mój ulubiony temat do rozmów
CYTAT(młodziutka @ Tue, 17 Jul 2012 - 13:16)
No właśnie, przechodzimy do sedna jak uniknąć tłoku, gdzie chodzić by było pięknie ale inaczej niż wszyscy?
Jako, ze jeździmy na urlopy, weekendy tylko i wyłącznie do Zakopanego i to od lat 14stu, to podpowiem, ze MY nigdy chodzimy w grupach. Dla nas jest pięknie i inaczej, ale żeby tak było, to na szlakach jesteśmy najpóźniej o godzinie 7mej (na ogół, od 6-7 jesteśmy na szlakach) wtedy jesteśmy prawie sami.
Więc wszędzie da się uniknąć tłumów, o odpowiedniej godzinie.
CYTAT(młodziutka @ Tue, 17 Jul 2012 - 13:16)
Zdaję sobie sprawę, że sierpień = wielki tłok na szlakach. Nie mam możliwości pojechać w innym terminie. Jedziemy z Marcinem na 6 dni, z czego pierwszy przeznaczamy na aklimatyzację. W Zakopanym będziemy ok 10 rano po 15h w pociągu. Planujemy zameldować się w kwaterze, zjeść śniadanie, prysznic i w drogę. Od czego warto zacząć? Marcin w Zakopanym będzie pierwszy raz więc jako pierwszy punkt programu można pewnie zacząć od Gubałówki i Butorowego Wierchu ale może coś innego? Jakaś mało wymagająca dolinka na początek.
Od lat 8 nasz urlop przypada na miesiąc sierpień i sobie to bardzo chwalimy. W tym roku II połowa.
My pierwszy dzień zawsze przeznaczamy na aklimatyzację - po rozpakowaniu się, spacerujemy pod Kuźnice, albo droga pod reglami, a najlepiej wspinaczka od strony Szymoszkowej - bo tam niewiele osób chodzi, w porównaniu do Gubałówki.
Zresztą musisz zobaczyć jak będziecie się czuli po takiej podróży, może w Waszym przypadku pierwszy dzień przeznaczcie na spacery po płaskim a na kolejny dzień przejdź z młodym własnie przez te 3 szczyty - Gubałkówa, Szymoszkowa, Butorowy.
Albo trasa - zamiast w/w - to Dolina Koscieliska-Smreczyński Staw, ewntualnie ciut dalej pójść na Ornak.
Oceń sama wasze możliwości.
CYTAT(młodziutka @ Tue, 17 Jul 2012 - 13:16)
W kolejnych dniach na 100% planujemy wejść na Kasprowy i zejść przez przełęcz Liliowe i halę Gąsienicową.
Giewont z wejściem od Kuźnic i zejściem do doliny Strążyskiej też jest w planach. Myślicie, że jak po 6 wyjdziemy to uda nam się minąć tłumy? 3 lata temu miałam szczęście, bo dopiero co oddali krzyż po remoncie i nie wszyscy wiedzieli, że na Giewont można już wejść. Na szlaku byłyśmy jakoś o 7 i udało się wejść nie stojąc w kolejce do łańcuchów. Obawiam się, że drugi raz takie szczęście mnie nie spotka ale nie wyobrażam sobie żeby Marcin będąc w Zakopanym pierwszy raz Giewontu nie zdobył.
Na Giewoncie byłam 2 razy, bo nie cierpimy chodzić gęsiego, ale zazwyczaj trafialiśmy na pustki, własnie o godzinie do 7,30, bo potem tłumy nadciągały. Tę samą trasę pokonujemy, tylko my z Giewontu chodzimy dalej.
CYTAT(młodziutka @ Tue, 17 Jul 2012 - 13:16)
Marcin wspominał też o Morskim Oku ale ja dostaję drgawek na myśl o tej asfaltowej drodze. Morskie Oko jest piękne, poza tym chciałabym tym razem zobaczyć Czarny Staw pod rysami ( bo moje jedyne z nim zetknięcie to deszcz, chmury i widoczność bliska zeru).
Tu moje pytanie, jak nad Morskie dostać się szlakiem i a nie razem z tłumem asfaltem? Jeśli szlakami nie jest wyjątkowo długo i bardzo trudno to jestem za wycieczką na Morskie.
Zamiast asfaltem mozesz pójść drogą przez Dolinę Pięciu Stawów, Świstówkę - odbijasz przy Wodogrzmotach Mickiewicza, ale droga jest cieżka i długa i nie wiem, czy Twoj syn da radę, zwłaszcza, ze jest w górach pierwszy raz. Ty musisz patrzeć na niego i czasem trzeba przeboleć ten asfalt.
Na MO byłam dwa razy - pierwszy - gdy zaczynałam przygodę z górami, drugi - 3 lata tamu, w okresie ciąży. Teraz pewnie też pójdziemy, bo to nasze pierwsze wakacje w górach z naszym dwulatkiem.
CYTAT(młodziutka @ Tue, 17 Jul 2012 - 13:16)
Te 6 dni to mało a ja chciałabym zobaczyć i przeżyć jak najwięcej bo kolejny wyjazd w góry najwcześniej za rok. Może macie jakieś ulubione szlaki, coś co warto zobaczyć a nie piszą o tym w przewodnikach? Będziemy mieszkać na Oberconiówce ale dojechać gdzieś busem to żaden problem. Te 6 dni to mało a ja chciałabym zobaczyć i przeżyć jak najwięcej bo kolejny wyjazd w góry najwcześniej za rok.
Pamiętaj, ze najpierw oceń możliwości dziecka i do niego dostosuj trasy wędrówek.
My wyznajemy zasadę: jeden dzień ciężkiej wędrówki, drugi luźniejszy np. Granaty, lub Rysy, a na kolejny dzień Dolina Kościeliska/Nosal i tak na przemian. Zaczynaliśmy wdrażać młodego jak miał 3,5 roku, w wieku 6,5 lat zdobył prawie wszystko. Tak na serio zostały mu tylko Rysy - ale uważamy, ze dopiero teraz jest odpowiedni wiek na to i możliwości/kondycja młodego a ma 14 lat.
CYTAT(młodziutka @ Tue, 17 Jul 2012 - 13:16)
Właśnie, busy żeby nie tracić czasu na dojście do Kuźnic i znaleźć się jak najszybciej na szlaku planuję podjechać busem. Jakie mniej więcej są teraz ceny? No i ceny biletów za wejście do TPN, znacie?
Wszystkie sugestie, podpowiedzi i wspomnienia mile widziane
My tak samo na ogół postępujemy, podjeżdżamy samochodem/busem. Chociaż zdarzały się lata, ze z Krupówek do Kuźnic chodziliśmy pieszo, ale to trochę szkoda czasu (ponad 1h stracona)
W tym roku, ze względu na 2latka, wszędzie podjedziemy samochodem.
2 lata tamu za busa płaciłam różnie - 3-6 zł, zależy gdzie dojazd.
Musze przyznać, ze na szlakach nie płace od lat 13tu.... bo na szlakach jesteśmy zanim kasjer się zjawia, ale na stronie
tpn cennik mówi, ze 2 zł ulgowy, 4 normalny. Jest opcja również dniowa.
Kiedy jedziecie?