Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ bliźniaki, czyli podwójne szczęście _ prawdopodobnie bÄ™dÄ… bliźniaki

Napisany przez: aga_dabkowa sob, 10 mar 2012 - 08:47

Jestem w 6 tyg ciąży. Mamy już 3,5 letniego synka. Wczoraj na usg widać było 2 pęcherzyki. Kompletnie się załamałam........ Nie błam gotowa na kolejną ciążę, a tu taka "niespodzianka". Nie wiem, jak to wszystko ogarnę........ Nie wiem, jak sobie poradzić z myślą o gromadce dzieci......... Nie weim, czy zaakceptuję i pokocham......... Póki co synek był moim oczkiem w głowie i nie wyobrażam sobie mieć jeszcze inne dziecko... dzieci.... Od wczoraj siedzę i ryczę, a w nocy miałam koszmary........ Mąż się cieszy i wścieka się na mnie, że tak reaguję...... Czy któraś z was była w podobnej sytuacji??? Wizyta u gina dopiero za 2 tyg a ja do tego czasu chyba w wariatkowie wyląduję....... ie jestem w stanie normalnie funkcjonować.... nie mam siły już płakać......

Napisany przez: Kaelsa sob, 10 mar 2012 - 09:12

Ago, poklepię Cię wirtualnie po plecach, dobra? Ale nie będę Ci tłumaczyć, ze się wszystko poukłada, że będziesz oboje strasznie kochać i nie wyobrażać sobie życia bez nich. Że bliźnięta to coś wyjątkowego i niesamowitego. Powiem Ci tylko, że rozumiem Twoje uczucia i że masz do nich prawo.

Napisany przez: pirania sob, 10 mar 2012 - 09:31

a ja cie odesle tu:
https://forum.blizniaki.net/index.php?t=i&

jak dzisiaj pamietam jak asiat zalozycielka tego forum planowala jednego oddac icon_smile.gif

moze sie odezwie bo grasuje tu od czasu do czasu jeszcze icon_smile.gif

Napisany przez: mamuśka81 sob, 10 mar 2012 - 13:16

Ale zarodki było widać? Ja miałam też 2 pęcherzyki ale tylko jeden z zarodkiem, chyba dość często to się zdarza.
Ale swoją drogą bliźniaki.. hmm zawsze marzyłam. to musi być niesamowite obserwując ich wspólny rozwój.. A czas szybko mija, na początku będzie ciężko, a potemm.. sama radość.
Gratuluję ! Będzie dobrze!

Napisany przez: użytkownik usunięty sob, 10 mar 2012 - 13:45

[post usunięty]

Napisany przez: grzałka nie, 11 mar 2012 - 12:01

o, ja Cię świetnie rozumiem, bo byłam w identycznej sytuacji- córka i druga ciąża bliźniacza i totalne załamanie z tego powodu- wizje miałam najkoszmarniejsze, na szczęście zaraz po pierwszym potwierdzającym usg, które miałam w pracy, a pracuję w szpitalu, miałam możliwość porozmawiania z koleżanką z pracy, też matką bliźniaków, ale bez starszaka- to było dobre, bo trochę mnie rozładowało, ale nie cieszyłam się z tego, że to bliźniaki bardzo długo, a jeszcze jak się okazało, że to dwaj chłopcy to już w ogóle

forum AsiT jest pomocne- nawet bardzo- zwłaszcza w kwetsiach logistyczno-przygotowawczych, w zsadazie gdyby nie to forum to byłoby mi o wiele trudniej, w szczegóły wchodzić nie będę, bo na razie informacja, jak rozu miem, wstępna?


Napisany przez: netty5 nie, 11 mar 2012 - 21:36

aga dabkowa hmmmmm....co by ci tu......ja sobie tak obserwuej i sobie tak mysle -oczywiscie nie mam pewnosci- ze jednak z jednym dzieckiem mialabym chyba ciezej 08.gif no serio no. Powiem ci ze nie taki diabel straszny jak go maluja. Czesto slyszalam od obcych i nawet "nieobcych " : nie zazdroszcze ,dwojka na raz.A ja sie dziwie caly czas dlaczego.Fakt ze ciaza mnoga czesto jest trudniejsza ale radosc z dzieci rzeczywiscie jest podwojna.Pamietam swoje zwatpienie na poczatku ciazy skad ja wezme tyle milosci na raz. Ano skadys ona sie wziela.Sama przyszla i tyle i o dziwo taki niespokojny duch i roztrzepaniec jak ja nagle znalazl w sobie niewyczerpane poklady cierpliwosci ,sily i organizacji. Dodam ze rodzilam swoje blizniaki jako samotna matka.
No i tak jak tu dziewczyny pisza ze na poczatku czasem sa dwa jajeczka ale nie zawsze taki stan rzeczy konczy sie ciaza blizniacza. Moj lekarz na pierwszym usg kazal mi sie nie nastawiac ze taki stan rzeczy sie utrzyma, tyle ze ja wiedzialam od poczatku ze beda bliznieta bo u nas to rodzinne wiec szoku wiekszego nie bylo.
Ale tak czy inaczej zycze powodzenia i wysylam pozytywne fluidki od naszej trojeczki. przytul.gif No i czekamy na dalsze wiesci.

Napisany przez: Gio_vanna wto, 13 mar 2012 - 11:42

Aga ja też byłam w szoku i też zastanawiałam się czy dam radę. Teraz z perspektywy czasu gdy chłopcy już starsi a mała już chodzi wydaje mi się że jednak z dwójką było mi lżej icon_smile.gif Byłam wtedy bardziej zorganizowana, wszystko robiłam czasowo o określonych porach i jeszcze miałam czas dla siebie. Teraz skupiam się na tej mojej córze nadmiernie i gubię się. Nie oddałabym nikogo z moich urwisów, tyle tylko że ja chciałam troje dzieci ( co prawda w różnym wieku icon_smile.gif) a chłopcy byli wyśnionym prezentem po latach leczenia bezpłodności.
Teraz moja przyjaciólka jest w podobnej sytuacji - lata leczenia, w końcu ciąża, bliźniacza i mimo pragnienia dziecka też jest przerażona jak to będzie. Ja jej wtedy zawsze mówię skoro ja dałam radę to ty też w końcu nie jesteśmy same i jedyne na tym świecie a dziecku na początku wystarczy tylko bliskoć rodziców.

Napisany przez: marija82 czw, 15 mar 2012 - 20:17

Aga ja o ciąży bliźniaczej dowiedziałam się, jak syn miał 4 miesiące 03.gif ja to dopiero wyłam dniami i nocami. ja już powrót do pracy planowałam, wyjścia ze znajomymi itd. a tu o ... klops. byłam wściekła, wkurzona, baaardzo nie chciałam tej ciąży. myśleliśmy o kolejnym dziecko, ale za jakieś 2-3 lata. przestałam płakać dopiero, gdy na USG usłyszałam dwa serducha, wszystko ze mnie zeszło, jak ręką odjął. całą ciąże oczywiście miałam obawy, bo tak jak Ty piszesz, mój starszy syn był moim oczkiem w głowie, nadal jest icon_smile.gif do porodu aż zastanawiałam się, czy ja będę je tak mocno kochała jak jego. jak je zobaczyłam to się zakochałam od razu icon_smile.gif oczywiście każde swoje dziecko kocham ponad życie, ale nie ukrywam, że każde kocham jednak trochę inaczej, co bnie oznacza że któreś mniej nienie.gif teraz, jak ta sobie myślę o tym wszystkim, o tym że nie chciałam tej ciąży i w ogóle, to sama siebie w myślach za to karcę icon_smile.gif ja sobie teraz życia nie wyobrażam bez dziewczyn!!!!! jak ja w ogóle mogłam myśleć, tak jak myślałam 37.gif
nie mówię, że bedzie lekko - bo nie będzie. po urodzeniu dziewczyn wiele nocy przepłakałam, bpo już rady nie dawałam, ciągły płacz, przewijanie, karmienia itd. ale teraz jak sie śmieją, "gadają" to mnie na miejscu rozbrajają icon_smile.gif nadal są momenty, że sekundy dzielą mnie od wpadniecia w szał, ale to mija, to chwilowe.
ale się rozpisałam icon_smile.gif ale wiem, jak mi ciężko było zaakceptować ciąże bliźniaczą. mam nadzieję, że choć troszkę cię uspokoiłam i przekonałam, że ciąża mnoga to nie jest takie wielkie zło icon_smile.gif trzymam bardzo mocno kciuki za Twoją ciąże!!!

Napisany przez: aga_dabkowa sob, 17 mar 2012 - 16:09

Dzięki Wam za słowa otudzy. Byłam na kolejnym usg - na 100% są dwa pęcherzyki, jeden prawie połowę mniejszy od drugiego. Ja mam się kiepsko. Ostatni tydzień był dla mnie koszmarem. Biorę tabletki na uspokojenie i próbuje się jakoś pozbierać. Za tydzień kolejne badanie. Może pomyślicie, że przesadzam, ale nie byłam gotowa na kolejne dziecko, a tym bardziej na bliźniaki..... Strasznie się boję jak to będzie....

Napisany przez: MamaJulki sob, 17 mar 2012 - 16:21

Aga nic nie dzieję się bez przyczyny icon_smile.gif widać tak miało być - i bardzo podobają mi się słowa mariji82 icon_smile.gif
każda ciąża jest obawą bez względu na to czy jest planowana czy nie, na pewno jesteś w szoku - każda by była ! ale najważniejsze w tym wszystkim, żebyście wszyscy byli zdrowi, reszta się poukłada icon_smile.gif
ja tak samo się martwiłam w 2 ciąży jak starsza zareaguje, teraz się martwię jak średnia zareaguje... takie życie

Napisany przez: Evi28 pon, 19 mar 2012 - 11:18

Nie chcę Cie straszyć, bo może już się oswoiłas z myślą o bliźniakach, ale skoro jeden pęcherzyk jest o połowę mniejszy, to nie wiadomo czy faktycznie będzie dwójka. Zalezy czy w obudwyu sa zarodki.
Ja miałam usg w 8. tygodniu i były własnie dwa pęcherzyki różnej wielkości, ale zarodek był widoczny w jednym. Lekarz od razu powiedział, że raczej ten drugi sie wchłonie i 2 tygodnie później śladu po nim nie było. TYm sposobem jestem w ciązy pojedynczej, ale panikowałam podobnie jak Ty. Oczywiście gdyby faktycznie była dwójka, dałabym radę, że kompletnie nie potrafiłam sobie tego wyobrazić i jakos nie umiałam się cieszyć ciążą. A teraz mam wyrzuty sumienia. Oby tylko ten jeden był zdrowy.

Napisany przez: grubassek:) pon, 19 mar 2012 - 21:00

...............

Napisany przez: grzałka pon, 19 mar 2012 - 21:21

CYTAT(grubassek:) @ Mon, 19 Mar 2012 - 21:00) *
...to powinna byc dla Ciebie ogromna radosc, że możesz mieć bliźniaki...


e tam nic nie powinna, dla niektórych jest radość, dla niektórych dramat, w końcu się wszystko układa, ale emocja jest emocja i tyle

Aga, trzymaj siÄ™

Napisany przez: mama_do_kwadratu pon, 19 mar 2012 - 21:26

Trzymaj siÄ™, aga_dabkowa przytul.gif

Napisany przez: użytkownik usunięty pon, 19 mar 2012 - 22:03

[post usunięty]

Napisany przez: tolala pon, 19 mar 2012 - 22:05

Grubassek, błagam. Pomyśl, zanim napiszesz, jak to może być odebrane.
Aga powinna teraz (co najwyżej) dać sobie czas, i dać sobie możliwość wyrzucenia z siebie wszystkich smutków, niepewności, strachu itp itd.


Aga, ja też nie byłam i ciągle jeszcze nie jestem gotowa na kolejne dziecko. Na szczęście hormony (jak i kopniaki) robią swoje i powoli widok niemowlaka nie budzi we mnie wstrętu i nie wpędza mnie w rozpacz. O bliźniakach niewiele powiem, choć i u mnie przewinęła się taka możliwość (ale jak się niedawno okazało nie było to prawdą).
Trzymam za Ciebie kciuki, i przytulam wirtualnie.

Napisany przez: chaton wto, 20 mar 2012 - 09:36

CYTAT(grubassek:) @ Mon, 19 Mar 2012 - 21:00) *
mysl pozytywnie, bo ...to powinna byc dla Ciebie ogromna radosc, że możesz mieć bliźniaki... nie trać czasu oczekiwania na łzy.....proszę Cię


Jakie to proste, wystarczy komus powiedziec, zeby myslal pozytywnie i problem z glowy!
Powinna byc radosc...
A dzieci zawsze powinny byc kochane i nigdy nie bite, wojen nie powinno byc jak rowniez glodu, Aids'a i biedy.
Wszyscy powinnismy byc piekni bogaci zdrowi i wiecznie mlodzi.
Tylko co z tego.
Zachowaj swoje powinnosie dla siebie, to do siebie piszesz, a nie do autorki watku. Ja w kazdym razie twoich rad nie przyjmuje do wiadomosci, bo sa zwyczajnie do kitu przez to, ze awykonalne. Mam natomiast rade dla Ciebie: w chwili rozpaczy i najwiekszych wyzwan zyciowych powiedz sobie: "powinnam sie cieszyc, teraz zaczne myslec pozytywnie" i sama przetestuj wartosc twojej sugestii.

Napisany przez: moko. wto, 20 mar 2012 - 12:01

Aga i jak siÄ™ czujesz?

Mój Olafek też początkowo miał brata/siostrę. Z tym, ze my po stymulacji lekami braliśmy pod uwagę ciążę mnogą, poza tym sama mam siostrę bliźniaczkę, więc ryzyko ciąży mnogiem było wysokie. Bałam się jej okrutnie, bo wiem, ze mój organizm raczej nie zniósłby takiego obciążenia. Pęcherzyk do 8 tyg był takiej samej wielkości jak pęcherzyk z Olafem, jednak serce pokazało się tylko w jednym. Ten drugi pęcherzyk był widoczny na usg do 16 tc.

Przytulam i trzymam kciuki.

Napisany przez: aga_dabkowa wto, 20 mar 2012 - 12:58

Dzięki Dziewczyny, że odpisujecie.... świadomośc, że jest dookoła mnie tyle osób, które myślą o mnie bardzo mi pomaga.... jesteście kochane! wub.gif ja nadal jestem w kiepskiej formie, fizycznie czuję się nieźle ale psychicznie jest źle macie rację, że powinnam się cieszyć, w końcu tyle dziewczyn chciałoby byc na moim miejscu, tyle się mówi o bezpłodności itd..... ale ja nie mogę sie oswoić z myślą o bliźniakach..... po prostu nie mogę...... mam straszne wyrzuty sumienia, że tak reaguję w końcu to moje dzieci, ale póki co nie potrafie się cieszyć i to dołuje mnie jeszcze bardziej tyle rzeczy zmieni się w naszym zyciu a ja na te zmiany nie jestem gotowa.... boję się strasznie.....

Napisany przez: chaton wto, 20 mar 2012 - 13:06

CYTAT(aga_dabkowa @ Tue, 20 Mar 2012 - 12:58) *
Dzięki Dziewczyny, że odpisujecie.... świadomośc, że jest dookoła mnie tyle osób, które myślą o mnie bardzo mi pomaga.... jesteście kochane! wub.gif ja nadal jestem w kiepskiej formie, fizycznie czuję się nieźle ale psychicznie jest źle macie rację, że powinnam się cieszyć, w końcu tyle dziewczyn chciałoby byc na moim miejscu, tyle się mówi o bezpłodności itd..... ale ja nie mogę sie oswoić z myślą o bliźniakach..... po prostu nie mogę...... mam straszne wyrzuty sumienia, że tak reaguję w końcu to moje dzieci, ale póki co nie potrafie się cieszyć i to dołuje mnie jeszcze bardziej tyle rzeczy zmieni się w naszym zyciu a ja na te zmiany nie jestem gotowa.... boję się strasznie.....

Zaakceptuj te emocje, bo masz do nich prawo. One swiadcza, ze jestes swiadoma matka. Dzieci nie wystarczy urodzic, trzeba je rowniez wykarmic i wychowac. A twoja plodnosc nie ma najmniejszego wplywu na nieplodnosc innych. Pozwol sobie na zlosc i strach, to jedyne, co mozesz zrobic z tymi emocjami; I nie sluchaj bzdur o pozytywnym mysleniu i o tym, jak powinnas czuc!

Napisany przez: marija82 śro, 21 mar 2012 - 21:25

Aga uwierz mi, jakby w tym kraju legalna była aborcja to pewnie dzisiaj nie miałabym trójki dzieci. to była moja pierwsza myśl, jak się dowiedziałam, ze jestem w kolejnej ciązy. teraz się tego wstydzę i żałuję (nie mówię o tym każdemu napotkanemu człwoiekowi, jak się mnie pyta jak to jest mieć bliźniaki). każdy ma prawo do swoich emocji, uczuć, nie ma że "cos trzeba". może przeoczyłam, ale jak na tą całą sytuację zapatruje się mąż??
na koniec proszę Ciebie byś dała "im" szansę, a przede wszystkim sobie i spróbowała może zaakceptować tę ciąże. na pewno będzie trudno, ale próba chyba nic nie kosztuje co? icon_smile.gif trzymam mocno za ciebie kciuki przytul.gif

Napisany przez: marija82 śro, 21 mar 2012 - 21:37

cofnęłam się i doczytałam icon_smile.gif mąż się cieszy bo to nie on będzie chodził w ciąży, rodził, karmił, siedział w domu itd. icon_smile.gif a tak na poważnie, mój dłużej ode mnie nie mógł zaakceptoweać ciąży bliźniaczej. niby się w końcu cieszył, ale często było "jak my damy radę". często denerwowało mnie to, wręcz było kilka ostrych spięć między nami o to, bo zamiast mnie wspierać on mi jeszcze dokłądał. człwoieks ię zaczyna zastanawiać, zy on w ogóle będzie chciał wychowywać te dzieci, pokochać. stopniowo było coraz lepiej, teraz się śmieje że to dla niego Matka Natura przygotowała te 9 miesiecy icon_smile.gif no a jak dziewvczyny się pojawiły to się zakochał w małych księżniczkach icon_smile.gif
ja uważam osobiscie, że fajnie, że Twój mąż tak zareagował, może spróbójcie razem znaleźć dobre strony tej ciązy. to, że mąż ją akceptuje cchyba już zasługuje na plusa? jeszcze raz ściskam mocno

Napisany przez: grubassek:) śro, 21 mar 2012 - 22:01

............

Napisany przez: grubassek:) śro, 21 mar 2012 - 22:01

.................

Napisany przez: aga_dabkowa sob, 24 mar 2012 - 16:37

SÄ… dwa zarodki, jest akcja serca........... a ja zaraz wylÄ…duje w psyachiatryku..... nie radzÄ™ sobie .............

Napisany przez: pirania sob, 24 mar 2012 - 20:32

Aga maz sie cieszy? niech sie cieszy. Ty masz prawo sie nie cieszyc. A on ma ci slac kwiaty pod nogi i scielic sie u stop. Wykrzystaj ten czas na myslenie CO pomoze ci 3 dzieci zaakceptowac- CO sie musi zmienic? Bo to bedzie pewnie jazda bez trzymanki- ale z drugiej strony jest to swietna szansa na to by sie wyciszyc (bo masz blizniaki a nie jestes po prostu w drugiej ciazy), pocackac sie ze soba (bo masz male dziecko i chwile kiedy musisz zacisnac zeby i tak beda czeste), dac sie porozpieszczac. I po prostu daj myslom i uczuciom plynac. Odpoczywaj. zaangazuj meza bardziej. I tak dalej.

Napisany przez: mama4 nie, 25 mar 2012 - 17:02

Aga, daj sobie czas. Z perspektywy wlasnych doswiadczen wiem, ze ten czas jest bardzo istotny. I pamietaj o tym, co napisala powyzej pirania; daj poplynac i myslom i uczuciom. Nie boj sie prosic o pomoc i wsparcie.
Zobaczysz, ze zorganizujesz sobie zycie z trojka dzieci, tylko to nie musi nastapic natychmiast. No, trzymaj sie przytul.gif

Napisany przez: marija82 pon, 26 mar 2012 - 13:07

Aga, jak pisałam wcześniej, masz jeszcze parę miesięcy na osfojenie się z tym. daj sobie szansę. trzymam mocno kciuki żeby się udało icon_smile.gif
i tak jak piszą dziewczyny, poprostu popłyń, daj się ponieść ... na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. a rada Piranii jest SUPER!!!(ja baaaardzo wykorzystałam fakt ciąży bliźniaczej i wykorzystywałam wszsytkich i wszystko wokół mnie icon_smile.gif jak nie musiałam to nie robiłam kompletnie nic, mąż się zajmował wszsytkimw domu: sprzątaniem, gotowaniem itd. a przy dziecko pomogali mu moi rodzice - w pewnym momencie nie mogłam już go podnosic).
kiedyś w życiu nie poprosiłabym o pomoc przy synku, ale teraz proszenie o pomoc wychodzi mi tak naturalnie jak oddychanie. nie jestem cyborgiem lub czymś takim. przy odrobinie pomocy osób trzecich dacie radę (piszę dacie, bo to w końcu nie są tylko twoje dzieci, więc chyba oczywiste jest że mąż też się angażuje).
jeszcze raz scicskam. dasz radÄ™!!!!!!!!!!

Napisany przez: aga_dabkowa piÄ…, 06 kwi 2012 - 03:45

Byłam na kolejnym usg - jeden dzidziuś przestał się rozwijać, serduszko przestało bić............ nie wiem co czuję w tym momencie płakałam, że będzie dwoje dzieci, płakałam, kiedy dowiedziałam się, że będzie jedno......... zaczęłam się oswajać z myślą o bliźniakach....... muszę jakoś dojść do siebie po ostatnich rewelacjach - mam podejrzenie poważnej choroby, a oprócz tego czekają mnie zastrzyki z heparyny - podobno standard w takich sytuacjach :/ Dziewczyny BARDZO Wam dziękuję, że byłyście naprawdę zaczęłam wierzyć, że będzie dobrze icon_smile.gif życzę Wam wszystkiego dobrego, a przy okazji RODZINNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT icon_smile.gif jeszcze raz ogromne dzięki!!! icon_smile.gif

Napisany przez: tolala piÄ…, 06 kwi 2012 - 08:50

Aga, przytul.gif


Spokojnych ÅšwiÄ…t.

Napisany przez: marija82 piÄ…, 06 kwi 2012 - 21:19

Aga, życzę Tobie i całej rodzinie spokojnych Świąt. Trzymaj sie cieplutko przytul.gif

pozdrawiam

Napisany przez: MamaJulki piÄ…, 06 kwi 2012 - 21:28

Aga przytul.gif

życzę Ci dużo spokoju, bo ostatnio przeszłaś niezłą burzę, nie tylko hormonalną...
dużo siły i wiary, że będzie dobrze a przede wszystkim zdrówka
trzymaj siÄ™ !

Napisany przez: chaton wto, 29 maj 2012 - 17:46

CYTAT(aga_dabkowa @ Fri, 06 Apr 2012 - 04:45) *
Byłam na kolejnym usg - jeden dzidziuś przestał się rozwijać, serduszko przestało bić............ nie wiem co czuję w tym momencie płakałam, że będzie dwoje dzieci, płakałam, kiedy dowiedziałam się, że będzie jedno......... zaczęłam się oswajać z myślą o bliźniakach....... muszę jakoś dojść do siebie po ostatnich rewelacjach - mam podejrzenie poważnej choroby, a oprócz tego czekają mnie zastrzyki z heparyny - podobno standard w takich sytuacjach :/ Dziewczyny BARDZO Wam dziękuję, że byłyście naprawdę zaczęłam wierzyć, że będzie dobrze icon_smile.gif życzę Wam wszystkiego dobrego, a przy okazji RODZINNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT icon_smile.gif jeszcze raz ogromne dzięki!!! icon_smile.gif


Dopiero przeczytalam... Mam nadzieje, ze nie czujesz sie winna. Tak bywa, natura nie pyta nas o zdanie. To, ze stracilas jeden zarodek nie ma nic wspolnego z faktem, ze nie cieszylas sie blizniacza ciaza... Uwierz mi.
przytul.gif

Napisany przez: aga_dabkowa czw, 31 maj 2012 - 20:41

Do tej pory nie wiem, co tak właściwie czuję. Radość przeplata się ze smutkiem, mam lepsze i gorsze dni. Brzdąc rośnie, z badań wynika, że rozwija się prawidłowo. Ostatnio się dowiedziałam, że to synek. Cieszę się, ale jakoś nie mogę się odnaleźć, to wszystko trochę mnie przerosło.....

Napisany przez: marija82 pon, 04 cze 2012 - 20:55

przytul.gif
Aga trzymaj się, ułoży się na pewno.

Napisany przez: chaton pon, 11 cze 2012 - 16:15

CYTAT(aga_dabkowa @ Thu, 31 May 2012 - 21:41) *
Do tej pory nie wiem, co tak właściwie czuję. Radość przeplata się ze smutkiem, mam lepsze i gorsze dni. Brzdąc rośnie, z badań wynika, że rozwija się prawidłowo. Ostatnio się dowiedziałam, że to synek. Cieszę się, ale jakoś nie mogę się odnaleźć, to wszystko trochę mnie przerosło.....


Takie ambiwalentne emocje sa normalne. Moze powinnas z kims o tym porozmawiac?

Napisany przez: aga_dabkowa piÄ…, 03 sie 2012 - 14:35

Dawno mnie tu nie było..... ze mną już dużo lepiej icon_smile.gif chyba potrzebowałam porządnie odpocząć - wyjechaliśmy na wakacje i miałam czas sobie to wszystko poukładać i przemyśleć może nie jest idealnie, ale moje myśli nie krążą już tylko wokół bliźniaków, staram się skupić na sobie i jak najlepiej przygotować siebie i mojego synka na pojawienie się nowego członka rodziny. Jestem już spokojniejsza i staram się mysleć pozytywnie. Wierzę, że to doświadczenie ma jakieś głębszy sens. Wiem, że na wieść o bliźniakach zareagowałam wręcz histerycznie i niektórz pomysleli o mnie "wariatka" itp, bo przecież trzeba się cieszyć, bo tyle ludzi nie może mieć dzieci ..... dla mnie ta informacja to był koniec świata i proszę nie oceniajcie mnie źle, nie byłam w stanie zareagować inaczej, nie teraz, nie na tym etapie mojego życia... dziękuję Wam, że byłyście dziękuję za słowa wsparcia icon_smile.gif)))

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego....... icon_smile.gif

Napisany przez: mama_do_kwadratu piÄ…, 03 sie 2012 - 17:30

Aga- wrzuć na luz. Nie podejrzewam, żeby ktokolwiek tutaj ocenił Cię źle.
Bliźniaki są fajne, mówię Ci icon_smile.gif icon_smile.gif
Da się wytrzymać 01.gif

Trzymaj się Dubeltówko!

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)