Czytałam, oglądałam.
Książka lepsza, film zrobiony całkiem przyzwoicie.
Miłość miłością, życie życiem
Gdzieś tam jednak widać, że wybranek momentami bardzo się starał aby "wejść" w nasza kulturę, mentalność, jednak po pierwsze - był niesamowicie dumnym człowiekiem a po drugie przeogromny wpływ na niego mieli inni mężczyźni z wioski, najpierw matka ale ostatecznie spuściła jakoś z tonu. I on tuttaj jakoś nie mógł się jakoś przełamać, z powodu tej dumy, moim zdaniem, niby kochał swoją kobietę ale też nie chciał być inny niż wszyscy mieszkańcy wioski ze swoimi wartościami.
Czy to była miłość? Możliwe, ale każde uczucie trzeba pielęgnować, nie tylko udowadanić sobie kto kogo nie złamie/złamie i ile kto się ugiął.
Chęć przygody była to na pewno.
15 lat temu, też byłam jeszcze na tyle głupia, że możliwe, że postąpiłabym tak samo. Tylko też prędzej bym stamtąd zwiała.