Drukowana wersja tematu

Napisany przez: dorsim wto, 20 maj 2014 - 10:07

Najbardziej aktywne mamy

sunrise i jej bliĹşniaczki Alicja i Patrycja urodzone 29 grudnia 2009 roku

MoniZ i jej synek Maks urodzony 29 grudnia 2009 roku

Pisały jeszcze z nami : anamora71 mama Lenki i Janka, Lily mama Madeleine ,
Monte mama Nadii, okkko mama Wojtka .
Dziewczyny odezwijcie się

Gościmy również Izoldciemnowlosa, mamę Ksawerego, naszego aniołka

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=67655&st=0

Wspomnienia

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=61719&st=0&start=0
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=68517&st=0&start=0
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=77553&st=0&start=0
https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=88250&st=0&start=0

Napisany przez: bel wto, 20 maj 2014 - 10:31

To witam w nowej odsłonie

Napisany przez: monte wto, 20 maj 2014 - 10:33

No cóż... Ja niestety baaaaardzo rzadko bywam na Forum, dlatego się od dawna nie odzywam.
Ale Nadia bardzo serdecznie pozdrawia swoich równieśników.



A ja Was wszystkie.
Mam nadzieję, że ten wątek nadal będzie aktywny.

Napisany przez: sunrise wto, 20 maj 2014 - 11:12

Hurra mamy nowy watek Witam sie serdecznie


Dorsim Marysia prawdziwa gwiazda
A jak nastawienie do porodu? Juz mniej wiecej wiesz czego mozesz sie spodziewac nie to co za pierwszym razem tylko z opowiesci No wlasnie to plus czy minus?


Monte Naprawde bardzo milo Cie widziec. No a konkrternie to Nadie. Urocza jest. Do tej pory mam w glowie zdjecie razem z siostra na lace

magdaa. Anilka Bel co u Was?

Napisany przez: dorsim wto, 20 maj 2014 - 13:14

Dziewczyny mam takie pytanie czy mam zrobić suwaczki tak jak w poprzednim wątku, czy jednak wymienić tylko te osoby które piszą i czasem zaglądają ?? Bo jednak jest sporo dziewczyn które już w ogóle się nie udzielają .
Co wy na to ??



Monte dobrze Cię widzieć !!! Nadia jak zawsze śliczna i urocza

Anilka gdzie ty się podziewasz ?

Sunrise no właśnie do tej pory tak bardzo o porodzie nie myślałam, dopiero ostatnio bo to już zaraz czas . Pętam jak to było z Marysią i coraz większa panika mnie ogarnia.
Chyba lepiej być jednak w nieświadomości




Właśnie wychodzę do lekarza a tutaj coś burza u mnie nadciąga ;]

Napisany przez: sunrise wto, 20 maj 2014 - 15:39

Dorsim Jak dla mnie to i tak moze byc wstep i rysunek sa naprawde oki.
Chociaz moga byc i suwaczki a i mozna wymienic. Jak tam wolisz dla mnie juz jest ok


No u nas tez "polatowane" Dzis u nas juz pochmurno, chodniej i jakby mialo padac :/

Napisany przez: sunrise czw, 22 maj 2014 - 20:36

I zapadla cisza
My jutro wyjezdzamy na kilka dni wrocimy jakos wtorek -sroda. Ja wlasnie czekam az zasna dziewczynki i biore sie za pakowanie.

Dzis mielismy wycieczke szkolna pociagiem. Dzieciom tlumaczyli co, gdzie, jak... Dziewczynki bardzo zadwolone Wiadomo duzo kolezanek... zobaczymy jak sie jutro spisza czeka nas podroz jakies 8-9 godzin w tym wlasnie w jednym pociagu 6 godzin bez przesiadki...

No to dziewczyny tak zebym miala kogo przeczytac jak wroce a nie wlasne wpisy

Napisany przez: dorsim czw, 22 maj 2014 - 22:15

hej

u nas wczoraj w przedszkolu świętowaliśmy dzień Mamy i Taty , Marysia mówiła wierszyk, świetnie jej poszło , została pochwalona przez panią

Napisany przez: dorsim czw, 22 maj 2014 - 22:18

sunrise to udanego wyjazdu życzę !!

Nessi gdzie się podziewasz ? jak tam młoda i jej alergia ? ogarniasz temat powoli ?

Anilka odezwij się !!

Magda a co tam u was

Bel a jak tam Marysia ?

Dziewczyny wzywam was do odpowiedzi


My niestety musimy znowu przełożyć testy bo młoda pokasłuje a za tydzień mamy piknik rodzinny i Marysia będzie występować, także wolę by była zdrowa bo bardzo czeka na ten piknik i występ , a testy zrobimy w czerwcu.

Napisany przez: magdaa. sob, 24 maj 2014 - 06:11

ej u nas po staremu;) pogoda piękna aż nie chce się do pracy iść,mała w pon ma do alergologa i się boję,dziewczyny cxzy do alergologa musi miec aktualne badania krwi?

Napisany przez: bel sob, 24 maj 2014 - 07:26

Dorsim Marysia obledna śliczne zdjęcia. U nas dokładnie za tydzień mamy festyn rodzinny w pkolu. Muszę przygotować piosenki dziecięce na konkurs na festyn. Każda grupa dzieci czyli rodzice ich przygotowują występ lub konkurs. Szczerze mam nerwa bo robię takie coś 1 raz.

Sunrise fajnie że dziewczynkom podobala się wycieczka szkolna. Super. Daj znać jak udal się wyjazd do koleżanki.

Magdaa. trzymam kciuki za idane testy alergiczne. Oby cos się wam wyjasnilo.

U nas. Wczoraj byliśmy nad Kanałem Bydgoskim by zrobić fotki na konkurs do pkola. Młodej się podobało. Bylysmy tam 1, 5 h a później wrocilysmy do domku. Dzis mamy jeszcze kurs tańca. Marysia zdrowa i jest mała uparta koza ubraniowa
. Ciągle tylko sukienki chce ubierać. Dzis jeszcze na osiedlu jest duzy festyn plenerowy i idziemy tam zobaczyć. Ja natomiast w następnym tygodniu ide kupic suknię i buty sobie bo w czerwcu mam ślub i wesele przyjaciółki.

Napisany przez: Dirty Diana sob, 24 maj 2014 - 08:12

Magdaa, musi być badanie krwi. Ważne jest takie które ma nie więcej niż 3 mc.
Ja nie piszę, ale często Was czytam.
Pozdrawiam w nowej odsłonie.

Napisany przez: dorsim sob, 24 maj 2014 - 11:32

Magda ja nic o badaniach krwi nie wiem i nic w tym temacie nie słyszałam. Wiem że znajomi byli na testach ze swoim czterolatkiem i badań krwi nikt nie wymagał.
Ale tez nie jestem pewna w 100 % .

pozdrawiam w ten upalny dzień, ja ledwo żyję już Chyba jednak wolę jak pada



Dirty Diana dobrze Cię widzieć

Napisany przez: magdaa. sob, 24 maj 2014 - 17:10

dorsim świectnie wyglądasz!!!:) ciąża ci służy a marysia rozumie jak jej tłumaczysz że będzie miała rodzeństwo?;P

Napisany przez: dorsim sob, 24 maj 2014 - 21:18

Magda ja tylko tak na zdjęciu wyglądam, jak się widzę na co dzień w lustrze to jest znacznie gorzej. Już mi ciężko, dużo kilo na plusie, stopy mi chyba napuchły, a rano ledwo co chodzę. Moje stopy nie dają już rady bo za dużo już muszą dźwigać
Najchętniej bym z domu nie wychodziła. Jednak ciążę zimą zniosłam o wiele lepiej. Teraz to masakra już jest .

A Marysia rozumie że będzie miała rodzeństwo, często się pyta kiedy w końcu urodzę bo chce siostrę zobaczyć. Mówię jej też z czym to się wiąże , że będę musiała karmić i zajmować się małą. Ale jak to będzie to wszystko wyjdzie w praniu . Bo niby rozumie ale pewno jakaś zazdrość też się pojawi .

Napisany przez: bel pon, 26 maj 2014 - 09:39

dorsim chcialam napisac to samo co magdaa. ciaza sluzy Ci. Ladna ta twoja Marysia. Odnosnie wiekszej liczby dzieci rozmawiałam z moja kuzynką na ten temat kiedyś. Kiedy urodzilo się jej drugie dziecko - syn to corcia, ktora wtedy byla w podobnym wieku co Twoja Marysia teraz początkowo byla o brata zazdrosna. Z biegiem czasu zaakceptowala fakt, ze musi sie dzielic. Jednak kuzynka musiala ja pilnowac by nie zaptrampala jej corcia sowjejgo mlodszego braciszka. Nieraz musiała jej tluamczyc by zwazala na mniejsze dziecko. Jak syn kuzynki mial roczek to zaczynaly sie pierwsze klotnie o zabawki. Corcia jej chciala sie bawic kolckami Lego Duplo a jej syn to samo. Rodzenstwo klocilo sie. Obecnie maly ma juz 2 latak a dziewczynka prawie 6 lat i naal sie kloca o zabawki chco sa za soba bardzo. Strasza bardzo jest za mlodszym bratem. Kuzynka uczy ich by sie ze soba dzielili.

magdaa. zaciskam kciuki za testy alergiczne. &&&&. Musi byc dobrze.

U nas. W koncu nie poszlysmy na kurs tanca ale pojechalismy razem z mezem nad jezioro. Tam poplywalismy sobie na kajaku. I bylismy 4 godziny az jak wrocilismy to przyszla do nas 1sza burza a potem bylo spokojnie i poszlismy zobaczyc festyn. Ale to nie bylo dlugo bo po 1szej burzy szly na niebie koejne burzowe ciemnne chmury i ledwo zdazylismy dojsc do domku. Burza byla bardzo ciezka i grzmiaca. Do konca dnia w sobote bylo deszczowo. Wczoraj za to bylismy w kosciolku i pojechalismy do moich rodzicow na Dzien Matki. Spedzilismy caly dzien w duzym ogrodzie moich rodzicow. I potem wrocilismy do domku. W sobote teraz 31 maja mamy miec festyn rodzinny w pkolu i dzis dalam utwory taneczne do przesluchania przedstawicielce Rady Rodzicow. Poprosilam ja o uwago odnosnie wybranych utworow. Wymyslilam tez proste uklady taneczne. Oby sie udalo. Marysia dzis ciezko wstawala rano.

Kobietki wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki.

Napisany przez: magdaa. pon, 26 maj 2014 - 17:53

hej:) my po testach ,na roztocza i zwierzęta wyszły ok, 12 czerwca mamy drugą ture na rośliny i trawy,mała była dzielna ale wyniki badań krwi lekarka faktycznie chciała,miałam stare z lutego ale nie spojrzała na datę

od tygdonia bardzo bolą mnie żebra z prawej strony przy pochylaniu głowy w dół, a najgorzej jak leżę na plecach ,uczucie takie jakby ktoś mi na prawe żebra deptał,byłam u lekarza przepisał mi ketonal w żelu i anapran ale nic nie daje:(((

Napisany przez: MoniZ pon, 26 maj 2014 - 20:11

HEJKA

To i ja przywitam się na nowym wątku

Pozdrawiam

Napisany przez: sunrise śro, 28 maj 2014 - 21:10

Hej dziewczeta

My juz wrocilysmy. Wyjazd baaardzo udany fajnie bylo. Jedyna rzecz to ze stan zdrowia tescia sie bardzo pogorszyl... No i tym ostatnio zyjemy... Dobrze ze M byl w tym czasie w Polsce. Dzis wraca.

A co wy tak z tymi testami alergicznymi teraz wszystkie po kolei robicie? Jakies wskazania sa czy jakos rutynowo czy o co chodzi?

Pozdrawiam

Napisany przez: dorsim czw, 29 maj 2014 - 14:26

Hej. dziewczyny jak są na pierwszej stronie jakieś błędy to dajcie znać. Uwagi mile widziane
Nic innego nie wymyślę, musi być tak

sunrise cieszę się że wyjazd się udał, widziałam zdjęcia na fb, widać że dziewczynki i ty szczęśliwe i zadowolone

Co do badań na alergię to je się robi raczej jak są jakieś wskazania, np częste infekcje górnych dróg oddechowych, katar i uporczywy suchy kaszel lub rodzic alergik. Pewno są jeszcze jakieś inne wskazania do badań na alergię. Zawsze lepiej to sprawdzić, bo często zdarza się tak że dziecko choruje i lekarz ładuje w niego antybiotyk, a tutaj okazuje się że jest alergia i wystarczą odpowiednie leki.


Bardzo mi przykro z powodu teścia

MoniZ ty jak zawsze zalatana jesteś Napisz co u was

magdaa cieszę się że młoda dała radę i że nic nie wyszło.
My przełożyliśmy testy na lipiec.

pozdrawiam i życzę miłego dnia

Napisany przez: dorsim czw, 29 maj 2014 - 14:28

bel dzięki za miłe słowa , ale już mi ciężko i coraz grubsza jestem, niestety
Ale jeszcze troszkę wytrzymam

Napisany przez: bel czw, 29 maj 2014 - 14:29

sunrise ciesze sie, ze wypad sie udal. Obyscie mialy wiecej takich wypadow.

U nas festyn rodzinny w przedszkolu juz lada chwila. ma byc w sobote. Mam sporego nerwa bo niedosc, ze piosenki juz wybrane to bede jeszcze spiewac je, wiec teraz te ktorych nie znam przesluchuje i ucze sie.. Kurcze niby tekst znam ale myli mi sie. Mam nerwa. Wczoram mialam urlop i kupilam sobie sukienke na slub przyjaciolki. Troche musialam pochodzic ale juz mam ciuchy. Teraz tylko fryzjer i kosmetyczka. W wtorek za to dowiedzliaam sie ,ze zmarla babci meza siostra . Byla schorowana. W dodatku popgrzeb tez w sobote na 12.00. Wszystko idzie naraz . Smutno mi dziewczyny bo z powodu tego festynu nie bede na pogrzebie naszej cioci. Maz tez jest przygnebiony ze to wszystko sie zeszlo razem. Marysia na szczescie zdrowa narazie. Wiec chociaz tu jestem spokojnieszja. Prosze Was dziewczyny o kciuki za festyn i udany konkurs z moim spiewem. Mam nadzieje, ze niczego nie zepsuje.

Pozdrawiam Was.

Napisany przez: bel czw, 29 maj 2014 - 14:38

dorsim odnosnie alergii zgodze sie te problemy jak piszesz: infekcje drog oddechowych, zapalenia gardla lub oskrzeli lub pluc to tak. Ladnie wygladasz slonce i nedlugo bedziesz trzymac na rekach swoja coreczke to juz koncowka. Ja jak bylam w ciazy z Marysia mialam 30 kg na plusie ale zeszlo mi. Zobaczysz jak to szybko poleci. Ja pmietam jak moja kuzynka w 2 ciazy mowila , ze jest jej ciezko i po 1,5 miesiaca tulila synka w rekach. Glowa do gory nim sie nie spojrzysz a druga coreczka bedzie juz na swiecie.

Napisany przez: dorsim czw, 29 maj 2014 - 16:43

My w sobotę też mamy piknik rodzinny, Marysia ma grać kotka w bajce " brzydkie kaczątko " już nie mogę się doczekać, oby tylko pogoda dopisała &&&&


bel to trzymam kciuki za sobotę i za występy &&&& Ogólnie to muszę napisać że podziwiam Cię że się zgłosiłaś, ja nie lubię występować publicznie, wywołuje to u mnie ogromny stres. A ty będziesz śpiewała sama czy kilka mam śpiewa ???

Wiem że to końcówka i tylko to mnie pociesza



A reszta gdzie się podziewa ???

Anilka odezwij się

Napisany przez: bel pią, 30 maj 2014 - 07:44

Dorsim to tez bedziecie miec atrakcje pewnie Marysia zdenerwowana. No powiem Ci ,ze zaden z rodziciw procz zony kolegi meza i mnie nie zglosil pomyslu na festyn. Rowniez Pani z Rady Rodzicow bardzo nam pomaga. Nie powiem mam troche stresa ale bedzie latwo mi bo ten spiew faktycznie wykonam sama ale w polaczeniu zes piewanymi utworami . Do tego bedzie to polaczone z konkursem tanecznym dla rodzicow i dzieci. Dziecko i rodzic tanczy na gazecie i jak jedno wyjdzie poza gazete odpada. Mamy czas 5- 10 minut. Jak polaczy sie sily to sie uda.

Napisany przez: dorsim pią, 30 maj 2014 - 09:56

bel moja Marysia lubi występować , wręcz nie może doczekać się pikniku i ciągle pyta kiedy to więc zdenerwowania nie widzę

A co do Twoich występów i tak Cię podziwiam A bym się nie odważyła




A gdzie reszta się podziewa ?????

Napisany przez: dorsim pią, 30 maj 2014 - 09:59

bel nie wpisałam Cię na pierwszą stronę przepraszam , nie gniewaj się . Podaj mi datę urodzenia Marysi to was dopiszę

Napisany przez: bel pią, 30 maj 2014 - 10:00

Marysia 24 luty 2010

To super ze Marysia nie ma stersa przed wystepem. A dla mnie to bedzie tez jakies doswiadczenie. Dla pocieszenia powiem Ci, moja kolezanka z bloku co ma dwoch synow i teraz spodziewa sie 3-ego - coreczki tez razem ze starszym synem i mezem bierze czynny udzial takze jest nas wiecej. Ona tez juz ma brzuszka ale ciaza sluzy jej .

Napisany przez: dorsim pią, 30 maj 2014 - 10:00

dzięki już was dopisuję Jeszcze raz przepraszam !!

Napisany przez: bel pią, 30 maj 2014 - 10:05

Spoko. Marysia juz od rana chciala do przedszkola. Za to ta moja kolezanka jest fajna super . Z brzuszkiem bierze udział w przedstawieniu. Ją i jejmeza lubie , bo sa fajni ludzie i synow maj super. Kuba i Antos. Marysia lubi ich oboje. Wszyscy sa z jednego bloku.

Napisany przez: dorsim pią, 30 maj 2014 - 10:09

U nas na pikniku rodzinnym występują tylko dzieci, rodzice zajmują się grillem , sprzedażą ciast i prowadzeniem stoisk z loterią gdzie można wygrać zabawki, kącik plastyczny , malowanie twarzy itp.

Martwi mnie tylko ta pogoda , oby dopisała bo dzieciaków mi szkoda. Wiem ze maja być trampoliny i figloraj , wszystko na powietrzu .

Napisany przez: bel pią, 30 maj 2014 - 10:15

O to u nas odnosnie festynu mamy podobnie z tym, ze mamy miec animatorow , tez maja byc stoiska z piciem , jedzeniem oraz z walassnie cos z trampolinami , dmuchanym zamkiem dla dzieci oraz maja byc hamburgery dla dzieci i picie a dodatkowo my jako rodzice robimy albo przedstwienia albo pokaz tańców albo konkursy takie jak nasz taneczny ze spiewem albo konkurencje sportowe. tez niewiadomo co z pogodą . Jedna mama jest odpowiedzilana za pokaz baniek mydlanych. Wszzytko tez ma byc na powietrzu.

Napisany przez: dorsim pią, 30 maj 2014 - 10:19

To zapowiada się super piknik czekam na zdjęcia i relację

&&&&&& za pogodę

Napisany przez: bel pią, 30 maj 2014 - 10:23

no a mam prosba wylisn mi na PW. swoj e- mail wtedy wysle fotki. Nie bardzo wiem jak wstawic na forum. jestem tez na FB jakby co. tez jak bedziez mial fotki wstaw. Ma duze fotki alew zeby tu wstawic musza byc o mniejszej rozdzielczosci.

Napisany przez: sunrise sob, 31 maj 2014 - 11:30

Dorsim Chcialam powiedziec ze wygladasz naprawde slicznie. Tylko pozazdroscic

Ale fajne imprezy wam sie zapowiadaja I to tylko przedszkole organizuje? Czy sa tylko czescia jakiegos festynu? Bo jak tylko przedszkole to naprawde niezla impreza

A wczoraj Pati dostala goraczki w nocy ponad 39, wczesniej w dzien goraczkowala troche ale tylko do 38. No i okazalo sie ze infekcja jest juz niezle rowinieta. P doktor sie zdziwila ze az tak bardzo w tak krotkim czasie. No i od wczoraj Pati na antybiotyku.
A dzis w nocy zaczela kaszlec koszmarnie Ala i goraczka narazie w miare. Juz mam zabukowana wizyte na poniedzialek.
A myslalam ze ja to ominie ....

Napisany przez: dorsim pon, 02 cze 2014 - 13:02

hej

U nas piknik się udał i to bardzo, pogoda dopisała, było bardzo ciepło, więc mi ulżyło. Za to dzisiaj znowu pada.
sunrise u nas piknik organizuje przedszkole, to jest tradycja i odbywa się on co roku .


bel a jak tam u was ???

sunrise jak dziewczynki ???


wzywam resztę , gdzie się podziewacie ????


edit. zdjęcia

Napisany przez: bel pon, 02 cze 2014 - 17:44

Dorsim zdjęcia Marysi super. ciesze się ze festyn się udał. U nas też pogoda dopisała i występ pomimo problemów technicznych udał się. Dzieci ubawily się. Trochę mialam problem ze spiewaniem bo miałam lichy mikrofon. maz stwierdził że nie powinnam śpiewać choć wcale nie żałuję że spróbowałam. Pierwsze śliwki robaczywki. tak do tego podchodzę. Mieliśmy dynamicznie bo udało się nam pójść na pogrzeb ciocii. Krótko byliśmy bo Marysia byla pod opieką mojej przyjaciółki i jej narzeczonego. Przyjaciolka ma rok starszego syna i zabrała Marysię ze swoją rodziną na festyn rodzinny dotyczący samolotów. My wtedy byliśmy na pogrzebie i po nim pojechaliśmy do przyjaciółki. Bylismy tam razem a później byliśmy w markecie ii byliśmy z marysia na lodach. I później do domku. Na drugi dzień Marysię zabrali moi rodzice i wzięli tez syna mojego brata do zoo i na festyn. My wtedy pojechaliśmy nad rzekę na kajaki. Po 2 h pojechaliśmy zobaczyć co o rodziców i rodzoce odwiezli mojego bratanka do mojego brata wraz z moją córką
Młoda wróciła wieczorem. A dziś rano byl placz by wstać. Tak było u nas.

Napisany przez: bel wto, 03 cze 2014 - 13:14

Sorki, ze literowki ale wczoraj pisalam z komorki.

Dorsim Marysia ekstra a w tym przebraniu super dziewczynka. Postram sie wyslac Tobie fotki Maryski z festynu. Konkurs taneczny dosyc wyszedl ale kolopoty techniczne wyszly tak ,ze zamiast spiewu wyszlo tak jakbym krzyczala eh. Na sczescie pani z Rady Rodziców powiedziała mi, ze z mikrofonami tak jest za kazdym razem. Wiec duza szkoda nie wyszla. Dzieci dostaly nagrody i mialy z tego zabawe. Marysia byla ze swoim kolegą Lukaszkiem. Moja przyjaciolka Asia zabrala pozniej po tym festynie Marysię na impreze i festyn plenerowy na lonisko do samalolotow. Jej narzeczony, ona jej syn i Marysia pojechali tam szybciej. My pojechalismy na pogrzeb cioci meza. Jakos smutno bylo, bo oboje cioce znallismy. Najbardziej zal bylo mi babci meza - jest dla mnie jak prawdziwa babcia. To byla jej ostatnia siostra, ktora zyla. Ciezko jest mi pogdzic sie z tym , bo pol roku temu ciocie widzialam zywą. Nie bylismy na stypie , bo zaraz po pogrzebie jechalismy do domku na obiad i potem na festyn lotniczy. Tam z przyjaciolką i jej rodziną pochodzilismy po festynie i pozniej zabralismy Marysie do marketu i na sale tzw. swiat zabawy , gdzie mloda mogla sie wybiegac. . Pozniej jezce na lody. Kiedy bylismy w markecie byla burza z gradem. Pozniej wrocilismy do domku. Bylam jeszcze chwilowo u przyjaciolki. Ide 14 -ego do niej na slub i wesele. I tak skonczyla sie sobota. W niedziele Marysia dostala od nas prezent - syrenke Arielke i suknienke do niej. Moja mama i moja tata pozniej zabrali Marysię i jej kuzyna - Cyprianka do zoo i do ogrodu botanicznego. Jest u nas taki kompleks gdzie jest ogrod fauny polskiej i ogrod botaniczny oraz dinoprak i park rozrywki wraz z duzym polem na festyn. Moi rodzice tam zabrali swoich wnukow. Moj brat syna dowiozl do nich i my Marysię tez. My z mezem mielismy czas dla siebie i pojechlismy nad Brde na kajak. Bylo spokojnie i milo. . Po 2 godzinach pojechalismy z powrotem do dziadkow i oni odwiezli mojego bratanka do domu, jednoczesnie zabierajac Maryskę. Marysia byla 1 raz w domu mojego brata. . My wrocilismy do domku. I pozniej Maryske moi rodzice nam odwiezli. Bylo fajnie. Wczoraj Marysia ciezko wstawala. Wczoraj mieli Dzien Dziecka w samym pkolu. Bylo przedstawienie, a dzis maja przyjsc do nich sluzby mundurowe - poilcjanci i strazacy. Wiec ma ciekawie mloda. .

sunrise zdroweczka dla dziewczynek. Biedne najgorsze to antybiotyk oby tylko szybko Ci wyszly z choroby. U nas przedszkole zoorganizowalo festyn, ale czesc atrakcji przygotowali animatorzy a czesc rodzice ze wszystkich grup przedszkolnych.

magdaa. , Anilka gdzie jestescie ??

Moni Z??

Napisany przez: magdaa. wto, 03 cze 2014 - 21:18

odezwe się potem ,żyjemy;)

Napisany przez: MoniZ wto, 03 cze 2014 - 22:26

Hejka
Dorsim jak zawsze masz rację

Dziewczynki wszystkie wasze rosną na pieknę pannice

U mnie ostatnio dużo się dzieje oj dużo...
Dostałam wypowiedzenie z pracy bo dużo chorowałam mam zespół nacisku nadgarska prawej ręki i pomału robi się o samo z lewą ręką , jak ciężko pracuję fizycznie to mi daje znać moja ręka- mam komisję we wtorek bo składałam wniosek o świadczenie rehabilitacyjny , a w między czasie mój szef mi przysłał wypowiedzenie poczta!!! byłam w szoku. Pojechałam z tym wypowiedzeniem do Inspekcji Pracy i dupek mi powiedział, że mój były pracodawca miał takie prawo i zrobił to zgodnie z prawem. Ale coś mi nie dawało spokoju i poszłam do doradcy prawnego i okazało się, że niestety nie mógł mi tak dać wypowiedzenie bez okresu wypowiedzenia i dałam sprawę do sądu ... czekam już miesiąc na jakąś wiadomość z sądu ale nic narazie nie ma....
teraz mam egzaminy i zaliczenia w szkole i jakoś zaliczam....
starszak od września do szkoły więc też trochę się stresuję, czy da sobie młody radę bo on taki mały
A Maksio czasami jest kochany przychodzi do mnie i mnie tuli i mówi mi na ucho" mama kocham cię" słodkie
rośnie chłopak mi
i pomagam Krzyśkowi w warsztacie
To tak tele skrĂłcie

postaram się częściej wpadać ale zawsze jest coś

Dorsim widzę że już niedługo będzie malutka fajnie

Napisany przez: sunrise wto, 03 cze 2014 - 23:10

Dorsim Cudnie wygladasz!!!!
A te pikniki to swietna sprawa. Az dziwne, ze samo przedszkole taka duza impreze organizuje. Ale swietny integracyjny i rodzinny pomysl. Marysia jak zwykle urocza!!

Bel U was tez bardzo intesnsywnie Ale same pozytywy wiec cieszy bardzo i czyta sie dobrze

MoniZ naprawde milo cie widziec i slyszec co u Was

U nas tak...
Pati na antybiotyku ale juz konczy i mam nadzieje ze bedzie ok tzn nie zalapie czegos szybko zanim nie odbuduje odpornosci

Ala bidula sie meczy nadal zgoraczka i kaszlem nic od ekarza nie dostalismy bo podobno osluchowo byla czysta. Ale ze jej sie nie polepszylo to jutro postaram sie wrocic do lekarza.

Do mnie mama jutro przyjezdza mama na tydzien...

A ja za dwa tyg prawdopodobnie jade do Polski. Dzis rozmawialam z Pania czy bedzie mozliwosc wziecia dziewczynek ze szkoly w trakcie roku szkolnego. Na szczescie raczej tak a balam sie ze ogranicza mi terminem typu tydzien czy dwa. Zreszta w najblizszych dniach se okaze co na to pani derektor...
Jade bo tata M juz skonczyl leczenie ktore nie dawalo efektow, jego stan bardzo sie pogorszyl. Na ile nie wiem czas pokaze....

I ciezko u nas. Niby cala sytuacja scala nas baaardzo jednak z drugiej strony ciagle napiecie tez daje o sobie znac....

Napisany przez: magdaa. pią, 06 cze 2014 - 19:49

hej dziewczyny, jestem w ciąży! robiłam test i 2 grube krechy!!! boje się ale puki co nic mi nie jest żadnych plamień,bóli brzucha,nikt jeszcze nie wie nawet mąż, ostatnio okres miałam 25kwietnia to który to może być tydzień i czy warto już iśc do lekarza?niby w 7-8tyg widać serduszko i chyba wtedy się wybiore skoro nic się nie dzieje, czy lepiej dmuchać na zimne i już iśc z uwagi na wcześniejsze poronienie, tamte małe włąśnie w tym miesiącu miałoby roczek a teraz ciąza,mam mieszane uczucia boje się...ale i ciesze!

Napisany przez: dorsim pią, 06 cze 2014 - 21:06

magdaa Bardzo się cieszę !!!!!! Wspaniałe wieści !!!!

Wychodzi że to gdzieś 7 tydzień więc spokojnie możesz iść w przyszłym tygodniu na USG , powinno już bić serduszko.
Do lekarza też bym się wybrała na Twoim miejscu. po ostatnim poronieniu powinnaś od samego początku, według mnie, mieć leki na podtrzymanie typu luteina.
Wiem że się boisz, ale musisz być dobrych myśli !!!!!
Mocno trzymam kciuki &&&&&&&&&&

Napisany przez: magdaa. pią, 06 cze 2014 - 21:14

no wybieram się w pon albo środe! nie wstawie fotki testu bo aparat nam robi zdjęcia na różowo-czarno:( padł, zazdroszcze ci że zaraz rodzisz już masz wszystko za sobą prawie

Napisany przez: dorsim pią, 06 cze 2014 - 22:42

Magda a powiedziałaś już mężowi ??

I jeszcze troszkę przede mną, teraz mam ciężki okres , ale pociesza mnie myśl że już bliżej niż dalej .

A ty znowu będziesz miała styczniowe dziecko ?? bo chyba termin na styczeń będzie ?

I czekam na wieści z USG

Napisany przez: sunrise sob, 07 cze 2014 - 00:51

magdaa. Gratuluje kochana
Bardzo sie ciesze i gratuluje. Idz do lekarza na pewno wszystko bedzie dobrze
No wlasnie i co maz na to?
Ale fajnie ze weszlam na forum u nas ostatnio caly czas smutno a jak przeczytalam to sama geba mi sie smieje
Gratuluje jeszcze raz!!!!

Napisany przez: magdaa. sob, 07 cze 2014 - 06:30

nie mówiłam mu,pokarze mu dopiero zdjęcie z usg:) wytrzymam te kilka dni:P z tego co wychodzi chyba termin będzie styczniowy:)

Napisany przez: sunrise sob, 07 cze 2014 - 12:25

Oj ja bym nie wytrzymala
Za pierwszym razem jeden dzien pozniej powiedzialam i malo mnie nie skrecilo zeby powiedziec.
Ja kupilam malenkie buciki i dalam M

Napisany przez: dorsim nie, 08 cze 2014 - 11:05

hej dziewczyny

Magda ja tez bym chyba nie wytrzymała Ale na pewno super niespodziankę zrobisz mężowi
I powiem Ci że jak teraz na to patrzę to zimą o wiele lepiej chodzi się w ciąży, zwłaszcza jeżeli chodzi o końcówkę. Także termin masz bardzo fajny



A gdzie reszta dziewczyn się podziewa ????

Napisany przez: Anilka pon, 09 cze 2014 - 15:41

O rajuśku!!! ale ten czas mi ucieka!!! Nie wiedziałam, że tak długo tu nie zaglądałam... Dorsim śliczna pierwsza stronka. Ogromnie dziękuję Wam za życzenia.

U mnie w sumie bez zmian. Dziewczyny rosną, rozrabiają. Jutro idziemy na dzień Mamy i Taty do przedszkola. Ilonka będzie mówić wierszyk i śpiewać jedną zwrotkę piosenki. Ja szukam jakiegoś dobrego szkolenia z zakresu manicure/pedicure. A kiedyś chciałabym też i makijażu. Ale póki co finansowo ciężko, no i taki kurs wymaga też czasu i zorganizowania kogoś do dzieci.

magda ogromne gratulacje!!! Ale Wam zazdroszczę oczywiście w pozytywnym sensie Ja mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane zostać mamą

Napisany przez: dorsim pon, 09 cze 2014 - 19:23

Magda czekamy na wieści !!!!!!

Napisany przez: MoniZ pon, 09 cze 2014 - 23:45

Hej
magdaaa Gratuluję z całego serca

Dorsim przeleci ci ten okres jak strzała oj przypomina mi się jak ja czekałam na swoich maluchów
a teraz jeden już do szkoły idzie

sunrise ogranicz najważniejsze alergeny które uczulają- orzechy, cytrusy, kakao u nas podziałało i starszak mniej chorował nam phu phu odpukać w nie malowane
my zanim mielismy testy zrobione na co jest uczulony miał zrobione z krwi IG i wyszła koło 400 bardzo wysokie po szczególnych testach skórnych wyszło że młody uczulony na jabłka, kakao, ryby słodkowodne później nam kazała zrobić badania z kału na pasożyty i lambdie i wyszły negatywne tzn nic nie miał.
teraz czekamy jak zacznie więcej chorować, żeby zrobić badania z krwi na jakieś 2 choroby, które tez podwyższają IG ale narazie ze spokojem nie mamy panikować...

jutro mam komisję w sprawie świadczenia rehabilitacyjnego trzymajcie kciuki

Anilka witaj kope lat

Napisany przez: bel śro, 11 cze 2014 - 08:19

magdaa. o to gratulacje z powodu ciazy. Na pewno bedzie termin styczniowy. Niezle. ja jak bylam w ciazy to tego samego dnia udalo sie dostac do lekarza. Bylo USG i odrazu powiedziano mi, ze termin lutowy to byl 5 tydzien. Maz dowiedzial sie o ciazy przez telefon. Jak zrobilam test i wyszly 2 kreski bylam w szoku. Co do ciazy utraconej to niewiedzialam o tym. Wybacz mi - dowiedzialam sie dopiero teraz. Dziewczyny maja racje powinnas dostac leki na podtrzymanie ciazy. Ja mialam Duphaston. Leki z luteina powinny pomoc. Na Twoim miejscu poszlabym jak najszybciej do lekarza. Jak bedziesz wiedziec cos wiecej to daj znac. Tak w 7 tygodniu ciazy piwinno juz bic serce dziecka. Widac to na USG. . oby było wszystko ok. Kciuki zacisniete &&&&.

Dorsim kochana ty juz masz koncowke . Juz niedlugo coreczka badzie z Tobą.

Anilka trzymam kciuki za kurs by udalo Ci sie go zrobic. My tez mielismy festyn rodzinny w pkolu. Spiewalam dzieciom w pkolu do konkursu tanecznego dla dzieci i rodzicow. Fajnie bylo. . Marysia zdrowa i daje czadu. Ostatnio ciagle albo syrenki , albo kucyki Pony albo ksiezniczka Bella z filmu Piękna i Bestia. Dziecko szaleje obecnie na tmy punkcie.

Moni Z trzymam kciuki za swiadczenia rehabilitacyjne &&&&&

u nas.

Weekend dynamiczny. Bylismy u dwoch babci meza. U jednjj bylismy na weekend a druga miala urodziny i ja odwiedzilismy. Babcia byla cala szczesliwa bo dostal kubek z nadrukowanym naszym zdjeciem i zyczeniami . Druga babcia tez z nami pogadala, pobawila sie z Marysią. W piatek jak wrcalm z Marysia zplacu zabaw , to 7 latek starszak wbiegl na nią tak mocno ze mloda upadla i zdarla sobie brode. Obecnie jest na masciach i strupki ktore sie porobily juz wolno zaczynają odpadac. Ale co placz byl top byl. Matka tego chlopaka przeprosila mnie. W sobote mamy slub i przyjecie weslen mojej najblizszej mi przyjaciolki. Dzis ide do kosmetyczki a w sobote rano do fryzjera. Mam kupioną suknie dla siebie i Marysil Przeznt tez mam kupiony. Teraz tylko isc. Za to w niedziele moi rodzice jada do Polanicy Zdroj. W nastepne weekeeny bedziemy jedzic do ich domu by go trcohe przypilnowac i porobic porzadki w ogrodzie i ogrodku warzywnym.

Napisany przez: sunrise śro, 11 cze 2014 - 09:24

Dziewczyny tata M zmarl Nie zdazylam go nawet odwiedzic jak planowalam. Jutro pewnie lecimy do Polski. Tak wiec znikam na jakis czas...

Napisany przez: bel śro, 11 cze 2014 - 09:48

Sunrise kochana trzymaj sie - ja tez w porzednim miesiacu chowlaam ciocie meza. Kochana glebokie wyrazy wspolczucia. Myslami jestem z Wami. Nie jestes sama.

Napisany przez: magdaa. śro, 11 cze 2014 - 10:17

sunrise współczuje :jak smutno dacie rade jechac na pogrzeb do Polski?

Napisany przez: dorsim śro, 11 cze 2014 - 11:11

sunrise

Napisany przez: sunrise śro, 11 cze 2014 - 14:59

dzieki dziewczyny
weszlam tutaj chyba zeby sie uspokoic....
M juz pojechal tzn najpierw uciekl mu pociag, wzial taksowke zeby zdazyc a kierowca zawiozl go na inne lotnisko... wiec uciekl mu i samolot...
teraz chce zlapac kolejny z tego co na nim jest bo rano musi wyrobic akt zgonu zeby moc go przewiesc na miejsce pochowku.
Masakra jakas.
ja lece w piatek musze ogarnac tutaj szkole dzis jeszcze a pogrzeb chyba w sobote

Napisany przez: dorsim śro, 11 cze 2014 - 15:05

sunrise trzymajcie się kochana całym sercem wspieram was wirtualnie

Napisany przez: magdaa. śro, 11 cze 2014 - 17:33

6 tydzien i 5 dni;-) serducho już biło-słyszałam jestem niezadowolona ,pokazałam mężowi zdjęcie z usg a on na to,, no okej,, ,jakie okej się pytam...myślałam że jakoś inaczej ,,lepiej,, zareaguje.echhhhhh ci faceci... termin 29styczeń 2015:) myśle że może on się jakoś boji że coś będzie nie tak,nie wiem

Napisany przez: Dirty Diana śro, 11 cze 2014 - 18:39

Magdaa., gratuluję serdecznie, a reakcją męża absolutnie się nie denerwuj. Mężczyźni tak mają. Myślę, że wraz z rosnącym brzuszkiem będzie się cieszył coraz bardziej, bo uwierzy, że wszystko skończy się dobrze.

Napisany przez: dorsim śro, 11 cze 2014 - 21:06

Madziu bardzo się cieszę !!!!
A co do reakcji Twojego męża to Dirty Diana ma racje , pewnie się boi jeszcze z tej ciąży cieszyć, ale wszystko będzie dobrze to i jego radość będzie większa

Napisany przez: Nessi czw, 12 cze 2014 - 14:44

Melduję, że jestem, ale nawet nie mam czasu nadrobić tych Naszych kilku stron. Może niedługo znajde czas. Tymczasem serdecznie Was wszystkie pozdrawiam!!

Napisany przez: bel pią, 13 cze 2014 - 10:32

magdaa. dziewczyny mają vację - pewnie Towjego meza pralizuje strach. Gratuluje Ci jeszcze raz. . Zobacysz w biegiem czasu on zacznie sie cieszyc.

U nas mialam scinę z mezem. Poszlo o to,ze nie zrobilam na czas obiadu , bo zbyt pozno go wstawilam. Maz zrobil mi awanturę o to i ze zlosci mocniej walnąl drzwiami. Poszedl kupic sobie cos na obiad. Fakt jest taki ,ze on gotuje a ja sprzatam w domu , zajmuje sie dzieckiem. Tak sie podzielilismy. Wczoraj jeszcze musialam jechac zalatwic przedszkole zatepcze na miesiac sierpień. Maz zabral dziecko na angielski a pozniej do Maca. Cos wspominal bym zrobila obiad , a ja choc mialam, czas - wstawilam zbyt pozno byla awnatura. Dzis rano nie odzywalam sie do niego. Ciezko mi dziewczyny, bo on wczesniej raczej byl spokojnym czlowiekiem. Wczoraj przyszlo mi nawet na mysl, by na jakis czas wyjechac od niego. Wczoraj spalam razem z dzieckiem, Ciezko mi po tym pozbierac sie. Gorzej ze jutro jest slub i wesele mojej najblizszej mi przyjaciolki. Ona wczoraj u mnie byla i poprosila mnie bym zrobila jej aparatem fotki na slubie a potem na weselu. Jutro mam isc do fryzjera. Malo tego moi rodzice wyjedzaja do Polaniuy Zdroj. Zostatje w tym momencie sama, skazana tylko na siebie. Jest to trudny okres. Niewiem kochane co robic. Taka sytuacja.

Napisany przez: MoniZ pią, 13 cze 2014 - 19:13

SUNRISE moje kondolencje
magdaaa jeszcze raz gratuluję
Bel normalka z tymi mężami- jak mają ciężki dzień to moga wszystko a my żony musimy to rozumieć a ja mam to dalekooooo, jak nie mam ochoty gotować to poprostu bierze kiełbasę z lodówki i gotuje sobie , ale ostatnio ma tak kochaną żonę, że zawożę mu obiad do pracy by mógł o normalnej godzinie zjeść obiad


No i niestety nie dostałam tego świadczenia rehabilitazyjnego
Lekarz nawet mnie nie dotknął kazał mi wysunąć ręce do przodu przekręcić to w prawo to w lewo i pokazać gdzie mnie boli i zważył mnie i to było zbadanie pacjenta i orzeczenie było takie, że nie stwierdza u mnie tej choroby co lekarz mój prowadzący stwierdził i mogę iść do pracy moja reakcja była chyba dziwna bo prawie parsknęłam śmiechem i powiedziałam, że to była kpina a nie badanie....

Napisany przez: magdaa. pon, 16 cze 2014 - 21:35

dziewczyny ja mam problem,prowadze jednoosobową działalnośc gospodarczą ,koleżanka powiedziała mi że żeby dostać większe pieniądze potem na dziecko niż 500zł powinnam wyrejestrować składkę chorobową a potem zapłacić ją z duzym zusem,czy któraś z was zna się na tych rzeczacj,ja nic nie rozumiem...boje się że nic nie dostane jak urodze a byłoby ciężko

Napisany przez: dorsim wto, 17 cze 2014 - 21:48

Magda ja w tym temacie nie pomogę bo pojęcia nie mam .

No i śliczny paseczek a jak tam się czujesz ? dopadły Cię już jakieś mdłości ??

MoniZ dobrze Cie widzieć przykro mi że nie udało Ci się dostać tego świadczenia. A samego przebiegu badania nawet nie skomentuje, szkoda słów normalnie . Oto Polska

bel mam nadzieje że sie dogadałaś już z mężem.

Nessi a co tam u was ??

sunrise jestem myślami z wami

Napisany przez: magdaa. śro, 18 cze 2014 - 20:33

jeeeny dorsim u ciebie to już! u mnie ok nie mam mdłości,plamień odpukać,czuje sie normalnie:) oby tak zostało jak najdłużej:)

Napisany przez: sunrise sob, 21 cze 2014 - 16:17

Dziewczyny my w Polsce. Na nas padla plaga chorob. Przeszlismy jelitowke Pati a teraz ma zapalenie ucha. Wczoraj bylam z nia tu u lekarza bo ma wyciek z ucha. Dostalysmy antybiotyk tzn ona dostala
Dziewczyny macie jakies doswiadczenia z zapaleniem ucha? Mozna sie tym zarazic? Bo Alicja lapie stan pogoraczkwy i sie zastanawiam czy za 2 dni nie bedzie miala tego samego...

Napisany przez: dorsim nie, 22 cze 2014 - 11:10

sunrise trzymajcie się tam jakoś kochana

Moja raz miała zapalenie ucha, powstaje ono od kataru. Zarazić by się można jakbyś zmierzyła np. termometrem dousznym jednej i tym samym bez wymiany końcówki drugiej. Można wtedy przenieść te bakterie. Chyba bo też specjalistą nie jestem

Wracajcie szybko do zdrowia

magdaa. cieszę się że dobrze się czujesz

Napisany przez: magdaa. pon, 23 cze 2014 - 11:42

dużo zdrówka dziewczyny! u nas tez mała płakala wczoraj i dziś marudzi że ucho ja boli,byliśmy na weselu pogoda była do bani może ją przewiało,klima tak chodziła że mała kurtke ubrała że jej zimno, ja jutro wybieram się na cytologie ale mam obawy czy moge w ciązy?gin chciał aktualny wynik a ja po porodzie nie robiłam i kazał mi zrobić,ale szczerze powiem że mam obawy...

Napisany przez: sunrise pon, 23 cze 2014 - 14:18

U nas epidemia jakas. Pati z tym uchem na szczesie ok po antybiotyku dzis bylismy na kontroli. Ala ma zapalenie gardla. A ja dostalam zeby bylo smiesznie anginy obustronnej i tez jestem na antybiotyku. Jakies fatum W weekend M wrocil do domu i on wczoraj zlamal sobie zeba na kurczaku a dzis dostal zapalenia zatok. Pomijajac zepsutego laptopa urzadlenie osy i reszcze rzeczy nie pamietam. Czarna seria u nas!

Napisany przez: dorsim pon, 23 cze 2014 - 17:46

magdaa. wydaje mi się że raczej cytologia jest obowiązkowa na początku ciąży. Ja też miałam, nie pamiętam dokładnie w którym tygodniu, ale ja miałam ją ciut później ze względu na infekcję .
Ja po porodzie robiłam i na tym koniec. Praktycznie 3 lata nie chodziłam do gina, nie miałam takiej potrzeby. Też się bardzo bałam co tam wyjdzie.

Co do ucha , to ja bym to jednak sprawdziła. Mnie lekarz powiedział że zapalenie ucha nie bierze się z przewiania.
W necie też kiedyś o tym czytałam .

sunrise oby to wszystko szybko minęło . Trzymaj się !!


Ja dzisiaj byłam na USG mała waży już 3 kilo
A to buĹşka Hani



powiem wam że już ledwo się ruszam

Napisany przez: magdaa. pon, 23 cze 2014 - 22:30

dorsim wyglądasz super:) jeszcze troche i będziesz wózek pachała:)
sunrise dużo zdrówka to was dopadła plaga naprawde!

Napisany przez: bel czw, 26 cze 2014 - 09:25

Hej dziewczyny dawno mnie nie było. W końcu się odzywam. Niecałe d dwa tygodnie temu byliśmy z mężem i Marysią na weselu naszej przyjaciółki. Było bardzo skromnie ale za to bardzo przyjemnie. Wesele było do 12 w nocy. Powiem szczerze, ze dziecko nam wytrzymało prawie do tej godziny. Moja przyjaciółka szczęśliwa. Wesele fajniutkie. Na szczęście mąż trochę wyluzował. Potem po weselu dzień później odwiedziliśmy moją ciocię i byliśmy na festynie. Jednak cos Maryśkę zaczął męczyć mocny kaszel. Na początku poprzedniego tygodnia w momencie kiedy moi rodzice wyjechali do Polanicy ZdrĂłj, moja Maryśka dostała zapalenia oskrzeli. Od razu dostałyśmy antybiotyk, cały zeszły tydzień na opiece na Maryśkę byłam ja. W robocie były sprawy , ale choroba młodej nie mogła czekać. Na BoĹźe Ciało zostaliśmy w domku i poszliśmy na chwile na procesję. W piątek Maryśka miała wizytę u lekarki i okazało się ze zapalenie oskrzeli się pogorszyło – zwiększono jej dawkę antybiotyku i dostała inhalacje z Mucosolvanu. Nie mogła wychodzić na dwĂłr. Wtedy pojechaliśmy do domu moich rodzicĂłw – ktĂłrzy są w Polanicy, by trochę zrobić zapraw, skosić trawę, posprzątać – na zmianę cos robiliśmy, by Maryśka nie wychodziła na dwĂłr.. W niedzielę tą teraz wrĂłciliśmy do naszego domku. Marysia w ten poniedziałek znowu była u pani doktor. Jest poprawa. Na opiece został teraz mąż. I smutna wiadomość w sobotę zmarł bardzo fajny wujek męża. Pogrzeb był we wtorek. Mąż poszedł na ten pogrzeb a ja się z nim zamieniłam w opiece nad cĂłrką. Trzeba było kombinować. Dziś Marysia idzie z tatą na kolejną kontrolę do lekarki. Wizyta o 10.00. Jutro znowu jedziemy do domu moich rodzicĂłw porobić zaprawy , pokosić trawę i posprzątać. PowrĂłt do domu dopiero w niedzielę. Ciężko dziewczyny, bo młoda jest znowu taka chorowitka. Moi rodzice wracają dopiero 6 lipca. Odnośnie urlopu jedziemy na 1 tydzień do KątĂłw Rybackich nad morze a drugi tydzień do Zakopanego w gĂłry. A udało się mi załatwić na miesiąc sierpień przedszkole zastępcze dla cĂłreczki. Jej pkole jest w tym miesiącu zamknięte.

A jak u was macie jakieś plany na urlop??

Pozdrowionka.

aaa moja druga przyjaciołka przeprowadza się. Ciesz się ,ze udalo sie jej. Moze rzadziej bede ja widziec ale wiem bedziemy sie kontaktowac.

Napisany przez: dorsim pią, 27 cze 2014 - 09:04

Hej

bel i jak tam Marysia ??

Co do urlopu to ja strasznie nad tym ubolewam ale w tym roku nigdzie nie wyjedziemy Ale już postanowiłam że za rok sobie odbijemy


sunrise a jak tam u was ??

magdaa. a jak tam Oliwka? ucho przeszło ? i mówiłaś już jej że będzie miała rodzeństwo ?

pozdrawiam

Napisany przez: magdaa. pią, 27 cze 2014 - 09:40

nikomu nie mówiłam że jestem w ciązy,wiem tylko ja wy i moja przyjaciółka,oliwka nie wie i moi rodzice też nie,jakoś boje się zapeszyć i sie pochwalić,jest we mnie tyle samo szczęścia co strachu,może po usg genetycznym powiem a ty jak się czujesz?już końcówka

Napisany przez: dorsim pią, 27 cze 2014 - 10:22

Doskonale Cię rozumiem, też na początku nie mówiłam bo się bałam, wiedziała tylko moja mama , mąż i przyjaciółka. Marysia dowiedziała się w grudniu .
Myślę że wszystko będzie dobrze !!!!

A ja , hmmmm, raz jest lepiej a raz gorzej, ogólnie szybko się już męczę, waga robi swoje
Na szczęście pogoda dopisuje i nie ma aż takich upałów więc nie jest źle.
Pociesza mnie tylko myśl że to jeszcze tylko chwilka i odzyskam swoje ciało
Ciążą przeleciała mi ogólnie bardzo szybko, tylko ta końcówka wlecze się niemiłosiernie.

Kiedy idziesz na USG genetyczne ??? &&&

Napisany przez: bel pią, 27 cze 2014 - 10:55

magdaa. nie dziwię Ci się, ze nie chcesz odrazu mowic. Ja tez na poczatku nie chcialam. Tez wiedział tylko moj mąż i moja mama jak spodziewałam się Maryski. Kochana mocno tule Ciebie, by maluszek był zdrowy. daj znac co wyszlo z USG genetycznego.

Dorsim juz niedługo, koncoweczka. Kochana bedziesz malenka Hanie tulic do siebie.

Marysia juz dobrze tylko teraz na Dicoflorze 30. Moze juz wychodzic na lekkie spacery na dwor. na nastepny tydzien bedzie z siostrą mojego meza i w czwartek wraca do pkola. W weekend do rodzicow mopich jedziemy znowu porobic porzadki w ogrodzie i domu. Moze jeszcze odwiedzę przyjaciołke, ktora sie przeprowadza juz w tą niedzielę. Znowu wolno chodze na fittness. I jakos leci.

Napisany przez: sunrise pią, 27 cze 2014 - 15:01

Wrocililismy do domu przedwczoraj z mega przygodami w podrozy. Ledwie na samolot zdazylismy. Wcoraj u nas zebranie do szkoly u dziewczynek, a po poklocilismy sie z M juz chyba nie wytrzymujemy cisnienia... Jakby wszystkiego bylo malo to dzis okazalo sie ze ktos zrobil klona mojej karty i podczepil sie pod moje konto..... keidy sie to wszystko skonczy?!

Pozdrawiam dziewczyny i przepraszam ale nie mam glowy zeby sensownie cos Wam odpisac.

Napisany przez: dorsim sob, 28 cze 2014 - 21:52

sunrise nawet nie wiem jak Cię pocieszyć. Mocno trzymam kciuki aby ta czarna seria jak najszybciej się skończyła &&&&&

bel cieszę się że z Marysią już lepiej


Ja jutro jadę z mężem na ostatni wypad na zakupy . Teraz dużo przecen jest i chciałam sobie kupić coś na po porodzie, bo później nie wiem czy się uda. Wezmę na oko, mam nadzieje że później wszystko będzie pasować
Poza tym czas wlecze mi się niemiłosiernie teraz. Oby jeszcze te dwa tygodnie wytrzymać


pozdrawiam

Napisany przez: bel pon, 30 cze 2014 - 09:30

Dorsim kochana korzystaj piki mozesz. Prawidlowo. iem ze ciezki Ci bo to juz ostatnie chwile ciazy. Kochana juz niedlugo bedziesz podwojną mamą. .

sunrise kochana mam nadzieję, ze ten trudny okres zkaonczy sie u Was. Na pocieszenie powiem,Ci, ze u nas tez bylo chorowicie i trudno. Maz mial zapalenie gornych drog oddechowych. Maryska miala zapalenie oskrzeli. Nie mielismy z kim zostawic naszego dziecka wiec oboje musilelismy byc na opiece. Moi rodzice wyjechali do Polanicy Zdroj akurat jak maz i Marysia zachorowali. Dodatkowo musielismy porobic porzadki, zaprawy i pokosic trawe w domu moich rodzicow pod ich nieobecnosc. Poprzednie weekendy byly pracowite + choroba dziecka. Zmarł nam wujek ze strony meza. I jeszcze do tego wczoraj ponad 70 km ode mnie przeprowadzila sie moja przyjaciołka. Mialam dwie klotnie z D. Takze slonce nie jestes sama. Musi minac u nas ta zla passa.


U nas. Bylismy u moich rodzicow. Znowu praca nam zostala czyli zaprawy, koszenie trawy i porządki. Bylo niezle. Bylam tez u mojej drugiej przyjaciolki i ona wczoraj wyprowadzila sie. Wczoraj wzielo mnie na placz. Rodzice wracają w sobotę. Babcia meza do ktorej czesto jezdzimy teskni za nami. Mialam scinę z mezem i na szczescie pogodzilysmy sie, ale tez sie zastanawiam się kiedy ta zla passa sie zakonczy. Marysia jest z siostrą meza. Od czwartku wraca do pkola.

Napisany przez: sunrise wto, 01 lip 2014 - 22:29

Hej dziewczyny. Troche odzylam w domu
U nas Pati skoczyla antybiotyk i ucho wyglada na to ze goi sie dobrze
Z Ala wczoraj bylam oddac badanie moczu i zrobic zdjecie klatki piersiowej, okazalo sie ze ma jakas infekcje bezobjawowa bo osluchowo byla caly czas czysta ale goraczke miala ostatnie 3 tyg dosc czesto. Niby ostatnie dwa dni odpusicila tzn goraczka ale lekarz powiedzial ze antybiotyk nie jest konieczny ale zalecany. Ja postanowilam podac bo juz to za dlugo a tez nie chce zeby pozniej miala jakies powiklania po niewyleczonej infekcji.
Pomalu zalatwiamy inne sprawy i dochodzimy po tym "trzesieniu ziemi" do siebie

Dorsim Matko jak to szybko zlecialo. Tylko 2 tyg zostalo?? Przeciez dopiero co Magda wyczytala ze jestes w ciazy a to juz... tuz tuz i bedzie dzieciatko z nami.. tzn z Wami
Odpoczywaj ile sie da i oby spokojnie do konca &&&

magda. Nie dziwie sie ze sie cieszsz po cichutku szczegolnie po poprzednich przezyciach. Ale na pewno bedzie juz wszysto dobrze. Matka natura jest naprawde genialna i jak juz jest ok to tak owinno zostac. Oby do samego konca &&&&&&

Ale Wam fajnie dziewczyny Ja tez tak chce Moze kiedys sie jeszcze zdecydujemy na dzieciatko. Choc ja tez zaczelam myslec o adopcji...moze kiedys...
Na chwile obecna musimy postawic wszystko na nogi

bel

Ale fajnie. Mi by tez sie przydalo bardzo... I juz nie koniecznie tylko dla samej formy fizycznej tylko psychicznej wlasnie. Dobrze sie zmeczyc odreagowac, wrecz wyzyc, Zrobic cos dla siebie tylko i samej... Musze cos pomyslec

Napisany przez: bel wto, 01 lip 2014 - 22:57

Dziewczyny czuje się wypalona. Mam kłótnie kolejną z mężem. Czuję się tym zmęczona. Marysia jest z siostrą meza i mąż ciągle kłóci sieo porządki w domu. Ja na prawdę mam dość.

Napisany przez: sunrise wto, 01 lip 2014 - 23:24

bel
Nie wiem co Ci napisac. Generalnie jesli mnie sie maz by czepial o porzadki to bym mu kazala sobie posprzatac jak mu nie pasuje. Jednak u nas natomiast on ma mniejsza potrzeba porzadku i twierdzi ze wiele rzeczy powinnam nie robic tak czesto albo w ogole. Twierdzi ze ja nie umiem usiasc i nic nie robic. Cos w tym jest ale jednak nie dokonca. Raczej nie zdaje sobie chyba sprawy jakbym tak usiadla i nic nie robila jak mieszkanie by wygladalo. Ciekawe po ilu dniach by cos powiedzial... hmm mysle ze gora dwoch

Bel dogadacie sie jakos. Podzielcie sie sprzataniem albo ustalcie co i kiedy bedzie robione no i najlepiej przez kogo. Wiem ze te najbardziejblache sprawy potrafia doprowadzac do szalu i moga niezle napsuc w zyciu rodzinnym. Ale jednak to tylko jakis nielad i trzeba zdac sobie sprawde z tego co jest najwazniejsze w zyciu.
Dogadacie sie tylko sprobujcie na spokojnie. Trzymam kciuki bo wiem ze latwo moze nie byc &&&&&&&&&&&&

Napisany przez: bel śro, 02 lip 2014 - 00:44

Sunrise nawet nie wiesz jak ciesze się ze wsperasz mnie. Dziekuję Ci z calego serca Jest ciężko. Siostra męża i jego matka to pedantki. Ja znowu mam z porzadkami na bakierpomomi iz probuje jakos je utrzymac. Maz się do mnie nie odzywa. Siostra męża skrytykowala nasze porządki. Maz dostaje szalu a ja juz nie wytrzymuje tego ciągłego klocenia się. Uwierz mi ostatnio wiele spraw nalozylo się na siebie i nerwy mi siadają. Moja najbliższa przyjaciolka się wyprowadziła. Bylam z nią bardzo blisko zzyta - byla dla mnie jak siostra. Jej coreczka jest w wieku Marysi. Dziewczynki bawily sie ze sobą. Ciężko mi jest pogodzić się z tą sytuacją. Będzie problem by ją odwiedzić. Maz nie lubi jeździć w gości. Tym bardziej mam dola. Moj związek się kruszy i slabnie. Moi rodzice jeszcze w tej Polanicy. Bardzo bym chciała by juz wrócili. Trochę wsparli by mnie. Bardzo bym chcial by ta czrana seria sie zakonczyla.

Napisany przez: sunrise czw, 03 lip 2014 - 13:51

Hej

My dzis bylysmy zobaczyc nowa klase tzn "reception" czyli zerowke dziewczynke, gdzie beda juz chodzic po wakacjach. Dziewczyny podekscytowane ale spodobalo im sie najwazniejsze
Pozdrawiamy

Napisany przez: magdaa. czw, 03 lip 2014 - 19:08

my chyba jedziemy w pon nad morze,jenyyy żeby nic nie wypadło choć na te 4 dni marze żeby gdzieś jechać

Napisany przez: dorsim czw, 03 lip 2014 - 19:59

bel trzymam kciuki byś dogadała się z mężem i by wszystko było dobrze &&&&& Wiem że nie zawsze jest łatwo .

sunrise super że dziewczynką się podobało, to bardzo ważne, mam nadzieje że już wszystko u was
dobrze

magdaa. to trzymam kciuki za to by nic nie wypadło no i za piękną pogodę &&&


Zazdroszczę wyjazdu, przykro mi że w tym roku my nigdzie nie wyjedziemy . Najbardziej ze względu na młodą. Ale już myślę o następnych wakacjach Mam przyjaciółkę która urodziła 4 miesiące temu i też za bardzo w tym roku nigdzie nie jadą, dlatego już myślimy by razem jechać gdzieś za rok.
Mamy zamiar sobie odbić te wakacje

My jeszcze w niedziele mamy chrzciny w rodzinie, a na koniec lipca wesele. Kasę trzeba dać a u nas teraz bardzo napięty budżet jest. No ale co zrobić.
Z resztą ja chyba nie pójdę, tylko mąż z młodą.

Ja już ledwo się poruszam, a ostatnio wcale nie odpoczywam bo ciągle coś , co dzień z młoda chodzę na plac zabaw, później do znajomych a wieczorem zdycham
Do tego dzisiaj tak mnie prawe biodro boli że kuleję i chodzę z wielkim bólem.
Ale jeszcze troszkę przeżyję


pozdrawiam was i wzywam pozostałe dziewczyny


Anilka, Moniz co tam u was ??

Dirty Diana a wy jak tam żyjecie ? podczytujesz nas troszkę ?

Nessi a ty gdzie się podziewasz ??

Napisany przez: bel pią, 04 lip 2014 - 09:42

Witajcie kochane kobietki. . Wczoraj Marysce kupilam fajny komplecik z Dorą. . Spodniczka i bluzeczka. Mozna kupic teraz w Biedronce. . Pogodzilam sie z mezem i jest spokojniej. Odnosnie porzadkow meza zabolalo to ze nasi znajomi daja sobie z tym rade a my kiepsko z tym. Moze tez dlatego ze ciagle pracujemy - i to chyba jest glowna przyczyna takiego wariactwa. Tak mysle. Eh. Powiem Wam ze teraz jest fajnie, ale chyba szykuja sie nam nietypowe wakacje. Byc moze i na pewno jak bedziemy nad morzem to w tym samym czasie maja byc rodzice meza. Z jednej strony moglabym ponarzekac ze bedziemy razem - ale z grugiej strony Maryska bedzie w koncu z drugimi dziadkami. . I to mnie cieszy. Rzadko zdarza sie by dziadki byli z Maryską sami. Teraz faktycznie chcą. . Bardzo mozliwe, ze tata meza - pojedzie z nami w gory. Kiedys nawet sam o tym wspominal. Mama meza ma ciezej bo nie moze dostac 2 tygodniowego urlopu. Marysia bedzie blisko dziadkow. Moze pojedzie tez siostra meza. D. tez mowi ze szykuja sie inne wkacje niz co roku. Wierze, ze uda sie wszystko. czasem trzeba kombinowac. Jestem dobrej mysli. Dzownilam tez do mojej przyjaciolki tej co sie wyprowadzila. Jest szczesliwa. Ciesze sie, ze mamy ze sobą kontakt. Jest zdecydowanie dobrze i w koncu nasze dziecko jest zdrowe i chodzi do pkola. W koncu. Rodzice zjezdzaja dopiero w sobote.

dorsim to u mojej kzynki tez bylo podobnie. jak urodzilo sie 2 dziecko to tez nigdzie nie wyjezdzali. To masz duzo imprez u siebie. My juz po imprezach. . Oby do porodu kochana.

magdaa. gdzie jedziecie nad morze my do Kątów Rybackich.

Sunrise super, ze dziewczynkom podoab sie nowe miejsce. .

Napisany przez: Dirty Diana nie, 06 lip 2014 - 12:53

Dorsim, zajrzałam zobaczyć, co u Ciebie. Żyjesz? Pewnie Ci niesamowicie ciężko. Trzymam mocno za Ciebie kciuki, za szybki i bezbolesny poród. I ta, czasem podczytuję
Pozdrawiam Was, Dziewczynki.

Napisany przez: magdaa. nie, 06 lip 2014 - 22:07

bel trzymam kciuki za twoje relacje z mężem,wiem że łatwo nie jest,nie raz to przerabiałam i pewnie nie raz będzie powtórka, duuuużo cierpliwości kochana:)

dorsim teraz już z górki jeszcze troche i finał!:P

dirty diana widziałam na fb zdjęcie twojej córki-jaka ona śliczna:)

sunrise super że dziewczynkom się podoba najważniejsze to dobre nastawienie

a my mamy zamiar powiedzieć rodzinie za tydzień,dwa że jestem w ciązy, będę już po usg genetycznym,troche się martwie bo moja koleżanka ma termin na grudzień i na usg wyszło że serce malucha nie bije równo, w tym tyg ma jakieś badania w szpitalu,oby wszytko było ok,ja też będę się bała ale staram się być dobrej myśli,mimo wszystko:)

Napisany przez: dorsim pon, 07 lip 2014 - 10:30

hej

Ja jeszcze jakoś się trzymam, ale ciężko mi jak nie wiem co. Obym urodziła jak najszybciej

Dirty Diana popieram to co napisała Magda , Twoja córka wygląda jak modelka

Magda wszystko będzie dobrze, wierzę w to z całego serca !!!! i czekam na pierwsze zdjęcia z USG

bel fajne wakacje wam się zapowiadają zazdroszczę , ale tak pozytywnie

Napisany przez: bel pon, 07 lip 2014 - 10:58

Hej dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie. Widzę, że nie jesram sama z problemem dogadania sę w związku.

Sunrise fajne macie zasady golnie odnośnie sprzatania i gotowania. Unas kiepsko to wychodzi. Niby maz chce sie postarac i troche mu lepiej wychodzi niz mi, ale ja teraz mam taki okres ze to wszystko wypala mnie trochę. Niewiem moze czuje sie przesilona tym wszystkim. Przydaloby sie, by mloda pojechala na wakacje do dziadków na kilka dni. A tak ciagle w biegu jestem. I ciagla gonitwa do pracy i pkola. A potem dom i czasu coraz mniej. Eh ciezko jest momentami. Maz moj szaleje a ja mam dosyc tej calej bieganiny. Powiedzialam mu ,ze za bardzo spina się. Moze w tym jest klopot. Niewiem.

Magdaa. u mnie tez sa trudne chwile. Czasem tez mam jajk Ty. Ciagłe rozmowy. Bardzo bym chiala by mąz był przy mnie bez zadbnych pretensji . Trzymam mocne kcuki za USG. Kochana wierze, ze bedzie wszystko dobrze. Tule Ciebie mocno. Daj znac po USG czy wszysttko dobrze z ciąza. Musi byc dobrze.

dorism kochan juz koncoweczka. Juz niedlugo.

U nas.
Moi rodzice w koncu wrocili do domu. Nawet troche mi lzej, bo ciagnac dwa domy naraz jest faktycznie ciezko. U rodzicow bylismy od piatku do niedzieli do rana. A potem pojechalismy do babci meza. Tam jeszcze spotkalismy ciocię i wujka meza. Bylo milo a po poludniu musielimy wracac bo maz szedl do roboty. Mloda dzis w pkolu. Maz ostatnio zarzucil mi, ze jak jestemy na wczasach to on robi zakupy a ja z mloda spię. I nie pomagam mu. Szczerze to zmeczenie po pracy bardzo daje mi sie we znaki ostatnio. Wstawanie po 5 rano potrafi odbic sie zdrowotnie. Na wczasach maz sie mocno spina, a ja czasem niewiem co zrobic. Maz powiedzial, ze bedzie sie ze mną klocic jezeli nie pomoge mu. Z tym, ze ja jak on idzie po zakupy jestem z mlodą i nią się zajmuję. Chodzi tez o wyjazd w gory. Moj tesc nie bardzo jest pomocny i wtedy faktycznie takie wczasy sa uciazliwe. Same problemy sie pojawiają. Maz mnie obwinia a ja szczerze wkurzylam sie, bo z takich powodow maz chce kolejnych klotni. Niewiem co robic kochane. A cieszylam sie na te wakacje. Szczerze musi sie jakos podzielic. Matka meza przywczial tescia do dbropbytu. To nie moja wina, ze w jego rodzinie tak bylo .

Napisany przez: dorsim pon, 07 lip 2014 - 16:49

Hej byłam dzisiaj na USG . Hania wazy 3,5 kilo i jest już gotowa do wyjścia. Jutro mam gina i zobaczę co powie. mogłabym już urodzić bo się wykończę normalnie

Napisany przez: sunrise wto, 08 lip 2014 - 14:28

Dorsim No to w takim razie zycze ci szybkiego sprawnego i szczesliwego rozwiazania
Zagon meza do sypialni to podobno pomaga
A tak w ogole to strasznie szybko zleciala mi twoja ciaza

magda. Udalo sie wyjechac? Mam nadzeje ze tak bo nie ma nic lepszego niz swiezo naladowane baterie

Bel Bel u nas nie ma zasad odnosnie sprzatania. Jako ze ja jestem w domu i nie pracuje doslownie zajmuje sie wszystkim. Ale juz widze jak sie zaczna problemy gdy wroce do pracy i bede chciala wspolpracy w domu takze. Ja to poprostu wiem ze nie bedzie latwo oj bedzie M walzyl na pewno nie odda pokojowo swoich terazniejszych przywilejow

Napisany przez: dorsim wto, 08 lip 2014 - 16:45

Ja na poniedziałek mam już wypisane skierowanie do szpitala, jak pojadę to już tam zostanę aż urodzę.
Bardzo proszę o kciuki by jednak coś wcześniej się rozkręciło

i na koniec moja gwiazda

Napisany przez: sunrise wto, 08 lip 2014 - 20:03

Dorsim No wiec trzymam kciuki &&&&&&&&&&
A Marysia naprawde sliczna gwiazdka

A my nadal chorujemy. Dzis Pati obudzila sie w nocy z placzem ze ucho boli. W buzi tez wyszla jej wysypka. Bylysmy u lekarza mamy antybiotyk do ucha i spray do buzi i kontrola w piatek.
No i ciekawe jak Ala bedzie wczoraj skonczyla antybiotyk jak na razie jest ok goraczki nie ma i mam nadzieje ze nie wroci juz...

Napisany przez: bel śro, 09 lip 2014 - 14:27

dorsim kochan zaciskam kciuki za udane rozwiązanie &&&&. Oby pobyt w szpitalu byl jak najkrótszy. Obys wrocila juz z malenką Hanią na rekach. Marysia sliczniutka dziewczynka. Super. Ladne dziecko Ci rosnie. Moze sunrise ma racje zaciagnij meza - faktycznie jest to pomocne.


Sunrise to faktycznie bedzie u Was ciezko jak bedziezz pracowac. Moj d. niby mi pomaga ale tez mu ciezko to idzie. Ale z ta wspolpraca jest nielatwo. U Ciebie tez z tym nie latwo. Faceci mysla, ze tylko my kobiety mamy sie zajmowac domem a tak wcale nie jest bo facet tez powinien sie włączyc Biedna Pati - choroba nie odpuszcza. Biedactwo. Mam nadzieję, ze wyjdzie Ci szybko z tego. Oby tylko Ala byla zdrowa. Zdroweczka dla dziewczynek.

U nas.
Goraco jak w piekarniku. Mloda znowu w pkolu. Ja w pracy. Marzy mi się urlop. W następnym tyogodniu do moich rodzicow przyjezdzają moi bratankowie. Rodzice chca tez zabrac Marysię by byla z kuzynami. Mysle by ja puscic na ten tydzien. Maz cos ostatnio zmeczony chodzi. W piatek mam spotkac sie z kumpelą ze studiów.

Napisany przez: magdaa. czw, 10 lip 2014 - 18:42

wczoraj mojego brata żona urodziła córeczkę mam byc chrzestną ale wacham się bo jest jakiś zabobon że kobieta w ciązy nie powinna być chrzestną bo jedno dziecko drugiemu może odebrać szczęscie,co wy o tym myślicie?ja średnio wierze w takie bajki ale moja mama mi marudzi że powinnam odmówić i czuje presje wśród rodziny

obok mojej bratowej urodziło się dzieciątko z 6 paluszkami u stóp i to obu,ma mieć je usówane w ciągu kilku dni tzn ten 1 zbędny paluszek,pozatym dziecko zdrowiutkie,szok

dorsim czekamy na fotki malutkiej,powodzenia&&&

Napisany przez: sunrise pią, 11 lip 2014 - 11:09

magdaa. Widzialam na fb ze udalo sie wyjechac i sam wyjazd sie udal
A co do przesadow to ja nawet o takim nie slyszalam i ale chyba bym tez powaznie do tego raczej nie podchodzila. Ale jakby niedajborze cos by sie okazalo nie tak i mialaby cie rodzina "obwinac" to bym sie zastanowila...
Osobiscie porozmawialabym chyba poprostu z bratem i bratowa co oni o tym sadza...
Czyli wychodzi na to e rodzina juz wie?

Napisany przez: Anilka pią, 11 lip 2014 - 11:23

Hej dziewczyny Tęskni mi się za Wami i często o Was myślę ale ten czas jakoś tak mi ostatnio szybko ucieka i sił brakuje, żeby jeszcze komputer odpalić. Nie chce Wam tu truć ale ciężki jakiś okres w życiu mam. Z mężem średnio, finansowo tragedia, samorealizacja do bani i też jakiś pech mnie prześladuje ostatnio.

Dorsim trzymaj się dzielnie. Już nie mogę się doczekać, żeby przeczytać wiadomość o szczęśliwych narodzinach

magda będzie dobrze, ja przy kolejnych dzieciach tez długo nie mówiłam.

sunrise wiem jak się czujesz, przechodzę aktualnie praktycznie to samo. Aż się boję, bo w środę wyjeżdżamy do Londynu. I ja już umieram ze strachu

Napisany przez: magdaa. pią, 11 lip 2014 - 15:51

Anilka przytulam cię kochana! masz soę komuś wygadać jakiejś koleżance czy komuś z rodziny to pomaga


mój mąż powiedział szwagierce i już się rozniosło

Napisany przez: sunrise pią, 11 lip 2014 - 16:57

Anilka Koniecznie musisz mnie odwiedzic albo tez moze jakos spodkamy sie na miescie????
Odezwij sie! Bardzo chcialabym Was poznac osobiscie!

Napisany przez: sunrise pon, 14 lip 2014 - 11:47

Hej dziewczyny
Co taka cisza zapadla?

Dorsim w jednym kawaleczku jeszcze?

Magdaa. Jak sie czujesz?

U nas bardzo intensywny weekend ale rowniez w koncu pozytywnie Poza tym bez zmian. Ostatni tydzien szkoly a pozniej wakacje!!!

Napisany przez: Dirty Diana pon, 14 lip 2014 - 17:52

Dorsim jest w szpitalu, nie wiem, czy ma dostęp do neta.

Napisany przez: magdaa. pon, 14 lip 2014 - 21:02

pewnie już tuli malutką
ja czuje się ok,w srode wybieram się na usg o ile się dopcham do 15 bopotem mam gości:P

Napisany przez: sunrise pon, 14 lip 2014 - 23:52

No tak na dzis miala skierowanie o szpitala... juz nie moge se doczekac wiesci

magdaa.
A jak Oliwia ciesy sie na rodzenstwo? I jak bardzo widac juz po Tobie? Chyba juz jest ty chudzinka to nie ma sie gdzie zamaskowac
Daj znac po usg jakie nowowsci Chyba juz plec bedziesz mogla poznac jak sie dobrze ulozy malenstwo....

Napisany przez: magdaa. wto, 15 lip 2014 - 08:11

nic nie widać,nie przytyłam ani kg,z oliwią też cos tam było widać dopiero w 5tym miesiącu,puki co czuje się ok,ale już bym chciała żeby był 8 miesiąc powiem wam że boje się,z oliwią było inaczej człowiek był nieświadomy i jakoś mniej się martwił,pocieszam się że jutro usg i może jak usłysze że jest ok to przestane myśleć ciągle,oliwia ciągle mówi że chce siostre,żadnego brata nie chce bo,, chłopcy są nie fajni,, szczerze to ja też wolałabym dziewczynke mam tyle rzeczy po oliwce a na chłopca nic

Anilka co u ciebie kochana?bel jak tam?

Napisany przez: sunrise wto, 15 lip 2014 - 11:23

magdaa. No z ta swiadomoscia pewnie masz racje. Ja chcialabym wlasnie swiadomie przejsc przez ciaze ale wychodzi na to ze to nie konieznie jest lepsze
Oj moje dziewczyny tez sa baaardzo anty chlopcowe! Byl moment ze probowaly wmowic ze tata i wujkowie i paru kolegow co lubia to oni chlopcami akurat nie sa Tylko cala reszta!
A rzeczy zawsze mozna sprzedac kupic nowe czy wymienic. Ja chyba chcialabym dla odmiany. A moj M na pewno chcialby syna. Jak sie okazalo ze u nas beda dwie dziewczynki to widzialam ze troche sie zawiodl.
Fajnie chyba parke
Ale jak wiadomo najwazniejsze zeby zdrowe bylo A na usg na pewno bedze wszystko dobrze &&&&&&&&&&

Napisany przez: magdaa. wto, 15 lip 2014 - 12:06

sunrise to do roboty a nóż bliźniaki się trafią i 2 synków:)

Napisany przez: sunrise wto, 15 lip 2014 - 14:27

oj kochana i tego sie wlasnie boje Nie dwoch synkow ale ponownie blizniakow, gdyby nie to... to kto wie moze bym sie zdecydowala i teraz....

Napisany przez: sunrise wto, 15 lip 2014 - 14:29

Teraz jakbym szla na usg to nie bylo by raczej pytania czy to chlopiec czy dziewczynka tylko ILE?

Napisany przez: dorsim wto, 15 lip 2014 - 21:18

Ja jeszcze nie urodzilam. Hania to bardzo uparta dziewczyna jak cos to na pewno dam znac . Pozdrawiam. MAGDA trzymam kciuki za Usg i czekam na wieści.

Napisany przez: sunrise wto, 15 lip 2014 - 22:25

A juz mi serce mocniej zabilo jak zobaczylam wpis Dorsim Kocana trzymamy kciuki za wWas z calych sil &&&&&&&&&&&&&&&&&

Napisany przez: bel śro, 16 lip 2014 - 12:33

Witajce. Dawno mnie nie było ,wiec nadrabiam dzis.

Dorsim kochana rez sie zastanawilam czy juz jestescie z coreczka po wszystkim. Kciuki zacisniete moje masz mocno &&&&& daj slonce znac czy juz jest po wszystkim.

magdaa. to faktycznie jestes szczuplutka skoro nic nie przytylas. Ja z Maryska miałam na koniec + 30 kg. Szybciej kochana zejdzie Ci waga. Trzymam kciuki za USG &&&. Koniecznie daj znac.

Sunrise Moja Maryska tez mowi mi, ze chcialaby siostrzyczkę. Tez jest antychlopcowa. Mi marzy sie drugie dziecko - ale maz jest przeciwny, bo jego zdaniem mamy za male mieszkanie i finanse. Nigdy pewnie go nie przekonam, by znowu sprobowac (a chcialabym ). Szczerze czasem odnosze wrazenie, ze jego wlasne wygodnictwo jest wazniejsze od porzeb mlodej. On boi sie miec kolejne dzieci. Nie rozumiem i dziwi mnie bardzo jego postawa. Jak dla mnie postawa dziecka a nie dojrzalego faceta Ludzie maja gorzej i jakos dają radę, a ten wcale tego nie widzi. On mnie dziwi takim postepowaniem. A wolalbym by mloda nie byla sama.

u nas.
Weekend poszedł szybko. W piątek spotkalam sie z 2 kolezankami ze studiow. W sobote bylismy na urodzinach siostry meza. W niedziele bylismy w domku, a po poludniu co mnie cieszy pojechalismy do moich rodzicow, by zostawic dziecko na tydzien u dziadkow z jej dwiema kuzynakmi - Olą i Oliwką oraz moimi bratankami - jej kuzynami - Gracjanem i Cyprianem. . Mloda jest juz 3 dni. Bylam z dzieciakami na spacerze i jeszcze spotkalam przyjaciolkę , tą co sie wyproadzila. Byla u rodzicow i spotkalysmy sie. Spotkalam sie tez bratem i jego zoną . Bylo dobrze . W poniedzialek po pracy poszlissmy z mezem do kina na Ewolucję Planety Małp na 3D oraz na pizzerii na obiad. Wczoraj bylismy u naszej przyjaciolki tej co miala slub na chwileczke w odiwdeziny i pozniej do pubu. I ucieklo nam. Dzis bez planów. Mloda dzis jest z dziadkami i kuzynostwem nad jeziorem.

Napisany przez: dorsim śro, 16 lip 2014 - 19:48

Hej. Ja dzis o 13.45 urodziłam Hanie. Waży 3590 i jest długa na 54 cm. Więcej napisałam na wątku ciążowym. Jak bede w domu to sie odezwe.

Napisany przez: magdaa. śro, 16 lip 2014 - 20:15

gratulacje kochana czekam na fotke krĂłlewny;)

ja po usg i wszytko ok!!!;)

Napisany przez: magdaa. śro, 16 lip 2014 - 20:16

gratulacje kochana czekam na fotke krĂłlewny;)


ja po usg i jest ok!!!:)

Napisany przez: bel śro, 16 lip 2014 - 20:35

Dorsim kochana gratulacje super! ! Jak się cieszę Czekamy na fotkę Hani.

