Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
94 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

Ograniczenie praw rodzicielskich

> 
mama_dudusia
sob, 10 cze 2006 - 21:10
Karino,a co jezeli nie ma zadnych swiadkow?Bo nie ma.

Co do checi i mojego utrudniania,to sprawa wyglada tak:Mial nas oboje dlugo,dlugo gdzies.Jak dziecko mialo 9 miesiecy wyslal mi smsa,ze chcialby nas zabrac na spacer.Ja mu odpisalam,ze jest smieszny, zeby sie porzadnie zastanowil,a jak juz pojmie co zrobil,jak nas potraktowal i dojrzeje do bycia prawdziwym ojcem to niech do mnie zadzwoni.A takze,ze sadze,ze robi to tylko dlatego ze ma do tego prawo,a nie z milosci do dziecka,jesli mam racje,to niech sobie daruje.Widac mialam racje bo juz nigdy nie zadzwonil,to znaczy przez nastepne 14 miesiecy.Wnioskuje,ze tchorz zrobil tamten ruch za namowa mamusi albo dla swietego spokoju,bo teraz moze mowic,ze mu nie pozwolilam,prawda?Na wydruku z banku jako wplacajacy widnieje jego mamusia,ktora zreszta nie miala dlugo pojecia ,ze jest babcia.Nie chcialam jej informowac,skoro sie zorientowalam w 2 miesiacu ciazy,ze i tak zostaniemy sami...

Powiedz tez prosze czy licza sie na takiej sprawie fakty np z okresu ciazy?Byly takie akcje,ktore po prostu opowiadane przeze mnie jeza wlosy na glowie...Musze sie jakos bronic icon_confused.gif
mama_dudusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 335
Dołączył: pią, 03 lut 06 - 14:29
Skąd: WROCŁAW
Nr użytkownika: 4,813




post sob, 10 cze 2006 - 21:10
Post #21

Karino,a co jezeli nie ma zadnych swiadkow?Bo nie ma.

Co do checi i mojego utrudniania,to sprawa wyglada tak:Mial nas oboje dlugo,dlugo gdzies.Jak dziecko mialo 9 miesiecy wyslal mi smsa,ze chcialby nas zabrac na spacer.Ja mu odpisalam,ze jest smieszny, zeby sie porzadnie zastanowil,a jak juz pojmie co zrobil,jak nas potraktowal i dojrzeje do bycia prawdziwym ojcem to niech do mnie zadzwoni.A takze,ze sadze,ze robi to tylko dlatego ze ma do tego prawo,a nie z milosci do dziecka,jesli mam racje,to niech sobie daruje.Widac mialam racje bo juz nigdy nie zadzwonil,to znaczy przez nastepne 14 miesiecy.Wnioskuje,ze tchorz zrobil tamten ruch za namowa mamusi albo dla swietego spokoju,bo teraz moze mowic,ze mu nie pozwolilam,prawda?Na wydruku z banku jako wplacajacy widnieje jego mamusia,ktora zreszta nie miala dlugo pojecia ,ze jest babcia.Nie chcialam jej informowac,skoro sie zorientowalam w 2 miesiacu ciazy,ze i tak zostaniemy sami...

Powiedz tez prosze czy licza sie na takiej sprawie fakty np z okresu ciazy?Byly takie akcje,ktore po prostu opowiadane przeze mnie jeza wlosy na glowie...Musze sie jakos bronic icon_confused.gif

--------------------
user posted image
Karina mama Mate...
sob, 10 cze 2006 - 21:35
To co jest lub było między Wami nie ma niestety dla sądu znaczenia, liczy się tylko jego stosunek do dziecka.

Ale on też nie ma dowodów, że chciał się spotykać z dzieckiem lub że Ty mu nie pozwalałaś na to. Dla mnie sprawa jest ewidentna, myślę, że dla sądu również.
Karina mama Mate...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 178
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 07:51
Skąd: Włocławek
Nr użytkownika: 489




post sob, 10 cze 2006 - 21:35
Post #22

To co jest lub było między Wami nie ma niestety dla sądu znaczenia, liczy się tylko jego stosunek do dziecka.

Ale on też nie ma dowodów, że chciał się spotykać z dzieckiem lub że Ty mu nie pozwalałaś na to. Dla mnie sprawa jest ewidentna, myślę, że dla sądu również.

--------------------
user posted imageuser posted image
user posted imageuser posted image
Niania Ogg
sob, 10 cze 2006 - 23:33
Karina, to ja też proszę o radę icon_smile.gif
Trochę się powtórzę. U mnie sytuacja wygląda tak, że ojciec dziecka mieszka bardzo blisko nas. Mieszka ze swoimi rodzicami, u których córka bywa często. Z relacji jego matki wynika, że albo go nie ma, albo nie raczy wyjść do dziecka, chyba, że o jej długich namowach icon_confused.gif Alimenty płaci regularnie, nawet prezenty kupuje małej jak jest okazja. Ale na tym się kończy jego kontakt z dzieckiem. A alimenty i prezenty to tylko dlatego, że mamusia mu każe, bo dalej jest na jej utrzymaniu (nie dokłada się "do życia"). Chciałbym ograniczyć mu władzę rodzicielską. Choćby dletego, że "nie ma czasu", żeby iść i wyrobić małej paszport. Tylko nie wiem, czy w takiej sytuacji mam szanse "wygrać"? I czy ewentualnie robi się takim małym dzieciom badania na więź emocjonalną? Kurcze jestem tak w tym wszystkim zagubiona, że jakoś ciężko mi się za cokolwoiek zabrać icon_confused.gif
Niania Ogg


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 77
Dołączył: wto, 17 sty 06 - 20:57
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 4,619




post sob, 10 cze 2006 - 23:33
Post #23

Karina, to ja też proszę o radę icon_smile.gif
Trochę się powtórzę. U mnie sytuacja wygląda tak, że ojciec dziecka mieszka bardzo blisko nas. Mieszka ze swoimi rodzicami, u których córka bywa często. Z relacji jego matki wynika, że albo go nie ma, albo nie raczy wyjść do dziecka, chyba, że o jej długich namowach icon_confused.gif Alimenty płaci regularnie, nawet prezenty kupuje małej jak jest okazja. Ale na tym się kończy jego kontakt z dzieckiem. A alimenty i prezenty to tylko dlatego, że mamusia mu każe, bo dalej jest na jej utrzymaniu (nie dokłada się "do życia"). Chciałbym ograniczyć mu władzę rodzicielską. Choćby dletego, że "nie ma czasu", żeby iść i wyrobić małej paszport. Tylko nie wiem, czy w takiej sytuacji mam szanse "wygrać"? I czy ewentualnie robi się takim małym dzieciom badania na więź emocjonalną? Kurcze jestem tak w tym wszystkim zagubiona, że jakoś ciężko mi się za cokolwoiek zabrać icon_confused.gif

--------------------
user posted image
Agnes-3
nie, 11 cze 2006 - 00:34
Ika masz absolutna racje.Wystapilam z wnioskiem o odebranie wladzy rodzicielskiej swojemu eksowi po 6 latach"niewidzenia"sie z dzieckiem.Wyjechalam z synem za granice.Eks mial nasz adres ktory wykorzystal wylacznie po to aby probowac wymeldowac mnie i syna z mieszkania.Nigdy do tego aby przyslac dziecku kartke na urodziny czy swieta.Gdy bylismy w Polsce dwa razy minal nas na ulicy udajac ze nas nie poznaje albo nie widzi.
Dostalam wezwanie na sprawe do sadu w W-wie(pochodze z Koszalina) dlatego ze mamy staly pobyt w Danii wiec koszalinska rejonowka juz"nas nie obsluguje" wink.gif Pojechalam na sprawe, eks sie nie stawil.Sad mnie przesluchal,nie bylo zadnych swiadkow i w tym samym dniu wydal decyzje o odebraniu wladzy rodzicielskiej.Powiem wam szczerze ze z tym odebraniem wladzy myslam od jakiegos czasu ale faktycznie popchnela mnie do tego jedna sprawa mojej znajomej.Jej eks podal o alimenty ich syna z ktorym nie widzial sie 14 lat i nie placil alimentow.Sprawa ciagnie sie nadal i kosztuje ich wiele nerwow.Chcialam tego oszczedzic Damianowi.
W tej chwili Damian nosi juz nazwisko mojego meza.Naprawde w moim przypadku nie byla to trudna sprawa.
Agnes-3


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,572
Dołączył: pią, 07 lis 03 - 23:15
Skąd: Bornholm-Dania
Nr użytkownika: 1,176

GG:


post nie, 11 cze 2006 - 00:34
Post #24

Ika masz absolutna racje.Wystapilam z wnioskiem o odebranie wladzy rodzicielskiej swojemu eksowi po 6 latach"niewidzenia"sie z dzieckiem.Wyjechalam z synem za granice.Eks mial nasz adres ktory wykorzystal wylacznie po to aby probowac wymeldowac mnie i syna z mieszkania.Nigdy do tego aby przyslac dziecku kartke na urodziny czy swieta.Gdy bylismy w Polsce dwa razy minal nas na ulicy udajac ze nas nie poznaje albo nie widzi.
Dostalam wezwanie na sprawe do sadu w W-wie(pochodze z Koszalina) dlatego ze mamy staly pobyt w Danii wiec koszalinska rejonowka juz"nas nie obsluguje" wink.gif Pojechalam na sprawe, eks sie nie stawil.Sad mnie przesluchal,nie bylo zadnych swiadkow i w tym samym dniu wydal decyzje o odebraniu wladzy rodzicielskiej.Powiem wam szczerze ze z tym odebraniem wladzy myslam od jakiegos czasu ale faktycznie popchnela mnie do tego jedna sprawa mojej znajomej.Jej eks podal o alimenty ich syna z ktorym nie widzial sie 14 lat i nie placil alimentow.Sprawa ciagnie sie nadal i kosztuje ich wiele nerwow.Chcialam tego oszczedzic Damianowi.
W tej chwili Damian nosi juz nazwisko mojego meza.Naprawde w moim przypadku nie byla to trudna sprawa.

--------------------








Agnieszka
Karina mama Mate...
nie, 11 cze 2006 - 18:09
CYTAT(Niania Ogg)
Karina, to ja też proszę o radę icon_smile.gif
Trochę się powtórzę. U mnie sytuacja wygląda tak, że ojciec dziecka mieszka bardzo blisko nas. Mieszka ze swoimi rodzicami, u których córka bywa często. Z relacji jego matki wynika, że albo go nie ma, albo nie raczy wyjść do dziecka, chyba, że o jej długich namowach  :?  Alimenty płaci regularnie, nawet prezenty kupuje małej jak jest okazja. Ale na tym się kończy jego kontakt z dzieckiem. A alimenty i prezenty to tylko dlatego, że mamusia mu każe, bo dalej jest na jej utrzymaniu (nie dokłada się "do życia"). Chciałbym ograniczyć mu władzę rodzicielską. Choćby dletego, że "nie ma czasu", żeby iść i wyrobić małej paszport. Tylko nie wiem, czy w takiej sytuacji mam szanse "wygrać"? I czy ewentualnie robi się takim małym dzieciom badania na więź emocjonalną? Kurcze jestem tak w tym wszystkim zagubiona, że jakoś ciężko mi się za cokolwoiek zabrać  :?


Myślę, że u Ciebie może być większy problem, bo córka bywa w domu w którym mieszka ojciec. Ciężko będzie Ci udowodnić, że ona się z ojcem nie widuje, no chyba, że jesgo matka to poświadczy.
Jeżeli chodzi o paszport to niezależnie od ograniczenia władzy rodzicielskiej można złożyć w sądzie wniosek o zezwolenie na wydanie paszportu. Najlepiej uzasadnić to chęcią wyjazdu turystycznego. Taką decyzję sąd może podjąć już na jednej sprawie.
Karina mama Mate...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 178
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 07:51
Skąd: Włocławek
Nr użytkownika: 489




post nie, 11 cze 2006 - 18:09
Post #25

CYTAT(Niania Ogg)
Karina, to ja też proszę o radę icon_smile.gif
Trochę się powtórzę. U mnie sytuacja wygląda tak, że ojciec dziecka mieszka bardzo blisko nas. Mieszka ze swoimi rodzicami, u których córka bywa często. Z relacji jego matki wynika, że albo go nie ma, albo nie raczy wyjść do dziecka, chyba, że o jej długich namowach  :?  Alimenty płaci regularnie, nawet prezenty kupuje małej jak jest okazja. Ale na tym się kończy jego kontakt z dzieckiem. A alimenty i prezenty to tylko dlatego, że mamusia mu każe, bo dalej jest na jej utrzymaniu (nie dokłada się "do życia"). Chciałbym ograniczyć mu władzę rodzicielską. Choćby dletego, że "nie ma czasu", żeby iść i wyrobić małej paszport. Tylko nie wiem, czy w takiej sytuacji mam szanse "wygrać"? I czy ewentualnie robi się takim małym dzieciom badania na więź emocjonalną? Kurcze jestem tak w tym wszystkim zagubiona, że jakoś ciężko mi się za cokolwoiek zabrać  :?


Myślę, że u Ciebie może być większy problem, bo córka bywa w domu w którym mieszka ojciec. Ciężko będzie Ci udowodnić, że ona się z ojcem nie widuje, no chyba, że jesgo matka to poświadczy.
Jeżeli chodzi o paszport to niezależnie od ograniczenia władzy rodzicielskiej można złożyć w sądzie wniosek o zezwolenie na wydanie paszportu. Najlepiej uzasadnić to chęcią wyjazdu turystycznego. Taką decyzję sąd może podjąć już na jednej sprawie.

--------------------
user posted imageuser posted image
user posted imageuser posted image
Niania Ogg
nie, 11 cze 2006 - 18:56
No właśnie, a jego mama robi wszystko, żeby go zmusić do "pokochania" córki... I podejżewam, że przed sądem by kłamała. Heh... icon_sad.gif Boję się tylko, że kiedyś mu odbije i mi gdzieś wywiezie dziecko bez mojej wiedzy (odkąd mi się to śniło to się boję, nie żeby coś na to wskazywało wink.gif )
Właśnie się zastanawiam nad złożeniem wniosku o paszort do sądu rodzinnego. Są może jakieś gotowe druki? Albo gdzie można znaleźć jakiś wzór? Jak to ma wyglądać?

Bardzo dziękuję za odowiedź icon_smile.gif

pozdrawiam!
Niania Ogg


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 77
Dołączył: wto, 17 sty 06 - 20:57
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 4,619




post nie, 11 cze 2006 - 18:56
Post #26

No właśnie, a jego mama robi wszystko, żeby go zmusić do "pokochania" córki... I podejżewam, że przed sądem by kłamała. Heh... icon_sad.gif Boję się tylko, że kiedyś mu odbije i mi gdzieś wywiezie dziecko bez mojej wiedzy (odkąd mi się to śniło to się boję, nie żeby coś na to wskazywało wink.gif )
Właśnie się zastanawiam nad złożeniem wniosku o paszort do sądu rodzinnego. Są może jakieś gotowe druki? Albo gdzie można znaleźć jakiś wzór? Jak to ma wyglądać?

Bardzo dziękuję za odowiedź icon_smile.gif

pozdrawiam!

--------------------
user posted image
Ika
nie, 11 cze 2006 - 21:16
Sorry, dziewczyny, nie było mnie, wyjechałam na weekend. Ale widzę, ze Karina fachowo was wsparła icon_wink.gif
Ja tak tylko na szybko dodam, bo chyba o tym jeszcze nie było, że sprawę o ograniczenie władzy i podwyższenie alimentów zakłada się osobno, tego się nie przeprowadza w ramach jednego pozwu, tylko dwóch osobnych.

Dziewczyny, głowy do góry. Sądy rodzinne nie są takie straszne. Nie bójcie się, tylko walczcie, jeśli sytuacje tak się mają, jak opisujecie.

Acha, jeszcze a propos zaświadczenia o zarobkach w wys. 500 zł - istnieje coś takiego, jak możliwości zarobkowe ojca. Jeśli jest człowiekiem młodym i sprawnym, zawsze może zarobić. Można mu na poczekaniu wskazać kilka ofert pracy w poniedziałkowej Wyborczej.
Nie ma żadnych świadków, że zarabia więcej? A jego stan posiadania? Samochód, mieszkanie, cokolwiek co wskazywałoby, że stać go na więcej, niż byłoby człowieka zarabiającego 500 zł?
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post nie, 11 cze 2006 - 21:16
Post #27

Sorry, dziewczyny, nie było mnie, wyjechałam na weekend. Ale widzę, ze Karina fachowo was wsparła icon_wink.gif
Ja tak tylko na szybko dodam, bo chyba o tym jeszcze nie było, że sprawę o ograniczenie władzy i podwyższenie alimentów zakłada się osobno, tego się nie przeprowadza w ramach jednego pozwu, tylko dwóch osobnych.

Dziewczyny, głowy do góry. Sądy rodzinne nie są takie straszne. Nie bójcie się, tylko walczcie, jeśli sytuacje tak się mają, jak opisujecie.

Acha, jeszcze a propos zaświadczenia o zarobkach w wys. 500 zł - istnieje coś takiego, jak możliwości zarobkowe ojca. Jeśli jest człowiekiem młodym i sprawnym, zawsze może zarobić. Można mu na poczekaniu wskazać kilka ofert pracy w poniedziałkowej Wyborczej.
Nie ma żadnych świadków, że zarabia więcej? A jego stan posiadania? Samochód, mieszkanie, cokolwiek co wskazywałoby, że stać go na więcej, niż byłoby człowieka zarabiającego 500 zł?

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
mama_dudusia
pon, 12 cze 2006 - 17:54
Dzieki wielkie,wszystko jasne,ale powiedzcie mi tylko,czy jak juz mu ogranicze te prawa,to moge podwyzszac alimenty?To sie nie wyklucza?
mama_dudusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 335
Dołączył: pią, 03 lut 06 - 14:29
Skąd: WROCŁAW
Nr użytkownika: 4,813




post pon, 12 cze 2006 - 17:54
Post #28

Dzieki wielkie,wszystko jasne,ale powiedzcie mi tylko,czy jak juz mu ogranicze te prawa,to moge podwyzszac alimenty?To sie nie wyklucza?

--------------------
user posted image
Ika
pon, 12 cze 2006 - 17:59
CYTAT(mama_dudusia)
Dzieki wielkie,wszystko jasne,ale powiedzcie mi tylko,czy jak juz mu ogranicze te prawa,to moge podwyzszac alimenty?To sie nie wyklucza?


Nie, nie wyklucza się icon_wink.gif To, że ktoś nie korzysta ze swoich praw i ma je ograniczone, nie ogranicza jego obowiązków wobec dziecka icon_smile.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pon, 12 cze 2006 - 17:59
Post #29

CYTAT(mama_dudusia)
Dzieki wielkie,wszystko jasne,ale powiedzcie mi tylko,czy jak juz mu ogranicze te prawa,to moge podwyzszac alimenty?To sie nie wyklucza?


Nie, nie wyklucza się icon_wink.gif To, że ktoś nie korzysta ze swoich praw i ma je ograniczone, nie ogranicza jego obowiązków wobec dziecka icon_smile.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
mama_dudusia
wto, 13 cze 2006 - 08:25
Dzieki wielkie,zaczynam dzialac! icon_biggrin.gif
Wczoraj zdalam egazamin na prawo jazdy,wiec moze to jakis dobry poczatek.....
mama_dudusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 335
Dołączył: pią, 03 lut 06 - 14:29
Skąd: WROCŁAW
Nr użytkownika: 4,813




post wto, 13 cze 2006 - 08:25
Post #30

Dzieki wielkie,zaczynam dzialac! icon_biggrin.gif
Wczoraj zdalam egazamin na prawo jazdy,wiec moze to jakis dobry poczatek.....

--------------------
user posted image
Ika
wto, 13 cze 2006 - 09:42
Trzymam kciuki, daj znać icon_smile.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post wto, 13 cze 2006 - 09:42
Post #31

Trzymam kciuki, daj znać icon_smile.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
kanootek
pon, 30 kwi 2007 - 11:42
Witam!!
Mam problem i prosze o rade.
Czy mam jakiekolwiek szanse na ograniczenie mu praw rodzicielskich??
Przedstawiam moja sytuacje.
Moja corcia ma 15 miesiecy.
Od gdzies polowy ciazy nie jestemy razem,wrocilam do mamy.
On co prawda przychodzi czasem i nawet raz na tydzien,ale np na pol godziny czy godzine i to nie po to by sie zajac dzieckiem,ale np by telewizor poogladac,zjesc obiad(moja mama zawsze mu da),czy skorzystac z toalety,a dzieckiem spedza ze 5% czasu ktory jest,a np zabawy jego z corcia wygladaja tak ze siedzi dwa metry od niej i gapi w TV.
Poprostu mam tego dosc,wogole nei potrafi sie nia zajac,i zadko kiedy przychodzi na umowiony czas,tylko pozniej wpada jak do siebie,no poprostu masakra.
Nie wiem czy to ma cos do tego zeby mi pomoc ale ma trzy wyroki w zawieszeniu i jakis czas sie leczyl na alkocholizm.
Alimenty placi,zasadzone i placi.
kanootek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 11:33
Nr użytkownika: 13,518




post pon, 30 kwi 2007 - 11:42
Post #32

Witam!!
Mam problem i prosze o rade.
Czy mam jakiekolwiek szanse na ograniczenie mu praw rodzicielskich??
Przedstawiam moja sytuacje.
Moja corcia ma 15 miesiecy.
Od gdzies polowy ciazy nie jestemy razem,wrocilam do mamy.
On co prawda przychodzi czasem i nawet raz na tydzien,ale np na pol godziny czy godzine i to nie po to by sie zajac dzieckiem,ale np by telewizor poogladac,zjesc obiad(moja mama zawsze mu da),czy skorzystac z toalety,a dzieckiem spedza ze 5% czasu ktory jest,a np zabawy jego z corcia wygladaja tak ze siedzi dwa metry od niej i gapi w TV.
Poprostu mam tego dosc,wogole nei potrafi sie nia zajac,i zadko kiedy przychodzi na umowiony czas,tylko pozniej wpada jak do siebie,no poprostu masakra.
Nie wiem czy to ma cos do tego zeby mi pomoc ale ma trzy wyroki w zawieszeniu i jakis czas sie leczyl na alkocholizm.
Alimenty placi,zasadzone i placi.
Karina mama Mate...
wto, 01 maj 2007 - 18:56
Zawsze można spróbować złożyć taki wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Alkoholizm ojca i jego karalność mogą być argumentem dla sądu, który będzie brał pod uwagę relacje ojca z dzieckiem, jego udział w wychowywaniu itd.

Możesz również wystąpić do sądu z wnioskiem o uregulowanie kontaktów z dzieckiem w ten sposób aby odbywały się one w miejscu i czasie wyznaczonym przez sąd. W takim wniosku musisz dokładnie napisać jak one maja się odbywać np. w każdą sobotę od 10-14 w miejscu zamieszkania dziecka w obecności matki.
Karina mama Mate...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 178
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 07:51
Skąd: Włocławek
Nr użytkownika: 489




post wto, 01 maj 2007 - 18:56
Post #33

Zawsze można spróbować złożyć taki wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Alkoholizm ojca i jego karalność mogą być argumentem dla sądu, który będzie brał pod uwagę relacje ojca z dzieckiem, jego udział w wychowywaniu itd.

Możesz również wystąpić do sądu z wnioskiem o uregulowanie kontaktów z dzieckiem w ten sposób aby odbywały się one w miejscu i czasie wyznaczonym przez sąd. W takim wniosku musisz dokładnie napisać jak one maja się odbywać np. w każdą sobotę od 10-14 w miejscu zamieszkania dziecka w obecności matki.

--------------------
user posted imageuser posted image
user posted imageuser posted image
skrzynia
wto, 01 maj 2007 - 21:30
Skoro Karinko tutaj jesteś, to może i ja się odezwę.
Ja również, chce odebrać lub ograniczyć prawa rodzicielskie "tatusiowi" mojego dziecka i pewnie jak pisałaś z tym nie będę mieć żadnych problemów icon_smile.gif. Juz chyba ze cztery lub pięć lat temu sam Sędzia na rozprawie o podwyższenie alimentów, spytał się mnie czy chcę ogarniczyc prawa ojcu wtedy powiedziałam, że jeszcze nie. wink.gif
Mimo wszystko nadal nie mam nic przeciwko, aby Marysia wiedziała kim jest jej ojciec i jego rodzina. Prawa i tak ograniczę lub odbiorę bo nie chcę, aby nagle po tylu latach zaczął ingerować w wychowanie dziecka, a teraz od września mała idzie do szkoły i myślę, że to mi ułatwi wiele spraw, jako, że będę jedynym opiekunem prawnym córki (bo w czasach kaczogrodu to różnie może być...)
Czy na rozprawie o odebranie praw rodzicielskich, pomimo tego , że ojciec nigdy nie chciał poznać swojego dziecka (płaci regularnie zasadzone alimenty, ponad 7 lat) jeżeli ojciec wykaże skruchę to Sąd może w jakiś tam sposób na wniosek ojca uregulować widzenia. Dodam 0% udziału w wychowaniu, 0% w relacjach ojca z dzieckiem.
skrzynia icon_smile.gif
skrzynia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 127
Dołączył: wto, 15 kwi 03 - 10:32
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 582

GG:


post wto, 01 maj 2007 - 21:30
Post #34

Skoro Karinko tutaj jesteś, to może i ja się odezwę.
Ja również, chce odebrać lub ograniczyć prawa rodzicielskie "tatusiowi" mojego dziecka i pewnie jak pisałaś z tym nie będę mieć żadnych problemów icon_smile.gif. Juz chyba ze cztery lub pięć lat temu sam Sędzia na rozprawie o podwyższenie alimentów, spytał się mnie czy chcę ogarniczyc prawa ojcu wtedy powiedziałam, że jeszcze nie. wink.gif
Mimo wszystko nadal nie mam nic przeciwko, aby Marysia wiedziała kim jest jej ojciec i jego rodzina. Prawa i tak ograniczę lub odbiorę bo nie chcę, aby nagle po tylu latach zaczął ingerować w wychowanie dziecka, a teraz od września mała idzie do szkoły i myślę, że to mi ułatwi wiele spraw, jako, że będę jedynym opiekunem prawnym córki (bo w czasach kaczogrodu to różnie może być...)
Czy na rozprawie o odebranie praw rodzicielskich, pomimo tego , że ojciec nigdy nie chciał poznać swojego dziecka (płaci regularnie zasadzone alimenty, ponad 7 lat) jeżeli ojciec wykaże skruchę to Sąd może w jakiś tam sposób na wniosek ojca uregulować widzenia. Dodam 0% udziału w wychowaniu, 0% w relacjach ojca z dzieckiem.
skrzynia icon_smile.gif

--------------------
Karina mama Mate...
wto, 01 maj 2007 - 21:53
Teoretycznie tak, sąd może ustalić kontakty z dzieckiem ale nie ma to wpływu na władzę rodzicielską - tzn. nawet osoba bozbawiona władzy rodzicielskiej może widywać się ze swoim dzieckiem ale na pewnych warunkach tzn. w miejscu i czasie wyznaczonym przez sąd i w obecności określonych osób, w tym np. kuratora.
Karina mama Mate...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 178
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 07:51
Skąd: Włocławek
Nr użytkownika: 489




post wto, 01 maj 2007 - 21:53
Post #35

Teoretycznie tak, sąd może ustalić kontakty z dzieckiem ale nie ma to wpływu na władzę rodzicielską - tzn. nawet osoba bozbawiona władzy rodzicielskiej może widywać się ze swoim dzieckiem ale na pewnych warunkach tzn. w miejscu i czasie wyznaczonym przez sąd i w obecności określonych osób, w tym np. kuratora.

--------------------
user posted imageuser posted image
user posted imageuser posted image
ewon
czw, 28 cze 2007 - 11:49
Witajcie!mam problem.Nie znam sie na prawie rodzinnym a na porady prawnicze mnie nie stac.Mam 21miesiecznego synka,z jego ojcem biologicznym nie utrzymuje kontaktow ani on nie interesuje sie synem juz ponad rok.chcialabym ojca biologicznego podac o ograniczenie praw rodzicielskich ale nie wiem na czym to polega,jak napisac takie podanie do sadu i ile sie ciagnie takie cos,jeszcze chcialabym dziecku wyrobic paszport.jest jeden problem taki ze nie wiem gdzie ten dupek(przepraszam za slownictwo)mieszka ani gdzie przebywa,jego rodzina tez niby nie wie gdzie on jest.nie wiem czy sad ograniczy mu prawo jak go nie bedzie na sprawie,bo jestem pewna w 100%ze go nie bedzie.prosze pomozcie mi,bo naprawde mi bardzo zalezy an tym.jestem w zwiazku z nowym partnerem ,ktory kocha kubusia, w przyszlosci planujemy slub i chcemy aby kubus mial jego nazwisko(w chwili obecnej ma moje nawzisko),tylko nie wiemy jak z ta biurokracja.z gory dziekuje.
ewon


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,357
Dołączył: czw, 28 cze 07 - 11:19
Skąd: szczecin
Nr użytkownika: 15,165




post czw, 28 cze 2007 - 11:49
Post #36

Witajcie!mam problem.Nie znam sie na prawie rodzinnym a na porady prawnicze mnie nie stac.Mam 21miesiecznego synka,z jego ojcem biologicznym nie utrzymuje kontaktow ani on nie interesuje sie synem juz ponad rok.chcialabym ojca biologicznego podac o ograniczenie praw rodzicielskich ale nie wiem na czym to polega,jak napisac takie podanie do sadu i ile sie ciagnie takie cos,jeszcze chcialabym dziecku wyrobic paszport.jest jeden problem taki ze nie wiem gdzie ten dupek(przepraszam za slownictwo)mieszka ani gdzie przebywa,jego rodzina tez niby nie wie gdzie on jest.nie wiem czy sad ograniczy mu prawo jak go nie bedzie na sprawie,bo jestem pewna w 100%ze go nie bedzie.prosze pomozcie mi,bo naprawde mi bardzo zalezy an tym.jestem w zwiazku z nowym partnerem ,ktory kocha kubusia, w przyszlosci planujemy slub i chcemy aby kubus mial jego nazwisko(w chwili obecnej ma moje nawzisko),tylko nie wiemy jak z ta biurokracja.z gory dziekuje.

--------------------



angelaka
czw, 28 cze 2007 - 15:41
Hey!!!
jutro mam rozprawę o pozbawienie władzy rodzicielskiej tego mojego frajera i mogę Ci wszystko opisać. Skontaktuj się ze mną, dam Ci wniosek icon_smile.gif i w ogóle wszystko ci opiszę.

Pozdrawiam!!!!
Angelika
angelaka@wp.pl
angelaka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2
Dołączył: czw, 28 cze 07 - 15:33
Nr użytkownika: 15,170

GG:


post czw, 28 cze 2007 - 15:41
Post #37

Hey!!!
jutro mam rozprawę o pozbawienie władzy rodzicielskiej tego mojego frajera i mogę Ci wszystko opisać. Skontaktuj się ze mną, dam Ci wniosek icon_smile.gif i w ogóle wszystko ci opiszę.

Pozdrawiam!!!!
Angelika
angelaka@wp.pl
ewon
pią, 29 cze 2007 - 17:43
Dziekuje bede bardzo wdzieczna.
ewon


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,357
Dołączył: czw, 28 cze 07 - 11:19
Skąd: szczecin
Nr użytkownika: 15,165




post pią, 29 cze 2007 - 17:43
Post #38

Dziekuje bede bardzo wdzieczna.

--------------------



agat_r
pon, 02 lip 2007 - 15:38
witam Was, jestem nowa wiec dzien dobry
moja sytuacja pokrótce wyglada tak: mam20 lat, 8miesieczna corke, chcialabym ograniczyc prawa rodzicielskie ojcu małej. pomijajac to co dzialo sie w ciazy, po urodzeniu młodej mateusz (ze juz tak ladnie o nim powiem) nie wykazywal (oprocz slownych deklaracji na "odczep-sie") checi ogarniecia spraw rodzicielstwa ojcostwa, podobniez szuka pracy podobniez nie ma. pff.tak czy inaczej przez caly okres zycia Jagódki dostałysmy do jego rodzicow moze 700zl, kiepski wozek, kojec (od jego babci), hustawke i zabawki.czasem jakies ubranko 1 czy 2. widuje sie z mala 1-2 razy w miesiacu, przyjezdzajac "gościc sie" wraz z jego mama (uśmiech nr.5... :/ ), przy czym wizyty te wywoluja najczesciej poirytowanie wszystkich zainteresowanych, a malej przede wszystkim. przyjezdza jak mu sie zechce, albo raczej jak wytrzezwieje, poniewaz od kilku lat ma problem alkoholowy ktorego nie leczy:( i caly czas spedza w ten sposob ze pije, "dobrze bawi" sie na koncertach przeroznych, jezdzi, meneli sie ze tak powiem. jak wraca to moze przyjazdza(ją). zawalil przez to studia, o pracy tez nie ma przeciez nawet co mowic, przeciez to jego "szukam" jest po prostu zalosne. poza super-wizytami nie interesuje sie małą w ogole. nie interesuje go kto ją utrzymuje, czy mamy za co zyc. jak mu o tym mowie perfidnie ironicznie usmiecha sie mowiac "to mnie (ją - mame jego) sobie pozywaj" albo "od przyszlego miesiaca" i oczywiscie nic. albo nic nie mowi, taa, bo i po co. nie pomaga w zaden sposob, wiec nie chce by mogl przeszkadzac. nie chce zeby ten czlowiek mogl decyowac o moim i mojej córki zyciu. nie godze sie z tym zeby mogl miec te same prawa co ja, nie majac zadnych obowiazkow. i teraz tak: nie mamy uregulowanych alimentow. wydawalo mi sie ze to normalne i oczywiste ze ma i bedzie placil na dziecko. czy w tej sytuacji najpierw musze zlozyc pozew o alimenty i dopiero jak nie bedzie sie wywiazywal moge zlozyc o ograniczenie praw rodzicielskich, czy moge bez tego? bo na 2w1 pewnie w ogole nie ma szans. dzieki za odpowiedz, pozdrawiam:)

a, dodam jeszcze ze niestety, ale on pytany czy chce widywac sie z dzieckiem powie ze taaak przeciez to taki kochany i kochajacy tatus.... i pracowac i placic tez chce.. wszystko "chce", tylko jakos mu biedaczkowi nie wychodzi, caly swiat przeciwko niemu, no no....:/

Ten post edytował agat_r pon, 02 lip 2007 - 15:45
agat_r


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: pon, 02 lip 07 - 15:11
Nr użytkownika: 15,221

GG:


post pon, 02 lip 2007 - 15:38
Post #39

witam Was, jestem nowa wiec dzien dobry
moja sytuacja pokrótce wyglada tak: mam20 lat, 8miesieczna corke, chcialabym ograniczyc prawa rodzicielskie ojcu małej. pomijajac to co dzialo sie w ciazy, po urodzeniu młodej mateusz (ze juz tak ladnie o nim powiem) nie wykazywal (oprocz slownych deklaracji na "odczep-sie") checi ogarniecia spraw rodzicielstwa ojcostwa, podobniez szuka pracy podobniez nie ma. pff.tak czy inaczej przez caly okres zycia Jagódki dostałysmy do jego rodzicow moze 700zl, kiepski wozek, kojec (od jego babci), hustawke i zabawki.czasem jakies ubranko 1 czy 2. widuje sie z mala 1-2 razy w miesiacu, przyjezdzajac "gościc sie" wraz z jego mama (uśmiech nr.5... :/ ), przy czym wizyty te wywoluja najczesciej poirytowanie wszystkich zainteresowanych, a malej przede wszystkim. przyjezdza jak mu sie zechce, albo raczej jak wytrzezwieje, poniewaz od kilku lat ma problem alkoholowy ktorego nie leczy:( i caly czas spedza w ten sposob ze pije, "dobrze bawi" sie na koncertach przeroznych, jezdzi, meneli sie ze tak powiem. jak wraca to moze przyjazdza(ją). zawalil przez to studia, o pracy tez nie ma przeciez nawet co mowic, przeciez to jego "szukam" jest po prostu zalosne. poza super-wizytami nie interesuje sie małą w ogole. nie interesuje go kto ją utrzymuje, czy mamy za co zyc. jak mu o tym mowie perfidnie ironicznie usmiecha sie mowiac "to mnie (ją - mame jego) sobie pozywaj" albo "od przyszlego miesiaca" i oczywiscie nic. albo nic nie mowi, taa, bo i po co. nie pomaga w zaden sposob, wiec nie chce by mogl przeszkadzac. nie chce zeby ten czlowiek mogl decyowac o moim i mojej córki zyciu. nie godze sie z tym zeby mogl miec te same prawa co ja, nie majac zadnych obowiazkow. i teraz tak: nie mamy uregulowanych alimentow. wydawalo mi sie ze to normalne i oczywiste ze ma i bedzie placil na dziecko. czy w tej sytuacji najpierw musze zlozyc pozew o alimenty i dopiero jak nie bedzie sie wywiazywal moge zlozyc o ograniczenie praw rodzicielskich, czy moge bez tego? bo na 2w1 pewnie w ogole nie ma szans. dzieki za odpowiedz, pozdrawiam:)

a, dodam jeszcze ze niestety, ale on pytany czy chce widywac sie z dzieckiem powie ze taaak przeciez to taki kochany i kochajacy tatus.... i pracowac i placic tez chce.. wszystko "chce", tylko jakos mu biedaczkowi nie wychodzi, caly swiat przeciwko niemu, no no....:/
truskaweczka_0
czw, 05 lip 2007 - 19:38
Czesc dziewczyny!Jestem tu nowa.czytam własnie posty i powiem wam,ze własnie dzis złozyłam pozew o podwyzszenie alementów z 200zł. na 500zł. I tak przypadkiem pytałam jakie sa wymogi jesli chodzi o odebranie praw ojcu.
Dostałam odpowiedz ze nie ma , kazda sprawa jest inna i to tez zalezy od sedziego.
Ale jesli ojciec dziecka nie interesuje sie ,nie odwiedza to warto złozyc.
Aha! I jeszcze jedno. Z wnioskiem o pozbawienie kazano mi zapłacić bodajze w znaczkach sadowych 40zł.

Nie wiem jak długo bede czekała na podwyzszenie ale prawdopodobnie sprobuje odebrac prawa ojcu.
A wiecie dlaczego?Bo od dnia urodzenia to jest do 3 lat syna ani razu nie skontaktował sie z małyma ani nawet ze mna.Oprocz tych nedznych alimentow nic Go nie obchodzi.A płaci je systematycznie.

Odczekam kilka dni i bede pisała wniosek o odebranie.


A On tego sie nie spodziewa.





truskaweczka_0


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9
Dołączył: śro, 04 lip 07 - 21:29
Skąd: Kuj-Pom
Nr użytkownika: 15,257

GG:


post czw, 05 lip 2007 - 19:38
Post #40

Czesc dziewczyny!Jestem tu nowa.czytam własnie posty i powiem wam,ze własnie dzis złozyłam pozew o podwyzszenie alementów z 200zł. na 500zł. I tak przypadkiem pytałam jakie sa wymogi jesli chodzi o odebranie praw ojcu.
Dostałam odpowiedz ze nie ma , kazda sprawa jest inna i to tez zalezy od sedziego.
Ale jesli ojciec dziecka nie interesuje sie ,nie odwiedza to warto złozyc.
Aha! I jeszcze jedno. Z wnioskiem o pozbawienie kazano mi zapłacić bodajze w znaczkach sadowych 40zł.

Nie wiem jak długo bede czekała na podwyzszenie ale prawdopodobnie sprobuje odebrac prawa ojcu.
A wiecie dlaczego?Bo od dnia urodzenia to jest do 3 lat syna ani razu nie skontaktował sie z małyma ani nawet ze mna.Oprocz tych nedznych alimentow nic Go nie obchodzi.A płaci je systematycznie.

Odczekam kilka dni i bede pisała wniosek o odebranie.


A On tego sie nie spodziewa.





> Ograniczenie praw rodzicielskich
Start new topic
Reply to this topic
94 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 20:50
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama