A ja mam taki patent, że szczebelki dwa są wyjęte, ale na noc przykrywam cały bok łóżka narzutą. Czyli nie widać, że szczebelków nie ma. A wtedy i pokusa wyłażenia mniejsza
jak już Emi koniecznie chce wyjść to ściąga to nakrycie i wypełza przez dziurę
ale jak mnie czasem wkurza notorycznym wyłażeniem to śpiworek zawsze dZiała - nie da się wyleźć górą
wtedy szczebelki wsadzam spowrotem