Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna  

Szczepić czy nie

, Dzieci, które nie są szczepione
> , Dzieci, które nie sÄ… szczepione
Nessi
wto, 25 mar 2014 - 13:21
CYTAT(rysa154 @ Tue, 25 Mar 2014 - 12:31) *
Poczytaj głebiej na temat tego artykułu,bo jest on farsą.

Jest wiele tego typu artykułów, ale z tym faktycznie nie do mnie, bo to mój brat zagłebił się w ten temat i ostrzegał mnie przed pewnymi rzeczami. Teraz wiem, że przed przyszłym szczepieniem Młodej dokładnie przeczytam ulotkę.
Nessi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,332
Dołączył: pon, 15 cze 09 - 11:19
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 27,789




post wto, 25 mar 2014 - 13:21
Post #21

CYTAT(rysa154 @ Tue, 25 Mar 2014 - 12:31) *
Poczytaj głebiej na temat tego artykułu,bo jest on farsą.

Jest wiele tego typu artykułów, ale z tym faktycznie nie do mnie, bo to mój brat zagłebił się w ten temat i ostrzegał mnie przed pewnymi rzeczami. Teraz wiem, że przed przyszłym szczepieniem Młodej dokładnie przeczytam ulotkę.

--------------------


start-22.02.2014


Mądrość rodzi się z dobrze przemyślanych porażek.
mama_do_kwadratu
wto, 25 mar 2014 - 13:38
edit: albo jednak nie, nie wdaję się w dyskusję na temat szczepień





Ten post edytował mama_do_kwadratu wto, 25 mar 2014 - 18:07
mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post wto, 25 mar 2014 - 13:38
Post #22

edit: albo jednak nie, nie wdaję się w dyskusję na temat szczepień





--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
rysa154
wto, 25 mar 2014 - 13:43
CYTAT(Nessi @ Tue, 25 Mar 2014 - 15:21) *
Jest wiele tego typu artykułów, ale z tym faktycznie nie do mnie, bo to mój brat zagłebił się w ten temat i ostrzegał mnie przed pewnymi rzeczami. Teraz wiem, że przed przyszłym szczepieniem Młodej dokładnie przeczytam ulotkę.

Podajesz link do artykułu o którym nie masz pojęcia?po co szerzyc taka "wiedzę"?

Wcale nie jestem za obowiazkowymi szczepieniami zgodnie z kalendarzem,moje dziecko dostało w szpitalu szczepionke,która po pewnym czasie została wycofana.tzn.akurat ta seria.od lekarza usłyszałam,ze teraz to juz co mozna zrobić?
Rozwój mojego syna nie przebiega standardowo,bez wchodzenia w szczegóły i nie wiem czy nie zawdzięczam tego tej szczepionce.
rysa154


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,893
Dołączył: śro, 25 lut 09 - 23:43
SkÄ…d: b.
Nr użytkownika: 25,743




post wto, 25 mar 2014 - 13:43
Post #23

CYTAT(Nessi @ Tue, 25 Mar 2014 - 15:21) *
Jest wiele tego typu artykułów, ale z tym faktycznie nie do mnie, bo to mój brat zagłebił się w ten temat i ostrzegał mnie przed pewnymi rzeczami. Teraz wiem, że przed przyszłym szczepieniem Młodej dokładnie przeczytam ulotkę.

Podajesz link do artykułu o którym nie masz pojęcia?po co szerzyc taka "wiedzę"?

Wcale nie jestem za obowiazkowymi szczepieniami zgodnie z kalendarzem,moje dziecko dostało w szpitalu szczepionke,która po pewnym czasie została wycofana.tzn.akurat ta seria.od lekarza usłyszałam,ze teraz to juz co mozna zrobić?
Rozwój mojego syna nie przebiega standardowo,bez wchodzenia w szczegóły i nie wiem czy nie zawdzięczam tego tej szczepionce.


--------------------


Nessi
wto, 25 mar 2014 - 13:51
ryso link typowo informacyjnie, byc może ktoś bedzie chcial poszeżyc swoja wiedzę. Ja uważam, że to ważny temat, Ty możesz uważac inaczej - nic mi do tego.
Nessi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,332
Dołączył: pon, 15 cze 09 - 11:19
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 27,789




post wto, 25 mar 2014 - 13:51
Post #24

ryso link typowo informacyjnie, byc może ktoś bedzie chcial poszeżyc swoja wiedzę. Ja uważam, że to ważny temat, Ty możesz uważac inaczej - nic mi do tego.

--------------------


start-22.02.2014


Mądrość rodzi się z dobrze przemyślanych porażek.
rysa154
wto, 25 mar 2014 - 17:21
CYTAT(Nessi @ Tue, 25 Mar 2014 - 15:51) *
ryso link typowo informacyjnie, byc może ktoś bedzie chcial poszeżyc swoja wiedzę. Ja uważam, że to ważny temat, Ty możesz uważac inaczej - nic mi do tego.

Chyba nie rozumiesz,ten artykuł to stek bzdur...
rysa154


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,893
Dołączył: śro, 25 lut 09 - 23:43
SkÄ…d: b.
Nr użytkownika: 25,743




post wto, 25 mar 2014 - 17:21
Post #25

CYTAT(Nessi @ Tue, 25 Mar 2014 - 15:51) *
ryso link typowo informacyjnie, byc może ktoś bedzie chcial poszeżyc swoja wiedzę. Ja uważam, że to ważny temat, Ty możesz uważac inaczej - nic mi do tego.

Chyba nie rozumiesz,ten artykuł to stek bzdur...

--------------------


Nessi
wto, 25 mar 2014 - 19:05
CYTAT(rysa154 @ Tue, 25 Mar 2014 - 17:21) *
Chyba nie rozumiesz,ten artykuł to stek bzdur...

SzanujÄ™ Twoje zdanie.
Nessi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,332
Dołączył: pon, 15 cze 09 - 11:19
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 27,789




post wto, 25 mar 2014 - 19:05
Post #26

CYTAT(rysa154 @ Tue, 25 Mar 2014 - 17:21) *
Chyba nie rozumiesz,ten artykuł to stek bzdur...

SzanujÄ™ Twoje zdanie.

--------------------


start-22.02.2014


Mądrość rodzi się z dobrze przemyślanych porażek.
oliweczkas
śro, 26 mar 2014 - 13:06
Szczepię Zuzię zgodnie z kalendarzem szczepień, w okresie niemowlęcym dostawała szczepienia skojarzone. Co roku szczepiię ją i siebie na grypę (mąż nie chce). Uważam, że trzeba być super odważnym rodzicem, żeby świadomie rezygnować ze szczepień obowiązkowych.
oliweczkas


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,665
Dołączył: wto, 28 wrz 04 - 16:40
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,135

GG:


post śro, 26 mar 2014 - 13:06
Post #27

Szczepię Zuzię zgodnie z kalendarzem szczepień, w okresie niemowlęcym dostawała szczepienia skojarzone. Co roku szczepiię ją i siebie na grypę (mąż nie chce). Uważam, że trzeba być super odważnym rodzicem, żeby świadomie rezygnować ze szczepień obowiązkowych.

--------------------
Oliwia- mamusia Zuzinka (17.01.2005) i Błażejka (20.04.2015) żona Darka (od 6.09.2003 )


Pusiuniu-biegaj sobie szczęśliwie po niebieskich łąkach [*] Zawsze będziemy Cię kochać.
renata19750702
śro, 26 mar 2014 - 13:41
CYTAT(oliweczkas @ Wed, 26 Mar 2014 - 12:06) *
Uważam, że trzeba być super odważnym rodzicem, żeby świadomie rezygnować ze szczepień obowiązkowych.


Myślę, że równie dużo odwagi potrzeba, by dziecko zaszczepić, zwłaszcza dla kogoś, kto w przeszłości miał problemy po szczepieniu.

Osobiście nie neguję potrzeby szczepień, aczkolwiek mając świadomy wybór wybieram to, co według mnie jest lepsze dla mojego dziecka. To wcale nie znaczy, że nie martwię się o to, że Janek nie zachoruje niezaszczepiony, bardzo się martwię... Z dwojga złego wybieram jednak świadomą rezygnację ze szczepienia z nadzieją, że młodego złe ominie, niż świadome wprowadzenie do organizmu czegoś, co może spowodować u niego poważne skutki uboczne.

renata19750702


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,546
Dołączył: wto, 05 cze 07 - 09:52
SkÄ…d: podkarpackie
Nr użytkownika: 14,764




post śro, 26 mar 2014 - 13:41
Post #28

CYTAT(oliweczkas @ Wed, 26 Mar 2014 - 12:06) *
Uważam, że trzeba być super odważnym rodzicem, żeby świadomie rezygnować ze szczepień obowiązkowych.


Myślę, że równie dużo odwagi potrzeba, by dziecko zaszczepić, zwłaszcza dla kogoś, kto w przeszłości miał problemy po szczepieniu.

Osobiście nie neguję potrzeby szczepień, aczkolwiek mając świadomy wybór wybieram to, co według mnie jest lepsze dla mojego dziecka. To wcale nie znaczy, że nie martwię się o to, że Janek nie zachoruje niezaszczepiony, bardzo się martwię... Z dwojga złego wybieram jednak świadomą rezygnację ze szczepienia z nadzieją, że młodego złe ominie, niż świadome wprowadzenie do organizmu czegoś, co może spowodować u niego poważne skutki uboczne.



--------------------
Maria Katarzyna ,Jan Aleksander


Dziś wiem, życie cudem jest. Co chcę, mogę z niego mieć, jak dźwięk słyszę jego głos, co dzień pragnę bardziej go.
Ciocia Magda
śro, 26 mar 2014 - 13:55
CYTAT(renata19750702 @ Wed, 26 Mar 2014 - 13:41) *
Osobiście nie neguję potrzeby szczepień, aczkolwiek mając świadomy wybór wybieram to, co według mnie jest lepsze dla mojego dziecka. To wcale nie znaczy, że nie martwię się o to, że Janek nie zachoruje niezaszczepiony, bardzo się martwię... Z dwojga złego wybieram jednak świadomą rezygnację ze szczepienia z nadzieją, że młodego złe ominie, niż świadome wprowadzenie do organizmu czegoś, co może spowodować u niego poważne skutki uboczne.


No i to mnie właśnie intryguje - rozumiem oczywiście, że jak ktoś się raz sparzył, to nie będzie drugi raz ręki w ogień wkładał icon_wink.gif , ale jednak układ immunologiczny z wiekiem dojrzewa i chyba jest mniejsze prawdopodobieństwo odczynów poszczepiennych u starszych dzieci? Zwłaszcza poważnych.
Po prostu nie widzę sensu unikania szczepień u starszych dzieci. Co innego noworodek, niemowlak, czy nawet 2-latek - a co innego 12-latek np. Mam taką znajomą, do której nie sposób się dodzwonić, bo nie odbiera telefonu domowego z obawy, że to przychodnia dzwoni ją wezwać na szczepienie syna, który niedługo ją przerośnie.

Może ktoś mnie oświeci?
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post śro, 26 mar 2014 - 13:55
Post #29

CYTAT(renata19750702 @ Wed, 26 Mar 2014 - 13:41) *
Osobiście nie neguję potrzeby szczepień, aczkolwiek mając świadomy wybór wybieram to, co według mnie jest lepsze dla mojego dziecka. To wcale nie znaczy, że nie martwię się o to, że Janek nie zachoruje niezaszczepiony, bardzo się martwię... Z dwojga złego wybieram jednak świadomą rezygnację ze szczepienia z nadzieją, że młodego złe ominie, niż świadome wprowadzenie do organizmu czegoś, co może spowodować u niego poważne skutki uboczne.


No i to mnie właśnie intryguje - rozumiem oczywiście, że jak ktoś się raz sparzył, to nie będzie drugi raz ręki w ogień wkładał icon_wink.gif , ale jednak układ immunologiczny z wiekiem dojrzewa i chyba jest mniejsze prawdopodobieństwo odczynów poszczepiennych u starszych dzieci? Zwłaszcza poważnych.
Po prostu nie widzę sensu unikania szczepień u starszych dzieci. Co innego noworodek, niemowlak, czy nawet 2-latek - a co innego 12-latek np. Mam taką znajomą, do której nie sposób się dodzwonić, bo nie odbiera telefonu domowego z obawy, że to przychodnia dzwoni ją wezwać na szczepienie syna, który niedługo ją przerośnie.

Może ktoś mnie oświeci?

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
Inanna
śro, 26 mar 2014 - 17:43
CYTAT(Magda EZ @ Wed, 26 Mar 2014 - 13:55) *
No i to mnie właśnie intryguje - rozumiem oczywiście, że jak ktoś się raz sparzył, to nie będzie drugi raz ręki w ogień wkładał icon_wink.gif , ale jednak układ immunologiczny z wiekiem dojrzewa i chyba jest mniejsze prawdopodobieństwo odczynów poszczepiennych u starszych dzieci? Zwłaszcza poważnych.
Może ktoś mnie oświeci?


Oficjalne stanowisko jest inne, mianowicie: im starsze dziecko, tym większe ryzyko poważnych powikłań poszczepiennych. Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec, który jest niedopuszczony do stosowania u starszych dzieci, właśnie z powodu ogromnego ryzyka powikłań, a drugi przykład to rotawirusy: niedopuszczalne po 6mcu życia. Dla mnie to nie ma sensu, bo jeśli coś jest szkodliwe dla starszego dziecka, to jest tym bardziej szkodliwe dla młodszego. Z drugiej strony, u niemowlaka, który nie siedzi, nie mówi, nie chodzi trudniej zauważyć subtelniejsze powikłania niż u starszego dziecka. Być może dlatego szczepi się tak małe dzieci.... (to taka teoria spiskowa jest...icon_wink.gif )
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post śro, 26 mar 2014 - 17:43
Post #30

CYTAT(Magda EZ @ Wed, 26 Mar 2014 - 13:55) *
No i to mnie właśnie intryguje - rozumiem oczywiście, że jak ktoś się raz sparzył, to nie będzie drugi raz ręki w ogień wkładał icon_wink.gif , ale jednak układ immunologiczny z wiekiem dojrzewa i chyba jest mniejsze prawdopodobieństwo odczynów poszczepiennych u starszych dzieci? Zwłaszcza poważnych.
Może ktoś mnie oświeci?


Oficjalne stanowisko jest inne, mianowicie: im starsze dziecko, tym większe ryzyko poważnych powikłań poszczepiennych. Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec, który jest niedopuszczony do stosowania u starszych dzieci, właśnie z powodu ogromnego ryzyka powikłań, a drugi przykład to rotawirusy: niedopuszczalne po 6mcu życia. Dla mnie to nie ma sensu, bo jeśli coś jest szkodliwe dla starszego dziecka, to jest tym bardziej szkodliwe dla młodszego. Z drugiej strony, u niemowlaka, który nie siedzi, nie mówi, nie chodzi trudniej zauważyć subtelniejsze powikłania niż u starszego dziecka. Być może dlatego szczepi się tak małe dzieci.... (to taka teoria spiskowa jest...icon_wink.gif )

--------------------



Inanna
śro, 26 mar 2014 - 17:44
CYTAT(oliweczkas @ Wed, 26 Mar 2014 - 13:06) *
Szczepię Zuzię zgodnie z kalendarzem szczepień, w okresie niemowlęcym dostawała szczepienia skojarzone. Co roku szczepiię ją i siebie na grypę (mąż nie chce). Uważam, że trzeba być super odważnym rodzicem, żeby świadomie rezygnować ze szczepień obowiązkowych.


Trzeba być super odważnym, żeby - mając wiedzę na temat możliwych powikłań - szczepić zgodnie z kalendarzem.
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post śro, 26 mar 2014 - 17:44
Post #31

CYTAT(oliweczkas @ Wed, 26 Mar 2014 - 13:06) *
Szczepię Zuzię zgodnie z kalendarzem szczepień, w okresie niemowlęcym dostawała szczepienia skojarzone. Co roku szczepiię ją i siebie na grypę (mąż nie chce). Uważam, że trzeba być super odważnym rodzicem, żeby świadomie rezygnować ze szczepień obowiązkowych.


Trzeba być super odważnym, żeby - mając wiedzę na temat możliwych powikłań - szczepić zgodnie z kalendarzem.

--------------------



mama_do_kwadratu
śro, 26 mar 2014 - 19:03
CYTAT(Inanna @ Wed, 26 Mar 2014 - 17:43) *
Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec


Jeszcze szczepią pełnokomórkowym? Te wszystkie skojarzone nie są acelularne?







mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post śro, 26 mar 2014 - 19:03
Post #32

CYTAT(Inanna @ Wed, 26 Mar 2014 - 17:43) *
Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec


Jeszcze szczepią pełnokomórkowym? Te wszystkie skojarzone nie są acelularne?









--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
renata19750702
śro, 26 mar 2014 - 19:10
CYTAT(Magda EZ @ Wed, 26 Mar 2014 - 12:55) *
Mam taką znajomą, do której nie sposób się dodzwonić, bo nie odbiera telefonu domowego z obawy, że to przychodnia dzwoni ją wezwać na szczepienie syna, który niedługo ją przerośnie.


U nas w przychodni (a mieszkam w nienajwiększym mieście) nie molestuje się matek, które nie chcą zaszczepić dzieci. Nie mamy aż takich problemów. Poza tym moje dziecko nie jest odosobnionym przypadkiem poważnych powikłań poszczepiennych w mieście i okolicy (informacja przychodząca pocztą "pantoflową", bo wszyscy wiemy, że w Polsce nie prowadzi się rejestru powikłań poszczepiennych).
I jeszcze odnośnie tego, co napisała Inanna: dokładnie tak jest: część szczepionek można podać tylko małym dzieciom, po przekroczeniu pewnego wieku nie wolno. Posiadając taką wiedzę i wiedząc co zawiera szczepionka błonnica+krztusiec+tężec nie zaszczepiłam Janka w wieku 6 lat. Spokojnie przeczekałam 2 lata i zażyczyłam sobie dokładnie takiej szczepionki, jaka wydawała mi się bezpieczna (choć płatnej) obejmującej tylko błonnice i tężec bez krztuśćca...
Nie chcę demonizować szczepień, chcę mieć wybór... Nie będę nikogo namawiała do zaprzestania szczepienia dzieci, ale uważam, że należy to robić mądrze i świadomie, dlatego przyklaskuję temu, co się dziś dzieje: w końcu ktoś wpadł na pomysł, że są dzieci np. z alergią, astmą, innymi chorobami przewlekłymi, lub choćby ze słabszą odpornością, dla których należy opracować indywidulany kalendarz szczepień z określeniem składu szczepionek, które dla takiego dziecka będą bezpieczniejsze, a nawet z wykluczeniem innych, których to dziecko nie powinno nigdy dostać (wiem, że są już takie wskazania, aby niektórych szczepionek przy określonych problemach nie podawać wcale).
renata19750702


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,546
Dołączył: wto, 05 cze 07 - 09:52
SkÄ…d: podkarpackie
Nr użytkownika: 14,764




post śro, 26 mar 2014 - 19:10
Post #33

CYTAT(Magda EZ @ Wed, 26 Mar 2014 - 12:55) *
Mam taką znajomą, do której nie sposób się dodzwonić, bo nie odbiera telefonu domowego z obawy, że to przychodnia dzwoni ją wezwać na szczepienie syna, który niedługo ją przerośnie.


U nas w przychodni (a mieszkam w nienajwiększym mieście) nie molestuje się matek, które nie chcą zaszczepić dzieci. Nie mamy aż takich problemów. Poza tym moje dziecko nie jest odosobnionym przypadkiem poważnych powikłań poszczepiennych w mieście i okolicy (informacja przychodząca pocztą "pantoflową", bo wszyscy wiemy, że w Polsce nie prowadzi się rejestru powikłań poszczepiennych).
I jeszcze odnośnie tego, co napisała Inanna: dokładnie tak jest: część szczepionek można podać tylko małym dzieciom, po przekroczeniu pewnego wieku nie wolno. Posiadając taką wiedzę i wiedząc co zawiera szczepionka błonnica+krztusiec+tężec nie zaszczepiłam Janka w wieku 6 lat. Spokojnie przeczekałam 2 lata i zażyczyłam sobie dokładnie takiej szczepionki, jaka wydawała mi się bezpieczna (choć płatnej) obejmującej tylko błonnice i tężec bez krztuśćca...
Nie chcę demonizować szczepień, chcę mieć wybór... Nie będę nikogo namawiała do zaprzestania szczepienia dzieci, ale uważam, że należy to robić mądrze i świadomie, dlatego przyklaskuję temu, co się dziś dzieje: w końcu ktoś wpadł na pomysł, że są dzieci np. z alergią, astmą, innymi chorobami przewlekłymi, lub choćby ze słabszą odpornością, dla których należy opracować indywidulany kalendarz szczepień z określeniem składu szczepionek, które dla takiego dziecka będą bezpieczniejsze, a nawet z wykluczeniem innych, których to dziecko nie powinno nigdy dostać (wiem, że są już takie wskazania, aby niektórych szczepionek przy określonych problemach nie podawać wcale).

--------------------
Maria Katarzyna ,Jan Aleksander


Dziś wiem, życie cudem jest. Co chcę, mogę z niego mieć, jak dźwięk słyszę jego głos, co dzień pragnę bardziej go.
Inanna
śro, 26 mar 2014 - 19:46
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Wed, 26 Mar 2014 - 19:03) *
Jeszcze szczepią pełnokomórkowym? Te wszystkie skojarzone nie są acelularne?


Piszę oczywiście o bezpłatnych: DTP (błonica-tężec-krztusiec pełnokomórkowy)
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post śro, 26 mar 2014 - 19:46
Post #34

CYTAT(mama_do_kwadratu @ Wed, 26 Mar 2014 - 19:03) *
Jeszcze szczepią pełnokomórkowym? Te wszystkie skojarzone nie są acelularne?


Piszę oczywiście o bezpłatnych: DTP (błonica-tężec-krztusiec pełnokomórkowy)

--------------------



katiek
śro, 26 mar 2014 - 21:04
Krztusiec pełnokomórkowy podaje się dzieciom do lat 2. Pięciolatki dostają acelularny.

Moje na krztusiec szczepione acelularnym bardzo pilnie-ja o mały włos na krztusiec w niemowlęctwie

nie umarłam-chorowałam prze prawie pół roku.
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post śro, 26 mar 2014 - 21:04
Post #35

Krztusiec pełnokomórkowy podaje się dzieciom do lat 2. Pięciolatki dostają acelularny.

Moje na krztusiec szczepione acelularnym bardzo pilnie-ja o mały włos na krztusiec w niemowlęctwie

nie umarłam-chorowałam prze prawie pół roku.
ulla
czw, 27 mar 2014 - 17:14
CYTAT(Inanna @ Wed, 26 Mar 2014 - 15:43) *
Oficjalne stanowisko jest inne, mianowicie: im starsze dziecko, tym większe ryzyko poważnych powikłań poszczepiennych. Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec, który jest niedopuszczony do stosowania u starszych dzieci, właśnie z powodu ogromnego ryzyka powikłań, a drugi przykład to rotawirusy: niedopuszczalne po 6mcu życia. Dla mnie to nie ma sensu, bo jeśli coś jest szkodliwe dla starszego dziecka, to jest tym bardziej szkodliwe dla młodszego. Z drugiej strony, u niemowlaka, który nie siedzi, nie mówi, nie chodzi trudniej zauważyć subtelniejsze powikłania niż u starszego dziecka. Być może dlatego szczepi się tak małe dzieci.... (to taka teoria spiskowa jest...icon_wink.gif )



To jest teoria spiskowa. A przyczyna może leżeć gdzieś indziej....np. w słabszej odpowiedzi immunologicznej.
Małe dzieci mają niewykształcony system odpornościowy, więc reagują słabiej na szczepionki, ale wytwarzają przeciwciała. Starsze, w związku z silniejszą reakcją organizmu - mogą zachorować (silniej reagują, bardziej się bronią). W końcu szczepionka nie jest dla organizmu obojętna, ma wywołać określoną reakcję.
Moje dziecko nigdy nie miało reakcji poszczepiennych, ale ja pamiętam, że miałam po szczepieniu na tężec w wieku nastu lat. Podobnie jak większość klasy, bo prawie wszyscy mieli obolałe miejsce po szczepieniu przez kilka dni, ja się trochę pochorowałam.


Ps. Osobiście pomimo ryzyka powikłań, jestem za szczepieniami. Dzięki nim Weronice nie grozi odra, z którą sama spędziłam w łóżku ponad dwa tygodnie, a nie poszłam do szpitala, tylko dlatego, że mama się nie zgodziła. Nie grozi jej różyczka, której sama nie miałam, a która w czasie ciąży trochę mnie niepokoiła. Błonica i krztusiec, dzięki szczepieniom jej nie zagraża. Posiada w zwojach nerwowych wirusa ospy...ja też, choć nie wiedziałam, że miałam, dopóki nie dostałam półpaśca. O, i nie zachoruje na Heine-Medina - dzięki szczepieniom.

Ja jestem za prewencją. Z całą świadomością istnienia ryzyka reakcji poszczepiennych.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 27 mar 2014 - 17:14
Post #36

CYTAT(Inanna @ Wed, 26 Mar 2014 - 15:43) *
Oficjalne stanowisko jest inne, mianowicie: im starsze dziecko, tym większe ryzyko poważnych powikłań poszczepiennych. Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec, który jest niedopuszczony do stosowania u starszych dzieci, właśnie z powodu ogromnego ryzyka powikłań, a drugi przykład to rotawirusy: niedopuszczalne po 6mcu życia. Dla mnie to nie ma sensu, bo jeśli coś jest szkodliwe dla starszego dziecka, to jest tym bardziej szkodliwe dla młodszego. Z drugiej strony, u niemowlaka, który nie siedzi, nie mówi, nie chodzi trudniej zauważyć subtelniejsze powikłania niż u starszego dziecka. Być może dlatego szczepi się tak małe dzieci.... (to taka teoria spiskowa jest...icon_wink.gif )



To jest teoria spiskowa. A przyczyna może leżeć gdzieś indziej....np. w słabszej odpowiedzi immunologicznej.
Małe dzieci mają niewykształcony system odpornościowy, więc reagują słabiej na szczepionki, ale wytwarzają przeciwciała. Starsze, w związku z silniejszą reakcją organizmu - mogą zachorować (silniej reagują, bardziej się bronią). W końcu szczepionka nie jest dla organizmu obojętna, ma wywołać określoną reakcję.
Moje dziecko nigdy nie miało reakcji poszczepiennych, ale ja pamiętam, że miałam po szczepieniu na tężec w wieku nastu lat. Podobnie jak większość klasy, bo prawie wszyscy mieli obolałe miejsce po szczepieniu przez kilka dni, ja się trochę pochorowałam.


Ps. Osobiście pomimo ryzyka powikłań, jestem za szczepieniami. Dzięki nim Weronice nie grozi odra, z którą sama spędziłam w łóżku ponad dwa tygodnie, a nie poszłam do szpitala, tylko dlatego, że mama się nie zgodziła. Nie grozi jej różyczka, której sama nie miałam, a która w czasie ciąży trochę mnie niepokoiła. Błonica i krztusiec, dzięki szczepieniom jej nie zagraża. Posiada w zwojach nerwowych wirusa ospy...ja też, choć nie wiedziałam, że miałam, dopóki nie dostałam półpaśca. O, i nie zachoruje na Heine-Medina - dzięki szczepieniom.

Ja jestem za prewencją. Z całą świadomością istnienia ryzyka reakcji poszczepiennych.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Ciocia Magda
czw, 27 mar 2014 - 17:28
CYTAT(Inanna @ Wed, 26 Mar 2014 - 17:43) *
Oficjalne stanowisko jest inne, mianowicie: im starsze dziecko, tym większe ryzyko poważnych powikłań poszczepiennych. Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec, który jest niedopuszczony do stosowania u starszych dzieci, właśnie z powodu ogromnego ryzyka powikłań, a drugi przykład to rotawirusy: niedopuszczalne po 6mcu życia.

Nie jestem pewna Inanna, ja np. zastanawiałam się nad podaniem dzieciom szczepionki p. pneumokokom - podaje się 5 r.ż., moje córki były akurat na granicy wiekowej. Lekarka tłumaczyła mi, że po tym wieku większość dzieci już zetknęła się z tymi bakteriami i dlatego szczepienie starszych nie ma sensu - nie dlatego, żeby miało to być bardziej ryzykowne.
Z rotawirusami też wydaje mi się, że szczepienie jest podawane tak wcześnie by zdążyć zanim dzieci zaczną raczkować, zanim rozszerza się im dietę - bo zakażenie odbywa się drogą pokarmową.
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post czw, 27 mar 2014 - 17:28
Post #37

CYTAT(Inanna @ Wed, 26 Mar 2014 - 17:43) *
Oficjalne stanowisko jest inne, mianowicie: im starsze dziecko, tym większe ryzyko poważnych powikłań poszczepiennych. Nie wiem, czy wiecie, ale niemowlakom podaje się pełnokomórkowy krztusiec, który jest niedopuszczony do stosowania u starszych dzieci, właśnie z powodu ogromnego ryzyka powikłań, a drugi przykład to rotawirusy: niedopuszczalne po 6mcu życia.

Nie jestem pewna Inanna, ja np. zastanawiałam się nad podaniem dzieciom szczepionki p. pneumokokom - podaje się 5 r.ż., moje córki były akurat na granicy wiekowej. Lekarka tłumaczyła mi, że po tym wieku większość dzieci już zetknęła się z tymi bakteriami i dlatego szczepienie starszych nie ma sensu - nie dlatego, żeby miało to być bardziej ryzykowne.
Z rotawirusami też wydaje mi się, że szczepienie jest podawane tak wcześnie by zdążyć zanim dzieci zaczną raczkować, zanim rozszerza się im dietę - bo zakażenie odbywa się drogą pokarmową.

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
ulla
czw, 27 mar 2014 - 17:37
CYTAT(Magda EZ @ Thu, 27 Mar 2014 - 15:28) *
Nie jestem pewna Inanna, ja np. zastanawiałam się nad podaniem dzieciom szczepionki p. pneumokokom - podaje się 5 r.ż., moje córki były akurat na granicy wiekowej. Lekarka tłumaczyła mi, że po tym wieku większość dzieci już zetknęła się z tymi bakteriami i dlatego szczepienie starszych nie ma sensu - nie dlatego, żeby miało to być bardziej ryzykowne.
Z rotawirusami też wydaje mi się, że szczepienie jest podawane tak wcześnie by zdążyć zanim dzieci zaczną raczkować, zanim rozszerza się im dietę - bo zakażenie odbywa się drogą pokarmową.



A to jest całkiem inna kwestia.
Pneumokoki dla starszych dzieci nie są takim problemem, a ew. zakażenie rotawirusem nie niesie ryzyka ciężkich powikłań (np. wskutek odwodnienia)
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 27 mar 2014 - 17:37
Post #38

CYTAT(Magda EZ @ Thu, 27 Mar 2014 - 15:28) *
Nie jestem pewna Inanna, ja np. zastanawiałam się nad podaniem dzieciom szczepionki p. pneumokokom - podaje się 5 r.ż., moje córki były akurat na granicy wiekowej. Lekarka tłumaczyła mi, że po tym wieku większość dzieci już zetknęła się z tymi bakteriami i dlatego szczepienie starszych nie ma sensu - nie dlatego, żeby miało to być bardziej ryzykowne.
Z rotawirusami też wydaje mi się, że szczepienie jest podawane tak wcześnie by zdążyć zanim dzieci zaczną raczkować, zanim rozszerza się im dietę - bo zakażenie odbywa się drogą pokarmową.



A to jest całkiem inna kwestia.
Pneumokoki dla starszych dzieci nie są takim problemem, a ew. zakażenie rotawirusem nie niesie ryzyka ciężkich powikłań (np. wskutek odwodnienia)

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
rysa154
czw, 27 mar 2014 - 17:43
CYTAT(ulla @ Thu, 27 Mar 2014 - 19:14) *
To jest teoria spiskowa. A przyczyna może leżeć gdzieś indziej....np. w słabszej odpowiedzi immunologicznej.
Małe dzieci mają niewykształcony system odpornościowy, więc reagują słabiej na szczepionki, ale wytwarzają przeciwciała. Starsze, w związku z silniejszą reakcją organizmu - mogą zachorować (silniej reagują, bardziej się bronią). W końcu szczepionka nie jest dla organizmu obojętna, ma wywołać określoną reakcję.
Moje dziecko nigdy nie miało reakcji poszczepiennych, ale ja pamiętam, że miałam po szczepieniu na tężec w wieku nastu lat. Podobnie jak większość klasy, bo prawie wszyscy mieli obolałe miejsce po szczepieniu przez kilka dni, ja się trochę pochorowałam.
Ps. Osobiście pomimo ryzyka powikłań, jestem za szczepieniami. Dzięki nim Weronice nie grozi odra, z którą sama spędziłam w łóżku ponad dwa tygodnie, a nie poszłam do szpitala, tylko dlatego, że mama się nie zgodziła. Nie grozi jej różyczka, której sama nie miałam, a która w czasie ciąży trochę mnie niepokoiła. Błonica i krztusiec, dzięki szczepieniom jej nie zagraża. Posiada w zwojach nerwowych wirusa ospy...ja też, choć nie wiedziałam, że miałam, dopóki nie dostałam półpaśca. O, i nie zachoruje na Heine-Medina - dzięki szczepieniom.

Ja jestem za prewencją. Z całą świadomością istnienia ryzyka reakcji poszczepiennych.

Nie jestem przekonana,ze mimo szczepień dziecko nie zachoruje.

A jeśli reakcja poszczepienna byłaby o wiele poważniejsza niz bolaca reka?gdyby rzutowala na dalszy rozwój?tez byś tak uważała?
rysa154


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,893
Dołączył: śro, 25 lut 09 - 23:43
SkÄ…d: b.
Nr użytkownika: 25,743




post czw, 27 mar 2014 - 17:43
Post #39

CYTAT(ulla @ Thu, 27 Mar 2014 - 19:14) *
To jest teoria spiskowa. A przyczyna może leżeć gdzieś indziej....np. w słabszej odpowiedzi immunologicznej.
Małe dzieci mają niewykształcony system odpornościowy, więc reagują słabiej na szczepionki, ale wytwarzają przeciwciała. Starsze, w związku z silniejszą reakcją organizmu - mogą zachorować (silniej reagują, bardziej się bronią). W końcu szczepionka nie jest dla organizmu obojętna, ma wywołać określoną reakcję.
Moje dziecko nigdy nie miało reakcji poszczepiennych, ale ja pamiętam, że miałam po szczepieniu na tężec w wieku nastu lat. Podobnie jak większość klasy, bo prawie wszyscy mieli obolałe miejsce po szczepieniu przez kilka dni, ja się trochę pochorowałam.
Ps. Osobiście pomimo ryzyka powikłań, jestem za szczepieniami. Dzięki nim Weronice nie grozi odra, z którą sama spędziłam w łóżku ponad dwa tygodnie, a nie poszłam do szpitala, tylko dlatego, że mama się nie zgodziła. Nie grozi jej różyczka, której sama nie miałam, a która w czasie ciąży trochę mnie niepokoiła. Błonica i krztusiec, dzięki szczepieniom jej nie zagraża. Posiada w zwojach nerwowych wirusa ospy...ja też, choć nie wiedziałam, że miałam, dopóki nie dostałam półpaśca. O, i nie zachoruje na Heine-Medina - dzięki szczepieniom.

Ja jestem za prewencją. Z całą świadomością istnienia ryzyka reakcji poszczepiennych.

Nie jestem przekonana,ze mimo szczepień dziecko nie zachoruje.

A jeśli reakcja poszczepienna byłaby o wiele poważniejsza niz bolaca reka?gdyby rzutowala na dalszy rozwój?tez byś tak uważała?

