Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
28 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna ostatnia   

PiÄ…ty roczek naszych pociech...

> 
Erima
nie, 30 wrz 2007 - 08:45
Byłam wczoraj z Erwinem u laryngologa, migdały nie są do wycinania - na szczęście, dała nam pani doktor leki homeopatyczne, ale mam wątpliwości co do dawki i nie wiem co robić. Dziś idziemy na 12tą do teatru Lalka na "Urodziny pieska i kotki", tym razem zabieramy ze sobą Marcina, ciekawe jak się uda wyjście. Erwin uparł się, żeby mu wrotki kupić, jak myślicie czy jeszcze nie za mały?
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post nie, 30 wrz 2007 - 08:45
Post #41

Byłam wczoraj z Erwinem u laryngologa, migdały nie są do wycinania - na szczęście, dała nam pani doktor leki homeopatyczne, ale mam wątpliwości co do dawki i nie wiem co robić. Dziś idziemy na 12tą do teatru Lalka na "Urodziny pieska i kotki", tym razem zabieramy ze sobą Marcina, ciekawe jak się uda wyjście. Erwin uparł się, żeby mu wrotki kupić, jak myślicie czy jeszcze nie za mały?

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

KM
nie, 30 wrz 2007 - 19:16
CYTAT(Erima @ nie, 30 wrz 2007 - 10:45) *
Erwin uparł się, żeby mu wrotki kupić, jak myślicie czy jeszcze nie za mały?


Nie wiem jak sprawny jest Twój syn, mój jeszcze nie byłby w stanie nauczyć się samodzielnie jeździć. Z obawy przed upadkami, siniakami - nie kupiłabym. Poza tym mało już w tym roku będzie "wrotkowej" pogody, a za rok noga będzie z numer/dwa większa.
Sezon na łyżwy tuż tuż, a podobnie się jeździ 08.gif

Mój chce rolki, dostanie za rok.

My dzisiaj żegnaliśmy lato na festynie.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post nie, 30 wrz 2007 - 19:16
Post #42

CYTAT(Erima @ nie, 30 wrz 2007 - 10:45) *
Erwin uparł się, żeby mu wrotki kupić, jak myślicie czy jeszcze nie za mały?


Nie wiem jak sprawny jest Twój syn, mój jeszcze nie byłby w stanie nauczyć się samodzielnie jeździć. Z obawy przed upadkami, siniakami - nie kupiłabym. Poza tym mało już w tym roku będzie "wrotkowej" pogody, a za rok noga będzie z numer/dwa większa.
Sezon na łyżwy tuż tuż, a podobnie się jeździ 08.gif

Mój chce rolki, dostanie za rok.

My dzisiaj żegnaliśmy lato na festynie.
justapl
nie, 30 wrz 2007 - 19:25
normalnie jestem w szoku , dzisiaj popołudniu dowiedziałam sie że Olo od jutra może chodzić do przedszkola.
i z samego rana ruszamy na rozmowe z dyrekcją i pewnie od wtorku dołaczymy do grona przedszkolaków.
Olo zadowolony doczekać sie nie moze , i pewnie ja bardzie sie denerwuje od niego.
mam nadziej że wszystko pójdzie pomyślnie

pełna obaw jestem ,czy sie tam odnajdzie , i żeby za czesto nie chorował i , i , i .....
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post nie, 30 wrz 2007 - 19:25
Post #43

normalnie jestem w szoku , dzisiaj popołudniu dowiedziałam sie że Olo od jutra może chodzić do przedszkola.
i z samego rana ruszamy na rozmowe z dyrekcją i pewnie od wtorku dołaczymy do grona przedszkolaków.
Olo zadowolony doczekać sie nie moze , i pewnie ja bardzie sie denerwuje od niego.
mam nadziej że wszystko pójdzie pomyślnie

pełna obaw jestem ,czy sie tam odnajdzie , i żeby za czesto nie chorował i , i , i .....

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
~anula~
nie, 30 wrz 2007 - 21:31

witam,

ojej, to już piąty roczek.... jakoś to tak dziwnie dla mnie zabrzmiało....

u nas czwarte urodziny będą za 20 dni. Madula nie może pojąć w swojej główce, ile to czasu a strasznie się denerwuje... Tatuś narysował jej dziś taki nibykalendarz, tzn. dwadzieścia dni kolejno w osobnych kółkach, będzie sobie Mała skreślać codziennie rano jedno. Uspokoiła się w ten sposób.. kiedyś tak czekaliśmy na Boże Narodzenie, zdaje egzamin świetnie.

Weekend spędziliśmy na grzybach: wczoraj maślaki a dziś opieńki. Młoda biegała przejęta z wypiekami na twarzy. Pogoda jest u nas boska, cieplutko od samego rana. Padła wieczorem okrutnie zmęczona...

Jurto znowu do przedszkola. Magda skwitowała to ja zwykle: "narescie, nie mogłam się docekać!" 06.gif
~anula~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,091
Dołączył: nie, 26 lut 06 - 15:01
SkÄ…d: lubelskie
Nr użytkownika: 5,060

GG:


post nie, 30 wrz 2007 - 21:31
Post #44


witam,

ojej, to już piąty roczek.... jakoś to tak dziwnie dla mnie zabrzmiało....

u nas czwarte urodziny będą za 20 dni. Madula nie może pojąć w swojej główce, ile to czasu a strasznie się denerwuje... Tatuś narysował jej dziś taki nibykalendarz, tzn. dwadzieścia dni kolejno w osobnych kółkach, będzie sobie Mała skreślać codziennie rano jedno. Uspokoiła się w ten sposób.. kiedyś tak czekaliśmy na Boże Narodzenie, zdaje egzamin świetnie.

Weekend spędziliśmy na grzybach: wczoraj maślaki a dziś opieńki. Młoda biegała przejęta z wypiekami na twarzy. Pogoda jest u nas boska, cieplutko od samego rana. Padła wieczorem okrutnie zmęczona...

Jurto znowu do przedszkola. Magda skwitowała to ja zwykle: "narescie, nie mogłam się docekać!" 06.gif

--------------------
Madulka


justapl
pon, 01 paź 2007 - 11:48
do przedszkola wyruszamy od środy , dzisiaj bylismy i bardzo Olo zadowolony poogladał po obserwował
i jestem bardzo zadowolona , bo trafilismy akurat na bardzo fajną panią , dzieci na sali były zadowolone i widać że naprawde bardzo lubi dzieci , z sali obok u 3 latków był jeden wielki płacz z którego wyróżniał sie krzyk pani , i raczej nie chciałabym zeby ktoś namoje dziecko tak krzyczał

i pozostało nam zakupić kapcie i inne drobne rzeczy , przygotowac kase i od środy 7.00 pobudka

a takie pytanką , jaką macie stawke za wyżywienie u nas 5 zl , czesne 65
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post pon, 01 paź 2007 - 11:48
Post #45

do przedszkola wyruszamy od środy , dzisiaj bylismy i bardzo Olo zadowolony poogladał po obserwował
i jestem bardzo zadowolona , bo trafilismy akurat na bardzo fajną panią , dzieci na sali były zadowolone i widać że naprawde bardzo lubi dzieci , z sali obok u 3 latków był jeden wielki płacz z którego wyróżniał sie krzyk pani , i raczej nie chciałabym zeby ktoś namoje dziecko tak krzyczał

i pozostało nam zakupić kapcie i inne drobne rzeczy , przygotowac kase i od środy 7.00 pobudka

a takie pytanką , jaką macie stawke za wyżywienie u nas 5 zl , czesne 65

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
Erima
pon, 01 paź 2007 - 14:04
Życzymy powodzenia kolejnemu przedszkolakowi..
U nas podstawa 120zł ( w tym np. rytmika już bezpłatnie), stawka żywieniowa była 7zł, ale od tego miesiąca będzie więcej, jeszcze nie wiem ile.
Moje dziecko dziś w końcu poszło do przedszkola, po tygodniowej chorobowej nieobecności poleciał jak na skrzydłach, szczęśliwy bardzo. W domu przez ten tydzień wciąż słyszałam jak to on się nudzi i chce już wracać do swojej pracy. Mam nadzieję, że pochodzi, ze nie złapie nic nowego osłabiony antybiotykiem.
Co do wrotek to kupimy i będziemy trenować razem, mama bardzo lubi i teraz w końcu nie będzie głupio pojeździć, bo będę syna uczyła. Kupujemy na aukcjach w necie, wiec drogo nie wychodzi, nawet żeby zmieniać co sezon, bo noga rośnie (sobie już zakupiłam, Erwinowi w sobotę kończy się licytacja). Pomyślałam sobie, ze jak ma chęć to nie będę go blokować swoimi wątpliwościami, niech sam zweryfikuje czy to pora czy za wcześnie. Jak za wcześnie to wrotki poleżą, zawsze to jeszcze drugi chłopak mi rośnie, ktoś poużywa na pewno:-)
Wczoraj w teatrze było rewelacyjnie, Erwin był drugi raz, więc wiedział czego się spodziewać, ale Marcin był pierwszy raz i ... pierwsze z 20 minut siedział zaczarowany z wybałuszonymi oczami, otwartą buzią i nawet ślinki nie przełykał (kapała kącikiem ust) taki był oczarowany wszystkim. Na koniec popadł w rozpacz ogromną, bo "kokek mi ma", skończyło się przedstawienie i kotka nie było. Na pocieszenie musiał wystarczyć piękny jesienny park i sterty liści do szaleństw...- tez było fajnie.

Ten post edytował Erima pon, 01 paź 2007 - 14:11
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post pon, 01 paź 2007 - 14:04
Post #46

Życzymy powodzenia kolejnemu przedszkolakowi..
U nas podstawa 120zł ( w tym np. rytmika już bezpłatnie), stawka żywieniowa była 7zł, ale od tego miesiąca będzie więcej, jeszcze nie wiem ile.
Moje dziecko dziś w końcu poszło do przedszkola, po tygodniowej chorobowej nieobecności poleciał jak na skrzydłach, szczęśliwy bardzo. W domu przez ten tydzień wciąż słyszałam jak to on się nudzi i chce już wracać do swojej pracy. Mam nadzieję, że pochodzi, ze nie złapie nic nowego osłabiony antybiotykiem.
Co do wrotek to kupimy i będziemy trenować razem, mama bardzo lubi i teraz w końcu nie będzie głupio pojeździć, bo będę syna uczyła. Kupujemy na aukcjach w necie, wiec drogo nie wychodzi, nawet żeby zmieniać co sezon, bo noga rośnie (sobie już zakupiłam, Erwinowi w sobotę kończy się licytacja). Pomyślałam sobie, ze jak ma chęć to nie będę go blokować swoimi wątpliwościami, niech sam zweryfikuje czy to pora czy za wcześnie. Jak za wcześnie to wrotki poleżą, zawsze to jeszcze drugi chłopak mi rośnie, ktoś poużywa na pewno:-)
Wczoraj w teatrze było rewelacyjnie, Erwin był drugi raz, więc wiedział czego się spodziewać, ale Marcin był pierwszy raz i ... pierwsze z 20 minut siedział zaczarowany z wybałuszonymi oczami, otwartą buzią i nawet ślinki nie przełykał (kapała kącikiem ust) taki był oczarowany wszystkim. Na koniec popadł w rozpacz ogromną, bo "kokek mi ma", skończyło się przedstawienie i kotka nie było. Na pocieszenie musiał wystarczyć piękny jesienny park i sterty liści do szaleństw...- tez było fajnie.

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

justapl
śro, 03 paź 2007 - 09:20
no i stało sie , Olo pierwzsy dzień w przedszkolu , jak wychodziłam nie płakał , poszedł z panią i był bardzo zadowolony
chyba ja bardziej to przeżywam niz on , mam nadzieje że wszystko będzie dobrze , musi być

czy wasze dzieci też w przedszkolu korzystają z książek , my za komplet 30 zl płacimy , ale nie wiem jak one wyglądają

cały czas zaglądam na zegarek , chyba zaraz zadzwonie do przedszkola i spytam sie jak on tam sie czuje
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post śro, 03 paź 2007 - 09:20
Post #47

no i stało sie , Olo pierwzsy dzień w przedszkolu , jak wychodziłam nie płakał , poszedł z panią i był bardzo zadowolony
chyba ja bardziej to przeżywam niz on , mam nadzieje że wszystko będzie dobrze , musi być

czy wasze dzieci też w przedszkolu korzystają z książek , my za komplet 30 zl płacimy , ale nie wiem jak one wyglądają

cały czas zaglądam na zegarek , chyba zaraz zadzwonie do przedszkola i spytam sie jak on tam sie czuje

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
Erima
śro, 03 paź 2007 - 09:38
Trzymaj się justapl, będzie dobrze, tak to jest, ze dzieciaki szybciej się oswajają z przedszkolem niż rodzice (no nie zawsze, ale często), u mnie tez tak było miesiąc temu, Erwin chodził chętnie (nie od początku, ale dość szybko się "wkręcił"), a ja w domu płakałam i z zegarkiem w ręku czekałam czy już można iść po niego, pewnie, że zadzwoń i się dowiedz, bo siebie uspokoisz i jakby co to zabierzesz wcześniej, moim zdaniem najważniejsze to nie zrazić dziecka na początku, ja pierwszego dnia zostałam z Erwinem 2 godziny i wszyscy mi wmawiali, że to błąd, a każdy zna najlepiej swoje dziecko i dzięki temu, ze wtedy z nim zostałam, już 2 tygodnie później nie było absolutnie żadnego problemu i nie ma nadal,
trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze Wam poszło, pierwszy tydzień może być trudny, ale potem powinno być ok
u nas nie ma żadnych książek, panie nastawione są bardziej na rozwój społeczno - emocjonalny dzieci, edukacja owszem, na kartach pracy, które kserują, ale tylko jako zabawa, tak przy okazji
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post śro, 03 paź 2007 - 09:38
Post #48

Trzymaj się justapl, będzie dobrze, tak to jest, ze dzieciaki szybciej się oswajają z przedszkolem niż rodzice (no nie zawsze, ale często), u mnie tez tak było miesiąc temu, Erwin chodził chętnie (nie od początku, ale dość szybko się "wkręcił"), a ja w domu płakałam i z zegarkiem w ręku czekałam czy już można iść po niego, pewnie, że zadzwoń i się dowiedz, bo siebie uspokoisz i jakby co to zabierzesz wcześniej, moim zdaniem najważniejsze to nie zrazić dziecka na początku, ja pierwszego dnia zostałam z Erwinem 2 godziny i wszyscy mi wmawiali, że to błąd, a każdy zna najlepiej swoje dziecko i dzięki temu, ze wtedy z nim zostałam, już 2 tygodnie później nie było absolutnie żadnego problemu i nie ma nadal,
trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze Wam poszło, pierwszy tydzień może być trudny, ale potem powinno być ok
u nas nie ma żadnych książek, panie nastawione są bardziej na rozwój społeczno - emocjonalny dzieci, edukacja owszem, na kartach pracy, które kserują, ale tylko jako zabawa, tak przy okazji

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

justapl
śro, 03 paź 2007 - 10:11
zadzwoniłam 02.gif
i wszystko jestw porządku , pani powiedziała że sie ładnie bawi , aktywnie uczestniczy w zajęciach, jest uśmiechnięty
ufff , kamień spadł mi z serca
Erima , bardzo dziekuje za słowa otuchy

teraz moge spokojnie zabrać sie za gotowanie obiadu
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post śro, 03 paź 2007 - 10:11
Post #49

zadzwoniłam 02.gif
i wszystko jestw porządku , pani powiedziała że sie ładnie bawi , aktywnie uczestniczy w zajęciach, jest uśmiechnięty
ufff , kamień spadł mi z serca
Erima , bardzo dziekuje za słowa otuchy

teraz moge spokojnie zabrać sie za gotowanie obiadu

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
Erima
śro, 03 paź 2007 - 12:07
justapl, widzę, że mamy podobną sytuację, ja tez właśnie gotuję obiad, Erwin w przedszkolu, Marcin właśnie śpi, a ja to i owo, była koleżanka na kawkę, teraz takie tam różności robię, (głównie w necie siedzę!), rocznikowo mamy takie same dzieci, u mnie jest 2 lata i półtorej miesiąca różnicy wieku i czasami jak zaczną szaleć to naprawdę trudno wytrzymać, Marcin strasznie zaczepny jest, mała zadziora nie popuści, a najczęściej to on właśnie zaczyna, od kiedy Erwin chodzi do przedszkola mamy nową jakość życia, której musieliśmy się uczyć pierwsze tygodnie, bo Marcin szukał Erwinka non stop, teraz już jest oswojony, wie, że "Endi mi ma, kola idzie" (znaczy: Erwinka nie ma, do przedszkola poszedł)
dziś zaczęłam leki homeopatyczne dawać Erwinkowi i się właśnie zastanawiam, czy zadzwonić do przedszkola zapytać jak się czuje, bo lekarka mnie uprzedzała, ze może wystąpić gorączka, co prawda pani wie, ze ma obserwować i w razie czego do mnie dzwonić, ale mimo to siedzę jak na szpilkach, niby już jest wyleczony, ale strasznie nadal kaszle tak krtaniowo, najgorzej jest w nocy, chrapie, sapie, spać nie może, liczę na to, ze homeopatia to wypędzi i podniesie odporność, zobaczymy jak to będzie,
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post śro, 03 paź 2007 - 12:07
Post #50

justapl, widzę, że mamy podobną sytuację, ja tez właśnie gotuję obiad, Erwin w przedszkolu, Marcin właśnie śpi, a ja to i owo, była koleżanka na kawkę, teraz takie tam różności robię, (głównie w necie siedzę!), rocznikowo mamy takie same dzieci, u mnie jest 2 lata i półtorej miesiąca różnicy wieku i czasami jak zaczną szaleć to naprawdę trudno wytrzymać, Marcin strasznie zaczepny jest, mała zadziora nie popuści, a najczęściej to on właśnie zaczyna, od kiedy Erwin chodzi do przedszkola mamy nową jakość życia, której musieliśmy się uczyć pierwsze tygodnie, bo Marcin szukał Erwinka non stop, teraz już jest oswojony, wie, że "Endi mi ma, kola idzie" (znaczy: Erwinka nie ma, do przedszkola poszedł)
dziś zaczęłam leki homeopatyczne dawać Erwinkowi i się właśnie zastanawiam, czy zadzwonić do przedszkola zapytać jak się czuje, bo lekarka mnie uprzedzała, ze może wystąpić gorączka, co prawda pani wie, ze ma obserwować i w razie czego do mnie dzwonić, ale mimo to siedzę jak na szpilkach, niby już jest wyleczony, ale strasznie nadal kaszle tak krtaniowo, najgorzej jest w nocy, chrapie, sapie, spać nie może, liczę na to, ze homeopatia to wypędzi i podniesie odporność, zobaczymy jak to będzie,

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

Erima
pon, 08 paź 2007 - 09:46
cisza tu, że aż smutek ogarnia, zwłaszcza w tak pochmurny dzień jak dzisiaj....
Erwin na homeopatii już 6ty dzień, są efekty, pomału, ale skutecznie odtyka się nosek, kaszle przeokropnie, ale byłam wczoraj dla pewności przebadać dziecko i płuca oskrzela czyste, kaszel od zatykającego kataru, ma minąć; tak 3go- 4go dnia miałam chwile zwątpienia czy te kulki pomagają, bo było lekkie pogorszenie, ale teraz widać poprawę, mam nadzieję, ze nie na chwilę tylko,
do przedszkola chodzi, lekarz nie zalecał trzymać go w domu, więc chodzi, bo bardzo chce i tam ma ciekawiej,
w sobotę mieliśmy imprezę przedszkolną - święto patrona, było bardzo fajnie, może potem wrzucę jakieś zdjęcie. dziwne było dla mnie, że dziecko mimo iż w grupie znanych osób cały czas trzymało się mojej ręki, ale może dlatego, że było baaaardzo dużo ludzi,
w czwartek mamy urodziny naszego małego rozbójnika - już drugie, czas mi gdzieś przez palce ucieka, a teraz jak wpadliśmy w rytm przedszkola to już w ogóle ciągle tylko piątek i piątek i piątek, czy to tylko mi czy Wam też tak mija czas nie wiadomo kiedy
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post pon, 08 paź 2007 - 09:46
Post #51

cisza tu, że aż smutek ogarnia, zwłaszcza w tak pochmurny dzień jak dzisiaj....
Erwin na homeopatii już 6ty dzień, są efekty, pomału, ale skutecznie odtyka się nosek, kaszle przeokropnie, ale byłam wczoraj dla pewności przebadać dziecko i płuca oskrzela czyste, kaszel od zatykającego kataru, ma minąć; tak 3go- 4go dnia miałam chwile zwątpienia czy te kulki pomagają, bo było lekkie pogorszenie, ale teraz widać poprawę, mam nadzieję, ze nie na chwilę tylko,
do przedszkola chodzi, lekarz nie zalecał trzymać go w domu, więc chodzi, bo bardzo chce i tam ma ciekawiej,
w sobotę mieliśmy imprezę przedszkolną - święto patrona, było bardzo fajnie, może potem wrzucę jakieś zdjęcie. dziwne było dla mnie, że dziecko mimo iż w grupie znanych osób cały czas trzymało się mojej ręki, ale może dlatego, że było baaaardzo dużo ludzi,
w czwartek mamy urodziny naszego małego rozbójnika - już drugie, czas mi gdzieś przez palce ucieka, a teraz jak wpadliśmy w rytm przedszkola to już w ogóle ciągle tylko piątek i piątek i piątek, czy to tylko mi czy Wam też tak mija czas nie wiadomo kiedy

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

KM
pon, 08 paź 2007 - 11:59
Hop, hop co u Was?

Kacperek w pt przyszedł do domu obsypany brokatem. Pytam skąd ten brokat, on na to, że z korony. Ja: jakiej korony? K: Byłem królem na balu.
I w ten sposób dowiedziałam się, że w przedszkolu był bal. Fajnie, że mają tyle atrakcji icon_smile.gif

Na dzisiaj każdy miał przynieść jakiś owoc, ale niestety Kacper siedzi w domu. Chorujemy.
W zeszłym roku, pomimo ropoczęcia edukacji przedszkolnej choróbska nas nie nękały, a w tym Kacper non stop chory.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pon, 08 paź 2007 - 11:59
Post #52

Hop, hop co u Was?

Kacperek w pt przyszedł do domu obsypany brokatem. Pytam skąd ten brokat, on na to, że z korony. Ja: jakiej korony? K: Byłem królem na balu.
I w ten sposób dowiedziałam się, że w przedszkolu był bal. Fajnie, że mają tyle atrakcji icon_smile.gif

Na dzisiaj każdy miał przynieść jakiś owoc, ale niestety Kacper siedzi w domu. Chorujemy.
W zeszłym roku, pomimo ropoczęcia edukacji przedszkolnej choróbska nas nie nękały, a w tym Kacper non stop chory.
justapl
pon, 08 paź 2007 - 16:54
Olo dzisiaj też siedział w domku , bo katar i kaszel też go meczy , braciszek też zasmarkany i do tego ma gorączke ,
Olo w przedszkolu raptem był trzy dni
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post pon, 08 paź 2007 - 16:54
Post #53

Olo dzisiaj też siedział w domku , bo katar i kaszel też go meczy , braciszek też zasmarkany i do tego ma gorączke ,
Olo w przedszkolu raptem był trzy dni

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
jaAga*
nie, 14 paź 2007 - 12:40
Hmmm, to może ja się do Was dołączę, jakoś tak od drugiej ciąży zaniedbałam to starsze dziecię icon_redface.gif . Jula też chora, kaszle na potęgę, narazie bez antybiotyku ale chyba rewizyta u lekarza się kłania.... Ale zachorowała po ponad miesiącu w przedszkolu, więc i tak jestem dumna, że tak długo była zdrowa 08.gif
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post nie, 14 paź 2007 - 12:40
Post #54

Hmmm, to może ja się do Was dołączę, jakoś tak od drugiej ciąży zaniedbałam to starsze dziecię icon_redface.gif . Jula też chora, kaszle na potęgę, narazie bez antybiotyku ale chyba rewizyta u lekarza się kłania.... Ale zachorowała po ponad miesiącu w przedszkolu, więc i tak jestem dumna, że tak długo była zdrowa 08.gif

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
KM
pon, 15 paź 2007 - 23:31
Jaaga28, półtora m-ca bez choroby to wg mnie świetny wynik.

Kacper jutro ostatni dzień bierze antybiotyk i jeśli na kontroli lekarka stwierdzi, że wszystko ok to rusza od śr. do przedszkola. Kaszle jeszcze rano i na dworze, ale z tego kaszlu to nie wiem czy się do końca zimy wyleczymy icon_rolleyes.gif
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post pon, 15 paź 2007 - 23:31
Post #55

Jaaga28, półtora m-ca bez choroby to wg mnie świetny wynik.

Kacper jutro ostatni dzień bierze antybiotyk i jeśli na kontroli lekarka stwierdzi, że wszystko ok to rusza od śr. do przedszkola. Kaszle jeszcze rano i na dworze, ale z tego kaszlu to nie wiem czy się do końca zimy wyleczymy icon_rolleyes.gif
ulla
wto, 16 paź 2007 - 00:05
Ja też się muszę pochwalić. Od początku września chodzimy do przedszkola (+ dwa dni przerwy technicznej, bo pojechaliśmy do moich rodziców)...ale póki co tfutfu..zdrowa. I oby tak jak najdłużej.
Po doświadczeniach z ostatnich dwóch lat, jest to sukces, bo wcześniej było dwa tyg. w przedszkolu, trzy tyg. w domu, potem dwa tyg. w przedszkolu - dwa tyg. w domu, potem już tylko tydzień w domu, bo szybciej dochodziła do siebie. Teraz jeszcze dwa tygodnie i pobijemy zeszłoroczny rekord, ale tamten był po trzech tyg. w domu...a teraz od maja jest ok (pomimo ze trzech lekkich pseudokatarów w międzyczasie).
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post wto, 16 paź 2007 - 00:05
Post #56

Ja też się muszę pochwalić. Od początku września chodzimy do przedszkola (+ dwa dni przerwy technicznej, bo pojechaliśmy do moich rodziców)...ale póki co tfutfu..zdrowa. I oby tak jak najdłużej.
Po doświadczeniach z ostatnich dwóch lat, jest to sukces, bo wcześniej było dwa tyg. w przedszkolu, trzy tyg. w domu, potem dwa tyg. w przedszkolu - dwa tyg. w domu, potem już tylko tydzień w domu, bo szybciej dochodziła do siebie. Teraz jeszcze dwa tygodnie i pobijemy zeszłoroczny rekord, ale tamten był po trzech tyg. w domu...a teraz od maja jest ok (pomimo ze trzech lekkich pseudokatarów w międzyczasie).

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
justapl
wto, 16 paź 2007 - 09:52
Olo jutro ma pasowanie na przedszkolaka , i ma być ubrany w strój galowy , z białej koszuli już wyrósł a dzisiaj nigdzie wiekszej nie kupie
jak mu ubiore białą z krótkim a na to bezrekawnik taki ala elegancki , to tęz bedzie galowo czy niebardzo?
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post wto, 16 paź 2007 - 09:52
Post #57

Olo jutro ma pasowanie na przedszkolaka , i ma być ubrany w strój galowy , z białej koszuli już wyrósł a dzisiaj nigdzie wiekszej nie kupie
jak mu ubiore białą z krótkim a na to bezrekawnik taki ala elegancki , to tęz bedzie galowo czy niebardzo?

--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
jaAga*
wto, 16 paź 2007 - 11:23
Justa no pewnie, że będzie galowo i elegancko. U nas na pasowaniu niektóre dzieci były w białych T-shirtach 08.gif .
Julka niby lepiej, ale w nocy tak kaszle, że cały dom się trzęsie, dziś idę z nią do kontroli...bo coś te syropki nie bardzo pomagają.
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post wto, 16 paź 2007 - 11:23
Post #58

Justa no pewnie, że będzie galowo i elegancko. U nas na pasowaniu niektóre dzieci były w białych T-shirtach 08.gif .
Julka niby lepiej, ale w nocy tak kaszle, że cały dom się trzęsie, dziś idę z nią do kontroli...bo coś te syropki nie bardzo pomagają.

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
ewabi
wto, 16 paź 2007 - 21:38
Uwaga podkładam się icon_biggrin.gif będę wychodzić na starą zrzędę icon_smile.gif. Nie odzywałam się szmat czasu i teraz zjawiam się, by ględzić i powtarzać przestrogi w temacie chorowania (najgorsze, że mam to ostatnio we krwi chyba --- psss myszka nie wydaj mnie icon_biggrin.gif)
A chciałam do KM w kwestii końcówki antybiotyku i posyłania Kacperka do przedszkola. Moja pani doktor zawsze przed tym przestrzegała i ja jej jakoś w to wierzę. Otóż twierdziła, że po kuracji antybiotykowej dziecko powinno (w miarę możliwości oczywiście, ale teraz uprzedzam, że piszę o tym, co by było najlepiej, a nie najprościej) zostać w domu jeszcze z tydzień, a nie maszerować od razu między bakcyle. Gdyż albowiem przez pierwsze 2-3 dni utrzymuje się jeszcze pewne stężenie antybiotyku i ono w jakiś tam sposób działa i zabezpiecza, ale potem - w 4 mniej więcej dobie dziecko zostaje nagle na polu bitwy kompletnie wyjałowione i wystawione na wszystko. No i często gęsto łapie coś znowu.

No. To posmęciłam. Oszczędzę Wam za to opisów swoich batalii z łupieżem różowym, podwyższonym crp i koniecznością trzymania "zdrowego" dziecka w domu przez 4 tygodnie icon_biggrin.gif

Ten post edytował ewabi wto, 16 paź 2007 - 23:03
ewabi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,860
Dołączył: wto, 13 lip 04 - 10:54
Nr użytkownika: 1,925




post wto, 16 paź 2007 - 21:38
Post #59

Uwaga podkładam się icon_biggrin.gif będę wychodzić na starą zrzędę icon_smile.gif. Nie odzywałam się szmat czasu i teraz zjawiam się, by ględzić i powtarzać przestrogi w temacie chorowania (najgorsze, że mam to ostatnio we krwi chyba --- psss myszka nie wydaj mnie icon_biggrin.gif)
A chciałam do KM w kwestii końcówki antybiotyku i posyłania Kacperka do przedszkola. Moja pani doktor zawsze przed tym przestrzegała i ja jej jakoś w to wierzę. Otóż twierdziła, że po kuracji antybiotykowej dziecko powinno (w miarę możliwości oczywiście, ale teraz uprzedzam, że piszę o tym, co by było najlepiej, a nie najprościej) zostać w domu jeszcze z tydzień, a nie maszerować od razu między bakcyle. Gdyż albowiem przez pierwsze 2-3 dni utrzymuje się jeszcze pewne stężenie antybiotyku i ono w jakiś tam sposób działa i zabezpiecza, ale potem - w 4 mniej więcej dobie dziecko zostaje nagle na polu bitwy kompletnie wyjałowione i wystawione na wszystko. No i często gęsto łapie coś znowu.

No. To posmęciłam. Oszczędzę Wam za to opisów swoich batalii z łupieżem różowym, podwyższonym crp i koniecznością trzymania "zdrowego" dziecka w domu przez 4 tygodnie icon_biggrin.gif

--------------------
ulla
wto, 16 paź 2007 - 22:19
CYTAT(ewabi @ wto, 16 paź 2007 - 23:38) *
i koniecznością trzymania "zdrowego" dziecka w domu przez 4 tygodnie icon_biggrin.gif


Ja to już przerabiałam w zeszłym roku. Nie, nie była całkiem zdrowa, ale też nie chora, ale w domu trzymałam. Energia ją tak roznosiła, że obawiałam się o całość mieszkania.
Co do antybiotyków, to też mój lekarz, każe potrzymać w domu w razie możliwości kilka dni po, zanim nie odbuduje się flora bakteryjna i nie zacznie działać naturalna odporność.

No a my chyba zaliczamy pierwszą przerwę przedszkolną - co gorsza dziecko zaraziło się najpewniej ode mnie, bo wirus mnie męczy od soboty. Co prawda dzwiny jakiś i nie bardzo zjadliwy, ale zawsze. Mam pseudo katar (zatyka mnie rzadko, za to kicham strasznie, po kilkadziesiąt razy na dobę), pseudokaszel i miałam w sobotę całkiem prawdziwą gorączkę i silny ból głowy - dziecko te dwa miało dziś jak wracałaśmy z przedszkola, pseudo katar też już ma, może prawdziwy się nie rozwinie...ale za bardzo na to nie liczę.

Ten post edytował ulla wto, 16 paź 2007 - 22:21
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post wto, 16 paź 2007 - 22:19
Post #60

CYTAT(ewabi @ wto, 16 paź 2007 - 23:38) *
i koniecznością trzymania "zdrowego" dziecka w domu przez 4 tygodnie icon_biggrin.gif


Ja to już przerabiałam w zeszłym roku. Nie, nie była całkiem zdrowa, ale też nie chora, ale w domu trzymałam. Energia ją tak roznosiła, że obawiałam się o całość mieszkania.
Co do antybiotyków, to też mój lekarz, każe potrzymać w domu w razie możliwości kilka dni po, zanim nie odbuduje się flora bakteryjna i nie zacznie działać naturalna odporność.

No a my chyba zaliczamy pierwszą przerwę przedszkolną - co gorsza dziecko zaraziło się najpewniej ode mnie, bo wirus mnie męczy od soboty. Co prawda dzwiny jakiś i nie bardzo zjadliwy, ale zawsze. Mam pseudo katar (zatyka mnie rzadko, za to kicham strasznie, po kilkadziesiąt razy na dobę), pseudokaszel i miałam w sobotę całkiem prawdziwą gorączkę i silny ból głowy - dziecko te dwa miało dziś jak wracałaśmy z przedszkola, pseudo katar też już ma, może prawdziwy się nie rozwinie...ale za bardzo na to nie liczę.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
> PiÄ…ty roczek naszych pociech...
Start new topic
Reply to this topic
28 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 19 kwi 2024 - 22:36
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama