Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
18 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia   

Czerwcówki 2002 na wakacjach

> 
baszka
wto, 13 lip 2004 - 13:15
Przepraszam nie chcialam być autokratywna icon_wink.gif tak z własnych podwórkowych obserwacji mi wyszło. A jeśli chodzi o mokrość to tez Hipek nie czuje, tylko poprostu woła bo mu sie chce zrobić. Poszłam na prawie całość i na spacerek też bez pieluchy chodzimy, najwyżej będzie wypadek a mamy blisko i ciepło jest to mozna szybo przebrac.

Dysiu dziękuje Ci za miłe słowa, ja to tak dla siebie i hipka piszę, a teraz czesto zdarza się cos smiesznego powiedzieć a nie zapisuję i zapominam.

babcia ostatnio nie specjalnie nuczyła Hipka "o cholera" jak jej si cos złamało. I teraz łazi za babcią i woła "psiaca, o cholela!" i dopóki babcia nie odpowie to ja męczy. Niestety trzeba uważać ze słowami, a ja to lubię zaklnąc sobie.

A jak wracaliśmy późno z działki to hipek zasnął o 18 i spał do rana. Dwa razy się obudził i musialam z nim leżeć aż zasnął spowrotem. A poszedł spac strasznie brudaskowy.

Dysiu pakujesz juz się? Monika to spakowana, Iwa też pewnie. Kasia jedzie. Zostanę tu sama z Renią .
Ale ma bys niedługo gorąco to wam się urlop uda., czego Wam zycze.
baszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,071
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:56
Skąd: Kraków/Hubert 18.06.2002
Nr użytkownika: 283

GG:


post wto, 13 lip 2004 - 13:15
Post #21

Przepraszam nie chcialam być autokratywna icon_wink.gif tak z własnych podwórkowych obserwacji mi wyszło. A jeśli chodzi o mokrość to tez Hipek nie czuje, tylko poprostu woła bo mu sie chce zrobić. Poszłam na prawie całość i na spacerek też bez pieluchy chodzimy, najwyżej będzie wypadek a mamy blisko i ciepło jest to mozna szybo przebrac.

Dysiu dziękuje Ci za miłe słowa, ja to tak dla siebie i hipka piszę, a teraz czesto zdarza się cos smiesznego powiedzieć a nie zapisuję i zapominam.

babcia ostatnio nie specjalnie nuczyła Hipka "o cholera" jak jej si cos złamało. I teraz łazi za babcią i woła "psiaca, o cholela!" i dopóki babcia nie odpowie to ja męczy. Niestety trzeba uważać ze słowami, a ja to lubię zaklnąc sobie.

A jak wracaliśmy późno z działki to hipek zasnął o 18 i spał do rana. Dwa razy się obudził i musialam z nim leżeć aż zasnął spowrotem. A poszedł spac strasznie brudaskowy.

Dysiu pakujesz juz się? Monika to spakowana, Iwa też pewnie. Kasia jedzie. Zostanę tu sama z Renią .
Ale ma bys niedługo gorąco to wam się urlop uda., czego Wam zycze.

--------------------
user posted image
Dyska
wto, 13 lip 2004 - 13:47
U nas z powtarzaniem slow, ktorych nie powinien Tymek powtarzac jest identycznie. Hitem aktualnie jest o kurde! Cholera tez powtarzal. Trzeba na serio uwazac co sie mowi, bo nawet jak jest czyms zajety, a obok gra telewizor lub rozmawiamy, to okazuje sie, ze mamy mala papuge - powtarzajaca wybiorczo icon_smile.gif No i probuje rzadzic. Ostatnio siedzielismy we troje na narozniku. Tymek ogladal jakas ksiazeczke, a my rozmawialismy. W pewnym momencie Tymek mowi: mama gadaj nie (tak dziwnie konstruuje swoje pierwsze zdania). Ja na to: poczekaj, rozmawiam z tata. On na to: z tata gadaj nie. Z Pimciem. Mowie: ok, skoncze z tatusie4m i porozmawiam z Toba. Poczekal te kilka slow i mowi: mama, mawiaj z Pimciem. No wiec sobie porozmawialismy icon_smile.gif Jest strasznie slodki. Pytam go ostatnio co kupimy tatusiowi na imieniny i po dlugim namysle uslyszalam: szlauf. Po co? - pytam. Kwiaty (w sensie, ze bedzie podlewal nim kwiaty jak na dzialce). Ja na to: ale nie mamy kwiatow w domu, gdzie je posadzimy? O tu! - Tymcio entuzjastycznie pokazal na dywan w swoim pokoju. Wytlumaczylam mu, ze to troche nierealny pomysl, wiec zaproponowal, zeby kupic tacie misia (po chwili dodal "malego"). Wczoraj znowu jednak zaczal snuc jakies abstrakcyjne plany i wymyslil, ze na imieniny kupimy tacie prad icon_rolleyes.gif
Nie bede sie juz produkowala z innymi opowiesciami, bo z pewnoscia na codzien macie takich zabawnych historyjek na peczki u siebie.

Basiu, pakowac sie bede we czwartek. No i faktycznie pogoda ma podobno sie poprawic, ale staram sie nie napalac, zeby sie nie zawiezc. Wole byc milo zaskoczona icon_smile.gif
Sama nie zostaniesz, bo chyba Nedka wroci z dzialki. Poza tym mozesz wybrac sie nad morze z Hipciem. Odwiedzisz nas, Monik, Iwe. Moge podac Ci namiary na osrodek icon_biggrin.gif Wpadasz?
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post wto, 13 lip 2004 - 13:47
Post #22

U nas z powtarzaniem slow, ktorych nie powinien Tymek powtarzac jest identycznie. Hitem aktualnie jest o kurde! Cholera tez powtarzal. Trzeba na serio uwazac co sie mowi, bo nawet jak jest czyms zajety, a obok gra telewizor lub rozmawiamy, to okazuje sie, ze mamy mala papuge - powtarzajaca wybiorczo icon_smile.gif No i probuje rzadzic. Ostatnio siedzielismy we troje na narozniku. Tymek ogladal jakas ksiazeczke, a my rozmawialismy. W pewnym momencie Tymek mowi: mama gadaj nie (tak dziwnie konstruuje swoje pierwsze zdania). Ja na to: poczekaj, rozmawiam z tata. On na to: z tata gadaj nie. Z Pimciem. Mowie: ok, skoncze z tatusie4m i porozmawiam z Toba. Poczekal te kilka slow i mowi: mama, mawiaj z Pimciem. No wiec sobie porozmawialismy icon_smile.gif Jest strasznie slodki. Pytam go ostatnio co kupimy tatusiowi na imieniny i po dlugim namysle uslyszalam: szlauf. Po co? - pytam. Kwiaty (w sensie, ze bedzie podlewal nim kwiaty jak na dzialce). Ja na to: ale nie mamy kwiatow w domu, gdzie je posadzimy? O tu! - Tymcio entuzjastycznie pokazal na dywan w swoim pokoju. Wytlumaczylam mu, ze to troche nierealny pomysl, wiec zaproponowal, zeby kupic tacie misia (po chwili dodal "malego"). Wczoraj znowu jednak zaczal snuc jakies abstrakcyjne plany i wymyslil, ze na imieniny kupimy tacie prad icon_rolleyes.gif
Nie bede sie juz produkowala z innymi opowiesciami, bo z pewnoscia na codzien macie takich zabawnych historyjek na peczki u siebie.

Basiu, pakowac sie bede we czwartek. No i faktycznie pogoda ma podobno sie poprawic, ale staram sie nie napalac, zeby sie nie zawiezc. Wole byc milo zaskoczona icon_smile.gif
Sama nie zostaniesz, bo chyba Nedka wroci z dzialki. Poza tym mozesz wybrac sie nad morze z Hipciem. Odwiedzisz nas, Monik, Iwe. Moge podac Ci namiary na osrodek icon_biggrin.gif Wpadasz?

