My po fazie żeli pod prysznic mamy powrót do mydła w kostce, a dokładnie do wspomnianego już przez Hermię mydła syryjskiego. Właściwie to nie tylko syryjskiego, głównie to, ale też inne z oliwy z olejkiem laurowym.
CYTAT(Hermia @ Mon, 16 May 2011 - 12:48)
Kupuję w mydlarni w Krakowie na ulicy Krakowskiej. (www.mydlarnia.info). Mydło tanie nie jest, ale wydajne. Dodatkowo nie wydaję kasy na balsamy do ciała.
Także tam się zaopatruję, a raczej proszę o to szwagierkę.
Żeli używamy do mycia rąk. Głównie żelu dla dzieci Nivea oraz białego jelenia w płynie. Tylko w kuchni jest jakieś "normalne".
CYTAT(szantrapa @ Mon, 16 May 2011 - 18:00)
Bo te Lidlowe są fajne i wydajne, też je kiedyś kupowaliśmy
Ja się nacięłam. Kupiłam lidlowe, do kuchni i cieszę się, że już się skończyło, bo ma tak intensywny zapach, że nie mogę go znieść.
A i jeszcze do higieny intymnej (zamiennie z mydłem syryjskim) używam żelu, a raczej płynu: Lactacyd Femina - nie zawiera SLS.