Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

Pierwsza pomoc u niemowląt

> 
lornetka
pią, 26 lut 2010 - 23:21

Zdarza się, że niemowlęta zadławią się w trakcie spożywania posiłków lub z różnych innych powodów będą miały problemy z oddychaniem. W takim wypadku należy zachować wszelkie środki ostrożności. Bardzo ważną rzeczą jest, aby nie klepać dziecka po plecach kiedy siedzi. Wiele osób postępuje tak kierując się intuicją. W tym wypadku jest ona zawodna. Okazuje się, że klepanie po plecach może spowodować, że kawałek pożywiania, obce ciało itp., utkwi jeszcze głębiej. Co robić, gdy dziecko nie potrafi złapać powietrza, a jego twarz jest coraz bardziej sina? Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Stres paraliżuje zdolność racjonalnego myślenia, tak bardzo potrzebnego w takim wypadku. Najpierw warto spróbować pozbyć się obcego ciała, jeżeli jest to możliwe. Niestety często tkwi ono zbyt głęboko. Wtedy należy ułożyć dziecko brzuchem na swoich kolanach. Twarz pociechy powinna być niżej od tułowia. W takiej pozycji można zacząć poklepywanie po plecach. Maluszka klepiemy energicznie 4-5 razy. Czynność tę należy powtórzyć do uzyskania oczekiwanego efektu. Nie zawsze takie działanie pomaga, dziecko dalej się dusi. W takim wypadku zaleca się położyć niemowlę na plecach. Jego główka powinna być umiejscowiona poniżej tułowia. Następnie dwoma palcami uciska się 4-5 razy mostek w dolnej części. Czynność tę powtarza się mniej w odstępie 3
sekund. Takie działanie powinno pomóc.

Bywa, że pomimo natychmiastowej reakcji i próbie udzielenia pomocy dziecku które się dusi, podjęte działania są nieskuteczne. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie reanimacji. Trzeba zastosować sztuczne oddychanie metodą usta- usta/nos. W tym celu niemowlę układa się na wznak. Główka powinna być lekko odchylona do tyłu. Zaczynamy wdmuchiwać powietrze przez usta i nos. Jest to możliwe do wykonania, gdyż głowa niemowlęcia jest bardzo mała. Sztuczne oddychanie wykonuje się przez minutę około 20 razy. Po każdym wykonanym przez nas wdechu należy odsłonić twarz
maluszka. Po minucie stosowania reanimacji należy zrobić minutę przerwy. W tym czasie można spróbować jeszcze raz usuną zalegające obce ciało. Można również wezwać pogotowie, jeżeli wcześniej nie było takiej możliwości. Po upływie minutowej przerwy, należy ponownie kontynuować sztuczne oddychanie. Czynność tę należy powtarzać do momentu uzyskania przytomności lub do czasu przyjazdu pogotowia.

Jeżeli u niemowlęcia nie można wyczuć tętna
trzeba jak najszybciej wykonać masaż serca. W tym celu należy dwoma palcami uciskać dolną część mostka z częstotliwością 100 razy na minutę. Na jeden wdech przypada 5 ucisków. Masaż serca zostaje przerwany, jeżeli dziecku powróci tętno.

W przypadku, gdy u niemowlęcia wystąpi krwotok
, trzeba go natychmiast zatamować. Dużo prościej jest to wykonać, jeżeli nie jest to krwotok tętniczy tzn. krew nie tryska w rytm uderzeń serca, a barwa krwi nie jest jasnoczerwona. Jeżeli u dziecka występuje zwykły krwotok, należy zdezynfekować ranę przy pomocy wody utlenionej i użyć opatrunku uciskowego. Niestety nie wszyscy są w stanie poradzić sobie z tą czynnością. Niektórzy nie posiadają w domowej apteczce opatrunku uciskowego. W takim wypadku do rany należy przyłożyć jałową gazę i podtrzymywać ją ręką. Następnie trzeba szybko udać się do szpitala lub na pogotowie.

Inaczej postępuje się w przypadku, gdy u niemowlęcia występuje krwotok tętniczy. Trzeba wówczas nałożyć opaskę uciskową powyżej rany. Zaleca się także, aby kończyna była ułożona powyżej poziomu serca.

Niemowlętom może się też zacząć krwawienie z nosa.
Trzeba jak najszybciej zareagować. W większości wypadków wystarczy odchylić głowę lekko do przodu. Następnie oczyścić nos. Zaleca się trzymanie krwawiącego nozdrza przez 10 minut. Co jakiś czas powinno się kontrolować czy krwawienie nie ustało. Jeżeli po 10 minutach z nosa niemowlęcia dalej spływa krew, należy jak najszybciej udać się z maleństwem na oddział laryngologiczny.

Niemowlę na spacerach narażone jest na ugryzienia zwierząt lub ukąszenie owadów. Jeżeli maluszek zostanie ugryziony należy w miarę możliwości zorientować się, czy zwierzę zostało zaszczepione przeciw wściekliźnie. W przypadku, gdy zwierzę jest zaszczepione w zasadzie nie ma większego ryzyka. Można zdezynfekować ranę za pomocą wody utlenionej. Sytuacja wygląda
znacznie gorzej, jeżeli zwierzę nie było szczepione. Trzeba, wówczas zastosować serię zastrzyków przeciw wściekliźnie. W przeciwnym wypadku może dojść do zgonu dziecka.

Jeżeli maluszek zostanie ukąszony przez owada
trzeba sprawdzić czy nie pozostawił on żądła w skórze dziecka. Jeśli tak, to należy je usunąć. Miejsce ukąszenia należy przemyć zimną wodą. Można również użyć wody wapiennej lub opatrunku z sody oczyszczonej. Zdarza się, że ukąszenie wystąpiło w okolicy ust, oczu, nosa. W takim wypadku należy jak najszybciej udać się do lekarza.

Jeżeli dziecko odczuwa ból i ma obrzęknięty staw
zachodzi podejrzenie skręcenia stawu. Na obrzęk przykłada się lód. Dobrze jest też wykonać opatrunek z Altacetu. Konieczna jest wizyta u lekarza. W przypadku poważnego skręcenia trzeba założyć opatrunek gipsowy, który maleństwo musi nosić przez dwa tygodnie. Na szczęście częściej zdarza się niewielkie zwichnięcie stawu.

W przypadku, gdy dojdzie do złamania
trzeba unieruchomić złamane miejsce i udać się do lekarza. Dużo gorszą sytuacją jest złamanie otwarte. Trzeba w miejsce złamania przyłożyć gazę jałową i przetransportować dziecko do specjalisty. Bardzo ważne jest, aby nie poruszać złamanego miejsca, może bowiem dojść do wstrząsu.

Aktywne niemowlę chce poznać cały otaczający je świat. Nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń. Może uderzyć się w głowę strącić na siebie jakiś przedmiot. Wtedy na jego główce pojawi się guz, który będzie sprawiał ból. Zazwyczaj wystarczy przyłożyć do głowy maleństwa zimny okład, lód. Trzeba przez cały czas obserwować pociechę. Głowa takiego maleństwa jest bardzo delikatna może dojść różnego rodzaju zaburzeń. Należy, więc skontrolować czy dziecko ma kłopoty z przemieszczaniem się, nieprawidłowo oddycha, wymiotuje. Jeżeli tak, to należy natychmiast udać się do lekarza.

U niemowląt może dojść do przegrzania czy udaru
. Taka sytuacja występuje na skutek ubierania maleństwa zbyt ciepło lub spaceru w letnią pogodę bez czapki. Udar objawia się wysoką gorączką, wymiotami, bólem głowy. Skóra jest gorąca w dotyku. Maleństwo trzeba umieścić w chłodnym pomieszczeniu oraz podawać duże ilości napojów. Trzeba też podawać syrop przeciwgorączkowy. Jeżeli gorączka nie ustępuje, należy jak najszybciej ochłodzić ciało maleństwo. Można przyłożyć zimny okład lub włożyć dziecko do wanny napełnionej letnią wodą. Trzeba pamiętać, żeby temperatura wody była o 1 st.C niższa od temperatury ciała. Stopniowo można obniżać ciepło wody. Nie wolno zanurzyć niemowlęcia w zimnej wodzie, gdyż dojdzie wówczas do szoku termicznego.

Mały brzdąc może się przez przypadek oparzyć. Udzielenie pomocy zależy od stopnia oparzenia. Wyróżniamy cztery stopnie oparzeń. Oparzenie pierwszego stopnia objawia się zaczerwienieniem skóry oraz jej bolesnością. Przy oparzeniu drugiego stopnia na ciele pojawiają się pęcherzyki wypełnione płynem
surowiczym. Przy trzecim stopniu dochodzi do głębokiego uszkodzenia tkanek, a przy czwartym do zwęglenia. W przypadku, gdy skóra jest zaczerwieniona stosuje się zimne okłady. Sytuacja komplikuje się, gdy na ciele pojawiają się pęcherzyki. Należy pamiętać, że nie można ich przekłuwać. Pęcherzyki przemywa się środkami o działaniu odkażającym. W wypadku oparzenia trzeciego i czwartego stopnia należy niezwłocznie wezwać pomoc medyczną.

Niemowlę, zwłaszcza jeżeli opanowało już trudną sztukę przemieszczania się, narażone jest na niebezpieczeństwa. Lepiej zapobiegać przykrym wypadkom. Warto, więc szczególnie uważać na małego brzdąca. W miarę możliwości usunąć z jego zasięgu wszystkie ostre i niebezpieczne przedmioty. Na gniazdka elektryczne można nałożyć specjalne ochronki, by dziecko nie poparzyło się. Wrzątku nie powinno się kłaść na brzegu blatu. Ponadto trzeba mądrze ubierać maluszka przed wyjściem na spacer.

www.urwis.pl

polecam również https://www.pol-med.com.pl/pomoc.htm

W przypadku duszności należy wezwać lekarza gdy:
-liczba oddechów na minutę wynosi ponad 50
-niemowlę przy oddychaniu rusza skrzydełkami nosa
-ma świszczący wydech


Jak reagować na duszności? Przyznam, że gdy nam się to trafiło, jedyną myślą był inhalator- zupełnie nie umiałam pomóc swojemu dziecku, oprócz krzyku- oddychaj! gdy coraz rzadziej nabierał oddech i "odpływał" z wystawionym językiem...

lornetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,848
Dołączył: nie, 18 cze 06 - 17:40
Skąd: ...
Nr użytkownika: 6,309




post pią, 26 lut 2010 - 23:21
Post #1


Zdarza się, że niemowlęta zadławią się w trakcie spożywania posiłków lub z różnych innych powodów będą miały problemy z oddychaniem. W takim wypadku należy zachować wszelkie środki ostrożności. Bardzo ważną rzeczą jest, aby nie klepać dziecka po plecach kiedy siedzi. Wiele osób postępuje tak kierując się intuicją. W tym wypadku jest ona zawodna. Okazuje się, że klepanie po plecach może spowodować, że kawałek pożywiania, obce ciało itp., utkwi jeszcze głębiej. Co robić, gdy dziecko nie potrafi złapać powietrza, a jego twarz jest coraz bardziej sina? Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Stres paraliżuje zdolność racjonalnego myślenia, tak bardzo potrzebnego w takim wypadku. Najpierw warto spróbować pozbyć się obcego ciała, jeżeli jest to możliwe. Niestety często tkwi ono zbyt głęboko. Wtedy należy ułożyć dziecko brzuchem na swoich kolanach. Twarz pociechy powinna być niżej od tułowia. W takiej pozycji można zacząć poklepywanie po plecach. Maluszka klepiemy energicznie 4-5 razy. Czynność tę należy powtórzyć do uzyskania oczekiwanego efektu. Nie zawsze takie działanie pomaga, dziecko dalej się dusi. W takim wypadku zaleca się położyć niemowlę na plecach. Jego główka powinna być umiejscowiona poniżej tułowia. Następnie dwoma palcami uciska się 4-5 razy mostek w dolnej części. Czynność tę powtarza się mniej w odstępie 3
sekund. Takie działanie powinno pomóc.

Bywa, że pomimo natychmiastowej reakcji i próbie udzielenia pomocy dziecku które się dusi, podjęte działania są nieskuteczne. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie reanimacji. Trzeba zastosować sztuczne oddychanie metodą usta- usta/nos. W tym celu niemowlę układa się na wznak. Główka powinna być lekko odchylona do tyłu. Zaczynamy wdmuchiwać powietrze przez usta i nos. Jest to możliwe do wykonania, gdyż głowa niemowlęcia jest bardzo mała. Sztuczne oddychanie wykonuje się przez minutę około 20 razy. Po każdym wykonanym przez nas wdechu należy odsłonić twarz
maluszka. Po minucie stosowania reanimacji należy zrobić minutę przerwy. W tym czasie można spróbować jeszcze raz usuną zalegające obce ciało. Można również wezwać pogotowie, jeżeli wcześniej nie było takiej możliwości. Po upływie minutowej przerwy, należy ponownie kontynuować sztuczne oddychanie. Czynność tę należy powtarzać do momentu uzyskania przytomności lub do czasu przyjazdu pogotowia.

Jeżeli u niemowlęcia nie można wyczuć tętna
trzeba jak najszybciej wykonać masaż serca. W tym celu należy dwoma palcami uciskać dolną część mostka z częstotliwością 100 razy na minutę. Na jeden wdech przypada 5 ucisków. Masaż serca zostaje przerwany, jeżeli dziecku powróci tętno.

W przypadku, gdy u niemowlęcia wystąpi krwotok
, trzeba go natychmiast zatamować. Dużo prościej jest to wykonać, jeżeli nie jest to krwotok tętniczy tzn. krew nie tryska w rytm uderzeń serca, a barwa krwi nie jest jasnoczerwona. Jeżeli u dziecka występuje zwykły krwotok, należy zdezynfekować ranę przy pomocy wody utlenionej i użyć opatrunku uciskowego. Niestety nie wszyscy są w stanie poradzić sobie z tą czynnością. Niektórzy nie posiadają w domowej apteczce opatrunku uciskowego. W takim wypadku do rany należy przyłożyć jałową gazę i podtrzymywać ją ręką. Następnie trzeba szybko udać się do szpitala lub na pogotowie.

Inaczej postępuje się w przypadku, gdy u niemowlęcia występuje krwotok tętniczy. Trzeba wówczas nałożyć opaskę uciskową powyżej rany. Zaleca się także, aby kończyna była ułożona powyżej poziomu serca.

Niemowlętom może się też zacząć krwawienie z nosa.
Trzeba jak najszybciej zareagować. W większości wypadków wystarczy odchylić głowę lekko do przodu. Następnie oczyścić nos. Zaleca się trzymanie krwawiącego nozdrza przez 10 minut. Co jakiś czas powinno się kontrolować czy krwawienie nie ustało. Jeżeli po 10 minutach z nosa niemowlęcia dalej spływa krew, należy jak najszybciej udać się z maleństwem na oddział laryngologiczny.

Niemowlę na spacerach narażone jest na ugryzienia zwierząt lub ukąszenie owadów. Jeżeli maluszek zostanie ugryziony należy w miarę możliwości zorientować się, czy zwierzę zostało zaszczepione przeciw wściekliźnie. W przypadku, gdy zwierzę jest zaszczepione w zasadzie nie ma większego ryzyka. Można zdezynfekować ranę za pomocą wody utlenionej. Sytuacja wygląda
znacznie gorzej, jeżeli zwierzę nie było szczepione. Trzeba, wówczas zastosować serię zastrzyków przeciw wściekliźnie. W przeciwnym wypadku może dojść do zgonu dziecka.

Jeżeli maluszek zostanie ukąszony przez owada
trzeba sprawdzić czy nie pozostawił on żądła w skórze dziecka. Jeśli tak, to należy je usunąć. Miejsce ukąszenia należy przemyć zimną wodą. Można również użyć wody wapiennej lub opatrunku z sody oczyszczonej. Zdarza się, że ukąszenie wystąpiło w okolicy ust, oczu, nosa. W takim wypadku należy jak najszybciej udać się do lekarza.

Jeżeli dziecko odczuwa ból i ma obrzęknięty staw
zachodzi podejrzenie skręcenia stawu. Na obrzęk przykłada się lód. Dobrze jest też wykonać opatrunek z Altacetu. Konieczna jest wizyta u lekarza. W przypadku poważnego skręcenia trzeba założyć opatrunek gipsowy, który maleństwo musi nosić przez dwa tygodnie. Na szczęście częściej zdarza się niewielkie zwichnięcie stawu.

W przypadku, gdy dojdzie do złamania
trzeba unieruchomić złamane miejsce i udać się do lekarza. Dużo gorszą sytuacją jest złamanie otwarte. Trzeba w miejsce złamania przyłożyć gazę jałową i przetransportować dziecko do specjalisty. Bardzo ważne jest, aby nie poruszać złamanego miejsca, może bowiem dojść do wstrząsu.

Aktywne niemowlę chce poznać cały otaczający je świat. Nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń. Może uderzyć się w głowę strącić na siebie jakiś przedmiot. Wtedy na jego główce pojawi się guz, który będzie sprawiał ból. Zazwyczaj wystarczy przyłożyć do głowy maleństwa zimny okład, lód. Trzeba przez cały czas obserwować pociechę. Głowa takiego maleństwa jest bardzo delikatna może dojść różnego rodzaju zaburzeń. Należy, więc skontrolować czy dziecko ma kłopoty z przemieszczaniem się, nieprawidłowo oddycha, wymiotuje. Jeżeli tak, to należy natychmiast udać się do lekarza.

U niemowląt może dojść do przegrzania czy udaru
. Taka sytuacja występuje na skutek ubierania maleństwa zbyt ciepło lub spaceru w letnią pogodę bez czapki. Udar objawia się wysoką gorączką, wymiotami, bólem głowy. Skóra jest gorąca w dotyku. Maleństwo trzeba umieścić w chłodnym pomieszczeniu oraz podawać duże ilości napojów. Trzeba też podawać syrop przeciwgorączkowy. Jeżeli gorączka nie ustępuje, należy jak najszybciej ochłodzić ciało maleństwo. Można przyłożyć zimny okład lub włożyć dziecko do wanny napełnionej letnią wodą. Trzeba pamiętać, żeby temperatura wody była o 1 st.C niższa od temperatury ciała. Stopniowo można obniżać ciepło wody. Nie wolno zanurzyć niemowlęcia w zimnej wodzie, gdyż dojdzie wówczas do szoku termicznego.

Mały brzdąc może się przez przypadek oparzyć. Udzielenie pomocy zależy od stopnia oparzenia. Wyróżniamy cztery stopnie oparzeń. Oparzenie pierwszego stopnia objawia się zaczerwienieniem skóry oraz jej bolesnością. Przy oparzeniu drugiego stopnia na ciele pojawiają się pęcherzyki wypełnione płynem
surowiczym. Przy trzecim stopniu dochodzi do głębokiego uszkodzenia tkanek, a przy czwartym do zwęglenia. W przypadku, gdy skóra jest zaczerwieniona stosuje się zimne okłady. Sytuacja komplikuje się, gdy na ciele pojawiają się pęcherzyki. Należy pamiętać, że nie można ich przekłuwać. Pęcherzyki przemywa się środkami o działaniu odkażającym. W wypadku oparzenia trzeciego i czwartego stopnia należy niezwłocznie wezwać pomoc medyczną.

Niemowlę, zwłaszcza jeżeli opanowało już trudną sztukę przemieszczania się, narażone jest na niebezpieczeństwa. Lepiej zapobiegać przykrym wypadkom. Warto, więc szczególnie uważać na małego brzdąca. W miarę możliwości usunąć z jego zasięgu wszystkie ostre i niebezpieczne przedmioty. Na gniazdka elektryczne można nałożyć specjalne ochronki, by dziecko nie poparzyło się. Wrzątku nie powinno się kłaść na brzegu blatu. Ponadto trzeba mądrze ubierać maluszka przed wyjściem na spacer.

www.urwis.pl

polecam również https://www.pol-med.com.pl/pomoc.htm

W przypadku duszności należy wezwać lekarza gdy:
-liczba oddechów na minutę wynosi ponad 50
-niemowlę przy oddychaniu rusza skrzydełkami nosa
-ma świszczący wydech


Jak reagować na duszności? Przyznam, że gdy nam się to trafiło, jedyną myślą był inhalator- zupełnie nie umiałam pomóc swojemu dziecku, oprócz krzyku- oddychaj! gdy coraz rzadziej nabierał oddech i "odpływał" z wystawionym językiem...

woltej
czw, 27 maj 2010 - 22:14
CYTAT(Aguutka @ Sat, 27 Feb 2010 - 00:21) *
Zdarza się, że niemowlęta zadławią się w trakcie spożywania posiłków lub z różnych innych powodów będą miały problemy z oddychaniem. W takim wypadku należy zachować wszelkie środki ostrożności. Bardzo ważną rzeczą jest, aby nie klepać dziecka po plecach kiedy siedzi. Wiele osób postępuje tak kierując się intuicją. W tym wypadku jest ona zawodna. Okazuje się, że klepanie po plecach może spowodować, że kawałek pożywiania, obce ciało itp., utkwi jeszcze głębiej. Co robić, gdy dziecko nie potrafi złapać powietrza, a jego twarz jest coraz bardziej sina? Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Stres paraliżuje zdolność racjonalnego myślenia, tak bardzo potrzebnego w takim wypadku. Najpierw warto spróbować pozbyć się obcego ciała, jeżeli jest to możliwe. Niestety często tkwi ono zbyt głęboko. Wtedy należy ułożyć dziecko brzuchem na swoich kolanach. Twarz pociechy powinna być niżej od tułowia. W takiej pozycji można zacząć poklepywanie po plecach. Maluszka klepiemy energicznie 4-5 razy. Czynność tę należy powtórzyć do uzyskania oczekiwanego efektu. Nie zawsze takie działanie pomaga, dziecko dalej się dusi. W takim wypadku zaleca się położyć niemowlę na plecach. Jego główka powinna być umiejscowiona poniżej tułowia. Następnie dwoma palcami uciska się 4-5 razy mostek w dolnej części. Czynność tę powtarza się mniej w odstępie 3
sekund. Takie działanie powinno pomóc.

Bywa, że pomimo natychmiastowej reakcji i próbie udzielenia pomocy dziecku które się dusi, podjęte działania są nieskuteczne. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie reanimacji. Trzeba zastosować sztuczne oddychanie metodą usta- usta/nos. W tym celu niemowlę układa się na wznak. Główka powinna być lekko odchylona do tyłu. Zaczynamy wdmuchiwać powietrze przez usta i nos. Jest to możliwe do wykonania, gdyż głowa niemowlęcia jest bardzo mała. Sztuczne oddychanie wykonuje się przez minutę około 20 razy. Po każdym wykonanym przez nas wdechu należy odsłonić twarz
maluszka. Po minucie stosowania reanimacji należy zrobić minutę przerwy. W tym czasie można spróbować jeszcze raz usuną zalegające obce ciało. Można również wezwać pogotowie, jeżeli wcześniej nie było takiej możliwości. Po upływie minutowej przerwy, należy ponownie kontynuować sztuczne oddychanie. Czynność tę należy powtarzać do momentu uzyskania przytomności lub do czasu przyjazdu pogotowia.

Jeżeli u niemowlęcia nie można wyczuć tętna
trzeba jak najszybciej wykonać masaż serca. W tym celu należy dwoma palcami uciskać dolną część mostka z częstotliwością 100 razy na minutę. Na jeden wdech przypada 5 ucisków. Masaż serca zostaje przerwany, jeżeli dziecku powróci tętno.
[b]



hmmm... proponuję nie kopiować "na pałę" informacji z niepotwierdzonych stron i dzielić się z nimi na forum, wg mej najlepszej wiedzy resuscytację krążeniowo - oddechową rozpoczyna się u newborna od 5 wdechów gdyż najbardziej prawdopodobną przyczyną zatrzymania krążenia jest zaburzenie drożności dróg oddechowych o różnej etiologii (na tym etapie nie ma czasu na szukanie przyczyny) należy szybko działać wg aktualnych wytycznych Polskiej Rady Resuscytacji.

SCHEMAT:

SCHEMAT:

OCEŃ Bezpieczeństwo ! ! ! ! ! !

Nie reaguje?

Wezwij pomoc okrzykiem lub poproś kogoś aby został przy Tobie

Udrożnij drogi oddechowe (odchyl głowę do tyłu aby nos był "na samej górze"

Nie oddycha prawidłowo? ---> tzn brak oddechu lub oddech niewydolny (niezapewniający prawidłowej wentylacji)

5 oddechów ratowniczych (usta usta lub usta - usta - nos)

Brak objawów zachowanego krążenia? (nieprzytomne, nie oddycha)

30 kompresji klatki piersiowej/2 oddechy

Po 1 minucie RESUSCYTACJI WEZWIJ AMBULANS

[b]112,999 wg CALL FAST

Moim zdaniem jeżeli dzieje się cokolwiek z dzieckiem co może nas przerosnąć to ja bym się nie bawił w samodzielne transportowanie dziecka do SOR tylko telefon w dłoń i jasno zwięźle i na temat:

GDZIE ?
CO ?
KIEDY?
ILE ?
telefon wzywającego

i wzywam zespół ratownictwa medycznego z prostej przyczyny: STAN DZIECKA może się zmienić bardzo szybko!!

pozdrawiam

Ten post edytował woltej czw, 27 maj 2010 - 22:43
woltej


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: wto, 26 sty 10 - 22:49
Skąd: GRUDZIĄDZ
Nr użytkownika: 31,305

GG:


post czw, 27 maj 2010 - 22:14
Post #2

CYTAT(Aguutka @ Sat, 27 Feb 2010 - 00:21) *
Zdarza się, że niemowlęta zadławią się w trakcie spożywania posiłków lub z różnych innych powodów będą miały problemy z oddychaniem. W takim wypadku należy zachować wszelkie środki ostrożności. Bardzo ważną rzeczą jest, aby nie klepać dziecka po plecach kiedy siedzi. Wiele osób postępuje tak kierując się intuicją. W tym wypadku jest ona zawodna. Okazuje się, że klepanie po plecach może spowodować, że kawałek pożywiania, obce ciało itp., utkwi jeszcze głębiej. Co robić, gdy dziecko nie potrafi złapać powietrza, a jego twarz jest coraz bardziej sina? Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Stres paraliżuje zdolność racjonalnego myślenia, tak bardzo potrzebnego w takim wypadku. Najpierw warto spróbować pozbyć się obcego ciała, jeżeli jest to możliwe. Niestety często tkwi ono zbyt głęboko. Wtedy należy ułożyć dziecko brzuchem na swoich kolanach. Twarz pociechy powinna być niżej od tułowia. W takiej pozycji można zacząć poklepywanie po plecach. Maluszka klepiemy energicznie 4-5 razy. Czynność tę należy powtórzyć do uzyskania oczekiwanego efektu. Nie zawsze takie działanie pomaga, dziecko dalej się dusi. W takim wypadku zaleca się położyć niemowlę na plecach. Jego główka powinna być umiejscowiona poniżej tułowia. Następnie dwoma palcami uciska się 4-5 razy mostek w dolnej części. Czynność tę powtarza się mniej w odstępie 3
sekund. Takie działanie powinno pomóc.

Bywa, że pomimo natychmiastowej reakcji i próbie udzielenia pomocy dziecku które się dusi, podjęte działania są nieskuteczne. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie reanimacji. Trzeba zastosować sztuczne oddychanie metodą usta- usta/nos. W tym celu niemowlę układa się na wznak. Główka powinna być lekko odchylona do tyłu. Zaczynamy wdmuchiwać powietrze przez usta i nos. Jest to możliwe do wykonania, gdyż głowa niemowlęcia jest bardzo mała. Sztuczne oddychanie wykonuje się przez minutę około 20 razy. Po każdym wykonanym przez nas wdechu należy odsłonić twarz
maluszka. Po minucie stosowania reanimacji należy zrobić minutę przerwy. W tym czasie można spróbować jeszcze raz usuną zalegające obce ciało. Można również wezwać pogotowie, jeżeli wcześniej nie było takiej możliwości. Po upływie minutowej przerwy, należy ponownie kontynuować sztuczne oddychanie. Czynność tę należy powtarzać do momentu uzyskania przytomności lub do czasu przyjazdu pogotowia.

Jeżeli u niemowlęcia nie można wyczuć tętna
trzeba jak najszybciej wykonać masaż serca. W tym celu należy dwoma palcami uciskać dolną część mostka z częstotliwością 100 razy na minutę. Na jeden wdech przypada 5 ucisków. Masaż serca zostaje przerwany, jeżeli dziecku powróci tętno.
[b]



hmmm... proponuję nie kopiować "na pałę" informacji z niepotwierdzonych stron i dzielić się z nimi na forum, wg mej najlepszej wiedzy resuscytację krążeniowo - oddechową rozpoczyna się u newborna od 5 wdechów gdyż najbardziej prawdopodobną przyczyną zatrzymania krążenia jest zaburzenie drożności dróg oddechowych o różnej etiologii (na tym etapie nie ma czasu na szukanie przyczyny) należy szybko działać wg aktualnych wytycznych Polskiej Rady Resuscytacji.

SCHEMAT:

SCHEMAT:

OCEŃ Bezpieczeństwo ! ! ! ! ! !

Nie reaguje?

Wezwij pomoc okrzykiem lub poproś kogoś aby został przy Tobie

Udrożnij drogi oddechowe (odchyl głowę do tyłu aby nos był "na samej górze"

Nie oddycha prawidłowo? ---> tzn brak oddechu lub oddech niewydolny (niezapewniający prawidłowej wentylacji)

5 oddechów ratowniczych (usta usta lub usta - usta - nos)

Brak objawów zachowanego krążenia? (nieprzytomne, nie oddycha)

30 kompresji klatki piersiowej/2 oddechy

Po 1 minucie RESUSCYTACJI WEZWIJ AMBULANS

[b]112,999 wg CALL FAST

Moim zdaniem jeżeli dzieje się cokolwiek z dzieckiem co może nas przerosnąć to ja bym się nie bawił w samodzielne transportowanie dziecka do SOR tylko telefon w dłoń i jasno zwięźle i na temat:

GDZIE ?
CO ?
KIEDY?
ILE ?
telefon wzywającego

i wzywam zespół ratownictwa medycznego z prostej przyczyny: STAN DZIECKA może się zmienić bardzo szybko!!

pozdrawiam
Beti_24
czw, 27 maj 2010 - 22:41
Pierwsza pomoc jest ważna, ale najważniejsze jest nie panikować, niepamiętam gdzie, a może w telewizji był taki program chyba, że dziecko się zadławiło czymś , żadne metody niepomagały ,na karetkę niebyło czasu, bo dziecko robiło się już sine:) i jak dzwonili na pogotowie to lekarz im daał przez telefon instrukcje ,kazał imtaką oprawką od długopisa wbić w szyje i to służyło jako rurka do oddychania ,to się nazywa jakoś TRACHEOTOMIA czy jakoś tak...
tylko wiem że jest to ryzykowne bo trzeb przebić w odpowiednim miejscu......huuuuuuuuuu

niewiem czy byb dała rade, ale to się okazuje dopiero w takich sytuacjach czy człowiek da rade czy nie....

Ten post edytował Beti_24 czw, 27 maj 2010 - 22:43
Beti_24


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 718
Dołączył: pon, 23 lut 09 - 09:00
Skąd: Kępno,Wrocław
Nr użytkownika: 25,663

GG:


post czw, 27 maj 2010 - 22:41
Post #3

Pierwsza pomoc jest ważna, ale najważniejsze jest nie panikować, niepamiętam gdzie, a może w telewizji był taki program chyba, że dziecko się zadławiło czymś , żadne metody niepomagały ,na karetkę niebyło czasu, bo dziecko robiło się już sine:) i jak dzwonili na pogotowie to lekarz im daał przez telefon instrukcje ,kazał imtaką oprawką od długopisa wbić w szyje i to służyło jako rurka do oddychania ,to się nazywa jakoś TRACHEOTOMIA czy jakoś tak...
tylko wiem że jest to ryzykowne bo trzeb przebić w odpowiednim miejscu......huuuuuuuuuu

niewiem czy byb dała rade, ale to się okazuje dopiero w takich sytuacjach czy człowiek da rade czy nie....

--------------------
woltej
czw, 27 maj 2010 - 22:45
taka akcja nadaje się na scenariusz filmu akcji...
woltej


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: wto, 26 sty 10 - 22:49
Skąd: GRUDZIĄDZ
Nr użytkownika: 31,305

GG:


post czw, 27 maj 2010 - 22:45
Post #4

taka akcja nadaje się na scenariusz filmu akcji...
BluMore
wto, 17 sie 2010 - 08:22
Hmm, no człowiek czesto jest zmuszany do takich akcji...
BluMore


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 30
Dołączył: nie, 11 lip 10 - 17:53
Nr użytkownika: 33,654




post wto, 17 sie 2010 - 08:22
Post #5

Hmm, no człowiek czesto jest zmuszany do takich akcji...

--------------------
[Sygnatura usunięta z powodu naruszenia Regulaminu portalu maluchy.pl]
szczurki2
czw, 19 sie 2010 - 22:52
To tak jak dr. Quinn(czy jak tam się pisało). Piórem z ptaka.icon_smile.gif
Przestańcie wymyślać nad robieniem samemu tracheostomii.
POGOTOWIE RATUNKOWE!!!!!
szczurki2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,099
Dołączył: czw, 18 mar 10 - 22:19
Skąd: Knurów
Nr użytkownika: 32,187




post czw, 19 sie 2010 - 22:52
Post #6

To tak jak dr. Quinn(czy jak tam się pisało). Piórem z ptaka.icon_smile.gif
Przestańcie wymyślać nad robieniem samemu tracheostomii.
POGOTOWIE RATUNKOWE!!!!!

--------------------


Iwona, mama Marysi i Jaśka

Mariolka G
wto, 12 kwi 2011 - 14:54
CYTAT(Aguutka @ Sat, 27 Feb 2010 - 00:21) *
Zdarza się, że niemowlęta zadławią się w trakcie spożywania posiłków lub z różnych innych powodów będą miały problemy z oddychaniem. W takim wypadku należy zachować wszelkie środki ostrożności. Bardzo ważną rzeczą jest, aby nie klepać dziecka po plecach kiedy siedzi. Wiele osób postępuje tak kierując się intuicją. W tym wypadku jest ona zawodna. Okazuje się, że klepanie po plecach może spowodować, że kawałek pożywiania, obce ciało itp., utkwi jeszcze głębiej. Co robić, gdy dziecko nie potrafi złapać powietrza, a jego twarz jest coraz bardziej sina? Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Stres paraliżuje zdolność racjonalnego myślenia, tak bardzo potrzebnego w takim wypadku. Najpierw warto spróbować pozbyć się obcego ciała, jeżeli jest to możliwe. Niestety często tkwi ono zbyt głęboko. Wtedy należy ułożyć dziecko brzuchem na swoich kolanach. Twarz pociechy powinna być niżej od tułowia. W takiej pozycji można zacząć poklepywanie po plecach. Maluszka klepiemy energicznie 4-5 razy. Czynność tę należy powtórzyć do uzyskania oczekiwanego efektu. Nie zawsze takie działanie pomaga, dziecko dalej się dusi. W takim wypadku zaleca się położyć niemowlę na plecach. Jego główka powinna być umiejscowiona poniżej tułowia. Następnie dwoma palcami uciska się 4-5 razy mostek w dolnej części. Czynność tę powtarza się mniej w odstępie 3
sekund. Takie działanie powinno pomóc.

Bywa, że pomimo natychmiastowej reakcji i próbie udzielenia pomocy dziecku które się dusi, podjęte działania są nieskuteczne. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie reanimacji. Trzeba zastosować sztuczne oddychanie metodą usta- usta/nos. W tym celu niemowlę układa się na wznak. Główka powinna być lekko odchylona do tyłu. Zaczynamy wdmuchiwać powietrze przez usta i nos. Jest to możliwe do wykonania, gdyż głowa niemowlęcia jest bardzo mała. Sztuczne oddychanie wykonuje się przez minutę około 20 razy. Po każdym wykonanym przez nas wdechu należy odsłonić twarz
maluszka. Po minucie stosowania reanimacji należy zrobić minutę przerwy. W tym czasie można spróbować jeszcze raz usuną zalegające obce ciało. Można również wezwać pogotowie, jeżeli wcześniej nie było takiej możliwości. Po upływie minutowej przerwy, należy ponownie kontynuować sztuczne oddychanie. Czynność tę należy powtarzać do momentu uzyskania przytomności lub do czasu przyjazdu pogotowia.

Jeżeli u niemowlęcia nie można wyczuć tętna
trzeba jak najszybciej wykonać masaż serca. W tym celu należy dwoma palcami uciskać dolną część mostka z częstotliwością 100 razy na minutę. Na jeden wdech przypada 5 ucisków. Masaż serca zostaje przerwany, jeżeli dziecku powróci tętno.

W przypadku, gdy u niemowlęcia wystąpi krwotok
, trzeba go natychmiast zatamować. Dużo prościej jest to wykonać, jeżeli nie jest to krwotok tętniczy tzn. krew nie tryska w rytm uderzeń serca, a barwa krwi nie jest jasnoczerwona. Jeżeli u dziecka występuje zwykły krwotok, należy zdezynfekować ranę przy pomocy wody utlenionej i użyć opatrunku uciskowego. Niestety nie wszyscy są w stanie poradzić sobie z tą czynnością. Niektórzy nie posiadają w domowej apteczce opatrunku uciskowego. W takim wypadku do rany należy przyłożyć jałową gazę i podtrzymywać ją ręką. Następnie trzeba szybko udać się do szpitala lub na pogotowie.

Inaczej postępuje się w przypadku, gdy u niemowlęcia występuje krwotok tętniczy. Trzeba wówczas nałożyć opaskę uciskową powyżej rany. Zaleca się także, aby kończyna była ułożona powyżej poziomu serca.

Niemowlętom może się też zacząć krwawienie z nosa.
Trzeba jak najszybciej zareagować. W większości wypadków wystarczy odchylić głowę lekko do przodu. Następnie oczyścić nos. Zaleca się trzymanie krwawiącego nozdrza przez 10 minut. Co jakiś czas powinno się kontrolować czy krwawienie nie ustało. Jeżeli po 10 minutach z nosa niemowlęcia dalej spływa krew, należy jak najszybciej udać się z maleństwem na oddział laryngologiczny.

Niemowlę na spacerach narażone jest na ugryzienia zwierząt lub ukąszenie owadów. Jeżeli maluszek zostanie ugryziony należy w miarę możliwości zorientować się, czy zwierzę zostało zaszczepione przeciw wściekliźnie. W przypadku, gdy zwierzę jest zaszczepione w zasadzie nie ma większego ryzyka. Można zdezynfekować ranę za pomocą wody utlenionej. Sytuacja wygląda
znacznie gorzej, jeżeli zwierzę nie było szczepione. Trzeba, wówczas zastosować serię zastrzyków przeciw wściekliźnie. W przeciwnym wypadku może dojść do zgonu dziecka.

Jeżeli maluszek zostanie ukąszony przez owada
trzeba sprawdzić czy nie pozostawił on żądła w skórze dziecka. Jeśli tak, to należy je usunąć. Miejsce ukąszenia należy przemyć zimną wodą. Można również użyć wody wapiennej lub opatrunku z sody oczyszczonej. Zdarza się, że ukąszenie wystąpiło w okolicy ust, oczu, nosa. W takim wypadku należy jak najszybciej udać się do lekarza.

Jeżeli dziecko odczuwa ból i ma obrzęknięty staw
zachodzi podejrzenie skręcenia stawu. Na obrzęk przykłada się lód. Dobrze jest też wykonać opatrunek z Altacetu. Konieczna jest wizyta u lekarza. W przypadku poważnego skręcenia trzeba założyć opatrunek gipsowy, który maleństwo musi nosić przez dwa tygodnie. Na szczęście częściej zdarza się niewielkie zwichnięcie stawu.

W przypadku, gdy dojdzie do złamania
trzeba unieruchomić złamane miejsce i udać się do lekarza. Dużo gorszą sytuacją jest złamanie otwarte. Trzeba w miejsce złamania przyłożyć gazę jałową i przetransportować dziecko do specjalisty. Bardzo ważne jest, aby nie poruszać złamanego miejsca, może bowiem dojść do wstrząsu.

Aktywne niemowlę chce poznać cały otaczający je świat. Nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń. Może uderzyć się w głowę strącić na siebie jakiś przedmiot. Wtedy na jego główce pojawi się guz, który będzie sprawiał ból. Zazwyczaj wystarczy przyłożyć do głowy maleństwa zimny okład, lód. Trzeba przez cały czas obserwować pociechę. Głowa takiego maleństwa jest bardzo delikatna może dojść różnego rodzaju zaburzeń. Należy, więc skontrolować czy dziecko ma kłopoty z przemieszczaniem się, nieprawidłowo oddycha, wymiotuje. Jeżeli tak, to należy natychmiast udać się do lekarza.

U niemowląt może dojść do przegrzania czy udaru
. Taka sytuacja występuje na skutek ubierania maleństwa zbyt ciepło lub spaceru w letnią pogodę bez czapki. Udar objawia się wysoką gorączką, wymiotami, bólem głowy. Skóra jest gorąca w dotyku. Maleństwo trzeba umieścić w chłodnym pomieszczeniu oraz podawać duże ilości napojów. Trzeba też podawać syrop przeciwgorączkowy. Jeżeli gorączka nie ustępuje, należy jak najszybciej ochłodzić ciało maleństwo. Można przyłożyć zimny okład lub włożyć dziecko do wanny napełnionej letnią wodą. Trzeba pamiętać, żeby temperatura wody była o 1 st.C niższa od temperatury ciała. Stopniowo można obniżać ciepło wody. Nie wolno zanurzyć niemowlęcia w zimnej wodzie, gdyż dojdzie wówczas do szoku termicznego.

Mały brzdąc może się przez przypadek oparzyć. Udzielenie pomocy zależy od stopnia oparzenia. Wyróżniamy cztery stopnie oparzeń. Oparzenie pierwszego stopnia objawia się zaczerwienieniem skóry oraz jej bolesnością. Przy oparzeniu drugiego stopnia na ciele pojawiają się pęcherzyki wypełnione płynem
surowiczym. Przy trzecim stopniu dochodzi do głębokiego uszkodzenia tkanek, a przy czwartym do zwęglenia. W przypadku, gdy skóra jest zaczerwieniona stosuje się zimne okłady. Sytuacja komplikuje się, gdy na ciele pojawiają się pęcherzyki. Należy pamiętać, że nie można ich przekłuwać. Pęcherzyki przemywa się środkami o działaniu odkażającym. W wypadku oparzenia trzeciego i czwartego stopnia należy niezwłocznie wezwać pomoc medyczną.

Niemowlę, zwłaszcza jeżeli opanowało już trudną sztukę przemieszczania się, narażone jest na niebezpieczeństwa. Lepiej zapobiegać przykrym wypadkom. Warto, więc szczególnie uważać na małego brzdąca. W miarę możliwości usunąć z jego zasięgu wszystkie ostre i niebezpieczne przedmioty. Na gniazdka elektryczne można nałożyć specjalne ochronki, by dziecko nie poparzyło się. Wrzątku nie powinno się kłaść na brzegu blatu. Ponadto trzeba mądrze ubierać maluszka przed wyjściem na spacer.

www.urwis.pl

polecam również https://www.pol-med.com.pl/pomoc.htm

W przypadku duszności należy wezwać lekarza gdy:
-liczba oddechów na minutę wynosi ponad 50
-niemowlę przy oddychaniu rusza skrzydełkami nosa
-ma świszczący wydech
Jak reagować na duszności? Przyznam, że gdy nam się to trafiło, jedyną myślą był inhalator- zupełnie nie umiałam pomóc swojemu dziecku, oprócz krzyku- oddychaj! gdy coraz rzadziej nabierał oddech i "odpływał" z wystawionym językiem...


Czy nie ma tu jakiegoś lekarza? Nie mógłby się specjalista na ten temat wypowiedzieć????????
Mariolka G


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 74
Dołączył: śro, 09 mar 11 - 12:24
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 36,073




post wto, 12 kwi 2011 - 14:54
Post #7

CYTAT(Aguutka @ Sat, 27 Feb 2010 - 00:21) *
Zdarza się, że niemowlęta zadławią się w trakcie spożywania posiłków lub z różnych innych powodów będą miały problemy z oddychaniem. W takim wypadku należy zachować wszelkie środki ostrożności. Bardzo ważną rzeczą jest, aby nie klepać dziecka po plecach kiedy siedzi. Wiele osób postępuje tak kierując się intuicją. W tym wypadku jest ona zawodna. Okazuje się, że klepanie po plecach może spowodować, że kawałek pożywiania, obce ciało itp., utkwi jeszcze głębiej. Co robić, gdy dziecko nie potrafi złapać powietrza, a jego twarz jest coraz bardziej sina? Przede wszystkim nie można wpadać w panikę. Stres paraliżuje zdolność racjonalnego myślenia, tak bardzo potrzebnego w takim wypadku. Najpierw warto spróbować pozbyć się obcego ciała, jeżeli jest to możliwe. Niestety często tkwi ono zbyt głęboko. Wtedy należy ułożyć dziecko brzuchem na swoich kolanach. Twarz pociechy powinna być niżej od tułowia. W takiej pozycji można zacząć poklepywanie po plecach. Maluszka klepiemy energicznie 4-5 razy. Czynność tę należy powtórzyć do uzyskania oczekiwanego efektu. Nie zawsze takie działanie pomaga, dziecko dalej się dusi. W takim wypadku zaleca się położyć niemowlę na plecach. Jego główka powinna być umiejscowiona poniżej tułowia. Następnie dwoma palcami uciska się 4-5 razy mostek w dolnej części. Czynność tę powtarza się mniej w odstępie 3
sekund. Takie działanie powinno pomóc.

Bywa, że pomimo natychmiastowej reakcji i próbie udzielenia pomocy dziecku które się dusi, podjęte działania są nieskuteczne. W takim wypadku konieczne jest zastosowanie reanimacji. Trzeba zastosować sztuczne oddychanie metodą usta- usta/nos. W tym celu niemowlę układa się na wznak. Główka powinna być lekko odchylona do tyłu. Zaczynamy wdmuchiwać powietrze przez usta i nos. Jest to możliwe do wykonania, gdyż głowa niemowlęcia jest bardzo mała. Sztuczne oddychanie wykonuje się przez minutę około 20 razy. Po każdym wykonanym przez nas wdechu należy odsłonić twarz
maluszka. Po minucie stosowania reanimacji należy zrobić minutę przerwy. W tym czasie można spróbować jeszcze raz usuną zalegające obce ciało. Można również wezwać pogotowie, jeżeli wcześniej nie było takiej możliwości. Po upływie minutowej przerwy, należy ponownie kontynuować sztuczne oddychanie. Czynność tę należy powtarzać do momentu uzyskania przytomności lub do czasu przyjazdu pogotowia.

Jeżeli u niemowlęcia nie można wyczuć tętna
trzeba jak najszybciej wykonać masaż serca. W tym celu należy dwoma palcami uciskać dolną część mostka z częstotliwością 100 razy na minutę. Na jeden wdech przypada 5 ucisków. Masaż serca zostaje przerwany, jeżeli dziecku powróci tętno.

W przypadku, gdy u niemowlęcia wystąpi krwotok
, trzeba go natychmiast zatamować. Dużo prościej jest to wykonać, jeżeli nie jest to krwotok tętniczy tzn. krew nie tryska w rytm uderzeń serca, a barwa krwi nie jest jasnoczerwona. Jeżeli u dziecka występuje zwykły krwotok, należy zdezynfekować ranę przy pomocy wody utlenionej i użyć opatrunku uciskowego. Niestety nie wszyscy są w stanie poradzić sobie z tą czynnością. Niektórzy nie posiadają w domowej apteczce opatrunku uciskowego. W takim wypadku do rany należy przyłożyć jałową gazę i podtrzymywać ją ręką. Następnie trzeba szybko udać się do szpitala lub na pogotowie.

Inaczej postępuje się w przypadku, gdy u niemowlęcia występuje krwotok tętniczy. Trzeba wówczas nałożyć opaskę uciskową powyżej rany. Zaleca się także, aby kończyna była ułożona powyżej poziomu serca.

Niemowlętom może się też zacząć krwawienie z nosa.
Trzeba jak najszybciej zareagować. W większości wypadków wystarczy odchylić głowę lekko do przodu. Następnie oczyścić nos. Zaleca się trzymanie krwawiącego nozdrza przez 10 minut. Co jakiś czas powinno się kontrolować czy krwawienie nie ustało. Jeżeli po 10 minutach z nosa niemowlęcia dalej spływa krew, należy jak najszybciej udać się z maleństwem na oddział laryngologiczny.

Niemowlę na spacerach narażone jest na ugryzienia zwierząt lub ukąszenie owadów. Jeżeli maluszek zostanie ugryziony należy w miarę możliwości zorientować się, czy zwierzę zostało zaszczepione przeciw wściekliźnie. W przypadku, gdy zwierzę jest zaszczepione w zasadzie nie ma większego ryzyka. Można zdezynfekować ranę za pomocą wody utlenionej. Sytuacja wygląda
znacznie gorzej, jeżeli zwierzę nie było szczepione. Trzeba, wówczas zastosować serię zastrzyków przeciw wściekliźnie. W przeciwnym wypadku może dojść do zgonu dziecka.

Jeżeli maluszek zostanie ukąszony przez owada
trzeba sprawdzić czy nie pozostawił on żądła w skórze dziecka. Jeśli tak, to należy je usunąć. Miejsce ukąszenia należy przemyć zimną wodą. Można również użyć wody wapiennej lub opatrunku z sody oczyszczonej. Zdarza się, że ukąszenie wystąpiło w okolicy ust, oczu, nosa. W takim wypadku należy jak najszybciej udać się do lekarza.

Jeżeli dziecko odczuwa ból i ma obrzęknięty staw
zachodzi podejrzenie skręcenia stawu. Na obrzęk przykłada się lód. Dobrze jest też wykonać opatrunek z Altacetu. Konieczna jest wizyta u lekarza. W przypadku poważnego skręcenia trzeba założyć opatrunek gipsowy, który maleństwo musi nosić przez dwa tygodnie. Na szczęście częściej zdarza się niewielkie zwichnięcie stawu.

W przypadku, gdy dojdzie do złamania
trzeba unieruchomić złamane miejsce i udać się do lekarza. Dużo gorszą sytuacją jest złamanie otwarte. Trzeba w miejsce złamania przyłożyć gazę jałową i przetransportować dziecko do specjalisty. Bardzo ważne jest, aby nie poruszać złamanego miejsca, może bowiem dojść do wstrząsu.

Aktywne niemowlę chce poznać cały otaczający je świat. Nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń. Może uderzyć się w głowę strącić na siebie jakiś przedmiot. Wtedy na jego główce pojawi się guz, który będzie sprawiał ból. Zazwyczaj wystarczy przyłożyć do głowy maleństwa zimny okład, lód. Trzeba przez cały czas obserwować pociechę. Głowa takiego maleństwa jest bardzo delikatna może dojść różnego rodzaju zaburzeń. Należy, więc skontrolować czy dziecko ma kłopoty z przemieszczaniem się, nieprawidłowo oddycha, wymiotuje. Jeżeli tak, to należy natychmiast udać się do lekarza.

U niemowląt może dojść do przegrzania czy udaru
. Taka sytuacja występuje na skutek ubierania maleństwa zbyt ciepło lub spaceru w letnią pogodę bez czapki. Udar objawia się wysoką gorączką, wymiotami, bólem głowy. Skóra jest gorąca w dotyku. Maleństwo trzeba umieścić w chłodnym pomieszczeniu oraz podawać duże ilości napojów. Trzeba też podawać syrop przeciwgorączkowy. Jeżeli gorączka nie ustępuje, należy jak najszybciej ochłodzić ciało maleństwo. Można przyłożyć zimny okład lub włożyć dziecko do wanny napełnionej letnią wodą. Trzeba pamiętać, żeby temperatura wody była o 1 st.C niższa od temperatury ciała. Stopniowo można obniżać ciepło wody. Nie wolno zanurzyć niemowlęcia w zimnej wodzie, gdyż dojdzie wówczas do szoku termicznego.

Mały brzdąc może się przez przypadek oparzyć. Udzielenie pomocy zależy od stopnia oparzenia. Wyróżniamy cztery stopnie oparzeń. Oparzenie pierwszego stopnia objawia się zaczerwienieniem skóry oraz jej bolesnością. Przy oparzeniu drugiego stopnia na ciele pojawiają się pęcherzyki wypełnione płynem
surowiczym. Przy trzecim stopniu dochodzi do głębokiego uszkodzenia tkanek, a przy czwartym do zwęglenia. W przypadku, gdy skóra jest zaczerwieniona stosuje się zimne okłady. Sytuacja komplikuje się, gdy na ciele pojawiają się pęcherzyki. Należy pamiętać, że nie można ich przekłuwać. Pęcherzyki przemywa się środkami o działaniu odkażającym. W wypadku oparzenia trzeciego i czwartego stopnia należy niezwłocznie wezwać pomoc medyczną.

Niemowlę, zwłaszcza jeżeli opanowało już trudną sztukę przemieszczania się, narażone jest na niebezpieczeństwa. Lepiej zapobiegać przykrym wypadkom. Warto, więc szczególnie uważać na małego brzdąca. W miarę możliwości usunąć z jego zasięgu wszystkie ostre i niebezpieczne przedmioty. Na gniazdka elektryczne można nałożyć specjalne ochronki, by dziecko nie poparzyło się. Wrzątku nie powinno się kłaść na brzegu blatu. Ponadto trzeba mądrze ubierać maluszka przed wyjściem na spacer.

www.urwis.pl

polecam również https://www.pol-med.com.pl/pomoc.htm

W przypadku duszności należy wezwać lekarza gdy:
-liczba oddechów na minutę wynosi ponad 50
-niemowlę przy oddychaniu rusza skrzydełkami nosa
-ma świszczący wydech
Jak reagować na duszności? Przyznam, że gdy nam się to trafiło, jedyną myślą był inhalator- zupełnie nie umiałam pomóc swojemu dziecku, oprócz krzyku- oddychaj! gdy coraz rzadziej nabierał oddech i "odpływał" z wystawionym językiem...


Czy nie ma tu jakiegoś lekarza? Nie mógłby się specjalista na ten temat wypowiedzieć????????
Gundi
nie, 02 paź 2011 - 21:40
A któraś z was miała sytuacje widzieć jak dziecko się zakrztusiło??
czy patrzyłyście się na siniejącą twarz swojego dziecka??
Łatwo napisać 5 8 wdechów masaż serca a w ogóle to nie denerwuj się, tylko powiedzcie jak to zrobić. patrzeć jak własne dziecko sinieje i nie wpadać w panikę.
troszkę ciężko.
Moja córcia mając zaledwie 1,5 mc i w dodatku wcześniak zakrztusiła się zwykłą wodą robiła się sina ...........
Aż ciężko wspominać jak człowiek wówczas się czuję
mi na szczęście się udała-cóż to może złe określenie mała zaczęła oddychać po chwili, nie byłam aż tak sprytna żeby od razu robić sztuczne oddychanie ale pomogło odwrócenie do góry nogami i delikatne postukanie.

po tym incydencie mała miała zachłystowe zapalenie płuc .
A więc pamiętajcie jeżeli wam się dziecko zakrztusi. Nawet jak dziecko czuje się dobrze należy poinformować o tym fakcie lekarza. Pomimo żadnych oznak może mieć problemy z płuckami.
Gundi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 27
Dołączył: śro, 21 wrz 11 - 14:30
Nr użytkownika: 37,795




post nie, 02 paź 2011 - 21:40
Post #8

A któraś z was miała sytuacje widzieć jak dziecko się zakrztusiło??
czy patrzyłyście się na siniejącą twarz swojego dziecka??
Łatwo napisać 5 8 wdechów masaż serca a w ogóle to nie denerwuj się, tylko powiedzcie jak to zrobić. patrzeć jak własne dziecko sinieje i nie wpadać w panikę.
troszkę ciężko.
Moja córcia mając zaledwie 1,5 mc i w dodatku wcześniak zakrztusiła się zwykłą wodą robiła się sina ...........
Aż ciężko wspominać jak człowiek wówczas się czuję
mi na szczęście się udała-cóż to może złe określenie mała zaczęła oddychać po chwili, nie byłam aż tak sprytna żeby od razu robić sztuczne oddychanie ale pomogło odwrócenie do góry nogami i delikatne postukanie.

po tym incydencie mała miała zachłystowe zapalenie płuc .
A więc pamiętajcie jeżeli wam się dziecko zakrztusi. Nawet jak dziecko czuje się dobrze należy poinformować o tym fakcie lekarza. Pomimo żadnych oznak może mieć problemy z płuckami.

--------------------
Karinka zwana czasem żabcią





A tutaj druga córa Angelika zwana rybcią:)


Melania1
wto, 14 lut 2012 - 16:15
Hej Dziewczyny,

ja uważam ze przede wszystkim trzeba przejść aro godzinny kurs pierwszej pomocy dla niemowląt i dzieci, żeby przećwiczyć pewne podstawowe schematy działania, sama taki przeszłam niedawno i naprawdę czuję sie teraz o wiele bezpieczniej. Wiadomo ze każdej sytuacji nie zabezpieczymy, ale zanim przyjedzie pogotowie naprawdę dużo można zrobić a to właśnie ten czas jest kluczowy, bo czekać na pogotowie i nic nie umieć zrobić to tragedia.
Ja zrobiłam sobie 3 godzinne warsztaty u ratownika [reklama, edit. moderator]
Generalnie jestem zdania ze każdy rodzic powinien to przejść.
Powód Edycji: reklama
Melania1


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2
Dołączył: wto, 14 lut 12 - 15:59
Nr użytkownika: 39,409




post wto, 14 lut 2012 - 16:15
Post #9

Hej Dziewczyny,

ja uważam ze przede wszystkim trzeba przejść aro godzinny kurs pierwszej pomocy dla niemowląt i dzieci, żeby przećwiczyć pewne podstawowe schematy działania, sama taki przeszłam niedawno i naprawdę czuję sie teraz o wiele bezpieczniej. Wiadomo ze każdej sytuacji nie zabezpieczymy, ale zanim przyjedzie pogotowie naprawdę dużo można zrobić a to właśnie ten czas jest kluczowy, bo czekać na pogotowie i nic nie umieć zrobić to tragedia.
Ja zrobiłam sobie 3 godzinne warsztaty u ratownika [reklama, edit. moderator]
Generalnie jestem zdania ze każdy rodzic powinien to przejść.
Kaczuszka3Kaczor...
wto, 13 mar 2012 - 16:27
Pierwsza pomoc u niemowlat i malych dzieci

Moze sie przyda, dla mnie bylo to bardzo pouczajace.

Ten post edytował Kaczuszka3Kaczorki wto, 13 mar 2012 - 16:28
Kaczuszka3Kaczor...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 423
Dołączył: sob, 22 maj 10 - 09:00
Skąd: Ponikiew Duża, gm. Goworowo
Nr użytkownika: 33,053




post wto, 13 mar 2012 - 16:27
Post #10

Pierwsza pomoc u niemowlat i malych dzieci

Moze sie przyda, dla mnie bylo to bardzo pouczajace.

--------------------




[*] 13.11.2010r. Marianek Marek 12tc. Bóg Cie potrzebowa? bardziej..
Stan przedrzucawkowy
Zawsze jest nadzieja
Colka
śro, 30 sty 2013 - 18:01
Ostatnio miałam pierwszą pomoc na zajęciach na uczelni. Powiem tak, miałam problem z manekinem, .. a co dopiero gdyby to było dziecko..
Moje dziecko nigdy się jeszcze nie zaksztusiło tak mocko więc nie wiem czy bym sobie poradziła, bo sam schemat postępowania wydaje się prosty, to sytuacja gdy już zaistnieje jest bardzo stresująca.. icon_smile.gif
Colka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8
Dołączył: śro, 30 sty 13 - 17:54
Nr użytkownika: 41,577




post śro, 30 sty 2013 - 18:01
Post #11

Ostatnio miałam pierwszą pomoc na zajęciach na uczelni. Powiem tak, miałam problem z manekinem, .. a co dopiero gdyby to było dziecko..
Moje dziecko nigdy się jeszcze nie zaksztusiło tak mocko więc nie wiem czy bym sobie poradziła, bo sam schemat postępowania wydaje się prosty, to sytuacja gdy już zaistnieje jest bardzo stresująca.. icon_smile.gif
gosiagosia
nie, 10 mar 2013 - 12:14
https://www.kartuzy.pl/portal.php?aid=12493764154a77f89f861b7



Ten post edytował gosiagosia nie, 10 mar 2013 - 12:29
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post nie, 10 mar 2013 - 12:14
Post #12

https://www.kartuzy.pl/portal.php?aid=12493764154a77f89f861b7



--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
jahub22


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: sob, 28 wrz 13 - 16:45
Nr użytkownika: 42,950

GG:


Nessi
sob, 28 wrz 2013 - 19:28
CYTAT(jahub22 @ Sat, 28 Sep 2013 - 19:26) *

Spokojnie.
Moja Młoda wyglądała jeszcze gorzej. Diagnoza - trądzik niemowlęcy. Po jakiś 2 -tyg ( o ile dobrze pamiętam) po trądziku nie zostało ani śladu.
Nessi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,332
Dołączył: pon, 15 cze 09 - 11:19
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 27,789




post sob, 28 wrz 2013 - 19:28
Post #14

CYTAT(jahub22 @ Sat, 28 Sep 2013 - 19:26) *

Spokojnie.
Moja Młoda wyglądała jeszcze gorzej. Diagnoza - trądzik niemowlęcy. Po jakiś 2 -tyg ( o ile dobrze pamiętam) po trądziku nie zostało ani śladu.

--------------------


start-22.02.2014


Mądrość rodzi się z dobrze przemyślanych porażek.
lutowamama
śro, 23 paź 2013 - 23:48
Super ! już sobie wydrukowałam i przywiesiłam na lodóce icon_smile.gif
lutowamama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 27
Dołączył: sob, 19 paź 13 - 23:55
Nr użytkownika: 43,051




post śro, 23 paź 2013 - 23:48
Post #15

Super ! już sobie wydrukowałam i przywiesiłam na lodóce icon_smile.gif
mopkat
pon, 27 paź 2014 - 13:45
ale reakcja w sytuacji zagrozenia jest niezbedna, ja nauczylam sie pierwszej pomocy chodzac do szkoly rodzenia, nie myslalam ze bedziem i to potrzebne, ale jednak, corka przy wysokiej temperaturze przestala oddychac, byo to najgorsze w moim zyciu, ale instynkt i pierwsza pomoc pomogly, takze jak macie taka mozliwosc to warto
mopkat


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 17
Dołączył: wto, 21 paź 14 - 17:15
Nr użytkownika: 44,701




post pon, 27 paź 2014 - 13:45
Post #16

ale reakcja w sytuacji zagrozenia jest niezbedna, ja nauczylam sie pierwszej pomocy chodzac do szkoly rodzenia, nie myslalam ze bedziem i to potrzebne, ale jednak, corka przy wysokiej temperaturze przestala oddychac, byo to najgorsze w moim zyciu, ale instynkt i pierwsza pomoc pomogly, takze jak macie taka mozliwosc to warto
misiekpysiek
śro, 20 maj 2015 - 22:07
Wydrukuję sobie te wszystkie wskazówki i porady ponieważ za pare miesięcy będe opiekować się takim maluszkiem mojej przyjaciółki i nie chcę małej zrobić krzywdy
misiekpysiek


Grupa: Zbanowani
Postów: 23
Dołączył: pon, 11 maj 15 - 19:40
Nr użytkownika: 45,812




post śro, 20 maj 2015 - 22:07
Post #17

Wydrukuję sobie te wszystkie wskazówki i porady ponieważ za pare miesięcy będe opiekować się takim maluszkiem mojej przyjaciółki i nie chcę małej zrobić krzywdy
nkuc82
sob, 26 wrz 2015 - 14:43
CYTAT(Nessi @ Sat, 28 Sep 2013 - 20:28) *
Spokojnie.
Moja Młoda wyglądała jeszcze gorzej. Diagnoza - trądzik niemowlęcy. Po jakiś 2 -tyg ( o ile dobrze pamiętam) po trądziku nie zostało ani śladu.


Wszystkie dobre rady zawsze w cenie icon_wink.gif a instrukcja już wisi w domu, także w końcu ktoś to porządnie opisał i usystematyzował. Dzięki.
nkuc82


Grupa: Zbanowani
Postów: 4
Dołączył: sob, 26 wrz 15 - 13:30
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 46,468




post sob, 26 wrz 2015 - 14:43
Post #18

CYTAT(Nessi @ Sat, 28 Sep 2013 - 20:28) *
Spokojnie.
Moja Młoda wyglądała jeszcze gorzej. Diagnoza - trądzik niemowlęcy. Po jakiś 2 -tyg ( o ile dobrze pamiętam) po trądziku nie zostało ani śladu.


Wszystkie dobre rady zawsze w cenie icon_wink.gif a instrukcja już wisi w domu, także w końcu ktoś to porządnie opisał i usystematyzował. Dzięki.
Karomama
śro, 28 paź 2015 - 14:55
[edit: moderacja]
Karomama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: czw, 23 kwi 15 - 09:12
Nr użytkownika: 45,706




post śro, 28 paź 2015 - 14:55
Post #19

[edit: moderacja]
lenna
wto, 29 gru 2015 - 12:26
W aptekach daja bezpłatnie taką ulotkę, którą można powiesić na wszelki wypadek na lodówce - proste rysunki i opis, co robić, jak dziecko się zadławi, zakrztusi, oparzy lub zrani. 4 obrazki - a lepiej mieć, bo w sytuacjach stresujących człowiek często wariuje.
lenna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 31
Dołączył: śro, 16 wrz 15 - 16:09
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 46,388




post wto, 29 gru 2015 - 12:26
Post #20

W aptekach daja bezpłatnie taką ulotkę, którą można powiesić na wszelki wypadek na lodówce - proste rysunki i opis, co robić, jak dziecko się zadławi, zakrztusi, oparzy lub zrani. 4 obrazki - a lepiej mieć, bo w sytuacjach stresujących człowiek często wariuje.
> Pierwsza pomoc u niemowląt
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 19:48
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama