Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczy膰 temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzic體: maluchy.pl « ci笨a, por骴, zdrowie dzieci _ psyche _ pogodzi膰 si臋 ze 艣mierci膮 kogo艣 bliskiego

Napisany przez: A_KA czw, 26 lip 2012 - 13:12

Nie mog臋 si臋 otrz膮sn膮膰. Ci膮gle my艣l臋, ci膮gle mam przed oczami twarz mojej s膮siadki/dobrej znajomej, kt贸r膮 szanowa艂am/lubi艂am, z kt贸r膮 cz臋sto rozmawia艂am. Obie mia艂y艣my dzieci. Temat贸w nie brakowa艂o. Cz臋sto si臋 spotyka艂y艣my, r贸wnie偶 dlatego, 偶e ona pracowa艂a w piekarni, gdzie ja prawie codziennie robi艂am zakupy. Osoba wci膮偶 u艣miechni臋ta, radz膮ca sobie w 偶yciu. Cz臋sto s艂u偶y艂a dobr膮 rad膮, ch臋tna to pomocy...

Dzi艣 jej ju偶 nie ma icon_sad.gif.

My艣la艂am wcze艣niej, 偶e by艂a ciut starsza ode mnie, ale okaza艂o si臋, 偶e by艂a ode mnie m艂odsza. Mia艂a tylko 34 lata icon_sad.gif.

15 lipca jecha艂a z m臋偶em, te艣ciow膮 i dw贸jk膮 dzieci (a przynajmniej z jednym) do rodziny. Mieli wypadek. Potr膮ci艂 ich tir. Nie wiem z czyjej winy. Ona i te艣ciowa zgin臋艂y na miejscu. M膮偶 w ci臋偶kim stanie. Syn ma jakie艣 problemy z kr臋gos艂upem.
Tr贸jka dzieci, kt贸rym w jednym momencie zawali艂 si臋 艣wiat. Najm艂odsza chora na padaczk臋. Druga babcia podobno si臋 teraz nimi zaj臋艂a...

S膮siadk臋 widzia艂am tydzie艅 przed wypadkiem. U艣miechni臋t膮, 偶artuj膮c膮... icon_sad.gif

Przepraszam, ula艂o mi si臋. Naprawd臋 nie mog臋 sobie z tym poradzi膰. W dodatku dzi艣 jest jej pogrzeb.

Zawsze my艣la艂am, 偶e twardo st膮pam po 艣wiecie. Teraz jednak, gdy mam wsi膮艣膰 do samochodu - mam j膮 przed oczami. Jakie艣 chore l臋ki si臋 odzywaj膮. Funkcjonuj臋, bo musz臋, ale nie jest lekko... Ja wiem, 偶e ludzie odchodz膮. Wiem, 偶e czasem nagle. Ale w takim przypadku... gdy umiera osoba bliska, w dodatku w moim wieku... ci膮gle wydaje mi si臋, 偶e to przecie偶 r贸wnie dobrze mog艂am by膰 ja icon_sad.gif.


Do wczoraj mia艂am jeszcze nadziej臋, 偶e to tylko jakie艣 dziwne plotki, 偶e nie jest prawda... Wczoraj zosta艂 powieszony nekrolog. Ju偶 nie mam z艂udze艅... icon_sad.gif

Napisany przez: cerruti czw, 26 lip 2012 - 15:51

Bardzo mi przykro A_KA. Takie tragedie smuc膮 i sprawiaj膮, 偶e przez chwil臋 zatrzymujemy si臋 w swoim 偶yciu. Nie w膮tpi臋, 偶e prze偶ywasz i ci臋偶ko Ci z tym, pewnie musi up艂yn膮膰 jaki艣 czas, 偶eby艣 och艂on臋艂a, bo prawda jest taka, 偶e taki wstrz膮s 艂agodzony jest przez up艂ywaj膮cy czas. Wsp贸艂czuj臋 tej rodzinie. Zawsze jak s艂ysz臋 o takim zdarzeniu to po raz kolejny obiecuj臋 sobie docenia膰 to co mam najwa偶niejsze - 偶ycie i zdrowie swoje i moich bliskich. C贸偶 wi臋cej mog臋 doda膰, trzymaj si臋, wiem, 偶e banalne, ale...