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
baszka
wto, 13 lip 2004 - 14:09
Dysiu ja historyjek moge czytać całą masę, więc pisz dla mnie.

A za daleko mam żeby wpadać. Narazie będę moczyć Hipka na działce.
baszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,071
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:56
Skąd: Kraków/Hubert 18.06.2002
Nr użytkownika: 283

GG:


post wto, 13 lip 2004 - 14:09
Post #23

Dysiu ja historyjek moge czytać całą masę, więc pisz dla mnie.

A za daleko mam żeby wpadać. Narazie będę moczyć Hipka na działce.

--------------------
user posted image
Renia
wto, 13 lip 2004 - 14:39
Basiu mam rozumieć, że ze mną to nie chcesz pisać ? icon_cry.gif
Co się łamiesz, będziemy sobie we dwie rozmawiały icon_wink.gif
Ja też uwielbiam czytać historyjki o dzieciach, więc piszcie, piszcie.

Czy Wasze dzieci mają dobrą pamięć co do miejsc? Bo Majka ma świetną. Raz pójdzie w nowe miejsce z opiekunką a potem jak ja z Nią tam idę to mówi "Byłam z ciocią". Czasem sobie wymyśla, że gdzieś była. Jechaliśmy ostatnio do Sylwii wiejską drogą (atrakcją były krowy) a Majka mówi, że tu była z ciocią icon_wink.gif A poza tym to kilka dni temu mówi "Kalol, Kalol", a ja nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero później zajarzyłam, że chodziło jej o capa Karola ze zlotu ! Ale matka ze mnie ...

Ja czasem też się "pięknie" wyrażam, ale póki co nie zauważyłam żeby Maja coś podłapała z łaciny. Za to czasami się mocno zastanawiam skąd Ona jakieś trudne nowe słowo zna. Ale opiekunka dużo do niej mówi, więc i słów sporo dziecko się od niej uczy.

Dysiu podoga będzie piękna-specjalnie dla Ciebie icon_razz.gif

My dziś malujemy przedpokój, bo Majka łapkami ściany wymazała a i rysunki porobiła. Kupiliśmy kolor jasny pomarańcz, ale po otwarciu puszki okazało się że to jest raczej mocny oranż. Chcemy dodać barwnika -piasek i zobaczymy co wyjdzie.
Renia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,122
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 10:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 330




post wto, 13 lip 2004 - 14:39
Post #24

Basiu mam rozumieć, że ze mną to nie chcesz pisać ? icon_cry.gif
Co się łamiesz, będziemy sobie we dwie rozmawiały icon_wink.gif
Ja też uwielbiam czytać historyjki o dzieciach, więc piszcie, piszcie.

Czy Wasze dzieci mają dobrą pamięć co do miejsc? Bo Majka ma świetną. Raz pójdzie w nowe miejsce z opiekunką a potem jak ja z Nią tam idę to mówi "Byłam z ciocią". Czasem sobie wymyśla, że gdzieś była. Jechaliśmy ostatnio do Sylwii wiejską drogą (atrakcją były krowy) a Majka mówi, że tu była z ciocią icon_wink.gif A poza tym to kilka dni temu mówi "Kalol, Kalol", a ja nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero później zajarzyłam, że chodziło jej o capa Karola ze zlotu ! Ale matka ze mnie ...

Ja czasem też się "pięknie" wyrażam, ale póki co nie zauważyłam żeby Maja coś podłapała z łaciny. Za to czasami się mocno zastanawiam skąd Ona jakieś trudne nowe słowo zna. Ale opiekunka dużo do niej mówi, więc i słów sporo dziecko się od niej uczy.

Dysiu podoga będzie piękna-specjalnie dla Ciebie icon_razz.gif

My dziś malujemy przedpokój, bo Majka łapkami ściany wymazała a i rysunki porobiła. Kupiliśmy kolor jasny pomarańcz, ale po otwarciu puszki okazało się że to jest raczej mocny oranż. Chcemy dodać barwnika -piasek i zobaczymy co wyjdzie.

--------------------
Mama Sylwii (marzec 1996) i Majeczki (czerwiec 2002)
Dyska
wto, 13 lip 2004 - 14:50
Reniu, jakby Wam sie udalo ladnie zmieszac te kolory, to jest szansa na mily, cieplutki kolorek. Super.
U nas tez jest Karol na tapecie oraz Basia i Balbinka. Tylko ostatnio przy okazji kataru. Tzn. zaleznie od stopnia zapchania nosa stwierdza czy ma w nosku Karola czy tylko Balbinke (kozy w koncu, nie? icon_wink.gif ).
Tymek ma w ogole rewelacyjna pamiec - nie po mnie, bo jestem stara sklerotyczka icon_lol.gif Ale czesto nas zaskakuje. Np. ostatnio ogladal po przerwie mniej wiecej 4-miesiecznej ksiazeczke o Piotrusiu Panu i tam sa wigwamy. I oczywiscie pamietal ta nazwe. Bylam w szoku no i oczywiscie bardzo zadowolona icon_smile.gif
Reniu, jak mi ta pogoda tek wyzyczycsz, to Cie chyba ozloce! icon_biggrin.gif A wiesz, ze wafle ciagle na tapecie? Ciut rzadziej, ale co jakis czas sie pojawiaja. I rodzine zarazilam icon_lol.gif

Basiu, a ten wyjazd do W-wy - jak pisalas - odwolany?
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post wto, 13 lip 2004 - 14:50
Post #25

Reniu, jakby Wam sie udalo ladnie zmieszac te kolory, to jest szansa na mily, cieplutki kolorek. Super.
U nas tez jest Karol na tapecie oraz Basia i Balbinka. Tylko ostatnio przy okazji kataru. Tzn. zaleznie od stopnia zapchania nosa stwierdza czy ma w nosku Karola czy tylko Balbinke (kozy w koncu, nie? icon_wink.gif ).
Tymek ma w ogole rewelacyjna pamiec - nie po mnie, bo jestem stara sklerotyczka icon_lol.gif Ale czesto nas zaskakuje. Np. ostatnio ogladal po przerwie mniej wiecej 4-miesiecznej ksiazeczke o Piotrusiu Panu i tam sa wigwamy. I oczywiscie pamietal ta nazwe. Bylam w szoku no i oczywiscie bardzo zadowolona icon_smile.gif
Reniu, jak mi ta pogoda tek wyzyczycsz, to Cie chyba ozloce! icon_biggrin.gif A wiesz, ze wafle ciagle na tapecie? Ciut rzadziej, ale co jakis czas sie pojawiaja. I rodzine zarazilam icon_lol.gif

Basiu, a ten wyjazd do W-wy - jak pisalas - odwolany?

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
mgiełka
wto, 13 lip 2004 - 15:29
Ojej, Wy tyle piszecie, a ja nie mam kiedy nawet przeczytać.

Co do postępów nocniczkowych, to Ala używa pieluchy tylko na noc i na dalekie wyjazdy. Jest tylko jeden mały, ale ważny problem, nie chce zrobić kupy do nocnika, ani na ubikację - po prostu robi w majty, ale signalizuje kiedy chce, bo aż się tym denerwuje, a jak zrobi to woła mama i płacze - podobno dzieci tak mają, że nie chcą robić kupy do nocnika, ale może jest też jakiś sposób na oduczenie jej tego, albo raczej wytłumaczenie, że można do nocnika.

Jeśli chodzi o mówienie to Ala nadal jest w tyle za Waszymi gadułami, czasem powtarza jakieś słówko, np. wczoraj hitem była dziuła (co oznacza dziura).
Czy jest jakieś dziecko, które używa jeszcze smoczka?
Ala niestety tak, próbowałam ją oduczyć, ale widać, że jest na to jeszcze za wcześnie, nie jest gotowa, potrzebuje smoka, żeby zasnąć.

No i mamy jeszcze problem, że nie chce dać sobie umyć włosów, kupiłam już takie specjalne rondo na głowę, żeby miała atrakcję n o i żeby nic nie leciało, ale podczas mycia nie da sobie tego założyć na głowę co najwyżej sama to myje.

Faktycznie, że obecnie chyba większość jest na wakacjach i trochę tu pusto, ale ile za to potem będziecie miały dla reszty z nas wspomnień z wakacji.

Słoneczne pozdrowienia w ten pochmurny dzień,
Monika
mgiełka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 631
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 09:20
Nr użytkownika: 277




post wto, 13 lip 2004 - 15:29
Post #26

Ojej, Wy tyle piszecie, a ja nie mam kiedy nawet przeczytać.

Co do postępów nocniczkowych, to Ala używa pieluchy tylko na noc i na dalekie wyjazdy. Jest tylko jeden mały, ale ważny problem, nie chce zrobić kupy do nocnika, ani na ubikację - po prostu robi w majty, ale signalizuje kiedy chce, bo aż się tym denerwuje, a jak zrobi to woła mama i płacze - podobno dzieci tak mają, że nie chcą robić kupy do nocnika, ale może jest też jakiś sposób na oduczenie jej tego, albo raczej wytłumaczenie, że można do nocnika.

Jeśli chodzi o mówienie to Ala nadal jest w tyle za Waszymi gadułami, czasem powtarza jakieś słówko, np. wczoraj hitem była dziuła (co oznacza dziura).
Czy jest jakieś dziecko, które używa jeszcze smoczka?
Ala niestety tak, próbowałam ją oduczyć, ale widać, że jest na to jeszcze za wcześnie, nie jest gotowa, potrzebuje smoka, żeby zasnąć.

No i mamy jeszcze problem, że nie chce dać sobie umyć włosów, kupiłam już takie specjalne rondo na głowę, żeby miała atrakcję n o i żeby nic nie leciało, ale podczas mycia nie da sobie tego założyć na głowę co najwyżej sama to myje.

Faktycznie, że obecnie chyba większość jest na wakacjach i trochę tu pusto, ale ile za to potem będziecie miały dla reszty z nas wspomnień z wakacji.

Słoneczne pozdrowienia w ten pochmurny dzień,
Monika
baszka
wto, 13 lip 2004 - 16:17
monika Hipek tez tak miał z kupą, jak zrobił w majty to płakal, więc pampersa zakładałam. A od niedawna zrobił u babci na nocnik i chyba nie ma problemu. Wczoraj zrobił na spacerku-powiedział siusiu a wyleciała kupa. głupio trochę ale cóż.

Reniu nie bądź niemądra, ja tylko zaznaczyłam ze my takie samotne sierotki zostaniemy. Beatka powinna juz wrócić albo sobie przedłużyła wypoczynek.

Dysiu do warszawy narazie niewypaliło bo Asia jedzie jednak do Egiptu. Ale kto wie?
baszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,071
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:56
Skąd: Kraków/Hubert 18.06.2002
Nr użytkownika: 283

GG:


post wto, 13 lip 2004 - 16:17
Post #27

monika Hipek tez tak miał z kupą, jak zrobił w majty to płakal, więc pampersa zakładałam. A od niedawna zrobił u babci na nocnik i chyba nie ma problemu. Wczoraj zrobił na spacerku-powiedział siusiu a wyleciała kupa. głupio trochę ale cóż.

Reniu nie bądź niemądra, ja tylko zaznaczyłam ze my takie samotne sierotki zostaniemy. Beatka powinna juz wrócić albo sobie przedłużyła wypoczynek.

Dysiu do warszawy narazie niewypaliło bo Asia jedzie jednak do Egiptu. Ale kto wie?

--------------------
user posted image
baszka
śro, 14 lip 2004 - 09:23
Muszę sama sobie odpowiedzieć. Znowu mam problem z hipkowa kupą. Wczoraj nie zrobił nic chociaz miał i puszczał baki. Prawie płakał że chce ale jak siadał na nocnik to nic. W nocy obudzil mnie że chce kupę i siusiu do wanny icon_eek.gif za nic nie chciał na nocniku i płakał. wsadziłam go do wanny to nic nie zrobił tylko kazał recznik, owinąć go i tak poszedł spać. Wogóle nie wiem o co chodzi i zaraz zwar[użytkownik x]ę bo chodzi i co 5 minut woła sisiu i nic nie robi. A wyje non stop. Oszaleje. Spadam bo mnie woła.
baszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,071
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:56
Skąd: Kraków/Hubert 18.06.2002
Nr użytkownika: 283

GG:


post śro, 14 lip 2004 - 09:23
Post #28

Muszę sama sobie odpowiedzieć. Znowu mam problem z hipkowa kupą. Wczoraj nie zrobił nic chociaz miał i puszczał baki. Prawie płakał że chce ale jak siadał na nocnik to nic. W nocy obudzil mnie że chce kupę i siusiu do wanny icon_eek.gif za nic nie chciał na nocniku i płakał. wsadziłam go do wanny to nic nie zrobił tylko kazał recznik, owinąć go i tak poszedł spać. Wogóle nie wiem o co chodzi i zaraz zwar[użytkownik x]ę bo chodzi i co 5 minut woła sisiu i nic nie robi. A wyje non stop. Oszaleje. Spadam bo mnie woła.

--------------------
user posted image
Dyska
śro, 14 lip 2004 - 09:36
Basiu, ja Ci, niestety, nie pomoge icon_sad.gif Mysle, ze jedyne co moze mu pomoc, zeby sie otworzyc, przelamac, zebys w oncu wiedziala o co chodzi to spokoj. Badz cierpliwa i nawet jak Cie ciska, to nie pokaz mu zdenerwowania.
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post śro, 14 lip 2004 - 09:36
Post #29

Basiu, ja Ci, niestety, nie pomoge icon_sad.gif Mysle, ze jedyne co moze mu pomoc, zeby sie otworzyc, przelamac, zebys w oncu wiedziala o co chodzi to spokoj. Badz cierpliwa i nawet jak Cie ciska, to nie pokaz mu zdenerwowania.

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
Monika_P
śro, 14 lip 2004 - 10:26
Ja tez nie pomogę nie wiem o co moze chodzić - biedny Hipcio, możliwe , że coś go boli? Coś go chyba musi stresować - sama nie wiem. Zosia tak co chwilę mi któregoś dnia wołała, że kupka, i nic nie robiła, za którymś razem w końcu zrobiła - kupka trochę była twardawa, więc myślę, że po prostu nie mogła zrobić. Raz byliśmy na dworze pod domem teściów i wysadzałam ją na trawkę, chciałam ją przenieść trochę bardziej pod drzewko i w tej samej chwili kupa wylądowała na mojej nodze - fajnie. Też zakładam jej pieluchę jak idziemy gdzieś dalej, na zakupy, czy jedziemy samochodem dłuzej, no i na noc, w dzień śpi bez, ale dwa razy już podlała mi materac - muszę chyba w ceratkę się zaopatrzyć.
Monika u nas z myciem głowy jest to samo, gdy tylko zabieram się za szampon już jest krzyk i od razu chce wychodzić z wanny- zasłaniam jej oczy i uszy ręcznikiem i leję po tym wszystkim, nie ma rady, rondo też kupiłam, nie da sobie tego założyć w ogóle i nie da się przetłumaczyć, ze wtedy nic nie będzie leciało - może z czasem się przekona, a na razie to mycie głowy to niezła przeprawa, aż mi się odechciewa.
Monika_P


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 296
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 11:31
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 333




post śro, 14 lip 2004 - 10:26
Post #30

Ja tez nie pomogę nie wiem o co moze chodzić - biedny Hipcio, możliwe , że coś go boli? Coś go chyba musi stresować - sama nie wiem. Zosia tak co chwilę mi któregoś dnia wołała, że kupka, i nic nie robiła, za którymś razem w końcu zrobiła - kupka trochę była twardawa, więc myślę, że po prostu nie mogła zrobić. Raz byliśmy na dworze pod domem teściów i wysadzałam ją na trawkę, chciałam ją przenieść trochę bardziej pod drzewko i w tej samej chwili kupa wylądowała na mojej nodze - fajnie. Też zakładam jej pieluchę jak idziemy gdzieś dalej, na zakupy, czy jedziemy samochodem dłuzej, no i na noc, w dzień śpi bez, ale dwa razy już podlała mi materac - muszę chyba w ceratkę się zaopatrzyć.
Monika u nas z myciem głowy jest to samo, gdy tylko zabieram się za szampon już jest krzyk i od razu chce wychodzić z wanny- zasłaniam jej oczy i uszy ręcznikiem i leję po tym wszystkim, nie ma rady, rondo też kupiłam, nie da sobie tego założyć w ogóle i nie da się przetłumaczyć, ze wtedy nic nie będzie leciało - może z czasem się przekona, a na razie to mycie głowy to niezła przeprawa, aż mi się odechciewa.

--------------------
Monika mama Zosi (16.06.2002) i Bartusia (2.03.2007)
Dyska
śro, 14 lip 2004 - 10:34
U nas tez z myciem glowy nie za rozowo. Tymek boi sie prysznica, dlatego pluczemy mu glowe wiaderkiem. Dwa polania wystarcza, bo wloski krotkie. Ale i tak marudzi, ze mu sie twarz zalewa. Ale jak sie sam chlapie i psika woda z pistoletu prosto w oczy, to sie cieszy i nie kaze sobie wycierac.
Wczoraj byl na kontroli u lekarza i juz po wszystkim upomnial sie o nagrode. Byl w gabinecie z moja mama i mojej siostry synkiem, wiec jak dostal dwie naklejki, to jeszcze powiedzial: naloda Jadzia - czyli nagroda dla Jadzi icon_lol.gif Lekarka sie usmiala, stwierdzila, ze niezly z niego cwaniaczek i oczywiscie nagrode trzecia dala. A jeszcze wczesniej, jak chciala go badac, to Tymek do Kamilka mowi: Halim latuj! - Kamis, ratuj. Smiala sie i lekarka i pielegniarka i oczywiscie sam Tymek - bardzo z siebie dumny icon_biggrin.gif
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post śro, 14 lip 2004 - 10:34
Post #31

U nas tez z myciem glowy nie za rozowo. Tymek boi sie prysznica, dlatego pluczemy mu glowe wiaderkiem. Dwa polania wystarcza, bo wloski krotkie. Ale i tak marudzi, ze mu sie twarz zalewa. Ale jak sie sam chlapie i psika woda z pistoletu prosto w oczy, to sie cieszy i nie kaze sobie wycierac.
Wczoraj byl na kontroli u lekarza i juz po wszystkim upomnial sie o nagrode. Byl w gabinecie z moja mama i mojej siostry synkiem, wiec jak dostal dwie naklejki, to jeszcze powiedzial: naloda Jadzia - czyli nagroda dla Jadzi icon_lol.gif Lekarka sie usmiala, stwierdzila, ze niezly z niego cwaniaczek i oczywiscie nagrode trzecia dala. A jeszcze wczesniej, jak chciala go badac, to Tymek do Kamilka mowi: Halim latuj! - Kamis, ratuj. Smiala sie i lekarka i pielegniarka i oczywiscie sam Tymek - bardzo z siebie dumny icon_biggrin.gif

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
nedka
śro, 14 lip 2004 - 13:44
Cześć dziewczynki! Jestem.
Wróciłam, bo musiałam iść dzisiaj na pobranie krwi, a jutro mam wizytę u gina. W dodatku w sobotę jedziemy na wesele. Tak więc trochę z Wami posiedzę. Sądzę, że do 24.07, bo wtedy teściowa bierze urlop i pojedziemy na działkę (tym razem na drugą).
Planuję do tego czasu zrobić w domu trochę porządków, ale nie wiem, jak mi się to uda przy Natalii i oczywiście przy Was, bo od wczoraj torby stoją w przedpokoju, a ja czytam, co u Was i odpisuję, zamiast sprzątać. icon_lol.gif
Przeczytałam wszystko i strasznie tego dużo, aż nie wiem od czego zacząć.
To napiszę w skrócie, jak było na działce.
Natalia miała towarzystwo i po prostu szalała. Byli: Julia (ponad rok), Przemek i Mateusz (5 lat), Dominik (8 lat) i miesięczny Robercik.
Natalia mogłaby całe dni biegać z chłopakami, robić to, co i oni. Musiałam to ograniczać, bo nie było mowy o powrocie do domu na obiad czy spanie. Chłopcy bujali ją na hamaku, grali z nią w piłkę, wozili różnymi jeździdełkami, a najczęściej zwyczajnie się ganiali. Natalia mogła się przewracać tysiąc razy, biegać po krzakach, oberwać nie raz piłką, ale nic jej nie przeszkadzało - była szczęśliwa.
Poza tym, dużo spacerowałyśmy do krówek, na grzyby, na łąki, na porzeczki (bardzo lubi zrywać z krzaczka i jeść).
Ja rozpoczęłam edukację nocniczkową i picia ze szklanki (piła zawsze przez słomkę).
Tak więc już opisuję, jak nam poszło.
Wyślę, bo Rafał coś zmieniał w kompie i co chwię wyskakują mi jakieś komunikaty. Boję się, że mój post przepadnie.
nedka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,015
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 22:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 272




post śro, 14 lip 2004 - 13:44
Post #32

Cześć dziewczynki! Jestem.
Wróciłam, bo musiałam iść dzisiaj na pobranie krwi, a jutro mam wizytę u gina. W dodatku w sobotę jedziemy na wesele. Tak więc trochę z Wami posiedzę. Sądzę, że do 24.07, bo wtedy teściowa bierze urlop i pojedziemy na działkę (tym razem na drugą).
Planuję do tego czasu zrobić w domu trochę porządków, ale nie wiem, jak mi się to uda przy Natalii i oczywiście przy Was, bo od wczoraj torby stoją w przedpokoju, a ja czytam, co u Was i odpisuję, zamiast sprzątać. icon_lol.gif
Przeczytałam wszystko i strasznie tego dużo, aż nie wiem od czego zacząć.
To napiszę w skrócie, jak było na działce.
Natalia miała towarzystwo i po prostu szalała. Byli: Julia (ponad rok), Przemek i Mateusz (5 lat), Dominik (8 lat) i miesięczny Robercik.
Natalia mogłaby całe dni biegać z chłopakami, robić to, co i oni. Musiałam to ograniczać, bo nie było mowy o powrocie do domu na obiad czy spanie. Chłopcy bujali ją na hamaku, grali z nią w piłkę, wozili różnymi jeździdełkami, a najczęściej zwyczajnie się ganiali. Natalia mogła się przewracać tysiąc razy, biegać po krzakach, oberwać nie raz piłką, ale nic jej nie przeszkadzało - była szczęśliwa.
Poza tym, dużo spacerowałyśmy do krówek, na grzyby, na łąki, na porzeczki (bardzo lubi zrywać z krzaczka i jeść).
Ja rozpoczęłam edukację nocniczkową i picia ze szklanki (piła zawsze przez słomkę).
Tak więc już opisuję, jak nam poszło.
Wyślę, bo Rafał coś zmieniał w kompie i co chwię wyskakują mi jakieś komunikaty. Boję się, że mój post przepadnie.

--------------------
nedka
mama Natalii (18.06.2002) i Micha?ka (03.10.2004)
user posted image
user posted image
nedka
śro, 14 lip 2004 - 14:33
O raju, właśnie zobaczyłam, że jestem już w 26 tyg. ciąży. icon_biggrin.gif
Dobra kontynuujÄ™.

NOCNIK
Do tej pory wyglądało to tak, że sadzałam Natalię na nocnik, a ona albo zrobiła siusiu czy kupkę, bo akurat jej się zachciało, albo siedziała np. pół godziny, oglądając Jedyneczkę i nie zrobiła nic. Często w ogóle nie chciała usiąść, a jak już zaczynała robić kupę, to od razu wołała błagalnie: "Nie lusiaś mnie mamo? Nie lusiaś?". Wtedy też za Chiny nie dała się posadzić. Próbowałam na nocnik, na sedes, razem, z zabawkami - nic, jak zaczęła robić kupę, to tylko gdzieś w kąciku w pieluchę.
Czekałam na ciepły maj i czerwiec, żeby zdjąć pieluchę, ale same wiecie, jaka pogoda w tym roku. Na działce postanowiłam zdjąć piluchę i koniec.
Tak też zrobiłam.
Pierwszego dnia Natalia biegała w rajstopach i byłam załamana. Robiła siku dosłownie co chwilę, ale najgorsze było to, że nie przszkadzały jej wcale mokre rajstopy; w ogóle nie zwracała na to uwagi. Tak jakby nie miała czasu.
Drugiego dnia biegała z gołą pupą i było już trochę lepiej, bo jak zrobiła siku, to raczej już zauważała. Poza tym ja nie miałam tyle prania icon_evil.gif i łatwiej mi było ją wysadzać; wystarczyło podciągnąć sukienkę.
Wieczorem przyszedł sukces - kilka razy po rząd Natalia wysadzana robiła siusiu. Wiedziałam już, że to nie może być zbieg okoliczności i że potrafi sama się zmusić do zrobienia siusiu w danym mamencie. Cieszyłam się, jak głupia.
Trzeci dzień był rewelacyjny. Natalia biegała z gołą pupą, a ja co jakiś czas ją wysadzałam. Robiła albo siku, albo kupę. Prawie nie było wpadek.
Niestety musiałam przypominać Natalii o siusiu dosłownie co 30 min, bo godzina to dla niej było za długo.
Czwartego dnia założyłam Natalii majteczki. Sama zdejmowała je, podwijała kieckę i siusiała (jak ja jej kazałam, sama nie wołała). Nie było wpadki, a nawet jeszcze lepiej - jak poszłyśmy na łąkę, to Natalia zawołała, że chce kupę, no to ja, żeby zdjęła majteczki. Słuchajcie zdjęła i zrobiła kupkę.
Pewnie się teraz śmiejecie z tego mojego opisu, ale ja byłam z tego powodu tak przeszczęśliwa, że niemal się nie popłakałam z radości.
Myślałam głupia, że wszystko tak łatwo pójdzie.
Niestety w ciągu kolejnych dni nie wołała, ale najgorsze było to, że sikała bardzo często i niestety wiele razy w majtki czy rajstopy. Po prostu robiła czasami siusiu co 10 minut, a ja nie mogę jej przecież wysadzać tak często, bo i tak miała już dosyć tego wysadzania.
Zastanawiam się, czy ona nie ma czegoś z pęcherzem. Ona siusia tak często i po troszku odkiedy pamiętam. To widać było po pieluszkach.
Skoro robi to tak często, to pewnie nie czuje, ze jej się chce i dlatego nie woła. Gdyby siusiała choćby co godzinę, to uzbierałoby się w pęcherzu więcej moczu i pewnie by poczuła ucisk. Pewnie by też wołała. A tak... dupa blada.
Do końca wakacji mam jeszcze 1,5 m-ca. Jeśli się nic nie zmieni, tzn. nadal będzie tak często siusiać, to pójdę do lekarza i zapytam. Trochę mnie pocieszył fakt, że i Hipek tak często podsikuje.
Pieluchę zakładam tylko do spania, do samochodu czy autobusu. Jutro jedzie ze mną do gina, to też jej założę (a może nie? zobaczę jeszcze). W każdym razie biorę na spacer kilka par majtek i rajstop (niech się w końcu zrobi ciepło!) i reklamówkę na te zasikane. Przebieram na miejscu.
Uff.
Napisałam.
Dzisiaj wyszłam z Nati tylko na 40 min. Teraz śpi. Na razie nie było wpadki, icon_biggrin.gif choć już raczej niechętnie siada na nocnik. icon_sad.gif

PICIE
Myślałam, że zechce pić wodę i zalane ubranka po prostu wyschną, ale niestety musi być soczek albo kompot. Pije już ze szklanki, tylko tak śmiesznie, bo nalewa sobie pełną buzię, a potem to łyka (na killka łyków, bo na jeden jest za dużo). W każdym razie jakoś sobie radzi. Koniecznie trzeba jej założyć śliniak, bo jeszcze się trochę oblewa.
A jak z piciem u Waszych dzieciaczków???

Z działkowych sukcesów mamy jeszcze taki, że Natalia dopasowuje już kolory, co do niedawna było dla niej zupełną abstrakcją. Tzn. wpina np. zielone kółko na zielony rysunek, niebieskie na niebieski itd. (Mamy taką grę - polecam). Nazw jeszcze nie zna.
nedka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,015
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 22:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 272




post śro, 14 lip 2004 - 14:33
Post #33

O raju, właśnie zobaczyłam, że jestem już w 26 tyg. ciąży. icon_biggrin.gif
Dobra kontynuujÄ™.

NOCNIK
Do tej pory wyglądało to tak, że sadzałam Natalię na nocnik, a ona albo zrobiła siusiu czy kupkę, bo akurat jej się zachciało, albo siedziała np. pół godziny, oglądając Jedyneczkę i nie zrobiła nic. Często w ogóle nie chciała usiąść, a jak już zaczynała robić kupę, to od razu wołała błagalnie: "Nie lusiaś mnie mamo? Nie lusiaś?". Wtedy też za Chiny nie dała się posadzić. Próbowałam na nocnik, na sedes, razem, z zabawkami - nic, jak zaczęła robić kupę, to tylko gdzieś w kąciku w pieluchę.
Czekałam na ciepły maj i czerwiec, żeby zdjąć pieluchę, ale same wiecie, jaka pogoda w tym roku. Na działce postanowiłam zdjąć piluchę i koniec.
Tak też zrobiłam.
Pierwszego dnia Natalia biegała w rajstopach i byłam załamana. Robiła siku dosłownie co chwilę, ale najgorsze było to, że nie przszkadzały jej wcale mokre rajstopy; w ogóle nie zwracała na to uwagi. Tak jakby nie miała czasu.
Drugiego dnia biegała z gołą pupą i było już trochę lepiej, bo jak zrobiła siku, to raczej już zauważała. Poza tym ja nie miałam tyle prania icon_evil.gif i łatwiej mi było ją wysadzać; wystarczyło podciągnąć sukienkę.
Wieczorem przyszedł sukces - kilka razy po rząd Natalia wysadzana robiła siusiu. Wiedziałam już, że to nie może być zbieg okoliczności i że potrafi sama się zmusić do zrobienia siusiu w danym mamencie. Cieszyłam się, jak głupia.
Trzeci dzień był rewelacyjny. Natalia biegała z gołą pupą, a ja co jakiś czas ją wysadzałam. Robiła albo siku, albo kupę. Prawie nie było wpadek.
Niestety musiałam przypominać Natalii o siusiu dosłownie co 30 min, bo godzina to dla niej było za długo.
Czwartego dnia założyłam Natalii majteczki. Sama zdejmowała je, podwijała kieckę i siusiała (jak ja jej kazałam, sama nie wołała). Nie było wpadki, a nawet jeszcze lepiej - jak poszłyśmy na łąkę, to Natalia zawołała, że chce kupę, no to ja, żeby zdjęła majteczki. Słuchajcie zdjęła i zrobiła kupkę.
Pewnie się teraz śmiejecie z tego mojego opisu, ale ja byłam z tego powodu tak przeszczęśliwa, że niemal się nie popłakałam z radości.
Myślałam głupia, że wszystko tak łatwo pójdzie.
Niestety w ciągu kolejnych dni nie wołała, ale najgorsze było to, że sikała bardzo często i niestety wiele razy w majtki czy rajstopy. Po prostu robiła czasami siusiu co 10 minut, a ja nie mogę jej przecież wysadzać tak często, bo i tak miała już dosyć tego wysadzania.
Zastanawiam się, czy ona nie ma czegoś z pęcherzem. Ona siusia tak często i po troszku odkiedy pamiętam. To widać było po pieluszkach.
Skoro robi to tak często, to pewnie nie czuje, ze jej się chce i dlatego nie woła. Gdyby siusiała choćby co godzinę, to uzbierałoby się w pęcherzu więcej moczu i pewnie by poczuła ucisk. Pewnie by też wołała. A tak... dupa blada.
Do końca wakacji mam jeszcze 1,5 m-ca. Jeśli się nic nie zmieni, tzn. nadal będzie tak często siusiać, to pójdę do lekarza i zapytam. Trochę mnie pocieszył fakt, że i Hipek tak często podsikuje.
Pieluchę zakładam tylko do spania, do samochodu czy autobusu. Jutro jedzie ze mną do gina, to też jej założę (a może nie? zobaczę jeszcze). W każdym razie biorę na spacer kilka par majtek i rajstop (niech się w końcu zrobi ciepło!) i reklamówkę na te zasikane. Przebieram na miejscu.
Uff.
Napisałam.
Dzisiaj wyszłam z Nati tylko na 40 min. Teraz śpi. Na razie nie było wpadki, icon_biggrin.gif choć już raczej niechętnie siada na nocnik. icon_sad.gif

PICIE
Myślałam, że zechce pić wodę i zalane ubranka po prostu wyschną, ale niestety musi być soczek albo kompot. Pije już ze szklanki, tylko tak śmiesznie, bo nalewa sobie pełną buzię, a potem to łyka (na killka łyków, bo na jeden jest za dużo). W każdym razie jakoś sobie radzi. Koniecznie trzeba jej założyć śliniak, bo jeszcze się trochę oblewa.
A jak z piciem u Waszych dzieciaczków???

Z działkowych sukcesów mamy jeszcze taki, że Natalia dopasowuje już kolory, co do niedawna było dla niej zupełną abstrakcją. Tzn. wpina np. zielone kółko na zielony rysunek, niebieskie na niebieski itd. (Mamy taką grę - polecam). Nazw jeszcze nie zna.

--------------------
nedka
mama Natalii (18.06.2002) i Micha?ka (03.10.2004)
user posted image
user posted image
nedka
śro, 14 lip 2004 - 15:05
Ale się rozpisałam o sobie. icon_redface.gif

Katiek, bardzo mi przykro z powodu tarczycy. Trzymam kciuki, aby jak najszybciej wszystko się unormowało.
Co do wyjazdu, miałam Ci poradzić, żebyście pojechali w inne miejsce, bo w tym roku nie ma trudności z kwaterami, ale widzę, ze już gdzieś jedziecie.

Jestem pod wrażeniem Kubusiowej sprawności fizycznej. Zuch chłopak. Natalia jeszcze nie jeździ na rowerze.

Katrin, życzę udanej imprezy. Strój - dokładnie tak, jak opisała Basia.
Katrin, a powiedz mi jak jest z tym samoopalaczem, bo idę w sobotę na wesele i myślałam, zeby się posmarować. Mam jednak sukienkę na ramiączkach i chciałabym wymazać całe ciało - czy nie będzie widać smug np. przy stopach, łokciach itd? Czy warto ryzykować? Kurka, strasznie mnie kusi. Tak sobie myślę, czy jak posmaruję ramiona i całe ręce, a ominę dłonie (bo i tak mam czarne, jak u murzyna) to nie będzie widać tego łączenia??? Poradź mi, błagam!!!
Aha, czy to nie brudzi ubrań, bo mam jasną sukienkę?

Katiek, a wstęp do pracy mgr to najlepiej pisać na końcu - naprawdę.
Powodzenia!

Hipkowi gratuluję wychodzących piąteczek. Natalii też już się częściowo przebiły. Sama się dziwiłam, ze tak późno, bo pierwszy ząb wyszedł jej w 5-tym m-cu i następne wyskakiwały błyskawicznie. Teraz tylko taka długa przerwa była. Bardzo długa.

Mgiełka, o kupie i nocniku napisałam w poprzednim poście. U nas jest bardzo podobnie.
Tak samo mam z myciem głowy. Po prostu tragedia. Właśnie miałam Was prosić o jakąś radę, bo jak Natalia idzie się kąpać, to od razu pyta, czy będę jej płukać głowę. Jak płuczę, to strasznie płacze. Ale to jest taka rozpacz, że ja potem płaczę, bo tak mi przykro. Nie potrafię jakoś nakłonić Natalii, zeby odchyliła głowę. Nie udaje się płukać gąbką ani słonikiem. W końcu najszybciej jest prysznicem, ale najbardziej przykre dla Natalii. Myślałam o tym rondzie. Może spróbuję, chociaż pewnie będzie podobnie, jak u Was.

Dysiu, cieszę się, że spotkałaś Rafała. Przynajmniej wiem, że pracował pod moją nieobecność, a nie np. siedział z jakąś laseczką nad morzem. wink.gif
Nie widzieliśmy się z Rafałem od wtorku do soboty i takie kilkudniowe rozstanie bardzo dobrze mam zrobiło. icon_biggrin.gif Oj napisałabym Wam coś więcej, ale to forum chyba jest zbyt ogólnodostępne. icon_redface.gif

Mam prośbę:
Moniko P, Mgiełko, Katrin - nie mam Waszych adresów domowych.
Do mgiełki nie mam też internetowego.
Do Katrin sobie nie wpisywałam, bo Ci się zapychała skrzynka, ale teraz masz ten nowy, to przypomnij mi proszę.

Cieszę się, ze znowu mogę się z Wami wirtualnie pospotykać.
Buziaczki.
nedka
nedka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,015
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 22:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 272




post śro, 14 lip 2004 - 15:05
Post #34

Ale się rozpisałam o sobie. icon_redface.gif

Katiek, bardzo mi przykro z powodu tarczycy. Trzymam kciuki, aby jak najszybciej wszystko się unormowało.
Co do wyjazdu, miałam Ci poradzić, żebyście pojechali w inne miejsce, bo w tym roku nie ma trudności z kwaterami, ale widzę, ze już gdzieś jedziecie.

Jestem pod wrażeniem Kubusiowej sprawności fizycznej. Zuch chłopak. Natalia jeszcze nie jeździ na rowerze.

Katrin, życzę udanej imprezy. Strój - dokładnie tak, jak opisała Basia.
Katrin, a powiedz mi jak jest z tym samoopalaczem, bo idę w sobotę na wesele i myślałam, zeby się posmarować. Mam jednak sukienkę na ramiączkach i chciałabym wymazać całe ciało - czy nie będzie widać smug np. przy stopach, łokciach itd? Czy warto ryzykować? Kurka, strasznie mnie kusi. Tak sobie myślę, czy jak posmaruję ramiona i całe ręce, a ominę dłonie (bo i tak mam czarne, jak u murzyna) to nie będzie widać tego łączenia??? Poradź mi, błagam!!!
Aha, czy to nie brudzi ubrań, bo mam jasną sukienkę?

Katiek, a wstęp do pracy mgr to najlepiej pisać na końcu - naprawdę.
Powodzenia!

Hipkowi gratuluję wychodzących piąteczek. Natalii też już się częściowo przebiły. Sama się dziwiłam, ze tak późno, bo pierwszy ząb wyszedł jej w 5-tym m-cu i następne wyskakiwały błyskawicznie. Teraz tylko taka długa przerwa była. Bardzo długa.

Mgiełka, o kupie i nocniku napisałam w poprzednim poście. U nas jest bardzo podobnie.
Tak samo mam z myciem głowy. Po prostu tragedia. Właśnie miałam Was prosić o jakąś radę, bo jak Natalia idzie się kąpać, to od razu pyta, czy będę jej płukać głowę. Jak płuczę, to strasznie płacze. Ale to jest taka rozpacz, że ja potem płaczę, bo tak mi przykro. Nie potrafię jakoś nakłonić Natalii, zeby odchyliła głowę. Nie udaje się płukać gąbką ani słonikiem. W końcu najszybciej jest prysznicem, ale najbardziej przykre dla Natalii. Myślałam o tym rondzie. Może spróbuję, chociaż pewnie będzie podobnie, jak u Was.

Dysiu, cieszę się, że spotkałaś Rafała. Przynajmniej wiem, że pracował pod moją nieobecność, a nie np. siedział z jakąś laseczką nad morzem. wink.gif
Nie widzieliśmy się z Rafałem od wtorku do soboty i takie kilkudniowe rozstanie bardzo dobrze mam zrobiło. icon_biggrin.gif Oj napisałabym Wam coś więcej, ale to forum chyba jest zbyt ogólnodostępne. icon_redface.gif

Mam prośbę:
Moniko P, Mgiełko, Katrin - nie mam Waszych adresów domowych.
Do mgiełki nie mam też internetowego.
Do Katrin sobie nie wpisywałam, bo Ci się zapychała skrzynka, ale teraz masz ten nowy, to przypomnij mi proszę.

Cieszę się, ze znowu mogę się z Wami wirtualnie pospotykać.
Buziaczki.
nedka

--------------------
nedka
mama Natalii (18.06.2002) i Micha?ka (03.10.2004)
user posted image
user posted image
baszka
śro, 14 lip 2004 - 16:50
Beatko dobrze że jesteś znowu. No i fajnie ze Nati juz chwyta sikanie. Co do zębów to jednak nie wyszły i nie ma czego gratulować.

Co do mycia głowy to Hipek ostatnio mówi że go boli jak szampon daję, musze zmienić. A tak zawsze było super.

A z kupa tragedia. potem po napisaniu co 5 minut chciał zrobić, wołał siusiu i kupa i nic. Raz na kibel raz na nocnik. Biegał w kółko bo kupa już szła. Ubrałam mu pampersa i zrobił, płakał kazał przebrać, mówił że śmierdzi, był bardzo rozgoryczony i nie chciał wytrzec pupy. Nic go nie bolało, zaraz zrobił drugą i nie poczuł prawie bo tylko pampersa nowego kazał włożyć. Ale jak go wyciealam to ryczał i się wyrywał.
I od tego momentu nie sikal, niechce nocnika i kibla. jak poszedł spac to dopiero przez sen sika w pieluchę.
Boje sie że cofnie sie do pieluch a ja nie mam siły na to. Nie mam tego spokoju i cierpliwości bo nic mu sie nie podoba. tłumaczę, pokazuję , daję przykład a ten się zaciął. Zobaczę co na spacerze będzie.

całusy.

A Beatko tylko 3 miesiące Ci zostały. fajnie! Imie masz?
baszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,071
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:56
Skąd: Kraków/Hubert 18.06.2002
Nr użytkownika: 283

GG:


post śro, 14 lip 2004 - 16:50
Post #35

Beatko dobrze że jesteś znowu. No i fajnie ze Nati juz chwyta sikanie. Co do zębów to jednak nie wyszły i nie ma czego gratulować.

Co do mycia głowy to Hipek ostatnio mówi że go boli jak szampon daję, musze zmienić. A tak zawsze było super.

A z kupa tragedia. potem po napisaniu co 5 minut chciał zrobić, wołał siusiu i kupa i nic. Raz na kibel raz na nocnik. Biegał w kółko bo kupa już szła. Ubrałam mu pampersa i zrobił, płakał kazał przebrać, mówił że śmierdzi, był bardzo rozgoryczony i nie chciał wytrzec pupy. Nic go nie bolało, zaraz zrobił drugą i nie poczuł prawie bo tylko pampersa nowego kazał włożyć. Ale jak go wyciealam to ryczał i się wyrywał.
I od tego momentu nie sikal, niechce nocnika i kibla. jak poszedł spac to dopiero przez sen sika w pieluchę.
Boje sie że cofnie sie do pieluch a ja nie mam siły na to. Nie mam tego spokoju i cierpliwości bo nic mu sie nie podoba. tłumaczę, pokazuję , daję przykład a ten się zaciął. Zobaczę co na spacerze będzie.

całusy.

A Beatko tylko 3 miesiące Ci zostały. fajnie! Imie masz?

--------------------
user posted image
Katrin1

Go??







post śro, 14 lip 2004 - 22:01
Post #36

Beatko ja mam samopalacz w sprayu, bodajrze Kolastyny. Może być ale nie pachnie zbyt ładnie. Ja najczęściej robię tak, że smaruę się samopalaczem i potem jeszcz zwykłym balsamem do ciała, właśnie dlatego żeby nie było smug. No i trzeba to robić w miarę dokładnie. Ja mam jasną karnację i muszę się smarować kilka razy żeby było coś widać. Spróbuj.
Na mycie głowy znalazłam ostatnio sposób, bo mój Michał oczywiście też uciekał z wanyy jak zobaczył że biorę szampon. Myję mu głowę tak jak niemowlakowi, czyli kładę go w wannie na mojej ręce a drugą myję mu główkę. Spłukuję wiadereczkiem. Uwwazam żeby nie zalać oczu, bo to była przyczyna wrzasków. Pierwszym razem nie chciał się położyć, ale zobaczył że mu nic do oczu nie leci i jest OK.
Basia poszłam za twoją radą i odwierdziłam sklep z odzieżą używaną. Kupiłam sukienkę, spodnie "szwedy" i koszulę. Za wszystko zapłaciłam 9zł. Coś z tego wybiorę.
A co siÄ™ dzieje z LunÄ…?
Mgiełka, wiem że masz dużo pracy, ale mogłabyś częściej nas odwiedzać. Jestem bardzo ciekawa co u Ali. No i czekam na przepis na naleśniki zapiekane za szpinakiem i serem fetą. Aż mi ślinka cieknie jak sobie pomyślę.
Reniu i Basiu ja tez na razie nigdzie nie wyjeżdżam. Tak że będę częstym gościem na forum.

Mój nowy adres dla wszystkich, które go nie mają: Katrin133@gazeta.pl
Nedka- jeszcze jedno: polecam książkę: Małe dziecko- Joanny Zielenieckiej. Super poradnik dla małych dzieci. Jak będziesz miała trochę kaski to sobie kup. Warto.
No i to chyba wszystko na dzisiaj.
Kasia
katiek
śro, 14 lip 2004 - 22:46
Skrótem-USG w porządku-ufff icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Kindze wcześniej pokazałam co będzie na badaniui leżała tak grzecznie że mogłam sobie patrzeć na monitor a nie na nią icon_biggrin.gif
Beatko czyli się dokładnie miniemy-teraz jadę a jak wrócę to ty pojedziesz.
Jestem już tym wszystkim ogólnie zmęczona.
Buziaki
Kasia
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post śro, 14 lip 2004 - 22:46
Post #37

Skrótem-USG w porządku-ufff icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Kindze wcześniej pokazałam co będzie na badaniui leżała tak grzecznie że mogłam sobie patrzeć na monitor a nie na nią icon_biggrin.gif
Beatko czyli się dokładnie miniemy-teraz jadę a jak wrócę to ty pojedziesz.
Jestem już tym wszystkim ogólnie zmęczona.
Buziaki
Kasia
Dyska
czw, 15 lip 2004 - 09:32
Beatko, super, ze znowu jestes z nami. I gratuluje postepow nocnikowych Natalce.
Jesli chodzi o samoopalacz, to mam nie najlepsze doswiadczenia. Zawsze, mimo najwiekszych staran, mialam ciemniejsze lokcie, kolana, okolice kostek u stop i palce (wygladaly troche jak brudne). Nie umiem i nie korzystam. Ale fakt - nie probowalam sposobu Kasi z balsamem. I pamietaj po posmarowaniu sie, zeby umyc rece.
Katiek, nic sie nie lam, wyjedziesz, odpoczniesz i wrocisz z nowymi silami do walki z Policja icon_smile.gif A przede wszystkim ciesze sie, ze Kingusi nic nie jest! icon_biggrin.gif
Moj synus wczoraj tak slodko sie do mnie tulil i mowil: tochana mama, dobla mama. Wymieklam. Tak mocno go kocham...

Nedka, wlasnie, jest juz wybrane imie dla synusia?
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post czw, 15 lip 2004 - 09:32
Post #38

Beatko, super, ze znowu jestes z nami. I gratuluje postepow nocnikowych Natalce.
Jesli chodzi o samoopalacz, to mam nie najlepsze doswiadczenia. Zawsze, mimo najwiekszych staran, mialam ciemniejsze lokcie, kolana, okolice kostek u stop i palce (wygladaly troche jak brudne). Nie umiem i nie korzystam. Ale fakt - nie probowalam sposobu Kasi z balsamem. I pamietaj po posmarowaniu sie, zeby umyc rece.
Katiek, nic sie nie lam, wyjedziesz, odpoczniesz i wrocisz z nowymi silami do walki z Policja icon_smile.gif A przede wszystkim ciesze sie, ze Kingusi nic nie jest! icon_biggrin.gif
Moj synus wczoraj tak slodko sie do mnie tulil i mowil: tochana mama, dobla mama. Wymieklam. Tak mocno go kocham...

Nedka, wlasnie, jest juz wybrane imie dla synusia?

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
Dyska
czw, 15 lip 2004 - 11:21
Dziewczyny, przyslijcie mi, prosze, na priw Wasze adresy domowe. Mam do Iwy, Nedki, Basi, Katiek. Nie martwcie sie, nie bede Was podczas urlopu wizytowala icon_wink.gif icon_lol.gif Przysylajcie!
Dyska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 818
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 08:52
SkÄ…d: Minsk Mazowiecki
Nr użytkownika: 323




post czw, 15 lip 2004 - 11:21
Post #39

Dziewczyny, przyslijcie mi, prosze, na priw Wasze adresy domowe. Mam do Iwy, Nedki, Basi, Katiek. Nie martwcie sie, nie bede Was podczas urlopu wizytowala icon_wink.gif icon_lol.gif Przysylajcie!

--------------------
Tymciowa mama (12.06.2002)
Renia
czw, 15 lip 2004 - 13:28
Witaj Beatko, dobrze że jesteś icon_razz.gif Gratuluję Nati postępów w nocnikowaniu.
Co do samoopalaczy to najlepiej zrobić tak: wykonać peeling ciała (plecki Rafał masuje), następnie nałożyć na ciałko balsam i na ten balsam dopiero samoopalacz. A to dlatego że ciało wypeelingowane jest gładziutkie i lepiej przyjmuje wszelkie kosmetiksy. Nałożenie balsamu daje to iż samoopalacz ładniej , dokładniej i bez smug się rozejdzie. kolana, łokcie należy tylko delikatnie musnąć samoopalaczem. Niezwykle istotne jest aby dokłądnie wymyć ręce, bo potem trzeba będzie chodzić w rękawiczkach wink.gif To samo dotyczy twarzy: peeling, kremik i samoopalacz. Taka mądra jestem, a sama nie stosuję samoopalaczy, ale teroetycznie jestem wyszkolona.

Szczerze mówiąc to nie pamiętam kiedy Majka ostatnio zrobiła kupę w pieluchę czy majtki. Ona woła "kupa" i robi do nocnika,a potem sobie dupcię wyciera. Z sikaniem też jest dobrze, chociaż zdarzają się wypadki. Średnio sika raz na godzinę, czasami 2 godz nie zrobi.

Katiek cięszę się, że z Kingusią ok. Nabierzesz sił i pełna energii zrobisz porządek z krnąbrną Komendą.

Dziewczyny Wy tu narzekacie że dzieci płaczą przy myciu główki, to co ja mam powiedzieć icon_mad.gif same wiecie jakie długie Majka ma włosy. Czasami nie ma problemu, da sobie główkę odchylić w tył, ale tylko na chwilę.A włosy spienione spłukiwać dość długo muszę więc zdarza sie, że Ona ryczy a ja leję wodę bo wyjścia nie mam. Staram się ją czymś zagadać i raz dwa prysznicem leję.
Katrin wyszalej się na imprezie i napisz nam jak było. Fajnie, że będziesz z nami icon_biggrin.gif

Podobno od jutra mają być upały, ale dziś jest chłodno i pochmurno u nas. Czekajac na słoneczko pozdrawiam serdecznie.
Renia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,122
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 10:37
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 330




post czw, 15 lip 2004 - 13:28
Post #40

Witaj Beatko, dobrze że jesteś icon_razz.gif Gratuluję Nati postępów w nocnikowaniu.
Co do samoopalaczy to najlepiej zrobić tak: wykonać peeling ciała (plecki Rafał masuje), następnie nałożyć na ciałko balsam i na ten balsam dopiero samoopalacz. A to dlatego że ciało wypeelingowane jest gładziutkie i lepiej przyjmuje wszelkie kosmetiksy. Nałożenie balsamu daje to iż samoopalacz ładniej , dokładniej i bez smug się rozejdzie. kolana, łokcie należy tylko delikatnie musnąć samoopalaczem. Niezwykle istotne jest aby dokłądnie wymyć ręce, bo potem trzeba będzie chodzić w rękawiczkach wink.gif To samo dotyczy twarzy: peeling, kremik i samoopalacz. Taka mądra jestem, a sama nie stosuję samoopalaczy, ale teroetycznie jestem wyszkolona.

Szczerze mówiąc to nie pamiętam kiedy Majka ostatnio zrobiła kupę w pieluchę czy majtki. Ona woła "kupa" i robi do nocnika,a potem sobie dupcię wyciera. Z sikaniem też jest dobrze, chociaż zdarzają się wypadki. Średnio sika raz na godzinę, czasami 2 godz nie zrobi.

Katiek cięszę się, że z Kingusią ok. Nabierzesz sił i pełna energii zrobisz porządek z krnąbrną Komendą.

Dziewczyny Wy tu narzekacie że dzieci płaczą przy myciu główki, to co ja mam powiedzieć icon_mad.gif same wiecie jakie długie Majka ma włosy. Czasami nie ma problemu, da sobie główkę odchylić w tył, ale tylko na chwilę.A włosy spienione spłukiwać dość długo muszę więc zdarza sie, że Ona ryczy a ja leję wodę bo wyjścia nie mam. Staram się ją czymś zagadać i raz dwa prysznicem leję.
Katrin wyszalej się na imprezie i napisz nam jak było. Fajnie, że będziesz z nami icon_biggrin.gif

Podobno od jutra mają być upały, ale dziś jest chłodno i pochmurno u nas. Czekajac na słoneczko pozdrawiam serdecznie.

--------------------
Mama Sylwii (marzec 1996) i Majeczki (czerwiec 2002)
> Czerwcówki 2002 na wakacjach
Start new topic
Reply to this topic
18 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 21:33
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama