Opcje

[justapl]

Dziewczyny czy sześciolatki mają w tym roku jakieś szczepienie obowiązkowe ?

[KM]

Sześciolatki nie mają.
Kacper niedawno miał robione z poślizgiem to dla pięciolatków. Koszmarnie spuchła mu ręka od ramienia do łokcia, łopatka. Zeszło po okładach z sody, po prawie tygodniu.

[justapl]

w pięciolatkach też nie było szczepienia , kurcze może coś przegapiłam ale pewnie by nas wezwali
a wczoraj właśnie jedna z mam pokazywała mi wezwanie na szczepienie , dla sześciolatków

[jaAga*]

Julka szczepiona była w zeszłym roku, teraz mamy dostać wezwanie na bilans, bo w naszej przychodni w zerówce dopiero wzywają.

[justapl]

Olo miał wczoraj w przedszkolu badania logopedyczne , stwierdzone seplenienie boczne s, c, z i wszystko było by fajnie gdyby nie P logopeda która absolutnie nie ma podejścia do dzieci i oczywiście dzieciom się nie spodobała

[Gunia]

Dzisiaj byłam z moją Basią na bilansie ( nie czekałam na wezwanie, bo do mnie normalnie nie dochodzą...). Z badania wynika, że jest całkowicie zdrową, prawidłowo rozwiniętą sześciolatką. Dostałyśmy taką kartę do wypełnienia przez nas, przez lekarza i przez wychowawcę. Ach i jeszcze pytałam się o szczepienia. Bo po waszych wypowiedziach wychodziło nam, że jedno szczepienie "zgubiłyśmy". Na szczęście wszystko jest w porządku.
Tak się dziwnie złożyło, że dzisiaj w szkole zjawił się logopeda, więc od razu będę wiedziała, czy moje dziecię ma jakieś wady wymowy.

[KM]

Justapl, nie możecie zrezynować z tej "niefajnej" logopedki? Szkoda, żeby się dziecko zraziło. Kuzyn Kacperka chodził z mamą do logopedy w przychodni, bo ta w szkole nie przypadła mu do gustu i bez bacznego oka rodzica nie chciał współpracować.


U Kacperka też już był w szkole logopeda, na szcęście wszystko jest ok, nie musimy robić gimnastyki języka.

A dzisiaj dzieci były badane przez psychologa (gotowość szkolna). O wynikach badania dowiem się dopiero na zebraniu.

[ewetka]

Cześć!
Maciek został w przedszkolnej zerówce i jestem tym pomysłem zachwycona.
Na wstępie dowiedzieliśmy się, ze założenia programowe przewidują naukę z książek sześciolatków w szkołach, w przedszkolach nie. Musieliśmy wyrazić pisemnie zgodę na naukę z kksiążkami. Kisążki już mamy - 11 zeszytów plus książka do angielskiego.
Żeby Was nie trzymać w napięciu książki dostaliśmy do domu do obejrzenia. REWELACJA.
4 zeszyty z wycinankami, gdzie dzieci muszą operować nożyczkami. 4 zeszyty- karta przedszkolaka- gdzie dzieci mają rysowanie szlaczków i naukę pisania literek plus naukę czytania, 1 książka do nauki czytania. 1zeszyt do ćwiczeń grafomotorycznychj i 1 zeszyt z papieroplastyką z kółkami i kwadratami. Tam są do wypychania kółka/ kwadraty róznych wilekości i kolorów z kórych dzieci wedłe szablonu mają tworzyć konkretne obrazy- rewelacja. wczoraj robili z tych kółek głowę dziewczynki, z włoskami i oczami.
Z tej serii: https://www.bookmaster.pl/szukaj.xhtml?c_id=1253
Panie operują "rozmiarami" kólek i dzieciaki musza sobie zmierzyć, które kółko wziąć. Dla dzieci, które sobie z tym nie radzą jest pomocniczy szablon w książeczce. Generalnie panie stawiały nacisk na to,z e nauka ciągle odbywa się poprzez zabawę. I co do tego nei mam watpliwości, bo już widziałam jak pracują, no i przede wszytskim dzieci są zachwycone

Do tego okazało się, ze angielskiego będą mieć o jedną godzinę więcej, za darmo, bo pani podnosi kwalifikacje i społeczne godziny potrzebne jej do uzysakania jakiegoś tam tytułu, czy stopnia. Te godziny zatem ustawiła w swojej grupie.
Teraz będę musiała wybrac dobrą szkołę, zeby się nie nudził w tej pierwszej klasie.


A i oprócz basenu po południu chodzi 2 razy w tygodniu na aikido. On jest bardzo słaby ruchowo, a tam mam mnóstwo ćwiczeń i ruchu. Mnie to się bardzo podoba, jemu na razie też.
Najbardziej zachwycił mnie tym, ze się nie boi powiedzieć, ze nie potrafi i nie wstydzi się poporsić o pomoc.

Ten post edytował ewetka sob, 10 paź 2009 - 09:28

[KM]

U nas książek jeszcze nie ma, bo mama, która zadeklarowała, że je kupi na razie nie ma czasu wybrać się na pocztę, żeby za nie zapłacić

Angielski miał być od października (z naciskiem na miał być ).

Ogólnie dużo minusów ma ta nasza klasa (w innych klasach jest inaczej, mają książki, zamiast informatyki inne zajęcia-ruchowe), ale co najważniejsze Kacper wraca ze szkoły wypoczęty (po przedszkolu był wykończony) i zadowolony

Poza tym jestem zadowolona, że ma tutaj, jak w przedszkolu, śniadania i obiady. Dostaje też, jak w każdej chyba szkole, mleko i wodę.

[Five]

a moja Wika kończy 6 lat

[Fragosia]

100 lat 100 lat dla Wiki

Ewetka u nas też korzystamy z takich samych książek. Oprócz tego maja jeszcze książki do
religi i do j.ang. Asia chodzi do zerówki szkolnej, ale widzę że Pani organizuje im chyba świetnie czas,
bo Asia przychodzi bardzo zadowolona. Z przedszkolem niestety było różnie.

[ulla]

NIe chce napisać hurra! (wreszcie), ale moje dziecko zdecydowało się na wzięcie udziału w regatach na zamknięcie sezonu żeglarskiego. Wcześniej mówiła, że się boi (nie da rady, nie umie itp.) i mówiła nie. Teraz się odważyła, a mi pozostaje utrzymać ją w tym przekonaniu do niedzieli (bo wtedy będą).

Nech mi ktoś powie jak motywować dziecko pozytywnie, żeby się nie rozmyśliła...

[ulla]

Z placu boju "przedregatowego"...mam codzienne, albo szlochy, albo "nie popłynę, nie umiem, nie dam rady", albo wahania (nawet przez sen o tym mówi), albo wątpliwości typu "a co będzie, jeżeli będę ostatnia"). Do tego dziś się okazało, że płynie i w sobotę i w niedzielę. No, ale, zamiast normalnych zajęć, było pakowanie łódek i ma łódeczkę ze swoim imieniem + miecz, ster, a nawet czerpak i kapok też z własnym imieniem - to ją zasadniczo pozytywnie nastroiło. Acz jak się z nerwów nie rozchoruje do soboty, to będzie cud. Jak nie zwieje z toru regat (znaczy jak już będzie na wodzie), to też będzie cud, bo jak ją znam, to jest zdolna, żeby się zwinąć, znaczy zrobić zgrabny zwrocik i zawrócić, a na brzegu oświadczyć, że nie umie i nie da rady (chociaż umie).

Potrzymajcie kciuki, żeby się przełamała??


Ps. nius sprzed chwili..."no zapakowałam łódkę, ale ja chyba mam tremę"...wrrrrr...

[justapl]

ulla , trzymam kciki
Olek też jest w fazie , nie umiem , nie uda się także porad motywujących nie udzielę bo sama sobie z tym nie radzę
będą mieli w zerówce jakiś program przyjaciele Zippiego dla chętnych , o radzeniu sobie w trudnych sytuacjach więc moze tam się jakoś zmotywuje

Olo chyba przechodzi jakiś wiek buntu do tej pory grzeczny i poukładany , stał sie wybuchowy i generalnie wszystko jest na nie .A to ma problem ze ktos tam w przedszkolu ładniej namalował czy napisał , a to że musi chodzi do logopedy .
Nigdy nie wymagałam żeby był najlepszy , najmądrzejszy . Mam nadzieje że mu to minie .

[KM]

Wszystkiego najlepszego dla Wiki!


Ulla, gorÄ…co dopingujÄ™ Weronice! Uracz nas jakÄ…Å› fotkÄ… po regatach

Ja też muszą zapisać Kacpra na jakieś zajęcia ruchowe. On mnie męczy o piłkę nożną, ale nie ma w naszej okolicy dla takich maluchów, i o judo. Chyba w końcu dam się przekonać i chociaż pójdę zobaczyć jak te zajęcia wyglądają.

U Kacpra w szkole dużo dzieci choruje, zdarza się, że na zajęciach jest tylko 5 osób. Dlatego w zajęciach z logopedą uczestniczyły ostatnio wszystkie dzieci.

[justapl]

Dostałam dzisiaj karte profilaktycznego badania lekarskiego dla dzieci 6 letnich , abym udała się z tą kartką do lekarza na bilans
a tu pani pielęgniarka szkolna zaznaczyła stopy płasko -koślawe - no to mnie kobita pocieszyła , sama żadnej koślawości nie widzę

[jaAga*]

Justa ja też dostałam karteczkę z badania przedszkolnego, potrzebne było aby dzieci na basen mogły chodzić. Tyle wad postawy co mam na karteczce wypisane nigdy nie widziałam, wg niej Julka powinna wyglądać jak paragraf , poleciałam pędem na bilans, tam mnie pocieszono (lekarka powiedziała, że dobrze, że wady są opisane szczegółowo, będzie łatwiej opracować odpowiednie ćwiczenia) i dostałam skierowanie do poradni wad postawy - zobaczymy co tam powiedzą.
Ulla i jak?

[ulla]

Ulla i jak?

No "pierwsze koty za płoty", myślę, że się przełamała, choć nie zapowiadało się dobrze. Ale to przede wszystkim z racji pogody - czyli braku wiatru, bo stres w był mniejszy niż przez kilka dni wcześniej. W sobotę się nie dało, bo nie wiało....a niestety pływanie na rzece ma ten minus, że na żaglu bez wiatru pod prąd nie popłyniesz (w dodatku padało, a potem to nawet lało). W niedzielę dalej nie wiało, ale pogoda była ok, więc żeby dzieci nie rozczarować odholowano je kawałek w górę rzeki i potem spływały z nurtem, korzystając z tego kiepskiego wiatru, który był. Fakt kwitliśmy na przystani ponad godzinę czekając aż dzieci dopłyną, ale dała radę. Zajęła 6 miejsce
No, ale formalnie regaty to nie były, bo był tylko jeden wyścig, a powinny być przynajmniej trzy.

Chwilę stresu też przeżyłam, jak przywieziono na motorówce jednego chłopaczka z naszego klubu, bo się w Wiśle skąpał, ale okazało się, że to skutek "awarii" przy holowaniu.
Aha i przyznam dumna jestem, że się odważyła, bo była najmłodszą uczestniczką, reszta miała tak od 8 do 11 lat.
Tyle, że w niedzielę zapomniałam zabrać aparat, więc mam kilka kiepskich zdjęć zrobionych komórką, ale muszę je jakoś zgrać, a nie mam kabelka. Chyba wieczorem spróbuję przez Bluetootha na laptopa przegrać, to wstawię.

[Fragosia]

Brawo dla Weroniki

Jestem pełna podziwu dla małej ale dla Ciebie również.
Ja jeżeli chodzi o wodę to jestem straszna panikara.

[jaAga*]

Brawo dla Weroniki! Jestem pełna podziwu!