Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 98 99 100  

MAJUSIE cześć czwarta

, mamy już półtora roczku
> , mamy już półtora roczku
agata85
śro, 16 lis 2011 - 19:09
Ewa, GRATULACJE brawo_bis.gif

Karola, zazdroszcze Ci Tesciow icon_wink.gif
A Ashanti, ledwo wejdziemy do lekarza, to juz beczy 29.gif

Szeklanka, zdrowka.

agata85


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,172
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 14:48
Skąd: niemcy
Nr użytkownika: 13,522

GG:


post śro, 16 lis 2011 - 19:09
Post #1981

Ewa, GRATULACJE brawo_bis.gif

Karola, zazdroszcze Ci Tesciow icon_wink.gif
A Ashanti, ledwo wejdziemy do lekarza, to juz beczy 29.gif

Szeklanka, zdrowka.



--------------------





dotti
śro, 16 lis 2011 - 20:02
To ja tak na szybko fotka na pierwszą strone

dotti


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,039
Dołączył: nie, 20 wrz 09 - 19:29
Nr użytkownika: 29,189




post śro, 16 lis 2011 - 20:02
Post #1982

To ja tak na szybko fotka na pierwszą strone

bel
czw, 17 lis 2011 - 09:46
Witam wszystkie zdrowe i schorowane mamy z maluszkami.

Ewcia słoneczko gratuluje Ci urodzenia Dominika!!! Super. Na prawdę szacunek masz u mnie wielki rodzić silami natury!!! Witaj Dominiku na świecie !!!

Dużo pisałyście o chorobach młodych kobiet, pogrzebach. U mnie moja przyjaciółka, która ma tą chorą córeczkę na białaczkę, jest po zabiegu na narządach kobiecych. Krwawienie jej ustało, miała robiony wynik na raka szyjki macicy. Nie jest chora. Od wtorku wróciła do pracy. Jej córeczka wychodzi z białaczki. Co bardzo cieszy. Bałam się o nią. Ale jest ok.

Co do drugiej przyjaciółki Asi jej syn Łukaszek, był u hematologa, ale jest znaczna poprawa stanu jego zdrowia. W grudniu kolejna wizyta.

U nas już pisze, co słychać.

Ja chciałam w tym tygodniu ponownie zacząć chodzić na fitness ale jakieś paskudztwo mnie wzięło. W piątek 11 .11. jechaliśmy do moich rodziców i zepsuło się nam auto. Szok. Na szczęście zadzwoniłam po mojego tatę i on zawiózł nas swoim autem do swojego domu a potem razem z moim mężem wrócili po auto i odholowali je. Marysia na szczęście nam nie wymarzała w samochodzie. Ale brał ją jakiś dziwny katarek i kaszel. Moja mama zaopiekowała się nią i domowymi sposobami kurowała a mala poczuła się lepiej. Od poniedziałku poszła do żłobka. Dziś tez jest. Mnie natomiast ponownie zaczął dokuczać żołądek. Biorę obecnie Controloc oraz Alugastrin. Od 4 lat mam kłopoty z dyspepsją. Nie jest to przyjemne. Czasem kiedy zjem coś mocno strawnego to mnie kłuje w żołądku i piecze. Tak miałam we wtorek. W poniedziałek byłam jeszcze na fittnesie. A pozniej wszystko 450[1].gif. Ledwo rano we wtorek zdążyłam się zwlec z łóżka i zawieźć Marysię do żłobka. Do tego spóźniałam się do pracy i szef , który ma małe dzieci był na mnie zły ,ze przyszłam nie do końca zdrowa , choć wzięłam leki. Powiedział, ze następnym razem mam wziąć L4. Przykro mi było, bo choroba nie wybiera. A zależy mi na pracy. Nie potrafię dogadać się z szefem nie wiem czemu. W pracy wszystkie koleżanki nie maja dzieci tylko ja i jeden kumple co kiedyś mi dokuczał tez jest samotny bez rodziny. Czasem myślę ,ze to właśnie oni gadają szefowi ,ze moja córcia chora i nie powinnam pracować. A tak bardzo się starałam. Mój drugi szef powiedział, ze i tak jestem sumienna, bo pomimo mojego stanu zdrowia pracuję. Chociaż jeden to docenił. Powiem szczerze, ze ostatnio czuje się fatalnie może dlatego , ze ciągle jakieś kłopoty mnie spotykają. Marysia jakoś trzyma się w żłobku, Maz umie jej podać tran lepiej niż ja. Ostatnio w ogóle jestem bez przerwy senna, kręci mi się w głowie. Nie wiem dlaczego.
Co do samej Marysi panie w żłobku bardzo ją chwalą. I bardzo ją lubią. Powiedziały mi, ze inne dzieci lubią ponoć towarzystwo mojej córeczki. Marysia jest coraz szybsza, żwawsza i tez powiem Wam szczerze wszystko pojmuje w lot. Wczoraj bawiłyśmy się piłeczką. Z nocnikowaniem tez jest różnie u nas.. Nie zawsze Marysia zawoła. Na razie nie myślałam o świętach. Ale zobaczymy. Co do spania mala dobrze sobie radzi, tylko często wykopuje się.
Oki kochane konczę. Może cos jeszcze napiszę. Tulę Was wszystkie.
bel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,813
Dołączył: nie, 14 gru 08 - 21:15
Nr użytkownika: 24,152




post czw, 17 lis 2011 - 09:46
Post #1983

Witam wszystkie zdrowe i schorowane mamy z maluszkami.

Ewcia słoneczko gratuluje Ci urodzenia Dominika!!! Super. Na prawdę szacunek masz u mnie wielki rodzić silami natury!!! Witaj Dominiku na świecie !!!

Dużo pisałyście o chorobach młodych kobiet, pogrzebach. U mnie moja przyjaciółka, która ma tą chorą córeczkę na białaczkę, jest po zabiegu na narządach kobiecych. Krwawienie jej ustało, miała robiony wynik na raka szyjki macicy. Nie jest chora. Od wtorku wróciła do pracy. Jej córeczka wychodzi z białaczki. Co bardzo cieszy. Bałam się o nią. Ale jest ok.

Co do drugiej przyjaciółki Asi jej syn Łukaszek, był u hematologa, ale jest znaczna poprawa stanu jego zdrowia. W grudniu kolejna wizyta.

U nas już pisze, co słychać.

Ja chciałam w tym tygodniu ponownie zacząć chodzić na fitness ale jakieś paskudztwo mnie wzięło. W piątek 11 .11. jechaliśmy do moich rodziców i zepsuło się nam auto. Szok. Na szczęście zadzwoniłam po mojego tatę i on zawiózł nas swoim autem do swojego domu a potem razem z moim mężem wrócili po auto i odholowali je. Marysia na szczęście nam nie wymarzała w samochodzie. Ale brał ją jakiś dziwny katarek i kaszel. Moja mama zaopiekowała się nią i domowymi sposobami kurowała a mala poczuła się lepiej. Od poniedziałku poszła do żłobka. Dziś tez jest. Mnie natomiast ponownie zaczął dokuczać żołądek. Biorę obecnie Controloc oraz Alugastrin. Od 4 lat mam kłopoty z dyspepsją. Nie jest to przyjemne. Czasem kiedy zjem coś mocno strawnego to mnie kłuje w żołądku i piecze. Tak miałam we wtorek. W poniedziałek byłam jeszcze na fittnesie. A pozniej wszystko 450[1].gif. Ledwo rano we wtorek zdążyłam się zwlec z łóżka i zawieźć Marysię do żłobka. Do tego spóźniałam się do pracy i szef , który ma małe dzieci był na mnie zły ,ze przyszłam nie do końca zdrowa , choć wzięłam leki. Powiedział, ze następnym razem mam wziąć L4. Przykro mi było, bo choroba nie wybiera. A zależy mi na pracy. Nie potrafię dogadać się z szefem nie wiem czemu. W pracy wszystkie koleżanki nie maja dzieci tylko ja i jeden kumple co kiedyś mi dokuczał tez jest samotny bez rodziny. Czasem myślę ,ze to właśnie oni gadają szefowi ,ze moja córcia chora i nie powinnam pracować. A tak bardzo się starałam. Mój drugi szef powiedział, ze i tak jestem sumienna, bo pomimo mojego stanu zdrowia pracuję. Chociaż jeden to docenił. Powiem szczerze, ze ostatnio czuje się fatalnie może dlatego , ze ciągle jakieś kłopoty mnie spotykają. Marysia jakoś trzyma się w żłobku, Maz umie jej podać tran lepiej niż ja. Ostatnio w ogóle jestem bez przerwy senna, kręci mi się w głowie. Nie wiem dlaczego.
Co do samej Marysi panie w żłobku bardzo ją chwalą. I bardzo ją lubią. Powiedziały mi, ze inne dzieci lubią ponoć towarzystwo mojej córeczki. Marysia jest coraz szybsza, żwawsza i tez powiem Wam szczerze wszystko pojmuje w lot. Wczoraj bawiłyśmy się piłeczką. Z nocnikowaniem tez jest różnie u nas.. Nie zawsze Marysia zawoła. Na razie nie myślałam o świętach. Ale zobaczymy. Co do spania mala dobrze sobie radzi, tylko często wykopuje się.
Oki kochane konczę. Może cos jeszcze napiszę. Tulę Was wszystkie.
biedronka83
czw, 17 lis 2011 - 09:55
Cześć dziewczynki!

Foto na pierwszą stronkę już wklejałam ale żebyś nie szukała proszę icon_smile.gif :


Nibyewa NAJSZCZERSZE GRATULACJE!!! Jako że urodziłam młodego na 4100g kłaniam się nisko blagam.gif Nie wiem jak to zrobiłaś ale jestem mega dumna z Ciebie!! Co do porodu ja bym tego tak nie zostawiła. Kobiety teraz walczą o swoje a ostatnio jedna nawet dostała spore odszkodowanie w Ddtvn mówiła o tym nawet. W końcu uszczerbek na zdrowiu jest. A to nie lata 70-te (moja teściowa czwórkę swoich dzieci urodziła po 5kg każde- mój mąż miał 5025g) i jak urodziłam Anię powiedziałam że powinni jej za to pomnik postawić icon_wink.gif

Dotti jaki Grzesiu kochany!!

Zabolku zdróweczka kochana!!

Szeklanka jak was? Temperatura sobie poszła?

AsiaKg a ty czemu tak mało zaglądasz? W innym wątku chyba lepiej Ci co?

U nas znowu Ania zaczęła od wczoraj smarkać icon_sad.gif tyle co wyzdrowiała.. Dzisiaj już jej nie puściłam do przedszkola ale pani mówiła mojemu mężowi że zaczynają się choroby w grupie. Tak więc dziś rządzę sama z dziećmi bo mąż pojechał do teściów jakąś wędzarnie robić i tak pusto w domu jakoś. Nie wiem jak to będzie jak będzie musiał wrócić do pracy.. Adaś nie chce mu z rąk schodzić.
biedronka83


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,833
Dołączył: czw, 02 kwi 09 - 12:09
Skąd: Małopolska
Nr użytkownika: 26,492




post czw, 17 lis 2011 - 09:55
Post #1984

Cześć dziewczynki!

Foto na pierwszą stronkę już wklejałam ale żebyś nie szukała proszę icon_smile.gif :


Nibyewa NAJSZCZERSZE GRATULACJE!!! Jako że urodziłam młodego na 4100g kłaniam się nisko blagam.gif Nie wiem jak to zrobiłaś ale jestem mega dumna z Ciebie!! Co do porodu ja bym tego tak nie zostawiła. Kobiety teraz walczą o swoje a ostatnio jedna nawet dostała spore odszkodowanie w Ddtvn mówiła o tym nawet. W końcu uszczerbek na zdrowiu jest. A to nie lata 70-te (moja teściowa czwórkę swoich dzieci urodziła po 5kg każde- mój mąż miał 5025g) i jak urodziłam Anię powiedziałam że powinni jej za to pomnik postawić icon_wink.gif

Dotti jaki Grzesiu kochany!!

Zabolku zdróweczka kochana!!

Szeklanka jak was? Temperatura sobie poszła?

AsiaKg a ty czemu tak mało zaglądasz? W innym wątku chyba lepiej Ci co?

U nas znowu Ania zaczęła od wczoraj smarkać icon_sad.gif tyle co wyzdrowiała.. Dzisiaj już jej nie puściłam do przedszkola ale pani mówiła mojemu mężowi że zaczynają się choroby w grupie. Tak więc dziś rządzę sama z dziećmi bo mąż pojechał do teściów jakąś wędzarnie robić i tak pusto w domu jakoś. Nie wiem jak to będzie jak będzie musiał wrócić do pracy.. Adaś nie chce mu z rąk schodzić.

--------------------
wiktore
czw, 17 lis 2011 - 10:08
Witajcie!

Ale zimno- wszytsko białe icon_smile.gif
Zaraz sie biorę za porządki icon_smile.gif Dzisiaj przyjezdza w koncu sprzed agd- zmywarka, suszarka- alleluja icon_smile.gif w koncu koniec z myciem nieustannym nacyn, moze dłonie misi ew koncu porawią icon_smile.gif
My po sniadanku, kawce, Dorka rozrabia wiec pewnie zaraz mnie wygoni sprzed kompa icon_smile.gif osttanio lazi po fotelach, skacze, wariuje. Mnie polamało i w sobote nastawianie u ortopedy- tym razem kregoslup piersiowy- od tego spania na boku z Dorotą- tak sie wtula ze nie moge sie przekręcic. Dobrze ze powoli zamiast piersi smoczek jej wystarcza- chociaz nie zawsze. No ale wina juz mozna sie napic do obiadu icon_smile.gif icon_smile.gif

Zabolku oj ty to sie wychorujesz- zapalenie oskrzeli to jest skutek twojej alergii?

Dotti Grzes jest swietnym chłopczykiem!! taki rezolutny w spojrzeniu!

Karola zdrowoka dla dzieciaczków!

Olusia alez masz słodką córeczkę- te kędziorki, no po prostu sliczna jest!!!

Co do mikołaja- u nas bedzie skromnie, bo teraz Wiktor mial urodziny więc dostał dośc duzo zabawej i innych roznych rzeczy- Dorotka jak Dorotka nie potrzebuje do szczescia nie wiadomo czego- bawi sie zabawkami Wiktora, no ale jakis drobiazg dostanie icon_smile.gif potem gwiazadka i znowu szalnestwo prezentowe.

Bel super, ze kolezanki i ich dzieciaczki juz lepiej. Ty tez si ekuruj. Co do szefa to myślę, że doszukujesz się byc może czegoś czego nie ma. Postaw sie w jego sytuacji. Przychodzenie choremu do pracy jest wcale nie jakims heroizmem moim skromnym zdaniem. ja np bym sie zdenerwowała gdyby koelzanka przyszła w takim stanie do pracy. Tez mam dzieci i nie chcialabym, zeby ktoś mnie zarazał w pracy. Myślę, ze współpracownikom tez o to chodziło a nie o obgadywanie ciebie za plecami. Z punktu widzenia szefa- jedna chora osoba to zaraz kilka kolejnych chorych i plan firmy beirze w łeb. U mojego męza przyszedl raz kolega chory i zaraz mąz cos zlapal i nas pozarażał--nic fajnego. Czyli jak sie jest chorym to się siedzi w domu icon_smile.gif dla własnego pozytku rózniez. Siedząc w domu szybciej dojdziesz do zdrowia niz chodząc do pracy po zimnie.

Idę bo marud ami skrzeczy i mnie jeszcze gryzie do tego icon_sad.gif

wiktore


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,543
Dołączył: czw, 29 gru 05 - 19:07
Nr użytkownika: 4,401




post czw, 17 lis 2011 - 10:08
Post #1985

Witajcie!

Ale zimno- wszytsko białe icon_smile.gif
Zaraz sie biorę za porządki icon_smile.gif Dzisiaj przyjezdza w koncu sprzed agd- zmywarka, suszarka- alleluja icon_smile.gif w koncu koniec z myciem nieustannym nacyn, moze dłonie misi ew koncu porawią icon_smile.gif
My po sniadanku, kawce, Dorka rozrabia wiec pewnie zaraz mnie wygoni sprzed kompa icon_smile.gif osttanio lazi po fotelach, skacze, wariuje. Mnie polamało i w sobote nastawianie u ortopedy- tym razem kregoslup piersiowy- od tego spania na boku z Dorotą- tak sie wtula ze nie moge sie przekręcic. Dobrze ze powoli zamiast piersi smoczek jej wystarcza- chociaz nie zawsze. No ale wina juz mozna sie napic do obiadu icon_smile.gif icon_smile.gif

Zabolku oj ty to sie wychorujesz- zapalenie oskrzeli to jest skutek twojej alergii?

Dotti Grzes jest swietnym chłopczykiem!! taki rezolutny w spojrzeniu!

Karola zdrowoka dla dzieciaczków!

Olusia alez masz słodką córeczkę- te kędziorki, no po prostu sliczna jest!!!

Co do mikołaja- u nas bedzie skromnie, bo teraz Wiktor mial urodziny więc dostał dośc duzo zabawej i innych roznych rzeczy- Dorotka jak Dorotka nie potrzebuje do szczescia nie wiadomo czego- bawi sie zabawkami Wiktora, no ale jakis drobiazg dostanie icon_smile.gif potem gwiazadka i znowu szalnestwo prezentowe.

Bel super, ze kolezanki i ich dzieciaczki juz lepiej. Ty tez si ekuruj. Co do szefa to myślę, że doszukujesz się byc może czegoś czego nie ma. Postaw sie w jego sytuacji. Przychodzenie choremu do pracy jest wcale nie jakims heroizmem moim skromnym zdaniem. ja np bym sie zdenerwowała gdyby koelzanka przyszła w takim stanie do pracy. Tez mam dzieci i nie chcialabym, zeby ktoś mnie zarazał w pracy. Myślę, ze współpracownikom tez o to chodziło a nie o obgadywanie ciebie za plecami. Z punktu widzenia szefa- jedna chora osoba to zaraz kilka kolejnych chorych i plan firmy beirze w łeb. U mojego męza przyszedl raz kolega chory i zaraz mąz cos zlapal i nas pozarażał--nic fajnego. Czyli jak sie jest chorym to się siedzi w domu icon_smile.gif dla własnego pozytku rózniez. Siedząc w domu szybciej dojdziesz do zdrowia niz chodząc do pracy po zimnie.

Idę bo marud ami skrzeczy i mnie jeszcze gryzie do tego icon_sad.gif

agata85
czw, 17 lis 2011 - 10:31
Ja tak malo pisze, bo pare dni za mna bardzo stresujace byly. Obiecuje poprawe icon_wink.gif
Dzis maja byc wyniki mojej tarczycy. Popoludniu. Wkoncu dwa dni temu postanowilam ze wezme sie za siebie i obskocze lekarzy. Pomine, ze na badania tarczycy skierowanie dostalam juz jakies 7 miesiecy temu 29.gif

Ashanti z katarem, Shane jakos sie trzyma.

Pozdrawiamy icon_smile.gif
agata85


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,172
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 14:48
Skąd: niemcy
Nr użytkownika: 13,522

GG:


post czw, 17 lis 2011 - 10:31
Post #1986

Ja tak malo pisze, bo pare dni za mna bardzo stresujace byly. Obiecuje poprawe icon_wink.gif
Dzis maja byc wyniki mojej tarczycy. Popoludniu. Wkoncu dwa dni temu postanowilam ze wezme sie za siebie i obskocze lekarzy. Pomine, ze na badania tarczycy skierowanie dostalam juz jakies 7 miesiecy temu 29.gif

Ashanti z katarem, Shane jakos sie trzyma.

Pozdrawiamy icon_smile.gif

--------------------





> MAJUSIE cześć czwarta, mamy już półtora roczku
Start new topic
Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 98 99 100
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 18 kwi 2024 - 04:26
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama