Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna  

Jeśli jesteś ofiarą przemocy domowej.....

> 
Akinom
wto, 02 maj 2006 - 10:43
Jestem tu nowa... Potrzebuję pomocy i wsparcia. Mój mąż jest weekendowym pijakiem. Nie bije mnie, jest kochającym ojcem, ale... od pięciu lat dręczy mnie psychicznie. Włóczy się po nocach, wraca nad ranem, urządza mi awantury. Nie pozwala mi wyrażać własnego zdania, często się z nim nie zgadzam, jednak nic nie mówię, bo chcę uniknąć kolejnej burzy. Co jakiś czas "wyrzuca" mnie z domu, nie fizycznie, tylko mówi, że mam wypierd*** i że dzieci mi nie odda. W sobotę wrócił po 5am, powiedziałam, że mam dość. Znów kazał mi się wynosić - wyszłam, zostawiłam śpiące dzieci i poszłam do rodziców. Chciałam u nich zostać, ale dowiedziałam się, że sąd uzna to za porzucenie i mogę mieć problem z uzyskaniem opieki nad maluchami. Wróciłam, on mnie przerasza, jest strasznie źle. Moja rodzina uważa, że jestem współuzależniona i trzeba mnie wyrwać z tego bagna. Czuję się jak roślinka w donniczce, którą chcą przestawiać w dowolne miejsca... Chciałabym spróbować uratować mój dom, ale raczej musiałby to być cud. I wstyd mi, że moi bliscy współczują mi koszmarnego życia, które przecież nie jest zawsze złe... Jestem zagubiona i nieszczęśliwa.
Akinom


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: wto, 02 maj 06 - 08:24
Nr użytkownika: 5,717




post wto, 02 maj 2006 - 10:43
Post #21

Jestem tu nowa... Potrzebuję pomocy i wsparcia. Mój mąż jest weekendowym pijakiem. Nie bije mnie, jest kochającym ojcem, ale... od pięciu lat dręczy mnie psychicznie. Włóczy się po nocach, wraca nad ranem, urządza mi awantury. Nie pozwala mi wyrażać własnego zdania, często się z nim nie zgadzam, jednak nic nie mówię, bo chcę uniknąć kolejnej burzy. Co jakiś czas "wyrzuca" mnie z domu, nie fizycznie, tylko mówi, że mam wypierd*** i że dzieci mi nie odda. W sobotę wrócił po 5am, powiedziałam, że mam dość. Znów kazał mi się wynosić - wyszłam, zostawiłam śpiące dzieci i poszłam do rodziców. Chciałam u nich zostać, ale dowiedziałam się, że sąd uzna to za porzucenie i mogę mieć problem z uzyskaniem opieki nad maluchami. Wróciłam, on mnie przerasza, jest strasznie źle. Moja rodzina uważa, że jestem współuzależniona i trzeba mnie wyrwać z tego bagna. Czuję się jak roślinka w donniczce, którą chcą przestawiać w dowolne miejsca... Chciałabym spróbować uratować mój dom, ale raczej musiałby to być cud. I wstyd mi, że moi bliscy współczują mi koszmarnego życia, które przecież nie jest zawsze złe... Jestem zagubiona i nieszczęśliwa.
użytkownik usunięty

Go??







post wto, 02 maj 2006 - 12:01
Post #22

Akinom, nie pomogę Ci radą, bo nie jestem psychologiem, ani prawnikiem, ale mogę Ci przesłać moc ciepłych myśli. Inne dziewczyny na pewno pomogą konkretniej.
Trzymaj się!
kasiakorpik
wto, 02 maj 2006 - 14:33
Moim zdaniem rację mają Ci którzy twierdzą że jesteś współuzależniona.

Nie mam zamiaru udzielać Ci rad, powiem jedno ja wychowałam się w takim domu, mój ojciec pije, pije zresztą do tej pory. Nie byłam bita ani nie znęcano się jakoś szczególnie nade mną ale zadra za takie dzieciństwo z wiecznie pijanym, awanturującym się ojcem i nieszczęśliwą matką tkwi we mnie do dziś.
Dziewczyno nie rób tego swoim dzieciom i sobie. Zastanów się dlaczego z nim jesteś. Twoje dzieci zasługują na spokojne dzieciństwo a ty na to aby być szczęśliwą i nie bać się własnego domu.

