Witam CiÄ™ Oliweczko,
Przy zzo jest tak: faktycznie nie czuje się na początku skurczy, ale dostajesz taki środek, kurcze ...zapomnialam jak się on nazywa, że zaczynasz skurcze odczuwać ale nie czujesz bólu. ZZO wogóle u mnie przyśpieszył znacznie poród- o 23:00 leżałam na sali porodowej , a o 1:30 już urodziłam. Bez pomocy żadnych kleszczy, próżnociągów itp.
A co do nacinania i szycia krocza - to by może bolało jakby robili to ,,na żywca" - bez znieczulenia. Ja miałam to robione podczas działającego jeszcze znieczulenia zzo.
Po znieczuleniu też się czułam dobrze, najgorsze jest chyba z tego wszystkiego to, że to zneczulenie kiedyś przestaje działać, ale zawsze można poprosić o leki przeciwbólowe(chyba najczęściej są to jednak czopki).
Nie martw się wszystko będzie dobrze. Ja szczerze polecam te znieczulenie, chociaż przed porodem zarzekałam się że żadnego znieczulenia nie wezmę.!
Pozdrawiam
Dorcias