam grzanie. Gotuję kilka minut, potem do słoików i do góry dnem.

Zauważyłam, ze brzoskwinie są bardzo trwałe, nic mi sie nie popsuło, nawet słoik, który mi sie zaplątał i zamiast pójść na pierwszy rzut, bo był wypełniony w jednej trzeciej, poczekał rok na konsumpcję.
joanna

Napisany przez: marg. sob, 07 sie 2004 - 10:23

ano coś tam znalazłam
brzoskwiniowy dzem z miodem
brzoswinie z wanilią
nalewka brzoswiniowa
ocet brzoskwiniowy

Graz, własnie jadę do sklepu przemysłowego nabyć słoiczki. Nie wiem natomiast gdzie można kupić ładne butelki - większe na nalewki a mniejsze na octy.
m.

przepisy będę mogła podać dopiero w poniedziałek, dziś czasu za mało.

Napisany przez: Jaco sob, 07 sie 2004 - 14:54

Marghe,

Mój mąż został zarzucony piwem marki Fischer i Grolsh .

Zobowiązałam go do konsumpcji, bo butelki właśnie na soki mi są potrzebne. A buteleczki śliczne takie ze specjalnym korkiem.
No i na półce ślicznie wyglądają

A na nalewki też by mi się przydały. Mam jedną piękną butlę po teqili (tak się to pisze??), ale już do niej sok wlałam....

A na więcej brakuje


Jacobina


PS. Dzisiaj będę robiła, sok, dżem i frużelinę z białych porzeczek. Dam Wam znać jakie efekty.

Napisany przez: Małgoś.dz nie, 08 sie 2004 - 12:35

U mnie takie same stoją wypełnione sokiem. Cieszą oko, aż żal będzie opróżniać.

Napisany przez: marzena 30 nie, 08 sie 2004 - 21:39

Ja równiez dołączam do slędzących ten wątek,może któras rzuci jakis przepis na pyszna sałatkę warzywna do słoików.
Chetnie skorzystam.

Napisany przez: marg. pon, 09 sie 2004 - 13:33

Dzis robie:
dzem wisniowy z laską wanilii (mam drylownicę, ha!)
dzem malinowo brzoswiniowy
dzem bananowo cytrynowy z imbirem.

Po południu jade po Grolscha
m.

Napisany przez: i. pon, 09 sie 2004 - 13:45

Poproszę o przepis na dżem bananowo cytrynowy z imbirem.

Napisany przez: marg. pon, 09 sie 2004 - 13:51

BArdzo proszę
Przepis pochodzi z Gazety
w oryginale powinien byc z limonkami.. ponoc zupełnie inaczej smakuje. Ale u mnie limonek nie było

Kopiuję z gazety wyborczej:
Pół kilo bananow (wazonych po sciagnieciu skorki), 4 limonki, 2
cm korzenia swieżego imbiru , pół kilo cukru zeluajcego 1:1.
Pokroic banany w palstry. Limonki wyszorowac. Jedną limonke
wycisnac i sok na banany. Wymieszac. Pozostale limonki pokroic w b.
cienkie plastry (im ciensze tym lepiej) ze skorka (jak kroiłam na półplastry -
wygodniej się potem jadło). Obrac imbir,
pokroic. Razem wymieszac, dodac cukru i conajmniej na 1 h zostawic.
Potem wg procedury podanej na cukrze żelującym. Jak się zagotuje dodać alkohol,
najlepiej jakąś wódkę ziołową (ponieważ przepis nie precyzował jaką testowałam
Becherovkę i gin Gordon's, czy jakoś tak, w każdym razie amerykański - oba
alkohole sprawdzały się rewelacyjnie). Konkretnie 1-2 łyżki tego alkoholu

Napisany przez: basiau pon, 09 sie 2004 - 14:51

Marghe, czy Gabie smakował ten np. dżem bananowy?
Jak czytam przepisy przez Ciebie podawane, to zastanawiam się, czy tylko moje dziecko jest takie niewydarzone pod względem spożywania posiłków (ma 3 ulubione na krzyż i wprowadzenie jakiejkolwiek nowej potrawy graniczy z cudem). Bo ja te przetwory co robię to tak bardziej pod kątem małej, niż naszym...

Napisany przez: marg. pon, 09 sie 2004 - 14:58

Basiu, ale ja jeszcze nie zrobiłam tego dżemu. Na razie stoi zasypany cukrem i czeka az patelnia sie zwolni.
Ale Gaba lubi owoce i słodkości, wiec podejrzewam ze i dzem zje. Co do niejadków, zerknij na post aAdzi o koszernych dzieciach
m.

Napisany przez: basiau pon, 09 sie 2004 - 15:47

No tak, moja owoców nie lubi . Jak w dżemie trafi się jakiś kawałek owoca, to jest ble...
Ale może się skuszę na ten dżem. W końcu starym też się coś od życia należy

Napisany przez: marg. pon, 09 sie 2004 - 17:03

Donosze z frontu kuchennego. Gaba oblizala łyzkę i stwierdziła: " Mmmm to smakuje jak galaretka. A ja bardzo lubię galaretkę"
Niezłe, dośc słodkie ale niezłe.
Wyszły mi 2 nieduze słoiczki.

m.

Napisany przez: i. pon, 09 sie 2004 - 17:10

Trzeba będzie wypróbować
Mam tylko problem z wódką ziołową, ale coś się wykombinuje.

Napisany przez: marg. pon, 09 sie 2004 - 17:28

Ilka, a ja kompletnie zapomniałam o alkoholu
m.

Napisany przez: Małgoś.dz pon, 09 sie 2004 - 18:56

Marghe, a mogłabyś wklepać przepis na brzoskwinie z wanilią? Plisss.

Napisany przez: marg. pon, 09 sie 2004 - 21:53

1 kg twardawych brzoskwin
50 dag cukru
2 szklanki wody
laska wanilii
sok z 1 cytryny

Brzoskwinie umyc, zanurzyc we wrzatku , a potem na moment w zimnej wodzie>obrac, wyjąc pestki.
Ułozyć ciasno w przygotowanych słoikach
Z wody, cukru, wanilii i soku z cytryny ugotować syrop, zbierając tworzącą sie pianę.
Laskę wanilii mozna (ale nie trzeba) przekroić i wydłubac z niej nasiona. ale wtedy syrop nie będzie klarowny chyba.Gorącym syropem zalac owoce (dokładnie je przykryc). Pasteryzowac 20 min.

Ja bym dorzuciła ciut skórki z tej cytryny.

Wiecie ile mi weyszło dżemu z 2,5 kg wiśni.
Jeden nieduzy słoik.
m.

Napisany przez: Doruśka wto, 10 sie 2004 - 09:06

Mi z 3 kg porzeczek czarnych wyszło 6 małych słoiczków dżemu,ale jaki esencjonalny,cieniutko trzeba smarować,bo za ostre jak grubo

a brzoskwinie wyglądają mniam.

Wiecie co? ja to sie martwię kto to wszystko pozjada i powypija,jak zacznę wszystko robić?
ile wy tego przetwarzacie?
takich brzoskwiń na ten przykład?
albo ide założyć wątek nowy..

Napisany przez: Jaco wto, 10 sie 2004 - 09:17

Marghe,
Zlituję się nad Tobą

Przepis na pyszny sok i rewelacyjny dżem z wiśni.

Wziąć wiśni ile wlezie. Wypestkować. Wrzucić do do sokownika i zasypać cukrem . Wylewać do butelek pyszny sok.

Nie odsokowywać tak na amen tylko tak do połowy. Odsokowane do połowy wiśnie wrzucić do gara, zasypać cukrem do smaku, zagotować aż odzyskają kolor i do słoiczków. Zamknąć i postawić na pokrywce.


Wczoraj ten dżem jadłam u mojej Mamy. Jest REWELACYJNY. A ja kurczę wywaliłam do śmieci 10 kilo wiśni, bo mi się wypestkowywać nie chciało i sok robiłam z wiśni z pestkami.

Dodam tylko, że dokładnie tak samo robię z czarnymi porzeczkami. Dżem jest poprostu pyszny. A w buteleczkach stoi pyszny soczek


Jacobina, która bierze się za brzoskwinie i morele w zalewie wg Marghe. Moje dziecko pożarło ostatnio 4 wielkie austriackie knedle z morelami. Robię więc zapasy na zimę!

Napisany przez: marg. wto, 10 sie 2004 - 13:00

Nie ma sokownika ale mam drylownice i dużo dobrych chęci

Napisany przez: marg. wto, 10 sie 2004 - 13:26

Jaco
A opisz mi na czym rzecz polega. W Ĺźyciu sokownika na oczy nie widzialam:)
m.

Napisany przez: Jaco wto, 10 sie 2004 - 13:54

Wysłałam priva

Napisany przez: goś wto, 10 sie 2004 - 15:04

czy analogiczną zalewą jak do brzoskwiń z wanilią można potraktować gruszki?

Napisany przez: mama4 śro, 11 sie 2004 - 17:50

Joanna, a czy do tego nektaru i brzoskwin dolewasz wode? A! I ile cukru?

Marta

Napisany przez: Ludek czw, 12 sie 2004 - 09:00

Potwierdzam, i dżem i sik są superowskie. Ja robię dokładnie tak samo



Do drylowania ztrudniłam męża Wcześniej nad nim z tydzień pracowałam, żeby nie był zbyt oporny.



Z porzeczkami też tak zrobiłam, z tym, że ja musiałam je jeszcze przetrzeć przez sitko, coby pestek i skórek nie było

Napisany przez: marg. nie, 29 sie 2004 - 10:46

wyciągam sobie wąteczek co by sie dalej chwalić

Zrobiłam cos .. hmm niby galaretkę. Z Arbuza, melona i ananasa swiezego (z dodatkiem likieru i soku z cytryny). Spróbowałam na ciepło. Dooobre było. Ciekawe czy jak postoi też bedzie ok.
...a dzis zamierzam kisic buraki.. moze jakieś sugestie?
m.

Napisany przez: EwaSerdeczna nie, 29 sie 2004 - 10:53

Marghe poszperaj na mniam-mniamie dziewczyny pisały o burakach.

serdecznie pozdrawiam ewa

Napisany przez: marg. nie, 29 sie 2004 - 10:58

O kiszonych była mowa?

Przegladałam i nie znalazłam. Moze mi pomozesz?
m.

Napisany przez: EwaSerdeczna nie, 29 sie 2004 - 12:32

Wiem ,ze pisały.
Jak Ci pomĂłc?

serdecznie pozdrawiam ewa

Napisany przez: marg. nie, 29 sie 2004 - 13:13

Pomóc znaleźć posty, w ktorych pisaly o kiszonych burakach..
m.

Napisany przez: EwaSerdeczna nie, 29 sie 2004 - 15:12

Jak znajdę to wkleję!

serdecznie pozdrawiam ewa

Napisany przez: sammy nie, 29 sie 2004 - 17:47

Marghe, daj przepis. Przecież mi język ucieknie

pozdrawiam
s.

Napisany przez: marg. nie, 29 sie 2004 - 19:26

Sammy, ale uprzedzam,ze to mój wymysł. Totalny eksperyment.
Zatem: z 1 kg miazszu wycisnełam sok (przecierając przez sitko).. wyszło tego pewnie z 700 ml, moze nieco wiecej.
Z poprzedniego dnia miałam skrojonego melona i ananasa - duże cząstki, a żem leniwa to ich nie rozdrobniłam, chociaż pewnie ładniej by całosc wyglądała i łatwiej by sie toto jadło. Zatem kroimy drobno pół melona i poł ananasa.

Sok z arbuza wlewamy do garnka, wsypujemy cukier zelkujący (zabijcie ale nie pamietam ile i jakiego.. chyba Oetker to był, ale nie wiem jaki .. zdaje sie,z e na torebce było napisane że starcza na 1 kg owoców lub 1 lit soku.. dałam całe opakowanie..), dodajemy pokrojone owoce, wlewamy kieliszek likieru (ja dałam Grand MArnier, ale chyba kazdy alkohol bedzie ok), wrzucamy skórke z 1 cytryny i sok z tejże. Gotujemy ciagle mieszając ... i potem tak jak na opakowaniu cukru.
Przelewamy do słoików, stawiamy do góry nogami i gotowe.

Uprzedzxam, mnie wyszło bardzo słodkie,a le smaczne. Moze warto zmniejszyc ilosc cukru.
m.

Napisany przez: dumiczowa nie, 29 sie 2004 - 20:22

przepis Iwo




pozdr.

Napisany przez: EwaSerdeczna nie, 29 sie 2004 - 20:41

Dumiczowa szybsza była:)

serdecznie pozdrawiam ewa

Napisany przez: marg. nie, 29 sie 2004 - 21:02

Dumi, dzieki.
Mam tylko jedną wątpliwosć. Wydaje mi sie ,ze przepis który mi zacytowałaś dotyczy buraków kiszonych na zakweas, do jedzenia na bierząco. A jaj ochotę ukisić je na zimę, jak ogórki.

Jak na razie zaeksperymentowałam.
A miamowicie obgotowane, obrane buraki zalałam wodą z solą, dodałam czosnek i odrobinę gorczycy. Zapasteryzowałam. Pojęcia nie mam co z tego wyjdzie.

Moze załozyc osobny wątrek na "kiszonki"? MArzą mi sie kiszone głowki kapusty..

Napisany przez: Doruśka pon, 30 sie 2004 - 08:49

Skończyły mi sie słoiki...

Napisany przez: marg. pon, 30 sie 2004 - 13:25

Pocieszę Cię.
Wczoraj miałam 8.
Zaczełam robic jakeś arbuzowe coś (chyba kompot..)..
Teraz słoików mam 4, bo 4 pękły

A pomysły i chęci nadal mam, zwłąszcza na Twoje zielone pomidory

Wziełam sie za chutneye, na razie robi sie cytrynowy.

Aha, powiedzcie ciemiędze, czy morele to juz tak na amen sie skonczyły??
m

Napisany przez: Ika pon, 30 sie 2004 - 14:01

Ja wczoraj zrobiłam ogórki, paprykę i misz-masz.
Dziś ciąg dalszy...

Napisany przez: Małgoś.dz pon, 30 sie 2004 - 14:15

Ika, TE ogĂłrki z przepisu Dumi?
Bo ja dzisiaj znowu dokupiłam ogórasków i zastanawiam się na który przepis się rzucić. Bo wściekłych mam już wystarczająco dużo... Przydałoby się jakieś urozmaicenie.

Mam jeszcze zachwalany na Mniammniamie przepis na ogrĂłki w zalewie musztardowej...

Napisany przez: marg. pon, 30 sie 2004 - 14:24

Malgosiu, jadałm ogórki w musztardzie autorstwa mamy KWw. NIebo w gebie. Polecam.
Mój mąz natomiast zajada sie małosolnymi z duza iloscią chilli..

Napisany przez: Ika pon, 30 sie 2004 - 14:28

Małgoś, robiłam pół na pół, te Dumi są rewelacyjne, ale potem skończyły mi się przyprawy i resztę zrobiłam z taką gotową mieszanką do konserwowanych ogórów... I za te drugie nie ręczę. Te Dumi są nieziemskie, Gosia1 moze potwierdzić, bo pół słoika zeżarła a drugi porwała chłopu zawieźć

Daj te mniamowe, może zrobię trzeci rodzaj....

Napisany przez: Małgoś.dz pon, 30 sie 2004 - 14:40

Ika, kopiuję przepis z Mniammniama:

OGÓRKI MUSZTARDOWE

Zalewa:
4 szklanki wody
1 szklanka octu
1 szklanka cukru
3 łyżki soli
zagotować
Do przestudzonej zalewy dodać 5 łyżeczek musztardy (najlepiej z kulkami gorczycy - francuska albo grillowa Kamis)

Ogórki obrać, pokroic na ćwiartki lub ósemki. Zalać zalewą. Zagotować, pasteryzować 3 minuty.
Ilość ogórków tak na oko - ok. 2kg

Forumiowiczki bardzo zachwalają te ogórki, więc pewnie też się skuszę...

A jeśli chodzi o te ogórki by Dumi - to ten koper przekwitnięty obowiązkowo? Choroba, bo jak obowiązkowo, to kolejna runda na bazar mnie czeka...

Napisany przez: Ika pon, 30 sie 2004 - 14:45

Ogórki na ósemki....? To grube chyba muszą być
Brzmi fajnie, chyba zrobię, ale nie wiem czy przed urlopem zdążę...

A te Dumi ogórki to ja bym z koprem jednak... Leć na ten bazar....

Napisany przez: Małgoś.dz pon, 30 sie 2004 - 15:04

Qrcze, Ika... To już będzie trzecia runda w dniu dzisiejszym.

Napisany przez: Ika pon, 30 sie 2004 - 15:10

Świeże powietrze nie zaszkodzi Dotlenisz się

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 31 sie 2004 - 13:12

Gdzie ten przepis Dumi??? Ratunku, ja go MUSZĘ mieć, bo cały czas o nim gadacie!

Napisany przez: Małgoś.dz wto, 31 sie 2004 - 13:45

Widzę, że poraz kolejny przypada mi w udziale wklejanie przepisu na te ogóraski.

OGÓRKI W ZALEWIE WG DUMICZOWEJ

ogórki: 4 litry wody, 4 łyzki soli, 12 łyżek cukru, 500 -600 ml octu 6% (w zależności jak kwaśne ogórki lubisz. Zalewa nie ma byc ostro kwaśna ale raczej kwaśno-słodka. No i dalej wiesz jak: ogórki z poodcinanymi końcami układamy sztywno, ściśle w słoiku, wrzucamy doń chrzan, koper(ten przekwitnięty) ziele angielskie (ja daję dwie kulki na litrowy słoik), ząbek albo dwa czosnku, 1 listek laurowy, pieprz "w kulce " i zalewamy zalewą.

Napisany przez: użytkownik usunięty wto, 31 sie 2004 - 16:47

Małgosiu.dz!
Baaardzo Ci dziękuję. Jesteś (jak zwykle) nieoceniona

Napisany przez: mama4 śro, 01 wrz 2004 - 04:16

A ja pilnie potrzebuje przepisu na gruszki w zalewie. Zreszta ogolnie na gruszki. Kto mnie poratuje?

Marta

Napisany przez: Małgoś.dz śro, 01 wrz 2004 - 07:49

Martka, ale rozumiem, że chodzi o zalewę octową?

Znalazłam w sieci coś takiego:

ŚLIWKI W OCCIE
ok. 4 kg śliwek
1 litr wody
1 kg cukru
0.5 litra octu 10 %
goĹşdziki
cynamon w laskach

Śliwki (np. dąbrówka, węgierka) wypestkować. Ułożyć w słoiku.
Z podanych składników ugotować zalewę. Gotować 4 min.
Gotującą zalewą zalać słoiki z śliwkami.
Słoiki przekręcić do góry dnem na ok. 5 min.
Do każdego słoika można dodać 2-3 gożdziki oraz po kawałku cynamonu

Napisany przez: marg. śro, 01 wrz 2004 - 08:51

Na razie wpisze Ci "tytuły"
Galaretkaporzeczkowa z gruszkami
kompot z gruszek
Gruszki w occie

ja bym sie pokusiła o dżem/ przecier/mus.. metoda prób i błedów

Napisany przez: dumiczowa śro, 01 wrz 2004 - 09:50

Bardzo mi miło ze Wam smakują ogóraski
oczywiscie w przepisie nie podałam ze wodę z cukrem solą i octem trzeba zagotowac i wleawać do słoików conajmniej ciepłą
pozdr.

Napisany przez: Małgoś.dz śro, 01 wrz 2004 - 10:19

Nie wpisałaś, ale gospodynie domowe takie rzeczy wiedzą.

Napisany przez: dumiczowa śro, 01 wrz 2004 - 10:25

dlatego tez nie pisalam ;p ale teraz dla swietego spokoju...
pozdr.
[/list]

Napisany przez: mama4 śro, 01 wrz 2004 - 16:10

Tak Malgosiu, wlasnie o taka. Dzieki wielkie. A! Marghe - do Ciebie usmiecham sie o Twoje gruszki w occie. Mam juz co prawda przepis od Jo-Anny (dzieki Asiu ) na takie gruszki z imbirem i miodem, ale moze zrobie rozne.

Pozdrawiam, Marta

Napisany przez: marg. śro, 01 wrz 2004 - 18:19

NIe moje, ale bardzo proszę:

5 gruszek
2 cytryny - sok z 1 , skĂłrka z obu
1/4 l octu winnego
0,5 l wody
200 g cukru
200 g borówek (mnie to wyglada na zurawinę )
zielony pieprz

gruszki umyc, osuszyc pokroic w ósemki , usunąc gniazda nasienne.
Cytryny sparzyc , obrac, skĂłrki zachowac, z 1 wycisnac sok
Gruszki skropic sokiem, włozyc so słoików. Powtykać skórki cytryn (ja bym jej porzadnie obrała z albedo - tej białej błonki..), wrzucic ciut umytych borówek i ziarna pieprzu (ja bym zastąpiła czerwonym pieprzem )
Ocet zagotowac z woda i cukrem. Zalać owoce gorącą marynatą. Słoiki postawic do góry nogami na 30 min.

Napisany przez: agnieszkabryndza śro, 01 wrz 2004 - 18:32

na dzis skonczylam
Zrobilam Brzoskwinie w alkoholu, salatke z cukinii, Buraczki marynowane.
Ze spokojem moge sie oddac "Polityce".b

Napisany przez: Małgoś.dz śro, 01 wrz 2004 - 19:37

A ja przez dwa dni ususzyłam 5kg pomidorów. Wyszło tego mniej więcej słoik litrowy suszu. Nie wiele tego...

Napisany przez: marg. śro, 01 wrz 2004 - 20:08

pomidory i buraki ukiszone. Chutney gotowy (malenka ilosc, ale jest).

Reszta za jakś czas

Napisany przez: Ludek czw, 02 wrz 2004 - 08:00

Jak robisz sałatke z cukinii?

Napisany przez: agnieszkabryndza czw, 02 wrz 2004 - 08:58

SALATKA Z CUKINII

2 kg cukinii
25 dkg cebuli
1/2 kg marchwi
peczek zielonej pietruszki lub koperku
glowka czosnku
3-4 ziarna ziela angielskiego
6 ziaren pieprzu
1/2 lyzeczki gorczycy
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki octu
1 lyzeczka soli

Cukinie obrac, przeciac wzdluz, usunac gniazda nasiennei poszatkowac na plasterki. Poszatkowac takze marchew w krazki i cebule, zielenine posiekac, warzywa doprawic pieprzem, zielem angielskim i gorczyca oraz zmiazdzonym czosnkiem, dodac cukier i sol, wymieszac , odstawic na 24 h. Po uplywie tego czasu dodac do calosci ocet, wymieszac i nakladac do sloikow. Do kazdego sloika dodac troche soku powstalego z warzyw.Pasteryzowac ok 25 min. B.

Napisany przez: marg. czw, 04 lis 2004 - 21:45

wyciągam.. bo zrobiłam krem cytrynowy i jestem zachwycona
Kremem.. kremem

Po czym poleciałam robic pomarańczowy. Tez niezły,a le cytrynoiwy lepszy

aha.. i konfitura cytrynowa sie robi.. hmmm
m.

Napisany przez: Doruśka czw, 04 lis 2004 - 22:12

A ja robie buraczki z przepisu Skanny.
Marghe pragnę Cię poinformować,ze prztwory sie robi na zimę,a nie zżera natychmiast po zrobieniu,i co to za kremy??

Napisany przez: marg. czw, 04 lis 2004 - 22:26

Dorusiu.. jak sie resztki nie mieszczą w słoikach nalezy je skonsumowac co by sie nie zmarnowały

Krem banał - tyle ze upierdliwy
skórka z 3 cytryn, sok z 2, 115 g masła . 225 (chyba) cukru - wsypac do miski, miskę wstawic do naczynia z bardzo goraca wodą (mozna postawic na gazie). Mieszac trzepaczką az sie cukier i masło rozpuszczą/
Wbic całe 2 jajka. Nadal ubijac (no bez przesady, energicznie mieszac trzepaczką) aż zacznie gestniec. Co jakis czas mozna właczyć gaz pod garnkiem z woda zeby sie porzadnie nagrzała.
Wlac do słoiczków. albo zjeśc
m.

Napisany przez: marg. nie, 23 sty 2005 - 14:00

cały wątek o marynatach

https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=13282&postdays=0&postorder=asc&start=0

Napisany przez: marg. śro, 26 sty 2005 - 08:56

Marynowany bakłażan Sywlias

zgapiłam od przyjaciółki, ale jest taki boski, że nie mogę wytrzymać nawet tych niezbędnych 24 jego marynowania: kroimy baklażana w cieńkie plasterki, lekko solimy, płukamy, smażymy na patelni z obu stron. Czosnek, dużo czosnku SIEKAMY. W słoiku, albo czymkolwiek układamy warstwami: plasterki bakłażana, trochę czosnku, posypujemy lekko oregano, bazylią (lub nie), skrapiamy octem balsamicznym (lub winnym) i zalewamy warstwą oliwy, potem znow baklaża, czosnek, ocet, oliwa. Najlepsze jest po kilku dniach, ale minimum to 24 godziny. Plasterki kładziemy na bagietkę i odpływamy. ...

Napisany przez: Doruśka śro, 26 sty 2005 - 09:11

Mi bakłażany zawsze wychodziły gorzkie ale nie wiem dlaczego?
podpowiedzcie.

Napisany przez: marg. śro, 26 sty 2005 - 09:12

soliłaś wczesniej i odstawiałas,zeby sie "spociły"?

Napisany przez: Doruśka śro, 26 sty 2005 - 09:34

teoretrycznie tak ,starałąm sie
pewnie nei taki były )

Napisany przez: marg. śro, 26 sty 2005 - 09:38

i zmyłaś ten pot?

Napisany przez: marg. śro, 26 sty 2005 - 11:22

pomidorki koktajlowe w occie
https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=16144&highlight=koktajlowe

Napisany przez: Ika czw, 03 lut 2005 - 16:58

Mus jabłkowy - najprostszy na świecie - specjalnie dla Ili na zachcianki ciążowe

Jabłka (najlepiej słodkie) zetrzeć na drobnej tarce i po prostu rozgotować, dodając do nich cukru Jeśli ktoś lubi, można "przyprawić" goździkami. Ja niczego poza cukrem nie dałam i mus jest przepyszniasty.
Super pasuje do naleśników albo jako nadzienie do bułeczek drożdżowych.
A ja go wyżeram łyżką, solo...

Napisany przez: Ila pią, 18 lut 2005 - 18:02

Ika, pyyycha Wprawdzie ja, sierota, oczywiscie starlam na duzych oczkach, ale i tak pyszny ten mus
Zrobilam do nalesnikow i wyobraz sobie, ze Tomkowi z musem bardzo smakowaly

Napisany przez: Ika pią, 18 lut 2005 - 19:36

No wooooow.... To najwyĹźsze uznanie

Napisany przez: marg. czw, 16 cze 2005 - 21:33

tu https://www.maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=22917&postdays=0&postorder=asc&start=0 ciąg dalszy
rok 2005

Napisany przez: marg. pią, 08 lip 2005 - 19:09

tu czereśnie
https://www.maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=23434

Napisany przez: Doruśka wto, 20 wrz 2005 - 15:17

Ketchupu narobiłąm,ale łatwo,nawet sie nie spodziewałam i nawet mi smakuje ,a ja nie jadam keczupu

Napisany przez: Tobatka śro, 21 wrz 2005 - 18:04

Na płatki róży trochę późno, ale na jarzebinę prawie akurat.
Wklejam więc kilka przepisów na konfitury i inne cuda z płatków róży i jarzębiny.

Jarzębinę przed użyciem trzeba przemrozić. Lub zbierać po przymrozkach.

PRZECIER Z PŁATKÓW RÓŻY

1 kg płatków róży
1,2 kg cukru

Bierzemy czyste, przebrane płatki (czerwone, świeże, w pełnym rozkwicie, w czasie słonecznej pogody), odcinamy jaśniejszą, grubszą nasadę. Ucieramy dokładnie z cukrem i odrobiną soku cytrynowego lub kwasku.

Przecier nakładamy do słoiczków i przechowujemy w chłodnym miejscu.

SOK I KONFITURY Z PŁATKÓW RÓŻY

Idealnie czyste płatki różane wrzucamy do wrzątku, a gdy woda zabarwi się odlewamy ją.
Otrzymany płyn mieszamy z cukrem (na gorąco) do uzyskania gęstego soku. Dodajemy trochę soku cytrynowego.
Przechowujemy w szczelnych butelkach.

Opadłe na dno płatki zalewamy w garnku małą ilością gęstego syropu z cukru i wody i gotujemy na wolnym ogniu, aż zrobi się prawie jednolita masa.

SYROP RÓŻANY

1 łyżkę suszonych płatków różanych, ciemnoczerwonych, zalać szklanką wrzątku. Trzymac pod przykryciem przez 5 minut, dodać sporo miodu

Do pędzlowania pleśniawek, na kaszel wzmocnienie..

OCET RÓŻANY

0,5 l octu winnego
garść świeżych lub suszonych płatków róży

Płatki zalewamy octem na 10 dni, często potrząsając butelką.

MIÓD RÓŻANY

2 szkl miodu
2 spore garście świeżych płatków róży

Miód z płatkami gotujemy na bardzo wolnym ogniu przez 3 min, odstawiamy, przekładamy do słoiczków.

Na wzmocnienie, przeziębienie, kaszel..

RÓŻANE KONFITURY BABUNI

300 g świeżych płatków różanych
1 szkl wody
300 g cukru
4 łyżki wódki

Od płatków odcinamy jasne nasady.

Garść (gorszych) płatków zalewamy wodą i gotujemy 7 minut. Po ostygnięciu płatki wyciskamy przez gazę i wyrzucamy.
Pozostałą część płatków (najładniejszych) zalewamy powstałym sokiem, sypiemy cukier i gotujemy przez 20 min. Pod koniec gotowania wlewamy wódkę.
Nakładamy do wyparzonych słoiczków i mocno zakręcamy.

DŝEM JARZĘBINOWY Z MIODEM

Owoce na dĹźem zrywamy po przymrozkach.

Oddzielone od szypułek owoce przypiekamy trochę w piekarniku lub na piecu, a następnie wrzucamy do rozgrzanego miodu, który wraz z nimi gotujemy do zgęstnienia.

DŝEM JARZĘBINOWO-JABŁKOWY

1 kg przemrożonych w zamrażalniku i sparzonych wrzątkiem owoców (idealnie czystych i przebranych) zalewamy w emaliowanym garnku gorącym syropem z 1 kg cukru i ok. połowy szkl wody. Smażymy je na wolnym ogniu, a następnie dodajemy jeszcze 1 kg obranych i pokrojonych na drobno jabłek (najlepiej antonówek).
Wszystko wolno smażymy, aż uzyskamy prawie jednolitą masę.
Zlewamy do wyparzonych słoików.

Wraz z jabłkami można dorzucić trochę utartych owoców pigwy.

LIKIER JARZĘBINOWY

200 g sparzonych wrzatkiem owocĂłw zalewamy 1 l wĂłdki (lub 0,8 l spirytusu i 1 l wody destylowanej).

Po 8-10 dniach odcedzamy ten płyn przez gazę i mieszamy z syropem z cukru (1 kg
cukru, 0,5 l wody)

Otrzymany gesty płyn zlewamy do czystych butelek i pozostawiamy na min 2 miesiące.

PS. Nie sprawdziłam, niestety, tych przepisów, ale chętnie skorzystam z rad, jeśli ktoś się odważy...

Napisany przez: okkko sob, 15 paĹş 2005 - 18:52

A co robicie z jabłek i gruszek- mam 2 wory wielkie jabłek i 1 gruszek.
Sliwki postanowiłąm zamrozić bo powideł kilka słoików też dostałąm na dokładkę

Napisany przez: ulla sob, 15 paĹş 2005 - 19:05

Jabłka bym ususzyła (uwielbiam), choć w tej chwili to chyba tylko w piekarniku, a to nie wychodzi najtaniej.
Znowu bedę suszyc w grudniu w piekarniku, albo "ograbię" mamę z suszonych jabłek...

Napisany przez: okkko sob, 15 paĹş 2005 - 19:17

ulla dzięki za podsunięcie pomysłu- ja też uwielbiam suszone jabłka- a gruszki też chyba spróbuję- no nie wyjdzie najtaniej ale i tak za "gotowe" bym więcej zapłaciła


prosze o jeszcze inne dobre pomysły- dodam, że dżemy mam jeszcze z zeszłego roku jabłkowe i gruszkowe również- i jakoś nie bardzo ida u mnie w domu

Napisany przez: Ika sob, 15 paĹş 2005 - 21:23

Okkko, gruszki w zalewie słodkiej i gruszki w occie, rewelacja

Napisany przez: okkko sob, 15 paĹş 2005 - 21:52

Ika a gdzies jest przepis?
Bo jakoś znaleźć ciemnota nie potrafię

Napisany przez: Ika sob, 15 paĹş 2005 - 21:58

Okkko, ja robię na oko ale wiem, że gruszki w occie Aluc gdzieś chyba wrzucała...

Napisany przez: anita nie, 16 paĹş 2005 - 23:39

gruszki w occie były na przepisach zlotowych, ubiegłorocznych.

Napisany przez: marg. czw, 29 cze 2006 - 11:44

dĹźem truskawkowy z dodatkiem kakao

https://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=777&w=43950312

Napisany przez: Kaszanna śro, 02 sie 2006 - 11:05

Czy ktoś robił adżikę? Mam zamiar robić dzisiaj przerobioną wersję bo nijak mi nie pasuje marchewka. Gotowanej po prostu nie znoszę. Znalazłam całą masę z różnymi proporcjami i mam mętlik w głowie.

Napisany przez: alanis wto, 31 lip 2007 - 15:24

widzę, że dawno tu nikt nie zaglądał ale spróbuje z tym pytaniem:

jutro zamierzam zabierać się za przetwory, jako że do tej pory robiłam tylko ogórki chili a teraz zamierzam swój asortyment nieco powiększyć to nie mogę się połapać ile słoików mi trzeba czy da się to jakoś obliczyć mniej więcej że np. na 2 kg ogórków to tyle i tyle słoików 0,5 l, może jak mi podpowiecie ile wam wyszło to mi trochę rozjaśni.

Napisany przez: marg. pon, 01 paĹş 2007 - 21:31

PRZERÓZNE MARYNATY

https://www.maluchy.pl/forum/Marynaty-t13282.html

Napisany przez: moko. czw, 17 lip 2008 - 19:41

DĹťEM z truskawek
Składniki:
- 2 kg truskawek
- 2kg cukru
- ½ soku z cytryny
- opakowanie cukru waniliowego
- 200 ml wody
- opakowanie Ĺźelfiksu (3w1)
Wykonanie:
Truskawki Przekroić na połówki, zasypać 1/3 cukru, odstawić na 3 godziny, w garnku zagotować sok z cytryny z wodą i pozostałym cukrem. Gotować tak długo, aż zgęstnieje i zaczną się robić nitki ( sprawdzić na talerzyku) Do syropu dodać truskawki. Doprowadzić do wrzenia. Gotować 40 min, odstawić. Na drugi dzień znów doprowadzić do wrzenia, gotować 30 min. Dodać zelfiks. Gotować jeszcze kilka minut. Przełożyć do słoików wyparzonych wrzątkiem.
Uwagi:
MoĹźna nie dodawać Ĺźelfiksu, ale dĹźem trzeba gotować 3 dni ( 1 dzień zagotować - odstawić, 2 dzień zagotować – odstawić, 3 dzień zagotować – odstawić) Za kaĹźdym razem jak pojawi się piania, trzeba ją usuwać. UwaĹźać, aby dĹźem się nie przypalił. Trzeba często mieszać.
Ja zawsze pasteryzuje dĹźemy kilka minut.
Do dżemu można dodać rodzynki, cynamon, jagody, goździki, rabarbar itp.


DŻEM z wiśni
Składniki:
-2 kg wiśni wydrylowanych
-60 dag cukru
-skĂłrka z cytryny
-opakowanie Ĺźelfiksu (3w1)
Wykonanie:
Cytrynę sparzyć, pokroić skórkę w cienkie paski, 2/3 wiśni zasypać cukrem, odstawić na 5 godz. Wszystkie wiśnie przełożyć do garnka, dodać skórkę z cytryny, gotować 1 godz. lub do czasu aż wiśnie staną się szkliste. Usuwać pianę. Dodać żelfiks. Dżem przełożyć do słoików i pasteryzować kilka minut.
Uwaga:
Można nie dodawać żelfiksu, ale dżem trzeba gotować dłużej.
Najlepiej jest sprawdzić w sposób: łyżkę dżemu wykładamy na talerzyk, chłodzimy, wstawiamy na kilka minut do lodówki. W ten sposób sprawdzamy gęstość dżemu.

Dżem (konfitura)Pomarańczowo-brzoskwiniowy
Składniki:
- 1 kg pomarańczy
- 2 kg brzoskwini
- 1 cytryna
- esencja pomarańczowa
- 1 kg cukru żelującego + 300 g zwykłego
Ewentualnie: dla zaostrzenia smaku dodaję goździki lub laskę wanilii.
Wykonanie:
Pomarańcze obieram i szejkerem rozdrabniam (przecedzam sok), brzoskwinie pokroić w drobną kostkę. Skórkę z cytryny zetrzeć. W garnku zagotować sok z pomarańczy dodać cukier zwykły, wanilię(goździki), skórkę pomarańczową, sok z cytryny, esencję. Ugotować gęsty syrop. Dodać miąższ pomarańczy. Gotować aż utworzy się przecier. Dodać brzoskwinie. Gotować aż brzoskwinie zmiękną. Dodać cukier żelujący, zagotować. Po kilku minutach przekładać do słoików. Pasteryzować.
Uwaga:
Po etapie zagotowania pomarańczy z brzoskwiniami, sprawdzać co jakiś czas gęstość dżemu ( na talerzyk wyłożyć trochę dżemu, schować do lodówki i w ten sposób kontrolować jego gęstość) Po dodaniu żelującego cukru sprawdzić gęstość dżemu. Można nie dodawać cukru żelującego, wtedy należy zwiększyć ilość zwykłego cukru do 1 kg i gotować wszystko dłużej.
Osobista uwaga: jeśli dżem wydaje się zbyt słodki - dodać sok z cytryny lub kwasek cytrynowy. Mój dżem ma zazwyczaj konsystencję frużeliny. I taki dżem jest najpyszniejszy.


DŻEM pomarańczowo-marchewkowy
Składniki:
- 1 kg marchewek,
- 3 pomarańcze
- 1 cytryna
- wanilia, esencja pomarańczowa
- 60 dag cukru
- ok. 1 szkl wody
Wykonanie:
Marchewkę zetrzeć na tarce z grubymi oczkami, dodać do niej startą skórkę z cytryny, wanilię, esencję, dodać wodę. Wszystko dusić aż marchewka będzie miękka. Pomarańcze traktuje szejkerem, oddzielam sok od miąższu. Sok z pomarańczy + sok z cytryny zagotować, dodać do niego cukier. Ugotować syrop. Miąższ pomarańczy przełożyć do marchewki, zagotować, dodać syrop. Pogotować wszystko chwilę, aż dżem będzie miał wg nas pożądaną konsystencję. Przekładać do słoików i pasteryzować.

PRZECIER JABŁOWO-BANANOWY
Składniki:
- 1 kg jabłek
- 1 kg bananĂłw
- 30 dag cukru
- 2 cytryny
Wykonanie:
Jabłka pokroić w kostkę, skropić sokiem z 1 cytryny, dodać 1/2 szklanki wody. Zagotować aż się rozpadną. Ostudzić.
Jabłka zmiksować na przecier, lub przetrzec przez sito. Przecier przełozyć do garnka, dodać 2/3 ilości cukru, skórkę z cytryny. Banany pokroić, skropić sokiem z drugiej cytryny. Zmiksować. Dodać sok z drugiej cytryny oraz resztę cukru. Połaczyć oba przeciery. Zagotować, przekładać do słoików, szybko zakręcić i pateryzować.

Napisany przez: aneea nie, 17 sie 2008 - 23:52

Mam w ogrodzie śliwę uginającą się od dojrzałych, słodkich śliwek. Co to za gatunek - nie ma pojęcia. Napewno nie węgierka, jest różowo fioletowa, większa, okrągła...
NiewaĹźne.

Mam chwile czasu i (jak narazie) dobre chęci. Umyśliłam sobie, że zrobię z nich - pierwszy raz w życiu, powidła. Wiem, że:
-trzeba smażyć kilka dni na małym ogniu, mieszając
- cukier dopiero na koniec, żeby się nie przypaliły
- co do pasteryzowania wiem jeszcze nie wiele, ale podpytam moją mamę

Do Was mam natomiast pytanie następujące - śliwki są b. słodkie, zastanawiam się czym by je dodatkowo potraktować, żeby nie wyszły mdłe. Myślę o cytrynie (starta skórka?), gożdzikach, gdzieś wyczytałam, że można dodać odrobinę octu (po co? na smak?).. Może macie jakieś pomyśły / doświadczenia?

Druga sprawa jest taka - na tymże ogrodzie mam mnóstwo porzeczek - czerwone i białe. Heh, do tego tematu podchodzę z mniejszym zapałem, ale kurcze, szkoda, żeby opadły, a nikt ich nie chce.
Szczerze mówiąc za porzeczkami innymi niż czarne nie przepadamy, ale może jakby je przetworzyć to nie będą złe? Najwyżej rozdam po rodzinie

No właśnie - co z porzeczek innego niż kompot? Czuję się na siłach jedynie na jakiś dżem czy inne powidła. Jakos specjalnie się je dosmacza?
Gdzieś tu ktos wspominał o galaretce z porzeczek - to też do słoików, czy do natychmiastowej konsumpcji?

Napisany przez: anetadr pon, 18 sie 2008 - 09:40

Z porzeczek polecam sok. Jest pyszny, lekko kwaskowy. A jeśli nie sok, to galaretkę. Wystarczy porzeczki umyć i wrzucić do sokowirówki. Zamiast soku leci taki gęsty mus, czyli galaretka (porzeczka ładnie się "żeluje", bo ma w sobie dużo pektyny). Do tych porzeczek tylko cukru do smaku, a potem do słoików i zapasteryzować. Galaretkę robi się bardzo szybko, bo owoców nie trzeba nawet odszypułkowywać.

Aneta

Napisany przez: mama4 nie, 07 wrz 2008 - 01:36

A czy ktos ma przepis na papryke zapiekana, a potem marynowana? Bardzo, bardzo prosze o takowy.

Napisany przez: Bogusia123456 pią, 12 wrz 2008 - 01:02

Obiecuje sobie wyciagnac od jednego wujka mojego meza bo on jest rodzinnym specem i pyszna robi. Nie tylko papryke.
Poki co, tez chetnie zaadoptuje jakis przepis na powyzsze wiec przylaczam sie do prosby


A ja dzis zaszalalam z salatkami oraz przerobilam skrzynke jablek na sos jablkowy i wsad do szarlotek tudziez popelnilam dzem z cukinii.
W sumie 50 pare sloikow i kolejna skrzynka jablek szarlotkowych czeka
Jesli sie rano obudze po tym maratonie, to wrzuce przepis jakis.
Najlepsza moim zdaniem wyszla salatka z ogorkow i cebuli, w zalewie pieprzowej ( z moja `mala` modyfikacja w efekcie ktorej ogorki wyszly srednio-musztardowe )

A moze ktos ma przepis na konfitury z dzikiej rozy?
W sumie popelnilam kilka w tym roku ale tak na czuja i jakies bardzo pracochlonne mi sie to wydaje. Zwlaszcza czas gotowania az zmiekna a pozniej przecieranie przez sito by oddzielic pestki i reszte smieci.
Fakt ze warto bo efekt paluchy lizac!!!! Ale moze ja sobie zycie jakos utrudniam przy ich produkcji

Napisany przez: wiewiórczak pią, 12 wrz 2008 - 22:17

Polecam wątek o papryce w słoikach:
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=3961&hl=papryka+pieczona

Napisany przez: mama4 nie, 14 wrz 2008 - 02:56

Oj dzieki wiewiĂłrczak. Przepis brzmi bardzo zachecajaco, mam tylko pytanie do Rosy - czy te pasteryzowanie to
w piekarniku czy tradycyjnie w garnku. I co teraz? Kto mi odpowie

Napisany przez: justin pią, 05 cze 2009 - 18:03

OGÓRKI W ZALEWIE WG DUMICZOWEJ

ogórki: 4 litry wody, 4 łyzki soli, 12 łyżek cukru, 500 -600 ml octu 6% (w zależności jak kwaśne ogórki lubisz. Zalewa nie ma byc ostro kwaśna ale raczej kwaśno-słodka. No i dalej wiesz jak: ogórki z poodcinanymi końcami układamy sztywno, ściśle w słoiku, wrzucamy doń chrzan, koper(ten przekwitnięty) ziele angielskie (ja daję dwie kulki na litrowy słoik), ząbek albo dwa czosnku, 1 listek laurowy, pieprz "w kulce " i zalewamy zalewą.



a o co chodzi z tym przkwitniętym koprem w przepisie na ogórki wg Dumiczowej. Jaki to jest przekwitnięty koper?

Napisany przez: iwo1 sob, 06 cze 2009 - 19:17

Jak robicie suszone pomidory?
I

Napisany przez: wiewiĂłrczak sob, 06 cze 2009 - 19:44

Nie koperek zielony, ale koper ogrodowy: https://www.jar91.republika.pl/koper.jpg

Napisany przez: iwo1 śro, 10 cze 2009 - 21:05

Ja do małosolnych ogórków dodaję koper ogrodowy
I

Napisany przez: Agnieszka Kamila śro, 10 cze 2009 - 21:34

przeanalizowałam wątek, dołączam do przyszłych mar(y)nujących
mam w ogrodzie morwę, jeżyny, maliny z jeżyn marzy mi się takie coś ze one są w słoiku w całościi mają trochę takiego soku ( kiedys dostałam słoiczek czegos takiego ale jak to zrobic nie mam pojęcia) poproszę o przepis i pomysły na tą morwę

Napisany przez: justin czw, 11 cze 2009 - 12:52

wiewiórczak, wielkie dzięki.
Taki koper to ja zawsze dodaję, myslałam, że cosik nowego żeście tutaj odkryły

Napisany przez: chadalusia wto, 16 cze 2009 - 01:47

Dżem z pomarańczy i skórek pomarańczy


Przepis (na 1 słoik dżemu):
4 pomarańcze
cukier

(Do dżemu używamy owoców i skórek według uznania, ja używam do tego połowy skórek, czyli jak 4 pomarancze, to 2 skórki, zeby nie było za gorzkie)

- Obieramy pomarańcze ze skórek,
- Skórki parzymy w wodzie z solą,
- Po odparzeniu kroimy na bardzo cienkie paseczki (można równiez sparzyć już pokrojone skórki),
- Owoce pomarańczy kroimy dość drobno,
- Pokrojone owoce oraz skĂłrki wrzucamy do garnka,
- Dodajemy cukier (do smaku) i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem, aż wyjdzie nam konsystencja przypominajaca dżem, jeżeli cały sok sie wygotuje, dodajemy odrobine wody.

Napisany przez: Ludek czw, 18 cze 2009 - 09:00

Chciałabym zrobić dżem truskawkowy, ale bez żelfixu.
Macie jakiś patent, żeby truskawki nie straciły koloru?

Poszukuję również jakiegoś sprawdzonego przepisu na przetwory z czereśni.

Napisany przez: Dor czw, 18 cze 2009 - 11:33

Ja robię taki dżem bez przepisu.
Do garnka wrzucam truskawki, cukru na oko, ostatnio dałam ok. 0,5 kg na kilo truskawek
i gotuję minimum dwa dni. Jednego dnia z godzinkę io zostawiam do ostygnięcia, drugiego dnia znowu z godzinkę.
Dżemik wyszedł mi w tym roku bardzo dobry i kolorek też ma super.

Napisany przez: Ludek pią, 19 cze 2009 - 08:41

Dor dzięki.
W weekend zamierzam się zabrać do pichcenia

Napisany przez: kaskago pią, 19 cze 2009 - 11:22

Ja właśnie obrałam 10 kg truskawek. Zasypałam tylko 1 kg cukru, bo wydawały mi się dość słodkie. Najwyżej później trochę dosłodzę.
Ja robię dżemy tak: zagotowuję, zostawiam do wystygnięcia, zagotowuję, zostawiam do wystygnięcia i tak przez około tydzień. Zagotowuję raz lub dwa razy dziennie (rano i wieczorem).
Truskawki mają dużo wody więc na pewno odleję z tego gara co mam parę słoików sok truskawkowego.


edit: ja nie pasteryzuję, tylko wlewam gorący dżem do słoików i od razu zamykam. Się to nazywa pasteryzacja na zimno czy jakoś tak.

Napisany przez: Bożena.K pią, 19 cze 2009 - 15:26

Widzę, że pełną parą pracujecie dziewczyny!

Napisany przez: Ludek nie, 21 cze 2009 - 10:43

Zrobiłam dżemik truskowakowy tradycyjny i czekodżemik

Złościłam się na Was, że nie podajecie proporcji, a teraz sama nie jestem w stanie tego zrobić.

Tradycyjny
Składniki:
truskawki
1 cytryna
2 łyżeczki żelatyny
cukier

Najpierw obrałam truskawki i przekroiłam na pół. Było ich tyle, że zapełniłam cały pojemnik do automatu do chleba 2 mieszalnikowego. Wsypałam 3 łyżki cukru i nastawiłam program konfitury. (ok. 1 godz.). Zrobiły mi się truskawki w syropie. Dodałam sok z 1 cytryny.
Przerzuciłam do garnka i gotowałam całość jeszcze ponad godzinę. Dosłodziłam do smaku. Truskawki już się prawie całkowicie rozciapciały, a całość nadal jeszcze była dość rzadka i zaczęła przywierać do garnka. Dorzuciłam więc 2 łyżeczki żelatyny. Mogłam jednak dać więcej. Po wystygnięciu nie ma konsystencji dżemu kupnego, ale można położyć na kanapki nie spływa. Mogę ją porównać do keczupu.
Gorący dżem do słoików. Słoik do góry nogami do wystygnięcia i gotowe

Czekodzemik

Składniki:
truskawki
1 cytryna
2 łyżeczki żelatyny
cukier
gorzka czekolada

Zrobiłam go na bazie powyższego. Do gotowego dżemu, dodałam gorzką czekoladę wedlowską. Na 1 słoik gotowego dżemu (taki po dżemie Łowicza) 2 kostki czekolady.

Przełożyłam odpowiednia ilość do drugiego garnka, do gotującego się dżemu dodałam pokruszoną czekoladę, zamieszałam i gorące nakładałam do słoików. Słoik do góry nogami do wystygnięcia i gotowe

Czekodżem jest specyficzny w smaku. Mojemu dziecku smakuje dużo bardziej niż zwykły, za to mąż woli zwykły, ale on jest nieczekoladowy.


Teraz spróbuję z kawą.

Napisany przez: milutka pon, 22 cze 2009 - 15:15

Dziewczyny a ma któraś z Was przepis na naleweczkę wiśniową ?

Napisany przez: oluśia pon, 22 cze 2009 - 15:23

Ludek -
Zeby truskawki miały ładny kolor dodaj cukier waniliowy

Napisany przez: Ludek pon, 22 cze 2009 - 17:56

Dzięki. Następne spróbuję z cukrem waniliowym.
Teraz dodałam cytrynę i wyszły ok.

Napisany przez: justin pon, 22 cze 2009 - 18:36

ja robię tak.

Wisnie dryluję. W słoikach układam wiśnie, przysypuje odrobina pestek, tak z garść, zasypuję cukrem. Ostawiam na kilka tygodni, aż dobrze puszczą sok. Co jakis czas tam zaglądam, wstrząsam, mieszam. Zlewam sok do garnka, zagotowuję zbierając pianę. Po ostudzeniu mieszam z wódką/ spirytusem. (na spirycie dla mnie za mocna)
Owoce w słoju zalewam też wódką i odstawiam na jakies 2 - 3 tygodnie. Nalew zlewam i łączę z sokiem zmieszanym z wódką. Przefiltrować i rozlać do butelek. Filtruję umieszczając w lejku watę.

Nalewka z czarnej porzeczki. Prosta a przepyszna.

Do karafki wrzucam porzeczki, przysypuję cukrem trzcinowym, tak uczciwie, zalewam wódka i czekam. Piję po paru tygodniach. Jest boska. Żałuję, że mam tylko jedną małą karafkę.

Napisany przez: milutka pon, 22 cze 2009 - 19:31

Dzięki śliczne za przepis, pozostało tylko zakupić wiśnie , alko , porzeczki i do dzieła

Napisany przez: Angelika1975 śro, 24 cze 2009 - 14:06

Dziewczyny, jaki smakolyk mozecie polecic dla 3 letniej córeczki, taki żeby go szybko i łatwo przygotować, ale żeby Izunia miała smaczny deserek?

Napisany przez: justin śro, 24 cze 2009 - 15:39

truskawki/porzeczki czerwone rozgniecione widelcem i posypane cukrem, tak, żeby puściły dużoooooooo soku.

to tak na czasie, ale Twoje pytanie to chyba na inny wątek.

Napisany przez: emi sob, 04 lip 2009 - 13:42

dziewczyny, a co się robi z tym przez kilka dni gotowanym dźemem w ciagu nocy?wstawia sie do lodówki, czy zostawia w temperaturze pokojowej?

Napisany przez: justin sob, 04 lip 2009 - 15:51

ja wstawiam do lodĂłwki.

Napisany przez: emi sob, 04 lip 2009 - 16:03

dziękuję

Napisany przez: kaskago pon, 06 lip 2009 - 09:44

a u mnie stoi cały czas na kuchence

Napisany przez: iwo1 czw, 09 lip 2009 - 13:32

Zrobiłam ten czeko-dzemik pychotka,chyba zimy nie dotrzyma...
I

Napisany przez: iwo1 czw, 09 lip 2009 - 13:32

Zrobiłam ten czeko-dzemik pychotka,chyba zimy nie dotrzyma...
I

Napisany przez: justin czw, 09 lip 2009 - 13:41

u nas teraz idzie do każdych nalesników, też do zimy nie ma szans wytrzymać. Przewiduje koniec wczesną jesienią

Napisany przez: marghe. czw, 09 lip 2009 - 13:44

Truskawkowe zrobione
teraz mieszane - truskawka, porzeczka czerowona, anan i kawa. Pachnie całkiem całkiem
Czekam aż maliny stanieją..

Napisany przez: justin czw, 09 lip 2009 - 21:10

znacie jakiś sposób, żeby szybko obrywać końcówki z czarnych porzeczek. Coś mnie bierze jak mam tak każdą porzeczke do ręki i obrywać, podobnie z agrestem.

U nas maliny po 8, tez czekam aż stanieją.
Marghe, co dobrego będziesz robić z malin?

Zrobiłam dzisiaj pierwsze kiszone ogóry

Napisany przez: marghe. czw, 09 lip 2009 - 21:23

Justin, najprościej - dżemy

Napisany przez: anetadr czw, 09 lip 2009 - 22:45

Justin, ja nie obrywam. Z porzeczek albo robię sok w sokowniku (wtedy wrzucam umyte owoce, jak leci do garnka), albo przepuszczam je w całości przez sokowirówkę i mam przepyszną galaretkę.

Aneta

Napisany przez: carrie pią, 10 lip 2009 - 17:54

he he no łączę się w bólu, niestety

po oczyszceniu 2 kg własnoręcznie zebranych porzeczek myślałam,że mi nogi uszami wyjdą

Napisany przez: justin sob, 11 lip 2009 - 07:24

możesz polecić sokownik?
Co w nim robisz, tylko soki?
Jak pasteryzujesz?

carrie, ja obieram niewiele tak na kompocik i cos mnie trafia za kĹźdym razem.

Napisany przez: anetadr sob, 11 lip 2009 - 10:41

Justin, ja uĹźywam https://www.allegro.pl/item638588385_polski_sokownik_z_kranikiem_6_l_atest_tylko_u_nas.html.

Konstrukcja i używanie jest bardzo proste. Do dolnego garnka leje się wodę, w środkowym zbiera się sok, a w górnym sitku są owoce i cukier. Wrzucam umyte owoce jak leci (nie obieram porzeczek, z jabłek wycinam tylko gniazda nasienne). Potem zlewam gorący sok do słoika lub butelki i już nie pasteryzuję. W ciągu kilkunastu lat, od kiedy używam sokownika, nie zepsuł mi się ani jeden sok. Sok robię z truskawek, porzeczek, jabłek, malin, a czasem mieszam owoce.

Aneta

Napisany przez: justin sob, 11 lip 2009 - 14:32

bardzo dziękuję.
powiedz mi jeszcze do jakiej butelki, takiej np. po wódce, na zakrętkę? Jakoś uszczekniasz taką butlę?
Do słoika to jeszcze potrafię sobie wyobrazić, że gorący sok, zakręcasz i się zepsuc nie powinno, ale w butelce?

Chyba sobie sprawie taki sokownik.
Na ile kg owoców trzeba się nastawić wykorzystując taki sokownik?

Napisany przez: anetadr sob, 11 lip 2009 - 21:12

Zwykle używam słoików, a jeśli butelek, to takich 0,33 l. po sokach. One maja dobre zakrętki, które trzymają. Do większych butelek nie próbowałam, ale myślę, że takie np. po litrowym kubusiu byłyby ok. Jedne i drugie maja zakrętki "słoikowe" (z podgumowanym uszczelnieniem w środku). Niczym więcej już nie uszczelniam. Zresztą po zakręceniu zawsze odwracam i sprawdzam, czy się nie leje. Można jeszcze ustawić słoik do góry dnem, wtedy przechodzące gorące powietrze dodatkowo pasteryzuje sok.

Sokowniki są różnej wielkości, ale na raz wchodzi ok 3 kg owoców + cukier. Cukru trzeba wsypać jakieś 0,2-0,3 na kilogram owoców, w zależności od tego jak bardzo kwaśne są owoce, no i od tego czy chce się bardzo słodki sok mieć. Z 10 kg owoców wychodzi jakieś 20-30 słoików "po dżemie".

W sokowniku fajne jest to, że nie trzeba specjalnie obierać owoców. Tak jak pisałam, truskawki obieram, z jabłek wycinam gniazda nasienne, ale w sumie i bez tego też by sok wyszedł. Porzeczki wrzucam z wszystkim, wiśni nie dryluję. To, co zostaje po zrobieniu soku po prostu wyrzucam, bo wszystko co najlepsze zostało już odciągnięte.

Te soki (rozcieńczone wodą) pijemy przez cały rok. Biorę je także do pracy.

Aneta

Napisany przez: iwo1 nie, 12 lip 2009 - 08:52

Anetko ja robiłam w litrowych butelkach i też są ok.
Do tej pory robiłam tylko maliny
Jak robisz jabłka?
Iwo

Napisany przez: iwo1 nie, 12 lip 2009 - 08:53

A dziewczyny lepszy sokownik aluminiowy czy z stali nierdzewnej?
I

Napisany przez: anetadr nie, 12 lip 2009 - 10:18

Iwo, z jabłek tak samo, jak z innych owoców. Wrzucam do garnka owoce + cukier i już. Można też robić z owoców mieszanych. Co kto lubi.

Ze względu na to, że aluminium może wejść w reakcję z żywnością (zwł. z kwaśnymi), to chyba jednak lepszy ze stali nierdzewnej. Ale z drugiej strony aluminium szybko się nagrzewa, czyli szybciej się sok robi.

Aneta

Napisany przez: justin pon, 20 lip 2009 - 09:26

poszukuję jakiegoś dobrego przepisu na coś z jabłek. Mam sporo jabłek - żniwek, może jakis dobry kompot? Mus jabłkowy?
Nie mam sokownika, więc sok odpada.
Podpowiedzcie coś.

Czy maliny będą tańsze?
U mnie nadal po 9 zł. Straszne.

Napisany przez: marghe. pon, 20 lip 2009 - 13:09

7 zł
a już były tańsze

Napisany przez: Taśka wto, 21 lip 2009 - 18:39

Dziewczyny - szukam czegoś jakiegoś przepisu z czerwonych porzeczek właśnie do słoików na zapas zimowy.
Ale nie dżem, galaretka czy soczek. Chciałabym coś na kwaśno względnie ostro, jako dodatek do serów, wędlin.
Nie wiem czy na dobrym wątku piszę ale zaraz lecę przejrzeć inne więc jak coś to zamelduję - wyszukiwarka jakoś nie bardzo mi nic wyszukała więc może Wy macie jakieś sprawdzone przepisy?

Napisany przez: Taśka wto, 21 lip 2009 - 19:43

Znalazłam kilka przepisów i ostatecznie zdecydowałam się wypróbować dwa z nich

Keczup z czerwonej porzeczki
Składniki
1 kg czerwonych porzeczek
1/2 kg cukru
1/2 szklanki octu winnego lub zwykłego 5%
1 łyżeczka mielonego cynamonu
1 łyżeczka mielonych goździków
1/2 łyżeczki pieprzu mielonego
na czubek łyżeczki mielonego ziela ang.

Porzeczki umyć, osuszyć, oczyścić z szypułek, włożyć do rondla, zasypać cukrem, dodać ocet i przyprawy i smażyć 20-25 min.
Gorący nakładać do wyparzonych słoików, zakręcić, odwrócić i zostawić do całkowitego ostygnięcia. jest bardzo dobry jako dodatek do mięsa i sera.


Filet z kurczka w chutney’u porzeczkowym
Składniki:
chutney porzeczkowy: 0,5 kg czerwonych porzeczek,
-10 dag cukru
-1 strąk czerwonej papryki,
-1 liść laurowy, czarny mielony pieprz.
-1/2 strączka papryczki chili, może być suszona.
-1 podwójna pierś z kurczaka,
-1 łyżkeczka oleju,
-1 łyżeczka kurkumy.
Porzeczki opłukać i odszypułkować. Paprykę pokroić w drobną kostkę i zagotować razem z porzeczkami, liściem laurowym i 1/4 łyżeczki pieprzu. Dodać bardzo drobno posiekaną paryczkę chili i gotować razem ok. 15 min. Pod koniec gotowania dodać cukier i gotować jeszcze 5 min. często mieszając.
Filety z kurczaka przekroić wzdłuż na dwa cienkie plastry. Zagotować niewielką ilość wody z kurkumą. Filety obgotować przez 5 min. W międzyczasie nagrzać piekarnik do 200 st. C.
Naczynie Ĺźaroodporne wysmarować olejem i ułoĹźyć w nim na płasko obgotowane filety. KaĹźdy kawałek przykryć warstwą chutney’a grubą na 1-1,5 centymetra. Zapiekać przez 10-15 nim. Podawać gorące z ryĹźem i surĂłwką np. marchewkową.

[przekopiowane z jakiegoś serwisu kulinarnego ale już teraz nie pamiętam z jakiego ]
Ten drugi oczywiście bez kurczaka - przerobię, sos włożę do słoików i zapasteryzuję. Relację zdam jutro bo na jutro zaplanowałam dzień porzeczkowy

Napisany przez: Taśka pią, 24 lip 2009 - 11:59

Ok - relacja z pola bitwy
Ketchup porzeczkowy - wyszedł rewelacyjny - naprawdę z czystym sercem polecam. Może ketchup to za duże słowo (bo ja czekałam na taką masę bardziej niż na taką konsystencję lekko płynną) ale zapach i smak - pełna rewelacja. Nawet mój 2,5 letni szkrab przywędrował do kuchni z komentarzem - Jak ładnie pachnie !
Lekko odbiegłam od przepisu - dałam 1/3 cukru mniej - wydaje mi się że całość podanej dawki i byłby za słodki, a tak jest lekko kwaskowaty i winny. Do sera - czysta rewelacja. Myślę że sprawdzi się też do grilla.
Z 2 kg porzeczek wyszło 10 słoiczków po ketchupie.

chutney porzeczkowy ostry! moja zmiana - za nic nie mogła znaleźć u mnie w mieście papryczki chilli więc zastąpiłam tą w proszku. Miałam chyba jakąś wywietrzałą, bo nasypałam chyba ze dwie łyżeczki zanim zaczęłam czuć jakąkolwiek ostrość. Przy czym pieprzu tez dałam troszkę więcej niż w przepisie. Będzie świetnym dodatkiem do ryżu z warzywami w stylu indyjskim, do mięs z piekarnika lekko na ostro. jak ktoś preferuje kuchnię pikantną szczerze polecam. Tak jak wyżej 2 kg owoców - 10 słoiczków.

Czas operacyjny (łacznie ze sprzątaniem i nalewaniem do słoiczków) równo 2 godzinki. Robiłam na dwa garnki. I jeszcze jedno - obie rzeczy lekko potraktowałam blenderem, jakoś nie mogłam patrzeć na takie porzeczki w całości które pływały w efektach końcowych.

Napisany przez: justin pią, 24 lip 2009 - 12:04

czy te ogórki robił ktoś?
Wystarcza same ogĂłrki?
Nie dodaje sie nic więcej, zadnej cebuli, kopru itd?

Napisany przez: wiewiórczak pią, 24 lip 2009 - 17:48

Robiłam ogórki w zalewie musztardowej według tego przepisu:

5 szklanek wody
1 szklanka octu
1,5 szklanki cukru (w przypadku MM - 1 szklanka fruktozy)
2 łyżki soli
5 łyżek musztardy (w przypadku MM - musztarda Dijon)
czosnek,
pieprz,
ziele angielskie,
liść laurowy,
gorczyca

Ogórki obrać i pokroić wzdłuż na ćwiartki, ułożyć ciasno w słoikach(można pokroić w poprzek nieobrane). Do każdego słoiczka wrzucić czosnek (mały ząbek albo pół), po 2-3 ziarenka pieprzu i ziela, po kilka ziarenek gorczycy i kawałku listka laurowego.
Zalewę gotujemy z wody, octu, cukru, soli i musztardy. Po ugotowaniu miksuję zalewę blenderem, żeby musztarda się wymieszała dobrze (inaczej są większe grudki).
Zalewać przygotowane ogórki w słoikach, zakręcić i gotować 5 minut.

Przygotowywałam 2 typy ogórków - obrane pokrojone wzdłuż i nieobrane pokrojone w poprzek, lepsze były te nieobrane.

Napisany przez: Agnieszka Kamila wto, 18 sie 2009 - 22:10

mam trochę malin z krzaczka i chcę jeszcze trochę dokupić, ale nie wiem ile
Chciałabym zrobić sok, taki który mozna zimą np do herbatki dolac zamiast cukru,
Błagam o przepis, w planie mam pakowanie tego cuda do butelek po soczkach owocowych mojego maluszka, takich jak po bobofruit albo gerber
jestem zupełnie zielona w przetworach ale przetworowe wątki mnie zaraziły własnie zrobiłam gruszki w occie nie wiem czy będą dobre bo to z jakiegoś nieznanego przepisu z sieci
tylko nie rozumię jednego niektóre przepisy podają zeby gotować po zalaniu słoiki przez około 25 minut a inne zeby tylko obrócić do góry dnem, w obydwu przypadkach mowa jest o gorących owocach i zalewie w słoiku i teraz nie wiem jak lepiej bo do góry dniem jest łatwiej szybciej i taniej, ale co z pewnością ze się nie popsują
Kiedyś wekowałam w piekarniku, ale coś zrobiłam zle bo część owoców powypływała ze słoików, ale po 30 minutach od wyjęcia wszystkie słoiki się "zassały" i było ok

Napisany przez: oluśia śro, 19 sie 2009 - 14:26

Ja też gdzieś czytałam o pasteryzacji w piekarniku ale nie próbowałam .Nie ma takiego bardzo dużego garka więc czasem gotuje słoiki na raty.Z chęcią spróbuje jak ktoś podpowie .

Napisany przez: marghe. śro, 19 sie 2009 - 16:06

W piekarnkiku to ja sobie słoiki sterylizuję
Większości przetworów nie pasteryzuję ino gorące wlewam do gorących słoików , zakręcam i stawiam do góry nogami.

Nie kojarzę, zeby mi się jakikolwiek słoik zepsuł..

Napisany przez: oluśia śro, 19 sie 2009 - 21:19

Ja jestem teraz na etapie robienia gruszek w syropie tj.zalewam gorącą wodą z cukrem i mówisz żeby nie pasteryzować ?

Napisany przez: justin śro, 19 sie 2009 - 21:37

W mojej książce kucharskiej jest napisane żeby pasteryzować 20 minut.
Ja pasteryzuję po 4 słoiki 0,9 litra, bo taki mam największy garnek
Ale po 8 słoików kompotu z truskawek, śliwek, gruszek, jabłek i wiśni wystarczy

olusia. ja mam przepis taki:
Z cytryny zetrzeć skórkę, wycisnąć sok. Wodę z sokiem wymieszać i wrzucać do niej obrane i pokrojone gruszki. Dodać cukier, wanilię i gotować 15 minut. Wanilię usunąć. Gruszki z syropem przełożyc do słoików i pasteryzować. Można dodać goździki.

Napisany przez: oluśia czw, 20 sie 2009 - 16:47

Justin dzięki za przepis Właśnie wybieram się na działke po gruszki i zrobie z twojego przepisu .

Napisany przez: justin czw, 20 sie 2009 - 17:29

polecam, bo dobre wychodzi.
Na kg gruszek pół litra wody i 10 dag cukru

Napisany przez: milutka czw, 20 sie 2009 - 18:29

Dziewczyny jak zrobić śliwki w occie, ostatnio pierwszy raz w życiu jadłam i rewelacja

Napisany przez: justin sob, 22 sie 2009 - 12:29

śliwki w occie

1 kg sliwek
200 ml octu
150 g cukru
kilka goĹşdzikĂłw
cynamon

Śliwki nakłuć szpilką, wrzucić na 1 min. do wrzątku, odcedzić. Z cukru 600 ml wody i octu ugotować syrop i zalać owoce. Zagotować, ostudzić, śliwki odcedzić. Syrop ponownie zagotować, włożyć śliwki i zagotować. Śliwki odcedzić, ułożyć w słoikach. Syrop zagotować z goździkami i cynamonem, zalać śliwki, mocno zakręcić słoiki.

Śliwki można też zalać syropem z cukru, wody i octu a następnie pasteryzować 25 minut.

Jeśli się zdecydujesz, napisz, którą metodę wybrałaś i jak wyszło.

Napisany przez: milutka sob, 22 sie 2009 - 19:49

Dzięki jak zdobędę śliwki to któryś przepis wykorzystam

Ps. Co do nalewki z wiśni, to nie wyszła mi, dwa razy próbowałam i dwa razy po jednym dniu się sfermentowało

Napisany przez: katiek pią, 28 sie 2009 - 22:21

ja jadłam pyszne śliwki w occie, ale połówki. Tych całych trochę się obawiam ze względu na ew. robaczki

Napisany przez: oluśia sob, 29 sie 2009 - 11:14

Ja jak robie śliwki to też zawsze połówki

Napisany przez: dorthe81 pią, 18 gru 2009 - 22:01

konfitura wiśni z winem

2 kg wiśni
2 kg cukru
1 szklanka czerwonego wytrawnego lub półwytrawnego wina
5 łyżeczek żelatyny ( z glonów morskich najlepsza)

Dorodne owoce przebrać, umyć i wydrylować. Połowę owoców starannie rozdrobnić. Wymieszać w misce mus wiśniowy z całymi wiśniami oraz cukrem, zalać3/4 szklanki czerwonego wina. Odstawić na noc pod przykryciem. Przełożyć zawartość miski do dużego, płaskiego rondla o grubym dnie, zagotować na dużym ogniu, stale mieszając. Następnie zmniejszyć ogień i nie przerywając mieszania gotować masę wiśniową przez około minutę. Zdjąć garnek z ognia, usunąć tworzącą się na powierzchni konfitury pianę. Rozpuścić żelatynę w reszcie wina, połączyć z gorącą konfiturą. Dokładnie wymieszać. Zlać konfiturę do wcześniej przygotowanych, wyparzonych słoiczków. Szczelnie zamknąć.

Napisany przez: dorthe81 pią, 18 gru 2009 - 22:03

sałatka z ogórków


kg ogĂłrkĂłw

25dkg cebuli

18 ząbków czosnku

2/3 szklanki octu 1 szklanka oleju

2 łyżki soli

1/2 szklanki cukru

pieprz

natka pietruszki



Zamknąć w słoikach, pasteryzować. Po pasteryzacji odwrócić do góry dnem. To jest taka pseudo-szwedzka sałatka. Idealna do mięs i zapiekanek wszelakich.

Napisany przez: Dor wto, 11 maj 2010 - 14:04

Sos słodko kwaśny


3 kg pomidorĂłw,
1 kg cebuli,
1 papryka czerwona,
1 puszka ananasĂłw,
1 puszka kukurydzy,
1/2 łyżki chilli,
1/2 łyżki czosnku mielonego,
2 łyżki musztardy,
2 łyżki papryki słodkiej mielonej,
1 łyżka vegety,
1 łyżka curry,
1 łyżka pieprzu mielonego naturalnego,
3 szklanki cukru,
1 szklanka octu,
2 łyżki soli,
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej.
Pomidory obrać ze skórki, cebulę i pomidory pokroić w kostkę, posolić, gotować na wolnym ogniu ok. 1 godz. Następnie dodać pokrojonego w kostkę ananasa i pokrojoną paprykę, pozostałe składniki (oprócz mąki) i gotować ok. 0,5 godz. Na koniec rozrobić mąkę z niewielka ilością wody i dodać do sosu. Zagotować. Gorący sos wkładać do słoików. Nie pasteryzować.

Ja w zeszłym roku dodałam jeszcze pędy bambusa z puszki

Napisany przez: joannabo pią, 25 cze 2010 - 13:21

Polecam na Allegro pektynę, sprzedający pektowinsa.
Kosztuje 3 zł, a jest na dwa kilo owoców, a nie na jeden kilogram, jak wszystko inne w sklepach. Ponadto nie zawiera żadnych konserwantów, więc odpada dylemat "dawać dzieciom chemię?".

Wczoraj użyłam i mogę powiedzieć, że spokojnie na 2,5 lub 3 kg wystarcza.

Przypomnę przy okazji , że ani konserwanty, ani masa cukru nie są potrzebne, żeby dżem się nie zepsuł. Wystarczy postawić na zakrętce po nalaniu do słoików.

Napisany przez: justin pią, 25 cze 2010 - 21:39

joannabo możesz na pw podesłac link gdzie kupujesz pektynę?

Napisany przez: marghe. sob, 26 cze 2010 - 01:55

Prawda.
Słoik powinien być swiezo wyparzony/ wygotowany (zakrętka takoż) a dżem wrzący.
Moje niskosłodzone, bez żadnych chemicznych dodatków i bez pektyn (dodaję sok z cytryny , to wystarcza) stoją sobie spokojnie 3 rok.

Napisany przez: joannabo sob, 26 cze 2010 - 09:48

No, ale bez pektyn, a nieodparowany, to nie będzie dżem, nawet z czarnych porzeczek.

Ja już się poddałam i robię trochę luksusowych dżemów, a większość (czyli 200 słoików ) robię z pektynami, bo bym się nie wyrobiła.

Napisany przez: Bogusia123456 sob, 26 cze 2010 - 10:54

Podpisuje sie. A odparowuje w wiekszosci w piekarniku. Gar zeliwny, wykanczam na blacie i dzem jest zdecydowanie.
Cukru daje niewiele bo to fruktoza jest wiec i tak musze mocno objetosciowo zredukowac zeby nie zaslodzic.

Napisany przez: joannabo sob, 26 cze 2010 - 11:24

Jest bo odparowujesz.
Czyli:
-tracisz czas (pilnować, czasem przemieszać, jednak trzeba),
-tracisz częśc witamin,
-tracisz masę (zużywasz więcej owoców przy większym czasie przenaczonym na ich obróbkę na surowo)
-zmieniasz smak, czasem korzystnie, czasem nie, np. odparowany dżem z czarnej porzeczki jest stanowczo za ostry, a z truskawek mdły i trzeba go ratować dodawaniem cytryn. Poza tym wygotowujące się pestki psują przeważnie smak miąższu.

W ten sposób robię tylko niektóre dżemy, wtedy, kiedy uważam zmianę smaku za krzystną właśnie. Oczywiście powidła śliwkowe to osobna katagoria

Napisany przez: Bogusia123456 nie, 27 cze 2010 - 18:28

to nie wiem bo:

czasu nie trace- nie mieszam, nie zagladam ( odparowuja sie zwykle w niezbyt wysokiej temp), zwykle odparowuje przy okazji czegos innego w piekarniku ( nawet na kilka etapow jesli tak wygodniej) wiec nawet energia dodatkowa w gre nie wchodzi
- na witaminy to ja w dzemie jakos specjalnie nie licze
W tym celu to sobie swieze, surowe mroze i sa do jogurtow, deserow, galaretek.
masa...yyy..utrata jak najbardziej pozadana, zwlaszcza ze to woda a truskawek mam po uszy z codzienna dostawa chojna, wiec bardziej mi zalezy by to gdzies upchnac czyli ze woda w sloikach srednio mi sie usmiecha

- smak, kwestia gustu najpewniej - mi taki po odparowaniu zdecydowanie bardziej odpowiada. Zrobilam kilka dzemow z pektyna, ta bez dodatkow, ale mi to bardziej podchodzi pod purre takie geste niz dzem regularny. Cytryne i tak dodaje, ew pektyne z jej pestek wydobyta. Nie za duzo, bo kwasnych nie lubie a fruktozy staram sie niewiele.
I jest OK.
A juz chocodzemy truskawkowe w/g marghe....mmmmmmm

Napisany przez: joannabo nie, 27 cze 2010 - 20:41

Gdyby moje dzieci były łaskawe dolać do odparowanego dżemu drugie tyle wody i dopiero jeść, to może wtedy brałabym pod uwagę oszczędność miejsca w piwnicy;)

Napisany przez: marghe. pon, 28 cze 2010 - 22:37

Smażę po 20 - 25 minut .. potem kilkugodzinna przerwa i znowu 20 -25 minut.
Wychodzą wyśmienite niskosłodzone , aromatyczne dżemy

Napisany przez: marghe. pon, 28 cze 2010 - 22:41

nie mieszam. Nie ma takiej potrzeby. Mam patelnię o grubym dnie, nic się nie przypala

co do witamin to nie wiem. Ale jakoś w dżemie nie chodzi mi o witaminy a o smak. witaminy czerpię z innych źródeł

smak jest wyjątkowy, nie czuć cukru a własnie truskawki. I zdecydowanie nie jest mdly, ani trochę.
Cytryny nie dodaję za każdym razem, a jeśli dodaję to bez pestek.

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 05 lip 2010 - 12:30

wyprobowalam i polecam:


Marmolada z rabarbaru

1.5 kg rabarbaru
4 cytryny ( starta skorka tylko)
garsc orzechow wloskich
250 ml wody
2 kg cukru ( dalam 1/4 tego w postaci fruktozy]


Rabarbar umyc, przyciac, pokroic. Przelozyc do naczynia z grubym dnem, dodac wode, skorke z cytryny i orzechy
Zagotowac i gotowac na wolnym ogniu ok 10 min az rabarbar zmieknie dobrze
dodac cukier i mieszac do rozpuszczenia
zwiekszyc ogien i gotowac ok 30 min ( ja wstawilam do piekarnika na ok 180 st)
Przelozyc do wystarylizowanych sloikow, zakrecic i odstawic

Napisany przez: oluśia wto, 06 lip 2010 - 09:40

U mnie wysyp rabarbaru bo długo nie ścinalam Fajny ten przepis z chęcia bym zrobiła .Dzisiaj mialam jechac po porzeczki ale leje od rana .Moze i dobrze odpoczne a jutro dalej do sloików .
Bogusiu a cos jeszcze robisz z rabarbaru bo jak uporam sie z porzeczkami to wezme sie za rabarbar

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 06 lip 2010 - 12:14

bardzo dobre chutney wychodzi z rabarbaru Wlasnie sie przymierzam do odnowienia zapasow
Poza tym doraznie ciasto rabarbarowe, lody rabarbarowo- imbirowe


Marmolada rabarbarowa z morelami tez swietna

Powiedz ktore to sluze przepisem

Moje ukochane zrodlo przepisow sezonowych:

https://www.allotment.org.uk/recipe/category/recipes/
rabarbar
https://www.allotment.org.uk/recipe/category/fruit-recipe/rhubarb-recipes/

Jeszcze sie nie zawiodlam i mam zamowienia zawsze, albo prosby o przepis na podarowane `sloiczki`

Poza tym rabarbar mroze ( w postaci pokrojonej albo juz zmiekczonej ( wtedy do torebek takich na sosy, zupy, ew na goraco do sloikow mozna)
Do ciast, musow, lodow poza sezonem dobra rzecz

Napisany przez: joannabo wto, 06 lip 2010 - 15:59

Podejrzewam, że obie mamy rację Ty, jak sądzę, robisz ze znacznie mniejszej ilości owoców (ja z z 10 kg na raz), więc odpowiednio krócej musisz odparowywać. I smak Ci się nie zmienia niekorzystnie.
Ze zmianą smaku truskawek przy odparowywaniu radzę sobie zresztą inaczej ( w tym wątku gdzieś to jest). Jeśli chcę dżem bez pektyn, to wyjmuję owoce, a odparowuję sam sok. Potem dodaję owoce, które właściwie są gotowane parę chwil.

Napisany przez: oluśia wto, 06 lip 2010 - 19:47

Bogusia to ja poproszę przepis na marmoladę rabarbarowo-morelową

Napisany przez: Bogusia123456 wto, 06 lip 2010 - 23:29

na kilogram rabarbaru
ok.1/2 kg odpestkowanych moreli
ok 1/2 L wody
1 szkl cukru- wiecej jesli ma byc b slodkie, mniej niz polowe tego jesli to fruktoza

umyc owoce, przyciac i pokroic rabarbar, morele na polowki.
Najlepiej wszystko do garnka z grubym dnem, dodac wode i gotowac pod przykryciem na wolnym ogniu az owoce zmiekna
.
zdjac przykrywke, dodac cukier i gotowac mieszajac az osiagnie konsystencje dzemu/marmolady
Zaleznie od ilosci cukru, srednio ok 1/2 h
I do sloikow

Napisany przez: oluśia śro, 07 lip 2010 - 12:32

Dziekuje bardzo

Napisany przez: oluśia sob, 10 lip 2010 - 09:26

Potwierdzam marmolada z rabarbaru pycha tylko ja dodalam mniej cukru a że rabarbaru u mnie dostatek zrobilam jeszcze marmoladę rabarbarowo-wisniową i czekam na morele zeby zrobić trzecią wersje .

Napisany przez: joa133 pon, 02 sie 2010 - 14:04

to ja polecam przecier z agrestu, lub dżem z agrestu (działa p gorączkowo)

1kg agrestu
0,5-0,65 kg cukru
1 Ĺźelfix 2w1
1szkl wody

gotuję agrest z dodatkiem 1 szkl wody, aż będzie miękki dodaję cukier (0,25), potem mixuję to i przecieram przez sitko (plastikowe) - wlewam do garnka dodaje resztę cukru z żelfixerm i przygotowuję jak na opakowaniu żelfixu,

Napisany przez: Cleo pon, 02 sie 2010 - 14:17

Sluchajcie, jak mam rozpoznać, że jabłka są juz dobre? Mam wielką jabłon w ogrodzie- nie mam pojęcia, czy te jabła co spadaja mi na glowę są dobre, albo czy te co wiszą gromadami na gałęziach są OK czy mam czekac, az wszystkie będa czerwone (bo część czerwona,c zesc zielona). Generalnie- nie wiem jaki to gatunek nawet:(
I teraz- jakie NAJPROSTSZE przetwory mogę z nich zrobić i JAK (w zyciu nic nie pasteryzowałam itd.)?

Napisany przez: jaAga* pon, 02 sie 2010 - 14:21

Odrazu przepraszam, jeśli na moje pytanie padła już wcześniej odpowiedź, ale nie mam dziś czasu na przeglądanie, więc ewentualnie proszę o odnośnik.
Moja pierwszoroczna działka obrodziła bardzo obficie w cukinie i kabaczki. Poprosze o jakieś przepisy, co można z nimi zrobić...oczywiście na dłużej , bo na bieżąco to sobie z nimi radzę.

Napisany przez: kalarepa78 pon, 02 sie 2010 - 18:51

Cleo, może po prostu wgryź się w takie jabłko . Najprostszy jest chyba mus jabłkowy - do wykorzystania potem na jakieś szarlotki itp.
JaAga, cukinie można przerobić na leczo (cukinia,bakłażan, pomidory, papryka, cebula, lubczyk).

Napisany przez: joannabo pon, 02 sie 2010 - 19:58

Właśnie wpadłam na pomysł, zdaję sobie sprawę, że niszowy , żeby jabłka mrozić.

Pomysł wynikł z tego, że juz marzeniem sciętej głowy jest znaleźć w zimie jabłka nadające się na placki, które moje dzieci bardzo lubią. Same słodkie można kupić i do tego często gumiaste po obróbce termicznej. A mam dobre, kwaskowe jabłka-efemerydy, których normalnie przechować się nie da.

Już spróbowałam, że można, przynajmniej moje Pokroiłam w plasterki (takie grubsze skrawki raczej) , zamroziłam, odmroziłam i użyłam. Prawie żadnej różnicy w stosunku do świeżych, tyle że bardziej odstają od ciasta.

Napisany przez: Cleo pon, 02 sie 2010 - 20:26

Joannabo- super! mrozenie bardziej do mnei przemawia niz robienie musu, zwlaszcza, ze mój urlop, gdzie mialam odpoczywac, zajac sie ogrodem, przetworami itp. zamienil sie w : opieke nad dziecmi swoimi i obcymi;) oraz leczenie moich zębów:(, a ogrodniczy poszedł na urlop. Czyli- co: ze skórka np. czastki wieksze dop woreczkow i do zamrazalnika (duzej zamrazarki nie mam, chyba ze do mamy jakos dowiozę)?
Co do wgryzania sie- ja dotąd miastowa bylam, co oznaczalo pelne zaufanie do ...skelpu/targu itd. Pomysł, ze mogę jesc cos, co MI WYROSŁO pod oknem i nie kupuję tego jest dla mnie kosmiczny i wpadlam w panikę, jak uslyszalam, ze dzieci pod kierownictwem niani zerwaly orzechy z leszczyny i zjadly- nie mam pojecia, KIEDY leszczyna am juz owoce zdatne do jedzenia! A te jabłka- moze wezme pare i ktos an targu mi powie, co to za rodzaj?... wgryzlam sei dzis w takie czerwono-zielone - kwaskowato-słodkie (mało),....hmm:)

Napisany przez: joa133 pon, 02 sie 2010 - 21:50

Cleo, nie wiem, czy dasz rady jabłko zamrozić, nie słyszałam, aby ktoś mroził jabłka -mogą być niesmaczne.. ja bym starła te jabłka do umytego słoika dała i za pasteryzowała (15min)

joannabo a jak jabłka dłużej będą w zamrażalce? mogą zmienić smak,kolor...

Napisany przez: joa133 pon, 02 sie 2010 - 21:51

jaAga* poddusić cukinie na oleju i dać do słoi i za pasteryzować, ja mrożę nawet takie cukinie (jak masz miejsce)potem będą super do lecza czy innych potraw:-)

możesz też zrobić w zalewie musztardowej (octowa) jak ogórki, moja mama tak zrobiła...

Napisany przez: joannabo pon, 02 sie 2010 - 22:28

Cleo to się będzie nadawało do placków ewentualneie do szarlotki - takie miękkie flaczki. Więc trzeba rozdrobnić na takie frakcje żeby były użyteczne bez krojena po rozmrożeni. Muszisz się zastanowić do czego Ci będą. Zamróź sobie trochę i zobacz, jak ten Twój gatunek się zachowuje.

joa, trzeba odessać powietrze z torebki, jak z każdej mrożonki, to nie powinny ciemnieć (to jest proces z udziałem tlenu). Nie wydaję mi się, żeby czas mrożenia miał wielkie znaczenie, inne owoce się nie zmieniają, chyba, że ich zapach, ale na to jest rada - nie trzymać koperku i papryki w nieszczelnych opakowaniach obok owoców

Napisany przez: joa133 pon, 02 sie 2010 - 23:23

joannabo a gruszki?tak samo?

koperek mam takie pojemniczki,w nich go mrożę... jabłek nie będę mrozić,nie mam już miejsca..jeszcze maliny,jeżyny,borówkę itd muszę pomrozić

Napisany przez: golamar śro, 11 sie 2010 - 09:43

Poproszę o przepis na jakąś dobrą sałatkę na zimę z ogórków i np. papryki...

Napisany przez: Tigerek śro, 11 sie 2010 - 11:17

Świeżo sprawdzona, prawdziwa bomba smakowa

3 kg ogórków , 4 duże cebule. Ogórki obrane i pokrojone w plasterki, cebula w półplasterki. Wszystko przesypać 3 łyżkami soli. Zostawić na sitku na minimum 1,5 h, niech odcieknie. Co jakiś czas przemieszać. Napchać do słoików.

Zalewa: 1 szklanka octu, 3 szklanki wody, 2 szklanki cukru, 2 łyżeczki słodkiej papryki, 2 łyżeczki gorczycy, 2 łyżeczki curry, 1 łyżeczka pieprzu mielonego, 1 łyżeczka ziarnistego. Zagotować, zalać ogórki w słoikach, pasteryzować 5-10 minut.

Ja dodałam do obciekniętych ogórków pokrojoną w paski paprykę. (1 część papryki, 3-4 części ogórków).

Mimo składu zalewy naprawdę łagodna pyszna sałatka.

Napisany przez: Dor śro, 11 sie 2010 - 14:28

Ja robię taką sałatkę:
- 4kg ogĂłrkĂłw
- 4 czerwone papryki
- 1/2 kg cebuli
- seler korzeniowy
- 2 łyżki gorczycy

zalewa:
- 3,5 szklanki cukru
- 3 szklanki octu

Ogórki, paprykę i seler pokroić w słupki, cebulę w krążki. Warzywa posypać szklanką soli, wlać 9 szklanek wody, wymieszać i odstawić na 3 godziny. Odcedzić i do słoików, posypać w słoikach gorczycą.
Cukier zagotować z octem i 6 szklankami wody. Gorącą zalewą zalać ogórki, zakręcić. Pasteryzować 3 minuty.

Napisany przez: tissaia śro, 11 sie 2010 - 17:10

To ja się tylko pochwalę, że upchnęłam własnie do słoików 20 kg. ogórków. I mało mi, chyba jutro trzasnę jeszcze z dychę... Uwielbiam ładować ogórki do słoików

Napisany przez: golamar śro, 11 sie 2010 - 21:39

Dzięki pięknie za przepisy;)
Dor - ile tego selera? chodzi o taki normalny seler- korzeń? dobrze rozumiem? ta sałatka jest w smaku ...... słodko kwaśna? czy jakaś inna? Jaki ocet dajesz? tzn. ile % ma mieć? bo to chyba też różnica?

Napisany przez: golamar śro, 11 sie 2010 - 21:40

Tigerek - czy ma znaczenie kolor papryki?

Napisany przez: tissaia śro, 11 sie 2010 - 22:17

Dor - ile sałatki wychodzi z podanych przez Ciebie proporcji? Tj. ile słoików, takich 0,5 litra powiedzmy?
Brzmi apetycznie....

Napisany przez: Tigerek śro, 11 sie 2010 - 22:17

Nie - ja robię z czerwonej dla kontrastu

Napisany przez: Dor śro, 11 sie 2010 - 22:37

- Seler korzeniowy ja daję taki średniej wielkości korzeń
- ocet 10%

Sałatka wychodzi słodko-kwaśna w smaku.
A ile jej wychodzi nie pamiętam, w tym roku jeszcze nie robiłam. Ale z tego co sobie przypominam chyba z 15 słoików takich "pulpetowych" wyjdzie.

Napisany przez: zilka śro, 11 sie 2010 - 23:23

No dobra, przejrzałam pół tego wątku i cały inny o marynatach i nie ma nic o pomidorach! Nie w towarzystwie, pomidory solo mnie interesuję ale nie przecier i nie w occie. Jakoś tak sobie wymyśliłam, że jakby je upiec a potem zalać olejem? To ile takie coś może stać?

Napisany przez: Tigerek śro, 11 sie 2010 - 23:32

A nie lepiej ususzyć i zalać olejem z ziołami np Suszy się je bez pestek.

Napisany przez: zilka śro, 11 sie 2010 - 23:39

Na słońcu nie będę suszyć a w piekarniku to kwestia nomenklatury jest A takie zalane to stoją normalnie długo...?

edycja: chyba znalazłam brakujący mi kawałek układanki, zalewa się to gorącym olejem (a można oliwą?) i wtedy ma stać dowolnie...

Napisany przez: agabr czw, 12 sie 2010 - 09:40

moglas zadzwonic <foch>b.

Napisany przez: Orinoko sob, 14 sie 2010 - 18:26

Help!
Czy do marmolady z morelami rabarbar sie obiera ze skorki?!!!

Napisany przez: Tigerek sob, 14 sie 2010 - 21:58

Z tego co wiem to zawsze się obiera...

Napisany przez: oluśia nie, 15 sie 2010 - 12:53

Ja robiąc marmolady nie obierałam tylko że ja robiłam dopiero tylko rabarbarową i z rabarbarowo-wiśniową

Napisany przez: Orinoko nie, 15 sie 2010 - 23:02

W koncu obralam, bo mnie mama nastraszyla, ze rabarbar moze byc stary i takie tam.
W rezultacie zamiast 2kg rabarbaru, mialam material wyjsciowy o wadze 1kg. Moze za grubo go obralam?
Wyszlo niezle, choc dalam troche wiecej cukru. Poczatkowo wydawala mi sie baaaardzo slodka. Po tym jak ostygla - mniej.
Jutro zamierzam skonsumowac z chlebem to moze znowu mi sie percepcja zmieni?

Napisany przez: Tigerek pon, 16 sie 2010 - 10:00

Przecież to się taką błonkę jedynie ściąga - to "mikrogramy" odpadają, a nie połowa surowca ...

Napisany przez: joa133 pon, 16 sie 2010 - 12:25

zawsze ściągam taką mała skórkę z rabarbaru....


a co z nekatrynek? moja mama robiła kiedyś dżem..da się zrobić kompot?sama nie wiem..............

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 16 sie 2010 - 15:50

salatka ktora u nas zniknela rok temu szybciej niz powinna wiec w tym roku potrojna ilosc



Ogorki na ostro

3 kg ogorkow
3 duze cebule
2 lyzki soli
2 lyzki mielonego pieprzu ( u mnie grubo mielony)
2 lyzki slodkiej papryki
2 lyzki curry
2 lyzki gorczycy ( dalam mustarde gruboziarnista i tez bylo dobrze)
2 lyzki siekanego, swiezego kopru
1.5 szkl octu 10% ( jak dla nas to za kwasne wiec poszedl ocet jablkowy i w malej czesci z woda)
1.5 szkl cukru( to jest dzika ilosc MSZ- zastapilam 1/2 szkl fruktozy)
Ogorki ze skorka i cebule kroimy w plastry ( ja cebule w piorka). Dodajemy sol i odstawiamy na godzine az puszcza wode ktora odlewamy. Mieszamy z przyprawami i chlodna zalewa przygotowana z octu i cukru i przekladamy do sloikow. Pasteryzujemy 8-10 min.


Salatka 5skladnikowa ( tez bdb)

biala kapusta, marchew, cebula, czerwona papryka, ogorki
Po kilogramie kazdego z w/w.
3 lyzki soli
1/2 l oleju ( daje oliwe) szklanka cukru ( u mnie 1/2 szkl fruktozy), szklanka octu ( znowu jablkowy z odrobina wody bo za kwasne dla nas)
Ogorki i marchew scieramy na duzych oczkach, kapuste szatkujemy i lekko blanszujemy, cebule i papryke w piorka
Mieszamy w duzej misce i dodajemy przyprawy ( ja najpiers fruktoze)
i oliwa. Na koniec ocet. Odstawiamy na chwile i pasteryzujemy 10 min

Wczoraj produkowalam piccalili. Nie wiem czy sa tu fani. Jesli tak to sluze przepisem.

Od jutra chutney i relishe bo skladniki czekaja

Napisany przez: Bogusia123456 pon, 16 sie 2010 - 15:53

ja sciagam tylko wtedy kiedy sama schodzi, ale gdy rabarbar swiezy i mlody, to nie ma specjalnie co schodzic.

Napisany przez: joa133 śro, 18 sie 2010 - 12:57

moje wczorajsze łowy-dziś robię z nich cuda

https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6cc58d99a1085e73

Napisany przez: Dor śro, 18 sie 2010 - 17:56

Zrobiłam jeszcze takie ogórki:

OgĂłrki z czosnkiem:

4 kg średniej wielkości ogórków
4 główki czosnku
3 łyżki stolowe soli

1 szkl. oliwy
1/2 l octu 10%
6 lisci laurowych
3/4 kg cukru
15 ziaren ziela angielskiego
20 ziaren czarnego pieprzu
1 łyżeczka pieprzu ziolowego
1 łyżeczka slodkiej papryki
1 łyżeczka chilli

Ogórki bardzo dokladnie umyć, pokroić ze skórą w plastry ok. 0,5 cm, dodać obrany i pokrojony w cienkie plastry czosnek, łyżki soli i odstawić na noc.

Następnego dnia odlać wytworzony sok do garnka naczynia, a do ogórków z czosnkiem dodać 1 szkl. podgrzanej oliwy.

Do odlanego wcześniej soku z ogórków dodać 1/2 l octu i wszystkie przyprawy. Zalewę zagotować, lekko przestudzić i zalać nią ogórki.

Wkładać do wyparzonych słoików, zalać zalewą i pasteryzować ok. 5 min od zagotowania.

Napisany przez: golamar czw, 19 sie 2010 - 23:29

Ja jak narazie w temacie ogórki - zrobiłam zwykłe ogórki sterylizowane oraz Ogórki na ostro - przepis Bogusi, no i musze powiedzieć, że bałam się je spróbować przed włożeniem do słoików, no ale w końcu skosztowałam i stwierdzam, że trzeba je nazwać "piekło w gębie" .....

Napisany przez: golamar czw, 19 sie 2010 - 23:31

joa 133 - śliczne malinki ! Co z nich robisz?Ja leniwa jestem i maliny tylko mrożę, bo z tym najmniej roboty....

Napisany przez: joa133 pią, 20 sie 2010 - 11:52

golmar też mrożę maliny -na galaretki i kisiele zimą dla łobuzów, a z większości zrobiłam galaretkę (można na bułeczkę dać)- jako sok,do herbaty, jak dziecko ma gorączkę i ból gardła przy anginach, wtedy jedzą łyżeczką, galaretkę można też dać na ciasto, zrobiłam też kompoty

Napisany przez: golamar pią, 01 paź 2010 - 22:22

Właśnie dziś było próbowanie ogórków na ostro z curry ( przepis Bogusi) i muszę powiedzieć, że są przepyszne.....

Napisany przez: oluśia pon, 11 cze 2012 - 08:28

Sezon słoikowy 2012 ogłaszam za rozpoczęty
Kto juz zaczął?
Całą sobotę siedziałam w truskawkach miałam trzy wiaderka wynik : 23 dżemy i 17 soków no i oczywiście sorbeciki truskowkowe narazie parę kubeczków za tydzień następna partia truskawek.

Napisany przez: marghe. pon, 11 cze 2012 - 12:54

Czekam aż truskawki stanieją..

Napisany przez: zilka pon, 11 cze 2012 - 13:01

No i będą słodkie... Ale jakie to są tanie? Bo ja nigdy nie wiem czy to JUŻ czy nie:) I to samo jeśli chodzi o morele, bo w tym roku żółte dżemy nam się jadły najlepiej.

Napisany przez: marghe. pon, 11 cze 2012 - 13:24

Zilka, mnie sie ostatnio udaje kupować naprawdę słodkie. Ale na dżem ich nie poświęcę bo kosztują 7, 7,50 za kilogram

Napisany przez: aneea wto, 12 cze 2012 - 09:00

W jednym warzywniaku słyszałam, że truskawy standardowo są najtańsze zaraz po 18 czerwca - pożyjemy, zobaczymy

Napisany przez: marghe. wto, 12 cze 2012 - 15:02

9 zł za kilogram truskawek ...

Napisany przez: joa133 wto, 12 cze 2012 - 15:05

u nas też drogo -1kg truskawek 8,50zł. Ciekawe czy będą tańsze...

Napisany przez: Agnieszka_82 pon, 23 lip 2012 - 07:56

U nas nie staniały. A jak kosztowały ok 6 zł/kg to połowę trzeba było wyrzucić bo nei nadawała się do jedzenia ...
Dziewczyny a co robicie z agrestu i porzeczek ?? Szukam jakiś fajnych przepisów.

Napisany przez: justin pon, 23 lip 2012 - 10:25

porzeczki czerwone i czarne mrożę.

Robię też sok do słoików, a że nie mam sokownika to robię tak. Zasypuję cukrem, następnego dnia zagotowuję, gorący sok zlewam do słoika, zakręcam, stawiam do góry dnem i gotowe.
Agrest zagotowuję, owoce wykorzystuję do pleśniaka, a sok wypijam.
Tylko trafia mnie coś, jak muszę skubać te ogonki, ależ tu tzreba mieć cierpliwości

W tym roku nastawiłam jeszcze wino z wiśni, porzeczek i agrestu

Napisany przez: moko. pon, 23 lip 2012 - 11:20

Ja!
Zrobiłam dżemy malinowo-porzeczkowe i truskawkowe (ale kilka słoików, bo u mnie truskawka stoi po 11 zł!!!!)
Dziś za to mam zamiar popełnić coś z brzoskwiniami i śliwkami i moze ogórasy z curry.

Napisany przez: Tigerek pon, 23 lip 2012 - 11:52

Ja właśnie robię dżem jabłkowy na 2 sposoby, w słoiczkach są już dżemy wiśniowe, wiśniowo jabłkowe, sałatka z ogórów

Napisany przez: zilka pią, 17 sie 2012 - 09:29

A jak robicie maliny w syropie/cukrze? Bo przymierzam się do pierwszego razu i nie wiem czy maliny też gotować czy tylko zalewać gorącą wodą i wekować?

Napisany przez: moko. pią, 17 sie 2012 - 09:54

Maliny, poziomki, jagody, borówki zasypuje cukrem i odrobinę wody (tak maks 1/4)- wekuję - one puszczą sok.

W tym roku miałam atak na ogórki, zrobiłam z curry, chili, musztardowe, chrzanowe, konserwowe i kiszone.
Oraz dĹźemy malinowe, malinowo-porzeczkowe, truskawkowe, truskawkowo-porzeczkowe ( z goĹşdzikami, cynamonem, kardamonem - w rĂłznej kombinacji) oraz sliwki w occie.

Została do zrobienia papryka, sałatka szwedzka i sałatka jarzynowa oraz grzyby (ale to później) i cukinia

Napisany przez: zilka pią, 17 sie 2012 - 09:56

O, ta wersja bardziej mi się podoba niż zalewania wodą z cukrem, będzie bardziej esencjonalnie... A jak dużo je zasypujesz? I ile tej wody? I jak długo wekujesz? dzięki! Acha i czy tylko białym cukrem?

Napisany przez: moko. pią, 17 sie 2012 - 10:04

Ja mieszam biały cukier + brązowy, wszystko robię na oko, ale staram się robić tak, ze warstwa owoców(1cm), warstwa cukru(maks 0,3 mm) tak proporcje 3:1 owoce-cukier. Następnie dodaje ok 1/3, 1/4 słoika wody - w zależności od tego ile owoce mają w sobie wody. Wekuję do rozpuszczenia cukru i wytrącenia soku - ok 20 minut. Po prostu stoję przy garze i obserwuję. Bywa, ze owoce nie puszczą za dużo wody (raz mi się zdarzyło przy poziomkach, to odkręcam słoik, dodaje wodę wrzącą i wekuje kolejne 5 min) Owoce muszą być pokryte sokiem - całe.

Wazna zasada: bardzo ciasno układaj wszystko w słoiku, bo podczas wekowania kurczą się.


p.s
najwięcej soku wydziela się z jagód - tutaj bywa, ze w prawie w ogóle (no może na dno, maks 0,5 cm)nie dodaje wody a sam cukier i owoce.

Napisany przez: zilka pią, 17 sie 2012 - 11:03

To jeszcze mam pytanie jak ciasno - mam je ciut rozkwasić? I wodę dolewasz ciepłą czy zimną?

Napisany przez: kalarepa78 pon, 20 sie 2012 - 20:51

A ja po prostu zasypuję fruktozą i pasteryzuję.

Napisany przez: joa133 pon, 20 sie 2012 - 21:31

późno piszę, nie ma już porzeczek,ani agrestu...robię galaretkę i sok, agrest działa super na gorączkę... zbija ją

polecam galaretkę z malin, sok ze śliwek, dżem ze śliwek ..pychotka

Napisany przez: aniulka527 pią, 25 sty 2013 - 16:03

Słoiki zawsze się znajdą Np. po zeszłorocznych przetworach, po np. ogorkach,sosach ze sklepu.
Zawsze można przejść się do pierwszego lepszego sklepu z art.gosp.domowego i tam powinni miec

Napisany przez: joa133 pon, 04 lut 2013 - 14:44

o tej porze w takie fajnie zimowe dni na 100% znajdziesz w Pl słoiki.. ... miałam kłopot z kupnem w sierpniu/ wrześniu...

Napisany przez: Ryjek sob, 08 cze 2013 - 18:59

W Pepco widzialam sloiki i pokrywki.

Napisany przez: joa133 sob, 08 cze 2013 - 22:01

Ryjku dziś widziałaś słoiki,czy we wrześniu??

teraz jest sporo słoików,ale jak jest sezon to było ciężko,ale zamówili mi i dostałam słoiki....

Napisany przez: Inkusia czw, 01 sie 2013 - 13:27

Ogórki w musztardowej zalewie robiłam w zesżłym roku, w tym już też jedna partia zrobiona
Wiśnie drylowane na placek też już w piwnicy. Poza tym jeżyny zasypane cukrem.

Co można ciekawego zrobić z borówek oprócz zasypania cukrem?

Jak długo pasteryzować buraki z papryką z przepisu z pierwszej strony?

Napisany przez: joa133 czw, 01 sie 2013 - 15:36

Inkusia

z borówek robiłam dżem, smaczny, suszyłam , mroziłam na koktajle, mroziłam do pierogów i robiłam pierogi z borówkami i je mroziłam

Napisany przez: Inkusia czw, 01 sie 2013 - 15:38

Joa a jak robiłaś dżem? Poproszę o łopatologiczny przepis Beż żadnych żelfiksów itp.?

Napisany przez: joa133 czw, 01 sie 2013 - 22:14

Inkusia ,ja robię tak, pogniotę je widelcem i zasypuje owoce cukrem, aż puszczą sok, potem na sitku plastikowym je przeciskam - taką papkę, dosładzam. Daję do garnka gotuję z żelfixem i do słoików , jak się zagotuje (według przepisu na żelfixie)

Napisany przez: Inkusia pią, 02 sie 2013 - 10:47

Właśnie zrobiłam 16 dużych słoików śliwek bez pestek.

Joa nie da się jakoś obejść żelfiksu?

Napisany przez: Ryjek pią, 02 sie 2013 - 16:18

joa widzialam je teraz. Ale obecnie w kazdym wiekszym markecie widac sloiki i pokrywki

Napisany przez: Inkusia pią, 09 sie 2013 - 13:33

Zabieram się za dżem z borówek amerykańskich, mam 2kg. Znalazłam przepis tylko z cukrem i sokiem z cytryny. Borówki zawierają pektyny, nie potrzeba do nich nic dodawać.

Napisany przez: ulla nie, 31 sie 2014 - 16:06

A ja wczoraj jadłam cukinię - dzieło mojej siostry (jeszcze przepis muszę pozyskać to go wrzucę). Miała ananasowo-jabłkowy smak (ale jak świeże jabłko), a konsystencja kawałków była jak ananas, ale trochę bardziej miękka. I to było przepyszne. Nie powiedzieli mi, że to cukinia i nie rozpoznałam (choć cukinię bardzo lubię).


A tu przepis:
Składniki:
- 3 kg obranej, wydrążonej i pokrojonej w kostkę cukinii
- 1 kg cukru
- 2 cukry waniliowe
- 3 - 4 goĹşdziki
- 3 - 4 łyżeczki kwasku cytrynowego
- 1,5 litra wody

1,5 litra przegotowanej wody wymieszać z kwaskiem cytrynowym, zalać pokrojoną cukinię i odstawić na noc. Następnego dnia odlać zalewę i dodać cukier, cukier waniliowy i goździki (ja dodaję jeszcze szczyptę soli), wszystko zagotować. W tak przygotowanej zalewie zagotować cukinię ok. 7 minut. Przełożyć do słoików, zalać zalewą i zakręcić. Gotować 15 - 20 minut.

Napisany przez: Trio pon, 11 sty 2016 - 14:00

Ja ostatniego sezonu to mało robiłam, ale paprykę w miodzie tylko i dżem truskawkowo-rabarbarowy.

Napisany przez: mamaMiśka wto, 21 cze 2016 - 13:02

Ja własnie zabieram się za pierwsze w tym roku owocowe przetwory . Wypróbuję nowy cukier żelujący ze stewią, który poleca kukbuk. Uwielbiam nasze polskie truskawki, którymi objadam się wręcz nieprzyzwoicie . Przygotowuję z truskawkami desery, ciasta, kompoty, koktajle i oczywiście przetwory i soki.

Napisany przez: justin śro, 22 cze 2016 - 15:35

Jeśli ktoś ma dobry przepis na ketchup to poproszę.

Napisany przez: muppet czw, 08 cze 2017 - 11:41

Na ketchup na pewno jest dobry przepis na blogu Kwestia Smaku. Zresztą tam jest wiele świetnych pomysłów na przetwory.

Napisany przez: Tamira wto, 12 wrz 2017 - 09:54

Jestem po dżemach , teraz zabieram się za kiszonki , sałatka kalafior cukinia,cebula,papryka. Gdzies za tydzien zacznę przeciery i sosy z chilli .

Napisany przez: muppet pon, 18 wrz 2017 - 13:17

Ja teraz będę robić przetwory z dyni. Mam jej sporo...

Napisany przez: muppet pon, 04 gru 2017 - 17:05

Można samemu robić dżemy. Wtedy masz kontrolę nad tym, ile cukru do nich trafia.

Napisany przez: rowan_berry wto, 31 mar 2020 - 19:17

A można też kupić dżem 100% owoców z łowicza i nie dodawać w ogóle białego cukru

Napisany przez: muppet wto, 09 lut 2021 - 14:08

Niby tak, ale domowe przetwory jakoś tak bardziej cieszą. Nie macie tak?

Napisany przez: muppet wto, 09 lut 2021 - 14:08

Niby tak, ale domowe przetwory jakoś tak bardziej cieszą. Nie macie tak?