Pewnie ktoś może powiedzieć,że odejść to najłatwiej, że trzeba ratować rodzinę ale za jaką cenę? Czy warto poświęcać własne życie dla kogoś kto tak bardzo rani? Kiedyś powiedziałbym że tak, ale sama trochę już doświdczyłam w życiu i obecnie powiem trzeba myśleć przede wszystkim o sobie. I wcale nie jest prawdą że należy za wszelką cenę utrzymywać rodzine w całości "dla dobra dzieci".

Trzymam kciuki za Ciebie abyś znalazła siłę na podjęcie decyzji.
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post wto, 02 maj 2006 - 14:33
Post #23

Moim zdaniem rację mają Ci którzy twierdzą że jesteś współuzależniona.

Nie mam zamiaru udzielać Ci rad, powiem jedno ja wychowałam się w takim domu, mój ojciec pije, pije zresztą do tej pory. Nie byłam bita ani nie znęcano się jakoś szczególnie nade mną ale zadra za takie dzieciństwo z wiecznie pijanym, awanturującym się ojcem i nieszczęśliwą matką tkwi we mnie do dziś.
Dziewczyno nie rób tego swoim dzieciom i sobie. Zastanów się dlaczego z nim jesteś. Twoje dzieci zasługują na spokojne dzieciństwo a ty na to aby być szczęśliwą i nie bać się własnego domu.

Pewnie ktoś może powiedzieć,że odejść to najłatwiej, że trzeba ratować rodzinę ale za jaką cenę? Czy warto poświęcać własne życie dla kogoś kto tak bardzo rani? Kiedyś powiedziałbym że tak, ale sama trochę już doświdczyłam w życiu i obecnie powiem trzeba myśleć przede wszystkim o sobie. I wcale nie jest prawdą że należy za wszelką cenę utrzymywać rodzine w całości "dla dobra dzieci".

Trzymam kciuki za Ciebie abyś znalazła siłę na podjęcie decyzji.

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
m4rusia
wto, 02 maj 2006 - 17:10
Akinom współczuję Ci bo wiem co przechodzisz przytul.gif Sama to przerabiałam z tym , że u mnie dochodziła jeszcze przemoc fizyczna. Proponuję Ci abyś przeczutała sobie ten wątek. Pisałam tam dużo na temat podejmowania decyzji. Pamiętaj tylko, że by nie robić nic przeciw sobie. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, nawet do tego co wydaję się oczywiste.
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post wto, 02 maj 2006 - 17:10
Post #24

Akinom współczuję Ci bo wiem co przechodzisz przytul.gif Sama to przerabiałam z tym , że u mnie dochodziła jeszcze przemoc fizyczna. Proponuję Ci abyś przeczutała sobie ten wątek. Pisałam tam dużo na temat podejmowania decyzji. Pamiętaj tylko, że by nie robić nic przeciw sobie. Do wszystkiego trzeba dojrzeć, nawet do tego co wydaję się oczywiste.

--------------------
alusiaa
pią, 04 sie 2006 - 12:02
Proszę,zajrzyjcie na mój wątek na "babskich pogaduchach"
alusiaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 579
Dołączył: czw, 06 sty 05 - 00:22
Skąd: Niby-landia
Nr użytkownika: 2,494




post pią, 04 sie 2006 - 12:02
Post #25

Proszę,zajrzyjcie na mój wątek na "babskich pogaduchach"

--------------------
user posted image
joaba
pon, 16 paź 2006 - 23:23
Dziewczyny ja związek z mordobiciem mamjuz za sobą a gosciu dostał wyrok tez służe radą.
joaba


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,326
Dołączył: wto, 20 gru 05 - 22:06
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 4,346




post pon, 16 paź 2006 - 23:23
Post #26

Dziewczyny ja związek z mordobiciem mamjuz za sobą a gosciu dostał wyrok tez służe radą.

--------------------




karolka
pon, 30 paź 2006 - 23:19
Hej
Do tej pory jakoś nie miałam ochoty rozmawiać na ten temat, ale służę pomocą i wsparciem.
Teraz mam kochającego męża, dzieci i "normalny" dom. Wcześniejszy związek to było piekło. 4-letni związek, ciąża, ślub na szczęście tylko cywilny, narodziny Rafałka - i tyle wytrzymałam, bo siebie dawałam krzywdzić, ale dziecka nigdy. Mam za sobą sprawę o znęcanie psychiczne i fizyczne, sprawę rozwodową, alimentacyjną i wreszcie o pozbawienie ojcostwa. Uff.. Teraz podobno siedzi, "wsadziły" go kolejne dwie dziewczyny za pobicia i jedna za niepłacone alimenty. No ale to już minęło. MAM WSPANIAŁEGO MĘŻĄ, DZIEWCZYNY DA SIĘ WSZYSTKO ZMIENIć. A samotna matka? Co z tego ile masz dzieci, jak pokocha Ciebie to jak ma nie pokochać części Ciebie samej? A jak nie pokocha to nie jest wart i będzie taki co pokocha wink.gif Może mieszam, ale wiecie o co chodzi? Jak sobie pomyślę, że mogłam dalej ciągnąć tamto...brrrr. Teraz mam wszystko. Parkę dzieciaczków. Własne mieszkanko. Nawet teściów mam kochanych. I psa jakiego zawsze chciałam. I papużkę. I studia skończyłam w czerwcu. Taka jestem szczęśliwa. A co. Zasłużyłam w końcu. Najważniejsze, że postanowiłam ODEJŚć. Nie miałam żadnej gwarancji na przyszłość, nie miałam pracy, musiałam się ukorzyć i wrócić do rodziców którzy mówili: a nie mówiłam/em. Musiałam wtedy właśnie zdać maturę. Miałam 19lat. Dało się, było ciężko. Uda się i Wam. Trzeba odejść, bo szkoda życia. Byle szybko, żeby się jeszcze tym życiem nacieszyć.
karolka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 576
Dołączył: pią, 02 wrz 05 - 11:10
Skąd: Sosnowiec
Nr użytkownika: 3,579

GG:


post pon, 30 paź 2006 - 23:19
Post #27

Hej
Do tej pory jakoś nie miałam ochoty rozmawiać na ten temat, ale służę pomocą i wsparciem.
Teraz mam kochającego męża, dzieci i "normalny" dom. Wcześniejszy związek to było piekło. 4-letni związek, ciąża, ślub na szczęście tylko cywilny, narodziny Rafałka - i tyle wytrzymałam, bo siebie dawałam krzywdzić, ale dziecka nigdy. Mam za sobą sprawę o znęcanie psychiczne i fizyczne, sprawę rozwodową, alimentacyjną i wreszcie o pozbawienie ojcostwa. Uff.. Teraz podobno siedzi, "wsadziły" go kolejne dwie dziewczyny za pobicia i jedna za niepłacone alimenty. No ale to już minęło. MAM WSPANIAŁEGO MĘŻĄ, DZIEWCZYNY DA SIĘ WSZYSTKO ZMIENIć. A samotna matka? Co z tego ile masz dzieci, jak pokocha Ciebie to jak ma nie pokochać części Ciebie samej? A jak nie pokocha to nie jest wart i będzie taki co pokocha wink.gif Może mieszam, ale wiecie o co chodzi? Jak sobie pomyślę, że mogłam dalej ciągnąć tamto...brrrr. Teraz mam wszystko. Parkę dzieciaczków. Własne mieszkanko. Nawet teściów mam kochanych. I psa jakiego zawsze chciałam. I papużkę. I studia skończyłam w czerwcu. Taka jestem szczęśliwa. A co. Zasłużyłam w końcu. Najważniejsze, że postanowiłam ODEJŚć. Nie miałam żadnej gwarancji na przyszłość, nie miałam pracy, musiałam się ukorzyć i wrócić do rodziców którzy mówili: a nie mówiłam/em. Musiałam wtedy właśnie zdać maturę. Miałam 19lat. Dało się, było ciężko. Uda się i Wam. Trzeba odejść, bo szkoda życia. Byle szybko, żeby się jeszcze tym życiem nacieszyć.

--------------------
Karolka


Zuzanka

Rafa?

Fabian
szantrapa
śro, 01 lis 2006 - 16:16
Dziewczyny...a czy jest jakiś sposób żeby udowodnić przemoc psychiczną....? Tylko psychiczną.
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post śro, 01 lis 2006 - 16:16
Post #28

Dziewczyny...a czy jest jakiś sposób żeby udowodnić przemoc psychiczną....? Tylko psychiczną.

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
parasolka
śro, 01 lis 2006 - 21:43
CYTAT(magdainpoland)
Dziewczyny...a czy jest jakiś sposób żeby udowodnić przemoc psychiczną....? Tylko psychiczną.

świadkowie, opinia psychologa, wywiad kuratora
parasolka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,020
Dołączył: śro, 04 sie 04 - 11:12
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,982




post śro, 01 lis 2006 - 21:43
Post #29

CYTAT(magdainpoland)
Dziewczyny...a czy jest jakiś sposób żeby udowodnić przemoc psychiczną....? Tylko psychiczną.

świadkowie, opinia psychologa, wywiad kuratora

--------------------
Parasolka





Nic dwa razy się nie zdarza
szantrapa
śro, 01 lis 2006 - 22:33
Dzięki icon_smile.gif o psychologu nie pomyślałam. A świadkowie, wiadomo, jego rodzina i znajomi staną po jego stronie, moi po mojej. Ehhh jakoś to w końcu ugryzę, dzięki za pomysł z psychologiem, o tym nie pomyslałam.
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post śro, 01 lis 2006 - 22:33
Post #30

Dzięki icon_smile.gif o psychologu nie pomyślałam. A świadkowie, wiadomo, jego rodzina i znajomi staną po jego stronie, moi po mojej. Ehhh jakoś to w końcu ugryzę, dzięki za pomysł z psychologiem, o tym nie pomyslałam.

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
m4rusia
czw, 02 lis 2006 - 15:34
Same kłótnie bez rękoczynów to też przemoc psychiczna a to można łatwo udowodnić. Wystarczą zeznania świadków kłótni ( koleżanka, sąsiedzi itp)
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post czw, 02 lis 2006 - 15:34
Post #31

Same kłótnie bez rękoczynów to też przemoc psychiczna a to można łatwo udowodnić. Wystarczą zeznania świadków kłótni ( koleżanka, sąsiedzi itp)

--------------------
szantrapa
czw, 02 lis 2006 - 17:27
To nie jest takie latwe jesli sie mieszkalo na roznych wynajetych mieszkaniach w innym miescie- sasiedzi nic nie wiedza, poza tym przemoc psychiczna to nie musza byc glosne klotnie ktorych sa swiadkowie, to takze traktowanie, brak szacunku, doprowadzenie do pewnycvh niechcianych modeli zachowan itp, to moze potwierdzic rodzina, znajomi ale jak wspomnialam, rodzina czy znajomi kazdej ze stron beda bronic jej interesow. A to bez sensu.
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post czw, 02 lis 2006 - 17:27
Post #32

To nie jest takie latwe jesli sie mieszkalo na roznych wynajetych mieszkaniach w innym miescie- sasiedzi nic nie wiedza, poza tym przemoc psychiczna to nie musza byc glosne klotnie ktorych sa swiadkowie, to takze traktowanie, brak szacunku, doprowadzenie do pewnycvh niechcianych modeli zachowan itp, to moze potwierdzic rodzina, znajomi ale jak wspomnialam, rodzina czy znajomi kazdej ze stron beda bronic jej interesow. A to bez sensu.

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
snupek
śro, 13 gru 2006 - 10:22
Dziewczyny
Jesli sa wsrod Was internetowe znajome Dyziaka (pisała tez w tym miejscu ) to prosze o kontakt na moj email:kracek@onet.eu
Wiem z kim mniej wiecej tu prowadziła dyskusje ale niestety nie znam Waszych maili
pozdrawiam
Ania
snupek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 223
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:03
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 342

GG:


post śro, 13 gru 2006 - 10:22
Post #33

Dziewczyny
Jesli sa wsrod Was internetowe znajome Dyziaka (pisała tez w tym miejscu ) to prosze o kontakt na moj email:kracek@onet.eu
Wiem z kim mniej wiecej tu prowadziła dyskusje ale niestety nie znam Waszych maili
pozdrawiam
Ania

--------------------
Ania - mama Bartka (ur.09-1997) i Anielki "Kracka" (ur.05-2003)user posted imageuser posted image
~*SaaRaa*~
wto, 20 lut 2007 - 23:38
...

Ten post edytował ~*SaaRaa*~ śro, 06 sie 2008 - 18:52
~*SaaRaa*~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,113
Dołączył: pon, 20 lis 06 - 14:28
Nr użytkownika: 8,583




post wto, 20 lut 2007 - 23:38
Post #34

...

--------------------

Klaudia :*
parasolka
śro, 21 lut 2007 - 21:44
SaaRoo możesz Ty lub osoba krzywdzona złożyć zawiadomienie na policji lub pisemnie w prokuraturze właściwej dla miejsca czynu
możesz też szukać pomocy w różnych organizacjach pomagających rodzine -centrach interwencji itd na pewno są w Twoim mieście
nie wiem jakiej innej porady oczekujesz - trudno radzić żebyś cokolwiek zrobiła bo zdaje się żadna rozmowa tu nic nie zmieni
parasolka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,020
Dołączył: śro, 04 sie 04 - 11:12
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,982




post śro, 21 lut 2007 - 21:44
Post #35

SaaRoo możesz Ty lub osoba krzywdzona złożyć zawiadomienie na policji lub pisemnie w prokuraturze właściwej dla miejsca czynu
możesz też szukać pomocy w różnych organizacjach pomagających rodzine -centrach interwencji itd na pewno są w Twoim mieście
nie wiem jakiej innej porady oczekujesz - trudno radzić żebyś cokolwiek zrobiła bo zdaje się żadna rozmowa tu nic nie zmieni

--------------------
Parasolka





Nic dwa razy się nie zdarza
~*SaaRaa*~
czw, 22 lut 2007 - 13:00
dziekuje bardzo icon_smile.gif poszukamy jakiejs organizacji w naszym miescie icon_smile.gif
~*SaaRaa*~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,113
Dołączył: pon, 20 lis 06 - 14:28
Nr użytkownika: 8,583




post czw, 22 lut 2007 - 13:00
Post #36

dziekuje bardzo icon_smile.gif poszukamy jakiejs organizacji w naszym miescie icon_smile.gif

--------------------

Klaudia :*
janek4087
pią, 13 kwi 2007 - 19:10
Witam!!
Chociaż jestem facetem, to jestem głównie człowiekiem. STOP przemocy.
Nikt nie ma prawa znęcać się nad najbliższymi. Trzymam kciuki za osoby które żyją w takich rodzinach.
pozdrowienia
janek4087


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12
Dołączył: wto, 10 kwi 07 - 18:45
Skąd: Świętochłowice
Nr użytkownika: 12,808




post pią, 13 kwi 2007 - 19:10
Post #37

Witam!!
Chociaż jestem facetem, to jestem głównie człowiekiem. STOP przemocy.
Nikt nie ma prawa znęcać się nad najbliższymi. Trzymam kciuki za osoby które żyją w takich rodzinach.
pozdrowienia

--------------------
m4rusia
sob, 14 kwi 2007 - 13:09
A ja dziękuję za słowa otuchy. Miło, że los ofiar przemocy nie wszystkim jest obojętny
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post sob, 14 kwi 2007 - 13:09
Post #38

A ja dziękuję za słowa otuchy. Miło, że los ofiar przemocy nie wszystkim jest obojętny

--------------------
dankin-82
nie, 26 sie 2007 - 05:46
Dziewczyny szczerze Was podziwiam i trzymam za wszystkie kciuki. Muszę pomóc przyjaciółce a tu znalazłam trachę rozwiązań. Przedstawie jej ale ona musi sama zadecydować czy tkwić dalej w tym piekle. Ja mogę ją tylko wspierać i być przy niej. Mam nadzieję że znajdzie w sobie siły tak jak Wy
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post nie, 26 sie 2007 - 05:46
Post #39

Dziewczyny szczerze Was podziwiam i trzymam za wszystkie kciuki. Muszę pomóc przyjaciółce a tu znalazłam trachę rozwiązań. Przedstawie jej ale ona musi sama zadecydować czy tkwić dalej w tym piekle. Ja mogę ją tylko wspierać i być przy niej. Mam nadzieję że znajdzie w sobie siły tak jak Wy

--------------------
Lukrecja_
pią, 17 wrz 2010 - 09:27
Może komuś przyda się informacja, iż można uzyskać darmową pomoc prawną poprzez drogę mailową i telefon zaufania w Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Pomoc ta jest oferowana w zakresie zakresie antykoncepcji, aborcji, przemocy w rodzinie, ciąży czy też rozwodu. Wiem, że warto w trudnych sytuacjach poradzić się specjalisty, zatem i zajrzeć na stronę Federacji.
Lukrecja_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 15
Dołączył: czw, 17 wrz 09 - 10:25
Nr użytkownika: 29,143




post pią, 17 wrz 2010 - 09:27
Post #40

Może komuś przyda się informacja, iż można uzyskać darmową pomoc prawną poprzez drogę mailową i telefon zaufania w Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Pomoc ta jest oferowana w zakresie zakresie antykoncepcji, aborcji, przemocy w rodzinie, ciąży czy też rozwodu. Wiem, że warto w trudnych sytuacjach poradzić się specjalisty, zatem i zajrzeć na stronę Federacji.
> Jeśli jesteś ofiarą przemocy domowej.....
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 16:02
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama