Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
86 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

Wiosenne Marcepanki czyli Marcowe Słodkości tom 3.

, marcowe Maleństwa, rocznik 2007 :)
> , marcowe Maleństwa, rocznik 2007 :)
dommi
pon, 17 gru 2007 - 13:12
Oby wszystko było ok, AleksandraD. A czy Ty nadal karmisz Laurę piersią? Jestem ciekawa jak teraz wygląda karmienie dzieci karmionych piersią. Karolinka rano pije moje mleko. Potem na drugie śniadanie je kleik ryżowy na mleku modyfikowanym z owockami (tzn. dodanym przecierem), na obiad je zupkę warzywną z mięskiem i mniej więcej co drugi dzień z połówką żółtka jaja - obiad popija moim mlekiem. Następny posiłek to przecier owocowy + moje mleko. I na kolację dostaje oprócz piersi mleko modyfikowane w butelce (chociaż pediatra zalecała już odchodzenie od butelki). Zazwyczaj pod wieczór między owocami a kolacją jeszcze popije trochę z piersi. No i nocą raz lub dwa budzi się też w tym celu.
Zauważyłam ostatnio, że już z mniejszą ochotą zajada zupki warzywne. W takich sytuacjach śpiewam jej piosenki lub mówię znane jej już wierszyki i jakoś wtedy zjada bez marudzenia. Nie wiem, czy to kwestia braku nowości - bo ja raczej ostrożnie podchodzę do karmienia jej nowościami - np. do tej pory nie jadła cielęciny, ani pomidorów...- czy też raczej znudzenie tą czynnością.
dommi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 352
Dołączył: wto, 25 lip 06 - 14:17
Skąd: W-wa
Nr użytkownika: 6,714




post pon, 17 gru 2007 - 13:12
Post #21

Oby wszystko było ok, AleksandraD. A czy Ty nadal karmisz Laurę piersią? Jestem ciekawa jak teraz wygląda karmienie dzieci karmionych piersią. Karolinka rano pije moje mleko. Potem na drugie śniadanie je kleik ryżowy na mleku modyfikowanym z owockami (tzn. dodanym przecierem), na obiad je zupkę warzywną z mięskiem i mniej więcej co drugi dzień z połówką żółtka jaja - obiad popija moim mlekiem. Następny posiłek to przecier owocowy + moje mleko. I na kolację dostaje oprócz piersi mleko modyfikowane w butelce (chociaż pediatra zalecała już odchodzenie od butelki). Zazwyczaj pod wieczór między owocami a kolacją jeszcze popije trochę z piersi. No i nocą raz lub dwa budzi się też w tym celu.
Zauważyłam ostatnio, że już z mniejszą ochotą zajada zupki warzywne. W takich sytuacjach śpiewam jej piosenki lub mówię znane jej już wierszyki i jakoś wtedy zjada bez marudzenia. Nie wiem, czy to kwestia braku nowości - bo ja raczej ostrożnie podchodzę do karmienia jej nowościami - np. do tej pory nie jadła cielęciny, ani pomidorów...- czy też raczej znudzenie tą czynnością.

--------------------
Millereczka
pon, 17 gru 2007 - 13:35
AleksandraD U mnie jak Oliwka nie chciała jeść to było to spowodowane niedoborem żelaza. Obecnie podaje jej 1,5 ml na dzień i apetyt jej dopisuje. Ja na Twoim miejscu też zrobiłabym badania. Fakt, że u mnie mała to nawet jak nie chciała jeść to spanie się nie zmieniło. Myśle, że to nie anemia, ale może być tak jak u Oliwki niedobór żelaza. Myśle, że warto zrobić badania. Szczególnie na poziom żelaza.
Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post pon, 17 gru 2007 - 13:35
Post #22

AleksandraD U mnie jak Oliwka nie chciała jeść to było to spowodowane niedoborem żelaza. Obecnie podaje jej 1,5 ml na dzień i apetyt jej dopisuje. Ja na Twoim miejscu też zrobiłabym badania. Fakt, że u mnie mała to nawet jak nie chciała jeść to spanie się nie zmieniło. Myśle, że to nie anemia, ale może być tak jak u Oliwki niedobór żelaza. Myśle, że warto zrobić badania. Szczególnie na poziom żelaza.

--------------------

Millereczka
pon, 17 gru 2007 - 13:40
dommi Ja ostatnio próbuje małej wprowadzać nowości. Tym bardziej, że te jałowe zupki jakie jej gotowałam nie bardzo chciała zjadać. Ostatnio zjadła dla odmiany trochę paróweczki i bardzo jej smakowała, gotowałam też jej już pomidorową i rosołek. Nic się nie działo a dziecku bardzo smakowało. Pierś dalej ciągnie szczególnie w nocy. Mleka modyfikowanego nie chce. Poza tym je bułeczkę, chrupeczki kukurydziane. A no i ostatnio jadła kurczaka w sosie koperkowym (dodam, że też jej bardzo smakowało) 08.gif
Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post pon, 17 gru 2007 - 13:40
Post #23

dommi Ja ostatnio próbuje małej wprowadzać nowości. Tym bardziej, że te jałowe zupki jakie jej gotowałam nie bardzo chciała zjadać. Ostatnio zjadła dla odmiany trochę paróweczki i bardzo jej smakowała, gotowałam też jej już pomidorową i rosołek. Nic się nie działo a dziecku bardzo smakowało. Pierś dalej ciągnie szczególnie w nocy. Mleka modyfikowanego nie chce. Poza tym je bułeczkę, chrupeczki kukurydziane. A no i ostatnio jadła kurczaka w sosie koperkowym (dodam, że też jej bardzo smakowało) 08.gif

--------------------

Millereczka
pon, 17 gru 2007 - 13:47
[quote name='Ariannae' date='pią, 14 gru 2007 - 21:38' post='7480315']
No to ja tez jestem w tomie III 06.gif

U mnie niestety nie za wesoło. Czarny scenariusz sie potwierdził - mam nadczynnosć tarczycy 32.gif Na razie byłam tylko u internisty i niewiele sie tam dowiedziałam, ale tak bardzo sie martwie, ze nie będe mogła mieć drugiej dzidzi 13.gif Odkąd odebrałam wyniki chodzę po domu i zalewam się łzami rycze.gif
Totalne załamanie 41.gif

Nie martw się napewno wszystko się dobrze ułoży. Jeżeli chodzi o tarczycę mam koleżankę, która leczy się już 2 lata (fakt - długo), ale teraz przyjęła dawkę radioaktywnego jodu i lekarz jej powiedział, że nie będzie problemu z zajściem w ciąże. Ma już jedne, ale wiadomo, że chce mieć drugie. Nie wiem jak to jest z odstępem czasowym po tym jodzie, ale wiem na 100 %, że może zajść w kolejną ciąże i że leczenie nie będzie miało wpływu na rozwój kolejnego malucha. Jak chcesz mogę się jej jeszcze dopytać o wszystko tylko powiedz co Cię interesuje.

Pozdrawiam.
Będzie dobrze przytul.gif

Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post pon, 17 gru 2007 - 13:47
Post #24

[quote name='Ariannae' date='pią, 14 gru 2007 - 21:38' post='7480315']
No to ja tez jestem w tomie III 06.gif

U mnie niestety nie za wesoło. Czarny scenariusz sie potwierdził - mam nadczynnosć tarczycy 32.gif Na razie byłam tylko u internisty i niewiele sie tam dowiedziałam, ale tak bardzo sie martwie, ze nie będe mogła mieć drugiej dzidzi 13.gif Odkąd odebrałam wyniki chodzę po domu i zalewam się łzami rycze.gif
Totalne załamanie 41.gif

Nie martw się napewno wszystko się dobrze ułoży. Jeżeli chodzi o tarczycę mam koleżankę, która leczy się już 2 lata (fakt - długo), ale teraz przyjęła dawkę radioaktywnego jodu i lekarz jej powiedział, że nie będzie problemu z zajściem w ciąże. Ma już jedne, ale wiadomo, że chce mieć drugie. Nie wiem jak to jest z odstępem czasowym po tym jodzie, ale wiem na 100 %, że może zajść w kolejną ciąże i że leczenie nie będzie miało wpływu na rozwój kolejnego malucha. Jak chcesz mogę się jej jeszcze dopytać o wszystko tylko powiedz co Cię interesuje.

Pozdrawiam.
Będzie dobrze przytul.gif



--------------------

dawidek2
pon, 17 gru 2007 - 20:56
Ja również się melduję i pozdrawiam wszystkie marcówki i marcówiątka icon_smile.gif
dawidek2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,516
Dołączył: nie, 21 mar 04 - 10:36
Skąd: KRAKOW
Nr użytkownika: 1,560




post pon, 17 gru 2007 - 20:56
Post #25

Ja również się melduję i pozdrawiam wszystkie marcówki i marcówiątka icon_smile.gif

--------------------
Aneta-mama Julki 05.05.2004 i Franka 08.03.2007

[/url]
dommi
pon, 17 gru 2007 - 21:02
CYTAT(Millereczka @ pon, 17 gru 2007 - 13:40) *
dommi Ja ostatnio próbuje małej wprowadzać nowości. Tym bardziej, że te jałowe zupki jakie jej gotowałam nie bardzo chciała zjadać. Ostatnio zjadła dla odmiany trochę paróweczki i bardzo jej smakowała, gotowałam też jej już pomidorową i rosołek. Nic się nie działo a dziecku bardzo smakowało. Pierś dalej ciągnie szczególnie w nocy. Mleka modyfikowanego nie chce. Poza tym je bułeczkę, chrupeczki kukurydziane. A no i ostatnio jadła kurczaka w sosie koperkowym (dodam, że też jej bardzo smakowało) 08.gif


Widzisz, Millereczka, ja jestem taka ostrożna z nowościami, bo Karolinka bardzo długo cierpiała na bóle brzuszka. W zasadzie dopiero od półtora miesiąca moja córeczka już nie cierpi (po 4 tygodniowej kuracji debridatem). No i wciąż nie wiem , czy jest uczulona na jakiś składnik pokarmu, czy tylko ma taką wrażliwą skórę.

Ariannae, trzymam kciuki za Ciebie. Zobaczysz, będzie dobrze. przytul.gif
dommi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 352
Dołączył: wto, 25 lip 06 - 14:17
Skąd: W-wa
Nr użytkownika: 6,714




post pon, 17 gru 2007 - 21:02
Post #26

CYTAT(Millereczka @ pon, 17 gru 2007 - 13:40) *
dommi Ja ostatnio próbuje małej wprowadzać nowości. Tym bardziej, że te jałowe zupki jakie jej gotowałam nie bardzo chciała zjadać. Ostatnio zjadła dla odmiany trochę paróweczki i bardzo jej smakowała, gotowałam też jej już pomidorową i rosołek. Nic się nie działo a dziecku bardzo smakowało. Pierś dalej ciągnie szczególnie w nocy. Mleka modyfikowanego nie chce. Poza tym je bułeczkę, chrupeczki kukurydziane. A no i ostatnio jadła kurczaka w sosie koperkowym (dodam, że też jej bardzo smakowało) 08.gif


Widzisz, Millereczka, ja jestem taka ostrożna z nowościami, bo Karolinka bardzo długo cierpiała na bóle brzuszka. W zasadzie dopiero od półtora miesiąca moja córeczka już nie cierpi (po 4 tygodniowej kuracji debridatem). No i wciąż nie wiem , czy jest uczulona na jakiś składnik pokarmu, czy tylko ma taką wrażliwą skórę.

Ariannae, trzymam kciuki za Ciebie. Zobaczysz, będzie dobrze. przytul.gif

--------------------
Ptyś
wto, 18 gru 2007 - 11:25
Dominika wyszła z grypki to teraz mnie dopadło.Nie mam siły boli mnie migdał ucho itp,cholerka a jeszcze jestem sama z nią,przydałaby się jakaś pomoc. 41.gif
A wczoraj wyobraźcie sobie nie spalismy pół nocy,Dominika tak nam płakała,nie można było jej uspokoić,nawet jak zasnęła to za chwilkę zrywała się z płaczem.To był szok dla mnie.Rano zajrzałam jej w ząbki no i okazało się że góra się przebija.MA tak spuchnięte dziąsełka i zaczerwienione.Dałam jej już czopka i kupilam nowy żel do dziąseł.Zobaczymy.
No i na koniec podziele się z Wami naszym szczęściem jakie nas spotkało pod koniec roku.Prawdziwy prezent pod choinkę nic więcej nie chcemy.Wyobraźcie sobie że mam przyjaciółkę w Stanach i ona ma siostrę.Wczoraj dostałam meila od tej siostry czy nie chce zamieszkać u niej w mieszkaniu bo stoi od wielu już lat puste i niszczeje,opiekowali się nim dziadkowie ale już nie mają tyle sił.Jak Wam wcześniej już pisałąm mieszkamy teraz z mamą na kupie,a naszą kawalerkę wynajeliśmy ze względów finansowych.Wyobraźcie sobie jakie było nasze szczęście.Poprostu mamy sobie tam mieszkać i opłacać tylko rachunki na czas.Dla nas jest to sytuacja idealna,bo w ten sposób póki co nie musimy sprzedawać kawalerki wynajmujemy ją a kupno mieszkania przeniesiemy na inny termin.Poprostu serce mnie aż ściska tak się cieszę.
Życzę Wam miłego dnia.I życzę zdróka wszystkim.
Ptyś


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 440
Dołączył: pią, 29 gru 06 - 14:11
Skąd: pomorze
Nr użytkownika: 9,459

GG:


post wto, 18 gru 2007 - 11:25
Post #27

Dominika wyszła z grypki to teraz mnie dopadło.Nie mam siły boli mnie migdał ucho itp,cholerka a jeszcze jestem sama z nią,przydałaby się jakaś pomoc. 41.gif
A wczoraj wyobraźcie sobie nie spalismy pół nocy,Dominika tak nam płakała,nie można było jej uspokoić,nawet jak zasnęła to za chwilkę zrywała się z płaczem.To był szok dla mnie.Rano zajrzałam jej w ząbki no i okazało się że góra się przebija.MA tak spuchnięte dziąsełka i zaczerwienione.Dałam jej już czopka i kupilam nowy żel do dziąseł.Zobaczymy.
No i na koniec podziele się z Wami naszym szczęściem jakie nas spotkało pod koniec roku.Prawdziwy prezent pod choinkę nic więcej nie chcemy.Wyobraźcie sobie że mam przyjaciółkę w Stanach i ona ma siostrę.Wczoraj dostałam meila od tej siostry czy nie chce zamieszkać u niej w mieszkaniu bo stoi od wielu już lat puste i niszczeje,opiekowali się nim dziadkowie ale już nie mają tyle sił.Jak Wam wcześniej już pisałąm mieszkamy teraz z mamą na kupie,a naszą kawalerkę wynajeliśmy ze względów finansowych.Wyobraźcie sobie jakie było nasze szczęście.Poprostu mamy sobie tam mieszkać i opłacać tylko rachunki na czas.Dla nas jest to sytuacja idealna,bo w ten sposób póki co nie musimy sprzedawać kawalerki wynajmujemy ją a kupno mieszkania przeniesiemy na inny termin.Poprostu serce mnie aż ściska tak się cieszę.
Życzę Wam miłego dnia.I życzę zdróka wszystkim.

--------------------

ALBUM DOMI
Co m??czyzna przez rok obmy?li?, kobieta w jednym dniu obali.
Radosna*
wto, 18 gru 2007 - 12:42
Witam wszystkich icon_smile.gif

Dziękuję za trzymanie za mnie kciuki icon_smile.gif
Widzę że Agatkie Was poinformowała.Jestem już w domku i nie mogę się pozbierać,tyle prania i w ogóle to gotowanie,przyzwyczaiłam się że mi pod nos podłożono icon_wink.gif chociaż i tak prawie nic nie jadłam bo byłam na diecie.


Agatkie no proszę,czytam wstecz i widzę że u |Was zabek,Wielkie Gratulację icon_smile.gif
No i ze spaniem poprawa icon_wink.gif

Agusia mały pływak Ci rośnie,szkoda że u nas basen tak daleko.
Super córunia na fotkach a jak ładnie stoi.

Magda no proszę jak mały podobny do Ciebie icon_smile.gif

Ptyś ale przeszłaś z tymi badaniami.Najgorzej jest zasiąść przed netem i wyczytywać i zamartwiać się.

Arianne]/b] nadczynność,co za paskudztwo,wspóczuję.


Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka !!!


[b]Dommi
ja mogę się podpisać pod Twoim jadłospisem z jednym wyjątkiem.Agatka nie chce tych kaszek z BoboVita,jedyne co jej podchodzi to Sinlac a on drogi,niestety.

Millereczka współzuję nadczynności.



Radosna*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 296
Dołączył: pią, 15 gru 06 - 19:18
Skąd: małopolska
Nr użytkownika: 9,110




post wto, 18 gru 2007 - 12:42
Post #28

Witam wszystkich icon_smile.gif

Dziękuję za trzymanie za mnie kciuki icon_smile.gif
Widzę że Agatkie Was poinformowała.Jestem już w domku i nie mogę się pozbierać,tyle prania i w ogóle to gotowanie,przyzwyczaiłam się że mi pod nos podłożono icon_wink.gif chociaż i tak prawie nic nie jadłam bo byłam na diecie.


Agatkie no proszę,czytam wstecz i widzę że u |Was zabek,Wielkie Gratulację icon_smile.gif
No i ze spaniem poprawa icon_wink.gif

Agusia mały pływak Ci rośnie,szkoda że u nas basen tak daleko.
Super córunia na fotkach a jak ładnie stoi.

Magda no proszę jak mały podobny do Ciebie icon_smile.gif

Ptyś ale przeszłaś z tymi badaniami.Najgorzej jest zasiąść przed netem i wyczytywać i zamartwiać się.

Arianne]/b] nadczynność,co za paskudztwo,wspóczuję.


Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka !!!


[b]Dommi
ja mogę się podpisać pod Twoim jadłospisem z jednym wyjątkiem.Agatka nie chce tych kaszek z BoboVita,jedyne co jej podchodzi to Sinlac a on drogi,niestety.

Millereczka współzuję nadczynności.



Agatkie
wto, 18 gru 2007 - 12:56
Jestem wyspana! Lilka jest wyspana!

Wczoraj Lilka zasnęła o godz. 00.10 a ja też padłam o 00.30. Obudził mnie listonosz o 11-tej (pewno gdyby nie on jeszcze bym spała) a Lilka obudziła się 11.40!!!!!!!!!!! Szok ! Spała 11,5 godz.!!!!!!!
Agatkie


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,232
Dołączył: sob, 05 sie 06 - 11:45
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 6,866

GG:


post wto, 18 gru 2007 - 12:56
Post #29

Jestem wyspana! Lilka jest wyspana!

Wczoraj Lilka zasnęła o godz. 00.10 a ja też padłam o 00.30. Obudził mnie listonosz o 11-tej (pewno gdyby nie on jeszcze bym spała) a Lilka obudziła się 11.40!!!!!!!!!!! Szok ! Spała 11,5 godz.!!!!!!!

--------------------
Martusia 05.10.2000 i Lile?ka 05.03.2007


Millereczka
wto, 18 gru 2007 - 12:58
Radosna* Ciesze się, że już do nas wróciłaś. Musiałaś żle mnie zrozumieć nie mam nadczynności, tylko moja koleżanka i pisałam o niej, zeby Ariannae się ne martwiła i że po leczeniu są jeszcze szanse na dzidziusia.

dommiOj to faktycznie Karolinka długo cierpiała na te bóle brzuszka. Współczuje iTobie i malutkiej przede wszystkim przytul.gif W takim razie nie dziwie się, że uważasz z wprowadzaniem nowości. Ja myśle, jednak, że powinnaś po trochu próbować podawać małej coś nowego tylko może w odstępstwie czasowym i nie wprowadzając kilku rzeczy na raz. Najważniejsze jednak, żeby te posiłki były lekkostrawne, skoro piszesz, że mała miała długo problemy z brzuszkiem.

PtyśRzeczywiście super Wam się trafiło. Prezent naprawdę jak najbardziej wymarzony. Bardzo się cieszę.
A co do grypy to bardzo współczuje, wiem co to znaczy być chorą i zajmować się dzieckiem. A co do dziąsełek to już pewnie niedługo zobaczysz ząbki. Póki co smaruj je małej żelem i może dawaj gryzaczka. U Oliwii się świetnie sprawdzał.

Pozdrawiam wszystkie mamusie!!
Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post wto, 18 gru 2007 - 12:58
Post #30

Radosna* Ciesze się, że już do nas wróciłaś. Musiałaś żle mnie zrozumieć nie mam nadczynności, tylko moja koleżanka i pisałam o niej, zeby Ariannae się ne martwiła i że po leczeniu są jeszcze szanse na dzidziusia.

dommiOj to faktycznie Karolinka długo cierpiała na te bóle brzuszka. Współczuje iTobie i malutkiej przede wszystkim przytul.gif W takim razie nie dziwie się, że uważasz z wprowadzaniem nowości. Ja myśle, jednak, że powinnaś po trochu próbować podawać małej coś nowego tylko może w odstępstwie czasowym i nie wprowadzając kilku rzeczy na raz. Najważniejsze jednak, żeby te posiłki były lekkostrawne, skoro piszesz, że mała miała długo problemy z brzuszkiem.

PtyśRzeczywiście super Wam się trafiło. Prezent naprawdę jak najbardziej wymarzony. Bardzo się cieszę.
A co do grypy to bardzo współczuje, wiem co to znaczy być chorą i zajmować się dzieckiem. A co do dziąsełek to już pewnie niedługo zobaczysz ząbki. Póki co smaruj je małej żelem i może dawaj gryzaczka. U Oliwii się świetnie sprawdzał.

Pozdrawiam wszystkie mamusie!!

--------------------

Millereczka
wto, 18 gru 2007 - 13:01
AgatkieZazdroszcze!! Ja dziś sobie nie pospałam, bo mała prawie wcale nie spała, ma katar i niedawno wróciłyśmy od lekarza. Dostała tylko krople i spray do nosa, bo lekarz stwierdziła, że skoro nigdy jeszcze nie chorowala, to znaczy, że ma dobrą odporność i że tylko trzeba jej nosek oczyszczać.
Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post wto, 18 gru 2007 - 13:01
Post #31

AgatkieZazdroszcze!! Ja dziś sobie nie pospałam, bo mała prawie wcale nie spała, ma katar i niedawno wróciłyśmy od lekarza. Dostała tylko krople i spray do nosa, bo lekarz stwierdziła, że skoro nigdy jeszcze nie chorowala, to znaczy, że ma dobrą odporność i że tylko trzeba jej nosek oczyszczać.

--------------------

dommi
wto, 18 gru 2007 - 13:56
Ptyś, współczuję choróbska. Mam nadzieję, że szybko je pokonasz. No i cieszę się razem z Tobą tą niespodzianką mieszkaniową!

CYTAT(Radosna* @ wto, 18 gru 2007 - 12:42) *
Dommi ja mogę się podpisać pod Twoim jadłospisem z jednym wyjątkiem.Agatka nie chce tych kaszek z BoboVita,jedyne co jej podchodzi to Sinlac a on drogi,niestety.


Radosna, dobrze, ze już jesteś w domu. Karolinka jeszcze nie jada kaszek, tylko kleik (ryżowy Nestle) i do niego dodaję słoiczek owoców. Z owocami jej bardziej smakuje niż bez.

Agatkie, gratuluję wyspania! Nam się dopiero ze dwa razy zdarzyło, że dziecko zasnęło koło 20, a obudziło się dopiero koło 6 rano. Eh...

Millereczka, Karolinka też nadal ma katar i lekko zaczerwienione gardziołko. Dostała krople do nosa + cebion. My psikamy jej jeszcze do noska Disnemar i smarujemy pod noskiem maścią majerankową. Niestety, Karolinka strasznie płacze i kręci główką przy oczyszczaniu jej noska Fridą i ta operacja wymaga dwóch par rąk. Dziewczyny, jak Wy sobie z tym radzicie?
dommi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 352
Dołączył: wto, 25 lip 06 - 14:17
Skąd: W-wa
Nr użytkownika: 6,714




post wto, 18 gru 2007 - 13:56
Post #32

Ptyś, współczuję choróbska. Mam nadzieję, że szybko je pokonasz. No i cieszę się razem z Tobą tą niespodzianką mieszkaniową!

CYTAT(Radosna* @ wto, 18 gru 2007 - 12:42) *
Dommi ja mogę się podpisać pod Twoim jadłospisem z jednym wyjątkiem.Agatka nie chce tych kaszek z BoboVita,jedyne co jej podchodzi to Sinlac a on drogi,niestety.


Radosna, dobrze, ze już jesteś w domu. Karolinka jeszcze nie jada kaszek, tylko kleik (ryżowy Nestle) i do niego dodaję słoiczek owoców. Z owocami jej bardziej smakuje niż bez.

Agatkie, gratuluję wyspania! Nam się dopiero ze dwa razy zdarzyło, że dziecko zasnęło koło 20, a obudziło się dopiero koło 6 rano. Eh...

Millereczka, Karolinka też nadal ma katar i lekko zaczerwienione gardziołko. Dostała krople do nosa + cebion. My psikamy jej jeszcze do noska Disnemar i smarujemy pod noskiem maścią majerankową. Niestety, Karolinka strasznie płacze i kręci główką przy oczyszczaniu jej noska Fridą i ta operacja wymaga dwóch par rąk. Dziewczyny, jak Wy sobie z tym radzicie?

--------------------
noli
wto, 18 gru 2007 - 15:21
Ja również się melduję icon_smile.gif

mocno niewyspana ;p

Ledwo co wyszliśmy z jednej choroby i wrócił Adaś do żłobka to 3 dnia dostał katarku a w piątek pani zadzwoniła i powiedziała że młody ma temperaturę
Załamałam się - odebrałam go i okazało się że Adaśkowi idą kolejne ząbki 29.gif - choć jeszcze ich nie widać dają się we znaki

noc z soboty na niedziele to była jazda bez trzymanki
z D na zmianę nosiliśmy go na rękach - spał tylko przytulony w pozycji prawie pionowej - inne odpadały i był krzyk, po posmarowaniu ząbków udało sie go ułożyć w wózeczku - prawie siedząco i mieliśmy chwile spokoju.

a w niedziele - aniolek.gif - do rany przyłóż

Ariannae - ja miałam nadczynność tarczycy i z tym da się żyć i urodzić wspaniałego dzieciaczka icon_smile.gif

dommi - mamy wprawę w odciąganiu noska - i myślę że żadne dziecko tego nie lubi - my z D wspólnie to robimy. Młody ma tyle energii we wrzasku i machaniu rączkami że jedna osoba miała by problem z utrzymaniem go ;p i odciągnięciem fridą ;p
noli


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 341
Dołączył: czw, 16 mar 06 - 08:45
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 5,249

GG:


post wto, 18 gru 2007 - 15:21
Post #33

Ja również się melduję icon_smile.gif

mocno niewyspana ;p

Ledwo co wyszliśmy z jednej choroby i wrócił Adaś do żłobka to 3 dnia dostał katarku a w piątek pani zadzwoniła i powiedziała że młody ma temperaturę
Załamałam się - odebrałam go i okazało się że Adaśkowi idą kolejne ząbki 29.gif - choć jeszcze ich nie widać dają się we znaki

noc z soboty na niedziele to była jazda bez trzymanki
z D na zmianę nosiliśmy go na rękach - spał tylko przytulony w pozycji prawie pionowej - inne odpadały i był krzyk, po posmarowaniu ząbków udało sie go ułożyć w wózeczku - prawie siedząco i mieliśmy chwile spokoju.

a w niedziele - aniolek.gif - do rany przyłóż

Ariannae - ja miałam nadczynność tarczycy i z tym da się żyć i urodzić wspaniałego dzieciaczka icon_smile.gif

dommi - mamy wprawę w odciąganiu noska - i myślę że żadne dziecko tego nie lubi - my z D wspólnie to robimy. Młody ma tyle energii we wrzasku i machaniu rączkami że jedna osoba miała by problem z utrzymaniem go ;p i odciągnięciem fridą ;p


--------------------
sylek
śro, 19 gru 2007 - 01:16
hej!
w niedzielę był pożar w kamienicy w której mieszkam... na Ip ja mieszkam na IIIp. a dokładnie po naszą sypialnią... mój mąż akutar wychodził z Amelią na spacer- a na klatce pełno dymu Mała zaczęła kaszleć-ale szybko znalazła się na zewn. po mnie po kilkunastu minutach przyszli strażacy- dymu było pełno...dawno nie czułam takiego strachu,paniki i bezradności...myślałam,ze spali nam się mieszkanie
nikomu nic sie nie stało- pożar powstał od gniazdka elektrycznego- nagle niespodziewanie- popękały szyby w oknach od temp-ludzie zostali bez dachu nad głową -bo mieszkanie tam jest teraz niemożliwe i to wszystko przed świętami...
Ogień to straszny żywioł-błyskawicznie się rozprzestrzenia....jak pomyślę, że mogło to się stac nocą,latem, nasze szanse byłyby marne...
ja już od 3 lat mam psychozę jak słyszę straż pożarną-wtedy paliła sie piwnica-też w mojej klatce teraz Ip.a my mieszkamy na IIIp. boje się tu mieszkać...
kwestią czasu jest przeprowadzka- zmienił się właściciel kamienicy- i ma w planie pozbyć się wszystich lokatorów......
przeniesiemy się na wieś- może tam bedzie bezpieczniej

wszystkim życzę dużo zdrówka!!!

Ten post edytował sylek śro, 19 gru 2007 - 01:17
sylek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 169
Dołączył: czw, 09 lut 06 - 02:21
Skąd: Margonin
Nr użytkownika: 4,873




post śro, 19 gru 2007 - 01:16
Post #34

hej!
w niedzielę był pożar w kamienicy w której mieszkam... na Ip ja mieszkam na IIIp. a dokładnie po naszą sypialnią... mój mąż akutar wychodził z Amelią na spacer- a na klatce pełno dymu Mała zaczęła kaszleć-ale szybko znalazła się na zewn. po mnie po kilkunastu minutach przyszli strażacy- dymu było pełno...dawno nie czułam takiego strachu,paniki i bezradności...myślałam,ze spali nam się mieszkanie
nikomu nic sie nie stało- pożar powstał od gniazdka elektrycznego- nagle niespodziewanie- popękały szyby w oknach od temp-ludzie zostali bez dachu nad głową -bo mieszkanie tam jest teraz niemożliwe i to wszystko przed świętami...
Ogień to straszny żywioł-błyskawicznie się rozprzestrzenia....jak pomyślę, że mogło to się stac nocą,latem, nasze szanse byłyby marne...
ja już od 3 lat mam psychozę jak słyszę straż pożarną-wtedy paliła sie piwnica-też w mojej klatce teraz Ip.a my mieszkamy na IIIp. boje się tu mieszkać...
kwestią czasu jest przeprowadzka- zmienił się właściciel kamienicy- i ma w planie pozbyć się wszystich lokatorów......
przeniesiemy się na wieś- może tam bedzie bezpieczniej

wszystkim życzę dużo zdrówka!!!

--------------------


Millereczka
śro, 19 gru 2007 - 10:34
sylek Ciesze się, że nikomu nic się nie stało. Z drugiej strony rozumiem Cię, że boisz się tam mieszkać - ja też bym się bała. Coś okropnego, a poza tym wiem co to znaczy pożar i jak szybko się rozprzestrzenia. Zgadzam się, że to straszny żywioł. Najgorszy mi się wydaje ten dym, bo jest taki duszący... Naprawdę dobrze, że mała szybko znalazła się na dworze.
dommiJa sama wyciągam małej wydzielinę z noska, ale jest to straszne. Oliwka tak tego nie lubi, że jak już widzi fridę to zaczyna tak głośno płakać, że nie można jej uspokoić. Poza tym ja stosuje Sterimar przed wyczyszczeniem noska.

Dzisiejsza noc też była koszmarna, mała gorączkowała, nie mogła spać. Pół nocy miałam ją na rękach, a pół przy cycu. Jakoś przeżyłyśmy, ale było ciężko. Poza tym mąż w delegacji to muszę liczyć sama na siebie.
Pozdrawiam.
Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post śro, 19 gru 2007 - 10:34
Post #35

sylek Ciesze się, że nikomu nic się nie stało. Z drugiej strony rozumiem Cię, że boisz się tam mieszkać - ja też bym się bała. Coś okropnego, a poza tym wiem co to znaczy pożar i jak szybko się rozprzestrzenia. Zgadzam się, że to straszny żywioł. Najgorszy mi się wydaje ten dym, bo jest taki duszący... Naprawdę dobrze, że mała szybko znalazła się na dworze.
dommiJa sama wyciągam małej wydzielinę z noska, ale jest to straszne. Oliwka tak tego nie lubi, że jak już widzi fridę to zaczyna tak głośno płakać, że nie można jej uspokoić. Poza tym ja stosuje Sterimar przed wyczyszczeniem noska.

Dzisiejsza noc też była koszmarna, mała gorączkowała, nie mogła spać. Pół nocy miałam ją na rękach, a pół przy cycu. Jakoś przeżyłyśmy, ale było ciężko. Poza tym mąż w delegacji to muszę liczyć sama na siebie.
Pozdrawiam.

--------------------

noli
śro, 19 gru 2007 - 12:48
a ja mam pytanie z innej beczki

Czy dostałyście już okres?

ile trwa pierwsza miesiączka?
noli


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 341
Dołączył: czw, 16 mar 06 - 08:45
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 5,249

GG:


post śro, 19 gru 2007 - 12:48
Post #36

a ja mam pytanie z innej beczki

Czy dostałyście już okres?

ile trwa pierwsza miesiączka?

--------------------
Millereczka
śro, 19 gru 2007 - 13:32
nolija niecały miesiąc temu też o to pytałam. Jakiś czas temu dostałam. Trwał krótko, a może i normalnie bo 4 dni. Przed porodem u mnie był dłuższy. Ale myślę, że czas to indywidualna sprawa każdej z nas, a dokładniej naszego organizmu. Myślę, że tu nie ma reguły.
Millereczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 55
Dołączył: pią, 23 lis 07 - 13:27
Nr użytkownika: 17,007

GG:


post śro, 19 gru 2007 - 13:32
Post #37

nolija niecały miesiąc temu też o to pytałam. Jakiś czas temu dostałam. Trwał krótko, a może i normalnie bo 4 dni. Przed porodem u mnie był dłuższy. Ale myślę, że czas to indywidualna sprawa każdej z nas, a dokładniej naszego organizmu. Myślę, że tu nie ma reguły.

--------------------

asiuleczek
śro, 19 gru 2007 - 13:47
cześć
i ja się w końcu odezwałam
powiem wam szczerze że mamy cięzkie dni bo małej idą 4 górne zęby naraz i jeden (prawa 2) już się przebiła teraz czekam na 3 kolejne myślę że do sylwestra niunia będzie miała już 6 ząbków
a do tego wszystkiego ma już tylko jedną drzemkę w ciągu dnia 2 godz.
w nocy budzi się tylko raz jak zaśnie o 20 to przebudza się ok 2 i potem wstaje dopiero po 8
próbowałam w nocy dać jej herbatkę albo wodę zamiast mleka ale to nie przeszło
lekarka stwierdziła że je mało i dlatego budzi się głodna
no nie wiem czy tak mało bo rano na śniadanie zjada ok 120 ml kaszki potem drugie śniadanie to kanapka z szyneczką (którą sam ślicznie gryzie 06.gif ) albo jogurt (który nie bardzo jej smakuje) na obiad zupkę z mięskiem tak ok 200 ml potem deserek (cały słoiczek) i na kolację 180 ml kaszki i ewentualnie w nocy 150 ml mleka ale zauważyłam że jeżeli się nie budzi w nocy to na śniadanie zjada 180 ml kszki zamiast 120

życzę wszystkim zdrówka
asiuleczek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 231
Dołączył: czw, 27 lip 06 - 14:01
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,737




post śro, 19 gru 2007 - 13:47
Post #38

cześć
i ja się w końcu odezwałam
powiem wam szczerze że mamy cięzkie dni bo małej idą 4 górne zęby naraz i jeden (prawa 2) już się przebiła teraz czekam na 3 kolejne myślę że do sylwestra niunia będzie miała już 6 ząbków
a do tego wszystkiego ma już tylko jedną drzemkę w ciągu dnia 2 godz.
w nocy budzi się tylko raz jak zaśnie o 20 to przebudza się ok 2 i potem wstaje dopiero po 8
próbowałam w nocy dać jej herbatkę albo wodę zamiast mleka ale to nie przeszło
lekarka stwierdziła że je mało i dlatego budzi się głodna
no nie wiem czy tak mało bo rano na śniadanie zjada ok 120 ml kaszki potem drugie śniadanie to kanapka z szyneczką (którą sam ślicznie gryzie 06.gif ) albo jogurt (który nie bardzo jej smakuje) na obiad zupkę z mięskiem tak ok 200 ml potem deserek (cały słoiczek) i na kolację 180 ml kaszki i ewentualnie w nocy 150 ml mleka ale zauważyłam że jeżeli się nie budzi w nocy to na śniadanie zjada 180 ml kszki zamiast 120

życzę wszystkim zdrówka

--------------------
asia

Asik 75
śro, 19 gru 2007 - 15:01
Sylek, nie zaciekawe przezycie. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.

A u nas dalej katar. Kingę bardzo męczy, ma problemy ze spaniem. Wogóle ostatnio mała jest tylko na mama, a ja jestem juz wykończona. Przychodzę po dyżurze i zraz ona chce do mamy. U męża na rękach zaraz płacze. Zrobiła się straszny złośnik, pokazuje złości i wrzeszczy . Lubi mnie ciagnąć za długie włosy.
Asik 75


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,227
Dołączył: nie, 19 lis 06 - 10:45
Skąd: Tychy
Nr użytkownika: 8,562

GG:


post śro, 19 gru 2007 - 15:01
Post #39

Sylek, nie zaciekawe przezycie. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.

A u nas dalej katar. Kingę bardzo męczy, ma problemy ze spaniem. Wogóle ostatnio mała jest tylko na mama, a ja jestem juz wykończona. Przychodzę po dyżurze i zraz ona chce do mamy. U męża na rękach zaraz płacze. Zrobiła się straszny złośnik, pokazuje złości i wrzeszczy . Lubi mnie ciagnąć za długie włosy.

--------------------


Joka
śro, 19 gru 2007 - 16:00
Hej.
Ja tylko na moment. Przeczytałam wszystko, przepraszam, że nie odniosę się, ale nie mam czasu 32.gif
Emilka ma katarek. Nie wiem być może idą jej ząbki, bo przez ostatnie nocki daje czadu. A ja dodatkowo też trochę się pochorowałam.
W dodatku Emilka chyba jest na coś uczulona. Ma krostki na policzkach, ma je trochę szorstkie. No nie wiem od czego, bo Emilka dużo już je. odstawiłam jej kaszkę truskawkową, bo myślałam, że to może od tego, i nic dalej to samo. Odstawiłam kaszkę pszenną, a wróciłam do kaszki manny, gdy nic się nie działo, też nic. Przestałam chodzić na basen. Nie zmieniałam kosmetyków, wody, mleka. Obawiam sie czy to nie skaza. No już sama nie wiem. Niektórzy mówia, że może od suchego powietrza, ale jakoś nie chce mi sie w to wierzyć. A może od brudu, przecież ciagle łapki pcha do buzi. Samo może....... Nie jest to bardzo nasilone, ale mnie martwi. A co lekarz mi powie, pewnie żeby eliminować po kolei.
Co myślicie?
Muszę kończyć. Odezwę się później.
Joka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,703
Dołączył: pią, 03 lut 06 - 11:50
Skąd: Bytom
Nr użytkownika: 4,810




post śro, 19 gru 2007 - 16:00
Post #40

Hej.
Ja tylko na moment. Przeczytałam wszystko, przepraszam, że nie odniosę się, ale nie mam czasu 32.gif
Emilka ma katarek. Nie wiem być może idą jej ząbki, bo przez ostatnie nocki daje czadu. A ja dodatkowo też trochę się pochorowałam.
W dodatku Emilka chyba jest na coś uczulona. Ma krostki na policzkach, ma je trochę szorstkie. No nie wiem od czego, bo Emilka dużo już je. odstawiłam jej kaszkę truskawkową, bo myślałam, że to może od tego, i nic dalej to samo. Odstawiłam kaszkę pszenną, a wróciłam do kaszki manny, gdy nic się nie działo, też nic. Przestałam chodzić na basen. Nie zmieniałam kosmetyków, wody, mleka. Obawiam sie czy to nie skaza. No już sama nie wiem. Niektórzy mówia, że może od suchego powietrza, ale jakoś nie chce mi sie w to wierzyć. A może od brudu, przecież ciagle łapki pcha do buzi. Samo może....... Nie jest to bardzo nasilone, ale mnie martwi. A co lekarz mi powie, pewnie żeby eliminować po kolei.
Co myślicie?
Muszę kończyć. Odezwę się później.

--------------------



Nie ludzie nami rządzą, lecz własne słabości.
> Wiosenne Marcepanki czyli Marcowe Słodkości tom 3., marcowe Maleństwa, rocznik 2007 :)
Start new topic
Reply to this topic
86 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 17 kwi 2024 - 01:56
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama