Coraz trudniej mi to wychodzi. Dawniej Malutki jak tylko poczuł się senny to zamykał oczka i spał. Teraz to nie jest takie proste. Wszystko go interesuje, głowa to mu się obraca dookoła szyi. Widzę, że jest zmęczony i senny i próbuję go ułożyć do snu. A on wierci się, ogląda, śmieje i nie da się uśpić. W końcu już jest taki zmęczony (a ja razem z nim) ze zaczyna marudzić i płakać. Mam nadzieję, ze to przejściowe. Ale pewnie to tylko moja nadzieja, bo on będzie coraz bardziej ciekawy a mnie będzie coraz bardziej trudno uśpić Konradka.
Powiedzcie mi jaki Wy macie metody w usypianiu dzieci.
Pozdr. Jagoda
Hej!
Znam tę sytuację Igi dokładnie robił tak samo. Czasem pomagało położenie go wózeczka i danie miziastego kocyka koło buzi. Bujłam i wkońcu uspiał. Niestety częściej było tak że płakał dopuki się nie zmęczył Horror Mineło mu po dwóch miesiącach tak samo z siebie Głowa do góry
No, Jagoda, ciekawość świata - normalna rzecz. Mały mężczyzna przecież Ci rośnie.
Nam dobrze służył wózek (ach! te ciągłe tamoszenie!), a także świetnie spisywał się fotelik (gondolka) samochodowa jako kołyska. W tej gondolce do 1,5 roku nam zasypiał, mimo, że nóżki już małemu mocno zwisały.
Jagódko, sprubój pokołysać z pieluszką przy twarzyczce, tak jak piszą dziewczyny.
Domyślam się, że chciałabyś uniknąć kołysania, ale wiesz co....to naprawdę ułatwia sprawę i nie będziesz musiała się tak strasznie męczyć.
Weronika zasypia tylko podczas kołysania, z pieluszką do miziania przy bużce i spi słodycz moja całą noc
W dzień usypiam ją na leżaczku, oczywiście też z pieluszką ...i smokiem....
Zapomniałam oczywiście dodać pieluszkę!
Tetrowa pieluszka do przytulenia - to tak Jak w przypadku malucha Kasi - stanowi nieodłączny atrybut zasypiania. Mój Kubuś potrafi domagać się nawet trzech egzemplarzy pieluch na raz.
Aleksy zasypia w dzień wyłącznie bujany w wózku, z nieodłącznym smokiem (niestety, jest smokowym nałogowcem ), konieczny jest też jego ulubiony polarowy kocyk.
Jeśli mogę coś dodać, to polecam książeczkę wydawnictwa Muza "Uśnij wreszcie". U nas naprawdę poskutkowało. Nasz szkrab zasypia sam!
Pozdrowienia i powodzenia
Jagoda, pełen luz
Mały jest po prostu ciekawy świata i nie w głowie mu spanie-szkoda czasu na jakieś tam drzemki, a mama się upiera
Nie przejmuj siÄ™...
Moja usypia tylko przy muzyce, jeśli nie to muszę jej śpiewać lub nucić. Jednak oprócz tego obowiązkowe jest kołysanie, najlepiej na rękach. Wózek nie robi na niej żadnego wrażenia bo kojarzy jej się ze spacerkiem a nie snem. Zauważyłam też, że gdy jest mocno senna (niestety też nie zaśnie sama, będzie raczej płakać) to wystarczy dać jej na minutkę butelkę z piciem. Zamyka oczy i zasypia pociągając butelkę, którą po minutce zastępuję smoczkiem. Wtedy odkłądam ją do łóżeczka.
U mojego też działał i nadal działa zestaw pieluszka plus smoczek( a myślałam, że tylko moje dziecko tak ma ). A do tego w tamtym wieku 4 miesięcy, położenie na boczek i poklepywanie po pleckach. Z czasem to poklepywanie zamieniłam na przytulanie i śpiewanie.
Nie wiem na czym to polega, ale wiele razy pomogło gdy mały odwracał się na plecki a wydawało się, że już zaraz zaśnie, stanowcze przewrócenie na boczek. Odwracałam i mały spał
Wydaje mi się, że dziecko walczy żeby nie spać. Nie wie że jest senne a wystarczy ta chwila kiedy się podda i już śpi.
a przy piersi? Maks w tym wieku zasypiał wyłacznie przy cycku
Oliwcia tez sie buntuje przy probie usypiania(podobny wiek), ja zawsze siadam na lozku biore ja na kolana tak zeby lezala, przytulam lekko kolyszac i powtarzam ciii... moze to glupio brzmi ale skutkuje, oczywiscie smok to nieodlaczny towarzysz usypiania, ktory Oliwcia zawsze probuje wyjac sobie z buzi jak chce ja ululac
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)