Drukowana wersja tematu

Napisany przez: gaby pią, 31 paź 2008 - 12:06

https://www.familylobby.com




[/url]

MAMA FOCZKA_82

RODZEŃSTWO

------------------------------------------------------------------------------------------


https://lilypie.com

MAMA IZA2006

RODZEŃSTWO

-----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA ALUCCA

RODZEŃSTWO



----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA AGA27
-----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA EFI

RODZEŃSTWO


----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA KAROLA5

RODZEŃSTWO

-----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA GABY
----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA KATARINA
-----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA MCDA
----------------------------------------------------------------

https://lilypie.com

MAMA DORKI

---------------------------------------------------------------

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=28450

https://www.maluchy.pl/forum/wrzesniowe-szkraby-t36477.html https://www.maluchy.pl/forum/wrzesniowe-szkraby-part-II-t41424.html https://www.maluchy.pl/forum/WRZESNIOWE-SZKRABY-PART-III-t47156.html https://www.maluchy.pl/forum/WRZESNIOWE-SZKRABY-PART-IV-t49587.html https://www.maluchy.pl/forum/BUNT-WRZESNIOWYCH-TRZPIOTOW-SIE-DZIEJE-CZ-V-t51700.html

Napisany przez: gaby pią, 31 paź 2008 - 13:28

tak to wyglada. Nic nadzwyczajnego ale mnie sie podoba

Napisany przez: foczka_82 pią, 31 paź 2008 - 19:23

gaby bardzo fajnie!!

Napisany przez: foczka_82 nie, 02 lis 2008 - 14:01

a gdzie sie podzialyscie????
Hubi robi kupe na nocnik.. ale jak uda mi sie wylapac kiedy zaczyna ale ostatnio przez tydzien udaje mi sie hehe i nawet nie ucieka tylko ladnie kupke robi, za to nie robi siusiu tak jak kiedys zawsze rano robil :/
spi ze mna na lozku i z Fabianem w pizamce i skarpetkach i spi odkryty, bo nie lubi sie przykrywac

Napisany przez: iza2006 nie, 02 lis 2008 - 17:33

Witam w nowej części
gaby super to wygląda bardzo mi się podoba
Właśnie wróciłyśmy ze spacerku. Byłyśmy na pobliskim cmentarzu zapalić świeczkę naszemu Aniołkowi.
Katar jakby mniejszy ale daję jej profilaktycznie lipomal i cebionmulti.
Wczoraj się śmiałam bo normalnie nocnik Mart stoi w pokoju a jak zrobi cosik to idę go umyć i znowu przynoszę do pokoju ale raz zapomniałam i został w łazience. Nalge słyszę z pokoju: dzie je nosnicek??/ Idę patrzę a ta już z gołym pupskiem stoi i czeka

Napisany przez: foczka_82 nie, 02 lis 2008 - 17:57

iza2006 Ty to masz dobrze z tym juz a ja musze dwie dupy przewijac a my nie bylismy u nikogona cmentarzu, bo cala rodzina jest w Toruniu
wczorajsze popoludnie spedzilismy na zakrytym placu zabaw i wiecie. jedno Wam poowiem, w Polsce to sobie jaja robia, tu przy zarobkach o wiele kiewszych niz w Polsce zaplacilismy za nas tylko 6 euro i moglismy siedziec az do zamkniecia!! a w Polsce to nie dosc ze wszytsko mniejsze i wogole to jeszcze za godzine, szoda slow, zdzieraja z ludzi

Napisany przez: gaby nie, 02 lis 2008 - 18:06

Troche ciezko dopasowac wszystkie zdjecia. Bo nie kazde ma taka sama rozdzielczosc.
Mnie sie podoba, choc mialo wygladac jeszcze inaczej.
Zuzia wlasnie zasnela na dywanie. Biedulka, tak mi jej szkoda. Wolalabym wziasc wszystkie choroby jej na siebie. Chyba jednak jutro poprosze o antybiotyk, bo te syropy nic nie dadza. Jesli w gardle ma bakterie to moze lepiej czyms mocniejszym potraktowac. Poprosze tez o skierowanie do laryngologa, bo to juz ktorys raz z kolei jak ma gardlo zaatakowane. Niech ja laryngolog zobaczy. Morfologie ma ok, grupe krwi taka jak ja Tak mnie to zastanawia bo w Na wspolnej Michal myslal ze nie jest ojcem dziecka bo krew byla inna. Przeciez nie zawsze dziecko ma taka krew jak ojciec.

Chyba ktoras mowila cos o prezentach na swieta. Wiec Zuzi jeszcze nie wiem co kupie. Pewnie jakies ubranie. Za to wiem co kupie mamie - aparat. Ma taki stary nasz. I wscieka sie bo jest w sanatorium i popsul jej sie do konca ten aparat, i zdjec nie moze cykac. Widzialam w Makro firmy BENQ za 230zl.
Musze jeszcze wymyslic cos dla siostry brata i szwagra, no i moze mezowi cos kupie

Lece z psem na pole

Napisany przez: Dorki nie, 02 lis 2008 - 18:50

Ja dzisiaj w kiepskim stanie, wczoraj grubo poszalalam. Jak zwykle urwal mi sie film i co najgorsze poderwalam kolege z pracy przyjaciolki. Milo bylo obudzic sie w ramionach faceta, na szczescie do niczego nie doszlo bo juz calkiem bym sobie nie darowala Ale stwierdzilam ze jeszzce nie jestem gotowa na cos nowego, pobawic sie ok ale nic na stale a moze poprostu to nie ten

Gaby pierwsza srtonka super, jak zrobi e zdjecie to podesle.

Konrad spi w pizamce albo w body z dlugim i spodniach, tez sie ciagle odkrywa, jak sie przebudze to go przykrywam. Teraz wlasnie spi musze isc go obudzic.

Napisany przez: foczka_82 nie, 02 lis 2008 - 20:13

a moj syn sie zmienia dzis zasnal na podlodze heheh miedzy lozkiem a lawa przenieslismy go na lozko i spal 2 godziny... ciekawe kiedy pojdzie spac
Dorki no wiesz.. skoro urwal Ci sie film to skad wiesz, ze do niczego nie doszlo hehe

Napisany przez: Efi nie, 02 lis 2008 - 23:06

To ja się pocę na starym wątku, a Wy tu się super bawicie hehe, nie wiedziałam, że już jesteście tu.

Za nami ciężki dzień, Młody szalał, marudził, sam nie wiedział czego chce, a nas wykańczał psychicznie Zakupy w Jantarze i Galerii Słupsk BARDZO średnio udane, tak więc Dorki myślę, że nic takiego nie straciłaś latając za Kondziem A tak poważnie, to brakowało mi wielu sklepów, m.in. Coccodrillo, o BARTKU można pomarzyć... kupiliśmy butki dla Jaśka w Smyku marki Coccoclub, fajne, skórzane, bardzo ciepłe i w przyzwoitej myślę cenie, więc jestem zadowolona! To już był chyba ostatni gwizdek, bo widzę, że z rozmiarówką są problemy. Poza tym dorobiłam się dwóch bluzek i dwóch body, rekawiczek i ślicznej (aczkolwiek letniej) sukienusio- tuniczki dla Tosieńki, ach te różowe ciuszki
Teraz Mały Terrorysta śpi, a my głęboko odetchnęliśmy Czekam na swój serial ("Teraz albo nigdy"). Życzę miłej końcówki weekendu! Papa.

Napisany przez: aga27 pon, 03 lis 2008 - 09:58

dzien dobry u nas pogoda do du..y zimno i wogle ale i tak niegdzie z Oliwia nie wychodzimy poniewaz nie puscilam jej do zlobka bo kaszle daje syropek i nurofen a wieczorem beda chyba banki.
w sobote bylismy z P i Oliwia na cmentarzu wieczorkiem bylo fajnie cieplutko nawet.wczoraj chodzilismy do Kosciolka i Oliwia przed samym koncem mszy zasnela myslalam ze jak bedziemy wychodzic to sie obudzi ale zajechalismu do domu rozebralam ja i spala 3godz i 40 min (sprawadzalam czy oddycha bo jak ja polozylam to caly czas spala na tym samym boku)

gaby super stronka

Napisany przez: Efi pon, 03 lis 2008 - 10:36

Dzień dobry, a tu znów takie pustki!

Napisany przez: iza2006 pon, 03 lis 2008 - 10:44

No witam w poniedziałek.
Marcie katar już przeszedł. Taki jednodniowy był
Efi i jak wyjaśniłaś sobie tę pensję? bo sama jestem ciekawa.
U nas wczoraj też było cieplutko. Normalnie w krótkich rękawach można bylo chodzić a dzisiaj już chłodniej i pochmurno.
Kurcze muszę się wybrać Młodej jakieś kozaki kupić. W zasadzie to i Dominice muszę kupić ale jej to już damskie bo ona ma rozmiar 39 Zeszłoroczne kozaki nr 38 dostanę ja w spadku

Napisany przez: Efi pon, 03 lis 2008 - 10:51

Ano rozbili to sobie na to, co sami mi "wiszą" i na to co ZUS mi jest krewny i dostanę to w dwóch ratach

Napisany przez: aga27 pon, 03 lis 2008 - 11:45

iza jejkju taki duzy rozmiar nosi Dominika??

Napisany przez: iza2006 pon, 03 lis 2008 - 12:35

No widzisz Efi tak jak myślałam
Aga no mówię ci on ma girę pół metra mniejszą od kajaka. Ona już normalnie nosi 39 to kozaki chyba jej 40 kupię

Napisany przez: Dora2 pon, 03 lis 2008 - 12:45

Witam, pierwsza stronka fajna - gaby gratulacje

Co do spanie to Fil misi mieć gołe stopy bo inaczej szału dostaje. Drze sie i koniec. Od jakiegoś roku śpi w "normalnej piżamie albo rampersie bo spiochy to darł aż do płaczu. Teraz skarpetki ściąga i nie ma siły żeby w nich spał.
Co do toalety to lipa na całego woła że zrobił albo ze robi. Nocnik nawet lubi ale posiedzi chwilkę i pokazuje że go pupa boli i wstaje. Był moment że sikał do kibelka na stojąco ale mu przeszło. Za to wczoraj kupiliśmy mu miękką nakładkę na sedes i nawet chętnie siada. Na razie to zabawa ale mam nadzieje ze przełamaliśmy lody. Każe sobie bić brawo a potem woła "sisiu sio" i spuszcza wodę.

Napisany przez: gaby pon, 03 lis 2008 - 13:40

Ja tez kupilam nakladke ale Zuzia sie boi siedziec na niej.
Po 13:00 maz idzie z Zuzia do lekarza, ja niestety nie moge bo ide do pracy. Ale przekazalam mu dyspozycje co ma mowic i wogule.
Daje Zuzi jeszcze obiadek i beda sie zbierac

Napisany przez: Dora2 pon, 03 lis 2008 - 13:43

gaby a dajesz Zuzi NUROFEN? bo on działa przeciwzapalnie

Napisany przez: karola5 pon, 03 lis 2008 - 18:21

hej,
u nas Ania też szalała po cmentarzach, bardzo jej się podobało, nosila świeczki i sama ustawiała na grobach. jeszcze ma troszkę katar, ale ogólnie jest lepiej. za to mnie teraz dopadło, katar mnie męczy i ogólnie jestem jakaś osłabiona. w środę idziemy na wizytę i już nie mogę się doczekać.

u nas nocnik porasta kurzem, a moje dziecko mówi, że jest Mała Dzidzia (jak tylko pytam czy usiądzie na nocniczek). gratuluję wszystkim odpieluchowanym i bardzo zazdroszczę, że macie to już za sobą, tym bardziej, że już niedługo będę przewijała dwa tyłeczki .

Ania sypia w pidżamie lub w pajacu i ostatnio w skarpetkach, z kołdrą to różnie bywa, czasem się rozkopuje, a czasem nie.
a dziś odkryłam, że na dole wychodzą jej 2 piątki na raz, więc może dlatego ostatnio jest trochę marudna.

Gaby, stronka super, muszę tylko lepsze zdjęcie skombinować.
Efi, cieszę się bardzo, że na wizycie wszystko ok, duża już Panienka z Tosi.

pozdrawiamy

Napisany przez: gaby pon, 03 lis 2008 - 23:52

Dora nie daje Nurofeny.
Zuzia dostala antybiotyk. W piatek mamy sie znow pokazac u lekarza. Oby szybko jej przeszlo. Wlasnie zasnela. Ja spadam do mycia i poloze sie i wlacze jakis filmik

Dobranoc

Napisany przez: gaby wto, 04 lis 2008 - 00:09

Iza nie spisz jeszczeV?

Napisany przez: foczka_82 wto, 04 lis 2008 - 12:41

karola5 no lepiej sie pospiesz, bo koszta przy dwoch dupciach sa wielkie hehe
Hubi dzis zrobil siusiu na nocnik!!! wow!! hehe jestem z niego taka dumna.... mam nadzieje ze nie obsika mi calego domu
no i coraz wiecej lapie z niemieckiego nie wiem czy dobrze czy nie.. ja bym wolala zeby narazie mowil po polsku, no ale zobaczymy co dalej bedzie
gaby zdrowka dla malej!!!!

Napisany przez: iza2006 wto, 04 lis 2008 - 13:00

hej
gaby a czemu pytałaś czy śpię?
foczka to kuj żelazo póki gorące z tym sikaniem Brawo dla Hubisia.
Dzisiaj po pracy jadę do fryzjera z moją psiurką Ciekawe jak będzie wyglądać

Napisany przez: gaby wto, 04 lis 2008 - 13:09

Bo Cie widzialam na forum

Napisany przez: Dorki wto, 04 lis 2008 - 14:11

Hey
Ja dzisiaj mam wolne bo babcia pojechala do lekarza i malody niemial zkim zostac bo dziadek by mu nawet dupy nie przewinal nie mowiac juz o tym ze wczraj jak byli w biedronce na zakupach to zamiast go pilnowac oco go proszono to zajal sie wybieranie poscieli a moje kochane dziecko wybieglo przed biedronke prawie na ulice

Do tego mam dola, dowiedzialam sie ze sie lenie w pracy,no coz jak mnie nie chca to sila tam zstawac nie mam zamiaru, bo kobieta ma kompleksy i widac ze meskie towarzystwo pasuje jej idealnie. Zreszta mam porownanie jak ja jestem traktowana a ja ten chlopak ktorego niedawno przyjeli. Nie ma co sie zalic widocznie sie tam nie nadaje, szkoda tylko bo znowu cezka mnie gehenna z szukaniem pracy a tu ciezko zwlaszcza ze moja kolezanka wlasnie szuka ale nikt sie do niej nawet nie odzywa:( Poza tym przeprowadzka, ja nie wiem z czego my bedziemy zyc. Ciezko oj ciezko

Napisany przez: Dora2 wto, 04 lis 2008 - 14:12

gaby nam pediatra kazał podawac przez 3 dni nurofen 3 razy na dobę przy zapaleniu gardła i dopiero jakby na czwart dzień nie było poprawy właczyć antybiotyk. Powiem Ci że Fil fajnie reaguje na nurofen i od kwietnia nie ma mowy o antybiotyku ( oby tak było dalej). Fil w od lutego do marca wziął 2 potężne dawki antybiotyku a w kwietniu złapał zapalenia gardła i początki anginy . Gorączka i wymioty na maxa ale dzieki nurofenowi udało się w ciągu 3 dni wypędzić gorączkę a potem leczyłam Fila jeszcze z tydzień tantumverde i rutinaceą.
Zapytaj się pediatry czy mozesz tak spróbować , może to lepsze niż antybiotyk.

Napisany przez: foczka_82 wto, 04 lis 2008 - 15:08

iza2006 za slaba jestem rezultat.. 2 razy siknal do nocnika i 2 razy na podloge i teraz spi z pampersem, bo juz nie daje rady nie moge za nim caly czas latac jak karmie Fabiana, a on w swoim pokoju jest i tak se siknie buuu
Dorki bedzie dobrze!! trzymaj sie!!

Napisany przez: iza2006 wto, 04 lis 2008 - 15:17

foczka ale u nas też tak było na początku. Ja się jej pytam czy chce siku a ona że nie i sekundę potem leje w majty Po którymś tam razie taki dostała raz w dupsko i nastąpił przełom i było coraz lepiej
Dorota strasznie chciałabym ci pomóc Aż mnie serce ściska dziewczyno że tak pod górkę cały czas masz ale musisz wierzyć że to się odmieni. A alimenty jakieś dostajesz? Teraz ten fundusz alimentacyjny przywrócili może stamtąd uda ci się coś wyciągnąć

Napisany przez: Dorki wto, 04 lis 2008 - 23:55

Iza tak mam alimenty i dostaje od rodzicow M. 300 zl a co do pomocy spolecznej to wlasnie dzisiaj bylam i cofneli mi nawet rodzinne te 43 zl bo moj dochod z miesiaca przekroczyl granice a jeszcze ostatnio byl brany dochod z calego roku a teraz wystarczyl miesiac pracy zeby cofnac. Nie rozumiem tego wszyskiego, dlaczego w innych panstwach ludzie moga sie utrzymac z tego co im panstwo oferuje a u nas nawet na chleb by nie starczylo. Nie chce juz mi sie myslec o tym wszystkim.

Napisany przez: Dora2 śro, 05 lis 2008 - 09:50

same nieżądnice mi się na klawiature pchają . 43 zł i co Ty masz niby z tym zrobić? i jeszcze ci je zabiora - co za draństwo

Napisany przez: foczka_82 śro, 05 lis 2008 - 11:05

Dorki... dlatego my wyladowalismy tu w szwabowie...

Napisany przez: iza2006 śro, 05 lis 2008 - 11:07

Dorki normalnie nóż się w kieszeni otwiera jak się to słyszy Nie wiem co mam Ci doradzić

Napisany przez: gaby śro, 05 lis 2008 - 23:50

Dorki Przytulam.
Zuzia obudzila sie z placze. Se mysle pewnie wydziwia alezaczela sie drapac po pampersie. Wiec rozbieram ja patrze i ma ksiulinke czerwona. Drapala sie. cos ja musialo piec. Ostatnio ma wlasnie jak nie psipsie to znou pupe czerwona w kropki. Wczesniej miala od antybiotyku, teraz na wieczor chwile chodzila z kupa, moze od tego. ALe chyba sprubuje nalapac moczu jutro i oddam do badania. Na piatek beda wyniki i rano pokaze je lekarce. Nie podoba mi sie ta jej psipsia

A po za tym to ide w wanne i klade sie.
Zrobilam to ciato rafaello, ukroje sobie kawalek zobacze jak smakuje.

Dobranoc

Napisany przez: iza2006 czw, 06 lis 2008 - 08:56

gaby może zjadła coś kwaśniejszego - jakieś cytrusy? ale dać siuśki do badania nie zaszkodzi.
Marta tak sporadycznie wczoraj kaszlała już jak spała ale to chyba przez to że ma trochę ten nos zatkany i oddycha przez usta. Daję jej lipomal cały czas a koleżanka poleciła mi tran. Dajecie dzieciom tran? Teraz ponoć jakieś smakowe są i nie są takie złe jak za moich szczenięcych lat
U nas w pracy atmosfera robi się gęsta bo 3 osoby są na zwolnieniu lekarskim i trzeba robotę podzielić. Dzisiaj o 9 mamy zebranie w tej sprawie Ciekawe co mi przypadnie w udziale

Napisany przez: karola5 czw, 06 lis 2008 - 09:22

dorki, ; po prostu bark słów na to co się u nas dzieje.

wczoraj byliśmy na wizycie; niby wszystko ok, ale skróciła mi się trochę szyjka i lekarz kazał mi leżeć przez 2 tygodnie. mam nadzieję, że to pomoże, bo mając Anię w domu nie chcę spędzić za dużo czasu w szpitalu. oby nic się za wcześnie nie wydarzyło. normalnie mam stracha.

dziś Ania spędziła pierwszą noc w swoim nowym "dorosłym" łóżku i nawet nie spadła ; przybiegła do nas sama o 5.50 i spała jeszcze do 7-mej. zobaczymy jak będzie dalej.

pozdrawiam

Napisany przez: gaby czw, 06 lis 2008 - 10:10

Witam
Ja sie zastanawialam nad tranem. Jak pytalam lekarki o cos na wzmocnienie to polecila syrop Imunoglukan. Bez zapachu i bez smaku wlasciwie on jest.
Szkoda mi tej Zuzi, bidulka. Nie dosc ze na antybiotyku to jeszcze cos z ta psipsia ma. Dwa razy obudzila sie w nocy. Tak strasznie plakala. Spiaca byla strasznie bo nie spala w dzien. A tu ledwo zasnela i zaraz placz. Teraz spi jeszcze ale musze ja obudzic na antybiotyk.

Karola jakie macie lozko dla Ani ?

Napisany przez: Julita czw, 06 lis 2008 - 12:36

Hej, dawno się nie odzywałam, ale po prostu padam na twarz. W domu meksyk, wszystko na mojej głowie, w pracy dużo zmian i ciężki okres.
Ale jest światełko w tunelu.... Mój mąż wczoraj wyszedł z domu po raz pierwszy od prawie 3 tygodni.
Wygląda na to, że jest postęp i uniknie operacji. Teraz tylko muszę go
przypilnować, żeby zaczął ćwiczyć - wzmacniając mięśnie.

HURAAA i długi weekend niebawem

Napisany przez: gaby czw, 06 lis 2008 - 12:48

Julita poprosze o fotke

Napisany przez: foczka_82 czw, 06 lis 2008 - 14:29

a u na nic sie nie dzieje tez powoli musimy zaczac myslec o lozku dla Huberta, bo jak Fabian zacznie siadac, wstawac (moze za 2-4 miesiace) to bedzie trza przeniesc Fabiana do Hubertowego lozeczka chociaz Hubi i tak tam nie spi.. spi ze mna w sypialni, albo z mezem w goscinnym ale moze sie to zmieni jak bedzie mial swoje lozko

Napisany przez: Alucca czw, 06 lis 2008 - 17:07

Melduję że odnalazłam temat.

Napisany przez: aga27 czw, 06 lis 2008 - 18:58

hej moje kochane nie pislam poniewaz padl mi komp.Oliwia nie chodzi od poniedzialku do zlobka bo chora wczoraj poszlam do lekarza i dala skierowanie klatki piersiowej bo nie chciaalam zeby byl przepisany antybiotyk.wyszlo ze ma pojedyncze zageszczenia o charakterze zapalnym a pluca i serce sa w normie i dzis jezdzilam z tym zdjeciem i chce mi przepisac antybiotyk.ale dzis pojechalam na szczescie do mojej prywatnej lekarki i ona powiedziala ze oczywiscie widac na zdjeciu ze sa stany zapalne ale to tylko jest wirus i na wirus absolutnie zadnych antybiotykow poniewaz nie dzialaja.mam dalej brac salbutamol,bioprazol,flavamed,zyrtec,nurofen i do noska otrivin i butherin.a w niedziele przedzwonic i powiedziec czy cos sie dzieje gorszego.w razie jakby bylo pogorszenie to mam wykup[ic Bactrim ale on tylko bedzie dzialal oslonowo.
banki powiedziala ze dobrze ze byly stawaiane i ze jutro mam jeszcze postawic.Oliwia ma byc jeszcze nastepny tydzien w domu ,a ona chce do zlobka codzinnei mowi ze chce do dzieci.powiem wam ze nawet nie widac ze Oliwia jest chora biega skacze spiewa piosenki i wogle rozrabia.

Napisany przez: gaby pią, 07 lis 2008 - 11:09

Bylismy do kontroli. Jest poprawa nawet znaczna, antybiotyk mamy podawac do poniedzialku rana.
Dostalysmy masci na krocze i mamy smarowac.

Napisany przez: Dora2 pią, 07 lis 2008 - 13:14

gaby, on poprostu nie zna miłości rodzicielskiej. Był za za małyżeby zapamiętać czy rodzice go przytulali i nosili na rękach. On nie umie inaczej ale to co teraz dacie dziecku zaowocuje na przyszłość. Tańcz, gilaj, przytulaj bo szczęśliwe dzieciństwo to najwiekszy posag na świecie. A męzowi postaraj sie to wytłumaczyć i ustalić jak ma wyglądac kara i w jakich przypadkach ja stosujecie.

To co powiem to raczej o mnie za dobrze nie świadczy, ale to ja ustaliłam zasady (mąz ze względu na prace jest tylko w weekendy) i A. musiał sie podporządkowac. Oczywiście jezeli on ma racje to ja sie wycofuje (ale nie mówie że jest mi łatwo ) To ja ustaliłam jak ma wyglądac kara i w jakich sytuacjach mozemy ja zastosować. DESPOTKA na całego - aż wstyd sie przyznać.
Fil też na mnie wymusza rózne sprawy, ale ja tez to robie i np jak nie zje to nie będzie bajki itp - wiem, nadaję sie z tym do super niani. A. też twierdzi ze mały wchodzi mi na głowe bo wszedzie za mną idzie i ciągle chce na ręde ale jak ja włączam komputer to Fil grzecznie siada koło mnie lub idzie się bawić a jak A tylko zblży sie do komputera to młody mu psoci. Mam nadzieję ze to jakas dobra strona mojego despotyzmu.

Napisany przez: aga27 pią, 07 lis 2008 - 13:23

hej moje kochane a dzis musialam sie przejsc do lekarza u nas a le tylko temu ze ta w przychodni panstwowej dala skierowanie i musialam pokazac jej oczywiscie osluchala OLieiw i wypisala antybiotyk ale i tak nie bede dawaala narazie bo wierze tej mojej przywatnej.mam nadzieje ze zniknie.
u nas dzis ladna pogoda jest taki lekki mrozik ale slonko niezle swieci

mojego P brat mial wypadek jechal w nocy po towar i zderzyl sie z koniem(kon sobie stal na ulicy) z auta nic sie nie naprawi bo przod niezle wygladal a konik niestety nie przezyl .dobrze ze dla jego brata nic sie nie stalo

gaby tak jak Dora pisze ze on nie zna milosci tak samo o przeciez tobie tez nie okazuje jej i mi sie wydaje ze zazdrosci tobie tego ze ty umiesz okazywac uczucia nawet wzgledem Zuzy.ja uwazam ze jestes dobra matka

moja zabka tez ostatnio sie zrobila ze tylko mama jak sie bawi i widzi ze sie ubieram to odrazu do mnie leci robi smutne minke i pyta sie gdzie ide.


dziewczyny powiedzcie mi jak moge napisac Rozwiazanie Umowy z Cyfrowym Polsatem???????

Napisany przez: gaby pią, 07 lis 2008 - 13:32

Aga mysmy pisali. Napisalismy ze rozwiazujemy umowe zawarta dnia tego i tego. I tyle. Oczywiscie jest 3 miesieczny okres wypowiedzenia. I nawet ja wysles juz pismo i nie bedziesz korzystala z polsatu to przez 3 miesiace i tak bedziesz musiala placic.

Napisany przez: aga27 pią, 07 lis 2008 - 13:33

wiecie co ja dla Oliwi mam zamiar kupic pod choinke cos do ukladania bo ona uwielbiaukladac puzzle piankowe czy drewniane i plasteline.

powiedzcie co mozna kupic dla chlopaka 10-letniego,tylko podkreslam ze nie chce zadnych gier,cos co zachecalo by go do nauki.

gaby dzieki

Napisany przez: aga27 pią, 07 lis 2008 - 19:47

hej hophop a co to takie pustkiiiiiiii

Napisany przez: foczka_82 pią, 07 lis 2008 - 20:27

ja tam nie wiem co pisac

Napisany przez: karola5 pią, 07 lis 2008 - 21:24

my też staramy się by Ania nie weszła nam na głowę, są pewne zasady i raczej się ich trzymamy; np. za wycie bez powodu, bicie itp, zaprowadzamy ją na chwilkę do pokoju, żeby się uspokoiła; jak wracamy to nas przeprasza i jest ok.
ale dziecko musi wiedzieć, że jest kochane i często ją tulimy i całujemy, a ona też umie okazać nam swoje uczucia, bardzo często powtarza: Kocham Cię i się przytula.
przez pewien czas mąż nie mógł się z nią dogadać jak była jakaś aferka, krzyczał na nią, a ona odpowiadała mu agresją. wytłumaczyłam mu, że nie powinien tak robić, bo ona jest uparta i krzykiem nic nie wskóra. przymyślał to sobie i stara się podchodzić do niej ze spokojem, a iona zachowuje się wtedy inaczej.
oczywiście nikt nie jest idealny. nas także czasem nerwy ponoszą i krzyczymy na nią .

gaby, łóżko kupiliśmy w ikei, bo Ania ma stamtąd mebelki; jest bardzo fajne, bo rośnie razem z dzieckiem i narazie nie zajmuje za dużo miejsca, ma 135cm długości.
aga, zdrĂłwka dla Oliwki

Napisany przez: Dorki pią, 07 lis 2008 - 23:01

Gaby ja trzymam twardo lape na Konradzie, jest strasznym wymuszaczem i robi mi straszne histerie, ostatnio tak sie darl na klatce ze az facet wyszedl i zaczal na niego krzyczec dlaczego sie tak drze wiec sobie wyobrazcie co co on potrafi. pocieszajace jest to ze ostatnio sasiad powiedzail mi ze musi mnie pochwalic bo konrad dal sie jak opentany a ja poprostu go zostawilam i poszlam a on zaraz ze spokojem przyszedl do mnie, powiedzial mi ze dobrze robie ze nie daje wejsc sobie na glowe.Dobrze ze sa ludzie ktorzy reaguja na taka sytuacje wlasnie w taki sposob, zwlaszcza ze my w takiej sytuacji nie czujemy sie komfortowo wecz przeciwnie jak wyrodne matka. U mnie jest w tym problemzeto co ja wywalcze i tak niszczy moja matka ktora stwierdza ze niepotrezbnie denerwuje dziecko i strasznie mu poblaza ze wszystkim.
Musze przyznac ze Konrad i tak ma ze mna dobrze,chodzi po stolach i wogole ale to juz poprostu czasami mi sie nie chce po calym dniu i na duzo mu pozwalam.

Poza tym mialam rozmowe ze swoja przelozona i stwiedzila ze ne sa ze mnie zadowoleni i ze mam miesiac zeby sie wykazac. Coraz gorzej mi sie tam pracuje, ostatnio nawet jak szlam do pracy to wszystko mi stalo w gardle z taka niecheca tam wchodzilam.

Aja juz nie moge sie doczekac przeprowadzki juz tylko 1,5 miesiaca

Zdrowka dla chorowitkow!!!

Napisany przez: gaby pią, 07 lis 2008 - 23:15

Hmm, ja tez wole spokojnie powiedziec. Jak np jestem w kuchni i np myje garki czy robie cos a ona mnie wola i krzyczy choc to ja nie lece tylko mowie ze za chwilke bo cos tam robie..... i niech sobie wyje i krzyczy. A on odrazu wydziera sie na nia.
A co myslicie o tym zeby odwracac uwage?? Gdy np dziecko cos chce a ja odwracam jej uwage ze np ptaszki sa czy piesek kotek czy inne cos. Albo jak ja ubieram a ona sie wyrywa to zaczynam bajke opowiadac albo ze ktos puka czy pies szczeka. Maz twierdzi ze to glupie, a superniania ze tak mozna robic. Ja juz sama nie wiem.
Przychodze do domu z pracy a maz mowi "a byla taka cisza". Ona po prostu sie cieszy. Jak wchodze do biegnie i wola mama, mowie daj buzi to mi daje. Przytula sie moja kochana myszka

Napisany przez: Katarinajejeje pią, 07 lis 2008 - 23:30

oj [b]Gabuś[/b] skasowalam to co napisalam, a myslalam ze poszla cala tresc, niech to szlag!

Napisany przez: Katarinajejeje pią, 07 lis 2008 - 23:51

jestem zla, bo mam niechcieja a tu jeszcze mi sie takie duze opowiadanie wykasowalo. Napisze juz tylko tyle, ze ja ostatnio w nieciekawym nastroju i bym wprowadzala tylko pochmurny nastroj na forum, i tak jest tu sporo smutkow.

Calusy na brzuchy mamusiowe skladam. Juz niebawem bedziecie przezywac to najwspanialsze uczucie ciepla na swoich piersiach, zazdroszcze!!!
Efiku ślicznie wyglądasz z Tośka!!! Wiem co przezywasz w domu na linii ogia rodzice kontra dziadkowie. My tez jeszcze sie kisimy z rodzicami i odliczamy dni az bedziemy na swoim. Mlodzi musza byc sami. Marzy mi sie wieczor sam na sam z Pawlem, glupie lezenie na kanapie w ciszy, no ewentualnie w tle radio i goraca czekolada. A tu zero prywatnosci:(
Postanowilam wrocic wczesniej do pracyi w kwietniu chcemy oddac Tymka do prywatnego przedszkola, 650 zł za miesiac wiec raptem 200 zł wicej niz panstwowo, przyjmuja juz 2 latkow. Tylko musze sie odpepowic bo nadal mam z tym problem, Tymek sobe lepiej radzi bez mej osoby nizli ja bez niego.
Karola my tez w Ikei lozko kupilismy, jest swietne bo niskie i ma barierke zabezpieczajaca przed wypadnieciem z lozka, oni maja jednak fajny design.

gaby jego nerwowosc wynika ze slabosci charakteru, sam sobie nie radzi ze soba i widac jest zakomleksiony, wiec wyladowywuje sie na malej. Nie daj sie sprowokowac, slusznie robisz ze nie krzyczysz i nie karcisz! Ja tez widze, ze naczej sie dogadujemy z T. jak jestem wyciszona, krzykiem tylko pogarszam sprawe.

a gdzie Izula, ta aktywna kobieta?

Napisany przez: gaby sob, 08 lis 2008 - 00:32

No wreszcie!! Wywolalam Cie

Napisany przez: aga27 sob, 08 lis 2008 - 12:58

dorki ja fajnie Ci ze niedlugo bedziesz na swoim,ja tez bym chciala mieszkac sama to co innego niz z rodzicami
katarinka ciesze sie ze sie odezwalas

moja zabka zasnela wlasnie a ja do was na chwile wskoczylam ale nie mam dzis humoru nic mi sie nie chce chodze jaks smutna nawet nie chce mi sie jechac na kolacje z P na dodatek dostalam @ i glowa mnie boli leje sie z nosa a za oknem ladna pogoda.

Napisany przez: iza2006 sob, 08 lis 2008 - 15:21

Jestem, jestem tylko ostatnio trochę więcej roboty mam w pracy i nie mam czasi częśto zaglądać a w domu to wiecie jak jest Teraz Terrorystka śpi więc siadłam sobie z kawką żeby odpocząć chociaż pół godzinki .
Jutro mój M. ma urodziny więc muszę trochę chałupę ogarnąć bo przyjadą teściowie i moja mamcia na kawkę Ciężki dzień przede mną bo ja jak pamiętacie założyłam się i nic nie mogę tknąć ze słodkości aż do bożego narodzenia ale myślę że przeżyję. Wczoraj nie skusiłam się na pizzę to i bez serniczka się obejdę.
Ja się już od dłuższego czasu wybieram do ikei bo chcemy Dominice kupić jakieś legowisko w stylu kanapy rozkładanej. Marcie nie kupujemy nic bo one pewnie będzie ze mną spała do 10-go roku życia
Uciekam jakiś obiad wykombinować. Papatki
Katarina a ty śmiało możesz się nam wyżalić i nie marw się o to o co się martwisz Po to my tu som

Napisany przez: aga27 nie, 09 lis 2008 - 11:45

dzien dobry wszystkim.jednak bylam na kolacji z P nawet przywiozl mi rozyczki,swieczuszke z serduszkami i moje ulubione ptasie mleczko.dzis sie gorzej czuje ale t chyba przez to ze jeszcze sie zachcialo po kolacji przejsc po parku kolo wody ale tak bylo cudownie.

Oliwia ma sie lepiej chociaz dzis z noska krew sie poalala ,dzwonilam do lekarki(bo mialam dzis dac znac co i jak)i mam jeszcze podac rutinoscorbin

Napisany przez: gaby nie, 09 lis 2008 - 15:24

kurka wodna. Zuzia jakas niewyrazna, mierze jej temperature bo jakas ciepla mi sie wydaje. na antybiotyku juz tydzien i znowu by jej cos bylo ?
nie mam sily juz

Napisany przez: aga27 nie, 09 lis 2008 - 19:01

gaby moja lekarka prywatna to poweidziala ze na wirusy antybiotyki nie dzialaja.a tak wogle co jest zuzi??

a ja mam kurde niezly katar caly czas nos wycieram,wzielam tabletki Ibuprom zatoki to o wiele lepiej sie czuje i moj P przywiozl mi witaminki i rutinoscorbin no i owoce .jaki on kochany

Napisany przez: aga27 nie, 09 lis 2008 - 19:04

dziewczyny jesli maci inhalatory to napiszcie jakie.bo chce kupic ale nie wiem jaki jest dobry

Napisany przez: gaby nie, 09 lis 2008 - 19:50

Lekarka mowila ze gardlo czerwone i migdaly powiekszone. To juz po raz 3 gardlo w ciagu 2 miesiecy.
Normalnie rece mi opadaja. Ani na pole nie wychodzimy. Do tego cos jej wyszlo na oczku cos jak jeczmien.
Nie wiem co robic. Mam ochote plakac ze to moje dziecko tak cierpi.
Jutro znow pujdziemy do lekarza, niech jej zagladnie do gardla. Bo we wtorek swieto i bede sie tylko martwic

Napisany przez: efenka nie, 09 lis 2008 - 22:57

Hej
Pozdrawiam wszystkich
Gaby zdjęcie prześlę jak znajdę trochę czasu Gratuluję pięknej pierwszej stronki

Napisany przez: foczka_82 pon, 10 lis 2008 - 11:44

a u na poza brojeniem Huberta nic sie nie dzieje
dzien jak codzien, codziennie balagan nie wiadomo skad, rzeczy do skladania i nowe pranie w drodze, naczynia do mycia, placzacy Fabian i szalejacy Hubert hehehe zyc nie umierac taki za*****ziel, ze jeszcze w pizamach latamy

duzo zdrowia dla wszystkich chorych maluszkow i mamusiek

Napisany przez: karola5 pon, 10 lis 2008 - 11:56

Gaby, zdrĂłwka dla Zuzi
Aga, tobie rĂłwnieĹź Ĺźyczymy szybkiego powrotu do zdrowia. a inhalatora nie posiadamy.

jak ja już mam dosyć tego siedzenia w domu, ale jeszcze tylko tydzień. ta końcówka ciąży powoli mnie dobija, mimo, że przytyłam narazie 9 kilo, to czuję się jak jakaś słonica .
już bym chciała mieć swojego Szymka w domku, niech ten czas szybciej leci

pozdrawiam

Napisany przez: aga27 pon, 10 lis 2008 - 12:10

hej wszystkim a ja dzis sie czuje gorzej w gardle drapie z nosa sie leje glowa boli i czuje ze niedlugo wyskoczy skwara a wczwartek mam do dentysty mam nadzieje ze wyzdrowieje.

karola jeszcze troche i bedziesz miala przy sobie Szymka

Napisany przez: gaby pon, 10 lis 2008 - 13:20

No ja juz zwariowalam
Czytam tu na forum ze na gardlo nie daje sie antybiotyku, lekarka dala. Ma lekka goraczke do 38 dochodzi. Ponoc zbija sie jak przekroczy 38,5.
Podaje jej jak Dora mowila Nurofen. Antybiotyk dzis skonczylam.
We srode podejde do laryngologa i sprubuje tez wymaz z gardla zrobic. Moze tu rzeczywiscie antybiotyk nic nie da.
Oczka ma podkrazone, malo mi je. Ale jest nawet pogodna bawi sie tanczy rozrabia moj kochany szkrabek, tak mi jej szkoda.

Napisany przez: mcda pon, 10 lis 2008 - 14:04

Ale gaby, to nie chodziło o to, że na gardło nie daje się antybiotyku. Chodziło o to, że nie daje sie jak nic poza gardłem zaczerwienionym nie dolega. Nawet nie każda angina wymaga antybiotyku, bo nie każda jest bakteryjna. Antybiotyk tylko na bakterie, na wirusy wcale nie działa. Chodziło o to, że antybiotyk nie jest lekiem na wszystko i jest raczej ostatecznością, bo poza złymi bakteriami wybija do dna tez wszystko, co dobre i konieczne dla zdrowia. Więc po antybolu organizm jest jałowy, pozbawiony jakiejkolwiek osłony, osłabiony, więc w tej sytuacji dziecko łapie kazde jedno badziewie, które przy normalnej, nie wytrzebionej florze nie zrobiłoby na dziecko zadnego wrażenia. Zuzia dostała 3(!!!!) antybiotyki jeden po drugim, więc jest oczywiste, ze chodzi blada, przygaszona i nieodporna. Nie może być inaczej. Antybiotyk jedno leczy, a wszystko pozostałe rujnuje.
Więc chodziło o to, że wyglada na to, ze dostała antybiotyki przedwcześnie, nieprzemyslanie i absolutnie nie powinna ich tak dostawać jeden po drugim w takich odstepach i bez żadnych badań. Nie wiem czy były potrzebne czy nie, nie jestem lekarzem, nie widziałam dziecka, wiec daleka jestem od wygłaszania opinii typu "niepotrzebnie", bo skąd ja to moge wiedzieć.
Wiem tylko, że wielką szkodę wyrzadzają antybiotyki w infekcjach wirusowych, podawane na chybił trafił, na zasadzie "może pomoże", albo profilaktycznie "żeby coś się nie rozwinęło". A to, niestety, powszechna praktyka.
Nie chodzi mi to o podkopanie Twojego zaufania do lekarza, bo, znowu, co ja na ten temat moge wiedzieć. Ale JA na pewno nie odwazyłabym sie w sytuacjach, o których pisałaś takiej kuracji zaaplikować dziecku. Pomiędzy Lipomalem a antybiotykami jest jeszcze cała masa różnych możliwości.

gaby, nie jest to żaden atak na Ciebie, bo jestes wspaniałą matką (i absolutnie zgadzam się z dziewczynami, ze Twój model wychowania Zuzi jest bardzo dobry i Twój mąż nie ma pojęcia co robi, a robi źle). Chodzi mi o to, żebyś zwróciła na to uwage w przyszłości, bo czemu Zuzia ma tak się męczyć jak teraz? Przepraszam też, jeśli odczytasz to jako wymądrzanie się.
A po kuracji antybiotykowej ok pół roku zajmowało mi doprowadzenie dzieci do stanu "przed". Naprawdę.

Napisany przez: gaby pon, 10 lis 2008 - 14:24

Ale mcda ja wcale nie podwazam tego co pisalas. Moze macie racje. Zreszta jestes starsza i bardziej doswiadczona Ja od kilku lat traktuje to forum jak baze informacji. Zapisalam sie tu jak bylam pierwszy raz w ciazy a bylo to w 2005r. I od tamtej pory nie rozstaje sie z nim

Ja tylko po prostu "rozmawiam" z dziewczynami. Ale fakt ze sama nie wiem co robic i juz glupieje. Mysle ze jesli lekaz daje antybiotyk i wogule jakies leki to pewnie ma racje. Choc osluchowo byla czysta, lekki katar no i to gardlo. Dzis i tak juz skonczylam antybiotyk.

Co do wychowywania to dzieki za takie slowa. Az sie poplakalam bo ja nigdy bym jej krzywdy swiadomie zrobic nie chciala

Napisany przez: Dora2 pon, 10 lis 2008 - 19:05

gaby, spróbuj popsikać TANTUMVERDE ale tylko po 1 psiku rano i wieczorem. Uważaj bo Zuzia może mieć odruch wymiotny po tym.Fil nie raz na sam widok tego sprayu (ale on to traktuje jak sport narodowy wiec nie jest zbyt wiarygodny) Podaj jeszcze rutinace junior. Taki sam horror przezywałam na początku tego roku. 2 antybiotyki pod rząd a ten po tygodniu znowu chory, dopiero zestaw nurfen, tantumverde i rutinacea postawiły Fila na nogi

Napisany przez: Dorki pon, 10 lis 2008 - 22:33

Mi po dwoch lampkach wina wlaczyla sie melanholia chyba trzeba isc spac coby sie nie nakrecac.

Gaby badz silna, my tez mielismy 2 antybiotyki pod rzad na szczecie zadnych powiklan i szybko doszedl do siebie, teraz odpukac narazie ok.

Poza tym bez zmian.

Napisany przez: gaby pon, 10 lis 2008 - 23:13

Zuzia ma znow 38temp
Oszaleje z nia, plakac mi sie chce
zebym to chociaz wiedziala co jej jest

Napisany przez: foczka_82 pon, 10 lis 2008 - 23:13

Dorki Ty tez badz silna
Dora2 my uzywamy tantumverde, ale spikam mu ze 2 razy juz jest taki "wyszkolony", ze sam otwiera ladnie buzke jak mowie chodz zrobimy psik psik a on to w sumie lubi, bo to takie mietowe jak pasta, ktora tez zjada
Hubi *odpukac* jak do tej pory to mial raz antybiotyk.. jak bylismy w Polsce i zachorowal, wogole narazie nie choruje, oby tylko pozniej nie odbil za ten czas.... no fakt jest tez taki ze nie latam do lekarza jak ma katar lub kaszel, bo po kilku dniach przechodzi, Faian tez narazie dobrze sie ma z chorobami...
iza2006 a jak z Dominika?? jak ja karmilas?? spala z Wami??

Napisany przez: Efi pon, 10 lis 2008 - 23:52

Stawiam wszystkim big soczek za moje ósme okienko, w które weszłam
Jakoś nie mam weny do pisania, humory zmienne, ale zwalam to na ciążę
Jaś chwilami daje ostro popalić swoim charakterkiem, poza tym co dla mnie nowe - wybrzydza z jedzeniem, w efekcie jada mało i rzadko... no ale to Mu chyba nie zaszkodzi, katar ma od x czasu, do tego kaszel, chyba wybiorę się do lekarza,
boję się czegoś poważniejszego, bo my przez ostatni rok przyjęliśmy x antybiotyków... nie chcę nawet myśleć, ale ufam naszej lekarce,
że były podawane w ostateczności...
gaby zdrĂłwka dla Zuzki
Dorki przesyłam dużo ciepłych fluidków, nie podawaj się złym nastrojom...
Katarina, efenka brakuje Was tutaj wśród nas
Jak już pisałam weny brak, więc odezwę się jak będę miała coś sensownego do powiedzenia...
Dobrej nocki.

Napisany przez: foczka_82 wto, 11 lis 2008 - 10:54

ciekawe co u lilitu1 .. tez juz kupe czasu sie nie odzywala
przywujemy wszystkie nie odzywajace sie do porzadku!!!!!!!!!!!

Napisany przez: aga27 wto, 11 lis 2008 - 11:15

A ja nadal chora,zreso ja to ja ale dobrze Oliwia obyla sie bez antybiotyku tylko syropki i nurofen

gaby a co twoja Zuzia tak choruje.dajesz jej nurofen??
efi niedlugo ten stan sie u ciebie poprawi zobaczysz

Napisany przez: gaby wto, 11 lis 2008 - 11:26

No daje Nurofen. Ale czy jego sie daje jak nie ma goraczki ?
Ja juz nie wiem czy ona chora czy zdrowa.
Jedziemy do lekarza, niech ja oslucha czy nic tam nie siedzi

Napisany przez: karola5 wto, 11 lis 2008 - 12:14

Wszystkim chorowitkom Ĺźyczymy duĹźo zdrĂłwka.

Gaby, my na gardło dostajemy Tantumverde,3dzienniex1dawka, a Ania bardzo lubi jak jej psikam tym do gardła; trzeba tylko pamiętać, żeby po podaniu nie dawać dziecku przez ok.15 minut nic do picia, ani do jedzenia. my /odpukać/ mieliśmy tylko 1 raz antybiotyk.
a jeśli chodzi o Nurofen, to ja czasami podaję Ani (jak jest przeziębiona) 1xdziennie na wieczór, nawet jak ma tylko stan podgorączkowy; ma on działanie przeciwzapalne i nie powinien szkodzić.
chociaż ostatnio zaliczyłam wpadkę z Nurofenem, dopiero teraz doczytałam się, że po otwarciu należy go podawać tylko przez 6 miesięcy; a ja mojemu dziecku podawałam go napewno po upływie tego terminu, ale ze mnie nierozgarnięta mamusia

Efi, gratuluję 8 okienka , ja z utęsknieniem czekam na 9.

taka piękna pogoda, a ja muszę się kisić w domku .

pozdrawiamy

Napisany przez: gaby wto, 11 lis 2008 - 13:19

Tantumverde to ja tez mam i psikam.
Bylismy w calodobowej przychodni ale dzieci a dzieci tam. Balam sie ze podlapie cos innego. Bo przeciez odpornosc ma obnizona. Zadzwonie pozniej i zapytam jak dlugo jest pediatra i czy mi powie ile osob. Narazie jest ok, temp nie ma. Pokaszluje troche ale po lipomalu przestaje.

Napisany przez: foczka_82 wto, 11 lis 2008 - 13:23

gaby i jak mala???
Efi zmienne nastroje hehehe pozniej to dopiero beda zmienne ja to chwilami juz nie wyrabiam obys miala lzej :> odpoczywaj ile mozesz
karola5 Tobie tez kochana zycze, zeby maluszek byl grzeczny i duzo spal chociaz na poczatku, gdy starsze rodzenstwo bedzie probowalo na wszelkie sposoby zwrocic na siebie uwage

Napisany przez: iza2006 wto, 11 lis 2008 - 14:31

Zdrówka chorowitkom życzę. U nas Marta pokasłuje czasami z rana i chrypkę trochę ma. My odpukać jeszcze nie dawaliśmy Marcie antybiotyku bo w sumie tylko raz była taka podziębiona i może z dwa razy w życiu miała gorączkę. Byliśmy na spacerku i teraz Młoda śpi a ja się zaraz zabieram za obiadek.
foczka Dominiki nie karmiłam piersią jeśli o to Ci chodzi. Może z 2 tygodnie tylko. Potem dostawała bebilon. Też nie chorowała praktycznie. Zaczęła w wieku 4 lat jak poszła do przedszkola. Wtedy była makabra. Dwa tygodnie chodziła i chora i tak od września do grudnia. W końcu lekarka kazała jej dawać esberitox n (taki lek stymulujący układ odpornościowy) i cały styczeń przesiedzieć w domu. Od tej pory była chora może z 4 razy w tym raz na świnkę a raz na ospę No i spała z mamusią do 10-go roku życia Spałaby pewnie jeszcze dłużej ale musiała zrobić miejce siostrze
U nas piękna pogoda dzisiaj cieplutko i słonecznie. Pewnie się jeszcze wybierzemy na spacerek po obiedzie.
Efi gratuluję wejścia w przedostatnie okienko

Napisany przez: Efi wto, 11 lis 2008 - 18:45

Hej Kobitki!
Zrobiliśmy spacer 40-minutowy i wróciłam cała obolała do domu Co to się dzieje? Pamiętam jak z Jasiem do końca latałam i nie czułam, żeby było tak ciężko, a teraz mnie ciągnie jakby przy ujściu pochwy, w pachwinach, w dole brzucha Normalnie jak jakaś babcinka... A to jeszcze tyle czasu i do tego okres przedświąteczny, nie wiem jak się dokulam. Do tego od wczoraj mam wrażenie, że puchną mi dłonie, obrączka zaczyna przeszkadzać... Jednak każda ciąża jest inna. Echhh.
Marzymy z M. o trójce dzieci, ale na to ostatnie poczekamy z 5 lat Na razie mam dość bycia w ciąży, niby dwa lata przerwy to sporo, a jednak niewiele...
foczko Ty mi powiedz lepiej jak dajesz radę z dwójką Maluchów, bo ja jestem coraz bardziej przerażona
iza2006 mogę spytać dlaczego nie karmiłaś Domi? Pytam pod swoim kątem, bo zastanawiam się jak to będzie u nas... Z Jasiem się nie udało, może uda się z Antosią, chociaż wątpliwości jest wiele... Nieźle mi to w głowie siedzi, bo wczoraj śniło mi się, że karmię malutkiego Jaśka
Miłego wieczorka!

Napisany przez: iza2006 wto, 11 lis 2008 - 19:49

Efi patrząc z perspektywy czasu to poprostu byłam za mało wyedukowana. Nie wiedziałam np. że dziecię karmione piersią robi kupki co karmienie i że są takie rzadkawe i w rezultacie bałam się czegokolwiek jeść bo obwiniałam się za to nie wiedząc że to zjawisko normalne. Druga sprawa to taka że zaraz po urodzeniu Domi przez miesiąc mieszkaliśmy u teściów bo u nas w mieszkaniu trwał remont łazienki i sama wiesz tak jest. Teść pracował tylko na nocki więc w dzień był w domu i trochę mnie to krępowało. Po trzecie Domi żądała cyca co 20 min. i myślałam że jest poprostu głodna no i za szybko się poddałam i podałam butlę. Młoda byłam i głupia. Bardzo potem tego żałowałam i przez te wszystkie lata mówiłam że jak kiedykolwiek dane mi będzie mieć jeszcze dziecko to nie poddam się tak łatwo. No i dzięki Bogu udało mi się z czego bardzo się cieszę. Teraz wiem i zawsze to będzę wszystkim powtarzać : grunt to spokój, spokój, spokój. Jakikolwiek stres czy zdenerwowanie hamuje laktację. Nie ma mleka=dziecko się denerwuje=matka się denerwuje=brak mleka. Koło zamknięte.

Napisany przez: Katarinajejeje wto, 11 lis 2008 - 22:30

gaby ja jestem tego samego zdania to mcda, jeśli tylko można uniknąć antybiotyku to nie ma co robić demolki w małym organizmie.
My do tej pory chorowaliśmy tylko raz, kiedy wstąpił kaszel i gorączka, ale niestety nie uniknęliśmy sterydów. Nie pisałam Wam, ale czeka Tymme zabieg we wtorek, mamy przyklejony napletek i stan zapalny. Podobna to bedzie straszne przezycie dla Nas.
Zdrowka wszystkim choraskom zycze!

Napisany przez: gaby wto, 11 lis 2008 - 23:25

W koncu nie pojechalismy do lekarza. Zuzia jak na razie ma sie dobrze, nie ma temp, bawi sie, gada, spiewa.
Nie mam aparatu bo sie zepsul ale nagralabym wam ją jak oglada bajke. Mamy taka Przyjaciele z podworka - Wspaniale jest byc duchem. I wydaja tam takie dwiedki jak duchu i ona swietnie to nasladuje, nawet wie w ktorym momencie bedzie buuuu.

Jutro pujdzie moja mama z Zuzia do naszej lekarki. Bo ja niestety jestem w pracy i maz tez ma jutro sporo roboty.
Wiecie ja sie nie za bardzo znam. I wierze ze jesli lekarz mowi ze antybiotyk to pewnie ma racje. Moze glupia jestem ale tak mysle. Ale fakt ze przesadą były antybiotyki. Teraz tylko pujde do laryngologa i zrobie wymaz z gardla. Moze ona ma trzeci migdal

A teraz lece
Dobranoc

Napisany przez: foczka_82 śro, 12 lis 2008 - 10:30

Katarinajejeje powiem Ci tylko tyle, ze w Polsce to jest popier..... w Berlinie na takie cos nie pozwalaja, wogole nie kaza ruszac nic!!! jak mozna tak krzywdzic dziecko!! kiedys takiego czegos nie robili i jakos wszyscy zyli i nic nikomu nie bylo
i wspolczuje, moja kuzynka wyslala swoich rodzicow na ten zabieg, no i codziennie musza mu teraz ta skorke sciagac....
Efi ja tez w drugiej ciazy w 6tym miechu czulam sie gorzej niz jak z Hubertem przed samym porodem pytasz jak daje rade.... hmmm zycie jakos leci no i nie mam na miejscu pomocy hehe i zyje.. troche jak cien jestem, ale ciesze sie z kazdego dnia hehe, trzeba byc optymista maly w nocy budzi sie co godzine, w dzien albo spi, albo placze no i Hubi albo broi, albo chce zebym sie z nim bawila w dzien ne ma szans na drzemke, bo spia na zmiany hehe , albo jak juz razem spia to trza zrobic cos w domu i tak zycie plynie
na szczescie nie mielismy problemow z karmienie, ani jednego, ani drugiego

Napisany przez: karola5 śro, 12 lis 2008 - 10:51

Gaby, dobrze, że z Zuzia ma się lepiej, oby tak dalej.
Efi, ja też się boję, jak to będzie jak przywieziemy Szymka do domku; przecież Ania "zagłaszcze" go na smierć, już mi szkoda tego dzieciątka; no ale co raz się żyje, nie my pierwsze i nie ostatnie.
my też zawsze marzyliśmy o 3 dzieci, ale to 3 po dłuższej przerwie; na dzień dzisiejszy to dwójka mi wystarczy.
Katarina, ja tam doświadczenia z chłopcami nie mam, ale pamiętam jak mama pytała o mojego brata (po 3 córkach też była w tym temacie zielona) i lekarka powiedziała, żeby nic nie ruszać, a skórka sama się odklei "jak straci dziewictwo" . może poradź się jeszcze innego specjalisty.
o rany, właśnie tego też się boję; chłopcy są bardziej skomplikowani w obsłudze .

dla odmiany, dziś w nocy mój mąż miał prawie 39 st, wczoraj go połamało i bolały go plecy; nie spalismy chyba ze 3 godziny, bo gorączka nie chciała spaść; naszczęście narazie jest ok.

Napisany przez: iza2006 śro, 12 lis 2008 - 11:29

Marta w nocy trochę pokasływała ale nie bardzo potrafię rozróżnić czy to kaszel mogry czy suchy. Raczej chyba mokry bo mam wrażenie że nie potrafi tak dokońca odkaszlnąć i słychać że flegma jej zalega. Polecacie jakiś sprawdzony syrop? Może zrobię jej z cebuli. Wstąpię do apteki po pracy to może i ten tran kupię. Na szczęście ona bardzo lubi łykać wszelkie syropki i kropelki
Katarina trzymam kciuki żeby było jak najmniej cierpienia i płaczu

Napisany przez: gaby śro, 12 lis 2008 - 11:52

Lipomal, na kaszel tez jest syrop Malia, ja zrobilam z cebuli ale ta moja zolza nie chce pisc, wszytsko za sile musze.

Zarejstrowalam Zuzie za tydzien w czwartek do laryngologa.
I wiecie co, mama wczoraj powiedziala zebym zrezygnowala z pracy i pilnowala Zuzi. Sama nie wiem, szkoda mi tej pracy ale bardziej szkoda mi Zuzi.
Ale tez powiedziala zeby maz jej zawozil Zuzie w te dni co ma na rano to popoludniami moglaby siedziec z Zuzia. Ale u siebie bo tu nie bedzie jezdzic. I tak mysle ze tak zrobie.
Do tego taka przylepa sie zrobila ze szok, mniejsza byla i jak wychodzilam to nie plakala a teraz jak tylko widzi ze przebieram sie to chce na rece kaze mi siadac na lozku. Tak mi zal jej. Ale jak sobie pomysle o siedzeniu z tymi ludzmi caly dzien....
Sprubuje ja wozic do mamy.W koncu az tak dlugo nie pracuje. Swieta, weekendy mam wolne. raczej nie jest tak zle.

Napisany przez: iza2006 śro, 12 lis 2008 - 12:11

gaby ja bym na Twoim miejscu nie rezygnowała z pracy i woziła Zuzię do mamy. Zrobiłabyś krok do tyłu. A czemu Twoja mama tak uważa? Czy Ty w ogóle mówisz mamie jak się czujesz w tym domu? jak mąż cię traktuje? Moja mama od zawsze mi wpajała że kobieta musi być niezależna, przede wszystkim finansowo, od męża i jak tylko ma możliwość pracować to trzeba to iść do pracy. Marta też jest przylepa - to chyba taki okres u tych naszych maluchów.

Napisany przez: gaby śro, 12 lis 2008 - 12:33

No bo choruje, a uwaza ze tesc nie zajmuje sie nia jak potrzeba. Ja chcialam pogadac z ta dentystka zeby mi dala jakies zatrudnienie od nowego roku. Bo narazie pracuej sobie ot tak bez umowy. A lata leca. Prace mam naprawde super bo blisko i tylko 4 dni w tygodniu. No i kasa nie mala bo 10zl/h. A i tak zawsze daja mi wiecej, przynajmniej narazie. Bo pewnie gdyby mnie zatrudnili to wiecej poszloby na ubezpieczenie.
Narazie bede ja wozic do mamy i zobaczymy co bedzie dalej

Napisany przez: Katarinajejeje śro, 12 lis 2008 - 12:40

no to sobie wykrakalam, Tymsza tez zalicza sie juz do grona chorowitych, dzis mu zaczelo cos rzezic w nosie, jeszcze nie ma kaszlu, ani goraczki, nawet nie ma kataru, tylko cos mu bulgocze jak oddycha. Z tego pewnie sie zrobi cos wiecej, ale daje cebion i jak sie obudzi podam wapno. Pije sok z malin, wiec moze jakos zwalczymy chorobe.

Izusino moge polecic syrop prawoslazowy, T. 1 raz pomogl. Jak sie pojawil kaszel to jeszcze naszym zlotym srodkiem był Eurespal, bo obkurcza i leczy stany zapalne. Doswiadczenia wielkiego nie mam w leczeniu T. bo nam nie choruje, ale Eurespal nam kiedys bardzo pomogl.

Jesli chodzi o Twoje rozterki gaby to rozumiem, ja mam cwieka z praca, wiem ze musze wracac do pracy ale nie mam serca zostawic Tymka. Niestety jesli chcemy byc niezalezne, to tak jak moja poprzedniczka wyzej napisala, trzeba zarabiac na siebie.

foczka wiem, ze w Europie na to sie patrzy inaczej. My bysmy pewnie sie nie zgodzili na zabieg, ale niestety tu juz nie chodzi tylko o nieodklejajacy sie napletek tylko o dwa pecherze na pisiorku, to jest tzw. mastka i ona podraĹźnia napletek i z tego jest stan zapalny a potem moze byc zkaĹźenie drog moczowych.
Lekarz to usunie - wyczysci. Dzieki za dobre slowo.

Dlaczego mamy ciazowe nam nie pokazuja brzuszkow?

Napisany przez: gaby śro, 12 lis 2008 - 12:51

Tak sie wlasnie zastanawialam nad tym Eurespalem. Ja go mam ale chyba lezy juz za dlugo po otwarciu. Moze on by nam pomogl, bo Zuzia tez pokaszluje ale temp nie ma.

Napisany przez: iza2006 śro, 12 lis 2008 - 13:07

A ten syrop jest dostępny bez recepty?

Napisany przez: gaby śro, 12 lis 2008 - 13:12

W necie pisze ze wylacznie na recepte

Napisany przez: iza2006 śro, 12 lis 2008 - 13:27

No to d.u.p.a. blada bo u lekarza nie byłam ale zapytam na wszelki wypadek a nóż się uda
Koleżanka mi właśnie napisała który tran najbardziej smakuje jej dzieciom : cytrynowy firmy lysi ale musi być schłodzony

Napisany przez: Julita śro, 12 lis 2008 - 14:23

hej, ja krótko. Mąż poszedł pierwszy raz do pracy dzisiaj, a potem idzie do lekarza, żeby mu rehabilitacje przepisał. Weekend minął miło, ale zmęczyłam się bardzo. Dobrze, że mamy 3 dniowy tydzie pracy .
Pozdrawiam Was wszystkie z pochmurnej Warszawy

Napisany przez: Katarinajejeje śro, 12 lis 2008 - 14:47

Izula Eurespal tylko na recepte, co do tranu to prawda, cytrynowy jest thebeściak:) ale ja bym bardziej polecala Moellera - norweski. My uzywalismy zeszlej zimy i T. byl uodporniony. Teraz juz uplywa data waznosci i trzeb zaraz zakupic nowy. I fakt, na etykiecie jest napisane, zeby po otwarciu trzymac tran w zimnym miejscu.

Tym ciagle spi, i juz slyszalam 2 kaszlniecia wiec chyba poplyniemy.....trza zakasac rekawa i powalczyc z chorobskiem a jak reszta sie czuje?

Napisany przez: Dora2 śro, 12 lis 2008 - 14:55

Filip miał dwukrotnie odklejany napletek (niestety są tendencje do ponownego przyklejania się) > oba zabiegi w miejscowym znieczuleniu bo był młodszy i trafiliśmy na super chirurga. Ogólnie po zabiegu (tempym - tzn bez narzędzi typu skalpel) siusiak był zaczerwieniony i bolesny a nawet troszkę pękła skórka. Smarowaliśmy detromecyną a potem sterydami. Fil pamieta że jak sie cos robi przy siusiaku to boli wiec nie daje sobie odciagać napletka już kilka miesiecy (boje się ze znowu sie przyklei ). Zabieg sam w sobie trwa kilka minut łacznie z nałożenim maści i odkażeniem wiec szybko sie skończy. Po odklejeniu napletka ryzyko zakażenia dróg moczowych znacznie maleje. Myśmy dostali jeszcze specjalny płyn do mycia po odciągnieciu napletka ale to raczej ze względu na moją panikę ponownej bakterii.
Trzymaj sie, wszystko szybko minie i za ok 7 dni już tylko blade wspomnienia będą i to raczej na zasadzie ze tam byliście. Na pewno wszystko będzie ok.

Napisany przez: iza2006 śro, 12 lis 2008 - 15:26

Dzwoniłam do domu i pytałam czy Młoda kaszle ale mama mówi że nie więc już sama nie wiem Będę jej najwyżej podawała tylko ten tran a syrop zrobię jej z cebuli. Podajecie dzieicom jakieś witaminy tak profilaktycznie? typu jakiś vibowit albo cóś?

Napisany przez: Efi śro, 12 lis 2008 - 17:02

JESTEM Z WAS DUMNA!!! że tyle napisałyście aż miło się czyta, mimo, że o problemach jest... hmm...
Co do napletka - szczerze powiedziawszy nie wiem skąd takie przekonanie, że źle jest go ruszać, na chłopski rozum (mój), to przecież jak u dorosłego, zbiera się tam zwykły brud, bakterie i ja jestem za delikatnym odwodzeniem go przy kąpieli i opłukaniu. Wyobraźcie sobie co by tam było po paru miesiącach niemycia?! Będzie hard corowo, ale koleżanka - instrumentariuszka ze szpitala opowiadała mi jak operowali tą część ciała ponad 30letniemu facetowi, który przez te wszystkie lata miał napletek przyklejony, sprawiało mu to ogromny ból, ale nie wiem czemu nie wpadł wcześniej na pomysł odwiedzenia lekarza, może się wstydził, mówiła, że jak mu go nacięli, to był taki smród, że mało nie zwymiotowała Też mieliśmy chwilowy problem z tym, że Jaśkowi się przykleił, ale wystarczyło moczenie się dłużej w kąpieli w ciepłej wodzie przez parę dni i powolne ściąganie, co dzień o kawałek dalej, żadnych powikłań i teraz już nie ma mowy u nas o kąpieli bez tej czynności. To tyle mojego wymądrzania.
Co do syropów, to nie znam żadnego EKSTRA, o tym cebulowym dużo słyszałam dobrego, chyba wyprónuję, bo Jaśko tez "szczeka".
Katarina zmolestuję siostrę, żeby mi zrobiła fotaskę brzucholca i wkleję, obiecuję.
gaby wg mnie to spróbuj najpierw zorganizować opiekę Zuzi u Twojej Mamy i nie rezygnuj z pracy, dopiero w ostateczności, tak jak piszą dziewczyny, jesteś już na etapie pewnej niezależności, szkoda zmarnować takich postępów!!! Trzymaj się Kochana!!!
Miłego wieczorka!


P.S. Ubieram Jasia, ten się wyrywa, więc coś tam do niego powiedziałam, żeby nie wierzgał tak, a on na to: Kobietooo!!!

Napisany przez: gaby śro, 12 lis 2008 - 21:06

No mama byla z Zuzia u lekarza. Dostala Eurespal, lipomal i herbapect junior. Kupilam dzis tez rutinacee junior.
Postawione ma tez banki. Byla pielegniarka i postawila 4 banki na 4 minuty. Gardlo ma nadal czerwone. Gdyby jednak znow goraczkowala mamy sie pokazac. Jesli nie, OBY!!!!!! bo normalnie sie zaplacze, to mamy isc 18 na kontrole.

Co do pracy, to narazie pracuje, bedziemy wozic ja do mamy. Tesc jak to facet nie sadze ze zajmuje sie nia jak nalezy a tesciowa to taka sama *d*u*p*a. Ona tylko siedzi w fotelu i gapi sie w telewizor.
No wlasnie ta niezaleznosc mnie trzyma w pracy. Fakt ze nie musze sie prosic o kase. tylko kupuje to na co mam ochote. Ale z drugiej strony Zuzia jest wazniejsza dla mnie. Choc gdybym miala caly dzien siedziec w domu z tescmi i mezem to szybciej bym zwariowala a tak dzieje sie to powoli

Napisany przez: Efi czw, 13 lis 2008 - 13:44

Was pochwalić i już zero postów Nie mam czego czytać. Dzień dość pracowity, wczoraj pomalowałam przedpokój, a dziś kończyłam "niedoróbki", może wchodzenie na drabinę to nie najlepsze zajęcie dla brzuchatki, ale jakoś nie umiem siedzieć bezczynnie, a ściany już wołały o odświeżenie. Na przyszły tydzień planuję jeszcze WC i może naszą sypialnię, ale to już grubsza sprawa, bo duża jest (20m2) i jest co robić, nie wiem czy dam radę. Dziś mnie strasznie boli jakby... wzgórek łonowy, nie wiem jak to wytłumaczyć... kłuje strasznie, więc posuwam się powoli. Coraz ciężej jest być kangurką i chciałabym już styczeń i żeby moja mała Myszka była już z nami...
Obiadek się robi, niedługo po Jasia, pooda piękna, może jakiś spacer? Tylko że dziś jestem sama, bo Mama dłużej pracuje, a M. wiadomo, a samemu z Jasiem wypuścić się to niezły wyczyn, uciekinier jeden, ciężko Go dogonić
Piszcie co tam u Was. buziaki.

Napisany przez: Efi czw, 13 lis 2008 - 15:59

Nie, no to jest skandal , czy Wy się gdzieś chowacie przede mną? Przez cały dzień ani jednego posta??!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: foczka_82 czw, 13 lis 2008 - 17:12

hehe Efi tak to jest widzisz
a ja tu musze pochwalic mojego syna od wczorajszego pololudnia chodzi bez pampersa z gola pupa i sam siada na nocnik i robi siku i kupe... zobaczymy jak to dalej bedzie, w nocy mial papers, ale i tak nie nasikal poza tym broi i pyskuje.... nie myslalam, ze w tym wieku sie juz pyskuje

Napisany przez: Dorki czw, 13 lis 2008 - 21:11

U mnie ciezkie dni z mlodym, ciagle walka o wszystko. Oczywiscie babcia i dziadek sie dziwia bo caly dzien jest grzeczny i nie placze a jak mama chce go zabrac do domu to wojna i zamiast pomagac to jeszcze mnie dodatkowo wkurzaja.
Z Konrada zrobil sie maniak bajek ciezko go od kompa albo telewizora odciagnac, do tego wieczorna wojna ze nie tak rozlozylam lozko ze on tego czy tamtego nie chce i wyje na pol bloku a mnie krew zalewa, bo juz nie mam do niego nerwow.
Z dobrych wiadomosci to moze zmienie prace, dzisiaj bylam na rozmowie,pan byl nastawiony pozytywnie, ale jeszcze w poniedzialek mam przyjsc bo ma cos sprawdzic,chcialabym bo to na miejscu a do tego troche lepsza kasa, trzymajcie kciuki.

Zdrowia dla chorowitkow.
I podziwiam i nie zazdroszcze przyszlym mamuskom, ja bym oszalala

Co do napletka to pani doktor odsunela go na bilansie ale strasznie go bolalao, potem jak chcialam w domu to nie da rady,zreszta jak mu tylko dotykam to sie nie daje i kaze nie ruszac. Lekarka powiedziala ze jak bedzie mial ok 4 lata i ciagle bedzie ciezko to wtedy sie tym zajmiemy. A tym co schodzi to mysle ze powinny sciagac.

Napisany przez: karola5 pią, 14 lis 2008 - 12:33

ja na mokry kaszel podaję Ani Mucosolvan (2xdziennie do 17-stej), a jak nie wiem jaki ma ten kaszel to daję jej Stodal.
jak ostatnio była taka niewyraźna to dawałam jej cebion i cebion multi, czasami do tego daję jej też wapno.
i na noc smaruję ją Pulmexem, plecy, klatkę piersiową i stopy.

Gaby, postaraj się skorzystać z pomocy mamy, ale z pracy nie rezygnuj; takie wyrwanie się z domu napewno dobrze ci robi, a do tego masz przecież swoją kaskę.
Efi, tylko ty się za dużo nie przemęczaj, uważaj na siebie; ja ostatnio za dużo się przeciągnęłam i mam teraz szlaban, naszczęście jeszcze tylko parę dni i znów biorę się za robotę ; pranko mnie czeka i skompletowanie do końca wyprawki.
Ania ma ostatnio awersję na wszelkie przebieranki, chowa się po kątach i ciągle trzeba z nią negocjować.
Foczka, brawa dla Hubiego, oby tak dalej, a zostanie ci jedna dupka do przewijania.
Dorki, trzymam kciuki za nową pracę; a dzieci bez rodziców zazwyczaj inaczej się zachowują; u nas jest to samo, u dziadków Aniołeczek a tylko po nią przyjdziemy i robi się mały Diabełek.

a wszystkim chorowitkom Ĺźyczymy zdrĂłwka

o kurcze właśnie się zorientowałam, że wskoczyliśmy w 9 OKIENKO

pozdrawiam

Napisany przez: aga27 pią, 14 lis 2008 - 13:06

dziewczyny pamietacie mowilam wczesniej ze kupilam tuniczke,prosze poradzcie mi co mam kupic do niej na dol,wiem ze beda pasowaly obcisle rurki czarne
to wyglada cos takiego
https://www.fotosik.pl

https://www.fotosik.pl


hej moje kochane dzis z Oliwia poszlysmy na spacer.wczoraj kolezanka mi powiedziala ze panuje w przedszkolu szkarlatyna,i dzwonilam dzis do prywatnej lekarki zapytac sie czy mozemy juz wychodzic na spacer i o ta chorobe to powiedziala ze mozna juz isc do zlobka w poniedzialaek a od choroby i tak sie nie ustzrezemy zaatakuje jak nie ta to inna.no i sama nie wiem czy puscic ja do zlobka czy nie.najgorzej ze jak nie chodzi do tego zlobka to i tak trzeba placic.

moja zabka dzis wstala przed 5 i dla mnie i dla P nie dala spacrozmawiala i zasnelismy po 6 a i tak wstala niunia o 7 i poszla do babci a mu splaismy do 8

wczoraj bylam u dentysty i mam zrobiony zabek no i za 2 tygodnie mam wizyte na zrobienie tego wstawaianego zeba ma przy znieczuleniu rozbic i wcisnac bardziej.wczoraj tez mialam przy znieczuleniu to tak mnie trzymalo to znieczulenie az 5 godz az sama sie zdziwilam jescze dzis nie dam za bardzo tworzyc buzi.


efi a Tobie mozna wdychac farby chyba nie to ty lepiej zostaw malowanie i sie nie przemeczaj tylko odpoczywaj i nabieraj sily bo niedlugo beedziesz miala 2 dzieci
Foczka, brawa dla Hubiego

Napisany przez: iza2006 pią, 14 lis 2008 - 13:24

Ja mam tyle roboty w pracy że nie miałam nawet minutki żeby zajrzeć. Na szczęście uporałam się z wszyskim przed czasem.
Efi no właśnie Aga ma rację Ty sobie daj spokój z tym malowaniem
Dorki trzymam mocno kciukasy żeby udało Ci się z tą pracą &&&&&&&&&&&&&&&&&&&
foczka no brawo dla Hubisia Myślę że to już pójdzie ku lepszeniu Zajarzył chłopak o co biega
Wczoraj usłyszałam takie hasło (na moje polecenie które było nie po myśli ): jesteś brzydka mamo......i stara Myślałam że zjadę. To stara wzięła bo parę minut wcześniej chciała na ręce więc jej powiedziałam że bolą mnie rączki bo mama już stara jest. Nejpierw się burzyła że wcale mama nie stara ale w odpowiednim momencie pobiła mnie własną bronią Cwaniara

Napisany przez: foczka_82 pią, 14 lis 2008 - 15:58

jesli chodzi o malowanie to ja malowalam sciany 2 dni przed porobem Huberta hehehe, ale w drugiej ciazy sobi etego nie wyobrazam....
dzis tez Hubi sika do nocnika i zrobil dwa kupa
a do tych co juz dzieci sikaja.. co robicie na wyjscie?? zakladacie pampersy?? jak mu tlumaczyc to ze raz ma robic na nocnik, a jak na wyjsciu to w pampersa???
iza2006 no ladnie mi Hubi pyskuje i jak ja mowie mu do pokoju to on 3 razy glosniej pokoju!! i tak ze wszystkim ja mowie nie wolno a on ustanie i wrzasnie wolno i jeszcze czasami paluszkiem pokazuje hehe
aga27 ja tam sie na modzie nie znam

Napisany przez: iza2006 pią, 14 lis 2008 - 16:09

foczka na początku jej zakładałam pampersa jak gdzieś wychodziliśmy (na spacer czy do kościoła) a teraz już nie bo ona woła i bardzo lubi sikać na trawkę

Napisany przez: foczka_82 pią, 14 lis 2008 - 17:31

no Hubi narazie nie wola, tylko jak chce to siada i juz, a ze nie zakladam mu majteczek to nie musi sciagac nic

Napisany przez: aga27 pią, 14 lis 2008 - 17:37

foczka to moze zakladaj majteczki i tlumacz mu nawet w domu jak i na polku ze jak bedzie chial siusiu czy kupke to zeby powiedzial Tobie .przynajmniej ja tak tlumaczylam swojej zabci

mam juz 2 prezenty dla Oliwi puzzle z dominem i ciastoline no i spodnie ocieplane.nie chce za duzo kupowac bo nie mam gdzie tego trzymac

kurde nie wiem co dobrac do tej tuniczki

Napisany przez: Dorki sob, 15 lis 2008 - 09:48

A ja dzisiaj w pracy, na szczescie tylko do 13. Konrad dzisiaj pierwszy raz zostal sam u drugich dziadkow. Niech sie przyzwyczajaja bo mam zamiar ich teraz czesciej wykorzystywac

Aga tunika super, jakies czarne rurki albo rybaczki.

A mi jak zwykle namieszali w glowie, ze po co bede zmieniac ze tu zarobie wiecej a tam bede sekretarka notariusza i nie mam mozliwosci rozwoju. Ale z drugiej strony praca bardziej spokojna na miejscu a tu ciagle uzeranie sie z ludzmi co napewno tez wplywa na to co dzieje sie w domu nie mowiac juz ze pozniej dostane tel kom i nawet w weekend beda mnie meczyc. a moze mi nie przedluzo i zostane na bruku. Masakra !!! Myslicie ze tylko dla kasy warto sie tak meczyc?? Juz sama nie wiem co robic, chociaz nadal bardziej jestem nastawiona na zmiane. Obym tylko nie zalowala pozniej.

Foczka Konrad tak ma z tym sikaniem od wakacji, jak gola **** albo majtki to robi na nocnik w innym leje pod siebie, cos czuje ze dopiero na wiosne zabiore sie za to pozadnie teraz za duzo mam na glowie.

Napisany przez: gaby nie, 16 lis 2008 - 16:23

Musze chyba przerwac to milczenie. Nic nie piszecie.
Ja sie nie oddzywalam bo chcialam poswiecic Zuzi wiecej czasu.
Zuzanka ma sie dobrze. Pokaszluje jeszcze, ma taki kaszel odrywajacy. Podajemy dalej eurespal i inne syropy. We wtorek idziemy do kontroli, zobaczymy co powie lekarka.
musze jeszcze zrobic badanie moczu i kału

no ok lece bo mama przyszla

Napisany przez: Efi pon, 17 lis 2008 - 08:40

Dzień dobry!
Nocka ok, mimo że Jaśko przywędrował do nas, jak to już ma w zwyczaju, ale jakoś od kilku nocy śpi potem spokojnie i nie wierzga, więc jest ok. Rano miło się żegnaliśmy, tłumaczyłam Mu, żeby nie płakał, wydawało się, że rozumie, spytał czy przyjdę po Niego, a jak zaczęła się zbliżać tamta baba, co kiedyś chłopca po rączkach waliła Jaśko zaczął płakać, że nie chce Anki (ona Anna jest), w ogóle zauważyłam, że On nie lubi jak ona po Niego wychodzi przed drzwi, wtedy jest płacz i problem i jak jej zwrócić uwagę, żeby spadała?!
Echhhh........... Zaraz idę do fryzjera zrobić z siebie człowieka, pasemka odświeżyć, podciąć włosy, nie bardzo mi się chce siedzieć tam, bo ze 3 h zejdą... No ale cóż.
Życzę Wam miłego dzionka! Pa!

P.S. dorki napisz nam co zdecydowałaś. Trzymam kciuki za podjęcie trafnej decyzji.

Napisany przez: karola5 pon, 17 lis 2008 - 11:24

ja dziś byłam się pokłuć, mam nadzieję, że już ostatni raz.
do nas Ania przywędrowała ok 1 w nocy, ale m. zaprowadził ją do spowrotem do łóżka, położył się na na dywanie i wrócił dopiero po godzinie, bo mu się przysnęło , a Ania obudziła się ok 7.30.

jutro Ania jedzie do mioch rodziców na noc, zobaczymy co to będzie; niech się dziewczyna przyzwyczaja, że nie zawsze w nocy są rodzice. przecież jak pójdziemy rodzić, to ktoś będzie musiał się nią zająć. ogólnie to nie ma z nią problemu, by gdzieś została; ma to chyba po mnie, bo ja byłam taka "powsi noga".

wczoraj nasz Szymuś dał popis swoich kopniaków, myślałam że mi brzuch rozerwie, wystawiał kolano (chyba) i ciągle wierzgał nóżkami; Ania ruszała się troszkę inaczej, nogami to mi po pęcherzu skakała. a wydawało mi się, że na tym etapie ciąży, to dziecko rzadziej się rusza, a tu proszę.

pozdrawiam

Napisany przez: foczka_82 pon, 17 lis 2008 - 11:44

no naprawde straszne tu pustki....
u nas nic nowego Hubi po domu lata golo i sam siada i sie zalatwia, ale jak wychodzimy i zakladamy pampersa to w niego leje... eh ile to jeszcze potrwa...
Efi widac, ze ta pani ma zly wplyw na dzieci, a moze juz Jasko od niej dostal po pazurkach dlatego taki zestrachany?? chce sie byc pieknym to trzebs cierpiec
gaby zdrowka dla malej

Napisany przez: iza2006 pon, 17 lis 2008 - 15:43

U nas kaszelek Podaję jej lipomal, syrop prawoślazowy i tran. Wczoraj byłam w szoku bo Marta obudziła się dopiero o 10 Do obiadu łaziliśmy w piżamach bo jakiś taki rozlazły ten dzień był. W sobotę kupiłam jej kozaczki w ccc. Jak mi się uda to wkleję fotkę. Przygnębia mnie ta pogoda Może by tak do solarium skoczyć się ogrzać

Napisany przez: Dorki pon, 17 lis 2008 - 16:57

No dzisiaj bylam u tego notariusza on mnie chce ja w sumie tez powiedzialam ze zmienie ale naprawde to nie wiem co robic, bo z jednej strony wiem ze za bardzo sie tu nie nadaje gdzie jestem ale mozna tu duzo kasy zarobic, no ale jak sie nie spisze to znowu moga mnie wywalic. Tam tez na poczatku 3 mies proby. Poza tym jestem w tej pracy po protekcji tak sie o nia staralam a teraz o dejde to bedzie glupio wygladac. mowie wam mam wyzuty sumienia i nie wiem co robic, dzisiaj ide do kolzanki moze jak razem podumamy to bedzie mi latwiej podjac ostateczna decyzje.

Ja do fryzjera mam na sobote, chce podciac wlosy ale nie wiem czy zaszalec i tak calkiem do ramion czy tylko podciac te 5 cm, no i oczywiscie farba bo odrosty na 10 cm. No i tez spedze tam przynjamniej 3 h.

Konrad caly czas spi ze mna, na szczescie tez juz mniej sie wierci niz kiedys, teraz znowu mu wrocilo mleczko przed spaniem nie mowiac ze caly czas budzi sie rano miedzy 5 a 7 na mleko ronie to bywa. Mam zamiar zabrac sie o zabranie mu tego porannego melka po przeprowadzce, ciekawe czy lenistwo nie wygra jak zawsze

Ogladalam wczoraj supernianie po bardzo dlugim czasie i bylam w szoku jak matka pozwala sobie zeby dzieciak ja tak okladal i tak nia rzadzil, masakra. Konrad jest ciagle przezemnie ustawiany ale stwierdzam ze to chyba dobrze bo jak bym miala takiego rozwydrzonego dzieciaka to masakra, chociaz przy tym moim i tak w sobote juz sie poryczalam bo ciagle nie tak jak on chce ciagle na przekor ale chyba dobrze mi to zrobilo.

Pozatym kolega z tej szalonej nocy na szczescie mnie nie molestuje wiec sie ciesze ze nie musze sie oganiac Za to inny z internetu mnie nagabuje i juz mnie wkurza bo jak mu napisalam ze czekam na M. to sie przez jakis czas nie odzywal a teraz jak mu napisalam ze juz nie czekam ze starcil szanse to ten znowu codziennie, ehh faceci jak zwykle ida na latwizne buuuu.

Napisany przez: aga27 wto, 18 lis 2008 - 09:05

dzien dobry a u nas dzis jest mroz a wczoraj popadal troche snieg.

wiecie co jakos przez ta chorobe to jestem strasznie zmeczona i nic mi sie niec hce robic,a po poludniu to spie razem z Oliwia czasami.wczoraj tak sobie pomyslalam ze tak jak sobie spie po poludniu i jestem zmeczona to czy nie jestem w ciazy,no ale nie moge byc bo biore tabletki i nie dawno milam okres.

dorki i co podjelas jakas decyzje,patrz aby tobie bylo dobrze
iza ja juz sie wybieram od misiaca do solarium i jakos wybrac sie nie moge,ale musze isc bo jestem strasznie biala,a przez ta chorobe to blada
karola i jak Ania u rodzicow nie plakala przed spaniem?/

Napisany przez: Efi wto, 18 lis 2008 - 09:15

Dzień dobry!
Jaś w przedszkolu i znów to samo, płacz na widok tej baby, ja nie wiem co się dzieje... Na szczęście akurat Jego ulubiona pani właśnie szła z wózkiem ze śniadaniem i Go przygarnęła, to już tak nie rozpaczał... Płakać mi się chce za każdym razem, bo było przez kilka miesięcy tak dobrze, leciał dosłownie na salę,a teraz odkąd jest ta pani Anka, to płacze i wiesza mi się na szyję!
Teraz popijam kawusię i zaraz biorę się za małe porządki.
U nas ziiimmmmnoooo i jestem załamana, bo płaszcz i kurtka ledwo, ledwo mi się dopinają, zakupiłam na Allegro śliczny czerwony płaszcz, dałam do czyszczenia, ale... nie czuję się w tym fasonie w ogóle Nie wiem co robić, widziałam w Promod fajne kurtki - grzybki przecenione i głupia nie kupiłam, a następne zakupy to w grudniu, bo do Szczecina mamy 130km, a w okolicy sklepu Promod nie ma... Nie wiem w czym będę chodzić!!! Echh, łatwiej było latać w wysokiej ciąży latem, sukieneczki, spódniczki, koszulki... dużo taniej i bez stresu, a teraz żal wydawać sianko na praktycznie 2 miesiące. No nic, coś muszę wymyślić.

Dorki no właśnie, jak decyzja? nie powiem, że ona lekka, bo pisałaś, że nie czujesz się zbytnio w obecnym miejscu pracy, że dają Ci sygnały, że nie są zadowoleni, a Ty chyba się tam męczysz, co? Z drugiej nie wiadomo jak będzie u tego notariusza, wydaje się, że spokojniej, no ale znów pieniązki mniejsze... co nie znaczy, że nie można potem wywalczyć podwyżki. Ja bym stawiała na miejsce, gdzie uważasz, że będziesz się lepiej czuła. Bo chodzić do pracy jak na skazanie, to musi być okropne! A tym, że byłaś z protekcji się nie przejmuj, to nie zobowiązuje Cię (moim zdaniem) do tkwienia w miejscu gdzie Ci źle! Napisz nam co postanowiłaś. A tak w ogóle, to od kiedy u tego notariusza praca jest? Kiedy musisz zdecydować ostatecznie?
gaby jak Zuzia?
aga27 jak Oli? Chodzi już do przedszkola? A Ty się kuruj, kobito!!!
No i pytam kolejny raz gdzie Iza, Katarina i reszta pań?
życzę Wam miłego dnia i zmykam ogarnąć w domu. Pa!

P.S. Co robicie na obiadek, bo nie mam pomysłu...

Napisany przez: Efi wto, 18 lis 2008 - 09:55

Właśnie wlazłam na wagę i mam 15kg na plusie, ale dół Nie wiem co robić, bo może nie oganiczam się jakoś specjalnie, ale żeby za przeproszeniem ŻREĆ, to też nie, dlaczego te kg tak szybko lecą? Znów się w piątek nasłucham u gina

Napisany przez: gaby wto, 18 lis 2008 - 10:32

Efi jestes w ciazy, nie przejmuj sie tak tymi kilogramami. Zrzucisz napewno, dasz rade!!! Wazne zeby dzidzia byla zdrowa.

U Zuzi dobrze, gardlo dobrze tylko tego kaszlu musimy sie pozbyc. Jeszcze przez 5 dni mam podawac eurespal i dostalysmy jeszcze Flegamine. Powinno byc juz dobrze, ewentualnie w nastepnym tygodniu mozemy isc na zdrowe dzieci zeby nie zarazac sie na chorych.
Za to mnie dopadl katar. Oby Zuzia znow nie podlapala czegos.

No nic lece cos zjesc bo niedawno wrocilysmy od lekarza. Bylam jeszcze w aptece.

Napisany przez: aga27 wto, 18 lis 2008 - 11:18

efi Ty kobieto sie nie przejmuj tymi kg bo teraz mozesz przytyc bo dzidiza rosnie i w ostatnich miesiacach nabiera sie wiecej,patrz aby dzidzia byla zdrowa.a po urodzeniu wykorzystasz ta swoja diete co stosowalas przed a ja nie to iza ma diete fajna ze je wszystko i nie tyje
efi Oliwia chodzi od wczoraj do zlobka i jest zadowolona pani mowila ze widac ze sie stesknila za dziecmi,a Ty kochana jezeli zachowuje sie tak Jas to moze porozmawiaj z ta pania co on lubi i powiedz jaka jest sprawa niech ona na to spojrzy i jak cos to niech cos zrobi w tym kierunku zeby on sie nie bal tamtej babki(i niech dla niej zwroci uwage)
gaby to fajnie ze Zuza zdrowa

ja sobie poczytalam dzis w internecie o zatokach i niestety mam zapalenie zatok musze isc do laryngologa(ale narazie nie ma wyjechal gdzies na kilka dni ) bo moge miec jeszcze wieksze problemy ze zdrowiem,nawet moge miec problemy ze wzrokiem..to wlasnie przez ta chorobe jestem caly czas zmeczona,bol glowy i przy nachylaniu sie tez teraz kolo oczu i czola czuje ze mi rozrywa

Napisany przez: iza2006 wto, 18 lis 2008 - 16:03

Jestem jestem tylko mamy teraz kupę roboty w pracy i nie zawsze mam czas na pisanie a w domu to w ogóle chyba że Młoda się czymś zajmuje.
Efi tak jak dziewczyny piszą przestań się zamartwiać tym kg
Co do Jasia to tak jak Aga pisze-porozmawiałabym z tą fajną babeczką i wspomniała o widzianej przez przypadek scence Może jak koleżanka zwróci uwagę tej pani to się trochę zreflektuje
Dorki ja też bym się nie oglądała na to czy to protekcja czy nie tylko patrzyła na to gdzie będzie mi się lepiej pracowało. Ja wiem że kasa jest ważna szczególnie dla ciebie kiedy jesteś sama z Kondziem ale atmosfera w miejscu pracy jest równie istotna. Trzymam kciuki za podjęcie właściwej decyzji
gaby dobrze że Zuzia lepiej się czuje.
Aga kuruj się kobito

Napisany przez: karola5 wto, 18 lis 2008 - 16:23

moja Anulka właśnie pojechała do dziadków, strasznie się cieszyła z tego powodu, tym bardziej że pojechały z babcią kolejką miejską, a dla mojego dziecka to nowość; zawsze jedziemy samochodem.
ciekawa jestem jak to będzie w nocy, ale chyba nie będzie tak źle, tym bardziej że ona jest strasznie zżyta z moją 15-letnią siostrą, którą jak do tej pory zabieraliśmy na wszystkie wyjazdy; śmiejemy się że z niańką na urlop jeździmy .
jak wszystko będzie ok, to Ania wróci dopiero w czwartek.

Efi, ty się nie przejmuj dodatkowymi kg, przecież jesteś w ciąży, a każda kobieta inaczej ją przechodzi; głowa do góry . co do Jasia, to może faktycznie zagadaj z tą fajną panią i spytaj co i jak; przecież masz prawo wiedzieć, co tam się dzieje.
a wogóle to śniło mi się ostatnio, że byliście w stolicu i się spotkaliśmy; w sumie to fajnie by było.
Dorki, no trudny orzech do zgryzienia; ale kasa nie zawsze jest najważniejsza, atmosfera i satysfakcja z pracy są również bardzo ważne, bo prędzej czy późńiej człowiek się wypali i nic dobrego z tego nie będzie.
Aga, zdrowiej szybciutko
Iza, a jak Marta, jeszcze kaszle?

pozdrawiam

Napisany przez: Dorki wto, 18 lis 2008 - 17:44

Oj kobiety ja nadal mysle, wlasnie niedawno odbylam rozmowe z chlopakiem z ktorym w sumie pracuje i ktory podejmuje decyzje czy chce ze mna pracowac czy nie. powiedzial ze jest ok i ze zawsze tak gadaja zeby zmobilizowac do pracy. powiedzial mi tez ze po 2 latach pracy zarabia 2000 zl ja obecnie mam 1200 u notariusza mialabym 1500. Ostatnio nie jest tu tak zle, co prawda duzo uzerania sie z ludzmi. dzisiaj sobie zrobie tabelke z plusami i minusami i zobaczymy co mi z tego wyjdzie, jutro tez mam wizyte u psychologa wiec jeszcze z nim pogadam moze on mnie jakos nakieruje. Musze podjac decyzje do piatku bo nie chce tez tego notariusza przetrzytmywac bo w sumie mu powiedzialam ze raczej zmienie, ehh
Konrad ostatnimi czasy znowu doprowadza mnie do szlu, moze to dlatego ze teraz mam tyle na glowie i tak bardzo wkurza mnie jego zachowanie. Ogolnie to nie nadaje sie na matke no coz ale tego juz nie da sie odwrocic.

Efi 15 to jeszcze nie jest tak zle, kobiety tyja po 30 kg, wiec jak jeszcze z 2 przytyjesz do konca to mysle ze jest tak akurat. A potem zrzucisz przy dwojce bedziesz miala duzo ruchu

Zdrowia zycze chorowitkom malym i duzym.

A ja zaraz do domku bo jeszcze w pracy jestem.

Napisany przez: aga27 śro, 19 lis 2008 - 08:36

dzien dobry Oli w zlobku a ja sie szykuje do dentysty.Oliwia miala dzis spac ale pomyslalam ze moze ja odebrac brat z corka to niunia bedzie sie cieszyla.
wiecie co wczoraj sobie nastawilam taka czerwona lampe na zatoki i troche mi pomoglo dzis wstalam bez bolu tyle ze jak tezra pisze i mam pochylona do przodu glowe to troche uciska ale nie tak.wiec jak dzis przyjade to znowu sobie nastawie ta lampe.

u nas dzis jest troche sniegu

Napisany przez: iza2006 śro, 19 lis 2008 - 09:18

Hejka
Na dworze pochmurnie i zimno. Jak ja nie cierpię zimy
Karola no niestety kaszle jeszcze W nocy nie tylko tak zaraz po przebudzeniu. I sama nie wiem jaki to kaszel bo raz mi się wydaje że suchy a raz że mokry i słychać jak się odrywa ta flegma.
Muszę z nią podejść do fryzjera bo już grzywkę ma za długą i do oczu jej leci.
Uciekam narazie.Papatki

Napisany przez: gaby śro, 19 lis 2008 - 09:31

Witam
Zuzia od rana tancuje
Mniej kaszle. I kataru tez mniej. Tak sie boje zeby znow nie podlapala czegos. Bo ostatnio jak juz bylam spokojna ze zdrowa to odrazu miala temp. Chcialabym z nia juz wyjsc chociaz w kolo bloku, ale boje sie jeszcze.


grubasek z Gabrysi. Skonczyla 3 miesiace juz

Zdjecia sa z telefonu bo moj szanowny malzonek pokleil nasz aparat. Chcial skleic jakis odstajacy kawalek i superglue polecial mu na caly aparat. Skleil sie ten przycisk do robienia zdjec. Takto aparat jest dobry.
Trzeba by zawiesc go do naprawy, moze akurat da sie cos z nim zrobic

Napisany przez: gaby śro, 19 lis 2008 - 22:20

Iza jaki tran kupilas dla Marty ?

Napisany przez: gaby czw, 20 lis 2008 - 00:08

Chyba sobie zartujecie.
Gdzie sie podzialyscie ? Czy ja moze waszych postow nie widze

Napisany przez: Efi czw, 20 lis 2008 - 09:31

gaby masz rację, czyżby nam się tematy pokończyły?

Napisany przez: aga27 czw, 20 lis 2008 - 09:43

dzien dobry za oknem plucha
wczoraj bylam u dentysty i jak mrozkruszla zeba(tzn.cement w srodku bo mam wstawainy i trzeba bylo go wyjac zeby wlozyc troche wyzej)to myslalam ze mi glowe rozerwie.jak odeszlo znieczulenie to bolalo mnie dziaslo kolo tego zeba i czulam jak sie rusza ale dzis jest ok

w taki dzien jak caly czas leje to bym tylko spala

gaby jejku jak sliczne i Zuzia jak ladnie wyglada
iza a moze nie scinaj tylko zwiazuj jej wloski albo spineczka upinaj

moja zabka jakos od 2 tygodni daje sobie zrobic kucyczki lub spianac wloski i jak ktos mowi zdejmij to ona tak trzeba

dziewczyny powiedzcie mi czy dajecie cos na odpornosc od tej pogody zeby dzici wam sie nie pochorowaly??????

Napisany przez: Alucca czw, 20 lis 2008 - 10:35

Czytam, ale nie piszę.

Ostatnio napisałam długiego posta i wszystko mi zniknęło, nienawidzę tego.

Zuzia śliczna dziewczynka.

gaby, podaj maila, bo chcę wysłać zaległe zdjęcie na pierwszą stronę wątku.

A na odporność nie daję nic szczególnego, może cytrynę do herbaty, a co do tranu, to my nie używamy, bo jest z ryb, a takie samo działanie ma olej lniany, który codziennie jest w naszej diecie.

papatki

Napisany przez: gaby czw, 20 lis 2008 - 11:13

zuniowa@poczta.fm

Aga ja podaje rutinacee. Mam tez syrop imunoglukan, ale jego trzyma sie w lodowce i jakos nie chce mi sie przed podaniem ogrzewac tego len jestem. A rutinacea jest pyszna, sama podpijam Zuzi

Napisany przez: aga27 czw, 20 lis 2008 - 11:35

gaby ja tez zaczelam podawac rutinacea ale w tabletkach i chetnie Oliwia je je

Napisany przez: gaby czw, 20 lis 2008 - 11:41

No jak polyka to dobrze, ale syrop smaczniejszy

Napisany przez: iza2006 czw, 20 lis 2008 - 13:44

Kurde dziewczęta ja mam teraz tyle roboty że nie mam kiedy siedzieć na forum
Obcięłam małej Zołzie sama tę grzywkę bo ona spinki ściąga
Ja na uodpornienie daję tran norweski Mollera o aromacie cytrynowym.1 łyżeczkę dziennie. Sama też łykam tran w kapsułkach Dominice daję rutinoscorbin i tran i jemy dużo cytrusów (to znaczy ja tylko 400g dziennie bo więcej owoców nie mogę )

Napisany przez: Efi czw, 20 lis 2008 - 14:33

U nas na wątku grudniowo- styczniowym pierwsza forumka właśnie się rozpakowuje Aż się popłakałam...

Napisany przez: Dorki czw, 20 lis 2008 - 15:47

No pusto tu!
Ja nadal mysle i juz mnie leb od tego boli, dzisiaj wkoncu musze isc do szefa i pogadac, bo ja taka strachliwa jestem wczoraj moglam isc i jakos nie dalam rady.

Konrad nie dostaje nic na odpornosc musze nawet sie przyznac ze nawet zadnych dodatkowych witamin nie dostaje

Gaby Ziuzia super i ta mala tez, taka ma slodka buziunie.

Wczoraj spotkalam chlopaka od ktorego kupilam mieszkanie i mowi ze wyprowazda sie po swietach wiec klucze dostane pewnie ok 31. Ale i tak juz nie moge sie doczekac.

Efi no juz niedlugo ty, jak ten czas szybko leci

Napisany przez: Alucca pią, 21 lis 2008 - 08:16

Efi, o kurczę, ja jeszcze nie chcę.

Napisany przez: Efi pią, 21 lis 2008 - 09:24

Dzień dobry w ten mroźny poranek.
Początek dziś trudny (zresztą po ciężkiej nocy, Jaś był niespokojny, ja też łaziłam po pokoju, było mi duszno, jak obudziłam się o 4, to potem długo nie mogłam zasnąć ), a jak wstałam PAWIK No ale teraz jest ok i nawet mam dobry humorek, oby do końca dnia tak zostało!
Mamusie nam się powoli rozdwajają, i ja bym się nie obraziła gdyby już były Święta i rozwiązanie tuż, tuż, jakoś mi ta ciąża "ciąży", na dłuuugo będę miała dość tego stanu, piękny, ale i męczący.
Alucca a jak Ty się czujesz?
Dziś mam wizytę u gina i znów się nasłucham i wadze swojej, a naprawdę nie jem niewiadomo ile, nie wiem dlaczego te kg tak lecą... Mam nadzieję, że poza tym wszystko jest ok.
Miłego dnia Mamusie! Pa.

Napisany przez: aga27 pią, 21 lis 2008 - 09:25

hej dziewczynki moja zabka wczoraj przed snem 2 razy zwymiotowoala i to sporo zasnela i godz pozniej sie przebudzila i znow zwymiotowala musialam ja szybko cala kapaci zmienic posciel.w nocy budzila sie 2 razy ale nie wymiotowala tylko chciala ale widocznie nie miala juz czym i tylko slina poszla.

dorki i co zdecydowalas

Napisany przez: gaby pią, 21 lis 2008 - 10:25

Efi nie wiesz ze pod koniec dziecko bardziej przybiera na wadze ? Stad pewnie te kilogramy. Naprawde nie przejmuj sie tak.

Wczoraj moja mama byla z Zuzia u laryngologa. Okazalo sie ze gardlo ma nadal czerwone i migdaly powieszone. Zapytala tez czy mamy psa bo moze to byc alergia na siersc Aha no i mama powiedziala ze za malo je. I ze moze ma robaki. Zanioslam dzis kał do badania na pasozyty. Mialam tez mocz zrobic ale 1,5h siedzialam z Zuzia i przyklejonym woreczkiem i mala glizda nie nasikala. W poniedzialek musze chyba o 6 wstac i siedziec z nia zeby choc troszke nasikala. we srode mamy znow pokazac sie u laryngologa.
A jak rzeczywiscie to uczulenie ? Co ja z psem zrobie ? Maz jest alergikiem. Moze i Zuzia cos ma po nim

Napisany przez: Julita pią, 21 lis 2008 - 12:00

Cześć,
Nie pisze, bo jakos tak malo humoru mam ostanio . Co prawda mąż zaczął chodzić do pracy, ale chodzi na rehabilitacje i to wszystko tak wolno sie poprawia, ze ja juz nie moge. Czekam z uteskneiniem na jakas imprezke, szalenstwo, oderwanie sie od codziennosci hmm....
W przyszly piatek na koncert idziemy i potem balanga juzzzz nie moge sie doczekac.
Barrrrdzzo brakuje mi spotkan ze znajomymi, wyjsc z domu wieczorem itp.

Ten weekend domowo sie zapowiada niestety.

Gaby brak apetytu czesto jest objawem alergii

Efi nie martw sie kilogramami, moja znajoma przytyla 30 kg prawie w ciąży a jest niska, i zrzuciła to wszystko po roku, a teraz jest niezla laska - najlepeij wyglada z nas wszystkich ciezarnych. NIc jej nie zostalo w kg i wygladzie.

Aga27zdrówka Małej życzę - wymioty na sucho to trauma....

Gaby Iza ja zamierzam się jutro o witaminy spytać, bo idę z Błażejkiem do pediatry siusiaczka mu pokazać - martwię się bo prawie wcale skórka się nie ściąga

Napisany przez: iza2006 pią, 21 lis 2008 - 14:34

Julita to daj znać czy lekarz coś polecał z witamin
Aga może się Oli czymś zatruła? Co jadła wczoraj?
gaby a to laryngolog stwierdził że Zuza mało je czy twoja mama?
Wybieram się do fryzjera obciąć włosy całkiem na króciutko bo nie mogę na siebie patrzeć w lustrze i jakiś kolorek sobie strzelę tylko jeszcze nie wiem jaki. Może jakiś machoń albo kasztan. Niewiem zobaczę co tam w sklepie będzie.

Napisany przez: aga27 pią, 21 lis 2008 - 15:22

hej dziewczynki Oliwia dzis ok dobrze sie czuje

iza chyba po prostu cos dla niej zaszkodzilo,moze temu ze za duzo sie napila bo wieczorem pila i pila az powiedzialam ze dosc
julita to daj znac co powedzial lekarz o witaminach,co brac

Napisany przez: Alucca pią, 21 lis 2008 - 17:34

Efi czuję się po japońsku czyli "jakotako". Nie mam ochoty już pracować, a muszę. Męczę się gdy muszę się wkulać na 4 piętro do klienta. Ale ogólnie nie narzekam. A ty, jak sobie radzisz?
Jesz słodycze, cukier? Widzę, że to mi dodaje wagi, poprzednio nie jadłam wcale i nie przytyłam, a teraz czuję się jak słoń.

Napisany przez: gaby pią, 21 lis 2008 - 20:32

nie no, ja mowie mamie, zreszta mama tez widzi jak jest ze zuzia malo je

Napisany przez: Efi pią, 21 lis 2008 - 22:41

Po wizycie u gina: Mała ma prawie 2400g Ja nie wiem ile będzie ważyć jak przyjdzie na świat, ło matko Jeszcze tyyyyyle czasu! Poza tym ze wszystkich pomiarów wychodzi, że urodzę przed Sylwestrem, tylko czy im wierzyć?
Tak szczerze, to pasowałoby mi rozdwoić się między świętami a Sylwestrem
Nadal jest położona główkowo (nie wiem czemu miałam schizę, że się przekręciła), a więc ok. Wagi gin nie komentował (tylko by spróbował!) tyle, że po całym dniu miałam 3kg na plus,a nie jak rano w domku na czczo 2. W sumie daje to 14kg. Więc chyba nie mam się czym aż tak załamywać, pewnie, mogłoby być mniej
Następna wizyta dopiero 20.12. a więc krótko przed godziną zero.

Ja dziś miałam znów przeboje z Jasiem, odbierając Go z przedszkola zauważyłam, że ma na ciałku pełno czerwonych krostek, jakiejś wysypki, najwięcej na pupce, plecach, podbrzuszu... Na rączkach i twarzy sporadycznie. Śnieżyca u nas, więc chcąc zaoszczędzić sobie drogi 60km zawiozłam Go do żony mojego gina, która jest pediatrą - efekt: nie rozpoznała co to za krostki (wykluczyła chorobę typu ospa, odra, świnka), za to znalazła anginę i ak to stwierdziła "ma chore uszko", oczywiście poszedł na receptę antybiotyk! Jestem bardzo nieufna do lekarzy innych niż ta do której jeździmy, więc zadzwoniłam i co? Skoro brak gorączki i innych objawów żadnego antybiotyku, na wysypkę (która mogła być od czegokolwiek, proszku, jedzenia) tylko 3x dziennie Sanosvit (wapno) plus Clemastinum. Do jutra obserwować, a jak się będzie coś działo - dzwonić. Już nie raz mi ta pediatra wyleczyła Małego przez telefon i potrafiła np. po wizycie na drugi dzień sama zadzwonić i spytać jak Jaś się ma, dodam, że to nie żadna znajoma!!! Jedyny taki lekarz jakiego znam... A ta druga chciała napchać Małego antybiotykiem, ja nie wiem jak oni tak mogą!!! I co znaczy "ma chore uszko"? Masakra... ręce opadają na kompetencje większości niestety lekarzy...
Alucca jakoś sobie radzę, ale łatwo nie jest, nie wiem co by było gdybyśmy byli sami w Poznaniu!!!
gaby Ty ganiasz Zuzkę, żeby jadła, a ja Jaśka, żeby NIE jadł czasem nie daję rady z tym Jego apetytem!!!

Idę spać, padam na pancerz. Pa!

Napisany przez: aga27 sob, 22 lis 2008 - 09:46

dzien dobry u nas dzis zimno -5 ale sniegu nie ma ma padac chyba po poludniu.
moja zabka jak wstala to miala jaks biegunke dalam jej smecte narazie jest ok

efi dobrze ze zadzwonilas do drugiej lekarki przynajmniej nie musisz dawc nie potzrebnie antybiotyku.dobrze ze z dzidzia jest ok,duzi wazy

Napisany przez: Efi sob, 22 lis 2008 - 12:36

Witajta

Taki mam dziś widok z okna:

https://www.fotosik.pl

Jaś już odbył inauguracyjną jazdę na nowo zakupionych w "Biedronce" sankach, podobało Mu się

A jak u Was warunki atmosferyczne? Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!

P.S. Alucca Ja zawsze jadłam cukier i słodycze, teraz tak jak wcześniej, ale kg lecą duuużo szybciej. A Ty ile masz na plusie?

Napisany przez: foczka_82 sob, 22 lis 2008 - 13:11

Efi ja przy obu ciazach przytylam 25 kg!! i zaden lekarz tego nie komentowal a zaraz po porodzie mialam 17 kg mniej!! wyszli chlopaki wody, cale wody z ciala, bo bylam opuchnieta no i dzis sie wazylam!! waze tyle co przed druga ciaza!! hehe a 6 kilo brakuje mi do stanu sprzed pierwszej ciazy no ale wystarczylo by mi 5 hehe, sniegu pozazdroscic!! Hubert jeszccze nigdy nie jezdzil na sankach, ktore dostal rok temu na swieta:( moze w tym roku sie uda, obu
Fabian i Hubi lekko podziebieni, no i wkoncu musimy Hubertowi kupic jakies buty na zime, a mamy z tym wielki problem!! bo ma szeroka noge i wysokie podbicie, a prawie wszytskie buty robia, ze but polaczony z jezykiem i nie mozemy mu wcisnac nogi rok temu byla podobna istoria, buuuu
Dorki my tez nie dajemy zadnych witamin

Napisany przez: gaby sob, 22 lis 2008 - 13:44

No u nas sypnelo troche sniegu i tyle. Juz go nie ma
Wolalabym ze jak juz spadnie to zeby utrzymal sie przez jakis czas bo jak znam zycie to wiecj bedzie ciapy chlapy niz sniegu. My sanek nie mamy jeszcze. CHcialam kupic z w biedronce ale tesc stwierdzil ze po co nam takie sanki, lepiej kupic metalowe. Tak czy siak kupie drewniane czy mu sie to podoba czy nie.
W D_U_P_I_E mam to co on mysli.

Napisany przez: Dorki sob, 22 lis 2008 - 21:45

Hey
U nas taka zima jak u Efi.
Dzisiaj bylam u fryzejra Konrada znow sprzedalam drugim dziadka bo co ma sie malymeczyc 3,5 hbo tylesiedzialam w zakladzie. Skrocilam wlosy chyba o 10 cmno ioczywiscie pasemka,mam teraz wlosy doramion i w koncu eygladam jak czlowiek, jutro wrzuce zdjecia bo dzisiaj akurat baterie sie wyladowaly.
Po obiedzie bylismy na sankach tzn Konradowi spodobalo sie jezdzenie na tych plastikochych jablakch tzn do polowy gorki na jablku a potem na tylku,niestety szybko sie sciemnilo wiec wrocilismy do domu, jutro od rana znowu w sniegu Mama tez korzysta
Co do pracy to bylam u szefa ten mi kazal isc do kierwoniczki bo to ona zdecyduje w poniedzialek z nia pogadam, jezeli przedluza mi umowe na staleto zostaje tam a jezeli tylko znowu na okres probny to spadam bo nie mam zamiaru znowu za 3 miesiace sie denerwowac czy mnie zostawia czy nie.Wiec wszystko wyjasni sie ostatcznie w poniedzialek.
Efi super ze dzidzia taka duza,pewnie juz po swietach sie rozdwoisz u mnie prawdziwa data ta ktora urodzilam wyszlam mi na pierwszym usg. A w grudni to zawsze lepiej bo potem rocznikowo tylko 2 a nie 3 lata roznicy
Gaby to twoje dziecko i kup mu jakie ty chcesz a nie jakie on chce, zawsze moze miec 2 pary.konrad jezdzi na sankach na ktorych ja jezdzialm jak bylam mala. Sa fajne metalowe a siedzisko maja z takiej miekkiej tasmy. Wszystkim sie zawsze podobaly bo sa nietypowe.

Napisany przez: foczka_82 nie, 23 lis 2008 - 15:58

Dorki no wlasnie teraz jest fajny okres, bo moze przy dzieciach bawic sie dowoli hehe i nie podpada tez bym posmigala na sankach, ale u nas marnie ze sniegiem jak narazie :/ ale zawsze jak pojdziemy na taki zamkniety plac zabaw w pomieszczeniu, gdzie sa zjezdzalie, pilki, trampoliny, dmuchane zamki, itd to sie napawimy
gaby my tez mamy drewniane z oparciem, masz racje kup takie jak Ty chcesz

Napisany przez: Efi nie, 23 lis 2008 - 23:05

Witam, u nas znów choroba... W piątek odbierając Jasia ze żłobka zauważyłam, że ma jakąś dziwną wysypkę na pupci, plecach, podbrzuszku, w pachwinach, lekko na rączkach i dosłownie kilka wyprysków na buźce. Do naszej prywatnej pediatry nie mogłam się dodzwonić, a miałam wieczorkiem wizytę u gina, więc pomyślałam, że skoro to wysypka i innych objawów typu gorączka brak, to poproszę jego żonę - pediatrę, żeby Jaśka obejrzała... No i pojechaliśmy, na temat wysypki nic się nie dowiedziałam, za to wyszukała Mu anginę i "coś z uchem" Antybiotyk wypisany, idę do domu. Ale jakoś dziwnie nieufna byłam, nasz Jaśko miał x razy anginę i zawsze przy tym wysoką gorączkę... a tu nic, nawet 36st. zamiast 36,6. Do późnego wieczora M. wydzwaniał do prywatnej i wreszcie się dodzwonił, kazała absolutnie nie dawać antybiotyku jeśli gorączki brak, na szczęście nie wykupiłam go. Tylko Clemastinum i wapno. Noc zawalona, Mały popłakiwał, kopał, tarł stópkę o stópkę, bo Go denerwowało i swędziało to uczulenie, z buźki Mu brzydko pachniało... wczorajszy dzień - MASAKRA, nie szło z Nim wyrobić wszystko na nie i pokazywał na buźkę mówiąc, że Go "ziąbek boli", w końcu dziś dorwaliśmy prywatną i obejrzała Go - nie żadna angina, tylko zapalenie jamy ustnej. Migdały, dziąsła, gardło wysypane białymi wypryskami, które podobno bardzo bolą. Dostaliśmy leki i kilka wskazówek odnośnie jedzenia i mam nadzieję, wszystko sie uspokoi. Pierwszy raz byłam u niej w niedzielę, wizyta nie 60, ale 80zł, ale chyba już nigdy więcej nie zaufam nikomu z lekarzy z naszej dziury, jak można pomylić anginę z czymś takim mając wieloletnie doświadczenie jako pediatra i neonantolog?! Ręce opadają...

Napisany przez: iza2006 pon, 24 lis 2008 - 09:07

Matko Efi z czego on to podłapał? Trzymaj się kobito
A ja wczoraj wybrałam się z Domi po buty i wyjeżdżając z garażu zahaczyłam o rower i przebiłam oponę w samochodzie Myślałam że dostanę szału. Cała ta nóżka z roweru mi się wbiła Normalnie aż się poryczałam. Znowu kasa. Ja już nie wyrabiam

Napisany przez: foczka_82 pon, 24 lis 2008 - 10:02

Efi Fabian tez mial zaczerwienione ucho i gardlo, no i narazie nic dalej sie nie rozwija.. zobaczymy
iza2006 i to teraz , przed swietami, kiedy kasa potrzebna :/ a my musielismy kupic telewizor, bo nam wysiadl, no i meble by trza kupic, bo te sie rozsypuja
ale sie ciesze.. juz niedlugo swieta , juz za tydzien adwent
a no i znowu bym zapomniala, a jedno pytanie juz za mna miesiac chodzi ile Wasze maluchy pija ??? bo Hubi kubeczek gdzies ok 150 kakao rano i wieczorem a w dzien to tyle samo herbatki albo wody i mi sie wydaje, ze to troche malo

Napisany przez: iza2006 pon, 24 lis 2008 - 10:28

foczka moja Marta to żłopie cały dzień. Ja zawsze zaparzam herbatkę w takim dzbanku chyba 1,5l to przez cały dzień to wypija i jeszcze kakao z dwie flaszki i czasami soczek. Mały wielbłąd
Jutro wybiaram się z nią do lekarza bo ten kaszel jej nie mija. Nie kaszle często ale taki mokry odrywający ma ten kaszel. W nocy nie kaszle wcale. Gorączki też nie ma. Daję jej cały czas mucosolvan i lipomal ale już sama nie wiem Mam nadzieję że ty tylko przeziębienie a nie zapalenie oskrzeli

Napisany przez: gaby pon, 24 lis 2008 - 12:00

Witam
Zuzia tez pije jak kon. Jak Iza robie do dzbanka herbate i to pije caly dzien. No i w nocy mleko.

Ona tych pampersow nigdy sie nie pozbedzie. Musialam zrobic badanie moczu Zuzi. W piatek spedzilam 1,5 godziny na czekaniu az w koncu nasika do woreczka. I nic. Se mysle dzis wstane o 7 i bede czekac az nasika. I tez prawie 2 godziny i nic. Maz mowi przyklej jej ten worek i zaloz pampersa. I wiece ze nasikala. Jakbym wiedziala ze tak bedzie to w piatek bym tak zrobila.
Na wiosne moze sie w koncu pozbedziemy pampersow. Bedzie cieplo to bedzie latac w majtkach.

Zuzia ma sie raczej dobrze, nie kaszle, kataru tez nie ma. Mamy tylko wizyte u laryngologa we srode. No i jutro maja byc wyniki kału. Mam nadzieje ze zadnych robakow tam nie ma.

No to tyle. Spadam jeszcze troche ogarnac mieszakanie. W tym tygodniu pracuje tylo 2 dni. Dentystka z mezem wyjechali do Egiptu na tydzien.
Smiac mi sie chcialo bo tu snieg spadl a ona mowi ze musi sobie olejek do opalania kupic. Takim to dobrze.

Napisany przez: Efi pon, 24 lis 2008 - 14:00

Iza to Ty na fotce w profilu? Toż to z Ciebie 1/3 została!!!!! Aż Ciebie nie poznałam A skąd Jaś to przyciągnął? Sama nie wiem, może ze żłobka, a może z monet, bo ostatnio ma manię pieniędzy jak tylko znajdzie pieniążek, to targa go wszędzie, a potem wiadomo, liże ręce itp. przecież nie da rady myć rąk co trzy minuty!

Napisany przez: Dorki pon, 24 lis 2008 - 21:25

Iza wygladasz bombowo,jak osiemnastka
Ja zdecydowalam ze zostaje jednak w starej robocie,a za tydzien andrzejki i juz nie moge sie doczekac,zwlaszcza ze mam jednego na oku
Foczka Konrad mojm zdaniem tez pije malo, 2 razy mlekoiw ciagudnia herbatka gora ze dwa razy,jak mocno szleje to wola o wode.
Efi rany ciagle cos, u nas odpukac ok.
Zdjecia wrzucialm na nasza klase to sobie obejrzyjcie tu juz mi sie nie chce.

Napisany przez: Alucca wto, 25 lis 2008 - 08:31

iza, ale miałaś przygodę z tym kołem. Makabra.
I faktycznie wyglądasz super!!!

Weronika pije sporo, daję jej herbaty z niewielkim dodatkiem soku, bo nie osłodzonego nie ruszy. Za to jak jej daję za słabo rozcienczone to potrafi prawie nic nie zjeść, tylko by piła.
Efi, może dawaj małemu probiotyk, to bardzo pomaga na odporność, nawet dwa miesiące np. BioGaia w kropelkach albo jakiś tańszy.
Właśnie zakupiłam na Allegro 100 tabletek i będę łykać razem z dzieciakami (akurat innej firmy, ale wychodzi korzystnie).

gaby, jedno badanie kału to za mało trzeba zrobić chociaż trzy i podobno najlepiej w pełnię, bo taki mają cykl rozwojowy. I tak czasem nic nie wychodzi, a są. Kiedy wyniki?

U nas dzisiaj trochę śniegu, mała ma katar, ale wyjdziemy chociaż na chwilkę, niech się nacieszy.

Napisany przez: foczka_82 wto, 25 lis 2008 - 08:40

iza2006 pochwal sie soba kobitko daj tu jakies fotki niech Cie podziwiamy!!

Napisany przez: iza2006 wto, 25 lis 2008 - 09:59

Hejka
Ano byłam w sobotę u fryzjera i zmieniłam fryzurkę na ulubioną mojego męża Powiem wam że narzie działa cudownie. Stary chodzi jak zauroczony Kolor też zmieniłam na opalizujący kasztan. Fajnie złapał na tych pasemkach Nie wiem dlaczego wrócił mi ten stary avatar? Muszę w domu znowu zmienić.
Efi no trochę mnie ubyło i jak już osiągnę swoją wymarzoną wagę to wrzucę wam zdjęcia dla porównania
A oto moja fryzurka :
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5d0203ff2684fa4f
i jeszcze z boczku :
https://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bd4eef4c00c8578c

Napisany przez: gaby wto, 25 lis 2008 - 10:28

Iza ja widze nowy avatar. Tzn ten z nowa fryzura. Ty widzisz stary ?

Napisany przez: iza2006 wto, 25 lis 2008 - 11:40

No ja widzę stary a jak wchodzę na swój profil to aktualny avatar mam ten nowy Ale jaja

Oooo naprawiło mi się

Napisany przez: Alucca wto, 25 lis 2008 - 12:49

Co mi tam, ja tez wrzucam nowy awatar, taki senny jak ta pogoda.

Napisany przez: karola5 wto, 25 lis 2008 - 14:26

hej,
wczoraj byliśmy na wizycie, Szymuś waży 2900g i ma się dobrze; niby lekarz stwierdził, że powinnam urodzić wcześniej, ale jakoś mi się wierzyć nie chce, nie nastawiam się, bo jak przenoszę, to chyba się zapłaczę; na święta chciałabym być w domu.
a i jeszcze się wczoraj uśmiałam, bo lekarz sypnął mi komplement jak weszliśmy do gabinetu i otworzył kartę: to już minęło 37 tygodni? w tym czarnym sweterku to wogóle tego nie widać ; a ja na to: czarny wyszczupla . a do przodu mam 10,5kg.
część rzeczy już poprasowałam, większość już poprana; jeszcze muszę dokupić czapkę zimową i kosmetyki.

Ania w piątek była u fryzjera, podcięliśmy całe włoski, bo ona nie nawidzi się czesać, zakładać gumek ani spinek.
My mamy drewniane sanki z zeszłego roku i sezon już rozpoczęliśmy .
Moje dziecię pije b.mało, ze 200ml na dzień; ma to chyba po mnie.

Iza, super metamorfoza, wyglądasz świetnie ; a ja widzę stary avatar .
Efi, no to może Twoja córcia chce być 2 lata młodsza od brata ; najważniej sze żeby wszystko było ok; zdrówka dla Jasia.

pozdrawiamy

Napisany przez: gaby wto, 25 lis 2008 - 17:30

Dziewczyny pokazac brzuszki, bo zaraz nie bedziecie ich miec

Napisany przez: Alucca wto, 25 lis 2008 - 17:47

Niewiele widać, ale kawałek brzuszka jest. https://picasaweb.google.com/puszczykk/ListopadoweSpotkanieWegedzieciaka#5266591401904585042

Napisany przez: gaby wto, 25 lis 2008 - 18:04

Ale to kawalek

Napisany przez: Alucca śro, 26 lis 2008 - 08:16

gaby, musi wystarczyć.

Napisany przez: foczka_82 śro, 26 lis 2008 - 09:36

no wlasnie!! gaby ma racje!! brzuszki pokazywac!!!! mnie to molestowano a Wy co?? myslicie,ze sie wykrecicie?? Efi!! pokazuj brzuch!! Alucca a Ty sobie myslisz, ze ta fota sie wymigasz??karola5 do Ciebie tez mowimy pokazuj brzuchol gole brzuchy dawajcie
iza2006 naprawde swietnie wygladasz a powiedz mi kobito ile Ty kilo juz stracilas i ile jeszczce chcesz stracic??

Napisany przez: gaby czw, 27 lis 2008 - 09:31

Hej
Bylysmy wczoraj do kontroli u laryngologa. I Zuzia ma wezly chlonne nadal powiekszone, gardlo czyste, wyniki ok. Mam zrobic jeszcze morfologie i ob i za tydzien znow isc.
Co to moze byc ?
Kataru nie ma, kaszlu tez nie, temp nie ma.


Noc byla kiepska, Zuzana budzila sie co jakiś czas. Wogule sie nie wyspałam. Dobrze ze obiad mam zrobiony, tylko podgrzać.
Dzis ide do pracy. Ale mialam labe dlugą

Napisany przez: gaby czw, 27 lis 2008 - 11:23

...

Napisany przez: gaby czw, 27 lis 2008 - 13:11

I wiece co stwierdzam ze chyba lepiej zyje sie z kobieta. Bo faceci to beznadziejne istoty.

Napisany przez: Dorki czw, 27 lis 2008 - 21:54

Oj Gaby biedulinko, ja tez jestem zdania ze dziecko niech sobie czasami poplacze, ze nic strasznego mu sie nie dzieje dopiero uczy sie z nami negocjowac i tak to wyglada.Moja matka tez tyko zeby nie plakal chociaz dzisiaj jak bylam w lazience a on sie jej sprzeciwial to slyszlam ze dala juz mu klapsa wiec taka swieta sama nie jest.

U mnie znowu zagwostka bo zadzwonilam do notariusza i mowie ze rezygnuje on akurat byl zajety i tylko przekazalam taka wiadomosc. Wiec sobie wyobrazcie ze zadzwonil do mnie do roboty zeby mnie przekonac,bylam w szoku bo nie zostawilam mu numeru telefonu. Dzisiaj znowu bylam z nim na rozmowie. Kurcze nie wiem bo w tamtej robocie mam 1200 podstawy a reszte to najwyzej dostane z premii chlopak pracujacy 2 lata w chwili obecnej dostaje 2 tys a jezeli nie wypracujemy premi to tylko podstawa, teraz jest ciezko w tej branzy. A notariusz daje mi przez miesiac 1300 potem 1600 a za rok 1800 plus tez czasami jakies premie swiateczne albo wakacyjne.I nie wiem teraz co lepsze,masakra!!!! Doradzcie cos.Tam musze dojezdzac notariusza mam na miejscu, tam musze meczyc sie z angileskim a tu tylko papiery. Notariusz mi zagwarantowal ze jezeli pojde na jakis kurs to chetnie to pokryje. Tu gdzie preacuje znowu wiecej ludzi a tam bylabym w sumie sama w pokoju,z drugiej strony przewija sie tam tyle osob. Jutro musze mu dac ostateczna odpowiedz. AAAAAAAAAAA

Napisany przez: Efi czw, 27 lis 2008 - 22:16

Dorki wybierz notariusza

Napisany przez: gaby czw, 27 lis 2008 - 22:54

Tez bym notariusz wybrala

Napisany przez: Efi pią, 28 lis 2008 - 09:24

Hej Babeczki!

Nastrój mam dziś średnio na jeża, nie wiem dlaczego, bo wszystko u nas ok, nawet Mały tak nie dokazuje jak ostatnio, a o weekendu było baaaaaardzo ciężko!
Na szczęście zapalenie jamy ustnej minęło błyskawicznie.
A ja mam huśtawki nastrojów, ostatnio rozmawialiśmy z M. o propozycjach prezentów, On mi nagle wypalił, że może wyszła jakaś płyta Laury Pausini (Jego ulubiona wokalistka) i mogę Mu kupić, najpierw się wściekłam, para szła uszami bo kurde wyszła ta płyta, 17.listopada i byłam w niebowzięta, że wpadłam na pomysł zrobienia Mu takiej niespodzianki, tym bardziej, że On w ogóle nie śledzi jakie wychodzą nowości, a tu nagle On o tym... za chwilę nakrzyczałam na Niego, że mam gdzieś takie niespodzianki, a na koniec rozryczałam się jak głupia, a M. siedział jak wmurowany i patrzył na swoją żonę- furiatkę - wariatkę No bo czy to powód, żeby się wkurzać albo płakać?! Ja chyba do końca normalna w tej ciąży nie jestem
A zamiast płyty dostanie książkę Superniani "I Ty możesz zostać Supertatą" Niech sobie poczyta, hihi. Do tego portfel, sweter, krem na zmarszczki (ale jestem wredna w tym roku ale to bardziej jako żart). Myślałam o radio CB, ale nie znam się na tym i nie umiem go kupić...
gaby Może z końcem roku podejmiesz jakieś postanowienia na 2009? Myślę o Waszym związku... aż mi smutno, że tak się męczysz...
ziewczynki, czy któraś z Was używała koła poporodowego i laktatora elektrycznego Medela - proszę o rady.
Ja zmykam coś porobić, żeby zapomnieć o tym jaka zgaga mnie męczy Echh,,, Tośka chyba urodzi się z włosami po pas

Napisany przez: iza2006 pią, 28 lis 2008 - 14:16

Ja tak szybko.
Dorki wybrałabym notariusza
gaby ja też wiem że jak mnie nie ma to Marta jest grzeczniejsza. Mama mówi że do południa jak są same to gruchają sobie jak gołąbeczki a wystarczy że w domu pojawi się Domi albo ja to zaczyna się marudzenie. Także nie przejmuj się tym durnym gadaniem
Efi nie miałam ani jednego ani drugiego Miałam laktator ręczny z aventu ale mało go używałam bo Marta i tak nie chciała pić mojego mleka z butelki.
foczka w sumie schudłam już 11 kg (na montigniaku 8 kg) a jeszcze chciałabym tak z 5-6 kg zgubić

Napisany przez: karola5 pią, 28 lis 2008 - 15:38

hej,
u nas przygotowania pełną parą, ostatnia partia ciuszków czeka na wywieszenie, a reszta już w czeka w komodzie .
dostałam tyle chłopięcych rzeczy od dwóch znajomych, że nie wiem gdzie je wszystkie pomieszczę, pewnie połowy to nie zdąrzę założyć.
właśnie wyparzyłam smoczki i laktator, pakuję dziś torby i czekamy.

a z objawów, to u nas dziś się coś zaczęło:
mam lekkie plamienia i ból podbrzusza, gin mówi, że to normalne, bo pewnie szyjka się skraca, albo czop odkleja; może niedługo już zobaczę swojego syneczka. normalnie mam stracha, niby chcę już urodzić, a z drugiej strony to się boję, jak to będzie, co mnie czeka itd.

muszę koniecznie zrobić sobie zdjęcie brzuszka, bo w końcu nie zdąrzę .

dorki, stawiam na notariusza
gaby, Ania też inaczej zachowuje się przy nas, a inaczej u dziadków; nie przejmuj się tym.
Efi, nie miałam koła, ani takiego laktatora; mam teraz ręczny aventu, ale jak działa to się wkrótce okaże. jeśli to nie jest dla ciebie problem, to prześlij mi na prv numer komórki, jakby coś działo, to dam ci znać i będziesz mogła powiadomić dziewczyny.

nabyliśmy już trochę zabawek dla dzieciaków, Ani kupiliśmy kuchnię Tefal-Smoby; jeszcze zostało nam parę sztuk, ale to już załatwię przez internet.

pozdrawiamy

Napisany przez: aga27 pią, 28 lis 2008 - 17:43

hej dziewczynki nie bylo mnie poniewaz nie mialam kompa tzn.myslelismy ze sie zepsula a dzis brat chcial wszystko poodlaczac i zaniesc do kumpla ale zobaczyl ze chuba kabelek sie odczepil.
moja zabka narazie zdrowa tylko cos znowu wczoraj katar sie przyplatal ale mam nadzieje ze nie zachoruje.
daje jej syrop wlasnej roboty z cytryny,miodu i cznku pije ale szybko musi zapisc

karola to juz niedlugo ,jejku tylko jak ur.to dawaj znac dla nas
dorki ja tez bym wybrala notariuisza

reszte dziewczynek pozdrawiam

Napisany przez: Dorki pią, 28 lis 2008 - 18:33

No to wybralam notariusza, co ma byc to bedzie, jeszcze teraz tylko czeka mnie rozmowa z szefem ehhh. Ale to w poniedzialek albo wtorek bo jutro impreza andrzejkowa i mam zamiar iac a co w koncu zapracowalam na nia.

Karola ja to juz tuz tuz, ale to szybko zlecialo. Czekamy na wiesci ze szpitala.

Napisany przez: Dora2 pią, 28 lis 2008 - 19:39

cześć wszystkim.
Ostatnio ciut zarobiona jestem i nie mogę z wami pogadać za co przepraszam

Efi, koła poporodowego nie miałam wiec mogę Ci tylko powiedzieć że moja przyjaciółka bardzo je sobie chwaliła. Mówiła że zaraz po porodzie mogła wygodnie usiąść i bez bólu. Co do laktatora to miałam elektryczną medelę i szczerze jej nienawidzę. Może to wynikało z mojej nieumiejętności ale mało mleka nim ściągałam a piersi mnie bolały jak diabli. Myślałam ze mi sutki pourywa (brrrr na samą myśl mnie boli). Poza tym czułam się jak krówka podłączona do dojarki - dźwięk też mi na nerwy działał. Poddałam się i wywaliłam go do szafy a kupiłam reczny AVENTU - o cudzie techniki i błogości. Ściągał doskonale i bez tego upiornego buczenia. Przyjaciółka tez jest zadowolona z ręcznego AVENTU, wcześniej miała ręczny MEDELI i sprawnym kopem schowała go do szafy czym prędzej.

Pozdrawiam i zycze zdrĂłwka

Napisany przez: Dorki pią, 28 lis 2008 - 23:08

Kurcze ale ma zonka bo jak rozmawialm z notariusze to ja mowilam o wynagrodzeniu netto a on?? teraz tak mysle i nigdzie nie padlo slowo ani netto ani bruto. Ma nadzieje ze mowil netto, jutro rano zadzwonie do niego bo jak ma mnie to przez caly weekend meczyc to dziekuje...ehh ale ze mnie gapa a miala spytac to mnie zagadal.
Konrad jeszcze nie spi, wiec polozymy sie juz razem.

Efi ja nie mialam kola ale uzywalam zwyklego kolka do plywania dla dzieci i mi duzo pomagalo bo jak pamietacie to ja mialam tak zszyte ze nie moglam siedziec na tylku przez miesiac, wiec kolko bardzo mi pomagalo. Ja mialam laktator reczny canopol, wydaje mi sie ze malo sciagal bo ok 120 ml a do tego potem wysiadaly juz mi nadgarstki od naciskania.

Napisany przez: gaby sob, 29 lis 2008 - 09:53

WItam
Ja nie mialam kola poporodowego. Mialam laktator reczny AVENTU i bardzo go sobie chwale.
Zuzia jeszcze spi Ja tez niedawno wstalam. Ide cos zjesc.

Napisany przez: Efi sob, 29 lis 2008 - 11:25

Dora2 to Twój laktator prawie że nienaruszony? Może chciałabyś go sprzedać?

Napisany przez: karola5 sob, 29 lis 2008 - 14:46

u mnie narazie nic więcej się nie dzieje, ale wczorajsza akcja zmobilizowała mnie do pracy;
torba spakowana, koszyk naszykowany, w garderobie posprzątane, dziś dokupiłam resztę rzeczy w aptece i czekam, oby nie za długo .

coś mi dziś nerwy puszczają, wszystko mnie wkurza, bez kija nie podchodź . pewnie udzielił mi się stres przedporodowy.
Ania dziś jeszcze z tekstem wypaliła: tata, głupi jesteś ; a ostatni jej się wymsknęło: o cholera; normalnie przy dzieciach to chyba najlepiej nic nie mówić, ale przecież nie jest się w stanie kontrolować wszystkich swoich słów, choć oczywiście człowiek się stara.

Efi, dzięki za wiadomość
Dorki, to lepiej się dopytaj, jak to z tym wynagrodzeniem.

pozdrawiamy z ponurej stolicy

Napisany przez: gaby sob, 29 lis 2008 - 15:52

no u nas Zuzia ostatnio chodzi i mowie kulde.
Dobrze ze nie kulwa Choc jesli tak powie to tylko przez meza

Napisany przez: Dorki sob, 29 lis 2008 - 17:18

No zadzwonilam i jedak rozmawilaismy o wybagrodzeniu netto ufff.

A teraz siedze z maseczka na twarzy i szykuje sie na swoja pierwsza i ostatnia impreze firmowa

Konrad tez moi Glupi jestes, ale zazwyczaj na jakies zabawki a najczesciej na psa. Mowi tez tak pieszczotliwie gluptasek. Ostatnio tak sie wymadrza ze szok. No i wchodzi w okres "a dlaczego" narazie sporadycznie ale zaraz sie zacznie.

Napisany przez: foczka_82 nie, 30 lis 2008 - 08:42

A Hubiego ostatnie nowinki to wlasnie kulwa :/ ale jak powiem za chwile specjalnie o kurde to zmienia i zapomina no i druga nowosc mwi pindol i jak sie nim bawi i mu fiknie to krzyczy duzy pindol :/
a u mnie malo czasu, kupilismy segment to trza bylo go zlozyc sie nawkurzalismy, bo te instrukcje to tak robia, ze szkoda slow
Dorki no to dobrze, ze sprawa rozwiazana, obys bala zadowolona
Efi my nie mielismy ani tego , ani tego po cesarce takie kolo nie bylo mi potrzebne a laktatora tez nie uzywalam bo nie bylo potrzeby laktator uzywalismy tylko jak Hubi mial operacje i nie mogl sam pic, tylko mu mleko wstrzykiwali, no i przez ten laktator zmniejszyla mi sie ilosc mleka, ale pozniej wrocilo do normy, ale jaki to byl laktator to nie mam zielonego pojecia, bo byl szpitalny, jedyne co wiem ze byl elekryczny i zielony hehe
karola5 pamietaj, ze jestesmy z Toba!!

Napisany przez: iza2006 nie, 30 lis 2008 - 12:16

Dorki to to się sprawa wyjaśniła i mam nadzieję że będziesz zadowolona
Pośród moich znajomych w listopadzie aż 3 straciło pracę. W samym oplu mają zwolnić 700 osób Makabra i to przed samymi świętami
Efi mnie po urodzeniu Dominiki tak d.upsko olało że nie mogłam siedzieć chyba przez tydzień a takich kół nie było a przy Marcie to 2 godziny po porodzie siedziałam po turecku na łóżku i czułam się jak nówka
Karola trzymam kciuki za szybki i bezbolesny porĂłd

Napisany przez: Dorki nie, 30 lis 2008 - 21:16

No to sie nie popisalam na imprezie, znowu zaliczylam urwany film do tego chyba scikanie sie z kiblem (wnioskuje po obzyganych butach) podloga w lazience,ale wstyd a jutro mam isc do pracy a we wtorek mam zamiar powiedziec ze jednak odchodze.
Dzisiaj caly dzien umieralam. Chyba musze wogole przestac pic na imprezach bo nie znam umiaru.
Mlody zasnal dzis juz przed dobranocka,caly dzien byl bardzo marudny,zrobil awanture u dziadkow ze dziadek juz z paskiem na niego szedl,dobrez ze bylam bo pewnie by mu sie oberwalo.

Napisany przez: gaby nie, 30 lis 2008 - 21:50

No minol tydzien i chyba zaczyna sie chorubsko. Narazie nic sie nie dzieje ale kaszlała dzis ciutke i taki ma nos jakis suchy. Kurcze to powietrze. Gdyby nie te liczniki na kaloryferach to bym wieszala mokre reczniki. Ale mamy liczniki i jak tylko powiesze cos mokrego to nam naliczy kasiory kupe.
Zapodalam syropy, nasparowalam mascia, natarlam stopy czosnkiem. Mam nadzieje ze nic sie nie rozwinie bo normalnie sie powiesze.

Napisany przez: Efi nie, 30 lis 2008 - 22:00

My niedawno wróciliśmy z basenu, było super, Mały bawił się doskonale, śmiał w głos, ludzi jak na lekarstwo... dopiero jak wychodziliśmy w szatni rozbierała się jakaś wycieczka W ogóle jestem zadowolona z wypadów na basen z Jaśkiem, pewnie, że wszędzie można coś złapać i mimo tego, że Młody często mi choruje, próbuję nie dać się zwariować, bo nie wychowam Dziecka pod kloszem nigdzie nie zabierając, no takie moje skromne zdanie. Na tej pływalni odbywaja się zajęcia pływackie dla Maluszków... sama chętnie skorzystam jak Malutka skończy ze 2 miesiące... (czy to za wcześnie?) Jaśka zresztą też chciałabym szybko nauczyć pływać, mnie Tata nauczył jak miałam 3 lata, niestety nie potrafię przekazać tego mojemu Synkowi, a Tata jest po AWF, więc zna te techniki. Na razie oswajamy Jasia z wodą i idzie to znakomicie, dziś zanurzał głowę i się śmiał

Teraz pytanie z innej beczki - skąd się biorą przy porodzie bóle krzyżowe, dlaczego nie każda kobieta je ma i czy jest powiedziane, że skoro miałam je przy pierwszym porodzie, to i przy drugim będę miała? Boże, jak to bolało....................... powoli włącza mi się schiza przedporodowa.
Dorki nic co ludzkie nie jest nam obce
gaby zdrĂłwka dla Zuzanki!

Lete oglądać "Teraz albo nigdy", miłego wieczorka, Kobiałki!

Napisany przez: gaby nie, 30 lis 2008 - 22:23

Wiesz Efi ze ja chetnie poszlabym z Zuzia na basen ale ja sie tak strasznie boje z nia gdzies wychodzic. Zwlaszcza teraz w zimie. Dzis np bylismy w Tarnowie u babci meza. I mialam wyrzuty sumienia ze moze lepiej byloby siedziec w domu. Ale z drugiej strony swieze powietrze nikomu nie zaszkodzilo.
A Zuzanka swietnie sie bawila. Co nie zmienia faktu ze strasznie sie martwie o nia.

Napisany przez: gaby pon, 01 gru 2008 - 08:40

No ZUzia miala temperature w nocy. Po podaniu nurofenu spadla. Po lewej stronie migdala ma jak balona. Pewnie angina. Szukam laryngologa co by nas dzisiaj przyjol. Moze ona ma 3 migdal. wiecznie to gardlo :/

Napisany przez: Efi pon, 01 gru 2008 - 09:23

My też to sprawdzaliśmy u laryngologa, bo u nas angina to codzienność, tfuuuuuuuuuuuuuuu. Ale widzę, że powinnam sobie przestać wyrzucać, że Jaś w żlobku wszystko łapie, bo Zuzka w domku chowana, a jednak zarazki Jej nie omijają Echhh, co my mamy z tymi Dzieciaczkami!

A gdzie nam się podziały aga, Katarina, efenka, Alucca i reszta pań?!?!

życzę miłego dzionka!

Napisany przez: gaby pon, 01 gru 2008 - 09:39

No niestety nie omijaja. Praktycznie nie wychodzimy z domu. Jedynie co drugi dzien doslownie na kilka minut w kolo bloku.
No tragedia.

Napisany przez: karola5 pon, 01 gru 2008 - 10:07

hej,
o rany Gaby, jak ja ci współczuję tych chorób Zuzi; kurcze ale niestety tak to jest, jedno choruje, drugie nie. oby u was szybko przeszło.

Ania jest teraz na etapie: co to jest?
jak jej nie odpowiesz, to będzie pytać do upadłego.

zgodnie z obietnicą, uwieczniłam wczoraj swój brzucho:

skończone 38 tygodni

Napisany przez: Efi pon, 01 gru 2008 - 10:12

karola5 poza dużym brzuszkiem nic a nic się nie zmieniłaś, tylko pozazdrościć!!!!!!!!!

Napisany przez: aga27 pon, 01 gru 2008 - 13:48

hej dziewczynki a my jak zwykle weekend spedzilysmy u Przemka bylo super.wczoraj z Oliwia sobie powycinalismy z kolorowego papieru i ponaklejalismy na papier sztywny i Oli powiedziala ze zawiezie to dla dziadka i babci,wiec dzis ma dac.

karola bardzo ladnie wygladasz,a czy brzuszek masz teraz wiekszy niz z Ania??
gaby zdrowka dla Zuzi
efi a Jas zdrowy??chodzi do zlobka??

u nas dzis piekan pogoda jest cieplutko wracalysmy dzis bez wozka ze zlobka

u Oliwi w czwartek bedzie Mikolaj

Napisany przez: foczka_82 pon, 01 gru 2008 - 23:01

karola super brzuszek az sie milo robi jak sie patrzy na taki brzus
gaby oby mala wyzdrowiala na dobre!!
Efi a Ty sie trzymaj!! ja nie mialam boli krzyzowych na szcezscie, wiec nie bede sie wypowiadac :/a basen na ktory chodzicie ile ma stopni??? Hubi boi sie wody :/ chcialabym pochodzic z nim, zeby jakos sie przekonal, on sie boi myc wlosy jak mu myje to ryczy jak bym go ze skory obdzierala...
wogole moj Hubi to taki cwaniak!! zaczepia wszytskich i wogole, wszedzie wejdzie itd, ale tak woggole to jest cykor gwiazdora sie boi, wiekszych zwierzakow sie boi, nwet sztucznych hehe nie wiem co mam zrobic, zeby taki nie byl, bo nieraz az wstyd :/
aga27 fajnie,ze spotkalas faceta, z ktorym dobrze sie rozumiesz i co najwazniejsze mala go lubi :]
Dorki Twoj maly taki aparat za Toba hehehe
dziewczyny jak tam przed swietami?? prezenty juz kupione??

Napisany przez: gaby pon, 01 gru 2008 - 23:08

No tak jak myslalam, Zuzia dostala antybiotyk. Znow zaatakowane gardlo. Tydzien spokoju i znowu choroba.
W piatek do kontroli. Po leczeniu do laryngologa innego, nie tego co chodzimy teraz, ocenic czy to nie jednak trzeci migdal. Zuzia pochrapuje w nocy, nawet jak nie ma kataru. Musimy sie tym zajac bo nie ma zartow. Jak ta ciagle bedzie to ja wysiadam
Troche mnie pocieszyla znajoma z bloku. jej starsza corka ma juz dziesiaty antybiotyk. Co chwile jej choruje. Teraz ma zapalenie oskrzeli. Nawet w lecie jej choruje. Troche mi lepiej jak pomysle ze nie jestem sama.

Ok spadam do spania, Zuzia jeszcze nie spi.

Napisany przez: Dorki pon, 01 gru 2008 - 23:09

Karola buchol super ale juz niedlugo go ponosisz
Gaby zdrowka dla malej,ze tez ona ci tak choruje,moze wlsnie dlatego ze za malo na dworzu i tylko lyk swiezego powietrza i choruje, u nas odpukac spokojnie pod tym wzgledem.
Foczka pewnie tak Co do prezentow to jeszcze daleko. Najpierw musze kupic meble do siebie do pokoju.
Aga ale wam dobrze

Jutra straszny dzien, musze powiedziec ze odchodze, ale beda na mnie wsciekli, chyba na reszte dni wezme sobie zalegly urlop coby im w droge nie wchodzic.

Napisany przez: Efi wto, 02 gru 2008 - 09:18

Dzień dobry!

Mały w żłobie, a ja chwilkę przed kompem i zaraz do robótki jakiejś, bo jak się rozleniwię, to potem cały dzień taka rozmemłana jestem, a tego nie lubię. Chociaż dzis to spać mi się chce, bo Mały już ok.22 wepchnął nam się do łóżka i taka nocka z Nim u boku już nie jest taka komfortowa... kopanie, spanie na czuwaniu... Ja się martwię co to będzie jak Tosia się urodzi, bo jeśli będę karmić butelką, to po karmieniu do łóżeczka, a jak cycem... to wiadomo, ze zmęczenia człowiek przyśnie w łóżku i jak pomyślę, że Jaś tam zaspany w środku nocy wskakuje i robi Małej krzywdę... to taki mały szałaput jest, a za nic nie idzie Go nauczyć, żeby spał u siebie, ciągle wędruje, nie wiem co robić, tak mało czasu zostało...
aga niedawno przechodziliśmy zapalenie jamy ustnej, więc na razie chorobom dziękujemy!
Dorki ja bym na L4 poszła, po co marnować urlop A swoją drogą, to co, dożywotnią umowę podpisałaś z nimi? Każdy idzie tam gdzie mu lepiej, więc się nie martw!
gaby ja myślę, że Ty za bardzo się trzęsiesz o Zuzię, nie można dziecka zamykać w domu, no chyba, że za oknem wichura albo siarczysty mróz. Ubierasz odpowiednio i na spacer, choćby krótki. Mała musi mieć świeże powietrze, bo to chyba potrzebne do zdrowia, kiszenie się w domu w niczym Jej nie pomoże. Takie moje zdanie i mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz.
iza a Ty gdzie się podziewasz?!

Miłego dnia życzę i uciekam!

Napisany przez: foczka_82 wto, 02 gru 2008 - 09:47

Efi no wiesz ja spie w sypialni po prawo Hubi,po lewo Fabian, a maz w goscinnym zycze Ci, zeby Jasiu nauczyl sie spac w lozeczku ii zebys miala duzo sily, zeby malenstwo odkladac do lozeczka na poczatku Fabian ladnie spal w nocy, budzil sie ze 2 gora 3 razy i wtedy odkladalam go, ale teraz jak wisi cala noc na cycu to nie mam sily no i Hubi nam ladnie spal w lozeczku, do czasu :/ nie wiadomo dlaczego nagle nie chcial spac u siebie i koniec, no i mam teraz taki ciezki zywot z nimi heheh a Jas jakie ma lozeczko?? znajomym syn lepiej spi po zmianie pizamy w poprzedniej sie budzil, bo wkurzalo go, ze rekawki podciagaja sie i ma gole raczki hehe teraz ma pizamke ze scigaczami i spi cala noc dziwne sa te nasze dzieci

Napisany przez: Efi wto, 02 gru 2008 - 10:08

foczka już jakiś czas temu zmieniliśmy Jaśkowi łóżko na bardziej dorosłe, o dzidziusiowe potrzebne dla Tosi... Ale Jego wędrowanie to nie jest kwestia łóżka, On tak od dawna miał... zdarza się raz na parę miesięcy, że prześpi noc u siebie...

Napisany przez: karola5 wto, 02 gru 2008 - 16:57

dziękuję za wszystkie komplementy, ale powiem wam szczerze, że już bym chciała mieć Szymka po drugiej strony brzuszka.
od wczoraj wpadłam w szał sprzątania, dziś umyłam okna i odbyłyśmy długi spacer i co i nic, Małemu najwyraźniej się nie spieszy.

Ania też do nas przychodzi, najczęściej tak ok 5-6, więc da się przeżyć; jesli przychodzi wcześniej to odprowadzamy ją z powrotem i czekamy aż znowu uśnie. jakoś nie wyobrażam sobie 2 dzieci w łóżku; śmiejemy się z mężem, że musielibyśmy kuoić sobie materac 200x200, żeby nikt nie spadł.

aga, strasznie się cieszę, że wszystko zaczęło ci się układać, oby tak dalej.
gaby, zdrówka dla Zuzi; a co do 3 migdała to różnie z nim bywa. nasi znajomi usunęli 4-letniej córeczce, bo ciągle chorowała, ale po zabiegu jakiś super efektów nie ma, a do tego migdał trochę jej odrósł.
foczka, my już mamy część zabawek dla dzieciaków, zostało nam już niewiele; w tym roku musieliśmy się zmobilizować wcześniej, bo później to napewno nie dalibyśmy rady.
dorki, powodzenia jutro

Napisany przez: iza2006 śro, 03 gru 2008 - 11:10

Jestem, jestem tylko młyn mam straszny w pracy dlatego nie mam jak pisać za dużo
W sumie to też za bardzo nie mam o czym pisać bo się nic nie dzieje. Marta dalej kaszle ale już mniej jakby ale za to katar się znowu przypałętał . Zrobiłam jej syrop z cebuli to spieprza przed nim jak może Też się kisimy w domu bo pogoda nie sprzyjająca bo albo pada a jak nie pada to wiatrzysko takie że łeb chce urwać Nie ciągam jej nigdzie w taki czas bo wszędzie pełno prychających i kaszlących ludzi i nie chcę żeby się bardziej doprawiła.

Napisany przez: Alucca śro, 03 gru 2008 - 11:17

Efi, właśnie ten sam problem chodzi mi po głowie. Planujemy kupić Weronice nowe łóżko (chyba taki fotel rozkładany w przód, żeby oszczędzić miejsce). Ale póki co zasypia w naszym łóżku, bo tatuś ją tak nauczył (wystarczyło, że tylko zapiszczała i już ją wyjmował z jej łóżeczka). Potem ją przenosimy i zazwyczaj do rana śpi u siebie.
Maleństwo też chcę przyzwyczajać do swojego łóżeczka, więc pewnie wstawimy je do naszego pokoju. Trochę się boję, że w końcu skończę z dwójką obok siebie, a to nie na moje nerwy, bo chcę się tulić w nocy do męża (w końcu większość dnia i tak spędzamy osobno).
Jakie łóżeczko macie dla Jasia? karola jak u Ciebie?
No i sprawa wóżka, Weronika ciągle jeździ swoim, chociaż coraz mniej chętnie, no i to jedyny sposób żeby ją czasem mieć pod kontrolą, bo ucieka.
Myślę o kupieniu przystawki, ale czy to coś da? Poradźcie coś dziewczyny.

PozdrĂłwka.

Napisany przez: foczka_82 śro, 03 gru 2008 - 13:31

my korzystamy z podwojnego wozka... no i sie sprawdza, zwlaszcza w sklepie

Napisany przez: Alucca śro, 03 gru 2008 - 14:39

foczka, myślałam o tym, ale szkoda mi tego wózka co mam, bo ma dopiero rok, no i z funduszami na nowy też na razie kiepsko (no chyba, że wykorzystam becikowe albo kasę z ubezpieczenia). A jaki konkretnie masz? Nie jest ciężki? (chociaż na szczęście mamy windę, więc nie jest źle).

Napisany przez: foczka_82 śro, 03 gru 2008 - 14:48

jak bym teraz rodzila, to tez nie wiem czy bym kupila... teraz musze zaczac powoli rozgladac sie za spacerowka ten wozek sluzy nam juz 7 miesiecy ale sa zle i dobre strony tego wozka.. juz poznalam te zle hehe dzieci nie maja w nim komfortu:P Hubi z przodu nie ma jak spac, a Fabian z tylu po wyciagnieciu "torby" ma zwisajace nogi :/ i takie tam rozne
a oto i on wiadomo te drozsze sa fajniejsze, bo ten kosztowal jedyne 200 euro :/ a byly takie po 500, widzialam tez taki wozek, ze starsze dziecko jest nadole jakby w koszyku
https://img514.imageshack.us/my.php?image=sl271741copyfv8.jpg

Napisany przez: karola5 śro, 03 gru 2008 - 17:57

właśnie wróciliśmy z ktg i nic się jeszcze nie dzieje konkretnego. za to jestem mocno zbolała po drodze powrotnej, która trwała 1,3h, miasto całe stało, koszmar jakis, odzwyczaiłam się od takich korków.

Alluca, Ania już od miesiąca śpi w łóżku i jest ok, przychodzi do nas co noc, najczęściej tak ok 5-6, wtedy spimy już razem, ale jeśli jest sporo wcześniej to odprowadzamy ją do pokoju i czekamy aż znowu zaśnie (mąż w kołdrze na dywanie-poświęca się chłopak ). a co do wózka, to myślę, że na taki podwójny to już za późno, zresztą szkoda kasy. my mamy 2 wózki, aktualnie Ania korzysta z parasolki, zabieram ją, bo nie chce mi się nosić zakupów, a 2-gi wózek (już zapięliśmy gondolę) czeka na Szymka. już od jakiegoś czasu jej tłumaczyliśmy, że jeden jest Ani, a drugi Szymka; niby kapuje, ale zobaczymy jak to będzie.

Napisany przez: Alucca czw, 04 gru 2008 - 09:59

Będę musiał rozważyć wszystkie za i przeciw. Jakoś się ułoży. Dzięki za odpowiedzi.

Byłam u lekarki, na 99% będzie dziewczyna.

Napisany przez: Efi czw, 04 gru 2008 - 10:23

A ja kolejny dzień obudziłam się z bólem głowy i rozdrażniona, to czekanie już zaczyna mnie dobijać, czuję się jak WIELKA kula, chcę znów wyglądać jak po schudnięciu Jasiek też dał popalić przed żłobkiem i marny nastrój gotowy.

Alucca my mamy takie łóżko dla Jasia: https://allegro.pl/item490123400_lozko_dla_twojego_skarba_70x160.html (w tej firmie kupiliśmy) z tym że dodatkowo zamówiłam za 30 zł barierkę na drugą stronę, jest długa jak całe łóżko, zdejmowana, jak Jasiek urośnie, to obie barierki zdejmiemy. Fajne, estetyczne, porządnie wykonane. Polecam. Mimo tego, Jaś węrduje KAŻDEJ nocy do nas i nie jest to nad ranem, a raczej koło 1, często wcześniej, jestem w kropce... Ja też sobie nie wyobrażam spać bez męża, bo tak jak Alucca, większość czasu spędzamy osobno, więc noc jest po to, żeby zaznać trochę bliskości... Mamy łóżko 180x200, ale dla czterech osób to i tak chyba za mało

Co do wózka, to ja też jestem w kropce, bo Jaś coraz rzadziej korzysta, każe się za to... nosić na rękach! Nie wiem czy u nas by się sprawdził taki podwójny jak ma foczka, odpada problem snu, bo Jasiek w wózku już nie zaśnie...
Myślę, że życie zweryfikuje wszystko

Dorki i jak w pracy?

Napisany przez: foczka_82 czw, 04 gru 2008 - 11:38

Droki zniknela
Efi z uwagi na niewygode Hubi tez juz nie spi w wozku.. lozko fajne ale dla nas niestety nie takie, bo za duzo miejsca zajmuje :/ my chcemy takie skladane, takie jak sie rozlozy to tylko materac przyda sie poznije dla Fabiana jesli przetrwa zobaczysz, po porodzie kilogramy beda spadac troche silnej woli i juz wogole beda spadac ino sie obejrzysz hehe mi bez specjalnych wyrzeczen zajelo to pol roku Ty przybralas mniej kilo wiech pewnie szybciej

Napisany przez: Dorki czw, 04 gru 2008 - 13:41

Jestem jestem nie zniknelam tylko malo czasu ostatnio. Bo Konrad okupuje komputer i oglada bajki. a ja zaczyna powoli pakowac mnele zeby przed swietami wprowadzic sie do rodzicow.
Bylam u szefa namawia mnie zeby zostac ma dobry argument kasa, ale chyba juz sie nie wycofam bez sensu tak ciagle zmieniac zdanie i pojde do notariusza. Kazal mi dac znac za dwa dni ale zrobie to jutro.
Pozatym mielismy dwa ciezkie dni Konrad dawal mi niezle popalic ciagle marudny i co rano walka bo nie chce mnie wypuscic do pracy, tez mu sie porobilo. ok wrocila szefowa trzeba udawac ze pracuje

Napisany przez: aga27 czw, 04 gru 2008 - 13:55

Oliwia nie chciala teraz spac wiec siedzi i uklada puzzle z dziadkiem.pomylilam sie i to jutro bedzie mikolaj w przedszkolu.Oliwia spi jeszcze w swoim lozeczku od urodzenia bo na zwykle to nie mam narzaie miejsca.

efi te czekanie to napeno dobija ale juz niedlugo moze szybciej ur.no niestety trzeba troche poczekac

Napisany przez: foczka_82 czw, 04 gru 2008 - 17:06

a teraz takie konkretne pytanie!!
ktore dziecko zasypia ladnie samo w swoim lozeczku i spi tam ciagiem do rana????

Napisany przez: karola5 czw, 04 gru 2008 - 17:45

Ania zasypia sama w swoim łóżku, czytamy jej bajki, później papa i wychodzimy.
Ale jak już wcześniej pisałam b.rzadko śpi tam do samego rana.

dziś wzięłam się za zamawianie prezentów przez internet i już prawie wszystko mam; mam nadzieję, że wszystko dojdzie w porę.

Alluca, gratuluję drugiej dziewuszki

Napisany przez: aga27 czw, 04 gru 2008 - 19:50

kurde cos na pluckach slychac musze kupic nurofen i jej jutro podac,no i moze jutro banieczki postawimy

foczka ja malej czytam ksazeczki az zasnie(albo poczytam jak nie zasypia to klade sie sama spac i wtedy ona spi)i spi sama w swoim lozeczku do rana

Napisany przez: foczka_82 czw, 04 gru 2008 - 20:46

aga27 pozazdroscic....
a co czytacie dzieciom???
bo Hubert nie bardzo lubi sluchac dla niego to za nudne.. siedziec tak bez ruchu.. nawet jak zasybia to jeszcze mi pod koszulka jezdzi, bo w spokoju nie moze polezec hehe wogole jego caly dzien to jedna wielka bieganina....
dziewczyny pomozcie mi.. bo powoli nie wyrabiam.. chociaz pewnie Wasze maluchy tak nie broja Hubi daje niezle popalic, oproz boxowania(ktore mu sie ostatnio udzielilo) rzwala zabawki, ktore wlasnie zdarze zlozyc, dzis darl liscie od kwiata.. koniec byl taki ze kwiat sie przewalil i ziemia wyleciala bu.... ja nie potrafie sie juz nie denerwowac :/ puszczaja mi nerwy jestem zla na siebie.. pomozcie mi jakos.. jak sie tu nie denerwowac, kiedy rece opadaja??
jutro jedziemy z Hubertem na kontrole do szpitala (po roku) zeby zobaczyli jak sie mu zmienia ta warga i jak zabki rosna, ciekawe co tam powiedza

Napisany przez: Dorki czw, 04 gru 2008 - 22:27

Foczka nie tylko ty tak masz...Konrad ma te same syndromy co Hubi,ciagle biega po wszystkim skacze,chodzi po oparciach foteli i kanapy,ciagnie psa za ogon ktory ciagle go gryzie, rozrywa liscie kwiata, rzuca zabawkami, i kazde moje powiedzenie "nie" koczy sie wrzaskiem. Konrad spi ze mna ostatnio zasypia przy butelce albo czytam mu bajki, lubi boba budowniczego a ostatnio najbardziej Kubusia Puchatka. Wlasnie teraz zastanawiam sie czy zrobic mu pokoj z dekoracjami boba czy puchatka. Boze tyle wyborow przedemna w jednym czasie, to za duzo jak na moj maly rozumek.
Dzisiaj bylismy na urodzinach syna mojej siostry.Oczywiscie glowny temat czy mam odejsc czy nie, poniewaz to moja siostra mnie polecila do tej pracy byla za tym zebym zostala nie dziwie jej sie bo juz zona szefa dzwonila do niej co ja tam wymyslam. Wiec teraz mam ogromne poczucie winy ze nie powinnam odejsc tylko z wdziecznosci, bez sensu mam juz dosc tego, 2 tygodnie mecze sie z ta decyzja. Do tego oczywiscie temat ze zle postepuje z dzieckiem ze jak mam odmienne zdanie to dziecko mi robi histerie a przy dziadkach jest grzeczny i wogole nie placze, ze jak ryczy to powinnam go przytulic, ale jak przytulic dziecko ktore wierzga sie i drze do ucha. Ostatnio stosuje metode ze zamykam drzwi i puki sie nie uspokoi to go nie wpuszczam albo wychodze do kuchni. Do tego wszystkiego strasznie boli mnie glowa. poprostu po takiej wizycie nie chce sie juz nic tylko polozyc pod pociag i niech przejedzie bo co nie zrobisz to jest zle A mialam taki pozytywny nastroj rano.
Alluca gratulacje coreczki

Napisany przez: Efi pią, 05 gru 2008 - 09:09

Dzień dobry!

Piątek zaczęłam od objazdu warsztatów samochodowych, bo mi Starsi wczoraj przy holowaniu swojego auta wyrwali przewód gazu, a w naszej dziurze szukaj sobie auto - gaz naprawy jak wiatru w polu... A jutro mieliśmy jechać do Poznania, mam nadzieję, że gdzieś to dziś mi zrobią, echh, ciągle dodatkowe kłopoty.
Dorki, foczka Doskonale wiem o czym mówicie, moje Dziecko wszystko robi w biegu W sklepach jak diabeł tasmański, wszystko leci zobaczyć, dotknąć, w domu też, dużo krzyczy, pyskuje po swojemu, ciężko z Nim bywa, no ale co zrobić. Wczoraj przychodzę do złobka, a On przy stole ryczy, karę odbywa, bo piszczał z kolegą na cały regulator i żadne uwagi nie pomagały Ja wiem jak On potrafi uszy człowiekowi psuć, więc nie dziwię się pani Ale najciekawsze, że jak dostaje tam karę (właśnie siedzenie przy stole), to grzecznie siedzi, nawet jak ja przyjdę, to waha się czy wstać, a w domu, można Mu kary dawać, a On nic sobie z tego nie robi! Jednak tam czuje respekt!
A wczoraj byłam z Niego dumna, bo poszliśmy na nóżkach dość spory kawał drogi do sklepu i grzecznie szedł za rękę, nie chciał na "apki" Wiem, że kogoś może to dziwić, ale u nas spokojny spacer to rzadkość, najczęściej ucieka ile sił w nogach i nic a nic nie słucha
Dorki mam nadzieję, że wczorajszy zły nastrój minął. Ja tez tak mam, że wszyscy mi nad uchem dobre rady sypią, a mnie to wkurza, znajomości znajomościami, ale powinnaś wybrać tę pracę, którą uważasz za lepszą dla siebie, a siostra powinna to zrozumieć! Nie podpisałaś cyrografu jakiegoś chyba, nie?! Glowa do góry!

Kończę smędzenie i idę kombinować coś z tą naprawą! Buźka!

Napisany przez: Alucca pią, 05 gru 2008 - 09:42

Efi, łóżeczko fajne i niedrogie, też ogranicza nas małe mieszkanko, ale pomyślimy.
Dajesz radę nosić Jaśka? Ja już sobie dałam spokój, bo lekarka kazał się oszczędzać, ale trochę z tym ciężko, bo jak mi wczoraj urządziła histerię pod sklepem, to nie mogłam ruszyć z miejsca, potem chciała iść w każdą stronę tylko nie do domu. Wózek to mój jedyny ratunek, protestuje, nie chce nim jechać, ale po chwili się uspokaja.
A co do wózka to chyba jednak kupię dwuosobowy, ale używany, a jak się przestanie przydawać to sprzedam i dla maleństwa zostawię ten poprzedni i już.

Co do zasypiania, to był okres, że wieczorem kładł ją tatuś (ja wieczorami pracuję), trochę ponosił i spała do rana u siebie. W dzień ja ją kładę i zasypia w parę minut sama.
Teraz zasypia z nami, a potem ją przenosimy. Ostatnio zaczęła się budzić nad ranem i też ją braliśmy do siebie, chyba idą ząbki (wszystkie cztery czwórki, późno, co?).

Czytanie? Weronika woli oglądać książeczki i opowiadać co jest na obrazkach lub pytać co to. Nie ma cierpliwości słuchać, ale za to ostatnio wereszcie wysłuchała jak jej śpiewam i prosiła o więcej.
Najbardziej lubi książkę o Reksiu i serię o Kamyczku. Na książki mówi "czitam".

Prezenty już mam, został tylko mąż i rodzice, pewnie załatwię to przez internet jak tylko kasa wpłynie.

foczka, chłopaki mają dużo energii, mam taki jeden przypadek, ale starszy. Weronika jest trochę spokojniejsza, ale ostatnio dużo histeryzuje, rzuca się na podłogę i o byle co robi awanturę. Staram się to traktować ze stoickim spokojem, w skrajnych przypadkach zanoszę ją do łóżeczka żeby się uspokoiła.

Dorki, trafnej decyzji.

No i dzięki za gratulacje, jeszcze się przekonam czy zasłużone, bo przecież może być jednak chłopak.

Napisany przez: Julita pią, 05 gru 2008 - 13:27

Hej,
Pozdrowienia z szaro burej Warszawy.
Błażejek uwielbia czytanie książek - może to robić godzinami . Przed snem 30-60 minut czytania obowiązkowo - no chyba, że jest baaaarrrrrddzzzo padnięty.
Zasypia w swoim łóżeczku w trakcie czytania.
Jego łóżeczko przylega do naszego i niestety w nocy bardzo czeto przechodzi do nas - dzisiaj np. o 3:30. Efekt jest taki, ze sie wierci neoimozliwie i rozpycha na moim miejscu, a ja balansuje na krawedzi i jak dzisiaj nie spie juz do rana.
Probowalam go przeniesc, ale nie bylo jak go chwycic - strasznie sie wyrywal.
Czasem jednek udaje mi sie go odlozyc i spi do rana u siebie, i czasem w ogole spi u siebie cala noc najchesciej od 21 do 7:40 jakos.
mam wrażenie, że za mało.

Napisany przez: iza2006 pią, 05 gru 2008 - 13:46

Hejka
Efi to się nazywa złośliwość rzeczy martwych
Dorki Efi dobrze napisała że to ma być twoja praca i ty masz się w niej dobrze czuć. A powiedziałaś siostrze o swoich odczuciach?
Co do spania to ja nie mam problemów z nocnymi wędrówkami gdyż moje dziecię sypia ze mną w sypialni Jedyny problem u nas ostatnimi czasy to pora o której to niewyżyte dziecko chodzi spać Przeważnie jest to grubo po 23
Książeczki może jej czytać jedynie siostra, nie wiem dlaczego i to też nie za długo Ostatnio opowiada że chodzi do szkoły a jak się pytam do której klasy to mówi : dwa i mówi że pani na nią krzyczy a jak pytam dlaczego to słyszę : bo się nie ucze
A i jeszcze chciałam zapytać co z gaby bo dawno jej tu nie czytałam

Napisany przez: Dora2 pią, 05 gru 2008 - 13:56

Efi mój laktator już u ludzi tzn u mojej przyjaciółki. Także bardzo mi przykro ale nie ma Ci co sprzedać

Napisany przez: Dorki pią, 05 gru 2008 - 14:35

No i po wszystkim, uff odrazu czlowiekowi lzej jak sie upora z klopotami. Jestem juz w domu zanioslam ciacho flaszke szefowi, wykosztowalam sie i malo mi lezka nie poleciala jak sie z moimi chlopakami zegnalam Bylam tez u Notariusza ale dzisiaj go nie ma wiec od poniedzialku na 9 i wtedy w miedzyczasie podpiszemy umowe. Zobaczymy w koncu jeszcze nie raz pewnie zmienie prace, kto szuka nie bladzi

Napisany przez: Efi pią, 05 gru 2008 - 20:17

Dorki bardzo się cieszę, że kamień spadł Ci z serca i mam nadzieję, że w nowej pracy odnajdziesz się w 100% !!!!

My jutro śmigamy do Poznania, więc życzę Wam miłego weekendu!!!

Napisany przez: foczka_82 sob, 06 gru 2008 - 19:57

hehe
a Hubi chcial dzis znowu czyscic buty... bo ma przyjsc kolaj

Napisany przez: Dorki nie, 07 gru 2008 - 22:53

Hey
U mnie czarny weekend. W czwartek dowiedzialm sie ze mama mojego najlepszego kolegi z podstawowki zostala zabita w niemczech. W sobote ojciec mojej przyjkacolki zmarl po zabiegu W poniedzialek zaczynam prace, dwapogrzeby nie wiem czy notariusz mnie pusci, na wtorek mialam psychiatre ale juz odwolam coby nie przesadzac z tym zwalnianiem. Ciezko mi to sobie wszystko wyobrazic co oni musza czuc
Od 2 dni nie biore lekow, tak jakos wyszlo, spie dobrze czuje sie tak samo jak je bralam wiec mysle ze juz czas je odstwaic, jak bede na wizycie to powiem lekarce ze juz nie sa mi potrzebne.
Konad od mikolaja dostal aparat odemnie,samochod do rozkrecania z wiertarka od dziadka ( musze go pochwalc bo potrafi sam wszystkie srubki poroskrecac) i paletki do pinponga od babci (wkurza sie ze nie potrafi odbic pilki).
Od dwoch dni jest taki zabawny,jak mu sie cos nie podoba to zaklada reke na reke robi obrazona mine i idzie gdzies sie schowac i mowi ze sie obraza to wyglada tak zabawnie i tak mnie rozsmiesza.

Napisany przez: Efi pon, 08 gru 2008 - 09:10

Dzień dobry!
Weekend super, Mały był jak Aniołek! (co rzadko się zdarza temu małemu buntownikowi )Super bawił się z towarzystwem nie marzudził prawie wcale, a w obie strony podróż przespał prawie w całości. Żyć nie umierać!
Chyba wyjazd i spotkanie z przyjaciółmi tak mnie zadziałał, że mimo szarugi za oknem, mam dobry humor i pozytywne nastawienie. Oby tak dalej!
Ciekawa jestem co u karoli5, bo coś zamilkła...ani tu ani na wątku ciążowym (bo się tam spotykamy ), się nie melduje, czyżby.......................????????
A ja powoli zacznę się zabierać za pranie ciuszków i większych przygotowań, po świętach zmontuję torbę.
Jeszcze troszkę.
Poza tym gaby, aga też nam zamilkły, ja nie wiem, niedługo my tu całkiem wymrzemy
Dorki smutne wiadomości, niestety życie jest takie straszne U nas też co chwilę ktoś umiera, coraz młodsi ludzie, rak i inne, straszne... I tym bardziej przed Bożym Narodzeniem, to takie rodzinne święta... Echh.
Smutno kończę mój post, mimo to życzę Wam miłego dnia!

P.S. Jeszcze dwa pytanka:

1) do Mam chłopców, czy Wasze dzieci nie odmieniają swojej osoby w rodzaju żeńskim? Bo Jaś mówi: zrobiłam, poszłam, kupiłam To dlatego, że uczy się ode mnie?! Na nic poprawianie, ja swoje, On swoje

2) w kwestii butelkowego karmienia, czy macie jakieś doświadczenia ze sterylizatorami do butelek? Bo gdyby okazało się, że karmię sztucznie, to nie uśmiecha mi się znów gotować butelek, nie podoba mi się potem ich wygląd, smoczki to samo, zbiera się kamień czy cuś i nie wygląda to za apetycznie

Napisany przez: foczka_82 pon, 08 gru 2008 - 10:43

no tak.. jedni sie rodza , a drudzy umieraja ...
Efi Hubi tez tak mowi trza to przejsc hehe

Napisany przez: Alucca pon, 08 gru 2008 - 15:10

Czy Wasze dzieciaczki śpią jeszcze w dzień? Weronika tak, najczęściej od ok. 11-12, dwie-trzy godziny. Wieczorem zasypia dopiero o 22, więc podobnie jak u izy2006. Mam wrażenie, że za długo pozwalam jej spać w dzień.

Nie polecę żadnego laktatora, bo nigdy nie nauczyłam się z niego korzystać. Udawało mi się sciągnąć 1 cm pokarmu i koniec.

Weronika dostała od Mikołaja zestaw ciastoliny i kotka uszytego przez koleżankę. No i zdrowe lizaki (słodzone słodem kukurydzianym), zamówiłam przez internet.

Może karola już rodzi, albo już nie ma sił siedzieć przed monitorem.

Efi, Kamil też tak mówił, a potem zaczął mówić poprawnie o sobie, za to o mnie zaczął mówić jak o chłopaku. Dopiero niedawno się oduczył.

Napisany przez: foczka_82 pon, 08 gru 2008 - 17:47

Hubi czasami spi w dzien :/ ale to chyba zalezy od dziecka.. mojej kuzynki maly ma 3 lata i spi w dzien 2-3 godziny i o 19.30 zasypia na noc.. ta to ma z nim dobrze

Napisany przez: Efi pon, 08 gru 2008 - 19:46

Alucca mój Jaś śpi ok.2 h w południe, jeśli jest w żłobku, w domu już nie jest tak kolorowo... na pewno śpi krócej. Ale jak w ogóle nie da się położyć, to ok.17 wychodzi z siebie i marudzi tak, ze uszy puchną. Na noc chodzi ok.21, ale zasypianie trwa długo A w nocy... wędrówka ludów jak już pisałam, kierunek: moje i M. łóżko Ja nie wiem jak to będzie za parę tygodni jak będziemy już we czwórkę.

Napisany przez: foczka_82 pon, 08 gru 2008 - 20:10

Efi moze na pocieszenie Ci powiem, ze na poczatku poki maluszek jest calkiem malutki jest fajnie, bo budzi sie w nocy 2-3 razy wiec nie jest tak zle....

Napisany przez: Dorki pon, 08 gru 2008 - 22:55

Dzisiaj pierwszy dzien pracy,bylo ok,szybko zlecialo w sumie niewiele robilam,duzo nauki przedemna tej prawnej, mam nadzieje ze szybko wejdzie w krew bo juz po jedym dniu duzo sie osluchalam.

Poza tym jestem chora na obzarstwo,od marca kiedy to sie odchudzalam przytylam juz ok 7,5 kg,masakra, nie moge sie powstrzymac wieczorami, zjadam po dwie bulki na kolacje,po stanieciu na wage mialam chociaz ograniczyc ale normlanie nie moge, uzalenilam sie,w styczniu bedem usiala przejsc przez pieklo zeby sobie z tym poradzic.

Efi ja mialam jakis steylizator parowy,duze udogodnienie niz ciagle to gotowanie butelek. Co do odmiany tez nie odmienial przez jakis czas i nasiebie mowil w formie zenskiej a teraz juz mowi dobrze, za to jak nieraz odmieni sobie jakis wyraz to az nie wiadomo o co chodzi, biedne maluchy tyle gramatyki przed nimi

Konrad zazwyczaj nie spi w dzien, jak juz zasnie to jest to ok godz 16/17 i spi wtedy maksymalnie do 18.potem idzie spac po 23. Jak nie spi to go klade ok 21. Dzisiaj np padl juz u dziadkow o 19. Bez kolacji brudny, przebralam w domu tylko w pizame i spi.

Napisany przez: Efi wto, 09 gru 2008 - 09:05

Witam, wstałam po nocce przerywanej Jaśka "występami", niewyspana i wściekła, już się Jaśkowi dostało, od rana krzyk Ja jestem nienormalna... cała się trzęsę... wczoraj super nastrój, dziś dół, przez zmęczenie i w ogóle. Echhhh, nie mam siły na nic, zaraz idę położyć się do wanny, szkoda, że nie mam lawendowego olejku, może by mnie trochę wyciszył.
Dorki super, że nauczysz się nowych rzeczy, nabierzesz doświadczenia. A co do obżarstwa - witaj w klubie

Napisany przez: foczka_82 wto, 09 gru 2008 - 12:28

Efi.. mozemy przybic pione!! :/ mnie wkurza to, ze Hubi chce sie ze mna bawic, bo sam nie potrafi, a ja musze zajmowac sie Fabianem, bo ten tez nie potrafi sam bu.... i jak Fabian przy cycu i prawie zasypia to Hubi sie wydrze i wszytsko od nowa buuuuu

Napisany przez: iza2006 wto, 09 gru 2008 - 12:49

Efi ja nie jestem w ciąży a też mam dość Wczorajszy wieczór to jakiś koszmar był a potem długa prawie bezsenna noc. Po prawie miodowym miesiący wszystko wróciło do "normy". Nie mam już siły, mam gdzieś te całe święta i najchętniej nic bym nie robiła i nigdzie nie wychodziła Dominika mnie męczy żeby zaprosić teściów na wigilię a ja szczerze powiedziawszy "marzę o tym". Mój teść odkąd przeszedł na emeryturę zrobił się taki dziwny że nie przepadam za jego towarzystwem. Teściowa ma chorą rękę więc też za bardzo nic nie zrobi i wszystko mi się zwali na głowę bo ileż mogę obciążać moją mamę, która jest 9 lat starsza od teściowej i zapyla jak motorek. Powiem wam że odkąd wyszłam za mąż to nie lubię świąt Staram się robić wszystko jak wyniosłam z domu bo przecież mam dzieci i właściwie to robię to dla nich.
Alucca Marta śpi mało w ciągu dnia bo tylko godziną do półtorej ale ma tyle energii że hej
Dorki powodzenia w nowej pracy.
A zapomniałam napisać że Martusia dostała na mikołaja konika pony razem z zestawem do leczenia i muszę powiedzieć że bardzo ładnie się nim bawi

Napisany przez: Efi wto, 09 gru 2008 - 14:39

O Karola, jeszcze jesteś

Napisany przez: karola5 wto, 09 gru 2008 - 14:57

hej,
jestem, ostatnio rzadko siadałam do kompa, bo wpadłam w szał porządków przedświątecznych, wczoraj nawet garaż poszłam zmiatać, ale naszemu synkowi najwyraźniej się nie spieszy; za to mój kochany mąż jest bardzo zadowolony, bo biorę się ciągle za rzeczy, które należą do jego obowiązków.
o jejku, napwrawdę już zapomniałam jakie to czekanie jest męczące i stresujęce.
dziś się uśmieliśmy z Ani, rozmawialiśmy coś o porodzie, że już mogłoby być po, a ona się bawiła, a później mówi: Szymek koniec brzuszka, wychodź już .
wogóle jej teksty są powalające: tata idź do roboty, musisz zarabiać pieniążki

Ania śpi od ok.13.30-14.00 tak godzinę, półtorej, dłużej jej nie daję, bo zazwyczaj zaraz mamy obiad, a poza tym boję się, że nie będzie mogła zasnąć wieczorem o ludzkiej porze, tak to kładziemy ją ok.20.30.
a co do czytania, to u nas przed zaśnięciem zawsze czytamy, kiedyś nam się wydawało, że ona mało co słucha, a później nie wiadomo kiedy powtarza te wszystkie wierszyki albo opowiada bajeczki. jej ulubione: Clifford, Franklin, Zosia samosia, Okulary, Lokomotywa itp.

Dorki, cieszę się, że zmianę pracy masz już za sobą; trzymam kciuki, aby wszytko ci się poukładało.
Efi, ja też mam ostatnio mało cierpliwości, staram się panować nad emocjami, ale nie zawsze się udaje, tym bardziej, że Ania jest ciągle ze mną; już nie mogę się doczekać przedszkola.
Iza, głowa do góry
a Gaby gdzie nam zniknęła?

Napisany przez: Efi wto, 09 gru 2008 - 22:06

Za nami ciężki dzień, Jasiek dawał czadu, rano zaczął, po południu kontynuował, wieczorem dokończył, wszystko na NIE i ciągłe wymyślanie. Przed snem dał w papę M. i z rykiem zasypiał, bo za karę zabroniliśmy Mu dokończyć oglądania bajki. Aż mi Go żal było, ale mi po południu też dał w kość, więc nic się nie stanie jak poniesie konsekwencje swojego zachowania, mam nadzieję, że nasze tłumaczenie za co kara zrozumiał... Teraz śpi jak Aniołek. Ciekawe co w nocy będzie, marzę żeby się wyspać wreszcie. Przed chwilą popiłam mleka z miodem i chyba mnie tak zmorzyło, mimo że spałam w dzień 3h, a co mi tam! Niedługo nie pośpię w ogóle przy takim marudzącym 2-latku i noworodku

Napisany przez: gaby wto, 09 gru 2008 - 23:53

Gaby jest ale nie chce jej sie pisac. Nie bede Was zanudzac. Do tego dzis dowiedzialam sie z kolezanka jest w ciazy. A ja tak bardzo marze o drugim dziecku. Z tego wszystkiego sie poryczalam. Ciagle zdaje sobie sprawe z tego ze zlego czlowieka wybralam na meza i ojca moich dzieci. Nigdy sie stad nie wyprowadzimy, nigdy nie bedzie okazji na drugie dziecko po za tym nie wiem czy chce miec to dziecko z nim. Pragne normalnego domu rodziny dla mojego dziecka. Gdyby to niebylo takie trudne juz by mnie tu nie bylo. Ale nie jestem tak silna, nie poradze sobie sama. Nie mam pracy jakiejs stalej, ubezpieczenie mam na meza. Na mieszkanie po babci nie mam co liczyc siostra sobie odremontowala jeszcze nie skonczone ale juz maja ladnie. Jej maz to sam robi. Madry porzadny facet. W czerwcu urodzi im sie dziecko. Dlaczego mnie sie tak zycie ulozylo. Zawsze bylam sirotą, nic mi nie wychdzilo, mam cos z glowa nie tak i wogule wszytsko jest do D U P Y.
Nie ma to jak pouzalac sie. Tylko to mi najlepiej wychodzi.

ide spac

Napisany przez: Efi śro, 10 gru 2008 - 09:51

gaby a ja myślałam, że może z końcem roku podjęłaś jakieś kroki i wyprowadziłaś się i nie masz neta. Ja myślę, że powinnaś zacząć chodzić do psychologa, może on dałby Ci siłę na zmiany, bo taka męczarnia to nie życie. Należy Ci się coś lepszego!

Napisany przez: foczka_82 śro, 10 gru 2008 - 13:25

https://img410.imageshack.us/my.php?image=sl272724kopiecw4.jpg

Napisany przez: iza2006 śro, 10 gru 2008 - 16:08

Dziewczęta co kupujecie (kupiłyście) dzieciaczkom pod choinkę??? bo ja już dostaję kociokwiku Nie wiem czy klocki kupić czy coś dla lalek czy konika na biegunach Za dużo tych zabawek
foczka widzę że Hubiś postępy zrobił nocniczkowe

Napisany przez: efenka śro, 10 gru 2008 - 22:02

Witam dziewczyny
Nawet nie wiecie jak się za Wami stęskniłam POzdrwaiam cieplutko i przepraszam za milczenie, nie mam wogóle czasu, nawet aby podczytać forum. Olek, dom, praca...i tak w kółko (mąż okresowo na delegacji a ja podam na pysk). W listopadzie szpital w domu wszyscy chorzy, skończyło się na antybiotyku przez ponad 2 tygodnie nie mogłam się pozbierać...
Tydzień temu po wcześniejszych konsultacjach byliśmy z Oleczkiem na zabiegu stulejki ... kolejne dni to koszmar... w moje dziecko wstąpił diabeł ... stał się strasznym nerwusem... chyba bardzo go boli siusiak. Dopiero dziś pozwolił sobie bez większej histerii go umyć.
Wczoraj byliśmy na USG 4D, dzidzia rośnie, waży ok. 5.3 - 5,5 kg, wszystkie narządy zdrowe. Olas miał wczoraj nocować pierwszy raz poza domem - u dziadków, lecz zrobił taką aferę, że musieliśmy go w noc ciemną odebrać, nie ukrywam, że pierwszy raz ucieszyłam się, że nie wykupiliśmy sylwestra na sali, bylibyśmy 400 zł. w plecy. Muszę zmykać. Szczególne fluidki dla ciężarówek \
Szerzej odezwę się w święta i prześlę Gaby zdjęcie na pierwszą stronę. Całusy dla Waszych maluchów.

Napisany przez: Dorki śro, 10 gru 2008 - 22:13

Uff no to zaliczylam dwa pogrzeby w tym tyg
W pracy ok jakos sobie radze.Wdomu mamy troche spiec z Konradem ale jakos to leci. Pomalu sie pakujemy w weekend przeprowadzka do rodzicow,juz sie boje co to znowu bedzie mam nadziejej ze szybko uporam sie z tym malowaniem.
Gaby trzymaj sie,moze rzeczywiscie rozmowa z psychologiem by cie troche podniosla na duchu.
Efenka fajnie ze sie odezwalas

Napisany przez: iza2006 czw, 11 gru 2008 - 07:53

Efenka 5,5 kg dzidzia !!!!! Nie pomyliłaś się kuleżanko A który to tydzień ?? bo tyle się tych ciężarówek namnożyło u nas że już się pogubiłam. Wstaw sobie najlepiej paseczek Dobrze że już jesteście zdrowi i się do nas odezwałaś

Napisany przez: foczka_82 czw, 11 gru 2008 - 09:10

efenka no wlasnie kiedy Ty rodzisz ?? i dawaj fote!!
iza2006 w domu chodzi juz bez pieluszki tylko najgorzej na wyjsciu... nogol to trzyma :/ i nei wiem czy to takie dobre.. bo jak sie pytam czy chce siuisu mowi ze nie, a jak juz powie ze tak i wystawimy siurka pod drzewko to nie robi a pielucha sucha do przyjscia do domu...

Napisany przez: Efi czw, 11 gru 2008 - 12:21

To co, walniemy sobie po piwku bezalkoholowym za moje dziewiąte i ostatnie okienko?!

Napisany przez: iza2006 czw, 11 gru 2008 - 13:08

to prost

Napisany przez: foczka_82 czw, 11 gru 2008 - 13:55

hehehe pijackie forum
to idzeimy na jednego

Napisany przez: iza2006 czw, 11 gru 2008 - 14:03

No to prezenty dla Marty juĹź mam . Od nas czyli rodzicĂłw dostanie to : https://www.allegro.pl/item504652315_mega_miasteczko_kolejka_petla_pasuja_do_duplo.html
a od dziadków (teściów) to : https://www.allegro.pl/item493376031_sliczny_trojkolowy_wozek_fifi_niezapominajka.html
Moja mama raczej zabawek nie kupuje więc powiem jej że rajstopki Młoda potrzebuje
Dominice kupiłam książki : Adrian Mole. Trudy dorastania i Charlie i fabryka czekolady a chcę jej jeszcze dokupić piżamę bo sobie zażyczyła

Napisany przez: Dorki czw, 11 gru 2008 - 17:15

A ja kupilam Konradowi to https://www.allegro.pl/item500240513_gra_zrecznosciowa_kolko_i_koszyk_3_gry_w_1.html i do tego jeszcze dokupie zestaw talerzyk miseczka i kubek z kubusiem puchatkiem maja byc w netto.
Sobie kupilam torebke bo jako sekretarka to musze jakos wygladac W pracy fajnie podoba mi sie chyba dobrze wybralam, zero stresow caly dzien przed kompem, zawsze moge do miasta wyskoczyc, czas szybko leci wiec nic tylko pracowac

Napisany przez: efenka czw, 11 gru 2008 - 22:23

Hej
Iza spostrzegawcza jesteś nie 5 kg tylko 530 gram - 550 gram ale gafa - 23 tydzień fotek nie mam ale może coś psryknę to wkleję w najbliższym czasie pozdrawiam
i piję soczek za 9 okienko Efi i Antosię

Napisany przez: iza2006 pią, 12 gru 2008 - 07:55

Efenka
A wiecie Kto tam mieszka w twoim brzuszku czy jeszcze nie? czy może nie chcecie wiedzieć?
Dorki to super że Ci się podoba i jesteś zadowolona ))))

Napisany przez: Efi pią, 12 gru 2008 - 09:15

Dzień dobry, ja od dłuższego czasu budzę się z bólem głowy To chyba od ciepła w pokoju, gdyby nie Jaś, na pewno spalibyśmy przy otwartym oknie, dla mnie tak najlepiej, nawet jak jest mróz. A za oknem dziś znów szarzyzna, oby nie spowodowała złego nastroju!
Chyba wezmę się powoli za pranie ciuszków, proszek kupiłam przedwczoraj, potem trzeba to wszystko poprasować, trochę roboty jest, a sił coraz mniej...
Do wczoraj martwiłam się też prezentami, ale dosiadłam allegro i wszystko zamówiłam, mam nadzieję, że prezenty dotrą przed Gwiazdką
Jaś dostanie sporo fajnych rzeczy, od nas kuchnię Tefal: https://allegro.pl/item499896727_smoby_kuchnia_elektr_tefal_cheftronic_tania_wys.html , od Prababci puzzle Tomek i Przyjaciele, takie z 24 elementów, od moich Rodziców kopalnię Little People, od teściowej kolejkę Tomek i Przyjaciele, coś tam jeszcze od chrzestnej i mojego Brata, więc nie będzie wiedział za co się łapać, a ja liczę na trochę oddechu
iza2006 już chyba kupiłaś prezent Martulce, ale ja zauważyłam, że Dzieci ładnie bawią się różnego rodzaju domkami, mam na myśli coś takiego jak to: https://allegro.pl/item495577623_domek_krasnoludkow_noddy_krasnoludki_elfy_nodi_hi.html
Efenka wreszcie jesteś Kobieto!!!!!! Dziekuję za wypicie za mnie i Antosię, no właśnie, a u Was co będzie, braciszek czy siostrzyczka? Wklej nam jakieś fotki Olaska! I swoje brzuszka!
gaby odezwij sie, Kochana!
Dorki cieszę się, że taka jesteś zadowolona z pracy, bo co się bardziej liczy niż zadowolenie z tej sfery życia, od razu inne sparwy też się poprawią!
aga a Ty gdzie jesteś?!!!!!

Napisany przez: foczka_82 pią, 12 gru 2008 - 10:02

no dobrze ze nasza Dorki jest zadowolona
Hubi od nas dostanie taki pociag sterowany na pilota, tam jest do przodu, do tylku, dzwiek i swiatlo, omija przeszkody, moze jezdzic po podlodze, albo po torach https://www.amazon.de/Eichhorn-Schienenbahn-1038-Infrarot-Lokomotive/dp/B0002HNOGS/ref=sr_1_2?ie=UTF8&s=toys&qid=1229072177&sr=8-2 dokujemy mu do tego tory jeszcze, bo w zestawie sam pociag, moj rodzice kupili laptopa zabawkowego oczywiscie i jakis samochod, samolot , tesciowa samochod zdalniesterowany, chcielismy mu kupic perkusje, ale chyba bym oszalala no i myslelismy o garazu z droga dla samochodow , no ale wybor padl na pociag heheh
no wlasnie gdzie Aga27??
efenka to jeszcze troche przed Toba jeszcze sie pokulasz
Efi a Wy tam wymienilyscie sie numerami??zeby tu nam ktos dal znac co bysmy z Toba parly a iel macie stponi w pokoju??? dla dzieci tez nie dobrze jak cieplo.... moze Jasko sie budzi przez cieplo??

Napisany przez: gaby pią, 12 gru 2008 - 11:17

Efi pije za Twoj ostatni miesiac
Co do prezentow to zamowilam mezowi swetercxdre43. Nic wiecej mu nie kupuje. Dla mojego brata i jego dziewczyny mamy komputer lepszy niz ten co oni maja i stary monitor meza. Mamie kupimy aparat. Siostrze jakas ladna posciel. Szwagrowi pewnie jakis trunek dobry. Jeszcze tylko cos Gabrysi trzeba kupic i Zuzi. Zuzia dostala na mikolaja od dziadka lalke baby born z nocnikiem https://allegro.pl/item504844571_hit_lalka_baby_born_z_magicznym_grajacym_nocnikiem.html zeby uczyla sie sikac do niego od nas pieska zimny nosek https://allegro.pl/item494378269_piesek_zimny_nosek_interaktywna_zabawek_nygus_wawa.html Od mojej mamy super czapke https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/19d0c4c0fb1b0b34.html. Tylko jakis ladny szalik musze jej kupic
Dlatego na gwiazdke zabawek nie kupuje bo nie mam gdzie tego trzymac.
A po za tym od wczoraj mnie brzuch boli, chyba sie czyms strulam.
OK lece dalej sprzatac i nalesniki smazyc.

Napisany przez: Lipopa pią, 12 gru 2008 - 14:53

Witajcie, ja tu tylko na momencik - uprawiać prywate

efenka - zaglądaj do kwietnióweczek

Pozdrawiam

Napisany przez: karola5 pią, 12 gru 2008 - 16:48

hej,
jeszcze jakoś się kulam, ale ma już serdecznie dosyć. liczę na to, że po wczorajszej wizycie coś się zacznie .

Efi, dołączam się do toastu , niech ci ten 9-ty miesiąc szybko minie. my kupilismy dla Ani taką kuchnię, chciałam zamówić na allegro, ale w realu była za 109pln więc wzięliśmy.

nie mam siły więcej pisać, wybaczcie.

pozdrawiam

Napisany przez: Dorki sob, 13 gru 2008 - 21:55

No to polowe wyprowadzki mam juz za soba uff bylo ciezko wynesc te wszystkie kartony,czasami przydalby sie jakis miesniak a tak sama musze to wszystko dzwigac. Zostaly jeszcze rzeczy codziennego uzytku ale to juz w tygodniu ok srody wprowadze sie juz ostatecznie do rodzicow coby w weekend zrobic u nich juz swiateczne porzadki a nie na walizkach siedziec. Ale sie ciesze to juz tuz tuz tlko nie wiem jakie meble wybrac a czas juz zamowic:
1. https://www.dab.gdynia.pl/katalog/nevada/26/0
2. https://www.brw.com.pl/#Scene_112
Znowu licze na wasze podpowiedzi

Napisany przez: Efi sob, 13 gru 2008 - 21:58

Dorki my mamy pięć zestawów Black Red White i bardzo sobie chwalimy...

Napisany przez: iza2006 pon, 15 gru 2008 - 08:51

A ja spędziłam bardzo pracownicie ten ostatni weekend. W sobotę tapetowałam mamie przedpokój bo wymieniała sobie drzwi wejściowe do mieszkanie no trzeba było odświeżyć. Muszę powiedzieć że wyszło mi to pięknie (robiłam wszystko SAMA ). Wczoraj dopiero sprzątałam do południa u siebie a popołudniu piekłyśmy z dziewczynami pierniczki. Ponoć pyszniutkie. Dla siebie upiekłam murzynka (dla mnie bo zgodnie z zasadami mojej diety ).Pyszny.

Napisany przez: Efi pon, 15 gru 2008 - 09:26

Dzień dobry!
Znów jestem niewyspana... Jaś jak zwykle fiksował Do tego zaczyna Mu się jakaś infekcja, kaszle i ma katar Ja się wykończę!
A ja poza tym spacerowałam w nocy, bo mnie MEGA ZGAGA budziła!!!!! No tego jeszcze nie było, nie wiedziałam gdzie się podziać, od rana to samo, ale chrupię migdały, może one pomogą.
Powoli mam dość stanu błogosławionego, wczoraj byliśmy na basenie, patrzę, a mi nogi zaczynają puchnąć... brzuch twardnieje, schylić się nie mogę, bo boli, po krzyżu wali, upławy takie, że wiecznie mi mokro A ostatnio mam takie dziwne uczucie, że mi ciuchy przeszkadzają, najchętniej chodziłabym nago
Oby do świąt, a potem powoli można zacząć myśleć o rodzeniu... BOJĘ SIĘ.

P.S. Przepraszam, ze jestem taka monotematyczna

Napisany przez: gaby pon, 15 gru 2008 - 09:53

A ja się wyspałam do 9 bez pobudek.
Wczoraj zakupiłam mamie aparat. Mam nadzieje ze się będzie cieszyć. Dziś jedziemy po taki sam dla nas, bo ten nasz to sie nie nadaje. Kiedyś mąż chciał coś przykleić w nim superglue i zrobił tak ze skleił klapke od baterii i przycisk który robi zdjęcia. Ogólnie aparat jest dobry, może by gdzieś w naprawie go wyczyscili z tego kleju.

Po za tym w sobotę umyłam sobie szkło, powycierałam meble, poukładałam w szafkach. W sobote umyje okna, mąż będzie ubierał choinke z Zuzia
We środe przyjedzie siostra i mamy zamiar robić krokiety.
Chciałam też do fryzjera iść bo nie mogę na siebie patrzeć. Tylko zupełnie nie wiem jak mam ściąć te włosy.

Napisany przez: foczka_82 pon, 15 gru 2008 - 10:48

a mi sie nic nie chce jestem niewyspana, co chce sie polozyc popoludnia, jak sie kurat tak swietnie zlozy, ze dzieci spia razem to za kazdym razem dzwoni telefon!!! bu!!!! chyba go wylacze nastepnym razem!! ciagle syf w mieszkaniu nie wiadomo skad, pranie, naczynia.. buuuu tu juz rzeczy do skladani i przy tym tych dwoch malych, ktory nie potrafia bawic sie sami jedne mnie chce i drugi i jeszcze obiad zrobic ja sie dziwie, ze jeszcez zipie
Efi no napewno Ci ciazy ten brzuchal i jeszcze woda w nogach wspolczuje, ale trzymaj sie jeszcez troszke!!! napewno teraz urodzisz szybko i bezbolesnie

Napisany przez: Alucca wto, 16 gru 2008 - 08:06

foczka, możesz się jedynie pocieszyć, że to przejściowe. Nawet nie zauważysz kiedy minie. Mnie to dopiero czeka.

Ide do szpitala na kilka dni, lekarka kazała odpocząć. Mam rozwarcie na 1 cm, niby nic niezwykłęgo, ale wczoraj miałam niepokojące bóle w podbrzuszu, więc lepiej nie ryzykować. Dzidziuś musi wytrzymać w brzuszku o końca roku.

Buziole.

Napisany przez: Efi wto, 16 gru 2008 - 09:15

Nie wyrabiam nie spałam prawie całą noc! Jasiek wychodził z siebie, co prawda ma kaszel i katar, ale nie sądzę, żeby to był powód, ciągle wstawał, piszczał, o 3 zażyczył sobie włączenie TV, wyglądał na całkiem rześkiego Potem wlazł nam do łożka i kopał mnie przez sen nogami Do 5 spałam po 5 minut i przerwa, 5 minut i przerwa, jestem zmasakrowana. Wczoraj zauważyłam, że Mu wychodzą trzy piątki na raz, czy to możliwe, że to jest powód Jego zachowania?! Niedługo poród, a ja zamiast nabrać trochę sił, to jestem padnięta na maksa. Ja już nie wiem co robić! A Mała od rana rozpycha się jak opętana, ostatnio lubi wystawić mi w lewym boku jakąś część, tak mi naciąga skórę, że aż piecze... Oj, oby do końca roku, a potem chcę rodzić, bo już nie daję rady!
foczko a jak u Ciebie było, przed terminem czy po?

Napisany przez: iza2006 wto, 16 gru 2008 - 10:44

Efi oj Bidulko Kurcze nie wiem co Ci poradzić bo nie mam tych problemów na szczęście. Może jak Jasiek przychodzi do was w nocy to odprowadzajcie go uparcie do swojego łóżka.....tak chyba radziła Superniania. Napewno będzie protestował pierwsze noce ale może spróbujcie póki nie ma jeszcze Tosi. Jak zaczniecie to wprowadzać po jej pojawieniu to on to może odebrać jak odtrącenie....kurcze naprawdę nie wiem

Napisany przez: foczka_82 wto, 16 gru 2008 - 11:48

u nas tak Hubi sie czuje :/ Hubi ladnie spal u siebie w lozeczku, ale jak maly skonczyl 2 miesiace to Hubi przeprowadzil sie do sypialni
Efi u mnie to bylo tak przypomne sytuacje z Hubertem 13 dni po terminie w nocy o 3 godzinie trafilam do szpitala ze skorczami co 10 min przez godz rozwarcia nie bylo dostalam tabletke jedna nic druga ciut lepiej no i tak sie meczylam i meczylam jakos po polnocy kazali przec i przec i nic, przebili wody plodowe i nic, w miedzyczasie dali mi znieczulenie w kregoslup i wprowadzili mi tam rurke, zeby w razie czego doladowac jeszcze hehe no i rzeczywiscie doladowali jeszcze, no ale przed 5 wzieli mnie na cesarke w pelnym znieczuleniu no i wyciagneli Huberta, z Fabianem termin mialam na 12go maja, ostatniego kwietnia bylam na kontroli, powiedzieli ze mam isc jeszcze do szpitala na kontrole, bo tam zrobia dokladniejsze badania to pojechalismy na drugi dzien do szpitala, a tam po kilku badaniach stwirzili, hmm duzo wod plodowych, za duzo, jakby odeszly to bym musiala byc transpotrowana w takiej pozycji jak by mi wody odeszly, no i glowka juz powinna byc w kanale a jeszcze nie jest i chyba zrobia mi cesarke cz nie chce dzis zostac??.. a ja oczy wielkie, wielkie wow i co tu robic, no ale powiedzieli ze mamy przemyslec czy zgodzilabym sie na cesarke jutro, po wczesniejszych badaniach, bo w sumie oni nie chcca zebym nacierpiala sie jak z pierwszym(wiedzieli jaka sytuacja, bo w tym samym szpitalu i mieli moja karte) no i spakowalismy Huberta, zawiezlismy do babci i pojechalismy do szpitala, zrobili badanie i mowia to co?? rodzimy?? dzis sloneczko 2 maj piekny dzien na porod no i mnie wzieli dali kroplowki wygolili przebrali no i pojechalismy na sale, wkuli w kregoslup potarmosili i pol godziny to wszytsko trwalo malego pokazali i zabrali bo pozniej musial troche w inkuborze lezec, bo zimno mu bylo i tak to bylo ze mna

Napisany przez: iza2006 wto, 16 gru 2008 - 12:30

Efi u mnie obie dziewczyny urodziły się po terminie Dominika miała się urodzić 03 lipca a urodziła się 11 lipca a Marta miała termin na 02 września a zjawiła się 12 września

Napisany przez: Efi wto, 16 gru 2008 - 13:43

Dziewczyny, ja tu pocieszenia szukałam, że było przed terminem, a Wy mi takie historie opowiadacie

Napisany przez: iza2006 wto, 16 gru 2008 - 14:09

Efi no cóż U mnie nie pomagało chodzenie po schodach ani mycie okien ani seks ani gorące kąpiele ali lapmka wina czerwonego (obaliłam prawie całą flaszkę przez te 10 dni ) Wszyscy wokoło mnie "pocieszali" że dziewczyny to sobie lubią posiedzieć w brzuszku

Napisany przez: Dorki wto, 16 gru 2008 - 22:49

Efi to ja juz lepiej nie bede wspominac ze przenosilam mojego urwisa 10 dni, u mnie za to pomoglo chodzenie po schodach bo tak to nie wiem ile on by tam jeszcze siedzial
My juz na starych smieciach czyli u rodzicow, w tamtym mieszkaniu jezcze duzo do przeniesienia nie mowiac ze moi rodzice planuja tam jeszcze w tym tyg pomalowac, ja chyba sie zaoram. Wczoraj to myslalm ze mi juz glowe rozsadzi. Dzisiaj Konrad spi za babcia ale wiem ze i tak nie pospie bo w nocy bedzie mnie wolal ehh.

Napisany przez: gaby wto, 16 gru 2008 - 23:13

ja tez przenosilam 9 dni.
Ale duzo chodzenia napewno pomaga. moja bratowa chodzila cala ciaze, a to do babci a to do rodzicow i urodzila tydzien przed terminem. miala szybki porod o 23 wzieli ja na porodowke a o 3:00 urodzila

Napisany przez: Alucca śro, 17 gru 2008 - 07:38

Kamilek urodził się 4 dni po terminie, Weronika 1 dzień po terminie, a teraz mam nadzieję, że dzidzi się nie będzie za bardzo śpieszyć, bo do końca roku musi siedzieć gdzie jest teraz, aż płuca dojrzeją.
Mam stracha przed tym szpitalem, nigdy nie miałam takiej długiej rozłąki z Weroniką, nie wiem jak ona to zniesie. Płakać mi się chce...

W nocy miała schizy, że wody płodowe zaczęły mi kapać, ale na szczęście tylko mi się wydawało.

No to pa, Nie biorę laptopa do szpitala, bo kradną. Nawet komórkę wezmę gorszą, szkoda się pozbywać tej lepszej. Co za czasy? Buziole.

Napisany przez: Efi śro, 17 gru 2008 - 07:59

Dzień dobry, zacznę od tego, że karola5 nam się rozdwoiła dziś w nocy!

SMS od karola5: "Nasz syneczek dołączył dziś do naszej rodzinki, 3400g, 54cm, jest śliczny! Urodziłam sn bez znieczulenia, Szymuś na razie cały czas śpi."

Alucca trzymaj się Kochana!

Napisany przez: gaby śro, 17 gru 2008 - 08:16

OGROMNE GRATULACJE DLA KAROLI.

Napisany przez: iza2006 śro, 17 gru 2008 - 09:44

Jupi, jupi
Karola ogromniaste gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: foczka_82 śro, 17 gru 2008 - 10:39

Az mi sie lezka w oku zakrecila....
wzruszylo mnie
Karola5 GRATULACJE!!!!

Napisany przez: iza2006 śro, 17 gru 2008 - 10:47

A ja jeszcze chciałam złożyć życzenia naszej Katarincejejeje bo ma dzisiaj urodziny
Katarinko wszystkiego naj, naj, najlepszego, spełnienia marzeń, zdrówka, pociech ze swoich mężczyzn i może jeszcze maleńkiej Calineczki

Napisany przez: foczka_82 śro, 17 gru 2008 - 10:54

no to ja przylaczam sie do zyczen STO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ale dzis piekny dzien
Alucca jak rodzilam Fabiana to tez musialam zostawic Huberta na tak dluuuugo i z uwagi na to ze mialam cesarke musialam byc w szpitalu 6 dni buuu.. takze znam to, ten okres to byly dla mnie najwspanialsze i jednoczesnie najgorsze dni w moim zyciu, chociaz mialam przy sobie Fabiana nie bylo chwili, w ktorej bym nie myslala o Hubercie, no ale to minelo i wszyscy jestesmy razem takze dasz rade!!!!!!!!!!!

Napisany przez: Efi śro, 17 gru 2008 - 11:34

I ja przyłączam się do życzeń dla naszej niesfornej KATARINY, ktora tak fajnie pisze, ale ZA RZADKO!!!!

Napisany przez: Julita śro, 17 gru 2008 - 14:46

KAROLA5 GRATULACJE !!!!!!!!! super Ĺźe wszystko ok

KATARINA STO LAT !!! w szczęściu, radości i miłości

Napisany przez: foczka_82 śro, 17 gru 2008 - 15:37

a ja wrzucam Wam filimiki z Hubertem w roli glownej
tu jak pokazuje literki
https://de.youtube.com/watch?v=XNF_d90Mc_E
a tu jak robi "fikolka"
https://de.youtube.com/watch?v=Xin38hmSnDs&feature=channel_page

zycze milego ogladania

Napisany przez: aga27 śro, 17 gru 2008 - 16:02

hej dziewczynki ja tylko na chwile znowu mi kopm padl i wczoraj dopiero odzyskalam,mam nadzieje ze sie nie popsuje.

foczka nie dam rady odtworzyc filmikow twoich.moja zabka tez juz zna literki no nie wszystkie my ja uczymy bo mamy piankowe puzzle z literkami

karola gratulacjeeeeeeeeeeeeeeee

Napisany przez: foczka_82 śro, 17 gru 2008 - 16:27

aga27 my wlasnie na tych literkach piankowych wszytskich nie zna, bo wszytskie nie sa rozlozone hehe a czemu nie mozesz otworzyc?? pewnie bys musiala cos tam zainstalowac..

Napisany przez: mcda śro, 17 gru 2008 - 19:38

Ja również spieszę z gratulacjami dla Karoli! Niech się dobrze Szymkowi na tym świecie żyje