Magdaa. Super wiesci.

Napisany przez: magdaa. śro, 16 lip 2014 - 21:45

dorsim jak poród? naturalnie rodziłaś czy cc?długo się męczyłaś kochana?

Napisany przez: sunrise śro, 16 lip 2014 - 22:53

Dorsim Strasznie sie ciesze cudne nowiny. Zdrowka i szybkiego powrotu do domu dla Was obu


magdaa. Rowniez cudne nowiny Teraz mozesz sie cieszyc troche spokojniej tzn z wiekszym spokojem

Napisany przez: dorsim pią, 18 lip 2014 - 22:56

Hej

My dzisiaj o 15 byłyśmy już w domu. Tak mi się dłużył ten pobyt w szpitalu że masakra.

Magda rodziłam naturalnie. Ponieważ nic się nie działo założyli mi cewnik Foleya. Miał on spowodować rozwarcie. Następnego dnia mi wypadł i miałam już 5 cm i poszłam na porodówkę. Tam zaraz 6 cm i przebili mi wody by rozkręcić skurcze. Dostałam też znieczulenie bo bóle krzyżowe były masakryczne. Myślałam że to spowolni poród ale za chwilę miałam już pełne rozwarcie.
Tak więc rodziłam gdzieś z 5-6 godzin. Obyło się bez nacięcia i nic też nie popękałam. Komfort super bo praktycznie od razu byłam na chodzie.
Miałam super położną . Młoda urodziła się z pępowiną wokoło szyi ale położna szybko zareagowała i wszystko jest ok. Chociaż ja spanikowałam.
Cieszę się że mam to za sobą. A teraz jestem na etapie że dzieci rodzić nie chcę już nigdy więcej


I cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze !!! ciąża szybko zleci i zaraz mała dzidzia będzie razem z Tobą .



edit. zdjęcia

Napisany przez: dorsim pią, 18 lip 2014 - 22:58

Dodam jeszcze że Hania to klon Marysi. Wygląda tak samo jak ona po urodzeniu, robi te same minki i cyca traktuje jak smoczek. Czasami się mylę i do Hani mówię Marysia

Napisany przez: magdaa. sob, 19 lip 2014 - 06:48

śliczne panienki:) doczekałaś się !:) gratuluje i dużo zdrówka!

Napisany przez: Dirty Diana sob, 19 lip 2014 - 10:30

Śliczne Dziewczynki, gratuluję, dorsim!

Napisany przez: sunrise sob, 19 lip 2014 - 13:38

Dorsim slicznotki! Gratuluje raz jeszcze!

Napisany przez: dorsim sob, 19 lip 2014 - 18:10

Wielkie dzięki dziewczyny

edit. zdjęcia

Napisany przez: Dirty Diana nie, 20 lip 2014 - 11:02

Dorsim, patrzę, zachwycam się Wami, szczególnie Malutką, ale nie zazdroszczę

Napisany przez: bel śro, 23 lip 2014 - 09:26

dorsim Hania i Marysia to slicznotki . Super. . Gratuluje Ci kochana Dobrze , ze mialas w miare sprawny porod i masz juz wszystko za sobą. Bardzo sie cieszę, ze czujesz sie dobrze i malutka tez jest zdrowa. Super. Marysia pewnie szczesliwa, ze ma mlodszą siostrzyczkę. Cieszą mnie zdjecia Tpwich dziewczyn. Piekne są .

U nas.
Weekend szalony. Bo w piatek pojechalismy do moich rodzicow po Marysię. Zostalismy tam do soboty. Po poludniu potem jechalismy do rodzicow i babci meza. Marysia miala radochę. Dostalismy brzoskwinie od rodziny. I wrocilismy do domku wieczorem. Wtedy zrobilismy zaprawy. W niedzielę bylismy w domku. Poszlismy z mlodą do Koscioła i po poludniu pojechalismy nad jezioro. . W poniedzialek mloda wrocila do pkola. A mi od soboty zaczyna sie urlop - 1 tydzien to morze. Jak przyjedziemy to beda na miejscu juz rodzice meza. Maryska bedzie miala radoche. Tesciowie beda przez weekend a poznije bedziemy sami do nastepnej soboty. Jedziemy tez na 100% w gory, ale to na 2 tydzień. Jedzie z nami tesc i siostra meza. Maryska dziadka przekonala by jechal z nami. Troche sie tego obawiam czy dam rade, ale mam nadzieje, ze tak. Jedziemy do kątów Rybackich i potem do Zakopanego. Pogoda za to ciagle ciezka i goraca. W pracy duzo do roboty. I jakos leci.

Cisza tu jakby makiem zasiał. Kobietki odezwijcie się.

Napisany przez: dorsim śro, 23 lip 2014 - 10:30

No właśnie okres wakacyjny to cisza się zrobiła, pewnie wszystkie plażują

U mnie jak na razie tragedii nie ma, ale młoda lubi wisieć na cycu więc przez połowę dnia jestem uziemiona i kompletnie nic zrobić nie mogę.
Wczoraj byliśmy na pierwszym krótkim spacerku .
Marysia zachwycona siostrą, i kilkanaście razy w ciągu dnia powtarza" jaka ona słodziutka jest ". Towarzyszy mi przy karmieniu i chce małej plecki oklepywać


Magda kiedy masz to usg ? kciuki trzymam &&&&&

bel super że wszystko dobrze u was i dziękuję za wszystkie miłe słowa

sunrise a wy co porabiacie ?

Dirty Diana rozumiem A co tam u was słychać ? bo jak Cię podglądam na fb to widzę że wszystko ok , a ty kwitniesz kobieto

Anilka odezwij się !!

i gdzieś nam zniknęła też Nessi


pozdrawiam

Napisany przez: magdaa. śro, 23 lip 2014 - 20:44

następne usg mam chyba 15 stycznia licze że dowiem się już jaka płeć po cichu licze na córke a mój mąż na syna,oby zdrowe:P czuje się świetnie i oby tak do końca,coraz mniej myśle o tym że coś może się stać,jeszcze troche i koniec pierwszego trymestru więc jakoś tak się trzymam dobrej myśli



a gdzie reszta dziewczyn???? anilka co tam u was?

Napisany przez: bel czw, 24 lip 2014 - 09:18

dorsim no tez tak uwazam odnosnie ciszy na forum - faktycznie czesc dziewczym moze plazowac. Ja na szczescie bede mogla cos skrobnac z tela. Cieszy mnie wiadomosc, ze Marysia jest szczesliwa z powodu mlodszej siostry oby bylo tak zawsze. Widzę ,ze Hana cycoholik. No to faktycznie nie masz lekko. Ale wazne jestto ,ze udalo Ci sie ladnie ja przystawic. Super. .

magdaa. bardzo się cieszę ,ze czujesz sie dobrze, Ja mysle ,ze bedzie dobrze w Twoim przypadku. Ciesz się , ze z ciaza jest wszystko ok. ewnie Oliwia szcesliwa, ze bedzioe miec rodzenstwo.

U nas.
Marycha w pkolu. Ja za dwa dni urlop. Moi tesciowie jutro jadą nad morza a my dojedziemy do nich w sobotę. Maryska dzis dala czadu w pkolu. Rano jak zaczela biegac przed wejsciem do sali to nie moglam jej zatrzymac. Maly zywioł. My dzis z mezem zaczynamy sie pakowac. W robocie remont sie zaczal masakra. Maz dzis zawiozl mnie do pracy dzis. A tak czas szybko leci. Marycha zdrowa i daje czasu nam w domu tez.

Napisany przez: sunrise czw, 24 lip 2014 - 11:24

Dorsim Marysia naprawde fajnie areagowala na siostryczke, wrecz powiedzialbym jak starsza siostra
Pewnie przyjda jeszcze momenty zazdrosci ale dobrze ze pojawily sie od razu.

My jestesmy zaczelismy w poniedzialek wakacje wiec mamy troche wiecej czasu. Tak trzy godziny przedszkola w poludnie skutecznie rozwalalo nam dzien na pol i ciezko bylo cos zrobic.
U nas piekna pogoda, wczoraj rozlozylismy duzy dmuchany basen dziewczyny mialy radosci o nie miara.

No wlasnie dziewczyny macie doswiadczenie jak utrzymywac czysta wode w takim basenie? Tzn jest on troche pojemny bo wchodzi tam jakies 1000l jakbym chciala wiecej wody nalac a chcialabym Akurat glebokosc do plywania dla dziewczynek by byla. A zmiana wody i wylewanie jej dajmy co dwa dni mi sie nie usmiecha. Pompy filtrujacej nie posiada bo to zwykle takie dmuchane. Moze mozna uzywac jakiejs chemi do tego? Jak na razie wyczytalam ze chemie uzywa sie tylko w basenach z filtrami.
A nie pomyslalam o tym jak kupowalam a podobno po okolo 3 dniach zaczyna sie problem z woda tzn metnieje, pojawiaja sie glony itd...

My raczej akacje spedzimy cale w ogrodzie Niestey ostatni nasz wyjazd do Polski pochlonal zapasy gotowki i raczej nic nie wymysle. Choc i tak desperacko probuje cos wykombinowac

magdaa. Wszystko bedzie dobrze I trzymaj si koniecznie dobrej mysli bo spokojna mama i pozytywne myslenie to juz baaardzo duzo

A Anilka jest obecnie w Londynie niestety chyba nie uda nam sie spodkac bo zamilkla

Napisany przez: Anilka czw, 24 lip 2014 - 12:21

Dorsim kochana!!! Gratuluję z całego serca!! Zdrówka Wam życzę i mnóstwa radości. Niestety nie zdąrzyłam zobaczyć fotek

magda bardzo się cieszę, że wszystko dobrze z maleństwem. Jak ja Wam zazdroszczę, oczywiście w pozytywnym sensie

Oj mnie rzeczywiście Londyn pochłonął. Jestem masakrycznie zmęczona a tyle jeszcze do zobaczenia Ilonka nam się dzień przed wyjazdem rozchorowała i całą drogę nam gorączkowała i na miejscu jeszcze przez trzy dni, więc ciężko było. My chcemy zobaczyć jak najwięcej a dzieciom nie za bardzo to odpowiada, bo się nudzą i trochę marudzą. Ale zabraliśmy je w niedzielę nad morze i wczoraj do safari parku, żeby trochę odpoczęły i trochę radości miały.

sunrise kochana! Sama wiesz jaki jest Londyn wyjeżdżamy rano, wracamy wieczorem, piątka dzieci do obrobienia i człowiek zasypia na stojąco Także nie miałam siły nawet otworzyć laptopa. Dzisiaj mamy taki dzień luzu, bo wychodzimy dopiero wieczorem, więc mam chwilkę żeby do Was zajrzeć. Mam nadzieję, że uda nam się jednak w weekend spotkać. Większe prawdopodobieństwo jest, że w sobotę pojedziemy nad morze. Nie mogę się doczekać żeby Ciebie i Dziewczynki poznać.

Napisany przez: sunrise czw, 24 lip 2014 - 19:03

A my dzis na basenie bylismy z kolezanka z klasy dziewczynek. Wrocilismy Alicja padla i ma obecnie od powrotu goraczke 39... wiec nie wiem jak beda jutro wygladaly nasze gosciny no i weekend...
A juz myslalam ze jest ok z chorobami

Napisany przez: monte pon, 28 lip 2014 - 19:59

Dorsim, bardzo Wam gratuluję, zwłaszcza, że fajnie jest być mamą dwóch córek.
Też żałuję, że nie załapałam się na zdjęcia, ale na wakacjach robię zawsze odpoczynek od netu.
Niech Malutka zdrowo rośnie na pociechę Rodziców i Starszaczki!!!

Napisany przez: bel pon, 28 lip 2014 - 20:03

Kobietki wybaczcie mi ze tak długo nie pisalam. Jestem już nad morzem. Jest fajnie. Moi tesciowie byli do wczoraj
Pogodę mamy zmienną. Raz jest bardzo gorąco a raz jest pochmurno. Dzis tez plazowalismy. Marysia w końcu wchodzi do morza spokojnie. Jest bardzo spokojnie. W końcu jest urlop. Jesteśmy w kątach rybackich. Piekna miejscowość spokojna. Marycha zdrowa na szczęście. I na placu zabaw bawi się ze straszymi dziećmi.

Napisany przez: bel nie, 03 sie 2014 - 20:40

Hej dziewczyny. My wczoraj wróciliśmy znad morza. Było super. Piekna pogoda. Codziennie byliśmy na plaży. Dzis w nocy jedziemy do Zakopanego. Niewiem jak ta podróż zniesie Marysia. Jedziemy z tesciem i siostrą meza. Czyli to co wcześniej ustalone. Oby udało się spokojnie dojechać bez większych problemów. Dam znać jak będziemy na miejscu. Wyjeżdżamy o 1 w nocy.

Napisany przez: bel pon, 04 sie 2014 - 17:56

Jestem z rodziną w Zakopanem. Marysia zniosla podróż dobrze i ciągle szaleje teraz. Bylismy na szlaku i mloda miala kryzys. Bolal ją brzuszek i nie bardzo chciała iść. Bylismy w dolinie Białego. Fajne widoczki ale zastał nas deszcz. Na szczęście doszliśmy w miarę dobrze w końca szlaku. Pogoda rano była ładna a później deszcz i później burza.

Dziewczyny odezwijcie się bo cisza tu.
Pozdrawiam.

Napisany przez: sunrise pon, 04 sie 2014 - 19:02

hej hej
Ja jestem
U nas wszstko w porzadku. Ostatnia goraczka Ali byla przejsciowa na drugi dzien bylo wszystko ok. Mysle ze to chyba od slonca Przegrzala sie chyba.

My co drugi dzien raczej gdzies sie wybieramy to nad morze czy basen czy jakas farme itd... Generalnie fajnie przedewszystkim pogoda dopisuje Wrzucilam zdjecia z nad morza na fb a rozne takie na NK.

Bel Super ze Wam sie udal wyjazd mam nadzieje ze ten w Zakomanem bedzie rownie udany co nad morzem. I fajnie tak i w gory i nad morze

Dorsim Co tam u Was? Jak Hania? Daje pospac? No i dumna starsza siostra jak sie sprawuje dalej na medal?


magda. Co tam u Was? Co porabiacie? No i jak sie przedweszystkim czujesz? Jaka podjelas decyzje z chrzestna?

Anilka Wiem ze zabiegana ale moze uda ci sie wrzucic pare zdjec z waszej wyprawy

Pozdrawiamy serdecznie!!

Napisany przez: sunrise wto, 05 sie 2014 - 11:29

Haaaalooooo haaaaloooo jest tu ktos???????????

Napisany przez: dorsim wto, 05 sie 2014 - 18:14

JESTEM , jestem

później coś napiszę

edit.

U nas ok. Marysia dalej jest zachwycona siostrą, powiem szczerze że myślałam że ten zapał jednak jej szybko minie a tutaj jest zupełnie na odwrót .
Wyrzuca pieluszki , towarzyszy mi przy karmieni, ciągle chce ją całować i przytulać . I o dziwo jak na razie nie jest zazdrosna .
W nocy jest różnie, czasami ładnie śpi, a czasami jak się rozbudzi to potrafi ze 2 godziny nie spać. Dlatego teraz jak nie może usnąć to dostaje smoka i wsadzam ją do wózka.
Ogólnie nie jest źle, tylko brzuszek ją męczy i z trudem robi kupki. Dostaje kropelki i probiotyk.
Płacze mało, jak jest bardzo głodna i przy kąpieli. Nie wiem czemu nie lubi się kąpać, drze się niemiłosiernie przy tym


edit. zdjęcia

Napisany przez: dorsim wto, 05 sie 2014 - 21:30

sunrise cieszę się że u was wszystko już ok


bel czekam na fotki z wakacji

Anilka i jak tam wyjazd ? udało wam się spotkać z sunrise ?

Napisany przez: monte wto, 05 sie 2014 - 21:52

Fajne Dziewczyny! Wszystkie trzy.
Malutka prawdziwy słodziak.
I zawsze rozczula mnie widok "naszego" leĹźaczka.

Napisany przez: sunrise wto, 05 sie 2014 - 21:58

Dorsim Fajnie sie czyta ze tak wszystko sie uklada. Zdjecie z FB z tata swietne. Rozczulajace bardzo. Swietne zdjecie bo nie obrazek a emocje sa na nim.

A niestety z Anilka nie udalo sie nam spodkac. Plany nam sie rozminely niestety ale moze jeszcze kiedys znow bedzie okazja? Pozyjemy zobaczymy...

Napisany przez: dorsim wto, 05 sie 2014 - 22:06

Dzięki dziewczyny za wszystkie miłe słowa

Napisany przez: bel wto, 05 sie 2014 - 23:22

Dziewczyny dziś pogoda dala się nam we znaki. Wjechalismy na Gubalowke. .
Marysia szczęśliwa. Szalala dzisiaj z dziadkiem. Jutro kolejne plany.

Dorsim ciesze się, że Marysia akceptuje siostrę. Cudne foteczki. Na fb też.

Napisany przez: Dirty Diana śro, 06 sie 2014 - 00:20

Pozwól, że się podpiszę. Miałam dokładnie to samo napisać.

Napisany przez: dorsim śro, 06 sie 2014 - 10:18

Dzięki i jeszcze raz dzięki

Napisany przez: magdaa. śro, 06 sie 2014 - 19:41

dorsim jakie piekne te twoje panienki!!!

u nas ok,przedszkole już czynne także mała ma rozrywke,ja czuje się ok,pracuje jeszcze,mysle że z 2-3 miesiące jeszcze dar rade,potem chorobowe, usgmam 16.08 i jak zwykle się boje

Napisany przez: bel sob, 09 sie 2014 - 21:54

Hej dziewczyny my od kilku dni chodzilismy po dolinach. Bylismy w dolinie Olczy, dolinie Jaworzynki, dolinie do dziury gdzie na końcu była jaskinia. Dzis za to moje dziecko zaliczylo na wlasnych nóżkach ze mną i mężem Kasprowy Wierch i Beskid. Zjechalismy kolejką na dol. Moje dziecko nie ma leku wysokości. Jutro juz powrót do domu. Szybko to zlecialo.

Napisany przez: bel czw, 14 sie 2014 - 12:15

dubel

Napisany przez: bel czw, 14 sie 2014 - 12:15

Hej jak tu cicho
Hej dzioewczyny napiszcie cos,bo watek doslownie jakby zamarł.
magdaa. daj znac jak po USg. Ciesze się , ze czujesz sie dborze. Super Zaciskma kciuki za Twoje USG &&&&.

dorsim wysle Ci fotki na e- mail. Muszę je tylko zgrac na komputer. Dziewczynki sa sliczne. Zdjecie z tatą coś pięknego.

sunrise szkoda, ze nie spotkalyscie sie z Anilką. Na pewno bedzie okazja kochana.

u nas.
Powrot mielismy z przygodami. Najpierw mielismy spory korek az do Nowego Targu jak wracalismy z Zakopanego. Pozniej korek mieslismy w Rabace Zdrój i w Czestochowie postój. Na szczęscie udalo sie nam ladnie przejechac przez Kraków. Pogode mielismy wtedy bardzo sloneczną, Wyjechalismy w dniu kiedy Zakopane doslownie zostalo zalane. Jak jechalismy w stronę Łodzi to zrobilismy postój na obiad. Łódź ładnie minelismy w drodze przed Woclawkiem dostalam duzej niestrawnosci ,ze dwa razy mnie zemdlilo. Maz dwa razy robił postoj. Az dojechalismy do Bydgoszczy. Wyjechalismy ok. 10.30 a w domu byłam po 21-ej. Dlugo sie jechalo i w nocy jeszce mnie mdlilo. Powiem Wam, ze tesc bardzo spoko był w stosunku do mnie, mlodej i meza. W sumie ten wyjazd zblizyl mnie do rodziny meza. Tesciowi nigdy nie zapomne tego. On traktuje nas jak swoich. Takze ciesze sie bardzo, ze dane bylo mi byc blisko rodziny meza. . Marysia bedzie na pwno pamietac ze dziadek zabral ja w gory . Cos wspanialego. Sam jeszcze mowilam mezowi, ze dobrze sie stalo. W niedzile w nocy jeszce mi zoladek dokuczla ale rano dalma naszcescie rade isc do pracy. Marysia od 4 dni jest w przedszkolu zastepczym i bardzo sie jej tam podoba. . Ja dzis ostatni dzien w pracy i znowu wolne. Jedziemy do moich rodzicow. Moja mama wczoraj miala urodziny, a jutro ma imieniny. Jutro moi rodzice jadą nad morze, a my jedziemy do ich domu by choc na troszke wybyc z miasta. Kochane spotakm moja przyjaciolkę tą co sie niedawno przeprowadzila. Ma byc u swoich rodzicow wiec sie spotkam z nia w koncu.
marysia zdrowa tylko znowu cos na nozki narzeka. Szybko mi rosnie i ciagle pobolewają ja nozki. Ponic to normlane w takim wieku. To tyle u nas.

Kochane piszcie co u was.

Napisany przez: dorsim pią, 15 sie 2014 - 13:09

ja po nieprzespanej nocy ledwo żyję młoda ma problemy by się wyciszyć i usnąć. Do tego męczą ją bąki i *****zi jak szalona często podczas jedzenia przez co karmienie jest niefajne.
A Marysia pojechała z tatą i babcią do zoo safari, ja siedzę z młodą i walczę by poszła spać.
Oj początki są trudne


bel cieszę się że wakacje miałaś udane

pozdrawiam

Napisany przez: magdaa. pią, 15 sie 2014 - 16:55

mojego brata córeczka ma miesiąc i podobno ciagle ryczy i mało spi,u nas lepiej nie będzie Oliwka dała nam w dupe to i po drugim się nie spodziewam spokoju
ja jestem mega zmęczona ciągle chyba gorzej niż na poczatku ciązy, ale jeszcze 1,5,miesiąca i chociaż pracować nie będe,już dni odliczam

Napisany przez: Anilka sob, 16 sie 2014 - 10:35

Kochane jestem ale jakoś doby mi od jakiegoś czasu brakuje Teraz mieliśmy wesele takie typowo wiejskie, więc przygotowania od czwartku a skończyło się na sprzątaniu w środę Na 15 zawsze jeździmy na Jasną Górę a dzisiaj mój mąż ma urodziny a jutro imieniny, więc jutro goście i musze po tym szalonym tygodniu doprowadzić dom do użytku i jakieś ciacha upiec. Jutro wieczorem zjedzie do nas mój brat z rodziną na 2 tygodnie, więc znowu będzie szał. Ale obiecuję, że wynajdę chwilkę, żeby wrzucić zdjęcia i troszkę Wam opowiedzieć o naszych wakacjach.

Dorsim trzymaj się dzielnie, z każdym dniem będziecie się lepiej poznawać i rozumieć.

Madziu ty też się trzymaj. Jak mnie się marzy żeby kiedyś być jeszcze w ciąży ale takiej ze sprzyjającymi okolicznościami

Odezwę się niebawem a teraz muszę zmykać na jakieś zakupy żeby zacząć piec ciasta

Napisany przez: magdaa. sob, 16 sie 2014 - 21:27

jestem po usg jest ok:-) dziewczynka oliwka zachwycona,ja też a mąż poszedł na piwo hehe

Napisany przez: monte sob, 16 sie 2014 - 22:00

No i bomba!
"Babińce" górą.

Napisany przez: Anilka sob, 16 sie 2014 - 22:21

SUPER!!! Wiem co mówię hihihihi
Mój przy drugiej był trochę zawiedziony, chociaż najbardziej chyba przy pierwszej. Przy trzeciej uznał to za normę Dziewczynki są fajne

Napisany przez: dorsim pon, 18 sie 2014 - 22:40

Moje gratulacje !!!!
Bardzo się cieszę Twoim szczęściem !!!
Dziewczyny górą !!!!!

Napisany przez: bel wto, 19 sie 2014 - 08:52

magdaa. gratulacje kochana!!!! Niewazne jaka plęc byle zdrowe ale bardzo ciesze się , ze bedzie druga dziewczynka. Wiem ,ze masz obawy ale wszystko sie da. Moja kuzynka ma dojkę dzieci i poczatkowo tez ciezko. Teraz jest lepiej bo mlodsze ma juz ponad 2 latka a strasza prawie 6. Udalo sie jej pogodzic pracę z macierzynstwem. Kochana tez dasz radę tak samo jak ona.

dorsim to przypominają mi sie początki mojej kuzynki. Ona tez na poczatku chodzila niedospana. Jej synek mial kolki i problemy z odparzeniami na pupce. Karmiła go piersią. Wszystko jej wydawalo sie turdne. Mlody mial inny charakter niz jej starsza corka. Dzis kiedy on ma 2 latka a corka 6 to jest latwiej powiedziala mi. Wsparli ja jej rodzice. Troche pomogl maz. Starsza coreczka jak u Ciebie Marysia chciala zajmowac sie mlodszym braciszkiem. Tez byla zazdrosc ale obecnie oboje bardzo są za sobą. Kuzynke cieszy kazda chwila spedzona z dziecmi. Ona tez potrzebowala czasu by sie wpraiwc Ty kochana tez dasz radę.

anilka to u was gwarno bedzie i wesolo. Super. Same imprezy. . Ekstra.

U nas.
Caly dlugi weeknd szalony. W czwartek wieczorem wybralismy sie do moich rodziców. Rano w piatek moi rodzice i siostra mojej mamy wra ze swoim partnerem wyjechali nad morze. My zostalismy i poszlismy piezo na Kosciola i potem na lody. Apopoludniu byl festyn dla dzieci to pojaiwlismy sie na tym festynie. Pozniej byl deszczi jak wieczorem to z Marysią wyszlismy na spacer by pochodzila sobie po kaluzach. Nastepnego dnia zjedlismy sniadanie i wyruszlismy sobie do Chełmna do muzeum, do starych Kosciołow oraz do Duzego Parku, gdzie Maryska zobaczyla Parę Mlodą, Kktorej foptpgraf robil zdjecia. Dalej poszlismy zobaczyc widok z parku na Świecie. Oczywiscie tez na plac zabaw poszlismy. W Chełmnie zjedlismy obiad. Pozniej pojechalismy do zamku Krzyzackiego w Świeciu. Weszlismy sobie na wezę widokową. Jak wracalismy do domu moich rodzicow to pojechalismy sobie jeszcze nad Wisłę. i tak ten dzien uciekl nam. W niedzielę bylismy w Kosciele. Odwiedzila mnie moja przyjaciołka. Wpadła na moment ale spotkalysmy sie. I pod koniec dnia poszlismy na plac zabaw. Mloda byla happy. Krotko potem wrocili moi rodzice. Spotkalam sie z ciocią i jej partnerem. Wczoraj mialam 1 dzien urlopu i zostalam u rodzicow wraz z corcią. Bylismy na zakupach. Mlodej kupilismy legginsy a sobie kupilam legginsy i spodnie. Dzis rano mloda zaprowadzilam do tego pkola zastepczego i jestem w robocie. W poniedzialek mam 30stke przyjaciołki tej co bylam u niej na slubie. To tyle u nas.

Kobietki piszcie jak Wam minąl długi weekend.

Co u was??

Napisany przez: magdaa. pią, 22 sie 2014 - 19:27

hej dziewczyny,dziś zmarł mój dziadek miała raka żołądka, usuneli mu połowę i 15cm jelit niestety w tym wieku już lekarze nie dawali mu nadzieji,pogrzeb we wtotek,czuje się jak małe dziecko tak mi źle

Napisany przez: dorsim pią, 22 sie 2014 - 19:59

Magda

Napisany przez: bel pią, 22 sie 2014 - 20:46

Magda słoneczko tule ciebie mocno. Tez niedawno stracilam ciocie i wujka od strony męża. Wiem co czujesz. Nie jestes sama.

Napisany przez: magdaa. pią, 22 sie 2014 - 21:28

miał 79 lat ale i tak zawsze człowiek myśli że za krótko bliska osoba żyje,takie życie jedno odchodzi drugie przychodzi

Napisany przez: bel sob, 23 sie 2014 - 20:44

Madga slonce jedna ciocia meza miala tyle lat co Twój dziadek, a druga 70 lat. Masz rację, człowiek zawsze uważa, że bliska osoba żyje za krótko. Czulam to samo co Ty, kiedy ciocie zmarły. Wujek mial 58 lat. Tez myślałam, ze za krótko. Faktycznie takie jest trudne to życie.

Napisany przez: magdaa. sob, 23 sie 2014 - 22:15

a co u was dziewczyny?
dorsim jak mała ładnie śpi?jak karmienie?

Napisany przez: MoniZ nie, 24 sie 2014 - 00:29

Dorsim gratulacje niech malutka dobrze się chowa

magdaaa gratulacje usg... i kondolencje z powodu śmierci dziadka

oj ale mnie dawno nie było tutaj
właśnie wróciliśmy z wakacji i ciężko dojść do ładu z wszystkim....

pozdrawiam was....

Napisany przez: dorsim nie, 24 sie 2014 - 14:36

Magda

A co do spania i karmienia to różnie to bywa. Czasami Hania śpi bardzo ładnie i budzi się tylko na karmienie. Czasami śpi godzinkę a następną marudzi. Najlepiej jest zawsze na spacerze, bez problemu prześpi 2-3 godziny.
Wieczorami zasypia różnie, czasami ok 20 i budzi się po godzinie na karmienie i jak zaśnie ok 22 to śpi 4-5 godzin, a później już gorzej.
Co do jedzenia to mała jest tylko na cycu i też różnie to bywa, bo czasami je bardzo łapczywie i się krztusi , często muszę ja odbijać.

A i byłam z Marysią na testach, miała wziewne + mleko i nic nie wyszło. Mamy pic przez miesiąc Jovesto i w połowie października mamy zgłosić się jeszcze na testy z krwi.

I dzisiaj Marysia pierwszy raz pojechała do kina, właśnie na nią czekam aż wróci i zda mi relację


edit. zdjęcia

Napisany przez: dorsim nie, 24 sie 2014 - 14:38

Dziewczyny mam jeszcze do was takie pytanie czy wasze dzieci też tak dużo gadają ??
Bo moja Marysia nawija bez przerwy, przegadać jej nie można,
czasami jak zwracam jej uwagę to rzuca do mnie tekstem w stylu " nie unoś się " .
Ogólnie cały dzień buzia jej się nie zamyka

Napisany przez: monte pon, 25 sie 2014 - 00:38

Bardzo fajne fotki.

Owszem. W dodatku kompletnie nie przeszkadza jej brak audytorium. Mówi non stop, niezależnie od tego, czy ktoś słucha, czy nawija sama do siebie. I używa takich sformułowań, że czasami można paść. Z wrażenia albo ze śmiechu.
Do tego potrafi zadać milion pytań na minutę, a każde zaczyna się od "mamo".

I namawiam gorąco, spisuj sobie co lepsze teksty Marysi - koniecznie! Zwłaszcza teraz, kiedy to gadulstwo potrafi być takie zabawne. Z doświadczenia wiem, że po latach większość się zapomina, a do takich zanotowanych wraca się z prawdziwą przyjemnością.

Napisany przez: magdaa. pon, 25 sie 2014 - 07:55

Oliwia też ciagle nawija,najgorzej w kościele gada do siebie śpiewa coś,komentuje ,ciagkle o coś pyta ,chyba taki wiek śliczne jesteście dorsim wszystkie 3:)

Napisany przez: dorsim pon, 25 sie 2014 - 14:54

U nas też prawie wszystko zaczyna się od "mamo", i zadaje takie pytania że czasem nie wiem jak ja jej mam odpowiedzieć , zwłaszcza na temat umierania i nieba

i z tym spisywaniem masz pewno rację tyle było tych tekstów że nie da się spamiętać .

Ostatnio przyszła prababcia do Marysi, a ja młodą karmiłam i słyszę jak Marysia na wejściu do niej mówi : "babciu mam dla ciebie dwie wiadomości jedną dobrą , drugą złą - dobra jest taka że 5 minut mogę się z Tobą pobawić a zła jest taka że zaraz jadę z mamą do kosmetyczki "

A i ciągle teraz gada o przedszkolu że nie może się doczekać aż pójdzie, i pytam za kim najbardziej tęskni a ona " no jak to za kim, za moim ukochanym Wojtkiem "
ja mówię że pozna jeszcze kiedyś innego chłopaka a ona " ale teraz Wojtek jest moim chłopakiem i koniec, przecież się z nim całowałam " hmmm myślę sobie ciekawe .

Napisany przez: bel wto, 26 sie 2014 - 09:09

Dorsim to widzę, ze moja Marysia nie jest wcale lepsza od Twojej. Tez gada mi jak nakręcona i pytania jakie zadaje, to tez potrafią zawalic z nog. Tez pyta i smierc i niebo. Czesto opowiadam jej o mojej zmarłej babci. Ciągle ma pytania odnosnie smierci, swoich pradziadków, prapardziadków. Bylismy ostatnio na cmentarzu ciagle pytala mnie, dokąd oni poszli. itd. Az sie wierzyc niechce. Ostatnio powiedziala mi, ze pies moich rodzicow Jupiter -ma juz 15 lat, nie moze isc na cmentarz bo umrze. Niewiedzialam , co jej powiedziec. Odnosnie przedszkola teraz chodzi do przedszkola zastępczego. Ciagle mowi o kolezance Oliwii. Ale ostatnio przyszla moja przyjaciolka i mowi do mnie, ze jej syn Lukaszek chce, by Marysia byla jego zoną. To moje dziecko mowi mi, ze zalozy suknie, korone i obraczke i bedzie zona swojego przyjaciela. Normalnie powalilo mnie na nogi. Ostatnio mowi ,ze teskni do Lukaszka i Olusia. Obaj juz calowali Marysię. Kumpela powiedziala mi, ze Olus kiedys stanal obok Marysi i zaczeli skladac sobie pocalunki na ustach - na oczach kumpeli i mojego meza. Tez jest mala gadula A foteczki wasze cudne.

magdaa. to moja tez nawija jak szalona.

Monte to moja Marycha tez gada be względu na czy ktos slucha, czy nie.

U nas.
W weekend bylismy u rodziny meza. Byslismy u babć meza oraz kuzynostwa. Spotlkalismy sie ze znajomymi. Byslimy w sobote z mloda na grzybach i dożynkach. A w niedzielę widzieslimy sie z ciocią i wujkiem meza. Bylismy tez na odpuscie. Wczoraj za to bylismy na 30tych urodzinach u przyjaciolki wraz znaszymi znajomymi. Szalala czworka dzieciaczków. Milo bylo. Marysia lubi nowe przedszkole i bedzie tam chodzic do konca tygodnia.

Napisany przez: magdaa. wto, 26 sie 2014 - 19:48

my byliśmy dziś na pogrzebie,mała była grzeczna ale na cały kościół pytała: a dlaczego babacia płacze?a dlaczego to a dlaczego tamto? tłumaczyłam jej wcześniej jak będzie ale za dużo to nie dało,mówie jej że ciało jest na cmantarzu a duch w niebie a ona na to: a duch gdzie był?w kościach?itd,no szok,milion pytań na minute....

Napisany przez: dorsim wto, 26 sie 2014 - 22:10

Magda to jakbym moją słyszała .
Mówi do mnie kiedyś " ale jak dusza idzie do nieba, przecież nie widzę windy "
Moja w kościele ciągle pytała o Jezusa, jak był ukrzyżowany i dlaczego, a jak wygląda korona cierniowa, czy go bolało itp.




A my dzisiaj z Hanią pojechaliśmy na USG bioderek, Marysia oczywiście nam towarzyszyła . Wszystko wyszło dobrze, kontrola w czwartym miesiącu życia.
Mała podczas badania mnie obsikała, dobrze że sobie ubrań nie pomoczyła

A w poniedziałek mamy szczepienie + zdecydowałam się na rotawirus. I już przeżywam i się boję bo nienawidzę szczepień

Napisany przez: magdaa. śro, 27 sie 2014 - 10:01

a ile teraz szczepienie kosztuje?

Napisany przez: dorsim śro, 27 sie 2014 - 12:10

5 w 1 ok 125 zł, 6 w 1 ok 190 zł, rotawirus ok 300 zł x 2 dawki

Napisany przez: bel czw, 28 sie 2014 - 07:53

magdaa. to moja Marysia tez pyta o niebo, duszę i cialo. Pyta mnie dokad idzie dusza. Pyta o Jezusa, o Matkę Boską i Pana Boga. Pyta o wszystko. Nie konczaca sie opowiesc z tym A mojej kuzynki corka jest w ciazy podobnie jak TY. Termin ma na 30 stycznia 2015 r. Jestescie w podobnym czasie. Narazie dziewczyna niewie jaka jest plec, ale juz nuiedlugo ma USG, wiec pewnie sie dowie. . Pomyslalam wtedy o Tobie, ze Ty tez na styczen masz termin .

dorsim ciesze się , ze u malutkiej Hanii USG wyszlo w normie. Super. . Odnosnie szczepeiń dobrze Ciebie rozumiem. Pamietam jak moja corcia szla na szczepienie. Wcale Ci się nie dziwię, ze martwisz sie. Ceny szczepień zbytnio sie nie zmienily.

u nas.
dziecko chetnie chodzi do pkola nowego. Od poniedzilau wraca juz do swojego. Pyta mnie , kiedy wroci. Przwdwczoraj spotkalam sie z dobrą kolezanką i jej synem Olusiem - kolega z bloku i jednoczesnie z przedszkola Marysi. Na początku bylo ok, dzieciaki szalaly i niewiem co Olusiowi strzelilo do glowy. Ugryzl moje dziecko. Wczesniej tego nie bylo. Dwa przytulasy byly z nich. Eh dzieciaki. Marysia chce wrocic do pkola i nie jest zle.

Dziewczyny co u was??
Anilka, sunrise, Moni Z napiszcie cos.

Napisany przez: magdaa. sob, 30 sie 2014 - 21:08

no nie,przeziębiłam się mam katar i boli mnie gardło:( ouki co jem cebule i płucze gardło solą,już zapomiałam co moge brać co nie w ciązy,jeszcze jutro musze przeżyć i w pon do lekarza, dosrim a ty co brałaś w ciązy?chyba rutinoscorbin moge?

Napisany przez: bel sob, 30 sie 2014 - 23:35

Magda rutinoscorbin można brać z tego co pamiętam do 4 tabletek na dobę. Ja pilam mleko z miodem i kawaleczkami czosnku. Jadłam tez grejpfrut i kiwi. To mi pomogło się wzmocnić. Owoce są bardzo pomocne. Tez ten syrop z tym cebuli mi pomagał.

Napisany przez: sunrise nie, 31 sie 2014 - 01:53

Dziewczyny u mnie doooopa doooopa dooopa.
Nie mam sily pisac ani checi.. ale czytam
Generalnie nie che smucic o sobie
Jestem! czytam!
Dorsim jestesie cudne wszystkie trzy!
magda. trzymam kciuki caly czas, wszystko bedzie dobrze. Musi byc!

Napisany przez: dorsim nie, 31 sie 2014 - 16:57

Hej ja piłam syrop prenalen , jadłam czosnek , płukałam gardło wodą z solą plus inhalacje z wody i sody oczyszczonej. do nosa euphorbium .
MoĹźna jeszcze oscillococilum .
Rutinoscorbin chyba można, ja akurat nie brałam.

Napisany przez: dorsim wto, 02 wrz 2014 - 11:19

hej

sunrise ale co się dzieje ?
wiesz że możesz pisać i smucić ile chcesz , po to tu jesteśmy by się wspierać

Magda a ty jak się czujesz ??


A jak tam nasze przedszkolaki ? bo moja poszła pełna zapału , tylko jest problem by rano wstać

Wiecie co jak tam patrzę na moją Marysię to zastanawiam się kiedy ona tak urosła, taka duża mi się wydaje. No i musiałam prawie wszystkie ciuchy łącznie z butami jej wymienić bo z wszystkiego wyrosła , nawet nie wiem kiedy.
Na początku wakacji kupiłam jej buty w rozmiarze 26 a teraz ma już 28 .

Napisany przez: dorsim wto, 02 wrz 2014 - 11:21

surnise a jak tam Twoje dziewczynki ? bo ona chyba do szkoły teraz poszły ? wrzuć no jakąś fotkę swoich bliźniaczek

bel a jak tam Marysia ?

Napisany przez: magdaa. wto, 02 wrz 2014 - 11:23

hej oliwka też chodzi chętnie do przedszkola:) ja jestem na L4 do środy,mam mega katar ale gardło nie boli także jest lepiej,mam nadzieje że szybko mi przejdzie

Napisany przez: dorsim wto, 02 wrz 2014 - 11:25

Magda ale do pracy juĹź nie wracasz ?
Dostałaś coś na ten katar ?

Napisany przez: sunrise wto, 02 wrz 2014 - 19:05

Hej

Jak zwykle faceci. Nic nowego. Od 2 dni mamy wielka zmiane. Wieksza nizeli bylyby moje warunki wiec jestem zaskoczona. Nie che pisac szczegolow. Poki co jest tak dobrze ze boje sie ze zaraz to wszystko prysnie. Nie potrafie sie tym cieszyc.
Zobaczymy jak dlugo to potrwa...

Za dwa dni mamy wizyte domowa ze szkoly. Zawsze taka jest przed pojsciem do szkoly. I nie wiem czy od piatku (chyba raczej) czy od poniedzialku dziewczynki zaczna szkole. Dowiem sie na wizycie.
Masakra!!! Jak to zlecialo. Troche sie boje tego jak zniosa tyle czasu bo to jakies 6.5h i raczej wiekszosc czasu jest edukacyjna. Domyslam sie ze bedzie to tez stopniowo dodawane. No coz wszystko okaze sie w praniu

Napisany przez: bel śro, 03 wrz 2014 - 08:22

dubel

Napisany przez: bel śro, 03 wrz 2014 - 08:22

dubel

Napisany przez: bel śro, 03 wrz 2014 - 08:22

dorsim mam troche uwania glowy w pracy. W nastepnym tygodniu mamy konferencję naukową i ciągle jest cos do roboty. Wcoraj jak wrocilam z roboty to doslownie padlam mezowi i Marysce ze zmeczenia. to byl piwerwszy raz do kilku miesiecy. Marysia sliczna dziewczynka, jaka juz duza. Maryska moja tez rosnie. Buty rozmiar 28, ciuchy 116-122. Nogi rosna jej w gore niemilosiernie. Moja tez robi sie duza dziewczyna. Ale to za mna i mezem my tez jestemy wysocy i pewnie dlatego jest duza. Odnosnie Hanii sliczna jest. Piekna dziewczynka. To zdjecie na brzuszku jak lezy jest cudne. . U nas Marysia zdrowa. Chodzi teraz do swojego pkola i jest zadowolona. Dzis mamy zebranie odnosnie przedszkola. Dowiem sie wkoncu , co bedzie trzeba kupic na wyprawkę. Od poniedziałku Marysia wraca na kurs jezyka angielskiego. Juz cieszy sie, ze pojdzie. . Moze pojdziemy tez na kurs tanca Zumba mama i ja. W weekend bylam u moich rodziców. Moja mama srednio ze zdrowiem. Byla u nefrologa i ma niedobre wyniki. Caly czas na lekach i ciagle cos jej dokucza. Serce nas szczescie i staw biodrowy w miare dobrze u mamy, ale jedna nerka zmniejszyla sie i przestala pracowac. Narazie bez dializ. Mama robila jeszcze dodatkowe badania. 9 wrzesnia dowiem sie co i jak.

magdaa. jak u ciebie?


sunrise to u was tez duzo sie dzieje. Faktycznie tez masz stresa ze szkolą dziewczynek. Nie dziwwię Ci się. Oby wszystko poszło sprawnie.

Unas.
W weekend spotkalismy naszych znajomych. Z tym ,ze pojechalismy do moich rodziców. Przyjechali w sobote rano po meza nasi znajomi, by ten pomogl im w pracach budowlanych. Kiedy towarzystwo przywiozło go z powrotem do moich rodzicow to troche z nimi posiedzialam i po gadalm sobie. . Fajnie bylo. W niedziele spotkalam ciocię i wujka (siotra mojej mamy). I bylismy pozniej na dozynkach. W poniedzialek mloda poszla do swojego pkola. A w robocie normalnie bieg po zdrowie.

Napisany przez: magdaa. śro, 03 wrz 2014 - 10:07

umieram od tego kataru,tylko na noc wpuszczam krople choć niby nie wolny ale 2 krople w 1 dziórke raz na noc chyba nie zaszkodzą,teraz mam L4 ale takie na chorobe,od października ide chyba na L4 ciążowe tzn chorobowe,coja będe robić w domu jak mała będzie w przedszkolu chyba kota dostane za to od stycznia jak mała się urodzi będzie jazdaaaaa

wczoraj pokłóciłam się z mężem właściwie on ze mną,fochy ma jak gówniarz czasem,ale nic zaciskam zęby i nie odzywam się do niego ,już 2 razy dziś dzwoni łale nie odbieram
sunrise faceci chyba mają takie jazdy albo jest super albo beznadzieja,u nas to samo jak jest dobrze to myśle jak długo...

Napisany przez: Nessi pią, 05 wrz 2014 - 09:44

Cześć dziewczyny ! Kurcze, ostatnio czasu mi brakuje, ale postanawiam zaglądać częściej

Widzę u Nas spore zmiany, pojawiły się nowe suwaczki

postaram się szybko wszystko ogarnąć

ściskam

Napisany przez: sunrise pią, 05 wrz 2014 - 12:10

Hej

Nessi fajnie cie widziec

magdaa. Jak zdrowko i maz?

My po wizyce ze szkoly. Dziewczynki ida dopiero 10 wrzesnia pierwszy dzien I kilka dni beda chodzic tylko na 3 godziny pozniej 4 z lunchem. A od 22 dopiero na pelny wymiar czasu.
Jak na razie sie nie nastawiam, choc boje sie tego jak juz dotrze do nich ze bedze to tak codziennie i codziennie tak dlugo. Wtedy podobno zazwyczaj jest kryzys a nie na poczatku.
Zobaczymy.

Anilka zamilklas...

Napisany przez: sunrise pią, 05 wrz 2014 - 13:47

Dziewczyn namowilam mojego M a nastepnie umowilam nas do psychologa takiego dla par.
Wizyta dopiero za 3 tyg. Niemniej jednak mam nadzieje ze do niej dojdzie. Trzymajcie za nas kciuki Oby M sie nie rozmyslil i nie wymyslal wymowek

Napisany przez: magdaa. pią, 05 wrz 2014 - 14:36

sunrise to super mój jakbym mu zaproponowała taką wizyte to by mi powiedział że sama mam iść ,ja mam tylko katar nadal tyle że meeega,ale jakoś zyje na noc wpuszczam po 2 krople na katar żeby móc spać a potem przez cały dzień się męcze,i tak mam wyrzuty że je stosuje mam nadzieje że nie zaszkodzą małej,oliwka w przedszkolu super,za to na dole u nich ryk codzienie-przyszły maluchy,ojjjj pamiętam siebie rok temu,nie było mi wesoło,oj nie było jak mała nie chciała wejśc do sali

Napisany przez: bel pią, 05 wrz 2014 - 14:50

sunrise ja majac przejscia roznego rodzaju (rozmowy z psychologiem) z calego serca zycze by terapia Wam pomogla. Terapia moze pomoc. Wiem cos o tym. Jezeli maz jest chetny to pewnie, ze tak. Ja chodzilam sama, ale po czasie musze przynac, ze to pomaga w trudnych sytuacjach. Mocno tule Ciebie i zycze, by sie Wam udalo. Maz moje mocne kciuki &&&&. Moj maz tez jest pzreciwny takiej terapii. Podobnie jak u magdy sam kazalby mi isc. Oby dziewczynkom spodobalo sie w szkole. Kiuzki zacskam tez za nie. &&&

magdaa. slonce obys doszla do siebie. faktycznie ten katar meczy Ciebie. Zdrowka slonce. Dobrze ,ze Oliwka spokojnie poszla do pkola. Marysia tez. Moje koleznakiimlodsza corka za to zrobila dzis tez niezla histerie. Wlasnie zaczela chodzic i wejscie jest starszne. Pomomi iz chopdzi jej starsza siostra to nie pomaga jej to. Cio do facetow. tez zadarza sie ,ze maz kloci sie ze mna. iobecnie jest dobrze , ale na jak dlugo tego kochana niewiem. czasem naprawde oni sa z Marsa. Oby ulozylo sie Wam.

nessi super ,ze wpadlas.

U nas. Marysia chetnie chodzi do pkola, ale juz znowu pojawiaja sie problemy. dziecko wczesniej wstaje i pozniej takie zmeczone i nie slucha polecen jej ulubionej pani. Jkak ze mna rozmawia musze trzy razy jje powtorzyc. rozprasza sie jej uwaga. Az sie boje co bedzie dalej. Moze potzebuje czasu, by wskoczyc na stare tory. Tlumacze jej, ze ma sluchac polecen pani.

Napisany przez: Anilka pon, 08 wrz 2014 - 17:02

Dziewczyny jestem ale po tych szalonych wakacjach, nastąpił równie szalony rok szkolny. U mnie albo dokonują się wielkie zmiany albo się szykują. Od października wybieram się na studia (jak mnie przyjmą hihihi ). Dostała dorywczą pracę tzn. zajmuję się autystycznym synkiem kuzynki ok. 3h dziennie co drugi tydzień, chociaż zdarza się częściej. No i szykuję się ostro na kurs stylizacji paznokci.
Z mężem średnio ale szkoda gadać.

Ilonka w przedszkolu jak ryba w wodzie tylko strasznie irytują ją te płaczące maluchy
Paulinka jako pierwszak teĹź pĂłki co super.

Muszę w sumie zorganizować sobie całe życie i dom od początku ale mam nadzieję, że do października się ogarnę, później gdzieś jeszcze wyczaruję tydzień na szkolenie i spróbuję zacząć nowe życie.

madziu ja brałam tak jak dorsim ten prenalen. Trzymaj się dzielnie. Oj jak ja Wam zazdroszczę tych brzuszków i maluszków

sunrise kochana przytulam Cię mocno

dorsim Hania cudowna, Marysia to juĹź duĹźa dziewczyna i super starsza siostra

Nessi fajnie Cię widzieć

Napisany przez: sunrise śro, 10 wrz 2014 - 18:56

Hej

U nas dzis wielki dzien. Pierwszy dzien szkoly. Poki co bez problemu. Wrecz szczesliwe ze poszly. nie umieja sie doczekac lunchow. Ale dzis i jutro tylko 3 godz, pozniej tydzien po 4 i dopiero pelny wymmiar godzin. Takze najgorsze dopiero przed nami

Napisany przez: dorsim czw, 11 wrz 2014 - 11:42

Anilka dobrze Cię widzieć
Widzę że dużo się u Ciebie dzieje, mocno trzymam kciuki by wszystko się udało zrealizować &&&&&

sunrise będzie dobrze !!!

Napisany przez: magdaa. sob, 13 wrz 2014 - 19:53

hej:) jestem po usg,mała ma 25 cm dł u wazy 470g ,wszystko ok także jestem przeszczęśliwa! za to oliwia jest strasznie się nie słucha i broi, jakis bunt 4,5 latka czy co?wrrrrrr, dodałabym filmik z usg ale nie wiem jak;/ musze jednak małą pochwalić że byłyśmy u dentysty i dała sobie zrobić ząbek,został jeszcze 1,najważniejsze że jej sie podobało:P

Napisany przez: bel śro, 17 wrz 2014 - 09:30

Anilka cudowne wiadomosci biją od ciebie. Cos wspanialego, ze tak ladnie uklada Ci sie. Bardzo mnie cieszy,ze idziesz dalej uczyc sie. Masz kochana zdolnosci i tego sie trzymaj. . Milo czytac, ze Ilonce podoba sie w pkolu. Oby tak dalej. Kochana cudownie, ze uklada sie Ci.

Magdaa. cudownie, ze malutka jest zdrowa. Same dobre wiesci. Piszes, ze Oiliwia sie buntuje. Moja Maryska tez potrafi mi dac popalic. Malo tego jest uparta z ubieraniem sie. Chce by wszystko bylo rozowe. Tez czasem nie daje z nią rady. Cala corcia. Za to gratulacje dla coreczki za wlasciwe zachowanie sie w denstysty. Super

Dorsim widzialam zdjecia Hanii i Marysi na watku ciazowym. Jakie one podobne do siebie. Cos wspanialego. Nie dziwię Ci sie, ze mylisz je. Jedna dziewczynka podobna do drugiej. To widac faktycznie jak dziewczynki sa razem na zdjeciu.

Sunrise ciesze się, ze dziewczynkom sie szkola podoba. Oby tak dalej.


U nas.
Z poprzedni weekend bylismy w Toruniu. Magda myslalam wtedy o Tobie kobietko. Bylismy jak bylo swieto piernika. Wywialo nas do sasiednego miasta. Zaliczylismy przejazdzke lodka po Wisle. W poprzednim tygodniu mialam urwanie glowy w pracy. Mielismy konferencję naukową. Trzeba bylo wszystkiego dopilnowac. W weekend ten obecny bylismy znowu u babci meza. Mielismy w sobote isc z Maryska na tance, ale mloda cos zaczela mi kaszlec i katarzyc. Od poniedzialku juz nie byla w pkolu. Przeziebila mi sie i jest obecnie u dziadków. Jestesmy na Mucosolvanie i Alcepie. Zobaczymy jak dziecko wyjdzie z tego. W sobote troche pochodzilismy po gorkach w miesjcowosci babci meza i bylismu u cioci meza na urodzinach. Jestesmy tez zaproszeni na kolejne wesele u kuzyna meza. Takze czekaja nas wydatki i kolejna impreza. Ty tyle u nas. Dzis jade do Maryski.

Napisany przez: sunrise śro, 17 wrz 2014 - 10:27

Hej dziewczyny

Magda. ciesze sie z dobrych nowin
I brawo dla Oliwii za zrobienie zabka. Moje chodza do dentysty ale tez nie mialy nigdy nic robione. I ogladanie lusterkiem i picie rozowego plynu im sie podoba ale jakby przyszlo co do czego to nie wiem czy dalyby sobie cokolwiek zrobic .
A co do jakiegos buntu to u nas ostatnio koszmar z zasypianiem. Padniete a do ostatniej chwili kloca sie ze nie chca i nie musza isc spac. Jak tylko skoncza mowic to zasypiaja w 3 sekundy doslownie. Niestety musze z nimi siedzic w pokoju az zasna bo tak rozmow nie ma konca

Anilka Fajnie ze zaczyna sie cos dziac. Ja mam kolowrotek w glowie i nie wiem co mam dalej robic. Dziewczynki ida do szkoly na 6 godz mozna to wykorzystac ale znow ciezko znalesc cos rozsadnego bez dojazdu do centrum.
Moze szkola? Moze praca jak praca to jaka. Moje pomysly zmieniaja sie co 2-3 godz.

Dorsim Co tam u Was jak dziewczyny ?

Nessi Ogarnelas sie juz? Ciekawe co u Ciebie/Was...

Dziewczyny mam pytanie. Do tej pory mialam deske toaletowa rodzinna. Tzn z dziura dla doroslego i dla dziecka. Niestety nie chcacy ja polamalam No i musze kupic nowa i zastanawiam sie jaka. Tzn czy dalej taka rodzinna czy juzz tylko taka dorosla. Niby dziewczyny bez problemu zalatwiaja sie na duzej. Jednak zastanawia mnie czy np w nocy zaspane nie wpadna do kibelka lbo czy zwyczajnie fajnie jest tak robic k.pe i wisiec na rekach.
Jak jest u Was? Jakiej deski uzywaja Wasze maluchy do zalatwiania?

No a maz im blizej wizyty wymysla ze moze jednak nie trzeba itd... Powiem Wam ze sama zaczynaam miec stracha

Napisany przez: dorsim śro, 17 wrz 2014 - 13:01

hej

sunrise u nas od zawsze jest normalna deska toaletowa, wcześniej mała miała nakładkę ale szybko z niej zrezygnowała, załatwia się bez problemu, nigdy w nocy zaspana nie wpadła

Magda brawa dla Oliwki, dzielna dziewczynka

bel dużo zdrówka dla Marysi, moja też w domu siedzi bo miała zapalenie ucha , chociaż przeszła je wyjątkowo łagodnie. A dzisiaj idzie do babci spać., właśnie zaraz ją mam tam zawieść

Anilka zaglądaj do nas częściej


edit.zdjęcia

Napisany przez: dorsim śro, 17 wrz 2014 - 13:02

aaaa Magda bardzo się cieszę że z ciążą wszystko dobrze
Jeszcze troszkę i będziesz miała co robić

Napisany przez: Anilka pią, 19 wrz 2014 - 13:29

Dziewczyny!!! Jestem studentką I roku pedagogiki!!! I jakoś trudno mi w to jeszcze uwierzyć. Nie miałam pojęcia ile to emocji wzbudzi. Żałuję tylko, że nie zrobiłam tego 13 lat temu. Chociaż może wtedy nie byłam na to gotowa i nie był to dla mnie odpowiedni czas na studiowanie, bo w sumie to nawet nie wiedziałam co chce studiować i skończyłam jakąś pomaturalną beznadziejną rachunkowość ;/

Dorsim wszystkie trzy jesteście śliczne!!!

Sunrise my od początku używamy takiej dorosłej i Ilonka bardzo szybko zrezygnowała też ze stopnia.

bel dzięki. Rzeczywiście dużo się zaczęło dziać a raczej wreszcie nabrałam jakiejś siły żeby zacząć coś zmieniać i zacząć panować nad swoim życiem i układać tak jak ja chcę a nie tak jak samo wyjdzie byleby innym pasowało. Niestety w sferze małżeńskiej nie idzie mi tak dobrze i nie wiem jak je naprawić i jak dotrzeć do męża I to niestety przyćmiewa mi radość, entuzjazm i gasi trochę zapał do innych rzeczy.

madziu bardzo się cieszę, że z maleństwem wszystko dobrze. A dzieciaki tak mają, że co jakiś czas nas sprawdzają ile da się dotychczasowe granice przesunąć. Ilonka tez aktualnie daje o sobie znać, o swojej odrębności i silnym charakterku.

Napisany przez: Dirty Diana pią, 19 wrz 2014 - 19:57

Podczytuję Was i cieszę się z dobrych wieść.
Magdo, będzie druga dziewczynka? Coś u nas strasznie dziewczęco.
Anilko, gratuluję, dzielna dziewczyno!

Napisany przez: dorsim pią, 19 wrz 2014 - 20:33

Anilka nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że w końcu pomyślałaś o sobie i że zaczęłaś studia

Dirty Diana dobrze Cię widzieć





Powiem wam że nawet nie sądziłam że Marysia tek dobrze zareaguje na siostrę. Byłam pewna że będzie ciężko , bo ona taka przylepa jest i jest bardzo zżyta ze mną, a ja niestety nie mam dla niej teraz za dużo czasu.
Oczywiście jak jest tylko okazja to Hania zostaje z tatą albo z babcią a ja wychodzę gdzieś z Marysią.

Ostatnio poprosiłam Marysię by chwilę zabawiła Hanię bo ta marudziła a ja musiałam dokończyć obiad. Po kilku minutach nasłuchuję a w pokoju cisza, no i poszłam po cichutku sprawdzić co się dzieje, a Marysia nabrała książek i pokazuje Hani obrazki i opowiada historyjki. Słodki widok

Napisany przez: Anilka sob, 20 wrz 2014 - 08:19

Dziękuję dziewczyny za miłe słowa

O jak fajnie Cię widzieć Dirty Diana

Dorsim uwielbiam takie chwile i wiele takich Cię jeszcze czeka Mnie też rozkłada na łopatki jak jest cisza wchodzę na palcach a tam wszystkie trzy siedzą na kanapie i Karolina im czyta U mnie była identyczna sytuacja jak się urodziła Paulinka. Karolina miała wtedy niecałe 5 lat i tez się bałam. Ale ona dzielnie we wszystkim mi pomagała, podawała rzeczy, zabawiała Paulinkę. Przyznam, że bardziej się bałam o relacje Paulinka - Ilonka, bo Paulinka miała 20 miesięcy jak się Ilonka urodziła i obie potrzebowały mnie bardzo dużo. Ale udało się i nie przechodziliśmy jakiś scen zazdrości. Chociaż znowu duża zasługa Karoliny, która mi pomagała, mimo swoich 7 lat. Ja z perspektywy czasu stwierdzam, że jednak najtrudniej jest z pierwszym dzieckiem

Napisany przez: magdaa. pią, 26 wrz 2014 - 17:41

Anilka gratuluje studentko!!! zanim się obejrzysz już będziesz po studiach;-D

u nas ok, brzuch mi wywaliło w tym tygodniu,z oliwią w 5tym miesiącu nic nie było widaća teraz już robi się mała piłeczka,a gdzie tu do końca

Napisany przez: dorsim wto, 07 paĹş 2014 - 10:14

hej a co tu taka cisza ???

Hallo gdzie się podziewacie ????

Magda pokaż no brzuszek i macie już wybrane imię dla małej ?

Anilka kiedy masz pierwszy zjazd ? czy już miałaś ? napisz jak wrażenia

sunrise co tam u was ?? a Nessi to już całkiem o nas zapomniała

bel jak tam Marysia ?

U nas jakoś leci dzień za dniem. Hania zaraz skończy 3 miesiące, a ja nawet nie wiem kiedy to zleciało.
A Marysia już planuje swoje urodziny w figloraju i ciągle robi listę koleżanek i kolegów których chce zaprosić.

piszcie coś dziewczyny bo nam wątek całkowicie padnie

Napisany przez: magdaa. wto, 07 paĹş 2014 - 12:19

jenyyy hania już ma 3 miesiące szok ,nie mam fotek z brzuchem bo nie mam aparatu,popsuł się mam nadzieje że w tym miesiącu kupimy nowy ale puki co są inne wydatki,oliwia ma kaszel ale tylko w nocy,zaczyna się sezon kaszlowy u nas, a na imię małej damy raczej emilka,oliwia mówi że będzie na nią wołać emi i chyba dlatego tak się upiera nad tym imieniem ,mąż nie ma nic do gadania bo wybierał imię dla oliwki i teraz moja kolej

Napisany przez: bel czw, 09 paĹş 2014 - 10:16

dorsim faktycznie czas leci. Jejku juz 3 miesiace Hania ma. Szok. A ja pamietam jeszcze jak pisalas, ze jestes juz w szpitalu. Szok. To niezle jesli chodzi o Marysię- mloda dama chce miec piekne urodziny. Moja Marysia narazie nic nie mowi o urodzinach, ale chcialaby zaprosic jedną kolezankę z pkola oraz wiadomo Lukaszka i Olusiaswoich dobrych przyjaciol. Co u nas slychac? Juz pisze. Poprzedni weekend bylismy w domku. Jednego dnia pojechalimy do Parku Kultury i Wypoczynku - Myślęcinka. Bylismy w zoo fauny polskiej i na targach mysliwskich. Marysie żywe zwierzątka bardzo zaciekawiły. Byłam z moją bliską koleżanką Iwoną i jej synkiem Olusiem w Myślęcinku. Dzieci przeszczesliwe. Cos pieknego. Potem po poludniu bylismy z mezem jeszcze na grzybach w lesie. W niedzielę wybralismy sie na tzw. Szwedzką Górę - najwyższą wydmę porosniętą drzewami w Puszczy Bydgoskiej. Weszlismy bardziej stromą czescią na zalesiony szczyt. Marysia nie ma lęku wysokości. Piękny sympatyczny wypad. Po drodze zebralismy parę grzybków. Bylo bardzo fajnie. We wtorek pojechalismy na pobranie krwi. Marysia na kłopot z bolącymi nóżkami. Pani doktor kazała nam isc na pobór krwi i oddac mocz do analizy. Dzis ide po wyniki córki. W następnym tygodniu do lekakrza idę z Marysią. Zobaczymy co wyszło.

Magdaa. Emilka to śliczne imię i rzadkie wśród małych dziewczynek. Oliwka pewnie cieszy się , ze bedzie miala siostrę. Ceszę się ,ze u Ciebie ciaza jest ok. Faktycznie to juz niedlugo. Mojej kuzynki corka tez ma termin na koniec stycznia i tez bedzie miec dziewczynkę. Kobietki gorują.

Anilko cudownie, ze sie uczysz. Wiem jak to jest byc matka , uczyc sie i jeszce dogadywac z mezem. 2 lata temu robilam podyplomowkę z administracji i tez nie bylo pomiedzy mezem a mną rozowo. Wiem o czym mowisz. Ale czasem trzeba walczyc o siebie. Daj znac jak studia Ci podobają się. Jezeli masz zaparcie to dasz radę.

U nas.
Jak pisalam Dorsim. Odwiedzilismy zoo. Bylismy na Szwedzkiej Gorze - 120 metrów npm. Dzika wydma porosnieta drzewami. Miejsce historyczne, bo ponoc tam znajdował się posterunek Szwedów podczas potopu szwedzkiego. Takze miejsce ciekawe przyrodniczo i historycznie. I mamy co jakis czas powracające bole nózek. Jak Marysia była mlodsza to wybudzala sie z placzem a teraz potrafi obudzic sie i lapac za nozki. Obecnie zrobilismy analizę moczu i krwi. Marysia dzielnie zniosla pobor krwi i dostala od pan zabawke w postaci swiecących w nocy duszków. W nastęnym tygodniu wybieramy sie do lekarki, by dowiedziec sie co wyszlo z wyników krwi. Czy wasze dzieci tez mają problem z nozkami. budzą się i mowią, ze je boli? A i mamy jeszce wesele kuzyna meza i szcerze nie mysle jeszcze teraz o sukni, bo zdrowie Marysi jest dla mnie wazniejsze.

Napisany przez: bel nie, 12 paĹş 2014 - 22:25

Nessi wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

Napisany przez: Nessi nie, 12 paĹş 2014 - 22:29

Bell, dziękuje

urodziny, jak nie urodziny.
Zwykły dzień.

No może inaczej dlatego, że mama z pięknymi kwiatami wpadła

a ja obiecywałam, że wrócę a troszkę zawiodłam.

Przepraszam.



Może teraz będzie lepiej, bo ostatnio moje życie, to pasmo niepowodzeń. Może dlatego straciłam chęć do czegokolwiek

Napisany przez: magdaa. pon, 13 paĹş 2014 - 08:31

ale cisza tu u nas:( ja byłam na usg,mała waży 720g i ma 30cm wszystko ok,tyje więcej niż z oliwką już waże 61kg z oliwią a w tym tyg ciąży ważyłam 57kg ale apetyt mam mega ,w piątek mamy 5tą rocznice ślubu a ja nic nie mam dla męża i nic mi do głowy nie przychodzi,macie jakieś pomysły?

Napisany przez: bel wto, 14 paĹş 2014 - 09:19

Nessi co sie stalo? Ja tez calkiem niedawno tez przechodzilam kryzys. Kochana tule ciebie mocno. Jak coreczka? Zdrowa?

magdaa. to widze ze mala Emilka ladnie rosnie ci w brzuszku. Ja mialam taki apetyt jak bylam z Marysia w ciazy. Tez jadalam jak glupia. Tez ciezko bylo mnie powstrzymac. Co do 5 rocznicy slubu ja wydrukowalam duze zdjecie nasze slubne i dalam mezulowi do reki. Cieszyl sie. My mielismy w tym roku 7 rocznice slubu. Mysle,ze mozeecie wyjsc np. do kina lub na kolację z tej okazji lub na koncert do filharmonii. Tak mysle. A na prezent tez mozesz dac na druk wasze zdjecie slubne.

U nas.

W sobotę bylismy w Toruniu w ogrodzie zoobotaniznym. Lepsze zoo niz w Myślęcinku u naszym miescie. W sumie to najpierw bylismy na obiedzie z okazji urodzin meza, a pozniej bylismy w ogordzie zoobotanicznym. Razem z dzieckiem i mezem zrobilo to na nas wrazenie. Pewnie wybiore sie z moją kumpelą i naszymi dzieciakami tam. Bylismy jeszcze na Starym Miescie i pojechalismy do kuzynki meza. W niedziele bylismy w domku. I obejrzelismy sobie koncert zespolu Big Cyc - prezent ode mnie dla meza na urodzinki. Maryska tez troche sluchala. W sumie troche odpoczeslismy. Meza babcia znowu chora. Maz byl wczoraj u niej. A tak czas szybko leci. dzis jeszce idziemy di lekarki z wynikami krwi. Z tego co widze jest dobrze. Marysia ma dobre wyniki. Nozki przestaly ja bolec. Dam znac co lekrka powiedziala.

Napisany przez: bel wto, 14 paĹş 2014 - 09:27

dubel

Napisany przez: bel śro, 15 paź 2014 - 10:15

Co tu tak cicho? Kobietki odezwijcie się. Tak cicho, za cicho aż. . Watek nam padnie jak nie bedziemy pisac.

U nas.
Wczoraj mialam dzień wypadkowy. W robocie niosłam krzesła na duzą aulę i poslizgnezlam sie na schodach. Upadlam lekko na prawą nogę. Mam stluczenie. Wczoraj normalnie nie moglam z bolu. Poszlam do szpitala na izbę przyjęć i zrobiono mi RTG nogi. Nie mam na szczescie zlamania. Jestem na masciach i lekach. Choze do roboty utykajac. Makabra. I do tego wczoraj maz musiał isc z mlodą do lekarki. Wyniki dziecko ma dobre. Dostalismy lek roslinny na odpornosc. Ciekawe czy pomoze jej. ma za to mloda brac dodaktkowo poza tranem i tym lekiem witaminę D3 w kropelkach. 1 kropelka co drugi dzień. Za 3 tygodnie mamy ponownie powtorzyć morfologię , ASO i hematogram u Marysi. Makabra. Oby tym razem wyniki były dobre. Dzis moja ciocia ma imieniny mialam do niej isc. Obym dala rade z ta nogą. Ja tylko mam nadzieję, ze noga wygoi sie do następnego tygodnia. W nastepny tydzień mamy wesele.

Napisany przez: Anilka śro, 22 paź 2014 - 11:11

Jestem Dziewczyny moje kochane.
W weekend mam pierwszy zjazd ale studiowanie zaczęło się już dość intensywnie. Sporo materiałów do przestudiowania, aktywność na forach merytorycznych (punktowana do zaliczenia przedmiotu) i właśnie kończę pisać pierwszą pracę. Odnoszę wrażenie, że doba ma 12 godzin a nie 24 Chwilami dopada mnie straszliwy lęk i zastanawiam się w co ja się wpakowałam i po chusteczkę dołożyłam sobie kolejnych obowiązków. Najbardziej przeraża mnie angielski, bo ja już prawie nic nie pamiętam a wykładowca przesłał nam materiały na takim zaawansowanym poziomie, że rozumiem tyle samo, jakbym po chińsku czytała i nie wiem co zrobię z tym angielskim. Ale wiem, że muszę skończyć te studia dla siebie. Powiem Wam, że dawno tyle nie działo się w moim życiu, no kurczaczki, do tej pory prowadziłam strasznie nudny tryb życia Mój mąż tez chyba strasznie przeżywa te moje studia, bo ciągle mi dokucza żartobliwie tekstami w stylu: "jutro po szkole masz odrobić lekcje a nie siedzieć po nocach", albo "siedzisz po nocach zamiast przyjść do męża do łóżka i się przytulić" A dzisiaj rano mówi, że śniły mu się te moje studia. Chyba jednak znaczę coś dla niego i myśli o mnie
Dziewczynki super, tylko Ilonka zaczęłam marudzić, że nie chce chodzić do przedszkola, bo jest nudno Musze pogadać z panią, żebyśmy jakoś wspólnie rozwiązały ten problem, bo nie chcę, żeby przestała lubić przedszkole.

Napisany przez: dorsim czw, 23 paĹş 2014 - 17:12

Hej no właśnie dziewczyny gdzie się podziewacie ???

Ja dzisiaj byłam u Marysi w przedszkolu na zajęciach otwartych dla rodziców, miałam okazję zobaczyć jak wyglądają zajęcia i jak dzieci w nich uczestniczą.


Anilka ja myślę że sobie świetnie poradzisz i bardzo się cieszę że robisz coś dla siebie !!!
Co do Ilonki to mówiła czemu się nudzi ? nie ma się z kim bawić ? są nudne zajęcia ? a mają jakieś dodatkowe zajęcia ? czy są u was w przedszkolu koncerty i teatrzyki dla dzieci ???
U nas wczoraj np. były zajęcia baletowa i Marysia wróciła zachwycona. Ogólnie często są koncerty i dzieci mają też sporo zajęć dodatkowych.

bel jak tam noga ?

Magda a ty jak siedzisz w domu już ? doczekamy się zdjęcia z brzuszkiem ??

sunrise a co tam u was???

Napisany przez: dorsim czw, 23 paĹş 2014 - 17:15

Dziewczyny jeszcze takie dwa pytanka :

1. jakie macie foteliki dla starszaków, chodzi mi o ten do 36 kilo, wstyd się przyznać ale jeszcze nie kupiłam, i chcę jak najszybciej zamówić przez internet, bo jednak osobiście nie dam rady jechać i kupić.

2. co kupujecie dzieciakom na gwiazdkę. same wybierają prezenty czy robicie niespodziankę ??

Napisany przez: magdaa. czw, 23 paĹş 2014 - 17:44

Anilka super że robisz coś dla siebie a mąż może być z ciebie dumny!!!
dorsim wstawie zdjęcie z brzuchem tylko nie pamiętam jak,kiedyś wstawiałam przez żabę a teraz już nie moge tam wejść,może dodam na fb
ja Oliwce na Święta jeszcze nie wiem co kupie,pewnie upatrzy sobie coś w sklepie a potem to dostanie ,fotelik mam stary kupiliśmy taki od 9-36kg i jest dobry;-)

Napisany przez: bel czw, 30 paĹş 2014 - 18:30

Anilko głowa do góry. Ja myślę, że dasz kochana radę. Powiem Ci, że moja bratowa też byla mamą w dodatku pracującą i studiowała zaocznie. Poradziła sobie. Ty też kochana dasz rade. Dobrze, że maz twój myśli o Tobie. Dasz radę. Kochana ja myślę, że tak będzie. Wazne, że robisz coś dla siebie. Odnośnie Ilonki faktycznie porozmawiaj z panią w pkolu na temat. Myślę, że pomoże cos w tej kwestii.

Magdaa jak się czujesz?

Dorsim noga doszła już do siebie. Ale na weselu dala trochę mi w kość. Wesele bylo bardzo udane. Ubawilismy się z mężem do bialego rana. Było bardzo fajnie. Zadowolona jestem. Za to w pkolu Marysi też są zajęcia dodatkowe. I dziecku też podoba się. Obecnie jak młoda wróciła do domu od dziadków to coś chorobsko zaczęło ją łapać. Do wtorku mloda chodzila i od środy jestem na opiece na chorą Marysię. Nie możemy nigdzie jechać na wszystkich świętych. We wtorek byliśmy u lekarki i dziecko znowu chore. Ma ciężki kaszel. Do poniedziałku jestem na zwolnieniu. A co do fotelika kupiliśmy fotelik do 36 kg juz jakiś czas temu i sprawdza się. Na prezent mam pomysł ale jeszcze zobaczę.


U nas.
Zaliczone mamy kolejne wesele. Bylismy sami z mężem. Marysia byla u dziadków. Wróciła w niedzielę. I chodzila do pkola do wtorku. Jestem na opiece. Marysia przeziebiona. Ma mocny kaszel. Na wszystkich świętych jesteśmy w domu. Moja noga jest już zdrowa. Po stłuczenii nie ma śladu.

Napisany przez: magdaa. czw, 30 paĹş 2014 - 19:36

co tu taka cisza? co u was kobietki?mi zaczyna się brzuchol ujawniać ale czuje się dobrze:D nie moge się doczekać kiedy mała się urodzi,dłuży mi się ta ciąża jakoś, Oliwka zdrowa co mnie cieszy dziś z mężem robiła dynie i musze przyznac że mąż mnie zaskoczył że tak mu się udała

Napisany przez: bel czw, 06 lis 2014 - 09:01

magdaa. no sama sie dziwie, ze nikt tu nie zagladal wczesniej. Fajnie, ze czujesz sie dobrze w ciazy oby tak dalej . To widze ze maz sie postarał. Moj maz niestety nie jest taki pomyslowy. A przydaloby sie. Na Halloween Marysia byla przebrana za diabliczkę. Podobalo sie jej . Dobrze, ze Oliwka jest zdrowa. Oby tak dalej . Ciesze się, ze u Ciebie wszystko ok. Ciaza szybko przeleci zobaczysz.

U nas.
Do poniedziałku bylam na opiece z Marysią. Na halloween mloda byla przebrana za diabliczkę. We Wszystkich Swietych i w Zaduszki bylismy w domku ze wzgledu na wirusowe zapalenie gradła dziecka. W dodatku od mlodej zarazil sie maz. Teraz Marysia jest w domu tym razem z mezem. Dzis znowu idziemy do lekarki do kontroli. Nadal mloda ma kaszel i niewiem kiedy jej to zapalenie gradla przejdzie,. W pracy mnie gnają co bardzo potrafi wkurzyc. Myslami jestem przy dziecku i czasami czuje sie bezsilna. Oby jej minelo. Niewiem czy uda sie nam wyjechac na dlugi weekend. Maz tez na lekach i pomalu zaczyna mu puszczac tylko mlodą cos wirus trzyma.Ostatnio maz stwierdzil ze dziecko ma za duzo zabawek (faktycznie koników i lalek ma pełny zapas). Myslimy by kupic jej gry edukacyjne na swieta. Prawie wczoraj sie poklocilismy o prezenet dla dziecka. Pozniej przeszlo mu ale mialam dosc. Mam trochę roboty w pracy i nie w smiech mi teraz jeszcze klotnie. Na temat Halloween rozmawilam z bratową. Ona jest przeciwna temu swietu. Rozmawialysmy tez o Holy Wins - swieto gdzie dzieci mozna przebrac za swietych. Ja nie mam nic przeciwko obu swietom, ale wkurza mnie nagonka jednego swieta na drugie. Nepotrzebne to. Takie moje zdanie. Bratowa bardziej jest za Holy Wins. A jak u Was jest? Czy rodzina tez jest przeciw Halloween?

Napisany przez: dorsim czw, 06 lis 2014 - 21:27

No właśnie gdzie się wszystkie dziewczyny podziewacie ?

Sunrise kochana odezwij się !!

U nas czas jakoś leci chociaż lekko nie jest ze względu na problemy rodzinne, ale nie chcę tu za wiele pisać . Dobrze że z moim A możemy na siebie liczyć bo tak to ciężko by było.

Marysia zaraz będzie miała 5 lat i taka duża panna się z niej zrobiła że szok, nie wiem kiedy ona tak urosła.
A Hania przy niej taka malutka się wydaje.

Magda mnie końcówka ciąży strasznie się dłużyła, do tego miałam takie dolegliwości że szkoda gadać, nawet nie chcę sobie tego przypominać, najważniejsze że mam to za sobą

Bel pokazałabyś tą swoja diablicę

Napisany przez: bel sob, 08 lis 2014 - 22:43

Hej ja na chwile. Jesteśmy u moich rodziców. Marysia wraca w następnym tygodniu do pkola. Dzis w końcu byliśmy na grobach moich dziadków. Babcia męża jest w szpitalu. Ma chory kręgosłup. Narazie czuje się średnio. Ale jest poprawa. Marysi kupiłam kozaczki i kurteczke na zimę. Dziecko szczęśliwe ze jest u dziadków.

Napisany przez: sunrise sob, 08 lis 2014 - 22:46

Hej dziewczyny
Ja tak na szybko...
U nas bylo strasznie, duzo by pisac... Czasem wydaje sie ze gorzej byc nie moze a jednak...
W sylewstra chyba bedziemy baaardzo balowac jak bedziemy zegnac ten rok
Generalnie teraz jest wmiare ok
Ja zaczelam prace. I latam od 6 rano na pelnych obrotach az do 21. Pozniej przygotowje sie na drugi dzien i padam na twarz.
Tzn u mnie wyglada to tak ze rano wstajemy ogarniam pranie i jakies male sprzatanie, pozniej dziewczynki do szkoly pozniej sama biegne doslownie na pociag i lece do pracy. Po pracy znnow biegne je odebrac. Pozniej zakupy gotowanie, lekcje, czasem uda nam sie gdzies wyjsc z dziewczynkami a pozniej juz do spania.
I tak caly tydzien.
Jest weekend to tez cos. Rano jedziemy na zakupy kupic prezent pozniej idziemy na urodziny z dziewczynkami do ich kolegi z klasy. Wrocimy pewnie pozno, tak juz o spania.
I tak co dzien.
Ale jest jeden najwiekszy puls. He ehe schulam nie duzo bo jakies 5 kg ale mam nadziejeze to nie koniec.
Najwazniesze ze moj brzuchol mnie oposcil No i zaczynam poooomalu przypominac siebie
No to tak ogolnie tyle u nas

Anilka Decyzja o studiach to chyba jedna z najlepszch twoich decyzji! Trzymaj sie i mysl o sobie. A postawa meza nie powiem bardzo cieszy
Moje dziewczyny za to ostatnio bardzo narzekaja na szkole ze jest za dlugo Aszczegolnie w piatki bo koncza wczesniej i ja nie zdazam ich odebrac wiec ida na after school club a tam im sie nie podoba

Dorsim My nie zmotoryzowani wiec w sprawie fotelika nie pomoge. A o prezentach jszcze nawet nie mysle. Kompletnie nie wiem. Pewnie podpytam dziewczyn ale nie beda do konca wybierac chcialabym jednak niespodzianke.

[b]
magda. Juz blizej niz dalej. Najwazniesze ze wszystko jest dobrze

Bel[/b] Wy to bardzo aktywni jestecie. Zawsze jakies wycieczki wyjscia wesela. Fajnie wam

Pozdrawiam serdecznie!

Napisany przez: magdaa. nie, 09 lis 2014 - 16:22

sunrise a mąż Ci pomaga w domu?mój nie miał wyjścia jak na 2 zmiany pracowałam to siedział a Oliwką ale przynajmniej docenił ,,siedzenie w domu z dzieckiem i nic nie robienie,,
ja wczoraj byłam na usg i wszystko ok,mała waży już 1370g jeszcze 11 tygodni i ją zobacze
bel też musze kupić małej kozaczki,ale ona nie umie zapiąć takich wyższych i zawsze ma takie lekko za kostke,a ja wolałabym dłuższe
dorsim marysia już chyba całkiem zaakceptowała siostre?wczoraj był mój brat z 4 miesiączną córką i Oliwia powtarzała że nie chce takiej małej siostry co płacze i kupy robi w pampera,co ja się jej natłumaczyłam, jej zdjęcia jak była mała oglądaliśmy a tu widze mało do niej dociera

Napisany przez: sunrise pon, 10 lis 2014 - 16:42

magda. Ciesze sie ze wszystko dobrze. A te 11 tyg zleci nie wiadomo kiedy.

No z tym pomaganiem to slabo troche.
Po pierwsze meza i tak nie ma calymi dniami w domu bo od 6rano do 19 jest w pracy. Wiec przychodzi juz jak dziewczynki szykuja sie do spania.
Za to ja pracuje jeszcze w sobote. A to juz specjalnie zeby byl tylko z nimi bez mojej obecnosci. Olaboga ile bylo gadki na ten temat... Po co jeszcze pracuje w sobote...
Ale moze tez powiedziec ze zaczal zauwazac pelny kosz na smieci czy zlew wiec nie jest zle
Ale od 1 grudnia zaczynam dodatkowa prace na nocki na okres swiateczny i tu bedzie mial kilka tygodni pole do popisu. Bo juz zakupy czy jakis obiad bedzie bardziej w jego gesti. Zobaczymy jak wyjdzie

Ok kawa wypita czas wracac do obowiazkow
Milego dzionka dziewczyny

Napisany przez: bel czw, 13 lis 2014 - 09:24

Sunrise to faktycznie jesteście w szybkim biegu. Pracujący rodzice. Wcale Ci się nie dziwę, ze padasz ze zmęczenia. U nas jest podobnie. Ja rano wstaje z mezem. Ten leci do oroborty pierwszy. Ja rano uwijam się ze sobą , później młodą budzę i przygotowujemy się do pkola. Szybko ja zaprowadzić. Później szybko na tramwaj i do roboty. Po południu wtedy z roboty na tramwaj i do pkola. Mąż czasem ma nadgodziny i wtedy szybko lecę po dziecko do pkola i później zrobić coś na obiad. Porządki. Czasem jakaś bajka z młodą. I porządki. Czas wtedy ucieka jak głupi. Mąz w międzyczasie wraca i obiad zjeść trzeba, porządki i już wieczór by młodą kłaść. Przygotowanie jej do pkola i siebie do roboty oraz zrobienie kanapek. Ok.. 22 sen i rano zniwu ok. 5.40 pobudka. Jak mąż wraca bez nadgodzin z roboty , to wtedy on odbiera młodą z pkola i robi obiad a ja wracam i porządki + pranie i inne rzeczy. Dobrze ,ze zostawiasz męża z dziewczynkami. Tak powinno być. Mój mąż mi pomaga tez. To jesteście mocno zabiegani i wcale nie dziwie Ci się, ze zmęczenie Ciebie dobija. Kochana ta aktywność wykorzystujemy czas, by tylko nie siedzieć w domu. Mnie takie chwile cieszą. Pewnie w sobotę będziemy biegać. Choć mam już plan co można być zrobić. Także pomysłów mi nie brakuje. Tylko trochę przytyłam i troszkę jestem na siebie zła z tego powodu.

Magdaa. Moja ma właśnie wyższe i narazie jeszcze nie ubieram jej do pkola ich. Złości się, ze nie może ich zapiąć. A tam ma duży zamek. Zobaczymy, co będzie dalej. A moja Marysia mi ostatnio gada ,ze chciałaby młodszą siostrę. Ciekawe skąd jej się to wzięło. Jak widzi młodsze dzieci to chce się nimi opiekować.

Dorsim kochana będą lepsze dni. Pamiętaj ,ze myślami jestem z Wami. Jesteś dzielna kobietka, ze dajesz sobie ze wszystkim radę. Podziwiam kochana Ciebie. Moja Marysia ostatnio cos gadała mi, ze chce malą siostrzyczkę.

U nas.
Weekend w rozjazdach. Byliśmy najpierw u moich rodziców. Babcia męża była w szpitalu. Pojechaliśmy do niej, a później na groby moich bliskich. Byliśmy do niedzieli. Maz w poniedziałek był w pracy. A my w domku sobie urzędowałyśmy. Byłyśmy tez na angielskim i Mcdonalds ja z Marysią i moja koleżanka Iwona z synem Olusiem. Po południu w poniedziałek pojechaliśmy do drugiej babci męża. I byliśmy na grobach rodziny męża. We wtorek wieczorem wróciliśmy. Wczoraj młoda wróciła do pkola po chorobie, a dziś mam podejść do pani z jej grupy w sprawie diagnozy. A tak ciągły bieg. Dom-pkole-praca i praca- pkole- dom.

Napisany przez: sunrise czw, 13 lis 2014 - 15:03

A tak z nowosci chcialam napisac bo mi sie przypomnialo.
Dziewczynki nosza okulary niestety... odziedzizyly wade po mnie
I mamy nowego domownika ktorym jest swinka morska Dziewczyny sa wniebowziete

Napisany przez: magdaa. czw, 13 lis 2014 - 18:02

ja się dałam na chomika namówić jakies miesiące temu,a teraz oliwia ma go w nosie i jęczy że chce kotka,taaaa jasne w styczniu nasz kotek się urodzi
a dziewczynki nie ściągają okularów?w sumie dobrze chyba że obie noszą,bo jakby jedna miała nosić to pewnie by nie chciała

Napisany przez: bel pią, 14 lis 2014 - 11:03

sunrise moja Marysia znowu chcialaby kotka, ale moj maz jest przeciwny temu. kiedys mial psiaka w bloku i jest zdania, ze nigdy wiecej zwierzakow. Ale fajnize, ze dziewczynkio kochają swinkę. Urocze to i kochane zwierzątko Odnosnie okularow dziewczynek dobrze ,ze obie musza nosic. Faktycznie jakby jedna nosual , to bylo kiepsko.

Magdaa. chomik tez fajny zwierzak. Moja chciolaby by kotka. Juz widze jak moj maz sie zlosci na to.

Chcilabym zapisac Marysie na zajecia dodatkowe plastyczne. Mloda lubi. Wiec fajnie bylo by zeby roziwnela walsne zainteresowania.

Napisany przez: sunrise śro, 19 lis 2014 - 08:03

magda. Chetne do noszenia nie sa. Ale w szkole caly czas maja. Po wyjsciu sciagaja ale tu juz bardzo nie naciskam - narazie.


A my "przygody".
Dziewczyny kaszlaly ostatnio. I przedwczoraj w nocy kaszel sie nasilil u Pati doszla gorazka pozniej u Ali. No wiec wczoraj poszlismy do lekarza, lekarz bada i mowi ze to wirus. Wiec tylko paracetamol na zbicie goraczki albo ibuprofen i trzeba czekac az minie...
Po czym wypelnia te swoje "papierkowe" rzeczy w komputerze i mowi mi ze jak wpisuje wszystko o Patrycji to mam jechac do szpitala. Ja sobie mysle po co? przeiez to tylko goraczka. Fakt doszlo prawie do 40 ale przeciez sam mnie zapewnial ze wszystko ok- pod kontrola. Mysle moze badania itd... Wiec sie pyam kiedy mamy tam jechac, odpowiedz -natychmiast.
Jak mnie przestraszyl... mowie, acha cos sie dzieje i nie jest pewnien i nie chce mnie straszyc.
Wiec weszlam jeszcze do domu podalam dziewczyna srodki na zbicie goraczki bo wiem ile czasem tu sie czeka az cie przyjma...
Zajechalismy wzieli jeszcze mocz do badania, najciekawsze ze tylko Pati badali a Ala miala to samo tyle ze jeden stopien nizsza graczke okolo 39.
Po paracetamolu zmieszanym z ibuprofenem dziewczyna zaczelo sie poprawiac w poczekalni. Czekalismy zaledwie 3... godz
To pociesza b masz swiadomosc ze sa w gorszym stanie i ich musza przyjac pierwszych wiec z nami jeszcze nie jest tak zle, Ale z drugiej strony dobija.
Po czym zobaczl nas pediatra szybko przebadal i mowi ze ok wszystko i tylko paracetamol i ibuprofen...
Z jednej strony kamien z serca. Ale z drugiej bylam zla ze wystawili nas na taki stres a o czekaniu juz nie wspomne. Ale czekalismy tylko 3 godz bo nasz GP dzwonil do szpitala i tam juz "czekali" na nas.... Brrrrrr ochydny dzien.... No coz ale tak sie dzieje jak jest przeludnienie
No wiec mam jadzeje ze dzis lepiej bedzie.
Tak wiec dzien dobry dziewczyny i milego dnia

Napisany przez: magdaa. pon, 24 lis 2014 - 20:08

ale ciszaaaaa....w sumie ja też nie pisze bo nie mam co,nuda,rutyna itd ale może i lepiej,jutro jade obejrzeć wózek dla małej na olx wygrzebałam, mała waży już 1900g także myśle że do porodu będzie miała wage zbliżoną do oliwki,już mnie tyłek boli jak pomyśle o porodzie

dorsim używałaś laktatora?jesli tak to jaki możesz polecić?jak twoje dwie gwiazdy;-)? fajnie macie Święta razem a ja się będe kulała,choć plus taki że będę wcinała wszystkie pyszności

sunrise myślałam że takie rzeczy tylko w Polsce

Napisany przez: bel śro, 26 lis 2014 - 14:35

sunrise masakara jakas z tymi lekarzami. Normalnie szok. Tez bym sie wkurzyla na Twoim miejscu. Tye nerwow tylko po co. . U nas w PL takie cos jest na porządku dziennym. Dobrze ,ze macie juz to za sobą. Biedne dziewczynki.

magdaa. to Emilka duza juz. Faktycznie niewiele pozstalo Ci do porodu. Jak teraz Oliwka reaguje na mysl, ze bedzie miała siostrzyczkę ? Mam nadzieje, ze jest lepiej niz było wczesniej.


U nas.
Poprzedni tydzien był bardzo udany. Mialam urodziny i wyprawilam je w 4 dni. Pierwszy dzien byla moja dobra kolezanka Iwona i jej synek Olus. Dzieciaki daly nam koncert na instrumentach Marysi. Moja dziewczynka za to spiewala mi. Olus gral razem z nią. Na drugi dzien byla moja przyjaciolka Asia z synem Lukaszkiem. Oboje z Marysią tez dali koncert. Łukaszek zaspiewal mi piosenkę oraz powiedział wierszyk. Maz w zeszlym tygodniu był na szkoleniu. Wrocił w piatek i poszlismy z tej okazji na pizze oraz frytki. W sobote pojechalismy do babci meza i bylismy u znajomego meza - ona i ja mamy urodziny w tym samym dniu Super bylol. W koncu wypilam jedno piwo. Wrca mi po malutku zdrowie. Zoladek mniej dokucza bo uzywam siemie lnianie. Jak wracalismy od babci w niedzielę to bylismy u moich tesciow. Krotko bylismy tam. W poniedzialke dziecko moje poszło do pkola i pozniej na angol z Olusiem. J ai Iowna zabralismy dzieciaki do Mcdonaldsa. Wczoraj bylam z Iwoną na warsztatach dotyczacych komunikacji w przedszkolu i w rodzinie. Warsztaty byly organizowane przez przedszkole. Bardzo fajny Pan psycholog mowil o tym jak postepowac dziecmi. Jak sie zachowywac w stosunku do dziecka. Sam powiedział, ze bardzo duzy wplyw na zachowanie dzieci mają relacje między rodzicami, czyli klotnie, mozliwosc godzenia się oraz okazywanie sobie uczuc. Dzieci przenosza te relacje w emocjach do przedszkola. Czesto rodzice karca dzieci. Wedlug jego wskazówek nie powinno sie mowic : "dalczego to zrobiles?", "jestes niegrzeczny", "znowu mnie zawiodłes". Te slowa mają bardzo duży wpływ na nasze pociechy i moga powodowac obnizenie poczucia wartosci dziecka. Sam tez powiedział, ze wazna jest akceptacja dziecka oraz umiejstniosc sluchania go. Mowil, ze wazna jest komunikacja w związku oraz sluchanie siebie na wzajem. Mowil o tym, ze dzieci mocno przezywają rozwód. Szczezre Wam powiem,ze jego wskazowki sa wazne. On parcuje z trudną mlodziezą. Mysle ze warto bylo wysluchac tego warsztatu. A dzis bylam u okulisty i szczerze powiem jestem zla na lekarkę. Trzy razy przelozylam wizytę z powodu pracy, poniewaz lekarz przyjmuje rano. . Malo tego mam podejrzenie o jaskrę i dzis umowilam sie na styczen 2015 roku prywatnie u jednego z najlepszych okulistów w moim miescie. Tamta lekarka prowadzi jeszcze moją corke. Porazka. Byla na mnie zla, bo nie chcilam dac zrobic sobie pola widzenia. A ja uprosilam kierownikow by wyjsc na chwile do niej na wizytę. Niechce takmrobic wiecej. Tamta lekarka kaze mi chodzic co miesiac na NFZ w rannych godzinach. Mam brac jakies krople. Nadal mam wysokie cisnienie oka. I zZe mi z tym. Dziewczyny niewiem co z tym poczac. Poczekam do stycznia. Moze wtedy cos sie wyjasni mi. Marysia za to zdrowiutka. W sobote chcemy jechac do jej chrzestnego, a w niedziEle jest msza u moich rodzicow za moich dziadków oraz tata wyprawia imieniny. Wiec znowu rozjady mamy. Bylam tez odsnosnie diagnozy Maryski. Wszystko jest dobrze , poza koncentracją w grupie dzieci. Ma mloda robic labirynty. Inne dzieci ją rozpraszają. Sama niewiem co z tym począć.

Napisany przez: sunrise śro, 26 lis 2014 - 15:05

magda. co do laktatora ja uzywalam chyba philipsa recznego ale pamietam ze zalowalam ze nie zinwestowalam w elektryczny

Dorsim No wlasnie co u Was? Jak dziewczynki? No i jak pozostale sprawy bo nie bylo bardzo optymistycznie ostatnio. Mam nadzieje ze nadal z mezem sie wspieracie mocno

Bel W porownaniu do Was to my mamy mega nudne zycie. A na pewno te rodzinne. Mam na mysli babcie, wujki itd ktorych tu brak

Anilka Co u Was? Jak studia, ty sama i reszta domu w tym wszystkim??

U nas ok tzn pod kontrola
Dziewczyny pomalu dochodza do siebie. Chyba... Tzn kaszel przeszedl podalam im pulneo i jak reka odjal
Jednak martwi mnie to ze na wieczor powraca goraczka glownie Patrycji i czasem narzeka na bol brzucha. Tzn czasem kilka razy dziennie.
Polowalam dzis na naszego lekarza takiego co nas zna lecz niestety nie przyjmowal dzis emergancy. Sprobuje jutro moze sie uda. Do innego nie chce isc bo znow wezmie pod uwage objawy dorazne a nie to ze trwa to juz tyle czasu...
No chyba ze bedzie sie przeciagac dluzej i nie bede miala wyjscia to pojde do innego lekarza.

Ja od poniedzialku zaczynam dodatkowa prace. W sumie tylko na swieta ale mam nadzieje ze dam rade jakies 3-4 tyg na nocki pociagnac.

Dziewczyny ogolnie ok. Dotarlysmy w koncu do logopedy nie wiem czy wczesniej pisalam. Jestesmy po drugiej wizycie. Ala w miare ok tzn robi postepy w mowie nie mam do niej zadnych innych zastrzezen, natomiast Pati zostala skierowana jakby do psychologa dzieciecego (nie wiem jak dokladnie przelozyc na polskiego lekarza) poniewaz moze miec zaburzenia socialne. To sie dopiero okaze, jednak logopeda po wysluchaniu moich spostrzezen co kiedys wam na pewno pisalam skierowal nas tam.
Zobaczymy.
Teraz czeka nas wizyta logopedy w szkole i poki co zostaniemy pod jej piecza i czekamy na wolny termin u "psychologa" ale wiem ze to nawet kilka miesiecy moze potrwac.

U nas ogolnie nadal kolowrotek. W dodatku chyba wiekszy nizeli jak sie dziewczny urodzily
Juz nie umiem sie doczekac nowego roku. Jakby za pomoca czarodziejskiej rozdzki ten zly rok sie skonczy i zacznie byc lepiej...
Wiem ze tak nie bedzie, czarow nie ma jednak to mi nie przeszkodzi w nastawieniu ze bedzie lepiej

Pozdrawiam!

Napisany przez: bel pią, 28 lis 2014 - 09:18

Sunrise biedne dziewczynki. Tez poszlabym do lekarza, ktory prowadzi i zna dobrze chorobe dzieci. Wcale Ci się nie dziwię, że martwisz się. Faktycznie, bo ból brzucha i gorączka nawracająca moze zaniepokoic. Oby wyjasnilo sie co jest przyczyną tych objawów. Mam nadzieję, ze dziewczynki wyjdą Ci z tego. Odnosnie pracy podziwiam Ciebie. Silna z Ciebie kobietka. Trzymam kciuki za wizyty u logopedy oraz psychologa. Musi byc dobrze. Kochana mocno Was tulę. Odnosnie naszej aktywności - lubimy od czasu do czasu jechac gdzies. Zabieramy Maryskę i jedziemy do rodziny (czesto do babci meza), a to do zoo w naszym miescie. A to do muzeum. Praktycznie wszedzie. W srode bylismy w Macdonalds. I udalo mi sie na styczen zamówić mszę za moich i meza dziadków. Takze ciagle cos sie dzieje.

Dorsim kochana jak sobie radzicie? Co u was? Mam nadzieje, ze maz wspiera Ciebie w tych trudniejszych momentach.

Anilko jak studia? Jak radzisz sobie ze wszystkim?

Nessi co u ciebie?

magdaa. jak Oliwka i jak czujesz sie? Co do laktatora ja miałam laktator ręczny Onebobo. Ale nie polecam go. Dobry jest ponoc firmy Avent.


U nas.
Marysia ma dziś zdjecia swiateczne w pkolu. Od wczoraj nie mogla się doczekac. A dzis rano wojna o ubranie sukni byla. Chcialam mlodej ubrac spodniczkę i jak zwykle moje dziecko chcialo sukienkę na fotki. Szok. Maly uparciuch ubraniowy. Czasem ma takie chwile. I mocno wyraza swoje male zdanie o ciuchach. A ja nieraz staje jak wryta co moje dziecko jeszcze wymysli. W sobote chcemy wybrac sie do chrzestnego Marysi a w niedziele do moich rodziców. Takze jest co robic. Mloda narazie zdrowa. Odnosnie moich oczu poczekam do stycznia. I wtedy pojde na badania do okulisty prywatnie.

Dziewczyny piszcie co u was. Odezwijcie sie.

Napisany przez: dorsim pią, 28 lis 2014 - 14:41

Hej. U nas jakoś leci. lekko nie jest , ale co zrobić takie życie. Ja ogólnie jestem zmęczona już tym wszystkim i życiem na dwa domy. Masakra, nie wiem ile to jeszcze potrwa, może miesiąc, może dwa a może cztery .

Marysia mi trochę chorowała, niby chodziła do przedszkola , ale infekcja ciągnęła się 4 tyg aż dostała antybiotyk. Teraz postanowiłam że do świąt zostaje ze mną w domu, by troszkę się wzmocniła.

AAAA i nie pochwaliłam się ale Marysia występowała na dużej scenie pierwszy raz i poszło jej całkiem nieźle, nawet wywiadu do telewizji udzielała i była w kurierze aleksandrowskim

wrzucam linka jakby któraś chciała zobaczyć https://tv.aleksandrow-lodzki.pl/index.php?id=112
( Marysia jest 19 min 54 sek

A Hania rośnie i rośnie, już jest taka fajna, przewraca się już na brzuszek i uwielbia Marysię, jest strasznie w nią zapatrzona

Napisany przez: dorsim pią, 28 lis 2014 - 14:56

sunrise dużo zdrowia dla Twoich dziewczynek !!!! daj znać koniecznie co powiedział lekarz &&&&

Magda ja mam laktator elektryczny, z ręcznym za dużo roboty jest , chciałam avetna ale kurcze drogi jest, a ja go używam bardzo okazjonalnie i kupiłam taki https://www.ceneo.pl/11682131

bel bardzo mocno trzymam kciuki za badania żeby wszystko było dobrze !!!



Powiem wam że czuję przygnębienie i te zbliżające święta wcale mnie nie cieszą, a miało być tak wyjątkowo bo mieliśmy je spędzić w nowym składzie , ale nie wiadomo co z babcią i może być tak że mój mąż będzie z nami tylko godzinkę lub dwie i będzie musiał wracać do domu z nią bo nie ma kto jej pilnować a ja tam nie mogę jechać , ech to wszystko jest takie skomplikowane.
Sylwestra prawdopodobnie również spędzimy osobno


pozdrawiam was wszystkie

Napisany przez: bel nie, 30 lis 2014 - 15:14

Dorsim tule was bardzo mocno. Wiem, ze jest to dla was trudny okres. Ale masz jeszcze nas tutaj. Pamiętaj, ze nie jesteś sama. Ja myślę o was. Kochana jestem z Tobą. Mam tylko nadzieje, że pojawią się u ciebie słoneczne dni kochana. Wierzę, że będzie lepiej. Gratulacje dla Marysi. Zdolna dziewczyna. Super. Ciesze się. Pieknie, ze Hania tak ładnie ci rozwija się. Najwazniejsze byście z mężem byli razem. Wiem co mówię. Kiedy oboje ludzi się kocha to przechodzi przez trudniejsze chwile razem wspierajac się. U mnie też jak było ciężko mąż i ja nigdy nie pozostawilismy siebie samych osobno. Kochana dacie radę. Pamiętaj, ze ja wierzę w to i myślę że przetrwacie razem. Mocno ściskam ciebie słońce.

U nas.
Jesteśmy u moich rodziców na imieninach taty. Miał być mój brat ale miał nocke i nie będzie go i jego dzieci. Szkoda. Do taty przyjechali moj wujek z żoną i ciocia z mężem. Za to zmarł dziś mój ukochany psiak Jupiter. Smutno mi z tego powodu. Znalam go od maluszka. Będzie go mi brakować. On chorował. Marysia chciała spotkać kuzynow i nie udało się. Bylismy rano na mszy za moich dziadków. Wczoraj mieliśmy jechać do chrzestnego Marysi ale jemu cos wypadlo i wczoraj byliśmy w domu. Marysia obejrzala ze mną krainę lodu. Fajna bajka. I tak leci czas do przodu. Oki kończę.

Kobietki co u was?

Napisany przez: dorsim śro, 03 gru 2014 - 14:31

widzę że mało już kto tutaj zagląda



pozdrawiamy

Napisany przez: bel czw, 04 gru 2014 - 12:00

Dorsim ale piekne slicznotki . Cudowna fotka kochana . Coreczki sa przecudne i podobne do siebie. Jak u ciebie? Jak sie czujesz? U nas mezulo był na nocce. A mloda ostatnio meczy mnie z filmen Kraina Lodu. Odkad zobaczyla film nie daje mi zyc z tego powodu. Kolejny etap bajek mamy.

Napisany przez: magdaa. czw, 04 gru 2014 - 12:46

dorsim śliczne masz te córeczki! a Hania też ma paznokcie pomalowane jak Marysia ,dwie słodkie panienki:)

ja w sobote mam usg ciekawe ile moja pchła waży licze że ponad 2 kg

Napisany przez: dorsim pią, 05 gru 2014 - 17:39

bel dzięki kochana, jakoś u nas leci powoli, musimy sobie jakoś radzić bo wyjścia innego nie mamy .

Magda jeszcze troszeczkę i mała będzie razem z wami daj znać jak tam na USG Na kiedy masz dokładnie termin ? to też wypada styczeń ??



a gdzie reszta się podziewa ?

Napisany przez: magdaa. pią, 05 gru 2014 - 20:40

termin mam na 29 stycznia;-D
hej ja po usg,z małą ok,waży 2270g, ale mam na pon skierowanie na patologie ciąży,pokazałam ginowi moje żylaki na nogach i stwierdził że może to być zakrzepica,no i będę miała w szpitalu robione usg i dodatkowe badania,jak się potwierdzi to będę musiała sobie robić zastrzyki w brzuch z heparyny,podobno nie przenika przez łożysko,już się boje wizji szpitala itd,mam nadzieje że po 2-3 dniach mnie wypuszczą bo oszaleje

Napisany przez: bel nie, 14 gru 2014 - 15:36

Cześć dziewczyny. Miałyśmy z Marysią ciężki okres. Marysia miała początkowe zapalenie płuc . Mieliśmy skierowanie do szpitala. To było w poprzedni weekend. Bylismy u babci męża i dziecko źle się czuło. W sobotę pojechaliśmy do przychodni i tam dziecko mialo obturacyjne zapalenie oskrzeli i początek zapalenia płuc. Dziecko dostało zaraz zastrzyk i dwie inhalacje z berodualu i pulmicortu. Dostaliśmy amoskiklaw oraz ambrosol oraz dicoflor 30. Mielismy patrzec czy inhalacje z berodualu i pulmicortu jej pomagają. Przez pierwsze cztery dni byli u Marysi moi rodzice. Ja byłam w robocie. Jestem na opiece od piątku. Bylam z Marysią u lekarza w poniedziałek i jeszcze miała zapalenie oskrzeli. Następna wizyta była w piątek u lekarza. Marysia dzis bierze ostatnią dawkę antybiotyku. Jeszcze ma inhalacje z pulmicortu teraz i bierzemy flavamed. Radzko ale wykrztusza. I mam problem. We wtorek Marysia ma wigilię w pkolu. Narazie dalam znać, ze dziecka nie będzie. Ale mam z tym problem. Lekarka powiedziała nam, ze dziecko będzie mogło pójść do pkola od czwartku. Ona odradzila nam pójść na wigilię. Niewiem co robić . Maz nie chce by mloda szla. Kobietki doradzicie co robić. Dziecko chce byc na wigilii. Lekarka nam odradzila. Czy po tej chorobie lepiej Marysię zostawić?

Napisany przez: dorsim pon, 15 gru 2014 - 16:40

Bel ja osobiście zostawiłabym Marysię w domu. Miała poważną chorobę, jest osłabiona po antybiotyku więc jest duże prawdopodobieństwo że coś załapie. Ja wiem jak takie imprezy są ważne dla dzieci, my w tym roku odpuszczamy wigilię w przedszkolu. bo nie bardzo mam jak iść , a nie chcę jednak Hani brać ze sobą.
Moja też była chora, może nie aż tak bardzo jak twoja Marysia ale do świąt siedzi ze mną w domu. Dostaje teraz propolis i pyłek kwiatowy na wzmocnienie. Do przedszkola wróci dopiero po nowym roku.

Magda a co tam u Ciebie ??? Super Ĺźe na USG wszystko ok. A jak z tym szpitalem ?



szkoda że reszta dziewczyn się nie odzywa

Napisany przez: magdaa. pon, 15 gru 2014 - 21:00

byłam 5 dni w szpitalu,dostawałam zastrzyki w brzuch,na szczęście wszystko ok i nie musze ich brać zaciskam nogo do 11 stycznia żeby jeszcze Oliwce urodzinki zrobić a potem już moge rodzić

Napisany przez: dorsim wto, 16 gru 2014 - 14:36

Magda to super Ĺźe wszystko dobrze. i mocno trzymam kciuki &&&



a dzisiaj mija 5 miesięcy odkąd moja Hania jest z nami

Napisany przez: bel wto, 16 gru 2014 - 21:55

Magda dobrze, ze wszystko wyszło ok w szpitalu. Jak ten czas szybko leci. Już nie długo malutka Emilka będzie z Wami. Pamiętam jak niedwano pisałaś, że jesteś w ciąży.


Dorsim byliśmy na wigilii w pkolu ale krótko byliśmy. Marysia była dziś u pani doktor i jest zdrowa. Robię jej jednak przerwę w chodzeniu do pkola. Będzie tez szla po nowym roku. Chce wzmocnić jej odporność. Jutro będzie z mężem a na koniec tygodnia będzie z moimi rodzicami. Od następnego tygodnia będzie ze mną. Dziecko trochę się wzmocni.

Napisany przez: bel wto, 23 gru 2014 - 20:51

Wszystkiego najlepszego z okazji wiat Bożego Narodzenia, zdrowia ,szczęścia i przyjemności przy wigilijnym stole. Wszystkiego co najlepsze na nadchodzący Nowy Rok.

Napisany przez: dorsim wto, 23 gru 2014 - 22:38

P.S Madziu a Tobie życzę szczęśliwego rozwiązania

Napisany przez: magdaa. śro, 24 gru 2014 - 12:42

ja też wam życze wszystkiengo naj! zgody z mężami i zdrówka dla dzieciaków:)

Napisany przez: bel pon, 05 sty 2015 - 19:38

Alicjo i Patrycjo, Jarema i maks wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.


Marysiu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

Napisany przez: magdaa. wto, 06 sty 2015 - 11:24

sto lat dla naszych styczniakĂłw

ja już zaczynam się bać porodu,w nocy mam głupie sny,nie mogę się wyspać,z małą ok,wazy już 3300g pewnie będzie taka jak Oliwka,dziewczyny kiedy ta ciąża zleciała? przeraża mnie myśl że to praktycznie JUŻ ,trzymajcie za mnie kciuki:)

Napisany przez: dorsim wto, 06 sty 2015 - 21:23

my w piątek robimy Marysi urodziny w figloraju , już nie może się doczekać. A w sobotę idziemy na kolejną imprezę urodzinową do koleżanki z grupy. Także taki mamy imprezowy weekend

Napisany przez: dorsim wto, 06 sty 2015 - 21:30

Magda właśnie kiedy ta Twoja ciąża zleciała ??? Teraz z perspektywy czasu moja też zleciała jakoś tak szybko, za szybko, ale pamiętam że wtedy wydawało mi się że ciągnie mi się to wszystko strasznie, pewnie też dlatego że miałam wiele niefajnych dolegliwości pod koniec i spać nie mogłam.

I miałam podobnie, tez się bałam i miewałam dziwne sny, na szczęście miałam bardzo fajny poród i cudowną położną, Tobie życzę tego samego !!!! i mocno zaciskam kciuki &&&&&&



A moja Hania zaraz będzie miała 6 miesięcy !! też nie wiem kiedy to zleciało

Napisany przez: Anilka pon, 19 sty 2015 - 12:19

Hej dziewczyny
Ja tak na szybciutko, bo w trakcie sesji jestem i ogarnięta stresem i paniką Co ja sobie tymi studiami najlepszego narobiłam... Na nic czasu, nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam coś dla relaksu. Wszystko w biegu. U nas wszyscy zdrowi, dziewczyny fajnie rosną i się rozwijają, z mężem w tym nowym roku też (odpukać w niemalowane) w miarę fajnie się układa. Tylko tego czasu tak bardzo mi brakuje...
Tęsknię za Wami Mam nadzieję, że po sesji uda mi się tu do Was zajrzeć i nadrobić. Trzymajcie za mnie kciuki, bo już zapomniałam jak się uczyć i zdawać te wszystkie egzaminy
Madziu jak tam?? Często myślę o Tobie.

Napisany przez: bel wto, 20 sty 2015 - 09:44

Anilko kochana w koncu sie odezwalas. Czesto wchodzę tu na watek, ale calkowita cisza tutaj . Kochana wiem co czujesz. Ja jak robilam podyplomowkę, tez norm,;anie bylama jak wylaczona z zycia. Kochan mocni zaciskam kciuki za twoje egzaminy. Wiem ,ze jest trudniej, ale jak bedziesz po sesji to ten stres opadnie zobaczysz. Fajnie, ze córy zdrowe i maz wspera Ciebie. Cudne wiadomosci. Mocno tle Ciebie. kciuki zacisnięte &&&.

Magda]jak szybko zleciala czas szok. Corka mojej kuzynki tez na na koniec stycznia i cos pisla ostatnio ja pobolewuje. Tez jest bliziutko jak u Ciebie. Trzymam kciukiza Ciebie by porod był jak najkrotszy.

Dorsim widzialam fotki na FB. Cudowny miala Marysia torcik. Piekna sprawa . Fajnie macie z urodzinowymi imprezami . Cudownie. Hania juz pol roku jak to szybko zlecialo.

U nas.

Święta to mieliśmy rozjazdowe. Najpierw byliśmy u moich rodzicĂłw, potem na pierwsze święto byliśmy u moich teściĂłw. Na drugie święto byliśmy u chrzestnego Marysi. Potem znowu u rodzicĂłw moich. Maz zabrał mnie do kina na 3 część Hobbita. Przed sylwestem WrĂłciliśmy do domu. Do sylwestra byliśmy w domku i pojechaliśmy do muzeĂłw. Jednodniowa wycieczka do muzeum archeologicznego oraz do muzeum brudu i mydła. W sylwestra pojechaliśmy do babci męża i poszliśmy do cioci męża. Tam byliśmy az do czwartego stycznia. I potem do domku. Byliśmy w święto Trzech KrĂłli w domu i odwiedziliśmy moich rodzicĂłw. Dzień później do roboty powrĂłt. Weekend byliśmy w domku. I niedzielę była msza za dziadkĂłw moich i męża przez nas zamĂłwiona to było 11 stycznia. Wtedy młoda chodziła juĹź do pkola. Poprzedni tydzień uciekł nam bardzo szybko. Byłam u moich dwĂłch przyjaciółek – Iwony i syna Oliviera oraz Asii i jej synka Łukaszka. Maz jechał w delegację w piątek. W sobotę byliśmy z Iwoną i naszymi dzieciakami w muzeach. Tez wycieczkę sobie zrobiliśmy. Maz wrĂłcił do domu w sobotę i wieczorem pojechaliśmy do babci męża. Odwiedziliśmy tez ciocię męża i drugą babcię. Byliśmy u babci do niedzieli. Odpaliłam lampki na grobach dziadkĂłw męża. Wieczorem w niedzielę odwiedziliśmy teściĂłw moich tez okazji Dnia Babci i Dziadka. Wczoraj moje dziecko miało bal przebierańcĂłw a jutro mają Dzień Babci i Dziadka w pkolu. PrzyjeĹźdĹźają do niej moi rodzice. Maz znowu jedzie w delegację. Tym razem do Włoch. WyjeĹźdĹźa jutro i ma wrĂłcić dopiero w niedzielę. Mamy mieć kolędę w sobotę, ale pytanie czy będziemy. MoĹźliwe, ze na czas wyjazdu męża pojedziemy do moich rodzicĂłw. Za to w pkolu panuje wszawica i ja pryskam sprayem Marysi włosy, by wszy nie weszły na jej główkę. Narazie 4 dzieci z całego pkola miała wszy we włosach. W grupie Marysi Ĺźadne dziecko nie miało ale ciągle trzeba sprawdzać główki. To tyle u nas.

Dziewczyny odezwijcie się. Watek pada nam.

Jestem na FB jakby co. Jezeli ktoras z Was chce mnie znalezc piszcie na PW.

Napisany przez: Anamora71 wto, 20 sty 2015 - 11:36

Witam wszystkie "Styczniówki"!!! Straasznie długo się nie odzywałam! Nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie? W każdym razie
dzisiaj Was serdecznie pozdrawiam i w miarę możliwości przeczytam zaległości oraz postaram się też coś napisać!

Pozdrawiam!

Napisany przez: dorsim śro, 21 sty 2015 - 12:44

Anamora71 pewnie że Cię pamiętamy fajnie znowu Cię widzieć

Anilka mocno zaciskam kciuki za sesję &&&& powodzenia !!!

bel no Marysia była zadowolona z tortu i to bardzo.

Napisany przez: magdaa. śro, 21 sty 2015 - 21:01

Anamora pisz jak najwięcej!

Anilka wierze że jesteś zmęczona

ja tak na szybko tylko napisze że u mnie nic się nie dzieje,ktg ok ale skurczy brak,termin mam na przyszły czwartek i wolałabym żeby się samo zaczeło, mamy kłopot z imieniem nie możemy się zdecydować czy emilka czy nadia, w wam które się podoba bardziej?ogólnie czuje się dobrze tyle że ciężko,mała tak się wierci że spać nie moge

Napisany przez: bel sob, 24 sty 2015 - 17:50

Kobietki a my u dziadków. Dziś nim pojechaliśmy do moich rodziców to przyjęłam kolede. Mąż w środę pojechał do Włoszech w delegację. W środę przyjechali moi rodzice do pkola na dzień babci i dziadka. Później pojechali.
Maz tego samego dnia pojechał do pracy. A ja z Marysia byłam w domku. I dziś byla kolęda u mnie w domu. Moi rodzice byli ze mną i Marysia. Po koledzie pojechaliśmy do moich rodziców. Jestem z dzieckiem u nich. Maz nadal delegacja. Niby jutro ma wrócić. To tyle u nas. Pozdrawiam.

Napisany przez: bel pon, 26 sty 2015 - 11:35

I po weekendzie. Maz cala noc zjezdzal do domku. Rano juz byl w domku. Moja mama cos srednio sie czula i serce jej dokuczalo. Ogolnie z dzieckiem obejrzelismy sobie moje wesele. Mloda rozpoznala duzo osob z rodziny. Kiedy wieczorem moi rodzice zawiezli mnie i mloda do domu to my odprowadzilismy dziadkow i i poszlismy na spacerek zobaczyc palące sie lampki choinkowe wieczorem na dworzu. Mloda jak tylko wrocilysmy zapalila swoje lampki w pokoju. Jeszcze niektorzy palą lampeczki w domach. . Dzis po pracy z mloda znowu ide na angol i do Mcdonald's razem z Iwoną i Olusiem.

Napisany przez: magdaa. wto, 27 sty 2015 - 08:12

hej melduje że nie rodze choć coraz bardziej się boje

Napisany przez: bel wto, 27 sty 2015 - 09:10

Kochana faktycznie juz bliziutko. Zaciskam kciuki za szybki i jak naj mniej bolesny porĂłd. Kochana bedzie dobrze. Mocno Ciebie tule.

Napisany przez: dorsim śro, 28 sty 2015 - 22:37

Magda czekamy na wieści !!!! &&&&& kciuki mocno zaciskam &&

Napisany przez: magdaa. czw, 29 sty 2015 - 09:44

na dziś termin ale puki co cisza

Napisany przez: dorsim czw, 29 sty 2015 - 22:00

Magda pisałam na ciążowym, mocno zaciskam kciuki i czekam na wieści !!!

Napisany przez: magdaa. pią, 30 sty 2015 - 08:32

nic się nie dzieje jutro mam wizyte u gina zobaczymy czy położy mnie do szpitala czy będę jeździć tylko na ktg,zaczynam się stresować oby wszystko dobrze było

Napisany przez: bel pią, 30 sty 2015 - 09:22

Magda ja tez aciskam kciuki za ciebie i córeczkę. Pisz jakby co. Kciuki zacisniete &&&&.

Napisany przez: dorsim pią, 30 sty 2015 - 17:27

na pewno jest dobrze, położą Cię pewno na odział. &&&& zaciskam
bardzo mocno

Napisany przez: magdaa. nie, 01 lut 2015 - 15:22

mam rozwarcie na 1,5cm ale zero bółi,oby się samo ruszyło

Napisany przez: magdaa. śro, 04 lut 2015 - 19:21

1.02.2015 urodziłam Nadie siłami natury,waga 4kg 360g i 61 cm ciężko było,odezwe się jak się ogarne:)

Napisany przez: dorsim śro, 04 lut 2015 - 21:31

Magda moje gratulacje !!!! "i jaka duĹźa dziewczyna

Napisany przez: bel śro, 04 lut 2015 - 23:25

Magda Gratuluję ci kochana. Duża dziewczynka. Dzielna z ciebie kobieta.

Napisany przez: Dirty Diana śro, 04 lut 2015 - 23:32

Brawo, Magda! Gratuluję serdecznie.

Napisany przez: bel pią, 06 lut 2015 - 13:28

magda czytalam wpisy na watku ciazowym. Dobrze ze masz porod juz za sobą. Wiadomo odrazu kobieta nie jest az tak mocna ,by wszystko robic. Wiadomo, ze Ty musisz teraz dojsc do siebie kochana, tym bardziej, ze malutka byla tak duza. Na pewno jestes wyczerpana i spokojnie odpoczywaj. Dzielna z Ciebie kobietka. Nadia faktycznie jest duza. Fotki malutkiej piekne. Ale z biegiem czasu bedzie lepiej zobaczysz. Moja kuzynka kiedy urodzila drugie dziecko -synka z tym, ze miala cc tez poczatkowo byla oslabiona ale pozniej doszla do siebie. Mocno zacikam kciuki za badania uszka Nadii. Oby wszysko bylo dobrze. Pisz jakby co. Jai dziewczyny jestemy tu by wezprzec sie wzajemnie.

Napisany przez: dorsim pią, 06 lut 2015 - 17:49

A u nas du.. a.... Marysia ma ospę... Ledwo żyje. Ten nowy rok jest beznadziejny dla nas. Hania kaszle... Ja osiwieje...

Napisany przez: monte sob, 07 lut 2015 - 02:32

Gratuluję gorąco! Nadie są fajne!

Napisany przez: Anamora71 sob, 07 lut 2015 - 10:28

Magda- moje serdeczne gratulacje! Dzielna jesteś! Chyba musiało być ciężko! Moja córka Emilka (w tej chwili już 11 lat), też przy urodzeniu
ważyła 4,65 kg 58 cm. Czarne włosy do ramion, wyglądała na 3 miesięczne niemowlę. Też poród siłami natury. Życzę dużo zdrowia dla małej i mamusi!

Napisany przez: bel czw, 12 lut 2015 - 12:28

magda dziewczynki sa piekne. . Malenka Nadia ma bardzo geste wloski . Oliwka jest sliczna. Sliczne sa obie dziewczynki. Cudne. Mam nadzieje, ze wszystko u Ciebie dobrze. Pisz jakby co.

Dorsim biedna Marysia. Pamietam jak moja Marysia miala ospe. Na koncu skonczyło to sie szpitalem. Ns zcescie juz zapomniane. Mam nadzieje, ze Hania juz lepiej. Co u was?


U nas.
Marysia trzyma sie juz 6 tydzien zdrowo. Znowu pomaga jej tran i kiwi. W zeszlym roku bylo to samo. Wiec jest znacznie lepiej. Marysia w sobote miala bal przebierancow. I wczoraj miala pierwsza zajecia taneczne. Kiedy byla mlodsza chodzila razem ze mna na zajecia taneczne zumba mama i ja. Teraz chodzi juz sama z dziecmi. Cieszy mnie to. Ogolnie to cale dwa tygodnie maz i ja chorowalismy. Jak maz wrocil z Wloch to ja kilka dni pozniej mialam chore zatoki. I caly czas je lecze (bez antybiotyku) a tydzien pozniej maz miał chore gardlo i tez byl na lekach. Tylko Marysia trzyma sie nam zdrowo. Prawie dwa tygodnie temu mielismy byc u babci meza ale z powodu mojej choroby nie pojechalismy. Caly tydzien bardzo szybko zlecilal. W poprzedni weekend w piatek bylysmy z Marysią na mszy za nasza ciocie. Marysia poznala moja kuzynke - swoją ciocię Super. Wyedy maz byl bardzo chory i nie pojechalismy do moich rodzicow. W sobote dziecko bylo ze mna na balu. Byl jej kolega Olivier oraz Martynka jej kolezanka. A my rodzice dzieciaczkow bylismy na pizzy. W niedziele maz czul sie lepieij i ja bylam z mloda i moja kolezanką Iwoną i jej synkiem Olusiem na sankach. Przyjechali do Marysi moi rodzice. Byli krotko. W poniedzialek bylismy z mloda na angolu i Olusiem oraz jego mamą Iwoną. We wtorek bylismy w domku. Wczoraj mloda byla z Maryntką na tancach. A jutro mamy bal przebierancow na angolu. W sobote sa urodzinki Oliego. Takze grafik napiety jest. W niedziele bedziemy u babci meza - teraz nasza kolej. Marysia miala na nastepny tydzien jechac do moich rodzciow na ferie, bo moj brat mial przywiezc tez dzieciaki .Pytalam mojego chrzesniaka czy przyjada ale z tego co pisal chyba nie, wiec mloda bedziemy w domku z nami. To tyle u nas.

Napisany przez: bel wto, 17 mar 2015 - 14:17

Watek nam padl. Szkoda dziewczyny. Napisze chociaz ja co u nas. Marysia juz po 5tych urodzinach. Byly dwa huczne dni w domu. Pierwszy dzien to byli nasi znajomuiz dziecmi i moj brat z zoną i mlodszym synem. . Drugi dzien byli moi rodzice i moi tesciowie, moja kuzynka z dziecmi i mezem (chrzestna Marysi)oraz prababcia meza - ta do ktorej jezdzimy. Marysia dostala pelno prezentow. 25-ego ma juz niedlugo imieniny. Chorowala teraz w poprzedni tydzien. Znowu zapalenie oskrzeli. Mloda brala jeden antybiotyk, ktory nie pomogl. Poznie dostala drugi. Do wczoraj bylam ja na opiece a teraz jest moj maz. Marysia jeszcze ma inhalacje do konca tego tygodnia z Pulmicortu. Ja dzis juz w pracy i jest pelno problemow. Radze sobie, ale ciagle cos jest na glowie. Moja mama jest w sanatorium i bedzie do prawie konca tego miesiaca. Moj tata znowu w domu. Radzimy sobie obecnie sami. To tyle u nas.

Co u was? Odezwijcie sie.

Napisany przez: magdaa. wto, 17 mar 2015 - 17:40

ja chętnie bym pisała ale czasu na nic nie mam,jestem zmęczona ale licze że wkrótce nadia się ogarnie i zacznie spać w nocy i dłużej w dzien,buziaki dla was spadam bo już wstała

Napisany przez: sunrise sob, 25 kwi 2015 - 22:17

Halo halo
Chcialam sie tylko przywitac i powiedziec ze zyjemy
U nas w miare ok tzn mamy problem z mieszkaniem ktory ciagnie sie za nami juz kilka miesiecy i jest gesta atmosfera tym zwiazana ale sprawa skomplikowana i duuugo by tlumaczyc.
Na szczescie inne rzeczy ok. Tzn z M polepszylo sie a dziewczynki genaralnie zdrowe. Czasem dostaja ataku kaszlu ale wtedy siegamy po inchalatory i problem znika jak reka odjac i tez stosujemy rzadko tzn odkad dostalismy tylko 2 razy
Teraz Ala ma jelitowke ale w sumie to tyle od kilku miesiecy a wczesniej wiecznie bylo cos niby tylko lekko bez antybiotykow itd ale wiecznie zamarkane i kaszlace i po jakims czasie dochodzily zapalenia uszu. Wiec teraz jest naprawde ok
Ciezko mi zebrac mysli zeby wszystko strescic po takim czasie wiec chyba tyle tylko napisze

Dziewczyny kochane bardzo duzo zdrowka dla Was i dzieciaczkow no i snu dla potrzebujacych

Pozdrawiam!

Napisany przez: magdaa. nie, 26 kwi 2015 - 11:09

hej u nas też ok,Nadia zaczyna spać w nocy także zaczynam żyć ,Oliwia czasem ma focha i robi scene jak np chce zostać na placu zabaw a trzeba wracać jak malutka zrobi kupe albo głodna ale na szczęście jest przekupna i zawsze tam jej dam w domu małego batona albo znajde jej zajęcie na czas karmienia

Napisany przez: bel czw, 14 maj 2015 - 08:22

Sunrise cudownie, ze napisałaś. Tu często gęsto cisza. Mam nadzieję ,ze sprawy związane z mieszkaniem wkrótce się Wam rozwiążą. Trzymam kciuki. Dobrze, ze dziewczynki z kaszlem radzą sobie. Super wiadomość. Dobrze, ze te częstsze chorowania macie już za sobą. Jak najwięcej zdrówka dla dziewczynek. Dobrze, ze z Twoim M układa się oby tak dalej. Fajnie, ze napisałaś na forum.

Magdaa. Malutka jest śliczna. Cudowne dziecko. A Oliwia super dziewczynka. Ładne dziewczynki Ci rosną. Fajnie, ze malutka śpi Ci w nocy, a starsza na szczęście potrafi Ciebie posłuchać to fajnie. Na pewno jesteś przemęczona co mnie wcale nie dziwi. Dwójka dzieci to sporo obowiązków i wiadomo trzeba wszystko zgrać, ale w miarę upływu czasu będzie lepiej. Dasz kochana radę. Ja w to wierzę.

U nas.
W pracy zrobiono nam kontrolę czasu pracy. Trzeba bardzo starać być na czas. Jakoś daje radę, ale więcej pomaga mi mąż. Ostatnio bierzemy Marysię w nowe i nieznane dziecku miejsca. Przede wszystkim byliśmy w ruinach zamku krzyżackiego z Radzyniu Chełmińskim oraz w zamku w Golubiu Dobrzyniu. Młoda była ciekawa. Nowe miejsca bardzo się jej podobały. Byliśmy tez w Licheniu z Marysią drugi raz. Tez była zaciekawiona wszystkim co było wokół niej. Bazylika podobała się jej bardzo, a najlepsze, ze weszła z nami pieszo na wieżę, która ma wysokość 31 pięter. Dziecku podobały się widoki z wieży. Zeszła tez razem z nami. Dziecko było bardzo szczęśliwe z tego powodu. Byliśmy także w Ciechocinku na tężniach. To dopiero była atrakcja dla mojej córy. Trochę objazdowi jesteśmy. Młoda ogólnie jest zdrowa już 6 tydzień, wiec mam nadzieję, ze tak pozostanie. W zeszłym miesiącu w pkolu był zorganizowany konkurs recytatorski przez Radę Rodziców. Młoda zajęła w kategorii wiekowej 3-4 lat 2 miejsce w konkursie. Cala była happy z tego powodu. Teraz w niedzielę jej grupa na występ taneczny na festynie. Młoda już nie może się tego doczekać. Mamy remont w domku bo wymieniamy drzwi do WC i łazienki. Ja zaczęłam biegać, bo dużo utyłam. Marysia coraz żwawsza. Zajęcia taneczne spowodowały ze jest bardziej sprawna fizycznie. To tyle u nas.
Co u was?
Pozdrawiamy z Marysią.

Napisany przez: paulap pon, 18 maj 2015 - 11:21

Dla tych co nie zaglądają na forum zlotowe mała przypominajka

https://www.maluchy.pl/forum/Zlot-2015-strona-zlotowa-wraz-z-formularzem-zapisow--t99358.html

zapraszam serdecznie w imieniu organizatorĂłw

Napisany przez: magdaa. pon, 01 cze 2015 - 10:56

hej melduje się Nadia chodzi spać na noc 18:15-18:45 dłużej nie daje rady co mi nie jest na ręke bo Oliwka najlepiej do nocy biegałaby na placu zabaw,Nadia w nocy śpi dobrze,pada po 18 co 3-4h karmienie i wstaje ok 6,potem 8 drzemka 15-20 min i kolejna na spacerze ok 11 i potem ok 14-15,próbowałam z nią iść na dwór po 17 żeby się przespała w wózku co by na noc zaczeła chodzic później ale nie chciała spać i marudziła,tez juz pieknie chwyta zabawki i jak nie spi w wózku to podwyższam jej lekko oparcie pod plecy bo chce już wszystko obserwować i ryczy kiedy jest całkiem na płasko,Oliwka dostała się do przedszkola więc ciesze się bo będę miała je już pod domem:) Dziś Nadia ma 4 miesiące jak to zleciało! brawo_bis.gif zaczynam jej już podawać marchewke,jabłko i soczek tak z 50ml,teraz jest u mnie mama juz tydzień bo miałam operowana lewą nogę ze względu na żylaki i nie moge chodzić 32.gif ale ciesze się że już mam to za sobą!
kochane co u was?

Napisany przez: bel czw, 17 wrz 2015 - 16:42

Witam. U mnie trochę zmian. Ja w lipcu podczas biegania potknelam się o studzienke energetyczna i tak mocno upadlam, ze zlamalam sobie rękę w łokciu - głowę kości promienowej i zwichnelam kość strzalkowa. Miałam operację w wyniku której wszczepiono mi endoproteze tytanowa. Jestem w trakcie rehabilitacji. Byłam u moich rodziców z mężem i dzieckiem przez krótki czas. Marysia miała w końcu prawdziwe wakacje u dziadków. Ja miałam wtedy pierwsze rehabilitacje. Ciężkie były pierwsze dni po operacji. Reha mam cały czas. Obecnie już w domu. W międzyczasie Marysia wylądowała w szpitalu na plamice alergiczna. Byliśmy z moją mamą i mężem na zmianę u dziecka. Kiedy Marysię wypisano ze szpitala to okazało się, że dziecko musi leżeć by nie mieć wyborczyn czerwonych na nogach. Byliśmy z młodą u hematologa i okazało się, że dziecko musi mieć oszczedny tryb życia. Ma zwolnienie z zajęć ruchowych w pkolu do 23 października. Na razie jest w domu ze mną ze względu na to by sie uodpornic do końca września. Ja mam zwolnienie lekarskie do 28ego września. I niedługo idę do ortopedy po zakończenie leczenia i później na badania kontrolne do medycyny pracy. Ręka się wolniutko usprawnia.

Napisany przez: sunrise sob, 26 lis 2016 - 22:05

Halo halo
Tu prawie nic sie nie dzieje ale dobrze bo nie mialam duzo do nadrabiania w czytaniu

Bel Matko Boska dobrze ze wracasz do siebie! Mam nadzieje ze rehabilitacja pomoga! Zdrowka duzo kochana!

A u nas tak
Wyprowadzilismy sie z Londynu kilka miesiecy temu kupilismy dom w Dover takze w koncu alleluja problem sie skonczyl z mieszkaniem.
Dziewczynki chodza teraz do dwoch osobnych klas i jest o niebo lepiej! Szczegolnie jesli chodzi o jezyk i integrowanie sie z innym dziecmi. Radza sobie dobrze wiec jest ok.
Ospe przechodzilismy nie dawno pierwsza Ala pozniej M a na koncu Pati.
Poza tym w sumie dziewczyny zdrowe, ataki kaszlu skonczyly sie jak reka odjal po wyprowadzce z Londynu nad morze.
Generalnie jest ok I nie wiem co wiecej napisac...
Pisze z tel wiec przepraszam za bledy jesli mi cos slownik po pozmienial I nie zauwazylam.
Pozdrawiamy serdecznie!

Anilka co u Was? Zyjecie? Jak studia?

ANAMORA71 Co u was?
Jak dzieciaczki?

Dirty Diana jak Jarema?

Moze nic sie nie dzieje I rzadko ktos pisze ale zawsze fajnie przeczytaj co u was slychac.
Pozdrawiam!

Napisany przez: Nessi sob, 06 maj 2017 - 23:21

Dziewczyny, chyba nikt tu już nie zagląda, ale ja czasami myślę o Was i ciepło ten Nasz wątek wspominam. Serdecznie Was pozdrawiam

Napisany przez: sunrise pią, 15 gru 2017 - 20:28

Nessi Ja tez mysle o Was I tez wspominam. Jakby niebylo bylyscie/jestescie bliskie kawal czasu i emocji razem spedzilysmy Pozdrawiam was goraco!