Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
7 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

kawa

, sypana, neska czy z ekspresu?
> , sypana, neska czy z ekspresu?
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 27 wrz 2010 - 21:29
Post #1

[post usunięty]
lornetka
pon, 27 wrz 2010 - 21:35
Popieram!
o kawie mogę godzinami...
dla mnie istnieje tylko rozpuszczalna z dużą ilością mleka- pół na pół mniej więcej icon_wink.gif
Kawy sypanej nie tknę, a z fusów robię co najwyżej peeling icon_smile.gif
lornetka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,848
Dołączył: nie, 18 cze 06 - 17:40
Skąd: ...
Nr użytkownika: 6,309




post pon, 27 wrz 2010 - 21:35
Post #2

Popieram!
o kawie mogę godzinami...
dla mnie istnieje tylko rozpuszczalna z dużą ilością mleka- pół na pół mniej więcej icon_wink.gif
Kawy sypanej nie tknę, a z fusów robię co najwyżej peeling icon_smile.gif
mamami
pon, 27 wrz 2010 - 21:36
Zapewniam Cię, że jest icon_smile.gif
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post pon, 27 wrz 2010 - 21:36
Post #3

Zapewniam Cię, że jest icon_smile.gif
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 27 wrz 2010 - 21:38
Post #4

[post usunięty]
eve69
pon, 27 wrz 2010 - 21:38
Mój brat - do kawy z błotem ma u mnie w domu własny kubek, puszkę na kawę i gąbkę do natychmiastowego umycia wszystkiego.

Mój mąż chciałby pic tzw prawdziwą kawę, nawet mamy jakiś prehistoryczny ekspres. Ale nie chce Mu się. A ja nie wspieram, więc króluje u nas ordynarny instant i inka. Co gorsza, do pracy kupuję kawę 3 w 1, podobno nie można niżej upaść. 06.gif
A po za tym - tudzież głównie - red bull z lodem icon_wink.gif

eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
Skąd: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post pon, 27 wrz 2010 - 21:38
Post #5

Mój brat - do kawy z błotem ma u mnie w domu własny kubek, puszkę na kawę i gąbkę do natychmiastowego umycia wszystkiego.

Mój mąż chciałby pic tzw prawdziwą kawę, nawet mamy jakiś prehistoryczny ekspres. Ale nie chce Mu się. A ja nie wspieram, więc króluje u nas ordynarny instant i inka. Co gorsza, do pracy kupuję kawę 3 w 1, podobno nie można niżej upaść. 06.gif
A po za tym - tudzież głównie - red bull z lodem icon_wink.gif



--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
LilySnape
pon, 27 wrz 2010 - 21:45
Pijam kawę typu 2 w 1 albo 3 w 1 - najczęściej.
Po sypanej mam rewolucję w jelitach a te 3 w 1 są słabsze.
Jakoś mi się z PRLem sypana nie kojarzy... raczej z latami nastoletnimi, wtedy tylko sypaną piłam.
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post pon, 27 wrz 2010 - 21:45
Post #6

Pijam kawę typu 2 w 1 albo 3 w 1 - najczęściej.
Po sypanej mam rewolucję w jelitach a te 3 w 1 są słabsze.
Jakoś mi się z PRLem sypana nie kojarzy... raczej z latami nastoletnimi, wtedy tylko sypaną piłam.

--------------------
Marcin, 25.05.2007
mamami
pon, 27 wrz 2010 - 21:49
CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 27 Sep 2010 - 22:38) *
cytowany post usunięto



Roso ależ ja kawy nie pijam w ogóle. Ja kawy nienawidzę jak niczego innego na świecie. Nie ma obrzydliwszego smrodu niż zapach świeżo zmielonej kawy ( i tu ikonka, wiemy jaka), na samą myśl cierpię. Jak ktoś chce mi bardzo na złość zrobić, to otwiera przy mnie puszkę z kawa i się zaciąga, bleeeee..... :ugryzlem sie w język
Ale znam takie osoby, które nijak się nie przekonają do kawy rozpuszczalnej. Mój osobisty małż kiedy nie ma w zasięgu ekspresu pija tylko zalewajkę, bez cukru. Nie znosi kawy rozpuszczalnej, po prostu mu nie smakuje. Jeśli zależy Ci bardzo icon_wink.gif to mogę wysondować dlaczego, choć wiesz, ze proste to nie będzie :szczerbaty uśmiech
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post pon, 27 wrz 2010 - 21:49
Post #7

CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 27 Sep 2010 - 22:38) *
cytowany post usunięto



Roso ależ ja kawy nie pijam w ogóle. Ja kawy nienawidzę jak niczego innego na świecie. Nie ma obrzydliwszego smrodu niż zapach świeżo zmielonej kawy ( i tu ikonka, wiemy jaka), na samą myśl cierpię. Jak ktoś chce mi bardzo na złość zrobić, to otwiera przy mnie puszkę z kawa i się zaciąga, bleeeee..... :ugryzlem sie w język
Ale znam takie osoby, które nijak się nie przekonają do kawy rozpuszczalnej. Mój osobisty małż kiedy nie ma w zasięgu ekspresu pija tylko zalewajkę, bez cukru. Nie znosi kawy rozpuszczalnej, po prostu mu nie smakuje. Jeśli zależy Ci bardzo icon_wink.gif to mogę wysondować dlaczego, choć wiesz, ze proste to nie będzie :szczerbaty uśmiech
brzózka4
pon, 27 wrz 2010 - 21:50
A ja lubię i neskę i sypaną (obie koniecznie z mlekiem), ale po sypanej mam większego powera (i, niestety, ból brzucha).
Trzy w jednym wypiję tylko w sytuacji ekstremalnej (5 godzin rady pedagogicznej i braki w zapasach w szkolnej szafce).
brzózka4


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,217
Dołączył: wto, 15 maj 07 - 11:08
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 14,226




post pon, 27 wrz 2010 - 21:50
Post #8

A ja lubię i neskę i sypaną (obie koniecznie z mlekiem), ale po sypanej mam większego powera (i, niestety, ból brzucha).
Trzy w jednym wypiję tylko w sytuacji ekstremalnej (5 godzin rady pedagogicznej i braki w zapasach w szkolnej szafce).
Dabriza
pon, 27 wrz 2010 - 21:53
A ja czasem mam ochote na kawę po turecku własnie:) taką konkretną z gruntem. Nie umiem uzasadnić jej wyzszości nad robioną w srebrnej kawiarce , gdzie ten aromatyczny napój wydostaję się pod wpływem gorącej pary-a cały grunt pozstaje pod siteczkiem(tę formą preferuję ). Nie żebym kochała fusy kawowe-ale tylko ta prawdziwa sypanka ma taka waśnie piankę jak trzeba i tylko ona tak własnie pachnie:) Nie jest przetworzona chemicznie jak rozpuszczalna-to jakis argument jest.
Pijam tylko granatowe tchibo albo zielonego jacobsa-forma jest mniej ważna.
edit.nie wyobrażam sobie picia kawy niesłodzonej-bez mleczka wypiję w ostateczności.


Ten post edytował Dabriza pon, 27 wrz 2010 - 22:03
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post pon, 27 wrz 2010 - 21:53
Post #9

A ja czasem mam ochote na kawę po turecku własnie:) taką konkretną z gruntem. Nie umiem uzasadnić jej wyzszości nad robioną w srebrnej kawiarce , gdzie ten aromatyczny napój wydostaję się pod wpływem gorącej pary-a cały grunt pozstaje pod siteczkiem(tę formą preferuję ). Nie żebym kochała fusy kawowe-ale tylko ta prawdziwa sypanka ma taka waśnie piankę jak trzeba i tylko ona tak własnie pachnie:) Nie jest przetworzona chemicznie jak rozpuszczalna-to jakis argument jest.
Pijam tylko granatowe tchibo albo zielonego jacobsa-forma jest mniej ważna.
edit.nie wyobrażam sobie picia kawy niesłodzonej-bez mleczka wypiję w ostateczności.


--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
xxyy
pon, 27 wrz 2010 - 22:02
Kawa sypana to takie PRAWDZIWE 3 w 1: szybkosc wykonania + aromat+ ekonomicznosc ( nie potrzezbne zadne dodatkowe gadzety jak express , kawiarka , lejki filtr)

Ktora inna kawa tak ma?

Nie pijam bo mi sie kojarzy i powoduje problemy zoladkowe.

Ten post edytował Leni pon, 27 wrz 2010 - 22:03
xxyy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,788
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 20:21
Nr użytkownika: 13,535




post pon, 27 wrz 2010 - 22:02
Post #10

Kawa sypana to takie PRAWDZIWE 3 w 1: szybkosc wykonania + aromat+ ekonomicznosc ( nie potrzezbne zadne dodatkowe gadzety jak express , kawiarka , lejki filtr)

Ktora inna kawa tak ma?

Nie pijam bo mi sie kojarzy i powoduje problemy zoladkowe.
Mama Magda
pon, 27 wrz 2010 - 22:17
A ja lubie kazda kawe icon_wink.gif choc kawa z blotem zajmuje zaszczytne ostatnie miejsce w moim rankingu. Owszem, kojarzy mi sie z wczesnymi latami osiemdziesiatymi, cienkimi szklankami i ozdobnymi koszyczkami na owe szklanki (do wyboru byly blaszane misternie zdobione lub wiklinowe) icon_wink.gif Pamietam tez, ze w czasach octu na polkach kawe juz raz zuzyta zalewalo sie wrzatkiem po raz drugi.
Ale z braku laku wypije i ta z fusami. Pod warunkiem jednak, ze nie wiecej niz do polowy szklanki, bo obecnosc fusow w ustach.... to (i tu znowu wiadoma ikonka).

Uwielbiam kawe mocna, pachnaca, z ziarenek swiezo zmielonych, bez mleka i bez cukru, z jasna pianka.... mmmm... No poezja! Od lat jakichs 10 robimy kawe tylko i wylacznie w ekspresie cisnieniowym, zmieniamy tylko modele na nowoczesniejsze icon_wink.gif (rok temu zakupilam mezowi AEG Caffe Grande na urodziny. Polecam!).

Rozpuszczalna - jak najbardziej. Ale mocna i w tym przypadku z mleczkiem.

Nie cierpie slodkich kaw na zimno 21.gif

Ten post edytował Mama Magda pon, 27 wrz 2010 - 22:19
Mama Magda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 648
Dołączył: sob, 14 sty 06 - 20:11
Skąd: Blisko bieguna
Nr użytkownika: 4,583




post pon, 27 wrz 2010 - 22:17
Post #11

A ja lubie kazda kawe icon_wink.gif choc kawa z blotem zajmuje zaszczytne ostatnie miejsce w moim rankingu. Owszem, kojarzy mi sie z wczesnymi latami osiemdziesiatymi, cienkimi szklankami i ozdobnymi koszyczkami na owe szklanki (do wyboru byly blaszane misternie zdobione lub wiklinowe) icon_wink.gif Pamietam tez, ze w czasach octu na polkach kawe juz raz zuzyta zalewalo sie wrzatkiem po raz drugi.
Ale z braku laku wypije i ta z fusami. Pod warunkiem jednak, ze nie wiecej niz do polowy szklanki, bo obecnosc fusow w ustach.... to (i tu znowu wiadoma ikonka).

Uwielbiam kawe mocna, pachnaca, z ziarenek swiezo zmielonych, bez mleka i bez cukru, z jasna pianka.... mmmm... No poezja! Od lat jakichs 10 robimy kawe tylko i wylacznie w ekspresie cisnieniowym, zmieniamy tylko modele na nowoczesniejsze icon_wink.gif (rok temu zakupilam mezowi AEG Caffe Grande na urodziny. Polecam!).

Rozpuszczalna - jak najbardziej. Ale mocna i w tym przypadku z mleczkiem.

Nie cierpie slodkich kaw na zimno 21.gif

--------------------
Aleksandra 29.07.1996
Julia 23.08.2006

https://foto.onet.pl/3cql,aookg428o2k5,u.html
gozar
pon, 27 wrz 2010 - 22:20
No proszę Was!!! Sypana to esencja- najlepszy smak ze wszystkich kaw. Uwielbiam zapach dopiero co otwartej kawy mielonej. Przed ciążami pijałam 3 dziennie z dwóch łyżeczek kawy i dwóch cukru. Obecnie móemu żołądkowi dostało się trochę przez nerwy i nie mogę już tyle pić. Ale rano nie ma mowy o innej niż sypana. W dzień pijam rozpuszczalną z mlekiem ale to mleko to tylko po to by zabić ochydny metaliczny posmak kawy rozpuszczalnej ( bez znaczenia jakiej - każda jest dla mnie metaliczna).
Już uzasadniam co uwielbiam w kawie sypanej:
- jest to 100 % naturalnej kawy, nie jakieś odrzutki plus chemia
- ma aromat którego nie mają inne kawopodobne
- pięknie pobudza z rana
- mam po niej perfekcyjne wypróżnianie icon_wink.gif
- kojarzy mi się z moją maminą kuchnią, relaksem i skłania do pogaduszek

Kawy z ekspresu równieżnie lubię bo czuję w niej smak samej maszyny- ekspresu, tych wszystkich rurek przez które to to przepływa żeby się zaparzyło.
3w1 to pomyje.


Tak w ogóle to tak jakby się zapytać dlaczego wolisz herbatę liściastą zamiast z torebki...
gozar


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,154
Dołączył: sob, 22 lis 08 - 17:37
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 23,761

GG:


post pon, 27 wrz 2010 - 22:20
Post #12

No proszę Was!!! Sypana to esencja- najlepszy smak ze wszystkich kaw. Uwielbiam zapach dopiero co otwartej kawy mielonej. Przed ciążami pijałam 3 dziennie z dwóch łyżeczek kawy i dwóch cukru. Obecnie móemu żołądkowi dostało się trochę przez nerwy i nie mogę już tyle pić. Ale rano nie ma mowy o innej niż sypana. W dzień pijam rozpuszczalną z mlekiem ale to mleko to tylko po to by zabić ochydny metaliczny posmak kawy rozpuszczalnej ( bez znaczenia jakiej - każda jest dla mnie metaliczna).
Już uzasadniam co uwielbiam w kawie sypanej:
- jest to 100 % naturalnej kawy, nie jakieś odrzutki plus chemia
- ma aromat którego nie mają inne kawopodobne
- pięknie pobudza z rana
- mam po niej perfekcyjne wypróżnianie icon_wink.gif
- kojarzy mi się z moją maminą kuchnią, relaksem i skłania do pogaduszek

Kawy z ekspresu równieżnie lubię bo czuję w niej smak samej maszyny- ekspresu, tych wszystkich rurek przez które to to przepływa żeby się zaparzyło.
3w1 to pomyje.


Tak w ogóle to tak jakby się zapytać dlaczego wolisz herbatę liściastą zamiast z torebki...

--------------------
Kocurek
pon, 27 wrz 2010 - 22:23
CYTAT(Leni @ Mon, 27 Sep 2010 - 21:02) *
Kawa sypana to takie PRAWDZIWE 3 w 1: szybkosc wykonania + aromat+ ekonomicznosc ( nie potrzezbne zadne dodatkowe gadzety jak express , kawiarka , lejki filtr)

Ktora inna kawa tak ma?


Ano to chyba to icon_wink.gif
Z powyższych względów wolę zalewajkę, niż neskę (fuj! toto koło kawy nawet nie stało) aczkolwiek nie przepadam potem za przygryzaniem drobinek mielonego ziarna między zębami icon_wink.gif
Kawa dla mnie musi mieć "kopa" a nie ma go żadna neska. Preferuję jednakowoż napary z ekspresu 06.gif
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post pon, 27 wrz 2010 - 22:23
Post #13

CYTAT(Leni @ Mon, 27 Sep 2010 - 21:02) *
Kawa sypana to takie PRAWDZIWE 3 w 1: szybkosc wykonania + aromat+ ekonomicznosc ( nie potrzezbne zadne dodatkowe gadzety jak express , kawiarka , lejki filtr)

Ktora inna kawa tak ma?


Ano to chyba to icon_wink.gif
Z powyższych względów wolę zalewajkę, niż neskę (fuj! toto koło kawy nawet nie stało) aczkolwiek nie przepadam potem za przygryzaniem drobinek mielonego ziarna między zębami icon_wink.gif
Kawa dla mnie musi mieć "kopa" a nie ma go żadna neska. Preferuję jednakowoż napary z ekspresu 06.gif


--------------------
Żoanna
pon, 27 wrz 2010 - 22:35
KOOOOOOCHAM sypankę,nad życie.
najlepszą robi mój M,który to kawy nie tknie za żadne skarby świata 06.gif

inną pijam...jak muszę 29.gif
Żoanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,391
Dołączył: nie, 17 gru 06 - 15:07
Skąd: Kowary
Nr użytkownika: 9,155




post pon, 27 wrz 2010 - 22:35
Post #14

KOOOOOOCHAM sypankę,nad życie.
najlepszą robi mój M,który to kawy nie tknie za żadne skarby świata 06.gif

inną pijam...jak muszę 29.gif

--------------------


Agnieszka AZJ
pon, 27 wrz 2010 - 22:37
CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 27 Sep 2010 - 22:38) *
cytowany post usunięto


Nie wiem, czego nie posiada nesca, ale ja po niej czuję sie tak, jakbym w ogóle kawy nie piła. Czyli - boli mnie głowa icon_rolleyes.gif

Nie lubię plujki, choć to od niej zaczynałam swoje życie kawowego nałogowca. W moim domu rodzinnym, w siermięznym PRL plujka byla kawą codzienną pitą z braku czasu w porannym pośpiechu. Przy niedzieli Tata celebrował rytuał parzenia kawy w srebrnym ekspresie made in Hungary stawianym na gazie, a kawa podawana była w tygielku równie egzotycznym icon_wink.gif .

Teraz uznaję wyłącznie kawę parzoną przez papierowy filtr i lejek. Wożę ten zestaw ze sobą wszędzie - wyjątki były dwa: Bornholm (bo mi się lejek do sakw nie zmieścił) i Londyn, bo tam dostaję kawę parzoną w szklanym dzbanku z dociskanym sitkiem ( takim ).

Rosa,
namów może męża na filtry papierowe, bo wtedy nie masz problemu fusów w zlewie. Wyrzucasz je do śmieci razem z filtrem.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 27 wrz 2010 - 22:37
Post #15

CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 27 Sep 2010 - 22:38) *
cytowany post usunięto


Nie wiem, czego nie posiada nesca, ale ja po niej czuję sie tak, jakbym w ogóle kawy nie piła. Czyli - boli mnie głowa icon_rolleyes.gif

Nie lubię plujki, choć to od niej zaczynałam swoje życie kawowego nałogowca. W moim domu rodzinnym, w siermięznym PRL plujka byla kawą codzienną pitą z braku czasu w porannym pośpiechu. Przy niedzieli Tata celebrował rytuał parzenia kawy w srebrnym ekspresie made in Hungary stawianym na gazie, a kawa podawana była w tygielku równie egzotycznym icon_wink.gif .

Teraz uznaję wyłącznie kawę parzoną przez papierowy filtr i lejek. Wożę ten zestaw ze sobą wszędzie - wyjątki były dwa: Bornholm (bo mi się lejek do sakw nie zmieścił) i Londyn, bo tam dostaję kawę parzoną w szklanym dzbanku z dociskanym sitkiem ( takim ).

Rosa,
namów może męża na filtry papierowe, bo wtedy nie masz problemu fusów w zlewie. Wyrzucasz je do śmieci razem z filtrem.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 27 wrz 2010 - 22:41
Post #16

[post usunięty]
Mama Magda
pon, 27 wrz 2010 - 22:41
CYTAT(gozar @ Mon, 27 Sep 2010 - 23:20) *
Kawy z ekspresu równieżnie lubię bo czuję w niej smak samej maszyny- ekspresu, tych wszystkich rurek przez które to to przepływa żeby się zaparzyło.


Smak maszyny? icon_eek.gif To nie metalowy samowar pachnacy patyna icon_wink.gif Wlasnie zmierzylam dlugosc drogi, jaka przebywa kawa od wsypania ziaren - do parujacego kubka. To 6 cm icon_wink.gif W czym najwiecej miejsca zajmuje hmm... nazwijmy to "prasowalnica" zmielonej swiezo kawy (sprasowuje kawe w plaskie koleczka, przepuszczajac przez nie wrzaca wode pod odpowiednim cisnieniem). Jak dla mnie, o wiele bardziej wyczuwalny smak ma woda z czajnika elektrycznego icon_wink.gif

Przy okazji zerknelam na licznik: w ciagu jakiegos roku uzytkowania wyprodukowalismy rodzinnie ponad 4000 filizanek kawy. Czyli srednio pijemy ponad 10 kaw dziennie... co by dawalo 5 na glowe + ewentualni goscie icon_wink.gif

A czy macie problemy z zasypianiem po kawie? Wiekszosc znanych mi kawoszy pije ostatnia kawe po poludniu, zeby moc spokojnie sie wyspac. Na mnie kawa dziala zupelnie inaczej: rano i owszem, pomaga mi wstac (pierwsze co robie po wyjsciu z lazienki to oczywiscie kawa), w dzien pomaga mi sie skupic icon_wink.gif a wieczorem... no wlasnie, pomaga mi zasnac icon_wink.gif a bynajmniej nie powoduje u mnie nadpobudliwosci. Ostatnia kawe pijam kolo polnocy, przed pojsciem do lozka... po czym myje zeby i zasypiam w 3 minuty icon_wink.gif
Mama Magda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 648
Dołączył: sob, 14 sty 06 - 20:11
Skąd: Blisko bieguna
Nr użytkownika: 4,583




post pon, 27 wrz 2010 - 22:41
Post #17

CYTAT(gozar @ Mon, 27 Sep 2010 - 23:20) *
Kawy z ekspresu równieżnie lubię bo czuję w niej smak samej maszyny- ekspresu, tych wszystkich rurek przez które to to przepływa żeby się zaparzyło.


Smak maszyny? icon_eek.gif To nie metalowy samowar pachnacy patyna icon_wink.gif Wlasnie zmierzylam dlugosc drogi, jaka przebywa kawa od wsypania ziaren - do parujacego kubka. To 6 cm icon_wink.gif W czym najwiecej miejsca zajmuje hmm... nazwijmy to "prasowalnica" zmielonej swiezo kawy (sprasowuje kawe w plaskie koleczka, przepuszczajac przez nie wrzaca wode pod odpowiednim cisnieniem). Jak dla mnie, o wiele bardziej wyczuwalny smak ma woda z czajnika elektrycznego icon_wink.gif

Przy okazji zerknelam na licznik: w ciagu jakiegos roku uzytkowania wyprodukowalismy rodzinnie ponad 4000 filizanek kawy. Czyli srednio pijemy ponad 10 kaw dziennie... co by dawalo 5 na glowe + ewentualni goscie icon_wink.gif

A czy macie problemy z zasypianiem po kawie? Wiekszosc znanych mi kawoszy pije ostatnia kawe po poludniu, zeby moc spokojnie sie wyspac. Na mnie kawa dziala zupelnie inaczej: rano i owszem, pomaga mi wstac (pierwsze co robie po wyjsciu z lazienki to oczywiscie kawa), w dzien pomaga mi sie skupic icon_wink.gif a wieczorem... no wlasnie, pomaga mi zasnac icon_wink.gif a bynajmniej nie powoduje u mnie nadpobudliwosci. Ostatnia kawe pijam kolo polnocy, przed pojsciem do lozka... po czym myje zeby i zasypiam w 3 minuty icon_wink.gif

--------------------
Aleksandra 29.07.1996
Julia 23.08.2006

https://foto.onet.pl/3cql,aookg428o2k5,u.html
Agnieszka AZJ
pon, 27 wrz 2010 - 22:45
Rano piję kawę, żeby się obudzić. Po południu - dla przyjemności i często zdarza mi się po niej zdrzemnąć. Wieczorem nie pijam kawy w ogóle.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 27 wrz 2010 - 22:45
Post #18

Rano piję kawę, żeby się obudzić. Po południu - dla przyjemności i często zdarza mi się po niej zdrzemnąć. Wieczorem nie pijam kawy w ogóle.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
Mama Magda
pon, 27 wrz 2010 - 22:48
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 27 Sep 2010 - 23:37) *
Teraz uznaję wyłącznie kawę parzoną przez papierowy filtr i lejek. Wożę ten zestaw ze sobą wszędzie - wyjątki były dwa: Bornholm (bo mi się lejek do sakw nie zmieścił) i Londyn, bo tam dostaję kawę parzoną w szklanym dzbanku z dociskanym sitkiem ( takim ).


Agnieszko, ten dzbanek z sitkiem jest genialny! Kawa nim robiona jest rzeczywiscie bardzo dobra. Tu w Skandynawii to bardzo popularna rzecz (wiec mysle, ze chyba i na Bornholmie jakos przetrzymalas ten czas bez wlasnego lejka icon_wink.gif ).
Mama Magda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 648
Dołączył: sob, 14 sty 06 - 20:11
Skąd: Blisko bieguna
Nr użytkownika: 4,583




post pon, 27 wrz 2010 - 22:48
Post #19

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 27 Sep 2010 - 23:37) *
Teraz uznaję wyłącznie kawę parzoną przez papierowy filtr i lejek. Wożę ten zestaw ze sobą wszędzie - wyjątki były dwa: Bornholm (bo mi się lejek do sakw nie zmieścił) i Londyn, bo tam dostaję kawę parzoną w szklanym dzbanku z dociskanym sitkiem ( takim ).


Agnieszko, ten dzbanek z sitkiem jest genialny! Kawa nim robiona jest rzeczywiscie bardzo dobra. Tu w Skandynawii to bardzo popularna rzecz (wiec mysle, ze chyba i na Bornholmie jakos przetrzymalas ten czas bez wlasnego lejka icon_wink.gif ).

--------------------
Aleksandra 29.07.1996
Julia 23.08.2006

https://foto.onet.pl/3cql,aookg428o2k5,u.html
Agnieszka AZJ
pon, 27 wrz 2010 - 22:53
Na BOrnholmie jeździliśmy na rowerach od campingu do campingu, wiec skazana byłam na nescę. Ale jakoś przeżyłam. Za fajnie było, zeby się kawą stresować 06.gif

Edit:
ja mimo wszystko wolę kawę z filtra niz z dzbanka, bo w tej dzbankowej trochę fusów zostaje. Ale jak mam gości więcej niz jedną sztukę, to robię właśnie w takim dzbanku.

Ten post edytował Agnieszka AZJ pon, 27 wrz 2010 - 22:54
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 27 wrz 2010 - 22:53
Post #20

Na BOrnholmie jeździliśmy na rowerach od campingu do campingu, wiec skazana byłam na nescę. Ale jakoś przeżyłam. Za fajnie było, zeby się kawą stresować 06.gif

Edit:
ja mimo wszystko wolę kawę z filtra niz z dzbanka, bo w tej dzbankowej trochę fusów zostaje. Ale jak mam gości więcej niz jedną sztukę, to robię właśnie w takim dzbanku.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
> kawa, sypana, neska czy z ekspresu?
Start new topic
Reply to this topic
7 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 24 kwi 2024 - 12:38
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama