Witajcie!
Jestem z miejsca wdzięczna za skarbnicę wiedzy jaką tu złożylicie ze swoich wypowiedzi.
Już wiem co będę robić wieczorami Czytać!
Póki co dziś dowiedziałam się, że w brzuchu mam dwójkę dzieci i jestem w szoku.
Przede wszystkim się boję... ciąży, porodu... nie wyobrażam sobie dwójki wiszącej na piersi...
a najbardziej chyba martwi mnie, że jedno jest mniejsze. Usg było zdawkowe i trwało minutę, bo miało być kontrolne na 12 tydzień, a okazało się, że dzieci są wielkości na 11 tydz. i pan Dr. kazał przyjść w następny piątek.
Szkoda, że nie powiedział cokolwiek... ale też nie wziął kasy. Zamotał mi w głowie i na trzęsących się nogach dotarłam do domu.
Pewnie gdyby nie to, że mamy już garsteczkę dzieci to takiego szoku by nie było, ale jest i w nim trwam tak od kilku godzin.
Chciałam zapytać. Czy w 11 tyg. duże różnice w wielkości dzieci mogą być w granicach normy?
Jak było u Was? Może nie potrzebnie się martwię.... ale ponieważ powiedział, że jedno to dziewczynka, a drugie za małe, to zaczęłam się naprawdę martwić...
ooooo dogoniłaś Bogusię hehe
Często jest tak, że jeden jest mniejszy, nie martw się i życzę dużo siły i powodzenia
AnkaSkakanka po pierwsze gratuluję wiem, że już czwóreczkę w domu masz, a kolejna dwójka to nielada wyzwanie, ale dacie radę.
Z tego co napisałaś wymiary dzieci sugerują 11 tydz. a wg ostatniej miesiączki ciąża jest 12 tygodniowa, dobrze zrozumiałam? Jeśli tak to się nie martw, nie wiadomo kiedy tak na prawdę jajeczkowałaś.
Nie rozumiem jednego, dzieci są "11 tygodniowe", ale później piszesz, że jedno jest mniejsze, nie wiesz jak dużo? Rodzą się bliźniaki gdzie różnica w wadze sięga nawet 1 kg, nie martw się.
A swoją drogą szybko dowiedziałaś się o płci
Ania gratuluję podwójnego szczęścia
i z tego co mi wiadomo jest tak, że w ciąży bliźniaczej jedno dziecko jest trochę mniejsze od drugiego
nie martw się tak, zbieraj siły, wszystko będzie dobrze
Musisz cierpliwie czekać i nie zamartwiać się na zapas.
Odpoczywaj dużo.
To odpoczywanie mam od poczatku. Zero sił.
Dziwne, że na pierwszym usg - w piątym tyg. lekarka widziała jedno!
Prawda, że dziwne?
nie dziwne
u mnie co prawda bliźnięta widać było na USG w 7 hbd, ale czasem tak jest, że widać tylko jedno
Moja kuzynka do 24 tygodnia była święcie przekonana że nosi tylko jedno dziecko.Nie mam pojęcia jak do tego doszło i jak lekarz mógł przeoczyć drugie ale tak się stało
Odpoczywaj i nie zamartwiaj siÄ™,na pewno wszystko jest w najlepszym porzÄ…dku
Puste jajo - tyż nieźle! :-/
Byłam dziś na badaniu usg u ponoć bdb lekarza.
i uch... siedzą sobie grzecznie A właściwie leżą jeden na drugim... Na górze podskakuje dziewczynka, na dole pupką odpycha się niewiadomek/mka mniejsza, ale nie tak dużo wcale jak wyglądało na początku. Choć widziałam, że lekarz się tym niepokoił. Z liczb wynika, że jedno ma 4cm i 9mm, a drugie 4cm i 4mm z małym hakiem. Mi się wydaje, że to mała różnica. Ale się nie znam, a i to małe ciałka więc pewnie procentowo się to jakoś liczy...
Ciężko było ją/jego podglądać, bo jest ściśnięty przez towarzyszkę. Są zupełnie inne (oby z jedno rude ) ale mają wszystko na miejscu i prawidłowe!!! Bogu dzięki!!! Mam przyjść za dwa tyg. ze względu na to, że nie wiadomo czy dobrze będzie rosło to maleństwo niżej...
Lekarz powiedział, że są 3 możliwości. Dwie dobre. Jedna nie
Dobre to:
1. Małe dogoni duże i będą rosły po równo.
2. Małe będzie mniejsze, bo ten typ tak ma i tak będzie miał zawsze
lub zła możliwość 3. Małe przestanie się rozwijać i się "wchłonie" (???) brzmi strasznie. Jak dziecko się może wchłonąć ???
Zwłaszcza jak ma 5cm...?
Także uspokoiłam się tylko częściowo. To małe to może być chłopina.
To, że w 5tym tyg i 5 dniu lekarze na Karowej uznali za jeden płód świadczy o ich totalnej nie kompetencji,
bo jak stwierdził ten dr (ponoć b. dobry) nie ma możliwości, żeby w 5tyg nie zobaczyć dwóch! Jak są dwu kosmówkowe (maja dwie owodnie i dwa łożyska). Chciałabym przespać te 2 tygodnie!
Tak czy siak w między czasie mam usg u dr. Roszkowskiego - następny piątek, więc tylko tydzień (i aż tydzień).
Pewnie powie coś więcej... oby in plus!
AnkaSkakanka witaj i gratuluje serdecznie.
Duzo pytan i duzo mozliwosci.Tak naprawde w ciazy mnogiej mozliwe jest wszystko....
ALe nie ma sie co martwic na zapas.W mojej ciazy nasluchalam sie roznych glupot.U mnie nawet juz w duzej ciazy na usg jamy brzusznej pani doktor widziala tylko jedno dziecko ale po prostu nie wiedziala ze ma szukac drugiego.
Moje dzieci od poczatku ciazy byly roznej wielkosci ,takie sie tez urodzily i ciagle Kubus jest mniejszy od siostry.Pzreciez to jest dwojka roznych dzieci i kazde rosnie w swoim tempie.
nie mniej trzeba miec reke na pulsie i kontrolowac a w razie czego dzialac.Dzisiaj jest tyle mozliwosci i wierz mi ze duzo mozna zrobic.
Glowa do gory i nie martw sie na zapas bo nerwy nic nie dadza a wrecz pzreciwnie .
Zycze spokojniej i bezproblemowej ciazy i trzymamy kciukasy za zdrowe maluszki i mamusie.
A ty zagladaj do nas i pisz co tam u was.
Buziaki
[post usunięty]
AnkaSkakanka prowadzisz ciąże na Karowej?? ja byłam zadowolona i z prowadzonej ciąży i z porodu i z pobytu w szpitalu
u mnie bardzo długo dziewczyny szły łeb w łeb, potem jedna zaczęła szybciej na wadze nabierać, ale koniec końców urodziły się z niewielką różnicą wagową 3030 i 2890
będzie dobrez
ps tak w ogóle dopiero teraz zobaczyłma, że Ty masz już sporą gromadkę!! uwielbiam liczne rodziny - są takie "żywe", głośne i w ogole
jak dajesz radÄ™ z tyloma brzdÄ…cami?? ja z 3 ledwo wytrzymujÄ™
AnkaSkakanka ja prowadziłam ciążę na Karowej w poradni ciąży mnogiej. Moją ginką była dr Monika Grmowicz, bardzo miła babeczka a na usg chodziłam do dr Anity Hameli-Olkowskiej, ale mega specjalistką od usg mnogich jest dr Joanna Kuran. Ja byłam zadowolona z opieki na Karowej.
ja też prowadziła ciąże u dr Grymowicz, a usg robiła mi dr Kuran uwielbiałam wizyty u dr Kuran, bo ona tak fajnie o dzieciakach opowiadała, w ogóle USG fajnie przebiegało u niej. nie to, że 5 min i po sprawie, przy badaniu każdej córci opowiadała co na monitorze widać, że długość, waga itd w normie, że włoski widać hehehe wszystko bardzo szczegółowo.
AnkaSkakanka mi bardziej chodziło o Twoją formę psychicxną ja przy trójce wysiadam momentami.
przyklejaniem się do podłogi czy blatu, albo stertą prania w koszu, czy centymetrowym kurzem na meblach to ja się nie przejmuję. są dni, że zwyczajnie nie mam na to siły. gdyby dzieci z tego powodu cierpiały pewnie bym się wzięła w garść i posprzątała, ale one zadowolone chodzą bo nikt nie woła "nie krusz", "nie lej" itd.
dobrez że dzieciaki (dziewczynki ) OK. skoro masz leżeć - to LEŻ!!!!! trzymam kciuki!
ANKA wytrwalosci zycze i spokoju.Teraz to juz masz raczej z gorki niz pod gorke. Dobrze ze dzieciaczki wyrownuja. Czesto dopiero ostatnie tygodnie decyduja .U mnie wszystko sie wyrownalo i uspokoilo pod sam koniec ciazy.
I podpisze sie pod kolezanka.JAK KAZALI LEZEC TO LEZEC!!!!
Powodzenia.
Witajcie, kiedy przeczytałam ten wątek to odetchnęłam, bo jeden maluszek też mniejszy. Różnicę pani usgolog określiła na tygodniową. Ot, jeden dzidziuś trochę później zdedydował się na życie.
Sama nie mam bliźniaków, ale powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie abym je miała mieć Szczerze podziwiam tych, którym urodziły się bliźniaki i którzy dają sobie radę z takim podwójnym szczęściem
Moja żona też urodziła bliźniaki, a teraz jest w kolejnej cięzy. U nas w rodzinie nie ma żanych bliźniat, żona ma dopiero 30 lat, więc lekarze nie umieli nam odpwiedzieć na pytanie 'dlaczego akurat blizniaki'. Żona ciażę bliźniaczą tez przechodziła bardzo ciężko, od 5 miesiąca musiała ciągle leżeć, ale wszystko ostatecznie się udało Córeczki zdrowe. Grunt to pozytywne myślenie, a na pewno wszystko będzie dobrze
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)