Napisany przez: Kitka* czw, 26 lip 2012 - 19:25

A_KA, wczoraj by艂am na pogrzebie 30-letniego syna s膮siad贸w z mojej wsi, zabi艂 si臋 na motorze... C贸偶 napisa膰-we wrzesniu mia艂 bra膰 艣lub, by艂 jedynym, wychuchanym synkiem swoich rodzic贸w., m贸wi艂, 偶e chce bardziej zblizy膰 si臋 do swojej 6-letniej c贸rki z poprzedniego zwi膮zku... Takie rzeczy dziej膮 si臋 w telewizji, a nie po s膮siedzku, tak nam si臋 zawsze wydaje. I ja te偶 mam paranoj臋 lekk膮, ciagle o tym my艣l臋, gdy kto艣 bliski wsiada do samochodu.
Dzi艣 rano m贸j m膮偶 obudzi艂 mnie telefonem, 偶e stoi w Niemczech na parkingu, samoch贸d si臋 zepsu艂 na amen, dalej nie pojedzie (wraca艂 z Holandii). Normalnie bym si臋 sicek艂a, 偶e znowu komplikacje, ko艂owanie lawety, starcona kasa, ale tym razem pomy艣la艂am sobie "przecie偶 to TYLKO zepsuty samoch贸d i TYLKO stracone pieni膮dze, a s膮siad wczoraj pochowa艂 syna..."

Napisany przez: A_KA czw, 26 lip 2012 - 22:12

No w艂a艣nie... cz艂owiekowi wydaje si臋, 偶e TAKIE rzeczy to tylko w telewizji... A偶 do czasu, gdy sam si臋 o nie z bliska otrze icon_sad.gif. I zgadzam si臋 r贸wnie偶, 偶e w takich momentach docenia si臋 bardziej to co si臋 ma...

M贸j m膮偶 te偶 du偶o je藕dzi, po Polsce. Te偶 dr偶臋 o niego. Cho膰 bardziej o siebie 37.gif , tzn. boj臋 si臋 zostawi膰 dzieci, kt贸re wiem, 偶e mnie potrzebuj膮. Wiem, pewnie banalne. Pewnie wi臋kszo艣膰 ludzi ma takie dylematy. Jednak wcze艣niej a偶 tak du偶o o tym nie my艣la艂am po prostu... icon_sad.gif



Napisany przez: m4rusia czw, 26 lip 2012 - 22:35

CYTAT(Kitka* @ Thu, 26 Jul 2012 - 19:25) *
A_KA, wczoraj by艂am na pogrzebie 30-letniego syna s膮siad贸w z mojej wsi, zabi艂 si臋 na motorze... C贸偶 napisa膰-we wrzesniu mia艂 bra膰 艣lub, by艂 jedynym, wychuchanym synkiem swoich rodzic贸w., m贸wi艂, 偶e chce bardziej zblizy膰 si臋 do swojej 6-letniej c贸rki z poprzedniego zwi膮zku... Takie rzeczy dziej膮 si臋 w telewizji, a nie po s膮siedzku, tak nam si臋 zawsze wydaje. I ja te偶 mam paranoj臋 lekk膮, ciagle o tym my艣l臋, gdy kto艣 bliski wsiada do samochodu.
Dzi艣 rano m贸j m膮偶 obudzi艂 mnie telefonem, 偶e stoi w Niemczech na parkingu, samoch贸d si臋 zepsu艂 na amen, dalej nie pojedzie (wraca艂 z Holandii). Normalnie bym si臋 sicek艂a, 偶e znowu komplikacje, ko艂owanie lawety, starcona kasa, ale tym razem pomy艣la艂am sobie "przecie偶 to TYLKO zepsuty samoch贸d i TYLKO stracone pieni膮dze, a s膮siad wczoraj pochowa艂 syna..."


W niedziel臋 mia艂am podobnie. W czasie jazdu urwa艂o nam wahacz w przednim kole. Na szcz臋艣cie byli艣my ju偶 w mie艣cie i jechali艣my 30-40 km/h. Gdyby to by艂o 10 minut wcze艣niej to nie wiem jakby si臋 sko艅czy艂o, bo jechali艣my ok 90-100 /h- wracali艣my od m臋偶a dzieci z miejscowo艣ci obok. Trzeba by艂o wo艂a膰 lawet臋, m膮偶 wiadomo bez auta zosta艂 i wsciek艂y bo jak prowadzic firm臋 bez auta dostawczego... A ja po dzi臋kowa艂am Opatrzno艣ci za to, 偶e sko艅czy艂o si臋 na koszcie holowania i naprawy. Jeszcze teraz jak sobie pomysl臋 to mnie trz臋sie na my艣l o kozio艂kowaniu na drodze na przyk艂ad 37.gif 37.gif 37.gif

Napisany przez: *Ena pi膮, 27 lip 2012 - 06:49

Aniu, przykro mi przytul.gif
Pamietam jak bardzo daleka znajoma zgin臋艂a pod ko艂ami tira, nie mog艂am si臋 z tego otrz膮sn膮膰, co dopiero gdy si臋 kogo艣 du偶o lepiej zna icon_sad.gif.

Napisany przez: Anai_ pi膮, 27 lip 2012 - 22:38

Aniu, Tw贸j post przypomnia艂 mi o moich tragediach z czerwca.
Ledwo wyjecha艂am ze zlotu, dosta艂am telefon, 偶e zmar艂 m贸j przyjaciel, moja pierwsza mi艂o艣膰. Przegra艂 walk臋 z rakiem. P贸艂tora roku i... koniec. Mia艂 31 lat, zostawi艂 dwie c贸reczki, 8 i 6-letni膮...
Mimo m艂odego wieku, pogrzeb by艂 bardzo spokojny. By艂o ze 400 os贸b, wiara odegra艂a tu bardzo wielk膮 rol臋. Ka偶dy przyj膮艂 ze zrozumieniem to, 偶e jest Mu tam lepiej i 偶e ju偶 nie cierpi.
Niespe艂na trzy tygodnie p贸藕niej dowiedzia艂am si臋 o innej tragedii, te偶 w艣r贸d bardzo bliskich znajomych. 5-osobowa rodzina jecha艂a na rekolekcje. Z niewiadomych przyczyn kozio艂kowali i rozbili si臋 na drzewie. Zgin臋艂a moja kole偶anka i Jej dw贸ch synk贸w, roczny i 7-letni. M膮偶 i c贸rka zostali odwiezieni do szpitala w stanie ci臋偶kim. Trudno uwierzy膰, jeszcze trudniej zrozumie膰, a znale藕膰 sens, prawie niemo偶liwym. Rodzina jednak jako艣 si臋 zbiera. Ma艂a wysz艂a ju偶 do domu, mieszka z dziadkami, ma po艣rubowane nogi, ale 偶yje. Wie, 偶e mama z braciszkami jest w niebie i jako艣 uk艂ada sobie 艣wiat na nowo. M膮偶 cierpi, ale wzi膮艂 wszystko na klat臋, powiedzia艂 b膮d藕 wola Twoja i dochodzi do siebie.
Mam od nich w贸zek, po艂ow臋 wyprawki Antka... czasem mam wra偶enie, 偶e mnie trudniej jest si臋 pogodzi膰 z tym co si臋 sta艂o ni偶 rodzinie. I nie mam na my艣li tego, 偶e kto艣 si臋 cieszy z tego co si臋 wydarzy艂o, nie, absolutnie, oni bardzo si臋 kochali, cierpi膮. Ale wida膰, wiara i przyjaciele s膮 w stanie g贸ry przenosi膰.

Napisany przez: bel wto, 23 pa藕 2012 - 11:25

Witam
A_KA g艂臋bokie wyrazy wsp贸艂czucia. Ja tez niedawno straci艂am znajom膮. Zna艂am j膮 , jej m臋偶a i dwie c贸rki. Og贸lnie fajna by艂a z niej kobietka. C贸rki jedna ma juz dziecko i m臋偶a ,a druga posz艂a na studia. Maz jej mia艂 g艂ow臋 do interes贸w. Ona pomaga艂a mu w tym. Ich ma艂偶e艅stwo trwa艂o d艂ugo. Wed艂ug mnie byli szcz臋艣liw膮 rodzin膮. Moja znajoma by艂a dobr膮 i kochaj膮c膮 matk膮. Wspania艂膮 zon膮. Razem z m臋偶em dorabiali si臋 od 0. 1,5 tygodnia temu dowiedzia艂a si臋, ze ona pope艂ni艂a samob贸jstwo. Moi rodzice i ja nie umiemy si臋 z tym pogodzi膰. Nikt nie potrafi odpowiedzie膰 sobie czemu to zrobi艂a. Kiedy dowiedzia艂am si臋 o tym to nie dochodzi艂o do mnie, ze jej ju偶 nie ma. Nie potrafi臋 odpowiedzie膰 sobie na pytanie czemu. Mia艂a 43 lata. Nie rozumiem czemu.

Napisany przez: Majli wto, 30 pa藕 2012 - 23:03

Od 艣mierci mojej ukochanej cioci min膮艂 rok, a ja nadal rycz臋 przy jej grobie.. codziennie z ni膮 rozmawiam i bardzo t臋skni臋..

Napisany przez: jacek placek 艣ro, 05 gru 2012 - 12:05

Dobrze Ci臋 rozumiem, 3 i pol roku temu zmar艂a moja ukochana Babcia.Mimo ,偶e mam wspania艂膮 rodzin臋,mn贸stwo zaj臋膰 i ani chwili wolnego czasu ,ca艂y czas o Niej my艣l臋.Widz臋 jej mi艂膮 ,u艣miechni臋ŧ膮 buzi臋,niebie艣ciuchne oczy.przypominaj膮 mi si臋 chile i zdarzenia sprzed kilkunastu lat i takie tu偶 sprzed smierci.Moja Mama ogrominie te偶 prze偶y艂a 艣mier膰 Babi/swojej Mamy. My艣l臋,偶e jak si臋 kogo艣 kocha艂o,widywa艂o na co dzi臋艅,by艂 blisko to b臋dzie si臋 my艣le膰 o Nim ci膮gle. 41.gif

Napisany przez: Ola81 nie, 06 sty 2013 - 21:15

A KA wiem co czujesz. Wiem jak ci臋zko przechodzi si臋 艣mier膰 kogo艣 bliskiego. Ja straci艂am brata, mia艂 4 lata. Rak. Mimo 偶e minie teraz 18 lat jak go nie ma. To dalej t臋sknie i p艂acz臋. Teraz mam dwoje dzieci, i ka偶de jakie艣 zgrubienie czy guzek mnie przera偶a. Boj臋 si臋 i mysl臋 odrazu o najgorszym. P贸藕niej si臋 zastanawiam czy faktycznie jeszcze mo偶e mnie co艣 z艂ego spotka膰?? Czy nie ma艂o 偶e straci艂am brata kt贸rego tak bardzo kocha艂am?? I wiem 偶e to chore, ale odrazu musz臋 sprawdzi膰 czy z maluchami wszystko dobrze. Przecie偶 tak jak piszecie smier膰 bliskich mnie nie mog艂a dotkn膮膰 - a jednak zapuka艂a do moich drzwi lata temu.

Napisany przez: Agniecha33 sob, 26 sty 2013 - 16:48

Pogodzenie si臋 ze strat膮 bliskich jest bardzo ci臋偶kie. Niekt贸rzy pr贸buj膮 ukry膰 to, 偶e im kogo艣 brakuje, staraj膮c si臋 偶y膰 normalnym. Inni op艂akuj膮 i nie chc膮 偶y膰 dalej... jeszcze inni szukaj膮 pomocy w艣r贸d innych ludzi, tak偶e w internecie. Nie ma jednego sposobu na pogodzenie si臋 ze strat膮, o czym przekonuje si臋 za艂o偶ycielka (link usuni臋to jako niezgodny z regulaminem) tego w膮tku. Jest to kwestia indywidualna ka偶dej osoby, a w szczeg贸lno艣ci jej psychiki. Niekt贸rzy robi膮 g艂upstwa, inni po prostu zapominaj膮. A moim zdaniem powinni艣my robi膰 tak, aby by艂o nam troch臋 lepiej. Jak wiadomo, czas leczy wszelkie rany i po latach ten sam problem wygl膮da zupe艂nie inaczej, inaczej do niego podchodzimy. Ja natomiast 偶ycz臋 si艂y dla wszystkich pogr膮偶onych w tej t臋sknocie... sama wiem, co to znaczy.

Napisany przez: bel pi膮, 13 gru 2013 - 13:46

Dziewczyny znowu tu wracam. Faktycznie ciezko pogodzi膰 si臋 ze smiercia bliskiej osoby. Ponad dwa tygodnie wyladowala w szpitalu siostra babci m臋za- ciocia Ela. Miala operacj臋 na zapalenie trzuski. Mia艂a 79 lat. Dwa tygodnie temu bylam w szpitalu odwiedzic cioci臋. Byla bardzo blada, bolala ja trzuska. Mowila mi, ze z tego nie wyjdzie. Ze zbliza sie jej koniec. Byla przed operacj膮. Po operacji niby by艂o troche lepiej. Ja jak bylam u cioci jeszcze mowilam jej, ze bedzie smiac si臋 z tego ,ze wyjdzie ze szpitla. Wczoraj o godz.21.15 ciocia zmar艂a. Zna艂am j膮. Kiedy dotrala do mnie wiadomosc 艂zy pociek艂y mi po policzkach. Mialam ja jeszcze odwiedzic, ale zabrak艂o mi czasu. Mialam nadziej臋, ze ona ztego wyjdzie. Dzis juz jej nie ma. Nie potrafie pogodzic si臋 z tym. 41.gif Mam do siebie zal, ze do niej jeszce do szpitala nie poszlam.

Napisany przez: bel pi膮, 13 gru 2013 - 13:56

Boli to bardzo. Byla fajna kobietka. Niedawno jeszcze ciociia nim trafila do szpitala bawila sie z moj膮 c贸reczk膮 Marysi膮. Gadala z ni膮. Jak bylam w szpitalu - mowila mi, ze coreczka jest podobna do taty. Tak ciezko pogodzic si臋 tym, ze tak nagle odeszla. 41.gif Nie przypuszczalabym, ze umiala pzreczuc wlasna smierc. 41.gif

Napisany przez: bel pi膮, 27 cze 2014 - 11:25

Dziewczyny ciezko jest. bo w maju i teraz w czerwcu maz stracil cioci臋 i wujka. Oboje jestemy zalamani. Znalam ich oboje. Nie umiem sie z tym pogdzic.

Napisany przez: Kucharz sob, 28 cze 2014 - 11:19

Tu nie chodzi o to, 偶eby si臋 z tym pogodzi膰, ale po prostu o ty, by z czasem nauczy膰 si臋 z tym 偶y膰. 5 lat temu straci艂em najlepszego przyjaciela i to takiego, kt贸ry by艂 mi bli偶szy ni偶 ktokolwiek inny (nie boj臋 si臋 tego napisa膰 - w艂膮cznie z rodzicami). Znali艣my si臋 21 lat, gdy odszed艂 mieli艣my po 25, wi臋c widzicie, 偶e w zasadzie ca艂e 偶ycie sp臋dzili艣my razem. Nie b臋d臋 si臋 rozpisywa艂, bo by powsta艂 z tego elaborat, w ka偶dym razie wyobra藕cie sobie, 偶e chodzi o kogo艣, o kim macie absolutne przekonanie, 偶e zawsze i wsz臋dzie mo偶ecie na nim polega膰, 偶e nigdy Was nie zawiedzie, znajdzie czas, pomo偶e, 偶e to kto艣, z kim pok艂贸cili艣cie si臋 tylko raz o byle g.wno w dzieci艅stwie. Kto艣, z kim rozmawiacie otwarcie na absolutnie wszystkie (!) tematy, przed kt贸rym nie macie najmniejszych tajemnic. I nagle ten kto艣, o kim wiedzieli艣cie, 偶e b臋dziecie 艣wiadkowa膰 na jego 艣lubie, 偶e b臋dziecie rodzicem chrzestnym jego dzieci (i vice versa) nagle pope艂nia samob贸jstwo. D贸艂 jest nie do opisania, bo wi臋kszo艣膰 z nas pewnie takie rzeczy ogl膮da na filmach. C贸偶, nie ma w zasadzie dnia, 偶ebym o nim nie my艣la艂, zreszt膮 nie chc臋, bo 艂膮cz膮ca nas przyja藕艅 by艂a cholernie wyj膮tkowa i wiem, 偶e przez te ponad 20 lat dane mi by艂o prze偶y膰 co艣 nadzwyczajnego. W ten w艂a艣nie spos贸b nauczy艂em si臋 偶y膰 z t膮 strat膮, cho膰 nigdy si臋 z ni膮 nie pogodz臋.
W ksi膮偶ce "Droga do przebaczenia" opowiadaj膮cej o rodzicach, kt贸rzy stracili dziecko w wypadku jest taki fragment, w kt贸rym syn zab贸jcy dziecka pyta ojca tego ch艂opca (znali si臋, lecz oboje nie wiedzieli, 偶e 艂膮czy ich ten wypadek), kiedy przestanie by膰 smutny. Ojciec odpowiada mu: "Zawsze b臋d臋 smutny". Uwa偶am, 偶e gdzie艣 w g艂臋bi tak te偶 b臋dzie ze mn膮...

Napisany przez: bel nie, 21 lut 2016 - 00:01

Witam. W艂a艣nie straci艂am bardzo bliskie mi osoby z rodziny. Mojego wujka - brata mamy oraz babci臋 m臋偶a z kt贸r膮 by艂am bardzo zzyta
To by艂a bardzo bliska prababcia mojej c贸rki. Ona zna艂a j膮 od urodzenia. Tak ci臋偶ko jest z tym pogodzi膰 si臋. Boli to bardzo.

Napisany przez: klaudia84 pon, 27 cze 2016 - 20:44

By膰 mo偶e wypowiem si臋 zbyt brutalnie, dla jednych niesprawiedliwie, ale 艣mier膰 s膮siada, kolegi, przyjaciela, wujka, cioci, a nawet babci (kt贸r膮 prze偶y艂am, bo babcia mieszka艂a razem z nami) boli, ale jest to do prze艂kni臋cia. Natomiast 艣mier膰 rodzica 艂amie serce, umiera r贸wnie偶 cz臋艣膰 nas.

Pami臋tam jak dzi艣 dzie艅 7 lipca 2012 roku. Gotowa艂am obiad, kiedy zadzwoni艂a mama, 偶e tata dosta艂 silnego zawa艂u, w domu jest pogotowie i tat臋 reanimuj膮. W potarganym dresie wsiad艂am do samochodu i za 10 minut by艂am w domu. Mama sta艂a w drzwiach wej艣ciowych, bo ratownicy i lekarz wyprosili j膮 w pokoju, pies przera藕liwie wy艂 zamkni臋ty w 艂azience, a kiedy wesz艂am do korytarza zasta艂am tat臋 le偶膮cego na pod艂odze i prawie, 偶e skacz膮cych po nim lekarzy (uciskali klatk臋 piersiow膮, reanimacja trwa艂a dobre 40 minut, na pewno po艂amali 偶ebra, ale to nie by艂o w tamtej chwili istotne). Patrzy艂am na to i jaka艣 cz臋艣膰 mnie w tamtej chwili umar艂a. Sta艂am, patrzy艂am, a 艂zy la艂y si臋 strumieniami. W贸wczas m贸j synek mia艂 7 miesi臋cy, ukochany wnuczu艣 dziadka. Tata tak strasznie go kocha艂 i cieszy艂 si臋, 偶e doczeka艂 si臋 Filipka 32.gif

P贸藕niej ratownik medyczny podszed艂 do mnie i poprosi艂 mnie i m臋偶a (przyjecha艂 zaraz za mn膮 po tym jak ekspresem odstawi艂 Filipka do te艣ci贸w), aby pom贸c znie艣膰 tat臋 na noszach do karetki, bo oni sobie sami mog膮 nie poradzi膰. No i pomaga艂am, sta艂am ko艂o g艂owy tatusia. Mia艂 fioletowe usta i by艂 szary, nie wygl膮da艂 jak On. Wtedy zobaczy艂am ca艂膮 mas臋 gapi贸w s膮siad贸w i wybuch艂am, zacz臋艂am krzycze膰, aby spadali, aby zaj臋li si臋 sob膮 (sama ju偶 nie pami臋tam co ja dok艂adnie krzycza艂am). Za karetk膮 pojechali艣my z m臋偶em do szpitala. Tata trafi艂 na st贸艂 operacyjny, ale zawa艂 by艂 zbyt rozleg艂y. Czeka艂am tak jak w filmach pod drzwiami si臋 czeka. Wyszed艂 lekarz i powiedzia艂, 偶e m贸zg ju偶 nie pracuje, a funkcje 偶yciowe podtrzymuje aparatura i 偶e tate wywo偶膮 na OIOM. I poszed艂.....................

Kiedy mnie i mam臋 wpu艣cili na OIOM pozbawili nas ju偶 wszelkich nadziei. Trzyma艂am tatusia za r臋k臋 i b艂aga艂am 偶eby mnie i mamy nie zostawia艂, 偶e ja nie chce si臋 z nim 偶egna膰, 偶e jeszcze nie teraz. Cholera przecie偶 dwa dni wcze艣niej m贸wi艂, 偶e jak tylko Filipek zacznie siedzie膰, to wsadzi go do fotelika i b臋d膮 je藕dzi膰 na rowerze icon_sad.gif 呕e w gara偶u ma艂y b臋dzie gwo藕dzie wbija膰 jak podro艣nie i kosi膰 z dziadkiem traw臋 icon_sad.gif

Kiedy wysz艂y艣my z mam膮 od taty i zajecha艂y艣my do domu, nie min臋艂o 40 minut, jak zadzwoni艂 m贸j telefon. Ja ju偶 wiedzia艂am, czu艂am, 偶e dzwoni膮 ze szpitala. Tata zmar艂. ON czeka艂 tam na mnie i mam臋 a偶 przyjedziemy si臋 z nim po偶egna膰. Ale ja si臋 z nim nie po偶egna艂am, wierzy艂am w cud.......

Od tej pory KA呕DE 艣wi臋ta, wigilia, urodziny nie s膮 ju偶 takie same. Tata ma swoje miejsce przy stole ZAWSZE. Na cmentarzu bywam pogada膰 z tatusiem, wy偶ali膰 si臋 na ca艂y 艣wiat. A Filip wie, 偶e dziadziu艣 jest na chmurce i patrzy na niego z g贸ry i chroni go, jego siostr臋 i nas.

Porycza艂am si臋, a 8 lipca b臋d膮 4 lata od 艣mierci taty icon_sad.gif

ps. nigdy tego nikomu spoza rodziny nie m贸wilam. Przepraszam za d艂ugi post, przepraszam, 偶e by膰 mo偶e przynudzam. Musia艂am wywali膰 to z siebie 13.gif

Napisany przez: Jenne 艣ro, 16 sty 2019 - 09:10

Ludzie odchodz膮 i zawsze b臋d膮 odchodzi膰. W ko艅cu przyjdzie te偶 kolej na nas. Nie znamy dnia ani godziny i zwyczajnie trzeba potrafic zyc z t膮 艣wiadomo艣ci膮 i potrafic dobrze wykorzystac dany nam czas. To s膮 rzeczy z kategorii tych, z ktorymi raczej nie zrobi sie nic wiecej.

Napisany przez: alka25 pon, 06 gru 2021 - 11:13

Kluczowe jest pozwolenie sobie na odczuwanie wachlarzu emocji, bez tego ani rusz...

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)