Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ zwierzaki _ Jaki zwierzak dla prawie 5latka ?

Napisany przez: buniaaa wto, 02 lis 2010 - 12:21

Wpadłam ostatnio na pomysł aby kupić młodemu jakiegoś zwierzaczka do opieki. Myślałam nad myszką ale niewiem do końca bo chciałabym aby nosił ją na rękach, zeby poprostu nie gryzła. Jak pójdę do sklepu zoologicznego to tam wszystko powiedzą co chcemy usłyszeć więc wolę sama zdecydować co i ewentualnie pójść z nim żeby wybrał "przyjaciela" Mieliśmy kiedyś koszatniczkę ale starą kupiliśmy więc jak ją puściliśmy na pokój to uciekała gdzie tylko zobaczyła zakamarek ale faktycznie nie gryzła ale już nie nauczyliśmy jej posłuszeństwa... Psa mamy, rybki też i nie wiem co jeszcze do kolekcji moglibyśmy wziąć icon_wink.gif Kot odpada i ptaki też bo hałasują choć bardzo podobają mi się papugi ale śmiecą co nie miara...
Poradźcie coś, może Wasze pociechy mają jakieś zwierzątka, które możecie polecić jako łagodne.

Napisany przez: Basia:) wto, 02 lis 2010 - 14:30

Buniaaa,nasz Kuba ma króliczka.Karmi go,wypuszcza z klatki.Nigdy nie zdarzyło się aby Śnieżek (początkowo myśleliśmy że to ona więc ochrzcilismy "ją" Śnieżynka bo biała i puchata)icon_smile.gif Kubę ugryzł.
Sukces tkwi w nauczeniu dziecka obowiązku.Chociaż ja osobiście twierdzę że dziecko musi podopiecznego swojego po prostu pokochać icon_smile.gif
Myślałaś właśnie nad królikiem albo chomikiem?A może świnka morska?

Napisany przez: mama_do_kwadratu wto, 02 lis 2010 - 14:46

Åšwinka morska- polecam!

Napisany przez: Kaszanka wto, 02 lis 2010 - 14:51

Świnka morska. Królik dla mnie za duży, a chomik za mały icon_wink.gif Syriusz nas podgryza gdy chce sprawdzić czy może dzisiaj palec nadaje się do jedzenia icon_wink.gif Woła gdy mu się nudzi, jest kontaktowy i nie trzeba wychodzić z nim na spacer 06.gif

Napisany przez: buniaaa wto, 02 lis 2010 - 18:48

Swinki morskie za młodu icon_wink.gif mnie brzydziły bo zjadały swoje odchody choć koszatniczka też tak robiła... rozważe tą świnkę jeszcze co do królika to ciężko trafić na prawdziwą miniaturkę, moja siostra miała dwa i żaden miniaturki nie przypominał nawet był większy od tych hodowlanych jak go później oddała do nich icon_wink.gif

Napisany przez: buniaaa wto, 02 lis 2010 - 21:58

Mąż zrobił selekcję i nie może to być królik ani świnka morska icon_sad.gif acha i chomik też nie ... uparł się na szczura bleee ale ja niewiem czy dam radę tak pod jednym dachem żeby legalnie zamieszkał więc szukam czegoś "lepszego"

Napisany przez: basiaw wto, 02 lis 2010 - 22:33

Skoro nie królik i nie chomik i nie świnka morska to może lotopałanka albo fretka? Powodzenia

Napisany przez: A_KA wto, 02 lis 2010 - 23:18

Aż sobie wyguglałam co to jest ta lotopałanka icon_wink.gif. To takie cuś u nas sprzedają?? Nie spotkałam się...

A ja tam zawsze świnki kochałam. I kocham nadal. Są kontaktowe, przytulaste, uwielbiają hamaczki itp., nie gryzą (Adam nie raz już łapkę do naszego prośka włożył i jeszcze ani razu nie został źle potraktowany icon_wink.gif )... No, jednym słowem - same plusy icon_wink.gif

Za chomikami nie przepadam. Strasznie hałasują w nocy np. gryząc klatkę.

Królika nigdy nie miałam.

Szczurka też nie... jakoś nie przemawia do mnie ten ich ogon 37.gif , choć podobno to bardzo mądre zwierzątka...

Napisany przez: Basia:) śro, 03 lis 2010 - 08:35

No cóż,szkoda że królik nie może być.Nasz jest prawdziwą miniaturką.

Napisany przez: buniaaa śro, 03 lis 2010 - 10:56

Basia:) tylko widzisz nie zawsze mamy pewność kupując króliczka czy to malutkie zwierzątko malutkim zostanie... Kurcze a ryzyko jest tym bardziej, że naprawdę nie chciałabym mieć wielkiego królika bo w domu mi się taki nie użmiecha :/
A Wasz faktycznie śliczny icon_smile.gif

A_KA no właśnie ten ich ogon 37.gif wczoraj przeglądając z mężem net zatrzymałam się przy zdjęciu szczura i wmawiałam sobie jakie to piękne zwięrzę po czym stwierdziłam " nie, nie mogłabym mieć takiego w domu" choć ja się nie brzydzę ani nie boję gryzoni ale jakoś hmmm niewiem...

basiaw fretkę chcieliśmy już kiedyś ale one niestety też brzydko pachną tzn ich odchody bo jednak jedzą mięso itp, a ja nie mam tyle czasu aby sprzątać co chwilkę jej z młodym...
co do lotopałanki to fajne zwierzątko też wczoraj patrzyłam na "to" ale muszę poczytać jak to z nimi bywa itp.

wogóle boję się, że jak zwierzątko wypuścimy to nasz pies pomimo iż łagodniak może łapnąć w pszczę 43.gif

Napisany przez: Madziulek śro, 03 lis 2010 - 14:32

CYTAT(buniaaa @ Tue, 02 Nov 2010 - 20:48) *
był większy od tych hodowlanych jak go później oddała do nich icon_wink.gif

OT - wlos mi sie na glowie jezy, jak czytam tego typu posty.

Napisany przez: basiaw śro, 03 lis 2010 - 16:01

buniaaa olśniło mnie, Ty pewnie chcesz szynszylę!
Nie jest droga taka jak lotopałanka i nie śmierdzi jak fretka.
A jeśli chcesz zwierzę drogie, to mogę Ci polecić szopa! One są świetne, takie "mądre" i kontaktowe! Super zwierzaki!

Napisany przez: buniaaa śro, 03 lis 2010 - 16:16

basiaw ale na szynszyla też chyba trzeba trafić aby był miły, co do szopa to raczej nie.
Oglądaliśmy tydzień temu takiego słodkiego susełka tylko musiałabym o nich poczytać bo w sklepie nie za wiele o nich wiedzieli co mnie zdziwiło...
tylko kurcze nie chciałabymchyba tyle pieniędzy wydawać na zwierzaka...

Madziulek tak, niestety oddała go do domu z klatką ale do ludzi co mają króliki takie hodowlane na dworzu i przy porównywaniu ich okazało się, że to napewno nie jest miniaturka i to nie dlatego że dużo jadł czy coś...

Napisany przez: Avalanche piÄ…, 05 lis 2010 - 16:48

Eeee czy jesteś pewna, że potrzebne wam kolejne zwierzę?
Nie pies, nie rybki bo macie.
Szczur nie, bo nie.
Fretka nie, bo je mięso i śmierdzi.
Kot odpada, ptaki śmierdzą.
Królik nie, bo jeszcze za duży urośnie.
Chomik również nie.

Chcesz zwierzę kupić dziecku do ponoszenia na rękach? Wymagasz od szynszyla aby był "miły"?! Nie wiesz jak na nowe zwierzę zareaguje pies, co tam, najwyżej je zje..
CoÅ› mi siÄ™ robi, jak czytam takie posty.
Może po prostu kup dziecku nowego pluszaka, a nie żywe stworzenie. Będzie w sam raz do noszenia na rękach, nie powinien śmierdzieć, pies jak dorwie, to najwyżej trzeba będzie nogę misiowi przyszyć. Nie trzeba nawet po nim sprzątać !

Napisany przez: karoleenka piÄ…, 05 lis 2010 - 17:21

Ja uważam , że 5 latek jest za mały aby mu zwierzaka do opieki kupować...pewnie zaraz ktoś powie, że jego dziecko pięknie się zajmuje itd...ok ale pewnie to jednostki i tyle.
My się też nabraliśmy na zapewnienia naszego 6 latka , że on chce i marzy i będzie dbał i pomagał...trele morele - chomik jest oczywiście ale to kolejne zweirzątko do mamusinej menażerii tylko tyle, że w młodego pokoju stoi.

Ja w sumie oczywiście wiedziałam, że tak będzie ale , że ja mam też straszliwą słabość do wszelakich zwierzów - także zbyt mocno nie oponowałam na ten pomysł- jednakże teraz w sumie dodatkowy kłopot bo jednak przy dzieciach, pracy , psie i kotach kolejne zwierze było pomyłką...oczywiście dbam, dopieszczam = chomik ma się świetnie i w życiu nigdzie nie wyląduje porzucony ale po co nam to był ?

i mam takie wrażenie, że trochę na siłę chcecie dziecko uszczęśliwić -jeszcze ma dużo czasu aby zasmakować odpowiedzialności, miłości podopiecznego milusińskiego- zresztą macie psa...co może byc lepszego jako przyjaciel dla dziecka?


Napisany przez: Madziulek piÄ…, 05 lis 2010 - 19:33

Avalanche bardzo mi pod drodze z Toba.

Napisany przez: buniaaa sob, 06 lis 2010 - 11:20

Avalanche Nie napisałam, że pies mógłby zjeść zwierzątko i jest mi to obojętne. Chodziło mi o to, że zaczęłam się zastanawiać bo właśnie się tego obawiam że zwierzątku mogłoby coś się stać bo pies pomimo posłuszeństwa może chapnąć z zaskoczenia i wtedy byłoby to tragiczne.
Może źle się wyraziłam i zostało to źle odebrane...
Co do pluszaka to nasz 5letni syn niestety tylko śpi czasami z jakimś ale co do zabawy nimi to woli inne zabawki.

karoleenka zdaje sobie z tego sprawę, że on by całkowicie nie poświęcał mu czasu i sprzątać by tylko pomagał bo mieliśmy koszatniczkę i tak właśnie było ale ja lubię zwierzaki chyba podobnie jak Ty więc nie przeszkadzałoby mi kolejne.

ale faktycznie chyba poczekam, aż troszkę podrośnie i będzie mógł całkowicie samodzielnie się nim zajmować jeśli wogóle będzie chciał nadal.

poza tym myślałam, że otrzymam tutaj opinie a nie krytykę ale ludzie są różni...

Napisany przez: Avalanche sob, 06 lis 2010 - 16:02

CYTAT(buniaaa @ Sat, 06 Nov 2010 - 13:20) *
Avalanche
Co do pluszaka to nasz 5letni syn niestety tylko śpi czasami z jakimś ale co do zabawy nimi to woli inne zabawki.


poza tym myślałam, że otrzymam tutaj opinie a nie krytykę ale ludzie są różni...


I właśnie dlatego chciałaś kupić mu zwierzątko?
Krytyka to także opinia icon_biggrin.gif


Napisany przez: Lutnia sob, 06 lis 2010 - 17:22

CYTAT(buniaaa @ Tue, 02 Nov 2010 - 14:21) *
Wpadłam ostatnio na pomysł aby kupić młodemu jakiegoś zwierzaczka do opieki. Myślałam nad myszką ale niewiem do końca bo chciałabym aby nosił ją na rękach, (...)Mieliśmy kiedyś koszatniczkę ale starą kupiliśmy więc jak ją puściliśmy na pokój to uciekała gdzie tylko zobaczyła zakamarek ale faktycznie nie gryzła ale już nie nauczyliśmy jej posłuszeństwa... Psa mamy, rybki też i nie wiem co jeszcze do kolekcji moglibyśmy wziąć icon_wink.gif Kot odpada i ptaki też bo hałasują choć bardzo podobają mi się papugi ale śmiecą co nie miara...
Poradźcie coś, może Wasze pociechy mają jakieś zwierzątka, które możecie polecić jako łagodne.


CYTAT(buniaaa)
karoleenka zdaje sobie z tego sprawę, że on by całkowicie nie poświęcał mu czasu i sprzątać by tylko pomagał bo mieliśmy koszatniczkę i tak właśnie było ale ja lubię zwierzaki chyba podobnie jak Ty więc nie przeszkadzałoby mi kolejne


buniaaa,

Nie dziw siÄ™ reakcjom dziewczyn.
Sama je prowokujesz swoimi postami.

Popatrz, piszesz, że chcesz kupić dziecku, ktore nie skończyło jeszcze pięciu lat zwierzaczka do opieki. Potem, że myślałaś nad myszką, ale się zastanawiasz bo chciałabyś, by synek nosił ją na rękach.
Dalej, że nie udało Wam się nauczyć posłuszeństwa koszatniczki , oraz że macie psa i rybki.

Po pierwsze: opieka nad myszką nie polega na noszeniu jej na rękach. Opieka nad żadnym zwierzęciem na tym nie polega. Co oznacza "opiekowanie się zwierzakiem"? To stworzenie mu takich warunków rozwoju w których czuje się komfortowo. Nie wazne czy jest żabą, myszą czy psem.
Odpowiedzialność ponoszą za zwierzaka i jego los dorośli (więc nie jest ono "zwierzakiem dla prawie pięciolatka". Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak zwierzę dla cztero czy pięciolatka).
To nie zabawka.
Gryzonia nie uczy się posłuszeństwa. Gryzonie się pielęgnuje, hoduje, nie tresuje.

Każde ze zwierząt wymaga innego sposobu pielęgnacji i opieki. Każde ma inne cechy psychiczne, potrzeby. Każde co innego oferuje w zamian.

Po co Ci kolejny zwierz skoro nie wiesz, czego od niego (poza wspomnianym noszeniem na rękach przez dziecko na razie czteroletnie) oczekujesz ani nawet - jakie to ma być zwierzę?

Najpier zastanówcie się z mężem czego chcecie, potem dopasujcie do tego konkretnego stwora, później poczytajcie o nim, nauczcie się jego zwyczajów, poznajcie wszystkie plusy i minusy, a dopiero na końcu podejmujcie decyzję o kupnie.

Napisany przez: buniaaa sob, 06 lis 2010 - 20:12

Avalanche mając na myśli "inne zabawki" chodziło mi o samochody, gormiti itp, ale widzę, że mile spędzasz czas na forum wyłapując nie dopisane myśli forumowiczek i dogryzaniu im także jeśli sprawia Tobie to aż taką przyjemność to wyłapuj dalej ale ja nie mam zamiaru zniżać się do Twojego poziomu "idealny człowieku".

Lutnia Napisałam, że chciałabym żeby syn opiekował się zwierzątkiem, żeby mógł nosić na rękach - tłumaczę ale przecież Wy powinnyście wiedzieć (bo wiecie wszystko), że pisząc o opiece prawie 5letniego dziecka nad zwierzątkiem ma się na myśli uczenie go tego ale i tak jakiekolwiek czynności wykonywałoby się razem z nim bo jest poprostu mały ale uczyłby się... o noszeniu na rękach chodziło o to aby zwierzątko było łagodne z natury...
Co do koszatniczki to nasza była baaardzo stara, długo mieszkała w sklepie zoologicznym naszej znajomej i my ją wzięliśmy bo właśnie koszatniczki są bardzo łagodne i milusińskie tylko po takim czasie pomieszkiwania przez nią tylko w klatce nie dało się jej nauczyć spokojnego chodzenia/przebywania w pomieszczeniu poza jej klatką...

CYTAT(Lutnia @ Sat, 06 Nov 2010 - 17:22) *
Najpier zastanówcie się z mężem czego chcecie, potem dopasujcie do tego konkretnego stwora, później poczytajcie o nim, nauczcie się jego zwyczajów, poznajcie wszystkie plusy i minusy, a dopiero na końcu podejmujcie decyzję o kupnie.

Nie musisz mi tego "mówić" bo jestem odpowiedzialną osobą choć pewnie niektórzy myślą, że poza nimi takich osób nie ma...

Napisany przez: Avalanche sob, 06 lis 2010 - 21:11

Droga Buniuuuu,

wbrew temu, co może Ci się wydawać, mam ciekawsze rozrywki niż wyłapywanie niedokończonych myśli userek icon_wink.gif O dziwo, spędzam czas głównie przy psach i koniach, dlatego też pozwoliłam sobie na skomentowanie Twoich wypowiedzi, bo wiem o czym mówię. Natomiast Twoje posty są skonstruowane w taki sposób, że jest się do czego przyczepić. I ja nie wiem czy po prostu nie potrafisz odpowiednio jasno wyrazić swoich myśli czy jednak Twoje posty oddają stan faktyczny, do którego można mieć wiele zastrzeżeń.

Jeżeli piszesz na forum dyskusyjnym to licz się z tym, że wywiąże się DYSKUSJA. A dyskusja nie zawsze musi iść torem zgodnym z Twoimi oczekiwaniami.

I na koniec: Nobody is perfect but I'm pretty f.u.c.k.i.n.g close.

Napisany przez: Lutnia sob, 06 lis 2010 - 21:12

CYTAT(buniaaa @ Sat, 06 Nov 2010 - 22:12) *
Lutnia Napisałam, że chciałabym żeby syn opiekował się zwierzątkiem, żeby mógł nosić na rękach- tłumaczę ale przecież Wy powinnyście wiedzieć (bo wiecie wszystko), że pisząc o opiece prawie 5letniego dziecka nad zwierzątkiem ma się na myśli uczenie go tego ale i tak jakiekolwiek czynności wykonywałoby się razem z nim bo jest poprostu mały ale uczyłby się... o noszeniu na rękach chodziło o to aby zwierzątko było łagodne z natury...


Nie zakładaj, że ktokolwiek będzie wiedział, że pisząc o tym, że chciałabyś "żeby syn opiekował się zwierzątkiem, żeby mógł nosić na rękach" masz na mysli coś innego niż to, że chciałabyś żeby syn opiekował się zwierzątkiem, żeby mógł nosić na rękach.
Zwłaszcza w sytuacji gdy masz już w domu zwierzaki idealne do uczenia dziecka odpowiedzialności czy opieki (może asystować przy karmieniu rybek, wychowywaniu psa, opiece nad nim, uczeniu go sztuczek itp). Twój synek nie musi mieć do tego "swojego" zwierzaka. To nie jest szczoteczka do zębów, by koniecznie mieć własną.


Powtórzę się: nie ma zwierzątka idealnego dla prawie pięciolatka.

Nie ma też zwierzaka w 100% bezpiecznego dla dziecka (nawet świnka morska może gryźć, nie lubić brania na ręce i co wtedy?) i dziecka w tym wieku w 100% bezpiecznego dla zwierzaka.

CYTAT
Nie musisz mi tego "mówić" bo jestem odpowiedzialną osobą choć pewnie niektórzy myślą, że poza nimi takich osób nie ma...


Oooo, wydawało mi się, że na forum szukasz porady na temat: "Jaki zwierzak dla prawie 5latka?"

Bez złośliwości zaś odpowiem raz jeszcze na Twoje pytanie: nie ma zwierzaka idealnego dla prawie pięciolatka.
To nie zabawki, każdy osobnik może Cię rozczarować (uciekać, nie lubić miętoszenia i noszenia na rękach itp) i co wówczas zrobisz?



Napisany przez: Mięta wto, 27 kwi 2021 - 14:47

Dziewczyny a jakie zwierzaki polecicie dla dziecka do bloku?

Napisany przez: Ceda śro, 28 kwi 2021 - 07:42

Nie mieszkam w bloku, ale mamy suczkę yorka, buldoga francuskiego, kota syberyjskiego i królika miniaturkę.
Dzieci z 2016, z 2018 i w październiku będzie trzecie icon_smile.gif

Raczej odradzam Ci groźne rasy psów. https://zwierzaki.pl/grozne-psy Będą problematyczne do utrzymywania w bloku. Poza tym wymagają dużej konsekwencji w prowadzeniu.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)