Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  « poprzednia 2 3 4  

Ratunku MYSZ !!!

> 
użytkownik usunięty

Go??







post śro, 26 sie 2009 - 16:12
Post #61

[post usunięty]
Sel
śro, 26 sie 2009 - 16:32
CYTAT(Zwierzo. @ Wed, 26 Aug 2009 - 14:44) *
O, to ja wam tylko opowiem jak było kiedy pojechałam na wakacje do pewnej Foremki. Z inną Foremką i jej żoną. Otóż, przy śmieciach pojawił się szczur. I co robi biolog z zootechnikiem? Wołają wszystkie dzieci żeby sobie popatrzyły bo taki śliczny jest, rudasek. Następnie jakieś dziecko zbiera ochrzan za to, że za głośno jest i straszy szczura, któren przecie żryć przyszedł i potrzebuje spokoju. A w ogóle to gdzie jest aparat???!!! Następnie Koleżanki troszczą się by w każdej nowej porcji śmieci szczur znalazł coś smakowitego dla siebie. I wypatrują. Wszak jeszcze zdjęcie trza mu zrobić.

A Ty fotografowałaś swoją mysz?

K

Mnie taka postawa tez jest blizsza niz zakladanie pulapek czy trutek-moze dlatego wlasnie, ze ja kocham gryzonie i nie moglabym ich skrzywdzic-nawet jesli one jawnie skrzywdzilyby mnie zrac moje zapasy. 04.gif
Ja mialam juz w swoim zyciu bardzo wiele sytuacji w ktorych musialam 'prosic' niezapraszane towarzystwo, aby opuscilo moj lokal.
Zaczne od dziecinstwa, gdzie mieszkalismy w parterowym, starym mieszkaniu, gdzie jak to sie mawialo u nas 'szczur Ci dzien dobry mowil'. Czyli dziurawe, zaniedbane mieszkanie, myszy i szczury odwiedzaly nas bardzo czesto.
Jako, ze czesto bywalam z bratem sama 21.gif musielismy sobie radzic sami. Moj brat bal sie myszy i bal sie isc do kuchni, czy toalety-a one tam wlasnie sie usadowily.
Wypraszalismy je stopniowo, kruszac jedzenie i czekajac, az wyjda z ukrycia. Jedzeniem robilsmy sciezki, co powodowalo, ze w ktoryms momencie, mysz wychodzila do przedpokoju, a tam na jej nieszczescie czekalam juz ja i zamykalam jej przed nosem drzwi od kuchni. Jakie one byly przerazone, biegaly po calym przedpokoju, az mi sie serce kroilo. Otworzylam drzwi na korytarz i ja wypuscilam. I tak zrobilismy z kazda po kolei, az ktoregos dnia znalazlam dziury, ktorymi one wchodzily i je zablokowalam. W jedna z dziur wsadzilam trzon o siekiery... 37.gif nigdy tego nie zapomne... icon_smile.gif
Kilka lat temu kiedy mialam sklep i problem z myszka, ktora niszczyla mi towar, rozwiazalysmy podobnie-ja, moja Madzia i moja siostrzenica-facetow nie bylo do 'pomocy' 04.gif (nigdy ich nie ma kiedy sa potrzebni 03.gif a wtedy bylam samotna kobieta) stworzylysmu jej sciezke, odgradzajac kontenerami, a ja ja miotla wyplaszalam. W ktoryms momencie moja siostrzenica przydusila ja-dziewczyny jak ta myszka zaczela przerazliwie piszczec... 32.gif nigdy tego nie zapomnimy, ona chciala zyc po prostu. Na szczescie udalo nam sie ja sprawnie wygonic. 06.gif

Sel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,928
Dołączył: nie, 11 kwi 04 - 22:29
SkÄ…d: stÄ…d :)
Nr użytkownika: 1,653




post śro, 26 sie 2009 - 16:32
Post #62

CYTAT(Zwierzo. @ Wed, 26 Aug 2009 - 14:44) *
O, to ja wam tylko opowiem jak było kiedy pojechałam na wakacje do pewnej Foremki. Z inną Foremką i jej żoną. Otóż, przy śmieciach pojawił się szczur. I co robi biolog z zootechnikiem? Wołają wszystkie dzieci żeby sobie popatrzyły bo taki śliczny jest, rudasek. Następnie jakieś dziecko zbiera ochrzan za to, że za głośno jest i straszy szczura, któren przecie żryć przyszedł i potrzebuje spokoju. A w ogóle to gdzie jest aparat???!!! Następnie Koleżanki troszczą się by w każdej nowej porcji śmieci szczur znalazł coś smakowitego dla siebie. I wypatrują. Wszak jeszcze zdjęcie trza mu zrobić.

A Ty fotografowałaś swoją mysz?

K

Mnie taka postawa tez jest blizsza niz zakladanie pulapek czy trutek-moze dlatego wlasnie, ze ja kocham gryzonie i nie moglabym ich skrzywdzic-nawet jesli one jawnie skrzywdzilyby mnie zrac moje zapasy. 04.gif
Ja mialam juz w swoim zyciu bardzo wiele sytuacji w ktorych musialam 'prosic' niezapraszane towarzystwo, aby opuscilo moj lokal.
Zaczne od dziecinstwa, gdzie mieszkalismy w parterowym, starym mieszkaniu, gdzie jak to sie mawialo u nas 'szczur Ci dzien dobry mowil'. Czyli dziurawe, zaniedbane mieszkanie, myszy i szczury odwiedzaly nas bardzo czesto.
Jako, ze czesto bywalam z bratem sama 21.gif musielismy sobie radzic sami. Moj brat bal sie myszy i bal sie isc do kuchni, czy toalety-a one tam wlasnie sie usadowily.
Wypraszalismy je stopniowo, kruszac jedzenie i czekajac, az wyjda z ukrycia. Jedzeniem robilsmy sciezki, co powodowalo, ze w ktoryms momencie, mysz wychodzila do przedpokoju, a tam na jej nieszczescie czekalam juz ja i zamykalam jej przed nosem drzwi od kuchni. Jakie one byly przerazone, biegaly po calym przedpokoju, az mi sie serce kroilo. Otworzylam drzwi na korytarz i ja wypuscilam. I tak zrobilismy z kazda po kolei, az ktoregos dnia znalazlam dziury, ktorymi one wchodzily i je zablokowalam. W jedna z dziur wsadzilam trzon o siekiery... 37.gif nigdy tego nie zapomne... icon_smile.gif
Kilka lat temu kiedy mialam sklep i problem z myszka, ktora niszczyla mi towar, rozwiazalysmy podobnie-ja, moja Madzia i moja siostrzenica-facetow nie bylo do 'pomocy' 04.gif (nigdy ich nie ma kiedy sa potrzebni 03.gif a wtedy bylam samotna kobieta) stworzylysmu jej sciezke, odgradzajac kontenerami, a ja ja miotla wyplaszalam. W ktoryms momencie moja siostrzenica przydusila ja-dziewczyny jak ta myszka zaczela przerazliwie piszczec... 32.gif nigdy tego nie zapomnimy, ona chciala zyc po prostu. Na szczescie udalo nam sie ja sprawnie wygonic. 06.gif



--------------------
Wszystko sie zmienia...sama juz nie wiem, czy ja to nadal ja....

eve69
śro, 26 sie 2009 - 23:07
CYTAT(użytkownik usunięty @ Wed, 26 Aug 2009 - 16:43) *
cytowany post usunięto

Dzięki Rosa.
Na to pytanie jest jeszcze jedna odpowiedź- to jaki mamy stosunek do istot od siebie słabszych jest miarą tego jakimi jesteśmy ludźmi tudzież Ludźmi.
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
SkÄ…d: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post śro, 26 sie 2009 - 23:07
Post #63

CYTAT(użytkownik usunięty @ Wed, 26 Aug 2009 - 16:43) *
cytowany post usunięto

Dzięki Rosa.
Na to pytanie jest jeszcze jedna odpowiedź- to jaki mamy stosunek do istot od siebie słabszych jest miarą tego jakimi jesteśmy ludźmi tudzież Ludźmi.

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
~Luna~
sob, 29 sie 2009 - 10:31
Dziękuję wszystkim za rady icon_smile.gif , u mnie już po problemie, mysz złapana icon_smile.gif
Pojechałam wczoraj do OBI, kupiłam pułapkę , wieczorem 2 godz. po ustawieniu jej w kuchni, mysz skusiła się na kawałek kabanosa i to był jej koniec.
Przyznam że nie myślałam, że to pójdzie tak szybko, byłam nastawiona na to że będę musiała rozstawiać pułapki przez kilka nocy w domu.

Jeszcze raz wielkie dzięki za odzew, gdyby nie Wy, pewnie dałabym się namówić mężowi na podłożenie trutki.
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post sob, 29 sie 2009 - 10:31
Post #64

Dziękuję wszystkim za rady icon_smile.gif , u mnie już po problemie, mysz złapana icon_smile.gif
Pojechałam wczoraj do OBI, kupiłam pułapkę , wieczorem 2 godz. po ustawieniu jej w kuchni, mysz skusiła się na kawałek kabanosa i to był jej koniec.
Przyznam że nie myślałam, że to pójdzie tak szybko, byłam nastawiona na to że będę musiała rozstawiać pułapki przez kilka nocy w domu.

Jeszcze raz wielkie dzięki za odzew, gdyby nie Wy, pewnie dałabym się namówić mężowi na podłożenie trutki.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
Sel
sob, 29 sie 2009 - 14:44
CYTAT(AQA @ Sat, 29 Aug 2009 - 09:31) *
i to był jej koniec.

rycze.gif
Sel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,928
Dołączył: nie, 11 kwi 04 - 22:29
SkÄ…d: stÄ…d :)
Nr użytkownika: 1,653




post sob, 29 sie 2009 - 14:44
Post #65

CYTAT(AQA @ Sat, 29 Aug 2009 - 09:31) *
i to był jej koniec.

rycze.gif


--------------------
Wszystko sie zmienia...sama juz nie wiem, czy ja to nadal ja....

Bosanova
sob, 29 sie 2009 - 17:03
Zabiliście ją, czy zlapali i wynieśli na dwór?

Mnie zawsze dziwią ludzie,którzy zabijają mysz, trują, duszą łapką, łamią jej ja kark, a potem wraz z dziećmi łkają nad jej smutnym losem lub też zaśmiewają sie do rozpuku na filmach typu "Stiuart malutki" czy "Polowanie na mysz".
Bosanova


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,737
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 13:08
Nr użytkownika: 14,153




post sob, 29 sie 2009 - 17:03
Post #66

Zabiliście ją, czy zlapali i wynieśli na dwór?

Mnie zawsze dziwią ludzie,którzy zabijają mysz, trują, duszą łapką, łamią jej ja kark, a potem wraz z dziećmi łkają nad jej smutnym losem lub też zaśmiewają sie do rozpuku na filmach typu "Stiuart malutki" czy "Polowanie na mysz".
alatanta

Go??







post sob, 29 sie 2009 - 17:57
Post #67

.......
alatanta

Go??







post sob, 29 sie 2009 - 17:58
Post #68

.....
Bosanova
sob, 29 sie 2009 - 18:16
CYTAT(alatanta @ Sat, 29 Aug 2009 - 16:57) *
opsikają podłogi

A co - opsikac - miało wykropkować ? 06.gif
Bosanova


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,737
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 13:08
Nr użytkownika: 14,153




post sob, 29 sie 2009 - 18:16
Post #69

CYTAT(alatanta @ Sat, 29 Aug 2009 - 16:57) *
opsikają podłogi

A co - opsikac - miało wykropkować ? 06.gif
~Luna~
sob, 29 sie 2009 - 18:35
CYTAT(alatanta @ Sat, 29 Aug 2009 - 18:57) *
nie wiem Siuart Malutki mnie nie rusza, mimo , żem nie ze wsi czysto wiejskie mam podejście- mysz to szkodnik więc zabić ukatrupić umordować... bez żalu i wyrzutów sumienia.
jak nie ukatrupię namnożą się , pogryza co się da nasrają do maki, opsikają podłogi... fuj...

Dokładnie.
Wniosek więc u mnie jeden - mysz została wyniesiona martwa.
Nie łkam i nie rozpaczam nad jej losem, dla mnie to był szkodnik, a nie pluszowa maskotka z filmu.
Moje dziecko nawet nie wie, że mysz była i co się z nią stało.

Ten post edytował AQA sob, 29 sie 2009 - 18:40
~Luna~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,096
Dołączył: pią, 24 paź 08 - 14:27
Nr użytkownika: 22,986




post sob, 29 sie 2009 - 18:35
Post #70

CYTAT(alatanta @ Sat, 29 Aug 2009 - 18:57) *
nie wiem Siuart Malutki mnie nie rusza, mimo , żem nie ze wsi czysto wiejskie mam podejście- mysz to szkodnik więc zabić ukatrupić umordować... bez żalu i wyrzutów sumienia.
jak nie ukatrupię namnożą się , pogryza co się da nasrają do maki, opsikają podłogi... fuj...

Dokładnie.
Wniosek więc u mnie jeden - mysz została wyniesiona martwa.
Nie łkam i nie rozpaczam nad jej losem, dla mnie to był szkodnik, a nie pluszowa maskotka z filmu.
Moje dziecko nawet nie wie, że mysz była i co się z nią stało.

--------------------
Mama od sierpnia 2005r.
Gosia z edziecka
sob, 29 sie 2009 - 20:25
CYTAT(Bosanova @ Sat, 29 Aug 2009 - 16:03) *
Mnie zawsze dziwią ludzie,którzy zabijają mysz, trują, duszą łapką, łamią jej ja kark,

A komary? Muchy? Pozwalasz fruwać po domu? Pytam z ciekawości - żeby było jasne icon_wink.gif
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post sob, 29 sie 2009 - 20:25
Post #71

CYTAT(Bosanova @ Sat, 29 Aug 2009 - 16:03) *
Mnie zawsze dziwią ludzie,którzy zabijają mysz, trują, duszą łapką, łamią jej ja kark,

A komary? Muchy? Pozwalasz fruwać po domu? Pytam z ciekawości - żeby było jasne icon_wink.gif
Bosanova
czw, 03 wrz 2009 - 09:04
Gosia, pozwalam.Ale wiem,że to głupie.
Pozatym, jak już trzasne komara na ręce, to myśle,że to coś innego jak trzaśnięcie myszy po karku gilotynką.
Bosanova


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,737
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 13:08
Nr użytkownika: 14,153




post czw, 03 wrz 2009 - 09:04
Post #72

Gosia, pozwalam.Ale wiem,że to głupie.
Pozatym, jak już trzasne komara na ręce, to myśle,że to coś innego jak trzaśnięcie myszy po karku gilotynką.
Sel
czw, 03 wrz 2009 - 15:38
Komarów i much nie lubie co nie oznacza, ze zawsze je zabijam. 08.gif
W miare mozliwosci pozbywam sie ich z domu, ale nie zawsze sie tak da, np. komar za licho nie wyjdzie 06.gif dlatego traci swe zycie.
Ale w miare mozliwosci staram sie je wyniesc, wyrzucic za okno. 06.gif
To samo robie z osami, pszczolami, pajakami, wszystkie stworzenia wynosze z domu.
Ogromnie cierpie, gdy widze, gdy ktos zabija cme...toz to motyl nocny.. 13.gif

Ten post edytował Sel czw, 03 wrz 2009 - 15:39
Sel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,928
Dołączył: nie, 11 kwi 04 - 22:29
SkÄ…d: stÄ…d :)
Nr użytkownika: 1,653




post czw, 03 wrz 2009 - 15:38
Post #73

Komarów i much nie lubie co nie oznacza, ze zawsze je zabijam. 08.gif
W miare mozliwosci pozbywam sie ich z domu, ale nie zawsze sie tak da, np. komar za licho nie wyjdzie 06.gif dlatego traci swe zycie.
Ale w miare mozliwosci staram sie je wyniesc, wyrzucic za okno. 06.gif
To samo robie z osami, pszczolami, pajakami, wszystkie stworzenia wynosze z domu.
Ogromnie cierpie, gdy widze, gdy ktos zabija cme...toz to motyl nocny.. 13.gif

--------------------
Wszystko sie zmienia...sama juz nie wiem, czy ja to nadal ja....

> Ratunku MYSZ !!!
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  « poprzednia 2 3 4
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 19 kwi 2024 - 14:06
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama