nie dalam rady, bo nic mi nie pomagalo. Wczoraj przed samym snem prysnelam sobie do nosa sudafed, tylko jedna dawke do jednej dziurki i dzisiaj rano raz do drugiej. Efekt jest taki, że w końcu wydzielina zamiast zalegać rozrzedzila się i smarkam co chwilę i jest to zdecydowanie lepsze niż ciągle zatkany nos. Mam nadzieję, że od takiej niewielkiej dawki nic się nie stanie, bo ulga jaką czuję jest niesamowita