Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Krzyki nad którymi nie moge zapanować

> 
satinka
czw, 27 lip 2017 - 19:21
Witam,
Proszę o pomoc. Moja prawie roczna córeczka non stop krzyczy. Ma bardzo donośny głos co już słychać było od urodzenia - niezły głosik ma ta mała ciągle słyszałam. Natomiast teraz czuję ze tu gdzieś jest mój błąd.
Córeczka krzyczy donośnym głosem za każdym razem jak coś nie jest po jej myśli. Najczęściej jak ja karmię w foteliku i np wkładam do fotelika potem zapinam pasy potem jak zakładam śliniaczek potem jak juz nie chce jeść następnie jak odchodzę do kuchni aby odłożyć talerzyk i tak w kółko. Najgorzej jest jak idziemy w miejsce publiczne bo w domu to jeszcze pół biedy chociaż i tak słychać ja na dole a mieszkamy na 4 piętrze. Jak idziemy do restauracji ludzie patrzą się na nas bo nie mogą spokojnie zjesc jak wchodzimy do sklepu nie posiedzi spokojnie w wózku tylko krzyczy podejrzewam ze coś zobaczy i pewnie to chce.
W miejscach publicznych wkładam jej smoczek aby krzyki ustały choćby na chwile bo jest mi głupio. w domu. Proszę o wskazówki jak ćwiczyć aby dziecko przestało.
Z góry dziękuję.
satinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: czw, 01 cze 17 - 16:09
Nr użytkownika: 49,699




post czw, 27 lip 2017 - 19:21
Post #1

Witam,
Proszę o pomoc. Moja prawie roczna córeczka non stop krzyczy. Ma bardzo donośny głos co już słychać było od urodzenia - niezły głosik ma ta mała ciągle słyszałam. Natomiast teraz czuję ze tu gdzieś jest mój błąd.
Córeczka krzyczy donośnym głosem za każdym razem jak coś nie jest po jej myśli. Najczęściej jak ja karmię w foteliku i np wkładam do fotelika potem zapinam pasy potem jak zakładam śliniaczek potem jak juz nie chce jeść następnie jak odchodzę do kuchni aby odłożyć talerzyk i tak w kółko. Najgorzej jest jak idziemy w miejsce publiczne bo w domu to jeszcze pół biedy chociaż i tak słychać ja na dole a mieszkamy na 4 piętrze. Jak idziemy do restauracji ludzie patrzą się na nas bo nie mogą spokojnie zjesc jak wchodzimy do sklepu nie posiedzi spokojnie w wózku tylko krzyczy podejrzewam ze coś zobaczy i pewnie to chce.
W miejscach publicznych wkładam jej smoczek aby krzyki ustały choćby na chwile bo jest mi głupio. w domu. Proszę o wskazówki jak ćwiczyć aby dziecko przestało.
Z góry dziękuję.
Karo90
śro, 02 sie 2017 - 13:50
Doskonale Cię rozumiem, moja córka też tak robiła. To okropne, w pewnym momencie zaczęło mnie stresować każde wyjście z domu icon_sad.gif Zauważyłam, że robi tak, bo wtedy zwracam na nią uwagę i to jest jej sposób na to, żeby mama była tylko dla niej. Mój mąż ma bardziej stanowczy charakter i on normalnie przygłaszał telewizję i nie zwracał na nią uwagi, to mnie też doprowadzało do szału, że znowu ja muszę się nią zajmować, a on ma w nosie, ale potem zauważyłam, że to nie taki głupi pomysł. Dziecko nie może wiedzieć, że krzykiem wymusi Twoją uwagę, Jak jesteś w domu, to spróbuj nie zwracać uwagi, dalej zmywać/sprzątać itd., zobaczysz, że po czasie przestanie, zajmie się czymś co ma pod nosem.
Karo90


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 23
Dołączył: pon, 31 lip 17 - 18:08
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 50,126




post śro, 02 sie 2017 - 13:50
Post #2

Doskonale Cię rozumiem, moja córka też tak robiła. To okropne, w pewnym momencie zaczęło mnie stresować każde wyjście z domu icon_sad.gif Zauważyłam, że robi tak, bo wtedy zwracam na nią uwagę i to jest jej sposób na to, żeby mama była tylko dla niej. Mój mąż ma bardziej stanowczy charakter i on normalnie przygłaszał telewizję i nie zwracał na nią uwagi, to mnie też doprowadzało do szału, że znowu ja muszę się nią zajmować, a on ma w nosie, ale potem zauważyłam, że to nie taki głupi pomysł. Dziecko nie może wiedzieć, że krzykiem wymusi Twoją uwagę, Jak jesteś w domu, to spróbuj nie zwracać uwagi, dalej zmywać/sprzątać itd., zobaczysz, że po czasie przestanie, zajmie się czymś co ma pod nosem.
Gulia
pon, 21 sie 2017 - 08:57
Właśnie być może twoaj córka robi to by zwrócić na siebie twoją uwagę. Myśle że warto iść z nią do psychologa dziecięcego póki nie jest za późno
Gulia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7
Dołączył: pią, 21 kwi 17 - 10:45
Nr użytkownika: 49,369




post pon, 21 sie 2017 - 08:57
Post #3

Właśnie być może twoaj córka robi to by zwrócić na siebie twoją uwagę. Myśle że warto iść z nią do psychologa dziecięcego póki nie jest za późno
WaniaW
wto, 22 sie 2017 - 16:34
U mnie też tak było, ale na szczęście ta sytuacja po prostu sama ustąpiła. Ja wychodziłam z założenia, że z tego powodu nie będę zostawiać dziecka w domu i chodziłam z nim wszędzie, gdzie tylko dało no i jak po jakimś okresie te krzyki przestały być tak hałaśliwe
WaniaW


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: wto, 22 sie 17 - 16:19
Nr użytkownika: 50,262




post wto, 22 sie 2017 - 16:34
Post #4

U mnie też tak było, ale na szczęście ta sytuacja po prostu sama ustąpiła. Ja wychodziłam z założenia, że z tego powodu nie będę zostawiać dziecka w domu i chodziłam z nim wszędzie, gdzie tylko dało no i jak po jakimś okresie te krzyki przestały być tak hałaśliwe
cremecaramel
pon, 18 wrz 2017 - 10:18
CYTAT(satinka @ Thu, 27 Jul 2017 - 20:21) *
Witam,
Proszę o pomoc. Moja prawie roczna córeczka non stop krzyczy. Ma bardzo donośny głos co już słychać było od urodzenia - niezły głosik ma ta mała ciągle słyszałam. Natomiast teraz czuję ze tu gdzieś jest mój błąd.
Córeczka krzyczy donośnym głosem za każdym razem jak coś nie jest po jej myśli. Najczęściej jak ja karmię w foteliku i np wkładam do fotelika potem zapinam pasy potem jak zakładam śliniaczek potem jak juz nie chce jeść następnie jak odchodzę do kuchni aby odłożyć talerzyk i tak w kółko. Najgorzej jest jak idziemy w miejsce publiczne bo w domu to jeszcze pół biedy chociaż i tak słychać ja na dole a mieszkamy na 4 piętrze. Jak idziemy do restauracji ludzie patrzą się na nas bo nie mogą spokojnie zjesc jak wchodzimy do sklepu nie posiedzi spokojnie w wózku tylko krzyczy podejrzewam ze coś zobaczy i pewnie to chce.
W miejscach publicznych wkładam jej smoczek aby krzyki ustały choćby na chwile bo jest mi głupio. w domu. Proszę o wskazówki jak ćwiczyć aby dziecko przestało.
Z góry dziękuję.

Hej, moze to jakieś problemy z natury integracji sensorycznej, czasami jest tak że dziecko ma nadwrażliwość sluchową i swoim krzykiem stara się zagłuszyć dźwięki otoczenia, albo może tez się krzykami, dźwiękiem stymulować. Możesz zrobić mały eksperyment, jak krzyczy spróbować np. ją pohuśtać albo pokręcić się z nią (parę obrotów 3-5 dookoła własnej osi) zobacz czy to coś podziałało. Możesz zawsze skonsultować to w psychologiem.
cremecaramel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 38
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 14:59
Nr użytkownika: 50,463




post pon, 18 wrz 2017 - 10:18
Post #5

CYTAT(satinka @ Thu, 27 Jul 2017 - 20:21) *
Witam,
Proszę o pomoc. Moja prawie roczna córeczka non stop krzyczy. Ma bardzo donośny głos co już słychać było od urodzenia - niezły głosik ma ta mała ciągle słyszałam. Natomiast teraz czuję ze tu gdzieś jest mój błąd.
Córeczka krzyczy donośnym głosem za każdym razem jak coś nie jest po jej myśli. Najczęściej jak ja karmię w foteliku i np wkładam do fotelika potem zapinam pasy potem jak zakładam śliniaczek potem jak juz nie chce jeść następnie jak odchodzę do kuchni aby odłożyć talerzyk i tak w kółko. Najgorzej jest jak idziemy w miejsce publiczne bo w domu to jeszcze pół biedy chociaż i tak słychać ja na dole a mieszkamy na 4 piętrze. Jak idziemy do restauracji ludzie patrzą się na nas bo nie mogą spokojnie zjesc jak wchodzimy do sklepu nie posiedzi spokojnie w wózku tylko krzyczy podejrzewam ze coś zobaczy i pewnie to chce.
W miejscach publicznych wkładam jej smoczek aby krzyki ustały choćby na chwile bo jest mi głupio. w domu. Proszę o wskazówki jak ćwiczyć aby dziecko przestało.
Z góry dziękuję.

Hej, moze to jakieś problemy z natury integracji sensorycznej, czasami jest tak że dziecko ma nadwrażliwość sluchową i swoim krzykiem stara się zagłuszyć dźwięki otoczenia, albo może tez się krzykami, dźwiękiem stymulować. Możesz zrobić mały eksperyment, jak krzyczy spróbować np. ją pohuśtać albo pokręcić się z nią (parę obrotów 3-5 dookoła własnej osi) zobacz czy to coś podziałało. Możesz zawsze skonsultować to w psychologiem.
mariko887
śro, 13 gru 2017 - 08:43
według mnie to jest normalne
____________________
Maszyna Goldberga
mariko887


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: śro, 13 gru 17 - 08:42
Nr użytkownika: 51,120




post śro, 13 gru 2017 - 08:43
Post #6

według mnie to jest normalne
____________________
Maszyna Goldberga
Erasmuska
pon, 18 gru 2017 - 11:06
Dzieci tak mają, że lubią sobie pokrzyczeć icon_smile.gif a przynajmniej niektóre. U mnie było tak samo, ale na szczęście samo też przeszło. Wydaje mi się, że dobrym sposobem jest po prostu nie zwracanie na to uwagi. Dziecko nauczy się, że krzyki nic nie dają i w końcu donośne wrzaski ustaną. Nie zaszkodzi także jednak udać się do jakiegoś psychologa, żeby ocenił z czego to wszystko wynika
Erasmuska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4
Dołączył: pon, 18 gru 17 - 10:56
Nr użytkownika: 51,162




post pon, 18 gru 2017 - 11:06
Post #7

Dzieci tak mają, że lubią sobie pokrzyczeć icon_smile.gif a przynajmniej niektóre. U mnie było tak samo, ale na szczęście samo też przeszło. Wydaje mi się, że dobrym sposobem jest po prostu nie zwracanie na to uwagi. Dziecko nauczy się, że krzyki nic nie dają i w końcu donośne wrzaski ustaną. Nie zaszkodzi także jednak udać się do jakiegoś psychologa, żeby ocenił z czego to wszystko wynika
jakuna
wto, 19 gru 2017 - 22:53
U mnie też tak było, szczególnie młodsza córka nawet teraz aktualnie daje nam się mocno we znaki w tym aspekcie. Ma już 2 lata i jak się jej coś nie podoba to od razu głośno krzyczy i czasami to jest zupełnie nie do zniesienia. Ale staramy się ignorować ją w takiej sytuacji i nie ustępować, chociaż bycie konsekwetnym jest ciężkie. Starszy syn też przechodził taką fazę, ale był cichszym dzieckiem i zwykle kończyło się na rzucaniu się na podłogę, tyle że we względnej ciszy :icon_smile.gif wyrósł z tego, dlatego mam nadzieję, że krzyki też ustaną
jakuna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 56
Dołączył: nie, 21 maj 17 - 20:46
Nr użytkownika: 49,609




post wto, 19 gru 2017 - 22:53
Post #8

U mnie też tak było, szczególnie młodsza córka nawet teraz aktualnie daje nam się mocno we znaki w tym aspekcie. Ma już 2 lata i jak się jej coś nie podoba to od razu głośno krzyczy i czasami to jest zupełnie nie do zniesienia. Ale staramy się ignorować ją w takiej sytuacji i nie ustępować, chociaż bycie konsekwetnym jest ciężkie. Starszy syn też przechodził taką fazę, ale był cichszym dzieckiem i zwykle kończyło się na rzucaniu się na podłogę, tyle że we względnej ciszy :icon_smile.gif wyrósł z tego, dlatego mam nadzieję, że krzyki też ustaną
Stella25
czw, 28 gru 2017 - 19:31
może to nie jest nadwrażliwość, a niedowrażliwość słuchowa. Mój syn tak ma , że lubi jak jest głośno, głośnia muzyka, hałasowanie zabawkami, krzyczy zamiast mówić....
Stella25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 152
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 04:58
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 50,460




post czw, 28 gru 2017 - 19:31
Post #9

może to nie jest nadwrażliwość, a niedowrażliwość słuchowa. Mój syn tak ma , że lubi jak jest głośno, głośnia muzyka, hałasowanie zabawkami, krzyczy zamiast mówić....
toshkia
piÄ…, 05 sty 2018 - 09:59
Moim zdaniem to przejdzie, dzieci mają różne etapy w zyciu i rodzice razem z nimi musza przez nie przejśc. Jest etap wrzeszczenia, etap nieśmiałości, etap agresji, etap płaczu i tak dalej i tak dalej. Jesli lekarz pediatra niczego złego nie zauważa to nie ma sie czym przejmowac, uzbroic w cierpliwośc (wiem ze to nie takie proste) i przeczekac
toshkia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12
Dołączył: pią, 05 sty 18 - 09:51
Nr użytkownika: 51,252




post piÄ…, 05 sty 2018 - 09:59
Post #10

Moim zdaniem to przejdzie, dzieci mają różne etapy w zyciu i rodzice razem z nimi musza przez nie przejśc. Jest etap wrzeszczenia, etap nieśmiałości, etap agresji, etap płaczu i tak dalej i tak dalej. Jesli lekarz pediatra niczego złego nie zauważa to nie ma sie czym przejmowac, uzbroic w cierpliwośc (wiem ze to nie takie proste) i przeczekac
Annka100
śro, 22 sie 2018 - 13:14
Mnie się wydaje, że to normalne i że to jest właśnie sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Niektóre dzieci płaczą, inne rzucają się na ziemię i kopią nóżkami a inne krzyczą chcąc coś dostać albo chcąc zrócić na siebie uwagę. Pamiętam jak moja siostra miała problem z synem, właściwie identyczny - kiedy tylko coś mu nie pasowało, zaczynał wrzeszczeć, nie płakać a krzyczeć właśnie. Moja siostra początkowo była przerażona i reagowała na jego krzyk chcąc mu dogodzić i myśląc, że może mały czegoś potrzebuje. Czasami faktycznie tak było, ale z czasem okazało się, że jej synek często krzyczał tak sobie bo mu się nudziło i wymagał uwagi, jakiegoś zajęcia. Siostra zrobiła wtedy tak, że przestawała reagować na jego krzyki kiedy widziała, że nic złego się nie dzieje. Początkowo było ciężko, bo pamiętam jakie nerwy i frustracje ona wtedy przeżywała, ale z czasem jej synek przestał krzyczeć.
Annka100


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: wto, 21 sie 18 - 18:40
Nr użytkownika: 51,979




post śro, 22 sie 2018 - 13:14
Post #11

Mnie się wydaje, że to normalne i że to jest właśnie sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Niektóre dzieci płaczą, inne rzucają się na ziemię i kopią nóżkami a inne krzyczą chcąc coś dostać albo chcąc zrócić na siebie uwagę. Pamiętam jak moja siostra miała problem z synem, właściwie identyczny - kiedy tylko coś mu nie pasowało, zaczynał wrzeszczeć, nie płakać a krzyczeć właśnie. Moja siostra początkowo była przerażona i reagowała na jego krzyk chcąc mu dogodzić i myśląc, że może mały czegoś potrzebuje. Czasami faktycznie tak było, ale z czasem okazało się, że jej synek często krzyczał tak sobie bo mu się nudziło i wymagał uwagi, jakiegoś zajęcia. Siostra zrobiła wtedy tak, że przestawała reagować na jego krzyki kiedy widziała, że nic złego się nie dzieje. Początkowo było ciężko, bo pamiętam jakie nerwy i frustracje ona wtedy przeżywała, ale z czasem jej synek przestał krzyczeć.
urende
piÄ…, 24 sie 2018 - 14:59
Wszystkie rady wyżej są bardzo przydatne. Polecam wybrać się do laryngologa, żeby móc ustalić, czy to właśnie nie jest jakiś problem ze słuchem. Jeśli jednak jest to kwestia wychowawcza - na pewno nie dawać dziecku przeświadczenia, że krzykiem zyskuje uwagę. Jeśli tak będzie się robiło, mechanizm będzie się utrwalać i coraz trudniej będzie wyplenić to zachowanie. Może warto skorzystać z pomocy psychologa dziecięcego?
urende


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: pią, 24 sie 18 - 14:49
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 51,993




post piÄ…, 24 sie 2018 - 14:59
Post #12

Wszystkie rady wyżej są bardzo przydatne. Polecam wybrać się do laryngologa, żeby móc ustalić, czy to właśnie nie jest jakiś problem ze słuchem. Jeśli jednak jest to kwestia wychowawcza - na pewno nie dawać dziecku przeświadczenia, że krzykiem zyskuje uwagę. Jeśli tak będzie się robiło, mechanizm będzie się utrwalać i coraz trudniej będzie wyplenić to zachowanie. Może warto skorzystać z pomocy psychologa dziecięcego?
foggy
piÄ…, 21 wrz 2018 - 13:45
Również popieram rady powyżej. Jasne, są momenty, gdy dziecko naprawdę potrzebuje uwagi, więc obserwacja nigdy nie zaszkodzi. Ale musi zrozumieć, że próby wymuszenia czegoś takimi sposobami (które nawet mogłyby podpadać pod manipulację psychologiczną), nie dadzą żadnych korzyści. To będzie trudne, bo rodzic będzie się zastanawiać, czy dziecko nie poczuje się odrzucone, gdy będzie jawnie ignorowane, ale trzeba walczyć z takimi zachowaniami bardzo wcześnie, aby to się nie pogorszyło, gdy maluch podrośnie.
foggy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6
Dołączył: pią, 21 wrz 18 - 12:49
Nr użytkownika: 52,076




post piÄ…, 21 wrz 2018 - 13:45
Post #13

Również popieram rady powyżej. Jasne, są momenty, gdy dziecko naprawdę potrzebuje uwagi, więc obserwacja nigdy nie zaszkodzi. Ale musi zrozumieć, że próby wymuszenia czegoś takimi sposobami (które nawet mogłyby podpadać pod manipulację psychologiczną), nie dadzą żadnych korzyści. To będzie trudne, bo rodzic będzie się zastanawiać, czy dziecko nie poczuje się odrzucone, gdy będzie jawnie ignorowane, ale trzeba walczyć z takimi zachowaniami bardzo wcześnie, aby to się nie pogorszyło, gdy maluch podrośnie.
ritaoraa
pon, 24 wrz 2018 - 13:10
warto dobrze zbadać ten słuch ale też odwiedzić psychologa dziecięcego.
ritaoraa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10
Dołączył: pon, 24 wrz 18 - 13:05
Nr użytkownika: 52,085




post pon, 24 wrz 2018 - 13:10
Post #14

warto dobrze zbadać ten słuch ale też odwiedzić psychologa dziecięcego.
> Krzyki nad którymi nie moge zapanować
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 11:08
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama