Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ rok urodzenia 2012 _ Maluchy i ich mamusie sierpień i wrzesień 2012.

Napisany przez: Ola81 czw, 04 paź 2012 - 21:23

Sierpniowo - wrześniowe mamusie zapraszają na pierwszą odsłonę wąteczku o swoich maluchach.



EdiZet - https://www.suwaczki.com/

Wspinka - https://www.suwaczki.com/

leni 1 - https://www.suwaczki.com/

Trzkasieńka
- https://www.suwaczki.com/

Tośka - https://www.suwaczki.com/

Madziara78 - https://www.suwaczki.com/

Evi28 - https://www.suwaczki.com/

Ola81
- https://www.suwaczki.com/

agusia3310 - https://www.suwaczki.com/

Fiefiora - https://www.suwaczki.com/

Santy
- https://www.suwaczki.com/

Gosiaczek.K - https://www.suwaczki.com/

wisienka89 - https://www.suwaczki.com/

AmiLa - https://www.suwaczki.com/

Mario29 - https://www.suwaczki.com/

Lila_ - https://www.suwaczki.com/


Wspomnienia z czasu ciąży są tu:
https://www.maluchy.pl/forum/Sierpien-i-wrzesien-2012-t85880.html


Napisany przez: trzkasienka pią, 05 paź 2012 - 10:36

witam wszystkie w nowym watku icon_smile.gif

my po wizycie kontrolnej- Mala wazy 5300 i mierzy 61cm... poza tym mam codziennie pobudke o 5 nad ranem, wiec musialam zmienic moj rytm dnia i dostosowac sie do Milki.

AmiLa- sciskam mocno kciuki za wygrana walke! pijesz jakies herbatki? sa tez kropelki rozbudzajace laktacje. Na razie (puk, puk) u mnie z karmieniem ok. Mala rozbudzam po max 3 godzinach- mam podobny problem do Ciebie, nie moge jej wybudzic, wiec czasami siedze z nia 15 minut zanim zacznie jesc... Niestety, po kontrolnej wizycie ginekologicznej okazalo sie, ze zaczyna budzic sie jeden z jajnikow, czyli identyczna sytuacja, jak z poprzednia cora. Boje sie, stracilam z pierwsza mleko po 4 miesiacu ni z gruszki ni z pietruszki i byc moze to ta aktywnosc hormonalna byla tego przyczyna.. nic, bedzie, co bedzie...

Fief- mocne, mocne kciuki!!!

Napisany przez: AmiLa pią, 05 paź 2012 - 11:01

Witam i ja w nowym wateczku.

trzkasienka, fajnie urosla twoja mala.
no pije herbatki bardzo duzo w sumie, jem tez dosc duzo. jedyne, czego nie mam to spokoj, bo jednak z trojka dzieci takich malych masz bardzo duzo obowiazkow i stresu...a spokoj to podobno warunek laktacji..wiec moze tu lezy pies pogrzebany...nie wiem. o polnocy nakarmilam Mijeczke, potem sciagnelam laktatorem jeszcze 50ml i jej dalam, to bylo o 1 w nocy, obudzila sie o 3.30 to ja karmilam, potem jakos p 5 rano, potem o 6.30, potem o 8, za kazdym razem ja karmilam, ale mialam wrazenie, ze sie nie najada, bo po karmieniu przysypia na chwile, budzi sie zla i smoka doi mocno. wiem, ze smok niby tez zaburza ssanie z piersi, ale ja po prostu nie potrafie tego wszystkiego ogarnac, czasu jak na lekarstwo, na dodatek mama jutro jedzie do domu, jak sama zostane to juz w ogole bedzie zadyma.
Ola, spokojnie, poczekamy:-)

Napisany przez: Ola81 pią, 05 paź 2012 - 11:09

AmiLa u mnie też jest pora dnia że Krzyś by cały czas przy cycu leżał. I ciągle go doił, ale nie jest to że przez cały czas. Najważniejsze przy takim karmieniu to własnie spokój jak piszesz, i brak stresu, ale wierzę Ci że przy trójce to jest nierealne. U mnie jest z tym ciężko. Mam nadzieję że Będziesz karmiłą jak najdłużej.

Napisany przez: milutka pią, 05 paź 2012 - 11:16

Amila a ja jeszcze Ci nie gratulowałam narodzin córeczki, a więc wielkie gratulacje icon_smile.gif A jak się wymaiwa imię córy "Mija" ?

Napisany przez: Tośka pią, 05 paź 2012 - 12:44

to witam się na nowym wątku:)
i tak mi smutno... że to już nie wątek ciążowy... choć z drugiej strony cieszę się, że mam tę małą kluskę...

A my borykamy się z bólem brzuszka icon_sad.gif to po szczepeiniu ponoć na rotawirusy 21.gif

Napisany przez: agusia3310 pią, 05 paź 2012 - 13:02

No to i ja witam się na nowym wąteczku.
Ależ te nasze ciąże i narodziny później poleciały.
A teraz zobaczymy jak nam dzieci będą szybko rosły.
Zaraz zatęsknimy za tymi słodkimi maluszkami.

Amila
to, że mała chce smoka wcale nie musi znaczyć, że jest głodna.
Dzieci przez całe życie w brzuszku coś ssały i teraz tez tego potrzebują.
Smoka spokojnie możesz dawać i się nie stresować.

Ola
dzięki za założenie nowego wąteczku.
A ta jedzneczką się nie stresuj.
Najważniejsze, ze jesteśmy razem.

A ja dziś byłam u fryzjera, bo odrostami straszyłam dzieci.
No i od razu człowiek lepiej się czuje.
A mały pięknie pospał w tym czasie z tatą.
Super, że człowiek może się choć na chwilkę z domku wyrwać.



Napisany przez: AmiLa pią, 05 paź 2012 - 16:53

agusia, zazdroszcze fryzurki, tez by mi sie przydalo odswiezenie
milutka, dziekuje:-) bardzo mi milo
Ola, no z trojka to caly czas czlowiek zalatany. Amelka i Laura zreszta wyraznie czasem chca mnie miec dla siebie, zeby mala w tym nie uczestniczyla. dzis wykorzystalam jeszcze obecnosc mamy i pojechalam z nimi do Ikei, a wczoraj na teatrzyk lalkowy, takze sie cieszyly.


Napisany przez: Evii pią, 05 paź 2012 - 17:25

Ja tez witam na nowym watku icon_smile.gif Fajnie, Olu, że otworzyłas. Nie wyobrażam sobie innej prowadzącej icon_smile.gif

Tośka, wspólczuje przejść z brzuszkiem Marcysi icon_sad.gif
Amila, dasz radę. ja jestem sama praktycznie od początku, M. ostatnio często wyjeżdża za granicę, więc musze sobie radzić. Na razie bez problemów ogarniam starszaka, Julek nawet lubi te nasze poranne spacery do szkoły ;)Szkoda, że zycie w biegu nie wpływa aż tak na moją wagę. Nadal chodze w leginsach, dżinsy mi nie wejda na tyłek icon_sad.gif A niby 15 kg mam mniej.

Napisany przez: Ola81 pią, 05 paź 2012 - 20:56

Evii u mnie 12 kg mniej i ciągle mi brakuje do zapięcia w dżinsy sprzed ciąży, widocznie jeszcze trochę musimy poczekac icon_wink.gif

AmiLa Przemo wykorzystuje czas kiedy Krzyś śpi i mi z kolan nie schodzi. Kurcze szkoda że człowiek nie może się rozdzielić hehe

agusia pokaż się w nowej fryzurze. Ja jutro idę też do fryzjera na 8 rano, Ale dość mam już tej swojej fryzurki. Czas na zmiany,

Napisany przez: wisienka89 sob, 06 paź 2012 - 19:46

I ja witam na nowym wątku icon_smile.gif

TośkaMy też mamy problem z brzuszkiem icon_sad.gif mała płacze jak chce bączka puścić icon_sad.gif Daję jej herbatkę z kopra, mam nadzieję, że chociaż troszkę jej ulży.

Po wizycie położnej kruszynka waży aż 3510 g 06.gif Niby po niej nie widać, ale pucki się jej powiększyły 06.gif

Amila walcz walcz z karmieniem !
Co do kg.... U mnie jest - 17 kg, zostało jeszcze 3 kg, na szczęście w większe dżinsy się mieszcze, ale boję się mniejszych spróbować założyć 37.gif

Napisany przez: Tośka sob, 06 paź 2012 - 19:48

Evii, Ola jakbym tylko nie mogła się dopiąć w pasie spodni przedciążowe to bym się cieszyła- ja nie mogę ich przez biodra przecisnąć 21.gif 41.gif a niby też 15 kg mniej mnie jest...

Za tydzień mamy chrzest a ja w nic się nie mieszczę 41.gif

Napisany przez: agusia3310 pon, 08 paź 2012 - 10:54

Olu fryzura nie ma się co chwalić, bo ja tylko sobie farbę zrobiłam.
Już po prostu na odrosty nie mogłam patrzeć.

Napisany przez: wspinka pon, 08 paź 2012 - 11:52

o jak miło że juz nowy wątek jest, dzieki Olu 06.gif
to i ja witam wszystkie mamusie na równolatkach,mam nadzieje że pozostaniemy w starym skladzie i żadna sie nie wyłamie icon_wink.gif i chyba możemy być z siebie dumne że tak bez wiekszych problemów przebrnełysmy przez te ciąze. Swoją droga ciekawe która pierwsza z nas sie pochwali kolejnym ciążowym brzuszkiem 04.gif

Amila trzymam kciuki za twoje karmienie piersia,ale jak po karmieniu sciągasz jeszcze 50ml to chyba nie jest tak zle jak piszesz. U mnie Adas tez siedziałby ciągle przy cycku albo doił smoka. Po jedzeniu jest zły jak go odstawiam,ale ssie tak długo az potem z przejedzenia z niego chlusta. Gdyby nie to że widze jak ładnie przybiera to tez martwiłabym sie czy sie najada

Tośka mam nadzieje że bol brzuszka szybko minie

podziwiam że przy maleństwach jesteście wstanie zająć sie jeszcze starszym rodzenstwem. Ja mam ciągle ręce zajęte Adasiem. chodze zmęczona i niewyspana, bo w nocy co troche wstaje do jedzenia. Często ma straszne napady płaczu z powodu problemów z brzuszkiem. Dostaje debridat,ale niewiele pomaga. Sa lepsze i gorsze dni.

Za tydz, mamy chrzciny, akurat w moje urodziny 06.gif Kupiłam sobie nową sukienkę bo w stare się nie miesciłam albo w talii albo w biuście. Jestem jeszcze 2kg na plusie i tez sie nie dopinam w ulubione spodnie 37.gif

Napisany przez: Lila_ pon, 08 paź 2012 - 15:04

znalazłam Was icon_smile.gif

dziękujemy za gratulacje icon_smile.gif
jesteśmy na etapie zgrywania się i o ile w dzień jest w miarę ok to noce są czasem trochę straszne - Alicja najchętniej spałaby z piersią w ustach i za nic nie chce się przestawić na smoka a nie da się ciągle tak siedzieć icon_sad.gif
no dzisiaj był koszmar - jeszcze tak płaczącej to Jej nie słyszałam.....straszne to było icon_sad.gif


czytam Wasze doświadczenia z początków i się pocieszam ,że jakoś to mija icon_smile.gif
powoli dochodzę do siebie po koszmarnym napadzie baby bluesa który przestraszył męża i mnie samą też - czegoś takiego to ja w życiu nie przerabiałam icon_sad.gif
całe szczęście,że mąż stara się jak może icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 pon, 08 paź 2012 - 16:42

Wsinko no ja to raczej się nie pochwalę, bo na tym zamierzamy zakończyć.
Problemów z brzuszkiem współczuję.
Mój Grześ nie wie co to takiego a i ja dzięki niemu też.
Minus jest taki, że szybko rozszerzam swoją dietkę i dalej mam 7 kg na plusie więc o normalnych ubraniach mogę zapomnieć.

Lila zgracie się, potrzeba trochę czasu.
A co do siedzenia z cyckiem w buzi to ja córka to przerabiałam.
Pocieszające jest to, ze i to mija.
Choć początki są straszne.
A smoczka to moja Lila nigdy nie załapała.

To ja opowiem wam, jaką miałam ostatnią noc.
Od 19 do 21.30 Grześ prawie cały czas wisiał na cycku.
Jak w końcu padł to udało mi się ubrać, nakremować i uspać Lilkę.
Oczywiście byłam z nimi sama.
Lila padła po 22 więc ja chwilkę się zakręciłam i nawet nie doszłam do wyrka bo mała już płakała.
Poszłam do niej i było śpiewaj, masuj.
Zeszło mi się do północy.
Jak wróciłam do siebie to musiałam przewijać i karmić Grzesia.
Odbijanie musiałam kończyć w trybie przyśpieszonym bo Lila znowu płakała.
Więc do niej i znowu śpiewaj i masuj.
A tak biedna się drapała przez swoje uczulenie, że nie wiedziałam co robić.
W końcu dobrze po 3 w nocy zasnęła ze zmęczenia.
Więc ja do Grzesia pół godzinki poleżałam i znowu przewijanie i karmienie.
Dopiero po 4.30 udało mi się położyć i przespać do 6.30 bo znowu Grześ chciał jeść.
Aha jeszcze dwa razy w nocy musiałam przebierać kawalera bo raz się zasikał a za drugim coś bokiem mu przeleciało i zmoczyło ubranka.
Piękna noc, co???
Za to teraz godzinkę udało mi się kimnąć.

Napisany przez: Lila_ pon, 08 paź 2012 - 21:54

agusia no to współczuję takiej nocy przytul.gif
a ja tu narzekam na swoje noce 43.gif



dziewczyny czy dajecie swoim dzieciom wit. K ??
i czy nic się im nie dzieje później tzn. bóle brzuszka np. ??

Napisany przez: wspinka wto, 09 paź 2012 - 12:18

oj agusia to rzeczywiście miałaś niezłą noc, mam nadzieje, że takie atrakcje masz sporadycznie bo na dłuższą mete to sie przecież nie da wytrzymać 37.gif

Lila ja podaje wit K+D bóle brzuszka u nas są, ale czy od tego?? nie wiem

Napisany przez: Ola81 wto, 09 paź 2012 - 15:35

Hej jestem i ja znowu icon_wink.gif

wspinka też jestem na etapie poszukiwań czegoś na chrzicny z tym że ja dopiero za miesiąc robię 11 listopada (w tatusia urodziny icon_wink.gif ) i mam nadzieję że jeszcze coś z tego brzuszyszka spadnie mi.

Lila u mnie z pierwszym maluszkiem też cały czas cycek był w buzi, To mija icon_wink.gif Ja daję witaminę K i D i nic się nie dzieje. Choć gdzieś czytałam że po K może brzuszko boleć, i najlepiej dawać mluszkowi koło południa.

Agusia ja miałam kilka już takich podobnych nocek jak Ty. Łącze się w niewyspaniu.

Moje małe ma krostki na buzi i wydaję mi się że to od mojego proszku do prania. Bede musiała go zmienić i zobaczymy czy dalej będą się pojawiać. krostki są tylko na buzi więc to nie jest chyba jakaś alergia pokarmowa. W przyszłym tygodniu idziemy na szczepieni więc sia doktórki zapytam.


Napisany przez: AmiLa wto, 09 paź 2012 - 16:42

agusia, no nocke mialas super...kurcze, to tylko kobiety moga wytrzymac, facet dawno by sie rozplakal lub zalamal..lub poszedl spac:-)
Ola, Mia tez ma krostki na buzce. mi sie wydaje, ze to od czekolady, ktora sie najadlam w weekendowa noc, po tym jak maz mi spalil czesci mojej pompki, bo usnal:-( ze stresu zjadlam pol czekolady na raz
Lila, ja tez daje wit K i jest ok

Z karmieniem lepiej:-) Mijeczka wazy 3750gr, wiec zaczyna przybierac. ja dzielnie karmie i sciagam i chyba jest lepiej.
A tej nocy moja gwiazdeczka spala od polnocy do 6 rano! co za luksus! polozna mowila, zebym juz jej nie budzila na karmienie, wiec tego nie robie

Napisany przez: Tośka wto, 09 paź 2012 - 17:45

Dziewczyny jak ubieracie maluszki na spacer??
Jak widze te wielgachne grube koce w wózkach to się sama już zastanawiam... może za lekko ubieram moją kluskę...

Wspinka- ja szukam kiecki jakiejś, bo też w niedzielę chrzest... Gorzej, że Małej kupiłam lżejsze ciuszki, a na niedzielę 9 stopni zapowiadają 21.gif

Nocek współczuję.

Napisany przez: Edi Zet :) wto, 09 paź 2012 - 20:16

CYTAT(Lila_ @ Mon, 08 Oct 2012 - 16:04) *
znalazłam Was icon_smile.gif

dziękujemy za gratulacje icon_smile.gif
jesteśmy na etapie zgrywania się i o ile w dzień jest w miarę ok to noce są czasem trochę straszne - Alicja najchętniej spałaby z piersią w ustach i za nic nie chce się przestawić na smoka a nie da się ciągle tak siedzieć icon_sad.gif
no dzisiaj był koszmar - jeszcze tak płaczącej to Jej nie słyszałam.....straszne to było icon_sad.gif
czytam Wasze doświadczenia z początków i się pocieszam ,że jakoś to mija icon_smile.gif
powoli dochodzę do siebie po koszmarnym napadzie baby bluesa który przestraszył męża i mnie samą też - czegoś takiego to ja w życiu nie przerabiałam icon_sad.gif
całe szczęście,że mąż stara się jak może icon_smile.gif

Lila, gratulacje. Przegapiłam Twój poród icon_sad.gif Witaj Alice icon_wink.gif

Napisany przez: Lila_ wto, 09 paź 2012 - 21:24

Dzięki Edi icon_smile.gif
to taki poród bez zaskoczenia był icon_razz.gif

To jak się Waszym maluchom nic nie dzieje po wit. K to mam nadzieję,że u nas też tak będzie icon_smile.gif

I nasza Alicja to przedziwna istotka - w nocy nie spałam od 1 do 6 - bo jak tylko Mała nie była przy piersi to płacz był straszny i ja wymiękłam - mąż Ja wziął i prawie godz. płakała ( raczej darła niemiłosiernie) jak sobie przypomniała,że piersi w buzi nie ma i zasnąć nie mogła aż w końcu padła icon_sad.gif
a teraz cały dzień je i śpi na zmianę a hałas działa na Nią kojąco - im większy tym lepiej 37.gif

ja się już nocy boję 37.gif

Napisany przez: agusia3310 wto, 09 paź 2012 - 22:56

Lila i ja daję witaminę K+D i to wieczorem i nic się nie dzieje.
A mała musi sobie ułożyć kiedy jest dzień a kiedy noc i będzie lepiej.

Toska ubieram różnie bo i pogody teraz bardzo różne.
Ale staram się z umiarem.

My dziś po kontroli u gina i tu wszystko ok.
No i po kontroli bioderek kawalera i też ok.
Nawet usg mu zrobili.

Olu, Amila co do krostek to Grześ też ma i to jest raczej trądzik noworodkowy lub niemowlęcy ( w zależności od tego kiedy się pojawia na buźce ).
Trzeba to przemywać przegotowaną wodą najlepiej z dodatkiem emolientów, żeby buźki nie wysuszało.

Amila spanie 6 godz. to luksus ale dla twojej laktacji to już gorzej.
Im częściej tym lepiej.
A ja swojego kawalera dalej wybudzam na karmienie.
Choc teraz pozwalam sobie już nie co 3 a co 4 godz.
No chyba, że sam domaga się co 2 ale to już jego wola:-).

Oki spadam bo głowa mnie boli.

Napisany przez: sapejka śro, 10 paź 2012 - 17:00

Ja również witam w maluchach icon_smile.gif)

My już po USG bioderek poszłyśmy w skończonym 3 tygodniu. Tak poleciłą mi koleżanka, która poszło koło 7 tygodnia i teraz leży już 3 tydzień w szpitalu Lublinie jej córa 20 godzin dziennie podwieszona na wyciągu. No a u nas... prawe biodro OK lewe niedojrzałę, doktor poinformował mnie jak pielęgnować Maję, żeby było dobrze.

Lila_

Moja córcia też bardzo lubi leżeć przy cycu, gdy już myślę, że śpi i wkłądam do łóżeczka.. oczy jak 5 złotych i odnowa icon_smile.gif)

Też mam zawsze dylemat jak ubrać, biorę w zapas kocyk i sprawdzam kark icon_smile.gif

Maja też ma trądzić chyba trądzić na buźce.. raz widoczny bardzo.. raz mniej.


Napisany przez: agusia3310 śro, 10 paź 2012 - 18:51

Sapiejka witaj.
A z trądzikiem tak jest, że raz bardziej go widać a raz mniej.
Przy Lili tego nie przechodziłam.

A my wczoraj mieliśmy kontrolę bioderek i usg od razu.
No i co dziwne lekarz kazał profilaktycznie pokazać się na kontroli za 5-6 m-cy.
A jak jest u was?
Przy Lili mieliśmy być jak zacznie chodzić albo coś będzie się dziać.
Zresztą i siostrze która ma pół rocznego synka nikt nie kazał pokazywać się za pół roku:-).

Napisany przez: sapejka śro, 10 paź 2012 - 20:05

agusia3310

my mamy przyjść w 16 i 24 tygodniu na kontrole bioderek.

Napisany przez: Ola81 czw, 11 paź 2012 - 13:49

agusia ja myję małemu twarzyczke Cetaphilem i jak narazie jest czyściutka. Przemcia tez tym myłam. Na USG bioderek idę w przyszłym tygodniu. Ze starszym byłam dwa razy bo nic sie nie działo.

Toska
ja od tego tygodnia przykrywam Krzysia juz grubszym kocem.

Napisany przez: agusia3310 czw, 11 paź 2012 - 20:19

OLu sorki pomyliłam, że ty pisałaś o krostkach na twarzy Krzysia.
Tak to jest jak czyta się i odpisuje w biegu.

My dziś po wizycie u dermatologa z Lilą.
Niestety sterydy muszą iść w ruch na jej uczulenie.
No i mocniejsze syropki.

Z Grzesiem podeszliśmy do pediatry bo jeszcze utrzymuje się u niego żółtaczka.
Jak do przyszłego czwartku nie będzie poprawy będę musiała odstawić go od piersi.
No i mały waży nam 4930.
Przy wypisie ze szpitala 5.09 ważył 3310.
Więc tyje chłopak na potęgę.

No i mi udało się wybrać na pedicure.
Od razu lepiej człowiek się czuje.

Tylko zła jestem, że kwitów na becikowe nie złożyliśmy ale to wina mojego gapiostwa i tego, że zapomniałam dowodu osobistego.

Napisany przez: Ola81 pią, 12 paź 2012 - 15:09

agusia ja pisałam tez o krostkach, ale u nas pojawiały się i za moment znikały. Narazie jest cisza. A tu 6-tygodniowy Krzyś.

https://imageshack.us/photo/my-images/713/41663030.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/803/45826001.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/826/14257626.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/19/c10ag.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Evii sob, 13 paź 2012 - 12:30

Ola, duuuży juz jest icon_smile.gif Widać po zdjęciu w gondoli icon_smile.gif

Wie ktos co u Fiefiory? Dawno sie chyba nie odzywała.

Napisany przez: agusia3310 sob, 13 paź 2012 - 12:51

Olu piękny chłopak.
No i chyba też ładnie rośnie.

A ja też ostatnio zastanawiałam się co u Fiefiory i Basii?

Idę karmić i przewijać mojego Łepka:-).

Napisany przez: Fiefiora sob, 13 paź 2012 - 21:26

Cześć!
Ja tylko tak na chwile bo właśnie wpadłam do domu umyć się i przebrać.
Od 3 dni jesteśmy w szpitalu. Basia zaraziła się jakimś wirusem (choć wstępnie była obawa że to zapalenie oskrzeli) i kiepsko radziła sobie oddechowo.
Ale teraz jest już lepiej.
Niestety wagowo znów bardzo kiepsko.
Jak macie wolne kciuki to potrzymajcie za moją malizne bardzo proszę.

Ola śliczny chłopczyk z Krzysia!

Napisany przez: Lila_ nie, 14 paź 2012 - 00:09

Ola fajnie duży jest już Krzyś icon_smile.gif

Fiefiora przesyłam ciepłe myśli dla Was i trzymam kciuki &&&& przytul.gif


Dziewczyny jak myślicie kiedy mogę zacząć ruszać z Alicją na spacery???
Ciepła zbyt wielkiego nie będzie już bo do zimy idzie i należałoby przyzwyczajać mała do spacerów i chłodnego powietrza ale pojęcia nie mam kiedy zacząć aby się jakiejś choroby nie nabawić icon_sad.gif

Ze spaniem małej jest różnie ale najważniejsze ,że moje hormony chyba wracają do normy bo mojego stanu miałam i mam nadal dość icon_sad.gif

Napisany przez: agusia3310 nie, 14 paź 2012 - 22:25

Lila jeśli trochę powietrzyłaś Alicję to powoli możesz wychodzić na spacery.
Najpierw na 10-15 min a potem stopniowo coraz dłużej.
Unikaj wiatru i tyle.
No i trochę cieplej ubieraj małą.
A z doświadczenia powiem ci, że w okolicach południa jest całkiem ciepło:-).

Napisany przez: Tośka pon, 15 paź 2012 - 13:24

hej, ja na chwilkę tylko:
my juz po chrzcinach, ufff. Mała cała uroczystość w kościele się darła 06.gif fotki wstawię jak się obrobię.

Fief trzymię kciuki za Basię

A dziś kolejna impreza, bo moja pierworodna ma urodzinki:)

Napisany przez: wspinka pon, 15 paź 2012 - 14:09

Fief trzymam kciuki za Basie najmocnij jak mogę!! Wracajcie szybko do domku

Olu Krzyś przesłodki i fajnie rośnie

Lila zdecydowanie powinnaś już wyjsć z mała na pierwszy spacer,ze 2 dni powerandować przy szeroko otwartym oknie i trzeba wykorzystać ostatnie dni ładnej pogody bo cieplej raczej nie będzie.
i podpisuję się pod tym co pisze agusia,unikaj wiatru i na początku na niezbyt długo

Tośka to składam najlepsze życia twojej córci!! I czekam na zdjęcia

My też już po chrzcinach,było super. U nas też była podwójna impreza bo ja miałam wczoraj urodziny. Adaś przespał całą msze, nawet przy polewaniu wodą święconą nie płakał icon_smile.gif Mszę prowadził bardzo fajny,młody ksiądz,zrobił to świetnie aż sie z mężem wruszylismy icon_smile.gif .Pogoda dopisała wiec i Adaś i goście mogli skorzystać ze swieżego powietrza.

Napisany przez: mario29 pon, 15 paź 2012 - 15:17

My te z tutaj się meldujemy...

Powolutku doszliśmy po siebie po cesarce. Antoś ma juz 2 tygodnie i zaczął odróżniać dzień od nocy.
W nocy pięknie śpi i budzi sie tylko trzy razy. Natomiast w dzień dokucza mu brzuszek. Jestem na diecie, na razie mało co jem ale mimo wszystko nie potrafię wyeliminować mu tych bólów brzuszka.
Wychodzimy na dwór od samego powrotu ze szpitala. Czasami aż dwa razy dziennie. Raz nas nawet deszcz zmoczył.

Fief trzymam kciuki za Basię.

Wspinka wiele łask bożych dla Adasia.


Napisany przez: Lila_ pon, 15 paź 2012 - 15:44

cieszę się,że udały się Wam chrzciny icon_smile.gif

no to zaczynamy się przyzwyczajać do spcerów powolutku - na razie na tarasie będziemy się wietrzyć icon_smile.gif
Mario jak Ty już chodzisz od samego początku na spacery to zdecydowanie ja też powinnam - dobrze mi to też powinno zrobić icon_smile.gif

Napisany przez: gabi.b.78 pon, 15 paź 2012 - 15:58

Witajcie icon_biggrin.gif

Dziewczyny, czy przyjmiecie mnie i Kajtusia w Wasze grono ??? 2pliz.gif

Kajtek urodził się 5 października i zdecydowanie nam najbliżej wiekowo do Waszych dzieciaczków...

Pozdrawiamy cieplutko rollbaby.gif

Napisany przez: agusia3310 pon, 15 paź 2012 - 20:37

Gabi witaj.
Im nas wiecej tym fajniej.

Fiefiora trzymamy za was kciuki.
Wracajcie szybko do zdrówka.

Wspinka, Tośka fajnie, że chrzciny już za wami.
I fajnie, że udane.
Moja Lila też cały chrzest przespała.
A byłam przygotowana na godzinkę darcia się icon_smile.gif.

U nas dziś znowu piękna pogoda więc sporo czasu spędziliśmy na dworku.
No i niech dalej tak będzie:-).
Ach no i dziś w nocy i w dzień udało mi się trochę odespać weekend.
Od razu lepiej człowiek się czuje.

Napisany przez: sapejka pon, 15 paź 2012 - 22:54

Dziewczyny jakie szczepienia wybrałyście dla dzieciaczków?? Jak długo utrzymuje się trądzik niemowlęcy?

Napisany przez: Lila_ pon, 15 paź 2012 - 23:02

CYTAT(sapejka @ Mon, 15 Oct 2012 - 23:54) *
Dziewczyny jakie szczepienia wybrałyście dla dzieciaczków??



Podłączę się bo też musimy coś wybrać icon_smile.gif
I jeszcze jedno pytanie - jak często kąpiecie maluszki??


Gabi ja Cię tu z otwartymi ramionami witam brawo_bis.gif


Udało się nam umówić do kardiologa z serduszkiem Alicji i od razu mi sie lepiej na duszy zrobiło bo sie bałam,że terminy będzie miał kosmiczne icon_smile.gif

Napisany przez: gosiagosia wto, 16 paź 2012 - 01:39

Fiefiora, trzymajcie sie dzielnie, duzo zdrowka!

Ola, sliczny synek icon_smile.gif

Napisany przez: Tośka wto, 16 paź 2012 - 10:13

Lila my kapiemy co 2-3 dni (czesciej co trzy)
a szczepilysmy 6 w 1 infarixem hexa, polecam bo mała nie plakala przy 1 ukłuciu.

Ola Krzys uroczy

Napisany przez: agusia3310 wto, 16 paź 2012 - 10:46

Sapiejka trądzik utrzymuje się nawet do pół roku.
A co do szczepień to jeszcze się waham.
W czwartek jedziemy i będzie albo 5 albo 6 w 1.
I my też kąpiemy nie częściej niż co drugi dzień.

Lila a wy czemu do kardiologa się wybieracie???

Napisany przez: mario29 wto, 16 paź 2012 - 12:05

Gabi witaj icon_smile.gif

Lila czy coś się dzieje z seduszkiem Alicji?

U Antosia wykryto szmery i miał robione echo serca. Na szczęście okazało się, że szmery są prawidłowe dla jego wieku icon_smile.gif . Ale stres niestety był duży. 13.gif

My natomiast kąpiemy się codziennie. Tak jakoś przyzwyczaiłam się przy córce, że maluszka kąpiemy codziennie. Wiem, że teraz są inne wytyczne ale pierwsze co zrobiłam po wyjściu ze szpitala to wykąpałam synka. Zresztą on uwielbia kąpiel, lubi jak się go polewa ciepła wodą po brzuszku i już nóżkami zaczyna chlupać w wodzie.

Agusia daj znać jakie wybrałaś szczepienie. My dopiero mamy szczepienie 19 listopada więc mam trochę czasu aby się zorientować co i jak.

Napisany przez: Lila_ wto, 16 paź 2012 - 12:54

Niestety Alicja ma ubytek 1,5 mm mięśniowy w serduszku i niby się to powinno zrosnąć ale wiadomo,że czasem bywa inaczej i kardiolog musi Ją mieć pod kontrolą - więc najbliższy rok będzie decydujący.
Chcę wierzyć,że będzie dobrze ale dopóki się nie zrośnie spokoju mieć nie będziemy icon_sad.gif



O kąpiel się pytam bo mała zdecydowanie lepiej śpi po dniu z kąpielą ale teraz zmienione są standarty kąpielowe i się zastanawiam czy się dostosować icon_smile.gif

No i też się zastanawiam nad szczepionką icon_neutral.gif
5w1 od 6w1 różnią się ilością wkłuć??- dobrze przeczytałam na jakiejś stronie??

Napisany przez: gabi.b.78 wto, 16 paź 2012 - 12:56

Dziękujemy za przyjęcie brawo_bis.gif

U nas strasznie męczący okres.....
Kajtek, cycuś mamusi, wiecznie by leżal przy piersi....i to nie z głodu,tylko ewidentnie potrzebuje bliskości... także nasz dzień upływa na karmieniu, spaniu przy mamuni i przewijaniu.... O spaniu w łóżeczku mogę zapomnieć, ledwie odłożony do łóżeczka budzi się i zaczyna plakać....

Pojawiły się bóle brzuszka,praktycznie już w szpitalu sie pojawily, ale tam mnie uspokajano, żeby się nie przejmować, bo to się może zdarzaću tak małych dzieci....ale jak się nie przejmować, jak Kajtek niemal po każdym jedzeniu pręży się, napina brzuszek i płacze przy tym przeraźliwie??? 32.gif
Pręzy się też przed zrobieniem kupki.....
Nocki mamy zupelnie nieprzespane....

Nie wiem już, czy to jest naprawdę normalne??? Czy może powinnam to skonsultowac z lekarzem???
Dziewczyny doradźcie coś.....
Mały karmiony wyłącznie piersią....a ja nie jem nic co mogłoby mu nawet potencjalnie zaszkodzić...

To moje trzecie dzieciątko, a czuję się bezradna totalnie.....

Napisany przez: agusia3310 wto, 16 paź 2012 - 17:15

Gabi u takiego małego człowieczka układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały i różne rzeczy mogą powodować bóle.
Dobrze na nie działa ciepło z okładów lub np. suszarki, kangurowanie i masaże.

Lili dam znać którą szczepionkę wybrałam.
A za zdrówko maleństwa trzymam kciuki.
A wskazaniami co do kąpieli bym się nie przejmowała.
Jak wam lepiej przy codziennej to tak rób.
My się kąpiemy co drugi dzień.

Mój mały śpi na dworku choć deszczyk ładnie pada.
A ja zrobiłam i waśnie zjadłam krem z cukini.
Ochhh pychota:-).

Napisany przez: Lila_ wto, 16 paź 2012 - 20:42

agusia Ty jak dla mnie masz jakieś niespożyte siły i energię na maxa - no jestem pod wrażeniem icon_biggrin.gif


Gabi nie wiem czy korzystasz z herbatek laktacyjnych ??
osobiście korzystam aby pobudzić laktację bo z doświadczenia wiem,że wystarczało mojego pokarmu na 2-3 m-ce więc chcę wierzyć,że pomagają i powodują wzrost laktacji a herbatki te są z koprem robione i z tego co widzę u małej to działają i jej pomagają z gazami więc może spróbuj i pomożesz w ten sposób Kajtkowi icon_smile.gif
wyczytałam też ,że krople Sab Simplex mogą być podawane od 2 tyg. życia - wszelkie Infacole czy Bobotic dopiero od 28 dnia życia ale skład jest niby ten sam co mają te Sab Simplex.
a smoczek mały akceptuje czy nie??

Napisany przez: gabi.b.78 wto, 16 paź 2012 - 22:38

Lila piję herbatki laktacyjne od samego porodu....od kilku dni piję też herbatkę koperkową...i niestety to na Kajtka nie dziala 32.gif

Zakupiłam dziś Sab Simplex, zobaczymy czy pomoże..... czuję się bezsilna....nie wiem jak mam pomóc mojemu synkowi... 32.gif

Smoczek mamy i czasem uda się mu go wlożyć do buziaka choć na chwilkę, ale wyraźnie mu się to nie podoba i po chwili wypluwa....

Śpi tylko w moich ramionach i nie mam sumienia go odkładać do łóżeczka, żeby choć chwilkę sobie pospał...

Lila jak u Was?? Jak Twoje samopoczucie???
Trzymam kciuki za zdrowe serduszko Twojej córeczki!

Napisany przez: Fiefiora śro, 17 paź 2012 - 01:37

Lila trzymam kciuki za serduszko Alicji.
Tak przy okazji to niektóre szczepienia są refundowane dla dzieci z wadami serduszka i nie wiem czy przypadkiem te 5w1 lub 6w1 też nie są, na pewno pneumokoki.

Gabi Witaj!

My dziś wyszłyśmy ze szpitala a jutro jedziemy do szpitala w Katowicach badać serduszko.
Więc przepakowałam dziś walizke...
Wykończona jestem szpitalem i brakiem snu...

Napisany przez: agusia3310 śro, 17 paź 2012 - 10:51

LIla z tymi siłami i energią nie jest tak super.
No ale jakoś funkcjonować trzeba.
Wczoraj np mąż zabrał Lilkę na wycieczkę a ja zostałam sama z małym.
On sobie pięknie spał a ja mogłam coś zrobić.

Gabi próbuj ze smoczkiem.
Ja i w tej chwili czasem nie mogę Grzesiowi go wcisnąć bo nie chce albo zaraz wypluwa.
A może spróbuj chusty, żebyś choć ręce miała wolne.
Może z tym się uda, choć w nocy i tak wiele ci nie pomoże.

Fiefiora cieszę się, że z jednego szpitala już wyszliście.
No i trzymam kciuki za badania.
Trzymajcie się kobietki:-).

Napisany przez: Lila_ śro, 17 paź 2012 - 13:39

Fiefiora trzymam kciuki za Basię &&&& przytul.gif
i dużo sił i wytrwałości życzę dla Was przytul.gif

nie planowałam szczepić małej na pneumokoki po rozmowach lekarzami ale zapytam jeszcze kardiologa jak będziemy na wizycie


agusia jak dla mnie masz ogrom tej energii a pocieszające dla mnie,że nie tylko moja nie chce smoka i najchętniej by tylko na piersi wisiała a każda próba włożenia smoka to darcie 37.gif
tego nie przewidziałam,że mi się trafi egzemplarz z awersją do smoka bo poprzednia dwójka bez problemu przestawiała się na smok-pierś-smok a tu normalnie walka i ciężko Alicję przekonać no i się zakręcam powoli sama ze sobą icon_sad.gif


gabi powoli dochodzę do siebie i hormony chyba tez chociaż nadal mam doły i ciężko wtedy się pozbierać icon_sad.gif
odliczam dni do końca 1-go m-ca Małej bo liczę,że się coś zmieni ale na lepiej niż na gorzej bo jakoś zadziwiająco ciężko mi się odnaleźć z takim Maleństwem niż lat temu 10 icon_sad.gif
chyba wiek robi swoje a czas nagle zwolniłicon_sad.gif
no i walczymy z Mąłą o spanie w nocy co proste nie jest icon_sad.gif
na szczęście przybiera na wadze więc tu mam jeden stres mniej,że jednak się najada icon_smile.gif

sił dziewczyny życzę i cierpliwości icon_smile.gif


Napisany przez: wspinka śro, 17 paź 2012 - 14:26

Gabi witaj!! Z Adasiem mam podobne problemy, dzieciaczki czasem tak mają. Pociesze cie że z każdym tyg jest lepiej icon_smile.gif ale łóżecczko do tej pory go kłuje icon_wink.gif

szczepionke my wybraliśmy 5w1 bez rotawirusów

małego kąpiemy codziennie ale tylko w samej wodzie. Raz albo dwa razy w tyg z użyciem kostki dla niemowląt sebamed. Adaś bardzo lubi polewanie ciepłą wodą, więc to jest nasz taki wieczorny rytuał, kąpiemy go stałej porze

Lila jak walczycie z małą o spanie w nocy?? Ja bym chciała nauczyć Adasia zeby robił sobie jedną dłuższą przerwe, ale on sie budzi co 2 godz do cycka, no czasem 3

Napisany przez: Lila_ śro, 17 paź 2012 - 14:44

wspinka no to masz i tak dobrze - nasza w nocy budzi się co 1-1,5 godz. a czasem w ogóle się budzi i nie chce jej się spać icon_sad.gif
wstawanie co 2-3 godz. to jak dla mnie marzenie

dochodzę do wniosku,że karmienie piersią jest super bo dziecko dostaje to co dla niego najlepsze ale poświęcenie się mamy jest ogromne....ale taka nasza rola....



Napisany przez: gabi.b.78 śro, 17 paź 2012 - 15:20

Dziewczyny dzieki za słowa otuchy i wsparcia.....mam nadzieje , ze i u nas z kazdym tyg bedzie lepiej... ale póki co jestem przrazona......
Jak tego małego czorcika przyzwyczajać do spania w łózeczku???? To co On odstawia to jakis szok dla mnie....Spi tylko w moich ramionach 21.gif Chyba na prawde zamontuje go w chuscie i bedziemy tak razem całymi dniami 37.gif
A juz słysze, Ze go rozpuszczam, ze wyrosnie taki cycolek mamusi.... 21.gif Ech......

Lila z Kajtkiem mam dokładnie to samo....w nocy pobódka co 1,5 godziny..i do tego jeszcze bolacy brzuszek.....i jak sie rozbudzi około 3 rano to ani mysli o spaniu...
Licze tylko na to, ze te kropelki zaczna działac i chociaz brzuszek przestanie go bolec.. 32.gif

No i tak sobie mysle, ze niedługo zarosniemy bródem w domu 29.gif

Wiecie, ale jak tak patrze na Kajtusia, jak słodko spi w moich ramionach, czuje jego cudny niemowlaczkowy zapach....to mimo wszystko sa to tak piekne chwile,ze warte sa kazdego poswiecenia.... rollbaby.gif

Napisany przez: Ola81 śro, 17 paź 2012 - 23:10

Hej ja sie przypominam. U nas dobrze, pomału przygotowujemy się do chrzcin, bo z dwójką bez niczyjej pomocy jest ciężko icon_smile.gif. Wczoraj bylismy na szczepieniu Krzyś wazy 5600 i ogólnie jest zdrowy. Dziś mieliśmy USG bioderek i też wszystko dobrze.

Fiefiora trzymam kciuki za Basię. &&&

My Krzysia kapiemy codziennie.

Napisany przez: AmiLa czw, 18 paź 2012 - 00:55

Hej dziewczyny
Jejku czasu jak na lekarstwo, dlatego rzadko zagladam.
Mia grzeczniutka na szczescie. Jak piszecie, ze wstajecie w nocy co 1,5-2 h to az mi ciarki przechodza. Ja od poczatk u wstaje raz, tzn idziemy spac o polnocy, wtedy ja karmie i budzi sie tak o 4 rano na karmienie, karmie i kladziemy sie i spimy od razu dalej, tak jakos do 8 rano i tak praktycznie co noc, wiec jest ok.
Karmie piersia, raz czy dwa zdarzylo mi sie dac modyfikowane, ale bardzo jej sie ulewalo po tym. wiec raczej jak nie moge karmic, to sciagam i daje jej butelka, ta medela calma, co niby jak piers jest.
gabi, moj lekarz twierdzi, ze sab simplex to pic na wode i dziecko uspokaja tylko i wylacznie ich slodki smak, ale nie wiem, ja Amelii to dawalam w sumie, ale potem mnie niby "uswiadomil"
Fief i Lila, trzymam kciuki za serduszka waszych ksiezniczek

my kapiemy tak co 2-3 dni, ale z czasem zwiekszymy czestotliwosc
natomiast na spacerze jestesmy codziennie, czasem naprawde dlugo:-)

Napisany przez: mario29 czw, 18 paź 2012 - 13:30

Gabi to na pocieszenie napiszę, że my też mamy problem z brzuszkiem. 32.gif
Przez dwa tygodnie bolało go w dzień i w nocy. Teraz na szczęście mało płacze w nocy ale za to cały dzień daje mi czadu, że nie jestem w stanie nic zrobić(teraz jest u mnie na rękach).
Na początku się bardzo spinałam i Antoś to wyczułał. Jak ja się uspokoiłam to i on się lepiej czuje. Na razie przepajam go tylko herbatką koperkową i nie zamierzam mu nic innego podawać bo to nie działa. Przerabiałam to przy starszej córce.
Ajak często kąpiesz Kajtusia? bo u nas pomaga własnie codzienne kąpile i polewanie brzuszka. do tego polubił smoczka po 2 tyg. odrzucania go.

Lila trzymam kciuki za Alicję.

Amila gratuluje i zazdroszczę grzecznej córki.

Napisany przez: Lila_ czw, 18 paź 2012 - 14:38

Amila no to gratuluję córy i oby tak dalej icon_smile.gif
i zazdroszę tego spania nocnego - też bym tak chciała icon_smile.gif

Mario to już chyba lepiej,że śpi w nocy a w dzień dokazuje - przynajmniej tak mi sie wydaje icon_smile.gif

My walczymy o smoka - a raczej mąż jest wytrwały na tym polu i wczoraj Alicja się "zassała" i smoka w ciągu dnia tolerowała i spała z nim ale za to w nocy chce być przy piersi więc noc spędziła przy tacie i po ponad godzinnej walce zasnęła ze smokiem i spała 3 godz. - tak opowiadał mąż ale walczył dzielnie chociaż miał chwile zwątpienia icon_razz.gif
Dumna z Niego jestem bardzo bo gdyby nie On to dostałabym niezłego świra icon_sad.gif
Oczywiście Alicja ponad 1/2 godz przeleżała i podziwiała pokój ze stoickim spokojem a napady płaczu miała kilkuminutowe ale jednak strasznie stresujące icon_sad.gif

Powiedzcie dziewczyny jak wygląda wasz dzień z maleństwami, jaki macie rytm dnia - może za dużo nasza Mała śpi w ciągu dnia icon_sad.gif
sama nie wiem i zaczynam się zakręcaćicon_sad.gif

Napisany przez: gabi.b.78 czw, 18 paź 2012 - 18:12

mario29 Też się zaczęłam dziś zastanawiać, czy nie zacząć podawać małemu herbatki koperkowej do picia....kropelki nie pomagają ( a może ja jestem niecierpliwa i chcialabym efekt natychmiast) 32.gif Nie wiem już na prawdę co robić.... Do tej pory kapaliśmy Kajtka co drugi dzień, ale zaczniemy kąpać codziennie i zobaczymy, czy będzie to mialo jakiś pozytywny wplyw na jego brzuszek... Dzień i noc jesteśmy nierozłączni.....

AmiLa też się naczytałam o tym Sab Simplexie różnych rzeczy.....jedni mówią, ze to zbawienie inni, że zero efektu.....jeszcze inni, że się pogorszyło po podaniu leku... 32.gif Nie wiem już sama....Na Kajtka póki co nie dziala... 41.gif

Lila nasz dzień mija nam na jedzeniu, noszeniu na rękach, przewijaniu, spaniu na rękach......i tak każdego dnia......w dzień zdarzają nam się dwie dłuższe drzemki...takie dwu godzinne.....reszta dnia to tylko chwilowe przysypianie....

Noc to już tragedia całkowita.....śpi niemalże z cyckiem w buzi....popiskuje przez sen, czasem zrywa się ze snu z krzykiem.....a śpi max 1,5 godz....

Ile to jeszcze może potrwać???? Kiedy to zacznie się zmieniać.....Bo niedługo zamienię się w zombiee...zaczynam już bardzo odczuwać brak snu, a w dzień doluje mnie brak czasu na cokolwiek,otaczajacy mnie bałagan...
echhchhhh......

Napisany przez: Lila_ czw, 18 paź 2012 - 20:01

Gabi współczuję bardzo icon_sad.gif
u nas gdyby nie noc byłoby super ale widocznie jeszcze się nie zgraliśmy z Alicjąicon_sad.gif
cieszę się z tego smoka bo w dzień jest już w miarę icon_smile.gif


Mam jeszcze jedno pytanie (strasznie dużo mam pytań ostatnio icon_razz.gif) czy używacie laktatora przy normalnym karmieniu piersią ??
Zastanawiam się czy może zacząć używać pomiędzy karmieniami aby pobudzić laktację ???
a jak używacie to jaki polecacie??

Napisany przez: Tośka czw, 18 paź 2012 - 23:08

Dziewczyny na te kolkowe bóle brzuszka to mało co pomaga, niestety.
Na szczęscie Marcelinka nie ma tego typu dolegliwości, ale co się naryczałam przy Matyldzie to moje.

Mój dzieć ostatnio mało śpi w dzień, a jak nie śpi to i tak jest mega grzeczniutka, rozgląda się, gurzy i uśmiecha się do mamy:) a w nocy robi sobie przerwe 5-7 godzinną, więc mama wysypia się 43.gif

Fief trzymam kciuki

Napisany przez: AmiLa pią, 19 paź 2012 - 11:27

gabi, napewno wkotce sie to ureguluje i Kajek da ci odetchnac. trzymam kciuki. moje polzna na bole brzusia mowila, zeby klasc na brzuszu i suszarka "suszyc" i masowac plecki:-) moze sprobuj tak
Lila, ja mam laktator medela electric plus, jest super, pisze sobie na laptopie, amleczko mi sie sciaga. sciagam jak wychodze na dluzej niz 3h sama (hehe..w kazda sobote robie), albo jak mala usypia przy cycu u malo zjada, polecam ten laktator

dobra lece, bo farbe sobie na wlosy nalozylam i zmywac trzeba juz

Napisany przez: gabi.b.78 pią, 19 paź 2012 - 13:21

Kajtuśicon_smile.gif
mój mały terrorysta 06.gif 29.gif
https://imageshack.us/photo/my-images/338/20121016153542.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/543/20121016153454.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/843/20121016153521.jpg/

Napisany przez: Lila_ pią, 19 paź 2012 - 19:46

Tośka no to ja Ci zazdroszczę i od razu policzyłam ile starszy Twój dzieć od mojego więc może i u nas będzie tak jak u Ciebie icon_smile.gif

Amila ja się zastanawiam jak dotrę do fryzjera aby się trochę ogarnąć ale się nie zanosi jak na razie icon_sad.gif
a co do laktatora to się zastanawiam nadal - elektryczny byłby najlepszy ale na długo mi nie posłuży więc się zastanawiam nadal nad kupnem


Gabi wcale Kajtek na terrorystę nie wygląda a wręcz przeciwnie baardzo słodziutko icon_smile.gificon_smile.gif


A u nas zaczęły się chyba problemy z brzuszkiem....wesoło się robi icon_sad.gif




Napisany przez: Lila_ nie, 21 paź 2012 - 15:47

Chyba wszyscy korzystają z pogody bo tu cisza nastała icon_smile.gif


My korzystamy teraz z kropelek Delicol i chyba pomagaja Alicji bo zdecydowanie mniej się pręży icon_smile.gif
No a noce mamy nadal z godzinnym płaczem - to jest straszne bo w ciągu dnia jest ok a w nocy płacz nieukojony icon_sad.gif((

Liczymy z mężem ,że jak może podrośnie to się to unormuje ale serce boli icon_sad.gif

Napisany przez: Fiefiora nie, 21 paź 2012 - 22:32

Cześć!

Wczoraj wyszłyśmy ze szpitala. Teraz czekamy co na wyniki Basi powiedzą kardiochirurdzy, bo ma wyniki pośrodku ani nie łapie się na prędką operacje ani na samo leczenie farmakologiczne.
Ale też możliwe, że potrzebne będą 2 operacje.
Basie coś od piątku brzuszek boli i buzie ma bardzo wysypaną - niby to trądzi niemowlęcy wg lekarzy ale nie wiem czy się nie pomylili i to początek skazy białkowej.
Panna nareszcie zaczeła przybierać, ale musimy ją karmić co 2godz pierwsze pierś później flaszka - męczące to jest bo bywa że karmienie trwa ponad godzine i niewiele czasu pozostaje na cokolwiek innego. Zwłaszcza snu mi bardzo brakuje.
Dodatkowo jestem wykończona szpitalami, badaniami tym wszystkim co widziałam, strachem o Basie, tęsknotą za Olusiem (nie widziałam go półtorej tygodnia)... Potrzebuje spokoju jak tlenu.

Pozdrawiam!

Napisany przez: agusia3310 nie, 21 paź 2012 - 23:01

Fiefiora to tego spokoju ci życzę.
No i czekamy na wieści po konsultacji z lekarzami.
A na pocieszenie powiem ci, że jak moja Lila była mała musiałam karmić ją co 3 godz a ona wisiała na cycku 2 godz a czasem i dłużej.
Wiec też bardzo mało spałam.
Ale dla pocieszenia powiem, że i to się z czasem zmienia:-).

U nas w miarę.
Tylko Lila bardzo nam się zasmarkała.
A Grześ jakoś wieczorami ma problem z zaśnięciem.

Napisany przez: wisienka89 pon, 22 paź 2012 - 09:16

hej dziewczyny !

Dawno mnie nie było.... Bo u nas też problem z brzuszkiem jest icon_sad.gif Jedno szczęście, że espumisan nam pomaga i Nikola jakoś przeżywa te koleczki. My naszą małą kąpiemy codziennie wieczorem, taki mały rytuał jej wprowadzamy potem jedzonko i potem śpi ok 6 h icon_smile.gif Czasami mniej.... No ale cóź poradzić 06.gif Nikole zaczyna gryść łóżeczko w ciągu dnia, śpi wszędzie tylko nie w łóżeczku 29.gif A po a kąpieli zasypia i śpi, ale jak się obudzi to już z nami śpi... Mam nadzieję, że sen jej się wydłuży i będzie nocki przesypiać 06.gif

Zdrówka dla pociech ! Niech kolki odejdą w nie pamięć 03.gif

Napisany przez: Lila_ pon, 22 paź 2012 - 13:58

Fiefiora trzymam kciuki ciągle za Was &&&& przytul.gif
Daj znać co powiedzieli lekarze no i super,że Basia zaczęła przybierać icon_smile.gif
No i spokoju i odpoczynku dla Ciebie życzę przytul.gif


agusia zdrówka dla Lili icon_smile.gif


wisienka super jak Nikola śpi 6 godz. icon_smile.gif
No a bóle przuszka chyba u nas przed nami chociaż to co jej podaję pomaga zdecydowanie Alicji - i oby więcej nie trzeba było ale czas kolek przed nami raczej icon_sad.gif

Napisany przez: gosiagosia pon, 22 paź 2012 - 17:07

Fiefiora, dzieci z wada ta, co ma Basia przed korekcja malo przybiera i sa dosc watle, nadrabiaja po naprawie, czego Wam zycze w calego serca.
moj Franek na poczatku byl karmiony tylko sonda, a potem sciagal po 10, 20ml. rozkrecil sie dopiero w domu. Basia szybko sie meczy i dlatego tak dlugo to trwa.
a co do reszty, doskonale Cie rozumiem i ze szpitalami i z tesknota, ale co ja Ci moge napisac...no nie ma wyjscia, trzymaj sie dzielnie i nie puszczaj! dla dzieci wszystko!

Napisany przez: AmiLa pon, 22 paź 2012 - 22:11

Fief, trzymamy kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. to w sumie logiczne wytlumaczenie, ze jak pisze gosiagosia dzieci z wada serduszka szybciej sie mecza przy jedzeniu i wolniej przybieraja. ale super ze i tak karmisz piersia
wisienka, no moja Mijeczka tez potrafi 6h przespac...luksusik,nie? icon_smile.gif

My po weekendzie z wariacjami wymiotno-bigunkowymi...oje...zlapalo Amelke tak, ze nam pol mieszkania zabrudzila. pralka chodzila non-stop,a ja chodzilam jak zombie z niedospania. naszczescie juz sie unormowalo i jest ok

Z Mia bylam dzis na badaniu. Wazy 4100gr, bioderka w najlepszym porzadku, tradziku tez troche ma ale lekarz mowil, ze to normalne. za miesiac kolejna wizyta, dostanie tez szczepionka (do picia) na rotawirusa, jednak z dwoja przedszkolakow w domu, to wszystko sie moze zdarzyc

Napisany przez: Ola81 wto, 23 paź 2012 - 11:06

Fiefiorka spokoju Ci życzę.

wisienka współczuję tych bóli, u nas jak narazie odpukać bóli nie ma. I oby się nie pojawiły.

Dzień u nas mija na spaniu , jedzeniu, i noszeniu na rękach hehe.

Napisany przez: Tośka wto, 23 paź 2012 - 12:25

hejka u mnie chorobowo- tzn na szczęscie tylko ja jestem chora- mam grype, ale taką śmieszną, bo od niedzieli do wczoraj wieczor miałam gorączkę 40 stopniową, zbić ją mogłam tylko do 38 st, i ból kości. Nic więcej mi nie dolega... Dziś już lepiej, bo w nocy się wypociłam. Ale dwa dni były straszne, nawet Małej nosić nie mogłam, bo sił nie miałam...

A co do mojej Marcelki to Ona dużo śpi i w dzień i w nocy, co zaczyna mnie nawet martwić... W ogóle jest mega grzecznym dzieckiem i bardzo rzadko płacze ( co mnie cieszy); jest też bardzo towarzyska jak nie śpi- ciągle domaga się by do Niej mówić i wtedy ślicznie się śmieje, ale bardzo mało gaworzy( Matylda już ślicznie gadała z nami)

Fief i Wisienka wspieram wirtualnie icon_smile.gif

Napisany przez: wisienka89 wto, 23 paź 2012 - 13:09

Tośka Dziękujemy za wsparcie
Amila Zgadzam się luksus 06.gif
Fief Wspieram również !
Zauważyłam u małej już pewne przyzwyczajenia tz, jak nie idę z nią na spacer ( a staram się o jednej godzinie ) to drze się niesamowicie, wystarzy włożyć do wózka opatulić otworzyć balkon i już się goi 06.gif tak samo ostatnio kąpiel między 19-20 karmienie i mała śpi jak susełek do 3-4 potem się najada i śpi do ok 7.

Tak w ogóle to Nikola waży już 4340g pięknie przybiera na wadze icon_smile.gif

A i mała ma trądzik niemowlęcy ehh szkoda gadać a za 1,5 tygodnia chrzciny 32.gif

Napisany przez: Tośka śro, 24 paź 2012 - 16:04

Wisienka to dużo malutka śpi.
My różnie wychodzimy na spacery, o jednakowej porze kąpiemy, na sucho lub tradycyjnie.

PS. Obiecane fotki:
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5978bfeb828d1fe1.html

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/83bcadcf6ec0ef29.html

Napisany przez: sapejka śro, 24 paź 2012 - 23:34

ufff my dziś po szczepieniu... po wielu dyskusjach wybraliśmy 6 w 1 Infanrix Hexa. Pomimo 1 ukucia Maja płakała straszliwie aż mi łzy w oczach stanęły icon_cry.gif icon_cry.gif nigdy nie słyszałam żeby tak płakała. Za tydzień umówiłam nas na szczepienie przecie Rota wirusom choć nada się zastanawiam nad tymi zalecanymi hmmm Ciężkie te decyzje nas rodziców.
Nadal Majcia ma trądzić choć już troszkę bladszy tylko skórka jest taka chropowata icon_sad.gif

Napisany przez: Lila_ czw, 25 paź 2012 - 14:26

Tośka Marcelka słodziutka icon_smile.gif


Jak piszecie,że dzieciątka spia po 5-7 godz. to dla mnie jest jakiś kosmos 37.gif
Jak moja przespi 2 godz. to ja jestem happy a o kilku nawet nie marzę icon_razz.gif

Mamy problem i to wielki z gazami u Alicji - wybudzają Ją w trakcie spania i to z płaczem i tak srednio co 1-2 godz. więc noce są coraz cięższe:(
Przepajamy herbatką Hippa i na razie daję Espumisan i niby jest troszkę lepiej ale nadal sie męczy icon_sad.gif
Nie wiem od czego to zależy,że jedne dzieci mają a inne nie i akurat na nas musiało trafić - fajnie by było jakby akurat to dzieciątko nie mialo takich problemów icon_razz.gif icon_smile.gif
no ale to ja sobie mogę pomarzyć a i tak musimy dać radę tym bólom icon_smile.gif
No i niestety coś nam podkrwawia jeszcze pępek - coś tam sie jeszcze czasem pojawia i lekarka coś o przypalaniu mówiła co mnie przeraża 37.gif

A z fajnych rzeczy to się Alicja fajna gapa zaczyna robić i się przygląda coraz ciekawiej otoczeniu icon_smile.gif

My dalej się nad szczepionkami zastanawiamy.

Napisany przez: Evii pią, 26 paź 2012 - 16:41

Tośka, ale masz laleczke piekną icon_smile.gif
Gabi, Kajtus super. Taki mautki jeszcze icon_smile.gif

A mój maluch ma antybiotyk, bo złapał zapalenie płuc icon_sad.gif

Napisany przez: Tośka pią, 26 paź 2012 - 21:00

Evii buziaczki dla Julka, biedaczek.
Dobrze, że w domku możecie być, nasza pediatra do 3 miesiąca wysyła dzieci na antybiotykoterapię do szpitala bez gadania...

A na marginesie, siągnęłam Cię myślami, bo chciałam do Ciebie smska pisać.

Napisany przez: agusia3310 pią, 26 paź 2012 - 22:06

Oj strasznie dawno nic nie pisałam.
Podczytuję dość często ale na pisanie już czasu brakuje.

Evii współczuję antybiotyku.
I w szoku jestem, że lekarz przy zapaleniu płuc nie skierował takiego malucha do szpitala.
U nas nie byłoby dyskusji.

Wisienko jak mogę cos zasugerować to walczcie ze spaniem z maluchem.
Im dłużej to potrwa tym trudniej będzie maleństwo przenieść do łóżeczka.
A na dłuższą metę jest to męczące.
U nas Lila w wieku pół roku po przeprowadzce zbuntowała sie na łóżeczko.
I nawet walką nie dało się jej tam odłożyć.
Efekt był taki, że spała ze mną dokąd nie dowiedziałam się, że jestem w ciązy a ona miała rok i 10 m-cy.
Wtedy jakoś zrozumiała, że powinna przenieść się do swojego łóżeczka bo niedługo będzie mała dzidzia i zajmie jej łóżeczko.
Ale i tak byłam szczęśliwa, bo większość dzieci i w tym wieku nie chce zrozumieć, że czas wyjść z łóżka rodziców.

Współczuję chorób.
I mamuśkom i dzieciaczkom.
Ale teraz taki czas.
U mnie Lila zasmarkana i zakasłana.
Na szczęście syropki i inhalacje pomagają.
No i mam nadzieję, że mały nic od niej nie podłapie.

No i odnosząc się do waszych wskazań wagowych dziś zważyłam Grzesia i wyszło mi 5600.
Tyje chłopak na potęgę.
A już nie karmie go co 3 godzinki no chyba, że się domaga.
Ale on i w dzień potrafi pospać 4 godz.
A w nocy różnie raz 6 a raz 2.
I co śmieszne to są noce, że budzi się regularnie co 2 godz. a następna noc co 5,6 godz.
Nie wiem od czego to zależy.
No i z usypianiem róznie.
Raz o 19 a następnego dnia o północy.

A wczoraj byliśmy z kawalerem na zakupach.
Zeszło nam cały dzień a maluch pięknie spał z małymi przerwami na jedzenie.
Aż w szoku jestem.
No i maluszkowi kupiliśmy kombinezon, czapeczkę i szaliczek.
Dla Lili kurteczkę, czapkę, szalik, rękawiczki i kilka par spodni.
Wybraliśmy też kurtkę i spadnie zimowe ale tam gdzie byliśmy nie było rozmiaru.
Dziś mąż w innym sklepie kupił ten komplet.
No i jeszcze ja kupiłam sobie kurteczkę i wybrałam buty(nie było rozmiaru w kolorze,który mi pasował).
A dziś szwagierka w innym sklepie kupiła mi je.
Więc zakupy super udane.

Napisany przez: Evii sob, 27 paź 2012 - 13:04

To pewnie zalezy od regionu i stanu ziecka, a także od samego lekarza. U nas pabnuje teraz ostra jelitówka w mieście. Co słysze, to jakies dziecko złapało. Jestem prawie pewna, że w szpitalu i Julka by to dziadostwo dopadło, a wiadomo, że taki maluch znióslby to gorzej icon_sad.gif To zapalenie wyszło przypadkiem, bo chcialam go zaszczepić i podczas badania coś lekarke zaniepokoiło. Na rentgenie wyszło i z badań krwi też wirusowe. Ostatnio w domu chorował mąż, więc najprawdopodobniej od niego mlody złapał. Znosi to bardzo dzielnie. Nie widać po nim, że jest chory, antybiotyk ładnie łyka, śmieje się do ścian, gada po swojemu icon_smile.gif W poniedziaek przyjdzie pediatra na kontrolę i prawdopodobnie odstawi antybiotyk.
Dziękujemy za dobre słowa icon_smile.gif

U nas dziś śnieg pada. Bleeee
M. wyjechal na wekend, więc wczoraj zamówiłam z Piotra i pawła zakupy i zaraz powinni mi pezywoeźć. Straszna wygoda takie delikatesy on line icon_smile.gif Nie musze wnosic na moje czwarte piętro zakupów, nie musze łazić po sklepie.

Mój maly wazy 6,05 kg

Napisany przez: Lila_ sob, 27 paź 2012 - 16:10

Evii współczuję choróbska ale skoro antybiotyk pomaga to najważniejsze no i ,że zostało to wyłapane przez lekarkę icon_smile.gif
oby szybko zdrowiał chłopak icon_smile.gif

Niestety sezon chorób się zaczyna więc wszystkim życzę aby wszelkie choroby omijały nasze dzieciaczki no i nas przy okazji icon_razz.gif

agusia no jak nic mówię,że Ty jakies dopalcze łykasz icon_razz.gif
gratuluję udanych zakupów icon_smile.gif

i jak piszesz,że nie karmisz co 3 godz. to ja się zastanawiam czy kiedyś u mnie to będzie możliwe ale nie wydaje mi się - na ból brzuszka najlepiej Ali pomaga pierś icon_sad.gif
no i dziewczyna rośnie - waży już 4100 icon_smile.gif

szkoda,że pogoda się już robi tak mało przyjemna bo spacerki bardzo się nam spodobały icon_smile.gif
no ale taka pora roku przed nami icon_sad.gif


Napisany przez: agusia3310 sob, 27 paź 2012 - 20:25

Evii lekarze boją się takim maluszkom w warunkach domowych podawać antybiotyki.
Więc zazwyczaj każda choroba u takiego maluszka kończy się szpitalem.
Ale skoro u was pomaga i obyło się bez tych nieprzyjemnych wizyt w szpitalu to dobrze.

Lila nic nie łykam.
No chyba, że posiłki między marudami córci lub synka.
Ale do tego to narazie trzeba przywyknąćicon_sad.gif.
A zakupy trzeba było zrobić.
Z tym, że przyznaję Lila została w domku z nianią a my tylko z Grzesiem.
A on w podróży jest super grzeczniutki.
A co do karmienia to poczekaj jeszcze trochę.
Mój Grześ jest o miesiąc starszy od twojej Alicji.
A i tak są takie noce, że je co 2 godzinki.
Ale np wczoraj jak zjadł o 22 to dopiero po 3 i później już ok.8.
Wypas taka noc.
Zobaczymy jak będzie dzisiaj bo sama z nimi dwojgiem jestem.
A co do spacerków to ja z malutką Lilką rezygnowałam tylko w duży deszcz lub wiatr no i przy największych mrozach.
A tak to moja panna i 3 godzinki spała na dworku (nawet jak był mróz i wszędzie leżał śnieg).

U nas od nocy pada śnieg.
Już leży gruby biały kożuch.
Super to wygląda.
Ale niestety jesteśmy skazani na dzień w domku.
Ja trochę poprałam.
A właściwie to jeszcze kurtka się pierze.
No i pościel pozmieniałam.
Zrobiłam też krem z dyni i całkiem fajny wyszedł.
Nawet Lila miseczkę zjadła.

A teraz samotny z dzieciaczkami wieczór i noc mnie czeka.
Mąż poszedł do pracy:-(.

Napisany przez: AmiLa sob, 27 paź 2012 - 22:19

Lila, napewno i u ciebie przerwy miedzy karmieniami beda sie stopniowo zwiekszac. Moj Mijutek potrafi nawet 5-6 godzin bez cycka wytrzymac. Ale i lekarz i polozna mi powiedzieli, ze skoro dobrze przybiera na wadze, to nie trzeba jej budzic, sama sie obudzi jak bedzie glodna. wiec tak tez robie. Karmie jak sie budzi. W nocy jak w zegarku okolo 4 rano zawsze, potem tak kolo 7-8
agusia, gratuluje zakupow. ja tez straszna zakupiara jestem:-)

dzis wybralam sie na zakupy i do mc donalda z cala trojka. hehe...sama siebie podziwialam za to, ale dalam rade. Mijeczka kolo mnie z przodu w aucie, a starszaki z tylu i dalysmy spokonie rade. tylko u nas dzis zimno bylo i snieg nawet troche padal. szkoda, ze tak zimno sie robi juz.

Napisany przez: Ola81 nie, 28 paź 2012 - 14:55

Evi zdrówka dla Julka.

Tośka piękna kobietka z córci.

U mnie śnieg za oknem, ale już się topi. Mało mnie bo trochę zajęta jestem.

Napisany przez: gabi.b.78 pon, 29 paź 2012 - 21:32

Hej dziewczyny...

Staram się czytać co u Was regularnie...ale napisać jest mi strasznie ciężko....
Kajtkowi po kropelkach się niestety nie polepszyło.....a wręcz przeciwnie....
Całymi dniami nosze go na rękach, przytulam,masuję brzuszek,nagrzewam....cuda,,,
W piątek miałam koszmarny dzień....maly płakal non stop od rana....prężyl się strasznie do tego stopnia, że z pępuszka pociekla krew....a na domiar zlego kilka dni wcześniej zauważyliśmy,że na dole brzuszka zrobiła mu się czerwona pręga ...wtedy pomyśleliśmy, ze moze pieluszki go uczulają albo to jakieś otarcie, zmieniliśmy pieluchy na inne, ale nic się nie zmienilo, a wtedy w piątek wręcz zrobiło się sine...Przeraziłam się potwornie...i zaczęłam szukać w necie informacji co to może być...no i się zaczelo, bylam juz niemal pewna, ze to jakiś wylew wewnętrzny, pęknięte jelitko i inne cuda... 43.gif 32.gif
Telefon do lekarza,kazala nam najpierw przyjechać do niej,po czym zadzwoniła, ze może lepiej nie czekać tylko od razu do szpitala jechać... 41.gif Nie ma słów by opisać moje przerażenie i panike....
W szpiatalu najpierw obejrzala malego jedna pani doktor, zawołala drugą....bo nie miały pewności co to może byc, zrobili badania...jelitka ok, brak jakichkolwiek objawów chorobowych....wreszcie stanęło na tym, ze mały ma problem z wypróżnianiem a podczas próby zrobienia kupki tak bardzo napina mięśnie i tak się pręży, ze az popękały mu naczynka tworząc pręgę o szerokości 3 cm....
Dostaliśmy nowe leki i co tydz mamy badania kontrolne....
Póki co poprawa niewielka.... 32.gif
A ja jestem coraz bardziej wykończona....

Ojjjj wyżaliłam się......

I tak bardzo zazdroszczę dzieciaczków śpiących po kilka godzin.....

Napisany przez: Lila_ pon, 29 paź 2012 - 22:21

Gabi bardzo współczuję przytul.gif
martwiłam się czy wszystko w porządku u Was -na szczęście jelitko nie pękło i z tego się cieszę przytul.gif
ale bardzo Ci współczuję tego ciągłego bycia na pełnych obrotach icon_sad.gif

oby Kajtek szybko wyrósł z tych bóli i dał Ci trochę odetchnąć i odpocząć icon_smile.gif
i oby leki pomogły na doelgliwości synka - trzymam za Was kciuki icon_smile.gif


Napisany przez: sapejka pon, 29 paź 2012 - 23:35

Gabi..
życzę wszystkiego dobrego, oby Kajtusiowi szybciutko minęły te nieprzyjemne dolegliwości.

Napisany przez: Tośka wto, 30 paź 2012 - 15:15

Gabi Kochana, współczuję przeżyć i wspieram wirtualnie...
Na pocieszenie powiem Ci, że kolki całodobowe mojej starszej córki opatrzyłam depresją poporodową, ale w koncu wyszło słonko. Matyśka miała 2,5 miesiąca jak kolki minęły z dnia na dzień . Więc trzymaj się, bo to minie

PS. My dziś po ważeniu- Marcelka waży 6400

Napisany przez: wspinka śro, 31 paź 2012 - 20:58

cześć dziewczyny,ciężko mi znaleźć czas na pisanie, na czytanie też..
Tośka córcia rzeczywiście przesłodka

Gabi bardzo Wam współczuje o trzymam kciuki za Kajtusia
tez dodam na pocieszenie że my zbliżamy sie do 3mca i kolki przeszły

Evi Julkowi też życze zdrówka

u nas względnie ok
Wczoraj byliśmy na kolejnym szczepieniu,Adaś waży 6kg. Na szczęście jest zdrowy, w przeciwieństwie do mnie bo ja chodze podziebiona juz 3 dzień. Wcześniej chorował mąż, na grypę żolądkową. Na szczęście nie podłapaliśmy od niego.
Walczymy z ciemieniuchą u Adasia. Lekarka dała nam skierowanie do alergologo,bo jest podejrzenie że to od skazy białkowej. W pon sie dowiemy więcej.

Dziś byliśmy na usg bioderek. Niby jest ok,ale przy odwodzeniu był tam jakiś opór i profilaktycznie musimy małemu zakładać takie majteczki korygujące. Za 10 tyg kontrola. Adasiowi nowy strój nie przypadł do gustu 29.gif

z nacami troche lepiej, zazwyczaj pierwszy sen po kąpieli ma ok 4godz ale też to różnie bywa. W naszym przypadku 6 brzy nierealnie 43.gif

Adaś teraz jest już taki fajniutki z tym swoim gadaniem i śmianiem. Też bardzo lubi towarzystwo i pogaduchy 06.gif

Napisany przez: Tośka śro, 31 paź 2012 - 21:08

A my dziś miałyśmy pierwszy gorszy dzień icon_sad.gif
Marcelka prawie cały dzien nie spała, no tylko przy cycu, bo wisiała nanim non stop; jak Ją odkładałam do kołyski to ryk...
Wykończona jestem... Teraz śpi 1,5 godziny; padła ze zmęczenia Bidulka...

Wspinka pozdrawiamy wirtualnie icon_smile.gif

Napisany przez: Lila_ czw, 01 lis 2012 - 15:30

Tośka pierwszy dzień po tak długim czasie spokojnych dni to tylko przerywnik dla przypomnienia mamie jak grzeczne ma dzieciątko icon_smile.gif

wspinka zdrówka dla Was życzę no i długiego snu w nocy icon_smile.gif


Gabi jak u Ciebie??
lepiej trochę??


Z córkami(muszę sie przyzywczaić do liczby mnogiej icon_razz.gif) zostałam w domu - Alicja to wiadomo, że mała ale starsza się załtwiła i kaszle bardzo i też została z nami i na grobach zniczy nie zapali.
Mamy babski dzień dzisiaj ale taki bardzo spokojny i powolny icon_smile.gif

Alicja nabiera jakiegoś rytmu ale noce nadal sa przedziwne - potrafi co godz. się budzić do piersi icon_sad.gif
Ale odkryłam,że zbawiennie na Nią działa spanie na brzuszku i klepeanie po pupci jak ma skurcz w brzuszku - przynajmniej potrafi przespac 2 godz. w ciągu a to juz sukces jak dla mnie icon_biggrin.gif


Napisany przez: AmiLa pią, 02 lis 2012 - 10:59

Oje, dawno nie zagladalam. Ale czasu jak na lekarstwo.
Mijeczka grzeczniutka caly czas, ale starszaki daja do wiwatu, poza tym duzy ruch w sprawach firmowych, wiec dwoje sie i troje..hehe
Czy wasze maluchy maja ulubionego cyca? Mia ladnie je lewego, a prawego nie lubi i zawsze gorzej na idzie, dziwna sprawa, bo z Laura tez juz tak mialam:-)
Poza tym nieraz strasznie sie denerwuje przy jedzeniu, wypuszcza piers, znowu lapie, glowa kreci, steka, kweka..znacie to? jak tak robi, to jej sciagam mleko i daje przez butle, przewaznie wtedy jest lepiej.
No i zaczyna sie usmiechac, fajne to!
A ja zaczelam chodzic na step aerobic:-) juz dwa razy bylam i raz na orbiterku, musze bo waga wciaz katastrofalna

Lila...o matko, co godzine pobudka?? wykonczylabym sie chyba
Toska, a czemu jak jest niespokojna to tylko cyca jej dajesz? moja polozna mowila, ze niespokojne dziecko to nie zawsze glodne jest, moze zmeczona, moze pielucha do wymiany, moze za duzo bodzcow? a smoczkiem by sie nie zadowolila? Mia czesto uspakaja sie ze smokiem
Gabi, wpolczuje przezyc szpitalnych. a probowalam Kajtusiowi troche tak hmm..upuszczac tych gazow przy przewijaniu, nam to zawsze pomaga.
wspinka, nasz lekarz nie odwodzil nozek tylko robil usg. teraz sie martwie, czy w takim razie naprawde wszystko ok. a wam zycze szybkiej poprawy.

Napisany przez: wisienka89 pią, 02 lis 2012 - 11:23

hej icon_smile.gif
Amila znam to jękanie stękanie 06.gif, a co do uśmiechu to Nikola się dużo uśmiecha prze uroczo to robi icon_smile.gif, tylko że przeważnie po uśmiechu ulewa lub wymiotuje 32.gif

Chyba każda z nas narzeka na brak czasu, żeby zajrzeć i coś napisać..... My ciągle walczymy z kolkami, mała ma bolące bączki i strasznie napręża się jak jakiś chce wyjśc, to samo przy kupce... 41.gif Dostaje cały czs espumisan.Mogę Wam doradzić, że jak dzieciaczki mają napad kolki, włączyc suszarkę i grzać brzuszek. Nikolii to pomaga momentalnie, chwilkę jej pogrzeje i ból mija, wiadomo robię to ostrożnie, żeby nie zrobić jej krzywdy, ale co najważniejsze pomoga jej.

Małej wyszły krostki, i myśleliśmy że to trądzik niemowlęcy, poszlismy do pediatry i powiedziała, że mała ma prawdopodobnie uczulenie na mleko modyfikowane ( niestety musimy ją dokarmiać ). Kazała nam zmienić mleko na inne i za 10 dni przyjść. Wymyśleliśmy z mężem, że będziemy ją karmić samą piersią i pojić wodą z glukozą a w dramatycznych sytuacjach dostanie mleko sztuczne. Efekt jest taki, że mała cały dzień wisi mi na cycku nic nie mogę zrobić, ale krostki jak by troszkę znikły, zbladły i nie ma już takiej skorupy na policzkach. Więc wiemy, że 100% mała jest alergikiem icon_sad.gif Idziemy z nią jeszcze do dermatologa, niech spojrzy na nią, a we wtorek po receptę na mleko lecznicze dla niej 41.gif

Co do snu, to mała jest niezłym śpiochem, szczególnie w nocy 06.gif

Wspieram Was wszytskie wirtualnie ! i zdrówka dla pociech !

Napisany przez: Fiefiora pią, 02 lis 2012 - 14:10

Witam!

Evi zdrówka dla Julka!

Gabi współczuje przeżyć i życzę by sprawy brzuszkowe prędko przestały Wam dokuczać.

Chyba nikt nadmiaru czasu nie ma icon_wink.gif
Od kiedy Basia miewa ataki kolek jest ciężko cokolwiek zrobić w domu, a nawet zapewnić Olkowi jakieś przyzwoite zabawy, więc bajki, piosenki itp królują. Tylko nie wiem dlaczego, wtedy jak już mam wrzasków dość i już wszystkie możliwe pomysły wykorzystałam, a panna kolejną godzine krzyczy jak by ją obdzierali ze skóry, ja jestem bliska obłędu to ... kawaler zaczyna dawać do wiwatu. Co najmniej jak by mi było mało....
Już mieliśmy chwile, że wszyscy troje ryczeliśmy, a ja dzwoniłam do K, żeby natychmiast wracał do domu, bo zwar[użytkownik x]...
Brakuje mi wyjścia gdzieś samej i zrobienia czegoś tylko dla siebie. Tym bardziej, że od czasów kolek K boi się zostać sam z dziećmi, więc jak wychodze to zawsze jedno jest ze mną. Musze nad tym popracować, bo widzę że z każdym dniem budze się bardziej zmęczona i mniej mam cierpliwośći.
Ostatnio siedzimy w domu, bo po szpitalu boje się o zdrowie dzieciaków, więc spacer tylko jak jest bardzo ładna pogoda - a o to teraz trudno. Byliśmy maluchy szczepić (kolejny powód by siedzieć w domu). Wybrałam szczepionke 5w1 bałam się jak to dzieciaki zniosą, ale na szczęście bez jakichkolwiek efektów ubocznych było.
Basia czasem wydaje z siebie jakieś dzwięki czasem obdarzy kogoś cudnym uśmiechem ale głównie rozgląda się i podziwia świat. W dobre dni gdy brzuch nie dokucza panna potrafi bardzo długo podziwiać swoje zabawki czy naklejki brata. W ogóle to brat jest najbardziej interesującym obiektem do obserwacji.
Niesamowite jest to że tak wiele jest różnic między dzieciakami - Olek nie lubił kąpieli, sacerów w wózku, jazdy samochodem, bujania, leżenia na brzuchu a Basia to wszystko "lubi" lub przynajmniej nie wyraża sprzeciwu strasznym wrzaskiem jak to robił jej brat, więc niby drugie dziecko ale niektórych rzeczy musimy uczyć się od nowa.
Nareszcie na wadze jakiś postęp Basia waży 5kg icon_smile.gif je ładnie i nadal to jest pierś plus flaszka choć w trakcie ataków kolki pierś staje się niestety wrogiem.

Alarm Basia włączyła więc uciekam...
Miłego dnia!

Napisany przez: wspinka pią, 02 lis 2012 - 18:50

Amila u mnie Adaś preferuje prawą pierś,ale mam wrażenie że w niej mam więcej mleka i jakoś łatwiej mu leci. też często jest niespokojny przy piersi,ale on to w ogóle taki nerwusek.
co do bioderek na pewno wszystko jest w porządku, choć rzeczywiście u nas usg wyszło w ok

u nas suszarka tez często w ruchu i moge polecic takie rureczki do pupki na gazy np katatr rektalny windi, w 100% bezpieczny, pomaga w upuszczaniu gazów i ewentualniu w zrobieniu kupki, nie uzaleznia

Fief
fajnie że basia ladnie rośnie, doskonale Cie rozumiem tez brakuje mi czasu dla siebie, jakiś wyjsc bo jestem non stop z dzieckiem, a czasem przydalby sie odpoczynek

wisienko to trzymam kciuki za nowe mleko!!

pozdrawiam całą reszte!!

Napisany przez: Tośka pią, 02 lis 2012 - 19:46

Przy kolkach Matyldy spaliłam aż 2 szt suszarek, ale ich dzwięk uspokajał Matyśkę, wieć suszarka właczona była czasem2 godziny...

AmiLa, sęk w tym, że Marcelka spała tylko przy piersi, mimo, że nie jadła, a i pieluszka była sucha... Co do smoczka to niestety Marcelka nie lubi żadnego, niestety polubiła kciuk 21.gif i nie ma siły odzwyczaić Jej tego złego nawyku...

Napisany przez: agusia3310 nie, 04 lis 2012 - 20:01

Ależ tu u nas cisza.
Chyba jakoś czas nam się skurczył.
U nas ok.
Mały coraz fajniej układa sobie nocki.
Zazwyczaj jedna albo dwie pobudki.
W dzień do popołudnia tez dużo śpi.
Za to popołudnia różne.
Albo spokojny albo marudzi non stop i tylko przy cycu się uspokaja.

Napisany przez: wspinka pon, 05 lis 2012 - 16:32

Agusia 1-2 pobudek w nocy to super, naprawdę zazdroszcze icon_smile.gif

swoją drogą co ile wasze dzieciaczki domagają sie piersi w ciągu dnia? Moj woła co 2 godz, czasem co 3 jak złapie dłuższy sen i zastanawiam sie czy to nie za często jak na jego wiek

aprpos wieku to Adaś kończy dziś magiczne 3 miesiące 06.gif brawo_bis.gif zobaczymy czy będą jakieś zmiany

dziś byliśmy u alergologa z ciemieniuszką, było podejrzenie,że to na tle alergicznym, np skaza białkowa. Naszczęscie lekarka nie potwierdziła tych obaw, ale trzeba go ogólnie obserwować no i włączyć działania profilaktyczne, bo oboje z mężem jesteśmy alergikami, więc różnie moze być..

Napisany przez: Tośka pon, 05 lis 2012 - 18:06

Wspinko gratulacje z okazji ukończenia I kwartału zycia:)
A co do alergii i jej dziedziczenia to róznie z tym bywa, ja jestem mega alergikiem i astmatyczką do tego, a na szczęście testy u Matyldy wychodzą negatywnie i mam nadzieję, że tak zaostanie.

Co do ciemieniuchy to my mamy ją na brwiach i skroniach i chyba muszę kupić olejuszkę, bo jakoś sama nie schodzi...
Marcelka w ciągu dnia je co 2-3 godziny, no chyba, że po południu sobie lepiej przyśnie to i 4 godziny śpi. Pediatra twierdzi, że wsio OK. Zresztą Matyldzia jadła co 2 godziny do skończonego pół roku ( bo poszłam do pracy), a potem w nocy co 2 godziny ssała pierś aż Ją od niej odstawiłam po skończonym roku.

U nas też OK, poza tym, że nie wiem co mam jeść... Boję się, żeby Mała kolek nie załapała i w rezultacie jem chleb... głównie chleb z wędliną 21.gif

Napisany przez: agusia3310 pon, 05 lis 2012 - 20:02

Wspinko gratulacje dla Adasia z okazji ukończenia 3 m-cy.
Ale ten czas leci.
Co do alergii to moja Lila niestety po mnie odziedziczyła.
I to niestety więcej niż ja.
To chyba jedno z gorszych dziadostw jakie mogą się przyplątać.
Jakie działania profilaktyczne kazała wam włączyć lekarka???
Bo my z Lilą chodzimy i do dermatologa i do alergologa i o żadnych działaniach profilaktycznych przy Grzesiu nie mówili.
Co do piersi to mój mały różnie.
Do popołudnia to chciałby co 4 godz. albo i rzadziej.
A po południu to co 2 a czasem i częściej.
Z tym, że ja trochę boję się jak w dzień zbyt długo przysypia i wtedy staram się go budzić i karmić.

Toska Grześ tez miał ciemieniuchę na brwiach ale dwa razy posmarowałam kremem emolium przed spacerkiem i narazie przeszło.
A czemu ty jesz tylko chlebek z wędlinką???
Ja już mogę jeść większość rzeczy.
Grześ nie ma wrażliwego układu pokarmowego.
No i dobrze.
Z Lila dość długo musiałam bardzo uważać.

A u nas dalej ok.
Dziś padał deszcz dość długo więc odpuściliśmy spacer.
A tak staramy się codziennie gdzieś pochodzić.
A jak nie chodzimy to mały śpi sobie w wózeczku na podwórku.
Poza tym kawaler rośnie jak na drożdżach.
Już część ubranek na 62 jest za małych.
Robi się coraz bardziej kontaktowy.
Śmieje się, zaczyna podgadywać no i bardzo lubi obserwować karuzelkę.

Napisany przez: Lila_ pon, 05 lis 2012 - 20:11

Fiefiora no podziwiam Cię dziewczyno za całokszatłt przytul.gif
może spróbuj chociaż codziennie wyjść na 10-15 min. spacer aby złapać dystans i oddech aby było Ci lżej - to jest ogromnie ważne dla Ciebie i rodziny więc znajdź sobie coś tylko dla siebie każdego dnia przytul.gif
no i super ,że waga tak ładnie podskoczyła icon_smile.gif

wspinka pisz czy czarodziejskie skończenie 3 m-cy coś zmieniło w życiu Adasia i Waszym icon_razz.gif icon_smile.gif

ja się cieszę,że 1-y m-c mamy za soba bo on zawsze dla mnie dziwnie traumatyczny był icon_razz.gif:)
a moja córcia dała dziś popis i poszła spać po godz. 4 nad ranem - oj...było ciężko icon_sad.gif

Tośka - zaczynam mieć podobna dietę i tez sie miałam pytać co jecie dziewczyny a co nie wpływa na bół brzucha u maluchów??

u mnie jeszcze rosołki, barszcz czerwony, potrawka z kurczaka z ziemniakami/ryżem/ makaronem, płatki kukurydziane i kanapeczki z szynkami - odważyłam się zjeśc 3 x kanpke z serkiem naturalnym i jabłko - za wielkiej róznicy w zachowaniu nie widziałam, męczyła się normalnie ale po jajku (bo jedno zjadłam) męczyła się zdecydowanie bardziej i krostek dostała więc więcej nie zjem icon_razz.gif
obaczjam pieczywo razowe - czy szkodzi czy nie icon_smile.gif

Napisany przez: Tośka wto, 06 lis 2012 - 09:14

Sęk w tym, że Małej nic nie dolega, le ja mam traumę po kolkach Matyldy...
Jakoś mam wrażenie, że jak coś zjem to Jej zaszkodzi i zaczną się kolki.
Muszę zacząć próbować chyba!

Napisany przez: Fiefiora wto, 06 lis 2012 - 12:29

Właśnie dowiedziałam sie ze 17 grudnia Basia bedzie miała operacje. Strasznie sie boję.

Napisany przez: Lila_ wto, 06 lis 2012 - 13:37

Fiefiora nie dziwię się,że się boisz ale będzie dobrze - moc forumowych kciuków i fluidów jest wielka icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 wto, 06 lis 2012 - 21:56

Fiefiora i ja trzymam kciuki.
Będzie napewno dobrze.

Toska na kolki u twojej córci już chyba za późno.
A ja uważam, że trzeba jeść wartościowe rzeczy, bo to idzie dla maleństwa.
Nie można ich karmić samym chlebem i wędliną.

Napisany przez: wisienka89 śro, 07 lis 2012 - 08:47

hej !

Mam takie pytanie..... Czy to możliwe że po 8 tyg po porodzie można dostać okres ?! Mimo karmienia piersią 32.gif

Napisany przez: trzkasienka śro, 07 lis 2012 - 13:06

CYTAT(wisienka89 @ Wed, 07 Nov 2012 - 08:47) *
hej !

Mam takie pytanie..... Czy to możliwe że po 8 tyg po porodzie można dostać okres ?! Mimo karmienia piersią 32.gif


Można, można- miałam tak po pierwszej ciąży. Byłaś na wizycie u ginekologa po porodzie? Mi moja powiedziała, ze już jeden z jajnikow rozpoczyna prace, więc tez spodziewam się już niedługo...

Fief- trzymaj mocno kciuki, jak zwykle!!!!!!!

Napisany przez: Lila_ śro, 07 lis 2012 - 13:50

my po wizycie u kardiologa i po pełnym przeglądzie usg i uspokoił nas lekarz,że jak na jego doświadczenie ubytek powinien się zrosnąć zanim mała będzie siedzieć więc ulżyło nam bardzo ale oczywiście do kontroli za pół roku icon_smile.gif

bioderka też ok i nic nie trzeba robić icon_smile.gif
stwierdził,że mała to raptusek,ktory szybko chce dużo zjeśc i stąd te problemy z brzuszkiem jakie mamy bo ma dużo gazów w jelitach więc polecił zastosować oprócz kropli na wzdęcia jakiś probiotyk więc testujemy teraz krople Biogaia - zobaczymy jaki będzie efekt - oby był pozytywny & icon_smile.gif

no i zasugerował szczepeinie jednak 6w1 i na rota teraz a na pneumokoki w drugim półroczu życia gdy nie ma innych szczepień więc pewnie tak zrobimy chociaż zadzwonię jeszcze do mojego ulubionego i zaufanego pediatry i zobaczę co on mi powie icon_smile.gif

a Alicja rośnie - waży już 4700 więc się robi coraz większa ale noce nadal mamy nieuregulowane i nieprzewidywalne...tu sie nie zgraliśmy jeszcze icon_razz.gif

Napisany przez: gosiagosia śro, 07 lis 2012 - 17:48

Fiefiora, bedzie dobrze! tej wersji sie trzymaj
trzymam kciuki &&&&

Napisany przez: AsiaKG śro, 07 lis 2012 - 18:14

Fief i my jestesmy z Tobą.. z Wami!!! przytul.gif
Mocno trzymamy kciuki!! &&&&&&&&&&&&&&&&&&
I ściskamy wirtualnie 06.gif

Napisany przez: Zuzka80 śro, 07 lis 2012 - 18:20

Fief i my jesteśmy! Gdzie będzie operowana? W Katowicach?

Napisany przez: Tośka czw, 08 lis 2012 - 12:40

CYTAT(Lila_ @ Wed, 07 Nov 2012 - 15:50) *
no i zasugerował szczepeinie jednak 6w1 i na rota teraz a na pneumokoki w drugim półroczu życia gdy nie ma innych szczepień więc pewnie tak zrobimy chociaż zadzwonię jeszcze do mojego ulubionego i zaufanego pediatry i zobaczę co on mi powie icon_smile.gif


Lila nam też tak pediatra doradziła i tak robimy icon_smile.gif we wtorek idziemy już na drugie dawki szczepionek; a szczepimy rotarixem, bo to tylko dwie dawki są.

Fief trzymamy kciuki&&&& () dwa moje i dwa Marcelki za forumową koleżankę)

Byłam wczoraj w cyrku z pierworodną i dwoma siostrzeńcami, ale się naśmiałam; przedstawienie trwało 2,5 h a zleciało migiem. I Marcelka była łaskawa dla tatusia 06.gif

Napisany przez: wisienka89 czw, 08 lis 2012 - 15:50

trzkasienka Byłam na kontroli, ale usg nie robiła mi, więc jaki jest stan jajników nie wiem 06.gif


My również po usg bioderek, wszytsko wporządku u Małej icon_smile.gif


Napisany przez: wspinka czw, 08 lis 2012 - 16:28

agusia jeśli chodzi o profilaktyke, to nic specjalnego. Mam unikać w diecie produktów uczulających, cytrusów, orzechów, ograniczyć jajka i nabiał. Stosować odpowiednie kosmetyki, nam zaleciła serie z emolium, smarować buzię przed wyjsciem na dwór, bo skóra u alergika jest bardziej wrażliwa i tyle

od razu polecam żel emolim na ciemieniuche

Lila no właśnie liczyłam na jakąś pozytywną zmianę po tych 3 miesiącach, a tu małemu sie pogorszyło. 37.gif
ostatnio wiecej płacze i nie moge zdiagnozować czemu. Kolki przecież powinny mijać. Obawiam sie że mogą to być już ząbki, bo zaczynają mu na dole lekko prześwitywać jedynki i ciągle pcha rączki do buzi. Ale i ja i mój mąż nie ząbkowaliśmy tak wcześnie,a to jest raczej dziedziczne, więc już sama nie wiem..

co do probiotyku bio-gaia to też podawaliśmy, ale u nas niestety nie dało porządanych efektów.

Fief to trzymam kciuki za Was!


Napisany przez: sapejka czw, 08 lis 2012 - 18:52

Dawno mnie nie było,
u nas czas tak jakoś szybko ucieka:P
Na ostatniej wizycie szczepiennej powiedziałam pediatrze o problemach z brzuszkiej i Maja dostała probiotyk Lacidobaby- ściągam pokarm i strzykawkądo witamin podaję mieszankę. Odkąd go stosujemy jest lepiej kupka szybciej wychodzi i nie męczy ją brzuszek.

Lila
Maja jest już po 1 dawce szczepionki 6 w 1 i po szczepionce przeci Rotawirusom jeszcze jedna dawka przed Mają.


wisienka89
Mięsiączka.. hm.. chyba własnie od dziśmnie nawiedziła myślałam że troszkę jeszcze poczekam na nią a tu niespodzianka ehhhh.

Fief
My również trzymamy mocno kciuki za Basię napewno będzie dobrze

Napisany przez: agusia3310 pią, 09 lis 2012 - 10:22

Wisienko z tym okresem różnie bywa.
Ja po urodzeniu Lili równo rok nie miałam.
I bardzo mi to na rękę było.
Choć już pod koniec tęskniłam za nią, bo chcieliśmy starać się o Grzesia.
Ale i tak te starania nam się przeciągnęły.

Wspinko to mi też lekarka kazała unikać produktów alergennych.
Chcę cię pocieszyć, że u nas to przede wszystkim konserwanty.
Ale też czekolada.

Lila to trzymam kciuki by tam wszystko się pozrastało i byście mieli spokój.

A my przedwczoraj z Grzesiem byliśmy na mieście załatwić kilka spraw.
Zeszło nam się od 11 do 19.
A Grześ grzeczniutki, że szok po prostu.
Aż jestem z niego dumna.
Trzeba go było jedynie nakarmić i przewinąć.
Za to wczoraj wieczorkiem pomarudził mi, że szok.
Jeszcze tak nie miał.

Napisany przez: AmiLa pią, 09 lis 2012 - 22:13

Fief, my rowniez trzymamy kciuki za Basie
wisienka, nie wiem jak z ta dieta, ja jem wszystko..jem duuzo czekolady niestety, ale malej nic nie jest w sumie

Ostatnia noc mijeczka pobila rekord, spala 7,5 h bez przerwy od polnocy do 7.30...Boshe co za luksus. no i wciaz jest na samej piersi, wiec sie ciesze.

W tym tygodniu mialam wielki problem z kregoslupem. po tym jak na Amelki urodzinach nosilam Mijutka ponad 3 godziny w nosidelku, na drugi dzien nie molgam sie ruszyc. musiala jechac do ortopedy na zastrzyk, teraz jeszcze masaze mnie czekaja. straszne to, czlowiek sie ruszyc nie moze.

Szczepien jeszcze nie mielismy, chyba za jakies 2 tygodnie dopiero.

Napisany przez: mario29 pon, 12 lis 2012 - 15:30

dawno nas nie było..., ale trudno pisać z Antosiem na ręku.
U nas problemy z brzuszkiem nadal trwają, pomaga tylko kąpiel i suszarka, która jest "na etacie" i jest włączana dzień i noc. Zadne kropelki nie skutkuja.
Amila zazdroszczę takiego snu. To dopiero kobieto masz luksus!
U nas spanie w dzień trwa po 15 min u mnie na rękach bądź u męza na klacie. Budzi się często z płaczem i zanosi się.
Raz spał 3 godz. ale za to ja biegałam do niego co 15 minut, czy oddycha 37.gif
My dopiero szczepienie mamy za tydzień. Raczej wybiorę 5 w 1 ale jeszczę się waham nad 6 w 1.

Fief trzymam kciuki za Basię, musi być dobrze!!!



Napisany przez: wisienka89 pon, 12 lis 2012 - 23:09

hejo icon_sad.gif

Mała złapała kaszelek od nas icon_sad.gif Teraz się bidulka męczy icon_sad.gif Byłam z nią u lekarza i na szczęście oskrzela i płuca czyste, doktorka powiedziała że katar jej zalega i dlatego kaszle..... Mam nadzieję, że szybko minie icon_sad.gif I nie przeobrazi się to w zapalenie płuc 41.gif

Zdrówka dla Waszych pociech !

Napisany przez: Tośka wto, 13 lis 2012 - 14:43

Wisienka zdrowka dla Nikolki!
My dziś też po wizycie; niestety szczepienie odroczone, bo Marcelka ma zaczerwienione gardełko- na które nic nie dostała... Dziewne to bo je ładnie, śpi też...

Aaa, moja kluska waży 6770g 37.gif

Napisany przez: Tośka śro, 14 lis 2012 - 21:27

dziś niestety już bardziej marudząca jest Marcelka, więc pewnie gardełko...
Ja zakatarzona, więc tylko patzreć jak Mała podłapie 21.gif

Napisany przez: wisienka89 śro, 14 lis 2012 - 23:44

Tośka Zdrówka dla Marcelki !

My po kontroli, nic się nie rozwija na szczęście..... Pediatra zaleciła oklepywanie płuc, żeby wydzielinka się wydostała. Jak mi pokazała jak to robić to oczy mi wylazły, że tak mocno trzeba oklepywać. Moim zdaniem za mocno i jeszcze robiła to na całych pleckach. Co mogą powiedzieć doświadczone mamy ? Faktycznie tak mocno trzeba robić czy pediatra przesadziła ?

Napisany przez: Tośka czw, 15 lis 2012 - 19:39

Wisienka, mocno trza.
Ja zawsze oklepuję Matyldę jak ma kaszel/ ew po wziewach w nebulizacji. Potem mnie cała ręka nawala

Napisany przez: Lila_ czw, 15 lis 2012 - 22:54

zdrówka dla maluszków i mamuś życzę icon_smile.gif
oby szybko minęło i więcej nie wracało choróbsko &:)


po rozmowie z lekarzem zdecydowaliśmy,że na rota szczepić nie będziemy a na pneumokoki w drugim półroczu ale to w przyszłym tygodniu bo w niedzielę chrzcimy Alę icon_smile.gif

u nas sie trochę unormowało - jakiś rytm mamy i w nocy jest znośnie bo wstaję co 2-3 godz. więc się cieszę icon_biggrin.gif
no i chyba mała ma uczulenie bo dostała koszmarnej wysypki na buźce więc cały nabiał odstawiony i obserwuję co będzie chyba ,że jest to jakiś trądzik ale pojęcia nie mam jak to wygląda icon_sad.gif

Napisany przez: agusia3310 pią, 16 lis 2012 - 13:36

Wisienko z tego co widziałam oklepywanie takich maleństw w szpitalu to jednak dośc mocno się to robi.
Tylko chyba nie całe plecki jednak.
Bo po kręgosłupie raczej nie no i nie po nerkach.

Lila jeśli to sama buźka to raczej nie uczulenie.
A trądzik to takie drobniutkie krostki.
Taka szorstka skórka.
Po przetarciu przegotowaną wodą powinno na troszkę przycichnąć i znowu sie pojawia.
Wrzuć w necie to ci pokaże i opis i zdjęcia.

U nas całkiem nieźle.
Choć Grześ po południu tak od 17 do 21-22 ma tendencję wiszenia non stop na cycku a jeśli nie to wycia.
Aż mnie piersi bolą.
Za to noce bajkowe zazwyczaj.
Jedna góra dwie pobudki.
Ale dziś np w nocy nie mógł spać i zrobił sobie przerwę od 23 do 2 no i potem już od 6 nie spał.
Ale to raczej wyjątek.
No i w dzień do tej 17 jest cudny.
Tylko je i śpi.
I to na jedzenie trzeba go zazwyczaj wybudzać.
Spacerki też całe przesypia a są to zazwyczaj minimum 2-3 godz.
Trądzik na buźce jeszcze ma choć chyba już mniejszy.
A z lepszych rzeczy to jakiś czas temu przestało mu ropieć oczko.
I bardzo się z tego cieszę, bo oszczędzimy mu stresu związanego z czyszczeniem kanalików łzowych:-).

Napisany przez: Tośka pon, 19 lis 2012 - 11:16

hej Mamuśki!
Jak po weekendzie? Zyjecie?
U nas OK, choroby ustępująicon_smile.gif Mój dzieć śpi coraz mniej w dzień- jest towarzyska i chce by się z Nią wygłupiać, gugać, gilać... I już na całego śmieje się w głos.
Super słyszeć taki śmieszek:)

Napisany przez: agusia3310 pon, 19 lis 2012 - 16:55

Tośka żyjemy, żyjemy.
Tylko czasu jakoś mało.
U mnie Grześ jeszcze dość dużo śpi tak do 16-17.
Za to później do 22-23 nie może usnąć.
Za to noce zazwyczaj cudowne zazwyczaj tylko jedna pobudka.

Napisany przez: Tośka pon, 19 lis 2012 - 17:37

Agusia to pozazdrościć.
Moja córeczka ostatnio śpi od 19-20 do ok 1szej, a potem co 2 h pobudka 21.gif Zepsuła mi się...

Dziewczyny czy możecie coś poradzić- czym czyścicie meble lakierowane na wysoki połysk??? Dodam, że to meble kuchenne

Napisany przez: agusia3310 pon, 19 lis 2012 - 18:31

Tośka u mnie mąż czyści takie mebelki samą mokrą szmatką.
I naprawdę jest ok.
Tylko, że to jest specjalna ściereczka do czyszczenia na mokro bez żadnych detergentów.
A co do spania mojego kawalera to zdaję sobie sprawę, że to się zmieni.
Ale narazie cieszę się tym jak jest.
Tyle, że u mnie jeszcze Lila budzi się w nocy i często uczulenie daje jej w kość więc niekiedy i pół nocy spędzam u niej i pilnuję, by się nie rozdrapała albo ją okrywam, bo po prostu rzuca się na łóżku.

Napisany przez: Tośka pon, 19 lis 2012 - 21:41

moja Marcelka po porannej pobudce:

https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/194f3ec0b51972fc.html

a to Marcelka na dziewczęco:
https://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/01985282c3e732f3.html

Napisany przez: agusia3310 wto, 20 lis 2012 - 18:33

Tośka śliczna panienka.
A jakie ma długie włoski.
Rzeczywiście już spineczki można zapinaćicon_smile.gif.

Napisany przez: Lila_ śro, 21 lis 2012 - 21:59

Tośka ale fajna córa Ci rośnie icon_smile.gif
a włosy ma super icon_smile.gif

mario współczuję maluszkowi,musi się ocierpieć z tym brzuszkiem icon_sad.gif
u nas Infacol idzie w dużych ilościach i się mała zdecydowanie mniej męczy no i krople Biogaia też jej pomagają i oby nadal tak było icon_smile.gif
a suszarka tez poszła w ruch i bardzo się córci podoba icon_smile.gif

agusia oby Grześ nie miał uczulenia takiego jak siostra bo z tego co piszesz to się córa męczy bardzo icon_sad.gif


a my po chrzcinach które się bardzo udały i po szczepieniu ale niestety mała ma teraz katar i się męczy a ja próbuję z katarem wygrać - oby się udało && icon_smile.gif
Alicja wazy już 5200 i zdecydowanie wygląda na dużo większą niż 7 tyg. a główke bardzo mocno już trzyma i uwielbia obserwować świat wokół a zwłaszcza różne barwy światła ją intrygują icon_smile.gif
no i lubi być na rączkach noszona a mi kręgosłup aż na takie długie noszenie nie pozwala więc się nie daję icon_smile.gif

muszę się nauczyć wstawiać zdjęcia bo zapomniałam jak to się robi icon_smile.gif



Napisany przez: Tośka śro, 21 lis 2012 - 22:48

Lila wstaw koniecznie fotkę!!
Na katar polecam quixx, to woda morska z oceanu atlantyckiego, ale działa o wiele lepiej niż disnemare, czy marimer- wg mnie przynajmniej. Jak Marcelka miała 5 tyg to miała katar i własnie tym go leczyliśmy ( o ile katar się leczy)

A co tu tak cihco ostatnio????

Napisany przez: sapejka czw, 22 lis 2012 - 00:20

Witajcie dziewczyny... jak długo spacerujecie z dzieciątkami po dworzu ??

Napisany przez: agusia3310 czw, 22 lis 2012 - 20:11

Lila no niestety z tą alergią rzeczywiście jest do d...
Mała męczy się bardzo, bo ją to swędzi strasznie a na to niewiele da się zrobić.
No i te paskudztwa, które ją ciągle wysypują.
Aż serce się kraje jak na nią się patrzy.
Chrzcinek zazdroszczę.
My Grzesia planujemy dopiero na wiosnę.
Nie chce go męczyć w kombinezonach już teraz.
A co do świateł to i nasz mały bardzo lubi.
Ale i tak króluje karuzelka do której się wdzięczy, śmieje i gada.
Komedia po prostu.

Tośka chyba większość mam jakoś mało czasu ma.
Niestety takie zawsze są początki.
Choć ja uważam, że teraz dokąd skarby są malutkie i sporo śpią to jakoś chwilkę można wygospodarować.

Sapiejka
my na dworze jesteśmy różnie.
Czasem godzinkę a czasem i trzy.
Mały szybko zasypia i śpi długo więc najczęściej jeszcze śpiącego zabieram go do domku bo już dawno mija czas karmienia.

A ja wczoraj byłam u fryzjera.
Kolorek, refleksy i małe podcięcie i od razu lepiej.
A dziś zrobiłam sobie paznokietki u nóżek i można powiedzieć, że troszkę zadbałam o siebie:-).

Napisany przez: Ola81 czw, 22 lis 2012 - 22:33

Hej ja sie przypominam że jestem. Postaram się już być na bieżąco. troszkę czasu miałam mało ostatnio.

Napisany przez: Tośka sob, 24 lis 2012 - 08:27

Sapejko my też różnie spacerujemy- raz 40 minut, raz 2 godziny. Teraz to raczej trzech godzin nie wytrzymujemy na dworze- zwłaszcza mamusia.

Napisany przez: Evii sob, 24 lis 2012 - 11:38

Mój mały ma ospę, więc ze spacerów nici jeszcze ze dwa tygodnie icon_sad.gif Zdążył wyzdrowieć po zapaleniu płuc, starszak zachorował na ospę. Jak mialam z nim iść na kontrole do pediatry, zauważyłam u mlodego charakterystyczna krostę. Tego samego dnia, zachorował też tatuś, który w dzieciństwie tego nie przeszedł. TEraz obaj z Julem są wykropkowani i jęczą. Olek nie miał na twarzy aż tyle 43.gif

Ale co nas nie zabije...


Toska, śliczna Marcysia!

Fief, jak u Was?

Napisany przez: agusia3310 sob, 24 lis 2012 - 17:56

Tośka my trzy godzinki wytrzymujemy, bo najpierw pospacerujemy a później małego stawiam na tarasie przy kuchni i sobie coś robię w domku a on dalej oddycha świeżym powietrzem.
Taki plus mieszkania w domku.
Z małą też tak robiłam i jest to super rozwiązanie.

Evii coś te choroby się was bardzo trzymają.
Życzę abyście niebawem od nich odpoczęli.


Napisany przez: wspinka pon, 26 lis 2012 - 17:22

Tośka córcia przesłodka, a te włoski to ma po prostu nieziemskie icon_smile.gif

Evi trzymam kciuki za zdrówko dla waszej rodzinki, niech ospa szybko minie i nic sie już was nie czepia

Co do spacerków to wcześniej siedzieliśmy długo teraz godzinkę max.1,5

U nas ogólnie ok, ale ostatnio Adaś ma gorsze dni. Często płacze i jest jakiś niespokojny przy piersi. Z dobrych rzeczy to wreszcie mu sie uregulowały pory jedzenia i karmie go o stałych porach. Noce też są już przewidywalne. Główke ładnie trzyma, więc praktycznie nie wymaga podtrzymywania, dzwiga się też do siedzenia. Jest naprawdę silny.
Mam wrażenie że prawie każdy dzień jest taki sam, jakoś tak szybko czas przez to leci

A tu już niedługo święta 06.gif macie pomysły na pierwsze gwazdkowe prezenty dla maluszków??

Napisany przez: wspinka pon, 26 lis 2012 - 17:32

A tu mój urwisek icon_smile.gif

https://imageshack.us/photo/my-images/4/p1030732kopiakopia.jpg/


Napisany przez: Fiefiora wto, 27 lis 2012 - 12:14

Cześć!

AmiLa spóźnione najlepsze życzenia dla Amelki!
Co tam u Was?

Tośka śliczna dziewczynka z Marcelki!

Evii zdrowia Wam Życzę!

Wspinka Twój synek cudownie się uśmiecha!

agusia łącze się w bólu z obsypanem dzieckiem. Olek cały w wysypkach. Byliśmy u alergologa i ona mówi że u nas to wina azs a tu zaostrzenia stanu skóry to 30% alergie a reszte inne zanieczyszczenia, ogrzewanie itp
Już nie wiem czym Olka smarować bo to co działało zawsze teraz nie działa i chyba przyjdzie nam czekać na wiosnę...

Myśmy były tydzień temu w Katowicach na badaniach i jest dobrze bo dziurka nie rośnie i Basia nie ma już nadciśnienia płucnego. Lekarze dali nam nadzieję że może zabieg będzie później za mc lub 2.
Dziś dzwoniłam i jednak kardiochirurdzy chą Basię już teraz operować. Czyli 17 grudnia stawiamy sie w szpitalu a operacja 18 lub 19 będzie.
Basia waży 5600 i ma 65cm. Jest cudownym dzieckiem. Ciągle się śmieje i grucha.

Napisany przez: wisienka89 wto, 27 lis 2012 - 13:30

Tośka Jaakieedługie włoski ma Marcelka icon_smile.gif Po zazdrościć !
Wspinka Śliczny icon_biggrin.gif Co za uśmiech ! icon_smile.gif
Evi Zdrowia dla całej rodzinki !
Fiefiora Zdrówka dla Basi !
Nikole też wysypało, dermatolog powiedziała że to azs, co prawda niczym ją nie smarujemy tylko wyeliminowałam pieczone, i wszystkie produkty silnie alegizujące i jest lepiej. Są dni że ma tylko kilka pryszczy a czasem ją wysypuje, ale nie aż tak. A tak to też się mega dużo uśmiecha grucha, powtarza ahh słodka jest. Gdyby tylko nie te kolki to po prostu złote dziecko 41.gif

A oto i ta piękność icon_biggrin.gif

https://imageshack.us/photo/my-images/525/dsc01084qq.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/843/dsc01043ww.jpg/

Napisany przez: Tośka wto, 27 lis 2012 - 15:43

Wisienka, Kolki szybko minąicon_smile.gif Jak Mała ładnie trzyma grzechotkę icon_smile.gif

Dzieciaczki absolutnie śliczne wszytskie bez wyjątku!!!

Fief wstaw foteczkę Baśki!

My za to ostatnio mamy kłopot ze śliną icon_sad.gif ślinianki ostrao zaczęły swoją pracę, a Marcelka niew umie jej łykać...

Napisany przez: Lila_ wto, 27 lis 2012 - 17:07

Ależ fajne te wasze dzieciaczki icon_biggrin.gif:D

Evii współczuje chorób i trzymam kciuki aby Was omijały przytul.gif
Fiefiora fajnie,że dobre wieści masz ale ciągle o Was myślę i ślę moc fluidów icon_smile.gif

wisienka weź mnie nie strasz,że kolki ma jeszcze maleństwo 37.gif


u nas brzuch boli nadal, przy piersi Ala się złości jak jest najedzona i już pierś nie pomaga na jej smutk i bólei i zdecydowanie rzadziej je ale przybiera , może nie w tak zawrotnym tempie jak wcześniej ale przybiera na wadze:)
a noce są przedziwne - ostatnie dwie przespała od 3-4 godz. nad ranem 37.gif
no i katar utrudnia nam zycie bo położyć ja na brzuchu nie możemy a to najbardziej dla niej komfortowa pozycja więc się męczymy icon_sad.gif

Napisany przez: agusia3310 wto, 27 lis 2012 - 19:38

Fiefiora fajnie, że u was dobre wieści.
Ostatnio każdego dnia o was myślałam.
Odzywaj się proszę częściej.
A co do alergii to u nas niestety poza sterydami nic już nie działa.

Lila a czemu przy katarze nie możesz małej na brzuchu położyć
W tej pozycji powinno być jej lepiej bo powinien katar jej spływać.
A kolki już lada chwila przejdą.
Jeszczę trochę cierpliwości.

Tośka i my mamy problem ze ślinką.
Mały ostatnio nawet nią pluje.
A leje mu się z buzi niesamowicie.
I już nie wiem, czy to na zęby czy coś innego.

Wisienko współczuję tych wysypek u malutkiej.
Wiem jak rodzicom ciężko jest z tym walczyć.
Czasem serce mnie boli jak patrzę na Lilę i widzę jak cierpi.

Oki muszę lecieć do małego bo mnie woła:-).

Napisany przez: Tośka śro, 28 lis 2012 - 12:01

hej:)
my właśnie wróciłysmy od pediatry. Marcelina w nocy kaszlała i dławiła się, że postanowiłam Ją dać osłuchać.
Na szczęście czysto- dzieć zdrowy. Moje przypuszczenia się potwierdziły- Marcelka nie radzi sobie kompletnie ze ślinką...
Pediatra mnie pocieszyła, że dziecko uczy się połykać ślinę długo, do 2 r.ż. 37.gif

Napisany przez: Lila_ śro, 28 lis 2012 - 19:00

Tośka to dobrze,że to tylko problem ze slina choć wizja uczenia się do 2 r.ż. nie brzmi optymistycznie icon_razz.gif

agusia źle napisałam - kłaśc ją kładziemy na brzuszku aby katar spłynął ale na spanie nie ma szans a ona jakoś najlepiej lubi spać na brzuszku icon_smile.gif


musimy się skonsultować z chirurgiem co z przepukliną Ali bo się jej pogłębiła icon_sad.gif

Napisany przez: Tośka czw, 29 lis 2012 - 18:47

hello icon_smile.gif
co dziś nikt nic nie napisał nienie.gif

Napisany przez: agusia3310 czw, 29 lis 2012 - 19:01

Tośka niestety cisza.
Mój chłop poszedł na koncert LP a ja sama z dzieciakami.
A tak bym chciała iść.
I jeszcze wściekła jestem bo chciałam sobie depilację laserową kupić na gruponie i nie zdążyłam bo oferta została wyprzedana.
Po prostu wszystko pod górkę.

Napisany przez: Tośka sob, 01 gru 2012 - 17:13

i znowu cisza....
a mnie jakaś depresja dopada... choć pruszy śnieg.

Napisany przez: agusia3310 sob, 01 gru 2012 - 19:46

Tośka masz rację cisza straszna.
A ja tu po kilka razy dziennie zaglądam.

A co do depresji to i mnie chyba już dopada.
Tylko dzieci, pranie, prasowanie i gotowanie.
Po prostu ży... się chce.

Napisany przez: wisienka89 sob, 01 gru 2012 - 21:31

Ola Zauważyłam błąd w suwaczku na 1 stronie icon_smile.gif na dzień dzisiejszy Nikola ma 2 mies i 19 dni a nie 15 dni icon_smile.gif


U nas jakoś leci, mała w dzień marudna a w nocy na szczęście śpi icon_smile.gif Chociaż ostatnio zdażyło jej się raz obudzić.
W środę idziemy na 2 dawkę szczepienia.... Ehh aż się boję, tak strasznie płakała ostatnio icon_sad.gif
Ogólnie żyjemy icon_biggrin.gif

Napisany przez: wspinka nie, 02 gru 2012 - 18:37

co do nastroju to ja tez oststnio miewam gorsze dni, brakuje mi czasu tak tylko dla siebie. Moze zaczne chodzic na basen albo silownie...

Adas dzis nauczyl sie samodzielnie przekrecac icon_smile.gif tak mu sie to spodobalo ze ciagle fikal z boku na bok

a cisza tu straszna nam sie wkradla,dziewczyny poszcie co tam u Was i waszych pociech slychac

Napisany przez: agusia3310 nie, 02 gru 2012 - 19:26

To ja napiszę co u nas.
Grześ skończył 3 m-ce.
Ładnie przekręca się przy leżeniu na brzuszku na boczki.
Lubi się kąpać.
Jeść dalej je ładnie.
Waży ok. 6,5 kg.
Oczko przestało mu ropieć już dawno więc minęło nas czyszczenie kanalika łzowego.
NOcki zazwyczaj przesypia całe.
Jak uśnie ok. 22-23 to najczęściej budzi się ok. 6 ale dziś np o 8.
W dzień do popołudnia je co 3-4 godz. i wtedy też zazwyczaj śpi.
Bardzo lubi spacery i na nich śpi non stop.
TAk od 16-17 potrafi pomarudzić ale też nie zawsze.
W czwartek idziemy na drugie szczepienie.

Za to córcia daje nam w kość.
Zrobiła się niegrzeczna, nieposłuszna.
I do tego odmawia spania w dzień więc naprawdę przy swoim temperamencie potrafi człowieka zamęczyć.

A ja dziś od rana prasowanie, pranie, gotowanie.
I już po prostu padam na twarz.
No ale niestety tak narazie będzie.

Napisany przez: Tośka pon, 03 gru 2012 - 09:07

ja mega pranie robiłam w sobotę; wczoraj schodzę do suszarni by je sciągnąc i... zonk- popsuł się zamek. Zatem dziś czekam na konserwatora co by mi otworzył drzwi i wtedy mam prasowania na 3/4 dnia icon_sad.gif

co do mojego dziecia- to jest bardzo grzeczna; w nocy budzi się co 3-4 godziny na jedzonko, ale zjada szybko i śpi dalej ( w sumie to Ona się nie budzi tylko zaczyna bardzo głośno ssać palec, wtedy biorę ją na śpiocha na jedzonko); w ciągu dnia sporo śpi, a i sama się zabawi jak trzeba; oczywiście lubi podziwiać świat z pozycji ramion mamy lub taty. Lubi bujaś się w bujaczku, gugać do siostry; śmieje się w głos- choć bardzo rzadko; ale uśmiech ma ciągle na twarzyccze. I to tyle icon_smile.gif

Napisany przez: sapejka pon, 03 gru 2012 - 16:19

Cześć dziewczyny icon_smile.gif
Nasza Majcia chyba będzie piosenkarką gdy śpiewam jej kołysanki śpiewa ze mną uśmiechając się i śmiejąc się przy tym w głos icon_smile.gif
Uwielbia być na rękach podtrzymując kręgosłup i pupę i noszę twarzą do siebie. Rozgląda sięwtedy na wszystkie strony i muszę pilnować jej główki. Wnocy do karmienia budzi się co 3 lub 4 godziny nawet nie płacze tylko rusza się w łóżeczku i kwęka no i to znak dla mamy że trzba dzidzi dać cyca icon_smile.gif) Najpierw cyc potempielucha odwrotna kolejność wiąże się ze strasznym płaczem icon_smile.gif) W marcu wracam do pracy i na samąmyśl już mi się chce płakać. A Wy dziewczyny wracacie do pracy??

Napisany przez: agusia3310 pon, 03 gru 2012 - 17:38

Sapiejka ja wracam.
Urlop kończy mi się w połowie lutego.
Potem jeszcze zaległe urlopy i tak pewnie ok. maja powrót do pracy.
Przykre to ale cóż.
Ale z drugiej strony oderwanie się od dzieci, prania, prasowania, gotowania.
Od tej dołującej monotonności.
Ja np. dziś trzeci dzień z rzędu prasowałam i nie jakieś małe ilości tylko sterty ubrań.
Jak lubię prasowanie tak mam już go dość.

Napisany przez: Tośka pon, 03 gru 2012 - 21:35

Sapiejka ja też niestety wracam, od kwietnia chyba... i już mnie to męczy, bo ja pracuję na zmainy- tydzień na 7mą, tydzień na 13tą

Napisany przez: Lila_ wto, 04 gru 2012 - 16:30

Dziewczyny nie piszcie o depresji wszak niedługo święta icon_biggrin.gif

jak czytam o waszych pociechach to sobie liczę od razu kiedy moja będzie potrafiła podobne rzeczy robić icon_smile.gif
na razie coraz więcej guga i się śmieje i coraz słodsza się robi aczkolwiek nadal trudno przewidzieć jaki będzie miała dzień bo noce zazwyczaj ma ciężkie icon_sad.gif
wyszło mi,że ona chyba w nocy kolki dostaje bo te nagłe napady płaczu i bólu brzuszka trudne są do wytłumaczenia:(

z każdym dniem liczę na to,że już niedługo i może w końcu przejdą te bóle bo coraz starsza się robi ale pocieszam się,że udaje mi się ją karmić nadal piersią i przybiera na wadze - nie tak spektakularnie jak w pierwszym m-cu ale nie chudnie więc znaczy,że wystarcza jedzenia icon_smile.gif
i to jest mój powód do radości icon_smile.gif


Napisany przez: Ola81 wto, 04 gru 2012 - 21:19

hej, ja sama już drugi tydzień więc czasu brak. Mały jest bardzo grzeczny -odpukać- oby mu tak zostało. W nocy budzi sę tylko raz na cyca. Ogólnie bardzo mało płaczę, uwielbia oczywiście być na rączkach.

Napisany przez: Ola81 wto, 04 gru 2012 - 21:24

Dziewczyny cos się suwaczki zatrzymały, sorki postaram się to jakoś naprawić.

Napisany przez: Tośka czw, 06 gru 2012 - 08:14

hej.
I jak pierwsze Mikołajki Waszych pociech???

Napisany przez: agusia3310 czw, 06 gru 2012 - 19:58

Tośka u nas był owszem mikołajek.
Z samego rana zostawił prezencik na furtce:-).

Ale później były mniej miłe sprawy.
Dziś byliśmy na kolejnym szczepieniu.
Grześ waży już 6,5 kg i ma ok. 62-63 cm.
Rośnie chłopak bardzo ładnie.
Szczepienie też zniósł dzielnie.
A mi udało się zrobić prześwietlenie kręgosłupa.
No i zaliczyłam dentystę.
Już wszystkie ząbki mam zdrowe.
Za to te dzisiejsze wycieczki przypłaciłam potwornym bólem głowy.
Aż mi było niedobrze.
Jak tylko wróciliśmy do domku i nakarmiłam małego to zaległam do łóżka na 2 godz.
No i w końcu lepiej:-).

Napisany przez: Tośka pią, 07 gru 2012 - 09:29

Agusia to kawał chłopa już z Grzesia icon_smile.gif

Napisany przez: Evii pią, 07 gru 2012 - 13:01

Dawno się nie odzywalam 43.gif Ale choroby daly nam popalić. Starszak mial jakies powikłania po ospie, goraczka 40 stopni, ale już ok.
JUlek pokasłuje i nie wiem czy to kwestia suchego powietrza czy znowu coś, ale chyba niemożliwe, bo jeszcze z nim nie byłam na porządnym spacerze. Może jutro pójdę. Niech dziecko pooddycha wreszcie świeżym powietrzem. Zobaczymy czy dam rade łazic po śniegu z wózkiem.


Wisienka, sliczna ta twoja Nikolka icon_smile.gif
Wspinka, Adaś uroczy icon_smile.gif


Napisany przez: gabi.b.78 pią, 07 gru 2012 - 16:28

Witajcie Kobietki przytul.gif

Daaawno mnie tu nie było......
Chyba miałam depresję.... 43.gif
Kajtek mnie wykańczal......ból brzuszka nie ustawał po zadnym leku.... ulgę przynosiło masowanie, ogrzewanie, przytulanie.... trzymałam go na rękach, wtulonego we mnie..między nami był termoforek....i tak mijały nam dni. Międzyczasie zaliczyliśmy uczulenie na płyn do kąpieli , katarek.....
Ciężko bylo potwornie.... W dzień praktycznie nie spał, w nocy pobódka co 2 godziny.... Obydwoje byliśmy wykończeni.... No i ja sama bez męża z trójką dzieci..... Nawet nie mialam siły komputera wlączyć.

Od jakiegoś tygodnia pojawilo się światelko w tunelu... 37.gif
Kajtusia chyba przestal boleć brzuszek....pręzy się jeszcze czasem, .... zaczyna spać w dzień, czwartą noc przespał tylko z dwoma karmieniami.... rany, aż boję się pomyśleć, ze może najgorsze juz za nami.... 43.gif
Noooo i ja prawie się wysypiam 29.gif
Tak poza tym..... Kajetanek jest cudnym chłopczykiem 06.gif

Pozdrawiam Was wszystkie!!!
Mały śpi.....a ja może zdążę poczytać co wydarzyło się u Was 08.gif

Napisany przez: Tośka pią, 07 gru 2012 - 21:30

Gabi. wrzuć fotkę icon_smile.gif

Napisany przez: gabi.b.78 sob, 08 gru 2012 - 20:12

Kajcik w dniu ukończenia drugiego miesiąca życia;)
Na zdjęciu z siostrzyczkąicon_wink.gif
https://imageshack.us/photo/my-images/855/dsc0165yo.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/201/dsc0075q.jpg/
https://imageshack.us/photo/my-images/651/dsc0078ez.jpg/

Napisany przez: Lila_ sob, 08 gru 2012 - 22:58

Gabi bardzo się cieszę,że jednak dałas znac co u Ciebie i że Kajtek juz wyrasta z bóli brzuszka icon_biggrin.gif
no i słodki kawaler Ci rośnie a córa śliczna icon_smile.gif

Evii wspólczuję chorób i oby były juz za wami &&:)

agusia coś Ci się dzieje z kręgosłupem??


u nas Mikołaj oczywiście był i grzechotki z ubrankami przyniósł no i wyciągnęlismy elektryczną huśtawkę , która się Ali podoba i z niej korzysta co nam daje trochę wytchnienia icon_razz.gif
nie wiem czemu ale Alicja strasznie się czasem szarpie z piersią co mnie boli i też męczy bo płacze przy tym i sie złości:(
ale przybiera ładnie bo dziś ją ważyliśmy przed kąpielą i waży 5600 więc raczej się najada

a to nasza Alicja - chyba mi się uda wstawić jednak icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 nie, 09 gru 2012 - 10:19

Lila ja problemy z kręgosłupem mam od lat.
Ale tak naprawdę dopadło mnie na początku ciąży z Grzesiem, kiedy aż przestałam chodzić.
Po rehabilitacji było lepiej i jakoś ciążę przetrwałam.
Ale teraz niestety bóle powracają i boję się powtórki.
Więc muszę się zdiagnozować i zacząć coś działać.
Przy tamtym ataku nawet prześwietlenia przez ciążę nie mogłam zrobić.
A tak z innej beczki u nas sprawdza się leżaczek-bujaczek i karuzelka nad łóżeczko z którą Grześ rozmawia.

Gabi super, że u was lepiej.
A Kajtek prześliczny.

Ja wczoraj miałam gorszy dzień.
Dzieci rozrabiały na całego a ja myślałam, że oszaleję.
Zobaczymy jak będzie dziś, bo mąż niestety w pracy.

Napisany przez: Ola81 pon, 10 gru 2012 - 09:13

My jutro idziemy na kolejne szczepinie. Ciekawa jestem ile to moję dziecię waży.

Napisany przez: agusia3310 pon, 10 gru 2012 - 11:21

Ola to czekamy na wieści po szczepieniu.
A jak w ogóle Krzyś się chowa???
No i jak braciszek na niego reaguje.
Bo u nas Lila bardzo kocha brata ale jest też mega zazdrosna.
Tzn. za wszelka cenę chce zwrócic na siebie naszą uwagę.

Ależ tu cisza.
Dziewczyny piszcie co u was i waszych dzieci.
Jakie prezenty maluchy dostały na mikołajki i co dostaną pod choinkę.

Napisany przez: Ola81 pon, 10 gru 2012 - 12:09

agusia Krzyś chowa się dobrze, nie choruje. Od urodzenia ma tylko guzek za uchem, mały ale spędza mi sen z powiek. Bylismy już u chirurga, i na "szybkim" USG i wstępnie to cysta. Teraz czekamy do 7 stycznia na kolejne USG, mam nadzieję że coś więcej będę wiedziała. Ale się i tak denerwuje. Śpi praktycznie całą noc, raz sie obudzi i to wszystko. Dostanie cyca i śpi dalej.Ogólnie jest bardzo pogodnym maluchem, bardzo mało płacze , za to lubi się śmiać, co dla mnie jest nowością hehe, bo Starszy mało się uśmiechał jako maluszek.Za to teraz to nadrabia.Przemcio widać że teraz pokochał brata strasznie, choć tak jak u Ciebie też bywa zazdrosny.

Napisany przez: agusia3310 pon, 10 gru 2012 - 14:22

Ola a ten guzek za uchem to nie jest przypadkiem na węzłach chłonnych???
Bo bardzo dużo dzieci takie ma.
A ja trzymam kciuki za kolejne usg i napewno będzie dobrze.
Co do dzieciaczkw to i nasz Grześ bardzo dużo się uśmiecha.
Gada i szczerzy się do karuzelki a jak się z nim rozmawia to najczęściej śmieje się w głos.
Tak jak u ciebie bardzo ładnie śpi i mało płacze.

Napisany przez: Ola81 pon, 10 gru 2012 - 16:11

agusia no niby na węzłach chłonnych, i mam nadzieję że nic powazniejszego. Dlatego musimy to sprawdzić, bo chirurg sam nie wie co to jest napewno. A to i z Krzysiem jak gadam to się śmieje w głos, najbardziej jak tatuś z nim dyskutuje.

Napisany przez: Nitro pon, 10 gru 2012 - 21:48

CYTAT(Ola81 @ Mon, 10 Dec 2012 - 16:11) *
agusia no niby na węzłach chłonnych, i mam nadzieję że nic powazniejszego. Dlatego musimy to sprawdzić, bo chirurg sam nie wie co to jest napewno. A to i z Krzysiem jak gadam to się śmieje w głos, najbardziej jak tatuś z nim dyskutuje.

Ola, wtrące sie po sąsiedzku icon_wink.gif miałam to samo z Ada - kuleczka za uchem, z tylu główki. Od urodzenia, rosnąca wraz z glowka. Lekarze twierdzili ze to wezelek, ze taka jej uroda icon_sad.gif poszłam w końcu na własna rękę do szpitalika, zrobiłam usg - cysta i decyzja o zabiegu.
Zrobiliśmy jak miała jakieś 8 miesiecy. Zabieg prosty, niestety w znieczuleniu ogólnym. Wszystko trwało 1 dzień (spędziliśmy w szpitalu kilka godzin). Szycie małe, nie ma śladu, nie odnowilo sie.
Myśle ze u Was będzie podobnie. Warto zrobić to jak najszybciej - u nas, tak jak pisałam, cysta rosła razem z glowka.

Napisany przez: Ola81 pon, 10 gru 2012 - 21:54

Nitro dzięki, narazie guzek nie rośnie. Wstępnie też ustalone że cysta. Ale chirurg powiedział że on za mały żeby coś z tym teraz robić. Poczekam do 7 zobaczę co wyjdzie. i jak coś źle to zacznę działać. A Twoją córcę bardzo bolało po zabiegu?? Bardzo cierpiała??

Napisany przez: Nitro wto, 11 gru 2012 - 00:47

CYTAT(Ola81 @ Mon, 10 Dec 2012 - 21:54) *
Nitro dzięki, narazie guzek nie rośnie. Wstępnie też ustalone że cysta. Ale chirurg powiedział że on za mały żeby coś z tym teraz robić. Poczekam do 7 zobaczę co wyjdzie. i jak coś źle to zacznę działać. A Twoją córcę bardzo bolało po zabiegu?? Bardzo cierpiała??

Olu, nie - wypisali nas wieczorem bo Adka tak szalała ze cieżko mi ja było utrzymać w łóżeczku. Dostawała coś przeciwbolowego, do domu dali mi tez czopki (coś typu ibupron), podałam 1 czy 2 i właściwie pózniej gdyby nie opatrunek (nosiła taka elastyczna opaske) nie pamietalibysmy ze jest po zabiegu icon_wink.gif a bałam się go okropnie!
A! Sprawdzilam jak to się u nas dokładnie nazywało. Torbiel skorzysta.

Napisany przez: Ola81 wto, 11 gru 2012 - 09:09

Dzieki Nitro. Jak lekarz nic mi konkretnego nie powie to bedę próbowała na szpitalu coś osiągnąć.

Jeszcze organizacyjnie, proszę spojrzeć na jedyneczkę czy wszystkie kobietki są wpisane i nie ma znowu jakiegoś błędu.

Napisany przez: gabi.b.78 wto, 11 gru 2012 - 11:07

Kajcik śpi 06.gif Rany, aż mi tak dziwnie jakoś, ze mam wolne rece 06.gif

Lila córcia Twoja przecudna!!!
Kajtek też czasem tak dziwnie zachowuje się przy piersi.....łapie, wypluwa, denerwuje się bardzo przy tym, placze..... nie wiem w sumie o co chodzi, ale ja w tej sytuacji odstawiam go od tej piersi,chwilkę odczekam żeby się uspokoił i podaję drugą pierś.....i jest wszystko w porządku.

Nad ranem ma też dziwne napady , nie wiem, czy to ból brzuszka, czy jakieś wzdęcia....ale kręci się bardzo , popłakuje przez sen.... metodą prób doszłam do tego, ze pomaga w tej sytuacji położenie na brzuszku , i w takiej pozycji śpi spokojnie jeszcze 1-2 godz.

Czy Wasze dzieciaczki po karmieniu i " odbiciu się " też mają czkawkę?? Kajtek ma praktycznie po każdym odbiciu 32.gif


Napisany przez: agusia3310 wto, 11 gru 2012 - 17:40

Gabi u nas czkawka dość rzadko się pojawia.
No i nie zauważyłam, żeby po jedzeniu i odbiciu się pojawiała.

Napisany przez: Ola81 wto, 11 gru 2012 - 20:52

gabi a u nas Krzyś ma często czkawkę. Nieuzależnione od niczego.

Jesteśmy po szczepieniu, mały waży 6800 i mierzy 63 cm. Ogólnie wszystko dobrze.

Napisany przez: Lila_ wto, 11 gru 2012 - 21:41

gabi u nas czkawka się pojawia ale nie po jedzeniu no i nie jest częsta icon_smile.gif
i trzymam kciuki aby Kajtkowi juz bóle minęły na dobre &&& icon_smile.gif

Ola współczuję stresu z tą cystą icon_sad.gif

właśnie obserwuję oczy małej i coś mi się wydaje,że wizyta u okulisty nas też czeka bo coś za bardzo jej jedno oczko ucieka do środka i nie podoba mi się to icon_sad.gif


dziewczyny mam pytanie co Wasze maluszki dostaną pod choinkę - macie jakieś pomysły na fajne zabawki lub jakies super użyteczne rzeczy??
poszukuje pomysłów bo rodzina się pyta a nie bardzo wiem co mogę im zaproponować

Napisany przez: Tośka śro, 12 gru 2012 - 08:55

Lila, spokojnie, dzieci w tym wieku nie mają jesazcze skoordynowanych gałek ocznych i często zezują, bądź jedno oczko "ucieka".
My kupiliśmy Marcysi zabawki; od rodziny dostanie chyba ( zamówiłam w każdym bądź razie) śpiworek do spania, bo ze swojego 3-6 miesięcy już wyrosła, sukienkę, komplet czapki i szalika na zimę, i pewnie też jakieś zabawki.

A mój dzieć się zepsuł 21.gif , młoda wyrosła z kołyski i od 3 dni ma łóżeczko i... niestety ma problem z zaśnięciem, budzi się co 2 godziny na jedzenie, a czasem nawet częśćiej 21.gif

Napisany przez: Fiefiora śro, 12 gru 2012 - 10:37

Cześć!

gabi U nas czkawka pojawia się po ulewaniu lub jak coś pojawi się w pampersie.

Lila Basia dostała/dostanie lalki, sukienki i ciepłe polarowe pajace. My wszystko po Olku mamy więc kupujemy rzeczy typowo dziewczęce, ale jeśli nie masz to polecam leżaczek bujaczek lub matę edukacyjną u nas to rewelacyjnie się sprzwdza, bez tego było by trudno.

Ola zaciskam kciuki za Krzysia by to nie było nic poważnego.

Tośka widocznie Marcysia potrzebuje dłuższej chwili by przyzwyczaić się do nowego miejsca. A tak przy okazji to myślałam, że kołyska starcza na dłużej.

Basia zdrowa wesoła i rozgadana. Mało kiedy płacze, choć miewa problemy z zasypianiem i wtedy chwile marudzi, ale wystarczy ją przytulić i zaraz jest ok.
Od jakiegoś czasu panna wyciąga rączki do zabawek. Nie do wszystkich, ma wybrańców którzy jej się bardziej podobają i jak tylko ich zobaczy uśmiech na twarzy jest, guga radośnie i łapie zabawkę i oczywiście bardzo często pakuje ją do buzi. Włosy naszej pannie jakoś nie wypadają a rosną prędko, śmiejemy się, że jeszcze chwila a warkocze będziemy Baśce pleść. Obecnie ma fryzurę ala czeski metal, niestety zdarza się, że sama się szarpie za włosy. Jest jedna jedyna rzecz, która wywołuje straszny wrzask - to fotelik samochodowy(tak samo jak miał brat), bo siedzenie w nim gdy samochód stoi jest prawdziwym dramatem mojego dziecka, czyli wsiadanie do samochodu jest w trybie przyspieszonym, no i na czerwonym świetle mamy zapewniony koncert. Wystarczy, że auto ruszu, a już najlepiej jak pojedzie po jakiś dziurach to tak cudownie buja, że można przestać płakać.
Znów nam przełozyli termin operacji. Już mieliśmy się pakować do szpitala, a tu nagle dostaliśmy telefon, że jednak 14 stycznia mamy się stawić w szpitalu, a nie 17 grudnia. Wcześniej jeszcze musimy pojechać na kontrolę.

Napisany przez: Ola81 śro, 12 gru 2012 - 11:49

Fiefiora u nas fotelik samochodowy też równa sie płacz Krzysia, z Przemciem też tak było. Samochód się zatrzymuje a mamy mega głosny koncert.

Napisany przez: wspinka śro, 12 gru 2012 - 12:29

Olu trzymam kciuki za Krzysia!
My też wczoraj byliśmy na szczepieniu, Adaś wyży tyle co Krzyś 6800 icon_smile.gif no i mamy zacząć wprowadzać gluten

ostatnio mały zrobił sie bardziej marudny, lekarka potwierdziła nasze przypuszczenia, że to już zabki upominają się o wyjście
Adaś też czasami jest niespokojuny przy piersi, właśnie albo przez te zęby, albo brzuszek
U nas z fotelikiem nie ma problemu, gorzej z zakładaniem czapki 37.gif Poza tym synek pięknie śpiewa, zwłaszcza jak mąż mu przygrywa na gitarze, zrobił się bardzo ciekawski, wszędzie się rozgląda, oczywiście to co jest w zasięgu rączek zaraz ląduje w buzi. Mata edukacujna jest non stop w uzyciu, więc jak ktoś jeszcze nie posiada to polecam na prezent. A my Adasiowi kupiliśmy pod choinke pchacz.

A co do czkawki to też często u nas gości, myśle ze to zupełnie normalne

A Kajtuś i Alicja widze niezłe słodziaki

Napisany przez: Tośka czw, 13 gru 2012 - 11:13

Fief, Wspinka to Marcelina nie lubi ani czapki, ani fotelika- mamy taki sam pobyt w aucie 43.gif

Fief zapodaj fotkę Baski

Napisany przez: gabi.b.78 czw, 13 gru 2012 - 16:46

Dołączamy się z Kajcikiem do " nielubiących " fotelika;) Mały dostaje szału jak montuję go w foteliku....uspokaja dopiero jazda samochodem i to najlepiej aby była bardzo urozmaicona 29.gif
Wystarczy zatrzymać się na światłach a Kajcik już płacze...

Moje starszaki uwielbiały jazde samochodem, nie było awantury w foteliku....czasem nawet służył jako " bujaczek" 06.gif
Chyba zepsuli te foteliki;)


Napisany przez: agusia3310 czw, 13 gru 2012 - 20:12

To ja nie dołączę do was.
Grześ lubi fotelik.
Nie ma problemu.
Nic się nie dzieje jak auto się zatrzymuje.
Więc narazie i całodzienne wyprawy z nim nie są tragedią.
Czapkę też lubi i wózek.
No i ogólnie nie jest źle.
Choć po wczorajszych jazdach zrobił się wieczorem i w nocy trochę marudny.
No i dzis tez jakoś nie najlepiej.
Ale tragedii nie ma:-).

Napisany przez: Evii sob, 15 gru 2012 - 12:07

Julek fotelik lubi, ale jak jest w kombinezonie, to trzeba go natychmiast znosić, bo ma byc dynamicznie. Zapinanie w samochodzie trwa na szczęście jakieś 3 sekundy i tu błogosławię bazę isofix icon_wink.gif ale zanim się ruszy, zdarza mu się płakać. Za czapka nie przepada.

Od kilku dni chodzimy na długe spacery. Śpi mi wtedy pieknie, a później się bawi, albo gada po swojemu icon_smile.gif Powietrze mu sluży icon_smile.gif

Na szczepieniu z racji chorób nie bylismy i lekara mówiła, że jakieś 2 miesiące musimy po ospie zaczekać. Usg bioderek tez nam przepadło przez ospę i teraz nie wiem czy jest sens się umawiać?

Moje dziecko drugie tez pogodne i wiecznie uśmiechnięte. Zresztą same zobaczcie icon_wink.gif




Ola juz widziała na fb icon_wink.gif

Napisany przez: Lila_ sob, 15 gru 2012 - 12:37

Evi sama radość bje ze zdjęć - fajny jest chłopak icon_smile.gif


Szczerze mówiąc to nie wiem czy Ala lubi czy nie lubi fotelik sam. - w domu w nim siedzi bo Dziadzio ją w niej nosi i wręcz teraz chce w nim zasypiać a nie na rękach icon_rolleyes.gif ale nie jeździmy z Nią zbyt często i na dłużej więc sama nie wiem a przed nami być może wyjazd na święta do teściowej i się stresujemy jak to będzie icon_confused.gif tym bardziej,że smoczek jest nie do przyjęcia przez nią więc może być ciężko icon_neutral.gif
Z czapką problemu nie ma ....raczej icon_razz.gif

No i Ala zaczęła się fajnie zabawkami bawić icon_biggrin.gif
Święta tuż tuż i zabawek będzie więcej bo oczywiście wszystko u nas od nowa trzeba gromadzić icon_smile.gif


Napisany przez: agusia3310 pon, 17 gru 2012 - 15:57

I znowu u nas cisza nastała.

Evii fajny chłopak.
A czy on siedzi na tych zdjęciach?
Do ortopedy bym poszła.
My mamy teraz iść jak mały bedzie miał 5-6 m-cy.
Mój synek też taki radosny.
Serce rosnie jak się patrzy na takie maluchy:-).

Może macie jakies fajne i proste przepisy na cos pysznego na święta.
Może jakieś sałatki.

Napisany przez: AmiLa pon, 17 gru 2012 - 21:03

Witajcie, kurcze tez dlugo mnie nie bylo, ciagly brak czasu. Niestety, narazie inaczej sie nie da.
Dziewczyny mnie absorbuje, ze hej. Mela mala artyskta, ciagle cos maluje, lepi, wycina; Laura dama mala nie rusza sie z domu bez torebki i szminki, a Mijeczka spokojna, wesola, spioszek z niej, potrafila juz noc do 8 rano przespac, zjesc i potem znowu do 11 kimac, dzisiaj ja z nia spalam do 11.20 sama w szoku bylam.
W czwartek jedziemy do Polski na swieta, nie wiem jak to bedzie z ta podroza, jedna 750km musimy przejechac. w drugi dzien Swiat chrzcimy Mijeczke.

Co do samochodu i fotelika, to Mia nie ma nic przeciwko, czesto z nia gdzies jezdze, na jakies zakupy, do kolezanek, podrozujemy sobie tak we dwie, mam ja obok na fotelu, wiec jak co, to smoka moge dac.

Evii, sliczny chlopczyk!
Fief, a wlasnie dzis o was myslalam, a tu znowu operacja przesunieta:-(
agusia, z przepisami nie pomoge, bo my bedziemy sie tylko goscic:-)
gabi, Mia tez mi sie nieraz taz rzuca przy cyckaniu, u nas tez najlepiej wtedy przestac. zreszta u nas lewy cycek jest cacy, a prawy be:-)
Ola, fajny avatarek, a ja myslalam, ze jestes blondynka!
Lila, pod choinke jakas drobnostka, nie wiem grzechotka czy cos, bo wlasciwie wszystko juz ma, chetniej bym sie pozbyla paru rzeczy:-)

Na koniec moje trzy damy z pozdrowieniami dla forumowych cioteczek:-)


Napisany przez: Tośka pon, 17 gru 2012 - 22:08

dzieciaczki śliczne- wszytskie bez dwóch zdań!!!

Co do siadania to moja Marcelka aż śię rwie by siadać; dźwiga się, łapie za moje palce by tylko się podnieść... Oczywiście nie pozwalam Jej siedzieć

Agusia ja robię na święta sałatkę śledziową- nazywa się szuba, sałatkę z piersi kurczka z ananasem i kukurydzą i sałatkę z zupek chińskich; jak chce przepis to Ci poźniej napiszę.

A dziś ugotowałam bigos i zrobiłam farsz na pierogi i krokiety; w czwartek będziemy piec z Tyśką pierniczki, a od soboty to już ciagle w kuchni będę siedzieć- napisałam sobie grafik:)
U mnie znów teście bedą na Wigilii; niestety

Napisany przez: sapejka wto, 18 gru 2012 - 22:42

Cześć dziewczyny Maja również na czerwonym się mocno denerwuje już opanowałam techniki jazdy.. gdy z daleka widze czerwone zwalniam powolutku dojeżdzając do świateł by nie musieć się zatrzymać heheh w foteliku czasem lubi usypiać nawet czasem nie zdążymy zejść z 3 piętra do samochodu a dziecko śpi icon_smile.gif) Dziś byłyśmy na druiej dawce szczepionki przeciwko Rotawirusom a tydzień temu byłyśmy na 6w1 i pierwszej dawce Pneumokoki. Ja również zastanawiam się nad menu świątecznym który będę mogła zjeść myślęo pierogach ze szpinakiem, chce też znależć jakiś przepis na rybkę bez pieczenie. Najgorzej z daniami wigilijnymi same smażone lub grzyby:( mój kochany bigos icon_sad.gif(
No nic przeżyję hehe
PS. DZIECIACZKI SŁODZIACZKI WSZYSTKIE>>>

Napisany przez: Tośka śro, 19 gru 2012 - 07:57

Sapejka, a Mała ma koli lub skazę??
Mi pediatra kazała popróbować już pierogów z grzybkami i bigosu- bigos już smakowałam przy okazji gotowania. Smażone już od dawna jem, więc na rybkę po grecku się skuszę icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 śro, 19 gru 2012 - 08:28

Tośka to poprosze o przepis na szubę i tę saatkę z zupek chińskich.
Podziwiam za przygotowywanie świąt.
U mnie w tym roku wigilia u siostry a pierwszy dzień u ciotki.
Drugi nie wiem ale mam nadzieję, że w domu.
Więc zrobie jedynie sałatke jarzynową, kotlety schabowe, krokiety ze szpinakiem, upiekę mięska no i mąz zrobi rybke po grecku.

Sapiejka ja tez smażone jem od dawna.
Ale jakos na kapustę i bigos narazie boję się skusić no i jeszcze te grzyby.
Nie chcę małego męczyć zbytnio.
Ale rybkę zjem i smażoną i grecką też.
A zamiast pierogów i uszek mam zamiar sobie zrobić krokiety ze szpinakiem.

Napisany przez: Lila_ śro, 19 gru 2012 - 23:53

Amila fajne masz dziewczyny icon_smile.gif
a tego smoczka u Mii (tak sie odmienia ?? icon_razz.gif) zazdroszczę bardzo icon_neutral.gif
Evii - zrób badanie bioderek bo jak coś będzie nie tak to jeszcze pieluszkowaniem można naprawić w tym wieku:)

jazda samochodem Alicji nie podchodzi zanim nie zaśnie a stawanie w trakcie jazdy = wrzask icon_sad.gif i nie ma czym jej uspokoić icon_sad.gif
no i mamy zaklejony brzuszek bo jest przepuklina i albo się zrośnie teraz albo czekamy do wieku 3-5 lat i zobaczymy co się będzie działo wtedy...no i chyba pokarm mi się kończy bo zasypianie Ali trwa 2-3 godz. i jest przerzucanie od piersi do piersi bo po chwili ssania płacze icon_sad.gif
a ja chciałabym jeszcze trochę pokarmić icon_sad.gif
ech...smutnawo mi się robi

ogólnie Ala to ciekawy egzemplarz bo nie znosi zasypiać na rękach - uwierzycie?! icon_biggrin.gif
ale fajny z niej się robi słodziak i fajnie gaworzy icon_biggrin.gif

Menu świąteczne fajnie wygląda ale ja pewnie skończę na rybie pieczonej w folii icon_razz.gif

Napisany przez: vabien23 czw, 20 gru 2012 - 12:03

Dziewczyny wiadomo co u Fief i Basi?

Napisany przez: agusia3310 czw, 20 gru 2012 - 18:28

Vabien przejdź stronke wczęsniej tam jest wszystko napisane.
Małej Basi przesunęli pobyt w szpitalu na styczeń.
A tak to wszystko ok.

Lila nie poddawaj się.
Grzes też wieczorem wędruje od cycka do cycka ale to wcale nie znaczy, że kończy się jedzonko.
Maluchy wieczorkiem jakoś więcej potrzebują.
Zresztą teraz wogóle więcej będą jadły dokąd nie wprowadzi się innego jedzonka.
A co do świąt to ja też robie niewiele.
Raz, że nie mam zbyt wiele czasu a dwa nie bardzo mam po co.
Wigilia u siostry a pierwszy dzień u ciotki.
Drugiego mąz na noc idzie do pracy.

A mój Grześ ostatnio bardzo polubił mate i leżaczek.
Gada sobie ze zwierzakami aż bućka się śmieje.

Napisany przez: Tośka czw, 20 gru 2012 - 19:31

Bardzo proszę :
szuba: 3-4 filety śledziowe a'la matias pokroić w kostkę ( wcześniej je odmoczyć; ja je moczę cała noc przed) na to 1 duża cebulę też porkojoną w kostkę; przykryć majonezem; na to ugotowane 3-4 ziemniaki i tyle samo marchwi pokrojone w kostkę i przykryć majonezem; ostatnia warstwa to potarte ugotowane buraczki ( ja je doprawiam tak jak do obiadu).

Sałatka z zupek chińskich: 2 zupki chińskie ( makaron pokruszyć dodatć tylko supkie przyprawy i zalać troszkę wrzątkiem co by makaron zmiękł); do tego dodać 1 puszkę ananasów pokrojonych w kostkę i 1 puszkę kukurzydzy słodkiej; 5-6 korniszonów pokrojonych w kostkę i 1 słoik papryki czerwonej konserwowej ( ja daję średni słoik), wymieszać i dodać majonez wg uznania icon_smile.gif

Smacznego!

PS. stawiam impreza.gif z okazji kolejnej miesięcznicy Marcelki
PS.2. ja też mam wrażenie, że moje dziecko wiecznie głodne- w nocy je co 1,5 - 2 h; w dzień tak samo, ale z cycków leci jak z kranu, więc wiem, że pokarm jest.

Napisany przez: sapejka czw, 20 gru 2012 - 23:02

Posłucham doświadczonych mam (agusia3310 i Tośka) i spróbuje smażonej rybki icon_smile.gif mam ogromną ochotę icon_razz.gif
ja drugi dzień padam ze zmęczenia Maja prawie cały dzień na rękach, w dzień mało co śpi wieczorem ciężko zasypia nie chce jeść gdy przystawiam jej cyca to pręży się wygina i płacze w niebogłosy zasypia na rękach.. i dopiero wtedy łapie cyca i cmoka 30 minut. Głupieje już czy płacze z głodu a coś nie daje jej spokoju niewiem brzuszek czy to po szczepieniach. \Ledwo żyje mój mąż pracuje w delegacji i tydzień jest z nami a kolejny tydzien na wyjeżdzie. Akurat tydzień kiedy jestem sama. Ufff...to się wyżlaiłam dziś Maja płakała i ja płakałam 41.gif 41.gif 41.gif

Napisany przez: wisienka89 pią, 21 gru 2012 - 08:16

Piękne wszystkie dzieciaczki !!

U nas menu świąteczne wygląda tak : wigilia u mamy, I dzień świąt u" teściowej ", II dzień świąt u mamy icon_biggrin.gif

Widzę, że nie tylko ja narzekam na małe ilości pokarmu..... Muszę Nikole dokarmiać bo straszny z niej żarłok icon_razz.gif Co prawda dostaje w ostatneczności, ale te 2-3 razy dostaje po 60-90 ml. Ostatnio nocki się popsuły tak jak zasypiała ładnie o 21 i budziła po 7 to teraz mało jej z cycków i czasem dostaje nawet po 120 ml na dobranoc icon_surprised.gif idzie spać później i budzi się wcześniej przed 6 21.gif

Co do jazdy samochodem icon_smile.gif Jak na krótkie dystanse to co czerwone to ryk. Ale jak jedziemy do domu (200 km ) to przez pierwsze 50 km czuwa a potem śpi jak aniołek icon_biggrin.gif

Możecie powiedzieć mi kiedy niemowlaki zaczynają się przewracać ? Bo Nikola ni wząb nie chce a czytałam, że Wasze już zaczynają 32.gif
Główkę ma już ładnie opanowaną, trzyma już dość długo tylko kiedy te przewracanie ?!

Tośka Wszystkiego dobrego dla Marcelki !

A tak to u nas różnie, raz jest pięknie cudnie a raz dzień to jakiś koszmar 21.gif Pięknie się już uśmiecha i piszczy icon_smile.gif

Co do leżaczków, czytałam że dzieciaczki nie powinny za długo w nim być, podobno krępują malucha i nie są zbyt dobre na kręgosłup.

Pozdrowionka dla Was i maluchów !!

Napisany przez: wspinka pią, 21 gru 2012 - 10:29

Hej, u mnie też wieczorami jest wedrowanie od cyca do cyca, no i zastanawiam sie czy Adasiowi wystarcza pokarmu czy się najada. Nie chcę zbyt pochopnie podjąć decyzji o dokarmianiu zwłaszcza ze ładnie przybiera na wadze.
My po wprowadzeniu glutenu niestetyety nienajlepiej, mały dostał uczulenia i zaliczyliśmy jeszcze przed świętami wizytę u alergologa. Kolejna próba za 2-3miesiące.

Adasiowi idą ząbki, ma rozpulchnione dziąsełka,kupiliśmy żel i troche pomaga, ale przy bardzo silnym bolu dałam mu paracetamol albo czopki homeopatyczne, które poleciła mi siostra. Z tego powodu nocki nam się pogorszyły i wieczory czasem są cieżkie. Ale za to już od miesiąca zasypia sam w swoim łóżeczku po kąpieli i karmieniu, nie trzeba go nosić i bujać, a już swoje waży

Co do świątecznego menu to też sie zastanawiam co ja mogę dziubnąć, rybke na pewo smażoną zjem. W domu zazwyczaj robie sobie na parze, ale jak jest smażona to też zjem. Na kapuste i grzyby raczej sie nie skuszę, nie zjem też moich ulubionych kluseczek z makiem, ale może rzeczywiście coś wymyśle z tym szpinakiem.

Wisienko niby ok 4 miesiącas szieci odkrywają że mogą się same przeturlać, ale wiadomo że każde dziecko jest inne, a niektóre w ogole omijają ten etap, na pewno nie ma się czym martwić. Tak samo jest z raczkowaniem i bujaniem na brzuszku, albo dziecko odkryją tą "zabawe" i mu przypasuje albo nie.

Amila córcie świetne, pozdrawiam :*

Napisany przez: agusia3310 pią, 21 gru 2012 - 11:25

Wspinko ja wczoraj zrobiłam krokieciki ze szpinaiem, fetą i bialym serkiem.
Nadzienie wyszło pyszne.
W wigilię sie najem.

Sapiejko u mnie jak mały szalej przy cycku pomaga przerwa z odbiciem.
I znowu do jedzonka.

A ztym dokarmianiem nie spieszcie sie jak maleństwa ładnie przybierają.
One po prostu coraz więcej potrzebują jeść i tyle.

Wspinko
współczuję wizyty u alergologa.
Nasza pani doktor właśnie ze względu na święta odpuściła wprowadzanie glutenu.
Dopiero pewnie po kolejnym szczepieniu.

Oki idziemy na mały spacer bo u nas duży mróż i na zakupki:-).

Napisany przez: sapejka pią, 21 gru 2012 - 22:10

agusia3310
Dzięki, spróbuję z przerwą mam nadzieję że nam też pomoże

Napisany przez: sapejka sob, 22 gru 2012 - 15:12

Dziewczyny od kiedy wprowadzamy gluten???

Napisany przez: agusia3310 nie, 23 gru 2012 - 09:02

Sapiejko ja wprowadzę jak Pani Dpktor mi powie.
Takim maluchom raczej po konsultacji powinno się wprowadzać.
U nas myślę, że będzie to po szczepieniu 18.01.
A Wspinka już wprowadzała.

Napisany przez: wspinka nie, 23 gru 2012 - 16:03

Tak ja wprowadziłam, ale po uczuleniu odstawiłam. Ogólne zalecenia są że w 5m-cu, ale ja tez jestem za skonsultowaniem tego z lekarzem

Dla wszstkich forumowiczek i ich pociech życzenia zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego 2013 roku

https://imageshack.us/photo/my-images/24/clipboardjr.jpg/


Napisany przez: Lila_ nie, 23 gru 2012 - 22:46

Wyjaśnijcie mi o co chodzi z tym glutenem w 5-6 m-cu życia bo kiedyś mozna było podawać od 7 m-ca dopiero, a druga rzecz,która mnie zastanawia jak niby gluten ma byc podawany dzieciom które karmione są tylko piersią ??


wspinka zdjęcie słodziaka super!!! icon_smile.gif

pocieszające jest dla mnie,że nie tylko ja mam problemy z płaczem malucha przy piersi icon_razz.gif

Napisany przez: Ola81 pon, 24 gru 2012 - 10:54

W tę Wigilijną noc, niech w Waszym domowym zaciszu, przy Wigilijnym stole,

Zapanuje miłość, poczucie radości oraz zgoda,

Niech rodzinne ciepło doda wam odwagi w nadchodzącym nowym roku,

Tak aby był jeszcze lepszy od bieżącego.

Napisany przez: Lila_ pon, 24 gru 2012 - 18:48

Dołączam się do życzeń - Wesołych Świąt dla wszystkich maluszków,rodziców i ich najbliższych:)icon_smile.gificon_smile.gif

Napisany przez: Fiefiora wto, 25 gru 2012 - 16:38

Zdrowych radosnych Świąt!

Napisany przez: agusia3310 wto, 25 gru 2012 - 18:41

Zdrowych, wesołych i spokojnych świąt:-).

Lila nawet dzieciom karmionym tylko piersią kiedyś rozszerza się dietkę.
I jak kiedyś robiło się to zazwyczaj ok 7 m-ca tak teraz robi sie to wcześniej.
Ale to też kwestia indywidualna każdego dziecka bo im większy i bardziej donoszony był tym zazwyczaj wcześniej to następuje.
A jak ten gluten się prowadza to nie jestem na 100% pewna ale chyba zazwyczaj przez podanie kaszki.


Napisany przez: wisienka89 śro, 26 gru 2012 - 10:36

Zdrowych radosnych świąt i szczęśliwego Nowego Roku ! ! icon_wink.gif

Napisany przez: Lila_ pią, 28 gru 2012 - 13:06

CYTAT(agusia3310 @ Tue, 25 Dec 2012 - 18:41) *
Zdrowych, wesołych i spokojnych świąt:-).

Lila nawet dzieciom karmionym tylko piersią kiedyś rozszerza się dietkę.
I jak kiedyś robiło się to zazwyczaj ok 7 m-ca tak teraz robi sie to wcześniej.
Ale to też kwestia indywidualna każdego dziecka bo im większy i bardziej donoszony był tym zazwyczaj wcześniej to następuje.
A jak ten gluten się prowadza to nie jestem na 100% pewna ale chyba zazwyczaj przez podanie kaszki.



no właśnie to rozszerzanie dzieciom diety karmionych tylko piersią mi się nie zgadza bo skoro zalecenie jest aby do 6 m-ca karmić tylko wyłącznie piersią i nawet nie dopajać to gdzie tu miejsce na glutenowanie malucha??
ale to tak tylko mnie z braku logiki zastanowiło icon_razz.gif
i doczytałam - faktycznie podanie kaszki to podanie glutenu icon_smile.gif


a jak po świętach u was??icon_smile.gif
wszyscy zadowoleni z atmosfery i prezentów??icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 pią, 28 gru 2012 - 19:30

Lila no niby mówi się, żeby dzieci na piersi nie dopajać i nie dokarmiać do skonczenia 6 m-ca.
Ale z tym jest różnie.
Jak dziecko duże i ładnie przybiera to zazwyczaj wcześniej każą rozszerzać dietę.
No i teraz moda na wcześniejsze wprowadzanie glutenu.

A co do świąt to my w wigilię byliśmy u siostry z całą rodzinką.
W pierwszy dzien mąż był w pracy a ja z dziećmi w domku.
Z gości się wymówiłam i super, bo poszliśmy na spacer i fajnie nam się spędzalo czas razem.
A w drugi dzien już z mężem i też w domku.
Fajnie, chociaż nie jesteśmy przejedzeni i zmęczeni siedzeniem przy stole.

Napisany przez: Tośka sob, 29 gru 2012 - 07:47

hej;
to nie moda na wcześniejsze wprowadzanie glutenu, tylko wytyczne; bowiem odkryto, że wcześniejsze wprowadzenie glutenu do diety maluszka przyczynia się do zmniejszenia ryzyka zachorowania na celiaklię.
Dla maluszków karmionych naturalnie zaleca się 2-3 łyżeczki kaszki mannej zrobić z odciągniętym mlekiem i dać łyżeczką.

Nie zdążyłam wpaść z życzeniami świątecznymi icon_sad.gif przepraszam, ale miałam tyle roboty w kuchni.
Poprawie się i z życzeniami noworocznymi wpadnę.

Napisany przez: agusia3310 sob, 29 gru 2012 - 14:52

Tośka ja w przenośni nazwałam to modą.
Wiem, że takie są wytyczne.
Tyle, że to zmienia się co chwilkę.
Z Lilą np. nie kazali glutenu tak wcześnie wprowadzać.
I wiem, że niby ma to część dzieci uchronic przed celiaklią.
Ale jak to jest w rzeczywistości to sama nie wiem.

Napisany przez: Tośka nie, 30 gru 2012 - 15:53

Agusia, no wiem, wiem.
Z Matyldą było zupełnie inaczej.
Jutro idę z Małą do pediatry to zapytam o Jej zdanie w tym temacie, bo ja też już cała głupia jestem.

No i juz teraz spieszę z życzeniami- samych radosnych nowin, mnóstwa optymizmu i zera zmartwień w Nowym 2013 roku icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 nie, 30 gru 2012 - 18:53

Toska a czemu jutro z mała do pediatry?
Bo my chyba po nowym roku będziemy musieki z małym się wybrać.
Nic chłopakowi nie dolega ale pod kolankami i ramionkami w zgięciach porobiły mu sie takie czerwone odgniecione plamy.
I tylko mam nadzieję, że to nie uczulenie.
No ale zobaczymy.

Ja też życzę wszystkiego najlepszego na Nowy Rok.
Zdrówka i usmiechów.
No i samych dobrych wiadomości.

Napisany przez: Fiefiora pon, 31 gru 2012 - 13:13

Życzę Wam udanego Sylwestra!
oraz
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
Zdrowia, szczęścia, radości i spełnienia noworocznych planów

Napisany przez: Tośka pon, 31 gru 2012 - 21:54

Agusia zmartwię Cię, ale takie czerwone plamy w zagięciach łokci i kolan świadczą o alergii własnie.

A my mamy zapalenie gardła- Mała od wczoraj ma chrypę, ryczy jak stare radio icon_wink.gif Na szczęście nie jest ani marudna, ani mniej głodna icon_smile.gif

Ale Sylwestra mamy domowego ( i dobrze mi z tym)

Napisany przez: agusia3310 wto, 01 sty 2013 - 22:15

Tośka wiem, że najczęściej takie plamy świadczą o alergii.
Ale jeszcze mam nadzieję dokąd nikt mnie jej nie pozbawi.
U Lili wyszła ona dopiero po wprowadzeniu części jedzenia.
A tu juz teraz i to mnie przeraża.

A Sylwestra i my mieliśmy domowego.
A jeszcze na dokładkę Lila poszła spać przed północą a mały padł dopiero o 0.30.
Niezłe nieśpiochy mi się trafiły.
Aż już wczoraj cierpliwość straciłam.
Wogóle jakiegoś doła ostatnio mam.
Nie mam sił i cierpliwości.
I jak nie urwę się gdzieś to chyba wyjdę ze skóry.
Oki koniec marudzenia.
kolorowych snów:-).

Napisany przez: Tośka czw, 03 sty 2013 - 21:10

Agusia co do alergii- wczoraj Matylda miała testy skórne po raz 4ty i znów nic nie wyszło; tak więc pani alergolog nie kazała nam już przychodzić i zabierać miejsca potrzebujacym. Mam nadzieję, że tak już zostanie.

A gdzie reszta Mam??????

Napisany przez: Ola81 pią, 04 sty 2013 - 10:20

Hej i my się meldujemy. Najlepszego w Nowym Roku.

Krzysio tez ma plamki od jednym kolankiem. Pojawia się i zaraz znika. W poniedziałek mamy USG tego guzka i troche sie denerwuje, Sylwestra tez mieliśmy domowego.

Napisany przez: agusia3310 pią, 04 sty 2013 - 14:10

Olu u nas plamki pod oboma kolankami i pod paszkami.
Utrzymują się od świąt, kiedy po raz pierwszy mu się pojawiły.

Toska my z Lilą robiliśmy testy latem i wyszły roztocza.
Ale napewno uczula ją więcej rzeczy tylko ona za mała i jeszcze nie wychodzi.

Napisany przez: Lila_ pią, 04 sty 2013 - 22:55

Wszystkiego Najlepszego na ten Nowy Rok icon_smile.gif

Współczuję alergii i obserwuję Alę czy coś się jej nie dzieje poprzez moje podjadanie icon_razz.gif

I co zauważyłam to moja córcia wybitnie sprawniejszą ma lewą rączkę - ciekawe czy to się Jej zmieni czy tak zostanie.
Jak do tej pory to całą lewą piąstkę wkłada do buzi i ssie więc obecnie staramy się Ją nauczyć z mężem ssać smoka bo ciągle tego nie potrafi a zdecydowanie będzie lepszy niż rączka czy palce - ale ciężko nam to idzie icon_sad.gif

A jazda samochodem - koszmar icon_sad.gif




Napisany przez: Ola81 pią, 04 sty 2013 - 23:40

Lila u Krzysia tez jakby ta jego lewa rączka bardziej była sprawniejsza. Jak widze to wszystko łapie najpierw w lewą.

Napisany przez: wisienka89 pią, 04 sty 2013 - 23:46

Ja tylko na szybko..... Mała ma zapalenie oskrzeli, na szczęście jest to jeszcze wczesne stadium i dostaje antybiotyk icon_sad.gif aż mi żal słyszeć jak się meczy z katarkiem i przeraźliwym kaszlem......

Zdrówka dla Waszych pociech !

Napisany przez: Evii sob, 05 sty 2013 - 14:48

I ja pędzę (no trochę się spóźniłam icon_wink.gif) z zyczeniami noworocznymi: oby nie był gorszy od poprzedniego! icon_biggrin.gif

U nas chorobowo (odpukać) na razie spokój. Julek ma alergię prawdopodobnie na mleko krowie, ale staram się ograniczać. Pediatra twierdzi, że suche placki na policzkach to wlasnie to.

Poza tym w swięta i w Sylwestra mlody czarowal wszystkich usmiechem. Wytrzymał do 23. Zauważyłam, że juz mniej snu potrzebuje w ciągu dnia.

Wisienko, zdrówka dla Nikolki!

Napisany przez: Tośka sob, 05 sty 2013 - 16:06

dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania?? Moja wiercipięta jak Ją położe na nasze łóżko na poduszkę to siada sama, oczywiscie zaraz się przewraca na boki...

ZDrówka dla chorowitków. My też na antybiotyku- na zapalenia gardełka icon_sad.gif

Napisany przez: Ola81 sob, 05 sty 2013 - 21:01

Zdrowia dla Chorowitków.

Toska Kis mój też chce siadać. Dźwiga głowę z pozycji leżącej, a jak jest w półsiedzącej to musimy go nieźle pilnować bo siada. I strasznie na nogi nam chce stawać. Silne je ma mały berbeć icon_smile.gif

Napisany przez: Fiefiora nie, 06 sty 2013 - 21:13

Cześć!

Tym razem trafiło mi się dziecko które czerpie energie z kosmosu bo z mleka to na pewno nie. Jak tylko Baśkę się kładzie na ramieniu to jest ryk. Cumel w buzi a ta ryczy wyrywa się i okłada mnie zawodząc smutnie... masakra. Ona się nie upomina o jedzenie jak nie daja to jest ok. Jak dają po 3 godzinach masakra z tragedią jak robie podejście kolejne po godzinie znów koszmarny ryk...
Miewa dni że panna je ładnie ale bywają dni że ja naprawdę nie wiem jak ona funkcjonuje nic nie jedząć. Potrafi przez półtorej godziny cmokać mlaskać - wszyscy ach jak ona zajada a tu 30ml zjedzone...
Już się nauczyłam że musze sobie włączyć dobry film i nie myśleć że mam coś zrobić tylko siedzieć tak długo aż w końcu Basia zje. Chyba moja córka podała się na moją siostrę która do roku jadała tylko na śpiocha, bo u nas też najlepiej się je jak się śpi. Z 95 centyla przy urodzeniu panna spadła na 25.

U nas kolejne zmiany. Rozmawiałam na ostatnim badaniu serduszka Basi z naszą lekarka prowadzącą czy nie dało by się jednak jakoś inaczej zamknąć tej dziurki np przez żyły, żeby nie trzeba było otwierać klatki piersiowej czy może są jakieś inne metody w innych klinikach. Pani dr powiedziała że czasem zamyka się takie dziurki metoda przez zyły tzw parasolkową ale... że to dzieciaki muszą przynajmniej 12 kg ważyć a Basia tak dłgo nie może czekać bo to pewnie zajeło by jej 6mc albo lepiej. A w tym czasie mogło by dojść do różnych nieodwracalnych zmian w sercu lub panna nabawiła by się nadciśnienia płucnego.
Ale obiecała nam że przedstawi nasz przypadek lekarzowi który zajmuje się takimi zabiegami. W sylwestra dostaliśmy telefon że lekarz stwierdził że Basia jak najbardziej kwalifikuje się ale... takiej decyzji nie podejmuje jeden lekarz więc musimy czekać jak lekarze się zbiorą i naradzą. I przedwczoraj okazało się że mamy zgodę. 14 stycznia jedziemy na kolejne badania i rozmowe z lekarzami. Mamy wybrać jaką metodą mają zamknąć tę dziurkę i prawdopodobnie 21stycznia kładziemy się do zabiegu.
Ta metoda przez żyły jest o wiele bezpieczniejsza tyle że dużo trudniejsza. Ale pewnie właśnie na nią się zdecydujemy.

Napisany przez: Ola81 nie, 06 sty 2013 - 22:00

Fiefiora a gdzie w szpitalu będziecie?? Tu w Krakowie?? Mam nadzieje że zdecyduja się lekarze na tą mniej inwazyjną metodą.

Napisany przez: Fiefiora nie, 06 sty 2013 - 22:22

Ola nie leczymy Basi w Krakowie tylko w Katowicach. Lekarze zgadzają się na obie metody to my jako rodzice mamy teraz wybrać jak mają Basi zaszyć tę dziurkę.

Dawno nie pokazywałam mojej panny wię tadam zdjęcia z ostatniego miesiąca
https://plus.google.com/photos/117292895625467592885/albums/5830445191805964193?authkey=CI7Oqaf_6K3WmgE
Dla porównania ostatnie zdjęcie to Olek jak miał 4 mc, a 4mc ma Basia na zdjęciach z kucykami.

Napisany przez: Ola81 nie, 06 sty 2013 - 22:33

Myślałam że w Krakowie.

Napisany przez: Lila_ nie, 06 sty 2013 - 23:37

Fiefiora ależ ma kucyki Basia wow!! icon_biggrin.gif:D
fajna jest icon_smile.gif
trzymam ciągle kciuki za Was przytul.gif

z tym rykiem przy jedzeniu to jakbym o swojej opis czytała tylko u nas tak jest w nocy.....bardzo późno w nocy od godz.1 do ostatnio 3-4 :(maskra jak się strasznie Alicja drze -gdybyśmy w bloku mieszkali to sąsiedzi by nas znienawidzili za te Jej płacze nocne icon_razz.gif
i nie mam pojęcia skąd to się jej bierze - śpi,śpi i nagle wrzask koszmarny 37.gif


zdrówka dla wszystkich chorowitków icon_smile.gif

Napisany przez: Tośka pon, 07 sty 2013 - 17:18

Fief, ależ Wam tam kręcą... raz tak, raz siak... Współczuję.
Baśka urocza:)

Napisany przez: wspinka wto, 08 sty 2013 - 10:16

no wreszcie sie zebrałam do napisania icon_smile.gif
przede wszystkistkim życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!

Fie Basia mnie rozbroiła tymi kucykami,sładziak straszny z niej i trzymam kciuki za serduszko

U nas Adaś też potrafi dać niezły koncert przy piersi, ale ewidentnie bolą go dziasła od ssania dlatego wprowadziłam mu już jeden posiłek niemleczny, merchewke albo jabłko.
Spanie w nocy też nam sie pogorszyło z jednej pobudki na karmienie co 3 godz.. 37.gif no trudno pocieszam sie że w nocy mleko jest tłustsze i bardziej wartościowe

Tośka co do siedzienia to u nas Adaś też od pocz 4 miesiąca sie rwał i trzeba było go siła kłaść.
Teraz już siedzi praktycznie sam, asekuruje go, bo czasem sie zachwieje, zwłaszcza jak probuje ściągac sobie skarpety. Pilnuje też, żeby nie trwało to dlugo. Inna sprawa,że siedzienie mu już nie wystarcza. Jak leży i podam mu palce do podciągniecia sie to on siada a potem szybko się wypreża i już na nogach 29.gif złości sie jak sie go kładzie, wiec go musze podtrzymywać,żeby miał złudzenie ze stoi. wydaje mi sie że w ogóle omine etap raczkowania,zwłaszcza ze leżenie na brzuszku nie jest jego ulubioną pozycją. Za to bardzo lubi jak go nosimy w chuście 06.gif

Od paru dniu jak coś bardzo chce to woła taki zirytowany mamamama icon_smile.gif oczywiście wiem że to jest nieświadome ale miło sie takie "mama" słucha.
Poza tym bardzo dużo sie śmieje i to w głos. Za to przypadkowo odkryłam,że jak wydaje odgłos miałaczacego kotka, to na miałłł robi straszną żałosna podkówke, jest to dla niego smutne z jakigoś powodu..



Napisany przez: Evii wto, 08 sty 2013 - 12:17

Fief, ale cudna Basia! icon_smile.gif

JUlek zaczął się wreszcie przekręcać z pleców na brzuszek icon_smile.gif odwrotnie nie potrafi, więc się wścieka i trzeba mu pomóc icon_smile.gif
Wspinka, gratulacje siedzenia. Mój młody sie podnosi łacznie z barkami w pozycji leżacej, ale jeszcze mu troche brakuje icon_wink.gif

Napisany przez: Ola81 wto, 08 sty 2013 - 14:06

U mnie Kiś też by chciał już siedzieć, a najlepiej stać. A tu mój łobuziak, choć babcia twierdzi że jest mega grzecznym dzieckiem.

https://imageshack.us/photo/my-images/266/img1519co.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://imageshack.us/photo/my-images/405/img1418k.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: Tośka wto, 08 sty 2013 - 16:55

Olu, slicze oczyska ma Twoj grzeczny łobuziak icon_smile.gif

Marcela tez praktycznie sama siedzi jakąś chwilę, no i siada tez juz coraz sprawniej. z brzuszka nba plecy to bez problemu sie przekreca, ale odwrotnie nie potrafi; za to bawi sie super nóżkami swoimi.

My tez od dzis mamy 1 posiłek słóiczkowy icon_smile.gif

Napisany przez: AmiLa czw, 10 sty 2013 - 00:26

Witajcie!
Wow..jak dawno nie zagladalam. Niestety, czasu jak na lekarstwo.
Boze Narodzenie i Sylwestra spedzilismy w Polsce. 750 km drogi w jedna, a potem druga strone nawet jakos zeszlo.
Mijutka duzo w aucie spala, wiec bylo ok.
Jejku, jakie te wasze dzieci duuuze!
Krzys cudny!
Basia powalajaca, a te kucyki! szok, Mia to przy niej lysa pala:-)

Karmie nadal tylko piesia, az w szoku jestem, ze tyle mi sie udalo na piersi tylko. Ciesze sie, ze sie nie poddalam.
choc czasem mysle, ze jej nie wystarcza to. Tak z miesiac jeszcze i wprowadze jakies sloiczki albo kaszke.
Wczoraj bylismy na szczepionce to ja zwazyl, ma 5,5 kg...wiec drobniutka raczej.
Dzis troche niespokojna byla, bo jej wczoraj 8 szczepionek wpakowal, biedniutka 6w1 plus pneumokoki plus rotawirus. troche zla bylam na lekarza, ale glupio mi bylo z nim polemizowac.
Noce Mia przesypia, spokojnie do 8 rano moze pociagnac tak od polnocy, wiec luksus:-)

Napisany przez: agusia3310 czw, 10 sty 2013 - 09:47

Fiefiora Basia jest cudna.
A te warkoczyki to powalają.
Moja Lila nawet na roczek takich nie miała:-).
No i czekamy na wieści co dalej z Basią i zaciskamy kciuki.

Olu Krzys jest cudny.
Piękne oczyska ma chłopak.
Ja też postaram sie zrobic jakieś zdjęcie mojemu berbeciowi i je wstawić.

Amila rzeczywiście Mia jest drobniutka.
Ale każde dziecko inne więc nie ma się co martwić.
Moja mała też długo była drobniutka a teraz wzrostem i wagą doruwnuje dzieciom rok starszym.
Choć dalej szczuplutka tylko wysoka i taka zbita.

Mój chłopak dalej grzeczniutki.
Wyjazdy z nim to prawdziwa przyjemność.
Możemy i cały dzień załatwiac jakieś sprawy a on tylko je i spi.
Ale niestety nocki nam się zepsuły.
Je w nocy raz lub dwa.
No i niestety robi sobie przerwy w spaniu czasem i 2 godzinki lub dłużej.

Napisany przez: gosiagosia pią, 11 sty 2013 - 15:38

Fiefiora, sliczna cora. rodzenstwo jak dwie krople wody icon_smile.gif

Napisany przez: Lila_ sob, 12 sty 2013 - 13:23

Ola ale Krzyś już duży icon_smile.gif i słuchaj się babci,jak mówi,że grzeczny to grzeczny - wie co mówi! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Amila fajnie,że się święta Wam udały no i super,że podróż Mia tak dobrze zniosła icon_smile.gif
z karmieniem piersią rozumiem Twoją dumę i jak tak długo śpi w nocy to raczej jej wystarcza icon_smile.gif
tych szczepionek faktycznie full dostała 37.gif

agusia kiedy robi sobie przerwy w spaniu - w nocy??


a ja mam problem i nie wiem co zrobić icon_sad.gif - ważymy Alę co drugi dzień przy kąpaniu i wyszło mi,że przez ostatnie 12 dni przybrała na wadze tylko coś ok 60 gram i teraz chodzę i analizuję i chyba to za mało jak na tak długi czas icon_sad.gif
zazwyczaj w ciągu tyg. przybierała ok 100-120 gram a teraz waga od kilku dni stoi w miejscu icon_sad.gif
też się cieszyłam ,że udaje mi się z tą piersią ale waga wskazuje coś innego, chociaż Ala nie przejawia oznak,że ma za mało pokarmu chociaż w nocy co 2 godz. nadal się przebudza i je (między 2 a 3 regularnie wrzeszczy z powodu brzuszka od 2 tyg. icon_sad.gif) i teraz sama nie wiem co robić icon_sad.gif
pokarm jest, może nie w ilościach ogromnych ale wystarczających
fakt,że bardzo schudłam na tej diecie piersiowej ale głodna nie chodzę icon_wink.gif

z pozytywów to zaklejanie brzuszka przyniosło efekty - pępęk się schował a przepuklina troszkę się zmniejszyła więc ponownie jej plaster założymy i może całkowicie zniknie przepuklina icon_smile.gif

i Ala dopiero teraz zaczyna się śmiać w głos co ją samą zaskakuje,że tak można i zdziwiona jest sama sobą - śmiesznie to wygląda icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 sob, 12 sty 2013 - 20:17

Lila owszem mój kawaler potrafi sobie dwu, trzygodzinne przerwy w spaniu w środku nocy zrobić.
I np. nie śpi od 2 do 4 czy 5.
A ja później rano na rzęsach chodzę.
Ale jakby jadł co 2 godziny to chyba jeszcze gorzej by było.
A z tym ważeniem co 2 dzien to chyba przesadzasz.
i powiem ci, że dzieci im starsze tym wolniej będa przybierać.
Może się też zdarzyć jak zaczną więcej się ruszać, że na jakiś czas staną w miejscu albo nawet troszke schudną.
Póki tyje nie masz się co martwić.

A mój chłopak chyba jednak ma uczulenie.
Zobaczymy 17 bo jedziemy na szkolenie to lekarka luknie.
No i mój kawaler przekroczył 7 kg więc całkiem ładnie tyje.
Jest pogodny.
Śmieje się w głos i uwielbia jak się mówi do niego:-)

Napisany przez: wisienka89 sob, 12 sty 2013 - 21:12

Słodziaki z Basi i Krzysia icon_smile.gif

U nas lepiej do jutra Nikolka dostaje antybiotyk i odstawiamy icon_smile.gif Na szczęście zapalenie oskrzeli nie przerodziło się w coś gorszego icon_smile.gif

Nasza też już pod 7 kg waży 06.gif

Co do siadanie...... Jeszcze jej daleko, ale też ma jeszcze swój czas icon_smile.gif z pozycji na pleckach nie udaje jej się,ale jak leży u męża na klacie i da się jej palce to skubana podciąga się i siada, a wręćż przewraca do przodu icon_smile.gif Jak na razie przekręcać się nie chce icon_wink.gif
Nikolka przesypia nocki, czasem zdaży się jej że o 4 lub 5 obudzi się na jedzonko i śpi dalej icon_wink.gif


Aaaaa i stawiam soczek za 4 miesiączek Nikolki icon_smile.gif impreza.gif

Napisany przez: AmiLa nie, 13 sty 2013 - 00:33

Lila, nie martw sie ta waga, jak nie krzyczy to chyba sie najada. Tak ja sobie to tlumacze. Ja tez nie mam tego mleka tyle, zebym sie zalewala, nie potrzebuje zadych wkladek, nie tryska na pol pokoju..no i Mijeczka drobnica..5,5kg...no ale wciaz w normie. Wiec pewnie i Twoja Ala ok. agusia ma racje, z czasem dzieci wolniej przybieraja.

Dziewczyny karmiace piersia: dajecie cos do picia, herbatki czy cus..czy tylko i wylacznie piers ( ja tak robie, ale czasem sobie mysle, ze moze jej pic sie chce). no i tez rozmyslam czy do 6 miesiaca tylko na piersi to oby napewno wystarczajace

wisienka
, dobrze, ze Nikolka juz zdrowa

Napisany przez: Lila_ nie, 13 sty 2013 - 10:56

wisienka super,że zdrówko wróciło icon_smile.gif
no i cały czas zdrówka tym soczkiem i postępów w rozwoju impreza.gif

agusia to te 2 godz. w nocy Cię wymęczą
no i oby nie miał tego uczulenia -trzymam kciuki!!


Amila no właśnie Ala zaczyna się złościć przy piersi i czasem trudno ją przystawić icon_sad.gif
jak do tej pory to średnio kg. na m-c przybierała i waży 6200 więc drobniutka raczej nie jest icon_razz.gif
a z tym ważeniem to mam teraz możliwość to ważę i nie panikuję po tyg.,że z wagą stoi bo faktycznie wcześniej potrafiła stać z wagą 3-4 dni a później przybierała 100-120 g na tydzień więc wiedziałam jak to wygląda tylko teraz stoi już 2 tydz. a z poprzednich moich karmień dzieci wiem,że po 3 m-cu pokarmu było coraz mniej i przechodziliśmy na butelkę a teraz liczyłam,że może jednak wina była mojej wtedy złej diety bo ograniczyłam się bardzo w jedzeniu bo wysypywało ich a teraz zdecydowanie bardzo dużo jem i tu nie powinno być problemu
chyba jako porażkę odbieram moja naturę,że starcza na tak krótko pomimo moich starań icon_sad.gif

na razie dalej karmimy się piersią i nadal powalczę o to karmienie icon_smile.gif

Ali daję czasem herbatkę poprawiającą trawienie bo nadal ma problemy z brzuszkiem

Napisany przez: gabi.b.78 pon, 14 sty 2013 - 21:34

Witajcie Kobietki, podczytuje Was ale wciąż mało czasu na pisanie. Kajcik jest bardzo absorbujacym dzieckiem. Ciagle domaga się bliskiego kontaktu, przytulania, rozmowy z nim;) Śmieje się w głos, od kilku dni gada jak stary;) najfajniej rozmawia rano po przebudzeniu, ja udaje ze śpię a on tak głośno gaworzy jakby mówił do mnie zeby mnie obudzićicon_wink.gif No ale kiedy przychodzi moment, ze musi chwilke polezec sam to jest dramat...
Nie wiem czy to możliwe zeby szły mu już zabki ale gdyby mu pozwolić to bez przerwy ssal by piastke.
Kajcik póki co wyłącznie na cycku. Niestety nocki nadal koszmarne, pobodka co dwie godziny i karmienie. Często tez poplakuje w nocy, kręci się , prezy. Nie wiem czy mu za cieplo czy niewygodne czy to ból brzuszka:(
No i nadal zdarza nam się jakieś potworne uczulenie, wysypuje go wtedy na buziaku, najbardziej boki policzkow i skronie;( Wiem ze na pewno uczulaja go kosmetyki ale nie wiem czy tez nie uczula go coś co zjadam:( Chyba niedługo całkiem rzuce jedzenie, bo jem już coraz mniej.
Kobietki cudne macie dzieciaczki!
Wszystkim bez wyjątku życzę dużo zdrowka i uśmiechu w Nowym Roku!!!

Napisany przez: Fiefiora wto, 15 sty 2013 - 10:39

Cześć!

My po wczorajszych badaniach i... zabieg odroczony - prawdopodobnie za 3 mc będzie, ale możliwe że nawet później.
Basia miewa się na tyle dobrze, że nie ma co się śpieszyć. A im będzie większa tym lepiej zniesie zabieg a lekarzom będzie łatwiej go przeprowadzić.
Mają w planach założyć Basi jakąś najnowocześniejszą "łatkę" więc przyjadą przeprowadzić zabieg lekarze z Niemiec którzy specjalizują się w tym.
Basia wszystkich oczarowała uśmiechając się i zagadując do każdego a zebrał się lekarzy spory tłum.
Jestem pod wrażeniem tego kontaktu lekarzy z rodzicami - wszystko tłumaczą i to w sposób przystępny, są bardzo uprzejmi i sympatyczni.

A Basia... szaleje. Nie specjalizuje się w podciąganiu, bo raz jej się chce raz nie, ale jak już usiądzie to oczywiście banan na twarzy. Panienka za to obraca się jak kto tylko zechce, wierci się tak, że wielka mata z piankowych puzli nie wystarcza, co chwile wędruje na podłogę. Ciągle robi jakieś mostki i inne wygibasy. Szaleje tak, że wszystkie rajtki na stopach skulkowane i dziury się zaczynają robić.
Sama buja się w leżaczku, a w wannience... przechodzi samą siebie. Nie długo chyba sąsiadów z góry zaleje icon_wink.gif. Robi jakieś żabki, chlapie tak, że my oboje jesteśmy przemoczeni, łazienka zalana, a czasem nawet woda w przedpokoju. Buzia może być zalewana, nie robi to na niej najmniejszego wrażenia. Czasem jest bunt i ona musi się myć leżąc na brzuchu. Zresztą leżenie na brzuchu jest najlepsze. Jak obok bawi się brat w miarę spokojnie to i 2 godziny lezy wpatrzona w niego. Zauważyłam,że niektóre zabawki bardziej ją zajmują a inne są dla niej zupełnie obojętne. Oczywiście najważniejsze jest by wepchać taką zabawkę do buziaka. A jak nie ma w buziaku zabawki to kciuk albo cała pięść icon_smile.gif Za nic na świecie panna nie daje się przekonać do cumelka. Czasem się smieję, że cumle to powinni dawać wraz z guką, którą można by założyć za głowę, bo cumel wypada natychmiast jak go tylko nie przytrzymuję.
Basia ma wprowadzoną marchewkę i ta może być, byle nie za dużo. Robiliśmy podchody z jabłkiem, a nawet soczkiem jabłkowym i jest to tak wstrętne, że po 1 łyżeczce jest ryk. Za to do gustu przypadł jej kleik ryżowy, więc tuczymy naszego chudzielca. Bo dama jest długa i chuda - ciuchy na 74 nosi, ale często jest tak, że na długość coś jest ok albo nawet za krótkie za to w pasie wisi.
Przez niekończące się karmienie - nadal jedzenie flaszki trwa i półtorej godziny a niekoniecznie butelka jest opróżniona - mamy problemy ze starszym bratem. Olek co raz częściej jest zazdrosny, ale nie dziwie się, bo czasu dla niego mam bardzo mało. Przed nami wielkie wyzwanie, bo od wczoraj są ferie i co mnie zdziwiło nawet dotycza one przedszkola, więc jesteśmy w domu w trójkę całą dobę a na dobitkę w Krakowie jakaś koszmarna czapa smogu się zebrała, że zalecają nie wychodzić na spacery, a za oknem tak pięknie bajkowo biało, aż prosi się żeby wyjść na sanki lub lepić bałwana.

Napisany przez: agusia3310 śro, 16 sty 2013 - 08:38

Wisienko dobrze, że kończycie już antybiotyk.
I fajnie, że już ok.
A mała ładnie waży:-).

Amila ja nic nie daję do picia.
I pamietam, że jak przy Lili latem zapytałam czy dawać jej cos do picia to lekarka "nakrzyczała" na mnie.
Zdecydowanie dzieci i piją i jedzą mleczo i nic im więcej nie potrzeba.

Lila mój Grzes tez czasem złości się przy cycku.
i to nie wina braku pokarmu.
Powalcz jeszcze o to karmienie.
może jakaś herbatka laktacyjna.
Mi z Lilą pomoga taka Hippa.

Gabi to tego karmienia co 2 godz. nie zazdroszczę.
No i uczulenia też nie.
Mój mały ma jeszcze zmiany pod kolankami i w paszkach.
Ale już coraz lepiej.
Najgorsze, że nie wiem co mu zaszkodziło.
A pomaga smarowanie kremem specjalnym Emolium.

Fiefiora tuczcie się tuczcie.
A jak opisujesz Basię to jakbym Grzesia widziała.
Na mac ie tak się kręci, że schodzi na podłogę.
Na boczki obraca się jak szlony.
Robi jakies dziwne mostki.
Siadać i podciągać mu się nie chce.
Gada i smieje sie jak opętany.
A ze smokiem to szczególnie przed spaniem cuduje i go co chwilkę z buzi albo wypluwa albo wyjmuje i matka musi co chwile biegac do niego.
czasem to już nie zlicze, ile razy musze wstać do niego.
Poza tym mały bardzo lubi spacerki.
Często wystarczy wózek wystawic na taras i Grześ już śpi.
I najczęściej tak 2-3 godz.
Tylko coraz mniej spi.
Potrafi czasem mieć tylko jedną długa taką spacerową drzemkę.
A spac idzie dopiero ok. 23.

No i u nas Lila tez bardzo zazdrosna i bardzo rozrabia jak ja muszę się małemu poświęcić.
Ale za to pięknie nauczyła się sama zasypiać.
Mama czyta dwie książeczki, daje buziaka, przytula i wychodzi a Lila usypia.

Napisany przez: Lila_ śro, 16 sty 2013 - 23:07

Gabi ostatnio o Was myślałam i fajnie,że się odezwałaś icon_smile.gif
nocki to my mamy chyba podobne icon_razz.gif Ala też się wierci,pręży i też co 1-2 godz. karmienie no i ostatnio budzi się w nocy i tak z 1 godz. się bawi icon_rolleyes.gif
a już było fajnie bo potrafiła 3-4 godz. w jednym ciągu przespać- może kiedyś znów zacznie icon_razz.gif
współczuję uczulenia icon_sad.gif

Fiefiora super wieści - znaczy,że Basia dzielna dziewczynka i operacja odłożona w czasie to, jak sama piszesz dla Niej lepsza opcja icon_smile.gif
i aż się wierzyć nie chce, że coś Twojemu słodziakowi może dolegać patrząc na zdjęcia a z opisu tym bardziej:D

agusia walczę o to karmienie icon_smile.gif
herbatki piję cały czas i każdy kolejny dzień karmienia to dla mnie sukces icon_smile.gif


Napisany przez: agusia3310 czw, 17 sty 2013 - 18:48

Lila trzymam kciuki oby było lepiej.
I ze soaniem i z karmieniem.

My po szczepieniu.
Mały waży 7.5 kg i ma 67 cm.
Rozumek i klata też ładnie mu rosnie.
Ogólnie chłopak na medal.
Tylko niestety uczulenie.
To co pisałam pod kolankami i w paszkach.
W związku z tymi zmianami odraczamy wprowadzanie glutenu.
Narazie mam wprowadzać warzywka, później warzywka z mięskiem i owoce.
Następne szczepienie 21.03.

Napisany przez: Tośka nie, 20 sty 2013 - 09:57

Agusia współczuję.
My wczoraj dodałyśmy łyżeczkę kaszki manny do marchewki i Mała co godzinę się budziła icon_sad.gif

I stawiam soczek za 5 miesięcy Marudki icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 pon, 21 sty 2013 - 14:58

Toska gratuluję 5 m-cy.
Ale ten czas leci.
Widzę, że ty z wprowadzaniem jedzonka już bardzo zaawansowana jesteś.
Mi tez lekarka kazała ale jeszcze z miesiąc chce poczekać.
Tylko z drugiej strony przez to, że mały na samym cycu ciężko z domu się wyrwać.
A ja juz czasem mam wrażenie, że zaraz oszaleję.
No i co tu zrobić.

Napisany przez: Tośka wto, 22 sty 2013 - 16:46

Agusia, właśnie do tyłu jestem z tym jedzonkiem w porowananiu z Matyldą( kiedy to Jej dietę rozrzerzałam)... Marcelka bardzo mało ma wprowadzone, żadnego mleka modyfikowanego jeszcze nie przetestowałam... A za1,5 miesiąca wracam do pracy.
Nie chcę potem na wariata wszytskiego wprowadzać- idę zgodnie z kalendarzem.
Dziś byłyśmy u pediatry, bo Mała już 3 nocki wariuje i mamy odstawić gluten, bo boli Ją brzuszek po nim.

A i klocek waży 7940 g 37.gif

Napisany przez: wisienka89 wto, 22 sty 2013 - 17:46

hejo... ja tak na szybko.... Czy wasze pociechy też wytykają język ? :nie Moja non stop..... gaworzy robi "brrrrrr" z jęzorem. Co o tym sądzicie ?

Napisany przez: Lila_ śro, 23 sty 2013 - 19:00

wisienka może ona tak po prostu lubi robić i jej się to podoba icon_smile.gif
odkryła coś fajnego i tak sobie ćwiczy icon_smile.gif


Tośka - od czego zaczęłaś wprowadzanie i kiedy??
zastanawiam się nad soczkiem jabłkowym i marchewką po skończeniu 4 m-ca i sama nie wiem czy się nie wstrzymać jeszcze

agusia to kawaler Ci rośnie icon_smile.gif
a uczulenia współczuję icon_sad.gif


u nas ćwiczymy przewroty na bok a zwłaszcza lewy bok icon_razz.gif i namiętne pchanie piąstek i paluszków do buzi icon_razz.gif
no i próby chwytania grzechotek - to jest dopiero nielada sztuka icon_biggrin.gif
Ala dostaje mleko modyf. raz wieczorem i jak na razie wrzaski w nocy się skończyły więc pewnie była głodna - dostaje mleko o niższej zawartości laktozy stosowane przy wzdęciach i nawet nie jest źle z trawieniem chociaż obserwuję czy nie jest przypadkiem uczulona na białko


Napisany przez: agusia3310 śro, 23 sty 2013 - 19:41

Toska jak dla mnie to jestes bardzo zaawansowana.
Ja jeszcze niczego nie wprowadziłam.
A do pracy wracam na początku maja.
Mały bedzie miał skończone 8 m-cy czyli trochę wczesniej niż przy Lili.
No ale cóz.
Miesiąc w pracy i urlop.
potem dwa i znowu urlop.
Jakoś poleci.
No i wcale nie masz klocka.
Mój prawie półtora miesiąca młodszy a wazy 7,5 kg.
Ale pocieszam się, bo siostry syn na 3,3 m-ca ważył 8,250.
Tyle, że on sie urodził ponad 4 kg.

Wisienko
mój sporadycznie jęzora pokazuje.
Ale dzieci często tak robiąicon_smile.gif.

Lila ja mam zacząć wprowadzać teraz choc lekarka myślała o tym już w grudniu ale przez święta odpuściła, żebyśmy sensacji nie mięli.
No i u nas ponieważ mały alergik mamy zacząc od warzywek, potem warzywka z mięskiem a dalej owoce.
Gluten później.

Napisany przez: Tośka czw, 24 sty 2013 - 12:18

Lila, my zaczeliśmy od warzywek, na początku stycznia ( Mała miała ponad 4,5 miesiąca), potem doszły jakieś deserki;
w sobotę dałam Małej gluten i zonk... 3 nocki ryków, bo bolała brzuszek icon_sad.gif Mamy 2 tygodnie się wstrzymać z glutenem. Dziś dałam Małej kleik ryżowy, ale okazał się być wstrętny i Mała sie na niego wypięła...

A z innej beczki- była wczoraj u alergologa- testy skórne, spirometria i badanie i... mój stan jest opłakany icon_sad.gif mam być na lekach wziewnych i antyhistaminowych, ale ich nie można stosować w czasie karmienia piersią. droczyłam się z alergolog i mam odroczenie leków do 2o lutego do czasu kolejnej wizyty, a potem już mam brać leki = koniec karmienia Marcelinki 13.gif 13.gif 13.gif
Pół nocy nie spałam, tak mi przykro...

Napisany przez: agusia3310 czw, 24 sty 2013 - 16:02

Tośka no niestety tak to ze zdrowiem bywa.
Czasem trzeba pomysleć nie tylko o dzieciach ale też o sobie.
Ale rozumiem cię, że jest ci przykro.
Ja Lilę karmiłam rok i 10 m-cy i Grzesia też chciałabym tak długo.
Ale jak będzie życie pokaże.

Napisany przez: wisienka89 pią, 25 sty 2013 - 09:54

Dzięki dziweczyny za odpowiedź... Tyle się naczytałam głupot eehh szkoda gadać...

Tośka Przykre, że będziesz musiała skończyć karmić małą... Ale te pół roku najważniejsze dostawała Twoje mleko !! Tak jak pisała Agusia, o siebie też trzeba zadbać icon_smile.gif

Napisany przez: AmiLa pią, 25 sty 2013 - 15:49

Hej dziewczyny. Ja tak szybko, bo jak zwykle huk roboty.
agusia, Toska no to wy obie macie klocki!wow i to prawdziwe klocki. nie wiem dokladnie, ale Mia bedzie wazyla jakies 6kg nie wiecej.
czesto mam schize, ze za malo je, ale wciaz karmie tylko piersia, bo skoro tak o to walczylam, to chce jak najdluzej.

a czy jest ktos, kto chce do konca 6 miesiaca karmic tylko piersia? bo czytam, ze prawie wszystkie wprowadzacie juz jakies inne posilki i roszerzacie diete. ja sie wciaz zapieram, no zobaczymy, moze chociaz do konca 5tego miesaca.
ale zaczelam delikatna diete (dla siebie) plus sport i boje sie, ze mi sie pokarm zmniejszy po tym

Napisany przez: agusia3310 pią, 25 sty 2013 - 15:56

Amila ja napewno do końca 5 m-ca małego na samej piesi potrzymam a może i dłużej.
Pomyślę.
Ale musze też zacząć powoli wprowadzanie jak mam zamiar na początku maja do pracy wrócić a modyfikowanego mleka nie chce i raczej nie powinnam wprowadzać.
Więc mój kawaler musi juz na jakies 10 godz. móc zostac na innych posiłkach niż pierś.
Przy Lili się udało więc przy nim pewnie też.
Podstawa to dobre nastawienie.

Napisany przez: Evii sob, 26 sty 2013 - 13:20

Znowu mnie chwile nie było...

Od dwóch tygodni jestem na diecie, bo patrzeć juz na siebie nie moglam. Schudłam 3 kg, a od tygodnia nie jem nic, co zawiera białko mleka krowiego. Młody jeszcze ma plamy czerwone, ale powolutku się zmiejszają.

Karmię głownie cycem, ale Julek próbował już jabłuszek (krzywił się), marchewki z jabłkiem (uwielbia), pił bobofrut (lubi). To tyle. Kaszek i mleka innego nie daję ze względu na skazę. Słoiczków czy soczków też codziennie nie dostaje, tylko jak mi się przyponi icon_wink.gif

Co do wagi, to chyba mam grubasa, bo jak posadzę Julka na wadze domowej, to wychodzi 8,5 kg, ale on spory jest. Wyrasta właśnie z rozm. 68.
Kilka razy obrócił się z brzuszka na plecy, bo z pleców na brzuszek, to już się przekręca perfekcyjnie icon_wink.gif I jak tylko pomogę mu się podnieść, siedzi przez parę minut sam icon_smile.gif

Napisany przez: Evii sob, 26 sty 2013 - 13:25

Agusia, a jak Ty to policzylas, że Grześ jest póltora miesiąca młodszy od Marcelki? 06.gif

Napisany przez: agusia3310 sob, 26 sty 2013 - 13:27

Evii podrzuć na jakiej diecie jesteś, bo ja tez patrzeć na siebie nie mogę.
I samo ograniczanie ilości jedzenia nie pomaga.
A oprócz tego każdego dnia ze 2-3 godz. macham szuflą odgarniając śnieg.
A tu nic.
A mój mały tylko na cycku.
No i twój wcale nie taki duzy, bo mój Grześ z 68 tez wyrasta.
A z waga teraz nie wiem.
Ale na ostatnim szczepieniu 7,5 było.

Napisany przez: Evii sob, 26 sty 2013 - 21:14

ZAczęłam Dukanem, ale po 5 dniach JUlka tak wysypało, że musiałam odstawić nabiał. I teraz jem: mięso gotowane lub pieczone albo duszone bez tłuszczu, warzywa na parze, jajka, owoce (najczęściej 1 duże jabłko), wędlinę, pieczywo chrupkie, piję kawę ze slodzikiem bez mleka i dużo wody. Niestety zamiast słodyczy podjadam suszoną żurawinę i bakalie (mieszanka: orzechy laskowe, migdaly, rodzynki, zurawina) i suszone morele i chyba to blokuje utrate wagi, ale walczę dalej icon_wink.gif

Napisany przez: Lila_ nie, 27 sty 2013 - 11:44

Tośka przykro,że musisz przestać karmić ale Twoje zdrowie równie ważne jak małej przytul.gif

Amila dla mnie karmienie nadal piersią to sukces (podobnie jak i u Ciebie icon_smile.gif ) a o wprowadzanie innego jedzonka się pytam bo może jak Ala dostanie jakieś soczki lub owoce to uregulują jej się historie brzuszkowe icon_razz.gif ( teraz np. od 3 dni nie mamy kupy icon_sad.gif )
z tego co piszą dziewczyny, kolejność wprowadzonych pokarmów powinna być inna i się zastanawiam nad tymi owocami jako pierwszymi icon_neutral.gif
ale na zastanawianie się mam jeszcze czas bo tak po 4,5 m-ca chcę zacząć coś podawać po łyżeczce icon_razz.gif
no i gluten po 5 m-cu ma być wprowadzony
Amila rozumiem też Twoje schizy,że za mało je mała- mam podobnie ale okazuje się ,że butelkę dostaje bardzo sporadycznie i wytarcza mojej Ali to co wypije z piersi więc schizy są niepotrzebne icon_smile.gif

trzymam kciuki za Was dziewczyny aby wagi poszły w dół && icon_smile.gif
sama myślałam nad powrotem do ćwiczeń ale chyba mi się jeszcze nie chce ( lenistwo 37.gif ) no i trochę się boję o ranę,że może być za wcześnie więc czas daję sobie do marca icon_smile.gif


Evii a orzechy laskowe nie uczulają - jakoś do orzechów wszelakich jestem uprzedzona icon_razz.gif


(Ala teraz leży obok na macie i wyśpiewuje pięknie tu mamie i sama jest zdziwiona,że tak potrafi icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif)


Napisany przez: agusia3310 nie, 27 sty 2013 - 12:02

Evii sama nie wiem jak policzyłam.
Ja byłam jakoś święcie przekonana, że Marcelka z lipca.
Gapa ze mnie:-(.

Lila na ćwiczenia napewno nie jest za wcześnie.
Już na wizycie kontrolnej po 6 tyg. lekarz powinien ci pozwolić wrócić do wcześniejszej aktywności.
Tylko to lenistwo:-(.

Napisany przez: AmiLa nie, 27 sty 2013 - 19:54

Lila, no to jak podobnie, podalam moze w sumie tylko ze 2-3 razy flaszke, a tak to ciagle na cycku. i wlasciwie sprawia wrazenie zadowolonej, a ja wciaz i tak schizy mam. wczoraj dostala doslownie lyzeczke marchweki, podobalo jej sie wyraznie.

Co do diety, to ja zaczelam 3 tygodnie temu, schudlam narazie 3kg (ale w swieta przytylam 2, wiec to troche takie wyrownanie). p rzede wszystkim odstawilam slodycze i w duzej mierze weglowodany i sportu dosc duzo robie.

Evii, bakalie tez jem, jagody goji lubie i mango suszone uwielbiam. a orzechy jem w kazdej postaci, praktycznie od poczatku karmienia. nawet juz kapuste jadlam i ciecierzyce, wszystko ok, jesli o karmienie chodzi.

Napisany przez: gabi.b.78 pon, 28 sty 2013 - 17:31

Witajcie!
Kajcik uczulony na białko krowie 32.gif
Eliminowałam wszystko po kolei z mojej diety i nic , żadnej poprawy....na koniec zostawiłam mleko i nabial, bo nawet do głowy mi nie przyszło żeby to mogło byc to....No i jest, niestety.....mija tydzień jak zupełnie odstawiłam wszystko co mogłoby zawierać mleko, czy białko poch. mlecznego i zaczyna się poprawa na wielu frontach 29.gif .... przestał się prężyć przez sen co sprawiło, że zaczął dłużej i spokojniej spać....i skończyły się brzydko pachnące "bączki".....wysypka na razie jeszcze się utrzymuje ale mam nadzieję, że za kilka dni powinno być lepiej.....
Za to ja mam teraz dietę na całej lini.....ech......a Tak uwielbiam Latte.....;(

No a tak poza tym staje się już coraz fajniejszy, mogę nawet wybrać się do sklepu na dłuższe zakupy i znosi je coraz dzielniej siedząc w foteliku i przyglądając się wszystkiemu wokoło:)

Dziś poraz pierwszy odkrył co trzeba zrobić by się przekręcić z brzuszka na plecki, i chyba bardzo mu się ta umiejętność podoba, bo smieje się przy tym w głos;)

No i my dołączamy do grona mamuś cycowych do 6 miesiąca;) Poźniej zaczniemy jedzonko " słoiczkowe", bo chciałabym karmić małego piersią jak najdłużej...a boję się, ze jak zasmakuje w innym jedzonku to mamusi podziękuje:) POki co pięknie rośnie i przybiera na wadze więc mamusine jedzonko mu w zupełności wystarcza.
Dziewczyny czy Wasze maluszki też mają zaczerwienioną skórkę na podbródku i przy szyjce? Nie wiem czy to efekt tego że mały się ślini i ociera wilgotną skórką o ubranko,czy to też efekt uczulenia...

Napisany przez: Lila_ śro, 30 sty 2013 - 14:21

Amila sukcesów życzę w walce o wagę & icon_smile.gif


Gabi no to przynajmniej odkryłaś co Kajtkowi dolega i co zrobić aby było lepiej icon_smile.gif
u nas tez stawiam na uczulenia na nabiał i wynikające z tego problemy ze spaniem i bólem brzuszka
a to zaczerwienienie na brodzie łączyłabym raczej ze ślinieniem


U nas Ala wyrasta na śpiewaczkę - prześmieszna jest ze swoim śpiewaniem i gadaniem a śpiewanie na zmianę z mamą lub tatą przy usypianiu jest super icon_biggrin.gif
Biegam z kamerą i nagrywam jej nowe umiejętności icon_smile.gif

Napisany przez: wspinka czw, 31 sty 2013 - 14:04

Cześć dziewczyny, troche ostatnio zaniedbałam nasze forum...
U nas wszystko w porządku, Adaś ładnie się rozwija, już sam siedzi, choć teraz bardziej fascynuje go sprężynowanie na nózkach, aż mnie od podtrzymywania ręce bolą 29.gif
Noce bez zmian, nadal budzi się ok 2 i 5-6 na jedzonko. Karmie cały czas piersią, choć już wprowadziłam mu kilka rzeczy, jabłuszko, zupke z marchewki, ziemniaka i pietruszki z odrobiną oliwy z oliwek. Na wieczór podaje mu często kaszke bezglutenową lub kleik ryżowy na moim mleku, lub wodzie jeśli nie ściągnęłam wcześniej. Porcje dostawał do tej pory nieduże, tak że nie zastępowały całkowicie posiłku tylko były podawane jako dodatek. Teraz to już się zmienia, bo kończy 6 miesiąc, wieć na obiadek tylko zupa. Jabłuszko podaje mu też w kawałku w takim siateczkowym gryzaku, on ma troche zajęcia, a przy tym masuje sobie dziąsełka. Zębów nadal brak.. Rozpoczeliśmy też naukę siusiania do nocniczka, kupke juz ładnie robi, a z siusianiem jes różnie, ale samo to że już nie muszę prać pieluch po kupce to duża wygoda. Adaś od początku w dzień był na tetrze, chcieliśmy wypróbować "dobre rady" z książki o bezpieluchowym wychowaniu i nawet sie to sprawdza...

Jak był śnieg to codziennie z mężem i z Adasiem jeżdziliśmy na godzinne wyprawy na nartach biegowych, mi bardzo dobrze zrobił taki ruch, bo wróciłam już do wagi sprzed ciąży. Też myślałam o jakieś małej dietce, ale moja silna wola jest za słaba i zawsze skuszę się na coś słodkiego 06.gif

Evi, agusia, Amila trzymam kciuki za znikające kilogramy

Tośka przykro mi z powodu karmienia, ale dziewczyny mają racje ze Toje zdrowie jest tu najważniejsze, a piersią karmiłaś już prawie pół roku, a to był najważniejszy czas dla Marcelinki

Gabi to teraz bedzie tylko lepiej, wróg rozpoznany

Lila to Adaś z Toją Alą mogą założyć jakiś chór, bo u nas też takie pieśni odchodzą,że głowa mała. Pare koncertów też mamy nagrane icon_wink.gif

Napisany przez: sapejka sob, 02 lut 2013 - 23:03

Dziewczyny witajcie,
brak czasu ... jakoś dziwnie ostatnio mi się doba skróciła i brakuje czasu na wszystko icon_smile.gif We wtorek po poniedziałkowej wizycie na kolejnej szczepionce uff ostatniej kolejna po skończonym roczku icon_biggrin.gif ujrzałam u Majuni ząbka icon_biggrin.gif Lewą dolną jedynkę 06.gif a dziś wyczułam następną.. Od wtorku wprowadziłyśmy gluten i mała tak się delektuje tą jedną malutką łyżeczką icon_smile.gif za 2 tygodnie rozszerzam dietę córci, bo 13 marca wracam do pracy. Nadal będę karmić piersią w nocy przed i po pracy icon_smile.gif
Dziewczyny boje sie pozwalac Mai długo siedziec ona juz dzwiga głowę do góry podnosi się ale mam wrażenie że jeszcze do końca nie opanowała siedzenia. Jak chwyci mnie za palce to sama usiądzie, ale nie chce żeby obciążałą sobie kręgosłup.
Przewroty z pleców na brzuch i znowu na plecki dziś opanowane. Na początku lewa rączka zostawała jej pod ciałkiem, ale już umie ją wyciągnąć. Uwielbia zabawę w akuku i noszenie w pozycji na brzuszku.

U mnie waga również dużo za duża, ale nic powrót do pracy sam wszystko ureguluje myslałam odiecie ale obawiam sie że mój pokarm nie będzie na tyle wartościowy dla małej. Uwielbiam ją karmić piersią nie chcę tego przerywać.

Kurczę zaczęłam czytać o glutenie i niewiem czy dobrze te proporcje robie. Dziewczyny jakie ilości podajecie. Ja w 30ml wody rozrabiam łyżkę kaszki manny i z tej papki podaje jej do buźki 1 łyżeczkę. A Wy?

Napisany przez: agusia3310 nie, 03 lut 2013 - 14:59

Sapiejko ja nie pomogę, bo z glutenem musimy czekać jeszcze długo.
W ogle my narazie tylko na piersi.
Ząbków gratuluję.
U nas jeszcze nic nie ma.
No i mój mały jeszcze nie siedzi.
Ale już próbuje.
Natomiast obraca sie jak szalony na brzuch.
W druga strone troche gorzej ale tey bez problemu.
No i jeszcze współczuje ci tak szybkiego powrotu do pracy.
Ja wracam dopiero albo już 07.05.
A bardzo nie mam na to ochoty.

Wspinko gratuluję postępów z jedzeniem.
No i z nocniczkiem.
A z tetrą fajnie.
Ja z Lila przetrenowałam i fajnie się to sprawdza.
A z Grzesiem pewnie też niebawem zacznę.

Ja właśnie się dowiedziałam, że 26.04 bedziemy mieli wesele.
No i zastanawiam się jak to ogarnąć.
Czy się wybrać czy nie zawracać sobie głowy.
Narazie wiem, że w walentynki wybiorę się na koncert LP a mąz zostanie z dzieciaczkami.
Juz nie mogę się doczekać.
W końcu trochę do ludzi no i moje ukochane LP:-).

Napisany przez: Tośka nie, 03 lut 2013 - 18:21

Hej.
U nas też już jest ząbek 06.gif
Niestety Marcelka nie za bardzo lubi inne jedzonko niż cycek...
Z siadaniem u nas jest tak, żę Marcelka sama już siada jak leży na poduszce, więc jak sama siada to Jej nie bronię.

Agusia zazdroszczę wesela; dasz radę.

Ja wracam do pracy 02.04. ; dziś jestem ostatni dzień na macierzyńskim; od jutra urlop. Szkoda...

Napisany przez: sapejka nie, 03 lut 2013 - 21:56

agusia3310
tylko pozazdrościć jeszcze tyle z Grzesiem pobędziesz... o co chodzi z tym pieluchowaniem???
Super koncert icon_smile.gif) też bym poszła hehhe ja byłam ostatnio w kinie na "Bejbi blues" z moimi siostrami rodzonymi, które również zaraziłam i obie spodziewają się dzieciaczków.

Tośka
gratuluję ząbka i siedzenia icon_smile.gif)

Napisany przez: Evii pon, 04 lut 2013 - 12:12

Gratuluję ząbków i innych postępów!

Wspinka, w szoku jestem, że niespełna półroczne dziecko korzysta z nocnika icon_smile.gif Brawo! A jak Adaś woła na nocnik?

Napisany przez: Lila_ pon, 04 lut 2013 - 15:09

wspinka no przyznaje szczerze,że mnie zszokowałaś z tym nocnikiem w tym wieku - jak Ty to zrobiłaś??!

sapiejka czytam o tym glutenie i sama nie wiem jak do tego podejść - niby ma być tylko pół łyżeczki jako dawka farmakologiczna na początku przy czym teorie są różne z tym wprowadzaniem tego glutenu tak szybko icon_rolleyes.gif

gartuluję ząbków - oby dalej bezboleśnie wychodziły icon_smile.gif

współczuję tak szybkich powortów do pracy - przykroi gdy takie maluszki trzeba zostawić pod opieką innych icon_sad.gif


agusia do wesela jeszcze duzo czasu i Grzes już będzie duży więc dasz radę icon_smile.gif

Napisany przez: agusia3310 pon, 04 lut 2013 - 21:57

Sapiejko ja po prostu od ok. pół roczku dziecka w ciągu dnia trzymam je w tetrze.
Tzn, tak przy Lili było.
Ale teraz też będę chciała tak robić.
Teoria mówi, że wtedy dziecię zaczyna szybciej z tej pieluchy wyrastac bo jednak to mniej komfortowe niż pampers.
Ale tak naprawde nie ma reguły.
Lili na dwa latka zdjęlismy pieluchy i się udało.
Z tym, że w nocy dalej musi w niej spać, ale ona bardzo duzo pije i siusia.
A koncertu juz nie mogę się doczekać.

Evii no raczej półroczne dziecko nie woła.
po prostu na zasadzie obserwacji i cykliczności siusiania sadza sie na ten nocnik.
Moja Lila była wczesniaczkiem a już zaraz po pół roku jak zaczęła dobrze siedzieć robiła na nocniczek.
Oczywiście nie zawsze się udało ale to tylko zabawa i przy okazji nauka.

Lila masz rację przykro dziecię zostawić a jak jeszcze z obcą osobą to nie jest ciekawie.
Ale jak nie ma wyjścia to trzeba się pogodzić.
U nas całe szczęście niania juz przetestowana przy malutkiej Lilce.
A co do wesela to troszkę się obawiam, bo mała zawsze na imprezy wycinała nam numer z mega wysoką gorączką.
Nawet na weselu siostry rodzonej byłam tylko dosłownie chwilkę bo Lila miała prawie 40st.
Mam nadzieję, że Grzes będzie łaskawszy.

Oki moje dzieci spią to czas i na mnie:-).

Napisany przez: wisienka89 wto, 05 lut 2013 - 09:48

Gratuluję postępów !!!

U nas ząbków brak, ale jeszcze ma czas na nie icon_smile.gif Za to dużo się ślini, więć może tuż tuż icon_smile.gif

Też tak sobie pomyślałam, jak przeczytałam posta Wspinki, a teraz jak już zobaczyłam posta Agusi że jak już Niki zacznie siadać tz będzie zaczynała stabilnie siedzieć to zmienić jej pieluchy na tetrę, żeby się oduczyła a nocniczek jako zabawkę icon_smile.gif Mojej koleżanki córa boi się nocnika icon_biggrin.gif Także chce potraktować nocnik jako zabawkę icon_biggrin.gif

Moja mała, wciąż zaciesza z zabawy językiem icon_smile.gif oczywiście brrrrr prrrrrr grrrrrr i wytyka do tego język icon_smile.gif zaczyna też mówić już "gu gu". Siadanie całkiem nieźle jej już wychodzi, robię to na zasadzie, że daje jej 2 paluszki a ona się podciąga, pediatra powiedziała że tak jest ok icon_smile.gif. A jeszcze wprowadziłam jej jabłuszko co niestety nie smakuje jej, a ziemniak po prostu porażka. Dzisiaj spróbuję z marchewką icon_smile.gif

Już po 3 szczepieniu jesteśmy i panienka waży 7,5 kg icon_wink.gif

A oto słodka panienka icon_biggrin.gif :

https://imageshack.us/photo/my-images/268/dsc0024fp.jpg/

https://imageshack.us/photo/my-images/338/dsc0088yp.jpg/




Kiepsko widać ale można kliknąć i będą większe icon_smile.gif




Napisany przez: agusia3310 wto, 05 lut 2013 - 12:38

Wisienko z takimi dziećmi malutkimi to prawie wszystko najlepiej zabawą wprowadzać.
Nocnik tez jak nie dziś to za dwa czy trzy dni a jak nie to za tydzien.
I niech się bawi.
Posiedzi z ulubioną zabawka i nic nie zrobi też fajnie.
A z jedzonkiem nie przejmuj się.
Próbuj i próbuj.
Dla dziecka po samym mleczku jabłko czy ziemniak to kosmos.
Przyjdzie czas i polubi.
Ja swojego małego nie sadzam.
Czekam, aż sam to zrobi.
Jestem zwolennikiem powolnych kroków do przodu ale tylko takich na które dziecko jest gotowe.
Zdąży sie nasiedziec.

Napisany przez: AmiLa śro, 06 lut 2013 - 00:50

wisienka, sliczna ksiezniczka!
wspinka, musze przyznac, ze i ja jestem w szoku z tym nocnikiem. przeciez polroczne dziecko jeszcze stabilnie nie siedzi to jak nocnik?? poza tym takie dziecko nie rozumie jeszcze po co to, dlaczego..takie moje zdanie. naprawde nigdy nie slyszalam o odpieluszonym roczniaku chociazby. no ale...powodzenia.

My tez na cycku dalej. Choc Mia uwielbia marchewke, dzis dostala marechwke z ziemniakiem, tez nie pogardzila:-)

Napisany przez: wspinka śro, 06 lut 2013 - 08:51

To i ja gratuluje pierwszych ząbków icon_smile.gif napiszcie jak z karmieniem piersią,czy maluszki was nie pogryzły? 37.gif

My wczoraj byliśmy na szczepieniu p. zóltaczce,nastepne w 13mieciącu
Adaś waży 7700,martwiłam sie,że za mało i bede musiała zacząć go dokarmiać modyfikowanym,ale pediatra stwierdziła,że przybiera bardzo dobrze,wiec zostaje przy piersi 06.gif

A teraz o moim odpieluchowaniu...Adasia od urodzenia w dzień trzymalismy tylko na pieluszkach wielorazowych, jednorazowe w nacy i na dłuższe wyjścia dzięki temu "nie nauczył sie" ignorowania swoich potrzeb. Jak siknął to od razu dawał znać, a przed załatwianiem dzieci też sygnalizują te potrzeby,tylko trzeba uważnie obserwować.
Wiec jak chce sie załatwic to oczywiście nie woła,ale zaczyna marudzić i sie krecic,a w kolejnej fazie odwraca głowe i nie nie patrzy nam w oczy tylko takie spojrzenie w dal i to jest juz ostatni moment na wysadzanie. U nas Adas siedzi już bardzo stabilnie,sam sie na macie bawi na siedząco,ale mimo to na tym nocniczku go podtrzymuje,nie trwa to długo. Jesli chce skorzystac to siedzi spokojnie, na kupke to sobie steka, a jak nie ma nic do zrobienia to pręzy sie żeby wstać i zawsze go słucham,żeby to nie było nic na siłe.
Kupkę łatwiej przytrzymac wiec sukces jest w 90% przez ostatnie 2 tyg w majteczki zrobił może ze 3 razy,wiec jak widzać dziecko rozumie więcej niż nam sie zdaje. z siasianiem jest różnie... zawsze wysadzam go po spaniu,po spacerze i po jedzeniu i wtedy jest sukces, w czasie zabawy trudniej mi wyczuc zwłaszcza że czasamu co 15 min są takie malutkie siczki 29.gif

wiem że moje praktyki są kontrowersyjne dla niektórych, ale to koncerny produkujace jednorazowe pieluszki wmawiaja nam,że przez pierwsze 2 lataka nie ma sensu dziecka wysadzać bo ono nie robi tego świadomie,jest to tylko łapanie i pozorny sukces rodziców. a ja jestem innego zdania. Dziecko wcale nie lubi robić pod siebie i jak dac mu mozliwość to z tego korzysta, na pewno wiele z was zauwazyło,że jak tylko sie uwalnia dziecko z pieluszki to radośnie sika na co popadnie (przynajmniej chłopcy)
Dodam tylko że dla mojej babci wcale nie było to zaskoczeniem, bo za jej czasów jak tylko dziecko zaczynało siedzieć to sie je wysadzało nad miską lub starym garnkiem.

i z gadzam sie z agusią powolne kroczki i nic na siłe icon_smile.gif

wisienko córcia słodka!!!

sapejko co do glutenu to ja gotowałam łyżeczke kaszy manny w 100 ml zupki jarzynowej, tak mi zalecila lekarka
teraz nie podaje wcale, bo Adas uczulony.

Napisany przez: wisienka89 śro, 06 lut 2013 - 09:39

Zgadzam się z Wspinką, moja mama też tak robiła, że jak już siedziałam to sadzała mnie na nocniku jak była pora czyli po spaniu, miedzy posiłkami i tak na roczek byłam już bez pieluch icon_smile.gif ja mam zamiar małą przeżucić na tetrę jak zacznie już powoli stabilnie siadać. Mam nadzieję, że na roczek będzie bez pieluch icon_biggrin.gif

Napisany przez: Ola81 śro, 06 lut 2013 - 11:49

wspinka u nas też wysadzało się dzieci jak miało pół roczku, ciotka trzymała nas nad nocniczkiem i uczyła. Z Przemem tego nie robiłam, bo nie miałam pojęcia , mama mi dopiero teraz powiedziała, wiec spróbuje z Kisiem tak zrobić.

U mnie Kiś po szczepionce waży 7600.

Napisany przez: sapejka śro, 06 lut 2013 - 21:34

agusia wspinka
Dziewczyny dzięki za szczegóły o pieluszkowaniu. Bardzo ciekawie to wygląda z tym wysadzaniem na nocniczek może i ja spróbuje z Mają... tylko niewiem jak niania by się na to zapatrywała hmmm szkoda że jeszcze 1 miesiąc i 1 tydzień i muszę wracać do pracy. Mogłabym posiedzieć z małą jeszcze z pół roczku tak mi smutno.

wspinka
ząbki są od tamtego tygodnia więc jeszcze nie odniosłam żadnych urazów piersi:) na samąmyśl o nich aż mnie boli, mam nadzieję że nie będzie mnie córa gryzła, Zanim ząbki się pojawiły zdarzało jej się w złości pociągną mocniej zaciśnietymi dziąsłami sutka i było to bolesne.... mam nadzieję, że nie wpadnie na ten pomysł przy użyciu ząbków 43.gif nienie.gif

wisienka
córa przesłodka icon_biggrin.gif

Napisany przez: agusia3310 czw, 07 lut 2013 - 10:02

Sapiejko u mnie niania Lilke trzymała w pieluszkach wielorazowych.
Troszkę więcej to pracy i wymaga uwagi ale w końcu za piekę płacimy.

Wspinko uważam, tak jak ty, że małe dziecko tez jest świadome swoich potrzeb.
I przy uważnej obserwacji spokojnie można korzystać praktycznie tylko z nocniczka.
Jest to naprawdę fajna przygoda:-).

Napisany przez: agusia3310 pią, 08 lut 2013 - 18:37

Ależ u nas cisza!!!

Mój mały ostatnio zaczął lepiej spać.
Tzn. zawsze spał ładnie ale od trzech nocy pierwsza pobudka o 5-6 rano.
A potem jeszcze do 8 dosypia.
Luksus normalnie.

No i jeszcze zapomniałam wam napisać, że 06.02 byłam z Lilą u dermatologa.
Chciałam zapisac Grzesia i okazało się, że pierwszy wolny termin to marzec 2014 r.
Szok po prostu. I po co ja te składki płacę.
Ale ponieważ oprócz Lili ja też byłam umówiona do pani doktor to zapytałam jej czy zamiast mnie obejrzy Grzesia.
No i udało się bez żadnego problemu.
Potwierdziła, że mały ma zmiany alergiczne.
Musieliśmy na najbardziej zaatakowane miejsca wprowadzić lekki steryd a na reszte krem specjalny.
Do tego jeszcze jakieś smarowidła na krostki trądzikowe.
No i narazie tyle.
Jak doprowadzimy chłopaka do porządku zaczynamy rozszerzanie dietki.
A moją powoli kurczymy.
Od poniedziałku zero słodyczy.
No tylko wczoraj złamałam sie na jednego pączka ale takiego domowego.
i powiem szczerze, że nie jest aż tak źle.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)