Dziecku lat 11. I sobie też. Będę siedzieć obok i trzymać za rękę . Młoda się boi. Ma klaustrofobię. Wiem, że na uszach będzie miała słuchawki (z muzyką chyba). Ja słuchawek pewnie nie dostanę. Młodej mówiłam, żeby oczu nie otwierała (nie do końca wiem czy to dobre). W szpitalu nie chcą jej podać nic na uspokojenie.
Dodam, że rezonans jest dziś
Makary miał wykonywany rezonans w grudniu i o dziwo te huki Go uśpiły Pomogła rozmowa przed gdy wytłumaczyłam Mu,że jeśli nie będzie leżał spokojnie dostanie zastrzyk usypiający ,tak bidulek się zmobilizował,że nawet na chwilę oka nie otworzył i zasnął sam ...
edit dopisek.
Jak poszlo?
As-ia, podziwiam Makarego. Serio. Przecież to jeszcze maluch w sumie. Rok starszy od mojego Młodego (a mój miał rezonans miesiąc temu i nawet przez myśl by mi nie przeszło, żeby kombinować i nie usypiać go, nie było na to szans).
Przeżyłyśmy. Młoda dała się zbadać, ale widziałam, że bardzo się boi. Miała na uszach słuchawki z bajkami, ale praktycznie nic nie słyszała przez te huki. Swoją drogą... mogliby mieć jakiś repertuar dla starszych dzieciaków, bo takie bajki to raczej dla kilkulatków się nadają .
Myślałam, że wjedzie do tej rury tylko tak do ramion (skoro rezonans głowy miała), a wjechała prawie cała. Tak do kolan.
Trzymałam ją cały czas za nogę.
Mnie przeraziły te huki na początku . Potem się człowiek trochę przyzwyczaja.
A_KA dobrze,że badanie już za Wami i ,że udało Wam się "przetrwać "
Makary faktycznie dzielny chłopak jest , Ja sama podobnie jak Ty byłam przerażona tymi hukami ,a co dopiero taki maluszek ...
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)