CYTAT(mamuśka81 @ Mon, 05 Mar 2012 - 17:02)
Angina- to zobaczę czopy na gardle, prawda??
Synek właśnie przespał 3 godziny, a dla niego spanie w dzień to w ogóle jakiś cud. Czyli musi faktycznie nie czućsię za dobrze. W sumie nie dziwne przy tak długiej gorączce.
Dziś miedzy czopkami była przerwa ok 5 h, więc nie tak tragicznie.
To nie musi być angina. Może zapalenie gardła.
Charakterystyczny, przynajmniej dla mnie, jest przy anginie taki ból gardła, że praktycznie ani jeść ani pić prawie nie jestem w stanie (po kilkunatu latach od pierwszej rozpoznałam ten ból i choć jeszcze nie miałam ropy w gardle, powiedziałam lekarzowi, że to angina - na szczęście nie wykluczył tej opcji i przepisał mi antybiotyk "na zapas"). Jedyna jak dotąd angoina u mojego dziecka przebiegała podobnie. Odkładała konieczność jedzenia - pokarmów płynnych, bo innych w ogóle nie chciała, w nieskończoność. Żeby nie musieć przełykać, krzywiła się przy przełykaniu śliny.
Ps. przebieg infekcji może być różny. Zasadniczo jest tak, że u dzieci najczęściej (nie wiem, czy tylko u dzieci) początek choroby ma podłoże wirusowe. Wówczas obraz infekcji (czyli to co można chociażby zobaczyć w gardle) jest inny - nie typowo anginowy. Ja dostałam na początek jakieś paskudztwo do płukania, od tego miałam zacząć. Niestety jak zwymiotowałam trzeci raz z rzędu przy próbie użycia, stwierdziłam, że tak się na pewno nie wyleczę. Nstępnego dnia bolesne było nawet oddychanie. Po pierwszej dawce antybiotyku, w poszukiwaniu której odwiedziliśmy kilka aptek w Warszawie, bo to było w dordze na zlot, odżyłam błyskawicznie.