--------------------


ulla
czw, 27 mar 2014 - 18:19
CYTAT(Elak @ Sun, 23 Mar 2014 - 19:02) *
Odpowiem tylko, że pierwsze dziecko szczepiłam na obowiązkowe i zalecane szczepionki, drugie tylko na obowiązkowe, trzecie ma duże zaległości w obowiązkowych (na odrę, świnkę, różyczkę nadal nie jest zaszczepiony)
Nikomu doradzać nie będę, bo to bardzo ciężki wybór. Sama jestem w strachu jak tylko dowiaduję się, że gdzieś coś zaczyna panować.
Jednak trzecie dziecko choruje mi najmniej. Najwięcej chorował pierwszy i ciągle są z nim jakieś problemy.
Trzeci Korni nawet nie złapał ospy, która panowała w przedszkolu i położyła prawie całą jego grupę (również szczepione na to dzieci).


Nie wiesz, czy nie złapał. Ja teoretycznie nie miałam ospy jako dziecko, a jako dorosła zachorowałam na półpaśca. A podobno choruje się na to jak się już przeszło ospę. W pół roku później jeszcze raz zachorowałam na ospę (miałam zmiany tylko na głowie, więc chyba nie mogę się ogolić na łyso, bo myślę, że mam blizny), która rzuciła się na stawy. Przez ponad miesiąc piłam herbatę (zimną, a nie lubię) używając nadgarstków, bo problem ze stawami miałam w tzw. małych stawach, znaczy głównie dłonie i opuchnięte stopy. Potem, ale chyba tylko dla "rozryywki" nerwobóle w klatce piersiowej, więc nie mogłam oddychać.


CYTAT(Elak @ Sun, 23 Mar 2014 - 19:02) *
Moich znajomych dziecko zachorowało dwa tygodnie po szczepieniu na żółtaczkę, trafiło do CZD z koniecznością przeszczepu wątroby, w międzyczasie doszła cała seria różnych powikłań, w końcu dziecko zmarło w szpitalu. Oczywiście nikt nie potwierdził związku ze szczepieniem, jednak lekarze twierdzili też, że tak ciężkiego przypadku jeszcze nie mieli. Być może przyczyną było to, że dzieciak dostał na jednej wizycie dwie szczepionki, bo jedna zaległa. Ale tego nikt nie potwierdził, a rodzice byli w takim stanie, że niczego nie chcieli dochodzić icon_sad.gif.



Tylko gdyby dochodzili przyczyn mogłabyś twierdzić, że miało to związek ze szczepieniem. W każdym innym jest to sianie paniki.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 27 mar 2014 - 18:19
Post #40

CYTAT(Elak @ Sun, 23 Mar 2014 - 19:02) *
Odpowiem tylko, że pierwsze dziecko szczepiłam na obowiązkowe i zalecane szczepionki, drugie tylko na obowiązkowe, trzecie ma duże zaległości w obowiązkowych (na odrę, świnkę, różyczkę nadal nie jest zaszczepiony)
Nikomu doradzać nie będę, bo to bardzo ciężki wybór. Sama jestem w strachu jak tylko dowiaduję się, że gdzieś coś zaczyna panować.
Jednak trzecie dziecko choruje mi najmniej. Najwięcej chorował pierwszy i ciągle są z nim jakieś problemy.
Trzeci Korni nawet nie złapał ospy, która panowała w przedszkolu i położyła prawie całą jego grupę (również szczepione na to dzieci).


Nie wiesz, czy nie złapał. Ja teoretycznie nie miałam ospy jako dziecko, a jako dorosła zachorowałam na półpaśca. A podobno choruje się na to jak się już przeszło ospę. W pół roku później jeszcze raz zachorowałam na ospę (miałam zmiany tylko na głowie, więc chyba nie mogę się ogolić na łyso, bo myślę, że mam blizny), która rzuciła się na stawy. Przez ponad miesiąc piłam herbatę (zimną, a nie lubię) używając nadgarstków, bo problem ze stawami miałam w tzw. małych stawach, znaczy głównie dłonie i opuchnięte stopy. Potem, ale chyba tylko dla "rozryywki" nerwobóle w klatce piersiowej, więc nie mogłam oddychać.


CYTAT(Elak @ Sun, 23 Mar 2014 - 19:02) *
Moich znajomych dziecko zachorowało dwa tygodnie po szczepieniu na żółtaczkę, trafiło do CZD z koniecznością przeszczepu wątroby, w międzyczasie doszła cała seria różnych powikłań, w końcu dziecko zmarło w szpitalu. Oczywiście nikt nie potwierdził związku ze szczepieniem, jednak lekarze twierdzili też, że tak ciężkiego przypadku jeszcze nie mieli. Być może przyczyną było to, że dzieciak dostał na jednej wizycie dwie szczepionki, bo jedna zaległa. Ale tego nikt nie potwierdził, a rodzice byli w takim stanie, że niczego nie chcieli dochodzić icon_sad.gif.



Tylko gdyby dochodzili przyczyn mogłabyś twierdzić, że miało to związek ze szczepieniem. W każdym innym jest to sianie paniki.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
> Szczepić czy nie, Dzieci, które nie sÄ… szczepione
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 23 kwi 2024 - 20:39
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama