Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Małpiszon pią, 01 lip 2011 - 23:12

Zapraszam na nowy wątek naszych grudniowych prezencików

NASZE DZIECIAKI :


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


https://www.suwaczki.com/


Goscinnie Aylin i




NASZ ANIOŁEK :

https://www.suwaczki.com/

wspomnień czar :

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=70588&st=0&start=0


https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=77090&st=0&start=0


https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=79173&st=0&start=0

https://www.maluchy.pl/forum/l-l-l-Grudzien-2010-l-l-l-t80111.html

Napisany przez: Ola81 pon, 04 lip 2011 - 07:36

Więc zaczynamy nową część.

[b]Małpiszonek 100 LAT 100 LAT, zdrówka i spokoju w życiu. Pociechy z dzieciaczków[/b]

Napisany przez: magdosz pon, 04 lip 2011 - 17:55

My się witamy w nowej odsłonie w nowej ukochanej huśtawce


i https://www.youtube.com/watch?v=mj2izhgibi4

Napisany przez: Małpiszon pon, 04 lip 2011 - 18:11

W takim razie witam już w tej części wątku . Pierwszą stronkę postaram się skończyć wieczorem,bo teraz mi komp tak muli,że nie dam rady.
Wszelkie uwagi i sugestie mile widziane. I może podajcie ile mają ząbków dzieciaczki,to będę dopisywać.

Napisany przez: syl_wia9 pon, 04 lip 2011 - 18:26

To i My się witamy w nowej odsłonie ,chociaz zawsze z poprzednią żal się żegnac .

Magdosz widac,że Marcelkowi się podoba hustawka

Edit:Co do nowej odsłony to nie mam żadnych zastrzeżeń

Napisany przez: magdosz pon, 04 lip 2011 - 18:54

Małpiszonku, my bezzębni jeszcze..

Napisany przez: Ola81 pon, 04 lip 2011 - 19:30

magdosz ale teraz widac że Marcelek to kawał chłopaczka. Ale śliczniusi i faktycznie troche nasi mali faceci chyba podobni do siebie

Małpiszonku my też bezzębni.

Napisany przez: Mummy pon, 04 lip 2011 - 19:45

My tez bezzebni

Napisany przez: 4kasiula pon, 04 lip 2011 - 19:49

jesteśmy i my Oliwka ma jak na razie dwa ząbki

Napisany przez: LillAnn1 pon, 04 lip 2011 - 19:59

To i my się witamy....
Mikołajek ma 2 ząbki.

małpiszonku 100 lat i samych miłych chwil w życiu oraz życzę spotkanka ze wszystkimi grudniowymi mamusiami i dzieciaczkami

Napisany przez: Aylin pon, 04 lip 2011 - 20:19

To ja się zamelduję już tu

Małpiszonku 100 lat wszystkiego naj!

Co do tematu ząbkowego to ja tu wpadam z kolejeczką bo oto trzeci ząbek już się wybił, więc jesteśmy trójzębem Czwarty lada chwila

Ospa u starszej trwa, antybiotyk Damiankowi pomaga Choć muszę powiedzieć, że wszelkie dolegliwości moich dzieci nie odebrały im humoru i mam całkiem wesoło

edit: i lecę wysłać zdjęcie

edit 2: wysłane

Napisany przez: magdosz pon, 04 lip 2011 - 20:29

Aylin, gratulacje dla Damianka!!
i cieszę się, że dzieciom humorek dopisuje

Ja się wściekam, bo dalej nie dostałam towaru, który zamówiłam, chociaż podobno wysłany był drugi raz przed Bożym Ciałem
a pani katia2203 u której towar zamówiłam poinformowała mnie o wyslaniu towaru i spór zakończyła jako rozstrzygnięty.
Ale wkurzyłam się dzisiaj i drugi spór założyłam, ja wiem, że to tylko 20zł, ale na prawdę na tych serwetkach mi zależy a u nikogo innego nie było takiego wyboru
i jestem zła i smutna i tęsknię za Oliwką i P poszedł na noc i w ogóle niech mnie ktoś przytuli

Napisany przez: Mummy pon, 04 lip 2011 - 20:49

Magdosz- ja cie mocno przytulam

Napisany przez: magdosz pon, 04 lip 2011 - 21:25

Dziękuję :*
chyba zmywam się spać, bo normalnie nie mam co ze sobą zrobić :/

Napisany przez: 4kasiula pon, 04 lip 2011 - 21:27

magdosz słonko Ty moje

Napisany przez: syl_wia9 pon, 04 lip 2011 - 21:41

Magdosz

Napisany przez: vabien23 pon, 04 lip 2011 - 21:51

MAŁPISZONKU STO LAT!!! spełnienia marzeń, pociechy z dzieciaczków, dużo, dużo zdrówka no i może jakiegoś księciunia w niedalekiej przyszłości (opcjonalnie;p;p)

My bezzębni chociaż dzisiaj coś wymacałam ale sama nie wiem co to hahaha

MAGDOSZ niby 20 zł ale uczciwość przede wszystkim, a co jakby to było 200 zł... szkoda gadać.
Ja zamówiłam Kamilce taką czapeczkę
https://allegro.pl/sliczna-szydelkowa-czapeczka-polecam-i1676902218.html oraz taką opaseczkę
https://allegro.pl/sliczne-opaski-z-szydelkowym-kwiatkiem-polecam-i1661796628.html a sobie taką tunikę https://allegro.pl/sukienka-koronka-koronkowa-vintage-retro-tunika-i1681481321.html dzisiaj mi wszystko przyszło i jestem mega zadowolona a cenowo jak widzicie rewelacja.
Ja dzisiaj ponakręcałam filmiki i nacykałam fotek Kamilci więc jak zdążę to cos Wam wrzucę,a ADZE wyśle foto na jedynęczkę
aa i dzisiaj się trochę zmartwiłam bo na fotkach widać jak Kamilci oczko jedno ucieka na zewnątrz, normalnie tego tak nie widać ale na fotkach, uchwycony moment i mocno widoczne to jest.

Napisany przez: Magnezja pon, 04 lip 2011 - 22:16

Ja tak na szybko - nie mam kompletnie na nic czasu
Małpiszonku wszystkiego naj naj naj życzę! Oby spełniły się Twoje marzenia i wszystko ułożyło się tak jak masz na to ochotę.

Napisany przez: Hania-17 pon, 04 lip 2011 - 22:44

Witam się i ja pourlopowo

Ale szalejecie kochane.
Mamy kolejną odsłonę bo BOMBA!!
i pIERWSZA STRONKA ZAPOWIADA SIĘ SUPER

Widzę zmiany nowe avaterki suwaczki i zdjęcia. Muszę i ja cos pomyśleć

Małpiszonku wszystkiego co najlepsze, oby szło ci już tylko z górki!!!!
Moja przyjaciółka stara się od dłuższego czasu o bobo, i niedawno dopiero dowiedziała się że ma endometriozę, miała już zabieg, teraz jest w trakcie leczenia, trzymam łapki oby im się udało jeszcze mieć dziecko bo bardzo tego pragną, ale lekarz czarno to widzi. To straszna choroba Boję się że po CC mnie też to bedzie czekać a chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko.

Teraz postaram się was nadrobić.....

vabien23 ale Kamilka fajowo śpi
Kamilka śliczniści i jaki fajny dziubek robo.

Za 6 miesięcy Oliwki

blaire ha ha ha Ida też świetnie śpi

Fiona89 udanych wakacji, i pogoda fajna wam się trafi
Co do pampersów to mój matiś też nosi Huggiesy ale czwórki, ale nie bardzo z nich jestem zadowolona. Z tyłu czasem w pieluszce jest taki rulonik i nie wiem czy czasem nie uwiera Mateuszka.
Zdecydowanie wolę Pampersy sleep &play a najbardziej to DADA premium

Co do wózka to ja do wiosny powożę pewnie w tym ciężkim TACO bo jest więcej miejsca a na wiosnę będzie już ten co byłam nim w Zakopanym.

LillAnn1 fajny wózek niech służy jak nadłużej i jak najlepiej
Co do pieluch to my na 4kach jesteśmy.
Zdjęcie Mikusia z ogórkiem rozwaliło mnie Wygląda zpowalająco
Mój Mateusz też tak językiem po ząbkach robi, śmiesznie to wygląda
Jakie ty pychotki pieczesz!!! Ślinka cieknie!

magdosz ale fajna gromadka w Zoo i ty mamusiu wyglądasz ślicznie.
Marcelek słodki pyzek
Ale świetnie Marcelek w wodzie plusia się, i jak ładnie siedzi, brawo!

mry przytulam cię mocno i nie płacz więcej

mry blaire za wasze spotkanie
Super udało wam się spotkanko. dziewczyny miały niezłą zabawę na podłodze

Ola81 jaki przemo papuśny, no słodkości
Twój BUBUŚ uroczy i jak fajnie wierzga nóżkami
Za 7 miesięcy Przemusia

Aylin współczuję ospy. Zdrówka życzę.

niunia23 jakie ślicznotki cała trójca

syl_wia9 Zuzik malutka drobniutka a jaka kochana i jak kiełbaskę wcina stojąc na pięknych długich szczuplutkich nóżkach.

Mummy za mieszkanko

Lusia jaka ślicznotka, i jaki ma uroczy uśmiech.

W tym roku rzeczywiście pogoda na wczasach nam nie wypaliła, no ale cóż teraz to juz zawsze pod górkę z wszystkim będzie :-/

A tak to ogólnie Wczasy w miarę udane, nie chodziliśmy zbytnio po górach bo z Matim nie bardzo nam szło to chodzenie. Pojedziemy do Zakopanego za jakieś 10 lat jak dzieci będą starsze to wtedy jeszcze raz pójdziemy w góry. Jedynie gdzie nie byliśmy to na Giewoncie a tak większość pozwiedzaliśmy sami jak byliśmy albo z Darią

Mateusz w tydzień zrobił takie postępy że sami jesteśmy zdziwieni.
Zaczął się turlać, dawać stopy do buzi, sam siedzi przez pewien czas, przymierza się do raczkowania, stara się przybrać taką pozycję, no i w końcu wybił się drugi ząbek.

Nie obyło się bez małych problemów. Jak wiecie Daria jechała z gorączką i katarem, tam wszystko przeszło i jak zawsze po katarze mega kaszel z flegmą. Flegmą też dwa razy zwymiotowała ae to dobrze szybciej pozbyliśmy się świństwa.
Mati miał pleśniawki nic nie pomagało nawet cholerstwo małe za 25 zł wrrr w domu za to dwa razy posmarowałam fioletem i tadam wszystko zniknęło.

Napisany przez: Hania-17 pon, 04 lip 2011 - 22:46

vabien23 super zakupki!!!!

Małpiszonku jutro postaram się wysłać ci zdjęcie.

I może uda mi się wkleić kilka fotek z Zakopanego...

DOBRANOC!!

Napisany przez: vabien23 wto, 05 lip 2011 - 10:37

Kilka zdjęc mojej kruszynki:

Shot at 2011-07-04

Shot at 2011-07-04

Shot at 2011-07-04

Shot at 2011-07-04

Shot at 2011-07-04

Shot at 2011-07-04
Małpiszonku zdjęcie wysłane
Jeny jaka tu cisza dzisiaj, czyĹźby u Was fajna pogoda? bo u nad dale szaro i buro chociaz nie pada, pĂłki co, siedzimy w domu ;/;/

Napisany przez: syl_wia9 wto, 05 lip 2011 - 11:33

Haniu witaj po urlopie:):)Szkoda,że wam pogoda nie dopisała .Ale nie bądz tak pesymistycznie nastawiona .Ja nigdzie nie byłam od 2 lat juz.Znajomi jeżdzą co roku,a ja raptem byłam 5-6 razy w ciągu mojego związku z P (nie stara się chłop jakoś).

Vabien Kamilka super I te rzeczy też fajniutkie co zamówiłaś.

U nas też brzydko,a ja zaraz jadę na zakupy z synkiem bo lodówka pusta.Chociaż jak mam kupowac te drogie żarcie to, aż mnie szlag trafia. .Wolałabym jakiś ciuch hihi .

Jeszcze wam pokażę jak Zuzia grzecznie siedzi w leżaczku zapięta

https://imageshack.us/photo/my-images/221/p1130204n.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://imageshack.us/photo/my-images/89/p1130205.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: vabien23 wto, 05 lip 2011 - 11:39

Sylwia to jest po prostu niemozlwe ja jestem pod ogromnym wrażeniem co Zuzia wyprawia, niesamowita jest, nam daleko jeszcze, chociaż powiem Wam, że jakby nie 3 m-ce w szpitalu to jstem pewna że by już sidziała, no ale żeby stała.... heheh super normlanie, Sylwia ona napewo jest z grudnia ? hahaha świetnie aż B zawołałam aby pokazać

Napisany przez: magdosz wto, 05 lip 2011 - 15:38

Haniu, fajnie, że już jesteście
czekam na zdjęcia!! Super, że Mateuszek takie postepy zrobił

Vabien Kruszynka jest urocza, ona taka delikatna, że po prostu na sam widok człowiek ma ochotę wziąć w objęcia, żeby się krzywda nie stała
u nas dzisiaj lepsza pogoda, co prawda był przelotny deszczyk, ale tylko z 5 min, a tak to ponad 20 stopni, trochę chmur, trochę słońca, trochę wiatru i trochę duszno momentami, generalnie tylko mrozu i śniegu brakuje
ale na spacerze byliśmy i jeszcze się wybieramy
Fajna tuniczka i rzeczy dla Kamilki

Sylwia, po prostu Zuzia jest nieziemska, mój P też się pytał ile ona ma, he, he

Napisany przez: syl_wia9 wto, 05 lip 2011 - 18:26

Vabien myślę,że Kamilka świetnie sobie radzi i kochana jest:):)Mam znajoma,której synek jest po dwóch operacjach na serduszku i jest z pazdziernika ,a miał byc z listopada.Też wiele przeszedł,a on póki co tylko leży .Nic innego nie chce robic chociaż dobrze się rozwija i bardzo pogodny jest.

Dziewczyny ja sama jestem w szoku jeśli chodzi o Zuzię,co on wyprawia w łóżeczku...to szok..to jej królestwo,gada ,chodzi po całym łóżeczku i puszcza się jedną reką ,a drugą bierze zabawkę lub książeczkę, puszcza się i próbuje złapac w innym miejscu ,ale tu jeszcze czasem się zawacha ,siedzi juz stabilnie no i wogóle ja sama na nią się napatrzec nie mogę Dlatego chciałam filmik nagrac,ale nie mam na czym

No i u mnie się rozpogodziło.

Napisany przez: Aylin wto, 05 lip 2011 - 20:22

Haniu świetnie, że Mati takie postępy robi. Po prostu super

Sylwia normalnie szok, co to twoje dziecię wyrabia Normalnie aniołek

magdosz przytulam. Wiem jak to jest, jak na czymś zależy.

Vabien prześliczna paneneczka I jest naprawdę dzielna. Super sobie radzi


U nas dziś była bardzo fajna pogoda. Cieplutko, więc wypędziłam moje ciężkoschorowane stwory na powietrze A oto Damiano

https://www.youtube.com/watch?v=fd66sW_WDT4

Napisany przez: magdosz wto, 05 lip 2011 - 20:38

Aylin Damianek zadowolony jak widać, a jakie ma cuuudowne te zębiska, wygląda świetnie!!!!!!!!!!

Ja dzisiaj znów się nudzę, bo P na trening pojechał..
Była dziś u mnie kumpela i przyniosła mi parę ubranek dla Marcepanka
takich akurat na jesień zimę
zadowolona jestem.

Napisany przez: mry wto, 05 lip 2011 - 21:18

aaaaaaa!!! dzieciaki przeboskie Kamilka z balonem pierwsza klasa, ale i tak rządzi Zza!!! ona już wstaje!!!!!!!!!!!!!!!! łał!!!!!!!!!!!! moje nawet nie siedzi jeszcze, chyba ze posadzę, to jak pijana przez chwilę, ale to sa sekundy


wiecie co ja dzisiaj zrobiłam?!?!?!?!?!?! jestem zakręcona na maxa!!!! cały dzień się zbierałam na zakupy, w końcy wylazłam o 18, bo spacer, bo Qlka, bo mała zanęła, pojechałam, wracam i... nie am kluczy. Przed klatką wywaliłam wszystko z wózka, przeszło mi przez głowe, ze zostawiłam je w drzwiach, ale potem stwierdziłam, ze to niemozliwe. jak wychodze z Qlka to wrzucam je zawsze na bude od wózka, stwierdziłam ze tak zrobiłam, heh... i zgubilam zadzwoniła do mamy - na szczescie ma zapasowe. wróciłam - 1,5 h straciłam i okazało sie ze zostały w drzwiach!!!! na szczescie nikt z nich nie skorzystał, wszystko w domu jest, Qlka tez. Ale głupek jestem grrrrrr... mama pewnie ma ze mnie teraz polewke, a tato sie mądrzy jaka to ja jestem niekumata dobrze, ze dziecka nigdzie nie zostawiłam...

Napisany przez: mry wto, 05 lip 2011 - 21:22

przepraszam, musiałam najpierw napisac jaka głupotę strzeliłam... teraz obejrzałam film Damian- Radocha. Ciekawe kiedy Helena bedzie si tak bujac. poki nie siedzi nie ma szan. A Helence tez sie podobał hhehe

Napisany przez: Ola81 wto, 05 lip 2011 - 21:34

Hej dziewczynki. My dzis prawie cały dzień na dworzu. Było nawet ładnie. Przyszły mi ze Strettcomu pieluszki Pampers. Moja pierwsza kampania Przemo właśnie z tatusiem na łóżku szaleje, bo wrócił z pracy.

Aylin za kolejnego ząbka Damianka . Świetnie się buja i widać że mu się to podoba.

magdosz kurde tak to jest z allegro. Chociaz ja jak miałam taką sytuacje to wysyłali mi następny towar.

Magnezja a Ty juz w nowym miejscu pracujesz?? Aha i jadę do mamy na tydzień Więc jakby była ochota to możemy pomyslec nad spotkankiem

Haniu witam z powrotem. Kurde pogoda nie za ciekawa była.

vabien Kamilka rewelacyjna.I super te papucie ma

sylwia na Twoją Zuzię nie ma słów hehe. Ona sportsmenką będzie

mry no to nieźle. Dobrze że jednak się znalazły.

Napisany przez: andzia79 wto, 05 lip 2011 - 23:18

To i ja się melduję na nowym wąteczku

Małpiszonku spóźnione ale szczere:) Stu szczęśliwie przeżytych lat,uśmiechu na buźce ,pociechy z dzieciaczków i dużo dużo zdrówka!!!!!


I mam prośbę wiem że miała być Lenka,ale jest Milenka i bardzo proszę o zmianę na pierwszej stronce

U nas ząbków brak...jeszcze:)
Za to pięknie siedzę,już parę razy sama wstałam w łóżeczku.....i trzymana za rączki chodzę czyli całkiem całkiem jak na 7 miesięcy

Ale Zuzi to juĹź nie pobije chyba nikt
Haniu szkoda że wam pogoda nie dopisała:( Ale wspomnienia zawsze pozostaną...to już jakiś plus:)
Vabien córeczka prześliczna,taka słodka kruszyneczka:)
magdosz ja też się raz przejechałam na allegro:( zamówiłam dresik który do dzisiaj nie doszedł...i pani stwierdziła że nie ubezpieczyłam przesyłki,to dlaczego do niej mam pretensję......wyszło na to ze to moja wina!!! A ona nawet nie umiała mi podac numeru paczki żebym mogła ją odszukać.

Napisany przez: syl_wia9 śro, 06 lip 2011 - 10:27

A u nas znowu pochmurno i wieje wiatr...ja tylko siedze w chałupie i sprzątam .Co to za wakacje bedą

Mry dobrze,że nikt nie wziął tych kluczy .Ja zawsze sprawdzam 10 razy czy mam portfel,klucze,telefon-podstawa.

AylinDamianek super i śliczne ma ząbki

Napisany przez: vabien23 śro, 06 lip 2011 - 10:44

Dzisiaj się dowiedziałam, żę prawdopodobnie pod koniec lipca będziemy operowane, wiedziałam ze to kiedys nastąpi ale aż mi się słabo zrobiło, no nic, oby nic po drodze nie wyskoczyło.

Napisany przez: mry śro, 06 lip 2011 - 12:11

ja też sprawdzam... i nie wiem jak ja to zrobiłam - zacmienie umysłu normalnie!!! a zeby było lepiej, to drzwi zamknęłam!!!! no nic, wazne ze się nic nie stało. Drugi raz juz tego błedu nie popełnię, teraz pewnie bede do siebie mówiła na głos jak bede zamykać drzwi


Vabien!!!! z jednej strony to dobra wiadomość, bo oznacza, że Kamilka jest już na tyle silna, z drugiej strony nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz Będzie dobrze! Kamilka to wspaniałe dziecko, które ma dużo siły i chęci bycia zdrową dziewczynką\111 Zobacz jak sobie dobrze radzi do tej pory! i Jak nam pięknie wyrosła!!! Będzie dobrze :*


Moje Małe o 6 zrobiło dzisiaj wielkie oczy, wiec tak siedzę od tej godziny i dłubię. Małe szalało na podłodze i nagle cisza, myślałam, ze reklamy ja znów zamroziły, ale te się skończyły, a dziecko pod stołem na dywaniku... śpi :)padła mi porprostu. Mam zdjęcia potem wrzuce U nas też pogoda do d... A dzisiaj wyjeżdza do Krakowa do roboty, wiec zostaje sama z całym dobytkiem i jakoś tak mi pusto będzie. Praca na niego wpływa terapeutycznie serio! niedziela była cudna! taka jak kiedyś oby tak dalej, bo znów widze światełko w tunelu. No ale zobaczymy. Nauczyłam się nic sobie nie obiecywać, bo potem tylko rozczarowania z tego wychodzą.

Napisany przez: magdosz śro, 06 lip 2011 - 19:47

Vabien, trzymamy kciuki i ślemy modlitwy, oby do operacji nic się nie porobiło i żeby sama operacja poszła dobrze, bo musi być dobrze, nie ma innego wyjścia
Jesteśmy z Wami i będziemy Was wspierać najlepiej, jak potrafimy!!!!!!!!!!!

Mry, może trochę odpoczynku dobrze Ci zrobi
zdystansujesz się, może i A zacznie jakieś kroki podejmować poważne do wyjścia z sytuacji
i ja też kiedyś zrobiłam tak jak Ty z kluczami
ale na szczęście Ktoś czuwał i nic złego się nie stalo

u mnie dopiero niedawno przestało padać, no makabra z tym deszczem!!!!!!!!!!!
my z Młodym od 16 do 18.30 spaliśmy jak zabici, teraz nie wiem o której on pójdzie spać...
ale zaraz go wykąpię, to może mu się zechce

ps. Baby gdzie Wy?

Napisany przez: Małpiszon śro, 06 lip 2011 - 20:30

My jesteśmy,tylko Oli miał dwa ciążkie dni i brzuch go bolał. Mamusia się najadła czereśni,a dziecko cierpiało potem i jestem padnięta,bo prawie cały czas był przy cycu.

Zdjęcia na pierwszą stronkę dodam jak wrócę do domu, bo ten net co mam bym najchętniej przez okno wywaliła, razem z laptopem.

Vabien cały czas trzymam kciuki za Kamilkę,a na koniec lipca będę jeszcze mocniej. Wszystko bedzie dobrze,ale wiem co czujesz,bo nam też grozi operacja serduszka i jak sobie o tym pomyślę,to słabo mi sie robi.

Reszta potem,bo stoi mi przy nodze i upomina się cyca.

Napisany przez: magdosz śro, 06 lip 2011 - 21:09

Ty to widzę, że działasz, bo się tam na I cały czas coś zmienia
Po czereśniach tak mu się zrobiło? uuu, ja wczoraj prawie kg zjadlam, ale Młodemu nic się nie dzieje, no kupy nie zrobił, to tylko tyle..

znĂłw u mnie leje

Napisany przez: Małpiszon śro, 06 lip 2011 - 21:22

Staram się coś zrobić na l, ale mi net tak muli, że szlag mnie trafia .

Ja też wczoraj zjadłam z kilogram czereśni, przegryzając agrestem i malinami . Ale najwięcej było czereśni, więc podejrzewam że po tym się męczy.




U nas jest cały czas słoneczko i dzieciaki w basenie przed domem się bawią,a mamusia z laptopem na kolanach się opala .

Napisany przez: syl_wia9 śro, 06 lip 2011 - 22:13

U nas też się w końcu rozpogodziło,mam nadzieje,że na dłużej bo aż się życ chce jak słońce świeci

Vabien kochana musi byc dobrze .Kciukasy aby nic po drodze...&&&&&&&.Kurcze wyobrażam sobie co musisz czuc...Ale dacię radę-będziemy Cię wspierac .

Mry życzę ci tylko takich wspaniałych dni jak ta niedziela,no i może Magdosz ma rację co do A.Oby się ułożyło&&&&.

Małpiszonku a to gdzie spędzanie wakacje u rodzinki czy w jakimś pensjonacie,hotelu??Bo jeszcze z tego co napisałaś to chyba nie jesteście u rodziców?Tak pytam tylko z ciekawości .

Idę spac papa:)

Napisany przez: magdosz śro, 06 lip 2011 - 22:17

Ja tez się chcę opalać!!!!!!!!!!!
jak się zdenerwuję, to pójdę jutro na solarium
muszę się dogrzać

Ale u mnie numer wyskoczył.
Rok temu w marcu zlikwidowałam konto w PKO, dostałam wszelkie papiery, że konto zamknięte.
Założyłam drugie, ale nie zmieniłam danych w Urzędzie Skarbowym...
No i zwrot podatku poszedł mi na to zamknięte konto- 1. 06 poszły pieniądze i do dzisiaj nie wróciły z PKO.
Dwa razy dopytywałam się w US, ale nic nie wiedzieli.
Dzisiaj poszłam do PKO i okazało się, że moje konto wcale nie jest zamknięte i pieniadze za zwrot są na nim
Tłumaczę pani, że wszystkie papiery dostałam o rezygnacji z umowy, ale pewnie je już wyrzuciłam, a ona mi na to, żebym wypłaciła te pieniądze, wypełniła wniosek jeszcze raz o zamknięcie konta i zostawiła 10 zł na opłaty bankowe
Nosz kuźwa, jaja se robią, przecież ja już zostawiałam te 10 zł rok temu?
jako, że nie miałam dowodu ze sobą to nie wypłaciłam, ale przyszłam do domu i znalazlam te papiery
ale tylko o rezygnacji z bankowości elektronicznej i o zniszczeniu karty, ta o zamknięciu konta wyrzucona na 100% jest.
no cóż, idę jutro wypłacam kasę i niech się sami martwią grrrrrrrrrrrrrrr

Napisany przez: Małpiszon śro, 06 lip 2011 - 22:35

Sylwia jesteśmy u rodzinki niedaleko Frankfurtu Mein i jak młoda wróci z obozu,to lecimy do rodziców .

Napisany przez: katke śro, 06 lip 2011 - 23:34

Melduje sie na nowej odslonie. Obiecuje cos napisac dzis wieczorem jak mnie dzieci nie wykoncza Z WAMi jestem na biezaco, bo podczytuje, ale jakos natchnienia na pisanie brak

EDIT:
Przepraszam, ze nie odniose sie do kazdej z Was, ale za dlugo mnie nie bylo.
Alusia zadziwia mnie kazdego dnia, zapomnialam juz jak to jest z takim malym dzieckiem, mimo ze starsze ma niespelna 3 lata A wiec moja panna je to co mozna jesc w wieku naszych dzieci, jest takim samym "mlekopijem" jak jej siostra. Asia potrafi wypic 1 -2 litry mleka dziennie Alusia pije przez dzien 3-4 razy po ok 180-200 ml w nocy pobudki roznie, je kaszke na wieczor ok 19 z lyzeczki lub z butli, jezeli z butli to ok 200, i wstaje ok 1 i 6 na mleko, woda i herbata nic nie daje, bo musze i tak za pol godziny dawac mleko :jak smutno mi . Nie siedzi, i jej nie sadzam, zeby sobie posiedziala jak siadzie sama to wtedy sie nasiedzi, jestem za to raczkuje i jest wszedzie .Bawi sie wszystkimi zabawkami z Asia, wiec musze caly czas pilnowac zeby nie bylo drobiazgow. Asia moja gada jak katarynka, nie chce ogladac TV zeby mama miala troszke luzu, nie moge sie ani na chwile jej pozbyc

Aha jak sie Ala urodzila to stanowczo mowilam, ze nie bede gotowac zupek, tia nie bylabym soba i wychodzi, ze gotuje 3 obiady, dla Alusi, dla Asi i P i dla mnie, bo jestem na diecie, takze kolorowo i wesolo, na kompa sila brak

Edit 2: Malpiszon zdjecie na 1 przesle jak zlokalizuje kabel od aparatu...

Napisany przez: magdosz śro, 06 lip 2011 - 23:43

katke, super, że jesteś :0

ja się dzisiaj wyspalam i teraz spać nie mogę i się mnie głupoty czepiają

Napisany przez: Mummy śro, 06 lip 2011 - 23:43

Ja tylko na chwilke w wirze przeprowadzki nie mam na nic czasu
Ale chciałam napisać, że wszystkie zdjęcia dzieciaczków są super, jestem pełna podziwu dla ich wyczynów
Olo dziś zaczął mówić MAMA co prawda mówi to do każdego, ale jestem z niego dumna

Napisany przez: Małpiszon śro, 06 lip 2011 - 23:50

Już późno i zamiast pierwszą stronke zmienić,to tu robiłam. Chyba ide spać, bo już źle ze mną .

Napisany przez: mry czw, 07 lip 2011 - 07:51

witam się, życzę miłego dnia, stawiam cośtamcośtam za skończone 7 miesięcy Heleny i Marcela i spadam na warsztaty

Napisany przez: magdosz czw, 07 lip 2011 - 11:27

O tak to dzisiaj napijmy się za Helenkę i Marcelka

My, można powiedzieć, dopiero wstaliśmy
w nocy do 2 nie spalam prawie, potem Młody się obudzil, od 4 do 5 mi nie spał, wstał o 8 o 9 zasneliśmy i wstaliśmy o 11.30.

Napisany przez: 4kasiula czw, 07 lip 2011 - 13:27

Oj to dziś pijemy za Marcelka i Helenkę

mry całe szczęście nikt nie skorzystał z okazji, ja zgubiłam klucze jakieś 4 razy

katke odzywaj się częściej

vabien ja wierzę że będzie dobrze, jesteśmy z wami i trzymamy kciuki &&&& za Kamilkę

My dziś na szczepieniu byliśmy Oliwka tak strasznie płakała aż się zanosiła a ja prawie płakałam razem z nią jak wróciliśmy do domu to padła i spała w ogrodzie w wózku dwie i pół godziny na szczęście nie jest marudna ani płaczliwa jak na razie czego się obawiałam. Ważymy uwaga ............. całe 6350g i 66 cm pani doktor powiedziała że wcale nie waży za mało bo przez pierwsze pół roku powinna podwoić wagę urodzeniową co zrobiła następne szczepienie w grudniu już po roczku

Napisany przez: vabien23 czw, 07 lip 2011 - 14:12

4kasiula skoro w ciagu pół roczku dziecko powinno podwoić wagę urodzeniową to widzisz wcale nie jest z nami tak źle bo Kamila urodziła się z wagą 2350 gram no a teraz ma 4800gram wiec prawie prawie najważniejsze to że ciągle przybiera systematycznie te 100; 120 gram na tydzień. A my w przyszłym tygodniu mam nadzieję zaszczepić się na 3 dawkę WZW. Ja wam powiem, żę nawet nie wiem jakie szczepienia nas ominęły.
Na co szczepiłyscie do tej pory dzieci???????????????/
KATKE pisz częściej
Dzisiaj jedziemy do neurologa, ciekawe co powie... Sylwia do Gliwic

Napisany przez: 4kasiula czw, 07 lip 2011 - 14:24

a to dzisiejsza Olisia juĹź po szczepieniu
https://img97.imageshack.us/i/p1040432n.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

edit:
i jeszcze
https://img18.imageshack.us/i/p1040436g.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

i z mamą
https://img717.imageshack.us/i/p1040439w.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Małpiszon czw, 07 lip 2011 - 14:51

To jak dzieci mają w ciągu pół roku podwoić swoją wagę,to ja się już nic nie wypowiem i wprowadzam Olivierowi dietę,w sensie mniej cyca . Urodził się z wagą 1620,a teraz w wieku prawie 10 miesięcy ma 9300 . Jak tak dalej będzie,to mi grubas wyrośnie i chyba trzeba to ukrócić. Tylko on jedzenia jeszcze nigdy nie odmówił i nawet cały duży słoiczek obiadu, musi popic cycem .

Napisany przez: katke czw, 07 lip 2011 - 15:02

Heja

Malpiszon wiesz dobrze, ze Oli nie moze byc porownywany do innych dzieci, takze to ze tyle przybral jest ok.
Podobno u dzieci urodzonych o czasie w ciagu 6 miesiecy powinny podwoic, a roczku potroic wage, Ala w czerwcu wazyla 6 kg, teraz zaczela smigac zupy z miesem i napewno przybrala.

vabien23 trzymamy kciuki za Was

4kasiula Olisia poplakala i pewnie juz zapomniala

za Marcelka i Helenke

a ja ostatnio wyspac sie nie moge

edit: literowki, dopiero wstalam i nie widze jeszcze klawiatury

Napisany przez: magdosz czw, 07 lip 2011 - 15:51

Kasiula ale piękniuchne jesteście
robiłaś znów kolorek? bo jakieś takie jaśniejsze włoski?
a Oliwka jaki ma nosek pomarańczowy
soczki marchewkowe pijecie??

Małpiszonku, ja myślę, że Oli waży w sam raz
o 100g mniej od mojego

katke szukaj kabla

Vabien ja szczepię tylko tymi obowiązkowymi. już jesteśmy po 3 Wzwb teraz dopiero po 13 miesiącu następne.

Napisany przez: 4kasiula czw, 07 lip 2011 - 16:03

magdosz he he faktycznie jakiś pomarańczowy nosek jej wyszedł ale nic nie jadła, ani nie piła z marchewką przed zrobieniem fotki a kolorek robiłam przed chrzcinami, na początku czerwca teraz bym chciała iść w sierpniu na balejaż ale zobaczymy czy się uda

ja się zapytałam dr o tą wagę czy nie za mało waży bo moja mama ciągle mi gada że ona za chuda że powinna więcej ważyć itd. a dr jeszcze spojrzała na mnie i powiedziała że w mamusie poszła i drobniutka będzie
a tak poza tym NAJWAŻNIEJSZE że zdrowa i super się rozwija

edit:
vabien ja szczepię na obowiązkowe, rota i pneumokoki

Napisany przez: katke czw, 07 lip 2011 - 16:35

Malpiszon wyslalam zdjecie Ali, jak bede miala sensowniejsze to bede Cie prosila o podmianke, niestety Ala ma bardzo malo zdjec w przeciwienstwie do Aski, ktora miesiecznie miala ok 1000 do dnia dzisiejszego nie jest to przegladniete i obrobione, nic na emeryturze sie za ty wezme

Dla przypomnienia:

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: 4kasiula czw, 07 lip 2011 - 16:50

katke ale fajne dziewczyny Asia ma takie śliczne kręcona włoski pewnie Ala też będzie takie mieć
i już możesz Ali we włoski wpiąć spineczkę, ja już się nie mogę tego doczekać he he

Napisany przez: syl_wia9 czw, 07 lip 2011 - 16:52

Kasiula ślicznie wyglądacie,a ty taka zgrabniutka jesteś No po kim ma być Oliwcia inna jak ty taki chudziulek .Widzisz Oliwka przynajmniej podwoiła wagę,a Zuza nie bo ur.się 3390,a teraz waży 6400 więc trochę jej brakuje.Ale co tam ważne,że zdrowa.

Ja tez szczepie obowiązkowymi,a potem może przed przedszkolem na pneumo.

Oczywiście pijemy za Helenkę cudną i Marcelka boskiego !!!

Magdosz z tymi bankami to tak jest,ja prosiłam się przez miesiąc mailami o zamknięcie rachunku ,mimo tego,że tak jak ty zamknęłam konto osobiście i miałam na to wszystki papiery.Pobrali mi przez ten miesiąc chyba z 4x 7zł.za prowadzenie rachunku (na szybciora)gdzie on miał byc już zamknięty .Taką awanture zrobiłam na infolini o to,że szok.W mailach ich tam nawyzywałam od róznych.Nie miałam po co isc do baby do banku bo ona swoje zrobiła-info gdzie trzeba wysłała więc dzwoniłam na infolinię i w końcu łaskawie zamknęli,przysłali pismo i umożyli,ale tylko 7 lub 14zł.juz nie pamiętam.Myślałam,że ich tam pomorduje heh takie miałam nerwy...

Napisany przez: syl_wia9 czw, 07 lip 2011 - 16:55

Fajnie,ja mam koleżankę we Frankfurcie własnie:)

Katke super dziewczynki:)

Vabien ,a do jakiego neurologa jedziecie gdzie?Kurcze szkoda,że na komórke nie napisałaś to byśmy jakoś się spotkały choc na chwilkę ,bo ja do kompa za pózno usiadłam.

Edit:
Mummy bravo dla Olka
Vabien daj znac po wizycie.

Napisany przez: katke czw, 07 lip 2011 - 19:52

4kasiula mam nadzieje, ze Alusia bedzie miala proste, łatwiejsze w utrzymaniu , Asia wytarla sobie wszystkie wlosy i w wieku 2 lat jeszcze nie moglam nic wpiac w loki, dlatego doskonale Cie rozumie, a Ala ma dosc dluga grzywke, wiec do zdjecia mozna zaszalec

Napisany przez: magdosz czw, 07 lip 2011 - 20:47

niunia, podaj kochana link do tych świec do chrztu, bo Marcel chyba tylko nie chrzczony
ale ubranko dzis zamówiłam, świecę jeszcze i szatkę i chyba 7 sierpnia będzie Chrzest.

edit: katke dziewczyny super
zdjęcie w baseniku śliczne

Zamknęłam dziś ten rachunek, nic im juz nie płaciłam

Napisany przez: vabien23 czw, 07 lip 2011 - 21:37

Sylwia my do dr Dudzińskiej, mieliśmy wizytę o 18:50, siedzieliśmy ok 30 minut no i teraz dopiero w domku jesteśmy także nie wiem kiedy byśmy się spotkaly hehe bo Kamila już mi w gabinecie u lekarki zasypiała i marudziła, trochę późna godzina jak dla niej, no ale cóż...
Generalnie wiizyta ok, nie ma ani osłabionego napięcia ani wzmożonego co mnie cieszy, po prostu jest słabsza przez serduszko, ale rozwojowo oceniła na porządne 5 m-cy z nadzieją, że nadgoni po operacji, no zobaczymy. Wszystko zależy jak nam gładko pójdzie ta operacja czy też długo się będzie zbierala.
Małpiszon wcześniaki to inaczej pewnie liczona waga, a że tak super Ci je to nic tylko się cieszyć.
4Kasiula Oli prześliczna no i kurka ciągle mi Kamilkę przypomina, nie żęby identyko ale coś mają podobnego hehe, taki chyba podobny typ urody, no a ty śliczna dziewczyna, zero tłuszczyku,no laska !!!
Katke suepr dzieciaczki, mało fotek dajesz to ja ani nie kojarze córeczki, tak szybko się zmianiają...
Sylwia a ten neurlog to przy rynku na ulicy Raciborskiej zdaje się, jechaliśmy jakimiś jednokierunkowymi, ja się nie znam na Gliwicach, kiedyś co sobotę gościliśmy się w clubie GWAREK , super czassy

Napisany przez: katke czw, 07 lip 2011 - 21:50

magdosz Ala tez nie chrzczona i pewnie nastapi to grubo po roczku, chrzcic bedziemy dopiero jak wrocimy do Polski....
vabien23 no zdjec malo, bo jak ja sie odezwe raz na 3 miesiace to trudno sie dziwic
Super, ze z Kamilka dobrze, teraz trzymac kciuki, zeby sie szybko zbierala po operacji.


Ala dzisiaj stanela na nogi oparta o domek dla lalek, troszke mi sie cisnienie podnioslo.
Pozatym znalazla sobie nowa zabawe, jak tylko Asia zrobi siku do nocnika to ona juz jest przy nim i moczy sobie raczke juz dwa razy dzisiaj tak zrobila.

Napisany przez: syl_wia9 czw, 07 lip 2011 - 22:22

Vabien no widzisz super ,że neurolog tak ładnie oceniła Kamilke.Jestem dobrej myśli,że wszystko się ułoży .No jak byśmy się spotkały?-normalnie jakbyś dała znac to ja bym podjechała do tej przychodni .Poznałabym Kamilke:):)Także następnym razem daj znac jak bedziesz w Gliwicach.
A byliście prywatnie?bo ja na Raciborskiej to kojarze tylko przychodnię "Corpora".
Ja chodziłam do dr.Piaseckiego i z Dominikiem i teraz z Zuzią(polecam i to z kasy chorych w ośrodku rehabilitacyjnym-nie są nawet takie straszne terminy).
A co do Gwarka...no cóż...piękne czasy...kiedy to było?-zaczęłam chodzic jak miałam 16 lat .I byłam prawie co tydzien.Bosze jaka ja stara jestem... .Ale co się przeżyło to moje hehe. .

Dobra spadam juĹź bo fanzole..

Napisany przez: vabien23 czw, 07 lip 2011 - 22:51

Sylwia to było prywatnie bo ta doktorka już dwa razy oglądała Kamilkę w szpitalu więc chciałam aby ją teraz też oglądnęła, a przyjmuje w jakimś centrum stomatologicznym Plombex, i widziałam tam jeszcze jakiegoś podobno dobrego otolaryngologa dziecięcego to chyba też się tam umówię, niestety tez prywatnie, ale nie mam nerwów czekać na wizyty z NFZ tzn. to co mogę to korzystam, ale głównie w Prokocimiu bo tam się znają, natomiast niketóre wizyty muszę prywatnie i nie ma zmiłuj się, niestety. U nas jest dobry ośrodek rehabilitacyjny w Radzionkowie więc jutro już będę dzwoniła aby wypytać się co i jak, zeby mieć już ewenetualnie termin na rehabilitację zabukowany po operacji z NFZ bo 70 zł za 40 min ćwiczeń to aż taka bogata nei jestem aby dawać 3 razy w tygodniu tym bardziej, że za chwilę będę na wychowawczym. Jeszcze muszę immunologa "zaliczyć" przed operacją i audiologa bo nie wiem czy wam pisałam ale przepadła mi wizyta w CHorzowie, ubzdurowałam sobie że wizyta w środę a okazało się, że we wtorek i doopa. Troszkę się martwię tymi szczepieniami jak to u nas będzie i mam nadzieję, że immunolog nam powie co i jak ale jak znam życie każą przyjechać po operacji, i tak sobie będziemy jeździć do usranej śmierci hehe, ale aby do celu.

SYlwia a dlaczego chodzisz z Zuzą do neurologa? przecież ona śmiga w rozwoju jak mało kto hehe, tylko zaostrza statystyki ;p bo z Dominikiem to norma pewnie jak dziecko jest wcześniakiem, wiem bo znajomych synek urodził sie w 30 tc i miał bardzo wzmożone napięcie mięśniowe, nóżki jak u baletnicy i latali ciągle na wizyty a teraz chłopak jak się patrzy, a rokowania miał fatalne, wylewy do mózgu, bezdechy... eh ja jeszcze przed porodem nie miałam o takich sprawach pojęcia. Życie.

Napisany przez: syl_wia9 pią, 08 lip 2011 - 10:46

Vabien ja z Zuzią nie chodze,byłam 2 razy.Pierwszy raz na początku co tak latałam po tych lekarzach bo lekarze z patologii noworodka mnie kierowali i jedna doktórka wysłała mnie pod tytułem niewielka asymetria kończyn górnych.A potem druga po wizycie u ortopedy z powodu niby tej skoliozy i asymetrii ułożeniowej.
No i lekarz neurolog powiedział,że rozwija się świetnie i on nie widzi żadnych odchyleń ani skoliozy,a asymetria się zdarza u niemowlaków i sama mija.W ogóle zdziwił sie jak przyszłam drugi raz-pewnie pomyslał matka wariatka szuka dziury w całym hehe.No i to było tyle.Ale to początki -wszystkich lekarzy zaliczyłam .
A z Dominikiem to własnie,że wczesniak,ale też krótko chodziłam bo pieknie sobie radził i wszystko było ok po jakimś czasie .
A co do wizyt to ci się nie dziwię,ja tez wolę isc prywatnie niż czekac pół roku i się denerwowac.Teraz też by lam z Domelem u laryngologa -świetna doktórka.Możesz poczytac opinie na necie dr.Łodej Daniela.I małe dzieci wchodza bez kolejki bo ludzi u niej masaaaa....

Edit:

Stawiam kto co pije za 7 miesięcy mojego skarba!!!!!

Napisany przez: Hania-17 pią, 08 lip 2011 - 15:25

cześć kochane.

My dziś od rana na dworze, było tak duszno że musiało się rozpadać, trochę nas pogoniło do domku ale teraz jest fajnie więc za chwilę znów pójdziemy. Tylko moja ferajna śpi, poczekam aż się obudzą i śmigamy na dwór.

Może uda mi się wkleić fotki dziś...



vabien23 Ale Kamilce smakują stopki i z jakim zainteresowaniem to robi ha ha ha
Słońce, cały czas się modlę o was i trzymam łapki, wszystko bedzie dobrze. Jesteśmy z Wami. Kamilka to dzielna dziewczynka juz tyle wytrzymała to teraz i operację dzielnie zniesie.

syl_wia9 twoja Zuzia jest niesamowita. Jak ona to robi???

Aylin słodziutki Damian.
I widziałam jak śmigacie na rolkach z Damiankiem. Jesteście niesamowici

mry ha ha ha ale się zakręciłaś z tymi kluczami. Dobrze że nie zgubiłaś ich, bo czekała by was wymiana wszystkich zamków.

Małpiszonku zdjęcia posłane

magdosz dobrze że choć pieniążki są i że je dostaniesz, dlatego ja nie wyrzucam zadnych dokumentów przez 10 lat bo potem hocki klocki wyskakują. Wię tone w papierach ale mam wszystko latami popisane i w teczkach bo pewnie bym się pogubiła. K jak coś chce to mnie zawsze woła bpo nigdy sie niczego doszukać nie może więc dlatego ja trzymam wszystkie papierkowe sprawy na głowie i opłaty.

katke fajnie że napisałaś.
Zazdroszczę ci tego picia mleka, mój WCALE mleka nie pije tak jak i jego siostrawrrrrr
Masz kochane te dzieciaczki. Słodkości!

Mummy no brawo dla małego gaduły.
Mój tylko jak jedzenie widzi to woła ciągkle mama am am mama am am śmiejemy się z Matisia że jak tak dalej będzie to się nie podniesie z dupką

Za 7 miesięcy

4kasiula biedna Oliwka, ale teraz to dopiero po roczku czeka kolejne szczepienie.
Olisia mała ślicznitka i zawsze uśmiechnięta.
A mamusia laseczka jak się patrzy.



Matko złota to mój mając 7 miesięcy potroił już swoją wagę urodzeniową

DZIEWCZYNY MAM NADZIEJĘ ŻE NIE SKARCICIE MNIE ZA ILOŚĆ ZDJĘĆ. z GÓRY PRZEPRASZAM



By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08


By https://profile.imageshack.us/user/hania_17 at 2011-07-08

Napisany przez: vabien23 pią, 08 lip 2011 - 17:42

Dziewczyny ja tylko na chwilę bo bylam dzisiaj w Tesco i ciuszki dla maluchów są przecenione, naprawdę super ceny, pewnie bym się skusiła coś kupić ale mamy póki co w czym chodzić.
Hania Mati się robi bardzo do siostry podobny, super ma oczka, a Ty bosko w tym basenie wyglądasz, i aż ciężko uwierzyc że masz dwie ciąże za sobą ale pewnie stres zrobił swoje, wiem cos o tym, ale ja teraz nadganiam straconą wagę bo to czego nie zje Kamila to jem ja hahah (procz mleka) no ale znowu pewnie za chwile zgubie ;/;/

Napisany przez: mry pią, 08 lip 2011 - 18:13

Kochane ja znów na szybko, aa mam zdjęcia w aparacie i nie mam kiedy zgrać, jutro moze znajde czas, a są fajne i chcę się z Wami podzielić

Katke super, że jesteś i o nas pamiętasz, dziewczynki słodkie, Asi loki są do pozazdroszczenia cudna.

Małpiszon, z tą dietą cycowa też się zastanawiałam, ale jak tylko zaczęła marudzić Mała, to zmieniłam zdanie. Wiesz, mi sę wydaje, a nawet jestem pewna, że u Oliego inaczej licziczy się wagę i on będzie gonił raczej rozwojowo swoich rówieśników wagę ma super, a jest wyższy niż nasze maluchy. Ja ostatnio ważyłam na domowej wadze Helkę i ma 9kg mój klops. Ale w sumie nie bede narzekać, bo je wzorcowo. Do słoików się wyrywa wręcz, wcina cały malutki, potem jeszcze deserek. A poza tym chce wcinac też słiki puste. Potem cycanie i spac

Anna LillAnn Angielk Niunia gdzie jesteście????


Kasiula, ślicznie wyglądasz, normalnie nie mogę, laska z Ciebie i szczupła... ech

Hania zdjęcia fajne, Mati się bardzo zmienił 'wydoroślał' też pulpecik się zrobił )) Daria to skóra ściągnięta z Ciebie, a to zdjęcie w basenie, faktycznie super ale linia super ze możesz włożyć 2-częściowy strój... u mnie to już chyba nigy nie nastąpi


Wiem, że nie odposałam wszystkim, ale nie pamiętam co tam jeszcze chciałam powiedzieć


A u nas... A wczoraj wyjechał, w prawdzie nie do Krakowa, ale też na kilka dni. Praca mu słuuuży Jeszcze sa straszne zmiany nastrojów i filmy dziwne, ale generalnie jakoś się nieźle dogadujemy, nawet przytulanki były, na co ostatnio wcale nie miałam ochoty, chęci.. ani mi się śniło wręcz, więc tym bardziej jestem w szkoku. Będzie dobrze. Przetrwamy to, przetrwamy wszystko!!!!

Ja trzepię zleconka, ale lipiec obfity nie narzekam! Jest dobrze! Jestem przeszczęsliwa, że tak się ruszyło fajnie. Szkoda ze sama z tym zostałam, ale z drugiej strony, sama byłam od kilku miesięcy, a A przynajmniej zaczął prace więc sa dodatkowe wpływy $ odżyłam troszku bo to tez mi dawało po bani. W domu syf ak nie wiem. Jutro będę ogarniała. Jest dobrze.

Helka nauczyła się prawie przybijać piątkę uczymy się mówić mama, ale jakoś nie wychodzi, ahahaha i w tym miejscu Mummy - gratulacje
Poza tym nie chce siadać, jak am rączki to się podciąga na nóżki Qlka się nauczyła, że ją po twarzy nie może lizać, więc liże po uszku to jest taaakie słoooodkie!!!! mam kumatego psa

i to tak z grubsza co u nas. zaraz jadę do znajomych się zrelaksować tylko H się obudzi. Och dziewczyny 3majcie kciuki zeby tamte dramaty juz nie wróciły. Odżyłam odrazu, chce mi się działać, widze sens. Wiedze przyszłość może nie doskonałą, ale szczęśliwą. Wiem, ze pracy dużo przed nami, przede mną szereg wyzwań, napewno niejeden smutny wieczór. Ale zagryzę zęby i do przodu. Jeżeli tylko będę widziała, że jest sens. Ostatnio ten sens zgubiłam i już nie widziałam szans, ale promyczek wystarczył więc proszu o kciukaski i pozytywne myśli

Napisany przez: andzia79 pią, 08 lip 2011 - 19:11

Haniu piękne zdjęcia No i kochana figurka niezła:)
Mam pytanka czy ty Haniu wprowadzałaś już gluten synkowi???? I czy na basenie zamaczałaś mu nóżki czy może więcej ciałka??? Bo zastanawiam się jak z tym basenem z tymi naszymi atopikami?!

Ja nie wiem co mam myśleć o glutenie Może mi doradzicie?????Podawałam go przez 4 dni i kupka była taka sama jak wcześniej tylko pojawiło się odrobinę śluzu!!! No i może zapach troszku inny ale nie jakiś kwaśny czy coś. Po za tym mała spokojna,brzuszek nie bolał ,noc ładnie przespana,nie wysypało....nie wiem co mysleć????Dzisiaj nie podałam i śluzu nie było,albo nie zauważyłam. Nie wiem co mam mysleć???? Jak było z waszymi dzieciaczkami???

Napisany przez: 4kasiula pią, 08 lip 2011 - 19:53

hej kochane ja nie mam za bardzo czasu pisać ale czytam regularnie
u nas remont i ostatnie rzeczy z firmą załatwiamy, dziś miałam szkolenie z obsługi kasy fiskalnej he he młody chłopak - w moim wieku mniej więcej uczył blondynkę

mry słoneczko czekałam na takie wieści, nadal w Was wierzę będzie dobrze, a A wytrwa zobaczysz

vabien też zauważyłam podobieństwo między Oli a Kamilką tylko moja ma bardziej okrągłą buziunie ale czuprynka blond już jej sie robi jak u Kamilki

Hania cudna rodzinka ja nie wiedziałam że Ty kochana masz takie DŁUGIE włosy

andzia nie pomogę niestety

właśnie dziewczyny gdzie się podziewacie????????? Anna na wakacjach, angielk na działce, a reszta LillAnn, Niunia?

Magnezja juĹź w nowej pracy??? Ciebie teĹź brak

Napisany przez: Aylin pią, 08 lip 2011 - 20:38

vabien przytulam cię. Ale też to dobry znak, że Kamilka już jest duża i wystarczająco silna. Da radę maleńka, 3mamy za was qciuki.

Haniu jak zwykle super zdjęcia. Uwielbiam na was patrzeć. Daria widzę taka sama modelka jak moja Debora. A co do filmiku z rolkami, to był mój pierwszy raz na rolkach dostałam je na urodziny

mry qciukasy ślę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Napisany przez: katke pią, 08 lip 2011 - 21:32

Witam. Zaszalalam dzisiaj i wysprzatalam cale mieszkanie ostatnio z takim zapalem sprzatalam na poczatku ciazy z Ala, nie zebym ponad rok nie sprzatala, ale jakos dzis mi to sprawilo mega przyjemnosc

mry ja caly czas zaciskam kciuki, zeby sie udalo i bylo ok

Haniu piekne zdjecia, jak napisala Aylin, fajnie sie patrzy na Wasza rodzinke

andzia79 z glutenem nie pomoge, bo moje dzieci jak narazie bezproblemowe z jedzeniem

Ala moja wstaje przy wszystkim, az mnie ciarki przechodza jak to widze


A co z Waszym spotkaniem forumowym???? Spotykacie sie ???

Uciekam Ale nakarmic, bo my z Aska juz po obiedzie.
Matko u mnie dopiero 14:30 gdzie do wieczora

Napisany przez: Ola81 pią, 08 lip 2011 - 21:55

Witam moje księżniczki.

Vabien z jednej strony cieszę się że Kamilka w końcu będzie mogła byc operowana bo te czekanie to jeden wielki stres dla Was , a z drugiej rozumiem Waszą obawę. ALe córcia jest silna mała kobietką , która tak dzielnie walczyła i napewno będzie wszystko dobrze,

katke fajnie że sie odezwałaś, mogłabyś częściej ALe Ala cudowna jest.

Magdosz mry spóźnione za 7 miesięcy Waszych dzieciaczków

kasiula czyli wszystko z Oliwką ok. Superrrrr. Jaka ty szczupła jesteś

magdosz wrzuć zdjęcie ubranka Marcelkowego do chrztu. Teraz będzie co trzymać w kościele hehe Takie serdeleczki

sylwia pije i za Twoją córcie

mry super że pomału zaczyna się wszystko ukaładać. Oby tak dalej.

Andziaja podawałm gluten. I nic się u Przema nie działo. Do tej pory mu dodaje.

Haniu zdjęcia świetne. I masz cudowną rodzinkę.

My byliśmy dziś na spacerku. Bo pogoda super. Przemo od kilku dni mówi baba. I wogóle zaczął super gadać po swojemu ale ile się z niego usmiałam. Bleble , am am, bzium bzium. I jeszcze ale juz nie mogłam zrozumieć. I to dosłownie w kilka dni. No szok normalnie. Tylko coś niespokojny ostatnio i w dzień i w nocy. Może ząbki. Już bym chciała żeby mu wyszły.

Napisany przez: Ola81 pią, 08 lip 2011 - 22:04

i mĂłj syn

https://imageshack.us/photo/my-images/843/64753593.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: syl_wia9 pią, 08 lip 2011 - 22:06

Haniu zdjęcia jak zawsze super,MOIM zdaniem Daria to cały tata,a Mati to cały Ty.Chyba dobrze to napisałam hehe?

Andzia nie wiem czy zawsze tak jest i na 100%,ale objawy nietolerancji glutenu to chyba tak konkretnie po dwóch miesiącach dają o sobie znac.Może dlatego,że wy ogólnie macie takie problemy z jedzonkiem to u małej takie objawy z tym śluzem.A u nas narazie żadnych tego typu objawów.

Mry oczywiście zawsze kciukasy sa i



syl_wia9 twoja Zuzia jest niesamowita. Jak ona to robi???
Nie wiem Haniu sama jestem w szoku. .Teraz ma zabawę w podnoszenie głową przewijaka,który leży na łóżeczku .Wchodzi pod przewijak,podnosi się i głową go podnosi,czasem jej spadnie ,ale jej to nie zraża.Oczywiście jak widze co robi to zaraz zabieram ten przewijak ,aby jej się krzywda jakaś nie stała,ale póki co to ma z tego radochę

Hmm...widze,że dzisiaj sama piłam za 7M mojej córci,ale co tam..
Papa...

Napisany przez: vabien23 pią, 08 lip 2011 - 22:14

4kasiula a co powiesz na to zdjęcie?? heheh jak dla mnie to można by pomylić Kamę z Oli (oczywiście mamusie poznają swoją ale obcy, na pierwszy rzut oka....) ale zdecydowanie Oli okrąglejsza, być może u nas to z racji tej niedowagi, ale z drugiej strony B ma identyko pociągłą twarz więc może po tatusiu.. tzn napewno hehe

https://imageshack.us/photo/my-images/855/p7080226.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us


Andzia 79 ja jeszcze glutenu nei wprowadziłam, kupiłam kaszkę owsianą z zamiarem podawania ale nie jestem pewna czy owsianka to gluten?? poza tym, teraz podaję cięlęcinkę i jak mi się sprawdzi to zamierzam podac wkońcu żółtko a potem ryż, i tak stopniowo bo nie mam zamiaru później dochodzić z czego ewentualne plamy, chociaż ostatnio nic nowego nie wprowadziłam a nagle się pojawiła plamka pod kolanem, ale po jednym posmarowaniu zeszło... no sama nie wiem z czego to.
Sylwia, nie no ja też wypiłam oczywiście za zdrówko Zuzi tylko się nie pochwaliłam ;p

Napisany przez: Ola81 pią, 08 lip 2011 - 22:22

mry a LillAnn nie miała do rodziców do Wrocławia jechać??

Napisany przez: 4kasiula sob, 09 lip 2011 - 08:15

sylwia oczywiście że wypiłam za 7 miesięcy Zuzki więc sama nie byłaś ale z tego zaganiania zapomniałam napisać no bo jak można by było nie wypić za Zuzię

vabien faktycznie podobne he he no Oliwka nie ma okrągłej buzi dlatego że taka pulchniutka ja mam okrągłą twarz i M też

Napisany przez: mry sob, 09 lip 2011 - 09:26

Ja też piłam za Zuzkę i to wino różowe moje ulubione sztuk lamke raz zaszalałam a smakowało mi jak!!! o tak!!! jostatnio piłam winko jakieś 2 tyg po sylewstrze chyba i wtedy wypiłam 3 łyki i się zrobiłam

Ja nie doczytałam z tym Wrockiem, sorki, a reszta? Anna nad morzem a Angielk i Niunia na działkach hehehe

Dziewczyny, jak wietrzycie du.peczki maluchom, jak one już takie ruchliwe? czy poprostu zbieracie potem szczoszki? bo jakoś ciezko mi wyobrazić - Helusia z gołą d.upką grzecznie leżącą na jakiejs macie

Napisany przez: Małpiszon sob, 09 lip 2011 - 11:01

Ja też piłam za wszystkie dzieciaczki,ale korzystam z pięknej pogody i nie wchodzę cały czas na kompa.

Napiszę tylko że wszystkie zdjęcia śliczne,a Hani z wakacji wyjątkowo. Powiedz mi,czy spaliście w tym domku obróconym do góry nogami?

Do reszty odniosę się jak mi trochę przejdzie,bo od rana mam tak podniesione ciśnienie,że nie chce palnąć jakiejś głupoty. Pewna osoba bardzo się stara,abym się nie nudziła na wakacjach i ciśnienia za niskiego nie miała .

Napisany przez: vabien23 sob, 09 lip 2011 - 11:08

Mry jak już wietrzymy pupkę (a ostatnio sporo bo się odparzyła) to używam takiego czegoś https://allegro.pl/podklady-higieniczne-do-przewijania-do-szpitala-60-i1707858747.html zostało mi jeszcze od porodu i super się sprawdza bo jest dosyć szerokie, oczywiscie zdarza się, że mimo tego ucieknie pupką poza podkład no ale mama zaraz dziecko ustawia na miejsce chociaż to tez zalezy jak bardzo dziecko ruchliwe, Kamilka dosyć mocno się turla ale nie na tyle aby na czas nie zainterweniować

Napisany przez: moko. sob, 09 lip 2011 - 13:08

Vabien23 suwak slubny jest nieregulaminowy - zmniejsz go

Napisany przez: katke sob, 09 lip 2011 - 15:25

Witam.
Ja tam nic nie podkladam, to juz nie te czasy, zeby bylo latwo to wkladam mloda do lozeczka jak sie posika to zmieniam przescieradlo, jak byla malutka to lezala grzecznie na podkladce, ale to dawno bylo ze ho ho
Malpiszon relax, take it easy , wiem, wiem latwo sie mowi, ale szkoda nerwow.

Napisany przez: magdosz sob, 09 lip 2011 - 18:53

hej nie mam nawet jak poczytać dzisiaj..
Ola https://allegro.pl/chlopiece-ubranko-do-chrztu-5-cz-grzes-r-74-i1692161819.html zamowiłam
jak przyjdzie to zobaczę, czy też będzie tak ładnie wyglądać
reszta może potem, bo nawet nie czytalam dziś.
komp mi się psuje, tzn ładowarka nie łączy i się wyłącza

Napisany przez: Ola81 sob, 09 lip 2011 - 20:45

magdosz śliczniusie to ubranko. A jaki kolor kamizeleczki.

mry my nic nie podkładamy. Ponieważ na podłodze nie mamy dywanów hehe. I w razie awarii to mop i po krzyku.

Napisany przez: 4kasiula nie, 10 lip 2011 - 08:01

Ale cisza
magdosz śliczne ubranko już bym chciała zobaczyć w nim Marcela

My wczoraj po raz pierwszy wypróbowaliśmy basenik mała miała zabawe, widać było że jej się podobało, chlapała wodą i chichrała się

tutaj z moją chrześnicą Julką
https://img703.imageshack.us/i/p1040440a.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://img651.imageshack.us/i/p1040445.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://img225.imageshack.us/i/p1040442.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

a tutaj w wĂłzku
https://img715.imageshack.us/i/zdjcie0348p.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: LillAnn1 nie, 10 lip 2011 - 09:12

Cześć dziewczyneczki.
Nie pisałam Wam,że jadę na 3 dni do mamy? bo nie pamiętam.
Nie odniose się do każdej bo tylko pobieżnie przeczytałam co tam u Was.
Dzieciaczki śliczne,ale one nam rosną.
Piję za wszystkie maluszki co ukończyły 7 miesięcy.
U nas ok.mikołajek mnie zaskakuje każdego dnia.
We Wrocławiu byłam u dietetyka,znalazłam ją na różnych forach-opinie miala ekstra.
Dostałam dietę po 2 dniach od wizyty dostosowaną do mnie-mam nadzieję,ze coś zadziała bo sobie chyba palnę z łeb.
No a ja chora.Zatoki,katar jak stąd do Acapulco gardło zawalone bo przeciez oddychałam ustami
i wszystko osiadło na oskrzelach i strunach głosowych,Głos całkiem straciłam,mówię szeptem.
Mikołaj na razie zdrowy,oby się nie zaraził.Nauczył sie mówic tata i baba....
ciekawe kiedy mama będzie......R zachwycony i dumnie pierś wypina,że synus pierwsze słowo TATA powiedział,
na razie jeszcze nie tak wyraĹşnie ale R i tak puchnie z dumy hehe
Na dniach jak odzyskam głos to zadzwonię do ośrodka i dogadam szczegóły co do naszego spotkania bo teraz to i tak mnie nikt nie zrozumie i nie usłyszy bo mówię szeptem...

Napisany przez: anna52 nie, 10 lip 2011 - 09:19

Witam kochane dziewczyneczki melduje tylko że wróciliśmy dzisiaj o 4 rano z wakacji zadowoleni bardzo opaleni tez wszystko piecze pogoda rewelacyjna zresztą cały wyjazd wieczorkiem napiszę więcej trzeba nadrobic zaległości poczytac co u Was pooglądac maluchy pa do usłyszenia

Napisany przez: vabien23 nie, 10 lip 2011 - 10:18

4kasiula zdjecia super, a majteczki chyba ręcznie robione co? hahaha powiem Ci, ze niby Oli ma nieco więcej niż 1kg na plusie w stosunku do Kamilki ale róznica jednak jest.

DZIEWCZYNY JAK JA MAM ZMNIEJSZYCH TEN SUWACZEK?

Napisany przez: mry nie, 10 lip 2011 - 10:27

oo 2 zguby się znalazły hehehe


ja w wirze pracy ledwo patrze na czy, wrzuciłam nowe rzeczy w moją tfffurczość

LillAnn zdrĂłwka!

Anna czekamy na foty


A ja jestem komandosem no i wciągam kaszke nosem


https://imageshack.us/photo/my-images/834/malutek.jpg/



babanowy potworek

https://imageshack.us/photo/my-images/854/malutek2.jpg/



a tak zasypiam na dywaniku jak się zmęczę pełzaniem )))

https://imageshack.us/photo/my-images/695/malutek3.jpg/

Napisany przez: mry nie, 10 lip 2011 - 10:27

bis

Napisany przez: Ola81 nie, 10 lip 2011 - 10:47

kasiula świetnie Oliwka wygląda w baseniku. My tez kupiliśmy.Tylko jak narazie nam zostało na balkonie chlapanie się.

mry O Twojej Helence wiesz co myślę. Te jej oczy są obłędne.

Anna witaj i czekamy na zdjęcia z wakacji. Napewno będą cudowne.

LillAnn ile Cie kosztowała dietetyczka. Sorki że pytam. Ale kiedyś też dzwoniłam do jednej i się załamałam jak mi powiedziała ile co kosztuje.

Napisany przez: 4kasiula nie, 10 lip 2011 - 11:09

vabien ha ha no tak majteczki ręcznie robione

anna czekam na fotki

mry Helenka boska, oczy tak jak napisała Ola ma obłędne

LillAnn zdrĂłwka

magdosz słoneczko dziękuję jeszcze raz kochana jesteś

Napisany przez: Hania-17 nie, 10 lip 2011 - 11:42

Ale fajna Helenka, mamunia zapracowana a mała z nudów zasnęła pod stołem Ha ha

Witajcie zguby

Oliwka jaka zadowolona z pluskania sie w basenie. I mama jakie jej majty domalowała

Napisany przez: Hania-17 nie, 10 lip 2011 - 11:48

No i Przemo z Kamilką jakie kochane brzdące!!!

Mamu cudowne te nasze grudnĂłweczki.

Napisany przez: 4kasiula nie, 10 lip 2011 - 12:27

a Ola właśnie sprawdzałam i widzę że zapomniałam napisać że Przemuś fajniutki i widać że zadowolony, moja już coraz częściej siedzi bez oparcia ale zazwyczaj leci nie na boki a do przodu jak ma z przodu poduszkę to na kolanach się opiera skubana ale nie ma siły na nic więcej i jeszcze mi się przypomniało że kiedyś w TV wypowiadał się pan Tomasz i miał tak samo na nazwisko jak Ty nie wiem jak ma tak naprawdę Twój T na imie ale słowo podobny był nawet i od razu jakoś o Tobie pomyślałam

Napisany przez: magdosz nie, 10 lip 2011 - 13:07

Hejka, cudowne zdjęcia wszystkie, zdjęcie Helenki pod stołem bezcenne
booooskie

mi się komp psuje, musimy kupić drugą ładowarkę, więc nie zawsze mogę wejść

Kasiula, nie ma za co i cały czas trzymam &&&&&&&&& a jutro, żebyś nie wiem jak na twarz padala, to sprawozdanie musisz zdać, jak nie tu, to chociaż małego smska
Zabawy w baseniku są super

Ola, kamizelkę wzięłam z błękitnymi lamówkami, myślę, że jutro może przyjdzie

LillAnn i jak z tą dietą, coś konkretnego Ci zaleciła, czy taka mowa rzeka, powtorzyła wszystko co i tak już wiesz? coś w stylu, smażonego nie można, dużo warzyw i takie tam??

Anna super, że jesteście i że zadowoleni!! i proszę o fotki
Ja w piątek jadę na wieś i będę tam dwa tygodnie. W sobotę i niedzielę planujemy pojechać do okuninki lub do białki, chociaż ja nie byłam nad zagłęboczem i może męża namówię.
a może byśmy się jakoś spotkały?


Marcel przedwczoraj zjadł pół serka homogenizowanego i nic mu nie wyskoczyło
ale trochę pietra miałam. serek zwykły nie żaden danonek ani inne takie

andzia, ja po mannej kaszy nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów, chociaż teraz nie daję za regularnie, zapominam zawsze
ale jak śluz był, to zawsze lepiej się skonsultować z lekarzem może, bo jak krotko stosowałaś, to nietolerancja jeszcze się nie da sprawdzić, ale może być to uczulenie na pszenicę, nie na gluten.

Haniu, cudowne zdjęcia z wyjazdu, moj faworyt, to to pierwsze Matiego

lecę na tfurczość, co tam mry wstawiła zobaczyć

edit: Vabien, chyba zdjęcie masz za duże w tym suwaczku... ale się nie znam

Napisany przez: Ola81 nie, 10 lip 2011 - 16:40

kasiula nazwisko ma takie jak ja i imie Tomasz hehe. Przemo już raczej siedzi sztywno sam. Choć nieraz ale juz rzadko zdarza mu się jeszcze chybnąc ale do tyłu.

magdosz Przemo jakoś nie chce jeść serków. Daje mu ale on buzie zaciska, spróbuje jeszcze za jakis czas. A po danonkach raz jak mu dałam to zwymiotował.

Napisany przez: angielk nie, 10 lip 2011 - 18:58

Wtajcie

My żyjemy, tak na szybko się melduję że wszystko ok
nasze wakacje wyjazdowe potrwają jeszcze do ten następny tydzień i wracamy do codzienności.

We wtorek na 1 dzień wracamy do domu, a potem od środy do niedzieli jedziemy na Mazury tylko we 3 (bo teraz to mamy na działce 17 osób w tym 5 to dzieci)

Luśka po kolejnym liszajcu wyleczona, antybiotyk podziałał, ale niestety zrobiły jej się pleśniawki w buzi... jak nie urot to sr.....



ściskam Was, poczytam co piszecie jak wrócimy. Juz sięnie mogę doczekać zdjęć i wsztkich nowości.

Napisany przez: LillAnn1 nie, 10 lip 2011 - 19:12

Dziewczyny co do diety to jestem zadowolona z wizyty.Dziewczyna młoda,szczuplutka,miła,uprzejma i wykształcona bo mówiła takim językiem chwilami,że nie rozumiałam jej,teraz widze jak ja się cofnęłam w rozwoju.
Pomierzyła mnie,specjalną aparatura,wyliczyła ilość kalorii spalanych w spoczynku czyli gdybym tylko leżała cały dzień,sprawdziła ilośc tkanki tłuszczowej i tkanki mięśniowej.Wizyta kosztowała ogólnie 70zł ale(!!!!!)co ważne,wyliczenie diety na 2 tygodnie drugie tyle.
no ale liczyłam się z tym bo szukając na forach jakiejś dobrej dietetyk we Wrocku czytałam,że tyle kosztują wizyty z ustawieniem diety.
150zł.Byłam w czwartek a w sobotę na maila dostałam przygotowaną dla mnie dietę na 2 tygodnie.Dieta fajna bo wraz z przepisami i opisem ile kalorii w danym posiłku.kolacja ma być do 19:30 max.Ogólnie powiem Wam,ze mnie motywuje nie tyle dieta co fakt,pokazania się u niej po 2 tygodniach,chyba bym się spaliła ze wstydu gdybym nie schudła choćby kilogram.
zważę się za tydzień i mam nadzieję,ze coś się ruszy.Mam mega motywację.Po 2 tygodniach na maila przyśle mi menu na kolejne 2 tygodnie.

Napisany przez: katke nie, 10 lip 2011 - 19:23

LillAnn zdrowka i zeby Mikolaj nie lapnal nic od ciebie


Mry,Ola,4kasiula dzieciaczki bombowe

magdosz to super, ze wszystko w porzadku po serku. Nie wiem czy wiecie ale Danonki powinno sie podowac starszym dzieciom niby od 3 roku zycia ja zaczelam podawac Asi jak skonczyla 2 latka, wczesniej jadla jogurty dla dzieci po 6 miesiacu zycia chyba do 9 miesiaca, pozniej jogurt naturalny lub owocowy. Zreszta ona danonek jodurt pitny wypije, a danonek serek jest ble

"Mariola Darzycka, mgr inż technologii żywności i żywienia człowieka
Danonki proponuję podać dziecku w 3. roku życia. W sprzedaży znajdzie Pani specjalne jogurty przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci, z odpowiednią indykacją wiekową umieszczoną na opakowaniu. Od 11. miesiąca życia można włączać do diety malucha kilka razy w tygodniu jogurt naturalny."
wedlug mnie to troszke wygorowane granice, ale ja nie jestem ekspertem zywienia.

angielk to wesolo macie na tej dzialce

U nas leniwa niedziela, nic nam sie nie chce, tzn. starym, bo dzieci szaleja

Alicja tylko poluje, zeby umyc rece w nocniku Aski

Napisany przez: Aylin nie, 10 lip 2011 - 21:49

Zębol nr 4 już jest Jesteśmy tak oto w pełni funkcjonalnym kasownikiem

Jutro reszta, bo padam. Ostatnie chwile przed wyjazdem. Wyjazd we wtorek przed północą

Napisany przez: magdosz nie, 10 lip 2011 - 21:57

A my z P chcemy kupić psa, yorka lub westa lub maltańczyka albo shih tzu...
ale ceny powalają mnie

Napisany przez: andzia79 pon, 11 lip 2011 - 10:07

Dzieki kochane za odpowiedzi. Śluz zaczął się pojawiać co jakis czas jak wprowadziłam nutramigen2 ale pediatra stwierdził,że nie ma takiej mozliwości zeby to było po mleku i wine przypisał olivie z olivek?! Odstawiłam gluten i śluz dalej sie pojawiał.....wczoraj nie dołozyłam olivy z olivek i sluzu nie było??? Zobaczymy jak dzisiejsza kupa bo tez nie dodam jesli nie bedzie sluzu to od nowa wprowadze kaszke i zobaczę.

Napisany przez: vabien23 pon, 11 lip 2011 - 11:09

Ja tak tylko na chwilkę bo dzisiaj zapowiada się wyczerpujący dzień.
My po 3ciej dawce WZW, mała zniosła dzielnie, teraz śpi
A ja dzisiaj ściągam aparat z zębów i cieszę się niesamowicie ale też mam stracha, chyba o znieczulenie poproszę ;D po prawie 3 latach zobaczę moje zęby bez "upiększczaczy"

EDIT: no i nic z dzisiejszego zdjęcia aparatu ;/;/ dzwonili że prądu brak i jakaś awaria, a ja cały dzień zaplanowałam, mamę do opieki nad Kamilką zaciągłam no a tutaj lipa.

Napisany przez: Małpiszon pon, 11 lip 2011 - 14:06

Pierwsza stronka prawie gotowa,tylko jeszcze dodam zdjęcia jak wrócę do domu.

Ale chyba się wycofam na jakiś czas z wątku,bo nie wyrabiam. Czytam Was na bieżąco i będę to robić,ale jak przychodzi do odpisywania,to nerwy mam tak zszargane, że nie mogę się na niczym skupić i nie wiem, co której napisać. Mam o wiele większe problemy,niż kupki,zupki,szczepienia,itp. i już sama nie daję rady ze wszystkim. Chyba wpadłam w depresję i jest gorzej,niż myślałam. Więc uczciwiej będzie,jak się chwilowo wycofam z wątku,niż mam tylko smęcić i nie wiedzieć,co której odpisać lub wcale tego nie robić.

Napisany przez: vabien23 pon, 11 lip 2011 - 14:25

Małpiszonku oby się wyprostowało u Ciebie, ale ja rozumiem bo mnie lada moment też czeka "inna rzeczywistość" :**

Napisany przez: Małpiszon pon, 11 lip 2011 - 14:46

Dokładnie.

Ja żyję teraz w innej rzeczywistości i nie można się dłużej oszukiwać. Dla Was problemy z wagą,dietą,szczepieniami,kolorami kupek,itp są ogromne,a dla mnie to jest taka błahostka,że czasem nie wiem czy się śmiać,czy płakać. Jeszcze rok temu,to były dla mnie normalne problemy,ale teraz wiem że może być o wiele,wiele gorzej i cieszcie się tym co macie. Macie śliczne i zdrowe dzieci,a reszta jest nieważna. Vabien mnie chyba dobrze rozumie,bo o ile problem ma zupełnie inny,o tyle wie że nagle wszystko runęło jak domek z kart i teraz żyje tylko tym,aby Kamilki serduszko było zdrowe. Więcej nie piszę,bo ryczeć mi się chce.

Napisany przez: syl_wia9 pon, 11 lip 2011 - 16:31

Małpiszonkustrasznie mi przykro .Zawsze jednak możesz pisac co ci na sercu leży....nawet jak ci nerwy puszczą to każda z nas chyba zrozumie...

Napisany przez: andzia79 pon, 11 lip 2011 - 16:56

Małpiszonku współczuję Ale gdzie indziej sie wygadasz jak nie tu!!!! Ja rzadko tu zagladam,ale inne dziewczyny tu są Każda z nas ma inne problemy ja przezywam okropnie alergię mojej córki bo po wszystkim mamy jazdę i nieraz siedze i rycze i proszę Boga o siłę w tym wszystkim,,,,,ale moje poroblemy do trosk Vabien czy Ciebie to pikuś... I bardzo sie cieszę córeczką choć nie ukrywam ,że nieraz przez głowę mi przechodzi że może było by lepiej jakbyśmy sie z mężem o drugie dzieciątko niestarali przechodzą mi te mysli po jej uśmiechu ale takie głupoty człowiekowi do głowy przychodzą gdy ma doła na maksa i nie umie sobie z problemem poradzić.
Małpiszonku nie musisz nam odpisywać po prostu wylej co ci na sercu leży....................to na prawdę pomaga.

Napisany przez: katke pon, 11 lip 2011 - 17:38

Malpiszon rozumie Cie doskonale. widzisz ja zagladam raz na kilka miesiecy, wlasnie dlatego, ze mam inne problemy, dzieki Bogu nie sa to problemy ze zdrowiem, ale czeka mnie w niedalekiej przyszlosci niezla jazda i wiem, ze zostane z tym sama, ale jetsem dobrej mysli, ze dam rade. Jestes slina kobietka i sprostasz wszystkiemu, bo takie jest zycie nie zawsze uslane rozami i Ty o tym chyba najlepiej wiesz.

Napisany przez: vabien23 pon, 11 lip 2011 - 17:51

Napisany przez: Małpiszon pon, 11 lip 2011 - 17:59

andzia79 ja wiem,że wygadanie dużo daje,tylko ja nie mogę tu niestety napisać . Niepowołane osoby tu wchodzą,a potem to może zostać wykorzystane przeciw mnie. Będę zaglądać i może czasem coś napiszę, a jak któraś będzie chciała,to można mnie złapać na gg.

Napisany przez: LillAnn1 pon, 11 lip 2011 - 18:25

Byliśmy u pediatry z Mikim.
rano zobaczyłam,ze leci mu z nosa co chwilkę więc biegiem do lekarza.
Ma zaczerwienione gardełko i katarek,dostał leki.
"Nasz lekarz" jest na urlopie i przyjmował pediatra,który badał Mikusia po porodzie w szpitalu....i o dziwo poznał małego.
Normalnie mi szczena opadła jak się zapytał Mikołaja "gdzie ty masz te czarne włoski"?
no szok bo miki się zmienił przecież a ten staruszek musi miec niezłą pamięc i w dodatku powiedział,że miał wysokie CRP po porodzie...
No juz nie miałam wątpliwości...
Ja na 17 do lekarza bo skrzecze jak ropucha,ledwo mogą mnie zrozumieć.
Edit:
I tak nie poszłam.Na małego wydałam 100zł w aptece więc sobie darowałam ze swoim zdrowiem-pewnie też bym dostała leki na jakieś 70-80zł
Edit:Mikołaj dostał antybiotyk:(

Małpiszonku kochana ściskam Cię mocno,oby się wszystko unormowało i wyszło "na Twoje".
Masz rację,u nas najwazniejsze teraz gaworzenie małego,jego przeziębienie i moja kuracja od dietetyka:(...nie zrozumiem pewnie na 100% Twoich rozterek.
Ale z całego serducha Ci współczuję i kibicuję.

Napisany przez: magdosz pon, 11 lip 2011 - 20:00

Małpko, jak coś to wiesz.. gg, telefon, cokolwiek..
a niepowołani niech wiedzą , że nie jesteś sama, masz silne wsparcie wielu wielu osób, które Cię lubią, cenią, szanują i nie zostawią w potrzebie
mam nadzieję, że wiesz o tym dobrze również i Ty!!

Moje Młode już śpi, ja sama, bo P na noc pojechał

ech, dostaliśmy ten zwrot podatku, ale oczywiście wraz z nim przyszły wydatki, których się nie spodziewaliśmy...
masakra, a już myślałam, że będzie można je przeznaczyć na coś fajnego dla siebie i dla dzieci..
jedyne co, to na Chrzciny odłożyłam i nie dam ruszyć..

andzia, to nie ma siły, musisz kochana spróbować odstawić oliwę, ja nie dodaję wcale, bo mi to tak śmierdzi, że mnie mdli, masła się boję dodać a oleju zwykłego to chyba nie za bardzo, chyba, że lniany kupię..
żółtka jeszcze nie dodawałam do zupek, zacznę jak pojedziemy na wieś i jaja od swoich kurek będą

kasiula, czekamy na relację!!!!!!!!!!!!

LillAnn a czemu antybiotyk? to nie dobrze, biedny Mikuś i Ty też się męczysz
a płuczesz gardło? może wodą z solą spróbuj, ja tego nie cierpię, ale pomaga...
pij dużo wody z miodem i cytryną, no i może spróbuj na noc jakis ferwex cxzy gripex, bierzesz w ogóle cokolwiek?
chociaż najlepiej by było jednak iść do lekarza, bo jak masz zapalenie krtani, to to jest straszne.. jest taki antybiotyk azytromycyna kosztuje na receptę ok 15 zł jest na 3 dni, bardzo silny i bardzo skuteczny. Mnie dwa lata temu z dnia na dzień na nogi postawił i głos odzyskałam.
Wiem, że nie na każdego musi to zadzialać, ale zawsze lekarza zapytać możesz.
Tylko jest też droższy odpowiednik, coś na "s" więc trzeba uważać co Ci lekarze wypisują..

Napisany przez: 4kasiula pon, 11 lip 2011 - 20:21

Małpiszonku podpisuję się pod tym co napisała magdosz NIE JESTEŚ SAMA

magdosz słoneczko a co tu dużo pisać, dzień jak co dzień teraz jak już oficjalnie wszystko otworzone to zamawiam troszkę części i takich tam włożyliśmy troszkę w reklamę, w tym tygodniu powinna być strona www i czekamy na klientów, jak będzie choć jeden w lipcu to już będzie sukces bo trochę to potrwa za nim ludzie się o nas dowiedzą mimo to jak nigdy jestem nadal optymistką

LillAnn biedny Mikuś pewnie od Ciebie coś złapał

ja jutro znowu do laryngologa mam nadzieję że to już ostatni raz
Oliwka od trzech dni znowu pluje najbardziej jej się podoba jak ma kaszkę w buzi i pluje sobie na ubranie na mnie i się śmieje

Napisany przez: Hania-17 pon, 11 lip 2011 - 22:11

Mamy problem z netem, nie wiem czy w ogóle wyśle się ta wiadomość.

Byłam u gina, wszystko ok, zrobiona jest cytologia, na USG wszystko ok choć prawy jajnik lekko powiększony ale to może być dlatego że nie mam @, wątroba trzustka woreczek żółciowy wszystko ok, badanie ginekologiczne ok.
Mam wywołać @ luteiną. Dawkowanie 2×1 tabletce przez 5 dni odstawić i czekać na @. Ciekawe kiedy przyjdzie. Ciężko mi było wrócić do gina po tym wszystkim, łzy cisnęły mi się do oczu, jak patrzyłam na monitor USG i nie było na nich moich maluszków jak siedziałam i płakałam przy ginowi a on wypisywał mi kartkę na becikowe i czytał kartę zgonu Michałka po prostu wyć mi się chce Ja chcę mojego synka!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kolejna wizyta u gina 9 sierpnia…..

Małpiszonku przytulam cię z całych sił, jestem z tobą trzymaj się kochana, chętnie byś się wygadała ale wiesz że nie możesz tu nam o tym napisać więc trzymam za wyprostowanie się wszystkich spraw u ciebie i że bedziesz z nami już niedługo!!!!!

Napisany przez: vabien23 pon, 11 lip 2011 - 22:30

Haniu podobnie bylo u mnie jak jechałam do gina po zaświadczenie a on się o wszystko pytał, a ja takie nerwy miałam na niego że tej wady nie wykrył, od razu zmieniłam gina na innego, zbyt wiele wspomnień.

Napisany przez: mry wto, 12 lip 2011 - 07:54

oj Dziewczyny, ja Was tylko poprzytulam bo co tu duzo mówić


ja na maxa zabiegana, cały czas coś. dzisiaj mam takie plany, ze chyba skończe robić wszystko jutro ech.. no ale trzeba, nie ma co narzekać, trza iść do przodu. Helutka usmiecha przesyła.

Napisany przez: LillAnn1 wto, 12 lip 2011 - 08:57

U nas dobrze wszystko.Mikołajek jest cudowny,łobuziak mały
Siedzi w hustawce i co chwile wyrzuca zabawke na podłogę,dzielna mama podnosi i podaje a rezulutny synek ją z powrotem siup na podłogę i ma zabawy co nie miara,macha rękami i cieszy się tak słodko patrząc na mamusię błagalnym wzrokiem aby mama dalej podawała zabaweczki
Haniu ściskam Cię mocno...


Ja nadal zakatarzona,z gardłem ciutke lepiej,chrypka nadal ale juz nie skrzecząca.
Wczoraj mnie naszło na sprzątanie całego domu-wieczorem nie wiedziałam jak się nazywam.

Napisany przez: Mummy wto, 12 lip 2011 - 10:34

Cześć dziewczyny. Melduje sie tylko, że jestem. Pojechalismy na mazury, niby pogoda ładna, ale nic nam sie nie chce ;/ jakoś tak dziwnie jest...

Małpiszonku- przytulam Cie mocno.

Haniu- tak mi przykro.

Reszte postaram sie nadrobić.
Pięknego dnia Wam życzę

Napisany przez: Aylin wto, 12 lip 2011 - 13:40

Malpiszon Haniu Vabien ściskam was baaardzo mocno i myślę o was!

No i dziś odmeldowujemy się na tydzień Obiecuję zdjęcia po powrocie.

Pozdrawiamy

Napisany przez: gosiagosia wto, 12 lip 2011 - 17:27

Haniu, Vabien, ja zmieniłam gina. miałam i mam okropny żal do niego. Nie byłam u niego po zaświadczenie, był mąż. Niby mnie przeprosił, tylko na co mi te przeprosiny.

Haniu, ja Cię mimo wszystko doskonale rozumiem i bardzo mi przykro, wiem jak tęsknisz, jaka to pustka. Przytulam i ściskam!
Vabien, trzymam kciuki, wyczytałam o planowanej operacji. Będzie dobrze i na pewno wszyscy będą przekazywać pozytywne fluidy w Waszą strone.

Małpiszon, coś gdzieś wyczytałam i współczuję, ale jednocześnie mogę pocieszyć, że cuda zdarzają się. Może spróbuj komuś zwierzyć się na pw, wygadanie się naprawdę potrafi pomóc.

Resztę dziewcząt i dzieciaczków pozdrawiam Cały czas Was podczytuję...taki ze mnie szpieg

Napisany przez: magdosz wto, 12 lip 2011 - 17:51

Hania i ja teĹź przytulam

gosia i my za Was teĹź trzymamy kciuki

Kupiliśmy dzisiaj nową spacerówkę, bo tamten wózek to już taki chłam się zrobił.. gondola i fotelik super, ale spacerówka do niczego
Marcelino jaki zadowolony, bo ta kolor intensywny ma i mu się podoba widać

Aylin udanego wyjazdu

Mummy napisz cosik o swoim wesciku fajny? gdzie kupiliście? jak się zachowuje?
bo się już zdecydowaliśmy, teraz tylko pieniążki zbieramy i szukamy piesa

Napisany przez: mry wto, 12 lip 2011 - 18:52

alle zabiegane dni mam ostatnio.. ufff... a dzisiaj musze się pochwalić moim Skarbulem! Była grzeczna jak nigdy kilka godzin załatwiania różnych różności, kawa z koleżanką, zakupy w kilku sklepach a ta cały czas wielki uśmiech na twarzy :)nie spała, ale nie marudziła normalnie jestem pod wrażeniem! w autobusie na końcu zaczęła marudzić, no ale to się nie dziwię i zeby było smieszniej w domu pieluche przebrałam, a ona srruu na podłogę się bawić i jeszcze 2 godziny wytrzymała tak no rewelacja!

trochę przemęczona jestem, bo mam (na co nie narzekam) full zleceń i warsztatów i innych fajnych rzeczy i w sumie nie wiem w co ręce włożyć, ale ja tak lubię, wtedy mam kopa do działania i czuję że warto a w końcu o to chodzi, nie? Generalnie ja ostatnio fajnie sie czuję, jest mi jakoś tak lepiej no ale wiadomo, atmosfera w domu lepsza to i ja radośniejsza, to się uzupełnia.

tyle co u mnie, wracam do dziergania

Napisany przez: magdosz wto, 12 lip 2011 - 20:03

mry, to super, że Helenka grzeczniutka i daje Ci coś zrobić
cieszę się, że masz zlecenia i w ogóle się cieszę, z tego co napisałaś

Napisany przez: magdosz wto, 12 lip 2011 - 21:30

Magnezja, a Ty co porabiasz?

Napisany przez: 4kasiula śro, 13 lip 2011 - 08:08

Hej kochane coś pusto tu u nas ostatnio ....
Ja wczoraj znowu byłam u laryngologa i już wszystko ok jak byłam w gabinecie to wszedł kardiolog, spojrzał na mnie, uśmiechnął się, po czym powiedział że na pewno mam jakieś problemy sercowe he he i powinnam jeszcze do niego na wizytę przyjść

Aylin czekam z niecierpliwością na zdjęcia

magdosz a dasz radę wrzucić dziś fotkę spacerówki??? bo ja chcę właśnie dziś zamówić jakąś niedrogą bo na coś konkretnego brak kasy a ten wózek co mam to cały bagażnik zajmuje

Magnezja daj znać że żyjesz chociaż łobuzie pewnie zaganiana w nowej pracy jesteś?!

mry kochana cudownie czyta się takie posty pisane przez Ciebie nadal wam kibicuję i wierzę że się uda

a my mamy już oficjalną stronę internetową tylko nie wiem czy mogę umieścić ją pod suwaczkami???

Napisany przez: angielk śro, 13 lip 2011 - 10:04

Ja znowu tak na szybko, nic nie poczytałam melduję tylko ze jedziemy zaraz na mazury i wracamy w niedzielę.
Niebawem się odezwę juz na dobre.
Usciski dla Was

PS. Trzymajcie kciuki bo Luska ma chrypke i czerwone gardło
oby się nie rozwinęła angina- bo to ta sama bakteria co liszajca wywołuje.....

Napisany przez: magdosz śro, 13 lip 2011 - 10:13

kasiula, pod suwaczkami, to raczej nie, bo będzie odebrane jako reklama pewnie
super, Ĺźe juĹź dobrze z zatokami
tel nie chce mi się z kompem połączyć ale wózek mamy https://allegro.pl/wozek-spacerowy-spacerowka-mini-baby-design-w-wa-i1693568578.html
kolor granat-zieleń
jest super leciutki, świetnie się prowadzi, ja jestem zachwycona!!!!!!
kupiliśmy dokładnie w tym sklepie, bo on niedaleko nas jest, więc mogliśmy się przymierzyć, czy będzie pasował

angielk no to milego wyjazdu i wracaj szybko, bo już bardzo tęsknię
no i oby Lusia nie załapała anginy

ech Młody mi spać chce, to się zmywam

Napisany przez: LillAnn1 śro, 13 lip 2011 - 12:20

My dzisiaj pewnie znów cały dzień na dworze bo ładna pogoda.
Mikołajek podnosi tyłeczek do góry i usiłuje sam usiąść ale śmiesznie to wygląda.
Na razie cisza z ząbkami,już dużo czasu minęło od czasu wyjścia 2 dolnych jedynek więc powinien następny ząbek wychodzić.

Napisany przez: katke śro, 13 lip 2011 - 15:34

Witam. U nas noc koszmarna, Alut plakal caly wieczor a o 12 zaczela wspinac sie i stawac w lozeczku i nabila guza na cale czolo, oj ale byl wrzask, nie wiedzialam co sie dzieje, bo spalam, cale szczescie szybko sie uspokoila, przez 3 godz spala w hustawce, bo tak narzekala Asia nauczyla ja wrzeszczec i piszczec i teraz mam stereo, i leb jak sklep

Napisany przez: Mummy śro, 13 lip 2011 - 17:01

Magdosz- Mirka jest obecnie pod opieka szwagra, jest na prawde slodka i grzeczna ale jak każdy terier ma temperament i charakter. Czasem mam wrazenie, że jest zazdrosna o Olka, ale to dlatego, że szwagier tak ja rozpuścił. Kupiliśmy ja Legionowie w hodowli achnamara.

Napisany przez: LillAnn1 śro, 13 lip 2011 - 18:10

Mummy widze po suwaczku,ze dieta idzie w ruch...kolejne kilogramy zgubione-gratulacje

Napisany przez: mry śro, 13 lip 2011 - 18:45

Kasiula, pod suwaczkami napewno nie, bo jak ja miałam bloga adres to mi usuneli ale na priw dawaj, jestem ciekawa

u nas też guz na głowie, wczoraj mała sie turlała, nagle sie zaklinowała, podnosze ją na głowie krewka, ja już oczywiście wizje szycia, szpitala i takie tam miałam, ale przemyłam wodą utl i okazało się lekko zadrapane, z reszta krwi kropla była... uff i nie wiem gdzie ona to zrobiła, ale nie płakała, byznajmniej z tego powodu

Napisany przez: Magnezja śro, 13 lip 2011 - 21:47

Dziewczyny, nawet nie zabieram się za czytanie wszystkich stron bo na to chyba nie mam szans w obecnym życiu Kurcze, jeszcze nigdy mi tak czasu nie brakowało. Ale dzisiaj to już musiałam zajrzeć na dłużej bo mi tęskno za wami jak nie wiem
Od 4 lipca jestem w nowej pracy i jest bardzo fajnie. Nie sądziłam, że tak szybko mi się spodoba. Pracy full ale to akurat lubię - czas szybciej płynie no i ciągle dzieje się coś nowego. Jedyne na co narzekam - brak czasu. Wracam do domu po 17, odbieram Kamila, chwilkę z nim pobędę i o 18 mamy kąpu kąpu. Nie wiem czy przez tą pogodę ale on mi odpływa po 18 i tak mocno zasypia, że na śpiocha daje mu jeść. A normalnie to po 19 dostawał. Ale fakt, że cały dzień się bawi, buja w hamaku, tańczy z dziewczynkami (wnuczki p. Joli) i to pewnie też ma znaczenie. Jak go nakarmię to zabieram się za obiad, czasem coś jeszcze zdążę sprzątnąć (a raczej upchnąć żeby nie było na widoku) i padam. Komputera nawet nie włączam W pracy mam komputer ale coś pechowy jest i ciągle mi go zabierali do serwisu. Dzisiaj przywieźli i podobno ma już chodzić normalnie, zobaczymy. Pierwszy raz spotkałam się z tak nowym i tak psującym się komputerem.
Nie wiem co tam u was dokładnie bo przeleciałam tylko ostatnią stronę ale widzę, że maile mry są bardzo uśmiechnięte Mam nadzieję, że wszystko się wyklaruje i wróci powolutku do normalności.
Mummy my też po bokserkę jechaliśmy do Legionowa
Vabien a co u was? Znacie już termin operacji?? Bo Kamilka to już pewnie ma odpowiednią wagę.

Dziewczyny jak podajecie żółtko maluszkom? W poniedziałek byliśmy z Kamilem na szczepieniu i mam już dawać żółtko. Nie wiem tylko czy mam normalnie ugotować jajko na twardo i wydłubane żółtko mu dać do jedzenia? Całą kulkę ?? Zielona w tym jestem.
No i pewnie Kamil odziedziczył budowę po Robercie. Ma 9450 g i 75 cm Zniknął gdzieś mój mały maluszek i mam zamiast niego takie małe długie i ciężkie śmiejące się pysio Bezzębne ale podobno już niedługo pojawią się ząbki bo lekarka powiedziała, że ma dziąsełka bardzo rozpulchnione i prawie na pewno 4 ząbki pojawią się w bardzo krótkim odstępie.
Dobra, zmykam się wykąpać bo jutro powtórka z rozrywki. Postaram się częściej pisać ale to zależy od komputera w pracy. Będzie dziad posłuszny to będą posty
Buziaki dla wszystkich!

Napisany przez: syl_wia9 śro, 13 lip 2011 - 21:55

Magnezja ja gotuję jajko całe na twardo,a potem wydłubuje pół żółtka i daje do zupki,którą akurat podaję .Dzisiaj dałam prawie całe ,ale Zuzia zjadła pięknie i nic jej nie jest .
Fajnie,że praca się podoba:)

Napisany przez: Fiona89 śro, 13 lip 2011 - 22:41

Witam Was dziewczyny

My po 10-dniowym odpoczynku. Pogoda nawet nawet nam dopisała. Jeden dzień tylko lało, a tak to pochmurnie i słonecznie. Przeczytałam powierzchownie co pisałyście, ale odpisać każdej z Was z osobna to nie dam rady

Wszystkie Wasze dzieciaczki cudowne

To tak troszkę o nas:
W ciągu wyjazdu Nikola zrobiła ogromne postępy. Raczkuje, lata po całym mieszkaniu. Chwyta się czego tylko może i wstaje. Gdy trzymam ją pod pachami to drepcze nóżkami. Nauczyła się pluć i strzelać balony i robi kosi kosi łapki i brawo bije Gdy podchodzi do niej osoba, którą rzadko widzi to Nikola patrzy na nią, a za chwilę chowa głowę w moje ramię wstydząc się. Jest cudowna No i ostatnio wyciskałam jej soczek z winogron na łyżeczkę i gdy jadłam kanapkę to karmiłam ją. Smakowało jej i wsuwała No, ale wysypało ją znowu troszkę, nie wiem od czego. Nic nie jadła takiego. Może zmiana otoczenia: woda. Maściami smaruję i zejdzie tylko męczące jest ciągłe zgadywanie od czego to i leczenie.

Nikolka ząbków nadal nie ma, ale kupki robi takie że ho ho ho pewnie na zęby, ale żaden wybić się nie chce. Ostatnio taki ból ją złapał, że nie mogłam jej uspokoić. Chciałam już czopka wsadzić, ale na szczęście przeszło. Najgorsze, że Nikola gdy mocno płacze to bardzo często zapowietrza się. Teraz na wyjeździe też.

Zdjęcia wstawię jak tylko wrócimy do domku, bo teraz jestem u mamy. Muszę pozałatwiać sprawy ze studiami.

Vabien ciągle trzymam kciuki za Kamilkę, jest silną dziewczynką. Da radę
No i Ty Małpiszonku :*:*

Napisany przez: 4kasiula czw, 14 lip 2011 - 07:34

magdosz ten wózek co kupiliście też brałam pod uwagę nawet miałam w obserwowanych na allegro ale kolorystycznie dla dziewczynki żaden mnie nie przekonał, będziemy mieć więc taki https://allegro.pl/lekkie-wozki-quatro-jimmy-z-folia-6-x-supergratis-i1696735213.html

Magnezja miło że zajrzałaś do nas super że jesteś zadowolona z nowej pracy

sylwia a Ty co tak ucichłaś???

Oliwka turla się po podłodze ale tylko w jedną stronę w drugą nawet na brzuch się nie przekręci jak tylko położę ją na plecykach to w momencie się przekręca na brzuch do tego babcia czyt. teściowa nauczyła ją że bierze pod paszki i ona po niej chodzi od kolan do prawie twarzy no i teraz zołza ni chce siedzieć, leżeć tylko by po mnie łaziła

Napisany przez: LillAnn1 czw, 14 lip 2011 - 10:38

A ja się musze ciutkę pochwalić,dziś 5 dzień diety od dietetyczki i na wadze z 56,7 spadło do 54,9
juuupiiii 1,8 mniej w 4 dni...dieta dość restrykcyjna ale motywacja ogromna.
Do tego jeszcze upały sprzyjają bo od goraca jeść się tak nie chce.
Jestem z siebie dumna. 23 lipca do Polski przyjeĹźdĹźa ex Ĺźona R. i przywiezie ich cĂłrcie tu na wakacje.
Do jej przyjazdu musze jeszcze kg zgubić aby mi tak bęben nie wystawał.

Napisany przez: magdosz czw, 14 lip 2011 - 10:55

he, he, LillAnn ja uwielbiam Twoje posty
Fajnie, że gubisz nadbagaż tak ładnie, ghratulacje i oby tak dalej!!

kasiula, my do tego też się przymierzaliśmy ale w tamtym z tyłu jest tacka, że można coś włożyć i rączka mi się bardziej podoba, bo ja jakoś nie lubię z dwoma rączkami

u mnie po burzy wyszło słonko, więc zaraz zmywamy się na spacer :**

Napisany przez: LillAnn1 czw, 14 lip 2011 - 16:21

hi hi bo wiesz o co chodzi...ten babsztyl nie moze być w niczym lepszy ode mnie...
Nawet w figurze.Jeszcze 5kg mam 9 dni do jej przyjazdu i te 2 tygodnie co ona tu będzie...
Ma wyjeżdżać stąd wnerwiona


Jeeeessssuuuu z tego wszystkiego zapomniałam postawić za 7 miesięcy mojego Mikusia
A więc co kto pije i co lubi-siup do gardełka

Napisany przez: magdosz czw, 14 lip 2011 - 16:45

To pijemy za chłopaków naszych!!!!!!
za Mikusia za Damianka !!

Napisany przez: syl_wia9 czw, 14 lip 2011 - 17:11

Kasiula brak weny do pisania.
Piję za 7 m. chłopaków

Napisany przez: LillAnn1 czw, 14 lip 2011 - 20:58

No przecież-piję też za brata bliźniaka Mikusia -Damianka

YYYYY?a gdzie się podział mój suwaczek o diecie?
przeciez w sygnaturach jest wpisany link....

Napisany przez: Hania-17 czw, 14 lip 2011 - 22:44

Matko ja ostatnio nie mam czasu na nic...

Całymi dniami na dworze, jak przychodzę do domu kąpię dzieci potem sprzątam potem kąpie siebie samą i padam już przy ubieraniu się do piżamy. Czasem myślę sobie czy w ogóle ją ubierać. Mąz by się ucieszył :haha:

Byłam z Matim u lekarza bo nadal ma pleśnioawki w buzi. Dostał nystatynę, oby pomogło.Ale to nie problem, bardziej mnie smuci jego luluś Mały ma stulejkę i to nieciekawą, wcale mu napletka nie widać ma tylko minimalna dziureczkę żeby siuśki wypływały, ja tego mu nie potrafię ściągnąć, lekarka też próbowała (ale nic na siłę) stwierdziła że raczej nie da się tego zrobić, będzie potrzebna pomoc chirurga Po roczku zobaczy jak się to wszystko ozwinie ale już mi to spędza sen z oczu. Maatko niech się białe fartuchy trzymają z dala od mojego syna.
Dziewczyny chłopaków napiszcie jak to u was jest błagam nawet nie macie pojęcia jak się bpoje.
Matiś waży 8800g.

MAGNEZJA pamiętasz jeszcze twój sen w ciąży??
I tak bym ci musiała podziękować że nie sprzedałam wózka po Darii.

Echhh a ja się tak przejęłam naszą Hanią wczoraj, że mi się śniła icon_razz.gif Tylko w moim śnie urodziła trzy maluszki, jeden z nich to była dziewczynka i miała na imię Ewa. Podobno cały czas była zasłonięta braćmi i na USG jej nikt nie widział. Potem Hania jak już była w domu to mi dziękowała, że nie pozwoliłam jej sprzedać wózka po Darii i teraz mają ten wózek dla dziewczynki a bliźniaczy dla chłopaków 06.gif hehe nie ma to jak sny
No ale bliźniaki swoje ważą więc teraz tym bardziej rozumiem jak się Hania męczyła. Ważne, że wszystko jest w porządku, żadnych komplikacji i wszyscy niedługo będą w domciu. No i widzę, że jednak imiona zostały icon_smile.gif A miałam się pytać ostatnio na jakie zmienili.

Muszę was poczytać ale nie wiem czy jeszcze poodpisuję.

Napisany przez: LillAnn1 czw, 14 lip 2011 - 22:51

kurcze Haniu ja nie miałam o tym nawet pojęcia,ze taki problem z pilusiem mogą miec chłopaczki.
Ale ja jak Miki był mały to mogłam mu delikatnie naciągnąć że było widac napletek i umyć dokładnie pilusia więc on chyba tego nie ma...

Napisany przez: 4kasiula pią, 15 lip 2011 - 08:20

hej u nas burza w nocy była, lało cały czas, mała spała bardzo niespokojnie
wczoraj Oliwka siedziała w wózku, nie przypięta bo siedziałam obok niej, nagle złapała się paska od torby co jest przy rączce od wózka i hop na nogi nie wyprostowała się do końca bo pasek był za nisko, ale pierwszy raz sama tak się uniosła bez niczyjej pomocy. Później już tylko szukała tego paska wzrokiem i chciała znowu wstawać
również wczoraj byłam z małą na plotkach wydaje mi się że mam w końcu na tej wsi przyjazną duszyczkę Agata ma już dwoje dzieci chyba 6 i 3 lata bardzo fajna dziewczyna mam nadzieję że sie zaprzyjaźnimy bo sama jak palec na tej wsi jestem

LillAnn super że dieta działa, najważniejsze że jesteś zadowolona z tej dietetyczki

piję z chłopaków troszke spóźnione ale chyba mi wybaczą

dziś jedziemy do moich rodziców a w niedziele jesteśmy zaproszeni na grilla więc możliwe że małą zostawie mamie i odbierzemy ją w poniedziałek bo M na drugą zmianę będzie pracował

miłego dnia

Napisany przez: LillAnn1 pią, 15 lip 2011 - 08:52

Na pewno chłopaki się nie pogniewają.
Dieta działa jak dla mnie za wolno buahahahaa
Bo ja to bym w tydzień chciała ze 3 kg stracić-wariatka,wiadomo,ze aby efekt był trwały to dobrze do 1kg na tydzień gubić.
No ale ja niecierpliwa jestem i jak zawsze w gorącej wodzie kąpana....

Napisany przez: andzia79 pią, 15 lip 2011 - 11:03

Małpiszonku rozumiem i wspólczuję

Magdosz ja wróciłam do olivy z olivek. Lekarka kazała mi mieszać Nutramigen 2 z Nutramigenem1 bo ponoć czasami po przejściu lubi pojawic się śluz?!?!?!? Ale ja się zastanawiam czy to nie przez kaszkę ryzową???? Bo od paru dni Milenka nie chciała się chycic ani mleka ani zupki z tą kaszką!!!!!! Może intuicyjnie wiedziała co jej szkodzi!!!

U nas nadal zębów brak....ale niemiłosiernie gryzie mi ramię i kolano
A tak to Milenka podciągneła sie w mówieniu bo teraz na okrągło sie kłóci:) Odchodzi mama, baba, bam, ja, nie, dada i wiele podobnych Ładnie stajemy same w łóżeczku same pieknie siadamy pozycje do raczkowania juz dawno przyjełysmy ale Milusia woli od razu chop na nóżki stawać

Napisany przez: magdosz pią, 15 lip 2011 - 11:23

Kasiula, te nocne burze, to mi sen z oczu spędzały, to co tam się w Waszych stronach porobiło
Martwiłam się o Was.

U nas wyladowania były całą noc, padało też dosyć mocno, ale takich akcji z trąbami to nie było, na szczęście.

Andzia Marcel też zębów nie ma
i nie zapowiada się, żeby w najbliższym czasie wyszły..
teĹź duĹźo gada po swojemu, ale tylko jak jest wkurzony
jak np sam zostanie w pokoju, to tak sobie lamentuje i marudzi, ale to takie słodkie jest
a ja wyrodna matka jestem, co?

Haniu nic mi nie wiadomo o stulejce, więc nie pomogę

Przyszły mi serwetki w końcu po ponad miesiącu
ale to faktycznie wina poczty, bo dwie paczki razem przyszły, a ta pierwsza to widać, gdzieś zaginęła.
ale nerwów straciłam dużo.

Ale już mi przeszło, zrobiłam kilka bransoletek

Napisany przez: LillAnn1 pią, 15 lip 2011 - 11:56

dziewczynki nowe wiadomości o naszym spotkaniu
Termin rezerwacji przesunięty na 3/4 WRZEŚNIA
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=81318&st=0#entry8688567

Napisany przez: Magnezja pią, 15 lip 2011 - 14:12

Echhh u mnie też cały noc burza i to jaka! Niebo białe od błyskawic, grzmoty co parę sekund, hałas wielki i nie szło spać. Prądu w nocy nie miałam, na szczęście rano włączyli to mogłam normalnie podgrzać wodę na mleko. Na podwórku mam za to jeziorko z czego najbardziej zadowolone są psy Już sobie wyobrażam jak będą wyglądać kiedy wrócę z pracy.......

Haniu sen pamiętam
A co do stulejki to życzę, żeby interwencja chirurga nie była konieczna

Andzia to Milenka już tyle słów wypowiada??? Kamil to jedynie piszczy, śpiewa, krzyczy, śmieje się, pluje, warczy i wydaje masę przeróżnych dźwięków, których nawet nie dam rady nazwać. I tak jak magdoszowy Marcel - bardzo przeżywa fakt zostania samemu w pokoju

Napisany przez: 4kasiula pią, 15 lip 2011 - 19:56

magdosz nas na szczęście ominęło to najgorsze ale działo się łódzkim oj działo

dziewczyny czy podajecie jeszcze wit.D ???

Napisany przez: LillAnn1 pią, 15 lip 2011 - 21:03

Ja podaje ale nie wiem do kiedy powinnam to robic...

Napisany przez: Mummy pią, 15 lip 2011 - 21:09

LillAnn- nam lekarka powiedziała, że do pierwszego roku zycia podaje sie wit D3

Napisany przez: Fiona89 pią, 15 lip 2011 - 23:29

My nie podajemy od miesiąca wit.D na okres wakacyjny. Od września będziemy podawać dalej.

andzia79 Jejku ile słówek u nas to nic. Pluje, gaworzy, wydaje piski ale nic co by przypominało słowa.
U nas Nikolka też nie ma zębów jeszcze.

Jaka cisza panuje na forum Każda pewnie korzysta z pogody póki jeszcze jest. My jutro (o ile będzie pogoda) wybieramy się na plażę.

4kasiula Ja mieszkam jakiś czas kawałek za Gdańskiem w małej mieścince. Też sama jak palec ciężko o znajomych jak nie wychowywało się tam dobrze, że jestem bardzo często w Gdańsku u mamy.

Napisany przez: LillAnn1 sob, 16 lip 2011 - 09:47

Ja juĹź nic nie rozumiem...
Trzymam się diety,zjadłam ze 2 ciastka pełnoziarniste na 2 śniadanie,wieczorem poćwiczyłam trochę i dziś rano na wadze 55,5
Nic już nie rozumiem....I mam lekkiego dołka dzisiaj...

Mikołaj mówi "tata","baba","nie" i różne sylaby...pluje i robi dziubek jakby chciał zagwizdać.
Wyciąga rączki kiedy chce aby go na rączki podnieśc i mruczy znacząco..

Napisany przez: mry sob, 16 lip 2011 - 21:16

https://imageshack.us/photo/my-images/803/44008322.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/135/41675061.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/827/24963865.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/28/34147717.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/580/63288706.jpg/
my zyjemy :0 ale duzo pracujemy... uffff...

Napisany przez: vabien23 sob, 16 lip 2011 - 22:59

ANDZIA79 a próbowałaś podawać jakieś probiotyki na te problemy ze śluzem?? ja podaję od jakiś 2 tygodni DICOFLOR, lekarze w Prokocimiu bardzo polecają, podobno najlepiej poznany i najlepszy na rynku probiotyk, działający wspomagająco na odporność oraz właśnie na problemy brzuszkowe, moze warto spróbować, poczytaj o tym troszkę i zdecyduj. Ja mam 30 kapsułek, przeznaczony dla niemowląt i małych dzieci (bo są różne), póki co nie mogę dużo powiedzieć, bo szczęśliwie u nas problemy ze skórą zniknęły jeszcze przed zastoswoaniem probiotyku (nawet mleko zmieniłam z Nutramigenu na Bebilon i -odpukać - jest ok) natomiast z pewnością nie zaszkodzi a może znacząco pomóc, chociaż, jeżeli chodzi o probiotyki to one potrzebują trochę czasu aby zacząć działać, ja zamierzam uparcie stosować przynajmniej pół roku i zobaczymy. Cena dosyć wysoka bo ja dałam 40 zł ale w aptekach interentowwych znalazłam nawet za 29 zł. POLECAM

Napisany przez: andzia79 nie, 17 lip 2011 - 12:43

Tak dużo słów Milenka wypowiada a i po swojemu nieźle coś mówi i też trudno mi to złożyć I też w okropny płacz wpada kiedy jej zniknę z horyzontu...ale ponoć w tym wieku to normalka:)

Vabien ja Milence juz 4 miesiąc podaję Latopic-to taki probiotyk specjalny dla atopowców Problemów skórnych, też nie jest teraz jakoś wiele...tylko przy wprowadzeniu jakiegoś produktu, który nie toleruje wyskakuje drobna wysypka w zgięciach rączek i czasem coś na brzuszku. A tak na razie bez dramatu:)
I smaruję ją raz dziennie Ceralanem a jak coś wyskoczy to zwykły Linomag na szczęście wystarczy:)

Muszę wam powiedzieć,że wczoraj to mało na zawał nie padłam!!!!!! Milenka bawiła się telefonem komórkowym(głupota matki ) i przecieła sobie paluszka ...... całe ubranie maiłam zalane krwią,a Milenka rączkę....mąż akurat wyszedł do sklepu,a ja w tej panice nie wiedziałam jak jej to zatamować!!!!!!!!!! Na szczęście ściskałam jej tego paluszka opatrunkiem,po wcześniejszym zdezynfekowaniu i nałożyłam tyle lepcy że przestało lecieć,dzisiaj zmieniłam jej i jedna kropelka jej poleciała krwi. Pietra miałam takiego że szok...ręce tak mi się trzęsły że masakra!!!!! Mam nadzieję,że jej się to szybciutko zagoi..................
Najzabawniejsze jest to że Milenka cały czas próbuje to wsadzić do buzi albo sobie to zdjąć,tak śmiesznie ogląda sobie co jakiś czas tego paluszka...........a mnie to się należą baty na dupę za to że dałam jej telefon do zabawy!!!!!!!!!!!

Napisany przez: LillAnn1 nie, 17 lip 2011 - 13:33

telefonem sobie przecięła palca?
To z czego jest ten telefon.....

Napisany przez: angielk nie, 17 lip 2011 - 21:59

Witajcie, my wreszcie z powrotem w domu jesteśmy. Wróciliśmy dziś po południu i jakoś nie mogę się odnaleźć. Wszędzie bałagan i brudno strasznie. Przez otwarte okna tak się nakurzyło ze aż chrzęści pod nogami. Nawet nie chce mi się Myślec o sprzątaniu. Prania taka masa ze aż jestem w szoku ze mamy tyle ciuchów

Wyjazd się udał, Luśka dzielnie dotrzymywała nam „kroku” w codziennych wojaĹźach. Trochę ja wymęczyliśmy, ale nie narzekała zbytnio. Przekładana z wĂłzka do fotelika i do nosidła w tą i z powrotem grzecznie znosiła ta szarpaninę. Ale jak wracaliśmy do domu to chciała leĹźeć tylko na brzuchu i bawiła się wszystkimi zabawkami jakie wzięliśmy ze sobą (stęskniona rzucała się na nie wręcz).

WyjeĹźdĹźaliśmy z chrypka i pleśniawkami w buzi. Męczyliśmy małą wszelkimi specyfikami przez cały wyjazd i chyba pomogło… jutro idziemy do kontroli, ale na moje oko raczej wszytko jest ok. WaĹźyliśmy młoda w zeszłym tygodniu u lekarza i byłam w szoku bo okazało się Ĺźe ma juĹź 8300. Przybrała 700g przez ostatni miesiąc (w poprzednim 300g)

Zanim Was nadrobię minie oczywiście trochę czasu. Nie wiem czy mi się w ogóle uda, no ale muszę chociaż zdjęcia obejrzeć. Jak się ogarnę to też Wam klika fotek wstawię z wyjazdu i z działki.

Napisany przez: LillAnn1 pon, 18 lip 2011 - 09:36

Mam 7 miesiecy
https://imageshack.us/photo/my-images/560/dsc03222h.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Hania-17 pon, 18 lip 2011 - 09:37

Witam się poweekendowo.

Ale tu cisza, ale przynajmniej nie mam duĹźo do nadrabiania

U nas pogoda się zepsuła jest pochmurno i zimno. A mnie tak strasznie boli gardło że w nocynawet spać nie mogłam, do tego dzieci ostatnio wstają wcześnie, Daria o 5 chce czytać bajki a Mati od 3:00 gaworzy i chce się bawić. No cudownie.

magdosz dobrze że choc przyszły te serwetki, przynajmniej nie ma kasy straconej.

andzia79 fajnie jak takie maluszki już gadają. U nas też Mateusz super sobie radzi, woła mama, tata, baba, Aja (to wujek Adaś) i ostatnio kilka razy udało mu się zawołać Łełek (czyli kuzyn Pawełek) Jesteśmy w szoku.
Oj to miałas przeżycie, ale czym się mogła tak mocno zranić. Którą częścią telefonu? Mateuszek też się bawi naszymi telefonami

4kasiula Tak ja jeszcze podaję wit D. Pamiętam że lekarka po roku kazała odstawić, ale że teraz rok bedzie jak będzie zima topewnie do wiosny każe podawać a latem odstawić.

mry Helenka boska, mała superwomenka ha ha ha

angielk fajnie że już jesteście. Widzę że nie tylko ja się męczę z pleśniawkami tylko nam niebardzo pomaga cokolwiek. Aftin nie pomaga, dezaften też nie teraz od środy mamy nystatynę ale też nie bardzo widzę poprawę. Czego wy używaliście że wam pomogło??

A tu mój Mateuszek i kosi kosi łapki
Trzeba kliknąć w ten obrazek i powinno się odtworzyć.

https://s542.photobucket.com/albums/gg440/Hania-17/?action=view&current=Film0079.mp4

Napisany przez: Hania-17 pon, 18 lip 2011 - 09:38

LillAnn Mikuś zawsze taki uśmiechnięty. No słodkości kochane!!!!

Napisany przez: mry pon, 18 lip 2011 - 09:46

własnie patrze ze jakos dziwnie sie foty wstawiły

Mateuszek wymiata kazałam sie Heence uczyc od niego

Mikuś podobny do LillAnn niesamowicie!!!

Angielk!!! wróciłyscie!!!!!

Napisany przez: angielk pon, 18 lip 2011 - 10:00

Haniu wow jestem pod wrażeniem!! Mati nieźle kumaty jest! brawo dla małego!!! Luśka oporna na wszelkie nauki - papa, kosi kosi itp
co do plesniawek to nystatynę dostaliśmy. 3x dziennie do wypędzlowania niby, ale ja i tak strzykawka podawalam i tyle bo niby jak mam jej tą buzię od srodka smarować mała zaciska usta i tyle!
idziemy zaraz na kontrole to zobaczymy czy faktycznie podziałała. Nie odstawiaj jak na razie tej nystatyny daj jej tydzień pełny na działanie.

taki los dzieci z tymi pleśniawkami, wszystko do buzi biorą. U Lusi zrobiły się jak pojechalismy na działkę i wszystkie zabawki były wspólne wiadomo ...

LillAnn buziaki dla Twojego przystojniaka

Mry Helena boska uśmiałam sie do łez z Supermenki

Napisany przez: Hania-17 pon, 18 lip 2011 - 11:48

Jaka tu cisza, no nie mogę.

W taka pogodę nie m co robić w domu wrrr nie cierpie takich klimatów.

Napisany przez: Hania-17 pon, 18 lip 2011 - 21:33

Nadal nikogo nie ma?? Mamo jak tu pusto...

No to ja sobie monolog strzelę i będę zdjęcia wklejała

A to nasza nowa pozycja do jeĹźdĹźenia
Fotki z niedzieli

https://imageshack.us/photo/my-images/824/zdjcie1184l.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/10/zdjcie1193.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/846/zdjcie1195.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/801/zdjcie1196.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/26/zdjcie1200b.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/148/zdjcie1201u.jpg/

A to z dzisiaj

https://imageshack.us/photo/my-images/607/zdjcie1225.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/225/zdjcie1228.jpg/

Napisany przez: angielk wto, 19 lip 2011 - 09:22

ojej faktycznie tu pusto ...

Hania super wiglądasz
no a Mati widać że zadowolonyz tej nowej pozycji w wózku
wyglada świetnie, piekne zdjęcia
Luska to by mi uciekla przez ta dziurę zaraz


tez muszę się zebrac i cos Wam wkleic wakacyjnego, ale jakoś nie moge sie odnaleźć we własnym domu i na nic nie mam czasu

Napisany przez: syl_wia9 wto, 19 lip 2011 - 09:58

Haniu super zdjęcia,a ty laskaaaa!!!!

Mummy Wszystkiego najlepszego!!!! Pociechy z Olka i mężusia,zdrówka i szczęścia!!!

Napisany przez: Magnezja wto, 19 lip 2011 - 10:15

Mummy 100 lat kochana!!!!!!! Spełnienia marzeń życzę

Napisany przez: magdosz wto, 19 lip 2011 - 10:19

ho, ho, jaki tu spokĂłj
co się dzieje

my od soboty na wsi się wylegujemy
Marcel zadowolony uwielbia tutejsze piesy i leżeć na trawie skubać ją i grzebać paluchem w ziemi

Spóźniony toast za naszego najstarszego Oliwierka kochanego

Mummy, spełnienia marzeń!!!

muli mi trochę net, jak będę miala chwilę dłuższą, to jakieś fotki wstawię

Napisany przez: Hania-17 wto, 19 lip 2011 - 10:47

Mummy Wszystkiego Najlepszego z okzji urodzinek!!!!

Napisany przez: Mummy wto, 19 lip 2011 - 18:16

dziekuje kochane za zyczenia, przepraszam, ze tak krótko, ale nadal nie dokończyliśmy przeprowadzki. zdjecia wrzuce jak juz wszystko zrobimy
wypije dzis zdrĂłwko naszych kochanych dzieciaczkĂłw :*

Napisany przez: katke wto, 19 lip 2011 - 20:08

Mummy Wszystkiego Najlepszego z okzji urodzin

Napisany przez: angielk wto, 19 lip 2011 - 20:32

Mummy moc urodzinowych buziakĂłw

Katke jak fajnie że znowu do nas zaglądasz!!!

Hania zapomniałam Ci wczoraj napisac że u nas nystatyna podziałała i pleśniawki zniknęły. oby u Was też się poprawiło.

No a dzis poszliśmy z Luśka na pobieranie krwi. Była taka dzielna że szok. Nie zapłakała wcale, bardziej ją złościło ze trzymam jej ręke i machać nie może niż to że ktos ja kłuje. Myślałam że będzie placz na całą przychodnię ale moje dziecko miło mnie zaskoczyło
Musieliśmy zrobić badania kontrolne krwi i moczu po tym liszajcu kolejnym.

Maz dziś po urlopie do pracy poszedł na nockę od razu więc wracamy do szarej codzienności i znowu jesteśmy same
Bałagan mam w domu koszmarny i przydał by mi sie porządny kopniak


Nie pisałam Wam jeszcze że wszystkie ciuszki które dostałam w paczkach dotarły na wieś do małej Julki ktróa przyszła na swiat w zeszłym tygodniu. Jeszcze nie miałam okazji jej zobaczyć. Jak zawieźliśmy te wielkie paki prezentów (pod koniec czerwca jakoś) to jej mama płakała jak bóbr. Powtarzała w koło że to niesamowite że obcy ludzie tak im pomagają nie znając ich wcale. Prosiła żeby Wam podziękować z całego serca. wiec DZIĘKUJE
mi też się płakać chciało jak widziałam tą skromną wyprawkę którą miała przygotowaną
Kawał dobrej roboty dziewczyny

Napisany przez: LillAnn1 wto, 19 lip 2011 - 21:32

Nie ma za co.polecam się na przyszłość
A powiedz czy ta Julcia to zdrowa jest?Bo to najważniejsze aby dziecko zdrowe było-reszta już sama się ułoży:)

Mummy dużo zdrówka i szczęścia i słodyczy całe forum Tobie życzy.

Napisany przez: syl_wia9 wto, 19 lip 2011 - 22:05

Angielk bardzo się cieszę,że mogłyśmy pomóc-naprawdę.....i pewnie tez bym ryczała w takiej sytuacji...
Człowiek sobie nie zdaje sprawy czasem jak to jest dopóki sam się nie znajdzie w podobnej sytuacji .
Jak cos to pisz ,ja w miarę mozliwosci bede zbierała jakieś ciuszki bo teraz to w sumie wiele nie mam,wszystko oddaję co dostałam ,a sama kupuję nie wiele.
A propo wiem jak to jest po powrocie z urlopu-zawsze miałam taka samą akcje,że nie wiedziałam za co się wziąsc,ale spokojnie -ogarniesz sie napewno

Napisany przez: 4kasiula wto, 19 lip 2011 - 22:11

Mummy wszystkiego najlepszego

Napisany przez: angielk wto, 19 lip 2011 - 22:48

tak wszystko dobrze jest
kawał baby - waga 4120g

może teraz w weekend ją zobacze! jejku już nie pamiętam jak wygląda taki noworodek
czemu pamiec jest tak ulotna.....

Napisany przez: angielk śro, 20 lip 2011 - 00:54

Zasypuję teraz Was zdjęciami

Najpierw kilka jak na działce siedzieliśmy

Na hamaku z mamą

https://imageshack.us/photo/my-images/41/dsc5417i.jpg/

Było zimno więc zabawa w basenie na sucho

https://imageshack.us/photo/my-images/233/img7681w.jpg/

Nad jeziorkiem

https://imageshack.us/photo/my-images/824/img7733aw.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/718/img7724k.jpg/

Sprawdzam na ile mi chłopaki pozwolą

https://imageshack.us/photo/my-images/197/img7749r.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/717/img7753ag.jpg/

Jagodzianka

https://imageshack.us/photo/my-images/695/img7790s.jpg/

Zalewanie łazienki

https://imageshack.us/photo/my-images/718/img7807r.jpg/

I jeszcze mini sesja

https://imageshack.us/photo/my-images/836/yyy9746.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/18/yyy9845.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/715/yyy9776.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/192/yyy9826.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/14/yyy9829.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/827/yyy9858.jpg/

Napisany przez: angielk śro, 20 lip 2011 - 00:56

A to zdjęcia z wyjazdu na Mazury

W nowym wĂłzku

https://imageshack.us/photo/my-images/824/img7822q.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/29/img7948a.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/7/img7949xz.jpg/

Kury!!! Uwielbiam!!!

https://imageshack.us/photo/my-images/543/img7850v.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/843/img7853u.jpg/

Odpoczywamy na ławeczce

https://imageshack.us/photo/my-images/813/img7858.jpg/

Z tata pójdę wszędzie, nawet do lochu

https://imageshack.us/photo/my-images/585/img7891as.jpg/



U mamy tez jest wygodnie

https://imageshack.us/photo/my-images/69/img7926v.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/828/img7944r.jpg/

Ooo!!! Tak to bym mogła jechać i na koniec swiata!

https://imageshack.us/photo/my-images/9/img7913o.jpg/

Płyniemy

https://imageshack.us/photo/my-images/691/img7965c.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/685/img7966b.jpg/

Damą być….? Takie suknie dodają kilogramĂłw serio

https://imageshack.us/photo/my-images/34/img8000u.jpg/ https://imageshack.us/photo/my-images/9/img8010w.jpg/

I jeszcze A KU KU sprawdzam czy tu tez da się stać…

https://imageshack.us/photo/my-images/26/img7978f.jpg/

Napisany przez: syl_wia9 śro, 20 lip 2011 - 09:54

Angielk super zdjęcia!!!!Pięknie wyglądacie ,a Lusia boska jest jak zawsze zresztą!!!
I chyba mam takie samo łóżeczko turystyczne,własnie wczoraj przyszło i się namęczyłam ,żeby je opanowac .Z mężem dałam radę hihi..

Napisany przez: angielk śro, 20 lip 2011 - 10:19

Dzięki Sylwia

co do łóżeczka to kupiliśmy takie najprostrze na allegro od cyganów jakiś bo zdjęcia mieli na niesamowitym tle- meble w pokoju jak z innej epoki (baroku np.)
Przy pierwszym rozkładaniu też się namęczyłam nieźle, no ale wystarczy załapac że najpiew boki musza się wyprostować a dopiero później podłoga i sprawa okazuje się banalna

Napisany przez: Magnezja śro, 20 lip 2011 - 10:48

Zdjęcie z kurą wymiata

Napisany przez: Hania-17 śro, 20 lip 2011 - 10:59

O jacie ile pięknych fotek!!!!!
Sesja zdjęciowa Łucji wymiata, a ty mama dama śliczna tylko gabaryty nie te same. Matko nie chciałabym nigdy chodzić w takich sukienkach

Napisany przez: Fiona89 śro, 20 lip 2011 - 11:39

andzia79 U nas problemy skórne też jakoś unormowały się. Czasem dostanie tylko drobnej wysypki, ale wtedy maści idą w ruch i po jakimś czasie znika. Ja Nikoli też daję czasem telefon do zabawy i odpukać nic się nie stało.

Hania-17 My też męczyliśmy się z pleśniawkami. Na szczęście aftin pomógł i po tygodniu problem z głowy. Czytałam że pleśniawki często występują w okresie ząbkowania. Osłabione wszystko i atakują. No i tak jak angielk pisze zabawki No, ale też nie ma co dbać co chwilę o sterylność, bo potem leciutki brudek i choroba. Mateuszek super. A jakie ma włoski. U mnie Nikolka to łysolek mały.

angielk My też po wakacjach w domu ogarnąć się nie możemy. Do tego malutka taka marudna na te ząbki. Jak tylko się ogarnę również wstawię fotki z wakacji. Sesja fotografia SUPER !!! Nie mogę napatrzeć się na Lusię i na Was wyglądacie extra.

Na forum pustki

Edit: No to wzięłam się za siebie i wstawię zdjęcia z wakacji:

Tak kulamy się:
https://imageshack.us/photo/my-images/850/1002909.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Tak pływam sobie w morzu:

https://imageshack.us/photo/my-images/189/1003070m.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Czy to jest zjadliwe?:>

https://imageshack.us/photo/my-images/819/1003056.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Pływamy Na pokład !

https://imageshack.us/photo/my-images/829/1003043z.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Dzisiaj nie będę chlapać:

https://imageshack.us/photo/my-images/651/1003037y.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Tutaj też potrafię wstać

https://imageshack.us/photo/my-images/818/1003027a.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Takie minki lubię robić:

https://imageshack.us/photo/my-images/847/1003005g.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Tak trzymam pieska na smyczy:

https://imageshack.us/photo/my-images/638/1002990d.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: andzia79 śro, 20 lip 2011 - 13:57

Łucja ma piękną sesję zdjęciową Czad!!!!!

Fiona a czy twoją córunię tak od niczego wysypuje czy jak coś dasz nowego do zjedzonka???? Bo u mnie po takim chrupeczku ryżowym kupa była nie zaciekawa
I zdjęcia też super:)
A jeśli chodzi o telefon to nie zauważyłam że tylnia klapka się odpięła!!!! I Miluśka na tym ostrym metalowym w środku przecieła sobie paluszka. Wygladało strasznie ,bo nawet mąż się później przyznał,że mało nie zemdlał jak nas zobaczył całe w krwi

Napisany przez: LillAnn1 śro, 20 lip 2011 - 14:08

U nas sie pogoda popsuła.
było cieplutko i słonecznie a po południu burza i ulewa:(
Siedzimy z Mikim w domu,boli mnie głowa i jestem zła bo dieta opieszale gubi moje kilogramy.
Tak niewiele do zgubienia a czuję się jakbym miała ze 20 kg nadwagi:(
Boli mnie głowa i jestem zdołowana bo w sobote przyjeżdża ex Roberta do Polski....Już mam nerwa na samą myśl

Napisany przez: Hania-17 śro, 20 lip 2011 - 14:18

Fiona córcia śliczości, fajnie mieliście że wam pogoda nad morzem dopisała. Częściej wstawiaj fotki.

Małpiszonku odezwij się czasem!!!!!

LillAnn nie wkurzaj się tak, troszkę wyluzuj, ex twojego R pewnie widzi jak się wkurzasz na sam widok jej i tym bardziej będzie robiła wszystko żeby cię bardziej wkurzyć, udawaj dobrą i miłą, olewaj jej głupie gadania to szybko odejdzie w dal.

U nas też od południa pada jest fatalna pogoda i tak ma być do piatku włącznie. Sobota podomno ciut lepsza i bez deszczu.

Ja mam roboty pełno, a chęci mało. Nie wiem za co się zabrać czy sprzątać, czy prasować czy może włosy wyprostować i albumy dzieciom ze zdjęciami pokończyć. Znajomych muszę poodwiedzać bo już 3 znajomych urodziło a czasu nie ma na odwiedzanie i 100 innych spraw do zrobienia a dzień ma tylko 24h....

Napisany przez: syl_wia9 śro, 20 lip 2011 - 15:42

U nas też pogoda wstrętna się zrobiła,a ja dzisiaj z dziecmi na targ piechotką sie wybrałam no i nas złapała ulewa.Parasol i folię na wózek miałam,ale i tak troszku nas pokropił deszczyk...

Fiona Nikolka super,ale ciebie jakoś nie widac...

LillAnn może z powodu diety masz złe samopoczucie?ja jakbym miała stosowac diete to by była wiecznie zdołowana,wkurzona i napewno bolałaby mnie głowa .
Dlatego staram się nie jesc słodyczy, a inne rzeczy jem(chociaż sodycze lubię najbardziej ),no ale trudno mam sadło na brzuchu muszę je zrzucic.I robię brzuszki codziennie-narazie i tak nic nie widac

A tu Zuzia .Tatuś robił zdjęcia w ciemnosci z lampą i wielkie oczy robiła



https://imageshack.us/photo/my-images/23/imag0088qz.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us


https://imageshack.us/photo/my-images/42/imag0090c.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Małpiszon śro, 20 lip 2011 - 16:17

Czytam cały czas,ale nie mam siły pisać. Dziś miałam lecieć do rodziców,a poleciała tylko najstarsza córka.Oczywiście plany pokrzyżowane,ale to już nie pierwszy raz i chyba muszę się przyzwyczaić.

Napisany przez: Hania-17 śro, 20 lip 2011 - 20:58

Fajnie że choć podczytujesz.
Ogromna buĹşka dla was!!!!

Napisany przez: mry śro, 20 lip 2011 - 21:39

Angielk, ale sie usmiałam przy fotach super!


Zuza oczy robi niezłe

Mati sposób spacerowania ma ciekawy, u nas za to tylko ta pozycja do kąpieli jest akceptowalna, normalnie leje z tego ostatnnio, bo Helut tylko na brzuszku i troche nie wiem jak włoski myc aa no i Mati tez ma grzywe niezłą

Małpiszonek :*


u nas nic, ani zebów, ani siadania, ani stania.... za to coraz sprawniej radzi sobie z maltretowaniem Qlki a jak Qlka ją przygniecie łapką (czyt. łapke położy na ręce) to Helutek ja bić zaczyna normalnie szok.... smiesznie się zachowuja obie baardzo się kochają

ulubione zabawki H: akumulator od kompa, kabel od netka, ładowarka, wtyczka... butelka po wodzie, ulotki z reala i innych sieciówek, woreczki... hmmm.... tylko czemu nie chce sie bawic swoimi zabawkami? a nie! przepraszam! super sa klocki, co można nimi walić o podłogę z całej siły ech..

ja ledwo patrze na oczy, mam maraton do końca lipca....

Napisany przez: Magnezja śro, 20 lip 2011 - 21:49

Mam pobojowisko na podwórku Wichura trwała jakieś 2 minuty, ale takiego woatru to na oczy nie widziałam. Rezultat - dwa świerki wyrwane i powalone, połowa dębu leży na trawniku, gałęzie (ale takie lole porządne) wiszą na linii i ciągną przechylający się już słup wysokiego napięcia, brzozy wyrwane z korzeniami, tragedia. Włączyli teraz prąd to zdałam relacje mamie bo nawet komórki nie działały, sieć padła. Z Robertem cały czas próbujemy popiłować te drzewa żeby chociaż z garażu można było jutro wyjechać. A najgorzej podobno wyło w łódzkim (Kasiula żyjecie???).
Idę sprzątać dalej ....
Foty mało wyraźne ale w deszczu nie szło pstryknąć lepiej

https://imageshack.us/photo/my-images/684/dscn0826g.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://imageshack.us/photo/my-images/195/dscn0832r.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: angielk śro, 20 lip 2011 - 22:29

O RANY!!! Magnezja! brak mi słów!
takie wielkie drzewa??? no szok!


Fiona śliczna Nikola i widzę że wakacje udane, pogoda dopisała.
No ale Ciebie brakuje na tych fotkach
jak mam cię poznac na ulicy jak nie pokazujesz nam buzi??


Sylwia heheh uśmiałam się nieźle z wieeeeelkich oczu Zuzi

Małpiszonku

Mry u nas też wszelkie nie-zabawki sa najciekawsze. W kuchni mam przygotowany już zestaw takich dozwolonych gadżetów żeby zając czymś małe rączki jak muszę coś zrobić a piorun nie śpi.
Kurcze ciekawe to zjawisko, jak mam zabawkę w reku nawet jakąs nową to młoda tak nie szaleje, ale jak widzi telefon czy pilota to mało nie pofrunie tak macha raczkami z radości

u nas hitem są jescze okulary! wystarczy się nad nią pochylić i w sekundę ściąga łapiąc za szkła. Ja to zazwyczaj noszę soczewki, ale mój maz to juz się powoli zaczyna irytowac tym że ciągle musi czyscić okulary.


u nas dziś marudek nieziemski
ale trzeci ząb oficjalnie na wierzchujuż jest więc mam nadzieję że to marudzenie długo nie potrwa (4 już zaraz za nim).

Napisany przez: LillAnn1 czw, 21 lip 2011 - 00:08

Wczesniej tak było ale teraz jej pokarzę,że jestem szczęśliwa i dumna,że jej obecność mnie ani grzeje ani ziębi a wręcz jest mi obojętna bo ja i tak na nią nie zwracam uwagi....A jak coś durnego zrobi czy powie to się z niej będę śmiać,że pajaca z siebie robi.(bo za każdym razem robi)...
Odkąd zaszłam w ciążę to ONA chodzi zła na mój widok i się wścieka.Jest zazdrosna.Za 5 miesięcy będę z R. dłużej niż trwało ich małżeństwo a wtedy to jak mi coś będzie radzić to jej środkowy palec pokarzę hehe.....

Magnezja raju taka wichura była.....rany julek Szok po prostu,dobrze,ze nikomu nic się nie stało.

Syl_wia mi się wydaje,ze to i wina diety i rychły przyjazd ex.
Ale bardziej stawiam na dietę i powolne efekty bo ja w gorącej wodzie jestem kąpana.
Ćwicze praktycznie co dziennie w domu,jem mniej,nie jem słodyczy praktycznie wcale,trzymam sie diety i jutro 12 dzień a ja jedynie 1,5kg w dół.
No a dietetyczka mówiła,że po 14 dniach powinnam miec 2kg w dół..Ech..oby do przodu....
a Zuza ekstra minki robi...taaaaakie oczyska wielkie

Napisany przez: katke czw, 21 lip 2011 - 00:43

Ale wysyp zdjeci, sliczne

Mialam cos jeszcze napisac, ale chyba zapomnialam

Napisany przez: angielk czw, 21 lip 2011 - 11:28

młoda śpi wiec mam chwile na sprzątanie, prasowanie, gotowanie, ale.. no właśnie jakos nie idzie
duchota u nas straszna, pewnie zaraz burze znowu przyjdą
co za pogoda
jakoś nie moge się nacieszyć latem... kiedy my te wszystkie sukienki będziemy ubierac???? Luska już wyrasta a jakos okazji zbytnio nie ma zeby tak na letniaka

Napisany przez: LillAnn1 czw, 21 lip 2011 - 15:35

harce Mikusia.
https://www.youtube.com/watch?v=6J_j5Pij708
https://www.youtube.com/watch?v=W0YeCWoRNvM
za to wstawie fotke-1 kostka czekolady i taki efekt.
https://imageshack.us/photo/my-images/18/dsc03231ln.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/853/dsc03232t.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us




Zobaczcie sobie tańczace dziecko-konałam ze smiechu
https://www.youtube.com/watch?v=_CjPTb20Gx4&NR=1

Napisany przez: syl_wia9 czw, 21 lip 2011 - 15:37

Magnezja musiało byc strasznie... .Mam nadzieję,że u was z domkiem wszystko ok?i dobrze,że wam się nic nie stało.

Własnie ja też słyszałam,że w ŁÓdzkim najgorzej było-Kasiula!!! odezwij się!!!

Angielk masz rację,ja tez mam takie fajne kiecki i bluzeczki dla Zuzi,a nic nie mogę ubrac bo co chwile zmiana pogody,raz upał,a za chwile deszcz i zimno,że w chacie siedzimy.Nic tak w miare...Ja w te wakacje ani razu nie byłam na kąpielisku,a kupiłam basenik dla małej i doopa .Dominiś póki co to nic nie ma z tych wakacji-dobrze,że w sierpniu jedzie na obóz to myślę,że pogoda już dopisze.

Ja dzisiaj byłam u fryzjera,a tak to w domku bo pada i zimno

Napisany przez: syl_wia9 czw, 21 lip 2011 - 15:40

LillAnn ja nie mogę otworzyc filmiku

Napisany przez: 4kasiula czw, 21 lip 2011 - 16:16

Hej kochane jestem żyję, działo się w łódzkim oj działo, ale moją miejscowość ominęło najgorsze, burza była straszna, wiało i padał deszcz, nie było prądu ale na szczęście przez krótki czas i najgorsze przeszło bokiem ufff Magnezja was nie ominęło mam nadzieję że nic te drzewa nie uszkodziły ...

dziewczynki zdjęcia cudne
Lusia słodka i dla mnie również zdjęcie z kurą wymiata nie bałaś się że na nią skoczy ta kura czy coś ja to panikara jestem

sylwia moja teĹź czasem takie wielkie oczy robi he he fajne te nasze dzieci

LillAnn no nie mogę ha ha jedna tabliczka czekolady i wszystko w zasięgu rączek w czekoladzie słodki Mikuś

u nas też najlepsze do zabawy są rzeczy NIE DO ZABAWY ostatnio Oliwka zjadła pokaźny kawałek tektury z opakowania na chusteczki i koperta z banku z taką szeleszczącym okienkiem wiecie jaka też jej musiała smakować bo brakowało jednego rogu no i oczywiście ciągle poluje na moje łapcie w których chodzę po domu bo mają taki jaskrawy różowy kolor
to ja też wstawię troszkę fotek

tak bawimy sie na dworze
https://imageshack.us/photo/my-images/854/zdjcie0358km.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

plujemy i robimy dziubki
https://imageshack.us/photo/my-images/89/zdjcie0355ck.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

i nowy wózek, zdjęcie słabej jakości bo tel.
https://imageshack.us/photo/my-images/692/zdjcie0365q.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
wy też tak miałyście że jak przełożyłyście dzieciaczki do spacerówek to od razu takie duże wam sie wydały jejku bo ja normalnie miałam taką malutką córeczkę w domu a ona już tak poważnie wygląda w tej spacerówce

Napisany przez: Małpiszon czw, 21 lip 2011 - 16:27

Aż się odezwę,bo szkoda mi Mikusia.

LillAnn po co dajesz 7 miesięcznemu dziecku czekoladę ? Ja wiem że to dla spróbowania,ale chcesz od maleńkości nauczyć go słodkiego? Ledwo mu dwa zęby wyszły,a Ty chcesz mu zafundować próchnicę? No sorki,ale na słodkie to ma jeszcze czas i nie jest to raczej w wieku niemowlęcym.

Napisany przez: Hania-17 czw, 21 lip 2011 - 17:05

Magnezja szok, u nas jakiś miesiąc temu tak aburza była. Współczuję. Dobrze że nikomu z was się nic nie stało!!!!

LillAnn Kasiula cudne wasze dzieciaczki,
Mikuś już prawie raczkuje no brawo!!
Z tą czekoladą to popieram Małpiszonka, nie dawaj mu tym bardziej że miał (ma) skazę białkową. Na czekolade ma jeszcze czas!

syl_wia jakie Zuzia ma oczy ha ha ha ale się uśmiałam

Kasiula dobrze że was burza omineła

Napisany przez: LillAnn1 czw, 21 lip 2011 - 18:20

Dziewczynki ja mu pierwszy raz dałam maleńką kosteczke czekolady.
nie daje mu tego w ogóle,dałam raz i wiecej nie dam.Ze słodkości to dostaje jogurt po 6 miesiącu Humany lub Bobovity.
ale on tą czekoladkę i tak bardziej porozciapkał w około niż zjadł.Rozmazał ją a w buzi miał jedynie rożek kosteczki

Napisany przez: Hania-17 czw, 21 lip 2011 - 19:52

LillAnn ja rozumię że nie dałas mu pół czekolady tylko na skosztowanie kosteczkę ale jednak wydaje mi się że pokosztował słodkości, a tak to herbatki mu nie słodzisz, do niczego nie dodajesz cukru a tu jednak niebo w gębie jak dla Mikusia bo słodkie . A dodatkowo zatwardzenie może dostać, ja to wiem po Darii więc uważaj z tą czekoladą.

Napisany przez: angielk czw, 21 lip 2011 - 20:29

LillAnn Mikus słodki chłopak, ale co do czekolady to ja też Ci palcem pogrożę

Podawanie słodyczy to jedno, no ale alergia to gorsza sprawa. Tym bardziej ze czekolada jest bardzo alergizujaca niewielka ilość może zaszkodzić i dać początek sporym kłopotom.

No dobra koniec reprymendy

Luśka teĹź tak jak Miki śmiesznie zaczyna bujać się na czworaka – do raczkowania. A bałam się Ĺźe ten etap ominie i zaraz na proste nogi będzie chciała



W kwestii zdjęcia z kurą to ja tez je uwielbiam hehe no ale Kasiula bałam się strasznie. Luśka siedziała koło niej 2 sekundy. Tata miał ręce wyciągnięte żeby chwycić małą a ja robiąc zdjęcie krzyczałam ZABIERAJ!!! BO KURA JĄ PODZIOBIE!!! mimo że zwierze wcale nie było zainteresowane dzieckiem

Kasiula Oliwcia faktycznie w spacerówce taka duża się wydaje już, no ale ja miałam to samo wrażenie jak Lusia pierwszy raz usiadła w spacerówce. (najbardziej nie cierpię tego że nie widzę buzi dziecka w spacerówce ;/ )

No i widzę że też wykorzystujecie łóżeczko turystycznie do zabawy na dworze fajna sprawa- jak ktos ma kawałek ogrodu oczywiście.

Słodkie minki robi to Twoje dziecię, śliczności



Dziś było u nas parno strasznie, no ale na tyle ciepło że ubrałam Lusi sukienkę (różową off course), sobie też różową (a co mi tam ) i poszłyśmy NA MIASTO zjadłyśmy lody, tzn ja zjadłam a mała patrzyła i rączki wyciągała tylko. No ale zaraz jak wróciłam do domu to się pozbyłam tej sukienki bo karmić się w tym nie da za Chiny ;/ Wiec wniosek z tej wyprawy jest taki że sobie w to lato sukienek nie ponosimy zbytnio. Tylko że moje mogą zaczekać na następny rok, a Luśki to już nie bardzo ehhhh

Napisany przez: 4kasiula czw, 21 lip 2011 - 20:46

angielk ja chyba nie dałabym rady patrzeć nawet te 2 sekundy na to jak Oli siedzi oko w oko z kurą
co do łóżeczka to dostaliśmy od sąsiadów bo ich wnuczka już wyrosła a spała w nim jak na działkę tu koło nas przyjeżdżali więc się fajnie trafiło i faktycznie super sie sprawdza do zabawy w ogrodzie
a w spacerówkach też uważam że najgorsze jest to że nie widzi sie dziecka, Oliwka dziś pierwszy raz jechała i byłam strasznie ciekawa jej reakcji bo nigdy nie jechała w tą stronę wózkiem i muszę powiedzieć że widać było że jej sie podoba

Dzisiaj stałam w gigantycznej kolejce w biedronce M czekał na mnie z małą przed kasami około 10 metrów może trochę mniej i wiecie co Oliwka się do mnie śmiała i patrzyła na mnie byłam w szoku nie wiem czy to zbieg okoliczności czy rzeczywiście mnie poznała, jak myślicie?

Napisany przez: Hania-17 czw, 21 lip 2011 - 20:53

4kasiula ja myśle że cię poznała. Przeciez to juz nie taka mała istotka

Mojemu Matisiowi tez się podobało siedzieć przodem do kierunku jazdy ale na początku płakał bo mnie nie widział

Napisany przez: 4kasiula czw, 21 lip 2011 - 21:09

Hania moja właśnie wcale nie płakała ani nic a ja byłam wręcz pewna że coś jej nie będzie pasować co do poznania to mi się wydaje że ona ciągle taka malutka jest ach za szybko rosną dzieci, za szybko ...

edit:
vabien jesteś jak tam Kamilka, wiadomo już kiedy operacja???

Napisany przez: vabien23 czw, 21 lip 2011 - 21:25

)Ale fajnie wszystkie dzieciaczki, ANGIELK ja również widząc foto z kurą pomyślałam że odważni jesteście hehe ale super foteczki
4KSASIULA ja jak widzę Oli to zawsze mam "banana" na buzi , taka większa i okrąglejsza warsja Kamy
a ja też chciałam kilka filmików wstawić ale nie umie mi się nic do końca skopiować na net (chyba cos mi nawala z kompem albo za słaby internet)
LILLANN ani się nie nie zobaczycz a Miki będzie raczkował
Brr sama nie wiem komu jeszcze co napisać, nas burza ominęła, nie było ani jednej ale szaro i buro, fatalny weekend się zapowiada a u nas dzisiaj byli do czysczenia rogówki i dywanu i mam wszystko mokre a w taką pogodę to chyba mi to zgnije niż się wysuszy eh.
Próbuje z tymi filmikami, może mi się uda wstawić ")
4kasiula gadka była, że ktos ze szpitala się do nas odezwie do 25 lipca a jak nie to ja mam zatelefonować i czuje że jednak kontakt będzie po mojej stronie, plany były brać nas na koniec lipca .......... !!!!!!!!!! także od tygodnia s ram w gacie

Shot at 2011-07-12

Shot at 2011-07-14

Shot at 2011-07-14

Napisany przez: angielk czw, 21 lip 2011 - 21:52

Kasiula Oliwka rozpoznawała Ciebie na pewno!!! Miłe to

Vabien cięzki czas przed Wami, ale wierzę że wszystko bedzie dobrze. My tu mocno będziemy kciuki zaciskać a Wy w szpitalu cieszyc się że dziecko zdrowieje!!! Innej opcji nie ma!

Napisany przez: Ola81 czw, 21 lip 2011 - 22:42

Hej dziewczynki. Ja byłam troszke u mamy. Zdjęcia wszystkie superaśne. Mamy piękne dzieciaczki. Jutro idę z Przemem na szczepienie. Mam nadzieję że będzie odważny jak na ostatnim i nie zapłacze. Ząbków dalej brak hehe. Kupiliśmy mu sandałki bo on na nogach nawet na dworzu by chciał być cały czas. A na boso to boje się żeby sie nie przeziębił.

Wszystkie Was pozdrawiam.

Vabien będzie dobrze. My tu się będziemy za Was modliły. A Nasza Kamilka będzie zdrowiała w szpitalu. Trzymajcie się mocno i bądźcie silni. Będzie dobrze.

Napisany przez: LillAnn1 czw, 21 lip 2011 - 23:03

Ale mi sie zebrało za jednorazowy wyskok z kosteczką czegoś słodkiego
Ja przysięgam,ze nie daję małemu słodyczy a już tym bardziej czekolady i powiem szczerze,że jemu się bardziej podobało gniecenie jej w rekach
i rozciapkanie na poduszkach,na swoich ubraniach,buzi i na mojej pościeli oczywiście niż sam smak słodkiej przyjemności

vabien.my tu wszystkie będziemy się modliły za Kamilkę i czekały na dobre wieści bo tylko takie będą-nie może być inaczej.
Mi się też tak wydaje,ze jeszcze trochę i Mikołaj będzie raczkował bo dupcię już tak podnosi jak do raczkowania tylko jeszcze nie wpadł na to,że
moĹźna sie przesuwac do przodu
dzisiejsza kąpiel
https://imageshack.us/photo/my-images/850/dsc03246q.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/225/dsc03267n.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/18/dsc03270re.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/231/dsc03274c.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

rety za duĹźo fotek wstawiam zdecydowanie....
przystopuje

Napisany przez: Fiona89 pią, 22 lip 2011 - 10:23

andzia79 U nas z tym wysypywaniem różnie jest. Czasami nie daję nic nowego i ją wysypie. Może na coś jeszcze jest uczulona. Może po mamie jakieś roztocza czy coś. Zobaczymy z czasem. Najważniejsze że widać poprawę. Skórka super. Czasami drobne plamki wyskoczą.

syl_wia9 Nie widać mnie, bo z mojego brata taki doskonały fotograf jak znajdę jakieś ciekawe to wrzucę. Zuzia jakie oczka wielkie ma i podobna do braciszka.

mry U nas zabawki w koncie leżą. Czasami zabawi się chwilkę, a potem raczkuje na drugi koniec mieszkania w poszukiwaniu czegoś ciekawszego na co nikt jej nie pozwala.

Magnezja Ale wichura! Dobrze, że u nas spokojnie było. Trzymaj się :*

angielk Zdjęcie wstawię obiecuję, ale jakoś nie mam ciekawych zawsze uciekam hehe Nikolka też ma tyle sukieneczek, a nie ma okazji ubrać . Miejmy nadzieję, że sierpień będzie ładniejszy. U nas też hitem są okulary. Do tego kable, gazety, piloty, telefony, mop!, butelki, i przede wszystkim BUTY! My w spacerówce możemy siedzisko montować przodem i tyłem do prowadzącego, ale Nikolka ostatnio woli jeździć tyłem do mamusi i nie płakała, że mnie nie widziała hehe już ma mnie dosyć :D

LillAnn1 Dziecko brudne, dziecko szczęśliwe U mnie Nikolka tak samo gaworzy ze smoczkiem w buźce! Tylko u niej to bardziej "kojkojkoj" wychodzi. Śmieszek malutki z Mikołajka. Co do fundowania słodkości. Ja Nikolce dałam raz pociumkać chupa chupsa. Kiedyś dałam dosłownie kapkę koktalju truskawkowego i nic nie było, żadnej krostki. Wiadomo że słodkie jest be, ale z głową nic złego nie stanie się Ja nie będę krzyczeć, bo najpierw bym musiała sama na siebie Zdjęcia z kąpieli super, jak każde Mikusia, więc wstawiaj wstawiaj !! A jakiego ma fajnego pluta

vabien Śliczna dziewczyneczka. Trzymam ciągle kciuki, będzie dobrze. Jak nakręcę filmiki jak Nikolka raczkuje to Wam wstawię śmiga nie raczkuje.

Edit: Czy któreś z naszych dzieci nie ciągnie smoka? U mnie Nikola ciągnie, ale czasem zdarza się, że zaśnie bez (rzadko). Czy jak zaśnie wyciągacie z buźki? Ja wyciągam, przynajmniej staram się.

Napisany przez: Ola81 pią, 22 lip 2011 - 10:32

Fiona Przemo nie ciągnie smoka.

My jesteśmy po szczepieniu. Zniósł je bardzo dzielnie. Nie płakał , jestem z niego dumna. Waży 10,5 kg i mierzy 76 cm. Teraz następne szczepienie po roczku.Więc chwila odpoczynku od tego. U nas zimno i pada tak że nici z dworku.

Napisany przez: vabien23 pią, 22 lip 2011 - 11:14

A ja wstawiam obiecane filmiki, jakoś udało się je do internetu wrzucić nocą,gdy siec nie tak bardzo obciążona :

tutaj jedno z moich ulubionych ale dosyć stare, chyba miała tutaj niecałe 6 m-cy i śmiesznie reaguje na hałas


x
a tutaj zobaczcie sobie jak sobie radzimy z jedzeniem łyżeczką, masakra


y
a tutaj mam jeszcze jedno, po nagu, więc usunę, ale tylko bez pieluchy tak wywija do muzyki
z

Napisany przez: Ola81 pią, 22 lip 2011 - 11:23

Hehe Kamilka tańcząca cudowna. Kurcze Przemo mi wogóle kaszek nie chce a Kamilka tak pięknie buźkę otwiera.

Napisany przez: syl_wia9 pią, 22 lip 2011 - 11:50

U nas cały czas leje .

LillAnn Mikus jest cudny i pięknie się śmieje,moja Zuzka wogóle się nie śmieje
A co do czekolady to ja nic nie napiszę bo sama daję małej wszystkiego próbowac,ona aż się trzęsie jak widzi,że ja coś jem.Ostatnio dałam jej nawet Monte spróbowac,ale wiadomo,że tylko ciupke,wczoraj jadła ze mna ziemniaka i mizerię .Zjadła nawet ciupke surówki z kapuchy,kabanosa(jak ze zdjęcia było widac),jajecznicy, zupki każdej jej daję jaką jemy ,ale to wszystko odrobinka na smaczek .

Vabien Kamilka śliczna jest i ma takie ładne oczka-na zdjęciach tak tego nie widac:)

Ola Przemo dużyyyy chłopak i dzielny

Fiona Zuzia też nie ciągnie smoka,czasem chwilke tylko do zasnięcia,ale rzadko.Nawet jest tak,że jak chce jej dac bo marudzi to odpycha mi ręke i zaciska usta i nie chce

Kasiula moja Zuzka to taka kruszyna,że w spacerówce taka malutka mi się wciąż wydaje...
No i też nie lubię spacerówki,którą kupiłam za to,że nie widzę buzki mojej malutkiej .No,ale trudno.Pewnie długo w niej jezdzic nie bedziemy jak zacznie chodzic. Tak było też z Domelkiem:)

Napisany przez: Małpiszon pią, 22 lip 2011 - 11:57

Oli tez by wszystko zjadł chętnie, ale na smaczek to może zaserwujemy takim maluchom łyczek piwa lub coś mocniejszego. W sumie to i bucha fajki można dać i noskiem coś pociągnąć,bo to też tylko troszkę na smaczek . Sorki że tak piszę,ale jak czytam co podajecie na smaczek,to mi się słabo robi .

Napisany przez: vabien23 pią, 22 lip 2011 - 12:15

i jeszcze jedno:
tak u nas wygląda przerwacanie się na macie

x
OLA tak, otwiera, wyjątkowo jak widziała kamerę to otwarła, normalnie to zaciśnie usta i tyle.
My z rzeczy zabronionch to serwujemy cukier do zupek, ale u nas to wrecz zalecenie dietetyczki ;p

Napisany przez: vabien23 pią, 22 lip 2011 - 12:16

DUBEL

Napisany przez: Fiona89 pią, 22 lip 2011 - 12:48

vabien23 Tańce Kamilki super!! Jak ślicznie sobie radzi z kaszą U nas mata poszła już dawno w odstawkę. Nie bawi się na niej wogóle.

syl_wia9 U mnie Nikolka ostatnio kanapkę z pasztecikiem jadła. Po maluteńkich kawałeczkach jej urywałam. Do jedzenia strasznie się wyrywa.

Małpioszonku drogi, nikt tutaj nie mówi o serwowaniu piwa czy papierosa na smaka. Cukier cukrem, nawet taki w owocach czy warzywach naturalny jest groźny i może wywołać próchnicę o ile nie będzie dbało się o higienę jamy ustnej. U mnie Nikolka ciumkała truskawkę, ogórka małosolnego, ciutek loda na smaka. Nie przychodzi mi nic więcej do głowy z innych rzeczy, i nic jej po tym nie było. Żadnej krostki, żadnego bólu brzuszka. Jeżeli daje się coś z głową i powoli to nic się nie stanie. Takie jest moje zdanie.

Tak pytam o tego smoka, bo u mnie Nikolka ciągnie tylko do spania (potem wyciągam, albo sama wypluwa) no i jak płacze bardzo mocno to czasem do uspokojenia. Myślałam ostatnio o odpowiednim czasie do odstawienia

Napisany przez: andzia79 pią, 22 lip 2011 - 13:01

Jak ja wam zazdroszczę że wasze dzieciaczki mogą tego i tamtego spróbować. Ja to bym chciała,żeby moja Milenka takie zwykłe podstawowe rzeczy jadła i nic jej nie było!!!!!!!! A tu **** nawet po nutramigenie2 był śluz My dalej tylko cukinia mięsko i marchewka i nic więcej O pasztecie ,chlebku czy czekoladce nawet mi się nie śni

Jeśli waszym dzieciaczkom nic nie jest po tych nowościach,to czemu niby nie dać do spróbowania?! Przecież i tak to co jemy to jedna chemia Mój syn nie jadł czekolad,chipsów i nie pił pepsi do 5 roku życia bo tego nie lubił,a i tak dziura na dziurce w zębach,,,,,genetyka niestety po mamusi.

Napisany przez: Małpiszon pią, 22 lip 2011 - 13:31

A po co serwować dla niemowlaków dodatkową chemię.Ja wiem że dla nas nie solone/słodzone jest niedobre,ale my jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Jak byśmy nie znały tego smaku,to każda by wypiła gorzką kawę,herbatę i mizerie jadła bez soli. I zapewne by nam to smakowało,bo Oli je wszystko odpowiednie do wieku,ale bez soli,cukru i zajada się tym ze smakiem. Do póki nie pozna tych smaków,to zdrowiej dla niego. Sól obciąża nerki i nie jest zdrowa,cukier tak samo. A potem dzieci będą tylko jadły Nutellę na zmianę z płatkami,bo to słodkie i monte lub danonki do kompletu.


Do ukończenia pierwszego roku życia nie należy dodawać nawet minimalnej ilości soli do posiłków serwowanych dziecku. Sól w tym okresie stanowi niepotrzebne obciążenie dla funkcjonowania nerek. Podając dziecku nowe produkty musisz być przygotowana na grymaszenie przy stole. Jest to wynik nowego obiektu w świecie dziecka (inna konsystencja, kolor, zapach w stosunku do tego, co znało wcześniej), nie natomiast niedoprawienia potrawy.

Sól w drobnych ilościach może być wprowadzona w drugim roku życia, ale najlepiej wprowadzić ją do diety malca jak najpóźniej. Chociaż jej bezpośrednio nie czujemy, sól jest dodawana do znacznej większości produktów spożywczych, tj. pieczywa, serów, wędlin. Ilość soli ukrytej, jaka jest konsumowana w żywności w zupełności wystarcza organizmowi, a nawet przekracza jego potrzeby.

Produktem bogatym w sól i wzmacniacz smaku (glutaminian sodu) jest kostka rosołowa, dlatego też dla dzieci zdrowiej jest gotować rosół w sposób tradycyjny z kompozycją osobiście dobranych ziół.



Nie ma potrzeby podawania cukru niemowlętom i małym dzieciom. Przyzwyczajając dziecko do mocno słodkiego smaku sprawisz, że w przyszłości będzie dążyć do spożywania głównie słodkich produktów żywnościowych. Może to się przyczynić do późniejszego wystąpienia próchnicy zębów, cukrzycy, nadwagi czy otyłości. W przypadku kwaśnych potraw, dobrym pomysłem jest łączenie ich ze słodkimi owocami na przykład jabłkami, winogronem, bananami.

Z dosładzaniem potraw miodem należy uważać, gdyż jest on silnym alergenem. Jeśli myślisz o podawaniu go dziecku musisz poczekać przynajmniej do drugiego roku życia. Choć dla bezpieczeństwa sugeruje się nawet odczekać, aż maluszek skończy trzy lata.

Nigdy nie podawaj dziecku słodzików, są one bowiem sztucznie otrzymywanymi związkami chemicznymi.

A tu https://www.prozdrowie.pl/Artykuly/Dieta-i-Fitness/ABC-zywienia/Maluch-przy-stole/Przyprawy-w-diecie-dziecka do całego artykułu.

Napisany przez: Mummy pią, 22 lip 2011 - 14:33

Czesac dziewczyny!!

wreszcie wreszcie wreszcie sie przeprowadziliśmy, jest cudownie ach nie mam nawet checi wychodzic z domu a obok mamy park

nadrobie wszystko to wiecej napisze :*
zdrowko naszych pociech

Napisany przez: katke pią, 22 lip 2011 - 16:06

A ja odnosnie jedzenia stane murem za Malpiszonem, nie spiszcie sie tak, jeszcze dzieci zdarza wszystkiego poprobowac. Moja starsza zaczela czekolade dostawac jak skonczyla 2 latka, wczesniej nie wykazywala zainteresowania, bo jej nie dawalam, teraz nie ma dnia zeby nie musiala zjesc m&m's lub jakas czkoladke, nie powiem zeby mi sie to podobalo i walcze z nia, bo miala okres ze na sniadanie obiad i kolacje tylko m&m's, tak mi je rozpuscila babcia, "bo co bedziesz dziecku zalowac" Efekte taki, ze w ciagu zimy przytyla mi 2 kg , nie powiem, urosla, ale z mojej szczuplutkiej coreczki zrobila sia baba Cale szczescie zeby sa zdrowe, cukierkow nie jada

Napisany przez: 4kasiula pią, 22 lip 2011 - 16:25

co do jedzenia to jak najbardziej się zgadzam z małpiszonkiem naszym kochanym ale muszę przyznać, że choć ja nie dawałam czekolady to wiem że młoda już lizała jakiegoś cukierka w czekoladzie i pewnie bym się wcale nie dowiedziała gdyby nie pobrudzony kaftanik Oli i zapytałam teściową co jej dała i się wydało wiem że Oliwka próbował wielu różnych rzeczy ale większość tylko polizała nic więcej .... jak poszła z moją mamą na spacer to mama jadła loda a Oliwka wafelka od loda takiego z maszyny co są ale to mnie nie zmartwiło wcale w porównaniu z poczynaniami teściowej bo wiem że jak ona coś je to daje małej do polizania na nic moje tłumaczenia i prośby .....

Napisany przez: Małpiszon pią, 22 lip 2011 - 16:58

Ale inna sytuacja jest jeśli nie mamy wpływu i ktoś przemyci,a jeśli świadomie podamy do spróbowania. Nieraz walczyłam z teściową,jeszcze jak najstarsza była mała,ale to jak grochem o ścianę walić . Oli też dorwał kiełbasę jak miał 6 miesięcy,polizał loda i to była sekunda jak się odwróciłam. Nic mu nie było,ale celowo na pewno bym mu nie dała w tym wieku nawet do polizania. Natalka w wieku 5 miesięcy zjadła pół piernika ,a poszłam tylko do kuchni zrobić mleko. Na starsze rodzeństwo zawsze można liczyć,że dadzą coś czego nie powinni .

Napisany przez: angielk pią, 22 lip 2011 - 18:01

no ja też popieram Małpiszonka zdecydowanie.
paróweczki, paszteciki, danonki, czekoladki i inne cuda omijać dużym łukiem jak nadłużej sie da
wszelkie argumenty juz padły więc się nie będe powtarzać.


Vabien, świetne filmiki. Fajnie zobaczyć Kamikę ruszająca się
super się przekręca, ślicznie usmiecha, a jedzenie... no cóż może cos smaczniejszego niż kaszka ??? zupki też tak ciezko wchodzą??
powiem Ci że Luska to nawet nie uchyli ust jak kaszka na łyżeczce jest. Musi być sporo owocow w niej ewentualnie i na pewno nie na mleku tylko na wodzie. No ale obiadki to wcina az sie uszy trzesą...

Napisany przez: Magnezja pią, 22 lip 2011 - 18:40

No z tym to się nie zgadzam. Nie ważne czy dziecku się poda coś powoli czy nie, jak ma zaszkodzić to i tak zaszkodzi. Czasami nawet objawy po dłuższym czasie przecież następują.
Kamil też patrzy na mnie jak jem cokolwiek czy piję ale do głowy mi nie przyszło dawać mu do spróbowania tego co ja jem. Po to są przecież dania dla niemowlaków i dzieci, żeby "dorosłego" jedzenia zbyt wcześnie im nie podawać. Ja to tak odbieram, chociaż słyszałam już opinię, ze te obiadki itd to tylko dlatego, że producenci chcą na nas kasę zarobić. Może i jestem nienormalna i zacofana, ale Bączek nie dostanie ode mnie nic mojego do jedzenia póki nie dorośnie, i nie ważne czy będzie to parówka, batonik czy ogórki. Do tej pory jadł niemowlęce jedzonko plus flipsy od czasu do czasu i połowę biszkopta. Na resztę przyjdzie czas.
Co innego oswajanie z glutenem i powolne wprowadzanie tegoż aby oswoić małe brzuszki i zminimalizować szanse na celiakię, a co innego serwowanie normalnego jedzenia celem spróbowania.

Ola byłaś w moich okolicach??? Kurcze, szkoda że nie wysłałaś smsa albo PW, jeśli pisałaś na forum to mogłam przegapić albo nawet nie przeczytać

Napisany przez: syl_wia9 pią, 22 lip 2011 - 20:59

Hm...jak dla mnie to lekka przesada z tym jedzeniem..przecież nie daję dziecku łychę zupy,czy pół kanapki do spróbowania,czy pół kabanosa...no dziewczyny...ja jako dziecko jadłam tylko słodycze bo byłam niejadkiem(z tego co mi wiadomo)i żyję,mam się dobrze i ogólnie byłam zdrowa jak ryba...
Nad moim synem się modliłam,cyckałam z nim-tego nie ,tamtego nie bo nie wolno,tego nie bo za wczesnie tego nie bo tato ,sramto i owamto...,a teraz mam w domu dziecko,które nienawidzi jedzenia,nie poznał do tej pory różnych smaków bo na sam widok mówi niee...nie próbując nawet.
Wiem,że jedno z drugim może nie miec nic wspólnego,ale póki co to nie sądze, abym robiła krzywdę mojemu dziecku jak dam jej ciupke czegoś.Jakiś wielkich ilosci soli czy cukru w tym nie ma,po spróbowaniu czegoś ode mnie nie odrzuca jej od JEJ jedzonka więc nie widzę czegoś strasznego w tym.
Nie wiem może to moje podejscie jest teraz takie bo cieszę się,że Zuzka wogóle Chce jesc bo jak porównuje z miom synem to póki co to niebo i ziemia.

Napisany przez: angielk pią, 22 lip 2011 - 21:39

No dobra, każdy daje co uważa za stosowne, najorsze są skrajności! nie ma co przesadzać w każdą strone... wiadomo

I tak w temacie to przed wczoraj Luśka dostała arbuza do wanny
Mąz stwierdził że mnie pogięło ale co tam
mala miała super zabawę jak wysysała sok a potem moczyła tego arbuza w wannie po czym znowu wysysała
nie szkodzi że Oilatum wlałam wcześniej do wanny

https://imageshack.us/photo/my-images/36/img8043y.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

to była ostatnia kąpiel w małej wanience i jakoś tzreba było się z nia uroczyście pożegnać

Napisany przez: Ola81 pią, 22 lip 2011 - 22:01

Magnezja byłam . Pisałam na forum nie pomyślałam o sms-ku. Blondynka Szkoda bo bym podjechała z Przemem.

Napisany przez: syl_wia9 pią, 22 lip 2011 - 22:25

Angielk hehe słodkie dziecko je słodkości .Ale się dossała .Super!
Moja Zuzka też już nie mieści sie w małej wanience,mam wieksza,ale ona nie mieści się na stojak do wanienki i muszę znalezc nowe miejsce do kąpieli dlatego,że mam bardzo zimno w łazience i tam kapiel odpada.Chyba bede musiała kąpac na stole w kuchni -eh szkoda gadac....ubolewam wciąż,że nie mieszkamy u siebie .

Napisany przez: vabien23 pią, 22 lip 2011 - 22:43

Sylwia ja również mam niejadka i dałabym nawet czekoladę jakby miała ją zjeść, bo wierzcie mi ale mieć w domu dziiecko co NICZEGO nie chce to jest koszmar, tragedia, ja praktycznie dziennie płaczę nad butelką niewypitego mleczka czy zupki, mąż już ma mnie dosyć, bo tylko chodzę i lamentuję a Kamila w najlepsze sobie "ćwiczy" na macie a my zachodzimy w głowę skąd ona ma na to energii tyle skoro tak malutko je... myślałam, że odpuszczę jak będzie te 5 kg ale to nie jest takie łatwe bo przecież nie może się zatrzymać więc trzeba walczyć dalej i niech mnie krytykują ile chcą i kto chce ale jakby mi zjadła czekoladę czy kabanosa to bym się cieszyła, ale oczywiście u mnie inna sytuacja bo pewnie jakbym miała dziecko co odpowiednio waży i je to bym mogła się bardziej na jakości skupić, także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Napisany przez: Hania-17 pią, 22 lip 2011 - 23:08

Witam

Ja daję różne rzeczy do skosztowania, liznął nawet czekoladkę. W ręku nie miał kostki czekoladki ale dałam skosztować.
Kosztował bardzo dużo naszych rzeczy ale wiadomo nie dawać dużo, choć przy Darii niestety musiałam. Daria tak jak Mateusz kończąc 6 m przestała pić mleko, nie jadła kaszek, kaszki kupowałam i wywalałam do zlewu, głodzenie nie pomogło i zaczęłam jej dawać wszystko co my jemy tzn jadła chleb z masłem i serkiem do smarowania, wędliną itp jadła nasze zupy, drugie dania czy to gotowane, duszone, smażone i pieczone, jadła serki Danio, bakusie i inne, jadła grysik z sokiem, ryż, makaron i nawet budyń na kartonowym mleku, próbowałam wszystkiego żeby tylko zjadła. Powtarzam się, mając 1,5 roku ważyła z ledwością 9kg, pytałam lekarkę co mam jej dawać jeść, jeździliśmy po lekarzach, robiliśmy różne badania wszystko ok, po prostu nie chciała jeść. Przecież musiała jeść, przez dwa dni nie jadła nic tylko piła i lekarak stwierdziła że mam robić to co uważam, znam swoje dziecko najlepiej i wiemco może a czego nie i małaz czasem nabierała ciałka, teraz jest chyba ok choć i tak z wagą jest niżej nioż inne w jej wieku dzieci. Ma prawie 4 lata i 15-16kg. I szczerze gdyby Mati nie jdał mi kaszek i tego co ja mu ugotuję to pewnie robiłabym tak samo.
LillAnn wiem że to było na spróbowanie, ale wyglądało to jakbyś dała mu jeden rząd czekolady do zjedzenia

Ola przemo dzielny i duĹźy facet.

Fiona pytałaś o smoczek? Moj Mati co chwile ciągnie smokaa o zasypianiu bez niego nie ma mowy. W nocy nie wyciągam mu go, jak zaśnie sam wypluwa ale w nocy upomina się o niego.

Miki cudownie wygląda w tym brodziku z pianą na głowie

Kamilka mała słodkości, jak super tańczy
Vabien jesteśmy z wami, modlimy się i trzymamy kciuki o siłe dla was, o pomyślny przebieg operacji i szybki powrót do domku. BEDZIE DOBRZE.

Luśka z arbuzem wymiata

Mummy za nowe mieszkanko hip hip hura

Napisany przez: Hania-17 pią, 22 lip 2011 - 23:16

vabien rozumię cię doskonale, mimo że Daria zdrowa była a nie jadła to pamiętam jak ja płakałam, ile jedzenia słoiczkowego wyrzuciłam, ile kaszek, ile mleka różnego rodzaju no masakra. Już mi nawet szkoda kasy nie było tylko chciałam żby cokolwiek jadła i cieszyłam się że zjadła Danio serek czy np naszą zupę. Ale za to jemy dużo mniej słono niż przed Darią Zawsze jakiś plus tego jest.

Ale byłam wrogiem czekolady, widziałam młodsze dzieci od Darii z zepsutymi zębami (nie koniecznie od czekolady) a Daria miała jeszcze roblem z wypróżnianiem się. Matko pamiętam jak ryczała robiąc kupy, tyłek strasznie się jej rozciągał kupę było widac a wyjść nie mogła bo takie zatwardzenie miała, mając 6-12 m. Nie mogłam na to patrzeć. A teściowa pamiętam jak kinderki nosiła a Daria chciała skosztować, ja jej nie pozwalałam, mała płakałaa teście pewnie przeklinali mnie że męczę dziecko nie dając jej skosztować. A lie razy po kryjomu dostała kinderka, i tak jak kasiula poznałam p brudnej odierzy potem teściowa to już nawet prała ciuszki zeby nie było że czekolada tylko np z obiadku. Matko ile ja się wtedy nakłóciłam z nimi.

Napisany przez: mry sob, 23 lip 2011 - 00:03

widze Ĺźe temat na topie...
własnie weszłam Wam napisać, że dzisiaj moje dziecko jadło wafelka... ale za to bez czekolady tylko z jakimś innym nadzieniem... hmmm... powiedziałam mamie, żeby raczej nie dawała jej słodkiego, bo ona jeszcze za malutka... ładnie powiedziałam, a mama chyba zakumała no cóż wściekać się nie bede, bo to nie ma sensu. Ja też daje na liza różne rzeczy, ale to raczej takie, które dostaje w słoiczkach (choć nie wszystkie sa takie dozwolone )

my raczej cycowe jestesmy, obiadki w słoiczkach, flipsy, czasami wafelka od loda (nie z lodem ) biszkopty u mojej mamy, skórkę od chlebka.. no i cyc cyc cyc... a co do cyca mam problem hehe bo rozpuściłam moje dziecko całkiem świadomie, że spi z cycem w buzi i dopoki spała było ok, ale od jakiegoś czasu jak jej wypadnie to zaczyna ryczec. Dzisiaj akcja pierwsza była - mleko modyfikowane i usypianie na rekach, dalo jakiś tam skutek, bo śpi, ale to na dłuższą metę raczej nie jest. Muszę coś zrobic, bo niebawem bedzie zostawała z moją mamą jak bede w pracy i nie wiem jak to bedzie, poza tym chciałabm wieczorem w końcu gdzieś sama wyjść, ale jak pomyślę, że mam ją zostawić rodzicom i ta bedzie beczała bobez cyca nie zaśnie, to mi sie odechciewa... no i tak też siedzę w domu. Mam nadzieje ze modyfikowane (Gerber2 sie u nas sprawdza rewelacyjnie) zrobi na brzuszku ze bedzie spała. Choć wydaje mi się ze ona w nocy nie je wiele, tylko ciumka cycka jak smoczka bo przecież piersi by nie miały takiego zapasu a smoczka ona nie toleruje już od dawna, z resztą nawalczyć się muszę z nią zeby z butli mleko jadła (u nas odwrotnie niż wszędzie - stanowczo woli cyca niż butlę)... ach no i nie wiem jak to bedzie. Dzisiaj jestem z siebie dumna bo się zaparłam i lula bez cycka, mam nadzieje ze dalej tez bede szła w zaparte i niebawem wyląduję gdzies na imprezce czy coś (imprezka = wyjscie gdziekolwiek sama wieczorem)

A co do czekolady, to moim zdaniem za wcześnie, ale wydaje mi się ze każdy ma swój rozsądek którym się kieruje. Nie neguję, nie popieram. Ja z czekoladą odczekam ile się da, choć mysle, że gdzie u babci skapnie jej jakaś słodycz szybciej niż później no chyba ze Mama weźmie sobie do serca co jej powiedziałam, ale to się zobaczy.

Małe nadal nie siedzi,pełza i podnosi dupcię do raczkowania - jest wszędzie!!!!Nauczyłam ja (ha! jestem dumna) nie wiem jak to nazwać, takie na indianina, co się ręke do ust przytyka idźwięk z buzi się zmienia (ktoś skumał? ) jak jej robię to odrazu wydaje smiesznie ten swój dzwiek, sama tez próbuje i jej czasami wychodzi robi mi też pier.dzioszki w ręce czyli glupotki opanowane na maxa póki co u nas tylko "bababababa", "mama" si pojawia jak jej cos źle jest...



Angielk, ja mam jeszcze ta maleńką wanienkę dla tej babeczki! jejku, musze jakoś przekazać! bo to od mojej koleżanki i co ja z nią zrobię Ciesze się że Juleczka zdrowa Oby im się dobrze poukładało!!!! Jak cos potrzebne jeszcze bedzie to pisz, napewno się znajdzie

Lusia z arbuzem wymiata (oliatum podajecie zamiast herbatki? )) hehe

Miki super w kąpieli, ajjj fajnie by było jakby Helka juz tak siedziała ładnie w wannie

i juz wiecej nie pamietam co miałam napisac jestem zmeczona a jeszcze musze posiedziec przy pracy troche. Nie wiem o której się położe wiec spadywuje. Buziaki dla Was


edit: jeszcze napisze ze własnie dostałam zawału serca prawie!!!japitolkam 23 mam zdjęcia na ślubie, patrze jeszcze na kalendarz na kompie który dzisiaj jest i wyskakuje mi 23 serce w gardle, dałam du.py.... no ufff... to po północy już jest, - takie sytuacje spotykają mnie nader czesto uffffffffffffffffffffffff............... tak, musiałam się z kims tym podzielić tylko

Napisany przez: syl_wia9 sob, 23 lip 2011 - 00:06

Vabien Hania ja wylałam morze łez przez jedzenie Dominika,teraz jako prawie 9-latek też jest masakra.Daję mu przed nos i ma jesc i koniec,ale nie wiem co by było gdybym to olała(nie potrafię niestety),pewnie w końcu by zgłodniał,ale .... co on się nagada przy tym,a w mojego męża to poprostu wstepuję COŚ jak jemy wszyscy razem..Awantury są straszne .Mój syn wącha,ogląda,dotyka jedzenie-jakbym mu trucizne dawała Dominik od kilku miesięcy stoi z wagą mimo,że je.No my tak mamy chyba genetycznie .Najlepsze jest to,że mój synek nawet słodyczy nie lubi..no zje jajko niespodziankę i cheetosy .
Także jak Zuzka chętnie je to ja poprostu nie moge uwierzyc w to,że ona tak cudownie buzke otwiera i chce....tfu tfu aby nie zapeszyc

Napisany przez: katke sob, 23 lip 2011 - 05:38

Ja napisze tylko tyle, ze kazdy robi jak uwaza, ale naprawde dzieci szybko lapia to co jest "dobre" i szybko sie do tego przyzwyczajaja. Ja np nie mialam problemow z jedzeniem Asi do momentu wizyty tesciowej. Asia jadla wszystkie owoce, wszystkie warzywa no normlanie marzenie. Ale.... Jak dawalam 2, 3 kosteczki z paseczka kinderka, bo uwazalam ze tyle jej wystarczy to babcia potrafila dac jej poza moimi plecami 4 batoniki czyli polowe opakowania, bo przeciez jej smakuje . Asia na pytanie co chcesz na sniadanie odpowiadala "kuli, kuli" czyli m&m's i to dostawala, skonczylo sie ze jak babcia wyjechala po 3 miesiacach to moje dzieckodo dzisiaj nie je owocow, bo woli "kuli, kuli" , warzywa jakies przemyce, ale ogolnie jest masakra, dlatego jestem przewrazliwiona na slodkosci
Moj Alut probowal nawet dzemu, i bardzo jej smakowal, ale to tylko dlatego ze starsza siostra chciala sie pozbyc kanapki i dala jej do zlizania i co powinnam jej serwowac na sniadanie ? wg teorii mojej tesciowej tak, bo smakuje

Napisany przez: vabien23 sob, 23 lip 2011 - 08:30

Wiecie co, SYLWIA I HANIA może świnia ze mnie ale jak fajnie słyszeć, ze moje dziecko nie jest wyjątkiem.
Moja mama jak była z moją młodszą siostrą w ciązy to się tylko modliła aby ona jadła no i w efekcie ja zawsze byłam taka chuda że rajtuzy mi wisiały na nogach a moja siostra wyglądała jak ludzik Michelin, aby móc ja umyć moja mama musiała odsuwać tłuszczyk z zagięć na rączkach i nóżkach aby móc tam domyć. Ze mną mieli też takie problemy, że jeść nie chciałam kiedyś nawet podobno sąsiadce powiedziałam, że bylabym najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi jakby nie trzeba było jeść i jak sąsiadka powiedziała to mojej mamie to ta przez tydzień płakała, ale jak widziała jak ja muszę się namęczyć aby Kamę nakarmić to się wszyscy za głowę chwytają, ostatnio mam następną obawę, że jak zobaczą w szpitalu jak moje dziecko słabo je to nas nie wypuszczą albo każą sondę zakładać. MAM SCHIZY JUŻ zdecydowanie za dużo czytam na necie .

A co do smoczka to u nas znowu inaczej niż być powinno, bo aby Kamila mogła zacząć ssać butlę to ja ją na początku uczyłam właśnie smoczkiem ciągnąć, potem się trochę oduczyła bo w szpitalu jak jej wypadł to sobie palcami smoczek zastąpiła i w domu walczyłam aby paluszków nie pchała tylko smoczek ssała, teraz to jest tak, że coraz częściej rączki sobie potrafi zająć np. zabawką ale jak pcha paluchy do buzi to zaraz próbuje jej smoka wcisnąć. Ale generalnie smoczek mogłby nie istnieć u nas, zasypia bez niego, tylko niestety będzie mi ciężko oduczyć ssania paluchów. Myślę, że smoczek nie jest taki zły

Napisany przez: Hania-17 sob, 23 lip 2011 - 08:45

Sylwiu piszesz o mojej Darii?? Matko jakbym nas widziała. czy to śniadanie czy obiad czy też kolacja cokolwiek, zawsze jest mega awantura, kłótnie i krzyki, teraz już od 43 minut je kromkę chleba, normalnie wysiąść można, a to z tym nie z tym też nie , skórki odkroić bo coś tam. Kajzerkę je godzinę, już jest sucha powyginana, wcale się nie dziwię że potem jej nie chce. A co bedzie od września jak pójdzie do przedszkola?? Mateuszkowi jak szły zęby osttnio to przez tydzień mniej jadł to wiecie ile ja łwz wylałam, bo już widziałam niejadka w nim.

Vabien nie jesteś świnią po prostu wiesz że nie jesteś z tym sama, inni też mają problemy takie jak ty i chcesz się dowiedzieć jak tou nas było i jak sobie radziłyśmy

Napisany przez: angielk sob, 23 lip 2011 - 09:26

Mry co do wanienki to zorientuję sie w sytuacji bo przyznam się że od procesji Bożego Ciała nie widziałam się z tymi ludźmi.
Zaraz jedziemy na weekend więc możliwe że do nich wpadniemy zobaczyc małe cudo

Napisany przez: LillAnn1 sob, 23 lip 2011 - 10:26

Anulinka
https://imageshack.us/photo/my-images/192/dsc03297qw.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/593/dsc03298v.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: syl_wia9 sob, 23 lip 2011 - 12:14

Haniu mój Domel tez tak jadł jak twoja Daria .Teraz je trochę szybciej bo starszy,ale jak poszedł do przedszkola to zabierałam jedzenie w pojemnikach dla niego do domu to czego nie zjadł!!Fatalnie to wyglądało bo to był czasem kawałek kotleta,czasem pół jajka albo jakis misz masz wogóle na talerzu-brałam bo płaciłam za te posiłki i chciałam ,żeby to zjadł oprócz tego zawsze starałam mu się coś jeszcze dac w domu...no to był szał pał .W szkole tez je obiady to codziennie się pytam co zjadł i ile...ale już tak bez stresu bo widze,że to nie ma sensu już .Teraz jedzie na obóz na 2 tyg.to wyobrażcie sobie co bede myslec .

Vabien mój Domel tak jak ty mówi,że jedzenie mogłoby nie istniec.I wogóle zawsze i wszędzie gdziekolwiek mamy jechac to pyta co bedzie na obiad,co on bedzie jadł itp.itd.Eh...szkoda gadac.

Katke tu nikt nie pisał o nie wiadomo jakich ilosciach słodyczy itp jedzenia...Ja też nie jestem za podawaniem takim maluchom już naszego jedzenia czy nawet potem słodyczy.Ale troszku czegoś to chyba można-zreszta jak same piszecie to wasze dzieci też cos już skubnęły lub polizały i co stało się coś??Ja miałam ten plus,że Domel wogóle nie lubił i nie lubi słodyczy,a zobaczymy jak bedzie z Zuzką.Sama nie mam zamiaru jej wciskac czegokolwiek "niedozwolonego"

LillAnn super wyglądasz:)A zapomniałam wcześniej napisac,że masz słodziutki głosik na tym filmiku z Mikusiem

Napisany przez: LillAnn1 sob, 23 lip 2011 - 14:28

Dziękuję

Napisany przez: 4kasiula nie, 24 lip 2011 - 19:57

Jejku ale tu cisza nikt nic dziś nie napisał mimo pogody do d...
My z Oliśką od dziś u moich rodziców siedzimy i zostajemy cały tydzień

angielk zdjęcie z arbuzem cudne my już też pożegnaliśmy małą wanienkę

LillAnn ślicznie wyglądasz

vabien Kamilka świetna a jak tańczy najbardziej podobały mi sie odgłosy jakie wydawała przy jedzeniu kaszki takie słodkie to było a co jej jedzenia to moja też tak wypluwała, dopiero jak zrobiłam jej bardziej gęstą to zaczęła jeść nie raz jak mi się sypnie kaszki to łyżeczka stoi w miseczce ale taką też zje

Napisany przez: katke nie, 24 lip 2011 - 21:51

Ale cisza

Napisany przez: angielk nie, 24 lip 2011 - 21:57

uuu faktycznie pustki tu

Kasiula śliczny nowy avatarek

My wróciłyśmy z działki dziś. Julki małej niestety nie widziałam bo sie pochorowałam
żołądek wywróciło mi na drugą strone normalnie chyba. nie mam pojęcia co się stało, ale modliłam sie żeby to nie był rotawirus.
telepało mną tak że kubka z herbatą nie mogłam utrzymać w ręku
dobrze że pojechałam z rodzicami bo przynajmniej miał się kto Luśką zająć. Maż na nockę do pracy szedł, potem w dzień odsypiał, sama w domu z małą to bym miała jazde

no ale teraz już powoli dochodze do siebie. skurcze żołądka minęły, jeszcze trochę pobolewa, ale na rota mi to nie wygląda uffff

Napisany przez: Hania-17 nie, 24 lip 2011 - 21:59

LillAnn pięknie wyglądasz! Wyglądasz kwitnąco i tak szczęśliwie.

4kasiula śliczny avaterek. Taka młodziutka i delikatna jak laleczka z porcelany

Za 8 miesięcy Matisia i Milusia

Napisany przez: syl_wia9 nie, 24 lip 2011 - 22:08

Kasiula ślicznie wyglądasz:)Dokładnie taka delikatniutka uroda:)

Haniu za 8 miesięcy Mateuszka
I za Michasia*

Angielk dobrze,że już lepiej....ciekawe z czego to.Oby juz nie wróciło&&&&

Napisany przez: angielk nie, 24 lip 2011 - 23:04

Haniu za 8 miesięcy!!!!

(nie wierzę że już 8 minęło )

Napisany przez: mry pon, 25 lip 2011 - 08:11

no faktycznie cisza tutaj a ja myślałam, że podczytam coś...


Haniu za Mateuszka i ['] dla Michasia

Angielk, bo ja mam taką mini wanienke... dla nworodka, od koleżanki, ja już nawet o tej naszej nie mówię, ale dziewczyna specjalnie dała dla Julki i rzeczy różne, rzeczy już przekazałam Ci tylko wanienka jeszcze u mnie czeka.

Dzisiaj przyjeżdzaja do nas znajomi z Wrocka na kilka dni hurrra!!! A ja 1szego wyjeżdzam nad jeziorko z Helenką i Qlką Mam nadzieję, że słońce dopisze.

Napisany przez: 4kasiula pon, 25 lip 2011 - 10:07

Dziękuję kochane za miłe komentarze

angielk cieszę sie że już lepiej się czujesz ja mam strasznie "delikatny" żołądek i cały czas muszę uważać na to co jem i zapomniałam ostatnio zapytać czy ten naczyniak Lusi się powiększa? czy jest tej samej wielkości cały czas?

Haniu pozwól że dziś wypiję za Mateuszka jejku kiedy te osiem miesięcy minęło

mry fajnie że wypoczniesz troszkę, oby tylko w sierpniu było więcej słonka bo lipiec to masakra w tym roku

Stawiam wszystkim soczki za 7 miesięcy OLIWKI

Napisany przez: Fiona89 pon, 25 lip 2011 - 10:28

Jeszcze tak do wtrącenia co do jadłospisu i naszej burzliwej dyskusji. Mój chłop pije wszystko bez cukru, pomimo że smak zna. Ja miałam jakiś czas temu takie urwanie głowy, że zapomniałam solić ziemniaki. Na początku nie smak, ale potem przyzwyczailiśmy się. Nasze maluchy są jeszcze małe, więc ten temat może nie dotyczy jeszcze ich, ale w przyszłości. Mam znajomą, która zabrania dzieciom prawie całkowicie słodyczy, coli itp. Gdy przyjdą do nas, a np. mamy na stole ciastka to wchodzi do pokoju bez pytania, bierze co chce i nie spyta się, a odpowie Ci "ja muszę". Rzuca się na napoje gazowane. Syn mojej znajomej oszukuje rodziców z tego powodu. Daje pieniądze mu do szkoły: "Kup sobie sok", a on kupuje colę, a mówi mamie "kupiłem sok jabłkowy". Gdy przychodzi do mojego brata (ma zabronione granie na komputerze) to wracając do domu mówi mamie, że grał w grę planszową, albo bawił się samochodami. Zakazany owoc kusi i to prawda. Mój brat może siedzieć ile chce przed kompem (oczywiście ze zdrowym rozsądkiem), mama jakieś słodycze kupuje i nie rzuca się na to. Skubnie coś i mu starczy. Komputer nie jest na pierwszym miejscu, woli wyjść na dwór, na rower. Jak to się mówi wszystko jest dla ludzi tylko trzeba znać umiar. A naszych maluszków to nie ominie. Będzie w życiu sól, cukier ... jak nie u nas w domu to w szkole. Nikt z nas nie serwuje dzieciom obiadu typu schabowy. Jeżeli jem obiad i dam kawałek ziemniaczka ode mnie to nic nie będzie. Nikt nie daje przecież rosołu na kostce rosołowej. I to tyle. Myślę że każda robi z głową dla naszych dzieci i każda krzywdy nie zrobi. Nie uważam że robię krzywdę dając jej kawałeczek czegoś.

angielk Zdjęcie super z arbuzem ! U mnie Nikolka uwielbia moczyć paluszku i ssać je w czasie kąpieli z EMOLIUM ! A czasem głowę aż schyla aby dziubek zamoczyć. My kupiliśmy od razu dużą wanienkę więc nie mamy z tym problemu. Ostatnio myślę nad kupieniem jednak chodzika. Pomimo że ma ten stolik to Nikola chce chodzić! A ja czasem nie mam czasu, albo siły chodzić zgięta Jak postawię ją przy łóżku to potrafi całą jego długość przetuptać trzymając się za prześcieradło

Hania-17, vabien U mnie w rodzinie też mamy niejadków. Moja kuzynka potrafiła za dzieciaka jeść 1,5 godziny płatki! Mój brat gdy mama zmuszała go do szczawiowej to potrafił zwrócić do talerza. Naprawdę mało co jedzą (nawet mało słodkiego) tak jak Wasze dzieciaki. Nie jesteście z tym same Sama widzę jak rodzice z nimi walczą, mam nadzieję że Nikola będzie jadła.

Haniu za 8 miesięcy Mateuszka i Michałka [*]

katke Moja babcia rozpieściła wnuki (niejadki) i aby coś zjadły to albo przed telewizorem, albo przed kompem i dalej tak zostało a dzieciaki mają 8-12 lat. Macie racje z owocami itd. ale to nie zawsze od tego zależy. Mój brat kiedyś jak był mały jadł pomidory np. a teraz krzywi się. Jeżeli dziecku mówisz nie! Najpierw obiad potem słodkie, a jak nie zjesz to zero słodkiego i trzymasz się tego to tak nie będzie. A nie tak jak moja babcia. Nie zjadł obiadku i zaraz podsuwała pączka. Chyba że ma się w domu ogromne niejadki to ciężka sprawa.

vabien23 Słyszałam, że dzieci, które ssą smoka są spokojniejsze, ale ile w tym prawdy

LillAnn super wyglądasz:)

4kasiula Ja Nikoli też robię gęstą że łyżka prawie stoi, jej taka smakuje najlepiej no i na wodzie:D

A my musimy się pochwalić z soboty na niedzielę po nieprzespanej nocy możemy podać rękę wszystkim malutkim gryzoniom wyskoczyła nam prawa dolna jedyneczka wkońcu

Pustki tutaj, a pogoda okropna

Napisany przez: magdosz pon, 25 lip 2011 - 10:42

Witam się, nie mam weny jakos do pisania..
pogoda do doopy i ja teĹź przez to...

za wszystkie skończone miesiące i nowe osiągnięcia piffko bezalkoholowe, he, he

ja ostatnio mam dość mojego szkraba w nocy, chodzę jak padaka, kompletnie się nie wysypiam
on co dwie godziny przy cycu, albo i częściej czasami

Mamy już psinę naszą, jest malutką kuleczką białą
Nazywa się Lady
I tym sposobem mam trójkę dzieci, czwórkę, jeśli doliczyć P

siedzimy na wsi i tak samo beznadzieja jest jak i w mieście codziennie pada i mam już tak dość, że szkoda gadać. nie mam żadnych kurtek, więc jak mi pogoda ostatnio serwuje po 15 stopni i wiatr, że łeb urywa, to niestety jestem uziemiona w domu..
a pies nawet nie chce wyjść i się wys..rać
i jak mam go nauczyć czystości?

Ja uważam porównywanie dawania czegoś do spróbowania z jedzenia, do dawania fajek, czy wódy za bezsensowne i nie mające jedno z drugim nic wspólnego.
a w słoiczkach hippa dodają do potraw sól już od 7 miesiąca.
ale też zgadzam się, że dzieci nasze mają czas na próbowanie dorosłego jedzenia, po prostu nie porównałabym tego tak jak Ty, Małpko

parę fotek Wam wstawię

Napisany przez: Magnezja pon, 25 lip 2011 - 10:48

Fiona, ale ta cała wymiana zdań na temat jedzenia nie dotyczy zakazów tylko tego, żeby nie faszerować malutkich dzieci zbyt wcześnie. To, czego każda z nas będzie wymagała od swoich dzieci, na co pozwalała a czego zabraniała to kwestia wychowania. To czy podam dziecku czekoladę w wieku 7 miesięcy to kwestia zdrowego rozsądku i nie oznacza to wcale, że będę później zabraniała słodyczy. To są dwie różne sprawy

Dziewczyny, u was też taka paskudna pogoda??? Ja już nie pamiętam jak słońce wygląda... Cały czas pada i pada. Nawet pranie mi nie schnie bo ciągle wilgotno. Tak mi tęskno do ciepełka

Napisany przez: Małpiszon pon, 25 lip 2011 - 10:55

Wcześniej,czy później i tak pewnie spróbują,więc skoro dajemy im czekoladę,to czemu od razu nie wszystko. Przecież to tylko troszkę na smaczek,więc nic się nie stanie . Ps.Psinka śliczna i normalnie napatrzeć się nie mogę .


Fiona o jakim chodziku myślisz? Taki normalny,czy pchacz?

Napisany przez: magdosz pon, 25 lip 2011 - 11:01

Z tym, że fajki i wóda są trochę groźniejsze od czekolady, o czym chyba wiesz i jeśli o to chodzi, to już w gestii rodziców jest aby tłumaczyć dziecku i tak je wychować, żeby akurat po to nie chciało sięgać.
nie ma co popadać ze skrajności w skrajność.

Napisany przez: Fiona89 pon, 25 lip 2011 - 12:18

Magnezja Wiem, wiem że dwie inne sprawy, ale napisałam że maluszków nie dotyczy.

Magdosz Zgadzam się z dodawaniem soli, a w dodatku cukier itp. Trzeba tylko poczytać skład.

Małpiszon Pierwsza wersja była kupimy pchacza, bo stolik ma z chodzikiem dookoła. Poza tym czytałam o chodzikach różne opinie. No ale na ten moment nie wiem czy malutka nie jest za mała na pchacza. Czy jak go popchnie to nie poleci na buźkę.
Po prostu momentami nie mam siły. Obiad trzeba ugotować posprzątać, a Nikolce nudzi się chodzenie dookoła stolika po jakimś czasie i domaga się trzymania za ręce i tuptania. Raczkowanie jest teraz fajne tylko wtedy kiedy chce podejść tam gdzie jej nie wolno Gdy tylko coś nadaje się aby wstać to wstaje i przesuwa się.

A Wy co macie w planach kupić?

Napisany przez: Magnezja pon, 25 lip 2011 - 13:12

O ja! Dopiero teraz zauważyłam nową psinkę! Cudna jest
A na fotce z wózkiem to też ona?? Ta wąchająca łapkę Marcela??? Bo wygląda jak zabawka pluszowa.

Napisany przez: Hania-17 pon, 25 lip 2011 - 13:53

Marcel boski i jaki duĹźy
Psinka w wózku to jak maskotka Dopiero potem zauważyłam że piesek żywy :D:D

Małpiszonku ja też się zgodzę z magdosz że porównywanie skosztowania np czekolady czy jakiejś innej potrawy do zjedzenia z podaniem papierosa czy wódki to lekka przesada. Chyba żadna mama nie da dziecku wódy czy fajki, "dorosłe jedzenia" chyba skosztowało już każde nasze grudniowe dziecko albo 90%.

Oczywiście każdy ma swoje zdanie i trochę rozsadku czy coś podać czy też nie.

A ja dziś byłam z Darią u fryzjera, ścięłam jej włoski, fajnie teraz wygląda i włosków zrpobiło się więcej.

A to dziś dla mojego Michałka w jego 8 miesięcznicę https://imageshack.us/photo/my-images/833/227eb60f52d242b9.jpg/

Napisany przez: syl_wia9 pon, 25 lip 2011 - 14:08

Magdosz faktycznie teraz przeczytałam na słoiczku z Hippa,że jest sól jodowana i nawet pieprz
Marcel boski,jejku jakie on ma baleronki no nie mogę poprostu
A psina cudowna,moja ciocia ma taką samą-kochane są

Kasiula za 7 miesięcy Oliwki!!!

Fiona za ząbka Nikolki .No i ja bym już kupiła pchacza dla Zuzki(chodzik odpada),ona z radościa pewnie by już śmigała,ale teraz mam za dużo wydatków,a one nie są chyba zbyt tanie?

A moja Zuzka obcykała ,że dwie wyciągane szczebelki się kręcą i jak jej się uda to je wyciąga i próbuje się nimi bawic.Zaraz jej zabieram,żeby sobie czegoś nie zrobiła.No,ale jeszcze trochę i chyba nie bede długo na swoim miejscu .Dobrze,że tak bardzo jej jeszcze nie interesują.

Edit:U mnie też pogoda do d...,albo pada albo kropi,a ogólnie jest ponuro i właśnie wilgotno,czasem śmierdzi z kanalizacji i pranie schnie 3 dni .

Napisany przez: LillAnn1 pon, 25 lip 2011 - 14:29

U mnie padaka więc nie chce mi się pisać.
Od 2 dni Ex żona R. jest w Polsce więc wyobraźcie sobie jak się czuję.
Już 2 spięcia były.Raz jak powiedział przy mnie do R. per "Mężu" i drugim razem jak powiedziała,że musi R. podnieść alimenty.
Przywiozła Mikusiowi mnóstwo ładnych ubranek głównie z H&M i orginalne buciki Adidas i Nike.
Gdyby Oliwia(córcia R.)nie powiedziała,ze to od niej sa dla braciszka to bym ani jednej tej szmatki nie wzięla dla mojego synka.
Na dodatek ta zołza chce gdzieś usiąść i porozmawiac z R. o ich córce bo ponoć strasznie broi w szkole i wagaruje.
Na samą myśl,że gdzieś będą musięli isć na kawę i pogadac mnie trafia i telepie...
Tu nie ma gdzie porozmawiac na osobności no a jednak rozmawiac muszą bo mają razem dziecko.
Na całe szczęście ma w Polsce zostać tylko tydzień(ufffff)nie dwa jak było wcześniej wiadomo.
Przynajmniej tyle mnie Bóg oszczędził...
Nie pamiętam co miałam jeszcze napisać...
Acha Mikołaj przedwczoraj oficjalnie i bardzo wyraźnie przy wszystkich powiedział "MAMA".
Aż się poryczałam ze wzruszenia...

Piję za Matisia i [*] za Michasia.
No i za Oliwcię.

Napisany przez: Magnezja pon, 25 lip 2011 - 14:30

Właśnie dostałam smsa od babci-niani Joli, Kamil ma już 1 ząbek Już się nie mogę doczekać aż wrócę do domu i go zobaczę!. Z drugiej strony tak mi się smutno zrobiło, bo nie mam szans przeżywać tego osobiście, zawsze już chyba będę informowana przez telefon co mój bączek osiągnął

Napisany przez: LillAnn1 pon, 25 lip 2011 - 17:51

Właśnie dlatego ja za żadne skarby nie poszłabym do pracy z własnej woli.(nie mówię,że Ty poszłaś z własnej woli bo strasznie Ci współczuję).
Sa kobiety co w domu nie potrafią długo wysiedziec i chcą się realizować i z własnego wyboru po macierzyńskim ida do pracy.
Gdyby mnie poważnie sytuacja zmusiła to pewnie bym małego do żłobka oddała ale na szczęście R. dobrze zarabia i starcza na nas troje.
Dzięki temu też mogę przeżywać osiagnięcia mojego słoneczka i wieczorem dzielić się nimi z R.

Napisany przez: Hania-17 pon, 25 lip 2011 - 20:57

LillAnn niestety musisz się pogodzić że już zawsze w życiu twojego R będzie była żona, maja dziecko i wspólne problemy ich łączą. A zazdrością nic n ie zrobisz. Musisz z nią żyć i nie pokazywac że jesteś zazdrosna choć więm że to nie łatwe. Mnie też by szlak pewnie trafiał. Wrzuć na luz i po prostu żyj z nią w zgodzie a R nie bedzie między młotem a kowadłem. Jemu tez jest pewnie ciężko bo z byłą żona rozmawiać musi a ciebie pewnie nie chce zranić. Musisz go popierać.

Magnezja pewnie ci smutno i ciężko ale czasem tak bywa że musimy zostawić dziecko i iść do prac. Ja też tak miałam przy Darii, i wszyscy wiedzieli o osiagnięciach Darii a na końcu dowiadywałm się ja. W pracy telefonów nie mogłam odbierać, pracowałam po 12h jak przychodziłam do domu to już mała spała, K czasem też spał i pisał na kartkach co Daria zrobiła, co zjadła albo ze się przewróciła. Albo w drodze do domu odbierałam mmsy z śmiesznych sytuacji, rano wstawałam budziłam ze snu nieraz Darię i szybko do teściów albo do rodziców.

Gratuluję Kamilkowego ząbka

Napisany przez: angielk pon, 25 lip 2011 - 21:39

Kasiula naczyniak Lusi jest cały czas taki sam. Na szczęście nie rośnie, ale mała w kąpieli juĹź go zauwaĹźa i boję się Ĺźe im będzie starsza tym bardziej będzie go chciała skubać. Do wizyty u super profesora …… został miesiąc jeszcze, zobaczymy co powie.

Za 7 miesięcy Oliwki

Hania jak te pleśniawki u Was się mają?? Ja dziś miałam wrażenie że znowu widziałam u Lusi, ale jakoś nie dała sobie zaglądnąć w buzię wieczorem, wiec będę polować jutro.

Dla Michałka [*]



Fiona w kwestii chodzika. Wiem że ciężko jest z taki maluchem który wstaje, chce już chodzić ale jeszcze dużo mu do tego żeby bezpiecznie to robić samemu -> tu pierwszy z brzegu artykuł https://www.rodziceradza.pl/Zdrowie-dziecka/Chodzik-tak-czy-nie,art,101490.html w necie jest ich pełno, generalnie argumentów na NIE dla chodzików jest tak wiele że wygoda rodzica schodzi na drugi plan.



Magdosz wreszcie jesteś

Cudna ta Wasza biała kulka hehe Oliwia pewnie przeszczęśliwa! Marcel uroczy mój maż już go przez ramię mi wylukał i przesyła pozdrowienia.

A jak tam Twoja dieta, wprowadzasz sobie coś nowego? Czy cały czas rygorystycznie? Ja mleka jeszcze się nie odważyłam, ale kilka dni temu zjadłam sos grzybowy i o dziwo nie było strasznie.

Co do cycania w nocy to u nas podobnie. Cos mi się wydaje Ĺźe u nas przynajmniej to „wina” tego Ĺźe w dzień mało mleka Lusia zjada. Ciągle dostaje jakieś inne jedzenie i nie jest głodna, trochę pociamka tak na popitkę i koniec. Za to w nocy i nad ranem szaleje

No i za ząbki Nikoli i Kamila

Luska wyprubowuje co moĹźna zrobić mając 3 zęby. Nauczyła się zgrzytać wrrrrrrrrrrrr no i niestety gryzie mnie strasznie! Jak tylko zaciśnie zęby na moim sutku to zaraz jej go zabieram i „krzyczę” na nią. Mimo Ĺźe robię to dość delikatnie (aczkolwiek stanowczo) to dziecko rozpłakuje mi się za kaĹźdym razem tak jak by to ona została pogryziona a nie ja

Zresztą skubana płacze zawsze jak jej czegoś zabraniamy np. ściągać nasze okulary. Od razu podkówka i wymuszony płacz



U nas nie ma jakiś strasznych deszczy, ale chmury wiszą nisko, słońca nie ma, wcale nie czuję żeby lato było wilgoć się czuje w powietrzu cały czas, też mi pranie nie schnie wcale. Dziś chyba je na noc wciągnę do domu tak jak w zimę

Napisany przez: vabien23 pon, 25 lip 2011 - 21:45

Magnezja ja też miałam zamiar wrócić do pracy po macierzyńskim i zaległym urlopie, ja jestem zdania,że szczęśliwa mama to zrealizowana mama, ubolewam nad tym, że muszę przejść na wychowawczy bo nie po to kończyłam studia aby siedzieć w domu, nigdy siebie nie widziałam przy garach, w domu, z dziećmi, zawsze chciałam to godzić z pracą zawodową, no cóż, ząbki ząbkami ale to TY nie będziesz musiała od nowa znajdować się na rynku pracy a MY tak, to Ty nie będziesz miała przerwy w zawodzie, ja widzę przewagę plusów niż minusów powrotu do pracy, i pomimo że B również zarobi na naszą trójkę to wolałabym pracować, ale myślę, że to dlatego że ja po prostu lubiłam swoją pracę. Jeszcze mam nadzieję, że na wiosnę do niej wrócę o ile będzie na tyle dobra sytuacja z Kamilką i o ile będzie dalej miejsce w firmie dla mnie. Myślę też,że oczywiście najlepiej byłoby jakby Polska oferowała co najmniej 24 miesiące macierzyńskiego aby każda mama mogła poświęcic te dwa lata swojemu dziecku ale jest jak jest, nic nie zrobimy.
No i jeszcze jedno, jakby nie było, w razie czego, zawsze jesteś niezależna a to jednak fajne uczucie

Magdosz super psinka, kochana kuleczka biała a Marcelek to trzy Kamili razem wzięte
HANIU dla Michalka [*]
4 Kasiula super avatarek,

Napisany przez: Hania-17 pon, 25 lip 2011 - 22:03

A mi się wydaje że jak chłop potrafi na tyle zarobić na rodzinę to ja wolę siedzieć i zajmować się dziećmi bo one szybko rosną i te małe dzieciaczki już nigdy nie powrócą a to najlepszy czas zarówno jak dla nas tak i dla maluszków, i nigdy bym nie zamieniła tego czasu spędzonego na pracę mimo że bardzo lubię zarabiać na siebie ibyć niezależną. Za jakieś 6 lat można pomyśleć o pracy dzieci będą samodzielniejsze a jak mnie nie zechcą w tej pracy to będzie inna. Dla chcącego nic trudnego.

Napisany przez: Magnezja pon, 25 lip 2011 - 22:03

Vabien, ja wiem, ja to nawet rozumiem. Lubię swoją pracę, nawet ta nowa mi się podoba na tyle, że w niedzielę się ciesze, że następny dzień to poniedziałek. W domu siedzieć też bym nie mogła cały czas, zanudziłabym się na śmierć i czuła jak służąca (może za ostre słowo, ale to mniej więcej mam na myśli). Nawet mam wrażenie, że idąc do pracy odpoczywam pomimo nawału obowiązków. No ale jakiś tam smutek jest, że to nie ja zauważyłam tego ząbka. I pewnie też nie ja pierwsza usłyszę, jak Kamil mówi, chyba że mi się poszczęści i młody zdecyduje się na to podczas weekendu
Wiem, że nawet gdybym nie była zmuszona to i tak bym poszła do pracy. Już nie ze względów finansowych ale żeby nie zwariować. No i racja, mam jakąś tam ciągłość pracy zapewnioną, żadnych dłuższych przerw w życiorysie, ale i tak trochę mi żal tego ząbka. Jutro pewnie będzie lepiej
A jak Kamilka? Dzwoniłaś do tego szpitala?

Napisany przez: vabien23 pon, 25 lip 2011 - 22:13

Magnezja pewnie, że żal tych "momentów" i myśle, że nie ma tutaj złotego środka, bo jakąkolwiek drogę byśmy nie wybrały to zawsze będziemy się zastanawiały co by było jakby? generalnie każda wraca do pracy albo z musu albo z wyboru, moze, a raczej z pewnością ja inaczej na to patrzę bo inne były moje plany a inaczej wyszło, ja mam bardzo fajną pracę, 2 km od domu, zarząd też składa się z życzliwych ludzi, także tym bardziej mi żal, ale tak jak napisalam wyżej , mam nadzieję wrócić, jakoś ciężko mi się przestawić że nie dorzucam się do rodzinnego budżetu, pomimo ze B nie robi żadnych problemów a wręcz chce abym została z dzieckiem, no czasami los płata figla. Tak. dzwoniłam dzisiaj i mam dzwonić z początkiem sierpnia bo na sierpień nie mają jeszcze ustalonego grafiku operacji a kardiochirurg który ma operować Kamilkę jest jeszczse na urlopie. Wymaganą wagę już mamy ale walczymy dalej

Napisany przez: Fiona89 wto, 26 lip 2011 - 06:34

syl_wia9 Niestety troszkę kosztują. Jak niestety wszystko dla dzieci

LillAnn1 Gratulacje dla Mikołaja za pierwsze słowo U mnie Nikolka mówi kojkojkoj i najlepiej jej wychodzi przez smoka. Uwielbiam Twoje posty nie myślałaś nigdy o pisaniu jakieś książki czy coś?:> Dasz radę, jesteś silna babka .

Magnezja Gratuluję pierwszego ząbka, a zaraz współczuję że nie mogłaś przeżywać tego razem. Kamilek na pewno pierwszy raz przy Tobie coś osiągnie. Będzie czekał aż mamusia wróci Ja od października wracam na studia (głupia przerwałam, ani dziekanki nie wzięłam ani nic ), na dzienne się dostałam, ale chciałabym na zaoczne i lista dopiero w czwartek. Ja tak jak Hania wolałabym być przy rozwoju dziecka. Pocieszę Cię, że ząbek mógłby się wybić nawet jakbyś wyszła sama do sklepu niby tylko troszkę czasu, a u dziecka nowe osiągnięcie. Takie momenty mogą zdarzyć się nawet kiedy będziesz brała prysznic i mogą Cię ominąć.

angielk U nas Nikola też czasem wymuszać zaczyna. Trzeba uważać Co do chodzika wiem jakie są jego wady. Myślę że to co teraz piszą o nich jest prawdą, ale jakoś do tej pory wszyscy używali i nikt nie narzeka na jakieś wady w chodzeniu, stawach biodrowych itp. Ja osobiście jestem za pchaczem. Tylko chyba będziemy musieli trochę poczekać, bo nie wiem czy Nikolka nie jest na niego za mała tzn. Czy jak będzie stała nie runie na buźkę. Orientujesz się od ilu mniej więcej miesięcy są przeznaczone?

vabien No, a my dalej modlimy się i trzymamy piąstki zaciśnięte

U nas pogoda okropna. Ponuro, pada ... ale pocieszę Was PONOĆ od sierpnia ma przyjść lato.
Idę poprasować, posprzątać bo nie mam weny ostatnio na nic.

Napisany przez: angielk wto, 26 lip 2011 - 09:54

Fiona niestety ale to nie jest prawda. Dlatego właśnie np na USA wycofano ze sklepów chodziki, bo badania na dzieciach które z nich korzystały wykazały wady postawy.
Co do pchacza to chyba zależy od umiejętności dziecka. Powinno ono stabilnie stać na włanych nogach, na całych stopach, bez podpierania się. To cudo ma pomóc w utrzymaniu równowagi dziecku które poszło by do przodu, ale trochę sie boi


Wszystkim naszym ANULKOM i HANI życzę dziś cudownego dnia i przesyłam imieninowe buziaki

Napisany przez: Fiona89 wto, 26 lip 2011 - 10:29

angielk Nikolka stoi sama na całych stopach trzymając się czegoś, nie chwiejąc się. Sama bez trzymanki nie oglądam na allegro bo sprzedają używane pchacze może coś fajnego trafi się w fajnej cenie. Ty pewnie pchacza będziesz kupować? Masz coś na oku?

A co do wad postawy, Polska sto lat za murzynami. Szkoły bez szafek, ciężkie tornistry na plecach, zwolnienia z w-f to przyczynia się jeszcze bardziej do wad postawy

Napisany przez: syl_wia9 wto, 26 lip 2011 - 12:35

Magnezja gratulujemy I ząbka

Co do pracy to ja z tych,którym siedzenie w domu z dziecmi pasuje jak najbardziej .Ale jakbym miała fajna pracę,do której mogłabym wrócic np.po urlopie wychowawczym to napewno bym wróciła.Mi jest bardzo żal rozstawac się z dziecmi,ale często nie ma wyjscia.Z Dominikiem siedziałam 5 lat,a z Zuzką zobaczymy czy cos się znajdzie.
Są oczywiście osoby,które nie wyobrażają sobie siedzenia w domu z dziecmi bo poprostu do głowy by dostały.Ja mam koleżankę,która przy I dziecku od razu poszła do szkoły ,żeby coś robic,a teraz przy drugim,który ma 2 miesiące poszła do pracy.Z mężem się dzielą obowiązkami.Ona nawet powiedziała od razu ,że karmic piersią nie bedzie bo to nie dla niej .Ona ma ADHD i nie da rady poprostu.Troche to takie bezuczuciowe dla mnie .

U nas ciąg dalszy brzydkiej pogody

Dołączam się do życzeń imieninowych

Napisany przez: Magnezja wto, 26 lip 2011 - 15:44

Za solenizantki

Napisany przez: Mummy wto, 26 lip 2011 - 19:19

Magnezja- za pierwszy ząbek

magdosz- sliczna psinka, pewnie Oliwka szczesliwa? Nie wiem czy nie przeoczyłam, ale jak go nazwaliście?? Od razu przyzwyczajaj go do szczotki, nam hodowca polecił drucianą, bez kuleczek na końcach.

zdrĂłwko naszych solenizantek i kochanych dzieciaczkĂłw

Jesli chodzi o chodziki to my nie kupujemy.

Olo zrobił się bardzo absorbujący i tylko chwilke poleży sam. A tak to ciagle musimy z nim siupać. babcie go rozpieściły i teraz mamy

Lillann- pytałaś o mój suwaczek, udało mi się zrzucić bo miałam @ i mało wtedy jem, ale potem nadrobilam. Tylko nie chce mi sie edytowac suwaka. Nic mi nie pomaga, zadne specyfiki powstrzymujące głód, ja po prostu uwielbiam jeść miałam biegac z koleżanką, ale albo jest tak gorąco, że ledwo siedzimy, albo leje albo ona pracuje na noc ;/ wszystko na przeciw

Napisany przez: Hania-17 wto, 26 lip 2011 - 20:38

Witam

Dzi ekuje bardzo za życzonka. Bardzo mi miło

Angielk, hmm czy Matiś ma pleśniawki? Dokłądnie sama nie wiem idą mu górne jedynki strasznie marudzi i nie da sobie spojrzeć do buzi ale jak przy jedzeniu zaglądam to chyba jeszcze są, bo na języku jeszcze jest nalot biały a po bokach to nie wiem.

Chodzik przy Darii miałam, ma płaskostopie ale czy to od chodzika- raczej nie bo na początku nie miała, pojawiło się niecałe 2 lata temu.

Napisany przez: angielk wto, 26 lip 2011 - 20:55

Fiona nie myślałam jeszcze o pchaczu, Luśka zdecydowanie daleko za Nikola jest jeśli chodzi o umiejętności motoryczne. Nie raczkuje jeszcze, pełza tylko na brzuchu a z tej pozycji trudno jest jej znaleść miejsce do podciągnięcia się w górę. Ledwo sama siada z lezenia na brzuchu.

Maluchy którymi się kiedys zajmowałam miały pchacze i pamiętam że dużo czasu zajęło im nauczenie się jak chodzić dzięki ich pomocy. Zazwyczaj to pchacz odjeżdzał a dziecko zostawało na srodku pokoju i gleba najgorzej jak równowagi nie złapało i leciało na buzię no ale potem to już super śmigali
dlatego z obserwacji mówię że dziecko powinno samo stać bez podtrzymywania raczej przynajmniej przez chwilę.
A Nikola jest już na etapie chodzenia za rączki??? bo to chyba taki dobry moment. jak się juz maluch nauczy za rączki z dorosłym chodzić to i z pchaczem sobie poradzi.

Napisany przez: vabien23 wto, 26 lip 2011 - 21:00

Dziewczyny piszecie że "zęby jej/mu idą" a co to konkretnie znaczy? czy już je widać czy czuć? bo u nas jakby takie twarde pod dziąsłem ale nic białego nie widać.
Co do chodzika to też nie zamierzam kupować a o tym pchaczu to nie jestem zorientowana w temacie.
Dziękuję za imieninowe życzenia
Dzisiaj Kamila tak się śmiała, że my pękaliśmy ze śmiechu również, ona jak widzi Charlika to ma taki ubaw że szok, ale nie zawsze, najlepiej jak Charli szczeka i macha ogonkiem, no po prostu pół godzinny ubaw mieliśmy dzisiaj, a ona się tak mocno śmieje a jest taka malutka i dopiero to dodaje uroku i jest jeszcze bardziej zabawny taki widok.

Napisany przez: angielk wto, 26 lip 2011 - 21:07

Vabien u nas za każdym razem widać zęba przez dziąsła. tzn odciska się. wygląda to tak jak by dziąsła były naciągnięte na tego zęba i kontury się pojawiają a ten pofalowany brzeg coraz bardziej przybliza się do granicy dziąseł... kurcze trudno to opisać mam nadzieję że coś skumalaś. Luśka ma teraz w drodze 4 ząbek, górną jedynkę, chętnie bym Ci to sfotografowała, ale to trudna sprawa, ledwo sama zagladam tam okiem

Napisany przez: Magnezja wto, 26 lip 2011 - 21:17

Vabien u Kamila widziałam, że zbliża się na ząbki bo dziąsła ma dość mocno "opuchnięte". Nie jest to normalna opuchlizna, ale dziąsła zrobiły się takie jakby nasiąknięte, jak napuchnięta gąbka, powiększone i miękkie- jak się na nie patrzy od góry. Jak patrzę z przodu to widać jakby zarysy ząbków pod dziąsłami tak jak angielk napisała - widzisz kontur i całego zęba jakby ktoś go od środka wpychał w twoją stronę, ale na przeszkodzie jest skóra więc widać tylko odciśnięty kształt. Trochę skomplikowany opis
Samo przebicie - zarys zęba widać nadal ale jest on wyżej no i górna krawędź ząbka wystaje nad dziąsłem.

Napisany przez: LillAnn1 wto, 26 lip 2011 - 21:39

Fiona moje posty uwielbiasz?
mikuś też robi koj koj koj ale tylko ze smoczkiem w buzi.Oboje z R. to uwielbiamy kiedy tak robi-to takie słodziutkie
Dziękuję dziewuszki za imieninowe życzonka.
Olu dla Ciebie specjalne podziękowania za porannego smska z zyczeniami
wiecie co jest najgorsze?To,że R. zapomniał o moich imieninach mimo iż mu ze 2 dni temu mówiłam "we Wtorek mam imieniny".
Zawsze mu mówię w jaki dzień tygodnia np nasza rocznica czy jakieś świeto bo on jak to chłop nigdy nie pamięta.
Ale tym razem mu powiem dopiero jutro,ze zapomniał,dopiero będzie mu głupio.Nawet Oliwcia pamiętała(szczerze to nie wiem skąd wie skoro w Niemczech nie obchodza imienin w jej rodzinie).
Jestem przed okresem i wpier.niczam jak bym w ciąży była a wiem,że bankowo nie jestem-sprawdziłam
Haniu i Vabien Wam rĂłwniez ode mnie imieninowe Ĺźyczonka.
Co do tematu chodzika.To się naczytałam o nich samych negatywnych opinii i nie zamierzam kupowac choć pewnie byłoby mi lepiej gdybym małego "tam wcisnęła" i miała "trochę luzu"
Zapisałam się do banku komórek macierzystych,chcę zostać dawcą szpiku kostnego.
Już kilka lat nosiłam się z takim zamiarem i w końcu wzięlam się za to.Zamierzam też oddać krew bo mam 0rh+ i z pewnością się komuś przyda.
Przyślą mi do domu szpatułki i pobiore z policzka ślinę jako próbke i im odeślę.
Gdyby któraś się chciała zapisac to zapraszam do wypełnienia przez net https://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html

Napisany przez: syl_wia9 wto, 26 lip 2011 - 21:47

Vabien mi też ciężko było stwierdzic czy idą ząbki czy nie dopóki Zuzka nie ugryzła męża w palec nagle to nie wiedziałam,że są .Ale zachowanie duzo na to wskazywało.Teraz górne ząbki tak samo-gorzej je,marudna bardziej,widac białe cos ale nie czuć,choć jest twarde pod palcem.No i przede wszystkim te ssanie wargi...tz.tak jak kiedyś juz pisałam,że Zuzka zaciska usta tak smiesznie -zagryza wargę-no nie wiem jak to opisać.

A co do pchacza to ja bym mogła już kupic ,Zuzia za rączki pięknie stawia stópki,a radoche ma straszną z chodzenia za rączki,chociaż po chwili chce siadać i sama się odpycha jedną nogą,a drugą trzyma pod tyłkiem jakby...taki jej sposób na raczkowanie

Mummy mieszkacie już u siebie?jak tak to wrzuc jakieś zdjątka

Napisany przez: syl_wia9 wto, 26 lip 2011 - 22:23

LillAnn ja się właśnie zarejestrowałam,chciałam to zrobic wcześniej,ale w ciąży nie można było więc zapomniałam.Dzięki,że przypomniałas:)Ja mam chyba rzadką krew bo 0RH-/

Napisany przez: angielk wto, 26 lip 2011 - 22:48

Fiona przez Ciebie wpadłam w wyszukiwanie pchaczy na allegro i przepadłam na 3 h prawie
na kogoś musze zwalić
super sa, ale drogie
jeśli Luśka nie dostanie w prezencie to chyba się na używany pokuszę.... moze w jakimś zestawie z czymś jescze..? bo zestawy też sa super. takie juz dla 6+ m.
mamy całą masę grzechotek i gryzaków którymi moje dzecko się wcale nie interesuje już więc pora na zmianę zabawek chyba.
tylko skąd na to kasa



Ja za to mam krew nikomu nie potrzebną AB Rh+
jestem dobrym biorcą - bo każdą mogę przyjąć
ale złym dawcą bo moja krew nadaje się tylko dla tych z identyczną grupą a jest ich z tego co kiedyś czytałam ok 5%

edit:
Sylwia nowy avatarek
pochwal się zdjęciem w dużym rozmiarze tu, bo ładnie się zapowiada ale slabo widac

Napisany przez: vabien23 wto, 26 lip 2011 - 23:15

Dziewczyny dzięki za szczegółowy opisy wybijania się ząbków, cóż u nas póki co twarde, ale cięzko cokolowiek zobaczyć bo Kama wypycha język a nie chce tam jej "grzebać" aby mi nie zwróciła tego co co zjadła ...
LILLANN jesteś SUPER!!!! SERIO aż mi łezka poleciała, bo wiesz, Kamilka dostała (z tego co mi wiadomo) 4 przetaczania krwii i to właśnie dzięki takim cudownym osobom jak TY :**** JA też miałam takie myśli aby z wdzięczności oddać krew ale niestety ja przeszłam wirusowe zapalenie wątroby typu B i to mnie dyskwalifikuje. (jak miałam roczek to zaszczepiono mnie źle zdezynfekowaną igłą bo to czasy kiedy w użytku jeszcze były wielorazowe) no i leżałam w Tychach na zakaźnym a moją mamę straszyli przeszczepem wątroby no ale jakoś się wykaraskałam z tego. Także mój szacunek, chcialam B namówić ale on to cykor, jak widzi igłę to spier... gdzie pieprz rośnie. A wiesz jeszcze na bank będzie miała przetaczania bo przy krażeniu pozaustrojowym to standard. No nic, po prostu mam nadzieję, że zwróci Ci się ten gest stukroć.

ODNOŚNIE ZĄBKÓW TO JESTEŚMY JEDYNI CO JESZCZE NIE MAJĄ????

Napisany przez: Ola81 śro, 27 lip 2011 - 07:33

Vabien u nas też brak ząbków.

Napisany przez: Fiona89 śro, 27 lip 2011 - 08:04

angielk No właśnie tych gleb boję się. Ostatnio tak wstawała i fiknęła, że sobie leciutko wargę rozcięła, a krwi Jak złapiemy ją za rączkę to chodzi. Jak byliśmy miesiąc temu na szczepieniu to pediatra powiedziała nam, że 9-10 miesięcy i zacznie chodzić przy takim tempie jak jest teraz. Ja też siedzę i szukam Ja biorę się za sprzedaż tym czym się już nie bawi: maty, karuzela do łóżeczka, leżaczek. Sprzedam będą jakieś pieniążki to kupię Bo u nas grzechotki też na bok, czasem zajmie się nimi, ale to rzadko. Ostatnio kupiliśmy jej bańkę wstańkę i zwykłe małe piłeczki. Radocha po uszy Ja mam BRH- i z moim G. mamy konflikt.

vabien23 U nas na zęby najpierw pchanie wszystkiego do buzi, straszne ślinienie się. Brak apetytu. Potem wystukane były łyżeczką. No i w późniejszym czasie parę razy miała stan podgorączkowy. No i robiła w pampersy na potęgę czasami zmieniałam jej 6-7 razy dziennie, w tym 2 razy całą przebierać musiałam, gdzie normalnie robi z 2 kupki dziennie. Potem dziąsła opuchnięte. Zrywała się czasami z krzykiem, jak ją ból złapał. No i po nieprzespanej nocy patrzymy, rano Nikola wsadziła palca mojego G. a on wyczuł że coś go kłuje A co do ząbków to chyba nie jesteście jedyni.

LillAnn1 Twoje, Twoje A ja znam takiego faceta, który nie zna daty urodzin swojego dziecka i trzeba mu przypominać, albo zapisuje sobie wszystkie daty. No i jestem pełna podziwu oddawania krwi, ja kiedyś też o tym myślałam, ale ja tak jak vabien23 jej B. boję się igieł Ponoć jak zaczniesz oddawać, to musisz już cały czas to prawda? Bo zwiększa się produkcja krwi przy oddawaniu.

syl_wia9 U nas Nikolka też ładnie chodzi za rączki. A jaki bunt jest gdy skończymy. Siedzieć i bawić się - to nie dla niej. Przy łóżku jak stoi to potrafi jedną ręką trzymać się, a drugą "coś" robić. Ja szukam na allegro pchacza, może coś znajdę w fajnej cenie może pora na niego, a jak nie to będzie czekał

Napisany przez: Hania-17 śro, 27 lip 2011 - 08:40

Ogromne brawa dziewczyny dla was!!!!
To szlachetny gest!

Napisany przez: LillAnn1 śro, 27 lip 2011 - 10:03

a teraz trochę nas
Mikuś,Oliwcia i ich tatuś.
https://imageshack.us/photo/my-images/812/dsc03309y.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
Ach bo się nie pochwaliłam.Oliwcia nauczyła braciszka dawać buzi.Mói do niego "daj buzi" i nastawia dziobka a Miki z otwartymi ustami chętnie oddaje praktycznie za każdym razem
https://imageshack.us/photo/my-images/833/dsc03327t.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: LillAnn1 śro, 27 lip 2011 - 10:31

Dziewczyny ja też się boję igieł i to masakrycznie.Jak byłam malutka to do około 2giego roku zycia jesli się przeziębiłam czy zachorowałam to dostawałam zastrzyki w tyłek zamiast tabletek.Grrrr.Mam od tego 2 dołeczki w posladkach.
Ale jak mi pobierają krew to boli jedynie to wbicie igły a potem to moga brać ile chcą.
Kiedyś nie mogłam oddawac krwi,byłam z koleżanką we Wrocławiu w Czerwonym Krzyżu,wypełniłam formularze,oddałam próbke krwi do badań i czekałam az mnie wezwą.No i pani mi kazała na wagę wejść.Wyszło 46kg.Nie zakwalifikowałam sie bo powinnam wazyć minimum 50kg.
ubolewałam nad tym długo ale byłam wtedy młodziutka i szczuplutka cały czas.Ciężko mi było przytyć.
Teraz mam ponad 50 więc mogę wreszcie sie zrealizować.
Dziekuję za piękne słowa,czytam teraz "https://www.kochamylaure.pl/page/8/ gdzie jej mama pisze dziennik o historii jej córeczki i jej ciężkich chorób,oporacji i wychodzenia powolnego z tych chorób-choć nie wszystkich.
Dziewczynka ma ogromnie rzadką chorobe tzw klątwę Ondyny.Jestem już na 8 stronie.Ryczałam jak bóbr i ciągle rycze czytając to.
Ale tam tez matka opowiadała o pewnej dziewczynie,która miała miec przeszczepiony szpik i znaleźli dawcę ale on się wycofał w ostatniej chwili.
Jak można tak postąpić?Zapisując sie jako dawca trzeba być świadomym konsekwencji licznych badań itp.ale najwieksza siłą motorową powinien być fakt,ze URATUJĘ KOMUŚ ŻYCIE.
Fiona89 ja do tej pory tez przypominałam R. kiedy się urodziły jego dzieci czy ja.On pamięta jedynie swoją datę urodzenia.
Ale ja mu mówiłam w niedzielę,że "WE WTOREK MAM IMIENINY KOCHANIE" on powiedział,ze bedzie pamiętał i na głos powtarzał "wtorek","wtorek"
jakby na prawde chciał zapamiętać....
Dziś mu przypomnę,ze wczoraj zapomniał.

Napisany przez: syl_wia9 śro, 27 lip 2011 - 11:52

Angielk na Ĺźyczenie .Na mnie nie patrzcie bo ja niefotogeniczna.

https://imageshack.us/photo/my-images/844/imag0123wj.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Ja sie nie boję igieł i kucia,chciałabym aby się okazało,że mogłabym byc czyimś dawcą .

Napisany przez: Magnezja śro, 27 lip 2011 - 12:19

No, ale świat się od tego nie zawalił
Odpuść mu trochę Anka, niech wie, że ma świetną kobietę przy boku a nie marudzącą babkę, która tylko czyha na jego potknięcia. Może się zestresował obecnością eks? Dam sobie głowę uciąć, że jeśli zapomniał to nie złośliwie, a rano jeszcze pamiętał

Sylwia nie bądź tak skromniutka! Mało kto wychodzi na zdjęciach tak naturalnie jak Ty. Bez odrobiny sztucznego pozowania

Napisany przez: syl_wia9 śro, 27 lip 2011 - 13:44

Magnezja ładnie napisane-popieram
Dzięki za komplement:)