Wszystkie Staraczki i Ciężarówki,
jakie macie fajne pomysły na oznajmnienie dobrej nowiny Mężowi, Rodzinie?
Ja tak sobie ciągle marzę, że jak się wreszcie uda to chciałabym powiedzieć to w jakiś magiczny i niezapomniany sposób.
Na jakimś forum kiedyś przeczytałam jeden pomysł który mi się bardzo spodobał: Zaplanuj romantyczną kolację w miłej knajpce, weź ze sobą 1 fasolkę i w trakcie kolacji daj ją mężowi do ręki
Rodzinie to można powiedzieć w tradycyjny sposób - mam kupione buciki, dokupimy szampana i przy okazji rodzinnego obiadku postawimy nasze fanty na stole
Może macie jakieś ciekawsze pomysły... Każda podpowiedź mile widziana
Narysuj sobie na brzuchu dużą uśmiechniętą gębę z pępkiem w środku. Jak cię mąż zacznie rozbierać to ją zobaczy!
A ja tak sobie marzę, że fajnie by było zrobić taki prezent dla rodzinki z wielką kokardą a w środku bocian albo kapusta i usg fasolki + karteczka z gratulacjami dla przyszlych dziadków, lub taki liścik niby od dzidziusia że za x miesięcy do nich dołączy - my mieszkamy z rodzicami i wtedy można zaznaczyć że prezent ma być otwarty w obecności wszystkich domowników - święta byłyby idealne bo jest choinka i można taki prezent tam podrzucić, ale to może być każdy dzień
madzia a ten pomysł z fasolką doskonały!!!
czytałam też, że jakaś dziewczyna wyczekała do pierwszej wizyty u gina i zaprosiła męża na kolację, zrobiła mu taki mały prezencik - wreczyla mu pudełko z maleńkimi bucikami, smoczkiem i zdjęciem 6 tygodniowej kuleczki !!! A na wypadek szoku dolożyła butelkę dobrego koniaku i ogromne cygaro
Jeśli chodzi o rodzinę, to była taka piekna scena w serialu "Siedlisko", kiedy Dymna wyjęła spod choinki prezent od córki - w pudełku było nastepne pudełko, potem nastepne itd. - a w środku zdjęcie USG.
cześć
A JA SOBIE WYMAżYłAM JAK SIę W KOńCU UDA ........
KUPIę BUCIKI I WłOżE JE NA TALERZ, AJAK MOJ MAZ WRóCI Z PRACY TO POWIEM MU ZEBY ODGRZAł SOBIE OBIAD, KTóRY JEST NP... W MIKROFALóWCE.
MOżE TO GłUPIE, ALE TAK ZAWSZE SOBIE WYOBRAżAM TEN MOMENT.
konkelek witaj, zapraszamy do naszego wątku staraczek wcale nie głupie...to są wyjątkowe chwile i moim zdaniem warto się postarać, cos fajnego wymysleć żeby były niezapomniane
dziewczyny, super wątek i bardzo oryginalne pomysły. też sobie nieraz myślałam, że jak już będę w ciąży chciałabym o tym powiedzieć zarówno mężowi, jak i rodzinie w bardzo wyjątkowy, oryginalny i niezapomniany sposób.
świetne, piszcie, piszcie, napewno niejedna z nas skorzysta:)
h_ania
Ja myślałam długo jak taka radosną nowinę powiedzieć mężowi Buciki odpadały bo te kupiłam jak chciałam mu dać do zrozumienia że moglibyśmy się zaczac starać o dzidzię. W każdym razie jak zobaczyłam dwie kreseczki byłam bardzo szczęśliwa i gdy wrócił mąż z pracy i gdy popatrzył na mnie nie zdazyłam nic powedzieć bo zapytał czy przypadkiem nie chce mu oznajmić że jestem w ciąży No tak nie przewidziałam że zna mnie na wylot
Agnieszka AZJ super pomysł... jak by mi się udało na święta to właśnie tak zrobię, tylko połączę to z fasolką bo zdjęć USG napewno jeszcze nie będę miała
Jedno pudełko drugie trzecie... a na końcu malutka fasolka
Co o tym myślicie??
pomysł z pudełeczkami i fasolką jest rewelacyjny!!! a do tego jeszcze atmosfera Świąt ..................... na samą myśl mam łzy w oczach, ze wzruszenia oczywiście:)
h_ania
hehe, a ja nie strzymałam i mąż od samego początku domyślał się, że jestem w ciąży (bo byłam wykończona i miałam ataki głodu już od 16 dc.)
a ja mialam mnostwo pomyslow, a jak przyszlo co do czego to sie pobeczalam i maz wszystko juz wiedzial...
a rodzicow powiadomilam tak ze pojecalam po becie z wynikiem do nich i im go polozylam na stol i mowie ze to wynik badania krwi, i czytaja i mowia ze przekracza norme i sie spytali co sie stalo ze placze, a ja do nich mowie ze "jestem w ciazy" i sami zaczeli beczec i pozniej mnie wycalowali
M&B ja też tam mam że zaraz beczę ze wzruszenia wiec jak juz się uda to nie wiem jak to będzie u mnie , ale pomarzyć sobie mogę
Ciekawy temat Dziewczyny poruszyłyście! jeszcze nie jestem w ciąży ale nie raz myślałam jak to powiedziec mężowi, rodzince w domu i teściom. Buciki wydają mi się pospolitym pomysłem, mało oryginalnym... Te pudełeczka są dobrym pomysłem, można tam włóżyc włąsnie usg, jak już jakaś z nas bedzie miała:) albo bociana, albo kartke z imionami dziecka w zalezności jaka płeć. Chyba jak już bede w przyszlości w ciąży to pewnie coś wpadnie mi innego do głowy, albo po prostu bede sie inaczej zachowywac i się zorientują w domu. A już to wiem jak będe miała to powiedzieć to łzy staną mi w oczach i się rozbecze, jak prawie każda bab:) Czas świąteczny byłby super niespodzianką dla Mnie dla męża i rodziny. Życzę każdej z Was by w tym okresie świateczno noworocznym mogłyście powiadomić bliskich o radosnej nowinie... Jak coś wymyśle super superowego to na pewno napisze...
Zastanawiałam się nad takimi fajnymi datami kiedy można by oznajmić rodzince radosna nowinę i poza Bożym Narodzeniem - bo nie wiem czy się na ten termin załapię to fajnie byłoby pinformować przyszłych dziadków właśnie na Dzień Babci czyli 21 stycznia i na Dzień Dziadka czyli 22 stycznia, można by im dać laurkę od fasolki ze zdjęciem usg, co wy na to?
alanis super pomysł...
Jak się nie załapiemy na święta to na pewno się załapiemy na Dzień Babci
Już widzę łzy wzruszenia w oczach mojej mamci
Starajmy się dziewczynki starajmy Jest o co walczyć
Mam jeszcze taki alternatywny pomysł na prezent świąteczny, można w Wigilię wreczyć rodzince albo połozyc obok talerza koperty w środku ze zdjęciem usg i na przykład karteczką: " Witajcie już za "x" miesięcy do was dołączę"
ja jestem okropna pod względem wzruszeń bo płacze jak czytam wasze posty. Ja chciałabym dac mężowi pudełko w którym będzie test ciążowy a na nimpiekne dwie kreski ale jak znam mojego meżą to domyśli się zanim zdążę go oficjalnie powiadomić
asiaad ja też jestem straszna beksa i obawiam się, że tak się wzruszę, że zaraz cały świat będzie wiedział, a mój mąż to na bank, on zawsze poznaje po mojej twarzy, że coś się dzieje (złego, dobrego) a jak zapyta to już klops tak się zastanawiam jeszcze czy będziecie mówiły rodzince od razu czy czekacie do końca I trymestru?
Ja zadzwoniłem do swojej mamy i w trakcie rozmowy zapytałem, jak się miewa babcia dziewięciorga wnucząt (wtedy miała ośmioro). Zanim załapała poleciały z jej ust ze trzy zdania Było w sumie śmiesznie. Szczerze powiedziawszy - po tylu ogłoszeniach nie mamy już za bardzo pomysłów. Grunt, to nie sprzedać newsa w czasie prowadzenia samochodu, bo może być wypadek
Ja rodzinie nie bede mówic , chce żeby to była moja tajemnica i męża aż bede pewna że wszystko jest ok albo jak sie sami domysłą
Ja się obwaiam, że nie uda nam się utrzymać tajemnicy, moja mama ma mega intuicję i podejrzewam, że będzie od razu wiedziała a tak wogóle to mieszkamy z teściami i jak przyjdzie co do czego to pewnie poznają po naszych rogalach na twarzy, że już nie wspomnę o jakiś widocznych objawach ciąży. Poza tym pomyślałam sobie, że te najbliższe osoby mogły by mieć nam za złe gdybyśmy im nie powiedzieli, trzeba się dzielic radością z innymi póki co nasi znajomi to już chyba ze 3 razy u mnie ciążę podejrzewali bo praktycznie nie piję na imprezkach, no ostatnio to juz wogóle, także jestem w kręgu podejrzanych, ale wiedzą też że jestem chora i biorę jakieś leki, trzeba było trochę naściemniać
Gdybym była w ciazy i miala objawy to na pewno w domu rodzice by sie zorientowali, zwłąszcza mam -radar. ja tez jestem pod obszczałem i w plotkach byłam juz kilka razy w ciazy miedzy znajomymi czy u rodziny tesciów.25 XI mialam imieniny i oczywiscie tesciowie i rodzinka zyczyli mi tego tamtego i oczywiście dziecka. tesciowa kupila mi koszule nocna i szlafrok na zapas, jak bym szłą do szpitala rodzic.troche za wczesnie wyskoczyła z takim prezentem, ale sprzyda sie. a mnie w sumie bylo smutno, trudno jest takie oczekiwanie spelnic w 1 miesiac. planowanie dziecka ciaza to dluga droga, prawie rok oczekiwan...a njwazniejsze aby wszytko przebiegalo w normie i dziecko bylo zdrowe...
Alanis Ja myślę że moja mama od razu będzie wiedziała a zresztą ona wie o naszych staraniach i ciągle się dopytuje o wyniki i wszelkie szczegóły więc nie uda nam się przed nią nic ukryc, zresztą myślę że bym nie chciała tego ukrywac bo taką wiadomością muszę się podzielic z najbliższą rodziną - ale poproszę żeby do 3 miesiąca zachowali to tylko dla siebie
Zresztą ja też jestem płaczka wiec pewnie jak tylko ich zobaczę to ze szczęscia się rozpłacze i już będą wiedzieli że cos się święci...
Dziewczyny, ja już zakupiłam piękne 3 malutkie pudełeczka które wchodzą jedno w drugie, do tego wybrałam piękną fasolkę i napisałam na niej cieniutkim markerem: "Cześć Tatusiu, niedługo będę z tobą"
Niech czeka na swoją chwilę...
Mam nadzieje że niedługo ta chwila nadejdzie...
Madziara78 wzruszyłam się... ach...bedzie pięknie zobaczysz
Madziara78 ja też się wzruszyłam... super pomysł.. napewno to bedzie wyjątkowa chwila..
Witam, ja wprawdzie już mam dzieci, ale przy pierwszym było tak:
spóźniał mi się okres (jak zwykle) i kupiliśmy z mężem test .... wieczorem leżeliśmy na kanapie i m mówi ze może bym zrobiła test skoro już go kupiliśmy... poszłam do łazienki i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam II!!!! Usta same rozciągały mi się w uśmiechu a musiałam wytrzyma conajmniej do następnego dnia - taki miałam plan.... jak opanowałam już "grymas" twarzy wyszłam z łazienki i położyłam się obok m. " No i jak ?" spytał. -"jak zwykle nie" - odpowiedziałam a w duszy wyłam ze szczęścia. Następnego dnia rano, urwałam się na troche z pracy poleciałam do gina co by potwierdził ciążę i jak tylko okazało się że wszystko na to wskazuje, pobiegłam do kwiaciarni i zamówiłam ogromny bukiet i kazałam dostarczyć go M do pracy z bilecikiem, że "spotkamy się za 9 miesięcy i opiekuj się teraz mamusią". W pracy siedziałam jak na szpilkach....... w końcu telefon i wzruszony głos: Cześć mamusia........
ze strony m to wyglądało tak:
siedzi w pracy, dzwoni domofon i sekretarka mówi że z kwiaciarni do mojego m.... m myślał że z gazety "kwietnik" bo składał ostatnio tą gazetę, jak wszedł kurier z ogromnym bukietem, (podobno ledwo się w drzwi zmiescił) to m pomyślał że to z gazety może chcą się odwdzięczyć ale jak zobaczył charakter mojego pisma to pierwsza myśl była taka: "dlaczego ona chce ze mną zerwać???"
Jak wyjął bilecik to już miał jasność (na bileciku były dwie małe stópki)
Na 20 min musiał sobie zrobić przerwę w pracy bo nogi mówił, miał jak z waty... a potem do mnie zadzwonił......
Z racji tego że to był styczeń, kupiliśmy po bukiecie kwiatów dla naszych mam dla ojców po cygarze i poszliśmy z wizytą z okazji dnia Babci.... moja mama ze zdziwieniem stwierdziła, że przecież ona jeszcze nie jest babcią a my że właśnie jest no i płacz.........
tak to było prawie 3 lata temu, przy drugim już mnie mąż pilnował i nie mogłam mu robić takiej fajnej niespodzianki.... ale może przy trzecim się uda??? pod warunkiem że dostanę przepis na dziewczynkę
Scurf, KAPITALNE!!!! Po prostu brak mi słów!!! Rewelacyjny pomysł, a najbardziej podoba mi się pomysł " opiekuj się mamusią":) Sama chciałabym przeżyć kiedyś tak wspaniałą chwilę....................... ach, pomarzyć piękna rzecz..........
scurf ja to wzruszająca się babka jestem i aż się łzy zakręciły w oku jak przeczytałam Twoją historię.... i co najważniejsze - jestem pełna podziwu... jak ty mogłaś się powstrzymać i jeszcze na dokładkę powiedzieć "jak zwykle nie" ja to chyba bym się zakrztusiła hyhy
Super...
My czekamy i czekamy... i tylko martzymy jak to będzie wyglądało...
Ale przyznam Wam się - ja moje pudełeczka i fasolkę przywiosłam zapakowaną w moje skarpetki ze sobą do domu...
Zawsze jest jakaś cichutka nadzieja co nie...
jak to mówiłam to miałam taką gulę w gardle i modliłam się żeby m nie spojrzał na mnie w tym momencie bo by zgadł że kłamię....
Niestety mojepudełeczka wracają nierozpakowane do anglii
Nie wiem czy się kiedyś przydadzą...
No to mnie natchnęło i już wiem jak ja bym to chciała. Na Święta nie ma szans no ale może w styczniu wkońcu się uda. Wówczas też zrobilibyśmy zlot w Dzień Babi i Dziadka. Myślę że nikt się nie domyśli zwłaszcza że już jedną wnusię mają...no więc kupie szampana, Anisia przygotuje laurki dla dziadków a po wreczeniu przyniesie bociana z paczuszką i postawi na stół Bociana to mamy takiego do doniczki, figurkę, paczuszkę zrobię sama tzn zawinę fasolkę w zawiniątko i przywiążę do dzioba
Jak się nie uda na styczeń to kiedyś tam ale bankowo zwołamy rodzinkę a Anisia będzie wykonawcą przekazania wiadomosci
Mężowi niespodzianki nie będę robić bo tak czekamy na kolejne dziecko że test zrobimy obowiązkowo razem
Nooo piszcie coś to może pomysł zmodyfikuję jeszcze do tego czasu.
Hm....tylko czy np dziadkowie będą wiedzieli co oznacza fasolka? Hm... no ale bocian to chyba da im do myslenia
Fajne pomysły macie. Ja zrobiłam standardowo tj. kupiłam małe ubranko i wręczyłam mężowi mówiąc że mam dla niego prezent bo się pokłóciliśmy i chciałam go przeprosić. Natomiast reakcja mojego męża była zupełnie nie standardowa. Nie zrozumiał dlaczego wręczam mu ubranko No to pokazałam mu test ciążowy. A on na to "Po co Ci test ciążowy? Testy są dla dziewczyn co nie chcą byc w ciąży a ty przecież chcesz być w ciąży' Kompletne mnie zamurowało Dopiero po chwili mąż się zorientował i do dziś sobie wyrzuca że był taki "tępy".
Natomiast rodzicom nie powiedzieliśmy aż do Wigilii (ponad miesiąc musieliśmy ukrywać). A tuż przed Wigilią nawiązując do dodatkowego nakrycia na stole powiedzieliśmy o niespodziewanym ale oczekiwanym "gościu" który przybędzie wkrótce.
Czytam o Waszych sposobach powiedzenia o tym wielkim wydarzeniu i zaczynam żałować, ze się niepostarałm o nic szczególnego.
O pierwszej ciazy powiedziałam mężowi jak tylko wrócił z pracy. Chciałam to powiedzieć w jakiś szczególny sposób, ale nie wytrzymałam, zaprosiłam go do łazienki, jak romantycznie , i pokazałam test, i wybuchnęłam płaczem. On biedak nie wiedział o co chodzi czy udało się czy nie, i czy ja się cieszę czy nie.
O drugej ciąży nawet nie musiałam mówić, wiedzieliśmy włąściwie od razu. Tego dnia wracaliśmy do domu z urlopu, i przed wyjściem na samolot poczułam, że strasznie mnie mdli, napiłam się herbaty imbirowej i mnie pogoniło , i już wiedzieliśmy co to znaczy. W pierwszej ciąży moja ulubiona herbata tak właśnie an mnie działała. To o następnej ciązy zakomunikuję mu kupując korzeń imbiru
A teściom standardowo, przy obiedzie, miedzy zupą a drugim daniem.
jamazo głowa do góry dla każdego jest to szczególny dzień! Najważniejszy jest SAM FAKT a radości nikt nam nie odbierze nawet jak wiadomość się odbywa w łazience czy miedzy zupą a drugim Nieraz szalone plany legną w gruzach bo nie jesteśmy wstanie zapanować nad tym co się w nas dzieje.
Wg mnie to wspaniała nowina bez względu jak i kiedy ma miejsce!
Nooo i moja właśnie legła w gruzach bo do mnie dotarło że do Dnia Babci i Dziadka ewentualnej ciąży ( pomijając test) i tak nie będę mogła jej potwierdzić Bocian będzie musiał poczekać
ja jestem przed, ale koleżanka wysłała rodzicom na dzień babci i dziadka wielka kopertę A 4, a w niej mniejszą i mniejszą, na końcu byłą taka malutka kopertka jak załącza sie wiytówki do kwiatów, a tam była karteczka " jeszcze jestem maleństwem, ale już się nie mogę doczekać, kiedy uczynie Was dziadkami. Do zobaczenia we wrześniu".
Jak dzwonili do koleżanki, to tak ryczeli, że przez pół godziny nie mogła się z nimi dogadać.
Ja ją chyba spapuguję...
witam Was
Ja niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży- 14 XII, zresztą po długim czasie oczekiwania i ... ciężkiej pracy.
Moją rodzinkę i znajomych poinformowaliśmy z mężem na wigilii dając mojej mamie w dużym pudełku 2 prezenty, które były zawinięte w niesamowitej ilości ścinków z niszczarki. Ostrożnie i delikatnie wyrzucała te ścinki aż doszła do pierwszego prezentu- był to film o niej, a drugą część prezentu otworzyć miała na samym końcu, kiedy już wszyscy obdarują się prezentami. kiedy nadszedł ten moment mam zaczęła ponownie wyciągać te ścinki aż doszła do powiększonego zdjęcia USG, gdzie było napisane :
CZEŚĆ BABUSIU, TUTAJ MAM 8 TYGODNI I 4 DNI, ALE DZISIAJ JUŻ MIJA 10 TYDZIEŃ. DO ZOBACZENIA JUŻ ZA OK. PÓŁ ROKU. TWOJE WNUCZE
dodatkowo na kartce ze świętym Mikołajem wkleiliśmy kopię karty ciążowej.
radość Babci, znajomych moja i męża była - życzę Wam takiego przyjęcia tej wiadomości przez Waszych przyjaciół i rodzinę.
maduśka piękna to była chwila... jak czytam Wasze opisy to naprawdę aż łzy ze szczęścia się kręcą w oku...
Ja nadal czekam... ale mam nadzieję że się doczekam i będę mogła Wam opisać jak mi a potem nam poszło oznajmianiem TEJ wiadomości najpierw Mężowi potem Rodzinie...
Jak narazie dziękuję Wam że dajecie mi ciągle nowe nadzieje - bo każdy Wasz odzew pokazuje mi że jest tyle osób, które też czekały dłużej lub krócej ale wreszcie się doczekały... i to jest dla nas wszystkich najważniejsze.
Ja narazie szukam jakiegoś większego rodzaju fasoli żeby można było na niej więcej malutkich literek zmieścić...
Madziorka u mnie też było ciężko z zajściem w ciążę, zresztą... ja już rozpoczęłam leczenie. moj lekarz zaczął regulować mi okres, brałam jakieś hormony i inne leki. Ale tak naprawdę, to chyba gdzieś to u kobiety tkwi w psychce. Przez rok, a nawet więcej próby moje były nieudane. w końcu ułożyłam sobie ciekawą przyszłość, wygrałam fajną casting na nową pracę w kraju o którym marzę, miałam wyjeżdżać jak tylko skończę rok szkolny. Byłam przekonana, że skoro tyle czasu nic, to dlaczego teraz miałoby coś wyjść????
no i tu się zaskoczyłam
poszłam wkońcu do lekarza bo okres już długo mi się nie pokazywał (ale nie była to dla mnie jakaś nowość- po prostu chciałam wywołać go wcześniej a nie dostać na swoim ślubie). Lekarz mnie zbadał tak normalnie, zrobił usg, dał tabletki na wywołanie i dziekuję. To było 16 listopada. 14 grudnia zrobiłam test- nie bardzo umiem wytłumaczyć co tak naprawdę mnie do niego skłoniło, bo 5 XII dostałam jakiegoś plamienia i lekarz uspokoił mnie telefonicznie, że tak może być po tych tabletkach. Test jak już się domyślasz wyszedł pozytywnie, więc na następny dzień do lekarza i co się okazuje- ze to już 9 tydzień- teraz już końcówka12.
Madziorka, im bardziej czegoś chcesz, tym mniej otrzymujesz. To jest jedyny wniosek który mi się nasówa. Czasami warto dać sobie na wstrzymanie- nic na siłę.
A moje plany, hmmmm No cóż- z uśmiechem przekładam na inny czas
Pozdrawiam i głowa do góry
maduśka dzięki za wsparcie... staram się robić wszystko żeby tylko nie myśleć o ciąży i dzieciach ale jak sama wiesz to strasznie ciężkie... Ja nawet zmieniłam już swoje zamieszkanie na inny kraj żeby zmienić klimat i myślenie... poszłam do szkoły, urządzałam nowe mieszkanie itp itd i jak narazie nic, ale wiem że niedługo się uda! Wierzę że i do mnie uśmiechnie się to szczęście. Narazie mam czas na uregulowanie swojego cyklu, obserwacje i czerpanie radości z mojego małżeństwa
Wierzę że i mi będzie dane oznajmiać TĄ nowinę najbliższym w najbliższym czasie.
Pozdrawiam i spokojnej ciąży życzę, dbaj o siebie i leniuchuj ile możesz - zbieraj siły na przyszłość
a ja zrobilam test juz drugi i z łazienki wysłałm smsa do męża który siedział w pokoju obok. Napisałam tak: cześć kochany tatusiu to jak twoja iskiereczka, włąsnie zamieszkałam w brzuszku mamusi, juz za 9 miesięcy bedziesz mógł mnie przytulić a teraz opiekuj sie i dbaj o mamusie.
Latał po mieszkaniu i pytał sie wszystkich gdzie jestem a potem ucałował moj brzuszek i powiedział ze bardzo sie cieszy tylko czy jestem pewna bo zeby sie nie cieszył na darmo
Madziorka, nie wiem skąd piszesz, ale dobrze zrobiłaś, że wyjechałaś- mi moja Norwegia uciekła, choć byłam taka bliska zrealizowania moich zawodowych marzeń Trzymam kciuki za Wasze sterania A jak będziesz miała czas i ochotkę poklikać na gg to zapraszam 8720667
Ptasia super pomysł z tym smskiem - wykorzystam go gdzieś... muszę to połączyć z moimi pudełeczkami bo juz mam je przygotowane
Jeszcze raz gratuluję i spokojnej ciąży życzę i pięknego, zdrowego maleństwa
maduśka dodałam cie do kontaktów ale wiesz- teraz czasowo jestem chora wiec wiecej siedze na gg a tak ormalnie to dopiero wieczorkiem jestem i nie zawsze chce mi sie włączać kompa postaram się jakoś cię złapać w wolnej chwili [/b]
Ptasia, super pomysl z tym sms
nie wiem czy go nie podkradne, u nas nie ma szans na szukanie bo mamy male mieszkanie, ale... juz sie nie moge doczekac, kiedy to sprzedam mezowi...
szczesliwego rozwiazania zycze
Dziewczyny wpadłam wczoraj wieczorkiem na nowy pomysł na powiadomienie rodzinki, zamawiamy takie puzzle https://www.ufoto.pl/index.php?m=gadzet&g=puzzlem można na nich wydrukować dowolne zdjęcie z jakimś tekstem, np. gratulacje, już za niecałe 9 miesięcy zostaniecie dziadkami, albo cokolwiek innego i potem rozkładamy je wrzucamy do koperty wraz z instrukcją że aby odczytać wiadomość trzeba je ułożyć - to jest koperta nr I a do koperty nr II wkładamy usg fasolki, te dwie kopertki do takiej wiekszej i instrukcja że najpierw otwieramy koperte nr I a potem kopertę nr II, co wy na to?
Alanis rewelacja... mogę ściągnąć ten pomysł od ciebie??
Tym bardziej że ja z anglii... to nie miałam pomysłu jak to zrobić na odległość
Tylko jakoś będę musiała z tymi puzlami wykombinować może wtajemniczę jakąś koleżankę i poproszę ją o odebranie i wysłanie do rodziców... zobaczymy. To się jakoś wymyśli
Ale pomysł rewelacja!!!!!!
A może zrobić 2 w 1 i na tych puzzlach wydrukować zdjęcie z fasolką, z podpisem "cześć babciu, cześć dzidku, to ja wasz wnuczek".
Oczywiście, Alanis, pomysł rewelacyjny.
karzo dokładnie to co umieścimy zalezy juz od naszej inwencji, Madziarka z tego co wiem to jest możliwość zamówienia przez Internet takich puzzli, robi to na pewno Fotojoker i Empik, fajnie że pomysł się spodobał, ściągajcie byle szybko czego wam życzę
Dziewczyny mój małżek najprawdopodobniej dostanie ode mnie koszulkę z takim nadrukiem
która wersja lepsza 1 czy 2 ? 2 chyba trochę weselsza?
szukam jeszcze jakiejś zabawnej fotki bociana niosącego dzidzię, jesli macie coś takiego w swoich zbiorach to będę wdzięczna za podesłanie na maila alanisvampire@wp.pl
alanis a jak mozna załatwic taka koszulkę?, moj tez mógłby sobie taka nosić Kupuje sie takie gotowe czy zleca nadrukowanie?Gdzie?
Pomysł z puzzlami extra tylko ze trzeba by go wczesniej załatwic bo jak juz sie dowieci ze jestescie w ciąży to nie bedziecie miały głowy do załatwiania takich spraw gwarantuje ja z ledwościa wysłałam smsa i to tylko dlatego że miałam wczesniej tekst juz wpisany
Ptasia koszulki zamawia się zwykle w punktach foto np. Fotojoker, Empik ale poszukaj tez w necie jest tego trochę , koszt ok. 25 zł, nadruk jest mojego autorstwa ale oczywiście możecie skopiować puzzle robie w tym tygodniu, będą czekały na swój dzień
cześć dziewczyny
Alanis, pomysł z puzlami- SUPER!!!. Ja co prawda już podzieliłam się informacją zarówno z mężem jak i rodziną ale z pewnością jak będę spodziewała się drugiego malucha to wykorzystam go, bo jest po prostu DOSKONAŁY.
A koszulkę to i ja zrobię swojemu mężowi i to wersję 2. Bo on jest szalenie szczęśliwy i te minki mi do niego bardzo pasują
Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki abyście wasze posły już niebawem mogły wprowadzić w życie i zobaczyć "to coś" w oczach swoich bliskich.
Alanis oba warianty nadruków są świetne chociaż dla mnie jednak bardziej humorystyczny jest ten pierwszy A jak się nie możesz zdecydowac to może zrobić koszulkę dwustronną tylko już wtedy na tył bez napisu i też bedzie fajnie bo przecież ta nowina ma w sobie tyyyle emocji że i facetami szargają a jak będzie śmieszni gdy się odwróci a reakcja zupełnie inna
A mój mąż ostatnio wpadł na pomysł żeby Anisi zrobić taką koszulę tylko z napisem będę miała rodzeństwo, tylko nigdzie takich fantastycznych obrazków nie widziałam a i pomysłu jakoś nie mam jakby to można przedstawić
delfinka poddałaś mi fanastyczny pomysł z tą dwustronną koszulką trochę zmodyfikuje te obrazki i z jednej strony będzie ten szczęśliwy a z drugiej ten zszokowany napis na przodzie, dzięki
Dokładnie to miałam na myśli fajnie że moje 5gr na coś się przydały
Alanis zaraziłaś mnie tymi puzzlami na całego... właśnie szukam zdjęć z usg żeby znaleźć jakieś fajne zdjęcie maluszka z brzuszka - i dodam tylko opis nasz i zamawiam!!!! Super pomysł, i myślę że dobrze że mamy czas na to bo pewnie za długo bym z tą wiadomością nie wytrzymała więc wolę przygotować sobie to wcześniej
Więc narazie mam taki pomysł -
Mąż - pudełeczka
Rodzice - puzzle
Ja kupiłam mężowi książkę pt:" Jak opiekować się kobietą w ciąży - poradnik dla przyszłych ojców".
I wszystko jasne....
Alanics i co? Zdobyłaś jakiegoś bociana??? Bo mnie też by się przydał
Wydaje mi sie ze sie nie myle...kazda z nas mysli jak powiadomi meza zeby go zaskoczyc a jak przychodzi co do czego to zamykamy sie w lazience bo z niecierpliwosci nie mozemy wytrzymac i robimy test a potem dolacza do nas maz bo krzyczymy ze sa dwie krechy albo stoimy i nie wiemy co powiedziec.Cieszymy sie,placzemy wszystko to miesza sie z lekem i to jest najfajniejsza niespodzianka dla naszych mezow ze moga dzielic sie tym z nimi a oni z nami
Ja za pierwszym razem włozyłam maleńkie buciki i test z dwoma kreskami do pudełeczka i wręczyłam męzowi jako przedwczesny prezent na rocznicę (dowiedziałam się dzień przed rocznicą, miałam mdłości i bałam że się wyda za szybko, bo się staraliśmy).
A później to już obydwoje czekaliśmy na wyniki testu (pierwszy ledwo, ledwo pokazywał drugą kreskę), a na wyniki drugiego potweirdzającego czekaliśmy już razem
dziewczyny macie świetne pomysły.
Staramy się z męzem pierwszy miesiąc ak na poważnie już.Napewno coś wybiorę z waszych pomysłów.trzymajcie kciuki mam nadzieje że się udało.
Ale czytając wasze propozycje łezki mi się w oczkach kręciły,super pomysły.Fajnie by było dziadką powiedzieć akurat okazja jest wyśmienita.
dzień dziadka i babci
anax witaj, zapraszamy do wątku - A my wciąż się staramy... z nami jest weselej i raźniej przez to wszystko przechodzić Zaglądaj tam jak najczęściej
Madziara dzięki za przywitanie.
a ja dziś sobie tak wymysliłam.mozna namalowac sobie tarczę na brzuchu z kropka w srodku lub w pepku i napisac strzał w 10.Oczywiście niespodzianka dla męża hi
Zdaję relację - u mnie dziś rano użyłam swoich pudełeczek... Test zrobiłam o 3 w nocy... jak wyszły II to ustawiłam kamerę skierowaną na łóżko gdzie spał mąż. Poczekałam aż będzie bliżej 6:00 obudziłam mojego męża i powiedziałam że mam dla niego malutki prezencik. On zapytał dlaczego, jest jakaś okazja? O czymś zapomniałem?
Ja na to - Nie, tak chciałam Cię troszkę porozpieszczać i podałam mu moje 3 pudełeczka. Otwierał po kolei nie spodziewając się niczego... jak przeczytał na fasolce to zamilkł... po chwili powiedział - Jezu naprawdę
Podałam mu test... i wtedy się popłakaliśmy. Po chwili mąż powiedział - idz do łazienki i rób drugi test - ten elektroniczny...
Potwierdził ciążę...
Jestem najszczęśliwszym człowiekiem dzisiejszego piątku
Życzę Wam, żebyście mogli przeżywać tą chwilkę w sposób, w jaki sobie to wymarzycie... Warto było czekać i warto było planować wszystko z najdrobniejszymi szczegółami więc do dzieła dziewczyny
Ja gdybym wcześniej nie przygotowała wszystkiego to na pewno bym nie wytrzymała i po prostu pokazała mężowi test a dzięki temu że wszystko było gotowe to przeżyliśmy tą chwilę w jeszcze cudowniejszy sposób, którego na pewno nie zapomnimy do końca życia...
a teraz biegnę zamawiać puzzle dla przyszłych dziadków
Znalazłam że robią je w empiku... tylko czasu coraz mniej...
Później postaram się wkleić wam zdjęcia pudełeczek
Madziarka wzruszyłam się, cudnie...czyli będzie jednak Dzień Babci i Dziadka, cieszę się razem z tobą!!! koniecznie wklej potem zdjęcia pudełeczek i puzzli jak zrobisz dla dziadków
Madziara cudnie poprostu. Eh ten dzieciaczek wynagrodi Wam teraz najwspanialej te długie oczekiwanie. Naprawdę jeszcze raz gratuluje:)
Dziękuję jeszcze raz Wam dziewuszki...
A oto moje pudełeczka:
U mnie pudełeczka się sprawdziły... i bardzo spodobał się pomysł mężowi. A puzzle - dopiero zamawiamy trochę się spóźnimy... ale mam nadzieję że nie długo.
Ściskam Was serdecznie i jeszcze raz powtarzam... będę z Wami do samego końca - czyli Mojego i Waszego porodu
super pudełeczka.fajnie że sie udała niespodzianka,życzę miłego wyczekiwania
Madziara, pudełeczka są cudne...
Pozwól, że je podkradnę...
na razie nam nie idzie, za cztery dni ma być kolejna @ ale nie czekam na nią, może pudełęczka będą mi potrzebne szybciej niż myśle????????????
Pomysł z pudełkami rewelka
już widze reakcję mojego męża
bedzie glupia mina nadrabial swoje rozczulenie, zeby nie nie pokazac jak go to rozmiekczylo
Cieszę się, że pudełeczka się podobają... mojemu mężowi też się bardzo spodobały i teraz stoją na najważniejszym miejscu
mama nadzieja życzę ci żebyś musiała użyć pudełeczek bardzo szybciutko... tylko pamiętaj - musisz je wcześniej przygotować bo faktycznie jak już zobaczysz II to nie można wytrzymać... więc lepiej je mieć pod ręką
Powodzenia życzę
ja tez chciałam zrobic to w specjalny sposób
ale niestety nie dałam rady
nie mogłam sie powstrzymać musiałam powiedzieć od razu
madziara78 bardzo sę ciesze i trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&&&&
mama_oliwki dziękuję za słowa radości i nie dziękuję za kciuki, żeby nie zapeszać ... A co do "Specjalnego przekazania wiadomości"... może następnym razem się uda (o ile chcecie mieć jeszcze jednego dzidziusia)
Pozdrawiam Cieplutko
Śliczne masz dzieciaczki...
Madziara - a jak z resztą rodziny? Informowałaś już? Pudełeczka zarezerwowane dla męża, czy dublujesz pomysł?
ja wytrzymam przed mężem, żeby się nie zdradzić. Miałam nadzieję, że jeśli @ nie przyjdzie, i uda nam się, to oznajmię mężowi dobrą nowinę w Walentynki przy odlotowej kolacji. Ale dziś zrobiłam test i mimo braku @ znów pojawiła się jedna -
Nie mam szczęścia do pary
A za pudełęczka już się biorę, może to przyspieszy sprawy
na rodzinkę też patentuję pomysł, ale dajcie mi jeszcze trochę czasu, jak dopieszczę pomysł do perfekcji to... sprzedam dalej...
Madziarka pudełeczka śliczniusie chyba skopiuje twój pomysł bo co do koszulki to mój mąż szpieg wyczaił obrazki i zorientował się że to na koszulkę, podobno ich nie widział no ale i tak niespodzianki nie będzie więc zdecydowałam się na te pudełeczka, jak się uda w Walentynki to będą w kształcie serduszek a zrobiłaś może juz te puzzzle? jeśli tak to wklej koniecznie jak to wyszło i jaki obrazek dałaś, ja mam kłopot ze znalezieniem obrazka w dużej rozdzielczości
Dziewczyny, co do rodziny - powiedziałam im przy okazji Dnia babci... Trochę zmieniłam pomysł bo nie mogłam znaleźć też obrazka w dobrej rozdzielczości i mąż podpowiedział mi że puzzle zrobimy jak dowiemy się płci dziecka - wtedy zrobimy Naszej Gwiazdeczki zdjęcie i z niego zrobimy puzzle które prześlemy do rodziców
Teraz miałam na to za mało czasu...a nie mogłam wytrzymać więc mąż zrobił stronkę gdzie włożyliśmy zdjęcia... naszego testu
powiedzieliśmy że byliśmy na wycieczce i porobiliśmy kilka fajnych zdjęć i żeby nie podsyłać do każdego z osobna to mąż włożył je na stronkę...
Pierwsze zdjęcie wkleję Wam do pokazania... reszta była w podobnym klimacie (tylko Maż musi wrócić z pracy żeby to włożył na jakąś stronkę bo ja nie wiem gdzie to było, więc zrobię to później...
U nas na pewno będzie to wyglądało tak, ze test będziemy robić razem z mężem, więc on będzie wiedział od razu ( nie wyobrażam sobie być sama wtedy).
No a rodziców i teściów na pewno w jakiś ciekawy sposób powiadomimy, ale jeszcze mamy czas....
A własnie, kiedy radzicie powiadomić rodziców ( no i w konsekwencji pozostałą rodzinę)? Zaraz na początku, czy jednak trochę na wszelki wypadek odczekać?
Dziewczyny Rodzicom powiedzieliśmy, że byliśmy na wycieczce i mamy fajne zdjęcia... Jeśli chcą obejrzeć niech klikną na poniższego linka:
https://magda.stanislawek.com/Galeria/Nowe/Zdjecia.html
Po kliknięciu zobaczyli to samo co wy... Dodam jeszcze, że cały czas rozmawialiśmy z nimi przez Skypa i mieliśmy właczone kamery - węc widzieliśmy ich reakcję
Jak Wam się podoba...??
A i jeszcza zapomniałam dodać - buciki dostałam na początku naszych starań od siostry - dała mi je i powiedziała że życzy szczęścia i jak zobaczy te buciki to będzie oznaczało że jestem w ciąży... więc to był znak specjalny
Alanis, a Twój pomysł z puzlami to jeszcze nic straconego - albo poczekamy do kolejnej dzidzi (ale chyba nie wytrzymam) albo poinformujemy rodzinę czy to będzie chłopak czy dziewczynka - już konkretnie ... np Maja zamieszkała w brzuszku mamy dnia... tralala...
Ale super pomysł , super fotki i super link
madziara78 fajny pomysl
Ja tak myslalam ze jesli sie teraz uda to mezowi napewno nie zrobie niespodzianki bo jak go zobacze to nie bede umiala sie powstrzymac zeby mu nie powiedziec a RODZICOM to tak myslelismy ze kupimy kubki z napisem babcia i dziadek Fakt ze dzien bebci i dziadka juz byl ale....
Madziara pięknie poinformowaliście dziadków!!! bardzo mi się podoba ten pomysł ze zdjęciami i fajnie galeryjka zrobiona ja jeszcze wstrzymałam się z robieniem gadżetów ale dalej obstaje przy tych puzzlach a mężowi podpatrzone od ciebie pudełeczka i koszulka żeby mógł dumnie nosić i w taki sposób poinformujemy znajomych, jemu jest wiecznie gorąco więc jak na jakimś spotkaniu się rozbierze i zostanie w tej koszulce to wszystko będzie jasne już nie mogę się doczekać swojego cudu...
Trzymam kciuki dziewczyny... i wierzę że Wasz Cud jest już tuż tuż...
Madziara78
pomysł prześwietny.
Madziara78 gratuluje pomysłu Bardzo mi sie spodobał
Ciekawa jestem jak zareagowali Twoi rodzice.... juz we mnie te obrazeczki wzbudziły miły zachwyt słodziutkie
ja na urodziny meza dalam mu karteczke a tam napisane ze zyczymy mu wszystkiego najlepszego ja i dzidzia(ale on i tak sie domyslil wczesniej)bo dzidzius byl bardzo wyczekiwany
Cudowne te Wasze historie.Nasz pierwszy synuś był wyczekany-bardzo chciałam mieć dzieciątko.Test robiłam sama jak mój małżonek poszedł do pracy.Mimo,że synuś był wyczekany jak zobaczyłam dwie kreseczki (test mam do dziś) to wyłam.Dotarło chyba do mnie ,że "od już" się wszystko zmienia.Zadzwoniłam do mojego męża o której wraca a on przyniósł kwiaty z pytaniem a raczej stwierdzeniem :"Jesteś w ciąży prawda?".I tyle z mojej niespodzianki.Nadal jest moim największym przyjacielem,znamy się tak dobrze i poznał po głosie-choć mi nadal się wydaje że pytałam jak zwykle-przynajmniej sie starałam
mama_jasia wruszyłam się czytając co napisałaś to takie niezwykłe...jakaś intuicja i telepatia normalnie! ja sama nie wiem jak to będzie pewnie się rozrycze jak bóbr
Ja od zawsze chciałam swojego Misia poinformowac o ciąży w jeden sposób.Chcę go zaprosić do restauracji w której odbyły się nasze zaręczyny i nasz slub, i powiedzieć że za ok 9 miesiećy będziemy mogli przyjść tu ponownie ale tym razem na chrzciny a następnie dać mu pudełeczko z testem i bucikami.
Co do rodzinki to mam zamiar kupić koszulkę z ogromnym napisem jestem w ciąży i po prostu pokazać im się jakby nigdy nic, że niby chce się pochwalić nową bluzeczką.
Tak to sobie wymysliłam.
witam dziewczyny
ja to mam taki pomysł: poniewaz "sprawca całego zamieszania" nie mieszka caly czas ze mna tylko w norwegii...zamówię mu koszulke z napisem duzymi literkami
my wife to be pregnant no..ciekawe
ale super podoba mi sie pomysl z pudelkami i fasola..nieziemski i taki no romantyczny
Dziewczyny... trzymajcie się swoich marzeń i pomysłów.. Karika_80 super pomysł z tą restauracją... tym bardziej że macie takie jedno szczegolne dla Was miejsce - jak tak sobie to wymarzyłaś to zaciśnij usta i postaraj się wprowadzić swój plan w życie... mówię ci super uczucie
I teraz jak tylko sobie przypomnę o Naszej chwili to mi się łezka kręci w oku a co mówić jak przypomnimy sobie o tym za 20 lat wyciągając pudełeczko z małą fasolką gdzieś ze spodu szafy...
mama_jasia cudownego musisz mieć męża... i musicie się super znać i rozumieć że od razu poznał co sie dzieje... super tylko pogratulować
małgosia31 koszulka też zostanie jako pamiątka... ciekawa jestem reakcji "sprawcy całego zamieszania"
Alanics jak tam Twoja koszulka???? zdziałałaś już coś ? Jestem bardzo ciekawa jak to wyszło nooo pochwal się!
Delfinka koszulki jeszcze nie mam, ale odgapiłam od Madziarki pomysł z fasolką i mam już mój woreczek z maleńką fasokką w środku, czeka na swój moment ale fotkę wrzucę dopiero jak pomysł będzie mógł być zrealziowany w pełni, czyli jak zafasolkuję
Dziewczyny dzisiaj dowiedziałam się że będę mamą szaleję ze szczęścia ale też z niepokoju czy wszystko będzie w porzadku, czy za moment nie obudzę się a wszystko okaże się tylko snem
Mąż już wie, śpieszę więc wam donieść jak mu ta radosną nowine przekazałam:
Pierwsza reakcją były łzy szczęścia kiedy zobaczyłam wynik na necie i to dużo wcześniej niż się go spodziewałam-miał być po 17.00, łzy których nie da się opanować, w zaciszu naszej łazienki uroniłam więc kilka łezek (delikatnie mówiąc) i po doprowadzeniu się do stanu używalności wróciłam do pokoiku, mąż malował w tym czasie drugi pokoik, za 15 minut mieli przyjść do nas goście z zaproszeniami na ślub, musiałam więc powstrzymac swoje spazmatyczne wybuchy płaczu i radości, jezu szkoda że mnie wtedy nie widzieliście szczerzyłam się do naszych znajomych jak głupia, boshe oni chyba pomyśleli że oszalałam, wyszło na to, że jestem ekstatycznie wręcz podniecona ich ślubem , ależ mi się micha cieszyła. no, ale goście poszli a mój mężyk wtedy, że on jedzie po panele, no to ja do niego żeby zamknał najpierw okna w pokoju w którym malujemy, on na górę, ja myk po te moje fasolki, on zamyka okna w pokoju, ja zamykam drzwi, żeby nikt nas nie słyszał, odwraca się do mnie a ja mu wręczam ten woreczek z fasolką i mówię że widze że sie tak męczy z tym remontem i że stracił motywację i ze chciałam mu to dać później ale myślę że to dobry moment, nie domyslił się i otwiera, oczy mu się robią wielkie jak dwie pięciozłotówki wyciaga bibułkę z woreczka i mówi co to bibułka???? a ja na to szukaj dalej, i wreszcie wyciąga małe zawiniątko, otwiera czyta napis: cześć tatusiu! dalej się nie domyśla i pyta co to jest, myślałam że skonam, ja mam już łzy w oczach i mówię do niego "No wiesz my tu tak sobie pokoik malujemy i wkrótce zamieszkamy w nowym a w moim brzuszku właśnie zamieszkała maleńka fasolka"....potem już były łzy, przytulaki, uściski, morze całusów, podniósł mnie na ręce i cały czas powtarzał "Naprawdę nam się udało". Od tej pory rogal nie schodzi mu z twarzy jak tak dalej pójdzie to wszyscy sie dowiedzą zanim zdążymy im powiedziec bo tak się do siebie szczerzymy:lol: teraz on maluje pokój a ja mam do niego zakaz wstępu, nabrał wiatru w żagle i powiedział że teraz to on może 10 razy sufit pomalować, jakby któraś potrzebowałą to go wynajmę na moment bo ma tony energii odkąd się dowiedział że będzie tatą a to zaledwie kilka godzin:lol:
Pewnie ciekawi was jak wyglądał woreczek z fasolką:
Alanis!!!! cieszę się że jestem pierwsza! Przyjmij moje gorące gratulacje!!!!! Cieszę się że masz 2 serduszka!
Ja też miałam cały czas rogala jak czytałam Twojego posta! A przy wątku z zaproszeniami serdecznie się usmialam
Trzymam kciuki za wspaniałe 9 miesięcy!!!!!
Alanis - woreczek i serduszka przepiękne... aż do tej pory mam łzy szczęścia po przeczytaniu jak poinformowałaś męża - jak bym przeżywała swoje II po raz drugi....
Kochana, nie wiem ile jeszcze razy to powtórzę - GRATULUJĘ Z GŁĘBI SERDUCHA... i strasznie się cieszę razem z Wami
dziewczyny fantastyczny temat 6 + ja jeszce inie jestem w ciąży ale jak bede i dam radę kryc to, to na pewno zrobie z ta fasolka brawo
Gratuluję wszystkim zaciążonym!!!!!Super pomysly!Ja też chciałam zrobić to inaczej,a wyszło zwyczajnie.Za pierwszym razem mężuś mnie przejrzał.A drugim byłam w takim szoku że powiedziałam mu przez telefon.On był pewien już po owej nocce że będziemy rodzicami.Ale po waszych postach to obiecuję że następnym razem postaram się i zdołam ukryć to przez chwilę.Na razie muszę przekonać go do trzeciego bobaska.
Madziara ja też dowiedzialam się o swojej pierwszej ciązy 19.01!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
malgosia0023 mój drugi synek też jest z 30.11.2006!!!!!!!!!!!!!!!!!
Scurf to chyba się umówiłyśmy
Oj dziewczyny czytalam wasze pomysly i historie zwiazane z tym jak oznajmilyscie bliskim ze spodziewacie sie dziecka i musze powiedziec ze sie naprawde wzruszylam ( a malo co mnie rusza) .. mysle ze jak sama juz bede w tej cudownej sytuacji to skorzystam z tych cennych podpowiedzi juz nie moge sie doczekac!
Dziewczyny gratuluje pomysłów są po prostu super pomysł z fasolką napewno wykorzystam jak w końcu się doczekam tycd dwóch wyczekiwanych kreseczek
J skorzystam chyba z pomysłu z bukietem dla meza:) i bilecikiem-wiadomoscia od maluszka:) strasznie sie zwzruszam jak to wszystko czytam i juz sie nie potrafie doczekac naszego maleństwa
.................
a ja czekam i czekam i czekam:)))))
Ja teścik zrobiłam 21 maja. i wyszły II tłuściutkie krechy.
Pobiegłam szybciutko do męża. Nie mogłam zrobić niespodzianki bo staraliśmy
się od dłuższego czasu. Wiedział, że @ mi się spóźnia i że będę rano testować,
więc niespodzianka odpadała.
Jutro idę do gina może mi już potwierdzi ciążę. Jeżeli tak to
rodzinka dowie się 26 maja. Zrobiłam mamie likierik kawowy, zostanie
tylko przypiąć kartkę. Dla babci Hesi z okazji dnia mamy. Przy okazji reszta rodzinki się dowie i chyba padnie
z wrażenia. NIc się nie spodziewają
bo ostatnio jak nas babcia gnębiła na imprezce rodzinnej to powiedzieliśmy że
zrobimy sobie dzidzię kiedy my będziemy chcieli i takie tam.
Dziewczny ale fajne pomysly, zaczerpne moze przy drugiej ciazy, o ile maz sie znowu nie domysli. Ja myslalam ,ze to objawy przedmiesiaczkowe a On a co Ty masz takie inne piersi Ty w ciazy jestes!
( a to bylo 5 dni przed planowanym okresem). A ja nie co ty, to okres, nie kochalismy sie w czasie owulacji. A on sie upieral przy swoim. I co? Moje cykle idealne od wiekow jak w zegarku a w tym jedynym miesiacu sie pokrecilo!
Ja wczoraj dowiedziałam sie o ciazy.....
Znaczy wczoraj zrobiłam tescik i wyszły dwie krechy, z tym,ze ta druga strasznie bladziutka wiec dla pewnosci pobiegłam na bete.... bete potwierdziła ciaze... ok 3 tygodnia
Zastanawiam sie jak powiedziec o tym mojemu M Był ze mna wczoraj po wyniki bety ale wychodzac ze szpitala bylismy swiecie przkonani, ze ciazy nie ma, bo nie wiedzielismy jak wynik odczytac Takze moj M. jest pewien, ze nie udało sie Mam wiec pole do popisu i moge cos wymyslic....tylko co ?
Czytalam o Waszych pomysłach dziewczyny i bardzo mi sie podobały Sama nie wiem na co sie zdecydowac
Alanis tak sie zastanawiam, czy mogłabym pozyczyc od Ciebie grafike i pomysł na nadruk na koszulka "bede tata" bo strasznie mi sie spodobał....
Alanis poszukaj na listopadówkach
juz ja znalałam i napisałam do niej dziekuje bardzo
widziałam w Osrodku Adopcyjnym w Pile puzzle z serii Anne Geddes. Poszukuję dla rodzinki - na kiedyś oczywiście.
W zestawie są same 1000 sztuk, a boję się, że tyle to będą ukłądać aż do rozwiązania, a przecież chodzi o przekazanie dobrej nowiny. Pudełka kupiłam - malutkie błękitne z samochodzikiem a większe różowe z lalą. A największy zrobię sama z papieru błękitno różowego. Szukam papieru fasola już jest.
Ostatnio spóźnił mi sie @ o tydzień i już myślałam że się udało. Specjalnie nic nie mówiłąm mężowi, żeby go zaskoczyć. I dziś już wiem że wytrzymam i zachowam twarz pokerzysty aby go zaskoczyć.
dzięki za dobre pomysły
Zauwazylam że chyba nie mialam okazji wam napisac jak ja powiedzialam mojemu mężowi. Mialam ogromne szczęście bo w dniach kiedy miala byc @ jego nie bylo w domu i kiedy stwierdzilam że na pewno są II strasznie mnie kusilo żeby zadzwonic i go poinformować ale nie, bylam twarda i nagle niespodziewanie on dzwoni że wraca, ja nic nie przygotowalam, a predzej jak przez telefon sie pytal ( bo wiadomo co miesiac od 1,5 roku czekalismy) to mu mówilam że @ tuż tuż.n Najgorsze bylo to że ja akurat tego dnia bylam w szkole więc spotkalibysmy się dopiero wieczorem więc poprosilam żeby zajechal przywitac się ze mną na wydzial. No kiedy stal tak w drzwiach szkoly a ja schodzilam po schodach ( korytarz pusty oczywiście) to juz nie trzeba bylo nic mowić, tylko mnie objąl i zapytal : tak? ale na pewno? i juz wszystko wiedzial a ja stalam i ryczalam jak glupia ( jak teraz zreszta jak sobie to przypomną) To tyle.
Hello
oj babeczki już kiedyś czytałąm o pomysłach na wspaniałą nowinkę no i znów sobie tu zajrzałam.
Tak sobie czytam i czytam no i może też powinnam sobie coś przygotowac??
Fasolka w woreczku.... czekała i się doczekała
Tylko czy nam się w końcu uda to właśnie zaczął się 12 cykl starań....
Pozdrawiam cieplutko
Inka
nie czy się uda, tylko jak się uda..... bo w ucho zarobisz za ten smutny ton, na tej stroniczce się radujemy i dzliemy dobrymi nowinami...
a tak w ogóle, jak byłam mała babcia do mnie mówiła Inka, jakie to było słodkie....
My z M też staramy się rok, i co tam postaramy się jeszcze troszkę to się uda.... zobaczysz, ze nam się uda.
Więc zacznij obmyślać jak oznajmisz mężusiowi, że ten cały rok starań... opłącił się na maxiora......myśl myśl i podziel się tymi wieściami, aj też wymyślam, jak mijam okna wystawowe, to obmyślam kolejne plany, a co by tu jeszcze wykombonować....
Kiedyś nawet pomyślałam, że jak się dowiem, że jestem w ciąży, to mężowi drzewo kupię - dąb - aby kontynuował męskie wyzwania. Ale jak nam się uda zimą to głupio tak jakoś dąb do doniczki sadzć no nie.....
Dopiero dziś tu dotarłam -świetny wątek. Wzruszający..............
Ja dowiedziałam się o ciąży parę dni przed Walentynkami, Marcin był wtedy w Zakopanem a ja byłam sama w domu. 3 dni walczyłam, żeby mu przez telefon nie powiedzieć, ale za nic nie chciałam stracić widoku jego miny
Jak wrócił, powiedziałam mu,że mam dla niego wcześniejszy prezent na Walentynki i dałam mu pudełeczko, mówiąc, że nie wiem czy nie za mały rozmiar kupiłam...W środku były frotowe skarpeteczki i test ciążowy M. gapił się w ten test, gapił -bez słowa- i w końcu mówi: no ale tu są dwie kreski...
Moich Rodziców poinformowaliśmy w dość nietypowy sposób - kupiłam słoik kawy bezkofeinowej i wparowałam z nim do kuchni, stawiając go ze stukotem na blacie i mówiąc: teraz taką będę pić. Mama na to: a cóż to się stało? A ja do niej: nic kochana, ale możesz już się powoli zabierać za robienie tych maleńkich sweterków. ( Mama zawsze żartowała, że nam to się tak długo sweter robi i że się już nie może doczekać aż będzie robiła dla wnuczka, bo wtedy przez weekend to ze 3 zdąży zrobić ) Rodzice się popłakali a moja kochana, ś.p. Babcia skomentowała: no, nareszcie
Maks ma od groma i ciut-ciut sweterków Właśnie powstaje następny
Tissaia super pomysł z tą kawusią... i twój mama nadzieja pomysł z dębem mi się strasznie podoba - przy kolejnej II może uda się wprowadzić go w życie...
Trzymajcie się dziewczyny i nie traćcie wiary - cuda naprawdę się zdarzają. Mnie dawno tu nie było ale jak dziś czytałąm jeszcze raz wszystkie posyty to ryczę tak jak wtedy nad ranem jak zobaczyłam II na teście...
Madziara 78
a wiesz ze dobrze pamietam ten czas, jak oznamiałaś o dwóch kreskach???
I za chwilę rodzisz swoje dwie kreseczki, szok jak ten czas szybko leci. Byłąm wtedy po jkaiś 4 -5 miesiącach intensywnych starań i tak się niecierpliwiłam, ze tyle cykli zmarnowanych, a dzidzi jak nie ma tak nie ma. A miało być tak prosto....
No i popatrz, mam dziś za sobą juz 13 miesięcy starań, i wcale nie było tak źle, dzieki temu forum.
Ja raczej jestem przekonana do dęba i teraz usilnie poszukuję działki, a by było gdzie go posadzić.
Trzymam kciukaski za lekkie rozwiązanie. A rycz tylko ze szczęścia, aby się maleństwu nie udzileiło, to taka rada praktyczna i będziesz ją sobie cenić za niedłuuuuuuuuuuugi czas....
Mama nadzieja - w ciąży ryczałam tylko ze szczęścia i teraz mam przeszczęśliwe dziecko Dziękuję za dobre rady
My też poszukujemy dzialki - budować się jeszcze nie będziemy, to trochę potrwa ale działka się już przyda bo za jakiś roczek a może nawet wcześniej będziemy zaczynali starania o kolejnego bobasa więc działka i dąb będą wskazane A przecież nie wiadomo ile czasu może nam zająć kolejne staranie... więc nie ma na co czekać
Pozdrawiam Was dziewczyny i nie traćcie nadziei... doczekacie się na swoje maleństwa w najmniej oczekiwanym momencie tak jak ja...
Madzirka
ależ cudne zdjęcie wkleiłąś....
masz katalogowe dziecko,
słodziak taki, że mogłąbym schrupać, cudziak.....
To fakt, widać, że scęściarzowe dziecko i radosne do cna.....
a może dać ładnie zapakowany prezent: koszulka z napisem "Będę Tatusiem"/"Znów będę Tatusiem" + jakaś ładna śmieszna grafika z dzieciecą buźką
"Tatuś x 2"
i śliczna kolorowa koperta a w niej wynik USG z napisem: "Tato to ja! "
a Dziadkowi np. mozna to samo przecież, tylko napisy inne: "Bedę Dziadkiem"/ "Będę Babcią"
Hej dziewczyny ))
rozpoczęliśmy z mężem starania o nasze maleństwo i tak sobie śmigam po forum, aby ciekawych rzeczy się dowiedzieć
to nasz 2 cykl starań i zobaczymy co będzie, planowana @ za 2 dni, objawy mam przedokresowe (ból brzucha, krzyża i nabrzmiałe piersi), ale jeszcze mam nadzieję!
a pomysły na przekazanie najwspanialszej wieści są kapitalne!!
pudełeczko i fasolka mnie oczarowały
chyba jutro zakupię, aby czekały na TEN moment )))
Dziewczyny wpadłam na jeszcze jeden pomysł - tym razem jak nam się uda to może zrobię tak:
Zrobię jakąś specjalną ręcznie robioną przeze mnie kartkę i wyślę ją pocztą priorytetową poleconą... specjalnie na drugi dzień wyjdę z domu żeby mężuś musiał ją odebrać
Jeszcze nie mam pomysłu na tekst w środku kartki i na jej wygląd ale zaczątek oznajmnienia już jest - co wy na to?
Może macie jakieś fajne wierszyki albo teksty...
Halooo właśnie zrobiłam test i znowu wyszła mi I ale i tak chcę przygotować coś fajnego dla mężyka jak będę go powiadamiać... tylko nie mogę znaleźć fajnego wiersza/cytatu... jak macie coś fajnego na temat ciąży, maleństwa to proszę - podpowiedzcie
Hej hej,
mój synuś ma już 2 latka. Zaszłam w ciążę ok. 33. dnia cyklu (!), więc 2 kreski na teście były dla mnie wielkim szokiem, bo prawdę mówiąc ciąży wtedy jeszcze nie planowaliśmy. Do męża wysłałam zdjęcie testu ciążowego skypem (był wtedy akurat poza domem), ale w ogóle nie wiedział co to na tym zdjęciu jest
Teraz będziemy się starali o drugiego maluszka i jak nam się uda, to wykorzystam któryś z fajnych pomysłów z tego forum
Pozdrawiam gorąco
A jednak się udało...
i mam piękny prezeny na urodziny męża... pokażę Wam jak zapakowałam tą Dobrą Nowinę!!!
Tak wyglądał zapakowany prezent...
https://imageshack.us
https://imageshack.us
a tak po rozpakowaniu...
https://imageshack.us
https://imageshack.us
To są chyba najbardziej niezapomniane urodziny i najlepszy prezewnt jaki ja mogłąm wymyśleć a mąż mógł dostać...
Madziara - gratulacje - przepiękny prezent:)
Madziara - a co jest na tej karteczce? jakis wierszyk? mogłabys ewentuwalnie napisac albo gdzie kupowalas ta karte?
Mój mąż dostał pudełko z bucikami w środku - też w takim sianku (nie wiem czemu kupiłam buciki dla chłopczyka- chyba jakas intuicja ) i do sznuróweczki bylprzywiązany test) oczywiscie mój mąz nie skumał co to jest ten test trzeba było wytłumaczyc potem nie mógl uwierzyc (jak go obudziłam ze wody odeszły też nie chciał uwierzyc - niedowiarek:) - wyglądał jakby się zachłysnął i po jakiś 15 minutach do niego doszło mam nadzieję, ze za drugim razem będzie mu latwiej niespodziankę zrobic i większe szanse że zrozumie
Bardzo się ucieszył
ale tu super pomysły, jak będę w drugiej ciąży to przeczytam jeszcze raz watek i coś wykorzystam
ja test robiłam 1 czerwca (choć od tygodnia podejrzewałam) jak wyszły dwie kreski poleciałam po drugi
mężowi dałam z okazji dnia dziecka prezent - skarpetki małe i test - a rodzicom powiedzieliśmy miesiąc późnij pokazując usg, ale ciężko było utrzymać to w tajemnicy, ale nie chcieliśmy za wcześnie mówić - rodzinka to dowiedziała sie gdzieś ok 15 tygodnia
Czytam ten temacik juz chyba czwarty raz i za kazdym razem mam w oczach lzy wzruszenia, tak bardzo bym juz chciala glosic ta dobra nowine ale ciagle musze czekac i czekac bo ta wredota@ zawsze przychodzi
Wasze pomysly sa wspaniale
Ja sobie mysle ze kazdy pomysl jest wsapnialy i jedyny w swoim rodzaju bo to najwspanialsze chwile w zyciu i niewazne jak wazne ze to sie stalo ze powstalo nowe zycie, ale mam nadzieje ze jak juz ujrze po raz kolejny te upragnione kreski to sprobuje powiedziec mojemu K w jakis wyjatkowy sposob abysmy pamietali to do konca zycia
a ja bym kupiła kapustę i tam włożyła miedzy liście test (lub usg)
dobre Bardzo podoba mi sie ten pomysl
Moze odgapie jak juz przyjdzie ten czas
Ja teraz planowałam, że jka zajdę w ciążę, to jakoś szczególnie chcę ogłosić mężowi nowinę.
Ale cóż, życie samo pisze scenariusze.
Mąż właśnie wrócił z pracy a ja mu pokazuję liczby na kartce, a on pyta się co to jest, a ja jak to co , 2 lub 3 tydzień ciąży
Ja wymyśliła m sobie piękny obiad dla męża, do tego buciki w prezencie i wynik badania BETA.Co do czego przyszło to zaczełam ryczeć jak tylko stanął w drzwiach , wrócił wcześniej z pracy wiec nie zdązyłam z obiadem a wyniku nie umiał odczytać.Gdy będę drugi raz w ciąży muszę wymyśleć coś lepszego i wziąć pod uwagę to że sie poryczę.Nie wiem moze pod fontanną?
Przyłączam się do tematu ze swoim pomysłem na poinformowanie dziadków.
Generalnie cała idea leży w płaskim pudełeczku z otwieranym wieczkiem (to na zdjęciu jest po czekoladkach akurat) oraz zdjęciu z USG i ozdobnikach w postaci skarpetuszek
To co widać na zdjęciu to bardzo, bardzo, baaaaaardzo wstępna wersja tego co ma ostatecznie być, zrobiona zresztą na szybko aby pokazać mniej więcej zamysł całości, a nie efekt końcowy. Użyłam tego co było pod ręką na szybko, USG oczywiście wydrukowane z netu.
Dodam że prezencik będzie lecieć z Irlandii do Polski także trzeba go będzie dobrze zapakować, żeby w całości dotarł do właściwych rąk.
Ach nie mogę się doczekać reakcji dziadków... a tu dopiero okres starań o dzidzię...
https://img12.imageshack.us/i/1004386.jpg/
Papużko bardzo mi się Twój prezencik podoba .
Zastanawiam się czy nasi rodzice zorientują się o co chodzi...
Zmobilizowałaś mnie - mam jeden pomysł... teraz potrzebuję zdobyć parę rzeczy do jego realizacji. Potraktuję to jako dobrą wróżbę
Cieszę się, że mój pomysł Cię zmobilizował
Generalnie sama nie wiem jak to powiedzieć przyszłemu tatusiowi. Zawsze podobał mi się pomysł z bucikami, ale wydaje się już taki troszeczkę oklepany. Chyba jednak na tym się skończy jak przyjdzie co do czego. Tylko może to trochę utrudnię... poukrywam karteczki z drogą do prezentu... albo ukryje go gdzieś w dziwnym miejscu i jakby nigdy nic poproszę żeby coś przyniósł z garażu no przykład... i tak zorientuje się od razu o co chodzi jak zobaczy prezent.
To będzie trudne żeby się nie zdradzić ale obiecałam sobie wytrwać
Ja właśnie chcę zrobić z karteczkami zaczynając od wizyty w barku i "zrobienia sobie drinka"
Ja jutro rano po przebudzeniu oznajmię mężowi, że jestem w ciąży. Do bucików i testu zapakowanych w małe pudełeczko dołączam kartkę z tekstem: Nie jestem gruba. Bóg kocha mnie tak bardzo, że postanowił mnie powiększyć
Rodzicom i teściom natomiast powiemy w nietypowy sposób. Zamówimy w empiku kubeczki magiczne ( https://www.empikfoto.pl/produkt,fotoprezenty,kubki,kubki-magiczne,kubek-magiczny-kolor.html ) ze zdjęciem i tekstem: w maju zostaniesz babcią/dziadkiem:)
Fajny pomysł aktodka! Naprawdę słodki.
Kreatywne te wasze pomysły!! Ale z taką nowiną czasami chyba trudno wytrzymać do jakiejś zaplanowanej daty i czasami to wychodzi tak po prostu. Ja chciałabym też w jakiś fajny sposób przekaz kiedyś partnerowi taka wiadomość i chyba skorzystam z kilku waszych podpowiedzi
Zgadzam się z Malinową, aż przyjemnie się czyta!
Moja koleżanka wpadła na fajny pomysł. Przygotowała koszulki z własnym nadrukiem i zaprosiła rodzinę Razem z mężem pokazali się oboje w nich. Było śmiesznie i nietypowo. Także polecam przyszłym rodzicom w taki sposób też można przekazać ważną informację.
Mnie się akurat poszczęściło, bo ciążą zrobiłam najpiękniejszy prezent urodzinowy dla męża, na 40 lat. Wysłałam mu list polecony, do koperty włożyłam 1) zaproszenie do teatru 2) świeżutki wynik usg ciąży warszawa. Szalał ze szczęścia tak, że w pracy nie mógł usiedzieć i przyjechał do domu:-)
Ja to zrobiłam dosyć prosto. Byłam akurat na obiedzie u rodziców i miała dużo większy apetyt. Mama była bardzo zdziwiona, bo zazwyczaj byłam niejadkiem. Powiedziała mi, że jem za dwoje, na co ja do nie odpowiedziałam, że właściwie za troje, bo mam bliźniaki.
Super pomysły, ten z fasolka bardzo mi przypadł do gustu i z kapustą
ja mam taki pomysł dla zakomunikowanie przeszłym dziadkom o narodzinach:
Można podarować takie kubki:)
https://www.gadzeciak.pl/pl/p/Kubek-Tylko-najlepsze-mamy/11272
https://www.gadzeciak.pl/pl/p/Kubek-Tylko-najlepsi-ojcowie/11273
Jak dla mnie bomba- i niech kombinują o co chodzi:)
Dla mnie żona wsadziła test ciążowy do 'ciasteczka z wróżbą' tak że smaczne nadzienie dostałem. (nie żeby coś nie tak, że ciąża bo się cieszyłem ale wiem jak ten test się wykonuje a ja zacząłem jeść to ciasteczko...)
Ja przygotowałam swojemu mężczyźnie pyszny obiad, a na deser dostał zdjęcie USG i takie malutkie body z napisem "Kocham Tatę". Na początku nastała chwila ciszy, ale potem ucieszył się jak chyba jeszcze nigdy. Od razu chciał dzwonić do całej rodziny, ale powstrzymałam go, żebyśmy mogli sami nacieszyć się ta informacją. Dopiero później poinformowaliśmy najbliższą rodzinę podczas rocznicy ślubu moich rodziców. Było i zdziwienie i radość i łzy. Czyli udało się osiągnąć efekt dokładnie taki, jak chcieliśmy
Super macie pomysły. Ja już się nie mogę doczekać kiedy nasze starania w końcu zaowocują. Z pierwszym dzieckiem kiedy zaszłam w ciążę byłam zaskoczona i na szybko wymyślałam jak mężowi tą informację przekazać. Podarowałam mu test ciążowy po kolacji w restauracji.
Ciekawe bardzo te pomysły, ja mężowi nie miałam co oznajmiać, bo sprawdzalismy test razem. Może przy drugim dziecku wykorzystam jakiś pomysł, podoba mi się ten z kubkiem
Z tą fasolką to by u mnie też nie wypaliło, byłyby głupie pytania, po co mu ta fasolka, potem by długo myślał aż w końcu sama bym musiała mu powiedzieć. A tak najlepiej kupić małe buciki, włożyć do pudełka test ciążowy i podarować.
https://zdrady-rozwody.com.pl/test-wiernosci-meza
Miałam okazję testować sama, więc jak mąż wrócił z pracy zastał test ciążowy w swojej szafie. Ale był zaskoczony:)
Moja żona w ubiegłym roku bardzo mnie zaskoczyła w Walentynki - upiekła ciasteczka w kształcie serduszek i po powrocie do domu, czekały na mnie 2 różne wielkości ciastek. 2 duże i jedno małe, tak oto dowiedziałem się, że będę tatą. Od tamtego momentu nauczyłem się piec ciastka W tym roku kupiłem nowe foremki: https://www.garneczki.pl/produkty/walentynki,319 i mam nadzieję, upiec mojej żonie coś specjalnego
tokarski, w ciąży jesteś ? "cudna" reklama
A u nas wszystkie piękne i dziwne plany wzięły w łeb, mąż zna moje obserwacje i jak wygląda karta i domyślił się sam, dziadkowie jedni domyślili się sami. Drugim podarowaliśmy fotoalbum z wydrukiem zarysu bobasa w miejsce pierwszego zdjęcia z podpisem " w marcu pojawi się tu moje prawdziwe zdjęcie". Popłakali się
Ja tez nie robiłam z tego wielkiego halo, po prostu powiedziałam i tyle
Mi się zawsze marzyło, aby kupić małe buciki Jordany ! haha, ale wyszło jak wyszło i po zrobieniu testu zaczęłam wrzeszczeć więc mój facet wleciał do łazienki no i zobaczył co mam w ręce a rodzicom powiedzieliśmy na uroczystej kolacji
świetne pomysły dziewczyna, również się zastanawiam jak to zrobić jak w końcu uda mi się zajść w ciążę
ten pomysł z narysowaniem sobie uśmiechniętej buźki z pępkiem na środku jest świetny jak uda mi się zajść w ciążę to napewno to wykorzystam
Wg mnie fajnym pomysłem będzie https://pixgraf.pl/odziez-z-nadrukiem/czapki/ w których potem będziesz chodziła przy rodzinie czy znajomych Co ty na to ?
O jeny, pomysł z fasolką jest taki super, ale mój na pewno by nie wiedział co to znaczy
Ja jeszcze myślałam, żeby po prostu powiedzieć, albo nawet dać kalendarz z zaznaczoną przewidywaną datą porodu, żeby sobie wolne wzięli
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)