CYTAT(piola)
Niestety u mnie bez zmian. Od czasu napisania tamtego postu wróciła dwa razy :( Już sama nie wiem co mam robić, mam tysiąc różnych pomysłów. Odstawiłam kolorowy papier i nic :( Podmywam się Laktacydem i nic :( Oszaleję chyba. W tej chwili poważnie zastanawiam się nad odstawieniem tabletek bo może faktycznie to jest główną przyczyną moich problemów. Z moich skojarzeń wynika, że wszystko jakoś tak właśnie się zaczęło jak zaczęłam je brać. No i wiecie co, zawsze swędzenie pojawia się na początku ostatniego tygodnia brania tabletek. Czy to ma jakieś znaczenie :?: Napiszę jeszcze tylko, że moją słabością są słodycze a czytałam, że to też może być przyczyną powstawania grzyba. Nie jem ich w ogromnych ilościach, ale faktem jest że jednak jem, więc może jeszcze to ograniczyć. Już naprawdę nie wiem co robić :?:
Piola
Ja zastosowała się prawie do wszytskich rad z postu Dorki (powyżej) i niestety, dopóki brałam pikuły tak długo męczyłam się z grzybicą.
Ostawiłam tabletki - grzybicy brak.