Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna  

Zespół jelita drażliwego

, z czym to sie je?
> , z czym to sie je?
chaton
pon, 05 lip 2010 - 14:28
Zdiagnozowali mi ok rok po porodzie, w miedyczasie bylam co miesiac leczona na grype zeladkowa. Zaburzenie chroniczne i czynnosciowe. Zaleczylam, a ostatnio po wyjatkowo stresujacym okresie wrocilo ze zdwojona sila.
Z tego, co zrozumialam, mozna jesc wszystko, zeby tylko powoli, nie w biegu i nie na stojaco. Moj lekarz powiedzial "trzeba sobie dac czas na zycie". Tiaaaa....
Ktos choruje? Jak sie leczycie? Macie jakies sposoby na to bydle? Cholerstwo wlasnie zartuwa mi zycie juz trzeci tydzien... ledwo zipie.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 05 lip 2010 - 14:28
Post #1

Zdiagnozowali mi ok rok po porodzie, w miedyczasie bylam co miesiac leczona na grype zeladkowa. Zaburzenie chroniczne i czynnosciowe. Zaleczylam, a ostatnio po wyjatkowo stresujacym okresie wrocilo ze zdwojona sila.
Z tego, co zrozumialam, mozna jesc wszystko, zeby tylko powoli, nie w biegu i nie na stojaco. Moj lekarz powiedzial "trzeba sobie dac czas na zycie". Tiaaaa....
Ktos choruje? Jak sie leczycie? Macie jakies sposoby na to bydle? Cholerstwo wlasnie zartuwa mi zycie juz trzeci tydzien... ledwo zipie.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
pcola
pon, 05 lip 2010 - 16:38
Chaton,
witam w klubie icon_sad.gif Unikam razowego pieczywa, kawy rozpuszczalnej (prawdziwa w b. małych ilościach),
tłustego i smażonego, nie jem w niesprawdzonych miejscach. Loperamid moim najlepszym przyjacielem.
Tabletki antykoncepcyjne też mi nasilały objawy. Najgorszy jest jednak ten cholerny stres. Nasila mi się
również przed wszystkimi podróżami, dlatego nie lubię nigdzie wyjeżdżać.
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post pon, 05 lip 2010 - 16:38
Post #2

Chaton,
witam w klubie icon_sad.gif Unikam razowego pieczywa, kawy rozpuszczalnej (prawdziwa w b. małych ilościach),
tłustego i smażonego, nie jem w niesprawdzonych miejscach. Loperamid moim najlepszym przyjacielem.
Tabletki antykoncepcyjne też mi nasilały objawy. Najgorszy jest jednak ten cholerny stres. Nasila mi się
również przed wszystkimi podróżami, dlatego nie lubię nigdzie wyjeżdżać.

--------------------



--------------------------
domi
pon, 05 lip 2010 - 18:00
Chorowałam po długotrwałym łykaniu antybiotyków na borelioze. Dostałam jakieś leki i dodatkowo takie coś ohydnego, co mnie na wymioty zbierało wiec przestałam brać. Colono-cos tam... takie jakby otręby moczyło się w wodzie i popijało kosmiczną ilością wody 37.gif . W tym czasie musiałam odstawić leki na borelioze bo inaczej nie było sensu się z tego leczyć, wracałoby. Oprócz tego dieta... . Po wyleczeniu wróciłam do normalnego jedzenia i ponownej "lekomanii".

Ten post edytował domi pon, 05 lip 2010 - 18:01
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post pon, 05 lip 2010 - 18:00
Post #3

Chorowałam po długotrwałym łykaniu antybiotyków na borelioze. Dostałam jakieś leki i dodatkowo takie coś ohydnego, co mnie na wymioty zbierało wiec przestałam brać. Colono-cos tam... takie jakby otręby moczyło się w wodzie i popijało kosmiczną ilością wody 37.gif . W tym czasie musiałam odstawić leki na borelioze bo inaczej nie było sensu się z tego leczyć, wracałoby. Oprócz tego dieta... . Po wyleczeniu wróciłam do normalnego jedzenia i ponownej "lekomanii".

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
chaton
wto, 06 lip 2010 - 09:40
QUOTE(domi @ Mon, 05 Jul 2010 - 19:00) *
Colono-cos tam...

To, na co ja cierpie nazywa sie po francusku colopathie: moze chodzi o to samo?
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post wto, 06 lip 2010 - 09:40
Post #4

QUOTE(domi @ Mon, 05 Jul 2010 - 19:00) *
Colono-cos tam...

To, na co ja cierpie nazywa sie po francusku colopathie: moze chodzi o to samo?

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
domi
wto, 06 lip 2010 - 17:32
CYTAT(chaton @ Tue, 06 Jul 2010 - 10:40) *
To, na co ja cierpie nazywa sie po francusku colopathie: moze chodzi o to samo?

To była inna nazwa.... "colon c" jest podobne z wyglądu...może to jest to sam, tylko zmieniło oprawę icon_rolleyes.gif .
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post wto, 06 lip 2010 - 17:32
Post #5

CYTAT(chaton @ Tue, 06 Jul 2010 - 10:40) *
To, na co ja cierpie nazywa sie po francusku colopathie: moze chodzi o to samo?

To była inna nazwa.... "colon c" jest podobne z wyglądu...może to jest to sam, tylko zmieniło oprawę icon_rolleyes.gif .

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
chaton
wto, 06 lip 2010 - 20:22
Domi: colopathie oznacza doslownie patologia jelita grubego. Colon= jelito grube.

Ten post edytował chaton wto, 06 lip 2010 - 20:23
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post wto, 06 lip 2010 - 20:22
Post #6

Domi: colopathie oznacza doslownie patologia jelita grubego. Colon= jelito grube.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
A_KA
wto, 06 lip 2010 - 20:26
Moja mama ma to ch****two. Męczy się okropnie. Był czas kiedy czuła się okropnie, a diagnozy jakoś lekarze postawić nie potrafili. Myślało się już o nie wiadomo czym 37.gif . Na szczęście to "tylko" ZJD. U mamy kłopotliwe jest właściwie prawie każde wyjście z domu. Ewentualnie blisko do sklepu wychodzi bez problemu, ale każde dalsze wyjście jest poprzedzone głodówką/nie piciem/często lekami.

Teraz niestety jest też podejrzenie, że Karola choruje na to samo. U niej póki co objawy nie są jakieś drastyczne (częste pobolewania brzucha, przesiadywanie w ubikacji bez biegunek, głównie przed wyjściem z domu do szkoły czy na dłuższy spacer...). Mam nadzieję, że objawy się nie nasilą u niej. Wyraźnie widzę, że to jest choroba o podłożu nerwowym. Sytuacje stresujące = natychmiastowe wzmożenie objawów. Będziemy chodzili do psychologa żeby ją odstresować trochę. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty.

Jeśli chodzi o dietę to lekarz pozwolił jej jeść wszystko na co ma ochotę. Nie zmuszać/nie nakłaniać specjalnie do jedzenia. I obserwować reakcję organizmu. Ale póki co nie widzę, żeby po zjedzeniu czegoś reakcje się nasilały. Tak więc je wszystko (tzn. ogólnie wybredna zawsze była co do jedzenia, więc raczej - je wszystko co jest w stanie zjeść icon_wink.gif ).





A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post wto, 06 lip 2010 - 20:26
Post #7

Moja mama ma to ch****two. Męczy się okropnie. Był czas kiedy czuła się okropnie, a diagnozy jakoś lekarze postawić nie potrafili. Myślało się już o nie wiadomo czym 37.gif . Na szczęście to "tylko" ZJD. U mamy kłopotliwe jest właściwie prawie każde wyjście z domu. Ewentualnie blisko do sklepu wychodzi bez problemu, ale każde dalsze wyjście jest poprzedzone głodówką/nie piciem/często lekami.

Teraz niestety jest też podejrzenie, że Karola choruje na to samo. U niej póki co objawy nie są jakieś drastyczne (częste pobolewania brzucha, przesiadywanie w ubikacji bez biegunek, głównie przed wyjściem z domu do szkoły czy na dłuższy spacer...). Mam nadzieję, że objawy się nie nasilą u niej. Wyraźnie widzę, że to jest choroba o podłożu nerwowym. Sytuacje stresujące = natychmiastowe wzmożenie objawów. Będziemy chodzili do psychologa żeby ją odstresować trochę. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty.

Jeśli chodzi o dietę to lekarz pozwolił jej jeść wszystko na co ma ochotę. Nie zmuszać/nie nakłaniać specjalnie do jedzenia. I obserwować reakcję organizmu. Ale póki co nie widzę, żeby po zjedzeniu czegoś reakcje się nasilały. Tak więc je wszystko (tzn. ogólnie wybredna zawsze była co do jedzenia, więc raczej - je wszystko co jest w stanie zjeść icon_wink.gif ).







--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
chaton
śro, 07 lip 2010 - 14:20
A_KA: tak, to jest zaburzenie czynnosciowe, wiec bardziej zwiazne z tym, JAK jesz, a nie, co jesz; Ja moge jesc, co chce pd warunkiem, ze na siedzaco, powoli (zujac, ja polykam!) nie spieszac sie i nie stresujac. Nielada wyzwanie dla pracujacej matki, kotra w przerwie na lunch zalatwia wszystko, czego nie da sie w inny sposob.
Ja w kazdym razie po trzech tygodniach wyprozniania sie poszlam do lekarza i wyplakalam zwolnienie do konca tygodnia, bo nie mialam simy w pracy odebrac telefonu, nie mowiac o prowadzeniu szkolen na przyklad. Teraz se siedze i zuje powoli.... pizze (ale organiczna dodam na usprawiedliwienie) 29.gif

Ten post edytował chaton śro, 07 lip 2010 - 14:21
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post śro, 07 lip 2010 - 14:20
Post #8

A_KA: tak, to jest zaburzenie czynnosciowe, wiec bardziej zwiazne z tym, JAK jesz, a nie, co jesz; Ja moge jesc, co chce pd warunkiem, ze na siedzaco, powoli (zujac, ja polykam!) nie spieszac sie i nie stresujac. Nielada wyzwanie dla pracujacej matki, kotra w przerwie na lunch zalatwia wszystko, czego nie da sie w inny sposob.
Ja w kazdym razie po trzech tygodniach wyprozniania sie poszlam do lekarza i wyplakalam zwolnienie do konca tygodnia, bo nie mialam simy w pracy odebrac telefonu, nie mowiac o prowadzeniu szkolen na przyklad. Teraz se siedze i zuje powoli.... pizze (ale organiczna dodam na usprawiedliwienie) 29.gif

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
mim
nie, 11 lip 2010 - 22:37
O masz a jakie miałyście objawy na początku?

U mnie jest tak: w dzień jest ok, trochę mam uczucie jakby mi zimno było w żołądku. Kładę się spać i zamiast spać ( co mnie wnerwia normalnie i chyba potęguje te dziwne odczucia) żołądek zaczyna palić i zaczynam biegać do toalety. Po 2-ch godzinach jest spokój-usypiam około 4 nad ranem, młode budzi się o 5:30 21.gif . Budzę się niewyspana, przemęczona, zła i zniechęcona do wszystkiego. Kolejna noc jest ok. A następna noc znowu to samo 41.gif I już sił nie mam.
Smecta pomaga na chwilę, laremid też. Ale non stop jest mi niedobrze 32.gif i to nie pozwala mi spać 21.gif
mim


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,868
Dołączył: czw, 29 cze 06 - 23:24
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 6,466

GG:


post nie, 11 lip 2010 - 22:37
Post #9

O masz a jakie miałyście objawy na początku?

U mnie jest tak: w dzień jest ok, trochę mam uczucie jakby mi zimno było w żołądku. Kładę się spać i zamiast spać ( co mnie wnerwia normalnie i chyba potęguje te dziwne odczucia) żołądek zaczyna palić i zaczynam biegać do toalety. Po 2-ch godzinach jest spokój-usypiam około 4 nad ranem, młode budzi się o 5:30 21.gif . Budzę się niewyspana, przemęczona, zła i zniechęcona do wszystkiego. Kolejna noc jest ok. A następna noc znowu to samo 41.gif I już sił nie mam.
Smecta pomaga na chwilę, laremid też. Ale non stop jest mi niedobrze 32.gif i to nie pozwala mi spać 21.gif

--------------------
Mikołaj 27.02.2007
Michał 21.09.2009
i
KubuÅ› 27.01.2014


chaton
pon, 12 lip 2010 - 10:48
U mnie zaczelo sie od porodu. Mialam zagrozona ciaze i ryzyko przedwczesnego porodu, potem naciecie. Z tych powodow jakiekolwiek parcie budzilo we mnie opor. Cos mi sie tam zablokowalo i mialam zatwardzenie. A po jakims tygodniu zatwardzenia straszna biegunke. Leczono mnie kilkakrotnie na grype zeloadkowa, poczym trafilam na madrego lakarza, ktory odkryl, ze problemem nie jest biegunka, lecz zaparcia, z ktorych organizm uwalnia sie wysylajac wode o jelit i to jest sztuczna biegunka, wiec nie nalezy jej leczyc. Nalezy unikac wszystkiego, co moze powodowac zaparcia.
Dzis jestem w pracy po tygodniu zwolnienia, schudlam 3 kg w tydzien, z czego bardzo bym sie cieszyla, gdybym nie wiedziala, ze to nie jest trwale. Po takim kryzysie organimz magazynuje i teraz pewnie utyje 5. 21.gif
Tym razem pomogla mi... akupunktura! Wiec polecam.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 12 lip 2010 - 10:48
Post #10

U mnie zaczelo sie od porodu. Mialam zagrozona ciaze i ryzyko przedwczesnego porodu, potem naciecie. Z tych powodow jakiekolwiek parcie budzilo we mnie opor. Cos mi sie tam zablokowalo i mialam zatwardzenie. A po jakims tygodniu zatwardzenia straszna biegunke. Leczono mnie kilkakrotnie na grype zeloadkowa, poczym trafilam na madrego lakarza, ktory odkryl, ze problemem nie jest biegunka, lecz zaparcia, z ktorych organizm uwalnia sie wysylajac wode o jelit i to jest sztuczna biegunka, wiec nie nalezy jej leczyc. Nalezy unikac wszystkiego, co moze powodowac zaparcia.
Dzis jestem w pracy po tygodniu zwolnienia, schudlam 3 kg w tydzien, z czego bardzo bym sie cieszyla, gdybym nie wiedziala, ze to nie jest trwale. Po takim kryzysie organimz magazynuje i teraz pewnie utyje 5. 21.gif
Tym razem pomogla mi... akupunktura! Wiec polecam.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
mama_misia
nie, 07 lis 2010 - 17:41
A bierzecie jakies leki ?
Moze pomoże tutaj cos na biegunkę?
Ja przez pewnien czas brałam enterol ,zwłaszcza podczas biegunki w podrózy.Dlatego moze czasami warto jest w takich przypadkach spróbowac z probiotykami.
mama_misia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 162
Dołączył: śro, 20 lut 08 - 14:27
Nr użytkownika: 18,301




post nie, 07 lis 2010 - 17:41
Post #11

A bierzecie jakies leki ?
Moze pomoże tutaj cos na biegunkę?
Ja przez pewnien czas brałam enterol ,zwłaszcza podczas biegunki w podrózy.Dlatego moze czasami warto jest w takich przypadkach spróbowac z probiotykami.
chaton
pon, 08 lis 2010 - 09:17
mama_misia: zrobilam tego lata kuracje probiotykami i chyba pomoglo, tfu tfu!Nie, zeby moje jelita funkcjonowaly zupelnie normalnie, ale jakos sie wszystko wyregulowalo i powiedzmy hmmm, ze zmiany z jednego stanu w drui sa mniej brutalne.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 08 lis 2010 - 09:17
Post #12

mama_misia: zrobilam tego lata kuracje probiotykami i chyba pomoglo, tfu tfu!Nie, zeby moje jelita funkcjonowaly zupelnie normalnie, ale jakos sie wszystko wyregulowalo i powiedzmy hmmm, ze zmiany z jednego stanu w drui sa mniej brutalne.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
Zapinka
wto, 09 lis 2010 - 11:53
Oh, straszne dziadostwo.

IBS ma przeważnie postać biegunkową lub zaparciową - ale ja na ten przykład mam IBS mieszany, biegunkowo-zaparciowy. Owszem, jest to choroba czynnościowa związana prawdopodobnie z naszą psychiką i stresem. Nie jest to jednak tylko kwestia tego czy "jemy w sposób stresujący" - na szybko, czy powoli dokładnie przeżuwając - ogólnie przyjęty, zdrowy sposób jedzenia. IBS wywołuje biegunki lub zaparcia - musimy więc zając się łagodzeniem objawów, a do tego istotne jest to co jemy. Na IBS nie ma leków - jest to choroba nabyta, nieuleczalna. Stresu nie wyeliminujemy z naszego życia więc musimy nauczyć się jeść tak, aby jak to tylko możliwe złagodzić objawy.

Przy IBS zaparciowym należy stosować dietę wysokoresztkową, zawierającą masę błonnika - ciemne pieczywo, jabłka, rośliny strączkowe, kasze, razowe makarony.

Jeśli cierpimy na IBS biegunkowy unikamy jak ognia produktów zalecanych do stosowania przy IBS zaparciowym. Majac IBS biegunkowy niestety, należy przyzwyczaić się do faktu, że chcąc dobrze się odżywiać trudno będzie utrzymać fajną wagę 32.gif Ja próbuję się odchudzać, a niestety muszę wcinać białe pieczywo, makarony itp Chudnę około 1,5 kg w miesiąc - ale jem smacznie, zdrowo i łagodnie dla moich jelit 06.gif Przeszłam sporo, łącznie z dietą eliminacyjną aby dowiedzieć się co mogę jeść, a czego nie mogę... Teraz od marca nie miałam większych problemów.
Zapinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 52
Dołączył: śro, 20 paź 10 - 11:05
Nr użytkownika: 34,635




post wto, 09 lis 2010 - 11:53
Post #13

Oh, straszne dziadostwo.

IBS ma przeważnie postać biegunkową lub zaparciową - ale ja na ten przykład mam IBS mieszany, biegunkowo-zaparciowy. Owszem, jest to choroba czynnościowa związana prawdopodobnie z naszą psychiką i stresem. Nie jest to jednak tylko kwestia tego czy "jemy w sposób stresujący" - na szybko, czy powoli dokładnie przeżuwając - ogólnie przyjęty, zdrowy sposób jedzenia. IBS wywołuje biegunki lub zaparcia - musimy więc zając się łagodzeniem objawów, a do tego istotne jest to co jemy. Na IBS nie ma leków - jest to choroba nabyta, nieuleczalna. Stresu nie wyeliminujemy z naszego życia więc musimy nauczyć się jeść tak, aby jak to tylko możliwe złagodzić objawy.

Przy IBS zaparciowym należy stosować dietę wysokoresztkową, zawierającą masę błonnika - ciemne pieczywo, jabłka, rośliny strączkowe, kasze, razowe makarony.

Jeśli cierpimy na IBS biegunkowy unikamy jak ognia produktów zalecanych do stosowania przy IBS zaparciowym. Majac IBS biegunkowy niestety, należy przyzwyczaić się do faktu, że chcąc dobrze się odżywiać trudno będzie utrzymać fajną wagę 32.gif Ja próbuję się odchudzać, a niestety muszę wcinać białe pieczywo, makarony itp Chudnę około 1,5 kg w miesiąc - ale jem smacznie, zdrowo i łagodnie dla moich jelit 06.gif Przeszłam sporo, łącznie z dietą eliminacyjną aby dowiedzieć się co mogę jeść, a czego nie mogę... Teraz od marca nie miałam większych problemów.

--------------------
chaton
wto, 09 lis 2010 - 12:27
No widzisz, Zapinka: co kraj to obyczaj. Ja wiem, ze w Polsce daje sie diete na IBS. We Francji skonsultowalam sie niezaleznie z dwoma specjalistami, obydwoje odradzili diety, argumentujac, ze im wiecej pokarmow wyeliminujemy, tym gwaltowniej beda jelita reagowac na jakiekolwiek zmiany. Jedyne, czego musze zmniejszyc spozycie to mleko.
Tak, stresu nie wyeliminujemy... a szkoda.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post wto, 09 lis 2010 - 12:27
Post #14

No widzisz, Zapinka: co kraj to obyczaj. Ja wiem, ze w Polsce daje sie diete na IBS. We Francji skonsultowalam sie niezaleznie z dwoma specjalistami, obydwoje odradzili diety, argumentujac, ze im wiecej pokarmow wyeliminujemy, tym gwaltowniej beda jelita reagowac na jakiekolwiek zmiany. Jedyne, czego musze zmniejszyc spozycie to mleko.
Tak, stresu nie wyeliminujemy... a szkoda.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
Zapinka
wto, 09 lis 2010 - 15:56
CYTAT(chaton @ Tue, 09 Nov 2010 - 12:27) *
No widzisz, Zapinka: co kraj to obyczaj. Ja wiem, ze w Polsce daje sie diete na IBS. We Francji skonsultowalam sie niezaleznie z dwoma specjalistami, obydwoje odradzili diety, argumentujac, ze im wiecej pokarmow wyeliminujemy, tym gwaltowniej beda jelita reagowac na jakiekolwiek zmiany. Jedyne, czego musze zmniejszyc spozycie to mleko.
Tak, stresu nie wyeliminujemy... a szkoda.

chaton piszę o prawidłowym odżywianiu dla danej jednostki. Ja miałam dietę eliminacyjną - stopniowe wprowadzanie produktów, aby odkryć co mi szkodzi icon_wink.gif Takie samo działanie stosuje się w przypadku alergii pokarmowych u dzieci. W tej metodzie chodzi o to aby ostatecznie eliminować tylko to z pożywienia co rzeczywiście nie działa pozytywnie na organizm, zamiast rezygnować na "zapas". Ja np spożywam sobie mleko, masło i inne krowie produkty - choć byli już tacy, którzy uważali, że w nich tkwi problem. Kazali je odstawić tak na wszelki wypadek.

Lekarz powiedział mi tak - Pani Magdo, jeśli po jakimś pożywieniu czuje się Pani źle to znaczy, że nie jest ono dla Pani optymalne i lepiej w jego miejsce wprowadzić zamiennik. Stosuję ten sposób od ślubu, czyli już 3 rok. W tym czasie - z powodu IBS - źle się czułam przez (w sumie) 2 miesiące. Ostatni raz gdy rzuciłam palenie (wydatkowanie energii spadło mi o jakieś 300kcal). Tak jak napisałam od marca nie miałam w ogóle objawów. Zero, null.
Zapinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 52
Dołączył: śro, 20 paź 10 - 11:05
Nr użytkownika: 34,635




post wto, 09 lis 2010 - 15:56
Post #15

CYTAT(chaton @ Tue, 09 Nov 2010 - 12:27) *
No widzisz, Zapinka: co kraj to obyczaj. Ja wiem, ze w Polsce daje sie diete na IBS. We Francji skonsultowalam sie niezaleznie z dwoma specjalistami, obydwoje odradzili diety, argumentujac, ze im wiecej pokarmow wyeliminujemy, tym gwaltowniej beda jelita reagowac na jakiekolwiek zmiany. Jedyne, czego musze zmniejszyc spozycie to mleko.
Tak, stresu nie wyeliminujemy... a szkoda.

chaton piszę o prawidłowym odżywianiu dla danej jednostki. Ja miałam dietę eliminacyjną - stopniowe wprowadzanie produktów, aby odkryć co mi szkodzi icon_wink.gif Takie samo działanie stosuje się w przypadku alergii pokarmowych u dzieci. W tej metodzie chodzi o to aby ostatecznie eliminować tylko to z pożywienia co rzeczywiście nie działa pozytywnie na organizm, zamiast rezygnować na "zapas". Ja np spożywam sobie mleko, masło i inne krowie produkty - choć byli już tacy, którzy uważali, że w nich tkwi problem. Kazali je odstawić tak na wszelki wypadek.

Lekarz powiedział mi tak - Pani Magdo, jeśli po jakimś pożywieniu czuje się Pani źle to znaczy, że nie jest ono dla Pani optymalne i lepiej w jego miejsce wprowadzić zamiennik. Stosuję ten sposób od ślubu, czyli już 3 rok. W tym czasie - z powodu IBS - źle się czułam przez (w sumie) 2 miesiące. Ostatni raz gdy rzuciłam palenie (wydatkowanie energii spadło mi o jakieś 300kcal). Tak jak napisałam od marca nie miałam w ogóle objawów. Zero, null.

--------------------
domi
pon, 03 cze 2013 - 15:45
Jak nauczyć dziecko mniejszego stresowania się? Wiem.... głupie pytanie, ale z moich i Domci obserwacji wynika, że to on jest głównym czynnikiem jej złego samopoczucia. I te biegunki to naprawdę nie jest największy problem (przynajmniej u niej). To, że jest słabo, wiecznie niedobrze, brak apetytu i nieustający ból podbrzusza.... to są objawy nie dające jej normalnie funkcjonować. Nospy, przeicwbólowe i inne doraźne już nie pomagają.... a żyć trzeba. Ja się sama nabawiłam stresu przez to jej chorowanie icon_rolleyes.gif .
A_KA> jak Twoja Karolcia?
Stosuje jakąś dietę? Jak wizyty u psychologa-pomogły?
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post pon, 03 cze 2013 - 15:45
Post #16

Jak nauczyć dziecko mniejszego stresowania się? Wiem.... głupie pytanie, ale z moich i Domci obserwacji wynika, że to on jest głównym czynnikiem jej złego samopoczucia. I te biegunki to naprawdę nie jest największy problem (przynajmniej u niej). To, że jest słabo, wiecznie niedobrze, brak apetytu i nieustający ból podbrzusza.... to są objawy nie dające jej normalnie funkcjonować. Nospy, przeicwbólowe i inne doraźne już nie pomagają.... a żyć trzeba. Ja się sama nabawiłam stresu przez to jej chorowanie icon_rolleyes.gif .
A_KA> jak Twoja Karolcia?
Stosuje jakąś dietę? Jak wizyty u psychologa-pomogły?

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Kasta
wto, 03 sty 2017 - 05:23
Takie zaburzenia jelitowe z pewnością nie są niczym przyjemnym. Trzeba pamiętać, że mogą pewnego dnia dopaść każdego z nas, dlatego dobrze mieć na ich temat większe rozeznanie. Przyczyny ich powstawania bywają różne, często mają jednak podłoże genetyczne. Więcej informacji na ten temat można znaleźć przykładowo w tym artykule: https://www.nestlehealthscience.pl/zarzadza...adkowo-jelitowe. Dobrze, że medycyna się rozwija, więc dzisiaj dysponujemy odpowiednią wiedzą, jak leczyć takie choroby.
Kasta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 17
Dołączył: pią, 16 gru 16 - 12:59
Nr użytkownika: 48,571




post wto, 03 sty 2017 - 05:23
Post #17

Takie zaburzenia jelitowe z pewnością nie są niczym przyjemnym. Trzeba pamiętać, że mogą pewnego dnia dopaść każdego z nas, dlatego dobrze mieć na ich temat większe rozeznanie. Przyczyny ich powstawania bywają różne, często mają jednak podłoże genetyczne. Więcej informacji na ten temat można znaleźć przykładowo w tym artykule: https://www.nestlehealthscience.pl/zarzadza...adkowo-jelitowe. Dobrze, że medycyna się rozwija, więc dzisiaj dysponujemy odpowiednią wiedzą, jak leczyć takie choroby.
gosiagosia
śro, 04 sty 2017 - 12:09
czy mialyscie przy tym okropne wzdecia niezalezne od jedzenia? od 1.5mca bolaly mnie jelita i zoladek, wzdecia i wzdecia, w nocy wybudzal okropny bol. rano tylko otworzylam oczy od razu toaleta. miedzyczasie zlapalismy rodzinnie grupe zoladkowa, wiec wyczyscilam sie dodatkowo. a potem sie zaczely mega bolesne wzdecia, klucia, zgagi, pieczenie, bol za mostkiem, bol zoladka, bol po prawej stronie okrpny jakby dzganie nozem i zaparcia. w 1 dniu espumisan pomogl a potem juz nie. wzdecia na poczaktu byly po jedzeniu, a potme juz niezaleznie. fakt, stresumialam sporo. troche schozi powoli jeden ale dochodza inne rzeczy, wiec... no ale zycie. final tkai, ze jak nigdy nie mialam problemu z zalatwianiem, tak ost mam. mam taka diete eliminacyjna, ze zjechalam 3kg w ciagu mca i widze nadal tendencje spadkowa. nie mam w ogole apetytu. generalnie, to nie wiem co to jest, ale czytalam ze takie objawy moga byc przy ZJD, ale czy az tak bolesne te wzdecia bywaja?
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post śro, 04 sty 2017 - 12:09
Post #18

czy mialyscie przy tym okropne wzdecia niezalezne od jedzenia? od 1.5mca bolaly mnie jelita i zoladek, wzdecia i wzdecia, w nocy wybudzal okropny bol. rano tylko otworzylam oczy od razu toaleta. miedzyczasie zlapalismy rodzinnie grupe zoladkowa, wiec wyczyscilam sie dodatkowo. a potem sie zaczely mega bolesne wzdecia, klucia, zgagi, pieczenie, bol za mostkiem, bol zoladka, bol po prawej stronie okrpny jakby dzganie nozem i zaparcia. w 1 dniu espumisan pomogl a potem juz nie. wzdecia na poczaktu byly po jedzeniu, a potme juz niezaleznie. fakt, stresumialam sporo. troche schozi powoli jeden ale dochodza inne rzeczy, wiec... no ale zycie. final tkai, ze jak nigdy nie mialam problemu z zalatwianiem, tak ost mam. mam taka diete eliminacyjna, ze zjechalam 3kg w ciagu mca i widze nadal tendencje spadkowa. nie mam w ogole apetytu. generalnie, to nie wiem co to jest, ale czytalam ze takie objawy moga byc przy ZJD, ale czy az tak bolesne te wzdecia bywaja?

--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
kasiulaki
sob, 14 sty 2017 - 17:03
Przede wszystkim trzeba jakoś poradzić sobie ze stresem, bo to on jest często przyczyną ZJD. Jednak jak już chorujemy to trudno się nie stresować, bo dolegliwości są naprawdę przykre, szczególnie u osób, które mają je nasilone.
kasiulaki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8
Dołączył: czw, 05 sty 17 - 17:31
Nr użytkownika: 48,654




post sob, 14 sty 2017 - 17:03
Post #19

Przede wszystkim trzeba jakoś poradzić sobie ze stresem, bo to on jest często przyczyną ZJD. Jednak jak już chorujemy to trudno się nie stresować, bo dolegliwości są naprawdę przykre, szczególnie u osób, które mają je nasilone.


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post piÄ…, 27 sty 2017 - 16:46
Post #20

Niestety ja na to zachorowałam miesiąc temu. To rzeczywiście straszna choroba, potrafi wykończyć człowieka.
Ja miałam straszne biegunki, do tego bóle brzucha i wzdęcia. Znajoma mi poleciła trilac IBS. Biorę go jakiś czas
i czuję się znacznie lepiej. Zdrówka:)
> Zespół jelita drażliwego, z czym to sie je?
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 15:37
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama