Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ zdrowie i pielÄ™gnacja dziecka _ katar a przedszkole

Napisany przez: malgosia1968 czw, 06 wrz 2012 - 17:02

na początku zaznaczę, że Mikołaj jest alergikiem bierze Xyzal i Singulair4 badany jest w kierunku astmy oskrzelowej
zauważyłam, że gdy odbieram Mikołaja z przedszkola ma cały nos zatkany plus "gluty" roztarte po buzi a nawet i we włosach 37.gif
to się zaczęło już pierwszego dnia pobytu
przychodzÄ™ do domu, czyszczÄ™ nosek wodÄ… morskÄ… i asekuracyjnie od wtorku psikam Euphorbium s
i nic siÄ™ nie dzieje, kataru brak do rana
i tak sobie gdybam czy ten katar jest bo płacze? czy jest coś w przedszkolu co go uczula?
dieta w przedszkolu jest bez mleczna i bez jajeczna /tzn tego mu nie dajÄ… do jedzenia
może ja panikuje nie potrzebnie
ale czy to co siÄ™ dzieje w nosku mojego syna jest normalne?
może któraś z Was spotkała się z tym samym u swojego dziecka?
ehhhh... boję się tych wszystkich infekcji po 4 miesięcznej walce z zapaleniem oskrzeli



Napisany przez: walizka czw, 06 wrz 2012 - 20:10

a miał robione testy alergiczne i wiesz, co konkretnie go uczula? Bo może to wina kurzu i roztoczy? (gdybam sobie)

Napisany przez: aisha1111 czw, 06 wrz 2012 - 20:22

też pomyślałam o roztoczach. Druga sprawa to to, że w przedszkolach, kiedy grzeją kaloryfery (w Polsce jeszcze nie grzeją?), to powietrze się przesusza a efektem jest zatkany nos, bo okien raczej nie otwierają panie.

Mój Damian też ma katar non-stop kiedy chodzi do przedszkola. Jakbym miała go zostawiać w domu z powodu kataru, to wcale by chyba nie chodził. Wszystkie dzieci zasmarkane puszczają tutaj do przedszkola, więc i ja przestałam się przejmować katarem. Dzisiaj był drugi dzień po przerwie wakacyjnej - w poniedziałek wrócił z katarem, katar zaleczyłam. Wrócł dzisiaj z przedszkola i co? Znowu katar.

Napisany przez: mama_do_kwadratu czw, 06 wrz 2012 - 20:39

CYTAT(aisha1111 @ Thu, 06 Sep 2012 - 21:22) *
Wszystkie dzieci zasmarkane puszczają tutaj do przedszkola, więc i ja przestałam się przejmować katarem.

tak właśnie jest w przedszkolach, gile po kolana generalnie

Napisany przez: Joanna 81 czw, 06 wrz 2012 - 20:54

trudno jednoznacznie powiedzieć - może jest to efekt faktycznie alergii na coś (obstawiam roztocza), ale równie dobrze może małemu coś nie pasuje, płacze i stąd taki zasmarkany. A pytałaś synka jak mu minął dzień w przedszolu? Podpytywałaś go jak się bawił? Czy wszystko było ok?

Napisany przez: rysa154 czw, 06 wrz 2012 - 20:57

małgosia a mikołaj umie wysmarkać nos i sam się w tej kwestii obsłużyć?bo może poprostu nie umie poprosic o chusteczke albo nie umie z niej skorzystać i stad ten zapchany nos?

Napisany przez: Orinoko czw, 06 wrz 2012 - 21:25

Jakie to przedszkole jest? Stary czy nowy budynek? Czy czuć w nim jakiś zapach?
Ja bym chyba obstawiała alergię na jakąś pleśń, jeśli budynek nie najnowszy.... Może jakieś zagrzybienie jest?
Obserwuj, co będzie przez weekend w domu.

Napisany przez: malgosia1968 czw, 06 wrz 2012 - 21:51

CYTAT(walizka @ Thu, 06 Sep 2012 - 21:10) *
a miał robione testy alergiczne i wiesz, co konkretnie go uczula? Bo może to wina kurzu i roztoczy? (gdybam sobie)

tak miał robione testy alergiczne w zeszłym roku w sierpniu wyszło białko mleka krowiego klasa 0 i białko jajka klasa 1 IgE całkowite znacznie podwyższone (123,9 a norma jest od 0-60 ) teraz czekam na nowe wyniki które robiłam w sierpniu tego roku i są tam też uwzględnione roztocza
aisha1111 centralne ogrzewanie nie jest jeszcze włączone
CYTAT
A pytałaś synka jak mu minął dzień w przedszolu? Podpytywałaś go jak się bawił? Czy wszystko było ok?

żeby to było takie proste ehhhh on ma bardzo ciężką wymowę nic konkretnego nie jestem w stanie od niego się dowiedzieć tu mogę tylko polegać na rozmowie z panią, mówi, że płakał, że wołał mam i tata i że, pani głaskała go po główce (to pokazuje)
jak pytam panią to mówi, że Mikołaj płakał tylko na początku a później już nie ale jak go odbieram to widać, że płakał po oczkach
CYTAT
a mikołaj umie wysmarkać nos i sam się w tej kwestii obsłużyć?bo może poprostu nie umie poprosic o chusteczke albo nie umie z niej skorzystać i stad ten zapchany nos?

no właśnie on nie umie powiedzieć, że chce chusteczkę bo mało mówi, pewnie bardziej pokaże bo chusteczki stoją na pani biurku, nosek umie sam wydmuchać
a z drugiej strony to rozumiem panie bo na początku jest tyle z dziećmi roboty, że pewnie nie dopilnują kto z gilami do psa chodzi
ale buzię choć zraz mógłby mieć umytą (wie...powinien zrobić to sam)
CYTAT
Jakie to przedszkole jest? Stary czy nowy budynek? Czy czuć w nim jakiś zapach?
Ja bym chyba obstawiała alergię na jakąś pleśń, jeśli budynek nie najnowszy.... Może jakieś zagrzybienie jest?
Obserwuj, co będzie przez weekend w domu.

przedszkole jest ładne i zadbane nie mam pojęcia ile lat ma ten budynek ale jeśli pani Grażynka mówi że pracuje tu 30 lat w tym przedszkolu to podejrzewam, że ma ponad 30 lat, zapachów stęchlizny czy innych podobnych nie czuje a mam wrażliwy na tym punkcie nos
teraz też śpi w nosku nic nie furczy

a może moje dziecko ma alergię na przedszkole icon_wink.gif tak ogólnie icon_wink.gif


Napisany przez: agapii czw, 06 wrz 2012 - 22:06

Mój miał katar przeszło rok jak poszedł do żłobka. Później z tego kataru kaszel i tak w kóło. Czasami katar był zielony, czasami żółty, czasami leciał tylko rano czasami cały czas, bywało że nos był zatkany a katar nie leciał. Lekarz nigdy żadnych zmian nie stwierdził, tylko ten katar.
Przeszło... i sama nie wiem jaka była jego przyczyna. Wiem tylko że sama chorowałam jak nigdy i właśnie dopadał mnie dokuczliwy katar, więc nie wiem czy to jakiś wirus, bakteria czy coś innego.

Napisany przez: aisha1111 czw, 06 wrz 2012 - 22:31

jeśli widzisz po oczkach, że płakał, to są dwie opcje:
1. płakał, a pani się nie przyznaje, bo nie chce robić przykrości Tobie (widzi, że i tak przeżywasz, a dziecku awersja do placówki minie)
2. Nie płakał, o oczka zaszkliły się od kataru (kanaliki łzowe są połączone z noskiem)

A czy Mikołaj gorączkuje, pokasłuje, czy po wyjściu katar ustępuje samoistnie? Bo jeśli katar ustępuje, a nie dołącza się gorączka czy kaszel, to obstawiałabym alergię.

Jeśli chodzi o chusteczki - u Damiana w przedszkolu też były na biurku, ale się nie obsłużył, bo się wstydził (młody ma silne poczucie przynależności - nie rusza cudzego, ale swojego też nie odda bez walki icon_biggrin.gif). Dzisiaj dałam mu chusteczkę do kieszonki w spodniach- obsłużył się sam i odebrałam dziecko nie zasmarkane (tzn. zasmarkane było, ale włosy przynajmiej nie były z gilów). Ogólnie przedszkole to jest nowe miejsce dla Mikołaja i nawet jeśli wie, gdzie jest łazienka to może nie czuć się na tyle pewnie, żeby tam samemu wejść a co za tym idzie, wymyć buzię. Może też się zdarzyć, że popuści w majteczki, bo będzie się bał/wstydził zaprowadzić panią za rączkę do łazienki.

Napisany przez: Helena czw, 06 wrz 2012 - 22:44

A ja obstawiam początek infekcji niestety. U nas katar zaczyna się równo z przedszkolem 21.gif

Napisany przez: malgosia1968 czw, 06 wrz 2012 - 23:04

CYTAT(aisha1111 @ Thu, 06 Sep 2012 - 23:31) *
jeśli widzisz po oczkach, że płakał, to są dwie opcje:
1. płakał, a pani się nie przyznaje, bo nie chce robić przykrości Tobie (widzi, że i tak przeżywasz, a dziecku awersja do placówki minie)
2. Nie płakał, o oczka zaszkliły się od kataru (kanaliki łzowe są połączone z noskiem)

A czy Mikołaj gorączkuje, pokasłuje, czy po wyjściu katar ustępuje samoistnie? Bo jeśli katar ustępuje, a nie dołącza się gorączka czy kaszel, to obstawiałabym alergię.

Jeśli chodzi o chusteczki - u Damiana w przedszkolu też były na biurku, ale się nie obsłużył, bo się wstydził (młody ma silne poczucie przynależności - nie rusza cudzego, ale swojego też nie odda bez walki icon_biggrin.gif). Dzisiaj dałam mu chusteczkę do kieszonki w spodniach- obsłużył się sam i odebrałam dziecko nie zasmarkane (tzn. zasmarkane było, ale włosy przynajmiej nie były z gilów). Ogólnie przedszkole to jest nowe miejsce dla Mikołaja i nawet jeśli wie, gdzie jest łazienka to może nie czuć się na tyle pewnie, żeby tam samemu wejść a co za tym idzie, wymyć buzię. Może też się zdarzyć, że popuści w majteczki, bo będzie się bał/wstydził zaprowadzić panią za rączkę do łazienki.

ja jeszcze obstawiam wersję, że odbieram go w sumie zaraz po leżakowaniu więc oczka ma też takie zaspane
czasami Mikołaj jak spał w domu w dzień potrafił marudzić przez sen albo obudzić się z płaczem wtedy go przytulałam i spał dalej może w przedszkolu jest tak samo nie ma go kto przytulić nie ma mamy płacze i stąd ten katar
powiem Wam, że jak go dziś zobaczyłam to obraz "nędzy i rozpaczy" zaschnięte gluty, z nosa leje się woda, włos rozczochrany, taki bidulek siedzi sam na podłodze ze swoją "pepą" (pielucha) z takim bardzo smutnym wzrokiem 37.gif 32.gif (no nie wiem jak to określić nawet) 41.gif
Mikołaj nie gorączkuje, nie pokasłuje po przyjściu do domu, myję mu buzię i rączki nosek oczyszczam i jest do rana ok
ale nieraz pokasłuje w nocy ale to już tak od dłuższego czasu jeszcze przed przedszkolem i dlatego bierze Singulair 4 (zalecenie alergologa)
Helena tfu tfu oby nie 43.gif 48.gif


edit źle napisałam nazwę leku

Napisany przez: antenka czw, 06 wrz 2012 - 23:16

CYTAT(Helena @ Thu, 06 Sep 2012 - 23:44) *
U nas katar zaczyna się równo z przedszkolem 21.gif

Ech... U nas też Martyna już dzisiaj lekki katar miała, przez cały poprzedni rok przedszkolny chorowała tylko dwa razy. Mam nadzieję, że teraz też jakoś sama ten katar pokona. No, może z małą pomocą, już dzisiaj na noc wypiła rutinacea.
Mam nadzieję (naprawdę mam nadzieję, chociaż wiem, że nadzieja matką głupich), że Tymon nic od Martyny nie złapie. 41.gif

Napisany przez: rysa154 piÄ…, 07 wrz 2012 - 09:21

Małgosia a mikolaj dalej kaszle mimo brania singulair?ile czasu bierze?

Napisany przez: malgosia1968 piÄ…, 07 wrz 2012 - 16:20

CYTAT(rysa154 @ Fri, 07 Sep 2012 - 10:21) *
Małgosia a mikolaj dalej kaszle mimo brania singulair?ile czasu bierze?

kończy dopiero drugie opakowanie czyli jakieś niecałe dwa miesiące więc to pewnie za mało na jakąś znaczną poprawę choć i tak jest o niebo lepiej niż te dwa miesiące temu
rozmawiałam z panią Mikołaja (jego ulubiona i już ukochana pani Kasia icon_smile.gif ) jak go odbierałam i mówi, że w sali jest ciepło poza tym dzieci biegają a kurz unosi się do góry, większość dzieci w przedszkolu ma katar a jak wracają do domu katar znika
jak Mikołaj ma tzw gile pod nosem pokazuje pani, że ma i żeby mu wytarła a tak na marginesie tylko jej daje się pogłaskać i przytulić, nakarmić, "utulić" na leżakowaniu, pomóc ubrać reszta nie może nawet go dotknąć 37.gif

Napisany przez: bozena1973 piÄ…, 07 wrz 2012 - 21:11

HEJ HEJ
Przeczytałam post i coś mi się przypomiało z tym katarem.
Mój Grześ chodził do przedszkola 3 lata,i przez ten czas miał katar. W drugim roku chodzenia do przedszkola w tygodniu było ok,przychodził piątkowy wieczór i gorączka 40 stopni cały wekend gorączkował niedziela wieczorem zdrowy jak młody bóg w poniedziałek do przedszkola cały zadowolony szedł.
powtarzało się to ok 4 miesięcy az zeszyt założyłam i
wszystko dokładnie spisywałam.
W końcu trafił do szpitala,na pobyt dzienny,zbadali go z każdej strony,wszystkie wyniki zrobione,nawet wysyłane gdzieś tam i co i nic diagnoza nie postawiona.Przyszła wiosna wszystko mineło,zoztał własnie katar,który skończył dopiero jak poszedł do szkoły.
Małgosia
ja osobiście myślę i podejrzewam że jednak płacze,ale to dopiero kilka dni,muszą wszyscy w grupie synka ogarnąć,poznać,daj mu miesiąc a wszystko będzie ok.
Kiedyś ktoś powiedział że przedszkole to taka kwarantanna przed szkołą,wychorować wszystko i zdrowym iść po nauke.
Pozdrawiam bardzo serdecznie icon_razz.gif
Wszystk będzie ok.

Napisany przez: operetka sob, 08 wrz 2012 - 10:12

CYTAT(malgosia1968 @ Thu, 06 Sep 2012 - 18:02) *
przychodzÄ™ do domu, czyszczÄ™ nosek wodÄ… morskÄ… i asekuracyjnie od wtorku psikam Euphorbium s
i nic siÄ™ nie dzieje, kataru brak do rana

skoro to pierwszy tydzień Mikołaja w przedszkolu to obstawiałabym że płacze. w żłobku do którego chodzi mój syn większość dzieci płacze i ma gile do pasa co stety niestety widziałam na własne oczy podczas dni adaptacyjnych. panie "ogarniają" dzieci tuż przed oddaniem ich rodzicom (zmieniają pieluchę, wycierają nos).
także trzymam kciuki, żeby za kilka dni katar minął bezpowrotnie 06.gif

Napisany przez: h_ania nie, 09 wrz 2012 - 17:47

U mnie podobny problem, tyle, że żłobek na tapecie. Dwa pierwsze dni nic, na trzeci dzień przy wybieraniu już był lekki katar, do wieczora lało się z nosa, noc nie przespana, temperatura doszła w nocy max do 38,5. Temperatury już później w zasadzie nie było, z nosa się już tak nie leje, ale katar jest. I my nie wiemy co jutro zrobić, posyłać do żłobka, czy zostawić jeszcze w domu?? Pomocy, kompletnie nie mamy doświadczenia i kogo się poradzić............

Napisany przez: dorsim nie, 09 wrz 2012 - 19:43

CYTAT(h_ania @ Sun, 09 Sep 2012 - 18:47) *
U mnie podobny problem, tyle, że żłobek na tapecie. Dwa pierwsze dni nic, na trzeci dzień przy wybieraniu już był lekki katar, do wieczora lało się z nosa, noc nie przespana, temperatura doszła w nocy max do 38,5. Temperatury już później w zasadzie nie było, z nosa się już tak nie leje, ale katar jest. I my nie wiemy co jutro zrobić, posyłać do żłobka, czy zostawić jeszcze w domu?? Pomocy, kompletnie nie mamy doświadczenia i kogo się poradzić............


Jak masz możliwość zostawiłabym dziecko jeszcze ze 2 dni w domu, bynajmniej ja tak zawsze robiłam. Cały poprzedni rok miałam podobny problem.
Teraz poszła do przedszkola, była trzy dni i też dostała katar 37.gif Czasami to normalnie płakać mi się chce .

Napisany przez: rysa154 nie, 09 wrz 2012 - 19:45

małgosia zapytałam o ten lek, bo moja zuza brała dłuższy czas i z tego co pamietam to do 2tyg powinno pomoc...

Napisany przez: aniakuleczka nie, 09 wrz 2012 - 20:33

ja po wielu latach przekonałam się, że mam uczulenie na szkoły

serio icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

kilkanaście minut w szkolnej szatni i mam spierzchnięte usta, skóra na dłoniach swędzi i pęka, katar i załzawione oczy

Napisany przez: h_ania pon, 10 wrz 2012 - 12:20

CYTAT(dorsim @ Sun, 09 Sep 2012 - 20:43) *
Czasami to normalnie płakać mi się chce .



właśnie, jak te mamy mają pracować, też się podłamałam, bo jak tak to ma wyglądać, że 2 dni w żłobku a tydzień siedzenia...........

dziś został, jest jakby lepiej, ale jutro już chybba pójdzie.

Napisany przez: cath pon, 10 wrz 2012 - 13:08

U nas caly okres żłobkowy był katar. 3dni w żlobku, 3-4 tyg w domu. Zazwyczaj był tylko katar, ale z przezroczystego robil się żołto- zielony i gęsty. Jak poszła do p-szkola katar pojawiał się sporadycznie i szybko dalo się go pozbyć. Mam nadzieję, ze w tym roku będzie podobnie.

Napisany przez: MagdaXA pon, 03 paź 2016 - 22:47

Ja także stosuję roztwór soli morskiej na katar i problemy z glutami ; ) podawałam mojemu szkrabowi aerozol aquamer można go stosować u niemowląt i dzieci poniżej roczku. Bardzo fajnie się sprawdza.

Napisany przez: Lilianalila czw, 06 paź 2016 - 21:46

Jak u moich dzieci pojawia się kaszel to też używam tylko wody morskiej. Jak dla mnie nie zastąpione. Ogólnie używam tylko tych naturalnych leków. U moich szkrabów zaraz po katarze pojawia się kaszel. Wtedy podaje Dicotuss nie zależnie od tego, czy jest to kaszel mokry czy suchy. Nie chce pakować w nich chemii w momencie gdy przez chorobe są i tak osłabieni

Napisany przez: nadmorskaoaza wto, 11 paź 2016 - 18:08

U nas przez pierwsze miesiące chodzenia do przedszkola cały czas były jakieś choroby,infekcje miałam już naprawdę dosyć. Z czasem na szczęście syn nabrał odporności.

Napisany przez: nataliakoziol czw, 04 cze 2020 - 10:53

Zdecydowanie polecam Ci aspirator do noska od firmy Frida, do tego warto kupić spray przygotowany w oparciu o wodę morską, który gwarantuje odpowiednie nawilżenie błony śluzowej noska, bardzo fajnie się sprawdza i na pewno będzie znacznie lepszą opcją niż klasyczna gruszka, która powoduje podrażnienia w nosku.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)